To już... owoce kaliny hordowiny. |
smuga
cienia
pofruńmy z
wiatrem na ramionach
dopóki
lato w barwach kipi
niech nie
zapomną jeszcze o nas
dojrzałe
łany i jerzyki
po
ścieżkach marzeń - rozkochani
w
czerwieniach maków i jarzębin -
wśród
szeptów lasu, gdzie bez granic
strumień w
półtonach buki wielbi
nim w
listopada mrocznej bramie
złoto się
w szarość pozatapia,
siebie
nauczmy się na pamięć,
a potem
choćby koniec świata...