Powered By Blogger

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Ze słońcem

Białowieskie pejzaże (fotki z soboty i niedzieli). Staw w Parku Pałacowym.
Od zapachu czeremchy aż gęsto...
Kwitnie bez koralowy.
Z wielkim trudem upolowany obiektywem trzciniak zwyczajny.
Bocian na kominie Poczty Polskiej.
Brama do Rezerwatu Ścisłego BPN w kwietniowej zieleni.
Pod lasem rozszalały się dąbrówki...
... i kukliki.
Narewka.
Trzcinowiska nad Narewką pełne kaczeńców.
A w sadach białowieskich kwitną rajskie jabłonki.
 Ze słońcem

Popatrz, już świta. Promień błyskiem
igra w półcieniach zza firanki;
musnął uśmiechem małą liszkę
w gąszcz wiciokrzewu wpadł i zamilkł.

Róż na jabłoniach tańczy zwiewnie,
lirycznie w sen się wkomponował;
basem dzień chwalą rude trzmiele,
na rzęsach kroplą wiszą słowa

które do wiersza aż się proszą,
gdy myśli jeszcze nie ubrane.
Co mi tam szepczesz razem z kosem?
… ze słońcem miłość darowałeś.

sobota, 26 kwietnia 2014

Ja z panem chętnie (humoreska)

Dziko kwitnące wiosną... tu groszek wiosenny (fotki z wąwozów i okolic Kazimierza).
Barwinek.
Czeremcha.
Szczawik zajęczy.
Jaskier i śledziennica.
Już jesteśmy :)
Dzika jabłoń.
Ja z panem chętnie (humoreska)

Motto:
„Ja pana w podróż zabiorę
nieznaną podróż daleką...
Sympatia moim wyborem
powodowała poniekąd” (Jeremi Przybora)

Podróż mnie zawsze pociąga,
a już we dwoje, to ach!
Będę w skowronkach i pąsach,
bo z panem... to niby jak?

Pan wciąż mi się śni po nocach.
Łyk wina, powoje, trans...
Jedźmy gdzie oczy poniosą -
pan pewnie lubi ten stan.

Nie zagubimy się w drodze,
bo serce dobrze ją zna.
Z panem to ja nie zabłądzę -
nie pożałuje pan!

I podróż nam się nie znudzi;
na koniec obłok i sen...
Ach, lwicę pan we mnie obudził!
Czy pan... zdecydował się? ;)*

środa, 23 kwietnia 2014

Do butonierki

Wiosenne plenery w okolicach Kazimierza n/Wisłą. Zdjęcia z 21.04.2014 r.
Kwietniowy wąwóz.
Kwitną jabłonie...
... tarniny
... i czeremchy.
Do butonierki

Woń wiosny wypełnia łąki i ogrody,
rozmarzoną nutą nieziemską, jak bajka;
z porannym podmuchem wiatr niesie tę słodycz,
rozwiesza w powietrzu czarowną woalkę.

Spływa mi do serca balsamiczną stróżką,
podbarwiając zmysły soczystą purpurą.
Choć godziny biegną, zaprzecza wskazówkom,
nie pozwala myślom zaciągnąć się w chmurach.

Delikatnym różem dzień zaczął zaranie,
o codzienny uśmiech ranek mnie poprosił.
Pachnący wiersz piszę tobie ze świtaniem,
abyś w butonierce mógł go dzisiaj nosić.

(z szufladki)

sobota, 19 kwietnia 2014

Wesołych Świąt!


Wesołych Świąt!

Sobotni poranek mgiełkami przywitał,
delikatna zieleń poświęcona deszczem;
ptaki hymn śpiewają pod niebem z zachwytem,
słońce ze wstawaniem ociąga się jeszcze.

I tak jak co roku powód dziś się znajdzie,
ażeby świętować cuda Odradzania;
przyroda po zimie szepcze nową bajkę,
z koszykiem radości dzisiaj Wam się kłaniam.

W gałązkach z bukszpanu serwetki spowite,
dom lśni kolorowo nastrojem pisanek.
Słonka i humoru wszystkim dzisiaj życzę,
pięknej Wielkanocy wiosną rozśpiewanej.

Życzę Wszystkim radości i wielu niezapomnianych chwil w cieple rodzinnych spotkań, powitań, uścisków, rozmów, jak najwięcej okazji do uśmiechu i śmiechu, miłości, słońca, zieloności i pogody w sercu i duszy :)*

wtorek, 15 kwietnia 2014

Deszczowe impresje

Dla rozjaśnienia mokrej i ponurej aury trochę wiosennych fotek z niedzielnego spaceru po Ogrodzie Botanicznym i z mojego poletka.
Kolekcja tulipanów.
Migdałek trójklapowy.
Magnolie.
Wiśnia piłkowana.
Nad stawikiem kwitnie bergenia...
...i kaczeńce.
Żonkile i hiacynty z mojej kolekcji.
deszczowe impresje

za oknem cicho szemrze słota
we mgłach rozpłynął się poranek
rytm codzienności dźwięczy w kroplach
wśród myśli jeszcze niedospanych

kwadranse okien w mokrych sukniach
dzień z nocą zawarł pakt o duszę
kwietniowy pejzaż znów posmutniał
nie dając oczom barwnych wzruszeń

optymizm utknął w ciemnych chmurach
pociąg z miłością nam się spóźnił
czas mruczy jak zmęczony półtakt
wplątany w scherza i nokturny

podaj mi dzisiaj wiersz i kawę
w pościeli jeszcze senny nieład
dotkniemy wszystkich swoich marzeń

… w cieple twych ramion utonęłam.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Miłość w kaloszach (humoreska)

Ostatnia niedziela (6 kwietnia 2014 r.) była zimna i bardzo mokra. Ale jak tu nie zajrzeć do ogrodu z narażeniem obiektywu, kiedy tak pachnie wiosną? Hiacynty zaczęły czarować.
Szafirki armeńskie.
Żonkili coraz więcej.
Śledziennica. Drobna roślinka bagien i podmokłych gruntów. Kiedyś została przeniesiona do ogrodu w okolice beczki z wodą i dobrze sobie radzi.
A bzy w tym roku na pewno zakwitną już w kwietniu.
Miłość w kaloszach (humoreska)

Pochmurny ranek. Za oknami
drzewa się stroją w mgliste suknie.
Horyzont wtopił się w firmament
rymy mi dzisiaj nieposłuszne.

Chciałam przeniknąć w szmer przyrody,
ozdobić wiersz skowronka trelem,
zanucić w nim wiosenną słodycz
płoche marzenia ubrać w zieleń,

a kwiecień siąpi. Rynny płaczą,
przemokła nawet dziura w płocie.
I jak tu dzień radością zacząć,
spod rzęs uśmiechać się zalotnie?

Włożę kalosze – żółte słonka;
niech szarość aury rozweselą.
W ogrodzie promień już się krząta,
fiołki przepustkę dały trzmielom.

I choćby niebo znów kropiło
dziś nowy pomysł mi zaiskrzył:
by Ci w kaloszach wyznać miłość -
przemoknij w niej do suchej nitki... :)

sobota, 5 kwietnia 2014

Między słowami

Ciąg dalszy wiosennych oczarowań; zdjęcia z minionej niedzieli, 30.03.2014 r.
Rozkwitły wilczomlecze okazałe.
Pierwiosnka.
Barwinek.
Pąki gruszy
Gdzie moja pani? Gniazdko już gotowe.
U grzebiuszek już po godach...
... zostawiły w moim stawiku sznury nowego życia.
 między słowami

dostałam w twoich strofach bez
kiście pachnące wiosną majem
między słowami zapach wbiegł
noc cichnie, właśnie słońce wstaje

i w międzysłowiu wiosną gra
w pryzmacie kropel zapatrzenia
wierząc, że to nie tylko w snach
codzienność może barwę zmieniać

między słowami w ciszę wplótł
świergoty ptaków złoty promień
najczulsze myśli szepcze znów
zauroczenie przyszło do mnie