Kilka obrazków znad zalewu zemborzyckiego pod koniec stycznia. |
Trochę marzną nogi na krze... |
Mewa białogłowa. |
Zeszłoroczny młodziak. |
A leszczyny mimo styczniowej słoty nie chcą czekać na marzec :) |
Codzienność
Wita jak
zwykle tuż przed piątą
gdy szarość
nocy świt rozgarnia
zimą
niespiesznie, trochę chłodno
w uśpionej
ciszy na latarniach
w sukience
z mgieł, o wczoraj chudsza
miękko
rozsiada się przy kawie
z tęsknotą
w oczach błądzi w chmurach
wśród
pierwszych ptasich błogosławieństw
na
zgrzebnym płótnie smugą światła
styczniowy
dzień próbuje złożyć
zwykłego
„kocham” lekki zapach
w twoim
uśmiechu mi przynosi
Ewa
Pilipczuk 25.01.2015 r.