Kilka obrazków z wrześniowego Kazimierza, zdjęcia z minionej niedzieli. |
Kaliny wyjątkowo obrodziły w tym roku. |
Posiłek młodej zięby samiczki. |
Jesienią
w Kazimierzu
Weszła
z szelestem do miasteczka
w
bramy rozwarte jak ramiona
wrześniowy
splin przytulić zechciał
rudość
na płotach i na schodach
o
mury rynku babie lato
obija
się spóźnionym echem
klasztor
jak bania już się nadął
od
słotnych psalmów i katechez
zastygła
Wisła z przemęczenia
z
łuską odlotów w lustrze wody
w
nadbrzeżnych łęgach cień skamieniał
dosyć
upalnych ma nadgodzin
lament
jarzębin bruki splamił
nawet
kapelusz dachu zmarniał
będąc
w sojuszu z gawronami
pod
dobrą datą na latarniach
księżyc
osrebrzył wąską kryzką
szczerbate
furtki gdzieś w zaułku
jesień
i twoją ciepłą bliskość
ze
smakiem pierwszych pocałunków
Ewa
Pilipczuk, 21.09. 2017 r.