Jesień idzie przez park... rzeźba w Ogrodzie Botanicznym UMCS w Lublinie. I kilka moich fotek z tegorocznego września. |
Zimowity jesienne z Ogrodu Botanicznego. |
Zimowity jesienne - mojego chowu :) |
Jesienna róża z mojego ogrodu. |
Park w Czarnolesie. |
Lubelskie Stare Miasto w promieniach wrześniowego słonka. |
A to moja skromna osoba z wizytą w muzeum Mistrza Jana w Czarnolesie. Przysiadłam nieco onieśmielona tak zacnym towarzystwem... 23.09.2018r. |
W prostokącie okna pociemniałe miasto
spóźnione dorożki na kocich łbach skrzypią
strach siedzi pod stołem i nie daje zasnąć
przy jesiennym splinie przykucnęła nicość
w kąciku na półce jakże inne światy
zielenią pisane – świerszcz brzdąka na smykach
spleciony pod niebem bezpieczny baldachim
gdzie Królewnie Śnieżce gra Janko Muzykant
chciałabym przez chwilę pobyć gdzie beztroska
wyfruwała z kartek swobodnie igrając
na łące na miedzy na świetlistych zgłoskach
poczytaj mi mamo „Co słonko widziało”
Ewa Pilipczuk, 15.09.2018 r.
Wiersz z motywem "Książka" napisany na turniej jednego wiersza na wrześniowe spotkanie na "Dachu Poetów" SAP w Warszawie.