Trochę moich sierpniowych kwiatów z ogrodu i wesoły rudzielec, którego przyłapałam w skansenie. Na ile blogger pozwolił 😍 I wiersz nówka... 💓
Mglistym porankiem
Ciemność
ustępuje bladawym półcieniom
w bieli mgieł się budzą
wieże i zegary
w kręgu sennych myśli ta jedna na pewno
dziękczynna że doby odnalazła zarys
szmery
nad ulicą w gołębiej poświacie
ni to brzask ni błędna
aleja do nieba
w przypływie szarości oddech traci zasięg
niepokój się czai co wczoraj nabrzmiewał
cóż dzień
mi przyniesie nie sądzone poznać
pomiędzy
chmurami
szkicuje swój obrys
w nurcie przyszłych zdarzeń
ile jeszcze doznań
które czas przystroi twym cichym dzień dobry
Ewa Pilipczuk, 24.08.2020 r.