Trochę moich liściastych wędrówek przez listopad... Łazienki warszawskie, Polesie, Park Czartoryskich w Puławach i Ogród Saski w Lublinie. |
Uliczka z mojego wiersza... |
Wracam
(Rodzicom)
(Rodzicom)
Tornister był pełen waszych ciepłych
rąk
na zeszytach staranie obłożonych
na piórniku i śniadaniówce w kwiatki
wszystko pachniało kochaniem
buciki sznurowane krawężniki wysokie
przy kocich łbach zawsze szły z nami
a później poszły donikąd razem z
turkotem furmanek
tak jak i ogród zaklęty dziś w
kamień
tak jak i niebo nad niskim parterem
na którym wypatrywaliśmy tej jednej
mamo tato jest pierwsza gwiazdka
stół już spływał wigilijnym
obrusem
a potem zabrał się z wami na wieczny
odpoczynek
tamta uliczka przytuliła się do
wiersza
co za szczęście że wskazała mi
drogę
na dziś na jutro na zawsze
Ewa Pilipczuk, 26.10.2019 r.
Kak skazano, tak zdiełano :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do nowych fotografii i wiersza.
Dobrego dnia, Wszystkim :)*
Piękne listopadowe impresje, Ewuniu:)
Usuń„Liście jak listy”
Lecą liście na wszystkie strony,
a każdy - polecony.
Wiatr tu jest listonoszem.
-Odebrać listy proszę !
Jakie nowiny zawiera liść olszyny?
A jakie listek brzozy?
Kto na polski przełoży?
Biorę liście do ręki,
a tam nic więcej nie ma;
tylko nadawca : błękit,
i adres wyraźny : ziemia.
/Józef Ratajczak/
I piękny wiersz - wspomnienie, jak na listopad przystało, bo listopad sprzyja wspomnieniom...
To prawda, Aniu. Żaden inny miesiąc nie przywodzi nam na pamięć tylu wspomnień... To już pewnie taka jego natura.
UsuńDlaczego
liściom tak spieszno do ziemi
jak biletom na ostatni koncert
długo oczekiwanego barda
a przecież
mogłyby zrobić dobry uczynek
i zasypać rudym zapomnieniem
moje grzechy przeszłe i przyszłe
poza horyzont istnienia
szepnę im na ucho -
odprawię pokutę wierszami
o bladoniebieskim odcieniu śniegu
na kilka chwil pociechy
przed wyrokiem
znanym od kołyski
Ewa Pilipczuk
Ukłony z podziękowaniem za dobre słowo :)*
Dzień dobry, Ewuniu:)
UsuńJaki piękny wiersz, chyba go nie znałam?
A o liściach można w nieskończoność...
Jesienne liście
.
Nie trzeba być artystą,
by dostrzec w jesiennej gamie
barw poezję czystą,
urok i wdzięk kruchy, nietrwały.
.
Patrz na liście:
mocno, kurczowo
do gałązek przywarły,
wątłej nici się życia trzymają,
wiatr je szarpie, odrywa,
w taniec z sobą porywa,
lecą, lecą, lecą...
na oślep, padają.
.
Lecą, lecą, wirują,
na powietrzu falują,
krążą, krążą, spadają,
leżą chwilę, znów wstają,
zamierają w bezruchu
- lecz żyją.
.
Trącane, deptane, z wolna tracą
swe barwy i kształty.
Prochem marnym się stają,
w nicość zapadają i niebyt.
.
Łzami deszczu żegnane,
tchnieniem mrozu owiane...
Liście, liście
naszej
życia jesieni.
.
© Krystyna Kermel
"Liście, które jesienią spadają z drzew, chciałyby się wskazać jako przykład przemijania. Byłby to jednak zły przykład, ponieważ po kilku miesiącach drzewo wypuści nowe liście i nastanie wiosna, dokładnie taka jak była wcześniej." – Peter Rosegger
:)
Dziękuję za dobre słowo i kontynuację liściastej poezji, Aniu :) :) :)
UsuńDobry wieczór na dobranoc,:)*
OdpowiedzUsuń...i cudownie zdiełano! Dzieciństwo i powrót do opiekuńczych rąk,
to najszczerszy wyraz pamięci. Wzruszyłem się...
A teraz słowo na dobranoc Leszka Wójtowicza -
* * *...Mów do mnie kochana najczulej...* * *
Mów do mnie kochana najczulej
Mów do mnie kochana najpiękniej
Z choroby zwątpienia mnie ulecz
Co czasem zakrada się w serce
Nie może zabraknąć herbaty
Niech czajnik też sobie pogada
Złe chwile spiszemy na straty
Spójrz w okno – lśni gwiazd autostrada
Proszę więc mów - najpiękniej mów
Nie żałuj uśmiechów - nie żałuj słów
Wśród tylu snów
Niejeden znów
Dla ciebie się pojawi
Proszę więc bądź - najpiękniej bądź
Jeżeli zabłądzę - łagodnie sądź
Przy stole siądź
Nastrojem rządź
Ty cuda umiesz sprawić
Komputer dziś trochę odpocznie
Odpocznie też dziś telewizor
Nie będę się bawił w wyrocznię
Kto w świecie przysporzy nam zgryzot
Rozmowa o wszystkim popłynie
I będzie - przyrzekam - leciutka
Co powiesz najmilsza o winie
Bo wiem że nie cieszy cię wódka
Muzyka - koniecznie muzyka
Ten kwartet przy którym płakałaś
Uczucia należy dotykać
Dotyczy to duszy i ciała
Być może dotrwamy do rana
Gdy zgaśnie już gwiazd autostrada
To prawda od lat dobrze znana
Że warto czasami pogadać.
♥✿ܓ
A kołysankę na dziś zaśpiewa nam Andrzej Poniedzielski z własnym
tekstem i muzyką -
***...Bawitko...***
https://www.youtube.com/watch?v=R6O1hok10eY&list=RDR6O1hok10eY&start_radio=1
Wagą zabraną Temidzie
Bawimy się w sprawiedliwość.
Na jednej szali zło kładziemy,
Na drugiej dobro i litość,
Na drugiej dobro i litość.
Wszyscy się cieszą z równowagi,
Gardła zdzieramy w wiwatach.
Wszyscy się cieszą z równowagi,
Wskazówkę puszczamy po latach,
Wskazówkę puszczamy po latach.
Oj, nieładnie, człowieku, nieładnie,
Oj, nieładnie, człowieku, brzydko.
Ty się całe życie tylko bawisz,
Czasem sobie zmieniasz bawitko,
Czasem sobie zmieniasz bawitko.
Księgami bawimy się w mądrość,
Zabawa to dla upartych.
Z ksiąg budujemy nauki i domy,
A przecież księgi to karty,
A przecież księgi to karty.
Raz huczą, brawa raz działa
Znów się gubimy w erratach.
Na ile to mądre, na ile starczy,
Ktoś nas osądzi po latach,
Ktoś nas osądzi po latach.
Oj, nieładnie, człowieku, nieładnie,
Oj, nieładnie, człowieku, brzydko.
Ty się całe życie tylko bawisz,
Czasem sobie zmieniasz bawitko
Czasem sobie zmieniasz bawitko.
Jest jeszcze jedna zabawa,
Też popularna, choć nienowa.
Do niej potrzebnych jest dwoje ludzi
I słowa, słowa, słowa,
I słowa, słowa, słowa.
Słowami bawimy się w miłość,
Słowa składamy w kwiatach.
Potem przyprószą je liście jesieni
Odgrzebujemy po latach,
Odgrzebujemy po latach.
♥✿ܓ
Dobranoc, dobranoc Najmilsza moja.:)))*** Sodki buziak składam
na poetycznej ♥* ręce i Pa do jutra.:)))***
O! A Ciebie nie zauważyłam, jak pisałam swój komentarz... ach, jak się cieszę :)*
UsuńBardzo piękna dobranocka... i pięknie też dziękuję za dobre słowo o wierszu ♥✿ܓ
Do jutra, Kochanie, z gorącym całusem na piękny sen :)))***
To już na dobrą noc...
OdpowiedzUsuńModigliani "Original Song" My Reason
https://www.youtube.com/watch?v=ShcUmWPJCTs
Ach, cudny klip!
I jeszcze poezja - Wiersz o miłości pamięci Amadeo Modigliani
i Jeanne Hebuterne:
ich dwoje
poprzez zastawki serca
widoczni na wylot
z profilu
oprawieni w ból jak w złoto
patrzą powieszeni
na astralnym gwoździu
noc jak ściana
za nimi
wszechświat z obojętnymi
oczyma gwiazd
i tylko oni - samotni
w odrapanym oknie
ziemskiej ulicy
a mówili że nie ma miłości
kłamali ze miłość umarła
w sanatorium śpiewającym karbolem
na bardzo ludzką gruźlicę
tymczasem
wysoko pod dachem
okno
z doniczką pelargonii
obrodziło czerwono
miłość - posypała się płatkami
w dół
Halina Poświatowska
Lirycznie i nastrojowo, listopadowo... Cieplutkich, przytulnych snów Wszystkim :)))***
I jeszcze zabisuję tekstem Andrzeja Poniedzielskiego, którego
OdpowiedzUsuńwyśpiewa Edyta Geppert w towarzystwie zespołu Kroke -
***...Kamień i mgła...***
https://www.youtube.com/watch?v=xWumsjCby8Y
Oto czarna nocy chusta
Prześwituje nowym dniem
Rusza do tysięcy luster
Świat przeglądać się
Wrócił do swej łąki strumień
Drzewa do swych chmur
Sama tylko jest samotność
Bólem kwitnie ból
Mam tęsknotę mieć za dotyk
Mam oddychać snem
Zamień mnie zamień mnie
W kamień albo w mgłę
Poprzez złości szarą chustę
Ledwo prześwituje sens
Zawracają nad tą pustką
Całe stada szczęść
Kamień serca mieć nie musi
Mgła i jest i nie
Mam być tutaj to mnie zamień
W kamień albo mgłę
Tego świata nie pojmuję
Ani nawet chcę
Zamień mnie zamień mnie
W kamień albo w mgłę.
:)))*
I jeszcze raz Edyta Geppert w tangu z tekstem Jana Kazimierza Siwka i muzyką Włodzimierza Korcza -
OdpowiedzUsuń***...Cień księżyca...***
https://www.youtube.com/watch?v=rQR3DoDNKSg
W kawiarni zwanej "seria klęsk"
Gdzie się podaje łzy na słodko
Siedzimy razem godzin pięć
Nad jedną kawą i szarlotką
W lokalu tym
Łykamy łzy
O smaku poziomkowym
Nie trzeba wróżb
Tę miłość już
Na zawsze mamy z głowy
Nie pierwszy raz
Rozdziela nas
Znów życia brudna rzeka
Kiedy się znajdziesz
Na jej dnie
To spróbuj na mnie tam
Zaczekać
W epoce zwanej "seria klęsk"
Z tronem co czeka na wariata
W epoce AIDS i sztucznych serc
Największych armii w dziejach świata
W epoce tej
Po serii klęsk
Sama chodzę po ulicach
Wiem nadal masz
Zabawną twarz
A na niej cień księżyca
Nie pierwszy raz
Rozdziela nas
Znów życia brudna rzeka
Kiedy się znajdziesz
Na jej dnie
To spróbuj na mnie tam
Zaczekać.
...na pewno zaczekam. :)***
Och a bisy dopiero posłuchałam z rana. Gdy wstawiałam swoją dobranockę, jeszcze ich nie było. Cudne, nostalgiczne... w sam raz na mój dzisiejszy nastrój. Poczekam, poczekam... ja też na pewno :)***
UsuńDzień dobry w piątek :)*
OdpowiedzUsuńZimno. Tylko 1 stopień za oknem... A dwa lata temu spadł śnieg. Pamiętam dobrze...
List do nieba
Między nami już dwa listopady
i nic się nie zmieniło
tylko ja
mam kilka nowych zmarszczek
i tęsknię jeszcze bardziej
tato
Ewa Pilipczuk, 22.11.2019 r.
(w drugą rocznicę)
https://www.youtube.com/watch?v=8FrYSGaR7nk
* * *...Życie nie stawia pytań...* * *
✿ܓ
Życie nie stawia pytań
Życie po prostu jest
Czasem zębami zgrzyta
A czasem łasi się jak pies
A Ty, który wszystko wiesz
Znasz wszystkie kwasy i zasady
Powiedz nam jak to jest
Po tamtej stronie lady
A Ty, który wszystko znasz
Terminy, święta i zagłady
Powiedz nam jak jest tam
Po tamtej stronie lady
Czy się tam sieje zboże?
Czy się po prostu trwa?
Czy jest tam jakieś morze?
Czy jest taki ktoś jak ja?
Życie nie daje nagród
Życie nie daje wiz
Życie to trochę szabru
A bardzo rzadko czysty zysk
A Ty, który wszystko wiesz
Znasz wszystkie kwasy i zasady
Powiedz nam jak to jest
Po tamtej stronie lady?
A Ty, który wszystko znasz
Terminy, święta i zagłady
Powiedz nam jak jest tam
Po tamtej stronie lady?
Śpiew: Magda Umer
Autor tekstu: Agnieszka Osiecka
Kompozytor: Seweryn Krajewski
☀ ☀ ☀
Wciąż tęsknię za nim bardzo. Myślałam, że to z czasem przechodzi, ale nic tego. Każde zdjęcie, przedmiot, wyzwala wspomnienia. Tato, bardzo Cię kocham.
Dobrego dnia Wszystkim :)*
Dobry wieczór, Ewuniu:)
UsuńTo właśnie miłość sprawia, że tęsknota mniej boli...
A Twój wiersz tak pięknie o niej opowiada...
* * *
Mówiła że naprawdę można kochać umarłych
bo właśnie oni są uparcie obecni
nie zasypiają
mają okrągły czas więc się nie śpieszą
spokojni ponieważ niczego nie wykończyli
nawet gdyby się paliło
nie zrywają się na równe nogi
nie połykają tak jak my przerażonego sensu
nie udają ani lepszych ani gorszych
nie wydajemy o nich tysiąca sądów
zawsze ci sami jak olcha do końca zielona
znają nawet prywatny adres Pana Boga
nie deklamują o miłości
ale pomagają znaleźć zgubione przedmioty
nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć
nie straszą pustką pełną erudycji
nie łączą świętości z apetytem
bliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilę
przechodzą obok z niepostrzeżonym ciałem
ocalili znacznie więcej niż duszę
/ks. Jan Twardowski/
I jest jeszcze ta nadzieja, że...
https://www.youtube.com/watch?v=A9ppPK6bFJE
"Nawet jeśli
się okaże
że tam nie ma nic...
... będę zawsze kochał"
♥
Rodzice nie odchodzą daleko... są z nami aż do ostatnich naszych dni. Może to się nazywa "świętych obcowanie"...
UsuńPosyłam Ci Anioła z podzięce za piękną poezję.
Anioły
…
Maszerują
chyba niezbyt równo
w niewidzialnych zastępach
jest taki
który ciągle
wyciąga mnie
na krawędź nienazwanego
namawia do lotu
tak naprawdę
uczy pozbywania się
tego bagażu
że pomoże
inny
uwielbia rozśmieszać
zwłaszcza w niepogodę –
jutro znowu
będzie uczył mnie latać
na śliskim chodniku
jest też
ten najbardziej niesamowity
cudowny –
JA – jak skrzydło
TY – jak skrzydło
MY – anioł
w którego trzeba uwierzyć
…
/Arkadiusz Irek/
♥
Dobrej niedzieli :)*
Dobrej niedzieli, Ewuniu:)
Usuń"JA – jak skrzydło
TY – jak skrzydło
MY – anioł
w którego trzeba uwierzyć"
*
Komedyjki
Jeśli są aniołowie,
nie czytają chyba
naszych powieści
o zawiedzionych nadziejach.
Obawiam się - niestety -
że i naszych wierszy
z pretensjami do świata.
Wrzaski i drgawki
naszych teatralnych sztuk
muszą ich - podejrzewam -
niecierpliwić.
W przerwach od swoich zajęć
anielskich czyli nieludzkich
przypatrują się raczej
naszym komedyjkom
z czasów filmu niemego.
Bardziej od lamentników,
rozdzieraczy szat
i zgrzytaczy zębami
cenią sobie - jak myślę -
tego nieboraka,
co chwyta za perukę tonącego
albo zjada z głodu
własne sznurowadła.
Od pasa w górę tors i aspiracje
a niżej przerażona mysz
w nogawce spodni.
O tak,
to musi ich serdecznie bawić.
Gonitwa w kółko
zamienia się w ucieczkę przed uciekającym.
Światło w tunelu
okazuje się okiem tygrysa.
Sto katastrof
to sto pociesznych koziołków
nad stoma przepaściami.
Jeśli są aniołowie,
powinna - mam nadzieję -
trafić im do przekonania
ta rozhuśtana na grozie wesołość,
nie wołająca nawet ratunku ratunku,
bo wszystko dzieje się w ciszy.
Ośmielam się przypuszczać,
że klaszczą skrzydłami
a z ich oczu spływają łzy
przynajmniej śmiechu.
/Wisława Szymborska/
:)*
Usuń....a teraz na dobranoc... Walc Brahmsa w poezji i muzyce.
OdpowiedzUsuń* * * * *
Walc Brahmsa As-dur jest leitmotivem mego życia.
Grywałem go tej, która miała wrócić i nie wróciła.
Grywałem i tej dla której byłem niedobry.
Grałem tobie - wówczas, gdym raz na zawsze rozesłał się
u twoich stóp, jak podeptana nieskończoność.
Gram go, ilekroć w grze złotoskrzydłej muśniesz mnie prze-
lotnym uśmiechem, który dla ciebie jest tym, czym dla
obłoków nawodne odbicie.
A dla mnie jest szczęściem głębokim.
I gram go wówczas, gdy wiem, że jesteś ode mnie myśleniem
daleka, gdy jesteś gdzie indziej wesoła i innych kochasz
radosna, przelotna jak zwykle...
I właśnie wtedy brzmi najdelikatniej.
- Jarosław Iwaszkiewicz
https://www.youtube.com/watch?v=TJcoaIeH3GI
Pa, do jutra, Kochani :)*
Dzień dobry dniu, dzień dobry Wszystkim :)*
OdpowiedzUsuńSobota pochmurna, za oknem mróz -2 st. i silny wiatr. A jeszcze zapowiadane są na dziś opady marznącej mżawki, śniegu i gołoledź...
A w ciepełku domowym pachnie kawa i jakiś wszechogarniający spokój... Niech będzie z delikatnym bluesem w postaci przebudzanki w wykonaniu Oli Nieśpielak.
Dzień dobry dniu
https://www.youtube.com/watch?v=t7GXXT64KXM
Słońce zagląda przez firankę,
łagodnie muska senną twarz
otwieram oczy, już tu jesteś,
więc zaczynamy jeszcze raz.
Na razie jestem pustą kartką,
która wyrwała się ze snu
i wszystko jeszcze jest przed nami,
dzień dobry, dniu!
Dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu.
Lecz zanim wstanę prawą nogą,
zanim dopadnie nas codzienność,
wsuń się pod kołdrę choć na chwilę
i w ciepłym łóżku poleż ze mną.
Zaraz zrobimy sobie kawę,
poranna kawa jest jak tlen,
a przy śniadaniu ci opowiem,
jaki niezwykły miałam sen.
Posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
posłuchaj, dniu,
jaki niezwykły miałam sen.
Wiem, że się śpieszysz, rwiesz do czynu,
że wszystko masz zaplanowane
i że nie bardzo cię obchodzą
moje kłopoty ze wstawaniem.
Lecz ja nie umiem gonić piętkę,
na oślep zacząć gnać bez tchu,
dlatego proszę sennym głosem:
zaczekaj na mnie, dniu!
Słońce zagląda przez firankę
i do uśmiechu zmusza twarz,
dzień dobry, dniu, dobrze, że jesteś,
że zaczynamy jeszcze raz.
Dzień dobry, dniu, zaczekaj, dniu,
posłuchaj, dniu, zaczekaj, dniu,
posłuchaj, dniu, dzień, dobry dniu.
Dzień dobry, dniu, posłuchaj, dniu,
zaczekaj, dniu, zaczekaj, dniu,
posłuchaj, dniu, dzień dobry, dniu.
Dzień dobry...
Słowa Magda Czapińska, muzyka Janusz Strobel
Niech będzie spokojny i dobry dla Wszystkich, bez pogodowych uciążliwości. Przyjaznej soboty, Kochani :)*
Powiem już dobry wieczór choć jest dopiero godzina szesnasta pięćdziesiąt.:)*
OdpowiedzUsuńNic takiego, jak mróz i marznący deszcz w mojej wsi nie zaistniało poza dużym zachmurzeniem, a to potęguje nastrój
smuty i przygnębienia.Jak w wierszu Jerzego Andrzeja Masłowskiego -
* * *...Smutny pejzaż...* * *
Pejzaż za oknem ma coś z Twoich oczu,
gdy milczeliśmy w świt otuleni
i wiatr ma także coś z Twego głosu,
gdy cię żegnałem tamtej jesieni
Uciekam wciąż
do innych ludzi, innych miejsc
chcę zgubić się wśród ulic,
pobiec byle gdzie
lecz jakiś cień podąża za mną cichym krokiem
zazdrośnie zaglądam do okien
Gdzie dziś Ty, gdzie ja…
czemu nasze proste drogi
tak poplątał czas?
Gdzie dziś ja, gdzie ty…
czemu tak na przekór sobie
zgubiliśmy się pośród dni?
Telefon milczy…
znów nie przyszedł list…
w snach się nie zjawiasz…
Nie wybaczę Ci.
♥✿ܓ
i jeszcze kilka taktów muzyki w wykonaniu Elżbiety Adamiak do
słów Jerzego Andrzeja Masłowskiego i muzyki Aleksandra Nowackiego -
* * *...Krakowska ballada...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=dF16QF3eEls
Jesienią trzeba zajrzeć do Krakowa
gdy kwitną arrasy u kwiaciarek,
a święci mistrza Wita mają włosy
złotymi bajglami przewiązane
Zagubić się wśród ulic i zaułków
i kupić anioła drewnianego
i trzymać go za skrzydła, by nie uciekł
z obłokiem gołębi gdzieś pod niebo
Póki jeszcze małe piwko jest pod bokiem
póki jeszcze słychać Szalom na Szerokiej
póki wciąż Floriańska Brama wszystkich wita
póki czas secesji w popiół nie rozsypał
Póki jeszcze hejnalista gra z pamięci
póki wiatr dorożkom wszystkie koła kręci
póki nad Plantami widać skrawek nieba
to do szczęścia nic, naprawdę, nie potrzeba
Pożegnać przedostatni klucz żurawi
gdy w ciszy za góry odlatuje
posłuchać muzykantów, później wiatru
co nowe ploteczki rozdmuchuje
A nocą usiąść w knajpce, tej na rynku,
gdzie jeszcze siaduje Piotr – Czarodziej
a wokół krążą elfy i rusałki
i wypić wódeczkę za ich zdrowie
Póki jeszcze małe piwko…….. itd.
Przyjemnej reszty soboty dla Ciebie Ewuś i sympatyków Impresji.:)))***
No to jeszcze raz Jerzy Andrzej Masłowski dla Bogdy Masłowskiej
OdpowiedzUsuńi Andrzeja Dąbrowskiego z muzyką Aleksandra Nowackiego - (nikt
jeszcze tej piosenki nie słuchał od 31.X.2019 r. jak podaje YT)
* * *...Spróbujmy we dwoje...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=xvZv-QZPD2E
Podzielmy tę samotność pół na pół
na zawsze zapomnijmy smak goryczy
niech pustka nie wypełnia naszych dni
niech żadna cisza więcej w nas nie krzyczy
Pomnóżmy tę nadzieję razy dwa
niech krąży tak jak anioł tuż nad nami,
a my raz jeszcze, jak za tamtych lat,
znów młodzi, i znów głupio zakochani
Spróbujmy we dwoje
za życiem nadążyć
niech nic nas nie dzieli
niech wszystko nas łączy
Choć tamte miłości
wciąż jeszcze nas bolą
uwierzmy, że warto
spróbować na nowo
Ujmijmy z tej tęsknoty chociaż gram,
by lżejsze były wtorki i niedziele
kochajmy, tańczmy, przewędrujmy świat
choć czasu na to wszystko tak niewiele
Dodajmy do tych marzeń jeszcze coś,
co odnajdziemy w każdym nowym miejscu
i co pozwoli nam uwierzyć w to,
że jest w tym wszystkim choćby trochę sensu
Spróbujmy we dwoje…….. itd.
♥✿ܓ
...no to próbujmy, może nam się uda...:)))*
No to teraz trza mi do lodówki po nałęczowskie dla znawców.:)*
OdpowiedzUsuńBo muszę dotrzymać towarzystwa Henrykowi Rajferowi, Jerzemu
Andrzejowi Masłowskiemu i Aleksandrowi Nowackiemu...no to cyk!
* * *...Wypij piwko...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=xyAOYidA2oU
Wszyscy kiedyś czegoś nie zdążymy
i nie załatwimy kiedyś czegoś
nagle ze zdumieniem zrozumiemy,
że idziemy z niczym do niczego
Gdy świat nagle w biegu nas wyrzuci
i do przodu pogna gdzieś tam dalej
chociaż spraw tak ważnych nie dopniemy
to nic szczególnego się nie stanie
Wypij piwko do księżyca
nie przeżywaj zbytnio życia
i nie próbuj żadnych planów
choćby były z marcepanów
Śmiej się z tego, że ci smutno
nie myśl co przyniesie jutro,
bo gdy nowy dzień się zjawi
jakoś sobie sam poradzi
Choć na plecach płaszcz zbyt przemakalny
i choć diabeł dzieci nie kołysze
to niech życie pisze scenariusze
według tego swego widzimisię
Zamiast życiu ciągle wchodzić w drogę
lepiej mu zostawić trochę miejsca
może tam, na górze, lepiej wiedzą
co dziś jest potrzebne nam do szczęścia?
Wypij piwko…….. itd
No i lepiej i dalej widzę...:)))*
:))))*****
UsuńOjej, ale piękna niespodzianka 😊
A ja całe wczorajsze popołudnie i wieczór spędziłam u swoich dzieci. Zaprosili mnie na obiad, zostałam aż do kolacji, a potem... Potem to już tylko jasieczek mi się marzył 😊 Taki ich mały jubileusz otwarcia pizzerii.
Była marznąca mżawka, samochody w lodowej powłoce do skrobania i ślisko, jak cholera. Ale dotarłam zdrowa i w jednym kawałku :)
Dzięki za cudowne wpisy, proszę o jeszcze i jeszcze... :))))*
Dzień dobry niedzielne :)*
OdpowiedzUsuńSzaro-buro i zimno, -2 stopnie za oknem i chyba dziś nie ma szans na słonko. Dobrze, że przynajmniej już nic nie pada.
Jakby nie było - szarość-nie szarość, starość-nie radość, poprawmy sobie nastrój humoreską :)
Słowo na ponurą niedzielę listopadową 😊
Szara piosenka (humoreska)
Szare ranki mgłą zasnute,
szary sweter - na pokutę;
melancholia rozłożyła się
na świerkach.
Miłość drzemie w zwiędłych liściach,
ani wczoraj, ani dzisiaj
tak jak wróbel na gałęzi
nie chce ćwierkać.
O kolorach zapomniałam,
barwne myśli śpią w annałach,
chandra skryła je skurzoną
peleryną.
Choć w szarościach dni się wleką
i do wiosny tak daleko,
jeszcze wszystko przecież nam się
nie prześniło.
Tylko powiedz jedno słowo,
z szarej aury blask wydobądź,
barwny bukiet w każdym wierszu
ci przyniosę.
I rozkwieci się w tym chłodzie,
gdy mi szepniesz je na co dzień.
„Zimno dzisiaj... wiatr je wywiał.”
- Że co, proszę?!
Ewa Pilipczuk
... i cieplutka nutka do pierwszej kawy -
Barbra Streisand & Don Johnson - Till I Loved You
https://www.youtube.com/watch?v=NyMyVgDr0xU&fbclid=IwAR39Z7L9x42Grg65PMg_07nfrLSP2fT2NgXgzBNHymRbSqjnXH-JeJAEC9A
Radości i pogodnych myśli na ostatnią niedzielę listopada Wszystkim :)*
I wzajemnie, Ewuniu, radosnej, listopadowej niedzieli dla Ciebie i Miłośników Impresji:)
UsuńTwoja humoreska poprawiła mi nastrój:)
Zostawiam...
Listopadowy uśmiech
Listopad, to taki miesiąc,
w którym noc długa, dzień krótki,
pogoda jest mniej przyjazna,
roztacza wokoło smutki.
A my te smutki zbieramy,
mówimy: listopad jest winien,
dlaczego on płacze i błoci,
śmiać się do nas powinien.
Gdy smutki aury i nasze,
połączą się w duży smutek,
może być smutniej niż trzeba,
niepożądany więc skutek.
Dlatego szukajmy oznak,
by inną wizję ustalić
listopadowym uśmiechem,
ogień w kominku rozpalić.
Cieszmy się z dłuższych wieczorów,
i jesiennego wytchnienia,
z czasu którego jest więcej,
na relaks i umilenia.
/Krzysztof Roszczyk/
Dziękuję za ten piękny, poetycki uśmiech z rana, Aniu :)
UsuńOduśmiecham pogodnie, choć dziś tak jak wczoraj - mróz i blacha na niebie.
Podaruj mi...
Podaruj mi złoty, słoneczny uśmiech -
na te smutne listopadowe, deszczowe dni,
a na chłodną noc gorącą herbatę z malinami
bym miała słodkie i spokojne sny...
Do tego ciepły sweter i gruby koc,
na zbliżającą się niedługo zimę,
oraz aromatyczną kawę z kardamonem
i chroniącą od łez obszerną pelerynę...
Bo są na tym świecie małe, przyziemne rzeczy
dzięki którym jesienny chłód niestraszny bywa -
gdy doda się jeszcze uśmiech drugiego człowieka -
ciepło puchową pierzynką zmarzniętą duszę okrywa...
Więc podaruj mi dziś złoty, słoneczny uśmiech -
będzie lekarstwem na dudniący deszcz za oknem.
Przecież nadszedł jesienno-zimowy czas wyciszenia -
czas przygotowania na kolejny rok i kolejną wiosnę.
Barbara Anna Lesz
Szczęśliwego tygodnia, ostatniego w tym miesiącu... pogody ducha, Aniu :)*
I wzajemnie, Ewuniu:)
UsuńTa chwila
Gotowi na szczęście,
zachłannie idziemy ku niemu.
A kiedy ono otworzy się jak
świtem obudzony nenufar,
to nie dlatego,
że tak będzie zawsze,
lecz po to, by cieszyć się
tą chwilą.
Eliza Segiet
:)*
UsuńDzień dobry, Kochani, dzień dobry nowy dniu :)*
OdpowiedzUsuńListopad na końcówce, za oknem siwa mgła, mróz -2 st. i już wyraźne pomruki przebudzonego miasta. Nowy dzień i czas, który płynie w nas... a więc do porannej kawy Budka Suflera.
*** Czas który płynie w nas ***
https://www.youtube.com/watch?v=iQczQQaCdsc
Czas, który płynie w nas
Nasz ukryty czas
Ten los darowany nam
Tylko jeden raz
Niezmierzony, skończony...
Zagoniony, stracony...
Jak to czas...
Jest pora w nim na śpiew
I na sadzenie drzew
Jest miejsce w nim na lot
I na gniew i na trud i na pot
Jest tyle dni i lat
Gdy żyjesz z nim za pan brat
Są chwile, jedna, dwie
Gdy się dotknąć wieczności chce...
Czas, który płynie w nas
Nasz ukryty czas
Ten los darowany nam
Tylko jeden raz
Niespełnienie, spełnienie
Oka mgnienie, olśnienie
Złudny blask
Jest pora w nim na śpiew...
- słowa Andrzej Mogielnicki, muzyka Romualda Lipki.
... dobrego czasu na wszystkie zajęcia, pogodnej aury na dziś :)*
Dzień dobry, Ewuniu:)
UsuńDziękuję i wzajemnie - dobrego czasu dla Ciebie i Wszystkich:)
"Jeśli kiedykolwiek
zamierzasz cieszyć się życiem
– teraz jest na to czas
– nie jutro, nie za rok..
Dzisiaj powinno zawsze być
naszym najwspanialszym dniem."
- Thomas Dreier
:)
Usuńzza pleców
i nie musisz się spieszyć
tak tak wskazówki sobie poradzą
za chwilę się urodzisz tylko
pochyl się pochyl i
posiwiej
ten kawałek świata, który wpada przez
uchylone okno
zatrzyma się na twoich powiekach
staną się wilgotne
najlepiej nie zobaczysz zza pleców
to jest dobrze napisane
lepiej niż w życiu
nie usłyszysz ani przyśnisz
jak zaboli
Piotr Linek
Dziękuję za "czasową" poezję, Aniu :)
I nadszedł wieczór i...
OdpowiedzUsuńCzas rozpalić piec
https://www.youtube.com/watch?v=g-BQrZ0Eh3k
Mrok jak kosmaty pies
Patrz - wrzesień wlazł
Czas rozpalić piec
Posmutniało w ogrodzie i nagle postarzało się
Miałeś przecież być, autobus twój szedł
Tak, jest już późno
Wróć w lampy ciepły krąg
Do szafy płaszcz
Jabłkami pachnie dom
Przemoczony poeto, siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
Dla ciebie dziś kupiłam ten zielony pled
Ostatnie jabłka z drzew postrącał wiatr, a miałeś zerwać
Zbyt mało ciebie mam
Kilka mądrych zdań
To wszystko
Mrok jak kosmaty pies
Patrz, wrzesień wlazł, a w domu huczy piec
Pewnie smutno w ogrodzie, cóż... postarzało nagle się
Miałeś przecież być, autobus mój szedł
Tak, jest już późno, tak, lampy ciepły krąg
Znów twoja twarz
Jabłkami pachnie dom
Powiesz pewnie, poeto siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
Dla ciebie dziś kupiłam tych chryzantem pęk
A tutaj jabłka z drzew postrącał wiatr
A miałeś zerwać
Tak mało ze mnie masz, zatroskana twarz...
Przepraszam cię
Przepraszasz mnie?
Cóż, przepraszam cię
Znów przepraszasz...
Mhm... tak...
Tak
/Jan Wołek/
Wprawdzie mamy już listopad, ale reszta może być:)
Na miły wieczór:)
To dla mnie najpiękniejszy wiersz Jana Wołka :)
UsuńUwielbiam jego poezję.
Zawsze można liczyć na wiersz...
Gdy was trapi i nie daje spać nocami
Świat dokoła, co rzewnymi spływa łzami
I ogólnie jakby zbrzydło
Codzienności szare mydło
Pamiętajcie – nie jesteśmy nigdy sami:
Zawsze można liczyć na wiersz
Bo gdy człowiek się troszkę postara
To poezja – ta Pani, co nas mami nocami
Znów przybędzie (w najczystszych zamiarach)
Zawsze można liczyć na wiersz
Jaki świat ten by nie był kaleki
W ciszy wielkiej odchłani
Drzemie wierszy dywanik
Słów supełki, co wiążą na wieki.
Kiedy słowa wam zabraknie żeby streścić
Cały rozum, co się w głowie nie chce zmieścić
I w rozumie tak się burzy
Że pod czapką wam się kurzy
Mamy dla was wyjątkowo dobre wieści:
Zawsze można...
I tak toczy się nasz światek póki jeszcze
Ciągle wzrusza mokry bez w majowe deszcze
I choć rzeczywistość bura
Obrastamy w złote pióra
Bo tak dobrze jest się czasem poczuć wieszczem!
Zawsze można...
Jan Wołek
Miłego przebudzenia i całego dnia, Aniu :)
Dobry wieczór na dobranoc Szanownym Paniom.:)*
OdpowiedzUsuńDrzewa już wysłały wszystkie swoje listy i stoją nagie i całkiem gołe. Robi się coraz chłodniej i smętniej bez zielonego.
A teraz już słowo na dobranoc Władysława Broniewskiego -
* * *...Ze złości...* * *
Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),
gdyby nie ta niepewność,
gdyby nie to, że serce zżera
złość, tęsknota i rzewność.
Byłbym wierny jak ten pies Burek,
chętnie sypiałbym na słomiance,
ale ty masz taką naturę,
że nie życzę żadnej kochance.
Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów),
kochałbym (niech nagła krew zaleje!),
ale na mnie coś takiego spadło,
że już nie wiem, co się ze mną dzieje:
z fotografią, jak kto głupi, się witam,
z fotografią (psiakrew!) się liczę,
pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
póki z grzechów się jej nie wyliczę,
a te grzechy (psiakrew!) malutkie,
więc (cholera) złości się grzesznik:
że na przykład, wczoraj piłem wódkę
lub że pani Iks - niekoniecznie.
Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
taki, co to "ślady po stopach"?...
Moja miła, minął październik,
moja miła (psiakrew!), mija listopad.
Moja miła, całe życie mija...
Miła! Miła! - powtarzam ze szlochem...
To mi życie daje, to zabija,
że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.
ৡৣ❤️ৡৣ
I kołysanka na nowy tydzień, a zaśpiewają Irena Santor i Marian
Kociniak do tekstu Krzysztofa Logana Tomaszewskiego i muzyki Ryszarda Szeremety
***...Listopadowy motyl...***
https://www.youtube.com/watch?v=EX2orlHgfPk
Ostre słońce Rimini
tarasy hotelu Grand
leżak, butelka Martini
i żal, że przegrał swój czas.
Z nudów grywa w belotkę
hawańskie cygara ćmi,
a dzień mu mija na plotce
kto jak, za ile i z kim.
Patrzy na świat przez lornetkę
i nagle czuje znów lęk,
że życie przed nim ucieknie,
jak ta dziewczyna ze zdjęć.
Szybko spuszcza żaluzje,
połyka proszki na sen
i naraz czuje, że wszystko
straciło dla niego sens.
Listopadowy motyl -
playboy o siwych skroniach.
co rano mała white coffee
magazyn o barwnych stronach.
Listopadowy motyl
za kierownicą fiata,
w kieszeni ma kilka złotych
i wizę do super świata.
Gwarne sale kasyna,
parada przebrzmiałych gwiazd,
dusza człowieka jest chciwa -
jak grać, to tylko va banque.
Łysy krupier o świcie
znów woła rien ne va plus;
miłość jest tańcem na linie,
jak wygram, to zacznę żyć.
Staję koło ruletki -
fortunę zsyła mi los;
będę miał wszystkie modelki:
dzisiaj i jutro, za rok.
Biegnę prędko do kasy
i nagle słyszę czyjś śmiech:
"Która na ciebie poleci,
z kim ty się ścigać znów chcesz?
Listopadowy motyl (listopadowy motyl) -
playboy o siwych skroniach.
co rano mała white coffee
magazyn o barwnych stronach.
Listopadowy motyl (listopadowy motyl)
za kierownicą fiata,
w kieszeni ma kilka złotych
i wizę do super świata.
ৡৣ❤️ৡৣ
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:)))***..."minął październik, moja miła (psiakrew!), mija listopad." W grudniu też będę Cię kochał...:)))***
I jeszcze bis IRENY SANTOR & MARIANA KOCINIAKA
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=YneQ53PV0TQ
Pamiętasz, jak przyszłam po raz pierwszy do Ciebie
zatelefonowałeś, a ja choć się wahałam, przybiegłam.
Tak, tego się nie zapomina
zaczęło się lato upalne, sypiące dmuchawcami
lato, w który wszystko może się zdarzyć.
Ulica, przy której mieszkałeś biegła w dół, ku rzece
w ogrodach kwitły dzikie róże.
Wstawał dzień, straciłem już nadzieję,
patrzyłem w okno, gdy nagle usłyszałem dzwonek,
to byłaś Ty.
Gdy stanęłam pod twymi drzwiami,
tak mocno biło mi serce.
Stałaś w korytarzu smukła, długowłosa
w błękitnej sukience i wydawało mi się,
że widzę ciebie po raz pierwszy.
Mówiłam coś bez sensu, żeby ukryć zakłopotanie
pamiętasz, ująłeś moją dłoń, przytuliłeś do swego policzka.
Pamiętam wszystko
słońce zaczęło tańczyć bossanovę na firance
i nagle najzwyczajniej w świecie wziąłem Cię w ramiona.
Najpiękniejsi są kochankowie
w San Francisco, w Paryżu , w Krakowie
najpiękniejsi są kochankowie
nawet umrzeć z miłości gotowi
najpiękniejsi są kochankowie
bowiem nigdy nie gaśnie w nich płomień
najpiękniejsi są kochankowie
bezimienni życia królowie.
Zrozumiałam, że poza tobą nic się nie liczy,
wszystko jest nieważne, że jesteś mi najbliższy.
Powtarzałem twoje imię
czułem, że mogę dokonać wielkich rzeczy
a pustka, którą nosiłem w sobie przez wiele lat,
gdzieś zniknęła.
Po raz pierwszy w życiu
chciało mi się śmiać i płakać jednocześnie
dzięki tobie.
Powiedziałaś mi, że mnie kochasz
mówiło mi to wiele kobiet,
lecz dopiero ty sprawiłaś, że uwierzyłam w to.
Najpiękniejsi są kochankowie
w San Francisco, w Paryżu , w Krakowie
najpiękniejsi są kochankowie
nawet umrzeć z miłości gotowi
najpiękniejsi są kochankowie
bowiem nigdy nie gaśnie w nich płomień
najpiękniejsi są kochankowie
bezimienni życia królowie.
Autor tekstu: Krzysztof Logan-Tomaszewski
Kompozytor: Ryszard Szeremeta
Życzę nocki z marzeniami.:)))***
Posłuchałam, poczytałam... cuda! O ile uboższe byłyby Impresje bez Twoich wspaniałych kompozycji poetycko-muzycznych. Jasieńku, trwaj! Jeszcze długo, długo, długo z nami...
UsuńWczoraj trochę zaniemogłam, listopad, to taki czas sprzyjający różnym wirusom i słabościom cielesnym, ale to minie. Za cztery dni już będzie grudzień... a potem jeszcze tylko około czterech miesięcy i znów zakwitną przebiśniegi, krokusy, później fiołki, bzy jaśminy i róże... eh, rozmarzyłam się :))))
Pięknego dnia, Kochanie :)*
Wtorkowe bry :)*
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mglisty dzień, za oknem 0 stopni, a wczesny poranek jak senna mara włóczy się po ulicach. Tak nam się na końcówce listopada przydarzyło, może grudzień będzie łaskawszy.
A teraz do rzeczy, czyli do porannej kawy i nutek. Dziś przebudzanka w wykonaniu Ewy Błaszczyk.
*** Jeżeli miłość jest ***
https://www.youtube.com/watch?v=BHj3uXh_YPI&feature=youtu.be
Na naszą słabość i biedę
niemotę serc i dusz
na to że nas nie zabiorą do lepszych gór i mórz
na czarnych myśli tłok
na oczy pełne łez
lekarstwem miłość bywa jeżeli miłość jest jeżeli jest możliwa
na ludzką podłość i małość
na ostry boży chłód
na to ze nic się nie stało a zdarzyć miał się cud
na szary mysi strach
bliźniego wrogi gest
lekarstwem miłość bywa jeżeli miłość jest jeżeli jest możliwa
tu kukły ludźmi się bawią tu igra z nami czas
tu wielkie młyny nas trawią i pył zostaje z nas
na to, że z pyłu pył i za początkiem kres
ratunkiem miłość bywa jeżeli miłość jest jeżeli jest możliwa
na krajów nędzę i smutek, na okazałość państw
policję, kłamstwo, nudę, potęgę małych draństw
na nocny serca ból, że człowiek żył jak pies
ratunkiem miłość bywa jeżeli miłość jest
jeżeli miłość jest...
Tekst Agnieszka Osiecka, muzyka Janusz Bogacki
Z miłością dla Was życzę pomyślnego dnia, Kochani :)*
Już późny wieczór, chłodny, znowu mglisty...
UsuńŹdziebełko ciepełka by się zdało na noc, a więc? Może tak...
*** Zanosi się na noc ***
http://www.youtube.com/watch?v=6CBYcFQLCKw
Wchodzę w twoje senne słowa
Mrok mi ciebie podarował
Ciszę sypią wiatry dookoła
Ty mnie w nią znowu wołasz
Chyba się zanosi na noc
Dobranoc, dobranoc
Wiatr powraca do marzenia
Rozsypują się wszystkie słowa
W milczeniu w sen ciebie wołam
I pragnieniem wołam na noc
Pewnie się zanosi na noc
Dobranoc, dobranoc
Kwitnie w moich włosach ręka
I z pragnienia jestem cała
Wszystko naokoło czeka
Wszystko nas zapowiedziało
Biorę ciebie z sobą na noc
Dobranoc, dobranoc
Mrok powietrza poodsłaniał
I wiewiórki w naszych szeptach
Dla nas się otworzył kamień
Sen się sypie z niego na noc
Sen się sypie z niego na noc
Dobranoc, dobranoc.
- słowa Bohdan Chorążuk, muzyka Tadeusz Woźniak
✫ ♥♥ ✫
... "biorę ciebie z sobą na noc" i przytulam... najczulej, Miluszku mój :)))*** Pa, Wszystkim do ranka :)))***
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię listopada, grudnia, stycznia ze względu na krótkie dni, wczesne zmierzchy i późne poranki----i ten wszędzie
włażący smętek.:-(
A Ewa jeszcze potwierdziła te fakty w wierszu, którego na Impresjach chyba nie było.-
* * *...Jesienny epilog...* * *
Szaroburym zmrokiem tydzień się pałęta
w rynnach rozełkanych na deszczową nutę;
urodzaj na chandrę w zjesienniałych wierszach,
codziennym pejzażem
zaokienny smutek.
Drzewa w naszyjnikach z uśpionych gawronów
kołyszą majestat nadchodzącej zimy
nostalgicznym scherzem wiatr ogrody omiótł,
w kroplach melancholii
tęsknotą nawilgły.
Wieczory oplotły pająki zmęczenia,
przemijanie dźwięczy upartym tremolo.
Twoje oczy błyszczą w latarnianych cieniach
- do twarzy mi z sepią
kiedy jesteś obok.
Ewa Pilipczuk
ৡৣ❤️ৡৣ
A kołysankę na dziś zaśpiewa Marek Bałata z tekstem Wojciecha
Młynarskiego i muzyki Krzysztofa Komedy -
***...Samotne wyspy serc...***
https://www.youtube.com/watch?v=1OHGlBzsdEU
Samotne wyspy serc na oceanie dnia
A może jedno z nich to będzie przystań ma
Odnajdę drogę co połączy samotności dwie
Połączy z pięknym sercem twoim serce me
Będziemy w jeden ląd złączeni ja i ty
Świt jeden, jeden zmierzch i sól z tej samej łzy
I szorstka czułość ma miłości narychtuje ster
Prościutko na złączone wyspy naszych serc
I dotknie dobry los samotnych dusz i ciał
Jeżeli będzie mógł, jeżeli będzie chciał
I wyrwie serca dwa z mej samotności dobry wiatr
Na jedną małą chwilę, a może na sto lat.
ৡৣ❤️ৡৣ
Dobranoc, dobranoc wszystkim sympatykom Impresji i Tobie
kochanie moje.:)))***...Najczulej z całusem i pa do jutra. ❤️* :)))***
I jeszcze bis pierwszego wykonawcy "100 Years" K.Komedy (piosenka
OdpowiedzUsuńpowyżej M.Bałaty) - Bil Medlej lecz w innym utworze "Beautiful"
***...Piękny...***
https://www.youtube.com/watch?v=XAYW2ASy5AI&list=PLQic-mX-kOFtNXPC2JL3R0IAWNyTv_gQo
Zatańczyłeś w moim sercu
Jak słońce na wodzie
Sprawiłeś, że mój świat jest lepszym miejscem do bycia
I gdziekolwiek mogę pójść
Na tej szalonej drodze zwanej życiem
Zawsze będę miał przy sobie kawałek ciebie
Piękny
Piękny
Anioły przed skrzydłami
Kto dotknął mojej duszy
I na zawsze będzie
Spraw, by moje marzenia były piękniejsze
Nie zawsze było idealnie
Ale moja miłość była, zawsze była prawdą
To, co stworzyliśmy, odbije się echem na przestrzeni lat
I nadzieja na komfort Edensa
Wypełnia moje jutro
Jakoś znalazłem tęczę w moich łzach
Piękny
Piękny
Anioły przed skrzydłami
Kto dotknął mojej duszy
I na zawsze będzie
Spraw, by moje marzenia były piękniejsze
Tak, kto dotknął mojej duszy
I na zawsze będzie
Spraw, by moje marzenia były piękniejsze
La, la, la, hmm
Spraw, by moje marzenia były piękniejsze
(tłumaczył Google)
Do posłuchania przy kawie.:)))*
Połaziłeś po nocy po Ogródku, ale za to z jakim efektem, Jasieńku :) Twoje urocze prezenty zachwyciły mnie o poranku :)))***
UsuńA mój wiersz nie jest nowy, ma już kilka lat i był prezentowany na Impresjach. Teraz zaś stronka "art colony" na FB ściągnęła go do siebie :)
Dziękuję za piękno, które cieszy, jak tylko otworzę oczy :)***
Środowe dzień dobry :)*
OdpowiedzUsuńZa oknem listopadowe ni to, ni owo plącze się, jak senna mara... mglisto, ale jeszcze w miarę ciepło, na ten moment 4 stopnie na plusie. A synoptycy wieszczą rychłe nadejście zimy... a no zobaczymy.
Codzienna czarna z mleczkiem la Wszystkich a do niej ciepła przebudzanka w postaci poezji śpiewanej z Michałem Żebrowskim i Katarzyną Groniec.
*** Ja nie chcę wiele ... ***
http://www.youtube.com/watch?v=Gk3wk-YxV54
Idę sobie zamaszyście
i opada ze mnie życie jak jesienne liście.
Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń i żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x2
Jakie liście? - dębu, brzozy, topoli,
ale to boli.
Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń, żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x2
Chcę uciec, wiem to brzmi naiwnie
Chcę uciec choćby na pustynię
- Jesteś zmęczony?
- Tak
- To minie
Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń, żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x
Pogodzi nas niepogodzonych
Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie
- Jesteś zmęczona?
- Tak
- To przejdzie
(Tekst piosenki powstał na podstawie fragmentów wierszy Władysława Broniewskiego i Jonasza Kofty, muzyka Andrzej Smolik.)
Dobrego dnia, Kochani, bez względu na to, co za oknem :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńDziś bez poezji i piosenek lecz zamiennie wywiad ze wspaniałym puławiakiem.(2:25:00}
https://www.youtube.com/watch?v=MfTjM7D5_tE
:)))*
O Bozicku, ja to znam! :))) Kiedyś byłam na tym spektaklu w Centrum Kultury w Lublinie. Cudne. Ale z przyjemnością obejrzę jeszcze raz.
UsuńA na koniec dnia cichego, spokojnego, ale bardzo zapracowanego jeszcze najcichszym tekstem... z Magdą Umer.
https://www.youtube.com/watch?v=RWNK1kTdip4&fbclid=IwAR3Pm-yLWqEgxCChIwVTIiHG6X2uquc77X9YJfNxhtuO00eLRfmBSSEF9iU
Nie głośniej snu
Nie głośniej łez
Nie głośniej tchu
Zdyszanych serc
Na skrawkach cisz
Bezsennych sjest
Nagrywam ci
Serdeczny list
Odwieczny tekst
Jest cichszy od trzepotu ćmy
Od szmeru słot
W milczeniu mgły
Bezradny jak
Rozstajny znak
Nie, ty przecież mnie nigdy nie usłyszysz
Bo mój list cichszy jest od ciszy
Wyszeptany
Niepisany
List
Nie głośniej snu
Nie głośniej łez
Nie głośniej tchu
Zdyszanych serc
Nagrywam ci
Najcichszy tekst
Mój list
A w liście tym
Donoszę ci
Za mało sił
Za ciężkie dni
Za krótki sen
Za długa noc
A kiedy śnię
Śni mi się los
Mój własny los
O gdybyś mógł
Przez świata zgiełk
Przez szum i huk
Usłyszeć mnie
O gdybyś mógł
I gdybyś był...
Jak mam szukać i jak mam znaleźć gdzieś Cię?
Nie wiem Czy, ani kim Ty jesteś
Jak te słowa
Adresować mam?
Nie głośniej snu
Nie głośniej łez
Nie głośniej tchu
Zmęczonych serc
Na skrawkach cisz
Nagrywam Ci
Mój list
Autor testu Jeremi Przybora, Muzyka Michel Legrand
Niech nasze zmęczenie spłynie w kojące sny... najczulej do jutra, pa :)))***
Dzień dobry w ostatkach listopada :)*
OdpowiedzUsuńTo już czwartek. Tydzień momentalnie się stacza z górki, nie mam pojęcia, dlaczego tak szybko...
Pochmurno, ale ciepło, już 5 stopni na plusie, chyba wszystkie prognozy o rychłej zimie wzięły w łeb :) To dobre, wcale mi za nią nie tęskno.
A do pierwszej kawy na dziś proponuję łódkę z siwym aniołem :)
Łódki
https://www.youtube.com/watch?v=OxrQ-kHyK4w&list=RDOxrQ-kHyK4w&start_radio=1&t=0
Siedzi w niebie siwy anioł,
ostry ma scyzoryk
I tak sobie w ciszy struga,
struga łódki z kory.
I sam nie pamięta
ile to już lat
wystrugane z kory łódki
puszcza anioł w świat.
W łódce miejsca nie za wiele,
ot, dla jednej duszy,
co ją z ziemi do anioła
łódka przewieźć musi.
Lecz gdy miłość wielka
trudno rozstać się,
w jednej łódce hen do nieba
płyną dusze dwie.
I nam może też już anioł
takie łódki struga.
Gdy je puści niech ich droga
do nas będzie długa.
I niech błądzą w chmurach
cieszy każdy dzień,
nim z błękitu spłynie ku nam
małej łódki cień.
Autor tekstu i kompozytor Andrzej Korycki
Nie wiem, czy słońce dziś zaszczyci choć jednym promykiem, ale mimo to życzę dobrego dnia Wszystkim :)*
Dobry już wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńJak na koniec listopada, to dzień dzisiejszy sprawił się nadzwyczajnie, nic nie padało, a i temperatura była dość ciepła
dochodząc do pułapu 12°C.
Słowem na dziś będzie wiersz z rozterkami egzystencjonalnymi
Alexandra Czartoryskiego ze zbioru Sonetenosów nr DCCLXXX -
* * *...Rozszyfrowując...* * *
Rozszyfrowując boski świat dla Ludzi
Musiałem przedtem jego prawa poznać
Nie są ukryte, więc trzeba i można
Wybrać, odrzucić te, co mają łudzić
Na pierwszym miejscu postawię Zbawienie
Obok Opiekę nad Ludzkim Rodzajem
Bo nic z tych rzeczy Ludziom nie zostaje
Gdy Bóg jedyną postacią na scenie
To nie wiem gdzie jest dla Człowieka miejsce
By mógł przystanąć lub głowę położyć
Albo wyrazić swe zachwyty pierwsze
Zanim Morfeusz go do snu ułoży
Nim Dusza wstąpi na łąki niebieskie ...
Ach! Zapomniałem, wszak Baranek Boży
To jest właściwe dla Człowieka imię
Które podkreśla intelektu głębię
I przywiązanie - mój baranek przy mnie -
Czemu Baranek? Mogły być gołębie
Wszak Gołębica w odwiecznej estymie
Za Duchem Świętym fruwa po ostępie
Baranki łąką chodzą w tę i nazad
I miejsc szukają tam, gdzie świeża trawa
Żarcie jest sensem - ot! I cała sprawa
Nie da się zatem Barankom przekazać
Ani praw Ludzkich, ani też praw boskich
Cienki intelekt, wybujałe żądze
Prymatem rozpłód. O Barankach sądzę
Że wymagają Praw Specjalnej Troski
❀ڿڰۣ
A kołysankę, (ciut pewnie za wcześnie) zaśpiewa nam Stasieńka
Celińska do tekstu Wojciecha Młynarskiego i muzyki Macieja Muraszko -
* * *...Smuteczku mój...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=F045E_yrxCM
Smuteczku mój, cichutki domowniku
Od dawna już przyjaźnię z tobą się
Kłopotów mych rój i zmartwień bez liku
Wciąż powierzam ci i mniej mi źle
Smuteczku mój, serdeczny powierniku
Ileż to lat ta przyjaźń już trwa
I świadkuje jej często w chwili złej
Na ustach słona łza
I tak ze mną będzie i zawsze, i wszędzie
Że ślicznie się przędzie życie me w tonacji moll
Tak nieustanie się zdarzało
Gdy mnie szczęście - choćby małe -
Choć na chwilę chciało wziąć na hol
Tyś oczywiście hol przecinał osobiście
Smuteczku mój, smuteczku mój, smuteczku mój
Smuteczku mój, z nadzieją i radością
Zmieszałeś się, przeinaczyłeś je
Nie dałeś się mi nacieszyć miłością
Wciąż odmieniasz los i życie me
Smuteczku mój, więc za co ja cię lubię
Choć w oku mym przez ciebie lśni łza?
Może za to, że życie znasz i mnie
Ty jeden znasz, ty mnie znasz do cna
A co jest niezwykłe, że są szanse nikłe
Że całkiem nie zniknę w życiu tym w tonacji moll
Że przerwę kiedyś raz milczenie
Krzyknę: "Szczęście, sfruń na ziemię
Spróbuj me istnienie wziąć na hol"
I uroczyście hol ten chwycisz osobiście
I wręczysz mi na długie dni, smuteczku mój
No jasne, tak będzie...
Smuteczku mój
❀ڿڰۣ
Dobranoc, dobranoc sympatykom Impresji i Tobie Najmilsza moja.
:)))***... już bez smuteczków ale i z radościami na dalsze życie... i pa do jutra. :)))***
I dziś też będzie gość po Marianie Opani - Stanisława Celińska w
OdpowiedzUsuń"Mojej historii"
https://www.youtube.com/watch?v=esdA3l2aPwo
Życzę przyjemności w odbiorze. :)*
Przyjemność była niewątpliwa i wielka, zarówno ze smuteczków, jak i "Mojej historii" :) Serdeczne dzięki :)*
UsuńA teraz już najwyższa pora w podusie, do takiej zaś czynności miły będzie ktoś do kochania... Przypomni to nam Dorota Osińska.
Ktoś do kochania
https://www.youtube.com/watch?v=q7yCFmLhJV4
Dotąd żyłam wolna jak ptak
Z dnia na dzień, z chmury na chmurę
Los jak piórko unosił mnie
Więc leciałam w dół albo w górę
Aż poczułam któregoś dnia,
Że już dość mam tego fruwania
I zamarzył się ciepły dom,
A w tym domu ktoś do kochania.
Ktoś do kochania, do całowania,
Do przytulania w pochmurne dni,
Do rozśmieszania, do pocieszana.
Na całe życie ktoś, czyli Ty
Ktoś kto wysłucha,
Szepnie do ucha dwa czułe słowa,
Otrze łzy, kto przy mnie będzie zawsze i wszędzie,
Ktoś tylko dla mnie, właśnie Ty.
I uśmiechnął się do mnie los
Gdy tak stałam w kolejce po szczęście
Zesłał miłość, rozmiar XL
Więc dlaczego wciąż chcę czegoś więcej
Czego jeszcze do szczęścia brak
Skoro w sercu słońce wciąż świeci
Czemu pragnę każdego dnia,
Żeby zjawił się wreszcie ktoś trzeci.
Ktoś do kochania, do całowania,
Ktoś kto po nocach wciąż mi się śni,
Do rozpieszczania, do kołysania,
Kto mi wypełni noce i dni,
Kto dom nasz zmieni w centrum wszechświata
I ktoś powie "mama i tata"
I będzie śmiał się do nas przez łzy,
Nasz mały synek, taki jak Ty.
Magdalena Czapińska - tekst
Włodzimierz Korcz - kompozytor
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńki mój :)))*** Dobrych snów z przytuleniem i buziakiem, czułe pa, do jutra :)))***
I jeszcze bis na dziś, albo jutro, zaśpiewają Halina Młynkowa &
OdpowiedzUsuńPectus do słów Wojciecha Mynarskiego -
***...Dobranoc...***
https://www.youtube.com/watch?v=_UtoVc7ydv0
Dobranoc, dobranoc
Na łańcuch zamknij drzwi
Śpi nocny stróż i mysz
Więc zaśnij już i ty
Dobranoc, dobranoc
Poduszek popraw puch
Z Pegaza zsiądź i więźniem bądź
Zamkniętych powiek dwóch
Jutro w śpiewnik życzeń i zażaleń
Wpiszesz kolejny protest song
A teraz wtul się w chaos i noc
I śpij jak wszystko w krąg
Dobranoc, dobranoc
Rój myśli odgoń złych
Oczęta zmruż i niech sen już
Do szyb zapuka twych
Jutro znowu wspólne więc i twoje
Sukcesy podsumuje ktoś
Dziś oczy zmruż i zaśnij już
Na dzisiaj masz już dość…
No to do zobaczenia...jutro...:)*
Dzięki, dzięki piękne :)))***
UsuńA mnie się dobranocka wpisała gdzieś tam wyżej, a miało być tutaj. I miała być inna piosenka... Coś się bloggerowi pozajączkowało :)))))
Dobrego dziś, Słonko :)*
Witam w Piąteczek :)*
OdpowiedzUsuńZa oknem delikatne, jesienne słoneczko i już +9 stopni. Kwiecień by się nie powstydził :) I oby tak dalej, dla mnie może być przez całą zimę.
Ostatnia pośpieszna w tym tygodniu dla Wszystkich, którzy otworzyli oczy, a do niej przebudzanka z Justyną Steczkowską -
*** Daj mi chwilę ***
http://www.youtube.com/watch?v=jID68GKccfA&feature=relmfu
Lata uciekają tak jak uciekają dni
Nie wiesz ile jeszcze będzie ich
Ciągle nieobecny gonisz ślepy tłum,
Nie wiesz ile jeszcze będziesz tu
Nie, nie nie tego chce...
Nie, nie, nie, nie...
Daj mi chwilę, tylko tyle,
Chcę byś był już zawsze ze mną tu
Daj mi chwilę chociaż tyle,
Ale nie zostawiaj nigdy już
Lepiej być nie może ciągle mówisz mi
Czemu nie chcę słuchać tego dziś,
Przecież to co było, znowu spotka nas
Ciągle czeka na kolejny raz
Wiem że daleko stąd ktoś słyszy mnie
Daj mi chwilę, tylko tyle
Chcę byś był już zawsze ze mną tu
Daj mi chwilę chociaż tyle
Ale nie zostawiaj nigdy już
Daj mi chwilę tylko tyle
Chcę byś był już zawsze ze mną tu
Daj mi chwilę, chociaż tyle
Ale nie zostawiaj nigdy już
autor tekstu i kompozytor: Łukasz Rutkowski
Wszystkiego przyjemnego na ostatni listopadowy piątek, ciepełka w środku i na zewnątrz, i szybko upływających godzin do weekendu :)*
Bry.:)*
OdpowiedzUsuńNo to dziś się napiję tej pośpiesznej kawy którą zaserwuje
przemiła kawiarka - Halina Młynkova -
* * *...Kawa...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=VQluuM7ptoA
Rano budzi mnie
Zapach kawy twej
Oknem drzwiami tuż zza ściany
Do mnie wdziera się
Żyjesz obok mnie
Ciągle widzę cię
Gdy z balonu wzrok mój ściągasz
Łyk twej kawy chce
Jak długo tak
Będziemy wciąż grać?
Z tobą chce dzielić się na pół
Dwa krzesła mieć i jedne stój
Być twą północą
I twoją dniem
To z tobą chce się kłaść do snu
Mieć za firanką ogród bzu
I swoim życiem dzielić się na pół
Nie przespana noc
Zamyślony w dzień
Mur co dzieli nas chce zburzyć
Myślę że ty też
Nie marnujmy chwil
Czas przyśpiesza wciąż
Szkoda nam każdego dnia
Więc ekspres lepiej włącz
Jak długo tak
Będziemy wciąż grać?
Z tobą chce dzielić się na pół
Dwa krzesła mieć i jedne stój
Być twą północą
I twoją dniem
To z tobą chce się kłaść do snu
Mieć za firanką ogród bzu
I swoim życiem dzielić się na pół
Los by zadrwił z nas
Gdyby strach ogarnął NAS
Chwila może zmienić świat
Wiec zapukaj do mych drzwi
I już na zawsze ze mą zostań
Śnij
Rano budzi mnie
Zapach kawy twej
Potem jeszcze przytuleni…
Z tobą chce dzielić się na pół
Dwa krzesła mieć i jedne stój
Być twą północą
I twoją dniem
To z tobą chce się kłaść do snu
Mieć za firanką ogród bzu
I swoim życiem dzielić się na pół
Autor tekstu: Halina Młynkowa
Kompozytor: Leszek Wronka
Smaczniutka jak chorera.:)))***
Witaj wieczornie i dobranockowo, Jasieńku :)*
UsuńNo właśnie... i ja sobie smaczniejszej nie wyobrażam :)))***
Ale na trzecią już chyba za późno, przy tak cichym i spokojnym wieczorze aż się prosi nieco czułości na dobranoc Dziś w wykonaniu Leszka Długosza...do słów J. Brela.
***...La Tendresse - Czułość...***
https://www.youtube.com/watch?v=EWsqn-urvME
Za chwilę twej czułości
Za jeden taki dzień
Zapłacę tak jak zechcesz
I policz ile chcesz
I wszystkie dni
Co mam przed sobą
W słońcu mieć
I rzek przejrzysty nurt
I nocy ostry śmiech
Dziś oddam bez zazdrości
Za chwilę twej czułości
Za chwilę twej czułości
Przemierzę cały świat
Pojadę tam gdzie zechcesz
I zmienię język, kraj
Czy widzisz miła ma
Jak marynarzy tłum
Dziewczynom rzuca grosz
Dlaczego – powiedz mi
Odpowiedz jak najprościej
Dla chwili choć czułości
Za chwilę twej czułości
Popełnię każdy błąd
Zapomnę to co zechcesz
I w przyjaźń zmienię złość
Ach ten kieliszek – spójrz
Co w dłoni trzymam mej
Czy wiesz jak kusi mnie
Odsunę jeśli chcesz
Gdy tylko mnie poprosisz
Za chwilę twej czułości
Pour un peu de tendresse
Je t'offrirais le temps
Qu'il reste de jeunesse
A l'été finissant
Pourquoi crois-tu la belle
Que monte ma chanson
Vers la claire dentelle
Qui danse sur ton front
Penché vers ma détresse
Pour un peu de tendresse
Za chwilę twej czułości
* * * *
Dobranoc,dobranoc Wszystkim i Tobie, Słonko moje :)))*** ... śpijcie i śnijcie czule, pa, do jutra :)))***
Bry.:)))*
OdpowiedzUsuńPoranną kawę podałem już wczoraj.:) A dziś zabawię szanownych
tekstem Wojciecha Młynarskiego - Ale trzeba go samodzielnie zinterpretować, może to być melorecytacja, bądź zaśpiewać. :)*
* * *...Bądź moim Piazzollom...* * *
Siądź nad akordeonem, siądź,
chwilę natchnienia złap i bądź,
bądź moim Piazzollą
i ogrzej mego serca chłód
w promieniach egzotycznych nut,
bądź moim Piazzollą.
Niech akordeon płacze, łka
i nagle milknie, i niech ma
swój wielki monolog,
ja na to nie odpowiem nic,
wysłucham cię jak wierny widz,
bądź moim Piazzollą!
Tango
niech mnie dopadnie,
tango
niech los mój zgadnie,
tango
niech w sercu na dnie
iskier zapali stos!
Tango
obietnic pomne,
tango
oszaleć skłonne,
tango
tak nieuchronne
jak mój nieznany los!
Klawiszy czarno-biały szyk
pomieszaj w lot i graj jak nikt,
bądź moim Piazzollą.
Będę Evitą pośród łez,
a ty mi wskaż, gdzie Peron jest,
bądź moim Piazzollą.
W muzyce tej jest tyle ról,
szczęśliwy śmiech i nagły ból,
to jest życia solą,
to wszystko wyczarować masz,
gdy księżyc mą oświetla twarz,
bądź moim Piazzollą!
Tango
niech mnie pocieszy,
tango
niech mnie rozgrzeszy,
tango
jak wielki zeszyt,
co los ukrywa mój!
Tango,
co mi nie skłamie,
tango
na wylot zna mnie,
tango,
gdy grasz je dla mnie
i zawsze będziesz mój!
2011 r.
A poniżej cztery polskie interpretacje -
1,- 55Ewcia Libertango - https://www.youtube.com/watch?v=yQgyTEFTBDQ
2,- Katarzyna Groniec - Libertango - https://www.youtube.com/watch? v=wdbGLoN3ldY
3,- Jacek Bończyk - Libertango - https://www.youtube.com/watch?v=Kx_37fn_kXs
4,- Natasza Urbańska - Libertango - https://www.youtube.com/watch?v=ZdJ5EeOrxAo
Miłej soboty życzę, już od przebudzenia.:)))***
O kurka zrobiłem byka winno być Piazzollą - sorry!
OdpowiedzUsuńA ja podałam wczorajszą poranną, dobranockową i jeszcze podam dzisiejszą :)))))
UsuńZa przysmaki literacko-muzyczne pięknie dziękuję :)* Jeśli zaś chodzi o Libertango w polskiej interpretacji, to tylko Jacek Bończyk. Reszta może mu buty sznurować.
Dobrego na jutrznię... :)***
Sobotnie bry!
OdpowiedzUsuńO, jak zimno... dziś tylko smętne 0 stopni pałęta się za oknem. Pochmurno, chyba lekki szron na dachach, a ostatnie liście rudość chłosta, ale... mnie to nie przeszkadza :)
W posłowiu listopada
Jesienny koncert w okiennicach,
wiatr gwiżdże na upartej strunie.
W zaułkach myśli radość znika,
tęsknoty ją próbują unieść
do letnich dni, gdy ptasie trele
budziły jasny słońca taniec.
Mgliste firany skryły zieleń
w listopadowe zadumanie.
Od psalmów ciszy ranek opuchł,
ostatnie liście rudość chłosta.
A mnie wciąż błyszczą, mimo mroków,
te dwa światełka w twoich oczach.
Ewa Pilipczuk
A świat jest ponoć logiczny, tak przynajmniej twierdzi Wojciech Młynarski i Stanisława Celińska. A więc do kawy -
*** Czerń i biel ***
https://www.youtube.com/watch?v=ncTdowA5g8g
Świat, nade wszystko logiczny chce być
Świat, z lat roztropnych pajęczą tka nić
Świat, szuka ciągle najlepszych wskazówek
Co podpowiedzą nam trochę jak żyć
My, go słuchamy pokornie od lat
My, my mu ufamy, ze bieg rzeczy zgadł
I że mają w nim jak rozsądek chce osobne miejsce swe
Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód
I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy
To, przyznać trzeba, poważnie brzmi dość
Aż kiedyś nagle zakocha się ktoś
I wszelkie świata odrzuci nakazy
Choć świat go straszy, ze da za to w kość
Ja też tak miałam, ze straszył mnie świta
Lecz ja się nie bałam wyruszyć pod wiatr
I widziałam jak w kolorowej mgle
W mym życiu łączą się
Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód
I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy
Bo to właśnie jest miłość
Że na dobre i złe
Choćby sensu nie było, mieszają się
Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód
I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy
słowa: Wojciech Młynarski muzyka: Maciej Muraszko.
Pomyślnego dnia Wszystkim, buziaki na miłe przebudzenie :)*
Już grudniowe dzień dobry, Ewuniu:)
UsuńŻyczę Tobie i Jaśkowi miłego dnia i zostawiam, jeszcze w duchu wczorajszego wieczoru...
Wróżby
….
Podajmy sobie
dłonie jesienią
opowiedzmy
zaszeleśćmy
o tym
co będzie
musimy poczuć
kosmiczne linie
nadzieje
marzenia
aby łatwiej
napiął się
żagiel słowa
są w nas
wyspy szczęśliwe
do których wcale
nie jest aż tak trudno
dotrzeć
wystarczy
pogodnym być
jesiennowidzem
…
Arkadiusz Irek
Dobry wieczór na grudniowe dobranoc, Aniu :)*
UsuńDziś byłam trochę w rozbiegach i w rozjazdach, ale jeszcze coś Ci zadedykuję na dobry sen.
Zapach grudnia
Grudniowy dzień w zapachu spalonej wanilii
Herbata słodzona cytryną deszczu
Ma w sobie całą zieleń wiosny
Gorący oddech słońca lata
Owoce jesiennego spaceru
Dojrzałą miłość przed rozstaniem
Grudniowy dzień w zapachu tęsknoty
Mokro i szaro jak w zapowiedzi zimy
Gorzko powita ciebie świat
Zamglony
Ziemia przestanie karmić
twoje oczy
W oczekiwaniu na dalekie podróże
do gwiazd
Idziesz pod parasolem wiersza
A mgła osłania rozpięty pustki płaszcz
Grudniowy dzień w zapachu ciszy
Krokami zmierzy sen
Michał Maczubski
Dziękuję za dzisiejszą poezję, Aniu, spokojnej, przytulnej nocy i do jutra :)*
Witam i ja pierwszego grudnia.:)*
OdpowiedzUsuńNiedzielę przesiedziałem w domu i nawet nie wiem co się na dworze dzieje...Gdyby nie internet to chyba bym przespał chyba swoje życie, a tak moje małe ustawiło mi przy jego pomocy najnowszy film -"Irlandzczyka" Martina Scorsese w znakomitej obsadzie, trwający ponad trzy i pół godziny. Dzięki internetowi poznałem także mieszkanie znanej mi poetki. A oto i jego opisanie.-
* * *...Mieszkanie poetki
W rozsypanych rymach nie znajdziesz porządku,
garść wyblakłych wspomnień,
cień wiosennych marzeń.
Listy przewiązane pożółkłą koronką,
zasuszony fiołek
w starym kalendarzu.
Parę strof wczorajszych zziębniętych o świcie,
czas, którego nigdy
dogonić nie może.
Kilka kubków z kawą – wszystkie niedopite
i nadzieja ciągle
w zielonym kolorze.
Stosy luźnych kartek, a na każdej słowa,
w myślach najważniejsze,
jeszcze nie spisane.
Popiół w klawiaturze niuansem się schował.
Już kwadrans po piątej.
Wiersz usnął nad ranem.
Ewa Pilipczuk
❀ڿڰۣ
A kołysankę na dziś zaśpiewają Mada Umer z zespołem "Pektus"
do słów Wojciecha Młynarskiego -
* * *...Poetka znikła w oddali...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=2u-a2yH3ROI
Poetka znikła w oddali,
Bardzo Dalekiej,
wszyscy Ją świetnie znali,
wszyscy Ją strasznie kochali.
Lecz skoro tak Ją kochali,
tak bezgranicznie, tak mocno,
czemu w co drugim Jej wierszu
taka straszliwa samotność?
Jeśli aż tylu przyjaciół
wciąż przy Niej, za Nią się snuło,
czemu w co drugiej piosence
takie błaganie o czułość?...
Oto Boże Igrzysko:
poetka dowcipna, psotna,
a w środku tak straszliwie
zziębnięta i samotna.
Wynagródź jej to, Panie,
w tę przedwiosenną porę,
kiedy Poetka stanie
nad Niebieskim Jeziorem,
Najczulej wśród błękitu
Ty jeden przytul Ją
i ręczę, że Ci przy tym
okular zajdzie mgłą...
❀ڿڰۣ
Dobranoc, dobranoc wszystkim sympatykom Impresji i Tobie Poetesso moja.:)))***...Z czułością przytulam...i pa do jutra.:)))***
W bisie na dziś posłuchamy walca w wykonaniu Ireny Santor i zespołu "Pektus" -
OdpowiedzUsuń* * *...Walc an face...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=dqfZRPq0rvI
Zapatrzeni wielce, zasłuchani sercem w biel
Wianuszkami dziko ukwieceni w bzie
Dotykami swymi niedotknięci nigdy przez
Wszystko to, co już wybrzmiało, lecz jest gdzieś
To walc en face w takcie na sześć
By znaleźć go i mieć
To walc en face w życiu na raz
Jeszcze nie czas, nie czas
Roztańczeni śmiało, a widowni mało, bis
Chichotami w górę unosimy się
Byle jeszcze chwilę czuć się jak motyle w dzień
Gdy już później nocą udajemy ćmę
To walc en face w takcie na sześć
By znaleźć go i mieć
To walc en face w życiu na raz
Jeszcze nie czas, nie czas
Jeszcze nie czas, nie czas...
Autor tekstu: Maciej Jadowski
Kompozytor: Tomasz Szczepanik
W razie czego pozwalam na odsłuchanie walca przy porannej kawie.
:)))***
Już wszystko przeczytane i odsłuchanie :))))***
UsuńPrzy wieczornej herbacie dobry wieczór, Jasieńku :)*
A ja dziś mało co w domu, bo trochę na działce, trochę na spacerze nad zalewem, a na koniec na manifestacji w solidarności z represjonowanymi Sędziami. Tak trzeba, to nasza powinność upomnieć się o nich. Nie można ich zostawić samych, godząc się, żeby zamiast nich wyroki wydawali polityczni urzędnicy...
Ale już dość o tym. Pogoda taka wczesnogrudniowa, około zerowa, z drobnym śnieżkiem pod wieczór, który zaraz znikł.
Dzięki za przypomnienie Mieszkania poetki :)*
A teraz już poetce marzy się jasieczek... I żeby nie płoszyć nastroju piosenek, to ja już tylko delikatnie... wierszem.
Delikatnie
czasem czuję cię na odległość ręki
te same rytmy te same dźwięki
delikatnie delikatnie poprzez wiatr
delikatnie poprzez wiatr
delikatnie poprzez szept dotknięciem dłoni
delikatnie poprzez sen kroplami deszczu
delikatnie delikatnie poprzez wiatr
bicie serca poprzez czas
delikatnie poprzez wiatr zapachem kwiatów
delikatnie poprzez cień drżeniem skroni
delikatnie przy mnie czuję spokój
co w Tobie płonie
delikatnie poprzez mgły nadejściem świtu
delikatnie poprzez blask
czasem czuję cię
delikatnie poprzez wiatr
delikatnie poprzez wiatr zapachem kwiatów
delikatnie poprzez cień drżeniem skroni
delikatnie przy mnie czuję spokój
co w Tobie płonie
delikatnie poprzez wiatr
delikatnie poprzez wiatr
Michał Zabłocki
✫ ✫ ✫
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Skarbeńku mój :)))*** ... śpijcie i śnijcie słodko, pa, do jutra :)))***
Dzień dobry w poniedziałek :)*
OdpowiedzUsuńI już grudzień pędzi... ten rok przemyka jak szalony. A jeszcze nie tak dawno wieszałam kalendarz na nowy rok w kuchni...
Pochmurno i trochę mokro, chyba w nocy coś pokapało, albo posypało. Bez mrozu, za oknem grudniowe "ni to, ni owo", 0 stopni.
Kawa do pionu, a do niej niebiański deser z wykonaniu Roberta Kasprzyckiego.
Niebo do wynajęcia
https://www.youtube.com/watch?v=OIuX6MsDv5I
Na tablicy ogłoszeń pod hasłem "lokale"
Przeczytałem przedwczoraj ogłoszenie ciekawe
Na tablicy ogłoszeń fioletowym flamastrem
Ktoś nabazgrał słów kilka, dziwna była ich treść
Niebo do wynajęcia
Niebo z widokiem na raj
Tam gdzie spokój jest święty
No bo święci są pańscy
Szklanką ciepłej herbaty
Poczęstuje cię Pan
Pomyślałem "to świetnie, takie niebo na ziemi
Grzechów nikt nie przelicza, nikt nie szpera w szufladzie"
Pomyślałem "to świetnie" i spojrzałem na adres
Lecz deszcz rozmył litery i już nie wiem gdzie jest
Niebo do wynajęcia
Niebo z widokiem na raj
Tam gdzie spokój jest święty
No bo święci są pańscy
Szklanką ciepłej herbaty
Poczęstuje cię Pan
Gdy wróciłem do domu, gdzie się błękit z betonem
Splata w Babel wysoki, sięgający do chmur
Zaparzyłem herbatę w swym pokoju nad światem
Myśląc "nic nie straciłem, pewnie tak jest i tam"
W niebie do wynajęcia
W niebie z widokiem na raj
Tam, gdzie spokój jest święty,
No bo święci są pańscy
Szklanką ciepłej herbaty
Poczęstuje cię Pan
Tekst, muzyka i wykonanie Robert Kasprzycki
Dobrego dnia, Kochani z odrobiną ciepła w każdym wymiarze :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńDziwne jakieś to przedzimie. W dzień jeszcze temperatura na plusie
a wieczorem już na minusie a różnica dochodzi do 10 stopni C.
Ech cóś to nie tak, ale nie mam na to władzy rządu.:)))
A do słowa na dobranoc zaprosiłem Alexandra Czartoryskigo
z Sonetenosem nr DCCXCII i zawartym tam wierszem -
* * *...Jestem światłem...* * *
Jestem światłem w mym życia teatrze
I aktorem - jedynym - mej sceny
Co dnia składkę dokładam do ceny
Nawet kiedy na spektakl nie patrzę
To nie bywam poza jego Czasem
Nieraz bolą mnie oczy i ręce
Uszy też nie chcą słuchać go więcej ...
A ...jak Wasze spektakle? Jak Wasze?!
Zresztą czy mnie naprawdę obchodzi
Co czujecie, gdy nie ma Was przy mnie?
Spektakl ma każdy kto się narodził
Wszystkie chwile odczuwa intymnie
I - chcąc nie chcąc - po życiu swym brodzi
Może w wierszu lub pieśni czy w hymnie
Znajdzie wsparcie - podporę i radość -
Albo sens w swym spektaklu trwającym
Może scena uczyni mu zadość
Lub publika w oklasku gorącym
Stosy pochwał dorzuci ze swadą
Aplauz stanie się więc niemilknący ...
Każdy sobie teatrem i światłem
Jednak nie ma publiki i wrzasków
A jest serce, najczęściej w potrzasku
Drzwi wejściowe są kołkiem podparte
Jest to teatr jednego aktora
I publiką sam bywa najczęściej
Póki po nim nie zwolni się miejsce
...Nim odejdzie...bo przyszła nań pora...
✫ ✫ ✫
A kołysanki wysłuchamy z repertuaru Macieja Maleńczuka -
***...Twarze przy barze...***
https://www.youtube.com/watch?v=QDlBeWhkkxI
Nad barem blado połyskuje brudne szkło
Za barem barman poleruje armaturę
Na bramce żołnierz śpi ruchanie mu się śni
Kretyn przy barze adoruje głupią rurę
Barman ma minę jakby łykał żurawinę
Z tego powodu że mu płacą za godzinę
On chciałby gwiazdą być nie tak za barem tkwić
Swoje marzenia ma inaczej pragnie żyć
Siedzą przy barze smutne i te same twarze
Żeby coś przeżyć trzeba zażyć by extazę
Papieros pyk pyk pyk mętnego piwa łyk
Nikt jej nie prosi chociaż ma do tanga dryg
Tak płynie czas w oczekiwaniu na ofiarę
Kogoś kto szluga da postawi piwa dwa
Gdy się pojawia leszcz spada nań niczym kleszcz
W tym samym miejscu czeka następnego dnia
Tu prawie każdy mniej lub bardziej jest artysta
Z tego powodu chleje wódę aż do dna
Gdy się zaleje w bryzg żołnierz go wali w pysk
I tak tu wróci no bo dokąd uciec ma
Prawie każdemu tutaj w życiu coś nie wyszło
Bo gdyby wyszło czy by ciągle tkwili tu
Wypiją wódki dwie i pocieszają się
Że jeszcze gorzej żyje ten i ów
Czasami z nudów obgadują się nawzajem
Gdy ktoś wychodzi tyłek mu obrobić czas
Niewiele trzeba im krakowski mają spleen
I każdy z każdym leciał się choć jeden raz
Gdy ktoś umiera jest okazja do wypicia
Jeszcze żyjemy chociaż marne życie to
Gdy pogrzeb kończy się zajmują miejsca swe
Twarze przy barze w kolejce na dno...
✫ ✫ ✫
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najmilsza moja.:)))***
Najczulsze buziaki przez caluśką nockę do poranka.:)))***
I obowiązkowo bis do posłuchania przy porannej kawie, a zaśpiewa
OdpowiedzUsuńtak lekko stary przebój... Maciej Maleńczuk -
***...Cicha woda...***
https://www.youtube.com/watch?v=gr5oOzCEWbs&list=RDQDlBeWhkkxI
Płynął strumyk przez zielony las,
A przy brzegu leżał sto kilowy głaz.
Płynął strumyk. Minął jakiś czas,
Sto kilowy głaz gdzieś zginął,
Strumyk płynie tak jak płynął.
Cicha woda brzegi rwie,
Nie wiesz nawet jak i gdzie.
Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
Bo nie zna nikt metody,
By się ustrzec cichej wody.
Cicha woda brzegi rwie,
W jaki sposób? kto to wie,
Ma rację, że tak powiem, to przysłowie:
Cicha woda brzegi rwie.
Szła dziewczyna przez zielony las
Popatrzyła na mnie tylko jeden raz.
Popatrzyła. Minął jakiś czas,
Lecz widocznie jej uroda
Była jak ta cicha woda.
Cicha woda brzegi rwie,
Nie wiesz nawet jak i gdzie.
Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
Bo nie zna nikt metody,
By się ustrzec cichej wody.
Cicha woda brzegi rwie,
W jaki sposób? kto to wie,
Ma rację, że tak powiem, to przysłowie:
Cicha woda brzegi rwie.
Płynie strumyk przez zielony las,
Skończył się już dla mnie kawalerski czas.
Dzisiaj tylko czasem - proszę was -
Jeśli żonka mnie nie słyszy,
Śpiewam sobie jak najciszej.
Cicha woda brzegi rwie,
Nie wiesz nawet jak i gdzie.
Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
Bo nie zna nikt metody,
By się ustrzec cichej wody.
Cicha woda brzegi rwie,
W jaki sposób? kto to wie,
Ma rację, że tak powiem, to przysłowie:
Cicha woda brzegi rwie.
Autor tekstu: Ludwik Jerzy Kern
Kompozytor: Adi Rozner/Zbigniew Kurtycz
Rok powstania: 1954 r.
:)))
O! Widzę, że już internet zawitał do Twoich włości, Jasieńku :))) I bardzo się cieszę, bo wszystkie Twoje prezenty ucieszyły mnie niezmiernie w mikołajki. Buziaki z podziękowaniem ślę :)))***
UsuńWitam w Mikołajkowy Piąteczek :)*
OdpowiedzUsuńCudne słonko od rana, lekki mróz -3 st., pobielone dachy i trawniki. Takie krajobrazy lubię :)
Przedostatnia pośpieszna w tym tygodniu dla Wszystkich, którzy otworzyli oczy, a do niej przebudzanka w wykonaniu Weroniki Burszty.
*** W zimowe dni ***
https://www.youtube.com/watch?v=BLGnMbYCD3c
W zimowe dni wystarczy mi, że mogę być przy tobie.
A jeśli lęk pojawia się – na moją miarę jest.
Najdłuższa noc ma swój kres
I śnieg nie jest wieczny,
Dopóki ktoś kocha, tak jak ja…
Gdy chłód i mgła i mrok bez dna, tak pragnę być przy tobie.
Świat z zimna drży u naszych drzwi, a ty tłumaczysz mi, że
Najdłuższa noc ma swój kres
I śnieg nie jest wieczny,
Jeżeli się kocha tak jak my…
Bo szczęścia mam tyle, ile go nim nazwę.
To chwile bez bólu i trosk. I ty. I czas ciszy.
W zimowe dni wystarczy mi, że mogę być przy tobie.
Autor tekstu nieznany
Nieuciążliwej aury, radosnych mikołajek i dobrego nastroju na dziś Wszystkim :)*
... i coś a'propos ;-)
UsuńMIKOŁAJKI :D
Za oknem różowieje świt grudniowy,
widzę białą przestrzeń, las zadumany.
Czekam na Świętego z workiem jutowym,
upychając grzechy po kątach kolanem.
Czekam już długo i coś mi się zdaje
-- nie przyjdzie, oczekiwanie zaś próżne.
Wiekiem ponad limit grubo wystaję,
a jeżeli już -- dla mnie tylko rózga.
Nagle zjawił się z wypełnionym koszem,
sypnął śniegiem w nieskazitelnej bieli.
Trochę gwiazd dołożył ze małego trzosu
i uciekł w siną – tak bez słowa – skrewił.
Z miotłą w tańcu żal niedosytu zginął,
rumieniec przysiadł mi na licu bladym.
Święty już dawno z młodością się minął
jak ja, więc wybaczam mu rejteradę.
Zofia Szydzik
Całusy z uśmiechem :)*
I nieustająco grudniowo - dzień dobry, Ewuniu:)
UsuńTrzynastego, w piątek i na dodatek w grudniu - a to szczęśliwy traf:)
Trzynastego, w piątek
Trzynastego i do tego w piątek
Koniec to…, czy początek…
Bać się, czy radować,
Liczyć na szczęście,
czy przed pechem schować?
Dlaczego trzynastka
pechową się stała?
Ponieważ zniszczyła
dwunastek porządek.
Ze starożytnej Babilonii
wiedzie jej początek.
I chociaż wydawać, by się mogło
że, wraz z średniowieczem przesądy odeszły
niejeden uważa ten dzień za złowieszczy.
Szuka kominiarza, za guzik się trzyma
A przecież trzynastka bywa też szczęśliwa
autor: elka 123
(+_=)
Serdeczności na grudniowy weekend zostawiam:)
A to mi niespodziankę zrobiłaś :) Dzień dobry, Aniu :)))
UsuńTrzynastka odczarowana, dziś już czternastka i dobra sobota. Skoroświtkiem trzeba trochę odsapnąć od roboty przy kawie i poezji.
czarnoksiężnik poezji
w szarej nieoświetlonej sali
stoliczek aromat kawy
twoje tomiki i kwiaty
w ciemnościach kilka osób
kwartet co za głośno grał
a potem ty muzo
z uśmiechem ciepłym głosem
karmiłaś poezją
przenosząc w nieznany świat
jak Vincent pokazałaś
co w sercu nosisz
ptakom podobna
Teresa Tomys
Serdeczności ślę na miłą, lekko wiosenną, grudniową sobotę :)*
PS. Dobrze, że jesteś. Nie spodziewałam się wczoraj, że jeszcze ktoś zajrzy... a tak zdopingowałaś mnie do zmiany postu na grudzień. Nowy wiersz też mam. Może dziś :)
Tegoroczna trzynastka nie była taka zła:)
UsuńDzień dobry w sobotę :)*
OdpowiedzUsuńGrudzień prawie że się przepołowił, za oknem jeszcze noc, ale ciepło, na ten moment 3 stopnie na plusie.
Już pachnie sobotnia, leniwa kawa... niech będzie z delikatnym bluesem w postaci przebudzanki w wykonaniu Oli Nieśpielak.
Dzień dobry dniu
https://www.youtube.com/watch?v=t7GXXT64KXM
Słońce zagląda przez firankę,
łagodnie muska senną twarz
otwieram oczy, już tu jesteś,
więc zaczynamy jeszcze raz.
Na razie jestem pustą kartką,
która wyrwała się ze snu
i wszystko jeszcze jest przed nami,
dzień dobry, dniu!
Dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu.
Lecz zanim wstanę prawą nogą,
zanim dopadnie nas codzienność,
wsuń się pod kołdrę choć na chwilę
i w ciepłym łóżku poleż ze mną.
Zaraz zrobimy sobie kawę,
poranna kawa jest jak tlen,
a przy śniadaniu ci opowiem,
jaki niezwykły miałam sen.
Posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
posłuchaj, dniu,
jaki niezwykły miałam sen.
Wiem, że się śpieszysz, rwiesz do czynu,
że wszystko masz zaplanowane
i że nie bardzo cię obchodzą
moje kłopoty ze wstawaniem.
Lecz ja nie umiem gonić piętkę,
na oślep zacząć gnać bez tchu,
dlatego proszę sennym głosem:
zaczekaj na mnie, dniu!
Słońce zagląda przez firankę
i do uśmiechu zmusza twarz,
dzień dobry, dniu, dobrze, że jesteś,
że zaczynamy jeszcze raz.
Dzień dobry, dniu, zaczekaj, dniu,
posłuchaj, dniu, zaczekaj, dniu,
posłuchaj, dniu, dzień, dobry dniu.
Dzień dobry, dniu, posłuchaj, dniu,
zaczekaj, dniu, zaczekaj, dniu,
posłuchaj, dniu, dzień dobry, dniu.
Dzień dobry...
Słowa Magda Czapińska, muzyka Janusz Strobel
Niech będzie spokojny i dobry dla Wszystkich... Święta za pasem, więc pewnie krzątaniny nikomu nie zabraknie. Może też wreszcie posprzątam na cmentarzu i zajrzę do ogrodu. Dobrego dziś, Kochani :)*
... a jak mi czasu starczy, to wrzucę nowy post.
Dzień dobry, Ewuniu:)
UsuńGrudzień się nam przepołowił i...
czekam na nowy post i nowy wiersz:)
W życiu ciągle się na coś czeka...
"Rozmowa siedemnasta"
Wśród wielu myśli które dręczą mnie
Wieczorem i nad ranem
Jest proszę Pana ta
Że całe nasze życie jest oczekiwaniem
Bo niech Pan zauważy
Że taki los człowieka
W każdym momencie życia
W radości czy w bólu
Każdy z nas na coś czeka
Najpierw czekamy na dorosłość
Na pozwolenie
Na samodzielność proszę Pana
Na swoją szansę
I w tym czekaniu
Nawet się nie spostrzeżemy
Że czas umyka
A my po prostu się starzejemy
Czekamy na nowiny na wiadomości
Choć czas tak nam się dłuży
Przybywa żalu trosk
A my często w samotności
Ciągle czekamy proszę Pana
Na cud
Wierzymy że jeszcze czas
Że jeszcze coś się zdarzy
Że los podsunie nam nagrodę
Dobrą kartę
Chociaż powoli
Ograniczamy naszą listę marzeń
A kiedy zdamy sobie sprawę
Że życie już za nami proszę Pana
My wciąż czekamy
Aby godnie odejść
Tam
Gdzie nie czeka się już na nic
MARIA TOMAS
z tomiku "Rozmowy z pewnym Panem"
Miłego dnia, Ewuniu, dla Ciebie i Wszystkich:)
Dobry wieczór, Aniu :)*
UsuńGrudzień się przepołowił, a zimy ani widu, ani słychu...
Tak, oczekiwanie jest wpisane w całe nasze życie, tak jak i czas, którego ciągle nie mogę dogonić...
Nie mam czasu spokojnie siąść i się zestarzeć ;) Zatem porozmawiajmy trochę na dobranoc...
* * *
Porozmawiajmy tylko już o dobrych rzeczach
o błękitach które nadejdą wraz z wiosną
z całą gamą słońca ciepłych czułych błysków
w barw kalejdoskopie życia chwile wzmocnią
wybudujmy schody po granice nieba
by złowić nut kilka do pieśni na chwałę
wylęgarni cudów który znaczy promień
kiedy w kropli rosy z marzeniami zaległ
w dobrodziejstwia ciszy wgryźmy się otwarcie
przelewając myśli w balsamiczny strumień
co uskrzydlić może choć na małą chwilkę
wygładzając przeszłość do końca zrozumieć
dlaczego tak łatwo przegrać z lustrem walkę
pod zgliszczami ukryć prawdziwą tożsamość
wystawić na pokaz rozczarowań wieniec
bezwzględnie po drodze bliskie serca łamiąc
Maria Polak
Jutro obiecuję wstawić nowy post, będzie od razu świątecznym, choć wiersz taki... no, mało świąteczny. Choć w miarę upływu czasu każdy dzień wydaje mi się świętem :)
Dobrej nocy i do jutra, Aniu i Wszyscy zaglądający :)*
Dzień dobry we wtorek :)*
OdpowiedzUsuńZa złota jesień grudniowa, świt był piękny - różano-fioletowy i ciepło - już 4 stopnie na plusie, a ma być nawet 10... Czy taka pogoda utrzyma się do Świąt? Ano zobaczymy.
A na razie szybka kawa do pionu, bo czas nagli i moc zajęć czeka. Do kawy zaś proponuję miłą przebudzankę w wykonaniu Kayah.
Prócz ciebie nic
Świat szybki jak młody wiatr
Pędzi co tchu
I nie ma czasu na miłość już
Więc proszę Cię blisko bądź
Kochaj mnie,trwaj przy mnie bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń..stały ląd
Żyj z całych sił
Życie tli się płomieniem co
Wątły i łatwo zagasić go
Więc proszę Cię blisko bądź
Kochaj mnie,trwaj przy mnie bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń..stały ląd
Co los chce dać lub zabrać mi
Dziś oprócz Ciebie,wiem,nie mam nic
Więc blisko bądź i kochaj mnie
Trwaj przy mnie bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń..stały ląd
autorka tekstu: Kayah, kompozytor: Witold Cisło, wykonanie - Krzysztof Kiliański z udziałem Kayah.
https://www.youtube.com/watch?v=xEGrNHGXPdY
Pomyślnego Wszystkim, z ciepłem w duszy i spokojem w aurze :)*
PS. Będzie dziś nowy post, obiecałam Ani :) O której, jeszcze nie wiem, ale do wieczora zdążę :)))
No i słowa dotrzymałam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam pod nowy post.