I niespodziewane spotkanie z dorodną panią łosiową. Inaczej łoszką, albo klępą. |
Marzec 2020
Niedojrzała
wiosna świeża jak poranek
rozsiewa seledyn
pośród wczesnych świtań
kwietne arie nuci
czyniąc w głowach zamęt
na przekór
zarazie co za węgłem czyha
wyludnione miasto
strach radość potargał
w zieloności
trawy fiołki się panoszą
pies z kulawą nogą i ślepa latarnia
pies z kulawą nogą i ślepa latarnia
ogłaszają tryumf
domowym bamboszom
w tulipanach
brzaskiem czerwienieje miłość
od zapachu ziemi w ogrodach aż ciasno
popłoch pisze wiersze czy wszystko już było
od zapachu ziemi w ogrodach aż ciasno
popłoch pisze wiersze czy wszystko już było
z księżycem w
duecie nie pozwala zasnąć
mrok się czai w
bramach szkicując niepewność
czy jeszcze się
będę po tym świecie tułać
„od powietrza,
głodu”... już mi wszystko jedno
krokusy rozkwitły
fiat voluntas tua*
*fiat voluntas tua
- łac. bądź wola twoja
Ewa Pilipczuk,
15.03.2020 r.