Wiosna w Białowieży. Park Pałacowy. |
Kwitną brzozy. |
Drozd śpiewak na gniazdku. |
Wysepka kaczeńców w trzcinowisku. |
Trzcinnik. Bardzo ruchliwy, cudem udało mi się złapać go w obiektyw. |
Zachód słońca nad Narewką |
Iść spać, czy marzyć? |
Zmierzchy i świty
Zachodnie niebo spływa słońcem,
wiatr gra na lutni oranżowej.
Dzień już odchodzi, myśli plącze,
a sen wymyka się spod powiek.
Wirują drzewa i powietrze
przy reflektorach jak w teatrze;
wpisuję strofy w zwiewną przestrzeń,
sfruną do ciebie zanim zaśniesz.
A gdy noc wejdzie w gwiezdne nisze
z blasku księżyca wiersz ułożę;
marzeniem do snu ukołyszę,
otulę cię w wieczorne zorze.
Nim pierwszy promień dzień rozzłoci
będziesz już cały znał na pamięć.
Coś mruczysz? Otworzyłeś oczy,
zliczasz mi kwiatki na piżamie...
Ewa Pilipczuk