Hi, hi, hi... :) Tak właśnie wygląda dzisiejszy poranek, choć zdjęcie nie z tego roku. Zainspirowało mnie do wiersza. |
A to już aktualna fotka, przyroda nie śpi :) W ogrodzie pokazały się pierwsze przebiśniegi. |
Lutowe ostatki
Pod wirydarzem kościoła
cicho spowiada się zima
z grzesznych płatków
rozsypanych
po dachach
po murach z mereżką
gawronich śladów
bezszelestnie trwa biały karnawał
ostatki w zaświatach
z niebem zasępionym
roznoszącym wieści
coraz krótszych
nocy
za pokutę biegnie po dni promienne
ze świergotem w młodych gałązkach
przewiązanych wstążką
wiersza
Ewa Pilipczuk, 10.02.2017 r.
Ewa Pilipczuk, 10.02.2017 r.