Wszystkie fotografie własne. Pamiątki po byłych mieszkańcach... |
Lubelskie kuczki. |
Wyludniony
dom
Wypłowiałe
deski starości nie skryją
zieleń
nie wybuchnie nowymi frazami
zza
poddartych firan nie wychynie miłość
dziurę
w progu przykrył miłosierny kamyk
jeszcze
echo kroków z wiatrem rozpuszczone
skrzypnie
czasem w kącie zbutwiałej podłogi
cienie
weszły w ściany ściśniętym kordonem
wychudłe
od westchnień i szarych nadgodzin
przybladłe
wspomnienie teatralnym szeptem
przywołuje
pamięć po byłych aktorach
chciałoby
kurtynę szarpnąć niedorzecznie
dopisać
epilog
przecież
jeszcze wczoraj...
Ewa Pilipczuk, 10.02.2018 r.
___________________________
Ewa Pilipczuk, 10.02.2018 r.
___________________________
Motto:
„(...)Wiatr
przez okno porusza
rękaw zimnej koszuli,
leży kołdra wgnieciona,
jakby ktoś się w nią wtulił,
leżą rzeczy bezpańskie,
stoi martwe mieszkanie,
aż pokoje zaludnią
nowi ludzie: Arianie(…)” (Władysław Szlengel „Rzeczy”, 1942)
rękaw zimnej koszuli,
leży kołdra wgnieciona,
jakby ktoś się w nią wtulił,
leżą rzeczy bezpańskie,
stoi martwe mieszkanie,
aż pokoje zaludnią
nowi ludzie: Arianie(…)” (Władysław Szlengel „Rzeczy”, 1942)
_
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Zapukała
nieśmiało
wciąż
ta sama futryna
skobel
kłódka i załom
zapach
snu w jej pierzynach
obca
głowa za oknem
zza
maminej firanki
i
ten sam ganek moknie
z
dziurą w dachu jak dawniej
a
w okienku piwnicznym
krata
do dziś skrzywiona
tak
jak usta siostrzyczki
gdy
ją niosła w ramionach
but
z wytartą podeszwą
nie
doczekał się stopy
został
w błocie na wieczność
czort
go tu nie wytropił
klucze
z taty kieszeni
(zamknął
marny dobrobyt)
zamka
też nikt nie zmienił
po
co kiedy gotowy
szafa
jeszcze pamięta
strach
z wielkimi oczami
babci
suknię od święta
kamizelki
aksamit
inni
ludzie przy stole
miotła
śpi w nowym pyle
…
-
po coś przyszła
- po swoje
-
odejdź dawno nie żyjesz
Ewa
Pilipczuk, 4.02.2018 r.