Powered By Blogger

czwartek, 31 grudnia 2015

Do Siego Roku!

Do Siego Roku!

W feerii blasków, fajerwerków
grudzień pożegnał chłodną przestrzeń;
niknie świąteczny zapach świerku,
wiosenne myśli drzemią jeszcze. 

 
A serial życia biegnie dalej,
rytmem zegarów chwile kłute;
doba w jasności większej wstaje,
wiatr zagrał na słoneczną nutę. 

 
Spójrz miły, pewnie nie dowierzasz,
niebo się śmieje tak błękitnie.
Będziemy razem rok przemierzać,
a w twoich oczach bez zakwitnie. 

 
Ewa Pilipczuk 
 
Kochani, życzę abyśmy w zdrowiu i spokoju doczekali następnego roku. Niech Wam się darzy we wszystkich sprawach jak najlepiej i najpiękniej, niech się spełnią Wasze marzenia. Otuchy i nadziei! :)*

niedziela, 27 grudnia 2015

Bożonarodzeniowa pełnia

Jeszcze trochę świątecznych nastrojów. ,,Srebrna pełnia" zdarza się raz na 17, 19, bądź na 34 lata. Tegoroczny bożonarodzeniowy ,,żniwiarz" był pierwszy po 25.12.1977 r.
Magicznie...
Plac z pełnią po Farze.
Szopka u dominikanów.
W Bramie Krakowskiej zagościły anioły.
A na trąbach zagrały przed Trybunałem.
I jeszcze Rudolf z saniami pod Ratuszem. Z braku śniegu przyfrunął na obłoku ;)
Nie tylko dzieci lubią się z nim fotografować ;-)
 Bożonarodzeniowa pełnia 
 
Spójrz jak wędruje razem z nocą
na kocich łapach bezszelestnie
w świątecznej ciszy czas utonął
gdzieś na rozstajach Drogi Mlecznej 

 
w słowach kolędy zapomnianej
puszą się dumne kryzy śniegu
(tam nie ma snów jak ciężki kamień
dobranoc mruczy mały Jezus) 

 
cienie się snują po ulicach
biel przywołuje to co święte
z choinki spływa blask dzieciństwa
zatknięty w wiersz jak w butonierkę 

 
Ewa Pilipczuk, 25.12.2015 r.

czwartek, 24 grudnia 2015

Pogodnych Świąt!

Dobrej Nowiny!
Pogodnych Świąt!

Nie ma pierzynek i czap śniegu,
kroplami deszczu zakwitł trawnik;
gdy w sercach nastrój – cóż, szczegół -
dziś będzie pięknie, tak jak dawniej.

Kiedy zapłoną w domach świece,
a radość myślom drogę wskaże,
niech wszystkie troski gdzieś ulecą,
złapiemy nieba mały skrawek

i w puchu słów znajdziemy przystań.
Smutki, jak sople się rozpłyną.
Spójrz, pierwsza gwiazda już rozbłysła -
niesie Nadzieję, Ciepło, Miłość.

Ewa Pilipczuk

Całej naszej Rodzinie Ogrodniczej, wszystkim piszącym, czytającym, sporadycznym gościom, starym Ogrodnikom podglądającym po cichu, Waszym najbliższym i dalszym krewnym i znajomym – życzę zdrowia, wrażliwości na piękno otaczającego świata, a przede wszystkim na drugiego człowieka, humoru oraz sił na przetrwanie trudnych czasów.
Smutnym i doświadczonym przez los – utulenia i pocieszenia...
Dla lubiących zimę choć odrobinę nastrojowej bieli.
Dobrej Nowiny, Kochani!
Wszystkim zaś przyjemnego wypoczynku świątecznego i anielskiej cierpliwości do życia :)*

środa, 16 grudnia 2015

Na co komu wiersze utkane ze smutku

Lubelski deptak w świątecznych dekoracjach.

Na co komu wiersze utkane ze smutku

Już w znoszonych butach z radości uszytych
dziś mi nie po drodze, ścieżki zatarł czas.
Kolorowy sierpień
z tkanych wiatrem rycin
został za kurtyną i w szarugach zbladł.

Na grudniowym bruku coraz więcej wspomnień,
śmieją się choinki w jasnych taflach szyb.
Z nadzieją pod rękę
pochód marzeń odszedł -
nie wiem, czy na zawsze, czy na chwilę znikł.

Umarł święty spokój, bunt strofy potargał,
drgają świeczki rozstań jak niechciany sen.
W za długich wieczorach
rozkwitła nostalgia
w niespokojnych myślach, w księżycowej mgle.

Ewa Pilipczuk, 12.12.2015 r.

wtorek, 8 grudnia 2015

Uwolnię lustra

Doliną Bystrzycy - mój mikołajkowy rajd z Osomolic Pierwszych do Piotrowic, na południe od Lublina. Bystrzyca, to piękna, dzika rzeka, pełna meandrów, nadwodnych łęgów i uroczych źródlisk. Nawet w grudniu było co podziwiać :) Tu 150-letni zabytkowy młyn modrzewiowy.
Stołówka bobrów.
Rzeka ma liczne zakola.
Pejzaż grudniowy.
Wypływające ze stoku źródła uzupełniają wodę Bystrzycy.
Źrodlisko.
Kotki olchy już w jesiennej gotowości.
Nad wodą urocza para kaczek piżmowych. Pozowały bardzo chętnie.
Po drodze spotkanie z czyżem.
Był nawet śliczny raniuszek, a właściwie całe ich stado. Tyle, że to straszne wiercipięty i tylko jednego udało mi się złapać w obiektyw.
Uwolnię lustra

Może powrócą
letnie wspomnienia
łąk rozkwilonych czajkami
gdzie czas się perlił w drobnych strumieniach
a uśmiech w troskach nie zanikł

gdzie nasza miłość
w wolnej przestrzeni
to kilka spojrzeń i wierszy
wiatr w liściach cicho pacierz seplenił
horyzont wtapiał się w błękit

może powrócą
w dotyk brzemienne
chwile kradzione przed świtem
uwolnię lustra z chandry jesiennej
grudniowym płaszczem okryte

znów się rozzłocą
w łęgach kaczeńce
i zapomnimy o chłodzie
ty w starej kurtce ja z nowym wierszem
jak z pocałunkiem na co dzień

Ewa Pilipczuk, 8.12.2015 r.