Powered By Blogger

środa, 25 marca 2020

Marzec 2020. Zawilce i zaraza.

Marzec, a więc zielenieje las, a w nim moje najulubieńsze kwiaty wczesnej wiosny. Zawilce gajowe zarówno białe, jak i te żółte, o wiele rzadsze w przyrodzie. Kilka obrazków z mojego wczorajszego wypadu do całkowicie bezludnego lasu, z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. To naprawdę pomaga pokonać stres i poskładać codzienność z tych nielicznych kawałków normalności.
I niespodziewane spotkanie z dorodną panią łosiową. Inaczej łoszką, albo klępą.
Marzec 2020

Niedojrzała wiosna świeża jak poranek
rozsiewa seledyn pośród wczesnych świtań
kwietne arie nuci czyniąc w głowach zamęt
na przekór zarazie co za węgłem czyha

wyludnione miasto strach radość potargał
w zieloności trawy fiołki się panoszą
pies z kulawą nogą i ślepa latarnia
ogłaszają tryumf domowym bamboszom

w tulipanach brzaskiem czerwienieje miłość
od zapachu ziemi w ogrodach aż ciasno
popłoch pisze wiersze czy wszystko już było
z księżycem w duecie nie pozwala zasnąć

mrok się czai w bramach szkicując niepewność
czy jeszcze się będę po tym świecie tułać
„od powietrza, głodu”... już mi wszystko jedno
krokusy rozkwitły
fiat voluntas tua*

*fiat voluntas tua - łac. bądź wola twoja

Ewa Pilipczuk, 15.03.2020 r.