Powered By Blogger

środa, 28 października 2015

Ranek...

To była bardzo kolorowa niedziela, 25.10.2015 r. Migawki ze spaceru w Nałęczowie.
Wąwóz Małachowskiego.
I moje jesienne rendez-vous z Panem Bolesławem Prusem :)
Ranek... 
 
… kolejny akapit życia
złapać chwilę świtu
jak czarodziejską różdżkę
i balansować nią do woli
zajrzeć do myśli czy już wstały

wczorajszym
odprawić egzekwie
na strychu wspomnień

pozbyć się
pożółkłych iluzji
jak przykrótkiej sukienki retro
potrząsnąć drzewem
wiadomości złego

pokochać
cierpki smak „dzisiaj”
w tykającej przesyłce czasu

posłuchać
szmeru pokornych liści
w drobnych krokach jesieni
słońce tak samo wstało
jak wczoraj a ty
jesteś obok

Ewa Pilipczuk, 26.10.2015 r.

wtorek, 20 października 2015

Radości codzienne

Ogród z 19 października br. Jeszcze kolorowo i kwitnąco :)
Różne odcienie marcinków...
... mają się całkiem dobrze nawet po przymrozkach.
Bielinek bytomkowiec.
Październikowa piękność.
A ruda wyzbierała już orzechy do czysta.
Radości codzienne

Do szczęścia mi trzeba
tak bardzo niewiele -
świtem za firanką promień bladozłoty,
roztańczonych liści
delikatny szelest
i że mogę tobie opowiadać o tym.

Parująca kawa,
kilka myśli w głowie
wpisanych strofami w poranną scenerię;
radość nieuchwytna,
której nie wysłowię,
potargany wiatrem pejzaż nad strumieniem.

W tobie ją znajduję,
gdy codzienność zgrzyta,
a trybiki czasu pędzą w tłumie zdarzeń.
Nie wierzysz kochanie?
Nie zadawaj pytań,
gdy z tobą niejeden październik, i marzec....

Ewa Pilipczuk

sobota, 10 października 2015

Szeleszczące tango

Poleska grzybiarnia i nie tylko. Migawki ze spaceru w minioną niedzielę.
Jeszcze kwitną goryczki wąskolistne.
"Król borowik prawdziwy szedł lasem..."
Kozak czerwony.
Guziki jesieni.
Młodziutka czubajka kania.
Prawdziwek jeszcze nieopalony.
Kozak brązowy.
Który to zgubił kołpaczek?
Koronki do jesiennej sukni.
Parasolki, a może krynolinki dla krasnalek? ;)
Nie wiem, co to, ale pięknie emitują pomarańczowe światło :)
Sama subtelność - pięknoróg.
Szeleszczące tango

Jesiennie czarujesz
choć zimne poranki
a na twoich włosach szronu coraz więcej
do słonecznych wierszy wszedł senny akapit
w mgłach zawiesił świty
zbrązowiała zieleń 

 
wieczory w alkierzu
z amarantem nieba
w zjawach moich myśli plącze się niedosyt
refleksami wspomnień drga wczorajszy ekran
gdzie opuszki palców
w pląsach nierozsądnych 

 
mknie w alejkach parku
szeleszczące tango
na zrudziałych puentach z wyprzedaży lata
zatańcz ze mną jeszcze i w głowie mi zamąć
gdy na klonach szemrze
karminowy zapach 

 
Ewa Pilipczuk, 5.10.2015 r.

czwartek, 1 października 2015

Lekcja

Jeszcze kwitną :) W moim ogrodzie dwa dni temu. Grzybień.
Róże New Dawn.
Mój ulubiony kolor róż.
Delikatność... 
Zawilec japoński.
Rozchodnik okazały.
Marcinki.
Wrzosowisko
Lekcja

Uczę się jesieni co roku od nowa
pod nogami szepcze pozłacany dywan
schyłkowe nokturny gra księżyca owal
w wierszach coraz więcej pomarszczonych sylab

chyłkiem wchodzi ochra na rabaty myśli
w zamglonym pejzażu, jak nie z mojej bajki
tęsknoty usiadły na mniszkach puszystych
ulatują z wiatrem do krypt archiwalnych

w parkowych alejkach kolorowy taniec
na liściastych puentach z wyprzedaży wiosny
utul mnie w ramionach – w ich cieple tam zanieś
gdzie ostatnich marzeń przymrozek nie pokrył

Ewa Pilipczuk