Powered By Blogger

sobota, 25 lutego 2017

Lutowe ostatki

Hi, hi, hi... :) Tak właśnie wygląda dzisiejszy poranek, choć zdjęcie nie z tego roku. Zainspirowało mnie do wiersza.
A to już aktualna fotka, przyroda nie śpi :) W ogrodzie pokazały się pierwsze przebiśniegi.
Lutowe ostatki

Pod wirydarzem kościoła
cicho spowiada się zima
z grzesznych płatków
rozsypanych
po dachach
po murach z mereżką
gawronich śladów

bezszelestnie trwa biały karnawał
ostatki w zaświatach
z niebem zasępionym
roznoszącym wieści
coraz krótszych
nocy

za pokutę biegnie po dni promienne
ze świergotem w młodych gałązkach
przewiązanych wstążką
wiersza

Ewa Pilipczuk, 10.02.2017 r.

czwartek, 16 lutego 2017

Pejzaż z jemiołą

W oczekiwaniu na wiosnę... kilka lutowych fotek. Tu wrona siwa.
Moje mazurki ogrodowe.
Gil napotkany w parku Czartoryskich w Puławach.
Do wiersza...
  Pejzaż z jemiołą

W przytulisku murów
szyby posiwiałe
od trosk codziennych
miasto szczelnie okryło się
brudnym płaszczem
odwilży

a w parku brzoza
z miłosną formułą jemioły
w zimowym blejtramie
rozczula kruchością nagiej kory
z piętnem nieuchronnego
dygotania wskazówek

zasłonię firankę
biorę się za słowa z zieloną frazą
z posmakiem dojrzałego agrestu
jak twój pocałunek

zanim wyświetli się
ostatni kadr

Ewa Pilipczuk 4.02.2017 r.

sobota, 4 lutego 2017

Na zaokiennej

Na zaokiennej

Usnęła zimowa cisza
w kołysce wyszczerbionych framug
Zapach zaświatów zmieszał się z kolędą
chłodno posłodzoną
śniegowym lukrem

u dominikanów bóg się rodzi
wiatr zagrał do wtóru
na spódnicach
uchylonych bram

półcienie podrygują
w nieustannym bełkocie historii
zapomnienie
szeptem podchodzi pod drzwi
z klamką na temblaku wyobraźni

Ewa Pilipczuk, 1.01.2017 r.