Powered By Blogger

wtorek, 31 grudnia 2013

Szczęśliwego Nowego Roku!

Szczęśliwego Nowego Roku!

Gdy zegar wybije północy godzinę,
a grudzień na dobre zamknie bramę roku,
moje szepty, słowa, dzisiaj do Was płyną,
najlepsze życzenia rozścielą się wokół.

Zatrzymajmy wszystko, co dobre i piękne,
chociaż dni, co przeszły, to nie tylko cuda;
szczęśliwe niech dźwięczą swym radosnym echem,
a przyszłe? Uwierzmy, że się muszą udać.

Każda nowa chwila niech błyszczy pogodą,
jeśli łzy, to tylko w drobinach wzruszenia,
Anioły Miłości za rękę Was wiodą
i z ochotą spełnią najskrytsze życzenia.

Nieważny kalendarz, bo cóż, że rok więcej
kiedy duch młodzieńczy sens życia ukwieca;
najcieplejsze myśli i gorące serce
jak co dzień przesyłam. Zwyczajna kobieta.

Życzę Wszystkim zdrowia, miłości, radości z życia, odwagi w marzeniach i wiary w ich spełnienie w 2014 roku :)*

sobota, 28 grudnia 2013

Pod koniec grudnia

Koniec grudnia w Kazimierzu nad Wisłą, odsłona I. Fotki z 26.12.2013 r.
Nad Wisłą.
Grudniowa impresja z rzepami.
Gawronia przystań...
... w dekoracjach z jemioły.
Kos.
Znalazłam pierwsze bazie...
... i ostatnie kwitnące jaskry.
A zima - tylko piernikowa, w świątecznych witrynach :)
Pod koniec grudnia

Odchodzisz w przeszłość stary roku,
powoli czas domyka pętlę;
jeszcze choinek zapach wokół,
ciepłota wspomnień, jakieś wiersze

zgubione w ciszy gdzieś nad ranem.
Szept słów w jesiennym kolorycie,
tęsknoty w strofy poskładane,
gasnący blask świątecznych życzeń...

Świt porozścielał szron na trawie,
za oknem chłodny wiatru powiew.

Wiesz, kocham ciebie coraz bardziej,
w coraz jaśniejsze dni
grudniowe.

wtorek, 24 grudnia 2013

*** Radosnych Świąt! ***

... i nieco białego nastroju... :)
Świt przed wschodem słońca w drugi dzień Świąt, 26.12.2013 r.
  Radosnych Świąt!

Nie ma pierzynek i czap śniegu,
koronką szadzi zakwitł trawnik,
gdy w sercach nastrój, cóż, to szczegół -
dziś będzie pięknie, tak jak dawniej.

Kiedy zapłoną w domach świece,
a radość myślom drogę wskaże,
niech wszystkie troski gdzieś ulecą,
złapiemy nieba mały skrawek

i w puchu słów znajdziemy przystań,
smutki, jak sople się rozpłyną.
Spójrz pierwsza gwiazda już rozbłysła,
niesie nadzieję, ciepło, miłość.

* * * * * * *
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia, Kochani! W kręgu najbliższych, cieple najpiękniejszych uczuć, z odrobiną magi w blasku świec... zdrowych, spokojnych i smacznych :)*

sobota, 21 grudnia 2013

Przedświątecznie

Dziś, dla podkreślenia przedświątecznego nastroju,  przemieścimy się w czasie do dworu z Żyrzyna, przeniesionego do skansenu Muzeum Wsi Lubelskiej. W minioną niedzielę (15.12.2013 r.) dwór był otwarty dla zwiedzających, a jego wnętrze przystrojono świątecznie, według tradycji z 1939 roku. Zachowano autentyczny wystrój i ozdoby z tamtych lat... czy tylko z tamtych?
W jadalni stół już nakryty do wieczerzy wigilijnej.
Po wieczerzy wszyscy przenoszą się do salonu; oczywiście pierwsze biegną dzieci  :)
A w salonie przepięknie pachnie choinka (zwykły świerk z lasu). Zazwyczaj była do sufitu.
Na czubku świerku obowiązkowo usiadł anioł.
Srebrne szyszki, korony...
... i pawie oczka; też takie robiłam w dzieciństwie :)
Cukierki "sople" - kto jeszcze pamięta? Łańcuch z równiutko pociętych słomek i bibułki, nastrojowa gwiazdka z aniołkiem.
Do przedświątecznego nastroju dodam jeszcze zapach moich hiacyntów, które właśnie rozkwitły kilka dni temu.
Przedświątecznie

A w grudniu wciąż jesień zamglona i szara,
w przedświątecznym zgiełku natrętne reklamy,
świecidełka, dzwonki w sklepowych fanfarach,
strzępki rozmów, życzeń w pośpiechu składanych.

Znów czerwone barszcze, pierogi, wzruszenia,
nad białym obrusem pochylone twarze,
noc zabłyśnie gwiazdą w szafirowych cieniach,
czarodziejską magię tej chwili pokaże.

Idą Święta, kroczą grudniową szarugą,
rozścielają ciepło na zmarzniętych sercach,
uśmiechnij się do mnie, to już tak niedługo;
wkrótce świerk zapachnie i zabrzmi kolęda... 

środa, 18 grudnia 2013

Przedzimowy ogród

Miniona niedziela była bardzo pochmurna, ciemna, siąpiąca... Pojechałam do ogrodu i zobaczyłam go w uroczej biżuterii z kropelek mgły i mżawki (fotki z 15.12.2013 r.).
Stawik zamarzł jeszcze na początku grudnia.
Owoce ligustru.
Kalina w perłowym werniksie.
Fiołki na przedzimiu mają się dobrze :)
I największa niespodzianka - wzeszły już przebiśniegi.
Przedzimowy ogród

W ascetycznym brązie nagość łodyg tonie,
rankiem przystrojona w koronkowe biele;
mróz pełznie powoli skopanym zagonem,
choć jeszcze nie nadszedł, wciąż skrada się śmielej.

Cicha tafla stawu zamknięta w krysztale,
zszarzała zieloność mchem weszła na drzewa,
powojnik rozpostarł łodyżki zbielałe,
drewniany płot skrzypi w zimowych zaśpiewach.

Wolę ten krajobraz, jego senną ciszę
- tu hałas komercji uszu mi nie łaje -
gdzie zmarzniętą różę wiatr do snu kołysze,
niż sztuczne choinki, śmieszne mikołaje.

(z szufladki archiwum)

sobota, 14 grudnia 2013

A nie mówiłam?

Dzisiaj trochę letnich remanentów, które jeszcze nie gościły na Impresjach. Pod koniec sierpnia odwiedziłam Wojciechów, miejscowość oddaloną o 25 km od Lublina, położoną wśród malowniczych wzgórz pokrytych lasami, słynącą z tradycji kowalskich. Tu kuźnia, której historia sięga 1920 roku.
Nad pięknym krajobrazem góruje kamienna wieża z XVI wieku, zwana "ariańską".
Obecnie w  wieży znajduje się jedyne w Polsce Muzeum Kowalstwa.
W wąskich korytarzach wnętrza można zobaczyć kute krzesła i ramy obrazów.
A potem wspinam się po 107 schodach wieży i podziwiam po drodze arcydzieła sztuki kowalskiej.
Och... żeby mieć taką miotłę ;)
Przeniesione wyposażenie starej kuźni; palenisko, kowadło,  młotki, szczypce...
... i pogrzebacz z diabelskim stojakiem.
Kowalstwo nieodłącznie związane jest z rolnictwem. Narzędzia i przedmioty codziennego użytku - młotki, piły, grabie, sierpy, brony...
Różne przedmioty i elementy ozdobne, wszystkie artystycznie wykute.
Miotłę też można wykuć...
... a nawet myszy pod miotłą.
I jeszcze pies myśliwski (może być na myszy).
A potem... potem już jesień otworzyła wrota... Zabytkowe ogrodzenie kościoła i aleja kasztanowa w Wojciechowie.
A nie mówiłam?

(…)
Otulę cię w wiersza koronkowy szalik,
aby nie ochłodły twoje letnie myśli,
słowem, jak iskierką mogę je rozpalić,
zatrzymam zwątpienia zimowego wyścig.
(3.09.2013)

Teraz...

Jesień odeszła w ciemnej sukni,
dzień z nocą zawarł pakt o duszę;
za oknem pejzaż też posmutniał,
nie dając rankom barwnych wzruszeń.

Grudzień gdzieś utknął w szarych chmurach,
pociąg z radością nam się spóźnił;
gawronom szron posrebrzył pióra
księżyc nie prosi na nokturny.

Ostatni liść wiatr z brzozy zerwał
i w chłodnych kroplach czas się sperlił.
Wkrótce nadejdą białe święta...
no włóż ten szalik z moich wierszy.