Powered By Blogger

niedziela, 31 grudnia 2017

Do Siego Roku!

Grudniowa przylaszczka z wąwozu Małachowskiego w Nałęczowie (zdjęcie z 30.12.2017 r.)...
... i zawilec :)
Do Siego Roku!

Gdy Nowy Rok przyjdzie, niech wita nadzieją,
pośród blasków ogni radością rozpali,
słońcem dnie rozświetli, szarość chmur rozwieje,
to co było dobre, pozwoli ocalić. 


Zgiełk świątecznych życzeń milknie w końcu grudnia,
kwiaty celebrują czas sennym milczeniem,
marzę ciemnym rankiem, bladym popołudniem,
aby się spełniło choć jedno życzenie. 


Każda nowa chwila niech błyszczy pogodą,
jeśli łzy, to tylko w drobinach wzruszenia,
Anioły Miłości za rękę Was wiodą
i z ochotą spełnią najskrytsze marzenia. 


Ewa Pilipczuk

Wszystkim Ogrodnikom i Przyjaciołom Impresji życzę -
- abyśmy w zdrowiu i spokoju doczekali kolejnego roku;
- niech Wam się darzy we wszystkich sprawach jak najlepiej i niech się spełnią Wasze marzenia;

- przyjaciołom poetom wielu sukcesów literackich,
- smutnym i doświadczonym przez los – utulenia i pocieszenia;
- wszystkim zaś radości, nadziei, wrażliwości na piękno przyrody, humoru oraz sił na przetrwanie trudnych czasów.
Do Siego Roku, Kochani! Niech będzie pięknie i normalnie!

niedziela, 24 grudnia 2017

Kartka z wigilii

Kartka z wigilii

Ulica dzieciństwa
w białych kryzkach na płotach
oknem pieniążka
wolnym od mroźnych kwiatów
wita pierwsza gwiazda

„wyszedł dekret cesarza Augusta”*
jasnym głosem taty
ręce mamy z opłatkiem
kruche jak Maleństwo
na sianie

***
wyrwane kartki z kalendarza
rozpierzchły się
w cichą noc

*Ewangelia wg św. Łukasza „Narodzenie Jezusa” 2.1

Ewa Pilipczuk, 22.12.2017 r.

* * * * *

Dobrych Świąt!

Nie ma pierzynek i czap śniegu,
kroplami deszczu zakwitł trawnik;
gdy w sercach nastrój, cóż, to szczegół -
dziś będzie pięknie, tak jak dawniej.

Kiedy zapłoną w domach świece,
a radość myślom drogę wskaże,
niech wszystkie troski gdzieś ulecą,
złapiemy nieba mały skrawek

i w cieple słów znajdziemy przystań.
Smutki, jak sople się rozpłyną.
Spójrz pierwsza gwiazda już rozbłysła,
niesie Nadzieję, Ciepło, Miłość.

Ewa Pilipczuk (z szuflady)

Wszystkim Przyjaciołom Impresji
- moc dobra, nadziei, świątecznych wzruszeń w cieple rąk i serc najbliższych, wspaniałych wrażeń przy choince lub bez niej - takich, jakich oczekujecie;
-dla lubiących zimę choć odrobinę nastrojowej bieli :)
- drogim Przyjaciołom Poetom wielu pięknych i mądrych słów stojących w kolejce do pióra;
-wszystkim zaś dobrego wypoczynku, spokoju i anielskiej cierpliwości do tego, co wokół nas.
Pięknych Świąt Bożego Narodzenia, Kochani :)*

poniedziałek, 18 grudnia 2017

Powtórka

Śniegu wprawdzie nie dowieziono, ale lubelski deptak i Stare Miasto już w świątecznych dekoracjach. Zdjęcia własne z 8.12.2017 r.
A tak było 12 grudnia br. wieczorem na Wiejskiej... sytuacja zainspirowała mnie do napisania wiersza. Fot. Tomasz Golonko, gazeta. pl.
Powtórka

Zastukała do mnie historia
nie po raz pierwszy
w partyjnych butach
podkutych kłamstwem i cynizmem

osaczyła i wyparła prawdę
z trywialnych trybun
wybrańców suwerena
noc załkała tysiącem syren

w mlecznej poświacie
grudniowej melancholii
tylko hełmy trochę inne
bóg się nie narodzi
moc truchleje
w żałosnej szopce na Wiejskiej

obudź się rodaku
już marsze z białą różą
nie wystarczą
podeptana
nie zakwitnie
na jałowej glebie
twojej obojętności

anioły same nie sfruną
w hosanna nad opłatkiem
tylko wiersz przydreptał po cichu
około północy
do starego pamiętnika

Ewa Pilipczuk, 13.12.2017 r.

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Rozdział zamknięty (Tacie)

Rozdział zamknięty
(Tacie)

Na cmentarzu nokturn księżyca
pomiędzy koronami drzew
zdobywa szczyty chmur
lewitują maleńkie światła
szmer kroków wtapia się
w mantrę modlitwy

próbuję słuchać opowieści
z zielonych łąk
owiniętych niebem
wtulona w cień twojej postaci

aż do następnego rozdziału
kiedy wysypie się z szarej koperty
zaproszenie od ciebie

Ewa Pilipczuk, 27.11.2017 r.
(Zdjęcie Taty z filmu "Kołysanka leśna", reż. Hanna Linkowska)

środa, 22 listopada 2017

Przystanek Poczekajka

Tata.
Przystanek Poczekajka*

Listopad błotnistym traktem
pogania dzień do zmierzchu
z jedną jasną godziną w południe
na przystanku Poczekajka-Szpital

w małej sali na końcu korytarza
płyniesz białą łodzią - na wantach z rurek
żagle monitorów migotliwą linią
poświadczają dryfowanie
przez bezjawie

Prowadziłeś za rączkę
abym się nie potłukła
w pędzie do życia

trzymam twoją łagodnie
byś zbyt szybko
nie wyrwał się do mamy
ty – teraz drobne dziecko
z buzią jak piąstka

w ostatnich liściach
więcej poszeptów nadziei
niż we mnie
poczekaj jeszcze chwilę
wiosną posadzę ci pelargonie
na balkonie

(*Poczekajka - dzielnica Lublina ze szpitalem wojewódzkim)

Ewa Pilipczuk, 14.11.2017 r.

wtorek, 14 listopada 2017

Przewoźnikowi

Jeszcze jesiennie. Listopad w Skansenie Muzeum Wsi Lubelskiej. Kilka obrazków z mojego niedzielnego spaceru.
Przewoźnikowi

Jeszcze stokrotka, jakiś listek
kolorem mgliste świty zdobi
jeszcze nie wszystko jest w walizce
choć do odjazdu wciąż mniej godzin

brak mi obola - czy poczekasz
wiersze zaledwie napoczęte
majaczy w mroku napis meta
a ja dopiero przed zakrętem

wieczorem słońce jak abażur
gra w myślach nutą przedwczorajszą
wstrzymaj się z rejsem - nie mam czasu -
a tam do licha z twoją łajbą

Ewa Pilipczuk 5.11.2017 r.

poniedziałek, 30 października 2017

Jesień na ósmym piętrze

Na pożegnanie sezonu w Ogrodzie Botanicznym UMCS w Lublinie kilka obrazków z październikowych ostatków. Kolory jesieni i okruchy lata. Od 1 listopada Ogród zamykany jest na pięć miesięcy.
Fot. własne, 26.10.2017 r.
A to moja jesień z ósmego piętra...
Jesień na ósmym piętrze

Łagodnie wchodzi w pochmurność
wygasza emocje ekranów
rozedrganych hałasem
podwórkowych bóstw politycznych
z krzywoustym potokiem łgarstw 

 
miękko wycisza arabeski przekleństw
nieszczęśnika na skwerku
z butelką podrobionego szczęścia
odgłosy pośpiesznej ulicy
i strome wycie karetki 

 
suta w nadziemsko szary jedwab
skłania liściaste rudości i pąsy
do powolnego kontredansa
w towarzystwie majaczących
wież starówki 

 
jeśli wieczorem z balkonu zobaczysz gwiazdy
sprowadź je z grafitowej filiżanki nieba
do moich palców
na zaczyn jasnego wiersza
dla dwojga o świcie 

 
Ewa Pilipczuk, 21.10. 2017 r.

czwartek, 19 października 2017

Jeszcze mi pozwól...

Kilka obrazków z mojego październikowego ogrodu. Zdjęcia jeszcze ciepłe, z wczoraj :) Kalina.
Zimowit jesienny.
Rozchodnik okazały.
Krokus jesienny.
Krokus jesienny
Rozchodnik okazały i dziewięćsił.
Marcinki i rusałka pawik.
A to moja pierwsza osiemnastka - zdjęcie do indeksu.

Sobie na osiemnastkę (którąś tam...)
Zanim (prośba do Życia)

Jeszcze mi pozwól biegać boso
pośród koniczyn w kwietne lato
pokłonić się dojrzałym kłosom
nadać imiona wszystkim kwiatom

zanurzyć myśl w bezkresie marzeń
zatrzymać czas na małą chwilę
kiedy dzień do snu już się kładzie
kupić na jutro szczęścia bilet

na wrzosowisku świt pogładzić
gdy rosa pachnie mi jesienią
posłuchać śpiewu wiatru zanim
brzozy zielone suknie zmienią

nie bądź tak prędkie zwolnij proszę
pozwól raz jeszcze iść na całość
daj mi wytchnienia za dwa grosze
smak pocałunków (ciągle mało)

świerszcze niech stroją skrzypki w stogach
zanim popłynę ku twym brzegom
(dusza bez piękna jest uboga)
i znów napisać wiersz dla niego

Ewa Pilipczuk
z tomiku Impresje codzienne (a na ucho powiem, że następny tuż, tuż... )