Powered By Blogger

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Wariacje zimowe

Może już niebawem tych krajobrazów nie będzie można zobaczyć, a więc jeszcze trochę zimowych obrazków z zamarzniętego zalewu. Zdjęcia z niedzieli, 16 stycznia 2017 r.
Ktoś dostał weny i powstała cała kolekcja bałwanków :)
A to już do wiersza... trochę odwilżowo.
  Wariacje zimowe

Deszcz wygania styczeń
na pobocza roku
brąz cierpnie na drzewach
pod zimnym podmuchem
spleen ogarnął pejzaż i w kalosze obuł
załzawione noce i dni
coraz dłuższe

W świetle lamp ulicznych
rosną krzywe cienie
granatowy fartuch noc rzuca na miasto
w przemarzniętych strofach
nie chce wschodzić zieleń
kogucik na wieży
ze zmęczenia zasnął

Pomrukuje zegar
w półsennym letargu
cichym responsorium poza wrzawą świata
napełnia się ciepłem nasz zimowy diariusz
gdy spod twoich dłoni
mknie najczulszy pasaż

Ewa Pilipczuk 20.01.2017 r.

środa, 11 stycznia 2017

Z zimopisów

W styczniowym słońcu, przy siarczystym mrozie - kilka moich fotek ze spacerów w skansenie i nad zalewem, 6 i 7 stycznia 2017 r.




Zalew zmarzł
Z zimopisów

Czas się rozwidnił zimną bielą
drga śnieżny balet z piruetem
tylko zmurszały
z drewna szezlong
roziskrzył się lodowym
kwieciem

trójpalcem kroczą ślady ptasie
bóg się nie rodzi
dal truchleje
mróz się zaczaił
w półprzysiadzie
wśród naokiennych
etażerek

milczą zmarznięte życiorysy
w bladej jak papier wyobraźni
cieni z zaświatów
trudno zliczyć

czekam na ciepło
z tobą raźniej

Ewa Pilipczuk, 11.01.2017 r.