Powered By Blogger

niedziela, 30 września 2018

Jesień... Poczytaj mi

Jesień idzie przez park... rzeźba w Ogrodzie Botanicznym UMCS w Lublinie. I kilka moich fotek z tegorocznego września.
Zimowity jesienne z Ogrodu Botanicznego.
Zimowity jesienne - mojego chowu :)
Jesienna róża z mojego ogrodu.
Park w Czarnolesie.
Lubelskie Stare Miasto w promieniach wrześniowego słonka.
A to moja skromna osoba z wizytą w muzeum Mistrza Jana w Czarnolesie. Przysiadłam nieco onieśmielona tak zacnym towarzystwem... 23.09.2018r.
Poczytaj mi... 

W prostokącie okna pociemniałe miasto
spóźnione dorożki na kocich łbach skrzypią
strach siedzi pod stołem i nie daje zasnąć
przy jesiennym splinie przykucnęła nicość 


w kąciku na półce jakże inne światy
zielenią pisane – świerszcz brzdąka na smykach
spleciony pod niebem bezpieczny baldachim
gdzie Królewnie Śnieżce gra Janko Muzykant 


chciałabym przez chwilę pobyć gdzie beztroska
wyfruwała z kartek swobodnie igrając
na łące na miedzy na świetlistych zgłoskach
poczytaj mi mamo „Co słonko widziało”


Ewa Pilipczuk, 15.09.2018 r.

Wiersz z motywem "Książka" napisany na turniej jednego wiersza na wrześniowe spotkanie na "Dachu Poetów" SAP w Warszawie.

poniedziałek, 10 września 2018

U schyłku lata

Dębki.
Mewy (Dębki).
Zachód słońca w Dębkach.
Stuletnia sosna w Rezerwacie "Widowo".
Po drodze do Karwieńskich Błot.
Na klifie w Dębkach.
Latarnia morska na Rozewiu.
Widok na Półwysep Helski z latarni morskiej na Rozewiu.
Jastrzębia Góra.
Brodziec śniady.
Buki w Rezerwacie "Rozewie".
Białogóra.
Wydmy w Dębkach.
Wrzosowisko w Białogórze.
Klif w Chłapowie.
Przed zmierzchem

Cisza utonęła
w turkusowym szalu
lekko splisowanym wiatrem
jak nasze dłonie drapowane
ścieżkami czasu

stoimy na wydmach
spokój posiwiałych sosen
splata się z cichym kwileniem mew
ciągnących za sobą
mglisty przedwieczerz
jeszcze biała grzywa dobija do brzegu
by w półmroku zginąć
i za chwilę nokturn
z rozsypanych gwiazd
w tajemnicy bezkresu
z szumem „na zawsze-gdzieś tam”

zasypia świat w kołysce fal
z wrzosowym preludium
jesieni

Ewa Pilipczuk, 27.08.2018 r.

* * * * * * * * * * * * * *

U schyłku lata 

 
Wśród wysmaganych wiatrem sosen
sierpniowa cisza gładzi chwilę
zmęczone ptaki przed odlotem
zbierają siły do pielgrzymek

na wrzosowiskach mgły bieleją
nie chcąc fioletom dać prymatu
kolorystycznym fanaberiom
jesień przyznała imprimatur

żółcie i ochry zmartwychwstają
zieleń nabożnie przyjmie wiatyk
wrześniowe wiersze snuje pająk
w nich wszystkie nasze
ciepłe światy

Ewa Pilipczuk, 30.08.2018 r.