Powered By Blogger

czwartek, 29 maja 2014

Na gapę

Póżnomajowa łąka nad Bystrą w Nałęczowie (zdjęcia z niedzieli, 25.05.2014 r.).
Przeważa złoto i wszelkie odcienie różu.
Firletka.
Ostrożeń łąkowy.
Rdest ziemnowodny.
Kwitnąca kalina.
I na koniec miła kawka, która z wdziękiem pozowała mi nad wodą.
Na gapę

popatrz, kaliny czas rozbielił
symfonią barw zagrała łąka
czupryny maków stargał zefir
ogrody całe w kwietnych songach

maj już odchodzi na bezdroża
znacząc nam skronie coraz srebrniej
nocami księżyc chmurny kloszard
znów prowokuje mnie do zwierzeń

kiedy tak pożądaniem mruczysz
smutek zwiał cztery mile za piec
a nasze ręce wciąż w podróży
tej najpiękniejszej, bo na gapę.

sobota, 24 maja 2014

O poranku

Śniedki - kwiaty popularnie zwane śpioszkami. Otwierają się tylko w promieniach słonka.
... a on już nie śpi :)
 O poranku

Brzask lekko wchodzi na horyzont,
dzień w srebrze rosy się przegląda;
różane błyski okno liżą,
cienie rozpierzchły się po kątach.

Wiatr cicho przysiadł na jaśminie,
w pościeli jeszcze senny nieład;
od ptasich gwizdów coraz liczniej,
ty spisz, a ja na wiersz mam temat

w słowach od nocy jeszcze mokrych.
Nim w moich myślach zaczną balet
jedno ci szepnę na dzień dobry -
to, co mi wczoraj powiedziałeś.

środa, 21 maja 2014

Jak powój

Nad wodą i na łące (fotki z niedzieli, 18.05.2014 r., okolice Bychawy).
Żywokost lekarski.
Rdest ziemnowodny.
Firletki.
Kwiat babki lancetowatej
Przetacznik pagórkowaty.
I ciekawe znalezisko wśród łąkowego runa - rzadki grzyb, borowik ponury.
 Jak powój

Maj w bzach rozszalał się pod płotem,
płatki jabłoni wiatr postrącał;
wzbierają chabry modrookie
w łanach sczochranych blaskiem słońca.

Zapach piwonii tylko patrzeć...
już go brzęczenie pszczół otwiera;
noce utkane gwiezdnym światłem,
przyroda gra miłosny spektakl.

Ty też mnie kochaj, wiesz, że tęsknię
do wzruszeń barwnych, jak ogrody.
Aromat mięty rozpyl we dnie,
dodaj czereśni lepką słodycz

i koszyk pieszczot wsyp do wierszy.
Nim fiolet wrzosów zadrży w łąkach
nim z letnich szlaków zejdzie księżyc
w ciebie jak powój chcę się wplątać.

sobota, 17 maja 2014

Na deszcz

"Jezioro łabędzie" (i nie tylko), czyli Zalew Zemborzycki w maju (zdjęcia z minionej niedzieli, 11.05.2014 r.).
I nowi goście, czyli kaczki czernice.
Radość o poranku.
Na deszcz

Lubię tę twoich myśli rośność,
choć czas beztroskę nam potargał;
i niezależnie, czy to wiosną,
czy o jesiennych, chmurnych rankach.

Słonecznym wiatrem wyszeptane
z zapachem chwili przedwieczornej;
pośród wilgoci nocnych marzeń,
nawet gdy zgubię parasolkę,

a dziś znów pada. Zgrzebna szarość,
dzień się przegląda w kałuż lustrach.
W pościeli majem zapachniało...
ty zawsze masz gorące usta.

poniedziałek, 12 maja 2014

Kropliście

Moje ogrodowe kwiaty w mokrych podkoszulkach (fotki z wczoraj, 11.05.2014 r.). Tu piwonia męska (odmiana botaniczna).
Pełnik europejski.
Pierwszy, tegoroczny irys.
Konwalia, odmiana różowa.
Orlik.
Kropliście

Znów poranek z deszczem, ołowiane smutki
zagrały nostalgią; na chodnikach chlupot.
Nawet liryk-słowik w czeremszynie umilkł,
opadł z bzu ostatni kolorowy kupon.

A tu na poduszce rozkwitły marzenia,
jak wiosenna łąka w chabrowej sukience;
nawet stukot kropli barwy ich nie zmienia
gdy zaspanym świtem coś tam do mnie szepczesz.

Upaćkane szyby, a za nimi zieleń,
zięby zakwiliły radosnym szczebiotem;
i wcale tak bardzo pochmurno już nie jest
lubię twe pieszczoty rankiem, ciemnookie.

czwartek, 8 maja 2014

Majowe meandry

Z majowego koszyka z mojego ogrodu (fotki z niedzieli, 4 maja 2014 r.). Kolekcja bzów.
Zawilec stepowy.
Kwitną berberysy.
Gwiazdnica wielkokwiatowa.
Pierwsze piwonie już tylko patrzeć.
 Majowe meandry

Poranny chłód zieloność rosi,
promień zatańczył za firanką;
kos dźwięcznym trelem dzień ogłosił,
na niebie znów słoneczne tango.

Wiatr plącze się w nadwodnych łęgach,
w zapach czeremchy świt przystroił.
Złotem kaczeńców wiosna klęka
barwiąc swój czas do późnych godzin.

Wieczór w zwiastunach pierwszej burzy
kroplistą nutą w liście wskoczył.
O niepogodzie dziś mi mówisz?
Wiesz, kocham twoje ciemne oczy.

niedziela, 4 maja 2014

Zmierzchy i świty

Jeszcze parę foto-impresji z pobytu w Białowieży. Świt nad Narewką.
Monumentalne sokory.
Tory carskiej kolei, zarośnięte kwitnącą rzeżuchą.
Smardze, pierwsze wiosenne grzyby jadalne, niestety pod ochroną.
Zorzynek rzeżuchowiec.
Rusałka pawik.
Czerwończyk nieparek, rzadki motyl wpisany na Czerwoną Listę Zwierząt Ginących i Zagrożonych w Polsce. 
Pierwiosnka lekarska.
I pierwsze leśne konwalie już w blokach startowych :)
Zmierzchy i świty

Zachodnie niebo spływa słońcem,
wiatr gra na lutni oranżowej.
Dzień już odchodzi, myśli plącze,
a sen wymyka się spod powiek.

Wirują drzewa i powietrze
przy reflektorach jak w teatrze;
wpisuję strofy w zwiewną przestrzeń,
sfruną do ciebie zanim zaśniesz.

A gdy noc wejdzie w gwiezdne nisze
z blasku księżyca wiersz ułożę;
marzeniem do snu ukołyszę,
otulę cię w wieczorne zorze.

Nim pierwszy promień dzień rozzłoci
będziesz już cały znał na pamięć...
Coś mruczysz? Otworzyłeś oczy,
zliczasz mi kwiatki na piżamie...