Powered By Blogger

niedziela, 17 czerwca 2018

Przyśnili mi się...

Zupełnie nie wiedziałam, jakie dobrać zdjęcia do wiersza. Więc może trochę obrazków z moich wczorajszych wagarów w Męćmierzu... mam nadzieję, że oddadzą nastrój strof. A na początek moje białe zegary mleczy z wiersza, a te jeszcze z Tykocina.
Przyśnili mi się rodzice

...na peryferiach miejskiego zamętu

gdzie białe zegary mleczy
bezdźwięcznie odmierzały czas
a rosa z namaszczeniem
okryła łąkę

staliśmy przed domem wspomnień
z drzwiami otwartymi na bezkres
z podłogą skrzypiącą od kroków
zapomnianych elfów wróżek i cudów

nic nie mówili -
czy tam też jest czerwiec
czy tylko rozkład przylotów

kto i kiedy

przed piątą
zniknęli cicho jak przyszli
zostałam sama na pasie startowym
z moją nostalgią
która rozsiadła się wygodnie
w wierszu

Ewa Pilipczuk, 12.06.2018 r.