Nad pięknym krajobrazem góruje kamienna wieża z XVI wieku, zwana "ariańską". |
Obecnie w wieży znajduje się jedyne w Polsce Muzeum Kowalstwa. |
W wąskich korytarzach wnętrza można zobaczyć kute krzesła i ramy obrazów. |
A potem wspinam się po 107 schodach wieży i podziwiam po drodze arcydzieła sztuki kowalskiej. |
Och... żeby mieć taką miotłę ;) |
Przeniesione wyposażenie starej kuźni; palenisko, kowadło, młotki, szczypce... |
... i pogrzebacz z diabelskim stojakiem. |
Kowalstwo nieodłącznie związane jest z rolnictwem. Narzędzia i przedmioty codziennego użytku - młotki, piły, grabie, sierpy, brony... |
Różne przedmioty i elementy ozdobne, wszystkie artystycznie wykute. |
Miotłę też można wykuć... |
... a nawet myszy pod miotłą. |
I jeszcze pies myśliwski (może być na myszy). |
A potem... potem już jesień otworzyła wrota... Zabytkowe ogrodzenie kościoła i aleja kasztanowa w Wojciechowie. |
A
nie mówiłam?
(…)
Otulę
cię w wiersza koronkowy szalik,
aby nie ochłodły twoje letnie myśli,
słowem, jak iskierką mogę je rozpalić,
zatrzymam zwątpienia zimowego wyścig.
aby nie ochłodły twoje letnie myśli,
słowem, jak iskierką mogę je rozpalić,
zatrzymam zwątpienia zimowego wyścig.
(3.09.2013)
Teraz...
Jesień
odeszła w ciemnej sukni,
dzień
z nocą zawarł pakt o duszę;
za
oknem pejzaż też posmutniał,
nie
dając rankom barwnych wzruszeń.
Grudzień
gdzieś utknął w szarych chmurach,
pociąg
z radością nam się spóźnił;
gawronom
szron posrebrzył pióra
księżyc
nie prosi na nokturny.
Ostatni
liść wiatr z brzozy zerwał
i
w chłodnych kroplach czas się sperlił.
Wkrótce
nadejdą białe święta...
no
włóż ten szalik z moich wierszy.
Dzień dobry w sobotni ranek :)*
OdpowiedzUsuńMglisto, mżawkowo, chłodno... zapraszam do letnich wspomnień, iskrzącego paleniska i... ciepłego szalika z wiersza.
Dobrego dnia z humorem, na przekór zaokiennym pochmurnościom :)*
Zachęcam jak zwykle do powiększania zdjęć, wystarczy na nie kliknąć, a zobaczy się więcej.
Witaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńTy masz yariskę. Miotłę ja zamawiam.Daj namiary na tego kowala;)))
Katarzyna Sobczyk "Czarownica średniowieczna"
http://www.youtube.com/watch?v=jIXG0aGWYCA
Nie wiem czy święta będą białe ale szalik w moim guście :)))
Pogody ducha na cały dzień...:)
Dzień dobry Izo :)
UsuńMiło, że utrafiłam w Twój gust, strasznie się cieszę i dziękuję :)))
Białych świąt nawet czarownica na miotle nie zapewni, ale mam dla Ciebie przystojnego kowala... a nawet dwóch ;-)
2 plus 1 - U kowala
http://www.youtube.com/watch?v=mT9ikX7i5_c
U kowala czarna robota
u kowala młode czerwienie
u kowala rzadko sobota, płomienie
U kowala czarna robota
u kowala wielka tęsknota
u kowala młotów rozmowa i gwar
u kowala żar
Kowal z naszej wsi żył samotnie
z końmi był na ty, z końmi był na ty
z ludźmi odwrotnie
niepodobny do chłopców z naszych stron
choć pokochał sercem jak skała
taką jedną co go nie chciała
ptaszki, łaszki wolała
niż kowala czarny dom
U kowala czarna robota
u kowala młode czerwienie
u kowala rzadko sobota, płomienie
U kowala czarna robota
u kowala wielka tęsknota
u kowala młotów rozmowa i gwar
u kowala żar
Kowal z naszej wsi
chce się żenić
a w jej oczach łzy
a w jej oczach łzy
serce w jesieni
ona pragnie słowików, czarów i róż
a tu życie zwykłe, razowe
a tu chłodne niebo pod głowę
a tu serce stalowe
dookoła szary kurz
U kowala czarna robota
u kowala młode czerwienie
u kowala rzadko sobota, płomienie
U kowala czarna robota
u kowala wielka tęsknota
u kowala młotów rozmowa i gwar
u kowala żar
Kowal z naszej wsi zamknął wrota
siedem długich dni, siedem długich dni
trwała robota
i wyrzeźbił dziewczynie wszystkie sny
dwa żelazne, cudne słowiki
i księżyce całe z muzyki
ptaszki, łaszki, kolczyki
i stalowe białe bzy
u kowala wielka sobota
u kowala dobrze się dzieje
u kowala biała tęsknota, nadzieje
u kowala szczęścia zbyt wiele
u kowala wielkie wesele
u kowala czarna, tupot i gwar
u kowala żar
U kowala...
***
;)))... z radosnymi dzwonkami podków na całą sobotę :)
Wiesz Izo, zachwyciła mnie ta "Średniowieczna czarownica", odsłuchałam ją kilka razy i bardzo żałuję, że nie mogę nigdzie znaleźć tekstu piosenki do zamieszczenia w ogrodzie. Trochę mi przypomina mi wiersze Osieckiej...
UsuńTrzeba nieco odtajać, bo nie samą robotą człowiek żyje, więc może łyczek poezji prz popołudniowej kawie? Trochę się zmachałam, ale przyniosłam Ci oprócz szalika ciepły piec ;)
Baśń o zimie
w okopach kuchni
zaciekle
bronimy się przed
atakującą
armią mrozu
brat załadował
armię pieca
szczapami drewna
węglem
słychać
wystrzały płomieni
i mruczenie kota
drzemiącego jakby
nigdy nic
w popielniku
- Józef Baran
... i pędzę dalej. Jeszcze te firanki dzisiaj chcę... miłego, ciepłego :)))
Dobry wieczór Ewo:)
UsuńChyba pora wrzucić na luz i usiąść pod wierzbą z kufelkiem piwa:)
Zaprosiłam Noblistę ;)))
Kuźnia
Podobał mi się miech, poruszany sznurem.
Może ręka, może nozny pedał, nie pamiętam.
Ale to dmuchanie, rozjarzanie ognia!
I kawał żelaza w ogniu, trzymany cegami,
Czerwony, już miekki, gotów do kowadła,
Bity młotem, zginany w podkowę,
Rzucany w kubeł z wodą, syk i para.
I konie uwiązane, które będą kuć,
Podrzucają grzywami i w trawie nad rzeką
Lemiesze, płozy, brony do naprawy.
U wejścia, czując bosą podeszwą klepisko.
Tutaj bucha gorąco, a za mną obłoki.
I patrzę, patrzę. Do tego byłem wezwany:
Do pochwalenia rzeczy, dlatego że są.
Czesław Miłosz
Abyśmy nie zmarzli to jeszcze Magda Umer i Palenie w piecu ;)
http://www.youtube.com/watch?v=AFZP6FNrQ2U
Nie jest mu chyba dobrze ze światem,
skoro gada do pieca...
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, kaflowo-białą...
Nie jest mu chyba przytulnie na świecie,
skoro się garnie do pieca...
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą,
z cieplutkim biodrem, kaflowo-modrym...
Nie jest mu chyba ciepło na świecie,
skoro się tuli do pieca....
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, z cieplutkim biodrem,
kaflowo-modrym
z gorącym, brzuchem,
czy słyszysz mnie, piecu, kaflowym uchem?
Dmuchał w otwarte drzwiczki,
ruszta patykiem przegarnął,
chrobotał węglami w wiadrze
łapą szatańsko czarną.
Gdy ujrzał pierwszą iskrę,
Rozczulił się nad iskrą
Dał iskrze imię: Iskra!
I szeptał do niej: Iskro,
Tyś iskrą mego ognia
I żaru, i popiołu.
Modlił się do niej: iskro,
Tyś najpiękniejsza z iskier,
Ach, iskro, iskro, iskro...
...:)))
Dobry wieczór Izo :)))
UsuńWłaśnie wrzuciłam na luz i jeszcze muszę cośkolwiek na ruszt, bo dopiero czuję potężny głód ;)
Dziękuję za poezję i muzykę z iskierkami, bardzo mi się podoba. A ja Tobie podaruję iskierki poetyckie przedgwiazdkowe :)
Święta nie święta
Gdzieś zapodziała się ta zima,
zgarnęła ręką resztę śniegu,
jesienny zostawiając klimat
i mnie z myślami, niczym medium.
Stan hipnotyczny aura wzmaga
a krople deszczu liżą okna.
Znów szare niebo mi odradza
wyjście na miasto, bym nie mokła
Lecz ty się niczym nie przejmujesz,
gotowy święta święcić w maju,
wcale ci zimy nie brakuje,
(komfort różowych okularów).
Na zewnątrz zimno, szaro, smutno
a ty uśmiechem mnie rozgrzewasz
na stole kładziesz białe płótno
ty, Machabeusz, ja - Judea.
Więc niezależność świąt ogłaszasz,
od deszczu, śniegu, wiatru, słońca,
i z dumą bawisz się w midrasza,
z nieba czarując gwiazdkę - gońca.
- annaG
***
Wkładam różowe okulary optymizmu i poddaję się magi świąt bez względu na pogodę, czego i Tobie życzę pomimo zmęczenie krzątaniną. A za oknem - rewelacja;) Plus cztery stopnie, a więc do wiosny coraz bliżej ;)))
Piwo już nalane, uśmiecha się do mnie perliście, Twoje zdrowie Izo :)
Bry w sobotę.:)*
OdpowiedzUsuńPo co zakładać szalik, jak Twe wiersze wbiły mnie w kąt.?
"Et moi dans mon coin" Charles AZNAVOUR
http://www.youtube.com/watch?v=IxoRU9LVM6Q
***...Ja wbity w kąt...***
On wzrokiem szuka rumieńców twych
Ty drżysz leciutko od spojrzeń tych
On wzrokiem skrzętnie owija cię
Ty idziesz chętnie na taką grę
A ja wbity w kąt śmiem dostrzegać stąd każdy szczegół tej zabawy
A ja wbity w mrok szalony mam wzrok i do piekła tylko krok
On skinął głową przeszył go dreszcz
Ty jego słowom uśmiechy ślesz
On zamilkł skromnie brakło mu tchu
Ty żal masz do mnie że jestem tu
A ja wbity w kąt śmiem dostrzegać stąd te zabiegi, te przedbiegi
A ja wbity w plusz fotela tuż tuż pić mój wstyd zaczynam już
On wciąż się skrada cichutko cyt
Ty paplesz gadasz wesoło zbyt
On w myślach śmiało pieści twą skroń
Ty dłonią białą mkniesz w jego dłoń
A ja wbity w kąt mój los widzę stąd na tym balu śmiesznym balu
Gdzie Wodzirej-Los powtarza wciąż nam odbijany zmiana dam
Nie, nie. To nic być może byłem zmęczony. O co ci chodzi, kochanie?
Nie, nie. Spędziłem doprawdy czarujący wieczór. Chodźmy
przekład Wojciech Młynarski
.இڿڰۣ-ڰ
...a poza tym chmurno, durno i ponuro...milszego...:)***
Bry Jasieńku :)*
UsuńNie przypuszczałam, że moje wiersze Cię "wbijają w kąt"...tak bardzo chciałam ogrzać... Chyba przestanę pisać, bo psu na budę też pewnie się nie nadają... Smutno mi. W takim razie... "A jednak" - Charles Aznavour
http://www.youtube.com/watch?v=VOjlqH1OI7g
*** A jednak ***
Pięknego poranka wiem, że się obudzę
Inaczej niż co dzień
I z sercem uwolnionym nareszcie od naszej miłości.
A jednak, a jednak...
Bez wyrzutu, bez żalu pójdę
Prosto przed siebie, bez nadziei na powrót.
Z dala od oczu, z dala od serca zapomnę na zawsze
I twoje serce i twoje ramiona
I twój głos
Moja miłości.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
A jednak...
Zerwę bez jednego krzyku, bez jednej łzy
Tajemne więzy, które ranią moją skórę,
Wyzwalając się od ciebie, żeby znaleźć odpoczynek.
A jednak, a jednak...
Pójdę pod inne nieba, do innych krain,
Zapominając twoją okrutną oziębłość.
Rękoma pełnymi miłości ofiaruję szczęściu
I dni i noce
I życie
Mojego serca.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
A jednak...
Będę musiał odnaleźć rozsądek,
Beztroskę i wybuchy radości.
Odejść na zawsze, żeby się od ciebie uwolnić.
A jednak, a jednak...
W innych ramionach, kiedy zapomnę wszystko, nawet twoje imię,
Kiedy będę mógł znów myśleć o przyszłości
Staniesz się dla mnie odległym wspomnieniem.
Kiedy mój ból i strach
I moje łzy
Skończą się.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
A jednak, a jednak, kocham tylko ciebie.
Jednak, jednak, kocham tylko ciebie.
Jednak, jednak, kocham tylko ciebie.
.இڿڰۣ-ڰ
... gdzieś pewnie są cieplejsze. Dobrej soboty... :)***
...z wrażenia kochanieńka, z wrażenia...:)***
UsuńTaaak??? A to trochę zmienia postać rzeczy... :)***
UsuńDzień dobry Ewuniu, Ogrodnicy :)
OdpowiedzUsuńCudeńka na fotkach " rozśmiały" dzisiejszy dzień, a koronkowe wiersze otuliły swym ciepłem jak szalik z najprzedniejszego jedwabiu.
Ubieram szalik z Twoich wierszy i, niestety, znikam na kilka godzin.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie, dobrej zabawy życzę i do spotkania.
Dopisałam dwa słowa pod wczorajszym.
:))))
Dzień dobry Zuziu :)
UsuńPrzeczytałam te pod wczorajszym i dzisiejszym, bardzo, bardzo krzepiące, ciepłe słowa, chociaż nie wiem, czy mi się należą. Podniosłaś mnie trochę na duchu, z serca Ci dziękuję :)
Zanim ucieknę na zakupy i do sobotnich zajęć (a sporo ich sobie dzisiaj narzuciłam), pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, z promiennym uśmiechem mimo grudniowych szarości i - do popisania w antraktach walki z bałaganem :)))
:)
UsuńNie ma to jak dobra poezja w wolnej chwilce, między jednym, a drugim zapędzeniem. W ferworze zajęć stworzę dla Ciebie odrobinę białego nastroju przedświątecznego z pięknym sonetem Zofią Szydzik.
Skrzypce
Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza.
Nie dotykaj skrzypiec, one jeszcze śpią,
tonąc w swym sonatowym adagio molto,
śniąc swój sen z futerałowego zacisza.
Popatrz, za oknem biało i świat, jak zaklęty.
Wsłuchaj się w ciszę, nim czas ten minie,
słyszysz? Sonatę gra świerszcz za kominem...
Swoje skrzypce stroił latem na krzaku mięty.
Przed nami jeszcze wieczór w roku jedyny.
Zbudzą się stare skrzypce z głębokiego snu
i gdy rozścielą się wonie cynamonu, i jedliny,
wówczas zapłaczą w kolędzie nutami dżdżu.
Anioł na nich zagra, nim trzej mędrcy przyjdą,
ożyją struny i popłynie koncert w noc wigilijną.
... już po zakupach, nieco zmęczona, ale jeszcze czeka mnie porządków ciąg dalszy. I przy tej całej krzątaninie właściwie już przestałam widzieć pluchę za oknem. Z radością... :)))
Witaj Ewuniu,
Usuńpiękną gra świerszcz sonatę za kominem, dzięki. Muzyka pozwala odpocząć zestresowanemu ogranizmowi, nabrać dystansu do rzeczywistości. Dzisiaj "przerobiłam" kilka kilometrów, czuję się dotleniona, zmęczona ale zadowolona.
Gwiazdka się zbliża a Skrzydlate Anioły wraz z nią.
kim jesteś dla mnie co-m już w jesiennym srebrze
w dzieciństwie powiadali żeś skrzydlaty, dobry
i płyniesz nade mną niczym chmura po niebie
nocą parną sprowadzasz niebieski sen - chłodny
szukam ciebie gdzieś poza legendy granicą
czasem w sadzie gdy policzki jabłkom czerwienisz
tyś pąsową różą z ogrodu, z miedzy - bylicą
hulaką gdy łkasz w duecie z wiatrem jesienią
gdy jesteś przy mnie nieśmiałość odczuwam
lecz słowa nie słyszę - tylko podszepty ciche
nim pojmę i w strofy je włożę - już odfruwasz
i z oddali stajesz się wspomnieniem i echem
znad tafli jeziora i w wyścigu z perkozem
niestrudzony, wciąż zakochany w szmaragdach wód
do mych stóp bosych rzucasz poranne zorze
tyś prawdą i bajką - pełną skrzydlatych złud
- Zofia Szydzik Jeziorny Anioł
... czeka mnie jeszcze kilka prac do wykonania, choć nad wszystkim panuję, to co chwilę odkrywam, że jeszcze jest coś do przerobienia. A tak bym chciała zaszyć się w wygodnym fotelu z książką na kolanach i czytać, czytać, wejść w świat ... inny ;-)))
Z uśmiechem i pozdrowieniami :)))
Dobry wieczór Zuziu :)
UsuńJak ogarniesz już wszystkie dzisiejsze prace, siądź spokojnie pod wierzbą i posłuchaj w zaciszu wieczoru Amadeusza.
chwile z Amadeuszem
( do Wolfganga Amadeusza Mozarta )
są takie chwile
z twoją muzyką Maestro
gdy płynie
istnienie tryumfuje nad nicością
dźwięk nad ciszą
uczucia nad logiką
świat spowija się w pięciolinię
i zamiera
zamierają słowa
ożywają doznania
niezmierzone jednostką czasu
z tego świata
miejsce odwiecznego porządku
wypełnia mistyka uczuć
snujesz
opowieści dźwiękiem
o wszystkich światach
przechodzących - jeden w drugi
wiedziesz
ku Bogu
ku ludziom
ku wszystkiemu co ludzkie
by każdą frazą
celebrować istnienie
sycąc
absolutem piękna
chwilę
ponad czasem
... i trochę muzyki Amadeusza dla Ciebie - Wolfgang Amadeusz Mozart Marsz Turecki.
https://www.youtube.com/watch?v=qBP5Qyxowug
... przyjemnych chwil przy zajęciach, jakie najbardziej lubisz :)))
... och, przepraszam bardzo, autorką wiersza jest Zofia Szydzik. Uśmiech dla Zosi :)
UsuńEwuniu,
Usuńodsłucham za chwilę, dziękuję za piękne słowa i muzykę.
Do cudeniek na fotkach, myślę o numerze pięć, wypatrzyłam wierszyk :
Kominiarsko się kłania
Optymistycznie uśmiechnięty
Ma lepszy los dla człowieka
I chodzeniem po dachach zajęty...
Na szczęście to dobry znak
I widząc go za guzik się łap
A może przyjdzie fart - o Tak !
Rozum, czy przesąd weź chap !
Zysk z kraju marzeń - nadziei smak...
- Aleksandra Baltissen Kominiarz
... już dzisiaj proponuję szczególne spotkanie, które może uświetnić nie tylko nowy rok :)))
:)))
Usuńświetnie, a nas też zaprosisz? Dziękuję Zuziu za sobotnie strofy i słowa, na tę chwilę padłam, a jutro jeszcze z pewnością porozmawiamy.
Kominiarsko się kłaniam i dobrej nocki Ci życzę, pa :)))
:)))
UsuńEwuniu, wiesz, że zawsze Ty i Ogródkowicze jesteście najmilej widziani o każdej porze, nawet najrańszej ;-)))
Za chwilę sobota zmieni się w niedzielę, spieszę powiedzieć dobranoc.
........dziękuję za noc
co tak szybko zsunęła się
............jak jedwab
.........na koniec snu
.............poskładał
.......chociaż przez kilka
.........sennych mgnień
.........strzępy w całość
........kiedyś zdawała się
........nigdy niepodzielna
witając - jesteś już - rzekłeś
.............- jestem
.......jak nigdy tak blisko
.........a droga daleka
.......acz bliską się zdaje
............błądziłam
...ty wciąż niedościgniony
............uciekasz
.........mów do mnie
...........słowa twoje
.........jak nektar spiję
.......tobie tęsknoty moje
....jak kwiecie życia oddaję
...........- przytul się
........gdy ciebie widzę
.............znów żyję
....i słowa się nie wstydzą
...........ten pocałunek
............prawie realny
.........sklamrował usta
...........gdzie ukryłam
..................ciszę
na tę chwilkę zdaje się być rajem
...czekam kryjąc się za powieką
............i serce mi pęka
.................a życie
...............nie ustaje
........jak morska fala za falą
..............wciąż bije
...........aż skruszeję
- Zofia Szydzik Senna chwilka rejem
Odkłaniam kominiarskim cylindrem i pięknych snów życzę :)))
:)
UsuńDzień dobry kominiarskie, szastam kapeluszem do ziemi przy porannej czarnej z podziękowaniem za senną chwilkę :)))
Wojciech Skowroński, Blues & Rock - Kominiarz Johnny 1973
http://www.youtube.com/watch?v=-CpSGOe1Ia0
... pogodnej niedzieli Zuziu, najcieplejsze myśli na dzisiaj Ci ślę :)))
Dzięki piękne, już wsłuchuję się w kominiarskiego rocka :)))
UsuńDobry wieczór :)*
OdpowiedzUsuńCały dzień okropne mleko na dworze, tak porozlewane, że nie widać ulicy za oknem. Aale... jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma i juszsz :)))
Zamiast perlących się kropel za oknem proponuję trochę muzycznych iskierek do popołudniowej kawy. Może na początek z ciepłymi dźwiękami gitary.
~*♥*Armik - Guitar Romance~*♥* (Beautiful Romantic Guitar Instrumental
http://www.youtube.com/watch?v=nC7I9qtPu0I&feature=related
... ciutkę przedzimia...
http://www.youtube.com/watch?v=o2hiBl3ZmAk
... i jeszcze na dobry nastrój...
Romantic GUITAR - I Will Always Love You - Artist - Francis Goya
http://www.youtube.com/watch?
v=8jlyigfxUjc&feature=related
:)*
... mogą być inne propozycje, chętnie posłucham, dziękuję :)*
... poprawka do Francisa Goya, tu jest dobry link, sorry :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=8jlyigfxUjc
Twój wiersz wspaniały [jak zwykle ] .Fotki przecudne.
OdpowiedzUsuńps; wiesz, że nie mogę pisać [ niedowład po udarze ] ale dziś MUSIAŁem
Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich Bywalców Ogródka.
Witaj Heniu :)
UsuńJakże miłą niespodziankę mi sprawiłeś swoim wpisem... nigdy bym się nie spodziewała, a jednak mogłeś mi przesłać tych kilka ciepłych słów. Kłaniam się z wielką wdzięcznością :)))
No widzisz - już piszesz, czytasz, oglądasz, słuchasz... masz ogromy fart tym razem, dostałeś następny zastrzyk życia. Bezcenny... u mojej Mamy udar skończył się inaczej...
Wierzę, że pokonasz swoje słabości, umiesz walczyć, jak zawsze pokorny wobec wszystkich przeciwności losu, ogromną siłą woli. Życzę Ci tej siły do pokonania trudności, jeszcze dużo pięknych wzruszeń na co dzień, bo "zdrowia", brzmi jakoś banalnie w Twoim przypadku.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło, wiem co lubisz, pamiętam - a więc posłuchaj w ten chmurny, przedświąteczny czas stukotu kół.
Czerwony tulipan - Stukot Kół
http://www.youtube.com/watch?v=J88lFkoXEQU
... i jeszcze...
Czerwony Tulipan - A jednak po nas coś zostanie
http://www.youtube.com/watch?v=pbFJNY4gP9E
... dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję :)))
Witaj Ewo:)))
OdpowiedzUsuńW pierwszych słowach mojego wpisu / hi,hi / dziękuję Ci za " Truskawki w Milanówku ", w odpowiedzi na mój przydługawy wpis:)
W. Młynarski jest zawsze " the best " - używając modnych / na moje utrapienie / , angielskich " wrzutek ":)
Bardzo mi się podoba Twoja dzisiejsza ediuda zdjęciowa, bo takie wdzięczne ' przejście" z muzeum kowalstwa artystycznego - do wrót jesieni... tylko takim słowem można określić:)
Znaczy, zapewne można i innymi... ale akurat ja, właśnie tak to określam:)
Kiedyś, zupełnie incydentalnie. też " stworzyłem " takie " artystyczne " dzieło, które do dziś - zdobi mój pokój.
Korzystając z praktyk stoczniowych, w kużni Stoczni Gdańskiej, " wykułem " , z blachy miedzianej - taki wizerunek: dwóch żaglowców walczących z falami:) Korzystając z: wzornika, blachy miedzianej, młotków, młoteczków , szlifierek, potem polerek/ urządzeń do polerowania/:)
Dziś ma to " ogromną " wartość, ok. 15 ,- zł, czyli wartość miedzi, gdybym " dzieło " oddał na złom:)))
Zatem: nie opłaca się go spieniężyć - niech sobie nadal wisi na ścianie:).
Wszak to moje dzieło:)))
A prawdziwe kowalstwo artystyczne - to trudna sztuka, wymagająca:
i zmysłu atrystycznego, i znajomości metalurgii, i ciężkiej, męskiej ręki:) Niestety - dziś zanika:)
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław
Henryk, cześć:)
Pozdrawiam Ciebie, rozumiem, że cholerny los, doświadczył Ciebie kolejnym nieszczęściem:( Trzymaj się, walcz i.... nie miej do mnie jakiś starych " żalów ", bo być może - one są niesłuszne:)
Trzymaj się Kolego, wszystkiego dobrego, w tym przedświątecznym zamieszaniu.
Stanisław
Errata: etiuda:)
UsuńZawsze błedy widzę po kliknięciu - wyślij. Nigdy przedtem:)
Jak już kowalstwie mowa, to przypomniały mi się takie przyśpiewki -
Usuńkowal kuje podskakuje
a kowolka popierduje....oj!
Heca, heca, koło pieca ciele mnie pobodło,
Matula mnie smarowali, ale nie pomogło.
Jakem służył u kowala, uczyłem się dymać,
Kowol wylozł na kowolkę, a jo musioł trzymać.
I jo se tyż musioł, bo mi się poruszoł,
Hej mości panowie, kapelusz na głowie.
I jo se musiała, bo mi się ruszała,
Hej mości panowie, chusteczka na głowie.
Rano wstaje, krową daję i ubirom chodoki,
Biere koszyk i motyke, ide kopać zimnioki.
A jo za nią do pszenicy, a jo za nią do żyta.
Bo jo myśloł, że to panna, a to była kobita.
Już nie będę tako głupio, jak w zeszłą niedziele:
Chłopcy majtki mi ściągali, a jo stała jak ciele.
Posłuchajcie tej powieści, posłuchajcie ludzie:
Jak se chłopak nie spróbuje, do ślubu nie pójdzie.
:)*
Dobry wieczór Staszku :)
UsuńFajnie, że spodobały Ci się truskawki z Milanówka, wyobraź sobie, że mnie też. Te ganeczki w dzikim winie i interludia na pianinie, eleganckie talerzyk z Rosenthala, żarty od niechcenia i srebrne łyżeczki... a przede wszystkim nastrój spokoju, wyciszenia i romantyzmu, jaki niesie czas wspomnień i letnich tęsknot.
Tak mnie dziś uradowałeś tym powiedzeniem "etiuda zdjęciowa", bo doskonale odkryłeś moje intencje... przeszłam w późnego lata do jesieni, a potem na strofach wiersza do zimy (?) chyba za dużo powiedziane, raczej do przedzimia, biorąc pod uwagę to, dzisiaj się dzieje za oknem. Dziękuję za Twoją wrażliwość na moje przesłania :)
Kowalstwo jest bardzo trudną sztuką i to, co zobaczyłam w muzeum w Wojciechowie, zaparło mi dech w piersiach. Prawdziwie arcydzieła sztuki, o jakich mi się nie śniło... ja nawet nie umiem utrzymać w jednym ręku młota kowalskiego, a co mówić o tak precyzyjnych ruchach, potrzebnych do stworzenia tak pięknych przedmiotów?
I jeszcze ciekawostka - jak opowiadała pani kustosz, ponoć drewniane kuźnie nigdy nie płonęły i z tego powodu kowali posądzano o konszachty z diabłem. I na koniec informacja najważniejsza: podkowę trzeba wieszać końcami do góry, żeby szczęście z niej nie uciekało ;)))
Otworzyłam piwo po robocie, bo nogi mi już weszły... wiesz gdzie. Twoje zdrowie Staszku i wszystkich Ogrodników :)))
Pozdrawiam ciepło :)
Jaśku, przyśpiewki całkiem, całkiem... uśmiechnęły mnie :))
UsuńA teraz poproszę o piękną muzykę na wieczór, bo chyba sobie zasłużyłam, co nie? :)*
Żalu nie mam. Spory były ostre......ale to .....zycie.Pozdrawiam.
UsuńTo pow. to do Stanisława.
UsuńHeniu:)
UsuńNie pisałem na Twoim blogu, ale zdarzało mi się, że zaglądałem. Jak, w okolicach Świąt Wielkanocnych - Twoje wpisy zamilkły, miałem niezbyt dobre przeczucia:(
No i... okazało się, że miałem rację, niestety. Ta dzisiejsza, to pierwsza informacja, jaką mam o Tobie.
Nie wiem co powiedzieć, ale... przesyłam Ci wór dobrych myśli! Nie daj się !
Pozdrawiam
Stanisław
Wiecie co, Chłopaki? Bardzo ciepło mi się zrobiło od Waszych słów. Dzięki za ten nastrój :)
UsuńOszczędzisz na ogrzewaniu :-)))
Usuń:-)))
UsuńA to dobry pomysł, bo mam do zapłacenia dopłatę za zeszły rok w strasznie słonej walucie... eh.
W podzięce za to ciepło mam dla Was trąbki świątecznej poczty ;)
Konstanty Ildefons Gałczyński
Trąbki świątecznej poczty
Już dzisiaj który to raz
pędzi poczta przez las!
Cóż, nie dziwota, przed każda Gwiazdka
pękają banie z manią pisarską:
Jacek, co pióra nie bierze w ręce,
nagle napisał listów dziewięćset.
Pisze Alojzy, Funia i Mania.
Rośnie gwiazdkowa życzeniomania.
Wczoraj w Krakowie na placu Kingi
listy wypchnęły denko od skrzynki,
bo tyle listów, któż by to zniósł --
O! znów pocztowy wóz:
jeszcze ten mostek, jeszcze ta rzeczka
i wjedzie poczta w mury miasteczka,
śnieg przed pocztą biegnie jak zając,
trąbki pocztowe gromko grają:
Listy, paczki, stamtąd i stąd!
Wszystkim Wesołych Świąt!
A tu w urzędzie cztery okienka,
w każdym okienku piękna panienka.
Ja, proszę pani, chciałbym do żony
wysłać ekspresem list polecony:
("...również, Marysiu, w pobieżnym skrócie
donoszę, ze nam kanarek uciekł,
a złote rybki zdechły w ogóle,
zamęt szalony. Całuję czule...")
A tu telegram do pana Anzelma,
żeby pieniądze wysupłał, szelma,
a tu paczuszka, w niej korniszony,
dziadziuś na pewno będzie wzruszony,
bo, proszę pani, dobrze, gdy w święta
wnuczuś o dziadku swoim pamięta,
chyba korniszon mu nie zaszkodzi,
telegram -- Szczecin, paczka do Lodzi,
pani wygląda jak anioł blond,
DO WIDZENIA! WESOŁYCH ŚWIĄT!
W nocy, w południe, w wieczór i z rana
poczta haruje niezmordowana,
praca dzienna i warta nocna,
poczta panowie! poczta! poczta!
Słupy przy szosie, druty przy świerkach,
jedzie samochód, pędzi telegram,
na bok, zające! z drogi, wrony!
Feluś, gazu! List polecony!
I dla cywilów, i dla armii,
i do Wrocławia, i do Warmii,
do Szczebrzeszyna, do Szczecina
leci i świeci dobra nowina;
pobłyskują jak kwiaty z łąki
z czapek pocztowców złote trąbki.
Poczta! Poczta! Morze i ląd!
WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT!
Tymczasem w jednych domach stroją pianina,
w innych ciotki placki stawiają równym szeregiem,
a na dworze hu! hu! diabelska mieszanina,
24 miliardy płatków śniegowych
(słownie: wiatr zmieszany ze śniegiem).
Przez wiatr i snieg listonosz brnie,
z listem, z depeszą, z inwalidzką rentą.
I tak całe życie. Przez całe dnie.
Jak wiewiórka. Z piętra na piętro.
Właściwie tylko zmienia się tło:
po wsiach koguty, w miastach neony.
I znowu paczka, dopłata: sto --
i znowu ekspres polecony.
Bo pocztą możesz wysłać co chcesz:
Serce, buty i wiersz:
Już kocham cię tyle lat
na przemian w smutku i w śpiewie.
Może to już jest osiem lat,
a może dziewięć, nie wiem.
Splątało się. Zmierzchło. Gdzie ty, a gdzie ja,
już nie wiem i myślę wpół drogi,
że tyś jest ten upór i walka co dnia,
a ja -- to twe rzęsy i loki.
Gdy mi kiedyś serduszko pęknie,
wspomnijcie mnie czasem pięknie,
że był taki facet księżycowy.
MOJE PIÓRO WRZUCĆIE DO WISŁY,
MOJE CIAŁO NA CZTERY WIATRY,
A MOJE SERCE DO SKRZYNKI POCZTOWEJ.
***
... no, chyba w moim przypadku to będzie baba księżycowa. Na mur :)
Oj, pewnie, że zasłużyłaś.:)***
OdpowiedzUsuń***...Ech muzyka, muzyka...***
O, dajcie mi te małe skrzypce
Może na skrzypcach wygram
Wiatr i pochyłą ulicę
I noc, co taka niezwykła
Ech, muzyka, muzyka, muzyka
Spod smyka zielony kurz
Lecą gwiazdy zielone spod smyka
Damy karo, bukiety róż.
Uwzględnijcie mizerne granie
I nie bijcie, gdy wezmę źle
Jakiś ton na strunie baraniej
Na g, d, a, czy e.
Prowadzi muzyka za smykiem
Drzewa w niemej podzięce,
Oczami za smykiem suną
Zgrabiałe duże ręce
Na moście stoją. Przez liście
Światło na smyk sypie
Słuchajcie - to dziecko nuci
W czarodziejskim pudełku skrzypiec
Autor : Konstanty Ildefons Gałczyński
i zasłużone...Edith Piaf - Padam padam
http://www.youtube.com/watch?v=Kya3c4WJZAk
***...Pada, padam...***
wersja polska
Melodię tę znam, bo co dnia
Tam ona jest zawsze gdzie ja
Niezmiennie...na jawie, we śnie
jest przy mnie...tuż, tuż blisko mnie
Bo za mną, od kiedy pamiętam
wędruje tak wierna, jak nikt
To stąpa cichutko...na pointach
to nagle zamienia się w krzyk...
Grzmi jak grom jej każdy ton:
Pa-ram, pa-ram, pa-ram...
Ta melodia przez życie mnie gna
Pa-ram, pa-ram, pa-ram...
Ona o mnie wie więcej niż ja
Pa-ram, pa-ram, pa-ram...
Ona przecież nie raz i nie dwa
wyciągała mnie z dna
a jej szorstki dźwięk
rozpraszał mą rozpacz i lęk.
Przeróżnych uczyła mnie ról
Smakować kazała mi ból
W pamięci, zmąconej przez czas
zanurzać się wciąż, raz po raz
Po miłość, co dawno odeszła
by poczuć na nowo jej smak
Na przyszłość popatrzeć przez przeszłość
Raz jeszcze zasłuchać się jak
słodko gra melodia ta:
Pa-ram, pa-ram, pa-ram...
I już Miłość, ta krnąbrna i zła
Pa-ram, pa-ram, pa-ram...
wraca do mnie skruszona, we łzach
Pa-ram, pa-ram, pa-ram...
Do mych dłoni się tuli i łka,
że nikt inny, że ja...
i że ze mną chce...
ze mną zostać na dobre i złe...
.......................
Ta melodia oszukać chce czas
....................
To co przeszło ożywić chce w nas
.................
Dawną miłość przywrócić do łask
Lecz choć wciąż tej miłości wygrywa tusz
me serce zimne jest już.
tłumaczył ; Andrzej Ozga
:)))***
:)) Ja też już prawie padam, padam... ale jeszcze nie na tyle, żeby nie przynieść Ci iskierek poetycko - muzycznych, oczywiście koniecznie... z piekłem :)*
Usuń*** Wieczny finał ***
obiecywałam niebo
ale to nieprawda
bo ja cię w piekło powiodę
w czerwień - ból
nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów
ani zaglądać przez szpary
jak kwitnie georginia i hiacynt
my - położymy się na ziemi
przed bramą czarciego pałacu
zaszeleścimy anielsko
skrzydłami o pociemniałych zgłoskach
zaśpiewamy piosenkę
o ludzkiej prostej miłości
w promyku latarni
świecącej stamtąd
pocałujemy się w usta
szepniemy sobie - dobranoc
zaśniemy
rano - stróż nas przegoni
z odrapanej parkowej ławki
i śmiejąc się okropnie
wskaże - ogryzek jabłka
leżący pod pniem jabłoni
– słowa Halina Poświatowska, muzyka Stefan Brzozowski, śpiewa Czerwony Tulipan.
http://vegusia.wrzuta.pl/audio/5zvsOwjuOv5/
:)))***
Dobry wiczór Ewo:)
OdpowiedzUsuńOdpozdrawiam:)
Niestety tylko " hierbatką " z cytrynką, bo się na dzisiejszy wieczór nie zaprowiantowałem w piwko:)
Świętami, a co za tym idzie - porządkami, postanowiliśmy się przejmować średnio:) A raczej - całkiem mało. Mieszkanie małe, jesteśmy sami, gości, nawet żebym miał takie OGROMNIASTE PRAGNIENIE - nie wyprodukuję:(
Nie jestem zawistny i zazdrosny, ale... zawsze w tę porę: zazdroszczę tym, którzy mogą spędzić " te dni " - w większym, rodzinnym gronie.
Dla nas, to znowu będą ciężkie dni, zważywszy sytuację i wspomnienia, które potęgują się właśnie w święta.
Nie lubię ich / świąt / , choć wielu uzna to za herezję:(
Kiedyś można było łatwiej " zaznaczyć " świąteczność tych dni. Mnie trudno się utożsamiać z ich religijnym wymiarem, zawsze ceniłem natomiast ich ciepło domowe, które wybychało wielkim płomieniem.
Zapachy świąteczne, świąteczne mięsiwa, choinka... Dziś: cytrusy straciły swą wartość - jako rarytas, mięsiwa na codzień się " przeżerają ", słodycze lubię średnio, od czasu do czasu:)
Nawet choineczka malutka, " z plazdiku ", to tylko żałosna namistka tamtej, prawdziwej, ze świeczkami, sięgającej sufitu...
Jedynie: pić - pozostało:)
Oby tylko pogoda ładna była. Znaczy się zimowa, choć i na to się nie zanosi:(
Miłego wieczoru
Stanisław
:)
UsuńStaszku, i mnie chodzi o dobrze rozumianą tradycję i to nadzwyczajne ciepło, ludzka bliskość, która zawsze towarzyszy świętom. A jak się tak narobię, nagotuję, nasmażę, nawącham, napróbuję (wigilia na 9 osób, a może nawet 10, bo młodzieży przybywa partnerów - oczywiście po jednym na litość boską, żeby nie było...), to potem jestem tak "najedzona", że... nie mam apetytu i tylko spacer mi pachnie, dłuuuugi, do wyłachania się całkowitego, upuszczenia emocji i wyciszenia. A może choć trochę pobieli? Chociaż szczerze mówiąc, za śniegiem nie tęsknię, tylko tak troszeczkę do nastroju :)))
Zrób na jutro zaopatrzenie stosowne, to jeszcze sobie powspominamy.
Przyjemnych chwil wieczornych :)))
Cześć Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńHeniu, dobrze że nareszcie wyszedłeś ze swojej skorupy. Bardzo się cieszę.
Pozdrowienia dla wszystkich:)
Cześć Ozonko :)
UsuńJak fajnie, że tyle nas się dzisiaj zleciało, pewnie to ta czarownica na miotle sprawiła ;-)
Dziękuję i bardzo serdecznie odpozdrawiam :)
I już pora dla "Słowa na Dobranoc" po pracowitej sobocie a powie je
OdpowiedzUsuńBolesław Leśmian -
***...Pieszczota...***
.இڿڰۣ-ڰ
Ten pąk róży, co dobył zaledwo pół skroni,
W uścisk liści od spodu tak czujnie ujęty!
Ten uśmiech, co się uczy i barwy i woni -
Ten czar, co tym czaruje, że nierozwinięty!
Na palcach doń się zbliżam, by kroków odgłosy
Nie spłoszyły tej ciszy, w której trwa i rośnie,
I oczy przymykając, całuję zazdrośnie
Jedwab ciepły od słońca i mokry od rosy.
A po chwili, gdy dłonią muskając twe sploty,
Opodal tego pąka w cieniu drzew cię pieszczę,
Ustom moim dorzucam ślad twojej pieszczoty
Do smugi pocałunku, nie startego jeszcze.
.இڿڰۣ-ڰ
I kołysanka do pieszczot - special erotic music track
http://www.youtube.com/watch?v=lYzkD6gjr0s
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:)))*** "Ustom moim dorzucam ślad twojej pieszczoty"...najczulej..:)))***
:)*
UsuńPiękne... a zapracowana sobota faktycznie już się prosi o pożegnanie, bo podusie już bardzo nęcą :)) Jeszcze tylko mała prośba...
***Prośba***
Nie umiem się już
złościć na ciebie
obrażać też już nie zdołam
miłość wypełniła całą mnie
złości listopadowy wiatr zabierze
zły czas z deszczem spłynie
proszę chroń dalej mnie
i wraz ze mną ten czas przejdź
dam się w twych ramionach schować
na swych dłoniach wyrysuj mnie
oddechem ogrzej
słowami miłości poprowadź
Użycz swej mądrości
doświadczeniem się podziel
będę tylko z tobą
więc ze mną stój, ze mną bądź
i proszę uwierz,
że ja słucham cię.
- Brygida Błażewicz
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc Ogrodniczkom, Ogrodnikom i Tobie Miły mój :)))*** ... "dam się w twych ramionach schować"... :)))***
... a wcześniej pokołyszę oczywiście...
... i słodka kołysanka, chociaż kawy raczej nie proponuję na noc... Sweet Coffee - In Love.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4OC3oWlvV1Q
.இڿڰۣ-ڰ
... najczulsze pa :)))***
Niedzielne dzień dobry :)*
OdpowiedzUsuńZanim się człowiek obejrzał, już równiutko stuknęła połowa grudnia. Patrzę na fotografię z zielenią... tak niedawno jeszcze było słoneczne lato, potem bardzo piękna w tym roku kolorowa jesień... i znowu przedzimie, czyli czas pomiędzy - pomiędzy,gdzieś na pomoście między jesienią, a zimą. Mglisto, mżawkowo, chłodno, celsjusz się nizia wokół zera, aura dla chochołów, magów, poetów i zbłąkanych kochanków ;)
Kaaawa! Duża, niedzielna, leniwa, z puszystą śmietanką dla Wszystkich :) I czas na poranną, ciepłą strunę.
***Na ciepłej strunie***
Gdzieś pomiędzy jesienią, a zimą,
strunom gitar najlepiej czas sprzyja,
zanim w mrozie poranki się skryją
ich muzyką się szczelnie owijam.
I choć słońce już blade, chmur cienie,
wiatr gałęzie za oknem kołysze,
śpiew gitary mi zagrał wspomnieniem,
letnich nocy i dni w ciepła niszach.
Graj więc miły uczucia melodią,
niech nostalgia rozpłynie się w mroku,
w chłodzie mgieł ja jej dźwięki chcę podjąć,
z tobą płynąć w muzyce obłoków.
EP
... i trochę romantycznej gitary do obłoczka kawowo-dymnego, Armik - Special guitare - yuo are my love.
http://www.youtube.com/watch?v=jxSQjiPAD9s
Wszystkiego, co miłe na dziś, przyjemnego niedzielnego wypoczynku :)*
... ach i obowiązkowo jeszcze na dziś przedświąteczny karp Trójki, jak zwykle świetny tego roku :)
UsuńKarp Story 2013 (Trójka)
http://www.youtube.com/watch?v=UkitkF4rat8
Karp lowelas pierwsze wody
Choć jak na rybę już nie młody
To tkwi w tej wodzie i wzrokiem wodzi po sklepie wciąż
W święta mam najlepsze branie
I do każdej pani co przystanie wnet puszcza oko
Choć stoi z boku tej pani mąż
Ach te przyrodnicze anomalie
Nie do pomyślenia są
Zagap się choć minimalnie
A ten nie wiesz jak opuszcza balie
I skąd się obok ciebie wziął
I bezczelnie talię chce twą objąć płetwą swą
Objąć płetwą swą
Krok po kroku, krok po kroczku idą święta.
Najpiękniejsze w całym roczku idą święta.
A stała sobie panieneczka
Biust trójeczka, w kciuk chusteczka
Kiecka krótka, i choć nie młódka
To widać że
Że wciąż figurę ma dziewczątka
Choć na liczniku pięćdziesiątka
Westchnął rzewnie i poczuł że w nim ikra wrze
Pyszczkiem przylgnął wiec do szyby
I wyczytała z ruchu warg
I oniemiała bo prośba brzmiała:
”Wybierz mnie!
Nie ma drugiej takiej ryby
Wierz mi mała karp to skarb
Ja zadziwię i prawdziwie uszczęśliwię cię
Krok po kroku, krok po kroczku idą święta.
Najpiękniejsze w całym roczku idą święta.
I co się nie zdarza co dzień
Pomyślała: A co mi szkodzi?
Gość nietypowy lecz zaintrygował mnie
I już całkiem przekonana mówi:
Biorę tego pana
Różnych znała, a ten przynajmniej stara się
Ale chociaż tak się starał
Nastąpiła rzecz niemiła
Bo zrobiła go na szaro
A konkretnie: przyrządziła
Pod uwagę biedak nie brał
Że ocenia ją pochopnie
Owszem, chciał się dać rozebrać
Ale nie do tego stopnia
Wiatr na soplach lodu brzdąka
Ogryzione dzwonią dzwonka
Romans już skonsumowany
Choć nie takie miałem plany
Krok po kroku, krok po kroczku idą święta.
Najpiękniejsze w całym roczku idą święta.
/4x
- Autor tekstu: Kuba Strzyczkowski
:)))
... a teraz na ramię broń (czytaj: ścierki), bo robota chichocze sobie lisio i podstępnie w ciemnym kącie ;))
UsuńDzień dobry Ewuniu,
OdpowiedzUsuńbłogo dzisiaj nicnierobię ;-) Odpuściłam i świetnie się z tym czuję. Właśnie kończę południową kawę, za chwilę wybiorę się po zaplanowane prezenty, a później czeka na mnie książka, mój prezent pod choinkę.
Na powitanie niedzielnego popołudnia, o tym co się może jeszcze zdarzyć.
Są takie słowa, takie myśli,
Których się boję - za odważne,
Lecz kiedy tylko mi się przyśnisz,
Zaczynam myśleć niepoważnie.
Zaczynam dziwne snuć marzenia,
Dziwne roztaczam w przyszłość plany,
Jakbym niedosyt czuł cierpienia
W dniach nieszczęśliwie zakochanych...
Jakbym nie wiedział, że żartujesz,
Że jest to tylko flirt niewinny,
Lecz tak się wtedy dziwnie czuję,
I świat mi się wydaje inny.
Taki przyjazny, malowany
W kolory tęczy, w polne kwiaty,
Znów tajemniczy i nieznany,
Tak zakręcony, jak przed laty...
......
Znowu zadzwonię dziś do ciebie -
Masz taki głos... tak na mnie działasz...
I taką cichą mam nadzieję,
Że jeszcze mi nie wszystko dałaś...
- Cezary Bocian Jeszcze nie wszystko
... i z tym optymistycznym marzeniem i najpiękniejszymi pozdrowieniami zostawiam czytających. Do spotkania :)))
Dobry wieczór Zuziu :)
UsuńPo pracowitym przedpołudniu odpuściłam sobie około wpół do pierwszej i uciekłam z domu ;))) Przechadzka po skansenie, a potem po ogrodzie świetnie wpłynęła na samopoczucie, znakomicie się odprężyłam i odpoczęłam od ścierek, żelazek i pralek. Reszta za tydzień, łącznie z dokończeniem gwiazdkowych zakupów i świąteczną dekoracją domu. A to lubię najbardziej :)
Na Twój powrót do Ogrodu przygotowałam coś z poezji dla czarownic (oczarowała mnie ta na miotle), spod pióra naszej ulubionej poetki... ;-)
Historia o czarownicach
Świeciły trzy księżyce,
Leciały trzy czarownice.
Leciały z daleka po niebieskich drogach,
czasem ginęły w chmurze -
- a na Łysej Górze
diabeł, diabeł na nie czekał
o złotych rogach.
Jedna miała rudy włos,
na czarnej miotle leciała w skos.
Hej! Hej! Hej! Hej!
Druga, jak ćma siwa,
trzymała się ożoga
półżywa -
Hej! Hej! Hej! Hej!
A trzecia nieboga,
podobna do białej jaskółki,
miała złociste włosy, na nich wieniec z witułki
rwanej o północku na łące
w miesięcznej poświacie.
Miała usta czerwone, ciało kocim sadłem
świecące
i oczy płonące cierpieniem upadłem.
Jechała na łopacie.
Hej! Hej! Hej! Hej!
Na Łysej Górze, pod cieniem trzech krzyży,
diabeł zasiadł posępny przy ognisku czerwonem,
owinął się ogonem,
rękami objął kopyta
i czarownic się pyta:
tej, której włos ryży,
tej, co siwa trzęsąca,
i tej, która srebrniejsza niźli talerz miesiąca: -
Za co go kochają -?
I rzecze ta ryża ruda:
"Kocham cię szatanie,
miłują cię me usta za twe całowanie,
za szaleństw cuda.
Tyś mąż!
Kto cię zaznał, ten twój!
Ramieniem mnie zwiąż
i zawsze przy mnie stój!
Wszystko jest kłamstwem w świecie, prócz twego uścisku,
on jest trójkątem w gwieździe Salomona,
ku niemu lecę jak błyskawica
w drzew nocnym szumie, w nietoperzy pisku,
ja, czarownica szalona!"
- I rzecze ta stara siwa,
brzydka jak płaz:
"Ciało moje - pusta płachta,
skarby z niej wykradł mi czas.
Tak to bywa.
Kochali mnie księża, szlachta,
królowie, pany, sam Bóg!
Dziś jam zdeptana siłą młodych nóg,
jako szczypawka lub skorek,
i jeno dla ciebie jeszcze skarb zawiera
mój pusty worek.
Nocą, gdy księżyc prószy,
przychodzisz ku mnie -
stajesz u wezgłowia
i chciwymi rękami w ciała mego trumnie
szukasz pięknej jak kwiat złotogłowia
mej duszy.
Ty jeden, jeden jeszcze chcesz czegoś ode mnie.
Więc wlokę się za tobą w niepowrotne ciemnie
i kocham cię, kocham, szatanie,
za łaskę twoja: - cudne pożądanie!"
-Szatan milczy, gładzi brodę,
na trzeciej czarownicy spogląda urodę
i wzywa ją do siebie, sadza na kolanach,
- jałowiec trzaska w polanach.
I płyną ciche słowa, smutne jak śpiew łabędzi:
"Tęsknota mnie tu pędzi,
tęsknota wichrowa
i żałość bez miary. -
-Ty mi dochowaj wiary
i nie krzywdź mnie bez winy.
Za miłość zapłać miłością,
za pożądanie pragnieniem -
choć jesteś jeno ciemnością
i Bożym cieniem. -
Zabierz mnie do domu
nie daj mnie nikomu,
ani ludziom ani bogom,
przyjaciołom, ani wrogom,
gdyż nigdy nie słyszano,
nigdy nie mówiono,
by diabeł, diabeł rzucił duszę potępioną!"
Na Łysej Górze czernią się trzy krzyże,
tańczą wkoło widma białe i cienie chyże.
Hej! Hej! Hej! Hej!
- Maria Pawlikowska Jasnorzewska
... spokojnie odprężona, z uśmiechem i czarodziejskim pozdrowieniem :)))
Witaj Ewuniu,
Usuńz czarownicami wielki kłopot, chyba wszystkie spalili w średniowieczu, bowiem bohaterkami poezji w mikroskopijnych ilościach. Poszperałam, po czarowałam i jest:
Przecież ty masz już pięćdziesiątkę !
Nogi do szpilek masz za ciężkie !
Nie maluj się jak Kleopatra !
Odpuść już sprawy damsko-męskie !
Lepiej poszukaj dobrej pracy,
szaleństwa wybij sobie z głowy,
nie możesz ciągle być bez grosza,
pisanie traktuj jako hobby !
Cygankom zostaw wróżenie,
przestań zajmować się tarotem.
Przecież ty sama nie dajesz rady,
rozejrzyj się za jakim chłopem !
A ja - szalona czarownica
w szpilkach i kreskach aż do skroni
zgarniam marzenia zachłannie
i wciąż próbuję wiatr dogonić.
- Agnieszka Battelli Szalona czarownica
... odwzajemniam czarodziejski uśmiech i pozdrowienia :)))
... a ja znalazłam jeszcze jedną czarownicę, tym razem autorstwa naszego nieocenionego Alexa.
UsuńCzarownica
"Mózg naukowca" ... Czarownica.
Pytasz , co czuję? Powiem pierwsza:
nie moja ścieżka ni ulica.
Ja nienawidzę tego wiersza.
Nie pójdę z tobą tą ulicą
i nie chcę z nią mieć nic wspólnego.
Sam sobie igraj z Czarownicą.
Ja nienawidzę wiersza tego.
Prosiłeś, abym przeczytała.
Teraz powiedzieć się nie wstydzę,
do kogo-m ciebie porównała ...
Ja tego wiersza nienawidzę.
Niech ciebie do tej Czarownicy
prowadzi droga jak najszersza.
Nie spotkasz mnie na tej ulicy.
Ja nienawidzę tego wiersza.
Powiewna wystarczy spódnica
i widok biustu wydatnego ...
By chłop pomyślał: Czarownica!
Ja nienawidzę wiersza tego.
Ja dobrze wiem, co was zachwyca,
a z naiwności waszej szydzę.
Wiem, co ma dla was ... Czarownica.
Ja tego wiersza nienawidzę.
Boję się albo to granicą
- i taką prawda jest najszczersza:
pragnę być twoją Czarownicą.
Dlatego nienawidzę wiersza ...
- Alexander Czartoryski
:)))... a ja tak lubię ten wiersz... z błyskiem w oku ;-)))
... również uwielbiam błyskotliwość Alexandra. Do Historii o czarownicach dodam Rodzinę ;-)))
UsuńPrzyrzekam wam miłość dozgonną,
siwe dzwonki szaleju, błędna belladonno,
sowo, nowiu, ropucho, puchaczu i hieno,
tytoniu bladolicy
i bzów czarnych posępna zżółkła walansjeno.
Ja, wiedźma bez ożoga,
z sercem opalonem
tęskniąca za dalekim, ubogim demonem,
wpatrzona w świat jak w szklaną czarodziejską kulę,
kocham cię i do serca tulę,
rodzino czarownicy,
podejrzana, kochana...
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Rodzina czarownicy
... nie samymi czarownicami dla się wyżyć, czasami trzeba zajrzeć do lodówki ;-)))
Ewuniu :)))
Cudna rodzinka Zuziu, dziękuję :)
UsuńI już na zakończenie wieczoru czarownic jeszcze jedna do kolekcji, też wyjątkowo sympatyczna ;-)))
Czarownica
Mam mówiącego ptaka,
mam gadającą wodę,
mam starego czarodzieja
i dam ci go potrzymać za brodę;
mam węża, co się podnosi
na ogonie wśród kwiatów w trawie,
mam dwa uczone szerszenie,
które mi sypiają w rękawie.
Mam cudownego szpaka,
mam żabę i żuka, i jeża,
mam mądrą białą kawkę,
puszysty kłębuszek pierza:
przemówi do ciebie ptak mój,
gdy się najmniej będziesz spodziewał,
a smutny smok na podłodze
nogi będzie ci łzami oblewał.
Twój sen, najpierwszy na świecie,
u mnie ma swoją ojczyznę,
i u mnie mieszka radość,
którąś ty wygnał w obczyznę,
a jeśli do mnie przyjdziesz,
zbrojne zmyliwszy straże,
to własne twe śpiące serce
w pudełku ci małym pokażę.
- Kazimiera Iłłakowiczówna
Niedziela ma się ku końcowi, jutro ostatni pełny roboczy tydzień w tym roku; aby go pokonać już Ci mówię dobranoc. Czarownych snów Zuziu, pa, do jutra :)))
... nie udała się wcześniej podziękować za czarownicowy dzień, muzykę, ciepłe słowa, więc czynię to dopiero teraz.
UsuńJeszcze mogę pożyczyć kolorowych snów i pięknego poranka Twojemu śpiącemu sercu.
Do spotkania :)))
Pogodnego przebudzenia i całego poniedziałku, dziękuję Zuziu :)))
UsuńBry przy niedzieli.:)*
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, Święta idą, a okazuje się, że anioły odlatują, Nie wiecie
dlaczego?
***...Odlot aniołów...***
O świcie dunajcowym
Podglądałem zza płotu,
Jak anioły przed zimą szykują się do odlotu.
Rechotały na wietrze suchej fasoli strąki,
Dunajec palił fajkę
I dym puszczał na łąki.
To jest senna godzina,
Pełna jeszcze mamideł,
Ale w dole nad rzeką biało było od skrzydeł.
Zleciały się anioły z calutkiej okolicy,
Z Tęgoborza,
Z Bartkowej
I nawet z Przydonicy.
Anioł jest - jak wiadomo - półczłowiekiem,
Półptakiem,
A były wśród nich męskie, żeńskie oraz nijakie.
Wśród anielic, na przykład, była jedna piersiasta,
Co wiosną przyleciała
Z wojewódzkiego miasta.
I została.
Została, aż po jesienną porę,
Z całkiem obcym aniołem w namiocie nad jeziorem.
Kiedy chłody nadeszły,
Kiedy pogoda zbrzydła,
Coraz częściej anioły zaklepywały skrzydła.
Pora lecieć.
Do góry wznosi się wata mglista.
Są warunki do startu.
Trzeba je wykorzystać.
Poooszły!
Nad modrzewiami szum się zrobił potworny.
Jeden tylko pozostał.
Anioł mrozoodporny.
Autor: Ludwik Jerzy Kern
...miłej reszty niedzieli. :)))*
:)))*
Usuń... eh, pewnie znudziło im się przebywanie we własnym towarzystwie i pooooleciały gdzieś do... stu diablic :)
Tradycyjnie krótkie formy, czyli takie sobie fraszeczki.
*
Zobacz jaka jestem
szczęśliwa, wesoła
gdy mam obok siebie
swojego anioła...
*
Po pocałunkach z aniołem
nabiera sensu
powiedzenie
,,niebo w gębie"...
*
Dodałeś mi anielskich skrzydeł
ale duszę mam nadal rogatą...
*
Daj mi się skusić,
daj mi się sobą nacieszyć,
jestem diablicą,
która z Tobą chce grzeszyć...
*
Aniele mój Ty zawsze przy mnie stój!
Chyba muszę zmienić modlitwy treść:
Aniele mój Ty zawsze przy mnie leż !
*
Jesteś z nieba albo z innej planety...
Wiem to po nieziemskich orgazmach :)...
*
- Lil Kim Lee
... milutkiego i z humorkiem :)))*
niech będzie i z humorkirm.:)))*
UsuńAnioł Stróż
Na ziemską modę - jestem na luzie:
Chodzę tu w dżinsach i białej bluzie,
Lecz w przeciwieństwie do malowideł
Nie mam u ramion pierzastych skrzydeł.
Zawsze się śmieję - nawet, gdy płaczesz:
Szczęście jest w raju - cicho tłumaczę
Jestem przy Tobie - w nocy, czy z rana
- Nigdy naprawdę nie jesteś sama.
Kim jestem - cicho zdumiona pytasz?
- Siedzę przy łóżku, kiedy zasypiasz
A w zębach trzymam dla Ciebie różę
- Bo jestem twoim aniołem stróżem.
Adam Zagajewski
O! :)*
... przy takim Aniele Stróżu z różą w zębach pewnie bym nie usnęła... może być nawet upadły, byleby tylko zaniósł do siódmego nieba :)))*
UsuńWśród aniołów
A kiedy cię już doniosę do nieba,
oddam pod opiekę aniołów.
Oni pokażą ci swoje srebrne nuty
i nauczą śpiewać.
Będę patrzył i podziwiał twoje nowe
suknie, słuchał śpiewu chwalącego Pana.
Zapatrzony, zasłuchany wśród aniołów,
oddalę od siebie ziemskie myśli,
pogrążę się cały pocałunkami w tobie
jak w śnie głębokim.
:)*
... autor: Ryszard Mierzejewski. Przepraszam :)
UsuńA dla uprzyjemnienia podwieczorku full album Connie Francis (51 minut)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ZMEP2Gs6GGg
:)))*
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńJuż jestem po robocie, niedużym spacerze i przy poobiedniej kawie. Od czego tu zacząć? Na początek włączam Connie Francis i już rozglądam się po grządkach :)*
Dzięki za koncert, same nogi chodziły mi do tańca przy tak rytmicznych piosenkach :)))*
UsuńZ Connie Francis nieodłącznie kojarzy mi się Neil Sedaka, a więc będzie rewanżyk, bardzo proszę, 48 minut.
The Very Best Of (Full Album)
http://www.youtube.com/watch?v=eS62kczwjvk
:)))*
Po czarownicach, muzyce i aniołach pora już dla "Słowa na dobranoc" Heinricha Heine -
OdpowiedzUsuń***...Powrót 45...***
Gdy w łożu leżę wtulony
w poduszki białość w noc ciemną,
najdroższy słodki twój obraz
wdzięcznie się wznosi nade mną.
Gdy wczesne lekkie drzemanie
ledwie przymyka powieki,
twój obraz w sen mój się wkrada,
tak bliski i tak daleki.
I w śnie głębokim przedświtu
nie znika obraz wspaniały;
potem go noszę w mym sercu,
noszę go w sercu dzień cały.
Przełożył: Leopold Lewin
.இڿڰۣ-ڰ
Kołysankę zaśpiewa Anna Treter - Żółte kółeczko
http://www.youtube.com/watch?v=ibuJ0q1_7Hw
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc obecnym i nieobecnym oraz Tobie Miła moja.:)))***
słodkich marzeń - najczulej.:)))***
:)*
UsuńChłodna i zamglona niedziela sennie skłania się ku północy, podusie pachną słodko, jutro nowy tydzień - na szczęście ostatni pełny roboczy w tym roku. Czy na szczęście? Tak szybko uciekają godziny, dni, tygodnie, miesiące... i za niedługi czas obudzimy się w nowym roku.
A więc miłości nie wolno odkładać do wiosny... i właśnie takim Słowem pożegnam dzisiejszy dzień.
.இڿڰۣ-ڰ
*** Czas na miłość ***
nie wysyłaj jej listem wprost do mnie
wszak listonosz też może gdzieś utknąć
sąsiad zaklnie sąsiadka dopowie
nie odkładaj miłości na jutro
nie przekładaj miłości do wiosny
ta zleżała pod śniegiem tak nudna
wiesz listopad jest o mnie zazdrosny
ile dni nam zostało do grudnia
weź ją w dłonie przynieś choć zaraz
jeśli chcesz możesz iść na piechotę
no i trochę się miły postaraj
nie odkładaj miłości na potem
- sam53 (Stanisław Kruszewski)
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miły mój :)))*** ... "weź ją w dłonie, przynieś choć zaraz"... :)))***
... i za chwilę pokołyszę...
... a kołysankę spróbuję zaśpiewać też z Anną Treter.
Usuń*** Ani ust, ani sił ***
http://www.youtube.com/watch?v=GLLtiFcoQOc
Zbudujemy wielką łódź
damy jej na imię miłość
popłyniemy morzem nut
tam gdzie jeszcze nas nie było
Ty za sterem ja na niebie
twoja gwiazda i natchnienie
kiedy fali ostry grzebień
wiedzie nas na pokuszenie
Dzień po dniu krople słone
i wiatr masz we włosach srebrny pył
wypisujesz mi na żaglach czułe słowa
a ja już nie mam ust
by więcej kochać ani sił by całować
Popłyniemy w taki rejs
od pościeli do pościeli
że nie będzie na nas miejsc
których byśmy nie dotknęli
Dzień po dniu krople słone i wiatr masz we włosach
srebrny pył
Wypisujesz mi na żaglach czułe słowa
a ja już nie mam ust by więcej kochać
ani sił by całować
- słowa Andrzej Sikorowski, kompozytor Jan Hnatowicz
.இڿڰۣ-ڰ
... najczulsze pa :)))***
Witam w poniedziałek:)*
OdpowiedzUsuńMokry, zamglony pejzaż nocny, za oknem cieniutkie +1. Bardzo dobrze mi się spało, aż za dobrze :)
Teraz szybka kawa do pionu, poranny dymek i za chwilę wyskok w mglisty teren. Ale zanim zacznę codzienną gonitwę, zostawiam na rozgrzewkę ciepłą przebudzankę z... czarami, w wykonaniu Michała Bajora.
*** Nikt nie odnajdzie nas ***
http://www.youtube.com/watch?v=yNG6_-7InYw&feature=related
Świat przygląda się nam
Lecz nie spuszcza nas z oczu, a zatem
Czy nie miałabyś nic przeciw temu
by schować się przed światem?
Starczy znaleźć zaklęcie
Cienką strunę dotykiem obudzić
a zrobimy się tacy maleńcy
Niewidzialni dla świata i ludzi
Nie nie nie
nie znajdą nas
od zmierzchu aż po brzask
wiele znam tajemnych przejść
do całkiem innych miejsc
W pustyni się zdołamy schronić
tej z ziaren piasku w Twojej dłoni
Schronimy się za oceanem
we wnętrzu muszli rozbujanym
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
W Twoich oczach zdumienie
Skąd ta myśl o ucieczce w nieznane?
Może mam niezbyt czyste sumienie,
gdy patrzę na Ciebie kochanie... :)*
Tuż za progiem są cuda -
mikroświatów zmysłowe obszary
Powiedz "tak", a na pewno się uda
Bo to właśnie - kochanie - są czary.
Ref. Nie nie nie...
Ja znam się na tym
Są małe i wielkie światy
A nasz świat jest akurat
Nie nie nie
nie znajdą nas
od zmierzchu aż po brzask
wiele znam tajemnych przejść
do całkiem innych miejsc
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Nikt nie odnajdzie nas
Nikt nie odnajdzie nas
***
... udanego poniedziałku, tygodnia... wszystkiego, co przyjemne i radosne na dziś :)*
Dzień dobry Ewuniu,
OdpowiedzUsuńwłoski błękit za oknem, słonecznie, ciepło. Takie dni jak dzisiejszy zapraszają do świata czarów i magii ;-)))
W moim świecie zaczarowanym
Nie ma miejsca na banalne poematy
Myśli pęcznieją jak bańki mydlane
Tu nieważne są klasyczne schematy
Tutaj wszystko jest szalone po trosze
Ziemia z niebem zamieniły się miejscami
Nie pukajcie więc do mnie, proszę
Zostawcie sam na sam z marzeniami
To jest moje tajemnicze królestwo
W którym sama, całkiem sama jestem zawsze
Tutaj mogę popłakać bez przeszkód
Wtedy, kiedy nikt nie patrzy
Nie otwieram koronkowych okiennic
Żeby księżyc nie wykradł moich skarbów
Na rygielek zamykam sennik
Zawiązuję miłości kokardą
Kocham ten mój świat bajkowy
Bo fantazja jest dlatego pięknym darem
Że nie każe nam tworzyć rzeczy nowych
Lecz inaczej spoglądać na stare
- Noro Lim Zaczarowany świat
... poniedziałek rozpoczął tydzień szalonych, kolorowych, ciekawych dni związanych ze świętami, które osobiście bardzo lubię.
Z pozdrowieniami z zaczarowanego świata :)))
Dobry wieczór Zuziu :)
UsuńMój poniedziałek nie chciał być ani szalony, ani kolorowy, tylko bardzo pracowity; i tak zapowiada się do piątku włącznie. Z ulgą przysiadłam pod wierzbą, bo dzień dał mi porządnie w kość.
O odpoczynku pomyślę w weekend, aale... pomarzyć można i w poniedziałek... ;)
NIE UCIEKAJ PRZED MARZENIEM
Jedno dziś Ci mogę dać ,
Serca cichy ton.
Niebo pełne gwiazd ,
Uścisk dwojga rąk.
Nie uciekaj przed marzeniem,
Nie uciekaj w noc .
Nawet w śnie przy Tobie będę ,
Nie uciekniesz w mrok.
Dam Ci ciepły skrawek piasku,
Wśród mazurskich stron.
Wody granat, śpiewy ptaków ,
Tataraku woń .
Wierszem słowa cicho szepnę ,
Zaczaruję dzień.
Nawet Twoich lasów przestrzeń ,
Nie ukryje Cię.
- Jerzy Bazydło
... z pozdrowieniami z zapędzonego świata udanego wieczoru Ci życzę :)))
Dobry wieczór Ewuniu :)
UsuńAaaaszsz, pogoń te pracowite dni do kuźni w Wojciechowie i niech wiedźma z miotła zrobią z nimi porządek ;-)))
Warto mieć marzenia, pozwalają oderwać się od codzienności.
* * * *
gdzieś
za mgłą
moich marzeń
stoisz,
patrzysz na mnie,
a ja zamyślona
w przestrzeni
twoich ramion
niczego już nie pragnę,
w uśmiechu twym
znalazłam
mój świat,
do którego idealnie
pasuję,
w spłoszonej duszy mej
twój obraz
namiętnością
delikatnie szkicuję...
- anna kowalczyk
... odpoczynku po pędzącym dniu w ulubionym fotelu z ulubionym trunkiem :)))
:)))
UsuńTrunków się nie da zażywać Zuziu w dni robocze, bo potem za długo by mi się spało, a tu o piątej trzeba być na baczność. Co się odwlecze... to się spożyje przy sobotniej robocie ;)
A na razie na wieczór można nieco rozkołysać zmysły ;)
Rozkołysz zmysły...
Rozkołysz zmysły wonią białych rąk
I czarnych oczu lśnieniem;
Rozpłomień usta jako maku pąk
Ust swoich lekkim drżeniem.
Rozkołysz duszę melancholią łąk,
Zalanych mgłą i cieniem;
Miesięczny rozpal jej śród nocy krąg
I rozwiej się z marzeniem!
- Stanisław Wyrzykowski
... marząco, wieczornie, w miłym nastroju domowego ciepełka :)))
Ewuniu,
Usuńpora napisać wierszyk do poduszki, tym bardziej, że Twój dzień jest o kilka godzin dłuższy od mojego. I tak dojechałam do stacji Marzenia.
Nie zabieraj mi światła
co serce oświetla
ciepłem otulając
zbłąkane myśli
Ofiarowujesz mi "dziś"
pełne entuzjazmu
jak dar
otwartych dobrocią dłoni
Trwaj "jutro"
oplecione skrzydłami pragnień
dające iskrę
by marzyć i żyć
Bądź niczym "wczoraj"
taką towarzyszką
co w migawce wspomnień
uśmiech wywołujesz
Nie pragnę cudów
wielkich dowodów
jedynie wiary
i twej obecności...
- słoneczniki (...) bo nadzieja spoczywa za
......................horyzontem marzeń...
Dobranoc Ewuniu, snów jak marzenia za horyzontem :)))
... i ja już też uciekam w jasieczki, bo Morfeusz już na mnie zalotnie mruga ;)
UsuńNie pozwól
Z rusałek, z elfów, z dobrych wróżek
z miejsc, gdzie spełniają się marzenia
z zaczarowanych lunaparków
z wielkich podróży, aż do Plejad
z nocy pachnących tajemnicą
z szaleństw, co zakwitają wiosną
z jesiennych tęsknot, z głupich wzruszeń
nie pozwól, Boże, mi wyrosnąć.
- Jerzy Andrzej Masłowski
... najmilszych wzruszeń sennych, dobranoc Zuziu, pa :)))
Dobry wieczór:)
OdpowiedzUsuńMoże trochę magii ?:)
Moja magia - Lora Szafran i Mietek Szcześniak
http://www.youtube.com/watch?v=-UEEbDZnfqk
Ja wróżę z fusów i z muszli pstrych
z tych dni, kiedy schną z pragnienia chusteczki do łez.
Ja wróżę z wiatru i z chmur i z mgły
więc idź niech znów cię nie mam
lecz nie śmiej się, gdyż….
Refren:
To moja magia, magia niepewnych serc
To moja magia, wróżby do pustych miejsc
To moja magia, grosze z nadziei dna
To moja magia, wyspa wśród morza zła.
2.
Ja wróżę z butów i z kurzu dróg.
Z tych dni kiedy pachnie ziemia wolnością i mchem.
Ja wróżę z wiatru i z chmur i z mgły.
Z chwil kiedy już mnie nie ma,
Choć jestem o krok
Refren:
To moja magia, magia niepewnych serc
To moja magia, wróżby do pustych miejsc
To moja magia, grosze z nadziei dna
To moja magia, wyspa wśród morza zła.
Chcę wierzyć magii - nie, karta nie wie jak żyć.
Chcę wierzyć magii - spójrz-oszukują cię dni.
Chcę wierzyć magii - znam, znam jej kłamstwa jak nikt.
Chcę wierzyć magii - zbij szklaną kulę-wyjdź…
Chcę wierzyć magii - nie, karta nie wie jak żyć.
Chcę wierzyć magii - spójrz-oszukują cię dni.
Chcę wierzyć magii - znam, znam, znam jej kłamstwa jak nikt.
Chcę wierzyć magii - zbij szklaną kulę-wyjdź…
Chcę wierzyć magii, magii, magii…
Nie, nie karta nie wie jak żyć.
O! chcę wierzyć magii.
Spójrz oszukują Cię dni.
Chcę, chcę wierzyć magii, magii.
Znam, znam, znam jej kłamstwa jak nikt.
Uuu, chcę wierzyć magii
Zbij szklaną kulę.
Muzyka: Zbigniew Jakubek
Słowa: Jacek Cygan
Magicznego wieczoru :)))
Dobry wieczór Izo :)
UsuńCieszę się, że Cię widzę :))) Chętnie uwierzyłabym magii, gdyby nie szarość codzienności, ale wobec takiej zachęty spróbuję, a co! ;)
Kabała
Ten walet schnie z miłości, a ty go dręczysz wzgardą,
dwa serca wyrwał z piersi i przekuł halabardą.
Żołędny król go wezwał. W karecie z dzwonków pędzi.
Ach!... Czeka go w podróży nieszczęście od żołędzi.
Już wjechać ma w dąbrowę, a jeszcze się ogląda,
on nie wie, że przy tobie dzwonkowy, jasny blondyn.
Nie ufaj blondynowi, choć list czerwienny wyśle,
spal złoty włos nad świecą, a poznasz jego myśli.
On brzęczy dzwonnym złotem, do ucha pięknie szepce,
uśmiecha się do ciebie, a serce dał brunetce.
Brunetka jest zazdrosna i ciebie źle wspomina.
Wystrzegaj się tej damy. Ach, nie pij tego wina!
To wino jest zatrute miłosnej łzy diamentem,
z dziesięciu serc czerwiennych okrutnie wyciśnięte.
Pijany czarnym winem, twój walet w snach się błąka,
z rozpaczą szuka serce — w żołędziach, w winie, w dzwonkach.
- Władysław Broniewski
... może nie pozwól "temu waletu" tak schnąć? ;)))
I spróbuję wyczarować na wieczór choć odrobinę błękitu...
Grzegorz Turnau - Czas błękitu
http://www.youtube.com/watch?v=eNS5-9Wi_QM
... a teraz gwiazd spokój nad nami i życie znów takie piękne... przytulnego wieczoru :)))
Lubię czas błękitu.Dziękuję Ewo:)
UsuńA ten walet to wcale nie schnie..Zrobił się okrąglutki i świeci mi prosto w okno. Pewnie nie da mi dzisiaj spać :)))
A na dobranoc proponuję jeszcze trochę czarów ;)))
Czary
Zdaje mi się, że złociściej
Palą się latarnie,
Że posągi pośród liści
Mrugają figlarnie;
Zdaje mi się, że pojazdy
Do rytmu turkoczą,
Że nie świece, ale gwiazdy
W ulicach migoczą;
Zdaje mi się, że tęczowo
Lśnią kamienic ściany,
Że mozajką marmurową
Chodnik wykładany;
Zdaje mi się, że przechodnie
W uśmiech stroją twarze,
Że ich serca biją zgodnie
Jak młotki w zegarze;
Zdaje mi się, że krzewiną
Wstrząsa miłość płocha;
Że z ogrodów szepty płyną:
Kocham, kochasz, kocha.
Zdaje mi się, że w lazurze
Mkną anielic wianki,
Że mnie wabią oczy duże
Zza każdej firanki...
«Na Minerwę! na Darwina!
Bracie, ty majaczysz!
Napiłeś się pewnie wina
Lub paliłeś haczysz»...
Tak! co złudzeń mych przyczyną,
Zgadliście najprościej:
Odurzyło mnie dziś wino...
Wiosny i młodości!
-Wiktor Gomulicki
...i magiczna kołysanka :)
Zdzisława Sośnicka Magia serc
http://www.youtube.com/watch?v=HE02kIbJt44
Cudów już nie ma dziś
Tak mówisz mi
Cudów dziś nie ma już
To tylko mit
Rzeczy są takie, jak
Jak widzimy je
Cudów już nie ma dziś
Z tym pogódź się
A jednak czasami ten świat
Co tak nas przytłaczał
Zamienia się w dziecięcą baśń
I znów możesz latać, latać
Złoty deszcz
Co niemożliwe
Nagle proste staje się
Jak to jest, jak to jest
Jak to jest ?
Złoty deszcz
To tylko sprawić może
Magia naszych serc
Tak to jest, tak to jest
Tak to jest
Cudów już nie ma dziś
Daremny twój trud
Gdy rozum zwyciężył lęk
Kto liczy na cud ?
A jednak się zdarza i tak
Gdy miłość poczujesz
Że skrzydła unosisz jak ptak
Wysoko kołujesz
Złoty deszcz
Co niemożliwe
Nagle proste staje się
Jak to jest, jak to jest
Jak to jest ?
Złoty deszcz
To tylko sprawić może
Magia naszych serc
Tak to jest, tak to jest
Tak to jest...
Dobranoc Ewo i Ogrodnicy.Snów ze złotym deszczem...;)))
Ach ten walet... pewnie jeszcze do tego jest Łysy, jak kolano, cośkolwiek i u mnie przez mgłę dociera ;)
UsuńWalet niech sobie schnie, dietka mu nie zaszkodzi, a ja poczarowałam i przyniosłam Ci na dobranoc różową magię.
Różowa magia
Na złocistej fajerce
spalę różową różę,
czarne pióreczko kurze
i jedno ludzkie serce.
Nikogo nie otruję,
nikogo nie zabiję,
Serce to jest niczyje,
jest ono tylko - moje.
Gołębia nie zaduszę,
me czary są bezkrwawe,
w czarodziejską potrawę
wrzucę ma własną duszę.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
... a do różowej magii dodam Ci nastrojową magię zbliżających się najpiękniejszych świąt w roku.
Gosia Andrzejewicz - magia świąt.
http://www.youtube.com/watch?v=b1coME9A5zA
Dobranoc Izo, wyśnij tę najpiękniejszą magię :)))
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńPoniedziałek zmierza już ku wtorkowi, a trzeba zauważyć, że skąpany w grudniowym słońcu i miałem wrażenie że to przedwiośnie, a nie przedzimie.
Tylko ten nagły zmierzch przypomina, o tym, że przed nami zima,,,
A teraz już tradycyjnie "Słowo na dobranoc" Jules'a Laforgue -
***...Pomyślcie sobie tylko...***
.இڿڰۣ-ڰ
Żeby tak która chciała pewnego wieczora
Przyjść sama, nieproszona, z miłości do mnie chora...
Na samą myśl, dalibóg, o mało że nie szlocham...
Cóż to za chrzest dla duszy usłyszeć jedno: kocham,
Z daleka, skroś tłum ludzki, przyciągnąć owe słowo,
Jak igła magnesowa iskrę piorunową.
"Kocham cię... Jesteś inny niż inni mężczyźni.
Ciebie zsyła mi niebo. Reszta to tylko bliźni.
Tamci — to są po prostu jacyś tam sobie panowie,
Ty jesteś mój Pan i władca: moje szczęście, moje życie, moje zdrowie.
Na widok twoich ust — mimo woli spuszczam oczy.
Na odgłos kroków — ledwie że mi serce z piersi nie wyskoczy.
Gdy raczysz na mnie spojrzeć — jestem w siódmym niebie,
Cały mój czas mi upływa na oczekiwaniu ciebie.
Nic mi nie smakuje. Nie jadam. Nie sypiam. Rodzice
Boją się, bym przypadkiem nie zapadła na blednicę.
Płaczę nocami i we dnie popłakuję po kątach cichaczem.
W niedzielę Zloty ołtarzyk do cna przemoczyłam płaczem.
Pytasz, dlaczego właściwie ty, a nie kto inny?
Nie wiem, ale to właśnie ty, a nie kto inny.
Jestem tak tego pewna jak tego, że mi smutno
I że ty zaraz zrobisz minę szyderczą, okrutną."
W ten sposób, tymi słowami przemawiać do mnie będzie,
Oszalałymi oczami wodząc za mną wszędzie.
W ten sposób będzie mówić, po czym zaleje się łzami
I zacznie się tarzać na słomiance, którą umyślnie w tym celu
{rozesłałem pod drzwiami.}
.இڿڰۣ-ڰ
A kołysankę na dziś zagrają - Pat Metheny & Charlie Haden -Our spanish love song
http://www.youtube.com/watch?v=_qAtXtHxrHc
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc paniom i panom, a także Tobie Miła moja.:)))***...
bośkom Cię najczulej.:)))***
Dobry wieczór na dobranoc Jasienku:)*
UsuńNo, łaaadne rzeczy z tą słomianką.... a czysta przynajmniej? :)
Uwielbiam też gitarę Pata Metheny, mam cały album tego artysty, wiedziałeś, czym mnie pokołysać... :)))*
Poniedziałek dziś nie przyniósł Wschodniej ani promyczka, tylko zamglony, ciemny i szary dzień. Za to teraz? Jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej, granat nieba czyściutki i pełnia Łysego świeci na cały pokój. I jak tu spać? Proponuję bezsenność we dwoje...
.இڿڰۣ-ڰ
***Pełnia***
Księżyc świeci dziś bardzo jasno,
Pełnią srebrną zawisł na niebie,
Nawet ptaki nie mogą zasnąć -
Gwiazda spadła, mów prędko życzenie,
Może spełni się ono dla ciebie?
Palę świece,nawet nie wiem po co?
Księżyc płonie jak wielka latarnia
Wiem , ty też nie uśniesz tej nocy.
Chmura…pokój półmrok ogarnia.
Chodź zobaczyć to niebo gwiaździste,
Okno dla nas szeroko otworzę.
Dźwięki słychać tak sercu bliskie -
Czy to Chopin, któryś nokturn może?
Przytulamy do siebie czoła,
Ktoś gra cicho,do zauroczenia, J
Jakby chciał nas połączyć ze sobą
„Sonatą księżycową ” Beethovena.
- Anna Zajączkowska
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc Lirycznym i Tobie Miły mój :)))*** ... przytulmy się słodko, z bośkaniem przy sonacie księżycowej :)))**
... a za moment pokołyszę...
... i oczywiście do podusi będzie sonata księżycowa, z pięknym wierszem Bolesława Leśmiana na klipie.
UsuńLudwig van Beethoven "Sonata Księżycowa"
http://www.youtube.com/watch?v=0PopTDXIEhI
.இڿڰۣ-ڰ
... i niech nas już połączy ze sobą... najczulej :)))***
...czekam. :)))*********
Usuń... jestem, masz moje słowo :))))*********
UsuńWyśpiewane w przebudzance... niżej.
Wtorkowe bry :)*
OdpowiedzUsuńNareszcie zniknęła mgła powietrze przezroczyste, niebo mocno wygwieżdżone, Łysy gdzieś schował się za horyzont, a w jego miejsce wstaje bardzo jeszcze nieśmiała, różowa jutrznia.
Lekki mróz, termometr za oknem na czwórce z minusem - zatem konieczna rozgrzewająca, aromatyczna filiżanka kawy z przebudzanką w wykonaniu Ewy Błaszczyk.
*** Otwieram oczy ***
http://www.youtube.com/watch?v=byw8674kzeY
Otwieram oczy,
A rano w zimie
To rzecz niełatwa.
Dźwigam się z nocy,
Stąpam po linie,
Byle do światła.
Podnoszę rękę,
Odgarniam chmury
Jak przywidzenia.
Wkładam sukienkę,
Przenoszę góry,
Bieg zdarzeń zmieniam.
Zmieniam bieg zdarzeń,
Kiedy śnieg strącam z gałęzi świerku,
Gdy konfitury wieczorem smażę,
Kocham bez lęku.
Wiele się zdarzy,
Bo będą świty do obudzenia,
Bo ciągle czytać chcę w twojej twarzy,
- pełna zdziwienia.
Otwieram okno
I nagle Ziemia
Rusza do słońca.
Więc się przedzieram
Z nią przez gąszcz cienia.
Deszcz, śnieg roztrącam.
Zrzucam pancerze
Dziwnego kroju
- świt już nie rani.
Teraz w to wierzę,
Bo w mym pokoju
Pachnie jabłkami.
Pachnie jabłkami.
Wstaję i idę w piękne nieznane.
Rzeźbię, maluję świat spojrzeniami,
Wierzę w przemianę
- z kropli jest rzeka,
Z okruchu ciepła - drzewo i owoc,
A z moich pragnień - droga daleka.
Więc idę. Idę. Masz moje słowo.
słowa: Dorota Czupkiewicz
muzyka: Jerzy Satanowski
****
Już kończę kawowo-dymny rytuał i za chwilę wyskakuję w ten niekończący się czas przedzimia. ... ciepłoty dusz, serc i myśli na dzisiaj dla Wszystkich:)*
I do spotkania pod wierzbą po zmroku...
Dzień dobry Ewuniu :)
OdpowiedzUsuńWitam dzisiejszy dzień różowym świtem ;-)
Jesteś o tyle spojrzeń ode mnie.
Jest mi o tyle twych spojrzeń samotniej.
Ciemniej
opada każdy wieczór bez słów,
trudniej słowa rzucone, kwiaty na drodze podnieść.
Cztery spojrzenia ścian miasto zamyka na smutek,
a obce czyny i ludzie ulatują obok.
W którym wieczorze jak ten odnajdę
ciszę przechodzącej przez ugór czasu Bogiem i tobą ?
Oto jest znów ulica niedzielna zamknięta w miejski kurz.
Obcy flet kroków, gdzie szopen płacze z okien.
Tak samo, tak samo, tak samo jak kiedyś
niebo patrzy obłe, jak smutek głębokie.
Dni ulatują w trwogę o ciebie,
noc obca gwiazdami zarasta i bladą miejską trawą.
Wiatr wspomnienia - chmurom oderwana gałąź.
A przecież
te same gwiazdy co tam kołyszą noc nad Warszawą.
- Krzysztof Kamil Baczyński Jesteś o tyle spojrzeń ode mnie
Z cieplutkimi myślami :)))
Dobry wieczór Zuziu :)
UsuńPiękny był dzisiejszy dzień, nieskąpiący słonka, z lekkim mrozem, bez żadnych mgieł, prawdziwie radosny, optymistyczny, aż się robota sama w rękach paliła ;)
Teraz kawa po obiado-kolacji i spokojne zanurzenie się w poezję, w "liturgii" spojrzeń.
"Gdy otworzysz oczy wydaje ci się już, że widzisz."
Johann Wolfgang Goethe.
Miła, brązowe oczy twoje...
Miła, brązowe oczy twoje
W mej duszy, w oczach mych jaśnieją!
W życiu doczesnym i niebiańskim
Jesteś jedyną mą nadzieją.
Jeśli jedyną mą nadzieję
Okrutny wicher jak sen zmiecie,
Nigdy szczęśliwy już nie będę
Ni na tym, ni na tamtym świecie!
Dziś nad jeziorem stoję, obok
Wierzby, co płacze po cichutku.
Żałosne miejsce! To sąsiedztwo
Pasuje do mojego smutku.
Patrzę na wierzby zapłakanej
Gałęzie zwisające w głuszy,
Jakby skrzydłami były mojej
Zgorzkniałej beznadziejnie duszy.
Ptak już odleciał do wyraju
Z jesiennej zwiędłej okolicy.
Ach, gdybym ja się mógł oderwać
d ziemi, smutnej mej siostrzycy!
Nie mogę — smutek mój jest wielki
Jak moja miłość rozpłoniona,
A moja miłość, miłość moja
Bezbrzeżna jest i niezgłębiona.
[b]Sandor Petöfi
Przełożył Leopold Lewin
... serdeczności i moc uśmiechów wieczornych :)))
Witaj wtorkowym wieczorkiem Ewuniu :)
UsuńOd zawsze marzyłam o kolorze oczu zdecydowanym, a za taki uważałam brązowe ;-) Szczególne jest spojrzenie oczu w tym kolorze ;-)
Przepracowany był dzisiejszy dzień. Zupełnie nie wiem, co hulało za oknem, drukarka zagłuszała muzyczny podkład, więc zrezygnowałam z muzyki. Pomimo tych utrudnień jestem zadowolona z osiągniętych efektów. Odkładam wszystkie niezałatwione sprawy i wjeżdżam na stację marzeń.
Jestem jak ten płatek śniegu
krucha i...
delikatna
roztapiam się
na twoich ustach
bielą poranka
czas zatrzymał mnie
pomiędzy wiosnami
taką mnie masz
w spełnionych dłoniach
lśnią jeszcze te pierwsze słowa
kiedy na peronie
pociąg jechał w drugą
stronę...
wtedy nie wiedzieliśmy
że nasza stacja
marzeń
ma na imię
miłość
- Julka 10 Na stacji marzeń
... wieczoru z marzeniami :)
Właśnie trochę się ululalam w sennych marzeniach małej drzemki, potem załatwiłam zaległą korespondencję.
UsuńI już rozważamy o kolorze oczu. Niektórzy poeci miewali dylematy, ale jak widać tylko pozorne... ;-)
Kolor oczu i pytania
Czy moja ukochana
ma modre oczy
ze srebrną drzazgą
Nie
Czy moja miła
ma piwne oczy
ze złotą iskrą
Nie
Czy moja ukochana
ma czarne oczy
bez światła
Nie
Moja miła ma oczy
które opadają na mnie
jak jesienny
szary deszcz
- Tadeusz Różewicz
... dobrego wypoczynku po udanym dniu :)))
... :)
UsuńJakież to one
Tajemnicze
Zagadkowe
Znasz ich kolor ?
Patrzyłeś w nie kiedy?
Warto
Gdyż
Iskierka słońca nań padając
Oświetlając promieniem odbitym
Daje obraz cudny
Zagadkowy
Znajdźże siłę by zrozumieć
By odnaleźć
Posmakować
Bo gdy weń patrzysz
W szarości szarość
Delikatną, wraz z odcieniem
Te przedziwne są
Niecodzienne
Zmienne w swym kolorze
Bo zwrócić uwagę
Tylko te posiadły zdolność
Kolorów zmiany
Ich przenoszenia
Lecz by to dostrzec
By zauważyć
Przyjrzeć się musisz
Zajrzeć weń bezwstydnie
Ciekawością własną
Stanowczą swym rumieńcem
Gdyż inaczej
Szare szarością
Z kolorowością
Tłumowi gnuśnemu zakrytą
Bo gdy weń patrzysz
W niebieskość głęboką
Gdy słońce - niebo widać
Gdy chmury - burzę
Gdy wschód - ciekawość koloru
Gdy zachód - jasności ciszę
Gdy iskrę - niebieskość niezapomnianą
Gdy noc - skrzące się gwiazdy
Gdyż te są jako niebo
Zmienne w swej istocie
Rozświetlone słońcem
Zachmurzone chmurą
Rozgwieżdżone nocą
Pełne niebieskości
Pełne koloru
Pełne życia
Bo gdy weń patrzysz
W zieleni głębię
Jako by w lesie się przechadzać
Porami roku różnymi
Gdy wiosna - soczystość życia
Gdy lato - dojrzałość świadomości
Gdy jesień - przebarwność codzienności
Gdy zima - zieleń igieł sosny wieczystej
Gdyż te są jako las
Żyjący
Nieśmiertelny
Który poprzez śmierć się odradza
Nieustannie
Miliardem istnień żyje niestrudzenie
Stanowiąc jedność
Stanowiąc szum życia
Stanowiąc o zagadce swojej
Bo gdy weń patrzysz
W brązu czerń szklistą
Jako by na ziemię patrzeć
Która nas na sobie nosi
Ciała nasze dała
Do której one wrócą
Gdyż taka życia kolej
A gdy w nie spojrzeć
Gdy gorąc - spragnienie ciche
Gdy deszcz - sytość mokrości
Gdy wiatr - pył detali życia
Gdy chłód - twardość stanowczości
Takie oto one
Zagadkowe swą czernią brązową
Skrywające najcenniejsze
Siłę życia najsilniejszą
Kiedyś tylko takie będą
Lecz dziś
Tu i teraz
Nie zapomnij
Na zawahaj się
Rozmawiając
W nie spojrzeć
Delektuj się
Obrazem
Bo kolor
Ten przykryciem tylko
Tego co nie widać
Tego co przyczyną
Tego czemu nieśmiertelność przeznaczona
Przeto właśnie
Patrząc
Zobacz
Poznaj
Od siebie szepnij
Oczami swymi
Ciepło
Do siebie
Tam gdzieś innego
Słowo proste
Witaj
- TII 86 O oczu kolorze
O oczach można i tak jak powyżej.
Dobranoc Poetko, ukojenia w spojrzeniu w tej wybrane, jedyne.
;)
Usuń... dziękuję Zuziu, przejrzałam się w poetyckich oczach jeszcze przed świtem. Udanej środy i do spotkania w przedzimowym ogrodzie :)))
Dzień dobry w słoneczny wtorek:)
OdpowiedzUsuńA ja lecę...;)))
Basia Stępniak-Wilk - "Le le le"
http://www.youtube.com/watch?v=Wh4NSfznduo
Może jestem dość spięta przy starcie
ten przyziemny pas bezpieczeństwa
i ten lęk, co powraca uparcie
ale potem się rozkręcam
Chwila wystarcza żeby
się oderwać od ziemi
Oswajam niebyt
nierealnych przestrzeni
I lecę, i lecę
daleko… wysoko…
I lecę, i lecę
aż ku obłokom – i lecę…
Do latania w zapale niewiele
może wstrzymać gdy utulą serce
drżące słodko niczym ukulele
te podniebne turbulencje
Bo choć wiruje w głowie,
a ciśnienia są zmienne,
nie, nie – nie powiem,
że nie bywa przyjemnie
I lecę…
Nie bym była nadto ostrożna,
lecz są takie granice lotów,
taki pułap, że dalej nie można
choćbyś nie wiem jak był gotów
Na scenariusz ponury
- wielele w tym jest racji -
dobrze procedury
znać ewakuacji
I lecę…
Autor tekstu: Basia Stępniak-Wilk
Kompozytor: Aleksander Brzeziński
Odlotowego dnia...;)))
Witaj Izo :)
UsuńPooooleciałam i... przyleciałam :))) Tak wyczekiwanie słońce dzisiaj zagościło również i na Wschodniej; od razu mam inne spojrzenie na rzeczywistość.
Oczy
Sny są od jawy dla marzeń łaskawsze.
O sny na jawie się modlę:
zabierz mnie, zabierz, o miła, na zawsze
w oczu twych niebo pogodne.
Noc odbijają i dzień mój dokładnie
jak dwie przejrzyste krynice.
Kiedy w nie spojrzę — siebie widzę na dnie,
mną patrzą twoje źrenice.
Siedmiokolory tęcz w nich się zdwajają,
strumień podwójny nurt toczy
i we mnie samym nurt zwielokrotniają
pomnażające twe oczy.
One zaś widzą, gdy na ciebie patrzę,
kształt twój w mych oczach odbity.
Niech w nich zostanie, zostanie na zawsze,
dwojgiem mych powiek nakryty.
- Marian Piechal
... a pamiętasz może?
Pamiętam Twoje oczy - Mieczysław Fogg (tango)
http://www.youtube.com/watch?v=Fa9k8ff3l8c
;))) ... cieplutkiego wieczoru z zalotnym spojrzeniem ;)
:)))
UsuńDobry wieczór Ewo:)
Wreszcie mogę usiąść pod wierzbą.Zapraszam na herbatę z Louisem ;)
Louis Armstrong Ochi Chernyie (Dark eyes)
http://www.youtube.com/watch?v=UnoCI2N9nWw
Chyba nie usiedzę.Nogi rwą się do tańca ;)))
Herbata z Louisem brzmi bardzo zachęcająco Izo, a jeszcze przy czarnych oczach? Ach!... ;-)))
UsuńW takim razie poswingujmy sobie jeszcze, choćby nogami pod krzesłem - Louis Armstrong - C'est si bon (1962) .
http://www.youtube.com/watch?v=OFCS7kZwxug
... ta trąbka zaiste zniewala :)))
No tak...te czarne oczy ;)))
OdpowiedzUsuńPora już jednak pomyśleć o przytulaniu jasieczków ;)))
Na dobranoc pozwolę sobie zaleśmianić...:)
Usta i oczy
Znam tyle twoich pieszczot! Lecz gdy dzień na zmroczu
Błyśnie gwiazdą, wspominam tę jedną - bez słów,
Co każe ci ustami szukać moich oczu...
Tak mnie zegnasz zazwyczaj, im powrócę znów.
Czemu właśnie w tej chwili, gdy odejść mi pora,
Pieścisz oczy, nim spojrzą w czar lasów i łąk?...
Bywa tak: świt się budzi od strony jeziora,
Nagląc nas do rozplotu snem zagrzanych rąk...
O szyby - jeszcze chłodne - uderza pozłotą
Nagły z nieba na ziemię świateł zlot i spust -
Usta twe - na mych oczach! Co chcesz tą pieszczotą
Powiedzieć? Mów - lecz zmyślnych nie odrywaj ust!
Bolesław Leśmian
Do snu ukołysze nas Basia Stępniak-Wilk..:)
Basia Stępniak - Wilk...Pod słońce
http://www.youtube.com/watch?v=FDjvxCrNo1U
Pod słońce, pod słońce cię widzę
wcale nie inaczej
spod zmrużonych powiek
przyglądam się tobie
i nic ci nie zdradzą me oczy
przed słońcem w obronie
jak we śnie stulone
bo patrzeć nie łatwo
tak w świetle pod światło
Pod słońce cię widzę
dokładnie tak samo
choć razi, że w słońcu
masz mnie jak na dłoni
i wierzyć śmiem, chociaż
śmiem dosyć nieśmiało
gdy słońce tak płonie
że płonie nie po nic
Pod słońce cię widzę
Czemu obrót ziemi
tak na mnie wciąż czyha
jakby mógł coś zmienić
Za tobą w tle zaułek nieba
Niewiele w prezencie
świat może dać więcej
choć patrzeć nie łatwo
tak w świetle pod światło
Pod słońce cię widzę
dokładnie tak samo
choć razi, że w słońcu
masz mnie jak na dłoni
i wierzyć śmiem, chociaż
śmiem dosyć nieśmiało
gdy słońce tak płonie
że płonie nie po nic
Pod słońce cię widzę
I nic się nie zmienia
Pod słońce cię widzę
- nawet – gdy cię nie ma
Pod słońce cię widzę
dokładnie tak samo
choć razi, że w słońcu
masz mnie jak na dłoni
i wierzyć śmiem, chociaż
śmiem dosyć nieśmiało
gdy słońce tak płonie
że płonie nie po nic
Autor: Basia Stępniak-Wilk
Spokojnej nocy Tobie Ewo i impresjonistom. Ciepłych, słonecznych snów :)))
Przy takim pięknym leśmianieniu przyjemnie będzie zasnąć, dziękuję Izo :) Dla Ciebie dobranocka też będzie spod pióra klasyka.
UsuńOczy me pełne ciebie...
Oczy me pełne ciebie, jak polne krynice,
Gdzie niebiosa swe jasne odbijają lice.
Uszy me pełne ciebie, jak muszla echowa,
Co szumy oceanu w swojej głębi chowa.
Nozdrza me pełne ciebie, jak duszne ogrody
Zapachu róż szkarłatnej, królewskiej urody.
Wargi me pełne ciebie, jak pszczela pasieka
Pełna miodnego wina, kwiatowego mleka.
Dłonie me pełne ciebie, jak plecione kosze,
Gdzie jesień składa źrałych owoców rozkosze.
Serce me pełne ciebie, jak korona drzewa
Gniazd ptactwa, co upojną miłości pieśń śpiewa.
Dusza ma pełna ciebie, jako wirów morze,
Co nigdy uśpić swego szaleństwa nie może!
- Leopold Staff
... i może jeszcze nieśmiałe pytanko Agnieszki Osieckiej... ;-)
Czy te oczy mogą kłamać? - J.Steczkowska,A.Domogarov
http://www.youtube.com/watch?v=6Fldz8r1fcM
Dobrej nocy Izo, pogodnych snów z pejzażami letnich ogrodów :)))
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńWtorek podobny w pogodzie wczorajszemu poniedziałkowi choć z lekkim
chłodnym wiaterkiem po zmierzchu. Dzień taki trochę zapominalski, bez
telefonu i z masą pilnych spraw na mieście do załatwienia na wczoraj. Ale dość już skarg, bo pora dla "Słowa na Dobranoc". Dziś też Jules Laforgue -
***...Celibat, celibat, nic tylko celibat...***
.இڿڰۣ-ڰ
Wybranki ciało głodnymi usty
Wyssać, wielbić chore organy,
Być dwojgiem, nim starością znękany
Zwiędnę! Nie jestemże monomanem
Rozpusty,
Samotny więzień i dekadent z sercem pustym?
Wszędzie, o każdej porze nas mami
To samo: minki, uśmiechy, stroje;
Plaża czy sal balowych podwoje,
Słyszymy: "Bierz! oto ciało moje!"
I sami
"Moja! Kocham!" — krzyczymy wszystkimi zmysłami.
Każdy w tej samej spala się chętce,
Kłania się grzecznie, udaje, bawi,
Kluczy, ucieka, szalone wabi,
Sprzedajne, smutne; o swojej prawi
Udręce
Wierszem, prozą. Miast po prostu wyciągnąć ręce.
Uścisnąć dłoń bezinteresownie!
Jak pragną serca, jak pragną ciała!
Za późno. Słabych i silnych cała
Sfora za złotem gna. Ziemio mała,
Biednaś istotnie!
Oto historia ludzka: człowieka, co żył samotnie...
Przełożył: Ryszard Matuszewski
.இڿڰۣ-ڰ
I kołysanka na dziś - This Love - Sarah Brightman
http://www.youtube.com/watch?v=DWlL2KvGmJg
***...Ta miłość...***
Ta miłość
Ta miłość jest taką dziwną
Taka zwyczajna pozółkła miłość
Ta miłość
Ta miłość
Chyba znów zakocham się
Bo gdy trzymałeś wtedy moją dłoń
To przecież nie znaczyło nic
Ach, ta miłość
Ta miłość
Bo gdy kochamy unikamy słów
Bo gdy przychodzi nie poznajemy jej
Ta miłość.
Ta miłość
Nie wyrazi słowem - kocham cię
Miłością wcale nie potrzebuje być
I nie znaczy nic
Ta miłość
Ta miłość
Taka dziwna jest ta miłość...
Ta miłość
Ta miłość...
Tłumaczenie: AandT
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najmilejsza moja.:)***.."Bo gdy
przychodzi...najczulej...:)))***
Dobry wieczór na dobranoc Jasieńku :)*
UsuńTak myślałam... chociaż cień niepokoju towarzyszył mi aż do tej chwili, uff... odetchnęłam :)*** Mój wtorek był cudnie słoneczny, też z lekkim mrozem i chłodnawym wiatrem, zaganiany do bólu, czas więc już go pożegnać. Może ten wiatr przyniesie nam kiedyś zapach lata? Na tę chwilę daruję Ci go wierszem...
.இڿڰۣ-ڰ
zapach lata
a może kiedyś wiatr przyniesie
w garście wciśnięty zapach lata
i znów przejdziemy się po lesie
będziemy szukać siebie w kwiatach
karmić cię będę jagodami
skronie przystroję świeżym wrzosem
posłaniem będzie mchu aksamit
a wiatr zaśpiewa szumem sosen
z mgły mokrych kropel ciepłych jeszcze
scałuję miłość niech nas splata
i oddam siebie nagim wierszem
za woń od ciebie
zapach lata
- Stanisław Kruszewski
.இڿڰۣ-ڰ
Dobranoc, dobranoc Impresjonistom i Tobie Kochanie moje :)))*** ... "oddaję siebie nagim wierszem"... w Twoje sny :)))***
... a ukołysanka za moment...
... a pokołysze dzisiaj cudowny duet - Sarah Brightman i Josh Groban - There For me.
Usuń*** Tam, dla mnie ***
http://www.youtube.com/watch?v=AtoNpI3gq-c
Sarah:
Tam dla mnie, za każdym razem kiedy jestem daleko
Czy będziesz tam dla mnie, myśląc o mnie każdego dnia
Czy jesteś moim przeznaczeniem, słowa nigdy nie odważyłam się powiedzieć
Czy będziesz tam dla mnie?
Tylko pomyśl o mnie i o tobie, nigdy nie możemy podporządkować się
To jest taka tajemnica, tylko usłyszeć gdy mowisz że jesteś mój,
A gdy jesteś blisko mnie, tak blisko mnie
Po prostu przytul mnie.
Josh:
Jeśli nie jesteś ze mną, miasto wygląda szaro
Gdy idę sam, widzę dzieci bawiące
Twarze i głosy z przeszłości, że nie pamiętam
Pytają mnie
Razem:
Czy wciąż jestes tam dla mnie?
Być może każdy dzień, a następnie
Świat zobaczy, że za mało może się zdarzyć
I będziesz tam dla mnie, słuchać, co mówią
Ale ty jestes tylko tam dla mnie.
Sarah:
A gdy jesteś blisko mnie, tak blisko mnie
Po prostu przytul mnie.
Josh:
Powiedz mi, jak długo będziesz ze mną
Powiedz mi, co ukryć się w tobie
Mamy tak wiele marzeń, że możemy dozyc do konca
Mam nadzieję, że
Razem:
Czy wciąż jestes tam dla mnie?
Być może każdy dzień, a następnie
Świat zobaczy, że za mało może się zdarzyć
I będziesz tam dla mnie, słuchać, co mówią
Ale ty jestes tylko tam dla mnie.
Sara:
Tam dla mnie
Josh:
Tam dla mnie
Sara:
Tam dla mnie
.இڿڰۣ-ڰ
... "czy wciąż jesteś tam dla mnie?" ... to przytul już... najczulej :)))***