Powered By Blogger

czwartek, 9 kwietnia 2015

Opuszczony dom

Opuszczony dom

Brud zlizuje farbę, czas się rozpanoszył
w zaokiennym smutku podartą firaną
strupy tynków życiu nie napiszą ody
księżyc zakochanym nie powie dobranoc

spleśniałych ułomków nawet ptaki nie chcą
różańcem pokory skrzypi rdza w zawiasach
duch święty zaniechał natchnąć marną przeszłość
curriculum vitae w popiół się obraca

gorzka rzeczywistość umiera na klęczkach
choć co roku wiosnę zapowiada dzwoniec
odór zapomnienia wychodzi zza węgła
szczur-strażnik pozostał przy piorunochronie

Ewa Pilipczuk, 8.04.2015 r.

20 komentarzy:

  1. Witam w czwartek :)*
    To trochę inny wiersz... ale piszę nie tylko o miłości i przyrodzie. Zobaczyłam opuszczony od dawna dom na przedmieściu i... nie mogłam sobie odmówić wiersza. Jak przechodzę obok takich miejsc, wydają mi się sanktuarium czegoś, co bezpowrotnie minęło. Aż widzą mi się piękne w swojej brzydocie...
    A swoją drogą podziwiam talent osoby, która namalowała szczura :)
    Dobrego dnia, ze słońcem i do spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ewo:)
    Taki pusty dom, zaniedbany, brudny - z emocjami i resztkami tego, co dla kogoś, kto może umarł/?/, było ważne, było Jego właśnie życiem.
    Tu też - zapewne - było słychać: rozmowy, śmiech dzieci, codziennie, poruszane problemy - może awantury, czyli wszystko to - co składa się na słowo: rodzina.
    A dziś? To tylko : opuszczone, sypiące się mury i... ta firanka - podarta, przypominająca czyjeś życie...
    Taki " pomnik " - przemijania, popadania w niebyt i ruinę: ludzi oraz tego, co dla nich było ważne:)
    W Redzie też trochę takich domostw " krzyczy " wspomnieniami, a puste oczodoły okien wypatrują swoich gospodarzy.
    Bardzo mi się spodobał Twój wiersz, więcej - po przeczytaniu - czuję, niż ułomne klikanie, może oddać...:)
    Serdecznie pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Staszku :)
      Cieszę się, że wiersz wywołał w w Tobie poruszenie, refleksje wzruszenie. Dom jest na pewno opuszczony, tam już nikt nie mieszka od dawna. Zapomniany przez Boga i ludzi, a czas odciska na nim swoje nieubłagane piętno. Powoli dochodzi kresu i tylko wyobraźnia podpowiada, jak kiedyś mógł tętnić życiem... Posesja jest jednak ogrodzona solidną siatką z bramą zabezpieczoną dość porządną kłódką, tak, jakby ktoś chciał ją ochronić przed nieproszonymi gośćmi. Wygląda na przedwojenną budowlę.... Może spadkobiercy są gdzieś za granicą, trudno powiedzieć. W każdym razie zrobiła na mnie takie wrażenie, jak opisałam w wierszu :)
      Wydaje mi się, dobrze współgra z "moim" domem wiersz Ryszarda Mierzejewskiego.

      Lokatorzy z Kopernika 11

      Pamięci tych, którzy odeszli
      z domu mego dzieciństwa

      Rozbawieni, uśmiechnięci
      pijani alkoholem, młodością
      i szczęściem
      zatrzymani w czarno-białym kadrze
      tak samo młodzi i piękni.

      Rodzice moi i moich rówieśników
      sąsiedzi, którym należało się
      kłaniać na korytarzu i schodach
      moje koleżanki i koledzy
      z tej pierwszej szkoły
      którą pamięta się najlepiej
      i najczulej wspomina
      mój starszy brat i jego koledzy.
      Wszyscy, których czas zatrzymał
      na tej małej, pożółkłej fotografii
      patrzą i śmieją się wciąż tak samo
      chociaż z tego domu
      już dawno odeszli.

      Najpierw odszedł Franciszek z parteru
      pozostawił żonę i pięcioro dzieci
      nie dożył nawet czterdziestu lat.
      Jeden z jego synów, Zdzisław, został
      po latach zaszlachtowany nożem
      w swoim rodzinnym domu
      przez pijanego teścia, który po tej zbrodni
      położył się spać w sąsiednim pokoju
      jakby nic szczególnego się nie stało.
      Zdzichu nie miał nawet trzydziestki
      i jak swój ojciec pozostawił żonę
      i maleńkie dzieci.

      Na drugim piętrze mieszkała
      młoda i bardzo piękna para
      Tadeusz i Lusia. Umówili się
      że spotkają się na tym drugim świecie
      bardzo szybko i tak też zrobili
      dotrzymali danego sobie
      w miłości słowa.

      Potem odchodzili kolejno
      Antoni, jego matka Aniela
      Justyna – żona Franciszka
      Czesław, któremu serce pękło
      kiedy kwiaty w ogrodzie podlewał
      Janek – mój kolega, który wyskoczył
      z pociągu, zbyt późno jednak
      aby dotrzeć na czas do swojej rodziny
      pobiegł więc prosto na cmentarz
      a za nim jego młodszy brat Marek
      który po pijanemu spadł z rusztowania
      i nie dokończył rozpoczętej budowy
      rodzinnego domu.
      Wkrótce dołączył do nich
      ich ojciec Stefan.

      Franciszek – mój ojciec – bardzo lubił
      spacery. Na ostatni odszedł pewnego
      pięknego, słonecznego poranka.
      Moja matka trzymała go wtedy za rękę
      a on, nic nie mówiąc, uśmiechnął się
      tylko i zniknął za zakrętem.

      Wczoraj odeszła Janina. Była cicha
      i skromna, tak też cicho, bez rozgłosu
      odeszła. Grube czarne litery, poskładane
      w jej imię, nazwisko i wiek, przypominają
      na drzwiach domu, że tu właśnie żyła
      i pozostawiła w żalu i smutku wszystkich
      swoich znajomych i bliskich.

      Następna będę ja – powiedziała dzisiaj
      moja matka – lokatorka domu
      przy Kopernika 11 od 58 lat

      Ryszard Mierzejewski

      Dziękuję za ciekawe refleksje, pozdrawiam serdecznie, wiosennie, u mnie dziś cudne ciepełko :)))

      Usuń
  3. Dzień dobry Ewuniu, Staszku :)
    Od kiedy włączyłam się w nurt Ogródka, zawsze czułam wrażliwość i otwartość Gospodyni na świat zewnętrzny i wewnętrzny, czym mnie bardzo ujmowała i ujmuje. Od siebie dodam, że codziennie mijam na swej drodze, może nie aż tak zmienione i zapomniane zabudowania, jednak proszące o gospodarza i rzecz jasna mające za sobą całe lata wewnętrznej historii.
    Nie dalej jak wczoraj w reportażu był pokazany zabytkowy dom, który bardzo zasłużony i bardzo zniszczony "prosił' o zaopiekowanie się nim.
    Pozdrawiam zza góry papierów, przesyłając ciepełko z Zachodniej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuziu :)
      Do "kolekcji" naszych opuszczonych domów dodam jeszcze wiersz Adama Ziemianina.

      Zielony dom

      Coraz dalej mi do domu
      Wszystkie klucze pogubione
      Dom za rzeką już się rozmył
      Dom zielony z Ogrodowej

      A przecież tam wszystko zostało
      Zegarek ojca obrączka po matce
      Srebrna dziesiątka z Piłsudskim
      Po babci Annie złoty naparstek

      I te spotkania pod balkonem
      Kiedy dzikie wino uderzało do głowy
      Gdy przychodziłaś taka piękna
      Krokiem z lekka majowym

      I odkrywaliśmy mowę piwonii
      Kwiecistą mowę i bujną
      Jan Sopel grał na harmonii
      Znaną melodię upojną

      "Ta ostatnia niedziela
      Jutro się rozstaniemy..."
      Skąd Jan harmonista wiedział
      Że nie będzie już takiej niedzieli

      Adam Ziemianin

      Pozdrawiam serdecznie, ciepło z uśmiechem z pięknej, wiosennej Wschodnie :)))

      Usuń
    2. Witaj,
      czytając wiersz Zielony dom oczami wyobraźni byłam w "moim domu", tym z dzieciństwa, w którym już była ostatnia niedziela.
      Poniższy wiersz jest również hołdem dla miejsca, o którym myśli się z łezką w oku.

      Dom

      Dom nad porami roku
      dom dzieci zwierząt i jabłek
      kwadrat prostej przestrzeni
      pod nieobecną gwiazdą

      dom był lunetą dzieciństwa
      dom był skórą wzruszenia
      policzkiem siostry
      gałęzią drzewa

      policzek zdmuchnął płomień
      gałąź przekreślił pocisk
      nad sypkim popiołem gniazda
      piosenka bezdomnej piechoty

      dom jest sześcianem dzieciństwa
      dom jest kostką wzruszenia

      skrzydło spalonej siostry

      liść umarłego drzewa

      - Zbigniew Herbert

      Serdeczności na Wschodnią ślę :)))

      Usuń
    3. Piękny wiersz i hołd złożony Twojemu magicznemu miejscu... dziękuję za dzisiejszą rozmowę poezją, dobrej nocy Zuziu, pa, do jutra :)))

      Usuń
  4. Dzień dobry Ewuniu, Zuziu, Staszku...
    Trudno przejść obojętnie obok tak pięknej brzydoty! Istotnie, wyobraźnia pracuje, a Twój wiersz Ewuniu - zachwyca! I jakoś tak, rozszerzając perspektywę, myśli moje powędrowały do Wisławy Szymborskiej - ,,Platon, czyli dlaczego"

    Z przyczyn niejasnych,
    w okolicznościach nieznanych
    Byt Idealny przestał sobie wystarczać.

    Mógł przecież trwać i trwać bez końca,
    ociosany z ciemności, wykuty z jasności,
    w swoich sennych nad światem ogrodach.

    Czemu, u licha, zaczął szukać wrażeń
    w złym towarzystwie materii?

    Na co mu naśladowcy
    niewydarzeni, pechowi,
    bez widoków na wieczność?

    Mądrość kulawa
    z cierniem wbitym w piętę?
    Harmonia rozrywana
    przez wzburzone wody?
    Piękno
    z niepowabnymi w środku jelitami
    i Dobro
    - po co z cieniem,
    jeśli go wcześniej nie miało?

    Musiał być jakiś powód,
    choćby i drobny z pozoru,
    ale tego nie zdradzi nawet Prawa Naga
    zajęta przetrząsaniem
    ziemskiej garderoby.

    W dodatku ci okropni poeci, Platonie,
    roznoszone podmuchem wióry spod posągów
    odpadki wielkiej na wyżynach Ciszy...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Renatko :)
      Dziękuję bardzo za pochwałę wiersza i ciekawe refleksje... doskonale dobrałaś do nich wiersz naszej Noblistki. Ach, "ci okropni poeci, Platonie"... znamienne słowa :)
      Patrząc na dom, który wywołał we mnie pomysł na wiersz, może jeszcze przywołam wiersz Tadeusz Śliwiaka.

      Dom

      Odnalazłam ten dom
      pięć szerokich schodów
      sczerniałe sztachety
      strzegą ciszy ogrodu
      okna puste – to dziwne
      o tej porze dnia...
      gdzie jest twarz mojej matki
      kto ją tutaj zna

      Wszystko takie jak było
      wszystko inne przecież
      tego samego domu
      nie ma dwa razy na świecie
      szklane drzwi
      lecz nie szyby w nich
      a płytki lodu
      obco patrzą
      w ich świetle
      nie ma już barw miodu

      dziki bez
      - czy w gałązkach jego wciąż ta gorycz
      imię pewnej dziewczyny
      miało smak tej kory

      Przyszedłem dom zobaczyć
      nie powiem nikomu
      że byłem nie zastałem
      nie ma domu w domu

      Tadeusz Śliwiak

      Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za wizytę :)

      Usuń
  5. A w naszym poetyckim ogrodzie (wcale nie opuszczonym) tak jak w domu powoli skrada się nocna cisza... na zakończenie dnia zatem liryczna kołysanka w wykonaniu Josha Grobana.

    *** Dla Ciebie ***

    http://martelena90.wrzuta.pl/film/0wiSAt08yCB/

    Czuję w powietrzu twój zapach
    Małe marzenia żyły ze mną
    Teraz wiem, że nie chcę cię stracić
    Tej wiecznej słodkości
    Twoje piękno z niczym się nie równa
    Moje serce chce tylko ciebie

    Dla ciebie, dla ciebie będę żyć
    Miłość zwycięży
    Z tobą, z tobą, będę mieć
    Setki dni szczęścia
    Setki nocy spokoju
    Zrobię wszystko o co mnie poprosisz
    Pójdę tam, gdziekolwiek ty pójdziesz
    Oddam całą swą miłość, jaką czuję do ciebie

    Powiedz, że znasz już przyszłość
    Powiedz, że to się nie zmieni
    Bez ciebie nie chcę istnieć

    Dla ciebie, dla ciebie będę żyć
    Miłość zwycięży
    Z tobą, z tobą, będę mieć
    Setki dni szczęścia
    Setki nocy spokoju
    Zrobię wszystko o co mnie poprosisz
    Pójdę tam, gdziekolwiek ty pójdziesz
    Oddam całą swą miłość, jaką czuję do ciebie

    Nie wolno mi tego tobie mówić, ale teraz już wiesz o tym
    Wiesz, że umrę bez ciebie

    Dla ciebie, dla ciebie będę żyć
    Miłość zwycięży
    Z tobą, z tobą, zrobię
    Wszystko o co mnie poprosisz
    Zawsze pójdę tam, gdziekolwiek ty pójdziesz
    Oddam całą swą miłość, jaką czuję do ciebie.

    °•ڰۣڿ♥•ڰۣڿ♥

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miły mój nieobecny, chyba ciut zaspany... :)))* * * ... najczulsze pa... i do piękno piątkowego jutra :)))* * *

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Skoro mowa o opuszczonych domach, to i ja dołożę swoją cegiełkę
    w "Słowie na Dobranoc', a będzie to wiersz Andrzeja Waligórskiego -

    * * *...Droga do domu...* * *

    ............♥•ڰۣڿ✬ڰۣڿ•♥............

    W mym starym domu, który dawno już spłonął,
    Do dziś na pewno nie zapomniał o mnie nikt.
    I jest w nim półmrok, a za oknem zielono,
    I jest w nim cisza, a za oknem ptasi krzyk.
    Zapewne rano ktoś rozsuwa kotary,
    Zapewne słychać w kuchni głosy i brzęk szkła,
    A co godzinę biją zegary,
    A co wieczora na pianinie ktoś tam gra.

    W tym moim domu, utraconym Bóg wie kiedy,
    Jest dla mnie miejsce na wprost drzwi.
    Kiedyś tam wejdę, aby nigdy więcej nie wyjść,
    I głos znajomy cicho spyta: - Czy to ty?
    Znowu się zwrócą ku mnie dobrze znane twarze,
    Znów ktoś jak dawniej powie: - Chodź...
    ...tylko ta droga, pod górę i w skwarze
    ...tylko tak trudno, bardzo trudno mi tam dojść.

    Gdzie jest mój ogród i czy są w nim georginie?
    Czy jeszcze stoi obrośnięty winem mur?
    Czy tak jak dawniej mgły się snują w dolinie,
    A za doliną błękitnieją szczyty gór?
    Wszystko to ujrzę, kiedy furtkę odnajdę
    I łąkę za nią, gdzie się pasie biały koń.
    Po cichu dom swój od ganku zajdę,
    Mosiężną klamkę jak przed laty wezmę w dłoń.
    ...bo w moim domu, utraconym Bóg wie kiedy,
    Jest dla mnie miejsce na wprost drzwi.
    Kiedyś tam wejdę, aby nigdy więcej nie wyjść,
    I głos znajomy cicho spyta: - Czy to ty?
    Znowu się zwrócą ku mnie dobrze znane twarze,
    Znów ktoś jak dawniej powie: - Chodź...
    ...tylko ta droga, pod górę i w skwarze
    ...tylko tak trudno, bardzo trudno mi tam dojść.

    ............♥•ڰۣڿ✬ڰۣڿ•♥............

    I kołysanka troszkę korespondująca z wierszem Andrzeja Waligórskiego -
    Blue Cafe - Chrisa Rea -

    https://www.youtube.com/watch?v=t8Lb14kRRBc

    ***...Blue cafe...***

    Mój świat to kilometry niekończącej się drogi
    Która pozostawia za sobą ślad niespełnionych marzeń
    Gdzie byłeś?
    - słyszę jak mówisz -
    Spotkam się z tobą w "Blue Cafe"
    Ponieważ właśnie tam ta, która wie
    Spotyka tego, który nie dba o nic
    Karty losu
    Starszy pokazał młodszej,
    która ośmieliła się podjąć ryzyko
    że on już nie powróci

    Gdzie byłeś?
    Dokąd zmierzasz?
    Chcę wiedziec, co nowego
    Chcę iść razem z tobą
    Co widziałeś?
    Co nowego wiesz?
    Dokąd zmierzasz?
    Bo chcę iśc razem z tobą.


    Koszt jest wielki a cena wysoka
    Pożegnaj się ze wszystkim, co wiesz
    Twoja niewinnośc i niedowiadczenie
    Nie mają teraz znaczenia
    Bo to jest tam, gdzie ta która wie
    Spotyka tego, który nie dba o nic
    Gdzie byłeś? -
    Słyszę jak mówisz -
    Spotkam się z tobą w "Blue Cafe"

    Gdzie byłeś?
    Dokąd zmierzasz?
    Chcę wiedziec, co nowego
    Chcę iść razem z tobą
    Co widziałeś?
    Co nowego wiesz?
    Dokąd zmierzasz?
    Bo chcę iśc razem z tobą.

    Spotkam się z tobą w "Blue Cafe"
    Więc spotkaj się ze mną w "Blue Cafe"

    Gdzie byłeś?
    Dokąd zmierzasz?
    Chcę wiedziec, co nowego
    Chcę iść razem z tobą
    Co widziałeś?
    Co nowego wiesz?
    Dokąd zmierzasz?
    Bo chcę iśc razem z tobą.

    iść do blue
    Spotkam się z tobą w "Blue Cafe"
    Więc spotkaj się ze mną w "Blue Cafe"
    blue cafe

    ............♥•ڰۣڿ✬ڰۣڿ•♥............

    Dobranoc, dobraoc lirycznym i Tobie Poetesso moja...:))) * * * ...najczulej
    do brzasku..*♥*..:))) * * *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, zachwyciłam się... dobry wieczór i dobranoc mój Milusi :)*
      ... a moja kołysanka ciut wyżej. Pa :)))***

      Usuń
  7. Piątkowe dzień dobry :)*
    Dzień słoneczny po horyzont, cudny, jak marzenie, aż żal, że trzeba zbierać się do pracy...Na dobry początek dnia roboczego daję dużą porcję uśmiechu i poproszę o wzajemność razem z Sumptuasic - a przynajmniej o ten jeden...

    *** Za jeden uśmiech Twój ***

    http://www.youtube.com/watch?v=3RY-DqBHbq4

    1. Spoglądam w oczy Twe
    I widzę tylko lęk.
    Za dużo pytań dzisiaj jest
    O nowy dzień.
    Zostanę tu gdzie Ty,
    Bo chcę dla Ciebie żyć.
    Nieważne co powiedzą mi,
    Już nie chcę dalej iść.

    ref.: Zapachem nocy wracać w dzień
    Do Ciebie chcę,
    Chwilą rozkoszy,
    Słodkim snem.

    Zabiorę Cię, gdzie nikt nie znajdzie nas,
    Gdzie tylko Ty i ja,
    I naszych małych serc wielki świat.
    Zaufaj mi - tak mało o mnie wiesz.
    Za jeden uśmiech Twój
    Zabiorę Cię, gdzie chcesz.

    1.I niech ten sen słodko trwa.
    Ty masz mnie, a Ciebie ja.
    Niech się wali cały świat,
    Nie odnajdą nigdy nas.

    ref.: Zapachem nocy wracać w dzień
    Do Ciebie chcę,
    Chwilą rozkoszy,
    Słodkim snem.

    Zabiorę Cię, gdzie nikt nie znajdzie nas,
    Gdzie tylko Ty i ja,
    I naszych małych serc wielki świat.
    Zaufaj mi - tak mało o mnie wiesz.
    Za jeden uśmiech Twój
    Zabiorę Cię, gdzie chcesz.

    ♥*ڿڰۣڿ❀

    ... radości, słońca i wiosennego nastroju dla Wszystkich i do spotkania :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry Ewuniu :)
    W dzisiejszy dzień nie powinno zabraknąć uśmiechów. Błękitne niebo, słońce, zieleń otulają ciepłem i dobrym humorem, a więc po prostu dużo uśmiechaj się...

    Po prostu uśmiechnij się

    śmiej się
    szeroko i śmiało
    to najlepszy
    ze wszystkich leków
    niech powietrze
    wciąż będzie
    grzmiało
    od twoich
    wybuchów śmiechu

    ponury lud
    rozbaw dobrym żartem
    nawet gdy cię uznają
    za profana
    zrzędzenie pachnie
    siarką i czartem
    radość niech będzie
    pokochana

    najtrudniej śmiać się
    z samego siebie
    lecz gdy kolejny raz
    tego dokonasz
    nie tylko znajdziesz się
    w uśmiechów niebie
    lecz strach
    przed ośmieszeniem
    pokonasz

    - Oskar Wizard

    ... radosnego piątkowego dnia, do spotkania :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam przy podwieczorku Zuziu :)
      Dzień tak piękny, że nawet maj by się powstydził takiej pogody niemalże letniej :) Aż żal, że przesiedziało się w murach...
      Może po pracowitym tygodniu odpręży Cię trochę czarodziejska podróż ;-)

      Jerzy Bazydło

      CZARODZIEJSKA PODRÓŻ

      Zabiorę Cię w podróż daleką,
      Dorożką poety - Cygana.
      Zaczarowany koń i woźnica,
      A nad nami gwiazd panorama.

      Pojedziemy wśród znajomych uliczek,
      Do rytmu serc niech dzwonią podkowy.
      Zaczarowany koń i dorożkarz,
      W cudny wieczór lipcowy.

      Księżyc buzią pyzatą,
      Zerkać będzie z wysoka.
      Ty wtulona jak dawniej,
      Roześmiana i Czarnooka.

      Z bata strzela woźnica,
      Wiatr rozwiewa Ci kosy.
      Rumak wdzięcznie nogami drobi,
      Konwaliami pachną Twe włosy.

      Tam już kino, jak dawniej
      Pierwszy całus, jak dotyk motyla.
      Znów jesteśmy tak młodzi,
      My, dorożkarz i ona chwila.

      Czarodziejska podróż bez końca,
      Księżyc srebrzy mi włosy.
      Ty w gwiaździstej poświacie,
      Nimfa - Królowa Nocy.

      ***

      ... pozdrawiam słonecznie i pogodnych myśli życzę na całe popołudnie i wieczór :)))

      Usuń
    2. ... sorki - nie powstydził, oczywiście :)

      Usuń
    3. Witaj Ewuniu :)
      Pora odpowiednia na spacer wśród gwiazd lub w kierunku wygodnego posłania ;-))) Najpierw pierwsza część...

      Spacer wśród gwiazd

      Gdy noc już zapadnie na ziemi
      Na spacer wśród gwiazd się wybiorę
      Odwiedzę galaktyk tysiące
      Wśród nich nucąc sobie love story

      Odnajdę w warkoczu komety
      Blask światła co nitką się zowie
      I deszcz meteorów w mgławicy
      Historię mi swoją opowie

      W wszechświecie zobaczę te gwiazdy
      Co świecą w układzie Oriona
      Tam droga mleczna prowadzi
      Niebiańsko z lat świetlnych stworzona

      Ułożę z nich piękną opowieść
      Gdy wrócę z dalekiej podróży
      Tam czas będzie bajką i magią
      Wśród gwiazd czas się nigdy nie dłuży

      - misiek45

      ... teraz czas na drugą część z podpowiedzianych. Wygodnego lądowania w puchy i poduchy, gwiaździstych snów i do spotkania na ścieżkach, pa :)))

      Usuń
    4. Dziękuję Zuziu, wylądowałam bezpiecznie i przyjemnie ;-)))

      Usuń
  9. Myślę, że czas już odpocząć po emocjach dzisiejszego dnia... proponuję więc na dobranoc wyciszającą muzykę...

     Secret Garden "Adagio"

    https://www.youtube.com/watch?v=IyarCh49scc

    .♥•ڰۣڿ✬ڰۣڿ•♥.

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miły :)))* * * ... wiosennych, pogodnych snów... i do późnego ranka, najczulej :))) * * *

    OdpowiedzUsuń
  10. :)
    ... jeśliby ktoś tu zbłądził, to zapraszam pod nowy wpis :)*

    OdpowiedzUsuń