Powered By Blogger

czwartek, 11 lipca 2013

Niby tak samo

Cd. lipcowych rozmaitości z mojego ogrodu. Pokazały się pierwsze dalie.
Rozkwita goryczka krzyżowa.
Drobniutkie, ale jakże urocze :)
Papierówki już prawie dojrzałe...
Niby tak samo

Lipcowy przepych. Znów tak samo
zakwitły róże i goryczki;
upały wpełzły kwietną bramą,
słońce wyzłaca kłosom wszystkim

bujne czupryny. Na gałęziach
pająk artysta poczuł wenę;
rosa się w srebrnych niciach pęta,
sytością agrest znów pęcznieje.

W powietrzu drży miętowy zapach,
jabłoń uśmiecha się owocnie.
Wiesz, kocham ciebie tego lata
niby tak samo, a wciąż mocniej.

79 komentarzy:

  1. Po nocnych burzach rześki poranek, witam:)*
    Pozdrawiam z letnim słonkiem - i do spotkania po południu w cieniu wierzby :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam.Dziś zacznę dydaktycznie wierszykiem o pewnej dziewczynce, która nie znała przepisów BHP...;(

    Wyszła raz dziewczyna
    papierówki zrywać.
    A tu się drabinka,
    zaczęła się kiwać.

    Aby nie powtarzać,
    zacznę z innej beczki.
    Poszła potem zrywać
    z drabinki śliweczki.

    Poszła zrywać gruszki
    spadła z tej drabinki
    Przyjechał Pan medyk
    do owej dziewczynki

    Drabinka szczebelków,
    kompletu nie miała.
    I z tego powodu
    nóżka się złamała.

    Leżała w szpitalu,
    na sali gojącej.
    Mama jej kupiła
    nowiutką w "Biedronce".

    Morał z tego wiersza:
    czas drabinkę sknocił.
    I dziewczynka spadła,
    jak śliwka w kompocik.

    P.S.
    Zastanawiam się Kochani,
    czy to nie jest lepiej.
    Kupić słoik kompociku
    w markecie lub sklepie.

    A co do drabinki,
    koszt owej niewielki.
    Przy tym ma zaletę:
    wszyściutkie szczebelki.

    ** Widziałem Marynę raz we młynie **

    http://piosenki.biesiadne.com/widzialem-maryne-raz-we-mlynie/

    Załączam serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Andrzeju:)
      Widzę, że jesteś miłośnikiem drabiny z Biedronki i widoku Maryny na niej.... ale chyba po kompociku ;)
      Wprawdzie "marychy" nie sadziłam ale się wypowiem na jabłeczny temat w nawiązaniu do Twojej rymowanki (na zasadzie "entliczek, pętliczek" ;-)

      Kompociki i jabłuszka,
      śliwki, szczeble, fintifluszka...
      Andrzej z Mańką sobie gwarzą,
      dalie kwitną i tak marzą:

      Może chociaż jedno słowo
      ktoś napisze na „daliowo”...
      Gdzież tam... same kompociki,
      i do rymu dwa sklepiki.

      Są zapasy z pierwszej klasy,
      jabłka spadły gdzieś za nasyp,
      jest też i drabina owa,
      i kompocik też od nowa.

      Ja „marychy” nie zasadziłam,
      a tu kompociku siła.
      Jabłka cisną się kordonem,
      dalie więdną zatrwożone.

      Pozdrawiam popołudniowo z uśmiechem i zapachem dalii, bynajmniej nie po kompociku ;))

      Usuń
  3. Dzień dobry :)
    Dziękuję Ewo. Deszcz dotarł do Wałcza. Zaczął padać już w nocy i kropi nadal. Moje kwiaty odżyły ;)
    Po deszczu to może moje dalie szybciej rozkwitną :)

    Dalia

    Dalia, choć przykro rzec - to podobna jest do cebuli.
    Nie huśta jej nawet dziecko, ni pies jej nie utuli.
    Dalia w piwnicy mieszka i marzy... o Bóg wie czym:
    o wiatru figlach i grzeszkach o deszczu... o kocie pstrym...
    ( o kocie co się ogrodem wałęsa, i parę długich rzęs ma,
    i nosem kwiaty trąca, i podśpiewuje - z gorąca).
    Dziś jestem jak dalii cebula: Na wiosnę czekam w piwnicy.
    Czy ja się jeszcze rozhulam? Czy przyjdą kolędnicy?
    Gdzieś tam, na przykład w Australii człowiek by kwitł i kwitł,
    a tu - takiej wielkiej dalii - świat cały nagle zbrzydł.
    Ach przytul mnie, przytul Mieciu, ach, tak mi dziś cebulkowo...
    Pomyślę o tobie w lecie, gdy dalią będę pąsową.

    Agnieszka Osiecka

    Hmmm...lubię miętowy zapach ale wolę miętowe pocałunki. Mogą być Miecia;)))

    Seweryn Krajewski - Miętowe pocałunki Tekst (Lyrics)

    http://www.youtube.com/watch?v=M3OyxH0R3gA

    Radości na resztę dnia...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo:)
      Dalie już pewnie w większym rozkwicie, od czasu pstrykania ich konterfektów minęło już kilka dni, a do wczoraj były niebotyczne upały.
      W takim razie może nawiążę do powtarzalnych zjawisk i swojego Niby to samo?

      Wiecznie to samo

      Wiecznie ta sama płynie zjawisk fala
      I wciąż obrazy odnawia te same -
      Wiecznie jutrzenka swe ognie zapala,
      Z mgieł purpurowych tworząc słońcu bramę.

      Wiecznie te same czary wiosna niesie:
      Blaski i wonie, kwiaty i zieloność,
      Te same chóry śpiewnych ptasząt w lesie,
      Tę samą tęsknych pragnień nieskończoność.

      Tą samą serca poją się rozkoszą
      I wiecznie snują nić tej samej przędzy,
      Wiecznie te same skargi się podnoszą
      Z ciemnej otchłani rozpaczy i nędzy.

      A jednak jasność jutrzenki, wdzięk wiosny,
      Ziemia i morze, i niebios sklepienie,
      Młodość, tęsknota i zachwyt miłosny,
      Rozkosz i boleść, walka i zwątpienie,
      I każda śpiewna kochanków rozmowa Wiecznie jest nowa!

      - Adam Asnyk

      Wschodnia, po porannych rozpogodzeniach zasnuta mgłami i deszczem, siąpi cały czas, zrobiło się chłodno, cały dzień maksymalnie do 17 stopni.
      Radość jednak mnie nie opuszcza, czego i Tobie życzę na deszczowy wieczór :))

      Usuń
    2. ... a do miętowych pocałunków niech zagrają skrzypki i saksofon.

      ANDRE RIEU Yackety Sax

      http://www.youtube.com/watch?v=mfZ28Wn8ssc&feature=related

      ;)))

      Usuń
    3. Dobry wieczór Ewo:)
      Wiecznie to samo i powtarzający się czar chwili...:)

      Czar chwili

      na progu lata
      zieleń kosmata
      kroplami rosy się skrzy
      mała stokrotka
      zmrużyła oczko
      wśród traw zieleni - śni

      frywolny wiatr
      w szuwary wpadł
      zaszeleścił i wraca z powrotem
      wydęte chmury
      paradne turniury
      po niebie przegania z łoskotem

      zroszona deszczem
      budzi się dreszczem
      kwitnąca łąka i ptaków śpiew
      przy miedzy - kąkole
      makowe pole
      a ja - znów czuję wolności zew

      dzień zaklęty
      o zapachu mięty
      uczy mnie ponownie woni i barw
      uścisk twej dłoni
      puls na mej skroni
      ten uśmiech pełny - to chwili czar

      chwilo zbudzona
      chwilo natchniona
      w cień starych drzew nas prowadź
      gdzie jedność dusz
      woń pąsowych róż
      i dwojga serc - letnia rozmowa

      -Zofia Szydzik

      to może gitara i saksofon :)

      Candy Dulfer and Dave Stewart — Lily Was Here

      http://www.youtube.com/watch?v=sexZuXEDPws

      ...;)))

      Usuń
    4. :) Jeżeli czar chwili, niech będzie letnio, zwiewnie i... śpiewnie:)
      Oto rozmyślania Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej nad Laurą i Filonem w wersji literackiej.

      Laura i Filon

      A jawor był szumiący, ponury i siny,
      miał dużo, dużo liści, jak drzewo na sztychu.
      - Koszyk miły pleciony był z cienkiej wikliny,
      maliny w nim różowe śmiały się po cichu...

      Filon w zielonym fraczku był jak pasikonik,
      Laura miała łzy w oczach i przepaskę modrą,
      wśród książkowej, pożółkłej i francuskej woni
      leżała, chudą rękę oparłszy o biodro.

      Przyszli w proch się rozsypać (płascy jak kwiat w książce)
      pod umówionym, sinym, szumiącym jaworem:
      smutny, zielony Filon, Laura w modrej wstążce,
      w bladej sukni i w wielkiej kamei z amorem.

      - Maria Pawlikowska Jasnorzewska

      ... i ilustracja muzyczna do inspiracji:

      Wanda Warska "Laura i Filon"

      http://www.youtube.com/watch?v=TiD7angb2Xc

      ;))

      Usuń
    5. Deszczowy czwartek do biega końca i pora na tulenie jasieczków :)
      Na dobranoc piękny wiersz. Znalazłam go dzisiaj :)

      Jeśli masz czyjeś serce

      Jeśli masz czyjeś serce,
      masz dom −
      na każdym miejscu,
      na którym staniesz.

      Słowa miłości,
      myśli czułe
      są z tobą nieustannie.

      I nawet w obcym kraju
      one twój sen osłaniają,
      tworzą nad nimi baldachim czułości.

      Janina Brzostowska

      * * *
      Serce - Heart - Irena Santor & Andrzej Sikorowski

      http://www.youtube.com/watch?v=nwyE6_zrwH0

      Dobranoc Ewo i Ogrodnicy...niech Wam nie brakuje serc :)

      Usuń
    6. :)
      Do baldachimu czułości dodam bukiet polnych kwiatów i całą gamę nastrojów. Deszcz i u mnie pluszcze nieustannie, więc ładnie się wpisze dobranocne klimaty:)

      Czułość uczuć

      Słowa w twych ustach
      brzmią jak nuty
      ułożone w bukiet
      polnych kwiatów

      gama nastrojów
      pełna jest melancholii
      i zadumy
      ile jeszcze usłyszę słów
      drżących i czułych
      wolnych od pytań
      bez odpowiedzi
      ile delikatności mieści
      w sobie uśmiech oczu

      idąc śladami twego głosu
      oczyszczam swój umysł
      odnajdując prawdę w sekundach
      które odmierzają czas
      naszego wspólnego życia

      - Jadwiga Mariola Jankowska

      ... i nastrojowa melodia dla romantycznych dusz...

      Kiedy słońce mówi..."dobranoc"... When the sun says...bye, bye...

      http://www.youtube.com/watch?v=W_mfNqo4aKI&feature=related

      Dobranoc Izo, cudnych snów w kolorach zachodzącego słońca:)

      Usuń
  4. Halina Mlynkova ** Kobieta z moich snów **

    http://www.youtube.com/watch?v=ckPkZLX8FMU

    přiložit teplo...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Halina Mlynkova - ** Za wszystkie noce **

    https://www.youtube.com/watch?v=oGP_CON_zYw&NR=1&feature=endscreen


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Powoli już dojrzewa jarzębina, więc może jeszcze, z podziękowaniem za piosenki Haliny Mlynkovej, dorzucę czerwone korale... ;)
      Halina Mlynkova - "Czerwone Korale"

      https://www.youtube.com/watch?v=Sy0zA8oCsaA

      Usuń
  6. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Ledwom przeżył ten odchodzący, niżowy czwartek, mimo chłodu.
    W pracy zasypiałem na siedząco i drzemka po pracy przywróciła
    mnie trochę do funkcji życiowych, a tu już pora Słowa na
    Dobranoc. Dziś także Anatol Stern i jego -

    ***...Sonet magiczny...***

    Lubię nieba niepokój. Lubię, kiedy chmury
    apokalipsą czarną kłębią się tam w górze,
    bo wiem, że kiedy przetrwam ich wściekłość i burzę,
    wbiję chciwy wzrok w niebo — i ujrzę lazury.

    Lubię bladość twą nagłą i twój wzrok ponury,
    gdy się na mnie rozgniewasz i toniesz w swej chmurze,
    bo choć szepcesz do siebie: «Tak nie można dłużej...»
    już wiem, że w twoich oczach wnet ujrzę — lazury.

    Dlatego, gdyśmy z sobą — w noc najbardziej ciemną
    szept stłumiony mój słyszysz: «O, lazury moje...»
    i płomieniem swych ramion owijasz mnie, miła.

    Dlatego wśród najwyższych z kimś obcym upojeń
    szepniesz nagle «Lazury»! — i znów będziesz ze mną,
    już zawsze, zawsze ze mną — choćbyś z innym była.

    ***

    I kołysanka - Triggerfinger - I Follow Rivers

    http://www.youtube.com/watch?v=4ekPZjvpBaI


    Och, błagam, czy mogę pójść za tobą?
    Och, proszę, dlaczego nie zawsze?
    Bądź oceanem pełnym odpowiedzi
    Bądź tylko moja, bądź wodą, w której brodzę
    Jesteś moją wzburzoną rzeką, głęboką i dziką

    Podążam, podążam za tobą przez głębokie morze, kochanie
    Podążam za tobą, podążam za tobą, mroczne fatum, skarbie
    Podążam za tobą

    On jest wiadomością, ja posłańcem
    On jest buntownikiem, ja córką, czekającą na ciebie
    Jesteś moją wzburzoną rzeką, głęboką i dziką

    Podążam, podążam za tobą przez głębokie morze, kochanie
    Podążam za tobą, podążam za tobą, mroczne fatum, skarbie
    Podążam za tobą

    Jesteś moją wzburzoną rzeką, głęboką i dziką
    Podążam, podążam za tobą przez głębokie morze, kochanie Podążam za tobą
    Podążam za tobą, podążam za tobą, mroczne fatum, skarbie
    Podążam za tobą
    Podążam, podążam za tobą przez głębokie morze, kochanie
    Podążam za tobą
    Podążam za tobą, podążam za tobą, mroczne fatum, skarbie
    Podążam za tobą
    Podążam za tobą
    Podążam za tobą

    ***

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Maleńka moja.:)))***
    ..."czy mogę pójść za tobą?"...w słodkich snach :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranocne dobry wieczór Jasieńku :)*
      Mnie nocne burza bardzo zmęczyły; tak huczało, że nie spałam gdzieś do 2-giej, a teraz już ledwie patrzę na oczy. Czas pożegnać zapłakany deszczem czwartek, a więc w dopełnieniu cudnego sonetu Anatola Sterna, zaprosiłam poetkę Ricardę Huch.

      Ongiś słuchałam pieśni

      Ongiś słuchałam słowików, chórów i pieśni,
      Dziś tylko twego głosu słyszę dźwięk.
      Odpływami, przypływami morza uwodzona niegdyś,
      Dzisiaj ponad spienionym kilem słyszę wichru jęk.

      Kiedyś gwiazdy płynące na wysokim niebie
      Ku moim celom wiodły mnie po drogach.
      Dzisiaj Tyś dla mnie Bliskość i Dal, Wyżyny i Głębie.
      Tylko Ty mnie porywasz. Bez ciebie pustka dokolna.

      Więzy żadne mnie z miejscem żadnym nie wiążą na stałe,
      Za nic mi świata promień i biegnąca fala.
      We wszechświecie twej dłoni, jak w kolebce małej
      Leżę. Bez niej, jak Nicość — w Nicość spadam.

      tłum. Andrzej Turczyński

      ***

      Dobranoc, dobranoc Liryczni i Ty mój Mileńki:)))***... możesz, a wtedy..."we wszechświecie Twej dłoni, jak w kolebce małej" chciałabym zasnąć...:)))***

      ... pokołyszę również, za chwilę...

      Usuń
    2. ... i już gram piosenkę Richarda Marxa - Right here waiting

      http://www.youtube.com/watch?v=iLi_osYNsOU

      Ja będę tu czekać na Ciebie

      Rozdzieleni oceanem każdego dnia
      A ja powoli wariuję
      Słyszę twój głos w słuchawce
      Ale to nie koi mojego bólu

      Jeśli prawie nigdy Cie nie widzę
      Jak możemy mówić "na zawsze"?

      Gdziekolwiek pójdziesz
      Cokolwiek zrobisz
      Ja będę tutaj czekać na Ciebie
      Cokolwiek to znaczy
      Lub jak bardzo złamie się moje serce
      Ja będę tutaj czekać na Ciebie

      Uważałem za pewne, za każdym razem
      Gdy myślałem, że jakoś to przetrwa
      Słyszę śmiech, czuję łzy
      Ale nie mogę być teraz blisko Ciebie

      Skarbie, czy nie widzisz,
      Że doprowadzasz mnie do szaleństwa?

      Gdziekolwiek pójdziesz
      Cokolwiek zrobisz
      Ja będę tutaj czekać na Ciebie
      Cokolwiek to znaczy
      Lub jak bardzo złamie się moje serce
      Ja będę tutaj czekać na Ciebie

      Zastanawiam się jak możemy przetrwać
      Ten związek
      Ale jeśli w końcu będę z Tobą
      Zaryzykuję

      Skarbie, czy nie widzisz,
      Że doprowadzasz mnie do szaleństwa?

      Gdziekolwiek pójdziesz
      Cokolwiek zrobisz
      Ja będę tutaj czekać na Ciebie
      Cokolwiek to znaczy
      Lub jak bardzo złamie się moje serce
      Ja będę tutaj czekać na Ciebie

      ***
      .. najczulsze pa do ranka :)***

      Usuń
  7. Piątkowe bry:)*
    Mglisto, mżawkowo i chłodno, za oknem 13 stopni.
    Pewnie jeszcze bym pospała, ale budzik, to straszny drań...
    Jednak to już jego ostatni występ w tym tygodniu :)))
    A na razie kawa i deszczowe dzień dobry z duetem: Marek Grechuta i Dorota Pomykała. Inspiracją do tej piosenki stał się obraz P.A.Renoir'a "Parasole".

    Mieć taki deszcz

    http://www.youtube.com/watch?v=14nQJWK7LPM

    Marek
    Idzie deszcz i wszyscy w koło
    już rozpinają kwiaty gromu
    a pani ma odkryte czoło
    parasol pewnie został w domu ?

    Dorota
    parasol noszę przy pogodzie
    i lubię wtedy go otwierać
    gdy pana wzrok mojej urodzie
    jak skwar jak burza doskwiera

    Marek
    proszę uważać na fryzurę
    już pierwsze krople spadły na nią
    parasol noszę widząc chmurę
    a na deszcz czekam tuż za panią

    Dorota
    czekałam, bardzo, bardzo długo
    na pierwszy deszczyk ten majowy
    a wszyscy mylą go z szarugą
    i pod parasol kryją głowy

    Marek
    może być burza i ulewa
    może być wielka zawierucha
    proszę się za to na mnie gniewać
    ale też proszę mnie posłuchać

    Dorota
    lubię się pod parasol schować
    i słuchać szeptów kropelkowych
    musi być wdzięczna ta rozmowa
    ponad wszystkie inne rozmowy

    Marek
    tak, parasole to altanki
    w których się kryje słowa dal
    wokoło wiszą deszczu firanki
    i wtedy słońca nawet nie żal

    Dorota
    a mnie go żal
    a ja bym chciała taki deszcz
    gdy świeci słońce
    i stąd tajemnica cała że mój parasol
    został w kącie

    Marek
    ja zaś tak chciałbym ujrzeć słońce
    gdy deszcz zaczyna szaro mżyć
    stąd życzenie me gorące
    pod mój parasol
    chciej się skryć

    - słowa: Marek Grechuta

    ... i już uciekam w teren. Przejaśnień dla Wszystkich i piątkowo-letnich radości :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdy rano wstaję,
    na ten świat patrzę,
    Niby tak samo,
    a wciąż inaczej.

    Czy czasem nie drwi,
    czy nie groteska.
    i czy nie leżę
    czasem na deskach.

    I niby biorę,
    co mi pisane.
    Patrzę, czy życie,
    nie jest przegrane...

    ** Życia mała garść ** - Piotr Cugowski

    http://www.youtube.com/watch?v=kdZolhyQEpI

    Pozdrawiam..:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Weekendowe dzień dobry :)

    ***(Na strunach deszczu...)

    Na strunach deszczu ranek wbiegł,
    słońce się nie chce dziś uśmiechać,
    wczorajszych myśli chmurny cień
    sennością wzdycha na powiekach.

    Nim swoim słowom nadam kształt,
    nie wiem, czy dzisiaj mi się uda
    rozkwiecić je paletą barw,
    zanurzyć w lipca* letnich cudach,

    pytam więc cicho, może chcesz,
    gdy szary wita mnie firmament,
    darować mi błękitny wiersz,
    taki od ręki napisany...

    E.P.
    *Mam nadzieję,że Poetka nie urwie mi głowy za zmianę miesiąca ;)))

    ♫ ♫ ♫

    EROS RAIN

    http://www.youtube.com/watch?v=JuHs5ZUcBLU

    Pozdrawiam i błękitnego piątku życzę...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo :)
      Może być lipca, czerwca, maja... itd. głowy nie urwę. Błękitnego piątku wprawdzie nie mam, ale chmury i deszcz w niczym mi nie zakłócają radości jego smakowania :))
      Rano było tak:

      A u mnie nie pada, słoneczko zza chmurek
      pokazuje lekko uśmiechnięte lico,
      po nocnych szelestach do kropelek wtóru,
      słońce sobie chodzi po mokrych ulicach.

      Do pracy włożyłam buty na obcasach,
      w lekki zapach perfum sukienkę ubrałam,
      deszcz mi dzisiaj wcale głowy nie zawraca,
      a pochmurne myśli do kąta schowałam.:)

      EP

      A teraz poczaruję Cię lipcem spod pióra Leopolda Staffa.

      Przed żniwem

      Pszenno-źrzała niedziela
      Jak miedziana morela,
      Brzoskwinia malowana
      I róża herbaciana.

      Pszenica w stawu wodzie
      Odbija się jak w miodzie,
      W lipcu słodkim i sytnym,
      Pod przestworem błękitnym.

      Pogoda się zabawia
      W tęczującego pawia,
      A pawiejące rano
      W bożą banię mydlaną.

      W tej modro-złotej bani,
      Upojenia otchłani,
      Topie, jak w tęgim winie,
      Morelę i brzoskwinię.

      Pozdrawiam radośnie w zachmurzone i lekko burzowe (pół na pół) popołudnie:)
      Lubię takie klimaty bez upału, a ziemia już gdzieniegdzie była spragniona deszczu.

      Usuń
    2. :)
      "...sytością agrest znów pęcznieje."
      Mam nadzieję,że agrest nie poszedł ns kompot i nalewka już pracuje ;)))
      To ja już z agrestowa dobranocką :)

      Agrest dojrzewa nocą

      Po zachodzie słońca, gwieździsto przybrana,
      otulona chłodem, obejmuję sady.
      Dojrzałym owocem kusisz serca granat,
      zostanę więc z tobą, pójdę świtem bladym.

      Odcienie zieleni, bordo i fioletów,
      przedsmak tajemnicy odkrywasz spojrzeniem.
      Gasząc złote słońce, przybyłam z zaświatów,
      szeptając do ciebie wieczornym półcieniem.

      Rozmarzyłeś w sobie, rozbudziłeś smakiem,
      kwaśno słodkie gusta tak szybko nie miną.
      Tyś jedynym agreście, wśród krzewów chłopakiem,
      ja- noc letnia, jedyną twoją dziewczyną

      annaG

      Dobranoc Ewo i Ogrodnicy...słodko kwaśnych snów ;)

      Usuń
    3. :)
      Izo, kompotów w ogóle nie uznaję, jedyne moje napoje, to kawa, zielona herbata, woda niegazowana i - od czasu, do czasu - czerwone wino i piweńko. Nalewka zaś, to rarytasik do smakowania (nie napój) i w swoim czasie agrest z pewnością dojrzeje, a robi to już w słoju przez ponad tydzień.

      Na dobranoc

      Słów jest za mało, by zmieścić myśli,
      kiedy wieczorem w fotelu tonę.
      Gwiazdy określić (a słowo nie lśni)
      jak mam opisać, co rozgwieżdżone?

      Czasem gdy spojrzę w gasnący błękit
      i pierwsza gwiazda o wiersz się prosi,
      chwytam za pióro w ramach podzięki,
      wiersz złotym pyłem pragnę okrasić.

      Lecz gdy gwiazd nie ma i księżyc zbłądzi
      w cięzkich obłokach, pełnych zmartwienia,
      gdy w duszy nie gra a wzrok łza mąci,
      zamykam oczy, budzę pragnienia.

      Rozświetlam strofy, ciepłem płynącym
      z samego wnętrza, gdzie szczerość włada,
      wersy z życzeniem w strofy dziś łączę
      i dobranockę wam opowiadam...

      - annaG

      Przyjemnych snów Izo, dobranoc, do sobotniego ranka bez pośpiechu :))

      Usuń
  10. Bry syćkim.:)*

    Jak deszcz, to niech pada...u mnie po fali upałów pierwsze
    krople spadły o 8:15':43,5""...:)))

    Deszcz w Wiedniu
    Ktoś przez radio mówi mi
    Że dziś w Wiedniu deszcz i mgły
    Skąd to wzruszenie i dreszcz
    Wiedeń i ty i deszcz

    Nad dunajski mokry bruk
    Kroków twoich znany stuk
    Blade latarnie na gaz
    A w tle zapewne walc

    Ten sam, ten sam, jak echo, jak sen
    Ten walc, ten walc, a jakby nie ten
    Raz, dwa, raz, dwa, zbyt smutny to walc
    Tak jakby w Chopina zasłuchał się Straus

    Niech gra, niech gra melodię sprzed lat
    Raz, dwa, raz, dwa, zakręcił się świat
    Jak żal, jak żal, rozgonił nas wiatr
    Gdzie Wiedeń, gdzie Polska, gdzie ty a gdzie ja

    U nas też już pada - wiesz
    Cóż, zapewne wszędzie deszcz
    Widzę cię znowu jak śpisz
    Pomyśl czasami - pisz...

    autor: Andrzej Waligórski

    ***

    Preludium deszczowe

    http://www.youtube.com/watch?v=mbkHYthc0II

    ***

    miłego z deszczem...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry Jasieńku :)*
      Przechwaliłam dzień, kiedy rozmawiałam o 16-stej z pewnym miłym Panem :)* W tej chwili nad Lublinem znów rozpętała się burza; nie na tyle jednak, abym musiała wyłączać lapka.
      Spróbuję zatem trochę popisać i dedykuję Ci sposób na deszcz.

      Sposób na deszcz

      Gdy ranek w deszczu skrył swe czary,
      w dwa słowa się układa,
      różowe zgubisz okulary,
      posłuchaj, oto rada.

      Weź trochę tęsknej melancholii,
      rozsądku miarkę małą,
      błękitem podbarw to cykorii,
      a kawą zgłusz ospałość.

      Jeszcze miłości odrobinę,
      cierpliwość też się przyda,
      gdy schowasz cierpiętniczą minę,
      świat lepszym ci się wyda.

      Szybko się spektakl życia kończy,
      więc szkoda trwać w marazmie,
      gdy świat nie błyszczy pełnym słońcem,
      uruchom wyobraźnię.

      Nie smuć się dniem, co przyszedł z deszczem,
      spójrz, tęcza lśni w kałuży.
      Wypij dziś śmiechu całą beczkę,
      niech ci na zdrowie służy.

      EP (strasznie dawno)

      ... i trochę mniej dawno:

      A za oknem deszcz...
      nie smuć się, bo wiesz?
      Gdy tak kapie, ja myślami
      gładzę miękko jak aksamit...
      słyszysz ten szelest?

      A za oknem deszcz...
      błąkam się jak pies.
      Znajdę Ci najczulsze słowa,
      pocałunek w wierszu schowam -
      może nawet dwa. Czy chcesz?

      A za oknem deszcz....
      u mnie pada też.
      Wykręć z deszczu już koszulę,
      ja zaśpiewam jak najczulej -
      aż Cię przejdzie dreszcz...

      :)***

      ... i w końcu można polubić taki deszczowy dzień, zwłaszcza latem.

      ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA - Rain is falling

      http://www.youtube.com/watch?v=3-gerVnc4FM

      Miłego początku weekendu :)*

      Usuń
  11. ** MELODIA DLA EWY **

    https://www.youtube.com/watch?NR=1&v=6jNOJqNbxqY&feature=endscreen

    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)))
      Ale Ty Jaśku do przodu jesteś.Dopiero lipiec.Do października jeszcze trochę czasu ;)))

      Usuń
    2. A, gdzież Ty widzisz październik, że zapytam, bo ja widzę jedynie deszcze, tak u Waligórskiego, jak i Chopina?

      Usuń
    3. Dałeś link z życzeniami. Ewa obchodzi urodziny dopiero w październiku :)

      Usuń
    4. hi hi hi... :-) link jest od Andrzeja i dotyczy imienin.

      Usuń
    5. Sorry Jaśku. Chyba muszę wypić drugą kawę ;)))

      Usuń
    6. Anonimowy imieniny to jeszcze później bo w grudniu. Pozdrówka ;))))

      Usuń
    7. Dzień dobry Andrzeju :)
      Mogę przyjmować życzenia cały rok bez względu na okazję. Nieważne kiedy, jak i gdzie; miło, że szczerze. Dziękuję za piosenkę :)

      Usuń
  12. Celine Dion - ** Rozmowa z moim ojcem **

    http://www.youtube.com/watch?v=ELhYQkgsamM

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię piosenki Celine Dion, a tę w szczególności, dziękuję więc za jej przypomnienie:) Posłuchajmy zatem jeszcze jednej.

      Celine Dion-My Heart Will go on

      http://www.youtube.com/watch?v=zMcRFOe7E4Y

      :)

      Usuń
  13. Chciałam się fanom swoim pochwalić,
    wśród licznych kwiatów, rabatką dalii.
    Przeto zapraszam przygodnych gości,
    dziś do przeglądu rozmaitości

    Ale mam prośbę, taką, serdeczną,
    by przy zwiedzaniu rabatek dalii.
    Wszyscy gęsiego w moim Ogródku,
    szli i w kolejce nie popychali.

    Ja poprowadzę pośród rabatek,
    i rozmaitych kolorów dalii.
    Mam drugą prośbę, również serdeczną,
    aby zwiedzając ich nie deptali.

    Następną prośbę, z kolei trzecią,
    by przy zwiedzaniu rabatek dalii.
    Z góry uprzedzam, bo dam po łapach,
    aby zwiedzając nie dotykali.

    Tu proszę fanów mam kwiatów mnóstwo,
    wysyłam trochę do innych krajów.
    Ci co widzieli, to powiedzieli,
    że byli chwilę malutką w raju.:)

    I ja też dziś byłem, rabatki zwiedziłem.
    Nawet krótki wierszyk na cześć ułożyłem.:)

    Pozdrawiam.:)

    Zdzisława Sośnicka ** Julia i Ja **

    https://www.youtube.com/watch?v=jcXIt2fmZQk







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Można dotykać wszystkie kwiaty, ba, nawet całować... trzeba nawet i nikomu nie dam po łapach:)

      Życie jest jak ogród

      Życie jest jak ogród, który sam urządzasz,
      w niekoniecznie równo złożone rabaty,
      szablonów nie znoszę, nie mam tuj pod rządek,
      pozwalam pobujać różnobarwnym kwiatom.

      Jeden ma ambicję i ponad granice
      klombu się rozrośnie i wyjdzie za miedzę,
      niezależność kwiatu zawsze mnie zachwyca
      i nie pytam nigdy co ludzie powiedzą.

      Nie chcę akceptacji, wyobraźnią grzeszę,
      nie uznaję kopii, powielanych stiuków,
      monotonny trawnik nigdy mnie nie cieszył,
      żyję swoim życiem, nie lubię przedruków.

      EP

      Serdeczności z deszczem i mimo deszczu :)

      Usuń
  14. Witaj Ewuniu,
    Niby tak samo, a co dzień inaczej, bo to przyroda, bo to życie, nic nie trwa wiecznie, zmienia się z sekundy na sekundę, jedno przemija, drugie się rodzi...i to jest czar. Łap chwile!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Małgosiu:)
      Może to jest banalne, ale ja zachwycam się tym czarem co dzień, co miesiąc, co rok od nowa przez ...siąt lat i nigdy nie przestanę. I w tym jest cały sens życia, żeby nie przegapić tych drobin piękna..

      Tylko po co

      Można żyć bez śpiewu ptaków
      kiedy słońce z mgieł wychodzi,
      nie podziwiać barwy kwiatu
      wśród zamętu zwykłych godzin,

      nie śniąc nigdy o obłokach,
      tak z dnia na dzień, jak najprościej,
      w ramy czasu wstawiać kroki
      bez fantazji, łez radości...

      Nie całować bzów w ogrodzie,
      gdy od rosy lśniące kiście,
      bez tęsknoty, marzeń co dzień,
      zachwycenia złotym liściem,

      nie smakując muśnięć wiatru,
      nie nurzając się w zieloność,
      bez zadumy nad dnia sacrum
      gdy zachodnie zorze płoną,

      bez tych szeptów, gwiazd na niebie,
      tkwić w spokoju dniem i nocą,
      bez poezji i uniesień -
      tylko po co?

      EP

      Pięknego letniego weekendu, pozdrawiam :)

      Usuń
  15. I jeszcze coś, co powinnam zrobić, bo tak mi sumienie nakazuje.
    Dla Tych, którym się chce i nie są obojętni na poniżanie ludzi bez względu na profesję.
    Wszyscy z pewnością znają historię księdza Wojciecha Lemańskiego i ohydne potraktowanie Jego osoby przez arcybiskupa Henryka Hosera. Nie będę się więc rozpisywać, bo nie to mam na celu, a wszystkie media wystarczająco o tym trąbią.
    Podaję link do petycji w obronie ks. Lemańskiego i zachęcam do podpisu pod nim.

    http://poparcie-lemanskiego.blog-bobika.eu/

    Strasznie mną wstrząsnęło potworne podeptanie godności człowieka przez wysokiego hierarchę kościelnego. Podpisałam się, mimo, że jestem kompletnym niedowiarkiem i tak samo postąpiłabym w przypadku, gdyby na miejscu księdza był dozorca, hydraulik, księgowy, czy ktokolwiek inny.
    W takich sprawach porządnym ludziom nie wypada milczeć.
    I jako komentarz zamieszczam wyjątkowo trafny wiersz Bobika...

    Moja i nie moja

    Czuję się, jakbym wziął po pysku
    i obrzydzenie mnie przenika,
    gdy ciska w kogoś arcybiskup
    pytaniem godnym szmalcownika.

    Nie moja sprawa – mógłbym myśleć -
    nie będę w misce mniej miał przez to,
    nie wyschnie nagle woda w Wiśle,
    gdy się nie zerwę do protestu.

    Ale coś boli, rwie, boruje,
    upiera się: to przecież chore,
    że chcą zaglądać jakieś szuje
    w – co z tego, że nie mój – rozporek.

    Mnie wstyd, nie im, gdy na to patrzę
    i pytam z mrocznym niepokojem:
    czy są ci wszyscy zaglądacze
    z ojczyzny mojej – czy nie mojej?

    - pies Bobik

    ... i to by było na tyle w tej sprawie. Zachęcam gorąco do podpisów, mój podpis ma numer 293 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weekendowo witam Ewo i Ogrodnicy:)

      Śledzę trochę sprawę związaną z ks. Lemańskiem. Napisałem " trochę " - bo od lat / a właściwie większość życia/ - jestem poza wszelkimi kościołami. I chwalę to sobie, bo gdybym w nim był... musiałbym dziś rozpocząć: skomplikowaną procedurę wypisywania się...
      Bezczelność tych " drabów " przeraża, poraża! To mistrzowie kłamstwa i odwracania kota ogonem, a " odpowiedż hierarchów - ks. Lemańskiemu - to kolejny dowód: fałszu, zakłamania, obłudy:)
      Niestety nie potrafię wyrazić swojego sprzeciwu, na podanym linku, bo / wstyd/, ale nie potrafię dogadać się z facebookiem... co do zalogowania:)
      Zatem tą drogą wyrażam swoje poparcie dla ks. Lemańskiego, choć czuję, że Jego starania o
      zmiany... są skazane na klęskę.
      Jedyną formą protestu... może być: wystąpienie z tej instytucji, bądż - jak ja to mówię: " zrzucenie sukienki ".
      Być możę też, nowy papież, Franciszek Bez Numeru, będzie miał okazję - prawdziwą - nie pozorowaną, do przedstawienia swojego prawdziwego oblicza, oblicza niewygodnego, acz słusznego reformatora. Bo przecież Lemański, w większości mówi głosem Franciszka...
      Pozdrawiam, życzę miłego weekendu, Ewo i Ogrodnicy:)
      Pogoda raczej pod " zdechłym Azorkiem ". Ok. 15 stopni, wiatr, deszcz. Czyli... bardziej jesiennie. Ale... ma się poprawić:) Od poniedziałku:(

      Stanisław

      Usuń
    2. Witaj Staszku:)
      Tu nie potrzeba żadnego facebooka, ja też na nim nie istnieję i podpis złożyłam :) Wystarczy wkleić w wyszukiwarkę podany link i petycja otwiera się sama. Wpiszesz imię i nazwisko oraz adres e-mail (nie będzie publikowany). Osoby tam podpisane w większości nie posiadają facebooka, bo im to po prostu niepotrzebne do szczęścia.
      Nikt mnie nie zmusi do "prezentowania się" na fejsie, bo nie lubię portali społecznościowych i tej całej ich miałkości, ale to nie znaczy, że nie istnieję w przestrzeni wirtualnej:)
      Ja też się obawiam, że petycja to głos wołającego na puszczy, a pan arcybiskup zbierze 100 razy więcej podpisów w swojej obronie...
      Jednak nie mogłam nie podpisać; inaczej chyba musiałabym robić sobie poranny makijaż pod łóżkiem, a nie przed lustrem :)
      U mnie też dzień przekropny, ale nieco cieplej, teraz jest 17 stopni. Mam nadzieję na nieco rozpogodzeń na weekend i Ciebie też zarażam tą nadzieją :))
      Pozdrawiam ze słonecznym uśmiechem i proszę, spróbuj jeszcze raz otworzyć link, zapewniam, że fejsa do tego nie potrzeba :)

      Usuń
    3. ... o dżizasss :))) Brawo Staszku, poradziłeś sobie:) Już Cię zobaczyłam. Dziękuję Ci bardzo...

      Usuń
    4. Dobry wieczór, Ewo:)

      Uparłem się i... udało się, bez tego durnego logowania. Swoją drogą - zupełnie nie rozumiem tych " komend " internetowych, bo jak pisze: podaj hasło - to rozumiem, że to ma być MOJE hasło - nie operatora:) Więc dlaczego odpowiada mi, ta durna maszyna, że: hasło nieprawidłowe? Ilość znaków się zgadza, więc? :)))
      Jestem Ewo, pod numerem 1357:) Z przyjemnoscią i całkowitym przekonaniem to zrobiłem:)
      A tak poza nawiasem: czy kościół chce zbliżenia ze " starszymi braćmi w wierze " ? Czy jest antysemicki? Bo od czasu do czasu - zakulisowo przeciekają takie informacje... że ichniejsze " pojednanie " - ma charakter fasadowy, a naprawdę to jest taki ... jak pytanie pana Hosera... zadane ks. Lemańskiemu...
      Miłego wieczoru Ewo:)
      Stanisław

      Usuń
    5. Staszku:)
      Kościół dawno zapomniał (albo nie chce pamiętać), że Chrystus, na którego nauki się powołuje, też był obrzezany... i jakoś faryzeusze nie zaglądali mu do rozporka...
      Niestety, pozorowany dialog ekumeniczny z Żydami to tylko przykrywka prawdziwego oblicza antysemityzmu w kk, wyjąwszy paru światłych hierarchów, takich, jak nieżyjący biskup Życiński, czy ksiądz Adam Boniecki z Tygodnika Powszechnego. Ta mentalność wpajana jest im chyba od seminarium...
      A arcybiskup Hoser to już kliniczny przykład.
      Pogodnego wieczoru Staszku, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję :)

      Usuń
    6. ... a, i jeszcze. Zanieś ten link, proszę Cię, na blog Elizy :)

      Usuń
    7. Dobry wieczór Ewo i Staszku :)
      Ja już wczoraj złożyłam podpis pod petycją i mam nadzieje,że reszta Ogrodników też to uczyni :)
      I może w temacie Staszek Sojka :)

      Tolerancja - Stanisław Soyka

      http://www.youtube.com/watch?v=FWZNF4F1r7Y

      i klikamy:)

      http://poparcie-lemanskiego.blog-bobika.eu/index.php?start=0#pod

      Usuń
    8. Dziękuję Izo... za piosenkę Soyki też. Znamienna...:)

      Usuń
    9. Ewo, witaj Izo:)

      Przeniosłem link do " elizy ", ale ukaże się " po zatwierdzeniu" :)
      Na czas tygodniowego " odsapnięcia " od bloga - wprowadziła ręczne sterowanie i blokowanie trolli:) Więc ukaże się póżniej... jeśli, z rozpędu - i mnie nie wyrzuci:)))
      Pozdrawiam, jeszcze raz - Miłe Panie:)))
      Stanisław

      Usuń
    10. Tolerancja... jakie piękne słowo:)
      Dlaczego więc, w Polsce jest coraz więcej ludzików, którzy powodują, że staję się nietolerancyjny wobec nich?
      Czy moja " nietolerancja " wobec: małych, podłych zakłamańców - mieści się w pieknym słowie i przesłaniu o tolerancji? Hm... :)))
      Muszę ten trudny temat sam przemyśleć:)
      Stanisław

      Usuń
    11. Staszku, wdzięczna Ci jestem bardzo. Wiem, że tam też piszą przyzwoici ludzie, bez względu na światopogląd. Im nas więcej, tym radośniej robi mi się na duszy, :)
      A podpisy idą lawinowo :)
      A przy tym jeszcze, rzecz jasna, nastąpił zalew petycji wszelkiej maści trollami i hejterami, którzy z właściwym sobie miłosierdziem chrześcijańskim i miłością bliźniego atakują nawet... petycję.
      Administratorzy jednak czuwają i od ręki następuje usuwanie intruzów.
      Serdeczności wieczorne Staszku:)

      Usuń
    12. ... aha - a moja tolerancja kończy się tam, gdzie narusza się prywatność i godność Innego Człowieka, inaczej myślącego, kochającego i wierzącego, bądź niewierzącego :)

      Usuń
  16. I już jutro weekend, pewnie będzie deszczowy, jak zawsze...
    Ale dziś żegnamy piątek Słowem na Dobranoc, Dziś, od dość dawna
    nieobecny w Impresjach - Julian Tuwim -

    ***...Tak i nie...***

    Już mi jest wszystko jedno,
    Czy powiesz "nie" czy "tak",
    Jeno mi Ciebie bardzo brak,
    Jeno mi Ciebie strasznie brak!

    Ach przyznam Ci się — muszę! —
    Że wolę "nie" niż "tak"!...
    Ale mi Ciebie bardzo brak,
    Ale mi Ciebie strasznie brak!
    ...Żal gnębi biedną mą duszę.

    A w serce coraz głębiej
    Wpija się rdzawy hak —
    I tak mi Ciebie bardzo brak!
    I tak mi Ciebie strasznie brak!
    ...Żal biedną duszę mą gnębi.

    ***

    ...i kołysanka na dobranoc - Beata Kozidrak , Robert Janowski i........... DESZCZ

    ***

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła. :)))*** spokojnego snu przy deszczowej muzyce.:)))* ...pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu link do "Deszczu"

      http://www.youtube.com/watch?v=pZboUKjk-jU

      :)*

      Usuń
    2. :)*
      Śliczne to wyznanie spod pióra Juliana :)
      Może tym razem złapiemy parę przebłysków w antraktach między deszczami, a jeśli nie, to trudno się mówi i kocha się dalej... :)*
      Piątek coraz bliżej ma do północka, żegna się z nami łzami deszczu, a ja pożegnam się ze Słowem Flory Hufnagel.

      ***Przyjdź***

      Przyjdź do mnie w cichym dnia zaraniu,
      Kiedy się rozkwit życia pieni...
      Przyjdź, gdy przeczucie twarz zrumieni,
      I kiedym w skrytym serca drganiu -
      Twoja. — Życie się tęczą mieni...
      Przyjdź z hymnem o kochaniu...

      Przyjdź, gdy zdyszane słońca żarem
      Kwiaty się tulą do zieleni...
      Gdy ścicha rozgwar... Żar spłomieni,
      Upojeń dzikich omgli czarem —
      Przyjdź, gdym omdlała krwi pożarem...
      Przyjdź w uścisk mój z płomieni...

      Przyjdź w oczekiwań szarej porze,
      W której bym biegła na skraj świata —
      Przyjdź, kiedy dusza ma skrzydlata
      I gdy wspomnieniem serce gorze —
      Przyjdź, a otchłanne serca zorze
      Stworzą ci raj zaświata...

      Przyjdź, gdy czerwona słońc poświata
      Zgaśnie, zapadnie w nocy morze —
      Przyjdź w ukwiecone szałem łoże —
      Przyjdź, gdzie z zachwytów moc się splata,
      Gdzie zapach myrrhy wonnej wzlata,
      Gdzie szczęścia śmierć nie zmoże...

      ***

      Dobranoc, dobranoc Ogrodniczki, Ogrodnicy i Ty Mój Miły:)))*** - przyjdź do moich snów :)))***

      ... a za chwilę kołysanka...

      Usuń
    3. ... i namaluję Cię kroplą deszczu, razem Gabrielem Fleszarem.

      Kroplą deszczu

      http://www.youtube.com/watch?v=itMrhTp52BY

      Tak, to ja, widzisz bywa tak
      W zimnym deszczu posłusznie moknę
      Za krokiem człowiek, on to lepiej zna
      Co znaczy czekać - on tu dłużej moknie
      Wpisany w los miczenia łyk
      Zapisany wierszem
      Poetą mistrz, a błaznem ja
      Z datą wczorajszego dnia

      Kroplą deszczu namaluję Cię
      A potem długo sam, sam w to nie uwierzę
      Kroplą deszczu spłynie Twoja twarz
      W tej kropli będę ja
      I z sobą mnie zabierzesz

      Tak, to ja, moim sługą deszcz
      Wiekich powstań i upadków mężem
      Groźnych pieśni zapisanych nut
      Swoich marzeń otępiałym więźniem
      Tak, to ja, a przy mnie Twoja twarz

      Kroplą deszczu namaluję Cię...

      Wpisany w los miczenia łyk
      Zapisany wierszem
      Poetą mistrz, a błaznem ja
      Z datą wczorajszego dnia...

      ... i z sobą mnie zabierzesz...

      ***

      ... z kropelkami najczulsze pa :)***

      Usuń
  17. Witam weekendowo :)*
    Sobota zaczęła mi się śpiochem i cudnym leniem :)), a sprzyjał temu całonocny deszcz.
    Chwilowo nie pada, ale niebo czymś tam jeszcze straszy.
    Już dojrzałam do pierwszej kawy bez pośpiechu i podaję Wszystkim cały dzbanek pod wierzbą; tutaj jest sucho, przytulnie i poetycko:)
    I jeszcze ciut muzycznie, jak na leniwą sobotę przystało; dziś z Grzegorzem Turnauem.

    Gdy poezja...

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=laeFbaoKTj4

    Gdy poezja ci minie
    nic nie załka w kominie
    gdy poezja ci odfrunie
    nie powierzaj się fortunie
    ona kołem się nie toczy
    ona kołem
    na amen
    cię złamie

    ta poezja
    jest męcząca
    z piedestału
    ciało strąca
    i pomału
    przeciwstawia
    ducha ciału

    ale kiedy
    ciało słabnie
    to poezja
    ma tę moc
    by ciało przenieść
    jak złudzenie poprzez noc

    gdy poezja ci odleci
    tam gdzie jeszcze są poeci
    bardzo mało
    będzie miało
    twoje ciało

    gdy poezja ci przejdzie
    słońce zajdzie nim wzejdzie
    za jej brak zapłacisz drogo
    na ten brak nie stać nikogo
    nim poezja cię odumrze
    stań na chwilę, na chwilę i zrozum, że

    choć poezja
    jest męcząca
    z piedestału
    ciało strąca
    i pomału
    przeciwstawia
    ducha ciału

    ale kiedy
    ciało słabnie
    to poezja
    ma tę moc
    by ciało przenieść
    jak złudzenie poprzez moc

    choć poezja
    jest męcząca
    z piedestału
    ciało strąca
    i pomału
    przeciwstawia
    ducha ciału

    nim poezja cię odumrze
    stań na chwilę i zrozum, że
    o poezję, o poezję
    trzeba dbać

    gdy poezja ci odleci
    tam gdzie jeszcze są poeci
    bardzo mało
    będzie miało
    twoje

    ciało

    ***

    Wszystkiego, co każdemu miłe na dziś, z deszczem, czy bez deszczu, a nawet mimo deszczu też :)*

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzień dobry Ewo i Ogrodnicy:)
    Przy sobocie przed domową krzątanina proponuję Leopolda Staffa :

    Poeta subtilis

    Rozdwoiłem się na cztery części.
    Pomyślicie może, żem szalony,
    A Ja robię tak coraz to częściej
    I podwajam cztery świata strony.

    Nie wiem, jakim wyrazić to stylem,
    Ze tak zmyślny i subtelny jestem.
    Czy opiewać to dziwo daktylem,
    Czy uwiecznić może anapestem.

    Lecz daktyle u nas się nie rodzą,
    Anapestów też jada się mało.
    Toteż ludzie po prostu się głodzą
    I już wielu doszczętnie zgłupiało.

    Ja też jestem jak zbłąkana owca
    I wciąż czekam, aż analfabeta
    Da mi kawał czarnego razowca,
    By odżywił się we mnie poeta.

    * * *
    I bluesowy kłusik na rozruch ;)))

    Satyrblues 2005, Kłusem z Bluesem cz.1

    http://www.youtube.com/watch?v=jYJoIRLM9TM

    Dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izo:)
      Zanim wskoczę w sobotni rytm zajęć jeszcze chwilę poleniuchuję sobie z poezją i z bluesem :)

      Po co są wiersze

      Wierszowanym słowem mogę wypowiedzieć,
      wyśnione tęsknoty, myśl pokrytą kurzem,
      karminem piwonii lub w bladej rezedzie
      falowanie uczuć zatrzymać na dłużej.

      Namalować tęczę i szary listopad,
      ubarwić codzienność, porozchmurzać cienie,
      ostatnim jesiennym listkiem załopotać,
      bladość mgieł ukwiecić wiosennym wspomnieniem.

      A do czego jeszcze mogą służyć wiersze?
      Aby promień świtu zamknąć w strofy przystań,
      zanim się obudzisz, żeby być tą pierwszą
      i kurierem słońca do ciebie go wysłać.

      EP

      ... bluesik? proszę bardzo, nawet z powerem :)

      Albert King - Blues Power

      http://www.youtube.com/watch?v=h5dpp2iCRwM

      ... i może trochę Janis Joplin?

      Janis Joplin - Little Girl Blue

      http://www.youtube.com/watch?v=FVpDOIPx_sY

      Przyjemności w porannym lenistwie :))

      Usuń
    2. ... a teraz bryknę na ryneczek po świeżości, zieloności, fasolkości szparagowe, wiśnie, czereśnie i inne dostępne frukta, póki nic nie mży :)

      Usuń
    3. Witaj Ewo:))))

      Pogoda nie nastraja do wypadów " na łono.." :(
      Mój wczorajszy wpis, z podanym linkiem - znalazł u " Elizy " zrozumienie:)
      Zauważyłem, że nawet tu, do naszego Ogrodu -włazi nieproszona i mocno prymitywna swołocz! Patrz: wykwity " intelektu " - poniżej:(
      Ilu ich jest? Jaką ilość społeczeństwa stanowią? To szokujące... jak można publicznie " szczycić " się swoim chamstwem, ćwierć-inteligencją?
      A " oni ", robią to bez cienia refleksji...Bez cienia wstydu!!!
      Serdecznie pozdrawiam Ewo, wraz z wszystkimi wiernymi Ogrodowi:)
      Stanisław

      Usuń
    4. Witaj Staszku:)
      Właśnie wróciłam do domu i zrobiłam porządek z tą ohydą... chociaż właściwie powinnam zostawić jeden wpis, dla tych, którzy uważają, że w Polsce antysemityzm nie istnieje. Cóż, troll wystawił sam sobie świadectwo chamstwa i ordynarnego prymitywizmu.
      Dziękuję Ci bardzo za wsparcie dla listu, widziałam Twój wpis "u Elizy" :)
      Coś Ci jeszcze zadedykuję, ale chwilowo muszę skończyć krzątaninę obiadowo-kuchenną, bo mi wszystko wykipi.
      U mnie już nie pada, nawet są słoneczne przebłyski. Dzięki za czuwanie nad Ogrodem i wsparcie.:))
      Pozdrawiam serdecznie, Staszku, i za jakiś czas wracam na łono :))

      Usuń
    5. ... łono Ogródka miałam na myśli :)

      Usuń
    6. Witam popołudniowo :)
      Może ktoś się skusi na jabłuszko ?;)))

      Andrzej Sikorowski - Rajskie jabłuszko

      http://www.youtube.com/watch?v=DpUN2yIN_GY

      Podajesz mi jabłko czerwone
      Na chwilę zatrzymał się czas
      Nadgryzam je lekko i płonę
      Ten pierwszy i jedyny raz

      Leżymy na plaży gorącej
      Kąpiemy się w źródle jak łza
      Bezwstydnie podgląda nas słońce
      Miliony tajemnic już zna

      Jak mieszkańcy rajskiego ogrodu
      Smakujemy czerwone jabłuszko
      Dla jakiegoś ważnego powodu
      Oni też nie zajęli się gruszką

      Niepojęty więc na nich ten gniew
      Przecież dali początek wszechrzeczy
      Skoro płynie w nas krew, skoro płynie w nas krew
      Jakże mamy nie grzeszyć?

      Leżymy na plaży gorącej
      Śmiejemy się głośno do łez
      Bezwstydnie dotyka nas słońce
      Lecz my wybaczamy ten gest

      Bo ono nikomu nie powie
      Bo dawno zabrakło już słów
      By nazwać to, co robi człowiek
      Gdy miłość uderza do głów

      Jak mieszkańcy rajskiego ogrodu
      Smakujemy czerwone jabłuszko
      Dla jakiegoś ważnego powodu
      Oni też nie zajęli się gruszką

      Niepojęty więc na nich ten gniew
      Przecież dali początek wszechrzeczy
      Skoro płynie w nas krew, skoro płynie w nas krew
      Jakże mamy nie grzeszyć?

      Andrzej Sikorowski

      Został mi jeszcze jeden pokój do odkurzenia i też wracam na łono ;)))
      A na trolle to może muchozol pomoże ;)))

      Usuń
    7. :))
      Zamiast muchozolu użyłam sekatora, też skuteczny ;-)
      Dzięki Izo za czerwone jabłuszko, smakowite. Ostatnio pałaszuję bez umiaru swoje papierówki, tzw. "spady". A tyle ich jest, że będę chyba robić calvados ;))
      Dla Ciebie i dla Staszka Bohaterowie Remargue'a z calvadosem, wytrawnym winiaku francuskim, charakteryzującym się jabłkowym bukietem. Piosenkę tę z niesamowitą ekspresją wykonuje znakomita aktorka Katarzyna Jamróz, a towarzyszy jej doskonałe muzycznie "Trio lekko jazzowe".

      Bohaterowie Remarque'a - Katarzyna Jamróz

      http://www.youtube.com/watch?v=0tEMoOY0uT8

      Bohaterowie Remarque'a

      Kiedy kłopotów, zmartwień i trosk
      zwykła przebierze się miarka,
      przychodzą dzielić ze mną swój los
      bohaterowie Remarqe'a.
      Szlifuje z nimi paryski bruk
      w jakiś poranek ponury,
      na tryumfalny świetlisty łuk
      zamieniam pałac kultury

      I czy nie czynię, na ich rachunek
      ważne odkrycia.
      Calvados to coś więcej niż trunek,
      to sposób bycia.
      Za oknem Paryż i brzeg Sekwany
      z mgiełką poranną,
      i przez króciutką chwilę kochany
      jestem Joanną.

      Za oknem Paryż i okupacja,
      ciągła niepewność, losu koleje
      Za oknem wojna i desperacja,
      a w moim sercu tyle nadziei,
      i jeszcze śpiewka twa nieustanna
      znad papierosa co się dopala:

      "Miłość się kiedyś skończy, Joanno.
      Niech tej miłości przyjaźń nie skala".

      Niestety trochę przesadził pan,
      Panie autorze kochany.
      Być może na Zachodzie bez zmian.
      U nas ostatnio są zmiany:
      Znikli mężczyźni, co mieli gest,
      Znikły kobiety kobiece.
      Dzisiaj przeciętność zaletą jest,
      A reszta - w bibliotece...

      Tam się na pański czyni rachunek
      ważne odkrycia,
      Calvados to coś więcej niż trunek,
      to sposób bycia.
      za oknem Paryż i brzeg Sekwany
      z mgiełką poranną,
      i przez króciutką chwilę kochany,
      jestem Joanną!

      Z trudem od tego wdzięku i szyku,
      Pysznych bon-motów i wartkiej akcji
      Wracam do książek nieudaczników,
      Którzy nie znają sztuki narracji.
      Nad awangardą pretensjonalną
      Schylona, słyszę, jak szepczesz z dala:

      "Miłość się kiedyś skończy, Joanno.
      Niech tej miłości przyjaźń nie skala".

      ***

      ... przyjemnej degustacji:)

      Usuń
    8. ... sorry, miało być "winiakiem", nie "winiaku" :)

      Usuń
    9. ... zapomniałam dodać, że słowa do tej piosenki napisał Wojciech Młynarski, a muzykę skomponował Jerzy Wasowski.

      Usuń
    10. Dobry wieczór :)
      Dziękuję Ewo za Calvados. W moim kufelku pieni się "Perła". Zimna,prosto z lodówki :)
      Myślę ,że Staszek tez się skusi:)
      A ja przypomnę Jaremę Stępowskiego. Wieki go nie było w Ogródku :)

      Gdyby nie piwo

      http://www.youtube.com/watch?v=2BwAxHXU-3Y

      ...;)))

      Usuń
    11. Dobry wieczór Izo:)
      Cieszę się, że promujesz wyroby z Lubelskich Browarów "Perła" i sama w nich zagustowałaś :)
      Miałam trochę towarzyskich spotkań popołudniową porą, teraz zaś mogę łyknąć nieco piwa z bluesem wieczornym.

      Eric Clapton How Long Blues

      http://www.youtube.com/watch?v=dO4Gt9hRjbA

      ... halouuuu... :)))

      Usuń
    12. Piwo się skończyło, jasieczki kuszą...Pora na kołysankę :)
      Oczywiście bluesową :)

      Gary Moore - Still got the blues

      http://www.youtube.com/watch?v=4O_YMLDvvnw

      Dobranoc Ewo i Ogrodnicy snów kolorowych jak dalie :)

      Usuń
    13. :)
      I tak nam się kończy sobota na bluesowo... mkniemy zatem do jasieczków z piękną klasyką...

      Eric Clapton-Someone Like You

      http://www.youtube.com/watch?v=Z005HqT6sxw

      Dobranoc Izo, śnij w zapachach letniego ogrodu :)

      Usuń
  19. Już prawie po sobotnich obrządkach, a więc mogę przysiąść przy poobiednie kawie i zaprosić Wszystkich na popołudniowy blues z Ewą Bem.

    Na początek Ewa Bem i Andrzejem Piasecznym.

    Pół mnie, Ciebie pół...

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KQeF3xXADWg#!

    Jest rysowany w twojej twarzy wiersz, co porywa mnie
    tu dziś się staje między nami wspólnym jutrzejszym dniem
    słońce gładzi na twej twarzy horyzontu kres
    teraz chcę, nim jeszcze zajdzie, znaleźć wiersz

    co pisać się zaczął między nami z ust otwartych strumień słów
    jeszcze na papier nie przelany, a już na pamięć znany
    pisać się zaczął między nami, układany pół na pół z naszych snów
    zawsze go przy mnie znajdziesz tu

    jest w nim nadzieja, że w otchłani smutku nie znajdę się
    że co najlepsze będzie dalej, zawsze przed nami jest
    słońce gładzić na twej twarzy będzie każdy dzień
    teraz wiem, gdy rano wstanie, znajdzie wiersz

    co pisać się zaczął między nami z ust otwartych strumień słów
    jeszcze na papier nie przelany, a już na pamięć znany
    pisać się zaczął między nami, układany pół na pół z naszych snów
    zawsze go przy mnie znajdziesz tu

    pisany na pół- pół mnie, ciebie pół
    choć staje się dziś, to znasz go już
    odtąd mój, zawsze mój, będzie lustrem naszych snów
    co pisać się zaczął między nami z ust otwartych strumień słów

    jeszcze na papier nie przelany, a już na pamięć znany
    pisać się zaczął między nami, układany pół na pół z naszych snów
    zawsze go przy mnie znajdziesz tu.

    ***

    (wiesz?) :)*

    ***

    Ewa Bem - Dzień dobry, Mr blues

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=stnJcN7w0-w

    ***

    I znowu cuekawy duet:

    Ewa Bem i Jan Borysewicz - Zawsze tam gdzie Ty

    http://www.youtube.com/watch?v=ItnC8Or1iDg&feature=related

    ***

    Chociaż jeszcze nie niedziela, aale...

    Ewa Bem - Miłość jest jak niedziela

    http://www.youtube.com/watch?v=jFsjcr2nT2Y&feature=related

    A w sobotę też niczego sobie... przyjemności w słuchaniu życzę :)*

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam Ewo, szanowne Panie, Panowie...:)
    Jak ten czas leci...
    Bo już tu: pielę, oram, grabię, sadzę, przesadzam / w tym podobno jestem dobry:)/ - trzy lata:)
    Dzieki zaproszeniu Ewy, która zrobiła to wtedy, gdy jeszcze swoją aktywność internetową - trenowałem na starym blogu J. Palikota.
    Dziś Ogródek, to już nie : jakiś tam ogródek... To Park z tradycjami, z historią, z ponad 600 tysiącami osób, które tu zaglądały...Ze swoim niepowtarzalnym klimatem, który współtworzą Ogrodnicy:)
    Enklawa spokoju, kultury, poetyckich nastojów i barw, nieudawanej radości, pociechy, szczerości / mam taką nadzieję i wiarę /. Wymiany myśli - ponad podziałami, w sposób kulturalny, miły...
    Jestem Ci Ewo, za te: przedstawione i siłą rzeczy - niepełne zalety tego bloga/u/, niesamowicie wdzięczny:)
    I niech tak pozostanie: do końca świata i o jeden dzień dłużej:)
    I żeby ten tekst nie wygladał jak mowa przedśmiertna, pożegnalna - dodam, że czuję się dobrze, w zaświaty się nie wybieram i... zamierzam jeszcze trochę tu z Wami: pobyć, pomarudzić, popisać...:)))
    Miłego sobotniego wieczoru:)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Staszku :)
      Panowie jakby się dzisiaj zmyli... z wyjątkiem Ciebie, za co Ci ślę swoją gorącą wdzięczność :)))
      Aż się zrumieniłam od "głów" i chyba do stóp (nie wiem, bo włożyłam skarpetki) od Twoich pochwał i komplementów; nie wiem, czy zasłużonych, ale skoro tak myślisz, to jestem przeszczęśliwa :)
      Strasznie się cieszę, że już tak długo z nami jesteś, nawet nie wiesz, jak bardzo. Wszystko, co tu piszę, jest nieudawane i szczere, niekiedy nawet aż do bólu, co może się niektórym niezbyt podobać... ;-)
      A kiedy mnie ponosi na cuś tam... wolę zmilczeć, niż sprawić komuś przykrość.
      Gratuluję Ci wytrwałości ze mną na dobre i na złe i tuszę (bynajmniej nie od "tuszy", której za grosz nie posiadam), że zostaniesz tutaj na zawsze. Uwielbiam Twoje "marudzenie"; wnosisz nam Staszku ogromny ładunek swojego niezwykłego humoru, optymizmu, wrażliwości, a w tym wszystkim jakiejś Tobie właściwej tkliwości, delikatności. Nie patrzysz obojętnie, gdy dzieje zło...
      Otwieram jeszcze jedno piwo... Twoje zdrowie Przyjacielu i Wierny Ogrodniku :)))

      Usuń
  21. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    To Wy sobie pijcie to piwo, a ja Wam w rewanżu zagram... kołysankę na dobranoc...:)

    ***...Serce rozbitkiem jest...***

    http://www.youtube.com/watch?v=dZTdiFA43N4

    Paproci kwitnie kwiat,
    W gorącą letnią noc
    Ten co mi serce skradł,
    Odjechał w świat
    Przyszedł na święty Jan,
    Do tańca zaczął grać
    Płynęło wianków sto,
    A mój na dno.

    Zegnaj kochanku mój,
    Wróć kiedyś wróć
    Serce rozbitkiem jest,
    Na morzu łez

    Nie płaczcie oczy już,
    Już wam zabrakło łez
    To nie tak miało być,
    Jak dalej żyć
    W niebie spotkamy się,
    Gdzieś na rozstaju dróg
    I może święty Piotr,
    Sam da nam ślub.

    Żegnaj kochanku mój,
    Wróć kiedyś wróć
    Serce rozbitkiem jest,
    Na morzu łez
    Żegnaj mi szczęście,
    Mój cudny śnie
    Serce rozbitkiem jest,
    Na morzu łez…

    Nie chcę nic od ciebie,
    O nic cię nie proszę,
    Ale wszystko sama dam.

    Żegnaj kochanku mój,
    Wróć kiedyś wróć
    Serce rozbitkiem jest
    Na morzu łez
    Żegnaj mi szczęście,
    Mój cudny śnie
    Serce rozbitkiem jest
    Na morzu łez.

    Autor tekstu: Jacek Bromski
    Kompozytor: Henri Seroka
    Wykonanie oryginalne: Joanna Prykowska

    ***

    Dobranoc, dobranoc szanownym i Tobie Miła.:)))*** - "Mój cudny śnie" - pa.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór dobranocne Jasieńku:)*
      Bardzo piękna kołysanka, nigdy wcześniej nie słuchałam tego wykonania. A mojego bluesa z Ewą B. posłuchałeś choć troszkę? Można się przy nim było skutecznie odchandrzyć :)))*
      Po piweńku została już tylko pusta butelka, zimna sobota już od nas ucieka, a teraz przyszedł czas na moje Słowo dobranocne. Dziś oddam głos Stanisławowi Kruszewskiemu.

      ***zakochani (piosenka w duecie)***

      A.
      w tę noc piękną rozświetloną tak cudownie
      mogę patrzeć urzeczona aż do rana
      a jak jeszcze byłbyś blisko tuż koło mnie
      to słyszałabym jak mówisz
      ukochana

      B.
      w tę noc jasną kiedy gwiazdy srebrzą niebo
      gdy księżyca w pełni uśmiech leczy rany
      to pragnienie abyś zawsze była ze mną
      jest przyjemne bo się czuję
      zakochany

      AB.
      w tę noc cudną księżyc złotem nas obrzuci
      gwiazdy srebrem wskażą drogę na spotkanie
      miłość cichą kołysankę nam zanuci
      przytulimy się do siebie
      zakochani

      AB.
      kiedy rankiem gwiazdy zgasną wraz z księżycem
      słońce ze snu wyrwie miłość już bez granic
      to weźmiemy się za ręce i przez życie
      jedną pieśnią nasze szczęście
      zaśpiewamy.

      ***

      Dobranoc, dobranoc Wiernym Ogrodnikom (płci obojga) i Tobie mój Mileńki :)))***.... przytulmy się do siebie i niech brzmi muzyka nocy:)))***

      ... a za chwilę ukołyszę do snu...

      Usuń
    2. ... i trochę niepraktycznych snów z walcem dla nas -
      i Michał Bajor.

      ***Dla nas walc***

      http://www.youtube.com/watch?v=s69v5lObB2U&feature=relmfu

      By na ten bal zdążyć tak jak oni
      Zabrakło nam lat, a może dni
      Ale jest jeszcze walc, taki dla spóźnionych
      Daj poprowadzić mi

      Bal jak to bal
      Skrzy się za szybami
      I trochę żal zatrzaśniętych drzwi
      Ale jest przecież walc,
      Choć tysiąckroć zgrany
      Daj poprowadzić mi
      Daj poprowadzić mi

      Zawirujmy jeszcze raz, potem jeszcze dziesięć
      Niech to będzie taniec nasz na kolejne dni
      Tyle dla nas ma ten walc, na trzy pas, uniesień
      Daj poprowadzić mi
      Daj poprowadzić mi

      Choć wkoło świat zmienił się i zmienia
      Wciąż warto śnić niepraktyczne sny
      Dla nich bal, dla nas walc
      I nic do stracenia
      Daj poprowadzić mi
      Daj poprowadzić mi

      Zawirujmy jeszcze raz, potem jeszcze dziesięć
      Niech to będzie taniec nasz na kolejne dni
      Tyle dla nas ma ten walc, na trzy pas, uniesień
      Daj poprowadzić mi
      Daj poprowadzić mi

      Stary walc, dobry walc
      Ile to już lat?
      Czy to walc, czy to walc
      Czy może wiatr?

      Zawirujmy jeszcze raz, potem jeszcze dziesięć
      Niech to będzie taniec nasz na kolejne dni
      Tyle dla nas ma ten walc, na trzy pas, uniesień
      Daj poprowadzić mi
      Daj poprowadzić mi...

      ***

      ... zawirujmy jeszcze raz i teraz już najczulej...pa:)***

      Usuń
  22. Niedzielne dzień dobry;)))

    Mężczyzna skowroneczek - Marian Kociniak

    http://www.youtube.com/watch?v=dTspf7a7QSM

    Tirli tirli pitu pitu.
    Już słoneczko śród błękitu!
    Tirli tirli turli la.
    Zbudź się! Zbudź, pieszczoto ma!
    Przetrzyj oczka! Ukaż ząbki!
    Wstawać czas – zakładać zrąbki!
    Tirli tirli turli la.
    Zbudź się! Zbudź, pieszczoto ma!

    ...;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... mam pokazać całe 32 :))), :)))
      A nie śpię już od paru godzin i zapraszam pod nowy post:)

      Usuń