Powered By Blogger

czwartek, 29 lipca 2021

Lipcowy epilog...

Póki lipiec, póki kwiaty i motyle... zdjęcia własne, z mojego ogrodu.


Lipcowy epilog 
 
Zaplątany w powój, w cienkich kłosach trawy
wiatr snuje melodię letniego spełnienia;
w ulewie kolorów, pośród pól złotawych
lipiec swój epilog sączy w światłocieniach. 
 
Milczeniem już dzwonią opuszczone gniazda,
mgła nad ranem wiesza delikatną chustę,
tajemnicze iskry w spadających gwiazdach,
śpiewy nocnych cykad nie dające usnąć. 
 
O czym szumią łąki w sukienkach kwiecistych,
stawy w nenufarów kręgach złotorzęsych?
O gorących słowach rozedrganych w listach,
spełnionej miłości w kilku strofach wierszy.
 
Ewa Pilipczuk (Impresje codzienne)

... i może jeszcze ten:

W dopełnieniu lipca 

Lipiec dopala się w purpurze
płomiennych dalii i jarzębin,
wieczorne cienie czas wydłuża
fioletom dzwonków dając głębię.
 
Tęskne melodie wiatr wygrywa
wysokim trawom i mimozom;
taflę jeziora połyskliwą
dyskretnym listkiem złoci brzoza.
 
Spójrz, słońca wokół jeszcze dosyć,
pora promieni nie skończona.
Dam ci smak jeżyn w kroplach rosy,
odnajdę ciepło w twych ramionach.
 
Ewa Pilipczuk (z szuflady)

35 komentarzy:

  1. Chyba tym razem się wyrobiłam :)))*
    Wiersze nie nowe, ale może warto przypomnieć... Zdjęcia aktualne, ale blogger nie pozwala na zbyt wiele.
    Miłej lektury, Kochani :)* 🎀❤️🎀.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry w Piątek :)*
    Przymglony lekko błękit zapowiada kolejny upalny dzień... ale na na razie rześko, za oknem na tę chwilę 17 stopni. Co będzie, zobaczymy - a na razie duża kawa dla Wszystkich i energetyczna przebudzanka z Anną Marią Jopek i Patem Metheny. Ach, jak ja lubię jazz i jakoś nie mogę z niego wyrosnąć ;)

    *** Tam gdzie nie sięga wzrok (Follow Me) ***

    http://www.youtube.com/watch?v=BHCggMGt09M

    Gdy ruszyć chcesz,
    w najdalszą z dróg
    Tam gdzie nie
    sięga wzrok
    musisz wziąć
    oddech i
    zrobić pierwszy krok

    Jea ja...

    Choć w sercu lęk
    nie cofaj się
    tylko tak warto żyć
    w chmurach gdzieś lśni twój szczyt
    odważ się i idź...

    AaaAaaAaaAaaa...

    Świat kocha tych co śmiało idą pod wiatr
    w nieznaną dal

    Gdy ruszyć chcesz
    w najdalszą z dróg
    tam gdzie nie... gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech ii zrobić krok
    Gdy ruszyć chcesz
    w te najdalszą z dróg
    tam gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech i zrobić krok
    Gdy wyruszyć chcesz...

    ***

    Obchody pierwszych urodzin Zosieńki będą w sobotę, czyli jutro. Jeszcze raz dzięki piękne za całą wiązankę życzeń i prezentów dla niej, Jasieńku :)))***
    Dobrego, szczęśliwego dnia, Kochani. Oby wreszcie zelżały upały i rześkie dni zaczęły nas cieszyć :)*

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh... jaka szkoda, że nikt nie przyszedł pod nowy post. Ale to pewnie moja wina, bo zbyt długo nic nie zmieniałam na blogu.
    Mimo wszystko szkoda... a tu już za chwilkę po lipcu.
    To może jeszcze na dobranoc Mistrz Konstanty.

    KONSTANTY ILDEFONS GAŁCZYŃSKI -
    .
    Gdybyś mnie kiedyś miała przestać kochać
    .
    Gdy­byś mnie kie­dyś mia­ła prze­stać ko­chać,
    nie mów mi tego. Bóg tego tak­że nie czy­ni.
    Gdy ma ze­słać za­ra­zę i głód, On cią­gle się śmie­je z wy­so­ka,
    choć do­brze wie, że oazy prze­mie­nia w pu­sty­nię.
    .
    - K.I. Gałczyński -

    ... i pocałunek na dobry sen :)* jedna z piękniejszych piosenek francuskich "Prière sans espoir"- Modlitwa bez nadziei - w wykonaniu Ireny Santor do muzyki Charlesa Danversa i tekstu Krystyny Wolińskiej.

    https://www.youtube.com/watch?v=_NjYuedHfaw

    Nim ustami dotkniesz ust
    I nim powtórzysz znów
    To, co jest pocałunkiem
    Zważ, że to połączy nas
    I będzie raz po raz
    Łączyło pocałunkiem

    I będziemy - ja i ty
    Miłości drogą szli
    Zaczętą pocałunkiem
    Gdy ustami dotkniesz ust
    Będziesz troszeczkę już
    Mój własny, własny mój

    Więc nim nasz beztroski flirt
    Inny przybierze styl
    W inną uderzy strunę
    Wiedz, że to poważna rzecz
    Początek serca spraw
    Twój ze mną pocałunek

    To w pamięci będzie trwać
    To będzie po nas znać
    Intymny pocałunek
    Gdy ustami dotkniesz ust
    Będziesz troszeczkę już
    Mój własny, własny mój

    * * * * *

    Dobrej, spokojnej nocki Wszystkim i do jutra, pa :)))***

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry, to już drugi dzień sierpnia :)*
    Po nocnej ulewie nareszcie rześko i przyjemnie, na tę chwilę 15 stopni i pełne zachmurzenie. Słońce bardzo leniwe, dopiero zaczyna się przez nie przedzierać. Rześko i przyjemnie, wraca werwa i chęć do życia 😍 I tak trzymać do końca dnia!
    Poranna mocna czarna dla Wszystkich i Jonasz Kofta na deser jako przebudzanka.

    *** Dopóki wierzysz we mnie, miła... ***

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Wszystko byś mi wybaczyła
    Tylko jednej rzeczy nie
    Mogę wściec się i utytłać
    Paść na mordę, byłem wytrwał
    Byle małych świństw gonitwa
    Nie wciągnęła mnie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Choćbyś nic mi nie mówiła
    Ja to najserdeczniej wiem
    Kiedy czasem, ot tak, stwierdzam
    Taki pejzaż, trzeba pełzać
    Widzę twoje oczy we łzach
    Mam znów nogi dwie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Co mi serce uskrzydliła
    Nauczyła mówić - nie!
    Wiem, upadnę nieraz jeszcze
    Nieraz głową mur popieszczę
    Ale w nasze życie zmieszczę
    Prawdę, której chcę

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Z życiem mnie nie pogodziłaś
    Ale z samym sobą - tak
    Mam przy sobie gorzką pamięć
    Mam swój uśmiech, co nie kłamie
    Wiem, że już mnie nic nie złamie
    W nadchodzących dniach

    Jonasz Kofta

    ... i Michał Bajor, delikatnie...

    https://www.youtube.com/watch?v=xDhFcxeJa70

    Dobrego poniedziałku i nowego tygodnia, Kochani 🥰🍀🦋🌻💞
    ze zdrowiem i uśmiechem na cały dzień :)*

    OdpowiedzUsuń
  5. Poniedziałkowe bry.❤️:)*

    Kurka wodna, Olimpiada w Tokio zabiera mi mnóstwo czasu, nawet
    nocami od drugiej. Potem trzeba to odespać. Ale naszym kiepsko
    tam się wiedzie. Może wtorek okaże się łaskawszy. Na dodatek
    mam awarię automatu do spłukiwania miski WC i Tauron policzył mi podwójnie za zużyty prąd. Ale pal to licho...

    I aktualny wiersz naszego Alexandra Czartoryskiego z dnia 31 lipca 2021 r. -

    * * *...Dziś 1 Sierpnia...* * *

    Dziś 1 Sierpnia. Czy pamiętamy
    Co się zdarzyło w 44tym?
    Gdy z Człowieczeństwa Naród odarty
    Powstał i chwycił w ręce karabin

    Nie wiedział - zginie czy się przebije
    Do swej Wolności, Godności bojem
    Rzucił na szalę to życie swoje
    Zginęło wielu, choć garstka żyje

    Co przyszło potem, w 45tym?
    Przegrał okupant, został zniszczony
    Lecz ...czy powstały 'wszechpolskie strony'?
    Komuna wlała się w polskie kąty

    - Wszak Rosja zawsze obok nas, blisko -
    My 'sojuszników' z Zachodu mamy
    - 'bezmyślną myślą' się podpieramy -
    A co z Niemcami? Są ponad wszystko

    Kto nie zna hymnu - ich - niech posłucha
    Są ponad wszystko, myślą i siłą
    Gdyby Polacy? Byłoby miło
    ...Polaka zawsze da się wyruchać ...

    Polak się odda 'wsjem' na ofiarę
    Nie umie myśleć, działać skutecznie
    A więc ofiarą zostaje - wiecznie!
    ...Taką to dla nas 'wsje' mają miarę ...

    Chcesz mi zaprzeczyć? Czyżby Historia
    Odnotowała, że kiedykolwiek
    Polak był Władcą? To nie ten Człowiek
    ...Historia faktów to nie teoria ...

    Polak od Niemca 'cieńszy' w przekroju
    Zawsze 'w bambuko' robić się daje
    I co mi na to wszystko zostaje?
    ...Współczuć ofiarom ginącym w boju ...

    Bo na 'myśl polską' nie da się liczyć
    - ja nie pamiętam tak dobrej pory -
    Historią Kraju głównie Rozbiory
    Co pozostaje? Powstania ćwiczyć

    A po powstaniach ...znów Targowica
    Zdrady i walki 'jednego z drugim'
    Ciągle, bez końca jak Czas jest długi
    ...Polska Historia może zachwycać? ...

    🎀❤️🎀

    A ozdobnikiem niech będzie Chór Czejanda w "Asturii" z 1954 r.
    z tekstem Zofii Szleyen -

    https://www.youtube.com/watch?v=Mab2u_A_x7Y

    ***...
    Asturia

    Asturio, ziemio mych młodych lat.
    Asturio, ziemio jedyna
    Do moje ziemi chcę wrócić wnet.
    I wrócę, jeśli nie zginę

    Wrócę i wejdę na drzewo
    i zerwę kwiat pełen rosy
    I dam go mojej czarnulce
    aby go wpięła we włosy

    Asturio, ziemio mych młodych lat.
    Asturio, ziemio mych marzeń
    O bracie, gdybyś tą ziemię znał,
    zrozumiałbyś, czemu ja płaczę

    Wrócę, zobaczę Oviedo,
    chwycę karabin i granat
    Pójdę się bić za Asturię,
    moją ojczyznę kochaną.

    🎀❤️🎀

    Miłej reszty dnia i Olimpijskiej nocy.💞

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachwyciłem się wierszem Andrzeja Waligórskiego: - "Hamowanie".
    Pewnie i mnie trza wciskać delikatnie pedał hamulca...

    * * *...Hamowanie...* * *

    Poczciwiejemy, mój stary, poczciwiejemy,
    Marzą nam się podmiejskie dworce,
    Nie nam stawiać na ostrzu problemy
    I nie nam się ustawiać sztorcem.

    Marzą się nam dworce podmiejskie,
    Dzikie wino, w oknach begonie,
    Nie nam trasy europejskie.
    Coraz mądrzej, mój stary, coraz wolniej

    Hamujemy, mój stary, na wirażach,
    Nie kochamy już tak żarliwie,
    Nie wierzymy w świątki na ołtarzach
    Choć patrzymy na nie życzliwie.

    Przystajemy pod dębem lub klonem,
    Na ławeczkach siadamy sennie,
    Marzą nam się stacyjki zielone
    Z jednym pociągiem dziennie,

    W województwie - powiedzmy - białostockim,
    A w powiecie - powiedzmy - suwalskim.
    Zawiadowca, żeby był Kwiatkowski,
    A dyżurny, żeby był Kowalski.

    Żeby obaj mieli ładne córki,
    Żeby cieszył nas widok tych córek,
    Jakaś krówka żeby, żeby kurki,
    Piesek żeby, koniecznie Burek.

    Żeby groszek się wspinał po kijkach,
    Żeby wdzięcznie, żeby poręcznie,
    Żeby taka mała stacyjka
    Z jednym tylko pociągiem miesięcznie,

    A pociąg z jednym wagonem
    A ten wagon z jednym przedziałem,
    Starzejemy się, mój stary, z fasonem,
    Wymieramy, mój stary, z nabiałem,

    Trochę-śmy jak kresowa warta,
    Trochę-śmy jak kanarek z ciocią,
    A właściwie, to raz na kwartał
    Też wystarczyłby dla nas pociąg,

    Za to więcej udanych pasjansów,
    Za to bardziej odległa sceneria -
    Marzą nam się stacje dyliżansów
    Zagubione na niebieskich preriach,

    Ułożone mrocznie, ubocznie,
    Oblężone przez upały lub zimy,
    Żeby jeden dyliżans rocznie,
    Żeby nikt nie pytał, co myślimy...

    ... chyba pozostaną mi tyko pasjanse...:)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hamowanie Waligórskiego przepiękne :D A wiersze naszego dyżurnego poety chyba coraz mniej mi się podobają. Zestarzał nam się i chyba nieco zgorzkniał, albo i skwaśniał... ❤️😊😲
      Kocham takie lato, jak dziś. Z różnorodnym niebem, pięknymi barankami wełnianymi, przekropne i nieupalne.
      Noc też zapowiada się miła, z plejadą sierpniowych gwiazd...
      No to już pora pokołysać, a kołysankę na dobranoc wykonają Michael Bolton - śpiew i gitarzysta geoffers47 w wersji instrumentalnej tego samego utworu - "A love So Beautiful" - Miłość taka piękna

      https://www.youtube.com/watch?v=YJp3c4yvBMI&list=RDYJp3c4yvBMI&index=3

      Letnie słońce zaszło
      na nasza miłość dawno temu
      Ale w moim sercu czuje,
      te sama, dawna poświatę

      Miłość tak piękną
      W każdym sensie
      Pozwoliliśmy jej odejść w dal
      Byliśmy zbyt młodzi by zrozumieć
      Aby kiedykolwiek wiedzieć
      Ze kochankowie oddalają się od siebie
      Tak dzieje się z miłością

      Miłość tak piękną
      Miłość tak słodką
      Miłość tak piękną
      Miłość dla Ciebie i dla mnie

      Kiedy myślę o tobie
      Zapadam w miłość ponownie
      Miłość tak piękną
      W każdym sensie
      Miłość tak piękną
      Pozwoliliśmy jej odejść w dal

      I kiedy myślę o tobie
      Zapadam w miłość ponownie
      Miłość tak piękną
      Pozwoliliśmy jej odejść w dal.

      ❤️✿❤️

      i wersja instrumentalna:

      https://www.youtube.com/watch?v=JZvICmr8DT4

      * * *

      Dobranoc wszystkim i Tobie Miluszku mój :)))*** całusy i słodkich snów, pa:)))***

      Usuń
  7. Witaj Ewo - widzę, że dawno tu nie zaglądałaś
    Czy przypadkiem nie wiesz gdzie się podziewa Ozon - u niej również cicho

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, jestem :) Ale więcej mnie na Facebooku niż tu. Ciebie zresztą chyba też ;) Pozdrawiam, Jagódko (chyba?), też dawno nie zaglądałaś a nawet jeszcze dawniej :)))

      Usuń
  8. Bry.:)*

    Wygląda na to, że wszyscy tutaj szykują się do odejścia...
    Trudne to zrozumienia...

    A w tak trudnym czasie zaproponuję piosenkę w tłumaczeniu polskim Wojciecha Młynarskiego z J. Brela i wykonaniu Michała
    Bajora -

    * * *...Starzy Ludzie...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=Z3I9j_i4JR4

    Nie mówią prawie nic, bezradnie patrzą w krąg
    wyblakłym wzrokiem swym,
    Choć mogą forsę mieć, to przecież biedni są,
    bo marzeń braknie im,
    W ich domach zapach ziół i zapach dawnych słów
    wśród smutnych ścian się zbiegł,
    W Paryżu żyje się jak na prowincji, gdy ktoś przeżył życia wiek,
    A gdy wpadają w śmiech, głos pęka im,
    gdy o swych świetnych piszczą dniach,
    A gdy wpadają w płacz, ich zmarszczek gęsta sieć
    perliście lśni we łzach,
    A jeśli trochę drżą, drżą słysząc zegar, co w salonie mierzy czas
    I gada noce, dnie swe "tak" i swoje "nie", i gada "czekam was".

    Nie mają złudzeń już, ich książki dawno śpią, pianino w kącie śpi
    I kot już dawno zdechł, niedzielne winko zaś już
    nie rozgrzewa krwi,
    Tak skurczył się ich świat, że nie ruszają się za wiele zwłaszcza, że
    Przy oknie zaśnie się, w fotelu zaśnie się, spać mogą byle gdzie.
    Jeśli wychodzą, to wychodzą wbici w czerń i człapią resztką sił
    Pochować kogoś, kto był jeszcze starszy i kto jeszcze brzydszy był
    I opłakując go zapomnieć chwilę chcą o tamtych myślach złych,
    Że zegar noce, dnie swe "tak" i swoje "nie" gadając - czeka ich.

    Nie umierają, nie, lecz zapadają w sen, któremu końca brak,
    Wczepieni w dłonie swe, tak bojąc rozstać się - rozstają się i tak,
    Kto z dwojga został sam, wciąż dotyk będzie czuł stygnących,
    drogich rąk,
    Kto z dwojga został sam, bez trudu znajdzie swój
    ziemskiego piekła krąg.
    Zobaczyć można ich jak z trudem niosą w deszcz
    parasol swój i wstyd,
    Że mówią cicho zbyt, że chodzą wolno zbyt, że żyją długo zbyt,
    A jeśli czegoś chcą, chcą komuś chociaż raz powierzyć myśli swe,
    Że zegar gada wciąż swe "tak" i swoje "nie" i gada "czekam cię".
    Że zegar raz po raz swe "tak" i swoje "nie" gadając - czeka nas...

    ❤️✿❤️

    Miłych kolejnych dni. 🎀❤️🎀

    OdpowiedzUsuń
  9. iało być: 'trudne do zrozumienia' - przepraszam za błąd. :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, jestem, Jasieńku :)*
      I nigdzie się nie wybieram, co najwyżej na tygodniowy wyjazd nad morze w najbliższą niedzielę. A co, babci też się należą jakieś wakacje ;)
      Jak już nie raz pisałam, więcej mnie na Facebooku, niż tu. Nie daję rady na co dzień obsługiwać obu stron internetowych, wybrałam więc tę, gdzie jest więcej odwiedzających. A Impresje też, tyle że wtedy, jak się ktoś odezwie, bo do pustego ekranu głupio jest pisać.

      U nas ciężki luj od wczoraj... Witam Wszystkich ciepło i z czułością :)))* ... i z Muzą pomyślności do kawy - Michała Bajora.

      https://www.youtube.com/watch?v=z2MJwXDvLmo

      Co to?
      gdy usta milczą , śpiewa i wzrusza
      to dusza, to dusza
      co to ?
      nie raz duszy skrzydła sobie dopinało
      to ciało, to ciało
      dusza i ciało, serce i rozum
      wiedza i sztuka wyśniona
      każda ta para jest wtedy szczęśliwa
      gdy w siebie zapatrzona

      Między żarem słów, a słów tych cieniem
      między śmiechem a westchnieniem
      między każdą chwilą smutku i radości
      krąży muza pomyślności
      poszukaj, zawołaj ją na kuszenie
      nowych dni, pięknych chwil
      przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
      co doda sił na więcej sił

      Pewien artysta, muzyk pianista
      sztuce swej bez reszty oddany
      grywał do tańca pewnej tancerce
      siedząc w orkiestronie schowany
      nie widział skoków, ni piruetów
      kroków na czubkach palców
      słyszał leciutki tupot po scenie
      a potem burze oklasków

      Jak wiele zdziała uczucie
      pokona przeszkód, przeszkód sto
      przez takie dziwne losu zrządzenie
      wymyślił światu peryskop

      Między żarem słów, a słów tych cieniem
      między śmiechem a westchnieniem
      między każdą chwilą smutku i radości
      krąży muza pomyślności
      poszukaj, zawołaj ją na pokuszenie
      nowych dni, pięknych chwil
      przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
      co doda sił, na więcej sił

      Dusza i ciało, serce i rozum
      wiedza i sztuka wyśniona
      każda ta para jest wtedy szczęśliwa
      gdy w siebie zapatrzona
      bo kiedy w chwilach samotności
      jedno drugie na duchu podpiera
      nadzieja rośnie jak wielka rzeka
      która po obu brzegach wzbiera

      Między żarem słów, a słów tych cieniem...

      Autor i kompozytor Marek Grechuta

      Pomyślności, dobrego humoru i zdrówka na cały dzień ❤️✿❤️

      Usuń
    2. Wrześniowe dzień dobry, Ewuniu:)


      Znów idzie jesień

      Noc przerosła dzień niepostrzeżenie
      przy płocie wrzesień badyle rdzawi
      w bramie godzina stojąc w półcieniu
      oparem mgły z rozlewisk się dławi

      poranki zburzone winem - drzemią
      i niebo kluczem gęsi głośno łka
      kasztan rozrzuca ciążące brzemię
      popatrz znów spadła brązowa łza

      dzień przykryty chmurą, jak napar z ziół
      przechyla już ku jesieni amforę
      lejąc barwy, jak z tęczy pawich piór.
      a drzewa?... pragną grać w kolory...

      /Zofia Szydzik/


      Pozdrawiam serdecznie po długiej nieobecności...
      Trochę problemów zdrowotnych, z którymi musiałam się zmierzyć, zrobiło ze mnie "odludka".
      Miłego września życzę Tobie i Wszystkim:)

      Usuń
    3. Dzień dobry, Aniu :)*
      Współczuję problemów zdrowotnych i mam nadzieję, że już choć trochę zostały rozwiązane. Mnie też już bardzo mało na blogu, skupiłam się raczej na swojej stronie na Facebooku, tam zamieszczam najnowsze fotografie (jest dużo więcej miejsca) i wiersze. Nowych wierszy na razie nie mam. Nie piszę, bo póki co nie mam takiej potrzeby i nie poganiam siebie, bo wiem, że kiedyś ta potrzeba sama się pojawi.
      Dziękuję pięknie za wizytę i przypomnienie ślicznego wiersza Zosi :) To może i ja coś swojego przypomnę...

      Jesień

      Przyszła strugą ciszy, z bielą mgieł nad ranem,
      w pozłacanym płaszczu z jesionów otrzęsin,
      nad sepiową bruzdą w polu zaoranym
      zaciągnęła niebo kluczem dzikich gęsi.

      Dojrzałością jeżyn pobudziła zmysły
      - usta wciąż czerwone, jak maki na łące -
      zanim szron ją zamknie w srebrnawym uścisku
      igra w dzikim winie karminowym pląsem.

      Jeszcze trochę ciepła. Spod zielonych powiek
      filuternym błyskiem kasztan plecie baśnie.
      Czas wymierza schyłek. Jesienną tęsknotę
      wierszem ci zanucę
      - posłuchaj nim zaśniesz.

      Ewa Pilipczuk (z szuflady)

      Ze zdrowiem jako tako, choć zdarzają mi się różne epizody mniej lub więcej nieprzyjemne, ostatnio korzonki dały o sobie znać, a tu roboty w ogrodzie moc... Zosi też nie mogę wziąć na ręce. A ona już stawia pierwsze kroki :)
      Zdrówka, Aniu i pojawiaj się na Impresjach jak najczęściej. Uściski :)

      Usuń
  10. Witaj Ewo, witajcie komentatorzy
    Szkoda, że fb wypiera takie blogi jak ten.
    Tam jest szersze pole manewru, a tutaj mały osobisty kącik
    nie zawsze odwiedzany przez czytelników.
    Chociaż ty Ewuś nie narzekałaś na brak wizyt.
    Życzę zdrówka wszystkim tu obecnym
    a Ewe zapraszam do wstawienia wiersza jesiennego - niebawem koniec września.

    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagódko, pozdrawiam ciepło :)
      A kiedy znajdę czas i ochotę, to z pewnością coś nowego wstawię na blog.
      Serdeczności raz jeszcze.

      Usuń
  11. Ewuś daj znak, że wszystko w porządku ze zdrowiem. Komunikaty MZ
    przerażają. Jesteście liderem w ilości zachorowań na Covid-19.

    Pozdrawiam słoneczne Ciebie i Twoich bliskich. Pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za troskę, Jasieńku 😘
      U mnie wszystko w porządku, żyję, jestem zdrowa, właśnie wczoraj obchodziłam urodziny ❤️😊
      Tak wielka ilość zakażeń na Lubelszczyźnie wynika stąd, że przy trzeciej fali prawie nie było u nas zakażeń, no i mamy bardzo niski wskaźnik zaszczepienia. Stąd wirus ma po kim szaleć, ale na głupotę ludzką nie ma rady. Dalej się nie szczepią i... chorują i umierają.
      Jestem i wychorowana, i zaszczepiona dwoma dawkami Pfizera, a w pzyszły wtorek idę na trzecią dawkę. Już minęło pół roku od drugiej.
      W rodzinie wszyscy zdrowi, Zosia już chodzi, a raczej biega i mówi - mama, tata, baba, dziadzia, am, mniam 😊
      Trochę ostatnio meczą mnie korzonki... ale to pewnie pesel winien ;)
      Całusy, Skarbie, postaram się jutro dźwięknąć.

      Usuń
  12. Dobry wieczór Wszystkim.😊

    Czas nie stoi lecz ciągle ucieka i nie czeka, a wystarczy częściej mi wejść na Impresje i coś napisać. Choćby zacytować
    naszego poetę Alexandra Czartoryskiego w wierszu.-

    * * *...Pierwsza miłość...* * *

    Pierwsza miłość nie przyjdzie raz drugi
    Niepokoić mej duszy i serca
    Czas zamienia mi smutek w cień smugi
    Co zakryła przede mną jej miejsca

    Wymazała scen obraz z pamięci
    I nie dała nic z uczuć mi w zamian
    Prócz wspomnienia miłości - nic więcej
    Dziś rozdanie pokera wam stawiam

    Może ktoś chciałby zagrać o miłość
    I odnaleźć największą - tę pierwszą
    Ciągnij kartę, cóż, było nie było
    Wygrasz, przegrasz? Wiedz, karty to zdzierżą...

    Nie pomoże ci żadna z używek
    Ni alkohol, ni zioło, ni szlugi
    Bo to jedno jest tylko prawdziwe
    ...Pierwsza miłość nie przyjdzie raz drugi...

    01.02.2016.

    ...i jeszcze jeden wiersz z tomiku "przed świtem" -

    * * *...Parę słów...* * *

    Po cóż było przywoływanie
    i lśniących oczu ciepły wzrok
    I po co nam to spotykanie,
    tak bardzo częste. Raz na rok.
    Księżyc ma częściej pełnię, nów.
    Napiszesz jutro ...parę słów.

    I po co jakieś obiecanki,
    nieznany przedstawiały cud.
    Ja wachtę mam, do czwartej szklanki,
    tak długą, jak życiowy trud,
    więc nic nie powiesz dziś mi znów.
    Napiszesz jutro ...parę słów.

    Czemu służyły pocałunki
    i serc muzyka w dźwięku harf.
    Po co nam były te malunki
    w wyborze niemożliwych barw,
    widziane w wyobraźniach głów.
    Napiszesz jutro ...parę słów.

    A gdy wygasa to, co płonie,
    to, co ktoś w sercu swoim niósł
    Nie wskrzesi się, w żadnej obronie,
    to, co się obróciło w gruz,
    choćby rycerzy stanął huf.
    Napiszesz jutro ...parę słów.

    London 2009

    A teraz kilka taktów muzyki z nowej płyty Szymona Komasy z wieloma wykonawcami. Zaśpiewają Szymon Komasa i Vito Bambino w pełnym dowcipu i humoru singlu „Jeżeli kochać, to nie indywidualnie” z repertuaru Starszych Panów.

    https://www.youtube.com/watch?v=sG5XUDNhWas&list=RDsG5XUDNhWas

    I druga „Piosenka jest dobra na wszystko” w wykonaniu duetu: Szymona Komasy i Joanny Kulig, to pełna wdzięku, lekkości i humoru interpretacja utworu z Kabaretu Starszych Panów. Autorem błyskotliwej aranżacji oraz wykonawcą solowej partii fortepianu jest Aleksander Dębicz.

    https://www.youtube.com/watch?v=_LfP6PVEZos

    i trzecią zaśpiewają Szymon Komasa & Joanna Kulig - "To będzie miłość nieduża"- pochodzi z płyty pt. "Piosenki z Kabaretu Starszych Panów. Laboratorium."

    https://www.youtube.com/watch?v=hM3jEMyRzvA

    Życzę Ci najmilsza przyjemności w odsłuchu, przed snem, ciekawych piosenek mimo że je znamy od dawna. ❤️😊 Pa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aby lepiej poznać Szymona Komasę - młodego barytona - kilka jego
    pieśni w Domówce z Dwójką akompaniuje Marcin Kozieł.

    https://www.youtube.com/watch?v=eDF98_4sfxI

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
  14. A na jutro 2 godziny LOS BOLEROS MAS HERMOSOS DE TU VIDA - MÚSICA PARA ALIVIAR EL ESTRES Y LA ANSIEDAD

    https://www.youtube.com/watch?v=Po921hxamJw

    Polecam. 💕💕💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Jasieńku :)*
      Ojej, jak cudnie! Tyle do słuchania i czytania, że już mi się dusza cieszy. Właśnie wróciłam z przychodni po trzeciej dawce szczepionki i jak raz będzie słuchanie na spokojny wieczór :)
      Wielkie, wielkie dzięki, zaraz coś przegryzę i zasiądę ze słuchawkami. Całuski na dobry wieczór :)))***
      💕💕💕

      Usuń
  15. Listopadowe dobry wieczór, Ewuniu...


    Śpieszmy się

    https://www.youtube.com/watch?v=GCNIpzonR1E

    Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
    Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
    Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
    Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
    Zatrzeć ślad
    Jeszcze się ręce wyciągają jeszcze witać
    Mocno jeszcze objąć chcą
    A tu już puste miejsca po nich
    Fotografie telefony głucho milczą
    Dzień i noc

    Śpieszmy się śpieszmy bo przemija młodość prędko
    Ileż prędzej niż w to sama wierzyć chce
    I mija gdzieś ta łatwość serca z którą kiedyś
    Tak w nieznane lekko tak umiało biec
    Zagarnie nas wezbrany nurt
    Pochyli nas powaga dat
    I w wirze tylu tylu spraw
    To porzucimy zapomnimy
    To co naprawdę ważne było w nas

    Śpieszmy śpieszmy się
    Bo krucha jest materia naszych dni
    Bo śnią się szare coraz bardziej puste sny
    Bo zasypiają serca w nas
    Nie zbudzą się któregoś dnia...

    Śpieszmy się śpieszmy żeby zdążyć żeby rozdać
    Ten majątek serca z tylu tylu lat
    Po co nam dźwigać taki ciężar
    Aż na tamtą stronę świata
    Po co nam to wszystko z sobą po co brać?

    O niech to lepiej tu zostanie
    Nasze myśli radość oczu czułość rąk
    Bo jeśli z nas ma coś ocaleć to niech innych
    Pamięć o nas niech nam będzie tak jak schron

    Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
    Tych realnych niezmyślonych
    Ale takich jacy wokół jacy są
    Umiejmy sobie to wybaczyć że nie lepszych
    Nie piękniejszych dał nam tu nawzajem los
    Serdecznym ciepłem się podzielmy obdarzmy światłem
    Co w nas może jeszcze drga?
    Bo gdy gęstnieje mrok pod wieczór ono niech
    To światło niech wspomaga nas prowadzi nas...

    Śpieszmy śpieszmy się ,
    Bo nieustannie wieje ten - wiadomy wiatr
    Bo nawet to skąd wiedzieć
    Skąd by wiedzieć nam - która z miłości naszych
    Właśnie... Może jest już tą ostatnią?

    Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
    Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
    Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
    Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
    Zatrzeć ślad
    Wystarczy wiatru nagły poryw jedno słowo
    Nieostrożny czasem gest
    Zostają głuche telefony
    Krzesła stoły
    Lampy
    Okna
    Za oknami pochylone cienie drzew...

    Sercem pozdrawiam��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Aniu, to już drugi listopada :)
      Dzień Zaduszny... dzień zadumy i wspomnień naszych bliskich zmarłych.
      Mam takie zdjęcie, na którym stoją dwie najukochańsze kobiety mojego życia, którym najwięcej zawdzięczam: Mama i Babcia Paulina (Jej Mama).
      Na odwrocie zdjęcia jest odręcznie napisana data kształtnym pismem Mamy: 18 października 1949 rok. Stoją na dworcu PKS w Lublinie przed autobusem, którym mają gdzieś pojechać, albo przyszły kogoś powitać. Dziś już się tego nie dowiem... A One wtedy jeszcze nie wiedziały, że za rok i jeden dzień przyjdę na świat.
      Może kiedyś wkleję to zdjęcie na blog...
      Są takie chwile, gdy wspomnienia same wpraszają się do wiersza. A wtedy przychodzi do głowy myśl, że przecież horyzont i czas, to tylko jakieś umowne pojęcia.
      Poświęciłam Im kilka wierszy, te będą chyba najtrafniejsze na dziś.

      Niewiele pamiętam
      (Mamie)

      … to było w małym mieszkaniu
      (wtedy na obrzeżach miasta)
      oknem wchodził ogród
      z zapachem jaśminu

      kasztan zza płotu
      domagał się przestrzeni
      w ciasnym zaduchu
      lat pięćdziesiątych

      chroniłaś beztroskę dzieciństwa
      w kryjówce twoich ramion
      wszystko było łatwe
      nawet kiedy rozlałam mleko
      a pod stołem czaił się
      strach z podniesionym kołnierzem

      dziś w cieniu pochyłych drzew
      zostały w pamięci jasne oczy
      i różaniec kojących słów
      jak kiedyś
      gdy pozbijałam kolana

      domykam bagaże
      stare zdjęcia zasuszone kwiaty
      zanucą pieśń wieczorną
      za małe mam ręce
      by zagarnąć czas

      Ewa Pilipczuk

      - cdn w następnym komentarzu.

      Usuń
    2. ... ciąg dalszy:
      A ten wiersz poświęciłam Babci Paulinie:

      Sanna na Starym Mieście
      (Babci Paulinie)

      Olejna zbiegała w dół
      do Lubartowskiej
      rano po kocich łbach
      roznosił się stukot furmanek
      kokieteryjnie dźwięczały bańki z mlekiem
      współgrając
      z sennym mruczeniem zegara

      za firanką na drugim piętrze
      okno grodziło czas w ramy
      zatrzymując wiatr niepogody
      asparagus hodowany dla wnuczki
      na wianek do komunii
      przeglądał się w nim ukradkiem

      obrusy
      serwetki
      farfurki
      etażerki
      pielęgnowane uśmiechniętą miłością
      z siwiejący koczkiem
      * * * *
      pędzę na sankach Noworybną
      z powrotem do Rybnej pod górę
      (wtedy zdawała się niebosiężna)

      rękawiczki mokre
      szybko szybko po schodach
      aż do twoich ramion
      do małego szczęścia
      z piecem kaflowym w kuchni
      pachnącej szarlotką

      do dziś posyłasz okruchy ciepła
      stamtąd

      Ewa Pilipczuk

      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, Aniu, z podziękowaniem za wpis. Dobrze, że się odezwałaś :)

      Usuń
    3. Dobry wieczór, Ewuniu:)
      Piękne są Twoje wspomnienia i ich poetycki opis...

      Patrzę na zdjęcie mojej Mamy, która uśmiecha się do mnie tym swoim najpiękniejszym uśmiechem i czuję się mniej sierotą, bo wciąż Ją kocham i jestem kochana, tak sądzę...
      Odpowiem Ci wierszem:)

      Mówiła że naprawdę można kochać umarłych
      bo właśnie oni są uparcie obecni
      nie zasypiają
      mają okrągły czas więc się nie śpieszą
      spokojni ponieważ niczego nie wykończyli
      nawet gdyby się paliło
      nie zrywają się na równe nogi
      nie połykają tak jak my przerażonego sensu
      nie udają ani lepszych ani gorszych
      nie wydajemy o nich tysiąca sądów
      zawsze ci sami jak olcha do końca zielona
      znają nawet prywatny adres Pana Boga
      nie deklamują o miłości
      ale pomagają znaleźć zgubione przedmioty
      nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć
      nie straszą pustką pełną erudycji
      nie łączą świętości z apetytem
      bliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilę
      przechodzą obok z niepostrzeżonym ciałem
      ocalili znacznie więcej niż duszę

      ks. Jan Twardowski

      P.S. Zgodnie z Twoją radą odważyłam się przesadzić cyklameny, które wiele lat temu podarował mi mój Tata...
      Miałaś rację, odwdzięczyły mi się obfitością listków i kwiatów... Gdy na nie patrzę, to tak, jakby Tata się do mnie uśmiechał:)

      Dobrego wieczoru dla Ciebie:)

      Usuń
    4. Dobry wieczór w środę, Aniu :)*
      Już środa... jakiś krótki się ten tydzień zrobił. Cieszę się, że przydała się moja porada i Twój cyklamen od Taty tak ładnie odbił :) Pewnie i Tata się cieszy...
      Moje zeszłoroczne też wznowiły pracę.
      Przeglądałam dziś wiersze Mistrza Konstantego i natknęłam się na nocny testament, nie znałam go i również Tobie chciałabym go zaprezentować. Cudny.

      Nocny testament

      Ja, Konstanty, syn Konstantego,
      zwany w Hiszpanii mistrzem Ildefonsem,
      będąc niespełna rozumu,
      piszę testament przy świecach.

      Ćmy się, zaznaczam, kręcą przy lichtarzach
      i drżą, i ręka mi drży -
      a więc majstrowi, co lichtarze stwarzał,
      zapisuję czerwcowe ćmy.

      Jeśli kiedy go rozwlecze chandra,
      w wieczór będzie wśród tych ulic stąpał,
      ćmy się zaczną kręcić na werandach,
      ćmy zobaczy, twarze w złotym dymie
      i przystanie, i wspomni me imię.

      A poetom żyjącym i przyszłym
      zapisuję mój kaflowy piec,
      w nim spalone myśli i pomysły,
      czyli różne gry niewarte świec,
      nadto księżyc, pełny mój kałamarz,
      co mi sprzedał go wędrowny kramarz.

      Jeśli tedy kiedyś, w latach innych,
      jak ja dzisiaj nocą wzniosą głos
      i rozłożą swoje pergaminy,
      wzdychać zaczną, jak uwieczniać noc -

      to ja będę w kuszeniach chmur,
      w pergaminach i skrzypieniach piór,
      bom ją nocą zaszumiał i odszumiał,
      i do dna jej partytury zrozumiał.

      Córce mojej Kirze, tancerce,
      zapisuję niebiosa siódme,
      cherubinów modlących się z tercyn,
      szum wysoki i światła ułudne,
      i przyrodę jej skrzynie sekretów -
      niechaj z niej się uczy swoich baletów.

      Teofilowi, gdy się w mieście zmierzchnie,
      daję całą uliczkę do szeptów
      oraz pewną bramę na Lesznie,
      gdzie był kuty w żelazie Neptun,
      ale uciekł, bo miał wstręt do miasta.
      Teraz w niebie jest spokojna gwiazda.

      Wszystkim dobrym cały czas, co wezbrał
      na tej ziemi, daję jak alfabet:
      pory roku ze złota i srebra
      i dzięcioły, i te muszki nawet
      wieczorami, wielkim rojem, przy akacjach,
      w głębi zorza, z której się nie wraca...
      Wierszom moim fosforyczne furie
      blaskiem w wertep ciemny i zły -
      a mojej Smagłej, mojej smukłej, mojej Pochmurnej
      łzy.
      .
      - Konstanty Ildefons Gałczyński -

      Dziękuję za cudną poezję Mistrza Jana, pięknego wieczoru, Aniu :)*

      Usuń
  16. Dobry wieczór na dobranoc.😊

    Smętnie i smutno jakoś mi się ostatnio zrobiło. A może to wina
    listopada?
    Na początek pozwolę sobie na zaproszenie Andrzeja Poniedzielskiego z jego utworem "Trzy siostry" i muzyką Adama
    Opatowicza -

    https://www.youtube.com/watch?v=yn1lEHdvef4

    * * *...Trzy siostry...* * *

    Gdziekolwiek człowiek dąży krąży jest
    Hałas chaosu leczy losu gest
    Samotność kropli najpewniejszą z ról
    Szczęście i ból
    Gdziekolwiek człowiek morzem ciałem fal
    Zdrowiem i rzeką oceanu dal
    Samotność kropli w trawie sennych pól
    Szczęście i ból
    Znałem je wszystkie wszystkie trzy znałem
    Było nie było trzy wielkie siostry wielkie mgły
    Wiara
    Nadzieja
    I miłość
    Wiarę poznałem bardzo wczas
    Wczas gdy tak łatwo się śniło
    Potrzebna wiara że coś będzie
    Podczas gdy nigdy nie było
    Wiara jest stara więc się stara
    Nadrabia wdziękiem śpiewa piosenkę
    Witaj mi i najcięższa karo
    Najcięższą karę zniesiesz pięknie
    Gdy znosisz karę z wiarą
    Potem poznałem Nadzieję
    Trudno nie poznać ją było
    Czas gdy się tęskni jeszcze za wiarą
    A widać nie czas na miłość
    Nadzieję wiary młodsza siostra płochem śmieje się
    Mówi mnie bierzcie
    Bo siostra Wiara bywa rzadko
    Ciągle ma coś do załatwienia na mieście
    Miłość musiała tutaj być
    Czuję to ilekroć płomień świecy westchnie była
    Była bo zostawiła bolesny cud
    Cud jednej łzy łzy która nie schnie
    Dziś kiedy jestem stary wstępnie
    Ale i wczoraj ale i jutro
    Zawsze gdy bywam wstępnie stary
    Patrzę i oto mieszkam z nadzieją
    Czekam na miłość
    O sytuacja nie do wiary
    Gdziekolwiek człowiek dąży krąży jest
    Hałas chaosu leczy losu gest
    Samotność kropli najpewniejszą z ról
    Szczęście i ból
    Gdziekolwiek człowiek morzem ciałem fal
    Zdrowiem i rzeką oceanu dal
    Samotność kropli w trawie sennych pól
    Szczęście i ból

    Autor - Andrzej Poniedzielski

    ❤️❤️❤️

    A uzupełnieniem do powyższego będzie wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera -

    * * *...Szukam cię zawsze...* * *

    Szu­kam cię za­wsze, choć wiem, że nie znaj­dę,
    tę­sk­nię do cie­bie, choć wiem, że cię nie­ma,
    idę za tobą, choć wiem, że nie zaj­dę
    do twe­go domu, ści­gam cię oczy­ma,
    choć cię nie wi­dzę, choć wiem, że cię nie­ma.

    Do żad­nej z ko­biet, któ­rem wi­dział w ży­ciu,
    tyś nie­po­dob­na — wi­dzę cię w mych oczach
    jak gdy­by w ja­kiemś przy­mglo­nem od­bi­ciu;
    jak kwiat, w stru­mie­nia od­bi­ty prze­zro­czach,
    jak gwiaz­dą we mgłach, wi­dzę cię w mych oczach.

    I oto te­raz, w tę noc księ­ży­co­wą
    ci­chą i ja­sną, kie­dym rzu­cił tłu­my:
    czu­ję twe ręce gdzieś nad moją gło­wą,
    i pe­łen je­stem o to­bie za­du­my,
    i żyw­szą dla mnie je­steś, niż te tłu­my.

    I z zim­nem ser­cem wśród lu­dzi prze­cho­dzę
    za­le­d­wie pa­trząc i wi­dząc, pół we śnie —
    cie­bie je­dy­nie cze­kam na mej dro­dze,
    i choć się za­wsze za­wo­dzę bo­le­śnie,
    szu­kam cię wszę­dzie, prze­czu­wam cię we śnie.

    ❤️❤️❤️

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najmilejsza.:)))''' Ściskam
    najczulej.❤️*


    OdpowiedzUsuń
  17. A w bisie wstąpi Andrzej Poniedzielski w koncercie dla Ciepłowników w Sosnowcu z dnia 22-01-2021r... Zobaczmy.❤️*

    https://www.youtube.com/watch?v=8uCKmzFBRww

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Jasieńku 😘
      To miło, że się odezwałeś, bardzo się cieszę. Nie raz myślałam co tam u Ciebie... I fajnie, że żyjesz i jesteś zdrów. Dzięki Ci za piękną poezję i nutki, zaczytałam się i zasłuchałam z przyjemnością.
      To ja może w rewanżu tak...

      DOPÓKI

      Śnieg z deszczem plącze się za oknem
      nostalgią cienie rozedrgane
      listopad mruczy songi słotne
      mgłami powitał znów poranek

      noc gwiazd w koszyku nie przyniesie
      szmer mokrych liści mąci ciszę
      tak długo starczy nam uniesień
      dopóki jeszcze wiersz się pisze

      dopóki marzeń jasny obłok
      w zgrzebnej szarości nie utonie
      dopóki dzień rozjaśniam tobą
      to nie jest jeszcze świata koniec

      Ewa Pilipczuk

      I właśnie u mnie cały dzień ten snieg z deszczem się plącze... aura dość ponura i rzeczywiście nostalgiczna.

      I może jeszcze jakaś przytulna nutka dla Ciebie 🥰💋
      Magda Umer, Janusz Strobel - Czas Rozpalić Piec:
      (Słowa:Jan Wołek)

      https://www.youtube.com/watch?v=g-BQrZ0Eh3k

      Spokojnego, przytulnego wieczoru, z czułością... .❤️*
      PS. Jutro może dźwięknę, jak się obrobię :)*

      Usuń
  18. Dzień dobry, w grudniu :)*
    Właśnie mija rok (od wczoraj), jak rozchorowałam się na covid. Nie chciałabym, aby zeszłoroczny grudzień się powtórzył, ciężko było, przecierpiałam go bardzo. Właściwie to mi uciekł z kalendarza, mało pamiętam co się działo z wyjątkiem choroby. Ale wtedy nie było jeszcze szczepionek, dziś jestem potrójnie zabezpieczona. Mam nadzieję...
    Dziś najbardziej mnie boli stan wyjątkowy i śnieg w lasach... ale nadzieję zawsze trzeba mieć.

    PRZESILENIE GRUDNIOWE

    Z myślami biorę się za bary,
    by nie zgnuśniały w zimnej ciszy;
    zanim wiosenne origami
    na dobre lasy rozsłowiczy.

    Tam każdy szelest wzbudzi radość
    nawet spod liści zeszłorocznych;
    ptakom przestaną skrzydła marznąć,
    rzeka promiennie się rozzłoci.

    Od wykrzywionych uciec twarzy,
    upiornych wizji kilku gnomów,
    gdzie już za ciasno wyobraźni
    (słowem też trudno jej dopomóc).

    Drętwotę zgubić, jeszcze poczuć
    zielone tętno śmigłych sosen.
    Horyzont ujrzeć na bezdrożu
    we dwoje.
    Choć do spółki z losem.

    Ewa Pilipczuk

    ... no i jakaś miła, optymistyczna nutka na rozpoczęcie nowego dnia i miesiąca.

    *** Po to są marzenia ***

    https://www.youtube.com/watch?v=QQPXtSKEaBU

    Wśród szarych dni, i ja i Ty
    słonecznych pragnie chwil.
    A jednak chmury razem przegnamy precz
    lecz musisz dłoń podać mi.

    Daleki cel, niepewny trakt.
    Nadziei wątła nić.
    Lecz tylko z marzeń może wyśnić się sen.
    Bez marzeń nie warto żyć.

    Po to są marzenia, by koić swój żal i ból.
    Po to są marzenia, by się uśmiechać znów.

    Pragniesz słońca, lub by padał deszcz,
    bez znaczenia. Jeśli tylko wiesz.

    Po to są marzenia, by wciąż nam nie było źle.
    Te marzenia co nie spełnią się...

    Wpadamy w trans niewinnych kłamstw,
    pragnienia tłumią lęk.
    Ty jesteś księciem ja księżniczką w tej grze
    i zawsze jest Happy End.

    Ze złota Ty, ze złota ja.
    Jak klejnot życie lśni.
    A ja nie jestem sekretarką jak dziś.
    Studentem nie jesteś Ty.

    Po to są marzenia, by koić swój żal i ból.
    Po to są marzenia, by się uśmiechać znów.

    Pragniesz słońca, lub by padał deszcz,
    bez znaczenia. Jeśli tylko wiesz.

    Po to są marzenia, by wciąż nam nie było źle.
    Te marzenia co nie spełnią się...

    Wśród szarych dni, i ja i Ty
    słonecznych pragnie chwil.
    A jednak chmury razem przegnamy precz
    lecz musisz dłoń podać mi.

    Daleki cel, niepewny trakt.
    Nadzieji wątła nić.
    Lecz tylko z marzeń może wyśnić się sen.
    Bez marzeń nie warto żyć.

    Po to są marzenia, by koić swój żal i ból.
    Po to są marzenia, by się uśmiechać znów.

    Pragniesz słońca, lub by padał deszcz,
    bez znaczenia. Jeśli tylko wiesz.

    Po to są marzenia, by wciąż nam nie było źle.
    Te marzenia co nie spełnią się...

    Wpadamy w trans niewinnych kłamstw,
    pragnienia tłumią lęk.
    Ty jesteś księciem ja księżniczką w tej grze
    i zawsze jest Happy End.

    Ze złota Ty, ze złota ja.
    Jak klejnot życie lśni.
    A ja nie jestem sekretarką jak dziś.
    Studentem nie jesteś Ty.

    Po to są marzenia, by koić swój żal i ból.
    Po to są marzenia, by się uśmiechać znów.

    Pragniesz słońca, lub by padał deszcz,
    bez znaczenia. Jeśli tylko wiesz.

    Po to są marzenia, by wciąż nam nie było źle.
    Te marzenia co nie spełnią się...

    (brak autora tekstu i kompozytora)

    Dobrego dziś i całego nowego miesiąca wszystkim 💕💕💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grudniowe dzień dobry, Ewuniu:)

      Jutro wigilia

      Puk puk szary wróbel wieczorową porą
      puka dziobem w szybę okna
      stuk stuk tak do ciebie płyną moje słowa
      pisane na klawiaturze serca
      wiem że masz jeszcze tyle spraw
      wszystko w rozsypce a jutro wigilia
      w wannie wciąż pływa karp
      nie ubrana choinka
      podłogi niewypastowane
      sernik czeka na czekoladową polewę
      ale ja proszę daj sobie chwilę wytchnienia
      zaparz dobrej herbaty weź w dłonie kubek
      w krześle wygodnie siądź…
      zobacz…posyłam ci wigilijnego Anioła
      zaproś go do stołu miejsce przy sobie zrób
      on polotu doda twoim marzeniom
      uskrzydli przyziemne sny
      będziesz wtedy mogła usłyszeć
      myśli swojego kota
      ptaków rozmowy zrozumiesz
      i co szczeka twój pies
      …tak wiem że to dopiero jutro wigilia…
      ale gdy słuchasz sercem
      wszystko możliwe nawet już dzisiaj jest…

      / Bogumiła Dmochowska /


      .........)........(
      ........((........))
      ___c(''''''''')__(''''''''')o___
      ( •❤•✿ •❤ •❤•✿ •❤• )


      Tak, wiem, Wigilia dopiero za kilka dni, ale już dziś posyłam Ci moje dobre myśli przedświąteczne:)
      Pomału wychodzę na prostą...

      Dobrego dnia, Ewuniu:)

      Usuń
    2. Dzień dobry, Aniu w przedświąteczną niedzielę :)*
      Dziękuję za prześliczne odwiedziny z kawą i piękną poezję.
      Żyję, pracuję, a właściwie pomagam dzieciom, raz zdrowa, raz nie za bardzo. Pesel jednak co jakiś czas nie daje zapomnieć o sobie... ;)
      To może na początek zadedykuję Ci wiersz jednego z moich ulubionych, współczesnych poetów.

      BALLADA O TURKOCZĄCEJ PLANECIE

      dawno zatraciliśmy rachubę czasu
      jesień z zimą się plącze świątek z piątkiem
      tylko podróż się liczy kół turkotanie
      konduktor dziurkujący raz na rok bilety

      tyka w przedziale zegar gotujesz obiad
      wrze zupa w garnku trwa senna wieczność
      nie wybiegamy do okien nie witamy poranków
      w wazonie bukiet sztucznych kwiatów

      do paleniska zadajemy dni
      sączy się z parowozu planety dym
      sny przepływają za szybą chmury i twarze
      zygzaki losów biegną po orbitach

      stale w tym samym miejscu- choć stacji tyle
      minęliśmy i siebie samych
      gdzie nas gnasz nieruchomy wietrze
      ciuchcio w biegu stojąca

      zamykamy oczy otwieramy
      i znów to przeciągłe turkotanie kół
      a więc trwamy
      wciąż jeszcze trwamy

      smutek nas nie rozmył
      radość nie wyżarzyła
      Gwiazda nie ułożyła do wiecznego snu

      Józef Baran
      ( Z tomu "Słoneczna ruleta", PIW 2021)

      Bardzo polecam zakup tego tomiku, Aniu, w niektórych księgarniach i Empikach może jeszcze być.
      A poza tym Zosia już sama dziarsko tupta po okolicy, poznaje świat, a kilka dni temu zachwyciła się pierwszym w życiu śniegiem. A jak tam Oskarek?
      Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam z życzeniami spokojnej, zdrowej niedzieli 🥰💋

      Usuń
  19. Jeśli tu ktoś zajrzał, to zapraszam pod nowy post Świąteczny :)))*

    OdpowiedzUsuń