Powered By Blogger

sobota, 23 września 2017

Jesienią w Kazimierzu.

Kilka obrazków z wrześniowego Kazimierza, zdjęcia z minionej niedzieli.
Kaliny wyjątkowo obrodziły w tym roku.
Posiłek młodej zięby samiczki.
Jesienią w Kazimierzu

Weszła z szelestem do miasteczka
w bramy rozwarte jak ramiona
wrześniowy splin przytulić zechciał
rudość na płotach i na schodach

o mury rynku babie lato
obija się spóźnionym echem
klasztor jak bania już się nadął
od słotnych psalmów i katechez

zastygła Wisła z przemęczenia
z łuską odlotów w lustrze wody
w nadbrzeżnych łęgach cień skamieniał
dosyć upalnych ma nadgodzin

lament jarzębin bruki splamił
nawet kapelusz dachu zmarniał
będąc w sojuszu z gawronami
pod dobrą datą na latarniach

księżyc osrebrzył wąską kryzką
szczerbate furtki gdzieś w zaułku
jesień i twoją ciepłą bliskość
ze smakiem pierwszych pocałunków

Ewa Pilipczuk, 21.09. 2017 r.

104 komentarze:

  1. Witam raz jeszcze w drugi dzień jesieni :)*
    Jeszcze skromna, mało strojna.
    Lubuje się w zgaszonych odcieniach zieleni,
    późnych kwiatach i w miękkim świetle pochmurnego nieba.
    Kocha grzyby, wilgotne powietrze i odrobinę spokoju.
    Wczesna jesień.
    I ja ją kocham taką, jaka jest, bo dość mam lamentów i narzekań na aurę. Jakby ktoś nigdy nie przeżył jesieni...
    Zapraszam do słowa i obrazów, pomyślnej soboty, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Ewuniu:)*
    W nowej odsłonie kolorowy, z tłumem gości jawi się Kazimierz. Niezaprzeczalny urok tego miasteczka pokazują Twoje fotki, a wiersz podkreśla jego plastyczność. Muzycznym dodatkiem niech będzie piosenka śpiewana przez Marka Grechutę o tym pięknym mieście.

    Jak perła między wzgórzami

    https://www.youtube.com/watch?v=OJr7otCpFHc

    Pozdrawiam cieplutko, serdecznie w sobotnie przedpołudnie, do spotkania, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...:)*
      Na popołudnie, jako, że spacerujesz po Kazimierzu pod rękę z Muzą, niezapomniany Marek Grechuta :)*

      Muza pomyślności

      Co to ?
      gdy usta milczą, śpiewa i wzrusza
      to dusza, to dusza
      co to ?
      nie raz duszy skrzydła sobie dopinało
      to ciało, to ciało
      dusza i ciało, serce i rozum
      wiedza i sztuka wyśniona
      każda ta para jest wtedy szczęśliwa
      gdy w siebie zapatrzona

      Między żarem słów, a słów tych cieniem
      między śmiechem a westchnienie
      między każdą chwilą smutku i radości
      krąży muza pomyślności
      poszukaj, zawołaj ją na kuszenie
      nowych dni, pięknych chwil
      przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
      co doda sił, na więcej sił

      Pewien artysta, muzyk pianista
      sztuce swej bez reszty oddany
      grywał do tańca pewnej tancerce
      siedząc w orkiestrze schowany
      nie widział skoków, ni piruetów
      kroków na czubkach palców
      słyszał leciutki tupot po scenie
      a potem burzę oklasków

      Jak wiele zdziała uczucie
      pokona przeszkód, przeszkód sto
      przez takie dziwne losu zrządzenie
      wymyślił światu peryskop

      Między żarem słów, a słów tych cieniem
      między śmiechem a westchnieniem
      między każdą chwilą smutku i radości
      krąży muza pomyślności
      poszukaj, zawołaj ją na pokuszenie
      nowych dni, pięknych chwil
      przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
      co doda sił, na więcej sił

      Dusza i ciało, serce i rozum
      wiedza i sztuka wyśniona
      każda ta para jest wtedy szczęśliwa
      gdy w siebie zapatrzona
      bo kiedy w chwilach samotności
      jedno drugie na duchu podpiera
      nadzieja rośnie jak wielka rzeka
      która po obu brzegach wzbiera

      Między żarem słów, a słów tych cieniem...


      https://www.youtube.com/watch?v=z2MJwXDvLmo

      ........

      Rozpadało się po południu, nawet intensywnie,
      co nie znaczy, że nie mogę życzyć słońca, błękitnego nieba i pięknej, kolorowej jesieni, buźka, pa :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Dziękuję za miłe słowa :)* Każde miejsce ma swoją jedyną, niepowtarzalną jesień, a w Kazimierzu jest wyjątkowa... takie swoiste genius loci :)
      Jesień darowała dziś Wschodniej bardzo miły, pogodny dzień z temperaturą 17-18 stopni, bez deszczu, ze słonecznymi momentami. Chce się żyć :)
      To ja może klasycznie z Leszkiem Długoszem, też bywalcem Kazimierza...

      Dzień w kolorze śliwkowym

      Po czerni jeżyny
      Po liściu kaliny
      - Jesień, jesień już
      Po ciszy na stawie
      Po krzyku żurawi
      - Jesień, jesień już
      Po astrach, po ostach
      To widać, to proste że
      - Jesień, jesień już
      I po tym że wcześniej
      Noc ciągnie ze zmierzchem
      - Jesień, jesień już

      Po pustym już polu
      Po pełnej stodole
      - Jesień, jesień już
      Strachowi na wróble
      Już nad czym się trudzić?
      - Jesień, jesień już
      I po tym że w górze
      Wiatr wróży kałuże, tak
      - Jesień, jesień już
      I po tym że przecież
      Jak zwykle, po lecie
      - Jesień, jesień już

      Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym!
      - Berberysu i głogu ma smak...
      Stawia drzewom pieczątki
      - Żeby było w porządku
      Że już pora
      Że trzeba iść spać...
      A my tak - po kieliszku, po troszeczku
      Popijamy calutki ten dzień
      - Próbujemy nalewki
      Z dzikiej róży, z porzeczki
      Żeby sprawdzić - czy zimą
      To wypić się da?...
      - To się w głowie nie mieści
      Że tak szumi szeleści
      Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
      Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
      Idzie jesień
      I prosto w nasz próg...
      - Ale co tam! przecież taka jesień złota
      Nie jest zła!
      - Ale co tam! Przecież taka jesień złota
      Niechaj trwa...

      https://www.youtube.com/watch?v=wOIQybT7DAU

      Autor tekstu, kompozytor i wykonanie: Leszek Długosz.
      No to może łyk dereniówki? ;) Właśnie wróciłam z spracowana z ogrodu, udało mi się dzisiaj pchnąć do przodu wiele prac jesiennych. Zatem za zdrowie Twoje i Ogrodników :))) Bużka :)*

      Usuń
    3. :)
      ... i na dobranoc jeszcze raz Leszek Długosz...

      Na Rynku usiąść w Kazimierzu

      Do Kazimierza myśl ma zmierza
      Kiedy chłodny, kiedy słotny
      Smutny taki czas...
      Pociecha dla mnie to jest prosta
      -Mnie nie trzeba nawet wiosła
      Przymknę oczy
      - obraz sam podpływa
      Znowu jestem tam...
      Mieścina jak łupina szaro-złota pośród chmur
      Któż tę zabawkę tam upuścił?
      Dziecko
      Anioł
      Może Bóg?

      Tam na przystani moja pamięć
      Pod spichlerzem czeka na mnie
      Choćbym nie wiem skąd powracał
      Tam świat czule wita mnie
      - Na brzegu wiatr, wikliny szmer
      Za cieniem się wyłania cień
      I wraca dzień
      Z przeszłości
      Z magazynów serca
      -Z tych na samym dnie...
      (Ach żeby tak, ach żeby znów, ach Boże mój...)

      Na Rynku usiąść w Kazimierzu
      Ze szczęściem jak się wiosna mierzy
      Popatrzeć znów
      Jak się przechadza miesiąc maj...
      I w takie jasne przedpołudnie
      Gdzieś na tym Rynku, przy tej studni
      Zasłuchać się
      Mieć za plecami cały świat
      Żydowskie znów usłyszeć skrzypce
      Jak gdzieś tam błądzą wśród uliczek
      A serce pędzi - gdzież ono pędzi?
      Za tym szczęściem?
      Ech doprawdy szkoda słów...
      Wierzcie nie wierzcie - jak tam chcecie
      Wszędzie jest tak, jak jest na świecie
      Lecz w Kazimierzu - szczęścia zawsze jakby więcej?
      Więcej ciut?

      Ktoś ma uliczkę w Barcelonie
      Gdy mu smutno chodzi po niej
      Ja też adres na Planecie taki mam
      Gdy sercu źle, gdy chłód szaruga
      Ja się nie namyślam długo
      Z San Francisco też mi blisko
      Wyobraźnio, prowadź tam!
      Najlepiej jeszcze niech to będzie taki dzień
      W szpalerach bzu, od Nałęczowa droga niechaj rwie...
      A stolik w Rynku, w kawiarence
      Niech na powitanie szepnie
      Dłoń niech ze wzruszeniem znów rozpozna
      Ten sam blat

      Westchnienia niech obiegną świat
      I wrócą tam...
      W tym mieście gdzie księżyce dwa - spójrz
      Magia trwa
      Tam cienie nasze wciąż czekają nas...
      (Ach żeby tak, ach żeby znów, ach Boże mój...)

      Na Rynku usiąść w Kazimierzu
      Ze szczęściem jak się wiosna mierzy
      Popatrzeć znów
      Jak się przechadza miesiąc maj...
      I w takie jasne przedpołudnie
      Gdzieś na tym Rynku, przy tej studni
      Zasłuchać się
      Mieć za plecami cały świat...
      Żydowskie znów usłyszeć skrzypce
      Gdzieś tam błądzą wśród uliczek
      A serce biegnie - gdzież ono biegnie?
      Za tym szczęściem?
      Ech doprawdy szkoda słów
      ach, Boże mój...
      Kochało się w tym Kazimierzu
      Płakało też jak się należy
      Ale tam szczęścia zawsze było
      Jakby więcej niźli pół?

      ach, Boże mój

      Wierzcie nie wierzcie - jak tam chcecie
      Wszędzie jest tak, jak jest na świecie
      Lecz w Kazimierzu...
      Szczęścia zawsze jakby więcej?
      Więcej ciut?

      Lecz w Kazimierzu...
      Szczęścia zawsze jakby więcej
      - Jeden łut?

      https://www.youtube.com/watch?v=sywhWiRy-pw

      Tekst, muzyka i wykonanie Leszek Długosz.

      Dobranoc, Zuziu, śnij kolorowo-jesiennie, pa, buźka do jutra :)*

      Usuń
    4. ...:)*
      Noc w pełni, czas pożegnać dzisiejszy dzień :)

      Noc

      1.
      Noc straszliwa, straszliwa,
      wiatr drzewami potrząsa,
      noc jest taka świstliwa,
      noc jest taka gorąca,
      płynie miłość pod korą,
      płynie miłość po liściach
      i ptaki gubią pióra
      jak ja me rękopisy.
      Bo noc jest, noc jak walc.

      2.
      Na most, na most wybiegnij, ach trzymaj mocno bukiet,
      by ci go wiatr nie wyrwał.
      Twe imię jest ze szmaragdu.
      Wiatr twoje włosy porusza - znam ich tajemny alfabet,
      linie pierścieni i pukli, i loków. Do świtu jeszcze daleko.
      Słyszysz, jak płynie noc ? przygrywa jak stare zegary
      na wieżach miast zatopionych -
      twe imię jest z wiatru.

      3.
      A kiedy noc otworzy się jak brama
      i sennych rzeźb rozwinie wzór na bramie,
      ty będziesz znów jak wczoraj taka sama,
      zadźwięczy głos, który nie kłamie.

      Na jasną dłoń upadnie ciemność słodka
      i włosów puch dębowych liści dotknie.
      Pochwalmy noc, że jest jak otchłań,
      że spadać w nią jest tak cudownie.

      A kiedy świt zastanie nas znużonych,
      bitych przez wiatr i chorych jak od wina,
      znów jak fortepian będzie potłuczony
      ta noc, ta noc, wciąż głębsza rwąca rana.

      - Konstanty Ildefons Gałczyński

      Dziękuję za dzisiejszą rozmowę poezją, dobranoc, do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
    5. Cud poezja do pierwszej kawy jak znalazł :) Dziękuję, Zuziu :)*

      Usuń
  3. * * *

    Deszczowe pocałunki są jak muśnięcia ust
    gdyż jesień przyniosła nowe swe frasunki
    tak jakby mgnieniem powiek nacisnąć spust
    i zacząć nagle, już w dzień po lecie,
    jesienne przemalunki.

    Przyszła w swoim czasie, solidnie zapłakana
    w czarnej, zmoczonej sukni żałobnej,
    potykając się na opadłych rudych kasztanach.
    Zaklęła szpetnie, co jesieni nie godne.

    Coś jej wyraźnie u nas przeszkadza -
    być może, ze to obecna władza
    lub bure dni i noce czarne jak sadza
    że trudno będzie jej w deszczu dosładzać.

    Trzeba mi będzie dwuosobowy parasol wziąć,
    zaprosić Ciebie do parku, w deszcz, na spacer,
    by na ławeczce z Prusem w Nałęczowie siąść
    a smętek oddalić precz, by życiom naszym
    nie zabrakło ubogaceń.

    Autor: Jasiek juhas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Jasieńku :)*
      A ja chętnie z Tobą na ławeczkę, niezależnie gdzie - może być nawet z Tuwimem w Łodzi :) Albo z Haliną Poświatowską w Częstochowie, albo... wszystko jedno gdzie :))) Dziękuję za piękny wiersz :)*
      U nas dziś sucho, suchuteńko, po raz pierwszy w mijającym tygodniu był dzień bez deszczu i mogłam solidnie popracować w ogrodzie. Mam wyjątkowe szczęście, bo na jutro prognozy są znów nie za bardzo...
      A gdzie byśmy nie byli i tak zawsze Ci zadedykuję liściasty wiersz...

      Liściasty wiersz

      Ulatująca pamięć lata
      krąży w jesiennych światłocieniach
      w powietrzu drży kasztanów zapach
      klonom sukienki czas rozerwał

      rdzawą półnutą w wietrznym pląsie
      rozszeleściły się modrzewie
      żurawi klangor w niebo odszedł
      nie oglądając się za siebie

      pozbieram w parku złote liście
      nim je listopad sepią dotknie
      mglistym porankiem wiersz napiszę
      z naszej miłości
      całorocznej

      Ewa Pilipczuk

      :)*

      Usuń
  4. Bry.:)

    A teraz podsumowanie dzisiejszego dnia u nas i w piosence
    Madonny - "Rain"

    https://www.youtube.com/watch?v=15kWlTrpt5k

    ***...Deszcz...***


    Czuję go
    Nadchodzi

    Deszcz
    Czuję go w paznokciach
    Słyszę jak bębni o szybę
    Twoja miłość spływa jak
    Deszcz
    Zmywa mój smutek
    Łagodzi cierpienie
    Twoja miłość spływa jak
    Deszcz

    Gdy Twe usta rozpalają moje
    Korzystasz z okazji, aby powiedzieć mi co czujesz
    Kiedy słuchasz mnie
    A wiem, że słyszałeś
    To prawda
    Pioruny zwiastują deszcz
    Po raz pierwszy
    Słyszę śpiew mojego serca
    Nazywaj mnie głupią, ja wiem, że nią nie jestem
    Będę stać tam na samym szczycie góry
    Aż poczuję Twój

    Deszcz
    Czuję go w paznokciach
    Słyszę jak bębni o szybę
    Twoja miłość spływa jak
    Deszcz
    Zmywa mój smutek
    Łagodzi cierpienie
    Twoja miłość spływa jak
    Deszcz

    Gdy patrzyłeś mi w oczy
    I powiedziałeś żegnaj
    Czy nie widziałeś mych łez?
    Kiedy odwróciłam się w drugą stronę
    Czy słyszałeś co powiedziałam?
    Przeczekam ten czas, kiedy ciemne chmury
    Zasłonią niebo
    Obiecałeś mi, gdy się żegnaliśmy
    Że powrócisz, gdy burza minie
    A teraz będę czekać na światło
    Będę czekać na słońce
    Aż poczuję Twój

    Deszcz
    Czuję go w paznokciach
    Słyszę jak bębni o szybę
    Twoja miłość spływa jak
    Deszcz
    Zmywa mój smutek
    Łagodzi cierpienie
    Twoja miłość spływa jak

    Wschodzi słońce
    Wschodzi słońce
    Powiem tylko tyle
    Nigdy więcej nie opuszczaj mnie

    Czekanie jest najcięższe
    (Dziwne, mam wrażenie, że już Cię kiedyś poznałam)
    Wmawiam sobie, że wierzę w Ciebie
    (I chcę Cię zrozumieć)
    W śnie o Tobie
    (Więcej i więcej i więcej)
    Całym sercem i całą duszą
    (Kiedy jestem z Tobą)
    Siłą woli
    (Czuję się jak niezwykłe dziecko)
    Uniosę Cię
    (Wszystko jest dziwne)
    I bez słowa zjawisz się
    (Wszystko jest zwariowane)
    I poddasz się mojej
    Miłości

    Pioruny zwiastują deszcz
    Po raz pierwszy
    Słyszę śpiew mojego serca
    Nazywaj mnie głupią, ja wiem, że nią nie jestem
    Będę stać tam na samym szczycie góry
    Aż poczuję Twój

    Deszcz
    Czuję go
    Nadchodzi
    Twoja miłość spływa jak x2

    Deszcz
    Czuję go w paznokciach
    Słyszę jak bębni o szybę
    Twoja miłość spływa jak
    Deszcz
    Zmywa mój smutek
    Łagodzi cierpienie
    Twoja miłość spływa jak

    Deszcz
    Czuję go
    Nadchodzi
    Twoja miłość spływa jak x2

    Deszcz
    Wejdę na szczyt góry i będę czekać
    Aż wypowiesz moje imię
    Deszcz.

    A poza tym wszystko jest OK w Impresjach i to zmusiło mnie do napisania kilku słów. Pogody ducha mimo deszczu. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to cieszę się, że jest jakaś motywacja dla Ciebie do pisania :) Już Ci odpowiedziałam wyżej, jeszcze raz pięknie dziękuję :)***
      U mnie - jak już wspomniałam - dziś nie padało, ale niech tam do Twojej piosenki... jeszcze kilka kropel zniosę :)))*

      *** I tak się trudno rozstać ***

      Mówiłam tobie już pięćdziesiąt kilka razy,
      żebyś już poszedł sobie, przecież pada deszcz,
      to przecie śmieszne takie stać, tak twarz przy twarzy,
      to jest naprawdę niesłychanie śmieszna rzecz;

      żeby tak w oczy patrzeć: kto to widział ?
      żeby pod deszczem taki niemy film bez słów,
      żeby tak rękę w ręku trzymać: kto to słyszał ?
      a przecież jutro tutaj się spotkamy znów -

      i tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać,
      no, nawet jeśli trochę pada, o niech pada -

      i tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać,
      nas chyba tutaj zaczarować musiał deszcz.

      na Żoliborzu są ulice takie śmieszne,
      takie topole, a w tropach taki wiatr,
      gdy przyjdzie wieczór, świecą światła elektryczne,
      i tak mi dobrze, jakbym miała osiem lat.

      mówisz: " kochana ! " ja ci mówię: "mój kochany !"
      i tak chodzimy i na przełaj, i na w skos,
      a w tej ulicy, która idzie na Bielany,
      jest tyle świateł ,jakby Szopen nucił coś -

      i tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać,
      no, nawet jeśli trochę pada, to niech pada -

      i tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać,
      nas chyba tutaj zaczarować musiał deszcz.

      już na początku przez trzy lata byłam w łodzi,
      a teraz tutaj mam posadę w awf,
      i byłam sama, potem zaczął on przychodzić,
      pracuje w radio, muzykalny jak sam śpiew;

      więc z nim piosenki sobie czasem różne nucę,
      on czasem skrzypce weźmie, na nich dla mnie gra -
      a co wieczora na Żoliborz autobusem,
      do tej topoli, która nas tak dobrze zna -

      i tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać,
      no, nawet jeśli trochę pada, to niech pada -

      i tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać,
      nas chyba tutaj zaczarować musiał deszcz.

      Konstanty Ildefons Gałczyński

      ... i muzycznie Łucja Prus do kompozycji Jerzego Szpilmana.

      https://www.youtube.com/watch?v=nwudWEOOhH8

      Suchego, cieplutkiego wieczoru, buziaki :)))***

      Usuń
  5. Późno się zrobiło, ciut jestem zmęczona pracami ogrodowymi i bardzo nęci mnie jasieczek ;)
    Dziś w "Słowie na Dobranoc" śliczna poezja i kołysanka w jednym, w wykonaniu Krystyny Jandy.

    ❤️*❤️

    * * *...Jesienne liście...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=BK9DJMV0-8Y

    Wiesz, byłam tam i widziałam ten dom --
    naszą uliczkę i drzewa we mgle.
    Kształty wydarte wspomnieniom i snom,
    z marzeń oddarte, zastygłe w złym śnie.
    Liście jesienne jesienny gnał wiatr,
    liściem mi przylgnął do ust.
    Tym pocałunkiem jesiennym z mych warg
    wziął moją gorycz i niósł.
    Wspomnienia i liście unosił
    w mrok, zapomnienie i chłód.
    Mój Boże... znów słyszeć, jak prosisz:
    „Zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów...".

    To tak jak my
    To tak jak oni -
    z tych samych słów,
    z tych samych łez...
    Ktoś śmiał się z kimś
    i płakał po nim.
    I o tym ta piosenka jest.

    Bezszelestny los - gdy znudzony
    znienacka tnie jak zimna stal.
    Ślady stóp kochanków rozłączonych
    co dzień ściera z plaż praca fal...

    Autorami piosenki byli: Joseph Kosma -melodia oraz Jacques Prévert, tekst polski Jeremi Przybora

    ❤️*❤️

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńki mój :)))***... uroczych snów z moimi czułościami, pa :)))***

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedzielne bry :)*
    Uprzejmie donoszę, że prócz termometru za oknem (a na nim chłodnych 10 kresek) nic nie widać. Mgła spowiła całe miasto. Jest coraz jesienniej, ale ...

    Jeszcze nie

    Długo śpi poranek
    bielą mgieł splątany
    na stole w wazonie liliowią się wrzosy
    klon puka do okna
    liściem pozłacanym
    wiatr wygrywa songi w trawach płowowłosych

    Nie czas na nostalgię
    w zapachu jarzębin
    kiedy dzień wrześniowy snuje barwne lśnienia
    w kuluarach zmierzchu
    srebrnooki księżyc
    szelest niepokoju w dobry sen zamienia

    Jeszcze parę pączków
    zrodził krzak różany
    chociaż czas swój schyłek spadłym płatkiem znaczy
    nie chcę się poddawać
    myślom rozpłakanym
    - po co -
    jesień z tobą śpiewa mi inaczej

    Ewa Pilipczuk

    ... i muzyczna przebudzanka do kawy z Grzegorzem Turnauem

    Jesienna dziewczyna

    https://www.youtube.com/watch?v=A8_9isO0h9c

    Z tej drogi, którą przeszło
    za wiosną swoją lato --
    już nie patrz na swą, przeszłość,
    na przyszłość spojrzyj za to.
    Ze wzrokiem na zakręcie,
    za którym jest już jesień,
    wciąż czekaj nieugięcie,
    aż ona ci przyniesie...

    Jesienną Dziewczynę,
    odmienną niż inne --
    dziewczynę z chryzantemami,
    z chryzantemami.
    Dziewczynę Jesienną --
    dziewczynę bezcenną
    i nie zamienną już na nic,
    już na nic.

    Wiosennych dziewcząt pełno
    i letnich tyle ładnych.
    Jesienną poznasz jedną,
    zimowych nie ma żadnych.
    O tamte zresztą mniejsza,
    gdy złoto i szkarłatnie
    zabarwi jesień pejzaż
    na przyjście tej ostatniej ...

    Jesiennej Dziewczyny,
    odmiennej od innych --
    dziewczyny z chryzantemami,
    z chryzantemami.
    Dziewczyny Jesiennej --
    dziewczyny bezcennej
    i nie zamiennej już na nic,
    już na nic.

    Wyciągnij ręce do niej,
    by tak nie przeszła mimo,
    bo ma we włosach promień,
    przy którym jaśniej zimą.
    Bo zachód już w niuansach
    czerwieni gaśnie zimnej --
    bo to ostatnia szansa,
    po której nie ma innej ...

    Dziewczyny Jesiennej
    dziewczyny bezcennej
    i nie zamiennej już na nic,
    już na nic.

    Dziewczyny Jesiennej
    dziewczyny bezcennej
    i nie zamiennej już na nic,
    już na nic.

    Słowa Jeremi Przybora, muzyka Jerzy Wasowski

    Udanej niedzieli Wszystkim, w dobrym nastroju i z pogodą myśli :)*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry Ewuniu :)*
    Do pierwszej kawy Twój wiersz i przebudzanka wyjątkowo dobrze smakują :)*
    Za oknem resztki mgły bez odrobiny słońca, przyblakłe kolory liści, więc snuje się szarość poranka, którego może się uda pokolorować wierszem.

    jesienny świt

    śpi jeszcze poranek, w moje włosy zaplatany.
    słowa ukryły się gdzieś, pod poduszką.
    do okna zagląda jutrzenka, by zapalić dzień.
    tnąc czarny welon nocy, przedziera się przez mgły.

    budzi się leniwie poranek jesienny, w kolorze wrzosowisk,
    o zapachu berberysu, głogu i smaku wiśniowej nalewki.
    zaplątana w świt, boję się uchylić powieki,
    by nie strząsnąć snu, co na rzęsie, jak kropla drży,
    październikową rosą,

    tylko, zapaść się w rudość
    i na krótką chwilę jeszcze
    rozpłynąć się w ciszy,
    bezszelestnie !

    - Zofia Szydzik

    Kolorowej niedzieli z zapachem ostatnich jesiennych kwiatów, buźka, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Na Wschodniej jeszcze do południa jako tako, a potem znów aż do tej pory zalana w pestkę ;)
      A co tam, nie zważając na pogodę wyjechałam do poleskich lasów na widoki i na grzyby. Trochę siąpiło, ale przed główną ulewą zdążyłam wrócić do domu, przywożąc całkiem spore trofea, zarówno grzybowe, jak i fotograficzne. Las cudnie parujący wilgocią mchów, pełen nieziemskich zapachów mokrej ściółki i pierwszych, jesiennych przebarwień. Wyobraź sobie, że kwitnienie powtórzyły zawilce :) Fantastyczna niespodzianka :)
      Grzyby obsychają przed zamrożeniem, a ja tymczasem mogę się zająć poezją. Zaszeleśćmy zatem jeszcze listami września...

      listy września

      przysyłasz listy, w kształcie liści,donosisz, że jesień już za pasem.
      piszesz: brązem, złotem, mgliście,
      z kroplami rosy, jak łzy... czasem.

      czytam, każdy list z osobna !
      każdy innym mieni się kolorem,
      lecz w treści nuta drży żałobna
      i opada na dno duszy - morzem

      nostalgii jesiennej, pasmo miodowe
      września, składa we mnie zalążek
      zadumy dżdżystej, a wiatr pokuty nowe.
      kolorem ochry, zawinie w krążek !

      tylko listy od ciebie, oczy pieszcząc
      treścią i barwnym przemijaniem,
      tak... jesienne już szeleszczą,
      o posuwisty prosząc taniec !

      Zofia Szydzik

      Przyjemnego wieczoru na sucho, w domowym ciepełku, Zuziu, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj Ewuniu :)*
      Pora poobiednia, czas na odrobinę relaksu przy lampce jesiennego wina :)*

      Jesienne wino

      Z brzękiem ostróg wjechałem do miasta.
      Pod jesień było, czas złotych liści nastał.
      W kieszeni worek srebra, czas do domu,
      Wtem za plecami woła głos:

      Usiądź razem ze mną, spróbuj mego wina
      Z czereśni, wiśni, resztek lata,
      Choć jesień się zaczyna.
      Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami,
      Zdążysz wrócić do domu,
      Nim noc zawita nad drogami, hej !

      Słońce stało w zenicie, bił południowy żar,
      A w gardle kurz przebytych dróg.
      Co tam, spocznę chwilę, przecież nie zaszkodzi,
      Do przejścia niedaleką drogę jeszcze mam (a ona kusi:)

      Usiądź razem ze mną, spróbuj mego wina
      Z czereśni, wiśni, resztek lata,
      Choć jesień się zaczyna.
      Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami,
      Zdążysz wrócić do domu,
      Nim noc zawita nad drogami, hej !

      Zbudziłem się w czerwieni zachodu,
      Pod starą karczmą, co rynek zamyka.
      Zabrała moje srebro, duszę i ostrogi,
      Zostało pragnienie i tępy głowy ból (i pamięć jej słów:)

      Usiądź razem ze mną, spróbuj mego wina...

      - Andrzej Koczewski

      Pachnącego jesienią wieczoru, buźka :)*

      Usuń
    3. ...zupełnie równocześnie :)*

      Usuń
    4. A może na taki domowo ciepły wieczór jesienny trochę korzennych, egzotycznych zapachów? :)

      Zapach egzotyczny

      Kiedy w ciepły, jesienny wieczór przymknę oczy
      I wdycham zapach twego gorącego łona,
      Zjawia mi się kraina ta błogosławiona,
      Gdzie się słońce ogniste jednostajnie toczy.

      Natura na tej wyspie gnuśnej a uroczej
      Rodzi szczególne drzewa i owoców grona.
      Postawa mężczyzn siłą i wdziękiem znaczona,
      Wzrok kobiet cię niezwykłą szczerością zaskoczy.

      Woń twoja w błogie kraje wiedzie moje kroki,
      Oto las masztów, żagli w wycięciu zatoki
      Wypoczywa po drodze z dalekiego świata,

      A zapach, który szerzą tamaryszków drzewa,
      Unosząc się w powietrzu, wciąż do mnie dolata
      I z śpiewem marynarzy w mej duszy się zlewa.

      Charles Baudelaire
      tłum. Jan Opęchowski

      Dobranoc, Zuziu, uroczych snów z cynamonowym zapachem, pa, do jutra. Bużka :)*

      Usuń
    5. ...:)*

      * * *

      zobaczyłam miłość
      w łagodnym uśmiechu
      czy to złudzenie

      że skryła się w błękicie
      jak biały żaglowiec
      z podmuchem wiatru
      poszukuje morza

      w głębinie serca
      gdzie zabrzmiała zmysłowa
      melodia

      w samym środku zimy
      poczułam zapach
      jaśminu

      - Roma1002

      Dobranoc Ewuniu, dziękuję za dzisiejszy dzień z poezją i muzyką, buźka, pa :)*

      Usuń
    6. ... zapach jaśminu na dzień dobry zapowiada ciekawy poniedziałek :) Dziękuję, Zuziu :)*

      Usuń
  8. Bry Paniom, przed obiadem.:)*

    Nie pada, ale wyjątkowa ponurość nad moją wsią, że aż
    nostalgia szemrze...

    A przy poobiedniej kawce zapraszam na spektakl "Stachura" Piotra Machalicy w trzech częściach. Piotr Machalica jest
    dyrektorem Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie,
    a swoich należy popierać.:)))

    Część 1 - https://www.youtube.com/watch?v=ndS6Yl3Lp5M

    Część 2 - https://www.youtube.com/watch?v=fmLAT49AnDI

    Część 3 - https://www.youtube.com/watch?v=ZrXq7uevrk4

    Mnie się podobało.:)

    i na bis - "Trąbeczko" Piotr Machalica - tekst Wojciecha Młynarskiego, Muzyka Georges Brassens

    https://www.youtube.com/watch?v=bUJeCoJjB7w

    Przyjemnego odsłuchu.:)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Panu po obiedzie i leśnej wyprawie :)*
      Relacja z mojego dzisiejszego wyskoku do lasu jest pod Zuzią, a ja zabieram się do słuchania poezji Edwarda Stachury w interpretacji Machalicy.
      Przedni pomysł, już dawno nie było na Impresjach koncertu poezji śpiewanej :)
      Dziękuję, zapowiada się niezwykle interesująco :)*

      Usuń
    2. Cudny i ze wszech miar godny posłuchania. Dokończyłam dzisiaj :)*

      Usuń
  9. A teraz już "Słowo na Dobranoc" w piosence Georga Brassensa
    - Le Pornographe w tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego

    https://www.youtube.com/watch?v=tBe0p13cPxk

    ***...Pornografia...***

    Gdy byłem brzdącem, to bałem się słów
    I przekleństw brzydkich jak diabeł chrztu
    Nawet gdym szpetnie pomyślał: "o, ku..."
    To milczałem jak grób
    Lecz dziś teraz, gdy mogę już ozorem mleć
    I bawiąc publikę zarabiać na chleb
    Choć nigdy nie myślę: "o, ku..." itp.
    To klnę jak szewc

    refren
    Jam pornografem
    jest fonografii
    Jam w tej parafii
    największy żul

    Dość mam czasami bezecnych strof
    Więc mówię sobie: od dzisiaj stop
    Na wszystkie świństwa założyć masz
    Autocenzury pas
    Lecz jak w tym pasie śpiewać mam
    Tu nawias mnie dusi, paragraf tam
    Więc szybko krzyczę podnosząc bunt
    O, taki chuj

    Jam pornografem jest fonografii...

    Co tydzień pilnie chodzę na mszę
    I z gołych pośladków spowiadam się
    I bijąc się w piersi przyrzekam, że już
    Nie padnie nic z mych ust
    Lecz nagle paniczny ogarnia mnie lęk
    Że w Armii Zbawienia się znajdę wnet
    Więc czym prędzej powracam znów
    Do gołych dup

    Jam pornografem jest fonografii...

    Na wszystkie grzechy odpust bym miał
    I drogę otwartą do nieba bram
    Gdybym żarliwie co tydzień słał
    Pełen miłości psalm
    Lecz "Tylko bez takich" rzekł mój anioł stróż
    "Na miłość pobożną masz szlaban i już
    No, chyba że chodzi o liryczną pieśń
    Na kurwy cześć"

    Jam pornografem jest fonografii...

    Mogę czasami zaśpiewać wam
    Że z temperamentem żonę mam
    Pod pierwszym lepszym facetem raz-dwa
    Lubi się nago kłaść
    Lecz czy muszę tu jeszcze szaty drzeć
    I prędko dodawać o niej, że
    Wszystko, co chodzi, prócz jeża i mnie
    Od razu rżnie?

    Jam pornografem jest fonografii...

    Lubię dawnych sielanek czar
    Więc nucę o Laurze, Filonie i psach
    A szef kabaretu, gdy słyszy mój śpiew
    Niejedną roni łzę
    Lecz "to piękna opowieść" powiada mój szef
    "Lecz, proszę, coś w sielance tej zmień
    Niech będzie i Laura, lecz umów ją z nim
    W burdelu mym"

    Jam pornografem jest fonografii...

    A gdy nadchodzi kolacji czas
    Lubię przez balkon zerkać na świat
    Na dobrych ludzi idących przez plac
    I na wieczoru blask
    Lecz nie proście mnie nigdy o taką pieśń
    Jeśli nie chcecie usłyszeć, że
    Lubię patrzeć, jak szlifuje bruk
    Za fiutem fiut

    Jam pornografem jest fonografii...

    Niejedna z najcnotliwszych dusz
    Marzy o chwili, gdy mój trup
    Zamknie na wieki jadaczkę swą
    Pośród piekielnych mąk
    Lecz niech raczy wielki Manitou
    Który nie zważa na wagę słów
    Do Jeruzalem przyjąć swej
    Gdy przyjdzie śmierć

    Pornołobuza i
    fonożula
    Sprośności króla
    w parafii tej

    przekład Filip Łobodziński [Zespół Reprezentacyjny]

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim. :)))*** - Mam nadzieję.że nikt się nie zgorszył. I słodkie pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgorszyłam się :)Lubię Brassensa, jako poetę, barda i kompozytora, podobają mi się klimaty jego piosenek. A tu jeszcze dodatkowo w świetnym tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego. Może zatem jeszcze coś frywolnego na dobranoc? :)*

      Georges Brassens - Brave Margot

      https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=zuxMhzKeozo

      Dzielna Margot

      W naszej wsi bezbronnego kotka
      znalazła w trawie raz Margot
      A że sama była sierotką,
      wzięła go
      Był malutki jeszcze,
      więc chciała jakąś poduszkę zdobyć mu
      A jedyną, jaką znalazła,
      był jej biust
      Kotek wziął ją za swoją mamę
      i ssać zaczął dzielną Margot
      Ona zaś ze wzruszenia
      nagle straciła głos
      Syn sołtysa właśnie przechodził,
      ujrzał rzadki obrazek ten
      I poleciał z nowiną do wsi...
      A na drugi dzień

      Refren
      Gdy Margot stanik swój rozpinała
      By miał kotek, biedactwo, co ssać
      Biegła nas, biegła nas cała zgraja
      By popa-pa-pa-pa-pa-patrzeć
      By popa-pa-pa-pa-pa-pa
      A niewinna Margot przypuszczała
      Że do kotka, co z jej piesi ssał
      Biegła nas, biegła nas cała zgraja
      By popa-pa-pa-pa-pa-patrzeć
      By popa-pa-pa-pa-pa-pa

      Nauczyciel lekcje porzucił,
      kowal podkowy, pole kmieć
      I pognali prędko na skróty
      na tę wieść
      Nasz listonosz, taki uczciwy,
      na tę wieść listy ciepnął w mig
      Których czytać i tak w tej chwili
      nie chciał nikt
      Na tę wieść, zaufawszy Bogu,
      że odpuści im grzeszną myśl
      Ministranci w lot dali nogę
      w środku mszy
      Nawet gliniarz, postrach ludności,
      tak z natury tępy jak słup
      Stał opodal oszołomiony
      sceną jak ze snu

      Gdy Margot stanik swój rozpinała...

      Ale w pozostałych niewiastach -
      wszak każdej zwiał i gach i mąż,
      Powolutku jęła narastać
      dzika złość
      Wreszcie przyszedł we wsi dzień gniewu,
      każda chwyciła tęgi kij
      I zatłukły biedne maleństwo
      z żądzy krwi
      A Margot po roku lamentów
      by się pocieszyć wzięła ślub
      I już tylko się mąż z jej wdzięków
      cieszyć mógł
      Z czasem o tym pozapominano.
      Oprócz starców już mało kto
      Mówi dzieciom dziś na dobranoc
      o dzielnej Margot

      Gdy Margot stanik swój rozpinała...

      Przekład Filip Łobodziński

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Słonko :)))***... cieplutkiej nocy i uroczych snów, pa, do jutra :)))***

      Usuń
    2. :))))*

      https://www.youtube.com/watch?v=iM5wLOIFoek

      A to Zespół Reprezentacyjny :)

      Usuń
    3. Udało mi się znaleźć wykonanie "Pornografu" na YT Zespołu Reprezentacyjnego.:)))*

      https://www.youtube.com/watch?v=4bBWrQzpU8E

      :)))*

      Usuń
  10. Bry z nowym tygodniem :)*
    Za oknem jesienne mgiełki, ale przynajmniej nic nie pada (na razie), chłodno, na ten moment 9 stopni.
    A do porannej kawy wybrałam zatem Edytę Geppert śpiewającą wiersz Andrzeja Poniedzielskiego do muzyki Seweryna
    Krajewskiego -

    * * *...Sentymentu mgła...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=-AHRC3ZrK3c

    Sentymentu mgła
    Przewiewna chmura czarów
    Kiedy mija nam szacunek do zegarów
    Zjawia się i trwa sentyment niby mgła

    Sentymentu mgła
    Pobiela ciemne kąty
    Sentymentu mgła
    Wygasza stare lont
    Wróży jednym tchem
    Tak jesień jak i pogodę

    W duszy jeśli gra
    To hejnał zawieszenia broni
    Serce chyba wie
    Że raczej po balu
    Wcześniej wyszedł Czas
    Bez nadzwyczajnych ceremonii
    Ile trzeba sił
    By nie biec nie gonić

    Po nas
    Co też zabiorą sobie po nas
    Czy dobry obraz
    Czy bohomaz wezmą
    Wezmą ot dla ram

    Kłamiesz powiedzieć światu
    Można ale
    I tak nam miło było
    Miło poznać
    Miło i niech trwa

    * * *

    Mgła kiedyś przeminie, a sentymenty pozostaną :) Dobrego poniedziałku Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry. :)*

      Zamgławione... I tak coś czuję, że będzie po dwunastej w południe, ale...

      ***...Za nami noc, przed nami świt...***

      Zespół Reprezentacyjny

      https://www.youtube.com/watch?v=11WY3wr2zwE

      Za nami noc
      Przed nami świt
      My morza sól
      My ziemi ból
      I nie wierzymy w fetysz granic
      Jeśli za nimi rzeka ktoś
      Kto chce wyruszyć z nami w drogę
      Kto jutro poda nam swa dłoń

      I wciąż idziemy, aby żyć
      I żyć pragniemy, by móc iść

      Za nami noc
      Przed nami świt
      My morza sól
      My ziemi ból
      I nie znaczymy wielkich zwycięstw
      Triumfalnych hymnów nie zna nikt
      A jeśli walka będzie krwawa
      To nam tej walki będzie wstyd

      I wciąż idziemy, aby żyć
      I żyć pragniemy, by móc iść

      Za nami noc
      Przed nami świt
      My morza sól
      My ziemi ból
      I nie prowadza nas sztandary
      Niesiemy z soba tylko śpiew
      Chcemy wolności dla przyjaciół
      Chcemy im zanieść naszą pieśń

      I wciąż idziemy, aby żyć
      I żyć pragniemy, by móc iść

      Za nami noc
      Przed nami świt
      My morza sól
      My ziemi ból
      I nie przeszkodzą nam kajdany
      I nie zatrzyma nas ten mur
      I kroku już nie powstrzymamy
      A inni także przyjdą tu

      I wciąż idziemy, aby żyć
      I żyć pragniemy, by móc iść

      Autor: Lluis Llach, tłumaczenie: Jarosław Gugała

      * * *

      Pomyślności na dziś i nie tylko.:)))*

      Usuń
    2. Bry wieczór, Jasieńku :)*
      Mgła się wprawdzie rozmyła, ale sentyment pozostał. Bo my już tacy sentymentalni są :)))*

      *** Jesienne marzenie ***

      A jeśli kiedyś imię me wypowiesz
      Porą jesienną tylko sobie znaną,
      Złociste brzozy przyjdą razem ze mną,
      Czerwone klony tuż za nami staną.

      Deszcz kolorowych liści nas okryje,
      Babiego lata nić oplącze dłonie.
      Tak zatoniemy w jesieni po szyję
      Zauroczeni sobą nieprzytomnie.

      Nikt nas nie znajdzie bo szukać nie będzie
      Na wrzosowiska rozległej połaci.
      Jesień się złota rozpanoszy wszędzie
      I nam pozwoli się w sobie zatracić.

      Kiedy samotność zajrzy ci do okien
      Znajdziesz mnie w liści żółciach i czerwieniach
      Spłynę na ciebie jesiennym obłokiem-
      Nie zapominaj mojego imienia .

      - Anna Zajączkowska

      Dopiero się ogarnęłam ze wszystkimi sprawami dnia dzisiejszego. Spokojnego wieczoru :)*

      Usuń
  11. Dzień dobry Ewuniu, Jaśku :)*
    Do pierwszej kawy dwie piosenki o bardzo różnej nośności, które jeszcze brzmią i aby utrzymać się w nastroju dodaję piosenkę o podobnym brzmieniu :)*

    Łzy księżyca

    Popatrz jak księżyc leje łzy
    Gdy w nasze puste okna patrzy
    A przecież nie tak miało być
    Nocą mieliśmy spać i śnić
    Nie było mowy o rozpaczy

    Jak to ma być ?
    Jak ja mam żyć ?
    Bez Ciebie żyć
    Bez Ciebie być

    Powidz czemu tak
    Skończył się nasz czas
    Czy Ci nie żal łez księżyca
    Czy Ci nie żal nas ?

    Powidz czemu tak
    Skończył się nasz czas
    Czy Ci nie żal łez księżyca ?
    Czy Ci nie żal nas ?

    Gdy skończą się koszmarne sny
    I świat nie zginie czas nie stanie
    Osuszą się księżyca łzy
    A ja samotna pośród mgły
    Znajdę odpowiedz na pytanie

    Jak to ma być ?
    Jak ja mam żyć ?
    Bez Ciebie żyć
    Bez Ciebie być

    Powiedz czemu tak
    Skończył się nasz czas
    Czy Ci nie żal łez księżyca ?
    Czy Ci nie żal nas ?

    Może jeszcze raz
    Zatrzymamy czas
    Osuszymy łzy księżyca
    Ocalimy nas

    Może jeszcze raz
    Zatrzymamy czas
    Osuszymy łzy księżyca
    Ocalimy nas

    - Grażyna Szałkowska tekst
    - Seweryn Krajewski kompozytor
    - Edyta Geppert śpiew

    https://www.youtube.com/watch?v=gwbEv9ssSXE

    Poniedziałku z pogodnymi myślami )*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Mgły już opadły około południa i dzień był całkiem miły, ciepły i bezdeszczowy. I żeby nie było już tak mgielnie o melancholijnie, przyniosłam Ci na wieczór jesienną poziomkę :)

      Spóźniona poziomka

      słodka o najdoskonalszej woni świata
      aż dziw, że wrześniowe słońce
      tak wdzięcznie ją zarumieniło
      napełniając podniebienie smakiem
      przypomina czerwiec
      lecz czasu nie cofnie

      popatrz miły każda pora roku
      dzień, godzina ma swój zapach i barwę
      ta wrześniowa chwila z poziomką
      przypomina czas wiosny
      czas, podczas którego byliśmy inni
      i inny był nasz śmiech
      niosła nas endorfina na swoich skrzydłach
      z twoich listów pachniało poziomkami
      innym powietrzem

      mimo zaklęć - czas się nie zatrzymał
      stanęliśmy pośród jesiennej rudości
      ze smakiem poziomki na ustach
      z akceptacją o nieuchronności czasu
      a zatem - carpe diem - kochany
      skoro jest go coraz mniej.

      Zofia Szydzik

      Cieplutko, serdecznie z uśmiechem na miły wieczór, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór na dobranoc :)*
      Życie jest jak ruletka, raz wygrywasz, raz przegrywasz, a nawet więcej przegrywasz...

      hazard

      W przybytku gier ruletka kołem się toczy
      płonę patrząc na barwne koło fortuny
      miewam takie stany - wkręcona
      w asów towarzystwo - gram o wszystko

      o słowa z klombów myśli zrywane
      o miłość słodką nad ranem
      o zapach letniego wieczoru
      o oczy niebieskiego koloru
      o usta do pocałunków skore
      co więdną nie w porę

      na kolejny obrót koła
      grube na drobne rozmieniam

      obstawiam już tylko chwile
      ruchliwe krótkie - jak życie motyli
      drżą i mienią się między źrenicą
      a gładkością stołu

      a gdy już - zgram się - do cna
      nie będzie czasu na zwierzenia
      rzucę kości - tu będzie toczyć się gra
      z diabłem - w puli - życie i szarości

      "generał" - życie... ach
      "trójka" - szare myśli, zimny pot
      i wytrzeszczony ludzki starach

      - Zofia Szydzik

      Oby jednak było więcej wygranych, czego życzę z dobranocną buźką, pa :)*

      Usuń
  12. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Rzeczywiście, mgły po dwunastej ustąpiły, ale powstały
    jakieś zawirowania mgielnych tumanów, byle tylko wszystko
    zagrało jak w kołysance Andrzeja Sikorowskiego -

    * * *...Nie patrz na to miła...* * *

    *♥◕☻◕♥*

    https://www.youtube.com/watch?v=A2sUGLQqPRo&list=RDA2sUGLQqPRo


    Świat jest taki a nie inny
    I na pewno się nie zmieni
    Ogłosili wczoraj słynni dwaj uczeni
    A w przypadku słynnych ludzi
    Każda myśl jest całkiem dobra
    Więc ci goście otrzymali zaraz Nobla

    Mieli rację, jest jak było
    Czyli całkiem nieciekawie
    W rowie leży pierwsza miłość po zabawie
    Jak się bawić to się bawić
    Krzyż na szyi, w dłoni "seta"
    I na niebie czasem zjawi się kometa

    Zamknij oczy, nie patrz na to moja miła
    Pod powieką znacznie lepsze są obrazy
    I w tym nasza siła, i w tym nasza siła
    Że umiemy jeszcze czasem marzyć...

    Jak się bawić to się bawić
    A tu biedy coraz więcej
    I ważniejszy jest karabin niźli serce
    Tutaj się zabawą żyje
    Za to tępe rządzą głowy
    A czasami kretyn z kijem bejsbolowym

    Nie patrz miła na to wszystko
    Człowiek musi się szanować
    Niech nie schyla się za nisko twoja głowa
    Lecz na chwilę, moment jeden
    za to z góry ci dziękuję
    otwórz oczy tylko kiedy mnie całujesz

    A na resztę zamknij oczy moja miła...

    *♥◕☻◕♥*

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie moja Miła. :)))***
    ..."Zamknij oczy, nie patrz na to moja miła
    Pod powieką znacznie lepsze są obrazy"..."otwórz oczy tylko kiedy mnie całujesz"...Pa najczulsze...:)))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna kołysanka :)* Chyba ją nuciłam w podświadomości, bo padłam wczoraj wcześnie, jak jesienna mucha. Dziękuję, Jasieńku :)*

      Usuń
  13. Dzień dobry we wtorek :)*
    Ciemności egipskie, miasto jeszcze śpi, ale na termometrze za oknem dość przyjemne 12 stopni i lekka mgła.
    Trzeba się szybko ogarnąć i zmierzyć z codziennością... a więc szybka kawa stawia do pionu i jeszcze jakaś miła przebudzanka do kawy. Dziś z Dorotą Osińską.

    *** Nasz codzienny psalm ***

    https://www.youtube.com/watch?v=iCdWN4mqKps

    Nie narzekaj na świat,
    to nie pomoże mu i tak.
    Na spacer zabierz psa,
    uśmiechnij się, jak ja,
    do chwili, która mija już…

    Nie przeklinaj na los,
    a jeżeli musisz – ściszaj głos.
    Tam, w górze dobry Bóg
    już zrobił to co mógł
    i ma pretensji wiecznych dość.

    Jasne okno dnia
    się otwiera znów,
    wyjdźmy z mrocznych bram
    nie dośnionych snów.
    Życie toczy się,
    skrzypi ziemska oś,
    trawa rośnie, bo
    nigdy nie ma dość.
    Każdy oddech mój,
    serca skurcz i rytm,
    to codzienny psalm,
    nie milczący hymn.
    Jasne okno dnia,
    znów otwiera się,
    Jasne okno dnia…

    Więc nie żałuj aż tak,
    straconych szans, zgubionych lat
    I kiedy słońce świeci,
    to wyjdź że mu naprzeciw
    i złotą rybkę szczęścia łap!

    Słowa: Magda Czapińska,
    Muzyka: Seweryn Krajewski

    :)))*

    Wszystkiego dobrego na dziś, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry Ewuniu :)*
    W poezji codzienności całe multum tematów jest poruszanych. Ten poniższy ma dużą dozę humoru, więc na dzisiejsze otwarcie dnia właśnie z nim przyszłam :)*


    Karta gwarancyjna

    Nasza maszynka do małżeństwa
    zacięła się nagle.

    I chociaż dalej
    obieramy pomidory,
    drobno kroimy czosnek,
    nadziewamy wieczór
    rozmową o seksie
    i zjadamy wspomnienie
    za wspomnieniem,

    to rozglądamy się nerwowo
    za dotrzymującą słowo
    kartą gwarancyjną.

    - Ewa Lipska

    Przebudzanka, kawa, stalowoszare niebo i skrzecząca rzeczywistość, która nie pozwala na dłuższe pozostanie na ścieżkach Ogródka.
    Buźka, do spotkania :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Wschodnią dziś wrzesień obdarzył piękną, słoneczną pogodą, w miarę ciepłą, choć w cieniu już był odczuwalny jesienny chłód. Ale po tylu deszczowych dniach aż prosiło się o słoneczny dzień, więc już na temperaturę się nie gniewam :) Teraz zachód lśni wszystkimi kolorami różu, karminu i burgunda, a porozciągane czerwone smugi chmur wróżą chyba wietrzne jutro.

      Zaszumiało jesienią

      Zaszumiało jesienią
      zapłakało jesienią,
      zastukało jesienią do okien.
      Zapłonęło czerwienią,
      zaszkodziło marzeniom,
      zadudniło, zawisło obłokiem…

      Chociaż nie chce się wierzyć,
      to od ciebie zależy,
      ile będzie jesieni w tym roku.
      Czy nas wiatrem zawieje,
      czy zabierze nadzieję
      i roztopi w zbyt wczesnym półmroku?

      Czy uśmiechem jarzębin
      krótkie dni nam obrębi
      i przyjaznym odezwie się świerszczem,
      czy się smutkiem zadławi
      w czarnym kluczu żurawim
      i niedobrym pożegna nas wierszem?
      Czy nam jakoś przeminie
      przy nagrzanym kominie,
      będzie śmiać się czy raczej zapłacze?

      Czy zmokniętym szarakiem
      pójdzie z deszczem na bakier
      między drogi pożółkłe i sosny,
      czy jabłuszkiem wesołym
      będzie toczyć się kołem,
      i dotrwamy, przetrwamy do wiosny?

      - Agnieszka Osiecka

      Myślę, że dotrwamy, a i złota polska jesień jeszcze w październiku pokaże nam swoje uroki.
      Serdecznie, z ciepełkiem myśli i uśmiechem na wieczór, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)*
      Dotrwamy, przetrwamy z uśmiechem jarzębin i przyjaznym świerszczem :)
      Odkryłam jeszcze jedną stronę artystyczną pani Agnieszki: limeryki, które nazwała chimerykami. Do poczytania i miłej zabawy:)*

      Chimeryki jesienne

      * * *
      Raz pewien krótkowidz z Bombaju
      przegapił i węża i drzewo.
      Dopiero gdy spotkał się z Ewą,
      zakrzyknął wesoło:"O raju !"

      Ogrodnik
      Raz pewien ogrodnik z Wąbrzeźna
      zgłosił był słynny postulat:
      Park zrobić tam, gdzie jest rzeźnia.
      Dlatego żył do stu lat.

      Kolega
      Raz pewien kolega z Suwałek
      prześliczną miał narzeczoną,
      lecz nie została mu żoną,
      bo straszny był z niego nieśmiałek.

      Pechowiec
      Raz pewien pechowiec z Głogowa
      utrwalon został w powieści,
      lecz nudne to i bez treści.

      "Ach, żeby mnie chociaż zrymował".


      Wrażliwiec
      Raz pewien wrażliwiec z Małasęt
      usłyszał głos: "Więcej światła".
      Gdy dusza mu całkiem zbladła,
      coś rzekło: "Otwierać. Inkasent".

      Filolog
      Raz pewien filolog z Pergugii
      bliźniaka miał, co się jąkał.
      Choć zdrowi byli jak stonka,
      umarli. Jeden i drugi.

      Poeta
      A pewien poeta z La Platy
      pod wierszem stawiać zwykł daty.
      Lecz kiedyś spadł straszny grad,
      i nie ma ni wierszy, ni dat.

      Chimeryk
      Raz pewien spod Kutna chimeryk
      chciał z Magdą zamieszkać na serio.
      Lecz tęsknił za cyganerią.
      Wyjechał do obu Ameryk.

      Literat
      Zaś pewien literat spod Kielc
      zapragnął ożenić się z Hanką.
      Życzenie to poszło na szmelc,
      albowiem w uczuciach miał manko.

      Dygnitarz
      A pewien dygnitarz z Małkini
      przed sierpniem zapuścił był baczki.
      Gdy przyszło mu siadać na taczki,
      wyglądał śmieszniej niż inni.

      Poetka
      Raz pewna poetka z Warszawy
      zamilkła dla dobra ludzkości.
      Lecz wnet jej zabrakło czegości:
      pieniędzy na mleczko do kawy.

      Muminek
      Raz pewien Muminek spod Sopot
      z gotówką gdzieś zniknął za mgłą.
      Kto znał go, okropny ma kłopot,
      bo muminki - skurwysynki straszne są.

      Mężatka
      A pewna mężatka z Podkowy
      potwornie nie lubi komfortu.
      Lecz serce jej wpadło do toru,
      bo różne są serca narowy.

      - Agnieszka Osiecka

      Uśmiechniętego wieczoru z chimerykami, buźka :)*

      Usuń
    3. Świetne wszystkie :)))
      A ja kiedyś pobawiłam się w wesołe epitafia :) Oto kilka próbek z moich funeraliów.

      Epitafium lenia
      Choć na leżeniu życie swe przeżył
      Już nie dostanie żadnych odleżyn.
      ---------

      Epitafium rekordzisty

      Przechodniu, westchnij - tu spoczywa
      browarnik. Skon był po stu piwach.
      ------------

      Epitafium nieostrożnego

      Sta viator! Zmów pacierz przy grobie masarza.
      Nóż ostrzył na szponder, na siebie nie zważał.
      -----------

      Epitafium konesera

      Tu leży smakosz wina co zeszedł nie w porę,
      osierocił w piwnicy ostatni gąsiorek.
      ------------

      Epitafium Piłata

      Żył schludnie, umywał ręce.
      - Bibliograf w podzięce.
      --------------

      Ogłoszenie drobne

      Nie dostrzegł słupa na zakręcie.
      Przepraszamy, ślubu nie będzie.
      - Rodzina narzeczonej motocyklisty
      ----------------

      Ogłoszenie drobne

      Choć nie wybieram się w zaświaty,
      kupię kropidło, kir i wiatyk.
      - Ostatnia posługa

      Ewa Pilipczuk

      No to teraz już nastała cisza grobowa... ;)
      Ale żeby aż tak grobowo nie kończyć dnia, posłuchajmy jeszcze koncertu na dwa świerszcze i wiatr w kominie. Magda Umer -

      https://www.youtube.com/watch?v=9BMQt82Ctv0

      Dobranoc, Zuziu, śnij koncertowo do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      jak zawsze, jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności:):):):):)*

      Przy blasku księżyca, przy nocnej ciszy
      mówię do Ciebie, Ty mnie nie słyszysz.
      I nawet nie wiesz, że o tej porze
      myślę o Tobie, bo spać nie mogę.:)*

      - wierszykolandia

      Dzięki za dzisiejsze wierszowanie, dobranoc, buźka, pa :)*


      Usuń
    5. Dziękuję, Zuziu :)* Zawsze wierzyłam w Twoje poczucie humoru. A z blaskiem księżyca rozpoczęłam dzień. Dobrego :)*

      Usuń
  15. Dzień dobry w słoneczną środę :)*
    A skoro tyle słońca na wrześniowym niebie, to może rozpocznę tak...

    Jesiennym dziewczynom :)

    Smakuj swoje życie, nie zaśnij jesienią,
    czar jego nie odszedł wraz z ptaków odlotem,
    nie pozwól się zasnuć nostalgicznym cieniom,
    marzeń nie odkładaj na nieznane „potem”.

    Nie zasypiaj życia, ono tylko mgnieniem,
    chwytaj tu i teraz co tobie jest dane,
    cóż tam parę zmarszczek, w oczach masz promienie,
    popatrz, jaki jasny wstał dzisiaj poranek.

    Zmysłowy smak lata ma dojrzałe wino,
    wpleć we włosy promień, jak złocisty grzebień,
    mimo szarej aury zawsze bądź dziewczyną,
    jesień ma swój urok,
    to jest czas dla ciebie.

    Ewa Pilipczuk (2011 r.)

    ... i do kawy najpiękniejsza muzyczna jesień, jaką znam -

    Antonio Vivaldi - Jesień

    https://www.youtube.com/watch?v=5jJvvGqdPVk

    Zdjęcia bajeczne :) Wszystkiego dobrego na dziś, moi Mili :)*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzień dobry Ewuniu :)*
    Ewuniu, zaczynasz dzień bladym świtem, co niezmiennie podziwiam jako sowa, mój dopiero nabiera rozpędu przy pierwszej kawie. Jesień Vivaldiego, jak zawsze wzrusza swoją doskonałością tak jak Twoje jesienne dziewczyny :)* Pozostaję w kręgu jesieni :)*

    Jesień

    Jabłka świecą na drzewach jak węgle w popiele,
    wiatrak pęka ze śmiechu i powietrze miele.

    Jak na fryzie klasycznym dziewczyny dostojne
    z różowymi żądzami mężną wiodą wojnę.

    Już kasztan osypał i ochłodły ranki;
    o, młody przyjacielu, poszukaj kochanki

    z małym domkiem, ogródkiem, sennym fortepianem,
    która by włosy twoje czesała nad ranem,

    z którą byś po śniadaniu czytał Mickiewicza -
    niech będzie silna w ręku, a piękna z oblicza,

    jak jesień zamyślona, jak Jesień śmiertelna
    i jako jabłka owe cierpka i weselna.

    - Konstanty Ildefons Gałczyński

    Słonecznego dnia z uśmiechem i pogodnymi myślami, buźka, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Ładny słoneczny dzień szybko się kończy równie pięknym zachodem. Pracowita środa, nie wiadomo kiedy uciekła... a na wieczór zaprosiłam Zofię Szydzik z jesiennym grajkiem.

      Muzykal jesienny

      Czy słyszysz te dźwięki, to jesień gra za oknem,
      jakby skrzypek powtarzał wciąż te same frazy
      na miedzianej strunie z Appassionaty słotnej.
      Pogrywają wiatr z deszczem i liści wiraże.

      Na skrzydłach żurawi niesie się dźwięczny wokal
      i dzwonią czynele z zasieków pajęczyny.
      W szuwarach głucho tylko bladosiny opar,
      goni cień za cieniem, wokół werble i dymy.

      To sezon na muzykale w brązach i pląsy,
      korowody do stodół z mysiego baletu
      w takt deszczu, co się rozmył i szaro nadąsał,
      że sumak zgasił świeczki i marzy o lecie.

      Zofia Szydzik

      Cieplutkiego wieczoru z relaksem w domowym zaciszu, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)*
      Szkoda, że grajek pani Zofii tak daleko, potrzebny byłby tu i teraz na dzisiejszy dzień, który był bardzo uciążliwy :(
      Nawet przy ciepłych słowach poniższego wiersza niewiele się relaksuję.

      Ty i jesień

      Na ziemi jesień wietrzna konary drzew pochyla,
      Perełki chmur po niebie jak na różańcu goni.
      W ogrodach Twoich oczu kołyszą się motyle,
      W pasiekach ust Twych słodkich rój miodno-złoty dzwoni.

      Już spłonął po zagrodach rumieniec jarzębiny
      I dzwonki kulek srebrnych nie toczą nad przełęczą,
      Ale gdy moje oczy ku Twoim oczom skłonię -
      Dzwonkami, jarzębiną jesienne dnie me dźwięczą.

      Panienko moja dobra, która na czoło ciche
      Pieszczotą dłonie zsyłasz jak ptaki najłaskawsze,
      Najsmutniejszemu z ptaków, co w moich piersiach bije,
      W ogrody oczu pozwól zabłąkać się na zawsze.

      - Jerzy Liebert

      Pomachanko, buźka :)*

      Usuń
    3. To może przyjemna kołysanka to sprawi? Muzyka niezwykle relaksuje, Zuziu, a jeszcze w takim mistrzowskim wykonaniu...

      Ella Fitzgerald - The Man I Love

      https://www.youtube.com/watch?v=l0PNjBJGSHE&feature=share

      To naprawdę cudnie koi :) Dobrej i spokojnej nocy, relaksujących snów, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dziękuję Ewuniu,
      Ella F. jest jedną z moich ulubionych piosenkarek. A kołysanka wprawiła w naprawdę dobry nastrój, pa )*

      Usuń
  17. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Dzionek słoneczny i zarazem pracowity, że trudno było
    zliczyć do trzech...ale jakoś dotrwałem do dobranocki, choć
    jeszcze pichcę rosołek na jutrzejszy obiadek. :)

    I dlatego wybrałem do "Słowa na Dobranoc" piosenkę Anny
    Treter i Andrzeja Sikorowskiego o niewyspaniu...:)))

    * * *...Doliczyć do trzech...* * *

    http://liryka-liryka.blogspot.com/search/label/Sikorowski?updated-max=2017-09-24T09:30:00%2B02:00&max-results=20&start=17&by-date=false

    (- Tylko tam można odtworzyć. )



    Znowu w łóżku nakrył nas świt
    I troszeczkę jakby nam wstyd
    Czyjeś ucho ciekawe zza ściany
    Pewnie wyrok już został wydany
    Ale tym nie martwimy się zbyt

    Pośród nocy stłumiony śmiech
    Słodko grzeszyć to żaden grzech
    A jeżeli nie grzeszyć, to marzyć
    O tym co się nowego wydarzy
    Jeśli tylko doliczyć do trzech

    I raz i dwa i trzy
    I już widok cudowny się śni
    Kraj płynący ambrozją i mlekiem
    Kraj pachnący uczciwym człowiekiem
    Który wszystkim otwiera drzwi

    I raz i dwa i trzy
    Znikła bieda i kwitną bzy
    Więc bogate nareszcie są tłumy
    Niekoniecznie przez koło fortuny
    Lecz zwyczajne, szczęśliwe dni

    Znowu w łóżku nakrył nas świt
    I troszeczkę jakby nam wstyd
    Bo czy można tak leżeć i marzyć
    O tym co się nowego wydarzy
    Kiedy inni wciąż walczą o szczyt

    Zawstydzenie, zwykła to rzecz
    Ale bić się też trzeba chcieć
    A my tylko spokoju szukamy
    Więc leciutko się znów dotykamy
    I liczymy po cichu da trzech...

    *♥◕☻◕♥*

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja...:)))***
    ...a jeż też chciałbym Cię dotykać do świtu z czułością ♥. :)))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      "I raz i dwa i trzy" - jestem :)))
      Dzionek słoneczny, ale z dnia na dzień chłodniejszy i pora nam się już chyba do tego przyzwyczaić. Teraz za oknem tylko 6 stopni, brrr... uciekamy pod kordełkę :)))* I coś cieplutkiego należy nam się na dobranoc. A zatem Edyta Geppert - Niewysłowiona

      *♥◕☻◕♥*

      *** Niewysłowiona ***

      https://www.youtube.com/watch?v=TvHFg2Q5raQ

      Wysłowić można w ludzkiej mowie
      Wszystko co piękne i co marne
      Sarnę skubiąca głóg w parowie
      I niebo międzyplanetarne

      Wysłowić można zachwycenie
      Pięknej Izoldy dłonie wąskie
      I zimorodka nad strumieniem
      Jak się kołysze na gałązce

      Niewysłowiona
      Jest tylko miłość do ciebie
      Gdy krzyczy z bólu
      To zawsze brak jej słów
      Niewysłowiona
      W szczęściu tęsknocie i gniewie
      I kiedy wraca znów
      Kiedy wraca znów

      Opisać można kwiat we włosach
      Wysłowić można śpiew słowika
      Warkocz komety na niebiosach
      Wilgotny pyszczek u królika

      Słowo wyrazić wszystko zdoła
      Liban i jego smukłe cedry
      I zachód słońca na Samoa
      Święty i cichy mrok katedry

      Niewysłowiona...

      Ileż to jeszcze słów przed nami
      Codziennej prozy i poezji
      Ile chwil jeszcze nie nazwanych
      Jak fioletowy zapach frezji

      Ileż to jeszcze słów przeminie
      Nim zgasną nasze gwiazdy nieba
      Nie mówmy więc o czyjejś winie
      Wystarczy jedno słowo - przebacz

      Niewysłowiona
      Jest tylko miłość do ciebie
      Gdy krzyczy z bólu
      To zawsze brak jej słów
      Niewysłowiona
      W szczęściu tęsknocie i gniewie
      I kiedy wraca znów
      I kiedy wraca znów
      Brak jej słów

      słowa Jan Kazimierz Siwek, muzyka Seweryn Krajewski

      *♥◕☻◕♥*

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miły mój:)))*** ...bardzo czułe i gorące pa do poranka :)))***

      Usuń
  18. Czwartkowe bry :)*
    Słonecznie i zimno, za oknem na ten moment tylko 5 stopni... może później się ociepli.
    Do szybkiej porannej kawy dodam apetyczny, muzyczny deser w wykonaniu Hanny Śleszyńskiej i Mirosława Czyżykiewicza do wiersza Jana Wołka.

    *** Apetyt na życie ***

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YQBe7X4o69U

    Z krawędzi mostu dna butelki
    W łoskocie serca jak po biegu
    Nie było mórz na tyle wielkich
    By się nie dało znaleźć brzegu
    I oddech wiersza w naszych żaglach
    Wlewał nam w nerwy miękki spokój
    I znów wracało się do świata
    Lecz z iskrą, co płonęła w oku

    W szaleństwie w zachwycie
    Apetyt na życie
    Z tego się nie tyje, z tego się umiera
    Choć jeszcze nie teraz
    W gonitwie w udręce na dnie i na szczycie
    Apetyt na życie
    Z tego się nie tyje, z tego się umiera
    Choć jeszcze nie teraz

    Na chmurze wiersza w skrzydłach marzeń
    Wracamy ciągle pod swój daszek
    Choć bardziej puste nasze plaże
    I tylko morze gryzie piasek
    Sami umiemy leczyć kaca
    I nie obejdzie się tabliczką
    Znikam na chwilę zaraz wracam
    Bo się nie wraca tą uliczką

    W szaleństwie w zachwycie
    Apetyt na życie
    Z tego się nie tyje, z tego się umiera
    Choć jeszcze nie teraz
    W gonitwie w udręce na dnie i na szczycie
    Apetyt na życie
    Choć dzień coraz krótszy i myśli się droczą
    Czy zdążysz przed nocą
    I czas cię uniesie wezbrany jak rzeka
    Lecz jeszcze poczekaj
    Lecz jeszcze poczekaj

    słowa Jan Wołek, muzyka Jerzy Satanowski

    ***

    Pogodności wszelkiej na cały dzień, z dobrą aurą w duszy i szybko upływającymi godzinami pracy :)*

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzień dobry Ewuniu :)*
    Jesienne lato z lazurem i zielonozłotymi drzewami. Czas, nieubłagany, biegnie nie zawsze dając odczuć, że stracony.

    * * *
    ale ty jesteś drzewo
    ......................R.M. Rilke

    W każdej przemianie podobna kręgowi czasu,
    jak rok obracasz się stojąc i jeszcze stąd
    widzę cię na równinach, górach i grzywach lasów,
    w które światło nalewasz dzbanem splecionych rąk.
    I morzu podobna przenosisz odbicie wszystkich pogód,
    które płynęły i grały w mosiężne kotły chmur.
    Dłonią poruszysz - jest zimna, uśmiechniesz się - to jesień
    ciernie uczyni z głogów wianem miedzianych piór.
    W jabłkach dojrzewasz i zieleń wypełniasz żółtym sokiem.
    Uchwycę powietrze dłonią - to jesteś każdy krzew
    i każdy ptak na modrzewiu
    albo muzyki obłokiem
    i złotą struną drzew.

    Ach, płoną drwa na kominach i sanie suną w puch,
    kot przeciągając się mruczy, wzdyma się w giętki łuk.
    Ty jesteś w rzece i w każdym ruchu odbity twój uśmiech.
    Obudź się śniegiem, polaną, zmień się w danieli róg,
    pod wieczór będziesz ciałem i w moim ciele uśniesz,
    a rano znów się obudzę, miną znużeni ludzie,
    znajdą na mojej piersi uśpiony biały głóg.

    - Krzysztof Kamil Baczyński

    Czwartku z uśmiechem, spokojem i słonecznym dniem, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Słonecznie i chłodno, jak koniec września przystało.
      A ja w ferworze załatwiania spraw, związanych z moim jutrzejszym wyjazdem do Warszawy na spotkanie poetyckie poetów z SAP, tak więc kilka dni od jutra do niedzieli będzie przerwa w moim pisaniu na blogu.
      Zanim jednak zacznę się pakować, pochwalę cudną pogodę, jaką w końcówce pozostawia nam odchodzący wrzesień.

      * * * *

      Zaświeciło słońce
      Jesienią,
      Zaświeciło słońce
      w kałużach,
      Przypomniało słońce
      Jesienią
      O cudownych, złotych
      Podróżach…
      Zapachniało słońce
      Zielenią,
      Zapachniało słońce
      Bzem drżącym,
      Zaświeciło słońce
      Jesienią,
      Zniebieściło oczy
      Tęskniącym…

      Julian Tuwim z tomiku Juwenilia

      Trochę jestem zakatarzona, a to stąd, że nadeszła właśnie pora roku o nazwie "Nie wiadomo w co się ubrać", tak zmienne temperatury rządzą porankiem, południem i wieczorem. Katar nie dżuma, sam przejdzie :)
      Uciekam teraz do pakowania, zawitam jeszcze w okolicach dobranocki. Pięknego wieczoru i do spotkania, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj popołudniowo Ewuniu :)*
      Gratulacje dla Poetyckiej Dziewczyny z racji spotkania i jednocześnie smucenie z powodu kataru. Zupełnie zrozumiałe, że toczy się życie poza blogowe i Twoja nieobecność jest naturalną. Być może przerwa na Impresjach spowoduje, że niektórzy zatęsknią :)*
      A na teraz ...

      Rozważania w cukierence

      Niebosiężne budowle,
      Loty, zwiady cudowne,
      Złoto, potęga, sława,
      Królowanie, władanie,
      Nawet wierszy składanie -
      - Nie człowiecza to sprawa.

      I rzecz nie jest człowiecza
      Bóstwem pójść w tysiącwiecza
      I ludzkość męką zbawić,
      Ani zdobywać włości
      Dla szczęścia potomności
      I legendę zostawić.

      Ani w gwiazdy patrzenie,
      Ani ludom wieszczenie,
      Ani burza zawrotna.
      Nie po to człowiek żyje,
      Nie po to w ziemi zgnije,
      Marność wszystko stokrotna.

      Ale rzecz jest człowieka,
      Gdy na dziewczynę czeka
      Długo, długo, wciąż dłużej...
      I zasłuchany w ciszę,
      Śmieszne imię jej pisze
      Zapałką na marmurze.

      - Julian Tuwim

      Pomachanko, uśmiech, buźka, do spotkania :)*

      Usuń
    3. Dziękuję, Zuziu :)* Może jak nie zobaczą wpisów takiej kreatury, jak ja, to zatęsknią... ;)

      Czasem

      pogadałby człowiek sam ze sobą.
      Ale gdzie tam!
      Ja mu pytanie,
      a on mi
      dwa!

      - Jarosław Borszewicz

      :)))*
      Jeszcze mam kilka telefonów i parę drobiazgów do dogrania. Buźka i na razie :)*

      Usuń
    4. ... no cóż, Piękna, pora odpowiednia, aby Tej, która jutro wyrusza w drogę pokłonić się wieczornie :)*

      Erotyk o bzach

      Bzy gęsto sterczą sztorcem,
      Gruboziarniste i mokre,
      Stokrotne, gotowym wierszem, radośnie rozrosłe bzy.
      O szóstej rano wstałaś,
      Dziewczyno z prężnym sercem,
      I łamiesz, z miłości do mnie, promieniejące bzy.
      Tak wcześnie i już tak gorąco.
      A cóż dopiero w południe,
      Gdy jeszcze mocniej w nozdrza uderzą zerwane bzy!
      Dziewczyno na palcach wspięta,
      Której ręce tak czule,
      Z taką nadzieją chwytają coraz pełniejsze gałęzie !
      Dziewczyno bardzo szczęśliwa,
      Z listem wycałowanym,
      Z listem okrutnie krótkim,
      Cóż na niemiłość poradzę ?

      Trzęsę się twoim szczęściem
      I drżę jak targane bzy.

      - Julian Tuwim

      Dobranoc Ewuniu, szczęśliwej drogi, dobrej zabawy i odezwij się jak już będziesz w Lublinie, buźka, pa :)*

      Usuń
    5. :)*

      Dziękuję, Zuziu :)*
      ... na dobranoc zagram Ci jeszcze ciepłą kołysankę: Magda Umer i Janusz Strobel...

      *** Czas rozpalić piec ***

      https://www.youtube.com/watch?v=f4wVRboZmlI

      Mrok, jak kosmaty pies.
      Patrz wrzesień już,
      Czas rozpalić piec.
      Posmutniało w ogrodzie i
      Nagle postarzało się.
      Miałeś przecież być?
      Autobus twój szedł.
      Tak, jest już późno.
      Wróć w lampy ciepły krąg.
      Do szafy płaszcz.
      Jabłkami pachnie dom.

      Przemoczony poeto siądź,
      skończ ten swój niezwykły wiersz.
      Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy.
      Dla ciebie dziś kupiłam ten zielony pled.
      Ostatnie jabłka z drzew postrącał wiatr,
      A miałeś zerwać.
      Tak mało ciebie mam.
      Kilka mądrych zdań,
      to wszystko.

      Mrok, jak kosmaty pies.
      Patrz wrzesień już,
      Dziwno huczy piec.
      Posmutniało w ogrodzie, cóż
      Postarzało nagle się.
      Miałeś przecież być?
      Autobus mój szedł.
      Tak, jest już późno.
      Tam, lampy ciepły krąg.
      Znów twoja twarz
      Jabłkami pachnie dom.

      Powiesz pewnie, poeto siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
      Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
      Dla ciebie dziś kupiłem tych chryzantem pęk
      A tutaj jabłka z drzew postrącał wiatr
      A miałeś zerwać
      Tak mało ze mnie masz, zatroskana twarz...
      Przepraszam cię
      Hmm, Ty mnie przepraszasz?
      Tak, przepraszam
      Hmm, poeto
      Hmm, już tyle lat się znamy
      Ciągle coś nie tak
      Ach wiesz, warto było czekać, mam to samo
      Nie wiele osób umie powiedzieć tak ładnie przepraszam
      Mhm

      - Jan Wołek

      Dziękuję za dzisiejszą poezję, dobrej i spokojnej nocy i do spotkania, buźka, pa :)*

      Usuń
    6. Dzień dobry Ewuniu :)*
      W podziękowaniu za piękną dobranockę powitam piątkowy słoneczny, lazurowy dzień ...

      Poetycką wizją Miłości...

      Miłość to jest wielka sztuka
      i nie łatwo ją odszukać.

      Dziwna Ona jest. Szalona.
      Mocno trzyma w swych ramionach.

      Otumania, głaszcze, nęci -
      nie jest łatwo się wykręcić.

      Świat maluje na różowo,
      tak bajecznie kolorowo.

      Pachnie wiosną, łąką, lasem,
      letnim słońcem, zimą czasem.

      Drwi z rutyny i rozsądku,
      z ładu, składu i porządku.

      Zatrzymuje czas czasami
      niecnie kręcąc wskazówkami.

      Wkłada nuty w nasze usta,
      dusza nie jest wreszcie pusta.

      Mocniej, żwawiej serce bije,
      wreszcie czujesz to, że żyjesz.

      Żyje każda cząstka Ciebie,
      możesz żyć o wodzie, chlebie

      i nic więcej Ci nie trzeba
      prócz Miłości - skrawka Nieba.

      - Justyna N.

      Pozdrawiam cieplutko i serdecznie, do spotkania, buźka, pa :)*

      Usuń
  20. Bry.:)))*

    * * *...W Dzień Kawy...* * *

    Ponieważ we Warszawie gości Ewusia,
    to ja się pytam dlaczemu w Dniu Kawy
    z Impresji zniknęła poranna kawusia?

    Pewnie filiżanka się gdzieś poturlała
    i poranna kawusia się na stole wylała,
    a przy tym nowe wiersze też zalała.

    Tego faktu chyba już nie przeboleję,
    by tak uroczystą kawę wypić dopiero
    porankiem w nadchodzącą niedzielę.

    Pozostaje mi tylko dymanie - z używek,
    choć do kawusi zawsze pasuje mi dymek
    i z rozpaczy usta swoje tylko zagryzę.

    O!



    OdpowiedzUsuń
  21. I "Poranna kawa" zespół Plateau

    https://www.youtube.com/watch?v=28r31CIPXpU

    * * *

    Miłego i słonecznego dnia :)))*

    OdpowiedzUsuń
  22. A tu tekst do "Porannej kawy"


    Miliony myśli, setki mrugnięć, krótki sen
    I w końcu budzę się
    Przez moje okno do pokoju wpada deszcz
    To nie obchodzi mnie

    Bo naprawdę nie chce mi się nic
    I na razie nie przeszkadzaj mi
    Bo naprawdę nie chce mi się nic
    Po prostu leżę i...

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Miliony planów, setki marzeń, itepe
    I drugie tyle planów b,
    Prognozy nierealne i fantazje te
    Co i tak nie spełnią się

    Bo naprawdę nie chce mi się nic
    I na razie nie przeszkadzaj mi
    Bo naprawdę nie chce mi się nic
    Po prostu leżę i...

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę
    co chcę
    co chcę

    Miliony gestów, setki kroków­, nowy dzień:
    Tysiące twarzy co spotkam je
    I kilka mądrych, wiecznie gadających głów
    i tony niepotrzebnych słów.

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Znów zaparzę kawę rano
    Resztki snu zjem na śniadanie
    Czysta karta dnia
    W niej zapiszę to, zapiszę to co chcę

    Tekst: Michał Szulim
    Muzyka: Michał Szulim i Karol Kowalczyk

    *♥◕☻◕♥*

    OdpowiedzUsuń
  23. A na dobranockę zagram całą płytę Zespołu PLATEAU "W związku z Tobą" od "Porannej kawy" - powyżej...

    https://www.youtube.com/watch?v=zxsj1nPmYBg

    Kurde - śliczne - "Jeszcze...czasem wina zachce się" ...:)))***

    OdpowiedzUsuń
  24. ...:)*
    Jasiek wczoraj pozostawił koncert w wykonaniu zespołu PLATEAU z jego nowszą płytą, dzięki Jaśku :)* Do porannej, być może drugiej kawy, dodam wcześniejszy utwór tego zespołu, w którym gościnne śpiewała Renata Przemyk.

    Nic nie pachnie jak Ty

    https://www.youtube.com/watch?v=ORInuOKuiHg


    Droga pani czy czułaś w letni i gorący dzień
    jak pachnie powietrze gdy już skończy się dzień
    a jesienią po parku droga pani chodziłaś nie raz
    czy znasz zapach liści rozrzuconych po ziemi przez wiatr

    Choćbym nie wiem jak szukał
    to i tak przecież wiem

    Nic nie pachnie i nie smakuje mi
    - tak jak Twoje ciało, kiedy budzisz się
    Nic nie pachnie i nie smakuje mi
    - tak jak Twoje ciało nocą

    Drogi panie a zimą gdy na dworze chwyci już mróz
    czy wiesz jak smakuje herbata z cytryną i miód

    Choćbyś nie wiem jak szukał
    to i tak przecież wiem

    Nic nie pachnie i nie smakuje mi
    - tak jak Twoje ciało, kiedy budzisz się
    Nic nie pachnie i nie smakuje mi
    - tak jak Twoje ciało nocą

    Choćbyś nie wiem jak szukał
    to i tak przecież wiem

    Nic nie pachnie i smakuje mi
    - tak jak Twoje ciało, kiedy budzisz się
    Nic nie pachnie i nie smakuje mi
    - tak jak Twoje ciało nocą 2x

    .....

    Pozdrawiam Wszystkich, do spotkania, buźka, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
  25. * * *...Samotność jesienią...* * *

    Jesień jesień już panuje
    wieczory dłużą się godzinami
    i noc z gwiazdami bryluje,
    a te mrugają cichymi blikami.

    Po lecie nic już nie zostało
    a wspomnienia się hen ulotniły
    ale astrom kwitnąć się chciało
    i będą kwiatem dłużej pieściły.

    Lecz długie wieczory są po to
    by trwam jak palec w samotności.
    Tęsknię, choć nie wiem po co,
    bo czy wystarczy mi wytrwałości,

    by doczekać tej odrobiny miłości.
    Bo czułości ci nie poskąpię.
    Będę w niej bez zbędnej ckliwości
    to może takiej miłości dostąpię.

    A jeżeli los się nie odwróci,
    to wstanę wczesnym rankiem
    zapomnę o mej męskiej chuci,
    zaparzę mocną kawę
    i będę ją ustami całował jak kochankę.

    Autor: Jasiek juhas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzecia zwrotka, drugi wers winno być: "by trwać"

      Usuń
  26. I jeszcze raz Plateau i piosenka, która mnie oczarowała -

    * * *...Jeszcze...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=KhcCUe5J_AQ

    *♥◕☻◕♥*

    Mimo tylu lat za nami,
    Pocałunków zapomnianych,
    Marzeń zgrabnie odłożonych w kąt,

    Długich godzin nieprzespanych,
    Niespokojnych snów nad ranem,
    Bólów głowy o poranku, wciąż

    Jeszcze w głowie tak zielono mamy,
    Jeszcze tyle nocy jest przed nami,
    Jeszcze czasem wina zachce się.

    Mimo spraw nierozwiązanych
    Listów nigdy niewysłanych
    Niewypowiedzianych myśli, to

    Jeszcze ciągle mam dla Pani
    Tyle kwiatów do zerwania
    Do wyszeptania tyle wierszy…wciąż

    Jeszcze w głowie tak zielono mamy,
    Jeszcze tyle nocy jest przed nami,
    Jeszcze czasem wina zachce się.

    Jeszcze w głowie myśli wciąż zielone mamy
    Jeszcze przecież tyle nocy jest przed nami
    Jeszcze czasem wina zachce się.

    AUTOR TEKSTU: Michał Szulim

    *♥◕☻◕♥*

    Dobranoc, dobranoc wszystkim.:)))***..."Jeszcze przecież tyle nocy jest przed nami. Jeszcze czasem wina zachce się"
    :)))***

    OdpowiedzUsuń
  27. Witajcie w piękną, październikową niedzielę :)*
    Jestem :) Zdrowa, w jednym kawałku i pełna poetyckich wrażeń. A oprócz tego pełna wrażeń artystyczno-plenerowych, bo wczoraj udało mi się odwiedzić Łazienki Królewskie w Warszawie w pięknej, jesiennej już szacie.
    Dziś dużo słońca, ale dachy i trawniki osrebrzone pierwszym w tym roku szronem.
    Dzbanek kawy dla ziewających, a w szczególności dla Zuzi i Jaśka w podzięce za piękną poezję i muzykę. Ale miałam ucztę z rana :)))*** Zatem dedykuję Wam tango i różę, jako przebudzankę.

    Łucja Prus - Tango z różą w zębach

    https://www.youtube.com/watch?v=SWaoWYqGQsY

    Dostałam od Ciebie kwiat
    Różę ognistą
    Choćby zawalił się świat
    Wiem wszystko
    Nie wstawię jej do wazonu
    By tam zwiędła i uschła
    Róża
    Czerwona
    Jak usta

    Tango
    Z różą w zębach
    Tą różą nocny mrok
    Podpalę
    Łuna
    Do nieba sięga
    Płomienno wonnym
    Pożarem

    Tango
    Z różą w zębach
    Spróbuj odebrać mi tę różę
    Ustami po nią śmiało sięgaj
    Jeżeli pragniesz
    Bym tańczyła
    Z tobą dłużej

    Tango
    Z różą w zębach
    Usta nam
    Kaleczą ostre ciernie
    Lecz nie czujemy nic
    Już zaczynamy iść
    Miłości ścieżką
    Splątaną misternie

    Chce mi się
    Płakać i śmiać
    Tańczyć i śpiewać
    Lekko i blisko mi tak
    Do nieba
    Na próżno wołać pomocy
    Oczy rzęsami przykrywać
    Będę
    Tej nocy
    Tańczyła

    Tango
    Z różą w zębach
    Tą różą nocny mrok
    Podpalę
    Łuna
    Do nieba sięga
    Płomienno wonnym
    Pożarem

    Tango
    Z różą w zębach
    Spróbuj odebrać mi tę różę
    Ustami po nią śmiało sięgaj
    Jeżeli pragniesz
    Bym tańczyła
    Z tobą dłużej

    Słowa Jonasz Kofta

    Wspaniałej, pogodnej niedzieli, dobrego wypoczynku,Kochani :)*


    OdpowiedzUsuń
  28. Bry. :)))***

    A na powitanie - The Goodboys - Marek Jackowski, Yanina Iwański

    ***...Poranne marzenie...***

    https://www.youtube.com/watch?v=y-lAbvRAaw0

    muzyka: Janusz Yanina Iwański - Mój ziom.:)
    słowa: M. Iżyńska

    Witam przy niedzieli.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze raz The Goodboys - Motyli Noc

      https://www.youtube.com/watch?v=PPwhaBUSQDQ

      Na miły dzionek.:)))***

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Jasieńku :)*
      Całkiem miły zespół Ci "Gudbojsi" :)
      Trochę posłuchałam sobie ich utworów z YT i całkiem, całkiem... miłe Chłopaki.
      Zostawiam ich dla Ciebie, a ja znalazłam w sieci taki październikowy wiersz, spodobał mi się, więc go puszczam na Impresjach.

      październikowo
      rozrzutnie, albo nie

      a gdyby
      tak po prostu
      ograniczyć palenie
      przejść na zdrowe jedzenie
      korkociąg i termometr do wina
      ukryć w sejfie tuż obok brylantów
      dolarów akcji opla i listów clintona

      a gdyby
      przespać
      przedwiosenne
      nieznośne chłody
      śnieżne zawieje mikołaje
      anyżkowo-gwiazdkowy niby cud
      i zbudzić się gdy kluczem wiolinowym
      ponad partyturą przeoranych pól przepłynie
      ptaków ciepłolubnych kwietniowo-wiosenny sznur

      a gdyby tak
      październikowo
      oziębłe oszczędności
      zamienić na kwietniowo
      wiosennie zakręcenie w miłości

      a gdyby tak...

      Joanna Janda

      Bo ja wiem? Chyba bym jednak nie chciała, lubię wszystkie pory roku, nawet słotną jesień. Pozdrawiam z miłym domowym ciepełkiem, bo na dworze dziś chłodno, aczkolwiek był piękny, słoneczny dzień :)*

      Usuń
  29. Dzień dobry Ewuniu, Jaśku :)*
    Miło czytać, że impreza udana a muzyczne przebudzanki dają energię na cały dzień :)*
    Do przedpołudniowej kawy zapraszam wraz z austriackim poetą z wnętrzem róży :)*

    Wnętrze róży

    Gdzie to wnętrze mieć może
    zewnętrzność ? Na jaki ból
    takie płótno położyć ?
    Jakie odbijają się w śródziemnym morzu
    kontury chmur
    wewnątrz tych róż rozwiniętych,
    tych obojętnych, patrz:
    płatek tak cienko cięty
    ciąży ku innym, aż
    drżącą dłoń cofasz od luźno leżących.
    One same ledwie mogą już
    Wstrzymać się: przepełnione
    ponad własnych wnętrz koronę,
    przelewają się kielichy róż
    w dni, co na przekór kwiatom
    zamykają się, coraz pełniej stulone,
    aż całe lato w komnatę
    zbiegnie, w komnatę ze snu.

    - Rainer Maria Rilke
    - Stanisław Barańczak przełożył

    Na niebie lazur skąpany w słońcu. Dzień, który zaprasza na długi, słoneczny, pachnący jesienią spacer. Pozdrawiam serdecznie, buźka, do spotkania, pa :)*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...do popołudniowej czarnej z porcją waniliowych lodów :)*

      Porozumienie dusz

      Słowo to przekaz
      myśli pragnień i zaprzeczeń
      ale i bez niego
      potrafimy się porozumieć
      jeśli zgłębimy
      tę niezbadaną dotąd
      potęgę siły i mocy
      będziemy rozmawiać
      głosem duszy
      pomimo panującej ciszy
      i zamkniętych ust
      nasze myśli telepatycznie
      dotrą do celu przeznaczenia
      pokonując odległości
      a wtedy...
      słowo zostanie zastąpione
      tym co jest
      w naszych oczach
      i w głębi duszy
      bez słowa.

      - kazap

      Jeszcze słonecznego popołudnia, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Och, co za strawa pyszna, tylko konsumować :) Aż się prosi październikowy wiersz, więc może na wieczór tak:

      Jesień pięknieje

      I znów październik
      zajrzał w okno
      poranki srebrem wymalował
      w ulewie barw
      kaliny mokną
      rzeki ustroił w mgielny powab

      w brąz zaplątały się kasztany
      a rudych liści
      coraz więcej
      po niebie w chmurach
      wiatrem gnanych
      żeglują klucze dzikich gęsi

      spójrz - promień wierszem
      dziś zagadał
      w warkocze brzóz wplótł złoty grzebień
      we mnie też uczuć promenada
      jesień pięknieje
      gdy mam ciebie

      Ewa Pilipczuk

      Ogród, spacer, rodzina, spotkania... a teraz czas na niedzielny spokój w domowym zaciszu. Cieplutko pozdrawiam posyłając słonecznie myśli :)*

      Usuń
    3. Prawie nocnie witam Ewuniu :)*
      "Jesień pięknieje", masz rację na 120%. Dzisiaj było słonecznie kolorem czerwonego wina.

      Czerwone wino

      Bardzo wcześnie jest jesień. Coraz wcześniej słońce
      Za jezioro z ołowiu w drżące spada trzciny.
      Dzień jest po to, by sennie płynęły godziny,
      A wieczór, by oglądać gwiazdy spadające.
      Renoir chyba w sadzie pomalował śliwy,
      Tak ich skórka zielona a brzegiem liliowa,
      I wszystko tu coś znaczy, tylko brak nam słowa.
      Ach ! jak tu odpowiedzieć: czy jestem szczęśliwy ?
      Jak nurek schodzi w mroki tajemniczych głębin,
      Gdzie się przepych koralu bogato rozpina,
      Tak ja wypijam wzrokiem czerwoność jarzębin
      Lub próbuję wargami czerwonego wina.

      - Jan Lechoń

      Z ciepłem jesiennych kolorów życzę pięknych snów, dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dobranoc, Zuziu :)*
      Dziękuję za dzisiejsze wierszowanie, trzeba odespać zmęczenie, pa do jutra, buźka :)*

      Usuń
  30. Poniedziałkowe bry! :)*
    Za oknem bardzo chłodno, 1 st., wstaje mglisty dzień. Chyba dopadła nas październikowa jesień. bo przez koszulki mgły wyłaniają się coraz bardziej kolorowe drzewa.
    Zatem pobudka z szybką kawą i przebudzanką w wykonaniu Skaldów.

    Dopóki jesteś ze mną

    https://www.youtube.com/watch?v=C9FBOi-mlFw

    Dopóki Jesteś, jesteś ze mną, dzień jak kolęda się zaczyna
    Łagodna nuta, światłem sennym, bladego świtu pajęczyna
    Dopóki oczu jasne niebo otwierasz co dnia jak ramiona
    Dopóki jesteś, jesteś ze mną, w obłoki płynę, płynę płonąc

    Dopóki jesteś, jesteś blisko, w zasięgu ramion, oczu, dłoni
    Zapalasz lampę jak ognisko, przy którym ja się mogę schronić
    Dopóki jesteś, jesteś ze mną świat tu się kończy i zaczyna
    Dopóki jesteś, jesteś jeszcze, dopóki mogę cię zatrzymać.

    Słowa: Andrzej Kuryło, muzykę do wiersza skomponował Andrzej Zieliński.

    Pogodnych myśli i nieuciążliwego poniedziałku Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry Ewuniu :)*
    Powoli wchodzę w poniedziałkowy dzień. Przebudzanka ze Skaldami, kawa i dzień nabiera rytmu.
    Aby pozostać z tym znanym zespołem jeszcze jedna piosenka z ich repertuaru :)*

    Ty

    Byłaś u kresu drogi dalekim światełkiem
    Nadzieją, którą darmo szukać mędrca szkiełkiem
    Byłaś serca stukotem i myśli gonitwą
    I żebyś wreszcie przyszła, żarliwą modlitwą

    Byłaś liściem świecącym w purpurze jesieni
    Byłaś drzwi niecierpliwym uchyleniem w sieni
    I chwilą, w której zamarł czas i znikła przestrzeń
    Przez jedną chwilę byłaś, tym byłaś a jesteś...

    Jesteś wesołym ogniem co strzela wysoko
    Nadzieją, którą darmo szuka mędrca oko
    Czasem mierzonym serca biciem niecierpliwym
    I żebyś tu została westchnieniem żarliwym

    Jesteś moją muzyką w siedmiu strunach śpiącą
    I garścią śniegu, w którą wtulam twarz płonącą
    I nitką co się złoto w przędzy myśli przędzie
    Tym wszystkim dla mnie jesteś, tym jesteś, a będziesz...

    Będziesz wiatrem wiosennym co wieje od rzeki
    Będziesz snem, co zmęczone zamyka powieki
    Moim świtem spokojnym, dni szarych pogodą
    Będziesz soli okruchem i chlebem i wodą

    Będziesz niezgrabnym wierszem i świerszczem w kominie
    Babim latem w jesieni i kolędą w zimie
    Bo tak nam jest sądzone, tam gdzie ja i ty wszędzie
    Byłaś jesteś i będziesz...

    - Wojciech Młynarski słowa
    - Andrzej Zieliński muzyka


    https://www.youtube.com/watch?v=oLA7wt-19yU


    Pozdrawiam z błękitem nieba, słońcem i uśmiechem, buźka, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      U nas też błękit, dużo słońca, a dzień chyba najcieplejszy z ostatnich dni; przez kilka godzin było nawet 18 stopni. Niestety, trzy noce pod rząd z przymrozkami zrobiły swoje. Już po daliach, kannach, cyniach i aksamitkach... szkoda. Niby normalna kolej rzeczy, ale zawsze wolałabym, aby to nastąpiło później, niż wcześniej.
      Jako że od jutra ma być bardziej pochmurnie, to może tuż przed zachodem jeszcze trochę słonecznych barw.

      Słońce

      Barwy ze słońca są. Bo ono nie ma
      Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie.
      I cała ziemia jest niby poemat,
      A słońce nad nią przedstawia artystę.

      Kto chce malować świat w barwnej postaci,
      Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.
      Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,
      Łzy tylko w oczach zostaną piekące.

      Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli
      I patrzy w promień od ziemi odbity.
      Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili
      Gwiazdy i róże, i zmierzchy, i świty.

      Czesław Miłosz

      Niedoleczony kaszel i katar dokucza mi dziś bardziej, więc chyba bryknę sobie pod kocyk i wrócę około dobranocki. Cieplutkie, słoneczne pozdrowienia z uśmiechem, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj popołudniowo Ewuniu :)*
      Ciepło, słonecznie, prawie bezwietrznie, prawie szczęśliwy dzień.

      Dar

      Dzień taki szczęśliwy.
      Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
      Kolibry przystawały nad kwiatem kapryfolium.
      Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
      Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
      Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
      Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
      Nie czułem w ciele żadnego bólu.
      Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.

      - Czesław Miłosz

      Ewuniu, zdrówka:):):)***
      Poczyniłam jesienne zakupy, pospacerowałam po parku dając myślom szybować w przestworzach. Czuję się na tyle zrelaksowana, że sięgnęłam do domowej biblioteczki po powieść pełną zawirowań i różnistych wątków.
      Serdeczności na wczesny wieczór, do dobranocki, buźka, pa :)*

      Usuń
    3. Dziękuję, Zuziu :)*
      Szable w dłoń i z pomocą medykamentów wypędzam zbója! ;)) Ale to uparta psiajucha i jakoś mu nie spieszno wychodzić ze mnie. A niech go diabli...
      A na dobranoc coś miłego, najnowszy wiersz jednego z moich najulubieńszych poetów.

      BALLADA O ZŁOTOJESIENNYCH DNIACH

      jak tu się wami nie cieszyć
      dni pogodne darowane dni
      wyłuskane jakby
      z ostatnich słoneczników

      oto przemijają gody lata
      nasze miodowe miesiace
      ze słońcem

      niebo ma oczy mądrojesienne
      które już wiedzą
      co to smak spelnienia

      i ziemia poznała siebie
      po owocach swych
      u stóp nieba leży cicho zamyślona

      w taki czas
      dobrze
      pomilczeć z gwiazdami
      na progu domu

      o tym
      czego się nie chcialo
      powiedzieć nikomu

      Józef Baran

      Kolorowych snów, Zuziu, pa, buźka i do jutra :)*

      Usuń
    4. ...:)*
      na dobranoc, ArchAngel Vincent - Aniołowie we Wszechświecie...

      O aniołach

      Odjęto wam szaty białe,
      Skrzydła i nawet istnienie,
      Ja jednak wierzę wam,
      Wysłańcy.

      Tam gdzie na lewą stronę odwrócony świat,
      Ciężka tkanina haftowana w gwiazdy i zwierzęta,
      Spacerujecie oglądając prawdomówne ściegi.

      Krótki wasz postój tutaj,
      Chyba o czasie jutrzennym, jeżeli niebo jest czyste,
      W melodii powtarzanej przez ptaka,
      Albo w zapachu jabłek pod wieczór
      Kiedy światło zaczaruje sady.

      Mówią, że ktoś was wymyślił
      Ale nie przekonuje mnie to.
      Bo ludzie wymyślili także samych siebie.

      Głos - ten jest chyba dowodem,
      Bo przynależy do istot niewątpliwie jasnych,
      Lekkich, skrzydlatych (dlaczegóż by nie),
      Przepasanych błyskawicą.

      Słyszałem ten głos nieraz we śnie
      I, co dziwniejsze, rozumiałem mniej więcej
      Nakaz albo wezwanie w nadziemskim języku:

      zaraz dzień
      jeszcze jeden
      zrób co możesz.

      - Czesław Miłosz

      Dziękuję Ewuniu za dzisiejszą rozmowę wierszami, zdrowia, relaksującego snu, buźka, pa :)*


      Usuń
  32. Dobry wieczór na dobranoc.:)))*

    No to budzę Cię dobranocną kołysanką Krzysztofa Napiórkowskiego do wiersza Bolesława Leśmiana -

    * * *...Lubię szeptać ci słowa...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=hokxenUBl90

    Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą -
    Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,
    Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą -
    I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.
    Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści -
    A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,
    Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania,
    I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści...
    Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie -
    Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu -
    I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie
    W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.

    *♥◕☻◕♥*

    Dobranoc, dobranoc zdrowym i chorym. :)))*** ...zdrówka
    życzę nieustająco i czułe pa do jutra. :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam spać, kaszel nie daje mi żyć i spędza sen z oczu... Zatem jeszcze jeden apap i lulu.
      W takim razie jeszcze tylko czuła kołysanka... Pokołysze zaś dzisiaj Melody Gardot – młodziutka amerykańska piosenkarka jazzowa, autorka piosenek, pianistka i gitarzystka z Filadelfii.

      ❤️*❤️

      Love Me Like A River Does

      http://www.youtube.com/watch?v=fdKrUiUcEqw

      ***Kochaj mnie jak rzeka... ***

      Kochaj mnie jak rzeka, która
      wpada do morza
      Kochaj mnie jak rzeka
      nieskończenie
      Kochaj mnie jak rzeka
      kochany, nie spiesz się, nie jesteś wodospadem
      Kochaj mnie, to wszystko.

      Kochaj mnie jak szum morza
      grzbiety fal
      Kochaj mnie jak szum morza
      Umyj mnie
      Kochaj mnie jak szum morza
      kochany, nie spiesz się, nie jesteś wodospadem
      Kochaj mnie, to wszystko.

      Kochaj mnie jak ziemia się
      kręci się wokół swojej osi
      Kochaj mnie jak ziemia
      niebo nad sobą
      Kochaj mnie jak ziemia
      kochany, nie spiesz się, nie jesteś wodospadem
      Kochaj mnie to wszystko

      ❤️*❤️

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miły :)))*** dziękuję za troskę.."love me that is all"... czułe pa, do jutra :)***

      Usuń
  33. Dzień dobry wtorkowym rankiem :)*
    Świt piękny, z różowiejącymi chmurkami, a za oknem niespodzianka :) Dziś "aż" 10 stopni. Jeszcze nie pada, choć meteo na dziś prognozuje deszcz.
    Do kawy dołączam trochę jesiennych kolorów i lirycznego ciepła w przebudzance ze Sławą Przybylską.

    *** Jesienne liście ***

    https://www.youtube.com/watch?v=0EFrfHCb4gM

    Już jesień się złoci i szumi pożółkły liść
    Jak dobrze mi z tobą po dróżce znajomej iść
    I ten tylko wie, co szczęściem się zwie
    Gdy kocha jak ja, jak ty - mnie

    Choć lata minęły, miłości nie zniszczył czas
    Ten park nas rozdzielił i oto połączył nas
    Jak ciepło twych rąk, jak ramion twych krąg
    Ogarnia mnie twój wierny wzrok
    Choć jesień dokoła i ślady zasypał liść

    Nas wiosna znów woła i staje przed nami dziś
    Niech biegnie czas, gdy szczęście jest w nas
    Gdy czułość i szczęście jest w nas

    Autor tekstu Henryk Hubert
    Kompozytor Borys Mokrousow

    Dużo dobrości na dziś, zdrowia i choć odrobinę jesiennego słonka Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  34. Dzień dobry Ewuniu :)*
    Trochę zawirowań dzisiejszego ranka. Dopiero teraz jest chwila aby odwiedzić Ogródek, przesłać uśmiech i posadzić na grządce południowy wiersz :)*

    Znów jesień

    Noc przerosła dzień niepostrzeżenie,
    przy płocie wrzesień badyle rdzawi;
    w bramie godzina stojąc w półcieniu
    sinym oparem z rozlewisk się bawi.

    Poranki zburzone winem drzemią
    i niebo kluczem gęsi głośno łka;
    kasztan rozrzuca ciążące brzemię,
    popatrz znów spadła brązowa łza.

    Dzień przykryty chmurą, jak napar z ziół,
    znów jesień przechyliła amforę,
    barwy wokół jak tęczy pawich piór,
    a drzewa ?... Drzewa ... grają w kolory !

    - Zofia Szydzik

    Dzięki za życzenia :)* Wtorek nie rozpieszcza ani ciepłe, ani słońcem. Najważniejsze dobre samopoczucie, czego bardzo, bardzo życzę, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      U nas cały dzień luj, a mój "niewinny" wirus rozwinął się w zapalenie oskrzeli. Trzeba mi jutro iść po cięższą amunicję do przychodni, a dziś ani sił, ani humoru, ani nowego wiersza, choć już się prosi o następny wpis. W takim razie może więcej czułości...

      Więcej czułości

      więcej czułości
      dla listków struchlałych
      na zziębniętej tarninie
      dla chwili z psem
      z kwitnącym bzem
      dla wszelkiego przelotnego zdarzenia

      więcej uczucia dla kropli ciszy
      niech napełni się sobą pochłonie
      nachyl się
      nad jej źródełkiem
      zaczerpnij w dłonie

      powstrzymaj życie
      niebieskich chwil
      szalone obroty
      otwórz na chwilę oczy
      to może twa
      jedyna wieczność
      którą przeoczysz

      bo mijamy chwile potrącamy
      biegnąc ślepo przed siebie

      i one nas potrącą odbiegną
      nie przygarną w potrzebie

      Józef Baran

      Ciepełka na wieczór w domowym zaciszu, buźka :)* Na szczęście katarem i grypą nie można zarazić przez internet.

      Usuń
    2. ...:)*

      Czułość

      rozbudzony nadsłuchiwałem
      dalekiej muzyki fletu
      moje serce obracało się ku tobie
      niczym tarcza słonecznika
      i zobaczyłem jak zza obcych krajów
      wyciągasz dłonie
      i gładzisz mnie po włosach
      i mówiłem do ciebie szeptem
      i szept przez siedem chmur przewędrował
      myślałem o tobie tak usilnie
      że czas przestał tykać
      rozstępowała się noc
      a przestrzeń tak bardzo skurczyła
      że klęczeliśmy naprzeciw
      wstrzymując oddechy
      dotykałem powietrza
      i czułem jak drgają ci
      wargi w uśmiechu
      światłem neonu ulicznego
      który za chwilę zgaśnie
      i jak wypełnia się twoje ciało
      po czubki palców
      czułością
      klęczeliśmy naprzeciw
      nasze zamknięte oczy
      zachodziły widnokręgami
      od dalekiego wpatrywania się w siebie
      ramiona mdlały
      od powstrzymywania
      rozkurczającej się przestrzeni
      pragnącej się wydostać na wolność
      twoje źrenice
      zapadały za góry za lasy
      robiło się w całym kraju pusto
      cichła muzyka
      otwierałem oczy

      - Józef Baran

      Druga wersja równie interesująca jak pierwsza. A czym można zarazić przez internet ?
      Buźka :)*

      Usuń
    3. ... poezją, Zuziu. I to bardzo skutecznie :)))*

      Czułość

      Cóż ja z tobą czułości w końcu począć mam
      czułości do kamieni do ptaków i ludzi
      powinnaś spać we wnętrzu dłoni na dnie oka tam
      twoje miejsce niech cię nikt nie budzi

      Psujesz wszystko zamieniasz na opak
      streszczasz tragedię na romans kuchenny
      idei lot wysokopienny
      zmieniasz w stękania eksklamacje szlochy

      Opisać to jest zabić bo przecież twoja rola
      siedzieć w ciemności pustej chłodnej sali
      samotnie siedzieć gdy rozum spokojnie gwarzy
      w oku marmurów mgła i krople toczą się po twarzy

      Zbigniew Herbert

      Spokojnej nocy, Zuziu, kolorowych snów. Buźka i do jutra, pa :)*

      Usuń
    4. ... strzał w 10 :)*

      * * *

      Jest dobroć
      która niczego nie pragnie
      i jest mi odmówiona

      Jest miłość
      która pragnie wszystkiego
      i jest mi odmówiona

      I jest czułość
      której jest wszystkiego za mało
      to ja jestem tą czułością

      - Anna Kamińska

      Dobranoc Poetyczna, spokojnych, do poranka, buźka, pa :)*

      Usuń
    5. ... z czułością na nowy dzień :) Dziękuję, Zuziu :)*

      Usuń
  35. Dobry wieczór na dobranoc.:)***

    Smętnie i deszczowo i jeszcze te strącane liście. Qrde...
    i tu delektować się jesienią? Toż to czysta melankolija...
    A do tego jeszcze kołysanka Doroty Stalińskiej

    * * *...Kołysanka...* * *
    *❤️*❤️
    https://www.youtube.com/watch?v=a497wbB1j-w


    Ty śpisz spokojnie , wtulony w sen
    Do sennych marzeń uśmiechasz się
    A ja przemierzam właśnie czas
    By zdążyć do tych marzeń
    Nim je porwie brzask

    Daj mi szansę z Tobą być
    Senne bramy otwórz mi
    Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach

    Jutro znów będzie zwyczajny dzień
    Sny pójdą spać, Ty zbudzisz się
    A ja powrócę znowu tu
    Gdzie nie ma Ciebie dla mnie
    Nie ma Twoich snów

    Daj mi szansę
    Z Tobą być , senne bramy otwórz mi
    Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach
    Daj mi szansę
    Z Tobą być , senne bramy otwórz mi
    Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach

    Być może kiedyś spóźniony świt
    Odnajdzie razem osobne sny
    I ja zostanę zawsze już
    Wtulona cicho w Ciebie pośród Twoich snów
    Więc śpij spokojnie wtulony w sen
    Do sennych marzeń uśmiechaj się
    A ja przemierzać będę czas
    By zdążyć do tych marzeń
    Nim je porwie brzask
    Daj mi szansę
    Z Tobą być , senne bramy otwórz mi
    Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach
    Daj mi szansę
    Z Tobą być , senne bramy otwórz mi
    Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach
    Daj mi szansę
    Z Tobą być , senne bramy otwórz mi
    Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach
    Daj mi szansę
    Z Tobą być , senne bramy otwórz mi
    Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach
    Daj mi szansę...

    *♥◕☻◕♥*

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:)))***
    ..."Nie chcę więcej poza miejscem w Twoich snach" - czy
    otworzysz mi drzwi?...pa.:)))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otworzyłam rano, jakżeby nie :)))*** I dziękuję, że przyszedłeś. Mnie choróbsko tak zmęczyło, że już nie mam siły na nic. Dziś wracz i łóżeczko do piątku. Dobrego :)*

      Usuń
  36. Dzień dobry w senną środę :)*
    Dycham jeszcze, choć choróbsko nie odpuszcza.
    Chyba trochę mży, ale noc tak ciemna, że niewiele widać. Termometr za oknem wskoczył na 10 stopień, nie jest źle :)
    A że kaszel mi nie dał pospać, to jestem trochę wcześniej, jakby poza czasem... I właśnie na dziś taka przebudzanka do kawy z Dorotą Miśkiewicz.

    Poza czasem

    Razem ze mną nie spiesz się.
    Nie ma po co, nie ma gdzie.
    Ty wciąż za czymś gonisz,
    ty wciąż się ścigasz z czasem
    jakbyś był trybikiem w tej machinie.

    Ten pośpiech jest jak złodziej
    okrada nas bezkarnie
    z każdej pięknej chwili
    zanim minie.

    Razem ze mną nie spiesz się.
    Nie ma po co, nie ma gdzie.
    Nie musimy robić nic.
    Czasem wolno tylko być.

    Ucieknij ze mną z miasta,
    ucieknij choć na chwilę.
    Podarujmy sobie dzień w prezencie.

    Poleżmy pod jabłonią,
    niech inni gdzieś tam gonią.
    Może właśnie tak wygląda szczęście.

    Magdalena Czapińska

    https://www.youtube.com/watch?v=eTIZi8Ree98

    Miłego przebudzenia Wszystkim, dobrego dnia, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  37. Witaj Ewuniu :)*
    Kawa paruje, przebudzanka wysłuchana, niebo w pasiaki białych chmurek z wyglądjących zza nich słońcem. Nastrój daleki od dobrego, ale bywa, że raz jest się na fali a raz daleko od niej.

    Morze wracające

    Pamiętasz ? Było kiedyś morze
    szkliste w falistych linii łukach
    morze, którego cieni można
    w obrazach szklanych dni poszukać...

    Morze czasami wzbierające
    roznosem huku na poszumach,
    szelestem w dali zamykanym
    na stoodległych morskich tumach.

    Morze płaczące świstem deszczu
    i perłopławiem pianorodne,
    dalekie, ciche, smutne głębią
    jak moje oczy twoich głodne.

    Morze przebite nocą w gwiazdy
    powraca czasem cicho, jaśnie,
    morze potęgi i miłości,
    które w twych oczach cicho gaśnie.

    - Krzysztof Kamil Baczyński

    Dla Wszystkich pogodnego dnia :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Przypomniałaś mi moje chwile nad morzem, tak tęsknię za nim przez cały rok. Mam nadzieję, że jeszcze je odwiedzę, jak czas pozwoli... no właśnie, czas. Wracam dziś do niego jak bumerang, a tu już mi po wpół do...

      Po wpół do

      Wybrzmiały akordy
      niskich tonów zieleni
      gasnącego lata
      w pogoni za puentą
      jesień ściele chustę rudawej ciszy
      wyrastają cienie w za długich koszulach

      Już po wpół do
      a może za kwadrans
      ostatnia czerwona róża
      ostatni czerwony wers
      podaruj
      jeszcze jedną
      tkliwą notatkę poranka
      z karminem ciepłych ust
      na zimę

      Ewa Pilipczuk

      Zdradzę Ci tajemnicę, że mój nowy tomik ma tytuł "Po wpół do", jest już u wydawcy i mam nadzieję, że w listopadzie się ukaże.
      Wschodnia dziś w mieszanej pogodzie, pochmurno z małymi przebłyskami słonka, ale jak na razie bezdeszczowo. Przyjemnych chwil w zaciszu domowym po całodziennych obowiązkach, pozdrawiam ciepło, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj Ewuniu :)*
      Gratulacje z racji wydania nowego tomiku :)* Mam nadzieję, że pamiętasz o przyjaciołach ? Już teraz deklaruję chęć nabycia, myślę, że podobnie jak poprzednio:)*
      Na dobranoc, bo już czas o dobrej nocy pomyśleć,...

      * * *

      Pewien krajobraz bez adresu
      przydarzył mi się wcześnie rano
      promienie słońca sen ścierały
      jaskółek pościg w dłonie dano

      i rozciągała się do kresu
      droga aż po nieboskłon nieba,
      koncertowały świerszcze w trawie
      pragnieniem duszy czas rozbrzmiewał

      a przy gościńcu w pełnym blasku
      stał mały domek tajemniczy
      w nim progi pełne gościnności
      i tego, co się w życiu liczy.

      Siedziała miłość z brzegu stołu
      stawiając szczęście na talerzach
      i gestem, w którym tkliwość rosła
      mówiła prosto: "Czas wyprzedzaj".

      Obrządek chleba codziennego
      wymaga bezpieczeństwa myśli,
      bezcennych, cichych darów serca,
      w dłoniach trzymanych nici przyszłych.

      - Maria Polak (Maryla)

      Spokojnego snu, do jutrzejszego ranka, buźka:)*

      Usuń
    3. Dziękuję, Zuziu :)*
      Świętować będziemy gdy dostanę swoje nowe szeleszczące dziecko do ręki. Oczywiście, jeśli sobie życzysz, trafi do Twoich rąk.
      A teraz dobranoc... Bolesław Leśmian

      Step

      Wkoło mnie step chłonący własne uciszenie.
      Wicher - rzekłbyś - z księżyca wybiega z szelestem
      Zdaje mi się, żem ziemskie zatracił istnienie,
      Że step śni, a ja - stepu snem przelotnym jestem...

      Lęk mię chwyta, że ocknie się mój dziw uśpiony
      I pierzchnę z jego oczu, ja - chwilowa mrzonka!
      Lecz śpi mocno - a jego sen po nim się błąka -
      Błąkam się, jakbym wpłynąć pragnął w nieboskłony!

      Cień za światłęm, a światło sunie się za cieniem
      Po ziemi, gdzie się w mroku zbłękitnia zieloność,
      A tam do widnokręgów przykuta milczeniem
      Czai się rozszerzona nocą nieskończoność.

      Bolesław Leśmian

      Dobranoc, Zuziu, kolorowych snów, do jutra, buźka :)*

      Usuń
  38. Już miesiąc zeszedł, psy się uśpiły... i mnie też pora do podusi. Zaczęłam dzień piosenką do słów Magdy Czapińskiej i tak też do skończę.

    Cicho, ciepło

    Cicho, ciepło i ciemno
    Poza tym deszcz
    Jak pigułkę nasenną
    Weź mnie, proszę weź
    Niech w dal odpłyną wszystkie dzienne sprawy
    Niech da od siebie nam odpocząć świat
    W czułości twoich dłoni chcę się schronić
    I tę noc prześnić tak

    Gdy kołysze mnie serca twego rytm
    Moje serce z twoim chce śpiewać
    Jeszcze więcej czuć, jeszcze wyżej być
    Wspiąć się po drabinie do nieba
    Z tobą chcę

    Spójrz jak księżyc bezwstydnie
    Podgląda nas
    Noc zasypia i wreszcie
    Czas ma dla nas czas

    Nie prośmy tej miłości o nic więcej
    Obietnic żadnych niech nie składa nam
    Bo krucha i ulotna jest jak szczęście
    A zdarzyła się nam

    Gdy kołysze mnie serca twego rytm
    Moje serce z twoim chce śpiewać
    Jeszcze więcej czuć jeszcze wyżej być
    Wspiąć się po drabinie do nieba
    Z tobą dziś kochany chcę

    Jeśli to jest tylko sen
    Niech ten sen nie kończy się

    Magdalena Czapińska

    https://www.youtube.com/watch?v=1-Yl__DiE8w

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miły :)))*** ... z czułym całusem pa, do jutra :)))***

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzień dobry w zalany czwartek :)*
    Właśnie szykuję nowy wpis, a to trochę potrwa... proszę o cierpliwość, bo właśnie szumi czas... ;)

    Andrzej Poniedzielski - Szumi czas

    https://www.youtube.com/watch?v=0pRliAYlZmg

    OdpowiedzUsuń
  40. I już zapraszam do nowego wpisu :)

    OdpowiedzUsuń