- zrozumieniem w oczach, wpół słowa
na granicy błysku myśli
znalezionych w modłach jesiennego lasu,
szeptach mokradeł i sosen
- w lustrze, gdzie kolejne zmarszczki
uśmiechają się na podobieństwo
mojej matki
- za nietrafne wybory, stare kantyczki
otwierane przy wigilii
z pogrzebaną wiarą w niebo
- z moją dziecięcą miłością
do liszki, wróbla, stokrotki,
słów urodzonych z refleksów światła
- trzymam się kurczowo twojej ręki
patrząc na kolejny balet liści
sfruwających z drzewa
niedojrzałych złudzeń
uczysz mnie pokory
Ewa Pilipczuk (z Antologii Poetów Polskich 2016)
Dzień dobry raz jeszcze w ostatni dzień maja :)*
OdpowiedzUsuńZapraszam do wiersza i majowych kwiatów, póki jeszcze trwa...
Miłego wypoczynku Wszystkim :)*
Bry.:)*
OdpowiedzUsuńTo może i ja postaram się okrasić swoim słowem sprzed trzech lat Twój dzisiejszy cudny wątek w ostatnio majowym wpisie.-
* * *...Moje maje...* * *
Za majem maj swe lata toczy
czas nie stoi nigdy w miejscu
Dzięki majowi staje się uroczy
gdy piękno podaje na widelcu.
A do tego te Twoje perełki
- wiersze co rankiem nizane
co nie potrafią mnie zasępić
tak pięknym słowem pisane.
Czuję żem jest w ogrodzie
majowym, żem jest wesoły
że spotykam Cię co dzień -
a Ty wierszem mnie kołysz.
Bym jeszcze mógł marzyć
o urokach i pięknie świata
chcę jeszcze trochę pożyć
tak prosto nie w komnatach.
By pereł nam nie zabrakło
Do końca naszych zdarzeń
By uczucie nam nie zblakło
Pilnujmy naszych marzeń.
Autor: Jasiek juhas
* * *
I Paweł łowicki - "Nadzieja"
https://www.youtube.com/watch?v=uZYzMTOdOpI
A maj już prawie za nami...i szkoda, że tak szybko mijają
i coraz bliżej brzegu...
Pomyślności na czerwiec odwiedzającym...:)))*
Dzień dobry, Jasieńku :)*
UsuńPozwoliłam sobie dzisiaj na dzikie lenistwo i odpoczynek na łonie pięknego, majowego Roztocza. Właśnie niedawno wróciłam bardzo złachana drogą w dzikim upale... dziś temperatura osiągnęła 32 stopnie. Teraz sjesta domowa, a dzieciaki pojechały sobie odpoczywać nad jezioro aż do niedzieli włącznie.
Dziękuję za uroczy wiersz, ach, jak bardzo mi się spodobał :)* To może jeszcze jeden Twój majowy, z 27 maja 2015 roku:
* * *...Zielony maj...* * *
Czyż można spać gdy maj w rozkwicie
gdy bucha wprost zieloność wszelka
muszę nałapać jej, to przecież życie
i radość wielka
Wprost słychać tętent tabunów zieleni
jak rwą przed moje zmęczone oczy
chciałbym dłużej nim się obraz zmieni
zielenią zauroczyć.
Nie oddam mej fascynacji majem
i nie chcę uronić z niej nawet kropelki
póki z nią jeszcze tutaj zostaję
na czas niewielki.
Chciałbym zobaczyć Twój uśmiech
gdy ślesz go do mnie z daleka
który jak kwiat mą twarz muśnie
na niego czekam...
Autor: Jasiek juhas
Nakarmiłam duszę tymi urokami i uśmiecham się do Ciebie w podzięce za śliczne strofy :)))***
Eh, póki maja... jeszcze trochę liryki wiosennej.
Na gapę
popatrz, kaliny czas rozbielił
symfonią barw zagrała łąka
czupryny maków stargał zefir
ogrody całe w kwietnych songach
maj już odchodzi na bezdroża
znacząc nam skronie coraz srebrniej
nocami księżyc chmurny kloszard
znów prowokuje mnie do zwierzeń
kiedy tak pożądaniem mruczysz
smutek zwiał cztery mile za piec
a nasze dłonie wciąż w podróży
tej najpiękniejszej, bo na gapę.
Ewa Pilipczuk
Całuski z bardzo upalnego Lublina ślę :)***
Dzień dobry :)*
OdpowiedzUsuńEwuniu, nie tylko fotki zachwycają kolorem i różnorodnością, zachwyca wiersz oddający to co w nas drzemie i czego szukamy w codzienności zdarzeń, spojrzeniach otaczających nas osób a nawet, przy porannej toalecie, w naszym lustrzanym odbiciu.
Piękny i wzruszający wiersz na zakończenie jednego z najpiękniejszych miesięcy roku.
Buziaki :)*
Dzień dobry Zuziu :)*
UsuńDziękuję za ciepłe słowa o wierszu :)* Nigdy nie był publikowany na Impresjach, więc pomyślałam sobie - czemu go nie zaprezentować? Sama zapomniałam o nim i nie wszedł do żadnego z moich tomików. Jest jedynie w Antologii Poetów Polskich, wyd. przez Pisarze.pl na 2016 r.
Temat życia podejmowało wielu poetów. Znamienny jest wiersz naszej Noblistki.
Życie na poczekaniu
Życie na poczekaniu.
Przedstawienie bez próby.
Ciało bez przymiarki.
Głowa bez namysłu.
Nie znam roli, którą gram.
Wiem tylko, że jest moja, niewymienna.
O czym jest sztuka,
zgadywać muszę wprost na scenie.
Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia,
narzucone mi tempo akcji znoszę z trudem.
Improwizuję, choć brzydzę się improwizacją.
Potykam się co krok o nieznajomość rzeczy.
Mój sposób bycia zatrąca zaściankiem.
Moje instynkty to amatorszczyzna.
Trema, tłumacząc mnie, tym bardziej upokarza.
Okoliczności łagodzące odczuwam jako okrutne.
Nie do cofnięcia słowa i odruchy,
nie doliczone gwiazdy,
charakter jak płaszcz w biegu dopinany -
oto żałosne skutki tej nagłości.
Gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu,
albo choć jeden czwartek raz jeszcze powtórzyć!
A tu już piątek nadchodzi z nie znanym mi scenariuszem.
Czy to w porządku - pytam
(z chrypką w głosie,
bo nawet mi nie dano odchrząknąć za kulisami).
Złudna jest myśl, że to tylko pobieżny egzamin
składany w prowizorycznym pomieszczeniu. Nie.
Stoję wśród dekoracji i widzę, jak są solidne.
Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów.
Aparatura obrotowa działa od długiej już chwili.
Pozapalane zostały najdalsze nawet mgławice.
Och, nie mam wątpliwości, że to premiera.
I cokolwiek uczynię,
zamieni się na zawsze w to, co uczyniłam.
Wisława Szymborska
Maj w tym roku przeminął w mgnieniu oka, nie zdążyłam się nacieszyć jego urokami, bo właściwie od razu przyszło lato...
Jeszcze czerwiec zaliczany w 2/3 do wiosennych miesięcy, mam nadzieję, że koszmarne upały i susza się skończą :)
Buziaki na miłe popołudnie i wieczór :)*
Dobry wieczór Ewuniu :)*
Usuń"Pozapalane zostały najdalsze nawet mgławice. Och, nie mam wątpliwości, że to premiera".
Uwielbiam trzeźwe, oczywiste spojrzenie Noblistki na rzeczywistość, w której dane jest nam uczestniczyć.
Na dzisiejszy wieczór chcę pozostawić piosenkę w wykonaniu Edyty Geppert - Och, życie kocham Cię nad życie.
https://www.youtube.com/watch?v=gtEmFQw7CE8
* * *
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
W każdą pogodę
potrafią dostrzec oczy moje młode
niebezpieczną twą urodę
Kocham cię życie
poznawać pragnę cię pragnę cię
pragnę cię w zachwycie
choć barwy ściemniasz
wierzę w światełko które rozprasza mrok
Wierzę w niezmienność
Nadziei nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie
A ja szepnę skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz
Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się kończy się
kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień
Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi
Że on powie jak ja - jak ja
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę ech ty życie łez mych winne
Nie zamienię cię na inne
Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię pragnę cię
Pragnę cię w zachwycie
I spotkać człowieka
Który tak życie kocha
I tak jak ja
Nadzieję ma...
- Wojciech Młynarski tekst
- Włodzimierz Korcz kompozytor
Dobranoc Ewuniu, miłego spędzenia pozostałych godzin wieczoru, buźka :)*
Nieoceniony Wojciech i świetna Edyta... dziękuję, Zuziu za wieczorną poezję. A mnie się słodko zasnęło tuż po 21 :)*
UsuńUdanego piątku :)*
Życie...?
OdpowiedzUsuńW życiu najważniejsze jest samo życie.
Ewuniu
Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że zajrzałeś, Wojtku :)
UsuńParadoksalnie w każde życie wpisana jest śmierć od urodzenia. Ale póki co, cieszmy się nim.
Pozdrawiam ciepło, dobrego dziś :)
Dzień dobry w czerwcu :)*
OdpowiedzUsuńDzisiejszy ranek powitał morelowymi obłokami, z lekkimi przebłyskami słońca. Za oknem już 18 stopni... aż strach pomyśleć, co będzie dalej.
Kawa poranna już paruje, odprawmy zatem liturgię czerwcową :)
Liturgia czerwcowa
Z glorią żabich kumkań plączę się w sitowiach
wśród bujnej zieleni
konturów cienistych
smakuję agrestu słodko-kwaśny owal
szmaragdowym piórem
piszę wiersze listy
w kwietnym sanktuarium szafiry i żółcie
podają komunię
rozmodlonym pszczołom
sanctus odprawiony w rytm świerszczowych uciech
w responsorium wietrznym
chorałem i solo.
błądzi po ogrodach jaśminowy zapach
wieczory zamknięte
w zielonkawy onyks
księżyc w krągłe misy piwonii podzwania
na jutrznię we dwoje
i nasze nieszpory.
Ewa Pilipczuk
... i przebudzanka z Michałem Bajorem -
*** C'est Si Bon ***
https://www.youtube.com/watch?v=5ZUqdsxjdoU
C’est si bon,
hit niejeden już zgasł,
lecz zatrzymał się czas
w przypadku „C’est si bon”.
C’est si bon,
Armstrong i Ertha Kitt,
klezmer, co wciska kit,
nucili „C’est si bon”.
C’est si bon, nutki mkną jak motyle,
proszą: „Zapomnij mnie choć na chwilę.”
C’est si bon,
tak się droczy, bo wie,
że nie sposob, o, nie,
zapomnieć „C’est si bon”!
C’est si bon,
tłumacz płakał i mdlał,
bowiem na polski miał
przełożyć „C’est si bon”.
Szukał wciąż
słów, co mają ten wdzięk
i wydadzą ten dźwięk,
co słowa „C’est si bon”.
Aż usłyszał nasz tłumacz w rozpaczy:
„Pojmij to, że się mnie nie tłumaczy!
Dotknij raz
ślicznych ust, pierwszych bzów,
a zrozumiesz bez słów,
co znaczy C’est si bon!”
C’est si bon –
nazwać masz tylko tak
życia wdzięk, życia smak,
po prostu C’EST SI BON!*
(*to jest dobre!)
autor: A. Hornez, tłum. Wojciech Młynarski
Kompozytor: H. Betti
... pięknego piątku moi Mili, ze wszystkimi urokami czerwca :)*
I jeszcze... wszystkim dzieciom bez względu na wiek najpiękniejszych chwil na dziś, jutro, pojutrze i aż do ostatnich dni :)***
UsuńDzień dobry Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńPewne teksty się nie starzeją, bowiem są tak dobre, że każde pokolenie je powiela :)
Obecne życie, szczególnie to internetowe, pozwala na zaglądanie poprzez ekran (kiedyś się mówiło przez ramię) w cudze życie.
Zaplątani w sieci
Znów otwieram okno aby pozdrowić
kogoś bliskiego moim nastrojom
czytam
w twojej skrzynce nie ma żadnych
nowych wiadomości
jednak licznik wciąż wędruje do przodu
pokazuje coraz większe liczby
to ci którzy tu byli i
nie zostawili żadnych innych śladów
swojej obecności
milczący dyskretni czytelnicy
z pewnością wielu z nich podobnie
szuka drogich sobie słów
ciepłych znaków
zrozumienia i dotyku dłoni
kiedy pogrążają się w pustce
nie mogą zebrać myśli
nic nie piszą
zaczynają wertować cudze księgi
zaglądać innym w oczy
w nadziei że
zobaczą w nich odbicie
własnej twarzy
O czym myśli każdy z nich
o czym marzy
kiedy czyta cudze słowa
tak znajome i bliskie
jakby były tworem ich własnej
wyobraźni
w twojej skrzynce nie ma żadnych
nowych wiadomości
poza tą
że wciąż odwiedzają cię bliskie ci
osoby których nie widzisz
nie słyszysz tylko
czujesz ich ciepły oddech dookoła.
- Ryszard Mierzejewski
Pogodnego, uśmiechniętego dnia z odrobiną deszczu oczyszczającego spaloną słońcem przestrzeń.
Buziaki :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńOczekuję i ja z utęsknieniem na deszcz, ale jak na razie nic z tego...
Jeszcze na dzisiejsze popołudnie i wieczór uczczę poezją te, co najbardziej kochamy, nasze i nie nasze dzieci. Zresztą podobno wszystkie są nasze.
Do dziecka
Wszystko najlepsze w człowieku,
W tysiącu mężczyzn i kobiet,
W oczach, we włosach,w uśmiechu -
Jest w tobie.
Wszystkie najczulsze wyrazy,
Wiosna na ziemi i niebie,
Morza i gór krajobrazy
Dla ciebie.
Ty masz niespełna trzy lata
I tysiąc lat masz i więcej.
Początkiem i końcem świata
Twe serce.
Ty jesteś jabłkiem i drzewem,
Obłokiem, gwiazdą, rozumem.
Przez ciebie to, czego nie wiem,,
Już umiem.
- Mieczysław Jastrun
Ochłody na wieczór, Zuziu, buziaki z nadal upalnego Lublina :)*
... i jeszcze piękny wiersz jednego z moich najulubieńszych poetów współczesnych.
UsuńDZIECI
one chcą pić koniecznie z zielonych kubków
przez fioletowa słomkę
i są wielce nachmurzone
gdy się im nie tak zawiąże kokardkę na główce
treści chcą mieć starannie zawinięte
w formy kolorową cynfolię
rozwijają ją z językiem na wierchu
nasłuchując rajskich szelestów
przystrajają każdą chwilę niczym choinkę
w szklane bańki we włosy anielskie
potem płaczą srebrnymi łzami
gdy dorośli tłuką bańki buciorami
ach dorośli ci wieczni gamonie
na swych siedmiomilowych nogach
pędza gdzieś nieuważni i ślepi
zapatrzeni w dni odległych astronomię
Józef Baran
Odpoczynku przy zajęciach, jakie lubisz, Zuziu :)*
Dobry wieczór Ewuniu :)*
UsuńDla Naszych Dzieci :)
Wyznanie
Twoje włosy - jasne
nie tak jak moje
łaskoczą mnie
czasem
po policzku, nosie lub szyi
Twoje oczy - niebieskie
nie tak jak moje
patrzą na mnie
czasem
ze zdziwieniem, rozbawieniem, złością
Twoje usta - drobne
nie tak jak moje
uśmiechają się do mnie
czasem
szczerze, wesoło lub smutno
Twoje dłonie - ciepłe
nie tak jak moje
obejmują mnie
czasem
długo, mocno lub lekko
Twoje stopy - delikatne
nie tak jak moje
biegną do mnie
czasem
niechętnie, szybko lub powoli
Moje serce - bije szybko
tak jak Twoje
dla mnie
i dla Ciebie
Mój Mały Synku
- wspomnienie7
Wiersz ten mi bliski z racji, że z Moim Dzieckiem, tak jak w wierszu, mamy niewiele wspólnych zewnętrznych cech lecz nasze serca biją tym samym rytmem.
Na dobranoc
Noc od dnia ważniejsza
choćby się zdawało
że właśnie jest inaczej
kolejne złudzenie
a przecież nocą można odłożyć swe ciało
posprawdzać czy Bóg jest
skoro jest milczenie i modlitwa
nawet gdy mówić nie sposób
noc ma uszy zamknięte i zdziwione
jak dwa orzeszki klonu
zrośnięte na zawsze
wszystkim po kolei stale przypomina
nocą człowiek człowieka z miłości poczyna
choć dzień krzykacz zagłusza
choć czas mknie jak zając
i noc od dnia jaśniejsza
pocałuj. Dobranoc
- Jan Twardowski
Dobranoc Ewuniu, tęczowych snów, buźka :)*
Dziękuję Zuziu za wieczorną poezję :)* Przydała się do pierwszej kawy. Dobrego dziś :)*
UsuńDobry Wieczór na dobranoc dzieciaczkom.)*
OdpowiedzUsuńJuż późna godzina się zrobiła, czas na dobranockę dla
miłych blogowych dzieciaczków, a będzie to kołysanka o Zuzi-
* * *...ZUZIA, LALKA NIEDUŻA...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=cIzzYbKbNkA
* * *
Dobranoc, dobranoc wszystkim dzieciakom małym i dużym.:)))
Kolorowych snów... pa :)))***
Dzieciaczki się pospały wcześniej :))))*
UsuńMiłego dnia, Słonko :)*
Dzień dobry w pierwszą sobotę czerwca :)*
OdpowiedzUsuńBłękit lekko przymglony szarawymi obłokami, może wreszcie coś popada... mam cichutką nadzieję.
Ciepło, już 18 stopni, zapowiada się słodki letni dzień, a więc równie słodka przebudzanka na dziś z Chrisem Rea - "Sweet Summer Day".
*** Słodki letni dzień ***
Chcę widzieć błękitne niebo
Chcę czuć łagodny wiatr wiejący
Chcę słyszeć letni wiatr
W koronach drzew śpiewający
Chcę dotykać go zawsze
I z prądem płynąć w jego duszy
Włóż moje problemy do mojej prawej dłoni
Przytrzymaj je
I pozwól im iść!
Słodki letni dzień
Mówiąc o słodkim letnim dniu
Zabierz swój problem i pozwól odlecieć mu
Mówię o słodkim letnim dniu
Tak dużo czasu tracimy przeciągając liny
Z pewnością ty jesteś szybszy
Ale tylko biegniesz na oślep
Chcę dotykać cię zawsze
I naprawdę wiedzieć
Włóż moje problemy do mojej prawej dłoni
Przytrzymaj je i pozwól im iść
Słodki letni dzień
Mówię o słodkim letnim dniu
Zabierz swój problem i pozwól z prądem odpłynąć mu
Mówiąc o słodkim letnim dniu
słowa, muzyka i wykonanie Cris Rea,
z albumu „The Blue Cafe”, 1998
tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski
https://www.youtube.com/watch?v=K-jtdGHp48I
Pomyślnej soboty Wszystkim, z dobrym wypoczynkiem i chwilami zatrzymań nad słowem i muzyką :)*
Dzień dobry Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńSłodki czerwcowy świt czym nas dzisiaj zaskoczy: uśmiechem, słońcem, zachmurzeniem, deszczem czy też zupełnie czymś niespodziewanym :)
* * *
Czerwcowy świt wcześnie wstaje
rumieni się
niepotrzebnym zawstydzeniem
cichutko
wciska przez ażur firanek
ślizga po mieszkaniu
liże blat stołu
i beztrosko obnaża
kurz na półkach
ciepłym pocałunkiem
leciutko muska
kwiaty w donicach
rozdaje im swoje pierwsze promienie
żeby mogły śmiechem zakwitnąć
i zastanawia się
jaki figiel dziś wykręci -
czy pozwoli królować słońcu
do zmierzchu
czy pobawi się w chowanego z chmurą
czy też całkiem jej miejsca ustąpi
i pójdzie odpocząć na czas
gdy deszcz będzie siąpił
- Jadwiga Z.
Życzę soboty dla każdego według własnego pomysłu, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńPopadało co nieco przed południem, ale to kropla w morzu potrzeb... Po deszczu powietrze zrobiło się ciężkie, bardzo wilgotne, duszne i parne, upał panuje nadal, z tą tylko różnicą, że nie ma wiatru i żadnego orzeźwienia. Pozostały tylko gdzieniegdzie kałuże, ale i te są godne poetyckich opisów, jak się okazuje :)
Kałuża
odkryć w mętnej kałuży
oprawionej w leśną dróżkę
(którą tyle razy przejeżdżałeś)
Pałace Blasków
Niebotyczne Maszty Sosen
Zbłękitniałe Dale
to tak jakby znać kogoś
lecz nie znać go wcale
aż raptem zdumieć się obłoczną
perspektywą odbitego
w nim do góry nogami
świata
Józef Baran
Wypełniłam dzisiejszy plan i mocno popracowałam w ogrodzie. Teraz już tylko szklaneczka piwa i zasłużony odpoczynek :) Pięknego przedwieczerza, Zuziu :)*
Witaj Ewuniu :)*
UsuńSobota mija w spokoju i równowadze, mówiąc krótko na całkowitym leniuchowaniu. U mnie też popadało ociupinkę, nawet ślad nie pozostał po kałużach, bo takowe nie miały prawa zagościć na rozgrzanych podłożu.
A jednak o wiosennym deszczu będzie popołudniowy wiersz.
Wiosenny deszcz
Wiosenny deszcz po kamieniach skacze,
Wiosenny deszcz ciepłą melodię gra,
Tańczę z nim, nie potrafię inaczej,
Nie żal mi na to żadnej chwili dnia !
Wiosenny deszcz myśli wciąż obmywa,
Wiosenny deszcz ze mną pląsa też,
W jego rytm śmieszną piosenkę śpiewam,
O tym, co wiem ja i ty dobrze wiesz !
Wiosenny deszcz w zielone ze mną gra,
Wiosenny deszcz odcieni tysiąc ma,
Mój strach przed życiem niespodzianie zbladł,
Jak wiatr, co chmury wciąż po niebie gna !
Wiosenny deszcz pachnie jaśminami,
Wiosenny deszcz ciche sekrety zna,
I nagle nie ma świata poza nami,
O chwilo płocha, ty już na wieki trwaj !
- Jolanta Maria Dzienis
Odpoczynkowania przy szklaneczce ulubionego, buźka :)*
:)*
Usuń... a na dobranoc może taka burza wiosenna?
nocna burza
maj księżycem się oparł na wiśniowym drzewie
plącząc srebrne promienie w szaradach gałęzi
które nocą jak gwiazdy na bezsennym niebie
wyśpiewują pieśń wiosny burzą na uwięzi
zanim mocą rozbłyśnie w pierwszej groźnej chmurze
przerażenie zaszczepi piorunem gdy blisko
grzmot za grzmotem rozpędzi tak by burza duszę
mogła w kroplach ogromnych w każdą dziurę wcisnąć
w tańcu chmur i błyskawic przemoczona deszczem
jego dziwną muzyką trochę nie na temat
ośmielona ozonem a może i wierszem
przyjdziesz do mnie posłuchać nie tylko Chopina
Stanisław Kruszewski
Bajecznych snów, Zuziu, do jutra, pa :)*
...:)*
Usuńa po nocnej burzy ...
Noc czerwcowa
Zapachniało nocą w powietrzu
jaśminowo czeremchowo słodką
Żuraw krzyknął ostatnie dobranoc
zdjęła suknię
purpurowo złotą
Wzięła kąpiel
gdzieś za horyzontem
zabarwiła tęczowo jeziora
do kołyski ułożyła słońce
Potem wyszła z komnaty wieczora
Założyła aksamitną sukienkę
z gwiazd naszyjnik
księżycowy diadem....
Wiatr rozplątał jej czarne warkocze
roztańczyła się z paproci kwiatem
w ręce......
Rozśpiewała słowiki i świerszcze
w uszach dzwoni dziwna kołysanka
I zmęczona
po najkrótszym balu
poszła zasnąć
w ramionach poranka
- Kalina66
Dobranoc i dzień dobry Ewuniu, kolorowych snów i radosnego poranka, buźka :)*
:)*
UsuńPrzyjemna, nieupalna noc... taki czerwiec lubię :)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie na ostatnią chwilę przed snem zapraszam do przytulenia w tangu.
⋟♥✿♥⋞
Czerwcowe tango
(strofy safickie)
Słyszysz te dźwięki? Noc czerwcowa cicho
pląsa na gwiezdnych szlakach Andromedy;
niepokój myśli wysłała donikąd,
przygrywa księżyc.
Powietrze gęste od zapachów lata
rozpala zmysły różanym olejkiem;
usnęły smutki w kosmicznych zaświatach -
podaj mi rękę.
Świerszcz stroi skrzypce w lawendowych wiankach,
szuwar zanucił zielonym szelestem;
żar moich bioder zaprasza do tanga -
przytul mnie wreszcie.
Ewa Pilipczuk
z tomu Impresje codzienne
⋟♥✿♥⋞
... i stosowna kołysanka...
TANGO - Natali and Ramon (BATUMI)
https://www.youtube.com/watch?v=ioExEcUB9o0
⋟♥✿♥⋞
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miły :)))*** ... słodkich snów, do jutra, pa :)))***
Bry w niedzielny poranek :)*
OdpowiedzUsuńI znów błękit po horyzont, wiatr zalotnie targa firankę, a na termometrze za oknem sympatyczne 17 stopni.
Niedzielna, leniwa kawa i... zaczynamy symfonię nowego dnia.
*** Poranna symfonia ***
Ptak się rozśpiewał dziś nad ranem,
gdy jeszcze spały moje myśli;
róż lekko wschodzi na firmament,
zegar mruczeniem wznawia wyścig.
Daj jeszcze trochę sennych marzeń
nocy, za szybko mi uciekasz;
czajnik zagwizdał pierwszą kawę,
a sen mi przysiadł na powiekach.
Powszedniość stuka bez pytania,
szmer liści wtrącił się na temat.
Szepnąłeś cicho „śpisz, kochana”?
Nasza symfonia się zaczęła.
Ewa Pilipczuk
I dla ilustracji muzycznej pozwolę sobie zagrać fragment Symfonii nr 9 Beethovena, by oddać hołd kolejnemu porankowi...
http://www.youtube.com/watch?v=YAOTCtW9v0M
Udanej niedzieli Wszystkim, pozdrawiam z pięknem czerwcowego poranka :)*
Dzień dobry Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńPowrócę dzisiaj do kolorowych, wysmakowanych zdjęć rozpoczynających czerwcowy wątek. Różnorodność i ich poetyckość przedstawia Twój wiersz :)*
Kwiaty są poezją
Kwiaty są jak wiersze, to poezja ziemi,
zakochana jestem w niej po same uszy.
Napisane barwą, zawsze w tle zieleni,
dostarczają zmysłom najpiękniejszych wzruszeń.
Każda kwietna fraza zapachem odurza,
roznoszonym wiatrem najsilniej wieczorem.
W lotnych aromatach myśli swe zanurzam,
niezależnie w jaką zakwitają porę.
Kwiaty są muzyką, więc ucha nadstawiam,
dźwięczą w metaforach dodając im znaczeń,
coraz inną muzę co dzień z niej wyławiam
i dopóki żyję, nie umiem inaczej.
- Ewa Pilipczuk
Pozdrawiam Wschodnią z bezdeszczowej Zachodniej, z lekko zamglonym horyzontem i słońcem zza chmurek, buźka :)*
Witaj po południu :)*
UsuńZaintrygowana kwiatem irysa i oryginalnym wierszem Noblisty wpiszę ten wiersz w Ogródku.
O !
O, szczęście ! widzieć irys.
Kolor indygo jak kiedyś suknia Eli
i delikatny zapach, jak zapach jej skóry.
O, jaki bełkot żeby opisać irys,
który kwitł, kiedy nie było żadnej Eli
i żadnych naszych królestw
i żadnych krajów.
- Czesław Miłosz
Ewuniu, były czy nie były królestwa i kraje, irys na fotce wygląda dumnie i pięknie. Życzę równie pięknego popołudnia, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńWróciłam właśnie z "niedzieli nad Wisłą" jak w piosence, ino nie ze stolicy, a z uroczego Janowca nad Wisłą :) Trochę zwiedzania zamku, nieco wędrówek leśnymi drużkami, piękne krajobrazy ze skarpy nadwiślańskiej, łąki pachnące wygrzanym kwieciem, dzikie czereśnie po drodze i na koniec pyszny chłodnik w uroczej restauracji Manes na skarpie. Kwitną lipy :)
Siądźmy teraz na chwilę i odpocznijmy z poezją letniego wieczoru i z małym leniem do towarzystwa :)
Emily Dickinson
* * *
Aby zobaczyć na letnim niebie
Czy poezja, wszelako w książkach nie okłamuje ciebie
Prawdziwe wiersze umykają -
* * *
Coś w letnie dnie
Jak powoli płonące pochodnie
które mnie świętują.
Coś w letnie popołudnie
Głębia - błękit - pachnące cudnie
Przewyższa uniesienie.
I jeszcze w letniej nocy bezkresie
Coś taką jasność niesie
Klaszczę w dłonie by to widzieć -
Wtedy jakaś zasłona twarz mą nadzoruje
Lśniący wdzięk - subtelnie wywołuje
Dla mnie zbyt dalekie migotanie -
Magiczne palce nigdy nie odpoczywają -
Purpurowym strumieniem w piersi spływają
Wciąż ocierają się w wąskim łożu -
Wciąż wznosi się wschód, bursztynową flagą -
Słońce wciąż prowadzi na skalną grań nagą
Swój karawan czerwieni -
Tak patrząc na - noc - poranek -
Konkluduje cudowny leń -
A ja spotykam, idąc po rosie
Kolejny letni dzień!
tłum. Ryszard Mierzejewski
Z uśmiechem i serdecznością na miły przedwieczerz, buźka Zuziu :)*
... o, kurczę bladzieńkie - dróżkami - oczywista oczywistość. Sorry :)*
Usuń...:)*
UsuńDobry Wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńNiedziela, ale jakby jej nie było po dość obfitej sobotniej
burzy i przepracowaniu przy ścinaniu wyrośniętego ponad miarę żywopłotu i innych sobotnich robót. Jest jakaś taka melancholijno - bluesowa jak w piosence Krystyny Prońko
& Sławka Wierzcholskiego -
* * *...Samotna kolacja...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=30HkLZFetpA
Kolejny ciążki dzień
Przepełnił pecha dzban
Los na mnie uwziął się
I znowu wycisk dał
Z innymi trudni mi
Samotnie ciężko nów
Nie daje rady sam
Zwyczajnie brak mi tchu
Na łowy wyszedł kot
I tyle z niego mam
Że nie wiem który raz
Kolacje zjem znów sam
Na łowy wyszedł kot
I tyle z niego mam
Że znowu jestem sam
W kontaktach trudny gość
To chyba właśnie ja
Cóż że świadomość masz
Gdy konsekwencji brak
Na łowy wyszedł kot
I tyle z niego mam
Że nie wiem który raz
Kolacje zjem znów sam
Na łowy wyszedł kot
I tyle z niego mam
Że znowu jestem sam
Autor tekstu: Sławek Wierzcholski
Dobdanoc, dobranoc wszystkimi Tobie Wędrowniczko.:)))*...
podjrzewam, że dziś znowu będę samotny...jedynie kotka Niunia się do mnie przytuli.:)))*** pa.:)*
Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
UsuńNie smutaj, tylko bierz się do roboty, aby nie tylko kicia Niunia... :) Przeca jesteś chłop na schwał :)*
Na dobranoc
Co mam ci powiedzieć na dobranoc - kochany
gdy stoję w oknie i patrzę w nieba aksamit
gdy rozkwita kwiat tęsknoty niezapomniany
błyszczy na szybie jak szlifowany tanzanit
od drzwi i od okna czuję tylko nocy chłód
księżyc z wolna przesuwa swe blade oblicze
patrząc wyobrażam sobie że zbliżasz się ty
a gwiazd mojej miłości do ciebie nie zliczę...
co mam ci powiedzieć na dobranoc - kochany
gdy poświata księżyca rzeźbi liścia sztylet
wyszepczę tylko te słowa w świat mi nieznany -
śnij pięknie miłości moja i... tylko tyle...
Zofia Szydzik
... i stosowna kołysanka piosenką Michaela Buble - All I do is dream of you.
*** Cały czas marzę tylko o Tobie ***
https://www.youtube.com/watch?v=gde2d6H8xyM
Cały czas tylko myślę o tobie,
Przez całą noc.
Już świta a ja wciąż śpię,
Śniąc o tobie.
Jesteś każdą myślą, jesteś wszystkim.
Jesteś każdą piosenką, którą kiedykolwiek zaśpiewałam.
Lato, Zima, Jesień, Wiosna.
I gdy jest więcej niż 24 godziny na dzień,
Zostaną one spędzone w słodkim zadowoleniu, śniąc.
Niebo jest szare, niebo jest niebieskie.
Rano, w południe i w nocy,
Wszystko co robię przez cały dzień to śnię o tobie.
To jak miauczenie kota.
Wszystko co robię przez cały dzień,
To śnię o tobie.
⋟♥✿♥⋞
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miły mój :)))*** ...i czułe pa, do jutra...all I do is dream of you.. :)))***
I jeszcze coś o "Zieonej Pani" Sławka Wierzcholskiego
OdpowiedzUsuńz muzyką Andrzeja Zygierewicza -
***...Zielona Pani...***
https://www.youtube.com/watch?v=e9yxJwAmo5Q
Dla niej spróbujemy jeszcze raz
znowu oszukamy głupie serca
dla niej nie powiemy jeszcze pas!
spróbujemy znów i... nigdy więcej
Dla niej uwierzymy w kilka kłamstw
znowu w nas zagrają głupie chęci
dla niej spróbujemy jeszcze raz
pobiec krętą drogą po krawędzi
Zielona pani wciąż mami, cygani
w rękawach zawsze ma marzeń jak lodu
idziemy za nią ze szczęścia pijani
naiwne serca wciąż rwą się do przodu
Zielona pani wciąż mami, tumani
choć czasem zakpi, zawiedzie do matni
znów spróbujemy uwierzyć tej pani
kolejny raz, tak jak zwykle, ostatni
Dla niej spróbujemy znowu żyć
dla niej spróbujemy znowu walczyć
choćby nawet do ostatniej krwi
w jej ramionach wciąż będziemy tańczyć
Zanim nas ogarnie ciemna noc
noc bezgwiezdna bez dna i bez końca
dla niej spróbujemy jeszcze raz
choć na parę chwil dosięgnąć słońca
:)))***
I jeszcze coś na dobry poniedziałek - Sławka Wierzcholskiego -
Usuń***...Matematyka serc...***
https://www.youtube.com/watch?v=zLxHEFI6NXc
Powiedziała, że to koniec,
że już nic się nie da zrobić,
że nie o to tak na prawdę szło
Powiedziałem, było fajnie, ale jednak nienormalnie
i zakończyć w końcu trzeba to
Powiedziała, ile można
sytuacja jest już groźna
i na prawdę dosyć tego ma,
ale żeby kogoś spotkać
to się najpierw trzeba rozstać
sprawa prosta jak dwa razy dwa.
Dwa razy dwa
nie zawsze jest cztery.
Matematyka serc
nie takie zna numery.
Dwa razy dwa
nie zawsze jest cztery.
Matematyka serc
nie takie zna numery.
Powiedziała, ile można
sytuacja jest już groźna
i na prawdę dosyć tego ma,
ale żeby kogoś spotkać
to się najpierw trzeba rozstać
sprawa prosta jak dwa razy dwa.
Dwa razy dwa
nie zawsze jest cztery.
Matematyka serc
nie takie zna numery.
Dwa razy dwa
nie zawsze jest cztery.
Matematyka serc
nie takie zna numery.
Miłego poniedziałku.:)*
Bardzo piękne piosenki, z przyjemnością wysłuchałam przy porannej kawie.
UsuńDzięki, Słonko :)*
Poniedziałkowe bry:)*
OdpowiedzUsuńZaczynamy nowy tydzień muzyczną porcją wzruszeń do porannej kawy.
Muzyka: Frank Duval & World Sound Orchestra - "Love music"
https://www.youtube.com/watch?v=bMTNTJ6IlEM
i Wiersz Mirosława Welza - dla wzruszeń -
Tak wiele cudownych słów
Chciałbym do ciebie napisać
Nie wiem czy wiersza wystarczy
I czy wystarczy życia
Neonem świateł drży okno
Zaczarowane jak ja
Adieu szepnęła samotność
Adieu powtórzył strach
Przepraszam za to wzruszenie
Które zabiera mi głos
Dalej napiszę milczeniem
Kropkę postawię łzą
Jarmarcznym sercem na dłoni
Z przypadku szczerozłotym
Niemodnej liry melodią
Euterpe Kalliope
Zresztą to dobra materia
Niejeden powstał z niej wiersz
Halo czy jeszcze tam jesteś
Poezjo jesteś - wiem
Tak wiele cudownych słów
Chciałbym do ciebie napisać
Nie wiem czy wiersza wystarczy
I czy wystarczy życia
Mirosław Welz
Miłego słonecznego poniedziałku, choć Wschodniej deszcz jest bardzo potrzebny, i to od zaraz. Dobrego, Kochani :)*
..."Nie wiem czy wiersza wystarczy
OdpowiedzUsuńI czy wystarczy życia."
Ewuniu, wzruszająca muzyczna przebudzanka, która przyprowadziła do jednego z Twoich dawniejszych wierszy :)*
W slajdach twych oczu
Przemykam się jak cień
pomiędzy ścieżkami wczoraj
a dziś
na ustach mam trochę dekoru
nabrzmiałych czereśni
i późnych głogów
dobieram życiorys do pór roku
łapię w wersy niesforne myśli
gdy w twych oczach
się przeglądam
tam czas się zatrzymał
- Ewa Pilipczuk
Uśmiechniętego dnia, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńZabiegana dziś byłam okropnie, nawet nie wiem kiedy minął dzień... a przy tym znów nieziemski upał 32 stopnie. Kiedy to się wreszcie skończy... padam z nóg. Ledwie żyjąc dotarłam do domu.
Ale to nic, podobno w raju jest jeszcze gorzej :)
***...Upał w raju...***
Nie tylko źle jest na ziemi,
w raju jest też niewesoło:
Patrzcie - kroplami wielkiemi
pot z twarzy spływa aniołom.
Nic im się nie chce - wiadomo -
ogłupia straszliwy upał.
Nawet ów motyl z Kiplinga
w upał by także nie tupał.
Mój Boże, i Bóg Staruszek
dzień cały wodę sodową
trąbi, miotełką od muszek
machając sobie nad głową.
I małpki pomizerniały,
i szyje schudły żyrafom.
Piotr Żydów wpuszcza i robi
gafę, panie, za gafą.
Od rana aż do wieczora
anioły wzdychają, wzdychają,
pokotem leżą na łąkach
i piwem się polewają.
Opustoszały jezdnie,
a w kramach święci rozliczni
mruczą: - Uff, to już jest nie -
takt meteorologiczny.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Miłego odpoczynku w chłodniejszych godzinach, buźka, Zuziu :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
UsuńUpał nie odpuszcza, ale uśmiech może wywołać lirycznie przedstawiona codzienność i rzeczywistość czasów Poety :)*
Liryka, liryka, tkliwa dynamika
Sam nie rozumiem, skąd mi to się bierze,
że jestem mitologiczne zwierzę,
ni to świnio-byk i ni to koto-pies,
i w ogóle z innych stron:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.
Idę, powiedzmy, wieczorem z Arturem
i nagle: księżyc wschodzi za murem,
Artur ostrzega, bo dobry kolega:
- Nie patrz. - A ja jak bóbr:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.
W takim "Przekroju" po prostu się boją,
bo jak na przykład wejdę do pokoju
i się zamyślę, powiedzmy o Wiśle,
to zaraz łzy jak groch:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.
Wy się nie dziwcie, śliczni panowie,
sześć lat po świecie tułał się człowiek
i nagle Polska i harfa eolska,
po prostu cud jak z nut:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.
Będziecie śmiać się, lecz daję słowo:
ja czytam nawet "Gazetę Ludową"
I "Pokolenia", i wiersze w "Kamenie"
i czytam, i szlocham, och !
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.
Niech mnie zarąbią, niech honoraria
wyda na wieńce Artur Maryja !
Ja jestem Polak, a Polak jest wariat,
a wariat to lepszy gość:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.
A po pogrzebie pod korniszon
niech epitafium mi napiszą:
TU LEŻY MAGIK I MAŁPISZON,
pod spodem taki tekst:
"Liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal".
- Konstanty Ildefons Gałczyński
Niebo bladobłękitne, o deszczu nawet pomarzyć nie można, niestety !
Serdeczności na przedwieczór, buźka :)*
:)*
Usuń...tym razem pożegnam dzisiejszy dzień chwilą, o której napisała Zofia Szydzik.
Słodka chwila
trzymałam ją kiedyś w dłoniach,
słodką, miłości pełną !
była maleńka, jak kropelka dżdżu.
pachniała delikatnie, jak w pełni rozkwitnięta
kiść bzu !
uchyliłam dłonie - uleciała wraz z zapachem,
lekko, jak promyk słońca przed zmrokiem.
wciąż jeszcze stoję w tym samym miejscu,
oczarowana jej urokiem...
cudownie jest łapać małe chwile,
lecz trwają one krótko, jak życie motyli !
- Zofia Szydzik
Dobranoc, Zuziu, miłych, relaksujących snów, buźka i do jutra, pa :)*
...:)*
Usuńz dobranocnym pomachankiem...
W czerwcowy wieczór
... toczą się rozmowy o ogrodach cienistych
maciejka się wtrąca różowo-wonnym zdaniem
opowieść przetkał jaśmin kwiatem perlistym
w płatkach piwonii zaległ wonnym pytaniem
czy czerwień maku swą barwę z zachodów czerpie ?
słowik, dajmy na to, kląska tylko dla gwiazd ?
czy akacja w zaciszu wonne bębni werble
aż kwilenie ptasząt cichnie z pobliskich gniazd ?
w wonne legendy księżyc zanurza twarz bladą
bowiem czerwiec szepcze pięknie w swoje wieczory
w taki czas - zmierzch swego piękna nie jest świadom
odwrotnie niż człowiek - ten zaś - często toczy ...
.....................własne nieba i...zmory
- Zofia Szydzik
Z zapachem czerwcowej nocy, buźka :)*
:)*
UsuńDobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńUpał upałem, że ani do pisania, ani do czytania, ale już od
dość dawna nie odwiedzał nas Julian Tuwim. Zatem niech to
będzie dzisiejsze "Słowo na dobranoc" -
* * *...List do Kobiety...* * *
Gdybym ja nie był poetą,
A pani nie była kobietą,
To znaczy: gdybym ja umiał
Bez obłąkania i szału
Dań składać pięknemu ciału
I takbym się wyżył, wyszumiał;
Gdybym mógł kochać bez mitu,
Bez natchnionego zachwytu,
Bez legendarnych przydatków,
Bez wahań, wzlotów, upadków,
Bez mistycznego pomostu,
Który prowadzi po prostu
Do pani (pardon!) pośladków;
Gdybym opuścić mógł z tonu
I nie zaznając katuszy
Dupie nie wmawiałbym duszy;
Gdybym z czułego szaleńca
Stał się buhajem bez ducha;
Miał znacznie mniej z oblubieńca,
A znacznie więcej z świntucha;
Pani zaś - ach! gdyby pani
Zostając przy swoich cudach
(Mówię o biodrach, o udach,
Piersiach i erotomanii,
O pani wprawie miłosnej,
O pani chuci radosnej,
O oczach - błękitnych kwiatkach -
O ustach - świeżych czereśniach -
O włosach - złocistych pieśniach -
I wzmiankowanych pośladkach),
Gdyby się pani zdobyła
Na jeszcze jedną zaletę:
Gdyby tak pani zabiła
Przewrotną w sobie kobietę,
Tę niebezpieczną panterkę,
Tę chytrą, wieczną heterkę,
To głupie, fałszywe zwierzę,
Co z każdym będzie się tarzać,
Rozkładac, tulić, obnażać,
Za wiersz czy pustą zabawę,
Za parę pończoch czy sławę,
Nawet - z miłości - powiedzmy,
Lecz w jakiś sposób bezecny,
Bo obliczony bezwiednie
W tak zwanej podświadomości
Na efekt cudzej zazdrości
Oraz korzyści powszednie;
O, gdyby pani umiała
Kochając najidealniej
Nie sądzić, że bez jej ciała
I "ekskluzywnej" sypialni
Byłbym stracony, zgubiony,
Chodziłbym błędny, strapiony,
I, że prócz pani na świecie
Na żadnej innej kobiecie
Nie znalazłbym tyle szczęścia
I takiej pełni posięścia,
I takiej upojnie - skwarnej
Rozkoszy (dość popularnej),
I że bez pani spojrzenia
Nie ma już dla mnie natchnienia,
I że bez pani rozkraczeń
W szał wpadnę chorych majaczeń!
Że bez przychylnych jej gestów
Zapadnę w nicość i próżnię,
I odtąd juz nie odróżnię
Chorejów od anapestów;
Gdyby się pani, powtarzam,
Zmieniła nieco w tym względzie,
A ja bym się nie rozmarzał
Przy seksualnym popędzie,
To stałaby się z nas para
Ach, najszczęśliwsza w Warszawie!
Może się pani postara?
Ja także trochę się wprawię.
Lecz list się dłuży. A przeto
Kończę. Nadziei mam mało.
Bo cóż by z nas pozostało,
Gdybym ja nie był poetą,
Nie dążył ku "ideałom",
A pani nie była kobietą
tak jednolitą i całą?
A zresztą... małoż to bywa
Na świecie różnych wypadków?
Może się jednak zmienimy?
Adieu, Madame. Bądź szczęśliwa,
Kiedy się znów zobaczymy?
P.S.
Ukłony dla pięknych pośladków
* * *
Czy można śmiać się w upał i nie zagrożą nam zajady? :)))*** Pa w przychylnej rozkoszy.:)))***
I jeszcze coś Tuwima - "Małgorzatka" - Wykonawca
UsuńSzymon Szurmiej -
https://www.youtube.com/watch?v=EUQ3d0QvMf0
Piosenka staroświecka,
ją każdy zna od dziecka,
a śpiewał ją mój dziad
pięćdziesiąt temu lat.
To dla birbanckiej sfery
był szlagier nad szlagiery,
niebieski każdy ptak
z przejęciem śpiewał tak:
Małgorzatko, godna uwielbienia,
Małgorzatko, nie bądź że z kamienia,
Małgorzatko, miłość słodka rzecz.
Wysłuchaj mnie
lub powiedz nie,
a pójdę sobie precz!
Nie lada była gratka
ta piękna Małgorzatka,
umiała w cnocie trwać,
nie chciała panom dać.
Błagali, zaklinali,
płakali i tak dalej,
dziewczyna jak ten głaz,
a oni cały czas:
Małgorzatko…
Ciekawa ta zagadka,
dlaczego Małgorzatka
w uporze głupim trwa,
choć tyle ofert ma.
Zgodziłaby się lepiej,
to wreszcie się odczepi
facetów cały hurt,
a tak to będzie furt:
Małgorzatko…
Niech sobie w cnocie kiśnie
i niech ją dunder świśnie,
bo czego tak się bać?
Jak proszą, no to dać!
Bo cóż, minęły latka
i zwiędła Małgorzatka.
Młodości przeszły dni
i echo piosnki brzmi:
Małgorzatko…
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła. :)))***
Czułe pa do poranka.:)))***
Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
UsuńPadłam dzisiaj i dopiero się obudziłam. Tak mi dziś upał dał popalić, że chyba mam gorączkę, boli mnie głowa, ale jeszcze coś zagram na koniec dnia...
Pożegnam dzień z miłosnym liścikiem w pięknej, gitarowej kompozycji Armika (Armik Dashchi), armeńskiego gitarzysty i kompozytora muzyki flamenco.
Love Letters - Listy miłosne
https://www.youtube.com/watch?v=VpOGOGrkhnU
Miłego orzeźwienia w chłodzie nocy, pięknych snów moi Mili i Tobie Skarbie mój :)))***... do jutra, czułe pa :)))***
Środowe bry :)*
OdpowiedzUsuńLekko przymglony poranny błękit, a na termometrze... o rany, już 20 stopni. Upał skrada się wielkimi krokami.
Zaspało mi się nieco, ale chciał nie chciał, trzeba się zawijać do obowiązków. Jeszcze tylko coś miłego zagram na rozruch do porannej kawy. Dziś przebudzanka w wykonaniu Lary Fabian - Dites moi pourquoi je l'aime
*** Powiedz mi czemu go kocham ***
http://www.youtube.com/watch?v=CQrh155R8zc
Powiedz mi czemu go kocham
Powiedz czemu
To jest jak prezent
Który niebo ofiarowało mi z góry... z góry.. z góry...
Kiedy ta miłość nas więzi
Zbliża się do skóry
Powiedz mi czemu go kocham
Powiedz czemu to zbyt wiele
Dlaczego muszę go kochać
I czemu jego życie
jego życie płynie w mych żyłach
I w jego ramionach błagam.. tak... tak
Za każdym razem pętam się
Kiedy bierze moje życie
Już nie wiem jak
Ani gdzie mam czasem uciec
Gdy moje ciało umiera i gubi się w jego ramionach
Powiedz mi czemu go kocham
Powiedz czemu
On jest jak okręt
Który mnie zabierze nad wodę.
Zamiast ukryć, zachować mój ból
Krzyczę jeszcze głośniej
Jeszcze głośniej niż to, jak go kocham
I będę kochać go jeszcze bardziej
Niebo dało mi prezent
Kiedy w jego ramionach me ciało
Całe jego życie pożera
Modlę się żeby mnie objął jeszcze i jeszcze
Powiedz mi czemu go kocham
Powiedz czemu
On jest jak okręt
Który zabierze mnie nad wodę
Tak jakbym nigdy nie czuła bólu
Krzyczę jeszcze głośniej
Jeszcze głośniej niż to, jak go kocham
I to, jak będę go kochać jeszcze bardziej
Powiedz mi czemu go kocham
Wiem że wciąż go kocham
***
Pomyślnego, nieuciążliwego dnia Wszystkim i do spotkania pod wierzbą :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńPo nieprzespanej nocy, jeszcze z lekko przymkniętymi powiekami próbuję wejść w nowy, wtorkowy dzień.
Odpowiadając na przebudzankę wiem, ze wciąż go kocham, więc ...
* * *
Biegnę do Ciebie falą czystą i przejrzystą
Biegnę do Ciebie z ufnością małego dziecka
Biegnę do Ciebie radością moją i
smutkiem, tęsknotą i nadzieją
Ty daj mi cząstkę siebie tę
najpiękniejszą i tę najtrudniejszą
A, słowo stanie się dźwiękiem i naszym obrazem
Arrasem myśli naszych, naszym czasem...
Jesteś ze mną cokolwiek to oznacza
Jesteś we mnie tkwiąc w moich myślach
Jesteś przy mnie bukietem Twoich słów
Jesteś nie namalowanym kolorem, nie wygranym tonem
Jesteś Mną, a ja jestem Tobą na tę
chwilę gdy malujemy nasz świat
Zrzuciłam dzisiaj pióra wątpliwości i
stoję naga marzeniami
Zachwycasz się moim torsem, bawisz się moimi ustami
Koraliki słów przesypują się w Twoich dłoniach
Wiatr pragnień rozwiewa moje włosy
Gorący piasek wydmy rysuje mój kontur
Delikatny i niewyraźny
- Wiersze Ewy
Dnia uśmiechającego się z każdej mijającej godziny, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńWreszcie nieco chłodniejszy dzień z rześkim wiatrem, ale nadal susza. Pytanie, jak długo jeszcze przyroda wytrzyma bez deszczu. Ogród można podlać, ale łąkę, las... obyśmy się nie obudzili na wypalonej słońcem ziemi. Człowiek sam sobie winien, emitując nadmiar gazów cieplarnianych do atmosfery, co powoduje zaburzenia w cyrkulacji wilgoci.
A taka piękna łąka? Opisał ją Z właściwym sobie humorem Konstanty Ildefons Gałczyński.
Bajka o siedmiu kwiatkach głupich
Była łąka... Ale coś nadzwyczajnego,
gdy to wszystko zakwitło w lecie!
słońcofeeria, panie kolego -
tylko kłaść się i grać na flecie.
Łąka po prostu jak łóżko
sprężynowe, z pachnącym pledem.
I siedem zdobiło kwiatuszków
tę łąkę. Słownie: siedem:
Fiołek,
Rumianek,
Storczyk,
Dziewanna,
Róża,
i Mak,
i Półgłówek Podksięźycowy
(sublunarium idiota Sprack).
Że różne miejsca i pora
tych kwiatków, a tu są razem,
nie wińcie za to Autora,
w bajce rzecz ujdzie płazem.
I rzekł Fiołek: "O jaka
szkoda, żem nie jest Makiem,
bo w życiu Maku (czy Mąka?)
nic nie idzie na bakier.
Wszystko przez ciocię. Jako Mak
mógłbym np. wydać
poemat w dwunastu tomach.
Ale tak los chciał widać.
"O głębi mych oczu piwnych" -
taki był tytuł. Wyśmiane!!
Bo jestem taki dziwny..."
A teraz mówi Rumianek.
Rumianek: "Co do mnie, otóż
na różaną cierpię nostalgię,
bo Róża nie ma kłopotów,
a tylko pachnie i pachnie.
A ja na tej łące stoję
i - można powiedzieć - więdnę.
O, życie, życie moje
tragiczne i moczopędne".
Zaś Róża, Róża, która
przywdziewa białą togę,
powiedziała: "Jestem ponura,
bo ja w takich warunkach,
gdzie nie ma zrozumienia
dla K-Ą-T-Ę-placji
i specyficznych natężeń duchowych,
i życia osobiście wewnętrznego,
i metafizyczności,
i wytwornego pesymizmu,
i irracjonalnej przygody w fis-moll z mruczeniem,
i tych rzeczy,
itd., itd., itd. -
w ogóle rozkwitnąć nie mogę".
Podobnie powiedział Storczyk,
Dziewanna,
tudzież Mak
i Półgłówek Podksiężycowy
też się wyraził tak.
I podczas tych debat w wodzie
trzy razy odbił się księżyc.
Lecz po łące też Autor chodził,
Autor jak kwiat najcudniejszy.
I rzekł do kwiatków: "Panowie,
to ple-ple będzie dopóki?
Pozwólcie, że zrobię z was bukiet".
I zrobił.
I dał go krowie.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Miłego wypoczynku na wieczór, Zuziu, pozdrawiam z uśmiechem, buźka :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
UsuńZ łąkowymi kwiatkami bywa różnie. Abecadło łąkowe Poetki nie tylko kwiatami kwitnie :)*
Abecadło mojej górskiej łąki
Rozrzuciło się moje abecadło.
Najpierw M - modrzew, potem CH - choina albo smrek, w środku T - miękka trawa, zielona, wysoka i ozdobiona, poprzetykana złocieniem, dzwonkami fioletowymi, białym koprem. Przez trawę patrzą wszechwidzące oczy rumianku.
Za łąką drugie L - łąka sąsiadów, z kopami siana. Grabią gazda i gaździna. Za ich plecami K - drewniany kościółek, C - cmentarzyk wiejski pełen N - naparstnic i orlików. W tle W - wierchy albo szczyty i N - rozległe, niebieskie i za - Ch-murzone. A przez to wszystko czasem W - wieje i huczy i D - leje albo siąpi.
A potem C - ciemność, wczoraj rozgwieżdżona, i wielki S - strach, przed czym ? Dobrze nie wiadomo.
Drogą idzie Z - zbójnik, a idąc śpiewa na całe gardło, bo ogień pali mu wnętrzności.
* * *
Łąka górska na wznoszącym się urwiście stoku, wysadzana złotymi mleczami.
Odwrócone moje nocne niebo.
- Julia Hartwig
N - niebo z Ł - czerwieniejącą łuną zachodzącego S - słońca wygląda bajkowo.
Pomachanko, buźka :)*
Cudne! Ach, bardzo dziękuję, Zuziu :)*
Usuń...na dobranoc, też łąka... Śpiewa Magda Umer
Łąka
https://www.youtube.com/watch?v=E45Mw8CjIec
Czy pamiętasz, jak głowę wynurzyłeś z boru,
Aby nazwać mnie Łąką pewnego wieczoru?
Zawołana po imieniu
Raz przejrzałam się w strumieniu -
I odtąd poznam siebie wśród reszty przestworu.
Przyszły do mnie motyle, utrudzone lotem,
Przyszły pszczoły z kadzidłem i mirrą i złotem,
Przyszła sama Nieskończoność,
By popatrzeć w mą zieloność -
Popatrzyła i odejść nie chciała z powrotem...
Kto całował mak w zbożu - nie zazna niedoli!
Trawa z ziemi wyrwana pachnie, lecz nie boli...
Kocham stopy twoje bose,
Że deptały kruchą rosę,
Rozróżniając na oślep chabry od kąkoli.
Niechże sen twój wędrowny zielenią poprzedzę!
Weź kwiaty w jedną rękę, a w drugą weź miedzę,
Połóż kwiaty na rozstaju,
Zwilżyj miedzę w tym ruczaju,
Co wie o mnie, że trawą brzeg jego nawiedzę.
Już słońce mimochodem do rowu napływa,
Skrzy się łopuch kosmaty i bujna pokrzywa -
Jeno pomyśl, że ci wolno
Kochać łątkę i mysz polną,
I przepiórkę, co z głuchym trzepotem się zrywa!
Idzie miłość po kwiatach - wadzi o twe ciało,
Zważaj, by ci przed czasem w słońcu nie zemdlało.
W mojej rosie, w moim znoju
Pod dostatkiem masz napoju
Dla wargi, przeciążonej purpurą dojrzałą.
Cień twej głowy do moich przybłąkał się cieni.
Wiem, że w oczach nie zdzierżysz tej wszystkiej zieleni,
A co w oku się nie zmieści,
To się w duszy rozszeleści!
Jeszcze dusza ci nieraz żywcem się odmieni.
Parna ziemia przez kwiaty żar dzienny wydycha,
Uschły motyl zesztywniał wśród jaskrów kielicha -
Oczarujmy się nawzajem,
Zaskoczeni nagłym Majem -
Maj się chyli ku nocy i miłość nacicha...
Bolesław Leśmian
Dobranoc, Zuziu, bajecznych snów, buźka i do jutra, pa :)*
...:)*
Usuńdruga część Łąki...
II
Nie nacicha ta miłość, co nie zna rozłąki !
Usta moje i piersi spragnione są Łąki !
Tam mój obłęd i ostoja,
Gdzie ty szumisz, Łąko moja !
Jakże pachną rozprute według ściegów pąki !
Rosą zwilżyj mi rzęsy, skostniałe od skwaru,
Zgłuchłe uszy orzeźwij falą twego gwaru,
A ja w kwiatach spodem dłoni
Nauzbieram różnej woni
I omyję twarz spiekłą w źródłach twego czaru.
Nie przeciwiąc się trawom, obnażę się cały,
Aby mnie tchnienie twoje jak wierzbę, przewiały,
A ty paruj tym oparem,
Co pokłębił się nad jarem,
Niby przed snem zrzucony twój przyodziew biały.
Ucałować mi rąbki tego przodziewu,
Że pełen twojej woni i twego przewiewu,
I zawiesić mi go potem
Na tej brzozie popod płotem
I zamierać pod brzozą od własnego śpiewu.
Dzisiaj chatę zamiotłem w jedno oka mgnienie,
Z czworga kątów różami wypłoszyłem cienie,
A próg, zdobny pajęczyną,
Namaściłem suto gliną
I wodą moje pylne skropiłem przedsienie.
Jużem sobie nie szczędził radosnych zabiegów,
Wypiekając chleb z mąki, srebrzystej od śniegów,
A tę ławę, tę - dębową
Przesłoniłem chustą nową,
Co się cała zieleni, krom czerwonych brzegów.
Bedę czekał na ciebie z dłonią na zasuwie,
Zasłyszawszy twój szelest, z nóg zdejmę obuwie,
Wyjdę bosy na spotkanie,
Śpiewający niespodzianie,
A śpiewając, pomyślę, że pacierze mówię.
Wyślij pierwej z nowiną co najlichsze ziele,
Potem sama się przybliż z kwiatami na czele -
Pędząc przed się wonne kwiaty,
Wnijdź do wnętrza mojej chaty,
Bo chcę tobie sam na sam opowiedzieć wiele.
- Bolesław Leśmian
Pozostałe części Łąki na inną okazję :)*
Teraz czas powiedzieć dobranoc Ewuniu. Dziękuję za dzisiejsze poezjowanie, życzę tęczowych snwó, buźka, pa :)*
Dziękuję, Zuziu :)* Tę "Łąkę" można smakować w nieskończoność... dobrego :)*
UsuńŚrodowe bry! :)*
OdpowiedzUsuńAle się porobiło... bardzo rześki, choć soneczny ranek, za oknem zaledwie 7 stopni.
No to jadymy w nowy dzień, witaj pierwsza zmiano :))))
Ale na początek kawa, a do przebudzanki zaprosiłam zespół Pod budą z piosenką "Jeść pić i kochać".
Jeść, pić i kochać
https://www.youtube.com/watch?v=0PZxFpRxz9U
Kiedy poranną sączę kawę rozgrzany po niedawnym śnie
przeglądam pierwsze strony gazet i mówiąc szczerze boję się
Wokół ruiny i pożogi
płyną powodzie spada śnieg
i wszędzie twarze pełne trwogi, bo zbliża się kolejny wiek
Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to
że nie musiałem się urodzić pod wulkanem
że średni u nas klimat i przeciętne lat
ale dzieciaki są przeważnie roześmiane
i chociaż czasem przyfruwają szare dni
a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota
to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy
jeść, pić i kochać
Kiedy poranną sączę kawę i topię w niej niedawny sen
przeglądam pierwsze strony gazet
to jedno wiem naprawdę wiem
Gdy dookoła puste słowa i nowa bitwa wciąż u drzwi
to trzeba umieć uszanować tę jedną chwilę która lśni
Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to
że nie musiałem się urodzić pod wulkanem
że średni u nas klimat i przeciętne lat
ale dzieciaki są przeważnie roześmiane
i chociaż czasem przyfruwają szare dni
a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota
to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy
jeść, pić i kochać
Autor i kompozytor: Andrzej Sikorowski
Udanego dnia, w dobrym nastroju i z pogodą po uważaniu - jaką kto lubi, byle tylko popadało :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńDruga zmiana wysłuchała do pierwszej kawy, a do drugiej kawy zaprasza na pogaduszki o świecie i nie tylko :)*
https://www.youtube.com/watch?v=pmWuscbxJuA
Blues o starych sąsiadach
Powiedz sąsiedzie jak Ci się wiedzie
za ścianą która ponoć uszy ma
Mówią że w świecie wielkie zamiecie
może ich tutaj nie przyniesie wiatr
Wpadnij na chwilę wieści mam tyle
ile się razy mąż generał śnił
Podam herbatę z lipowym kwiatem
i konfitury z przed wojennych dni
Pogawędzimy sobie nieco
kart zapytamy co nas czeka
Starzy znajomi skądś przylecą
może się uda nie narzekać
Wybacz spóźnienie już się nie zmienię
ale pamiętam co to gest i szyk
Kwiat w butonierce - na dłoni serce
i po kryjomu gdzieś nalewki łyk
Nalewka złota życia ochota
radości siostra i do tańca zew
Ruszę do tańca lekko na palcach
no może całkiem lekko to już nie
Pogawędzimy sobie nieco...
- Andrzej Sikorowski tekst
- Jan Hnatowicz kompozytor
Lazur chłodzony wiatrem, nareszcie przyjemnie.
Bezdeszczowo, na czym cierpi przyroda.
Uśmiechniętego dnia, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńZgłasza się trzecia zmiana z rajskim jabłuszkiem do posłuchania i poczytania :)
Grupa pod Budą
Rajskie jabłuszko
https://www.youtube.com/watch?v=DpUN2yIN_GY
Podajesz mi jabłko czerwone
na chwilę zatrzymał się czas
nadgryzam je lekko i płonę
ten pierwszy i jedyny raz
Leżymy na plaży gorącej
kąpiemy się w źródle jak łza
bezwstydnie podgląda nas słońce
miliony tajemnic już zna
ref:
Jak mieszkańcy rajskiego ogrodu
smakujemy czerwone jabłuszko
dla jakiegoś ważnego powodu
oni też nie zajęli się gruszką
Niepojęty więc na nich ten gniew
przecież dali początek wszechrzeczy
skoro płynie w nas krew skoro płynie w nas krew
jakże mamy nie grzeszyć
Leżymy na plaży gorącej
śmiejemy się głośno do łez
bezwstydnie dotyka nas słońce
lecz my wybaczamy ten gest
Bo ono nikomu nie powie
bo dawno zabrakło już słów
by nazwać to co robi człowiek
gdy miłość uderza do głów
ref:
Jak mieszkańcy…
Autor i kompozytor: Andrzej Sikorowski
Cudny, rześki dzień, bardzo bym chciała takie do końca lata, a co drugi dzień rzęsisty deszcz :) Może być w nocy, też nie pogardzę.
Już po obowiązkach, a zatem wszystkiego miłego na przedwieczerz, Zuziu, buźka :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
UsuńMelduję się na czwartej zamianie, tym razem tylko do poczytania :)*
Dwoje na huśtawce
Boli nas każdy świt
każdy za ściana szmer
telefon późny zbyt
i brak na koncie zer
Cieszy ulicy gwar
knajpa gdzie grają jazz
za rogiem tani bar
i miłość - jeśli jest
Na odwiecznych uczuć huśtawce
przytuleni jak ptaki do siebie
kołyszemy się nad wielkim miastem
prostych znaków szukamy na niebie
A pod nami światła i przestrzeń
a dokoła nocy aksamit
i ta wątła pewność że jeszcze
że coś jeszcze także przed nami
Dziś ty a jutro ja
pojutrze znowu my
więc pojedynek trwa
do pierwszej srebrnej łzy
Na odwiecznych uczuć huśtawce
przytuleni jak ptaki do siebie
kołyszemy się nad wielkim miastem
prostych znaków szukamy na niebie
Ta huśtawka to przecież jest życie
które według uczonych nie głaszcze
lecz pozwala się unieść w zachwycie
w Nowym Jorku i Starym Teatrze
- Pod Budą
Muzycznie, szukanie bez powodzenia :(
Bardzo lubię taką pogodę jak dzisiaj. Przewiewnie, ciepło, błękitnie, zielono, kolorowo - kwitnące kwiaty.
Cieplutko, serdecznie z uśmiechem i buziakami :)*
... nocna zmiana się kłania :)* Z piosenką na dobranoc do Twoich kwitnących kwiatów... na sukience :)
Usuń"Kwiecista, zwiewna twa sukienka" Leszek Długosz muzyka i tekst, i wykonanie.
https://www.youtube.com/watch?v=j1_ek_NITI8
Kwiecista zwiewna twa sukienka
I tamto lato sprzed tylu lat
Ach popatrz wszystko to pamiętam
Czuję na twarzy tamten wiatr
Rzeźby obłoków, nieba błękit
Wyraźnie każdy szczegół trwa
I niecierpliwość mojej ręki i twoje nie
I twoje nie, i twoje tak
I doprawdy było przecież, było, było tak
Ja ten obraz wciąż w pamięci
Jeszcze żywy mam
Gdy na kwiecistej twej sukience
Rumieńcem płonął po raz pierwszy
Rumieńcem płonął każdy kwiat
Ach coś się zmierzchło, coś już przeszło
I coraz dalej tamte dni
Na dnie szuflady twa sukienka
W kłębek zwinięta dawno śpi
Ach życie, życie, ludzie, sprawy
Na niebie znów żurawi klucz
Na szmatki poszła twa sukienka którejś jesieni
Którejś jesieni znikła już
I to się skończyło nie inaczej
Właśnie, właśnie tak
Ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam
Pocięłaś kwiatki już na szmatki, żeby posprzątać
Żeby zetrzeć, żeby pościerać z mebli kurz
Ot historyjka, taka piosenka
Do rymu się doczepia rym
Taka muzyczna fotografia
Wyblakły urok dawnych chwil
Rzeźby obłoków w niej i błękit
W zieleni jeszcze serca dwa
A chcesz, przypomnę jeszcze więcej
Ja gdzieś to wszystko
Ja gdzieś to wszystko w nutach mam
I choć tyle już pozmieniał
Tyle zabrał, zabrał czas
Ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam
Na łąkach mej pamięci jeszcze
Jeszcze wiruje, wciąż szeleści
Kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato
I tamto lato sprzed ilu lat?
❤️✿❤️
Dobrych snów, Zuziu i wszystkim, buźka, pa :)*
Ewuniu,
Usuńnocna zmiana tylko podziękuje za dzisiejszą zabawę poezją i muzyką, i znika w czeluściach swego posłanka, dobranoc, buźka, pa :)*
:)*
UsuńDzień dobry w czwartek :)*
OdpowiedzUsuńTrochę jestem spóźniona z przebudzanką, ale cudnie mi się spało w bardzo rześkiej nocy. Poranek też rześki, na razie 6 stopni, jeszcze oczy mam na zapałkach... ale już się "biorę za słowo, jak za chleb".
Do szybkiej, porannej kawy proponuję energetyczną przebudzankę z "Budką Suflera".
***Adam i Ewa***
https://www.youtube.com/watch?v=sw1QACt6OHs
Ona i on, niebo i grom, losów ciągła zmienność
ona i on, morze i ląd, jedność i odmienność...
Miłość sama przyjdzie nieproszona,
wtedy każde szybko, bardzo szybko się przekona
Od kiedy świat tylko trwa,
Adam wciąż z Ewą gra
ludziom na złość, piekłu w grę,
bieguny dwa łączą się.
Ona i on, miejsce czas, i historia cała,
ona i on, Wenus i Mars, dwa krążące ciała...
Miłość ich odnajdzie, choć nie szuka,
do każdego serca, chcesz czy nie chcesz, wnet zapuka
Od kiedy świat tylko trwa,
Adam wciąż z Ewą gra
ludziom na złość, piekłu wbrew,
bieguny dwa łączą się. (2x)
Ona i on, niebo i grom, koniec i początek,
ona i on, morze i ląd, nieskończony wątek.
Miłość sama przyjdzie nieproszona,
wtedy każde szybko, bardzo szybko się przekona...
Od kiedy świat tylko trwa,
Adam wciąż z Ewą gra
ludziom na złość, piekłu wbrew,
bieguny dwa łączą się.
słowa: Andrzej Mogielnicki, muzyka: Romuald Lipko.
... wszystkiego co przyjemne, kolorowe, pogodne i nieupalne na dziś :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńFakt, energetyczna przebudzanka a do niej kilka łyków pierwszej kawy z prośbą o żółte, okrągłe, gorące słońce :)*
Namaluj mi słońce
Proszę namaluj mi słońce,
Kredką na kartce papieru,
Kredą na murze,
Palcem w powietrzu,
Gdzie chcesz, tylko...
Namaluj mi je.
Proszę namaluj mi słońce
Żółte,
Okrągłe,
Gorące,
Niech świeci choć przez chwilę tylko dla mnie i osuszy łzy,
Namaluj mi słońce,
By jego promyki łaskotały mą twarz i rozkazały ustom się śmieć,
Niech nie zapada noc,
Niech będzie tylko jasny dzień...
Namaluj mi je.
Proszę namaluj mi słońce,
Bym w jego świetle po łące mogła biegać i łapać kolorowe motyle,
I jak kiedyś bawić się w łapanego z wiatrem,
Być szczęśliwa choćby ten jeden dzień,
Takie słońce...
Proszę namaluj mi je.
- Papierowa dziewczyna
Dodatkiem muzycznym moja ulubiona melodia One Day
https://www.youtube.com/watch?v=lPuK38ZCzUY
Udanego czwartku, buźka, pa :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńSłońca dziś pod dostatkiem, powiedziałabym, że nawet nadmiar. Takie nuuudy na niebie :)
A do słonecznych strof dołożę poezję Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Miłość
Ona:
Słońce, słońce w ramionach
czy twego ciała kryształ pełen
owoców białych, gdzie zdrój zielony tryska
gdzie oczy miękkie w mroku,
tak pół mnie, a pół Bogu,
gdzie oczy miękkie w mroku,
tak pół mnie, a pół Bogu.
On:
Twych kroków korowody,
w urojonych alejach twe odbicie
u wody jak w pragnieniach, w nadziejach
twoje usta u źródeł
to syte, to znów głodne.
I twój śmiech i płakanie
nie odpłynie, zostanie.
Razem:
Uniosę je, przeniosę
jak ramionami głosem
w czas daleki wysoko,
w obcowanie obłokom,
tak pół mnie, a pół tobie.
Uniosę je, przeniosę
jak ramionami głosem
w czas daleki wysoko,
w obcowanie obłokom,
tak pół mnie, a pół tobie.
On:
Słońce, słońce w ramionach
czy twego ciała kryształ pełen
owoców białych, gdzie zdrój zielony tryska
gdzie oczy miękkie w mroku,
tak pół mnie, a pół Bogu,
gdzie oczy miękkie w mroku,
tak pół mnie, a pół Bogu.
Ona:
Twych kroków korowody,
w urojonych alejach twe odbicie
u wody jak w pragnieniach, w nadziejach
twoje usta u źródeł
to syte, to znów głodne.
I twój śmiech i płakanie
nie odpłynie, zostanie.
Razem:
Uniosę je, przeniosę
jak ramionami głosem
w czas daleki wysoko,
w obcowanie obłokom,
tak pół mnie, a pół tobie.
Uniosę je, przeniosę
jak ramionami głosem
w czas daleki wysoko,
w obcowanie obłokom,
tak pół mnie,
Ona:
a pół tobie.
K.K. Baczyński i muzycznie w wykonaniu Jolanty Fraszyńskiej i Roberta Janowskiego. Muzyka Janusz Lipiński.
https://www.youtube.com/watch?v=Lvv8Z1l7mgM
Wszystkiego miłego na przedwieczerz, Zuziu, buźka :)*
Witaj, Ewuniu :)*
UsuńSpieszę z wierszem przedwieczornym naszej ulubionej Haliny P.
* * *
W tym cieniu jest tyle słońca
jest tyle słońca że mogę
że mogę całe oczy zanurzyć
w złotym bogactwie
w tym deszczu jest tyle pogody
jest tyle pogody że mogę
że mogę wysuszyć mokre przylgłe do policzków włosy
W tym dniu jest tyle przyszłości
że ręce toną po łokcie
więc rękoma pełnymi dnia
mówię kocham
Kto pomalował twoje policzki że płoną
a kto pociemnił twoje źrenice że gasną
a kto ci oddech zatrzymał w krtani o miła
moje to usta i moje ręce sprawiły
W tym dniu jest tyle przyszłości
że ręce toną po łokcie
więc rękoma pełnymi dnia
mówię kocham
- Halina Poświatowska & Janusz Radek
Dzień lekko roboczy, teraz patrzę na cudownie tęczowy zachód słońca i uśmiecham się do Ciebie poprzez wiersze, buźka :)*
...:)*
UsuńKróciutko, słonecznie, na dobranoc :)*
W słońcu południa
dziewanna włosami ze złota
włosami z rudej czerwieni
owinęła szyję
pręży zielone piersi
na smagłym ciele ziemi
dziewanna nie zna wstydu
dziewanna jest trawą
zmarszczkami z promieni
rozkwita
dziewanna pod jasnym niebem
gnie seledynowe ciało
wszystkimi włosami
chwali żyzną złotą nagość
- Halina Poświatowska
Relaksujących snów, do spotkania, buźka, dobranoc :)*
Przysnęło mi się wczoraj... dziękuję za piękną poezję, Zuziu :)* Do porannej kawy smakowała wybornie.
UsuńDobrego... :)*
Bry.:)*
OdpowiedzUsuńSłońce dziś jest bezczelne, a mogłoby się schować za jakąś
deszczową chmurą...Koniec świata!
***...Slony Smak Twoich Ust...***
https://www.youtube.com/watch?v=lkUY7YjRCN0
Wiatr tak łagodnie dotyka nas
tak spokojnie cicho tu
stado mew
na poduszkach fal
i ten wiatr
który kradnie smak
słony smak twych ust
Gdzieś daleko od dni
których nie będzie żal
gdzieś za nami ból
który zostawia ślad
a my właśnie dziś zatrzymajmy czas
morza szum, ptaków śpiew, jeszcze raz
Wiatr tak łagodnie otula nas
tak spokojnie cicho tu
mewy krzyk nagle budzi mnie
obok pusto
za krótki sen
słony smak twych ust
Autor tekstu i muzyki: Seweryn Krajewski
A ja słodkości przesyłam na cały dzień.:)))***
Bry, Jasieńku :)*
UsuńW rzeczy samej, bezczelność słońca nie ma granic! Ani chmurki, ani kropelki, wszystko już wysycha na pieprz. Zboża jare zagrożone, drzewa w sadach broniąc się przed suszą zrzucają owoce... i cały tegoroczny urodzaj pójdzie na zmarnowanie.
Pozostają nam słodkości w poezji i muzyce :)
Nasze lato dłuższe
Tak niedawno jeszcze źdźbło trawy bladawe
spod zeschniętej darni wyglądało skrycie,
między paprociami pachniały konwalie,
lustro stawu lśniło kaczeńców odbiciem.
Teraz w gęstwie krzewów umilkły słowiki,
pisklęta bocianów z gniazd już wyglądają;
malwy się wpisały w pejzaż sielskich rycin,
błękitne cyrkonie szepczą na rozstajach.
Nasze lato dłuższe, niż tętno przyrody,
czas je wolniej skrywa w jesieni woale.
Spijaj ze mną, miły, tę ulotną słodycz,
zanim złotych liści
zawiruje balet...
Ewa Pilipczuk
Na zdrowie, Jasieńku i oby na deszcz... Ze słodkim całuskiem :)))***
Piątkowe dzień dobry :)*
OdpowiedzUsuńSłońce znów po horyzont i czyściusieńki, letni błękit. Za oknem jeszcze dość rześko, na razie 13 stopni, ale upał już skrada się wielkimi krokami...
Zapraszam na poranną kawę z z muzycznym dopełnieniem, w lekko jazzującym nastroju i z uśmiechem w oczach :) Razem z Grażyną Łobaszewską.
*** Czekam na miłość ***
https://www.youtube.com/watch?v=gbdCysK-_UA
Czekam na jedno słowo, na twój gest,
Widzisz w oczach mam uśmiech.
Czekam, zrozumiesz może kiedyś mnie,
Mówię ci więcej, niż wolno mi,
Tylko czytaj z oczu mych.
Czekam na miłość, która musi przyjść,
Której wskaże czas, wskaże drogę.
Czekam, aż pojmiesz co ci wyznać chcę,
Czytaj z mych oczu to co już wiem,
Ja nie powiem, ja nie powiem nic.
tekst: Andrzej Tylczyński,muzyka Andrzej Korzyński.
Pomyślnego dnia wszystkim, szybko upływających godzin do weekendu, Kochani :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuń"Czekam na miłość, która musi przyjść" - czekanie jest najpiękniejszym czasem, jak sama często powtarzasz :)* Moja autorka nie czeka, ona zaprasza :)*
O przyjdź Ty do mnie - bom dziwne samotna,
Noc się nade mną rozełkała słotna
I dziwnie jestem tej nocy samotna...
Strugami deszczu mży mgielna szaruga,
Noc pełna cieni, wystygła i długa.
Przedzgonnych psalmów snje hymn pokutny,
Łka w strunach deszczu w rytm niezmiernie smutny,
W mgłach odrętwiałych łka swój hymn pokutny.
I jak wid śmierci leci mi nad głową
Ta noc rozgrana ulewą deszczową...
O przyjdź Ty do mnie - przyjdź w tę ciszę mroczną,
A oczy moje przy Tobie odpoczną.
Oczy, zasnute mgieł oponą mroczną.
I wzlecą w jasne oczu Twoich głębie
Jak za światem tęskniące gołębie.
I spiją niebo z gwiazd złotymi ćwieki !...
I przymknę pijane rozkoszą powieki,
Wypiwszy niebo z gwiazd złotymi ćwieki.
- Kazimiera Zawistowska
Zapraszam na drugą lub przedpołudniową kawę do wypicia na ławeczce pod wierzbą wśród skrzących się uśmiechem, kolorem i ciepłymi słowami rabatek.
Buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńJuż po obowiązkach piątkowych, zatem i ja zapraszam na chwilę orzeźwienia w cieniu pod wierzbą. Uff... niemiłosiernie dziś przygrzało.
I z następnym zaproszeniem do kochania :)
Psalm kochania
Za ogień, co kuli się w piecu
I za świerszcze nad ranem
Za gwiazdy, gdy w kałużach świecą
Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Za serce, co przez płotki skacze
I za tańce do rana
Za świat, który z tobą zobaczę
Kochaj mnie, kochaj mnie kochana
W gazetach pytano
Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać
O dziewiątej rano
W gazetach pytano
Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać
O dziewiątej rano
Za lato i kompot z agrestu
I za śnieg w Zakopanem
I za to, że wciąż obok jestem
Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Wszechmogący Panie
Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać
Dzieląc się kochaniem
Wszechmogący Panie
Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać
Dzieląc się kochaniem
Za kwiatek z bibuły wycięty
I za tort z marcepanem
Za narty i obrazek święty
Kochaj mnie, kochaj mnie kochana
Kochaj mnie, kochaj mnie kochana
Kochaj mnie, kochaj mnie
Kochaj mnie, kochaj mnie
Kochana
Tak Kochana
Tak Kochana
Największym odkryciem
To że można tak kochać
To że można tak kochać
Przez caluśkie życie
Największym odkryciem
To że można tak kochać
To że można tak kochać
Przez caluśkie życie
Cale życie...
Całe życie...
Zbigniew Książek
i muzycznie Piotr Rubik:
https://www.youtube.com/watch?v=MALkSNPUrTQ
Herbata, kawa, a może zimne piwo? :) Miłego orzeźwienia na popołudnie i wieczór, Zuziu, buźka :)*
Ewuniu,
Usuńdawno, dawno nie słyszane, kiedyś bardzo popularne wykonania muzyczne, dziękuję :)*
Pozostanę w nastroju muzycznego kompozytora proponując...
Most dwojga serc
Wiem nie umiesz być niczyja
Wiem tęsknota cie zabija
Wiem a jednak nie rozumiem
Chcę rozpalić tu ognisko
Chcę być z tobą bardzo blisko
Chcę a jednak wciąż nie umiem
Wybuduję most
Nad najszerszą z rwących rzek
Abyś mogła przejść
Na mój brzeg
Wybuduję most
Z rozświetlonych słońcem chmur
Złączą morza szum
Z ciszą gór
Ja wiem pozostać nie chcesz niczyj
Wiem twoja tęsknota krzyczy
Wiem a jednak mi uciekasz
Ty chcesz niepokój swój pokonać
Chcesz naprawdę się przekonać
Chcesz za długo jednak czekasz
Wybuduję most
Nad najszerszą z rwących rzek
Abym mogła przejść
Na twój brzeg
Wybuduję most
Z rozświetlonych słońcem chmur
Złączę morza szum
Z ciszą gór
Wybudujmy most
Niech już nic nie dzieli nas
Złączymy z nowym dniem
Przeszły czas
Wybudujmy most
Co połączy światy dwa
Jednym jesteś ty
a drugim ja
Wybudujmy most Zapatrzeni w tęczę tęcz
Wybudujmy most
Dwojga Serc
Wybudujmy most
Co połączy z nocą dzień
Z lodem ognia żar
Z blaskiem cień
Wybuduję most bo kocham cię
- Roman Kołakowski tekst
- Piotr Rubik kompozytor
https://www.youtube.com/watch?v=ywLlbnijbgY
Skuszę się na herbatę do kolacji, smacznego Tobie i mnie :)*
Buźka :)*
Dziękuję za ten uroczy most, Zuziu :)*
UsuńNajlepszego na sobotę... :)*
Bry we piątek.:)*
OdpowiedzUsuńSłońce nic sobie nie robi z naszych krytycznych uwag pod
swoim adresem...Kurka bezwodna.:-)
A na uspokojenie nerwów posłuchajmy Dody i Bohdana Łazuki-
***...Między nami pokój...***
https://www.youtube.com/watch?v=iU6dTsCDIOw
Nie chcę się kłócić
nie chcę się spierać
kto kogo bardziej kochał i kiedy
niech ci będzie, że to ty
wcześniej zaufałaś mi
chociaż moim zdaniem pierwszy byłem ja
gdzie ty
tam ja
między nami pokój
choć spór od lat nieustannie trwa
z dwojga nas
kto i jak pierwszy raz dał miłości znak
słodko się z tobą
idzie na noże
słodko się z tobą bije do krwi
każde z nas popsuło coś
i problemów było dość
ale jedne temat wciąż pomaga mi
gdzie ty
tam ja
między nami pokój
choć spór od lat nieustannie trwa
z dwojga nas
kto i jak pierwszy raz dał miłości znak
jeszcze dziś pogódźmy się
głupich żartów już dość
jeszcze dziś powiedzmy, ze
sam to zrobi za nas ktoś
gdzie ty
tam ja
między nami pokój
choć spór od lat nieustannie trwa
z dwojga nas
kto i jak pierwszy raz dał miłości znak
Autor Trkstu: Bohdan Łazuka
...i bez nerwacji na błękit, bo pokazują się białe baranki.
:)))***.
i znowu nieskalany niczym błękit paryski...barany uciekli...
OdpowiedzUsuńech... to może teraz nocne tango bo wtedy jest chłodniej.:)
- Night Tango - Nocne Tango - Beautiful tango!
https://www.youtube.com/watch?v=00T_pojzqpw
Charming Lady. :)))***
Bry na przedwieczerzu, Jasieńku :)*
UsuńNie ma słów oburzenia na te barany... wszystko poznikało i znów błękitna nuda na niebie i palący skwar. Chyba się rozbiorę z letniej sukienki ;)
Jak w piosence Anity Lipnickiej.
*** Historia Jednej Miłości"
https://www.youtube.com/watch?v=df9gTsuufHM
Jaki cudny czas by zaczynać,
Niebo aż pęka z nadmiaru piękna
Nic nas nie może powstrzymać
mówi on
I po chwili już ją rozbiera
z letniej sukienki i z wszystkich tajemnic
W słodkim zbożu toną w objęciach
w tę noc...
I jak to być mogło, że ona i on
osobno przez tyle lat
Żyli nie wiedząc o swoim istnieniu
No jak, jak to się mogło stać
I tak nagle przyszło im kończyć
Pod zimnym niebem, zasłanym śniegiem
Nic nas już chyba nie łączy,
mówi on
I po chwili płaczą oboje,
lecz w głębi serca płaczą ze szczęścia
To co wspólne dzielą na dwoje
w tę noc...
I jak to być mogło ,że ona i on
razem przez tyle lat
Żyli nie z sobą lecz całkiem obok
No jak, jak to się mogło stać... no jak
Jaki cudny czas by zaczynać
niebo aż pęka z nadmiaru piękna
Nic nas nie może powstrzymać
mówi on...
I jak to być mogło, że ona i on
razem przez tyle lat
Żyli nie z sobą lecz całkiem obok
No jak, jak to się stało, że
Jak to być mogło, że ona i on
Razem przez tyle lat,
żyli nie sobą lecz całkiem obok
No jak jak to się mogło stać... no jak
Autor tekstu: Anita Lipnicka
Kompozytor: Mark Waterfield/Cameron Jenkins
Dobrego wypoczynku w domeczku po tygodniowej harówie :)***
Sobotnie bry :)*
OdpowiedzUsuńDzień już z błękitem po horyzont i jak na razie bardzo przyjemna temperatura za oknem - 17 stopni.
Kawa smakuje niezwykle, podprawiona sobotnim luzikiem :)
Jeszcze kilka łyków, a do niej przebudzanka w tle. A gdybym... dalej niech dopowie Andrzej Piaseczny Piasek.
*** Gdybym nie zdążył ***
http://www.youtube.com/watch?v=PBxPvmdff6I
Między wszystkie rzeczy
Które mamy wciąż do nadrobienia
Gdzie często nowe kładę, gdzie kurzą się te stare
Wszystkim dzisiaj czoła stawię.
Między tamte, których
Często bałem się powtarzać głośno
Które im bardziej błyszczą, tak gasną równie szybko
Wchodzę dzisiaj, powiem wszystko.
Gdybym nie zdążył tego kiedyś jeszcze
Z przyczyn zależnych nie ode mnie
Jak nigdy dotąd, wprost powiedzieć chciałbym
Kocham ciebie, chcesz czy nie chcesz.
Między wszystkie zdania
Które chwytać miały świata piękno
Z tych, w których tak się staram, że mówię wszystko naraz
Dzisiaj sedno, tylko jedno.
Gdybym nie zdążył tego kiedyś jeszcze
Z przyczyn zależnych nie ode mnie
Jak nigdy dotąd, wprost powiedzieć chciałbym
Kocham ciebie, kochać będę.
Gdybym już nigdy miał nie zdążyć przecież
Tego nie wstydzę się, nic wcale
Jak nigdy dotąd, wprost powiedzieć chciałbym
Kocham ciebie, będę dalej.
Autor tekstu Andrzej Piaseczny
Kompozytor Seweryn Krajewski
... soboty pełnej radości, dobrego wypoczynku i uśmiechów dla Wszystkich :)*
Dzień dobry Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńSobota wita słońcem, uśmiechem, dobrą muzyką i kawą. Przypomina o czasach obecnych i przeszłych. Najważniejsze, że jest w nas ta sama radość co dawniej, tak, nasze lato dłuższe...
Nasze lato dłuższe
Tak niedawno jeszcze źdźbło trawy bladawe
spod zeschniętej darni wyglądało skrycie,
między paprociami pachniały konwalie,
lustro stawu lśniło kaczeńców odbiciem.
Teraz w gęstwinie krzewów umilkły słowiki,
pisklęta bocianów z gniazd już wyglądają,
malwy się wpisały w pejzaż sielskich rycin,
błękitne cykorie szepczą na rozstajach.
Nasze lato dłuższe, niż tętno przyrody,
czas je wolniej skrywa w jesieni woale.
Spijaj ze mną, miły, ulotną słodycz,
zanim złotych liści zawiruje balet...
- Ewa Pilipczuk
Pełnego relaksu dla Wszystkich, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńUciekłam właśnie z rozognionych słońcem plenerów. W taki upał nie da się wytrzymać, co najwyżej w bardzo cienistych zakątkach. Dobrze, że jest Ogródek z wierzbą i dobrze, że jesteś...
Dobrze że jesteś
1.Dobrze, że jesteś, każdego dnia
Łatwiej powietrze, dzielić na dwa
Dobrze, że jesteś, kim chciałbym być?
Nic więcej nie chcę, wystarczy mi, na dziś
Ref.:I zanim skończy się kiedyś, ten świat
Słyszę głos, za którym idę, i tylko z Tobą chcę przeżyć, ten czas
Który los nam dał na chwile, na chwile, na chwile
Który los nam dał na chwile, na chwile, na chwile
Zanim noc ostatnia minie
2.Nigdzie się nie spiesz, spieszy się czas
Na pewno jeszcze, dopadnie nas
Wypełniasz przestrzeń (przestrzeń...)
Dziękuję Ci
Dobrze, że jesteś, wystarczy być
I zanim skończy się kiedyś, ten świat
Słyszę głos, za którym idę, i tylko z Tobą chcę przeżyć,ten czas
Który los nam dał na chwile
Zanim skończy się kiedyś, ten świat
Słyszę głos, za którym idę, i tylko z Tobą chcę przeżyć, ten czas
Który los nam dał na chwile
Który los nam dał na chwile (na chwile, na chwile...)
Który los nam dał na chwile (na chwile, na chwile...)
Zanim noc ostatnia minie
Dobrze, że jesteś ...
- tekst Wojciech Łuszczykiewicz, kompozytor Marek Kisieliński.
https://www.youtube.com/watch?v=XlLKOeHwK7s
Miłego wypoczynku popołudniowego przy zajęciach, jakie najbardziej lubisz, buziaki ślę :)*
Dzień dobry Ewuniu :)*
UsuńPozwoliłam sobie na opalanko, przemiennie, aby nie zmęczyć organizmu i aby organizm otrzymał odpowiednią dawkę witaminy D.
Dobrze, że jesteś, z zapytaniem: gdzie :)
Gdzie jesteś ?
Gdybym mógł przeżyć jeszcze raz od nowa
Nie mogłam zostać, to zbyt szybko przyszło
Tak mało było czasu do namysłu
Nie powiedziałam ani słowa
Miała rację, ale tak się nie odchodzi
Tak mało było czasu do namysłu
Czy mogłam inaczej ?
Nie mogłam inaczej
Gdyby można było wszystko wytłumaczyć
Nic nie zrobił, żebym mogła wybaczyć
Nic nie zrobiL, żebym mogła wybaczyć
Gdzie jesteś ? Gdzie jesteś ?
Czy spotkam Cię kiedyś ?
Czy droga ma przetnie się z Twoją ?
Idziemy ku sobie
Idziemy od siebie
Tęsknoty się dwoją i troją
Gdzie jesteś ? Gdzie jesteś ?
Daleko odeszłaś
Daleko odszedłeś ode mnie
Idziemy ku sobie
Idziemy od siebie
Nie wiemy czy nie nadaremnie
Nie wiemy czy nie nadaremnie
Powinienem pobiec za nią w dół po schodach
Dlaczego nie zostałam mimo wszystko ?
Jak mogła odejść tak bez słowa ?
Nie powiedziałam ani słowa
Miała rację, ale tak się nie odchodzi
Tak mało było czasu do namysłu
Czy mogłam inaczej ?
Nie mogłam inaczej
Gdyby można było wszystko wytłumaczyć
Czy mogłam inaczej
Gdyby można było zacząć jeszcze raz od nowa
Gdzie jesteś ? Gdzie jesteś ?
Czy spotkam Cię kiedyś ?
Czy droga ma przetnie się z Twoją ?
Idziemy ku sobie
Idziemy od siebie
Tęsknoty się dwoją i troją
Gdzie jesteś ? Gdzie jesteś ?
Daleko odeszłaś
Daleko odszedłeś ode mnie
Idziemy ku sobie
Idziemy od siebie
Nie wiemy...
- Jonasz Kofta
Mając problemy z warzywami niewiadomego pochodzenia (niby są oznaczenia, często mylnie) spróbowałam nowego sposobu, udało się ! Kolorowe, smaczne i nie straciły na eksperymencie, być może zagoszczą w moim jadłospisie :)
Dla Ciebie i nie tylko dużo pogodnych myśli i radości na pozostałe godziny, buźka :)*
:)
UsuńA na dobry sen... zapach skoszonej trawy, który towarzyszył mi dziś w ogrodzie. Wreszcie ogród został wykoszony, a był już jak dżungla podzwrotnikowa, bo ostatnio nie bardzo wiedziałam, w co mam najpierw ręce włożyć.
Zapach
Wszystko wam oddam tylko nie te trawy
Łąk pokoszonych i cień pod modrzewiem.
Szuwarem pachną zamulone stawy
I coś gadają. Co takiego ? Nie wiem.
Cały dzień chodzę, przysiadam w tym cieniu
I to, co widzę, powtarzam bez związku:
Piasek, zielone kamyki w strumieniu,
Łąki i stawy - i znów od początku.
Dopiero nocą, gdy idziemy skrajem
Rzęs ponadwodnych w blady księżyc z wosku
Zgaduję nagle, że idę mym krajem
I trawy pachną i więdną po polsku.
Kazimierz Wierzyński
Powoli dochodzę do siebie po tym saharyjskim skwarze. Na teraz to już tylko do łóżka :) Pogodnych snów, do jutra, Zuziu, buźka, pa :)*
Ewuniu :)*
UsuńJuż jestem w łóżku i tylko pomachanko na dobranoc z podziękowaniem za dzisiejszą rozmowę muzyką wierszowaną :)*
Dobranoc, tęczowych snów, buźka :)*
:)*
UsuńDzień dobry w niedzielę :)*
OdpowiedzUsuńTo był rok temu pamiętny dzień.
10 czerwca 2017 r. była upalna sobota, pełna zapachu letnich kwiatów i szczęścia moich dzieci - Tomka i nowo darowanej córci Moniki. Dziś życzę Im wielu jeszcze tak wspaniałych rocznic w dobrym zdrowiu i wzajemnej miłości, dedykując wiersz... Niech będzie mottem do ich wspólnego szczęścia.
Chcesz?
Dostaniesz ode mnie to wszystko -
dni złote ze słońca tiurniurą,
gdy jesień z pajęczą posypką
pokłoni się łąkom i górom.
Dostaniesz kapelusz z błękitu,
dwa słowa, że kocham i tęsknię,
zaspane uśmiechy, gdy świtem
zza okna zerkają promienie.
Śpiew liści bukowych na wietrze,
cienistych wąwozów wilgocie;
z motylem ci miłość wyszepczę
wśród miodnych zapachów nawłoci.
I rośne polany, i zorze,
obłoków pierzaste latawce -
ja w strofy ci wszystko ułożę,
na dzisiaj, na jutro, na zawsze.
Ewa Pilipczuk
... i przebudzanka do kawy ze szczęściem w tle...
Szczęście - Hanna Rek.
https://www.youtube.com/watch?v=Gjxr5N0eEo4
Dziś obchodzą swoją pierwszą rocznicę na... kacu ;))) Wczoraj mieli wesele starszego drużby z ich wesela.
Miłej, nieupalnej niedzieli Wszystkim :)*
Dzień dobry Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńW pierwszą rocznicę Młodym: miłości, aby nigdy jej płomień nie przygasł :)
A na dzień dobry...
Jeśli chcesz
Strome schody
długie
kręte
porośnięte trawą
pnączem owinięte
wiją się do gwiazd
a tam
jeśli chcesz
zerwę jedną z nich
naderwę nieba
chyba że powiesz
miły mój
nie trzeba
- OLTYS
Zapowiada się dzień przyjemny, być może bez palących promieni słońca, ale ciepły.
Serdeczności dla Wszystkich, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńDziękuję za piękne życzenia dla moich dzieci :)*
Dopiero wróciłam do domu z podlewania działki. Upał i susza tak okropna, że bez podlewania byłaby pustynia... A to ci los, a najgorsze, że w prognozach nie widać zmian.
Czas na przedwieczorną herbatę z łykiem poezji :)
och ten czerwiec
zielenią wieczorem rozpościera skrzydła
układając kwiaty wilgotne od rosy
dotyka oddechem cieplejszym niż zwykle
i z echem rozmawia - wiem - nie powiem o czym
dzisiaj elegancki świeży - tylko patrzeć
jak z gracją dostojnie przyjdzie tuż przed nocą
zasieje nadzieję niepierwszym romansem
pieszczotom nie dając ni chwili odpocząć
przyciśnie do piersi obejmie przytuli
sfrunie w pocałunkach - czy już mógłbyś przestać
przecież cały miesiąc spałam bez koszuli
czerwcu czerwcu czerwcu
daj łyknąć powietrza
Stanisław Kruszewski
Ochłody i cienia z przedwieczornym zapachem czerwca, buźka :)*
Ewuniu,
Usuń"czerwcu daj łyknąć powietrza" - zaklęcia Pana Stanisława stały się ciałem, nadchodzi burza. Muszę się pospieszyć, nigdy nie wiadomo co będzie z netem :) A czerwiec szepcze o miłości :)
* * *
A miłość mi szepcze
głosem bardzo cichym,
że dla niej problemem
pochwały, zaszczyty
i na nią zasłużyć,
nie potrzeba wcale
- obejmie Cię nawet
w największym nawale,
w pracy, w trudnych chwilach,
gdy się nie spodziewasz.
Sercem hymn słodyczy
wraz z pięknem odśpiewa.
Nieraz sobie myślisz,
że jest już spóźniona
a ona przychodzi
otwiera ramiona
i zamieszkać pragnie
w myślach pełnych słońca.
Czerp z niej uśmiech szczęścia
nawet, gdy piekąca
spłynie Ci po twarzy,
łzą zmieszaną z bólem.
Ona jest podstawą
życia, które czule
przemawia w ten sposób,
chcąc zamieszkać z Tobą.
Każdy jest jej godzien
bo jest ta osobą,
której gwiazd potrzeba
z całym kufrem marzeń
i to niezależnie
od rozwoju zdarzeń...
- Maria Polak
Jest ochłoda, jest zapach róż z trawnika przed domem, trochę grzmotów burzy czerwcowej. Buziaki :)*
Dziękuję, Zuziu za dzisiejsze wierszowanie, już jestem tak skonana, że tylko spać...
UsuńDobranoc, do jutra, z całuskiem pa :)*
Ewuniu,
Usuńzaczytałam się trochę i tak czas szybko przepłynął, że dopiero teraz nadszedł czas na dobranocne pomachanko i buziak w podziękowaniu za rozmowę wierszami. Dobranoc, pa :)
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńUpał, upał aż trudno żyć i ledwo zipię. Choć zapowiadają
burze, ale tych zapowiedzi już tyle było, że przestałem
w nie wierzyć...
Widzę, że Twoi młodzi świętowali weselnie rocznicę własnego
ślubu,.. To i ja życzę im wszelkiej szczęśliwości.
A "Słowem na Dobranoc" będzie wiersz Władysława Broniewskiego -
* * *...Szczęście...* * *
Rozmyślam coraz częściej
od pewnego wieczoru,
że chyba moje szczęście
jest zielonego koloru.
Więc niech ta zieleń we mnie rośnie
i niech mnie zewsząd otoczy
drapieżnie, zachłannie, miłośnie —
zieleń, jak twoje oczy.
Niech mi będzie życie
oceanicznym dnem,
gdzie pływają morskie straszydła
o włosach z wodorostów
— zielone! zielone niesamowicie! —
i gdzie wszystko jest snem.
Przeczytaj tę bajkę, nim uśniesz,
jeśli chcesz.
Szczęście? —
to co dzień dostać jeden uśmiech
i zwrócić jeden wiersz.
...♡ ✫ ♡ ✫ ♡...
I kołysanka na dziś Henryka Rostworowskiego do słów Romana
Sadowskiego z muzyką Władysława Szpilmana
***...Dziewczyno...***
https://www.youtube.com/watch?time_continue=157&v=qUFwoJKfxr8
W zadumie mrocznej ciszy
W tęsknocie smutnych gwiazd
Wsparte o nocy niszę
Drzemią ulice miast
W jakimś dalekim mieście
W ulicy cichych snów
Czekasz ode mnie wieści
Na moich kilka słów
Dziewczyno, cóż mogę ci powiedzieć
Dziewczyno, że wrócę kiedyś znów
Że znów będziemy razem przez wiosny słońce szli
I żal uleci z serca wśród jaśminowych dni
Dziewczyno, cóż mogę ci powiedzieć
Prócz kilku takich prostych, zwykłych słów...
...♡ ✫ ♡ ✫ ♡...
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła. :)))*** ...najczulej do jutra...:)))***
I jeszcze do odsłuchania porankiem po trudnej nocy Tadeusz
OdpowiedzUsuńMiller
***...Jak się przypomni...***
https://www.youtube.com/watch?v=ZJYCKw087dw
Z piosenką zawsze jakaś łączy się dziewczyna
Z dziewczyną znów cię łączy wspomnień moc
I każda z nich ci dawne chwile przypomina
Ta beznadziejna, długa i bezsenna noc
W taką noc albo upić się winem
Albo płakać, że wszystko ma kres
I wspominać najdroższą dziewczynę
Choćby wino zgorzkniało od łez
Bo jak się jakaś przypomni dziewczyna
To już męczyć cię będzie co dzień
I choć nie chcesz, to musisz wspominać
Bo przy tobie zostanie jak cień
I znów wróci melodia zaklęta
Jakieś gwiazdy, uśmiechy i bzy
Bo jak się jakaś przypomni dziewczyna
To już nic nie pomogą ci łzy...
tekst: Aleksander Antoniewicz
Uśmiechu na nowy tydzień, choć nie lubię poniedziałków. :)))***
Och, nie zauważyłam, jak wszedłeś :)))***
UsuńA tu takie cuda... dzięki piękne, i za życzenia dla dzieciaków też :)***
Pokołysałam trochę niżej, jestem już tak ugotowana, że nie mam na nic siły. Pa, Słonko, do jutra :)))***
Na dobranoc po upalnym dniu... Magda Umer i Piotr Fronczewski -
OdpowiedzUsuńSpokój wieczoru
https://www.youtube.com/watch?v=mWkmwqbJ4Qc
Spokój wieczoru
Obłoki różem prześwietlone
Wędrują wolno nad doliną
I pachnie dymem i trawami
I nuty jak oddechy płyną
Pies na kolanach głowę kładzie
I w jego oczach się odbija
Różem świecący lekki obłok
I obłok w oczach tych przemija
Spokój, spokój wieczoru
I ćwir, ćwir ptasich sporów
Łagodność, serca łagodność
Ziemi i nieba wieczorna godność
Obłoki srebrem już bieleją
I cień się kładzie na dolinie
Pociemniał dom skąpany w zmierzchu
Jakby skąpany w dzikim winie
Pies z kolan głowę już zdejmuje
I z ławki wstaje się powoli
Jak gwizd pociągu jest dalekie
Wszystko co dręczy i co boli
Spokój, spokój wieczoru
I ćwir, ćwir ptasich sporów
Łagodność, serca łagodność
Ziemi i nieba wieczorna godność
(sł. I. Iredyński, muz. J. Derfel)
Dobranoc, moi Mili, snów w odcieniach chłodnego blue :)))***
Dzień dobry w nowym tygodniu :)*
OdpowiedzUsuńPochmurno :))))))
I mam wrażenie, że za chwilę lunie. Ano zobaczymy, daj PB amen!
Mocna kawa stawia do pionu, delikatna przebudzanka z Markiem Grechutą i można zaczynać dzień.
**** Miłość ***
http://www.youtube.com/watch?v=M-92GbEhDIE&noredirect=1
Już tyle dni Ciebie u mnie nie było
I przez ten czas nic się nie wydarzyło
Bo mój cały świat jest dla Ciebie - a Ty
Jesteś mi światem, doliną wśród mgły
Powietrzem, ziemią i wodą
Słoneczny blask i księżyca latarnia
Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia
Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak
Upojność łąk i dzikiego bzu krzak
I cisza drzew nieruchomych
Wszystko dla Twej miłości
Wszystko do jej stóp
Wszystkie świata mądrości
Najwspanialszy cud
Wszystko by jej nie stracić
Aby mogła żyć
Wszystko za te słowa dwa
Te słowa: kocham Cię...
Zegarek ten, co ustalał spotkania
Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania
Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi
Ten nasz prywatny świat nocy i dni
Świat przez nas zaczarowany
Sahary żar gasił chłodne spojrzenie
Niagary szum tłumił smutne westchnienie
Milczenie gór było echem złych słów
Słoneczny brzask zmywał pamięć z mych snów
A wicher rozwiewał chmury
Wszystko dla Twej miłości
Wszystko do jej stóp
Wszystkie świata radości
Najcenniejszy łup
Wszystko by jej nie stracić
Aby mogła żyć
Wszystko za te słowa dwa
Te słowa: kocham Cię...
Ostatni grosz by ją nakarmić
Ostatek sił by ją ocalić
Najlepszy żart by ją rozbawić
Najlepszy wiersz by ją zachwycić
By była, by była szczęśliwa...
Słowa, muzyka i wykonanie Marek Grechuta
⋟♥✿♥⋞
Przyjemnego dnia, trochę małych radości i dużo, dużo pięknego cienia Wszystkim :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńPopadało, zieleń odzyskała swój żywy kolor, słońce zza chmurek spogląda. Kawa, przebudzanka i
poniedziałek wita nowy tydzień :)*
Codzienność
Wita jak zwykle tuż przed piątą
gdy resztki nocy świt rozgarnia
z poranną mgłą zagląda w okno
flirtuje z ciszą na latarniach
w sukience z ros o wczoraj chudsza
miękko rozsiada się przy kawie
z nadzieją w oczach błądzi w chmurach
wśród pierwszych ptasich błogosławieństw
na starym murze smugą światła
kolejny dzień próbuje złożyć
zwykłego "kocham" lekki zapach
w twoim uśmiechu mi przynosi
- Ewa Pilipczuk
Ze słoneczkiem, bez upałów, za to z pogodnymi myślami i uśmiechem, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńPopadało i u mnie rano. Jakieś 40 minut i to wszystko, stanowczo za mało jak na taką suszę. Trawniki dalej żółte, pod drzewami nietknięte nawet kroplą. A potem parno, 26 stopni i nadal nie ma czym oddychać. Jeszcze nie tracę nadziei, że może jutro więcej... W ofercie meteo jest, a co z tego wyniknie, to się okaże.
Do tematu poranka dopisuję strofy Andrzeja Waltera.
Miłość
to nie obsypywanie słowami
czy składanie obietnic
ani gra tajemna
miłość
to próba dotyku
piękna w nieskończoności
oraz
zmysłowość chwili
oddanej drugiemu człowiekowi
za darmo
Andrzej Walter
Serdecznie, z uśmiechem i życzeniami spokojnego popołudniowego relaksu, buźka :)*
Ewuniu,
Usuńdzisiejszy dzień pozwolił na spokojny czas popracowania, podzielenia się miłymi wiadomościami z bliskimi, relaksem przy książce i drugiej kawie. Teraz czas na poetyckie spotkanie w Ogródku :)*
* * *
Miłość skrzydła przyprawia,
każe cieszyć się wszystkim,
chwyta każdą nić ciepłą
nieba chcąc słyszeć smyczki.
Nie uznaje milczenia,
bo zwątpieniem narasta
i tęsknotą bez granic,
dając łzy tylko w zastaw.
Więc rozkwitaj uczuciem,
smugi światła przytulaj,
ciesz się pląsem dni słodkich
graj czułością na strunach.
- Maria Polak (Maryla)
Popołudnia jak lubisz, buźka :)*
... prawie równocześnie, dziękuję za wzruszające strofki, buźka :)*
Usuń:)*
UsuńBry.:)*
OdpowiedzUsuńUpał zelżał i swobodniej się oddycha...i o to chodzi. Można
nawet zażartować i uśmiechnąć się z Jerzym Jurandotem
z wierszy zawartych w tomie "Moja tfurczość" -
..." A ja się nie dałem"...
Gdy widzę te wszystkie
Małżeńskie radości:
Rozwody, dramaty,
Histerie, zazdrości,
Sam z siebie wychodzę,
Ustawiam się w szpaler,
I hołd sobie składam,
Że stary kawaler.
Bo jak się popadło
Już raz w takie stadło,
To potem za późno,
To potem przepadło,
Ty sam tego chciałeś,
Grzegorzu Dyndało!
A ja się nie dałem
I mnie się udało.
Nie powiem, zdarzało się
Trafić na babkę,
Co miałaby chrapkę,
Bym wpadł w tę pułapkę.
I nawet, nie powiem,
Bywało przyjemnie...
Lecz ja zawsze w porę:
„Dziękuję, beze mnie!"
Za dobrze znam różne
Małżeńskie historie
I mam, szczerze mówiąc,
Po prostu cykorię.
Więc inni faceci
Wsiąkali jak dzieci,
A ja się nie dałem...
I jakoś mi leci.
Czy późno, czy wcale
Nie wrócę do domu,
Nie muszę się z tego
Tłumaczyć nikomu.
Czy gdzieś kartograjstwo,
Czy gdzieś popijocha,
Mnie nikt nie zabrania
Z tej racji, że kocha.
Gdy chcę, na czczo palę,
Raz sprzątnę, raz wcale.
Z brudnymi butami
Na łóżko się walę.
Mąż każdy by za to
Usłyszał dopiero!
A ja się nie dałem,
A ja - śmierć frajerom.
I chodzę swobodny,
I tylko się patrzę,
Jak z trybun na meczu,
Jak z krzeseł w teatrze,
I bawię się patrząc,
Jak męczą się z sobą
Osoba najdroższa
Z najmilszą osobą...
Lecz kiedy tak patrzę,
Coś czasem mnie kolnie:
Że jeśli tak wszyscy,
I to dobrowolnie,
Widocznie im jednak
Opłaca się jakoś?
A ja się nie dałem...
Frajerski łeb, psiakość!
* * *
Jezdem tego samego zdania...:)))* - miłego wieczoru...:)*
No i nie może zabraknąć piosenki z tekstem Jerzego Jurandota,
OdpowiedzUsuńa zaśpiewa Jacek Borkowski -
***...Co ja zrobię, że mi się podobasz...***
https://www.youtube.com/watch?v=iZXrmCx2mOQ
Jeszcze jesteś właściwie podlotkiem,
Jakimś takim ni be, ni me,
Ale usta na pewno masz słodkie,
I tym właśnie urzekłaś mnie!
Co ja zrobię, że mnie się podobasz...?
Choć masz pewnie mnóstwo wad...
Pewnie chodzisz po ósmej spać,
Pewnie lubisz romanse grać,
Ale trudno, jużem wpadł!
Co ja zrobię, że mnie sie podobasz...?
Choć trafiłam pewnie źle...
Pewnie lubisz jedynie sport,
Pewnie hulasz jak młody lord,
Ale trudno, lubię cię!
Pomyśl - jestem sam,
Pomyśl - serce mam,
Pomyśl i dokładnie zważ,
Jaką szansę małą masz,
Mógłbym drzwi pilnować,
Dzieci chować,
I całować cię!
Co ja zrobię, że mnie się podobasz?
Że bez ciebie ani rusz,
Niechbyś nawet wyśmiała mnie,
Niechbys nawet zdradzała mnie,
Nie ma rady: wpadłem już!
No to się nasłuchałem Jerzego Jurandota ładnych parę godzin
i czas powiedzieć dobranoc Wszystkim.:)))...Słodkie pa, już czas na sen.:)))***
A ja się dziś nasłucham do wiwatu :))))***
UsuńWczoraj przyszły dzieciaki z weselnym ciastem, a ja im postawiłam wino na pierwszą rocznicę. Potem to już tylko podusia... Dziękuję za ucztę dla ducha :)*
Dzień dobry wtorkowe :)*
OdpowiedzUsuńTrochę mgiełek, upał na razie odpuścił i mam nadzieję, że jakiś pokropek też dziś się ziści. Za oknem na tę chwilę 18 stopni.
Pośpieszna kawa po krótkiej nocy stawiam do pionu, a na dzień dobry przebudzanka z moim wierszem.
Smuga cienia
Pofruńmy z wiatrem na ramionach
dopóki lato w barwach kipi
niech nie zapomną jeszcze o nas
sczochrane łany i jerzyki
po ścieżkach marzeń rozkochani
w czerwieniach maków i jarzębin
wśród szeptów lasu gdzie bez granic
strumień w półtonach buki wielbi
nim w listopada mrocznej bramie
złoto się w szarość pozatapia
siebie nauczmy się na pamięć
a potem choćby koniec świata
Ewa Pilipczuk
... i muzyczne dopełnienie przebudzanką w wykonaniu Mirosława Czyżykiewicza:
Lawendowa ścieżka
https://www.youtube.com/watch?v=M9oQ7OfYLQ4
Lawendową ścieżką przez las będziesz szedł
A zobaczysz tęczę, rzeki jasny brzeg.
Niebem się zachwycisz czystym jak ze snu,
Złotym blaskiem słońca i zapachem bzu.
Powiedz czego szukasz tak wędrując w dal
Tajemnicy źródła, czarodziejskich fal ?
Zrywasz liść akacji wróżysz tak lub nie,
Wszystko się rozstrzygnie - tylko jak i gdzie ...
Lawendową ścieżką przez las będziesz szedł
A zobaczysz tęczę, rzeki jasny brzeg.
I zobaczysz nagle w nieznanej przystani
Ten uśmiech jedyny słodki, ukochany.
I znajdziesz go nagle przy sobie o świcie
A tego uśmiechu szukasz całe życie.
Los cię już prowadzi, mocno ściska dłoń
Nie chcesz lecz ulegasz, bo czas srebrzy skroń.
Wierzysz, że jej uśmiech ma diamentu blask
Nie widzisz w nim cieni ani żadnych skaz.
Przyciąga cię piękno i uroda ...
I nie wiesz, że błądzisz wśród pustyń i skał.
Życie to wędrówka i chwytanie chwil
Nie brak Ci odwagi ... Czy wystarczy sił?
Lawendową ścieżką przez las będziesz szedł
A zobaczysz tęczę, rzeki jasny brzeg.
I zobaczysz nagle w nieznanej przystani
Ten uśmiech jedyny słodki, ukochany.
I znajdziesz go nagle przy sobie o świcie
A tego uśmiechu szukasz całe życie.
Lawendową ścieżką przez las będziesz szedł
A zobaczysz tęczę, rzeki jasny brzeg.
(Jan, Wołek, H.F. Tabęcki – L. Sęk)
Przyjemnego dnia bez upałów, burz i tym podobnych ekstremów pogodowych. Dobrego na dziś :)*
Bry:)*
OdpowiedzUsuńDzięki za "Lawendową ścieżkę", bardzo, bardzo ją lubię...
Miłego deszczyku na cały dzień.:)))*
Bry, Jasieńku :)*
UsuńO jak się cieszę, że "Lawendowa ścieżka" przypadła Ci do gustu. Też ją strasznie lubię.
I wiesz? Padało gdzieś od 10 do 12 dość porządnie. Nawet pod drzewami zrobiło się mokro. Mój wąż ma dzisiaj wolne od podlewania :)
To może jeszcze trochę zapachu lawendy na popołudnie i wieczór.
W zapachu lawendy
Lawenda, to zapach letniego wieczoru,
z powiewami wiatru tańczy po ogrodzie;
w sąsiedztwie goryczka, szarosrebrny piołun,
wiesiołek, co tylko o zmierzchu przychodzi.
Po upalnych nocach miłością pisanych
zanurzymy zmysły w fioletowej ciszy;
czar nieśmiałych kwiatów sprawi, że nad ranem
wyszeptane słowa echem znów usłyszysz.
Uplotłam bukiety, na zimę zasuszę,
kiedy mgły zasnują garstkę letnich wspomnień
odnajdziemy w sobie żar czerwcowych wzruszeń,
gdy ci przygotuję lawendową kąpiel.
Ewa Pilipczuk
Całuski :)*** Trochę dziś byłam zarobiona, ale jakoś wszystko ogarnęłam.
Jeszcze się skrada jakaś fajna, ciemna chmura... no, no... oby tak dalej :)*
I na dobrą, rześką noc kołysanka w wykonaniu Zdzisławy Sośnickiej, ze słowem Jonasza Kofty.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=HjE_L4FUIOI
★ ★ ★ Zasnęło we mnie wszystko ★ ★ ★
Zasnęło we mnie wszystko
Samotność jest kołyską
Obudź mnie
W Twoich oczach widzę swój brzeg
Obudź mnie, obudź mnie
Bądź jak jasny, słoneczny dzień
Zasnęło we mnie wszystko
Nie wierzę w Twoją bliskość
Obudź mnie
Nie mam sił tak dalej śnić
Obudź mnie, naucz być
Z otwartymi oczami żyć
Dosyć snów, żyję znów
Oddycham światłem dnia
Twarzą w twarz, w ciepły blask
Pójdziemy razem
Zasnęło we mnie wszystko
Samotność jest kołyską
Obudź mnie
W Twoich oczach widzę swój brzeg
Obudź mnie, obudź mnie
Bądź jak jasny, słoneczny dzień
Dosyć snów, żyję znów
Oddycham światłem dnia
Twarzą w twarz, w ciepły blask
Pójdziemy razem
⋟♥✿♥⋞
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Skarbie mój :)))***..."w Twoich oczach widzę swój brzeg"... czułe pa, do ranka :)))***
Środowe bry :)*
OdpowiedzUsuńWreszcie rześko po wielodniowej spiekocie, trochę błękitu, sporo malowniczych chmur i jak na razie 16 stopni. Oby tak dalej, dość mam upałów i duchoty. :)
Już podaję pierwszą kawę, a do niej... od rana "prześladuje" mnie piosenka...
Leonard Cohen - Take this waltz
http://www.youtube.com/watch?v=s9Qj1VKRNqY
Weź ten walc
Dziesięć ładnych kobiet jest w Wiedniu
I jest ramię, gdzie Śmierć płacze rzewnie
I przedsionek, co ma okien dziewięćset
I jest drzewo cmentarne gołębic
Jest tam także strzęp szary poranka
Który wisi w Mroźnej Galerii
Aj, aj, aj, aj. Weź ten walc, weź ten walc
Weź ten walc z klamerką na szczękach
Ach, chcę ciebie, chcę ciebie, chcę ciebie
Na krześle z gazetą nieżywą
I w pieczarze na lilii koniuszku
W korytarzu, gdzie miłości nie było
Na tym łóżku, gdzie księżyc się poci
W krzyku pełnym kroków i piasku
Aj, aj, aj, aj. Weź ten walc, weź ten walc
Jego talię pękniętą weź w ręce
Ten walc, ten walc, ten walc
Z oddechem pachnącym koniakiem i Śmiercią
Zanurza w morzu swój ogon
Koncertowa sala jest w Wiedniu
Gdzie twe usta miały tysiąc recenzji
I jest bar pełen chłopców milczących
Których blues skazał na karę śmierci
Któż to wspina się do twego portretu
Z wieńcem ze świeżo ściętych łez ?
Aj, aj, aj, aj. Weź ten walc, weź ten walc
On umiera od lat, więc go weź
Jest tam strych, gdzie bawią się dzieci
I gdzie z tobą położę się wnet
W sennym świetle węgierskich latarni
W jakiś słodki wieczór we mgle
I zobaczę, co przykułaś do smutku
Wszystkie owce i lilie jak śnieg
Aj, aj, aj, aj. Weź ten walc razem z tym:
"Nie zapomnę cię nigdy, ty wiesz"
Ten walc, ten walc, ten walc
Z oddechem pachnącym koniakiem i Śmiercią
Zanurza w morzu swój ogon
I zatańczę z tobą w Wiedniu
Będę kostium miał rzeki na sobie
Bujny hiacynt na moim ramieniu
Moje usta na rosie twych ud
I pogrzebię mą duszę w albumie
Pełnym fotografii i mchu
W twego piękna powodzi zajęczą
Moje tanie skrzypce i krzyż
Poprowadzisz mnie w tańcu daleko
Do sadzawek, które nosisz na ręce
Ukochana, ukochana. Weź ten walc, weź ten walc
Jest już twój, nie ma tu nic więcej
tłumaczenie - Maciej Zembaty
... dobrego startu w nowy dzień Wszystkim, z przyjazną, czerwcową aurą :)*
Dzień dobry Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńPogoda po szaleńczych upałach przeszła w chłodny wiatr i zasnute mgłą niebo. Brakuje mi pośredniej pogody. Kawa a do niej piosenka, która wiele lat temu rozpalała do białości uwielbiających ją i krytykujących. A w życiu jak w tańcu...
Jak w tańcu
Ukłonić się najpierw. Ukłony są w cenie !
Nieważne, czy będzie to szczere skinienie,
czy też czołobitne i służalcze dygi -
dziś trudno odróżnić jest takt od intrygi.
A potem już taniec, co zowie się życiem.
Taniec z figurami, pląsany w zachwycie.
Z radością czy bólem (gdy odcisk na pięcie),
jednako szalony, tańczony zawzięcie.
Czy walczyk sunący, czy lekka poleczka:
wywinąć się, schylić, podreptać chwileczkę;
cofnięcie i unik, odwrócenie tyłem.
I w tańcu, i w życiu - niestety - tak bywa.
Wnet marsza zagrają. Ustawia się szereg
ochotnych i kornie gotowych tancerek.
Tancerzy też wielu stojących na baczność,
gdy znika kurtyna i wszyscy nań patrzą.
Choć tango dostojne o sztuczność przyprawia,
zaproszeń do tanga się wszak nie odmawia.
Więc godnie się płynie, choć z potem na czole,
z obawy i troski o... aureole !
Trzęsące się cienie w szalonych obrotach:
przysiady, podskoki, upadki i wzloty.
Ognisty piruet - raz w lewo, raz w prawo...
Więc życie to taniec ? To tylko zabawa ?
Czas parkiet opuścić, dać chwilę wytchnienia.
Odpoczynek szansą do usprawiedliwienia,
jak pokraczne są te błazeńskie podrygi.
Co życie - nie taniec. Przestańmy je mylić !
- Jadwiga Zgliszewska
Zegar pogania. Czas zbierać się do zaplanowanych zajęć. Pogodnego i uśmiechniętego dnia życzę, buźka :)*
Dobry wieczór, Zuziu :)*
UsuńZabalowałam dzisiaj nieco poza domem w zielonym plenerze, ale nie żałuję. Taką pogodę uwielbiam :) Malownicza pochmurność i 22 stopnie. Oby tak dalej, a w antraktach jeszcze trochę deszczu :)))) Rośliny też to kochają, nie znoszą skwarów, wszak Polska, to nie tropiki.
Do walcowych strof doprosiłam naszego Noblistę.
Walc
Już lustra dźwięk walca powoli obraca
I świecznik kołując odpływa w głąb sal.
I patrz: sto świeczników we mgłach się zatacza,
Sto luster odbija snujący się bal.
I pyły różowe jak płatki jabłoni,
I skry, słoneczniki chwiejących się trąb.
Rozpięte szeroko jak krzyże agonii
Szkło ramion, czerń ramion, biel ramion i rąk.
I krążą w zmrużone swe oczy wpatrzeni,
A jedwab szeleści o nagość, ach cyt...
I pióra, i perły w huczącej przestrzeni,
I szepty, wołanie, i zawrót i rytm.
Rok dziewięćset dziesięć. Już biją zegary,
Lat cicho w klepsydrach przesącza się piach.
Aż przyjdzie czas gniewu, dopełnią się miary
I krzakiem ognistym śmierć stanie we drzwiach.
A gdzieś tam daleko poeta się rodzi.
Nie dla nich, nie dla nich napisze ich pieśń.
Do chat drogą mleczną noc letnia podchodzi
I psami w olszynach zanosi się wieś.
Choć nie ma go jeszcze i gdzieś kiedyś będzie,
Ty, piękna, nie wiedząc kołyszesz się z nim.
I będziesz tak tańczyć na zawsze w legendzie,
W ból wojen wplątana, w trzask bitew i dym.
Stań tutaj przy oknie i uchyl zasłony,
W olśnieniu, widzeniu, na obcy spójrz świat.
Walc pełznie tu, liśćmi złotymi stłumiony
I w szyby zamiecią zimowy dmie wiatr.
Lodowe pole w blasku żółtej zorzy
W nagle rozdartej nocy się otworzy
Tłumy biegnące wśród śmiertelnej wrzawy,
Której nie słyszysz, odgadując z ust.
Do granic nieba sięgające pole
Wre morderstwami, krew śniegi rumieni,
Na ciała skrzepłe w spokoju kamieni
Dymiące słońce rzuca ranny kurz.
Jest rzeka na wpół lodami przykryta
I niewolnicze na brzegach pochody,
Nad siną chmurą, ponad czarne wody
W czerwonym słońcu, błysk bata.
Tam, w tym pochodzie, w milczącym szeregu,
Patrz, to twój syn. Policzek przecięty,
Krwawi. On idzie, małpio uśmiechnięty,
Krzycz ! W niewolnictwie szczęśliwy.
Rozumiesz. Jest taka cierpienia granica,
Za którą się uśmiech pogodny zaczyna,
I mija tak człowiek, i już zapomina,
O co miał walczyć i po co.
Jest takie olśnienie w bydlęcym spokoju,
Gdy patrzy na chmury i gwiazdy, i zorze,
Choć inni umarli, on umrzeć nie może
I wtedy powoli umiera.
Zapomnij. Nic nie ma prócz jasnej tej sali
I walca, i kwiatów, i świateł, i ech.
Świeczników sto w lustrach kołysząc się pali,
I oczy, i usta, i wrzawa, i śmiech.
Naprawdę po ciebie nie sięga dłoń żadna,
Przed lustrem, na palcach unosząc się, stań.
Na dworze jutrzenka i gwiazda poranna,
I dzwonią wesołe dzwoneczki u sań.
- Czesław Miłosz
Pięknego, uśmiechniętego wieczoru, buźka :)*
Dobry wieczór, Ewuniu :)*
UsuńJestem oszołomiona wierszem Noblisty, wstyd przyznać, nie znałam tego wiersza. Czytając, słyszę muzykę i jestem wśród luster, świec, dzwonków u sań, a jednocześnie za oknem sali balowej dokonuje się bratobójcza walka.
W lżejszej tonacji....
Hiszpańska tancerka
Ptak przestaje ćwierkać.
Zmrok zapada z nagła.
Rozpościera wachlarz
hiszpańska tancerka.
Księżyc w rytm wytrwały
dobywa z bębenka
i pomrukiem tętna
wtórują gitary.
Odbija znienacka
jej czarny pantofel -
jakby wiatru profil -
lustrzana posadzka.
O, kobiecy taniec !
To język gwiazd, jasno
mówiących, co zaszło
i co się stanie.
Odlew, co ból w piersi,
wybuch myśli w czaszce
utrwala - wbrew śmierci,
prędszy od niej zawsze !
Jest w nim żal przestrzeni
o to, że punktowi
z wysiłkiem daremnym
tło chce ustanowić.
Wszystko w nim: pogróżki,
nadzieje, dążenia
róż, pragnących wrócić
do swego korzenia.
W tańcu rozżarzonym
ruchu trwa świadomie
obraz zemsty pionu
na płaskim poziomie.
Jest karcącym wzrokiem
błyskawicy, który
zygzaku wyrokiem
rozpruwa czerń chmury.
Krwią ci wyjściem z rany
wymyka się z ciała
w krajobraz ramy:
od dawna już chciała
tej swobody ! Jasno
wykaże sztyletem
śmierć, kto mógł na własność
posiąść tę kobietę !
...cd.:)*
UsuńO, niech dalej z tańca
bucha żar zgęszczony,
jak protuberancja
z słonecznej korony !
Niech się w pianie falban
wzajemnie nakłada
na zagładę chwalba,
na chwalbę zagłada.
Jak piorun, podobnie
sukni błysk i szelest
nie mieści się w ciele,
wymyka się z objęć.
Świta w nim przeczucie:
w tkaninie kosmosu
trwa w każdej minucie
napięcie rozrostu.
Ten migot jedwabi,
ten spadochronowy
desant bioder - nagich,
pomimo osłony !
Hiszpańska tancerka
nie próbuje tłumić
czubkiem pantofelka
pożaru. Jak tłumy
dusz, tak płomień rwie się,
w nicość obróciwszy
łuczywo, w powietrze
przepaście, wciąż wyższy
swoją wizją Raju
nad ziemskie ciążenie,
aby - ogarniając
najdalsze przestrzenie -
odziać w szkarłat trony
nieb, aż sam się stanie
otchłanią zgłębioną
ten hiszpański taniec.
- Josif Brodski
- Stanisław Barańczak tłumaczenie
Dzień minął na różnych miłych zajęciach, trochę spaceru na świeżym powietrzu, bez szaleństw, a teraz powoli do spanka będę się szykowała.
Dziękuję Ewuniu za wierszowanie, życzę spokojnych, kolorowych snów, buźka, dobranoc :)*
Dziękuję, Zuziu :)*
UsuńDopadł mnie wczoraj rozstrój żołądka... chyba przejadłam się czereśniami.
Może dziś będzie lepiej. Dobrego :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńI dzionek minął dość przyjemnie bez upału i opadami ciepłego
deszczu, też takie dni lubię.
A teraz już "Słowo na Dobranoc" w kołysance do słów Jana
Brzechwy w wykonaniu Tadeusza Faliszewskiego, kompozytor
Jerzy Petersburski -
* * *...Zdrowie dam...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=0jvG7E8M3Xg
Wczesnego świtu blask matowy
Rozprasza mgłę poranną
Zaraz się zaczną nasze łowy
A kto ją kocha - za mną
Kochało wielu, ale potem
Został w sercu tylko ból
A ból ten zmienił się w tęsknotę
Lecz po co mówić o tem
Zdrowie dam
Pijmy wszyscy zdrowie pięknych dam
Które usta swe na ustach kładą nam
Choć ranią zdradą
Wznieśmy śpiew ten sam
Zdrowie dam
Upojonych i szalonych dam
Całem sercem poświęconych dam
Wypijmy wszyscy zdrowie dam
Kto kochał jeden raz
To ten przepadł już na wieczny czas
Już ta niewola zła
W ślad za nim będzie szła
Zdrowie dam
Całowanych, zapomnianych dam
Ukochanych i oddanych nam
Wypijmy zdrowie pięknych dam
ৡৣ❤️ৡৣ
Dobranoc Wszystkim pięknym paniom na Impresjach.:)))***
I słodkie całuski na dobranoc... Pa do jutra.:)))***
I jeszcze coś dla Ciebie Ewuś...do posłuchania w dobry czwartek...
OdpowiedzUsuń..."Ja już tamtej nie pamiętam"...
https://www.youtube.com/watch?v=FR5TWxwBkLg
Ja już tamtej nie pamiętam...
Ona była zła i podła.
I na co dzień i od święta,
równie głupia, jak ty mądra.
Zapraszała, czarowała,
potem gryzła i drapała,
jak kocica, czarownica...
Szkoda nawet słów!
Ty łagodna, ty spokojna,
opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie
nie ma drugiej takiej damy.
Nie zawiedziesz, nie porzucisz,
nie zabierzesz ciepłej dłoni,
niemożliwe, bym od ciebie
zechciał kiedyś wrócić do niej.
Ja już o niej nie pamiętam...
Miała taki głos jak skrzypce,
gdy śpiewała, była piękna,
serce drgało jak na nitce.
Zamyślona i szalona,
ale dla mnie już stracona,
ta kocica, czarownica...
Szkoda nawet słów!
Ty łagodna, ty spokojna,
opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie
nie ma drugiej takiej damy.
Nie zawiedziesz, nie porzucisz,
nie zabierzesz ciepłej dłoni,
niemożliwe, bym od ciebie
zechciał kiedyś wrócić do niej.
Ja już tamtej nie pamiętam...
Chciałaś wiedzieć - wiesz już teraz.
Lecz ty jesteś taka święta,
gdy coś dajesz - nie odbierasz.
Ty rozumiesz, ty całujesz,
zawsze wszystko mi darujesz,
Penelopa, lecz na opak...
Brak mi na to słów!
Ty łagodna, ty spokojna,
opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie
nie ma drugiej takiej samej.
Nie zawiedziesz, nie porzucisz,
nie zabierzesz ciepłej dłoni,
zrób coś teraz, bym od ciebie,
już nie zechciał wrócić do niej.
Wykonawca - Piotr Loretz
Tekst - Jadwiga Has
Kompozytor - Seweryn Krajewski
O tak! ৡৣ❤️ৡৣ ...:)))***
O, jakie cudne girlandy i piosenki :)
UsuńA mnie wczoraj dopadł rozstrój żołądka. Chyba przejadłam się czereśniami... łakomstwo zostało ukarane i miałam tylko jedną drogę - tam i z powrotem do łazienki.
Dziś szlaban na czereśnie! A szkoda, bo w tym roku taki niesamowity urodzaj.
Dzięki za to, że mogłam coś rano posłuchać :)***
Witam w czwartek :)*
OdpowiedzUsuńPowoli wstaje dość rześki dzień, z pejzażami delikatnych chmurek. Celsjusz pokazuje na ten moment 16 stopni.
Kawa dla Wszystkich :))
A skoro te chmurki takie ładne, posmakujmy pejzaży nieba z poezją Michała Bajora.
*** Pejzaże nieba ***
http://www.youtube.com/watch?v=b4BBaDH6cN8
Pejzaże nieba
z twych oczu znam
Im nie potrzeba
złoconych ram
Bo w powiek mgnieniach
milionem mienią się gwiazd
Świtu łagodny blask
mieszka tam
Jest tyle cieni
i chmur i mgieł
w pejzażach ziemi
wokoło mnie
A w twym spojrzeniu
jakby zatrzymał się czas
Kryształ nieba bez skaz
mieszka tam
Za tę nieba jedną łzę
oddam ziemi garście dwie
Nie mów, że tak wiele
za niewiele chcę
Dziś pragnę zmieszać pył z mych rąk
z rosą z twych niebiańskich łąk
na całe noce, całe dnie
Pejzaże nieba
z twych oczu znam
Im nie potrzeba
złoconych ram
Jest w nich zdziwienie
Senne marzenie w nich drga
Tylko nie wiem czy ja
jestem tam
Za tę nieba jedną łzę.....itd.
Za tę nieba łzę
Całe noce, dnie
Milionem mienią się gwiazd
Świtu łagodny blask
mieszka tam
- słowa Andrzej Ozga, muzyka Piotr Rubik.
... wszystkiego radosnego, dobrej aury w czerwcowych odsłonach i takich pejzaży (nie tylko nieba)... :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
UsuńŻyczę zdrowia, czereśnie bywają zdradliwe, szczególnie, gdy jest ich duża ilość !
Błękit nieba zapowiada słoneczną pogodę, a jak niebo to tylko to...
Niebo
Od tego trzeba było zacząć: niebo.
Okno bez parapetu, bez futryn, bez szyb.
Otwór i nic poza nim,
Ale otwarty szeroko.
Nie muszę czekać na pogodną noc,
ani zadzierać głowy,
żeby przyjrzeć się niebu.
Niebo mam za plecami, pod ręką i na powiekach.
Niebo owija mnie szczelnie
i unosi od spodu.
Nawet najwyższe góry
nie są bliżej nieba
niż najgłębsze doliny.
Na żadnym miejscu nie ma go więcej
niż w innym.
Obłok równie bezwzględnie
przywalony jest niebem co grób.
Kret równie wniebowzięty
jak sowa chwiejąca skrzydłami.
Rzecz, która spada w przepaść,
spada z nieba w niebo.
Sypkie, płynne, skaliste,
rozpłomienione i lotne
połacie nieba, okruszyny nieba,
podmuchy nieba i sterty.
Niebo jest wszechobecne
nawet w ciemnościach pod skórą.
Zjadam niebo, wydalam niebo.
Jestem pułapką w pułapce,
zamieszkiwanym mieszkańcem,
obejmowanym objęciem,
pytaniem w odpowiedzi na pytanie.
Podział na ziemię i niebo
to nie jest właściwy sposób
myślenia o całości.
Pozwala tylko przeżyć
pod dokładniejszym adresem,
szybszym do znalezienia, do znalezienia
jeślibym była szukana.
Moje znaki szczególne
to zachwyt i rozpacz.
- Wisława Szymborska
Czas pogania, szybka kawa i wpadam w real. Pozdrawiam serdecznie, udanego dnia, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńSzlaban na czereśnie założony, ale aż żal, że tyle tego dobra, a tu trzeba odpuścić... Mam nadzieję, że tylko na parę dni.
U mnie dopiero teraz nieco się przejaśniło, przez cały dzień były pochmurne pejzaże i miła temperatura 22 stopnie.
Rajskie pejzaże...
Co dzień me oczy wpatrzone
w cudny pejzaż nieba
malowany przez artystę świata
co dzień inny kolor chmurce przydał
czerwień nieba - otwiera zmysły
błękit jego - rozmarzać się pozwala
a granat, ciemna barwa - smutek objawia
gdy spoglądam na rajski pejzaż ten
ma twarz z zachwytu promieniejącą
a oczy pełne pięknej nadziei
że świat jest piękny
bo raj mamy nad nami
i dano nam spoglądać na ten cud
w każdej chwili naszych dni...
- Madelayne_90
Z uśmiechem i pogodnymi myślami, z nadzieją na piękny, czerwcowy wieczór, buźka :)*
Ewuniu,
Usuńpogodnie, słonecznie, wesoło, z uśmiechem, tak mija dzisiejszy dzień. Dalej, dalej na horyzoncie bywa niebo.
Było niebo, była wieczność
Było niebo, była wieczność.
Ekstaza miłości, zachwyt bezcielesny z otwartymi objęciami,
bieg o stopę ponad ziemią.
Było niebo, była wieczność.
W centrum młodości, w czasie dojścia do zenitu sił miłosnych,
naszej doczesnej wieczności.
Wzruszasz dzisiaj ramieniem,
wspominając ówczesne szaleństwo twoich młodocianych zmysłów ?
No to szydzisz z nieba, z promienistego nieba dzikiej młodości !
Wszyscy, choć raz w życiu, wstępujemy do raju.
Wszystkich nas wypędza z niego grzech, którym jest czas.
Czas to nasz grzech rajski.
Czy zdarzyło ci się, będąc młodym i szczęśliwie zakochanym,
słuchać koncertu Bacha ? Tak ? Byłeś wtedy w niebie.
Krótko ? Dłużej byś nie wytrzymał.
Byłeś tyle, na ile cię stać.
Raj jest tobą, nie przed tobą nie nad tobą.
Odwróć się i patrz: tam, nisko na horyzoncie,
złoci się jeszcze i lazurzy dawne twoje niebo.....
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Wieczór nie zadowoli przyrody, nie zapowiada deszczu, raczej sucho.
Na Wschodnią posyłam szaropiórego z wszystkim, czego byś sobie na dzisiejszy wieczór życzyła, buźka :)*
:)*
UsuńPiękny wieczór, jeden z najdłuższych dni w roku... a na horyzoncie jeszcze jaśniejące niebo :) Wcześniej z piękną poświatą czerwieni, która wraz z zachodzącym słońcem stworzyła na niebie, jedyny w swoim rodzaju, obraz. A obraz przywiódł mnie do wiersza Haliny Poświatowskiej .
* * *
Jest cała ziemia samotności
i tylko jedna grudka twojego uśmiechu
jest całe morze samotności
twoja tkliwość nad nim jak zagubiony ptak
jest całe niebo samotności
i tylko jeden w nim anioł
o skrzydłach nieważkich jak twoje słowo
Halina Poświatowska
Dobranoc, Zuziu, bajecznych, kolorowych snów i pa, do jutra z buziakiem :)*
Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
UsuńNa ciemnym wieczornym niebie mrugające gwiazdy zapraszają na spacer:)*
* * *
liryczniejemy sobie
tak na przekór
po odrobinie
zachodzimy w wieczorne niebo
rozstrzelone palce
nagle kwitną
delikatnym fioletem u nóg płotu
pijani zapachem
krążymy od gwiazdy do gwiazdy
mrugające niespokojne
świadome przyszłości
grożą nam gwiazdy
apokaliptycznym pacem
- Halina Poświatowska
Ewuniu, dziękuję za dzisiejszą rozmowę wierszami, życzę relaksującego snu, buźka, dobranoc :)*
Dziękuję za piękną poezję na dobranoc, Zuziu :)*
UsuńBry.:)*
OdpowiedzUsuńJak na razie bez deszczu i w miarę umiarkowana temperatura,
coś w okolicy 22 stopni dla dobrego oddechu bez sapki,,,:)*
***...Kochanie...***
Ile ziarenek piasku skrzypi pod stopami,
tyle razy zbyt wcześnie się z Tobą żegnałem!
Ile wody w jeziorze, ile dróg za nami,
tyle razy się w Tobie już zakochiwałem!
Inaczej każdym razem, a przecież do końca,
całą duszą, umysłem, całym kruchym ciałem!
I jak Ikar w tym szale płynąłem do Słońca
i na milion sposobów się w Tobie spalałem.
A kiedy mi się zdaje, że znam już je wszystkie,
że dzisiaj niczym nowym nie dam się zaskoczyć,
wzywasz czary na pomoc i błogim uściskiem
zabierasz mnie w ramiona tej cudownej nocy!
A ja tonąc w Tobie, znowu się zachwycam!
By pokochać was wszystkie zabraknie mi życia...
Autor: Witold Wieszczek
ৡৣ❤️ৡৣ
Zamień czereśnie na nalewkę czereśniową.:)))*
Bry popołudniowo, Jasieńku :)*
UsuńPopsikało dziś troszeczkę z rana, ale to tylko niewielka mżawka. Potem już nic, tylko chmury od czasu do czasu groziły, ale bezskutecznie. Temperatura miła, taka jak u Ciebie i wyższej sobie nie życzę do końca lata :)*
Nalewka niedługo będzie z agrestu, może i nawet z wiśni, bo już się pokazują, ale póki co, o wiśniach inaczej...
Wiśnie
Bierzesz mnie w palce jak dojrzałą wiśnię
ranne wiśniobranie przemywane rosą
pamiętasz, mówiłam że gdy ci się przyśnię
zobaczysz mnie w słońcu, dojrzałą i bosą
W zielonym listowiu,karminem pokrytą
miąższu soczystego masz już pełne ręce
smakujesz tą chwilę,bez walki zdobytą
oddaję ci siebie, jak bogu w podzięce
Zrywaj mnie co rano, wiśni pełne kosze
spragnionymi usty krew z owoców spijaj
w mego serca pestce, tajemnicę noszę
dojrzałam dla ciebie, drzew mych nie omijaj.
Renata Bondos
ৡৣ❤️ৡৣ
Zdrówka :)))*I buziak na miłe popołudnie i wieczór :)))***
Chyba już można iść spać?
OdpowiedzUsuńPewnie dziś jakiś mecz wygra ze wszystkimi dobranockami, więc ja już tak na wszelki wypadek zagram :)
I w ramach Słowa i kołysanki na dobranoc, kilka piosenek Daniela Lavoie, kanadyjskiego piosenkarza, aktora, kompozytora i poety (rocznik 1949 r.)
ৡৣ❤️ৡৣ
Daniel Lavoie - Ils s'aiment (Kochają się tak jak dawniej)
http://www.youtube.com/watch?v=hN5sWAZuELY
ৡৣ❤️ৡৣ
Daniel Lavoie-Suzanne... cudnie interpretuje Cohena...
http://www.youtube.com/watch?v=-dzTYufU_2U
ৡৣ❤️ৡৣ
... i na koniec Daniel Lavoie - Weak For Love.
http://www.youtube.com/watch?v=WGivdgwfAp4
*** Jestem bezsilny wobec miłości ***
Jakieś szaleństwo
każe mi wciąż wracać po więcej.
Nie obchodzi mnie, czy każde twoje słowo jest kłamstwem.
Nawet się nie zastanawiam, gdzie byłaś dziś w nocy.
Mam problem, Mała - jestem bezsilny wobec miłości...
Rozśmieszasz mnie
i odkładam to, co przyszedłem ci powiedzieć
- właściwie to sam już nie wiem, czy o to mi chodziło.
Masz najbłękitniejsze oczy, jakie w życiu widziałem.
Mam problem, Mała - jestem bezsilny wobec miłości...
Nie widzisz,
że oszalałem dla ciebie?
Nie czujesz się
przypadkiem nieco nierozważna?
Czy to jawa,
czy tylko sen, który śnimy?
Nie chcę się budzić...
Czuję, że moja samokontrola
znów mnie zawiodła.
Powinienem wytrzymać,
a zamiast tego się poddaję.
Mam problem, Mała - jestem bezsilny wobec miłości
ৡৣ❤️ৡৣ
... miłego zasłuchania, kto nie śpi, a kto zasnął, albo się zameczył, to polecam na jutro. Jeżeli koncert się spodobał, jest mi miło, a teraz... dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Kochanie moje :)))*** ... najmilszych snów i spokojnej nocy, pa :)))***
Dzień dobry w Piątek :)*
OdpowiedzUsuńWspaniały błękit z porannymi różowościami wita mnie po rześkiej nocy, za oknem na razie tylko 12 stopni. Najpiękniejszy dzień tygodnia warto powitać serdecznym słowem...
*** Na dzień dobry ***
Brzask lekko wchodzi na horyzont
dzień w srebrze rosy się przegląda
różane błyski okno liżą
cienie rozpierzchły się po kątach
wczorajsze zmory jak niepyszne
usnęły z drugiej strony liści
poranek słońcem zaczął błyszczeć
wróble w kałużach biorą prysznic
wiatr cicho przysiadł na kalinie
w pościeli jeszcze senny nieład
od szmerów ulic coraz liczniej
ty śpisz, a ja na wiersz mam temat
w słowach od nocy jeszcze mokrych.
Nim w moich myślach zaczną balet
jedno ci szepnę na dzień dobry -
to, co mi wczoraj powiedziałeś...
Ewa Pilipczuk
... i muzyczny dodatek do kawy - Myśli pachnące - Richard Clayderman
https://www.youtube.com/watch?v=ODVVjRSujMA
Przyjemnego dnia Wszystkim, szybko upływających godzin do weekendu :)*
Dzień dobry, Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńPiątek przywitał szarawym niebem. Być może nadejdzie dzisiaj upragnionym deszczem.
Ech, poetyka...
Gałązka jaśminu wplątała się
w zapach jutrzni
sieweczka nad rzeką
piskliwie intonuje dzień
słońce lgnie do bujnej zieleni
w misternych ażurach pajęczyn
rumiany białym szaleństwem
owładnęły łąkę
nie dając prymatu
rozkrzyczanym makom
rozkloszowany orlik
z wdziękiem baletnicy
zadziera płatki
ku uciesze
basujących trzmieli
szepty
westchnienia
spełnienia
pełnej konchy maja
firanka powitalnie faluje
drepczą pierwsze kroki "dzisiaj"
a moje wiersze w podróży
do ciebie
z sygnałem porannych
pocałunków
- Ewa Pilipczuk
Kawa, przebudzanka z ciepłym tekstem i uciekam w pracowity dzień. Bardzo udanego, spokojnego dnia, buźka :)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńPiękny, piątek, ciepły i słoneczny, z temperaturą 22-23 stopnie, z całą plejadą delikatnych chmurek na niebie, bez upału i tylko szkoda, że nic nie popadło. Takich dni mogę sobie życzyć do końca lata, żeby tylko nie ta susza...
Pozwolisz, że popławię się w szelestach ciepłego błękitu :)
Lekkie pióra nieba
Promień za promieniem, biegnie przez łąk przestrzeń,
wyzłacając wolno źdźbła traw, kwiatów płatki.
Kładę się na liściach w kroplach bezimiennych.
Świat się staje bliższy i jakby bogatszy.
A na niebie chmurka lekkich piór dostaje:),
pławi się w szelestach ciepłego błękitu.
Do zatoki wyspy naszej świadomości,
podrzuca test prawdy, dbając, by nie wygniótł
czas, uniesień słodkich, serdecznych zachowań
i refleksu światła, kiedy się rozpyli,
na tęczę uśmiechów namaszczonych ciepłem,
barwną słów kaskadę, falę spojrzeń miłych.
Maria Polak
I weekend rozpoczęty. Jeszcze po drodze do domu wpadłam na letnie wyprzedaże (sic!)i kupiłam sobie za pół ceny białe, letnie spodnie :)
Z uśmiechem, serdecznie i ciepło, z życzeniami przyjemnego relaksu po pracy, buźka :)*
Ewuniu,
Usuńzabiegana, że ledwie żyję. Jak dobrze, że można odpocząć na ławeczce pod wierzbą :)*
Przypomnę jeszcze jeden z Twoich wierszy:)*
Czerwiec
Zakochana w czerwcu plączę się w sitowiach,
wśród bujnej zieleni konturów cienistych;
smakuje agrestu słodko-kwaśny owal
szmaragdowym piórem piszę wiersze, listy.
Nie milkną kolory, nawet kiedy deszczem
pozdrowi po zmierzchu, rankiem mgłą się dąsa;
za chwilę z obłoków wyczaruje tęczę,
słonecznym refleksem zaigra we włosach.
Wiatr tańczy w piruetach po łąkach, zagonach,
lato je przystraja w stubarwne kolaże.
Ja w brąz Twoich oczu codziennie wpatrzona
... chodź, księżyc latarnik jeszcze nam nie zaszedł,
- Ewa Pilipczuk
Popołudnia z wszystkimi atrakcjami jakie lubisz, buźka :)*
Ewuniu,
Usuńdzięki za dzisiejsze wiersze, kolorowych, buźka, dobranoc :)*
I ja dziękuję, Zuziu :)* Tak mi się słodko wczoraj przysnęło, że już nie miałam szans na wpisanie czegokolwiek. Pracowity tydzień się zemścił ;)
UsuńDobrej soboty :)*
Bry przed weekendem :)*
OdpowiedzUsuńPrzyjemny dzionek piątkowy, że chce się żyć i do tego
jeszcze miesiąc kibicowania dlatego przejdę z dobranocek
na dzieńdoberki. :)*
Na początek sonet Witolda Wieszczka -
* * *...Poglądanie...* * *
Może nie zauważysz, schowałem się w cieniu,
żeby Cię podglądać... Chyba nie widziałaś,
bo w górę wznosiłaś ręce w zamyśleniu
tak wielkim, jak gdybyś wcale nie istniała.
Pod pędzlem płonącym milionem promieni
z ciemności powoli światło się wyłania,
na ramionach, plecach, z powietrza, nie z ziemi,
napełnia Ci piersi i łono odsłania...
Wpełzają na Ciebie marzenia lubieżne,
zsuwają się z włosów, wnikają Ci w usta,
wplątują się w ręce, wiją się jak węże,
prężą się i wdzięczą bezwstydnie do lustra.
Jak we śnie wyciągam swe ręce po więcej
burząc spokój powietrza.
I z okazji MŚ w Moskwie Alosza Awdiejew - "Song o jaju"
https://www.youtube.com/watch?v=bIxyrlJct4c
I powiem już dobranoc Wszystkim. :)))***
Bry na przedwieczerzu, Kibicu :)))*
UsuńRozumiem Twoje zainteresowanie, choć specjalnie go nie podzielam :) Ale jak mus, to mus.
Fajnie przeczytać takie dobranocne podglądanie w pełni światła :)))
A na wieczór meczowy podam Ci lampkę wina, żeby się lepiej oglądało ;)
* * *...Przy winie...* * *
Spojrzał, dodał mi urody,
a ja wzięłam ją jak swoją.
Szczęśliwa, połknęłam gwiazdę.
Pozwoliłam się wymyślić
na podobieństwo odbicia
w jego oczach. Tańczę, tańczę
w zatrzęsieniu nagłych skrzydeł.
Stół jest stołem, wino winem
w kieliszku, co jest kieliszkiem
i stoi stojąc na stole.
A ja jestem urojona,
urojona nie do wiary,
urojona aż do krwi.
Mówię mu co chce: o mrówkach
umierających z miłości
pod gwiazdozbiorem dmuchawca.
Przysięgam, że biała róża,
pokropiona winem, śpiewa.
Śmieję się, przechylam głowę
ostrożnie, jakbym sprawdzała
wynalazek. Tańczę, tańczę
w zdumionej skórze, w objęciu,
które mnie stwarza.
Ewa z żebra, Venus z piany,
Minerwa z głowy Jowisza
były bardziej rzeczywiste.
Kiedy on nie patrzy na mnie,
szukam swojego odbicia
na ścianie. I widzę tylko
gwóźdź, z którego zdjęto obraz.
❤️❀❤️
A po winie, jak już emocje opadną niech Ci kołysanką będzie "Rausz" Reny Rolskiej z tekstem
Zbigniewa Staweckiego
https://www.youtube.com/watch?v=Zi8xqjUL0r0
Ty miałeś rację, ja na pewno pić nie umiem
Te trochę wina no i w głowie tak mi szumi
Twych kroków stuk na schodach ścichł
Już nic nie słychać
A z adaptera łka namiętnie stara płyta
Daj usta swe, co płoną tak i proszą jeszcze
W ramionach twych utonął świat, niech pęka serce
Banalny tekst w potokach łez, a tyle wspomnień
Przychodzi do mnie i muszę z nimi żyć
Ja wiem, to tylko rausz i głupie stare tango
To wszystko było dawno, więc czemu chodzi za mną
Gdy mnie całujesz, na wargach czuję płomień
I nieprzytomnie znów ci szepczę, kocham cię
Graj mi tango, tango mi graj
Pamiętam bal, cudowny bal, a potem dramat
Dziś dobrze wiem, nie lubił scen, zostałam sama
I taka biedna szłam po deszczu w strugach błota
Zgubiłam obcas i szpilki trafił szlag
Ja wiem, to tylko rausz wywołał te wspomnienia
Lecz wierzy się w złudzenia i płacze, gdy ich nie ma
Los oszukuje jak mąż, co przywiózł żonie
Z Paryża suknię, a to Cedet a nie Dior
Graj mi tango, śmieszne tango
To twoja wina, sam mówiłeś, wypij trochę
A teraz rausz i nie wiem już, czy ciebie kocham
Właściwie skąd ja ciebie znam, ach nie, nie pytaj
To tylko rausz, niech śpiewa stara płyta
Daj usta swe, rarirrari, rarirrara
W ramionach twych
To tylko rausz domieszał mi do wina wspomnień
Przybiegły do mnie, to tylko rausz
❤️❀❤️
Miłego kibicowania, a potem pięknych snów o stu golach do sobotniego poranka :)))***
Dzień dobry w sobotę :)*
OdpowiedzUsuńDzień na starcie w delikatnych obłoczkach i różowościach, z rześką temperaturą, jaką lubię, za oknem na razie 16 stopni. Może to pogoda na szczęście? :) Szczególnie, gdy nadchodzi czas, że będzie się można wykąpać... w powidłach owocowych ;) Truskawki, porzeczki, czereśnie, maliny... tyle dobra tego roku... i jeszcze ogórki małosolne :)
Kawa raz! I na deser placek z powidłami.
*** Pogoda na szczęście ***
Na kraniec siedmiu mórz,
Na kraniec siedmiu zórz
Przypłynął raz kapitan,
Z księżycem się przywitał
I zapadł w sen ... i śnił ...
Mija młodość jak woda,
Czoło chmurzy się częściej -
A tu nagle pogoda,
Taka dobra pogoda na szczęście!
Nikt otuchy nie doda,
Cienie kłębią się gęściej -
Aż tu nagle pogoda,
Taka dobra pogoda,
Odpowiednia pogoda na szczęście!
Coraz trudniej po schodach,
Coraz puściej w kredensie -
Aż tu nagle pogoda,
Taka dobra pogoda,
Odpowiednia pogoda na szczęście!
Z tysiąca szarych biur
Zmęczony wyszedł chór.
Odstawił w kąt liczydła,
Wykąpał się w powidłach
I zapadł w sen ... i śnił ...
Mija młodość…
- Agnieszka Osiecka
... i do tego jeszcze wyśpiewana przez Seweryna Krajewskiego...
http://www.youtube.com/watch?v=JkqnClRBzwE
... pogodnej aury na szczęście, uśmiechów ze wszystkimi słodkościami lata :)))*
Dzień dobry Ewuniu :)*
OdpowiedzUsuńDzisiaj wyjątkowa pogoda na szczęście, bowiem niebo błękitne, temperatura odpowiednia na spacery, lekki wiatr i lekkość mam w sobie.
poczuć szczęście
zanim zerwiesz pierwsze czereśnie
zanim spojrzysz na mnie jak wczoraj
idź przez pole rankiem
gdy wcześnie
maki będą omdlewać na wietrze
chabry w zbożu utoną i w rosie
dotkniesz słońca i się przekonasz
czym jest szczęście
będzie w tobie tańczyć swoboda
myśli prosto ułożą się w głowie
oddech twój spokojniejszy
sił ci doda
żebyś znowu zrywał czereśnie
polem szedł wśród maków i chabrów
spojrzał na mnie jak kiedyś
jak wcześniej
poczuł szczęście
- annapelka1
Kawa, jeszcze bez przebudzanki, uśmiech szeroki i przed siebie w sobotni dzień.
Samych uśmiechniętych i szczęśliwych chwil na dzisiaj, buźka :)*
... to jeszcze raz o szczęściu :)*
Usuń* * *
Szczęście to uśmiech słoneczny
co mroki nasze rozprasza
dając nam wiarę, że w życiu
nadzieję w serce zaprasza.
To dotyk dłoni co ciepłem
wlewa się w nas tak powoli,
że to co było minęło
i już tak mocno nie boli.
To słowa, które usłyszysz
w momencie, gdy ich potrzebujesz,
jak czułe objęcie ramieniem
i nic wtedy ci nie brakuje.
Bo kiedy tak szczęście jest z tobą
nie musi być wielkie o nie
wystarczy czasami tylko,
że mocno przytuli ciebie...
- ina0909
Ewuniu, popołudnia wrażeń, przyjemności, chłodu w zaciszu ogrodu, buźka:)*
Dzień dobry, Zuziu :)*
UsuńSobota cudna, udała się jak rzadko. Bryknęłam sobie na Powiśle do Męćmierza, gdzie Wisła kłania się wzgórzom, stare chaty szczebioczą jaskółkami pod strzechą, a czas płynie spokojnym adagio z pachnącymi ziołami na wiślanej skarpie.
Nie ma to jak uciec z dusznego i upalnego miasta i zanurzyć się w zielone lato :)
Czar chwili
na progu lata
zieleń kosmata
kroplami rosy się skrzy
mała stokrotka
zmrużyła oczko
wśród traw zieleni - śni
frywolny wiatr
w szuwary wpadł
zaszeleścił i wraca z powrotem
wydęte chmury
paradne turniury
po niebie przegania z łoskotem
zroszona deszczem
budzi się dreszczem
kwitnąca łąka i ptaków śpiew
przy miedzy - kąkole
makowe pole
a ja - znów czuję wolności zew
dzień zaklęty
o zapachu mięty
uczy mnie ponownie woni i barw
uścisk twej dłoni
puls na mej skroni
ten uśmiech pełny - to chwili czar
chwilo zbudzona
chwilo natchniona
w cień starych drzew nas prowadź
gdzie jedność dusz
woń pąsowych róż
i dwojga serc - letnia rozmowa
Zofia Szydzik
Pięknego letniego wieczoru, Zuziu, przy zajęciach jakie najbardziej lubisz, buźka :)*
... i z dobranocnym przesłaniem kompot z rabarbaru dla Ciebie :)*
Usuńgotuję kompot z rabarbaru ;-)
Kompot z rabarbaru
Nie pamiętam twojego imienia,
Koloru twoich włosów, oczu.
Nie wiem, kiedy to było,
Gdzie, przy jakiej okazji.
Czasami tylko, ostrożnie
Wydobywam z pamięci
Ten gest, z jakim postawiłaś
Przede mną kompot z rabarbaru.
I zaraz, przerażony,
Chowam w panice ruch twojej ręki
Z powrotem w niepamięć,
Aby nie zwariować z czułości.
Jan Rybowicz
Dobranoc, Zuziu, kwietno-zielonych snów i do jutra, buźka, pa :)*
Ewuniu,
Usuńna dobranoc pachnące słowa porankiem letnim i wieczornymi myślami :)*
Pachnące słowa
... porankiem letnim
miodowym nektarem lipy
świat je obłóczy wonią kochania i tęsknoty
po spragnionych błoniach dusz
wynosząc w prześwity
po lazur podniebny
po księżyca sierp zloty
co wieczór
na krawędzi myśli
uchylam wieko sezamu i
szukam wonnego słowa
pośród zdań rupieci
co koi ból istnienia pod blizną
by poczuć raz jeszcze - że potrafię
jak FENIKS od nowa
uprzątnąć życia bałagan
z aptekarską precyzją
- Zofia Szydzik
Snów z zapachem miodowego nektaru lipy, buźka, pa :)*
:)*
UsuńBry z dzieńdoberkiem po nocy i kąpieli w powidłach i kawie.:*
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniały letni dzień. A do Impresji zaprosiłem
Jana Brzechwę z wierszem:-
* * * W lesie...* * *
❀ৡৣ❤️ৡৣ❀
Życie przede mną leży, życie ode mnie bieży,
Kto wierzy, ten nie mierzy doczesnych swych rubieży.
Budzę się wczesnym rankiem, patrzę na ciebie śpiącą,
Idę do mego lasu w ten szum i w to gorąco,
Biegnę w pochłonną zieleń, spieszę w zacisze nasze,
Polne owady płoszę, leśne słowiki straszę.
Życie przede mną leży, życie ode mnie bieży,
Mówię to jak najprościej, wyznaję jak najszczerzej,
Spójrz, co się dzieje we mnie! Spójrz, jak omdlewam cały,
Tak spieszno mi w te leśne ochłody i upały.
Trawa się ściele w lewo - trawa się ściele w prawo,
Kto mnie zanurzył w tobie, moja zielona trawo?
Twarzą upadam w rosę, czuję, i wiem, i słyszę,
Jak pająk na swej nici nade mna się kołysze,
Jak słońce karbowane od liści się odbija,
I jak to życie leśne, weseląc się - przemija.
Trawa po wierzchu śliska, od spodu chropowata,
Z warg moich, jeszcze gorzkich, znój całonocny zmiata,
Z mrowiska płynie strumień takich znikomych istnień,
Że choć na liściu nikną - świat dla nich trwa bezlistnie,
A ja to wszystko widzę i śmieję się w podziwie
Dla tej radości leśnej, gdzie sercu tak szczęśliwie.
Śpiewam - a drzewa szumią, śpiewam - a życie bieży,
I wszystko jak najprosciej, i wszystko jak najszczerzej.
Milczę - a trawa rośnie. Patrzę - a dzień dojrzewa,
Biegnę w zielone gąszcze między zielone drzewa,
I zna mnie już dąbrowa, i zna mnie bukowina,
I bór wysokopienny dla mnie swój cień rozpina,
I taka cisza we mnie ...Cisza co trwa i nuży,
I jeszcze tak daleko, daleko mi do burzy.
* * *
A do tego czuję się zaproszony do czerwcowego tanga...:)*
* * *...Czerwcowe tango...* * *
Słyszysz te dźwięki ? Noc czerwcowa cicho
pląsa po gwiezdnych szlakach Andromedy,
niepokój myśli wysyła donikąd,
jaśnieje księżyc.
Powietrze gęste od zapachów lata,
rozpala zmysły różanym olejkiem,
usnęły smutki w kosmicznych zaświatach -
podaj mi rękę.
świerszcz stroi skrzypki w lawendowych wiankach,
szuwar zanucił zielonym szelestem,
żar moich bioder zaprasza do tanga -
przytul mnie wreszcie ...
- Ewa Pilipczuk (strofy safickie)
Dzięki za zaproszenie i życzę miłej soboty.:)*
...i jeszcze zaśpiewa Tadeusz Faliszewski do tekstu Henryka Szpilmana i muzyki H. Lidanera
https://www.youtube.com/watch?v=DsIMjitnnC8
Głos mnie jakiś zbudził w nocy
Pełen tajemniczej mocy
Nie pozwolił mi już dalej spać
Uwiedziony przez tę siłę
Okno swoje otworzyłem
I spojrzałem w dal, w czarowną noc
W taką noc
Gdy milion błyszczał gwiazd
Całowałem cię ostatni raz
A dziś przeszłość znów odżyła
Serce silniej uderzyło
Płaczę i nie mogę ukryć łez
Pośród nocy ktoś gra
Na skrzypeczkach szalonych
Tyle smutku ktoś ma
Tęsknoty serca nieskończone
To mój ból i mój gniew
Ktoś zamienił w piosenkę
Płynie duszy mej żal
W ciemność nocy i dal...
:)))***
Skrzypeczki w nocy
Bry na przedwieczerzu, Jasieńku :)*
UsuńDziękuję za przypomnienie Czerwcowego tanga, ode mnie masz nieustające zaproszenie :)*
Za piękną poezję również. Prawdziwa uczta na mój powrót z zielonej włóczęgi.
I już jestem cała w skowronkach i tylko prośba o wyspy szczęśliwe...
*** Prośba o wyspy szczęśliwe ***
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.
- Konstanty Ildefons Gałczyński
Miłego kibicowania, a kołysankę dam o właściwej porze :)))***
... i sobota domaga się domknięcia dnia Słowem i kołysanką na dobranoc. Dziś z poezją Ewy Lipskiej w wykonaniu Anny Szałapak.
Usuń❀ৡৣ❤️ৡৣ❀
*** Dygresja***
http://www.youtube.com/watch?v=MuuLAG3dMQg
To dygresja, kochanie,
że zostanie nam jeszcze
nieczytelne śniadanie
z czarną kawą i deszczem.
To dygresja, kochanie,
kiedy stoję przy barze,
kiedy kręcą się koła,
odjeżdżają kolarze.
Kiedy nie ma, co było,
kiedy jest, co nie będzie,
kiedy coś się skończyło
i zaczęło się wszędzie.
Kiedy chmura na stole,
człowiek wschodzi o świcie,
to dygresja, kochanie,
to dygresja na życie.
To dygresja, kochanie,
że zostanie nam jeszcze
pomarańcza miłości
z jednym wierszem i dreszczem.
A więc jeszcze i jeszcze
z czarną kawą i deszczem,
z jednym wierszem i dreszczem,
a więc jeszcze i jeszcze...
❀ৡৣ❤️ৡৣ❀
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńku mój :)))*** ... i po meczach spokojnych snów do niedzielnego ranka, czułe pa :)))***
Niedzielne bry :)*
OdpowiedzUsuńNie śpię i szykuję nowy post. A jako czekadełko proponuję trochę lekkiego jazzu w klasycznym wykonaniu.
Nina Simone - Just Say I Love Him
http://www.youtube.com/watch?v=G3TcEZYU3XY
Dam znać, jak będzie gotowy.
... i juszsz :)))*
OdpowiedzUsuńZapraszam pod nowy wpis.