Powered By Blogger

sobota, 21 lipca 2018

Mój wszechświat

Do zobrazowania mojego wszechświata zaprosiłam widoki z ostatnich, lipcowych wędrówek. Trochę na łące, trochę ze skansenu. Fotografie własne. 
Floksy. Kto jeszcze dziś tak pięknie zdobi obejścia...
Tak. Już i kwiat, i owoce...
Dzika wisienka stepowa.
Pajęcznica gałęzista. Subtelne piękno.
Mój wszechświat

Za szpalerem murów
mały skrawek łąki
i strumień
co pieści zmurszałe pnie sosen

ogorzałym myślom
pozwala dostąpić
wypoczynku w cieniu
z ptaszęcym świergotem

tu na skrawku nieba
słońce ściele gniazdo
słowom
bujającym
w poduszkach obłoków

sfruwają do wiersza
niczym prędki jastrząb
kwitnie nasza czułość
odradza się spokój

Ewa Pilipczuk, 16.07.2018 r.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ 


… i jeszcze w międzyczasie coś mi się napisało, w zasadzie też ze wszechświatem 
 
Tacie na 95. urodziny
* * * *
wierszami we mnie

urosły twoje słowa
rozsypane między ogrodem
a podwórkiem małej uliczki

dojrzewały w kreskach drzew

w posiwiałych plastrach murów
starych zaułków
źdźbłach z pól
w drewnianych kapliczkach
na twoim kilimie 

dziś wszystkie dźwięki ciszy
zostały w płaszczach walizkach

pudełkach z książkami
w tamtym pokoju
z firanką łopocącą tęsknotą 

nie zabrałeś mi siebie
w milczącej modlitwie
jesteśmy coraz bliżej

Ewa Pilipczuk, 6.07.2018 r.

165 komentarzy:

  1. Witam raz jeszcze w sobotę :)*
    Zapowiada się piękny, letni dzień. Spokojny, nieco obłoczny.
    Zapraszam do mojego wszechświata w słowach i obrazach :)
    Dobrego dziś, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Idylliczny jest Twój wszechświat przybrany kolorami drzew, kwiatów i owoców, wspierany historią przeżytą w zagrodach proszących o ich zachowanie dla późniejszych pokoleń. Wspomnienia o Tacie wzruszają aż łza się w oku kręci.
    Ewuniu, dar, który posiadasz wzrusza od lat. Szczodrze zostałaś obdarzona :) Tak trzymać, Kochana :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Mój wszechświat z wiersza to maleńki skrawek łąki za szpalerem murów... itd. Może być tam, albo wszędzie, gdzie przyroda roztacza swoje czary, czas płynie wolniej i spokojnie można odpocząć od zgiełku miasta i świata. Tam można zebrać myśli do koszyków wierszy... I nie trzeba opasłych tomisk filozofów i astronomów, tu widać wszechświat, jak na dłoni :) To taka niewielka impresja w kontraście do huku świata i mediów. "I tak światy się stwarza/a stworzone od nowa/zaczynają wirować" - J.Brodski, cytuję z pamięci, czyli z niczego :)
      A co do wiersza dla Taty - to miłość. Najbardziej uświadamiana po stracie najbliższych. I im bliżej do... tym większa tęsknota, nie wiem dlaczego tak się dzieje.
      Dziękuję za poczytanie i dobre słowa :)
      W zasadzie te dwa tematy często krzyżują się w poezji, np. w wierszu Adama Ziemianina.

      Moja astronomia

      Wokół słońca
      pieca kuchennego
      krąży matka
      z księżycem-medalikiem
      na szyi
      dalej ojciec
      o marsowym obliczu

      Wreszcie ty ze mną
      dwie zgodne planety
      zapatrzone w siebie
      /niech ci będzie
      że jesteś Wenus/
      Dalej wszechświat

      inne galaktyki
      tak bardzo trudne
      do uchwycenia

      Adam Ziemianin

      Sobota z ogrodowymi pracami na cito, choć już trochę dokuczał upał i parność. Teraz fotel, poezja i zimne piwo :))) Pięknego wieczoru, buziaki ślę :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Piękna, prawdziwie letnia pogoda, pozwoliła na nacieszenie się słońcem i zapachem zieleni. Tak się złożyło, że "wychyliłam nos" z przestrzeni śródmiejskiej na poza śródmiejską. Ogrody w zadbanych ogródkach pyszniły się kolorami kwiatów. Co za uczta dla oczu :) A teraz przeglądając wiersze pana Adama trafiłam na wierszowaną przypowiastkę :)

      * * *

      Pociąg dłużej
      zamyślił się
      na małej stacji

      Być może
      chce mu się
      wagarów
      Ostatni wagon
      aż ciągnie do lasu
      --------------------
      Sobota przypominała dzisiaj prawdziwy, letni dzień.

      Cierpliwe lato

      W słonecznikach
      gra wciąż jeszcze
      pszczela muzyka
      niżej liczne biedronki
      wdzięcznie narzekają
      zaś samym dołem
      łąkę ujeżdżają
      koniki polne

      Tu kwiat dyni
      jakimś cudem
      w owoc przechodzi

      Tu lato cierpliwe
      na jesień się godzi

      - Adam Ziemianin

      Czas skierować kroki w kierunku kuchni, pora na małą wieczorną przekąskę, buziaki :)*

      Usuń
    3. Nie wiem, dlaczego "prawdziwy" letni dzień musi być ze słońcem? A co byłoby, gdyby tylko ono świeciło? Ano popiół... prawdziwy tylko.
      Kocham normalne, przekropne lato. Jeśli lato, to musi padać, tak jak w każdej innej porze roku.
      Wracam do wszechświata...

      Nieuwaga

      Źle sprawowałam się wczoraj w kosmosie.
      Przeżyłam całą dobę nie pytając o nic,
      nie dziwiąc się niczemu.

      Wykonywałam czynności codzienne,
      jakby to było wszystko, co powinnam.

      Wdech, wydech, krok za krokiem, obowiązki,
      ale bez myśli sięgającej dalej
      niż wyjście z domu i powrót do domu.

      Świat mógł być odbierany jako świat szalony,
      a ja brałam go tylko za zwykły użytek.

      Żadnych - jak - i dlaczego -
      i skąd się taki tu wziął -
      i na co mu aż tyle ruchliwych szczegółów.

      Byłam jak gwóźdź zbyt płytko wbity w ścianę
      albo
      (tu porównanie, którego mi brakło).

      Jedna za drugą zachodziły zmiany
      nawet w ograniczonym polu okamgnienia.

      Przy stole młodszym, ręką o dzień młodszą
      był chleb wczorajszy inaczej krajany.

      Chmury jak nigdy i deszcz był jak nigdy,
      bo padał przecież innymi kroplami.

      Ziemia się obróciła wokół swojej osi,
      ale już w opuszczonej na zawsze przestrzeni.

      Trwało to dobre 24 godziny.
      1440 minut okazji.
      86 400 sekund do wglądu.

      Kosmiczny savoir-vivre
      choć milczy na nasz temat,
      to jednak czegoś od nas się domaga:
      trochę uwagi, kilku zdań z Pascala
      i zdumionego udziału w tej grze
      o regułach nieznanych.

      Wisława Szymborska

      Dobranoc, Zuziu, spokojnych snów w gwiaździstej poświacie Wszechświata. Bużka, pa :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      "prawdziwy" letni dzień jest pełen słońca, kwiatów mieniących się na rabatkach, brzęczenia pszczół zbierających nektar, śpiewających ptaków w gałęziach drzew i brzęczących cykad. Ja, lekko ubrana, cieszę się z ciepła płynącego od słońca. Uwielbiam słońce, uwielbiam ciepło i wodę w morzu o odpowiedniej temperaturze.

      * * *

      rozpadły się cztery ściany życia
      wyłuskuję ziarno mroku
      z drzew wierzchołków miękko sfruwa jesień
      żeby jeść mi z ręki

      wróble gasną
      pod czerwonym skrzydłem jesieni
      wirując w wietrze opada krew
      wsiąka w ziemię

      przeczuciem niezmiernie dalekim
      jak policzkiem przywarta czuję
      kiełki traw rosnące pospiesznie
      w wiosnę
      w co ?

      - Halina Poświatowska

      Tęczowych snów, Ewuniu, dobranoc, buźka :)*

      Usuń
    5. Dziękuję za poezję nocną, Zuziu :)*
      Dobrej niedzieli :)*

      Usuń
  3. Witam w cudną, leniwą niedzielę:)*
    Wyspałam się chyba za wszystkie czasy :)))
    I już podaję cały dzbanek świątecznej kawy dla Wszystkich i przebudzankę z islandzkim bluesem, jeżeli ktoś jeszcze ziewa...

    Koop - Whenever There Is You.


    https://www.youtube.com/watch?v=ojDHCa49XZE

    Kiedykolwiek kiedy jesteś
    Żeby trzymać mnie za rękę
    Znajduję drogę do prawdziwej siebie
    I zmieniam swoją grę/sztukę

    Więc proszę pozwól
    niech nasze życie się zacznie teraz
    Powiedz, że zostaniesz ze mną
    I bądź moim mężczyzną

    Kiedykolwiek kiedy jesteś
    Kiedy jesteś
    Kiedy jesteś
    Kiedykolwiek kiedy jesteś

    ***

    Przez uchylony balkon dochodzą zapachy świeżo skoszonej trawy, bardzo kolorowy ranek, świat w letnich kreacjach słonecznych i błękitnych, dom tonie w bukietach z ogrodu, a moja Królowa Jednej Nocy ma nowy piękny pąk.
    Miłego, niedzielnego wypoczynku Wszystkim:)*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Najnowsze wiadomości ze świata, kawa, przebudzanka. Rozpoczęłam nowy, uśmiechnięty, słoneczny dzień.

    * * *

    trzymam w ustach pasmo słońca
    jak pasmo włosów
    gryzę

    czasem przyfruwa pszczoła
    ubrana w krótki futro
    rozmawiam z nią

    gwiazdy pociągnięte woskiem modlitw gasną
    wiatr nie przegarnia włosów
    słońce nie dotyka ust
    tylko pszczoła
    przynosi wieści o świecie

    mówi: elementy czerwieni i złota
    związane doskonale
    dojrzewają
    pod łagodnym skrzydłem jesieni

    potrącam gałąź
    wolno
    brunatnieje
    opadają liście

    elementy czerwieni i złota
    rozsypane

    - Halina Poświatowska

    Pozdrawiam serdecznie, udanej niedzieli, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Niedziela w większości upłynęła w błogim lenistwie w postaci włóczęgi po lesie, a potem po skansenie, gdzie właśnie odbywało się żniwowanie. Okazji do tematów na zdjęcia nie zabrakło :) Przeszkadzał tylko nieznośny upał, który niestety znów opanował Wschodnią. Upały, to jest to, czego najbardziej nie znoszę i nie tylko ja, bo przyroda też ich zupełnie nie oczekuje. I nijak to się ma do usprawiedliwiania go "lekkimi ubraniami" ;)
      Wracam zatem do żniw :)

      Przed żniwem

      Pszenno-źrzała niedziela
      Jak miedziana morela,
      Brzoskwinia malowana
      I róża herbaciana.

      Pszenica w stawu wodzie
      Odbija się jak w miodzie,
      W lipcu słodkim i sytnym,
      Pod przestworem błękitnym.

      Pogoda się zabawia
      W tęczującego pawia,
      A pawiejące rano
      W bożą banię mydlaną.

      W tej modro-złotej bani,
      Upojenia otchłani,
      Topie, jak w tęgim winie,
      Morelę i brzoskwinię.

      Leopold Staff

      Wreszcie widać trochę pierzastych chmurek na niebie, jest nadzieja na chłodniejszy wieczór :) Serdeczności z uśmiechem, buźka Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Zielono, kolorowo, nad zwyczaj przyjemnie !
      Uśmiechnięty dzień, uśmiechnięty wiersz :)*

      Poprzez uśmiech

      do mnie przychodzisz
      przygryzłszy wargi
      gdy już spłoniesz
      w zielonym ogniu książek

      moje ręce
      przytulą cię
      okrytego
      kurzem dróg których nie przeszedłeś

      ciemne tajemnice istnień
      wypijesz z moich ust

      i na moim ramieniu
      wyliczysz
      ile jest nieskończoność mnożona przez wieczność

      liczydłem znakomitym
      będą niepoliczone włosy

      piersi - złote połowy
      ziemi która jest twoim domem

      i ulice wszechświatów
      po których idziesz lekko
      moje nogi przed tobą

      tak będziesz zgarniał wiedzę
      nieprzebraną zamkniętą
      w rytmie mojej tańczącej krwi

      - Halina Poświatowska

      Odkrywam na nowo świat poezji Poetki, w wielu dotychczas nie prezentowanych wierszach.
      Na przedwieczór wszystkiego co najpiękniejsze, buźka :)*

      Usuń
    3. ... na dobranoc :)*

      Portret

      Usta twoje: ocean różowy.
      Spojrzenie:fala wzburzona.
      A twoje szerokie ramiona:
      Pas ratunkowy...

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Kolorowych, buźka, do jutra Zuziu, pa :)*

      Usuń
    4. ... z podziękowaniem za dziś :)*

      * * *

      a ty wtul się w czar chwili
      w łopot skrzydeł motyli
      a hałas ciszy się wtul, niech cię grzeje
      niech cię do snu kołysze
      coraz ciszej i ciszej
      niech cię w nowe rozkosze odzieje...

      - Cezary Bocian

      Z tęczowymi, dobranoc, buźka :)*

      Usuń
  5. Dobry wieczór na dobranoc. :)*

    W nowym Ewuś Twoim wpisie wszystko piękne i niema się do
    czego przyczepić, ale chciałbym, jeśli pozwolisz, zadać
    pytanie 95 letniemu Solenizantowi głosem Edyty Geppert -śpiew do tekstu Agnieszki Osieckiej i muzyki Seweryna Krajewskiego. -

    * * *...Zycie nie stawia pytań...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=gji24qojzTI

    Życie nie stawia pytań
    Życie po prostu jest
    Czasem zębami zgrzyta
    A czasem łasi się jak pies

    A Ty, który wszystko wiesz
    Zasz wszystkie kwasy i zasady
    Powiedz nam jak to jest
    Po tamtej stronie lady
    A Ty, który wszystko znasz
    Terminy, święta i zagłady
    Powiedz mi jak jest tam
    Po tamtej stronie lady

    Czy się tam sieje zboże?
    Czy się po prostu trwa?
    Czy jest tam jakieś morze?
    Czy jest taki ktoś jak ja?

    Życie nie daje nagród
    Życie nie daje wiz
    Życie to trochę szabru
    A bardzo rzadko czysty zysk

    A Ty, który wszystko wiesz
    Znasz wszystkie kwasy i zasady
    Powiedz mi jak to jest
    Po tamtej stronie lady
    A Ty, który wszystko znasz
    Terminy, święta i zagłady
    Powiedz mi jak jest tam

    A Ty, który wszystko wiesz
    Znasz wszystkie kwasy i zasady
    Powiedz mi jak to jest
    Po tamtej stronie lady
    A Ty, który wszystko znasz
    Terminy, święta i zagłady
    Powiedz mi jak jest tam
    Po tamtej stronie lady.

    ❀ৡৣ❀

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła.:)))***...Słodkie
    pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      Solenizant i Jubilat w jednym zapewne wie, co jest "po tamtej stronie lady", ale już nam nie podpowie...
      To nic, przekonamy się kiedyś sami. Przynajmniej mam taką nadzieję...
      A kołysankę na dobranoc zaśpiewa nam Krzysztof Napiórkowski do poezji ks. Jana Twardowskiego -

      * * *...Za wszystko dziękuję...* * *

      ❀ৡৣ❀

      https://www.youtube.com/watch?v=x5sTg-KCEsI

      Za wszystko dziękuję za spokój i trwogę
      za to że nie rozumiem
      i odejść nie mogę
      za to że nas łączą nie poznane ręce
      za jedną jeszcze jesień by pokochać więcej
      uratuje, otworzy parasol nade mną
      posłuszeństwo co prowadzi w ciemność

      przecież nas łączą nie poznane ręce
      i jedna jeszcze jesień by pokochać więcej.

      Kompozytor - Krzysztof Napiórkowski

      ❀ৡৣ❀

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Słonko moje :)))***..."przecież nas łączą nie poznane ręce
      i jedna jeszcze jesień by pokochać więcej"... czułe
      pa do jutra :)))***

      Usuń
  6. Poniedziałkowe dzień dobry :)*
    Przymglony lekko błękit już wita za oknem, a te parujące mgiełki wieszczą upał... na tę chwilę już 24 stopnie.
    Co ma być, to będzie, a na teraz duża kawa dla Wszystkich i energetyczna przebudzanka z Anną Marią Jopek i Patem Metheny.

    *** Tam gdzie nie sięga wzrok (Follow Me) ***

    http://www.youtube.com/watch?v=BHCggMGt09M

    Gdy ruszyć chcesz,
    w najdalszą z dróg
    Tam gdzie nie
    sięga wzrok
    musisz wziąć
    oddech i
    zrobić pierwszy krok

    Jea ja...

    Choć w sercu lęk
    nie cofaj się
    tylko tak warto żyć
    w chmurach gdzieś lśni twój szczyt
    odważ się i idź...

    AaaAaaAaaAaaa...

    Świat kocha tych co śmiało idą pod wiatr
    w nieznaną dal

    Gdy ruszyć chcesz
    w najdalszą z dróg
    tam gdzie nie... gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech ii zrobić krok
    Gdy ruszyć chcesz
    w te najdalszą z dróg
    tam gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech i zrobić krok
    Gdy wyruszyć chcesz...

    Autor tekstu: Magda Czapińska
    Kompozytor: Pat Metheny, Lyle Mays

    Przyjemnych chwil na rozpoczęcie dnia i aż do jego końca, z czułością na dobry tydzień :)*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Błękit za oknem, kawa, przebudzanka i piosenka z Marylą Rodowicz na powitanie dnia :)*

    Remedium

    Światem zaczęła rządzić jesień,
    Topi go w żółci i czerwieni,
    A ja tak pragnę czemu nie wiem,
    Uciec pociągiem od jesieni.

    Uciec pociągiem od przyjaciół,
    Wrogów, rachunków, telefonów,
    Nie trzeba długo się namyślać,
    Wystarczy tylko wybiec z domu.

    I... Wsiąść do pociągu byle jakiego,
    Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
    Ściskając w ręku kamyk zielony,
    Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle.

    W taką podróż chcę wyruszyć,
    Gdy podły nastrój i pogoda
    Zostawić ciebie, łóżko, szafę,
    Niczego mi nie będzie szkoda.

    Zegary staną niepotrzebne,
    Pogubię wszystkie kalendarze.
    W taką podróż chcę wyruszyć,
    Tylko czy kiedyś się odważę.

    By... Wsiąść do pociągu byle jakiego
    Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
    Ściskając w ręku kamyk zielony,
    Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle.

    - Magdalena Czapińska tekst
    - Seweryn Krajewski kompozytor

    oddaje głos Marylce...

    https://www.youtube.com/watch?v=zslI3XAo6eo

    Udanego poniedziałku z pogodą ducha i uśmiechem, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Upalnie i duszno, nie ma czym oddychać na Wschodniej. Teraz zaś zbiera się na porządny deszcz i burzę. Na wieczór zaś proponuję coś z podróży klasyków.

      Pielgrzymując

      Oby zapach tymianku i lawendy towarzyszył nam w drodze
      Do tej prowincji, która nie wie jak jest szczęśliwa,
      Bo została wybrana i nawiedzona,
      Sama jedna pośród wielu zakątków ziemi.

      Dążyliśmy do miejsca, ale nie wiodły tam znaki.
      Aż wyjawiło siebie w pasterskiej dolinie,
      Między górami jak sprzed początku pamięci,
      Nad wąską rzeką szumiącą u groty.

      Oby został z nami smak wina i mięsiwa,
      Tak jak ucztowaliśmy na polanach,
      Szukając, nie znajdując, zbierając wieści,
      Jasnością dnia pocieszeni.

      Łagodne góry i dzwonki stad
      O wszystkim co utracone niech przypominają,
      Bo już widzieliśmy i pokochaliśmy
      Świat, który trwa jedno mgnienie.

      Czesław Miłosz, 1976

      Pozdrawiam ciepło z życzeniami przyjemnego, uśmiechniętego wieczoru, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      "Świat, który trwa jedno mgnienie", jakże prorocze słowa. Doświadczam ich codziennie, przy upływającym czasie tak szybko, że czasami bywa nie zauważony.
      Podeprę się również Noblistką w kwestii podróży:)

      Z nieodbytej wyprawy w Himalaje

      Aha, więc to są Himalaje. Góry w biegu na Księżyc.
      Chwila startu utrwalona na rozprutym nagle niebie.
      Pustynia chmur przebita. Uderzenie w nic.
      Echo - biała niemowa. Cisza.
      Yeti, niżej jest środa, abecadło, chleb
      i dwa a dwa to cztery, i topnieje śnieg.
      Jest czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż.
      Yeti, nie tylko zbrodnie są u nas możliwe.
      Yeti, nie wszystkie słowa skazują na śmierć.
      Dziedziczymy nadzieję, dar zapomnienia.
      Zobaczysz, jak rodzimy dzieci na ruinach.
      Yeti, Szekspira mamy.
      Yeti, na skrzypcach gramy.
      Yeti, o zmroku zapalamy światło.
      Tu - ni księżyc, ni ziemia i łzy zamarzają.
      O Yeti ! Półtwardowski, zastanów się, wróć !
      Tak w czterech ścianach lawin wołam do Yeti,
      przytupując dla rozgrzewki na śniegu wiecznym.

      - Wisława Szymborska

      Dzień minął na krzątaninie, teraz czas na poleniuchwanie ;-)
      Przyjemnego przed wieczoru, buźka :)*

      Usuń
    3. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Noc nastała, księżyc jasno świeci, czas na podróżną dobranockę.

      Origami

      W pociągu z Krakowa do Oświęcimia
      Troje młodych Japończyków
      układa origami
      zabijając czas.
      Mijamy wzgórza i lasy
      w papierowy łabędź
      spogląda sennie na płonące
      trawy.

      - Julian Kornhauser

      Tęczowych, spokojnych, do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dziękuję, Zuziu za wczorajsze poezjowanie :)*
      Miałam wieczorem trochę gości, a potem padłam ze zmęczenia.
      Dobrego dziś :)*

      Usuń
  8. Wtorkowe bry :)*
    Ranek już na starcie bardzo ciepły, ale jakiś przyjemny wiaterek wieje przez otwarty balkon. Lipcowe lato wplata się w aromat kawy, a na miły dzień dodam jeszcze romantyczne, delikatne nutki poezji śpiewanej w wykonaniu Michała Bajora.

    *** Taka miłość w sam raz ***

    https://www.youtube.com/watch?v=bUvZKFutVqo

    Ona trwała nie długo, nie krótko
    Dla miłości najlepszy to czas
    Niosła tyle radości co smutku
    I wszystkiego w niej było w sam raz
    Tyle ile potrzeba słodyczy
    Przy czym wcale nie było jej brak
    Krzty goryczy, co jakby nie liczyć
    Nadawała wytworny jej smak

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Była taka dokładnie jak trzeba
    Miała zalet tak wiele jak wad
    Tyle piekła w niej było co nieba
    Taka miłość w sam raz, akurat
    Chyba zgodzisz się ze mną, kochana
    To rzecz pewna, jak dwa razy dwa
    Nasza miłość jest raczej udana
    Zażywajmy więc póki się da

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Choć nie zawsze nam miłość
    Swe uroki odkrywa
    Jednak jakby nie było
    Jest po prostu prawdziwa

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Słowa Andrzej Ozga
    Muzyka Piotr Rubik

    Udanego dnia Wszystkim z radością i uśmiechami, bez horrendalnych upałów :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Zachodnia w słońcu i błękicie, chociaż od zachodnich sąsiadów nadciągają białe, układające się w pierzynki, chmury.
    Kawa wypita, przebudzanka wysłuchana, czas na wpis. Jak przystało na sowę nie rankiem lecz każda pora jest dobra :-)

    miłość

    jest miłość trudna
    jak sól czy po prostu jak kamień do zjedzenia
    jest przewidująca
    taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby
    niedokładna jak uczeń co czyta po łebkach
    jest cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie
    Jest miłość wariatka egoistka gapa
    jak jesień lekka chora z księżycem kłamczuchem
    jest miłość co była ciałem a stała się duchem
    i ta co nie odejdzie - bo znów niemożliwa

    - Jan Twardowski

    Wszystkiego dobrego co niesie z sobą wtorkowy dzień, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj błękitno-białym popołudniem, Ewuniu :)*
      Upały powodują pożary i spustoszenie w Europie. Z przerażeniem obserwuję doniesienia. Trudno zrozumieć działania tych, którzy je wywołują :(
      O trudach życia i trudnej miłości:)

      trudna miłość

      trudna miłość na bezkresie lat żywota
      jest nadzieją na spełnienie naszych snów
      trudna miłość tak przeraża jak tęsknota
      gdy miłości tej zabraknie dla nas znów

      trudna miłość bo dosięgła nas tak późno
      trudna miłość bo umyka szybko tak
      czas błękitu rozrzucony niebem luźno
      i na wietrze rozpostarty biały ptak

      trudna miłość bo już słowa powiedziane
      i już kiedyś opłakany pierwszy raz
      trudna miłość kiedy budzi nas nad ranem
      nie wiadomo czy to nie ostatni raz

      trudna miłość bo spojrzenia wciąż kradzione
      i rzucane jak do stóp twych biały kwiat
      trudna miłość bo marzenia wszak spóźnione
      by jak łódki je wypuszczać razem w świat

      trudna miłość, piękna miłość, samo życie
      co wyśpiewać i wypłakać mógłbym ci
      malowana westchnieniami na chmur szczycie
      jak stokrotek białe płatki mi się śni

      - Stachu

      Ponieważ wolisz chłód niż upały, więc życzę, aby popadał rzęsisty deszcz i ochłodził Twoją część Wschodniej. Buziaki :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Na Wschodniej upał niemiłosierny, niestety bez deszczu i nawet się na niego nie zanosi. Czekam na solidny pokropek, który porządnie odświeżyłby powietrze, bo duchota straszna.
      A na temat "we dwoje" niech się jeszcze wypowie Agnieszka Osiecka.

      We dwoje

      Zatrzymaj się chmuro nad nami,
      Zatrzymaj się Boże oko,
      W twoich gotykach jest dal za dalami,
      A u mnie w duszy - wysoko...

      Zatrzymaj się chmuro gdy możesz,
      I schowaj nas w ciepłym zmroku,
      W twoich dolinach jest pięknie i dobrze,
      A u mnie w duszy - niepokój...

      W pokoju, za szafą, przy matce - we dwoje.
      Nad wodą - przygodą, na kładce - we dwoje.
      Przez bary - koszmary, ulice, bez żadnych pieniędzy na styczeń...
      W czekaniu na gwiazdę, na sygnał, na znak, we dwoje, we dwoje
      [- bo jak?

      Zatrzymaj się chmuro nad nami,
      Zatrzymaj się Boże serce.
      Teraz, gdy chcemy, to już mamy.
      Czy wolno jeszcze chcieć więcej?!

      W salonie rzeźbionym stylowo - we dwoje.
      W rozmowie z angielską królową - we dwoje.
      W podróży przez porty i dale, i w tangu, przez rauty i bale...
      W godzinie, gdy zegar powtarza tak...tak... We dwoje, we dwoje
      [- bo jak?

      Zatrzymaj się chmuro nad nami,
      Zatrzymaj się Boża łąko,
      Otul niebiesko - białymi trawami
      Wyschnięte maki i kąkol...

      W siwiźnie koloru popiołu - we dwoje.
      W samotnym siadaniu do stołu - we dwoje.
      W podróży przez grypy i zdrady,
      Przez burze i deszcze i grady,
      W nadziei, że warto, że jednak, że tak,
      We dwoje, we dwoje, we dwoje...

      Bo jak?

      Agnieszka Osiecka

      Miłego wieczoru, Zuziu, z uśmiechem, bez pogodowych niespodzianek, buźka :)*

      Usuń
    3. :)*
      I na zakończenie dnia... dziś mija 39 rocznica śmierci Steda, jednego z moich najulubieńszych poetów.

      Z nim będziesz szczęśliwsza

      Zrozum to, co powiem
      Spróbuj to zrozumieć dobrze
      Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe
      Albo noworoczne, jeszcze lepsze może
      O północy, gdy składane
      Drżącym głosem, niekłamane

      Z nim będziesz szczęśliwsza
      Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
      Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
      Ze mną można tylko
      Pójść na wrzosowisko
      I zapomnieć wszystko
      Jaka epoka, jaki wiek
      Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
      I jaka godzina
      Kończy się
      A jaka zaczyna

      Z nim będziesz szczęśliwsza
      Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
      Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
      Ze mną można tylko
      Pójść na wrzosowisko
      I zapomnieć wszystko
      Jaka epoka, jaki wiek
      Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
      I jaka godzina
      Kończy się
      A jaka zaczyna

      Nie myśl, że nie kocham
      Lub, że tylko trochę
      Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem
      Tak ogromnie, bardzo, jeszcze więcej może
      I dlatego właśnie - żegnaj
      Zrozum dobrze - żegnaj

      Z nim będziesz szczęśliwsza
      Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
      Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
      Ze mną można tylko
      Pójść na wrzosowisko
      I zapomnieć wszystko
      Jaka epoka, jaki wiek
      Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
      I jaka godzina
      Kończy się
      A jaka zaczyna

      Z nim będziesz szczęśliwsza
      Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
      Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch
      Ze mną można tylko
      Pójść na wrzosowisko
      I zapomnieć wszystko
      Jaka epoka, jaki wiek
      Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
      I jaka godzina
      Kończy się
      A jaka zaczyna

      Ze mną można tylko
      W dali znikać cicho

      Edward Stachura

      https://www.youtube.com/watch?v=IaDytIRWJrs

      Kompozytor Krzysztof Myszkowski.

      Dobranoc, Zuziu, snów z krainy łagodności, buźka, pa :)*



      Usuń
    4. ... i jeszcze..
      "Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej"
      Edward Stachura

      Jakie to trafne w dzisiejszej rzeczywistości...
      I już naprawdę pa, do jutra, Kochani :)))***

      Usuń
    5. ... i żeby nie było smutno :)*

      https://www.youtube.com/watch?v=lNNsEeZ5vsM

      Usuń
    6. ...pod rocznicę.

      Wędrówką jedną życie jest człowieka

      Wędrówką jedną życie jest człowieka;
      Idzie wciąż,
      Dalej wciąż,
      Dokąd ? Skąd ?
      Dokąd ! Skąd !
      Dokąd ! Skąd !

      Jak zjawa senna życie jest człowieka;
      Zjawia się,
      Dotknąć chcesz,
      Lecz ucieka ?
      Lecz ucieka !
      Lecz ucieka !

      To nic ! To nic ? To nic !
      Dopóki sił
      Jednak iść ! Przecież iść !
      Będę iść !

      To nic ! To nic ! To nic !
      Dopóki sił,
      Będę szedł ! Będę biegł !
      Nie dam się !

      Wędrówką jedną życie jest człowieka;
      Idzie tam,
      Idzie tu,
      Brak mu tchu ?
      Brak mu tchu !
      Brak mu tchu !

      Jak chmura zwiewna życie jest człowieka !
      Płynie wzwyż,
      Płynie w niż !
      Śmierć go czeka ?
      Śmierć go czeka !
      Śmierć go czeka !

      To nic ! To nic ! To nic !
      Dopóki sił
      Jednak iść ! Przecież iść !
      Będę iść !

      To nic ! To nic ! To nic !
      Dopóki sił,
      Bedę szedł ! Będę biegł !
      Nie dam się !

      To nic ! To nic ! To nic !
      Dopóki sił
      Jednak iść ! Przecież iść !
      Będę iść !

      - Edward Stachura

      Dobranoc Ewuniu, buźka :)*

      Usuń
  10. Środowe bry :)*
    Czas pędzi, jak wariat i już tylko miesiąc i jeden dzień dzielą mnie od urlopu nad morzem :)
    A dziś ranek lekko zachmurzony, ale nadal ciepły, na tę chwilę już 20 stopni. Może wreszcie trochę popada, marzę o tym.
    Na razie zaś na dzień dobry kawa z Noblistą.

    Na dzień dobry

    Czasem wiatr zdmuchnie
    Smutek przelotny.
    Ciepłym tchnieniem znów dłonie ogrzeje,
    I przegoni wszystkie kłopoty,
    Więc dziękuję wiatrowi, że wieje.

    Czasem deszcz o szyby zadzwoni
    Mokra trawa kroplami lśni
    Łzami łatwiej tęsknotę zasłonić,
    Więc dziękuję deszczowi za łzy.

    Czasem słońce w gonitwie do lata
    Znowu ogród barwami roznieci
    Pozapala iskry na kwiatach,
    Więc dziękuję słońcu, że świeci.

    No, a czasem się do mnie uśmiechasz
    Znikną smutki szaro-niebieskie
    Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
    Więc dziękuję Ci za to, że jesteś...

    Czesław Miłosz

    ... i muzyczny dodatek do kawy z Dorotą Osińską:

    DOROTA OSIŃSKA - "Łódeczki" - poezja śpiewana

    https://www.youtube.com/watch?v=0ZslYt3UXfA

    w pogoni banalnych zdarzeń
    nie dorwie mnie humor zły
    puszczam łódeczki mych marzeń
    na rwący nurt szarych dni

    i marzę w świtu godzinie
    gdy z czernią miesza się biel
    że moja łódeczka dopłynie
    chociaż daleki jest cel

    i dodam - krótko, nie długo:
    im głupiej życie się plecie
    tym więcej nad życia strugą
    strugam tych małych łódeczek

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie
    inaczej nie warto żyć

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie...
    i co mnie kręci, kręci, kręci:
    żeby zostało wam w pamięci
    to, o czym śpiewam dzisiaj i
    byście zaufać chcieli mi

    w pogoni banalnych zdarzeń
    na przekór troskom, przez łzy
    puszczajcie łódeczki swych marzeń
    na rwący nurt szarych dni

    to jest jedyna metoda
    aby oswoić złą myśl
    piosenka rękę wam poda
    dlatego śpiewam wam dziś

    i dodam - krótko, nie długo:
    im głupiej życie się plecie
    tym więcej nad życia strugą
    strugajcie tych małych łódeczek

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie
    inaczej nie warto żyć

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie...
    inaczej nie warto...

    Autor tekstu: Wojciech Młynarski, kompozytor: Włodzimierz Korcz.

    Serdecznego dnia Wszystkim i puszczajcie swoje łódeczki bez względu na okoliczności :)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    "któraś łódeczka dopłynie" - na pewno tak, choć coraz trudniej zgadzać się na narastające problemy dnia codziennego. I może dlatego, nawet będąc małą łódeczką znajdujemy szczęśliwą przystań.

    Mała łódeczka

    Jesteśmy małą łódeczką
    na bezkresnym oceanie życia
    płyniemy unosząc się
    na falach losu
    odwiedzamy różne porty i przystanie
    przeżywamy burze, sztormy, szkwały
    pogodne i słoneczne dni.
    Dobrze jest gdy
    ten nasz ocean
    nie pokonujemy sami,
    gdy kochamy
    i jesteśmy kochani
    wtedy nie straszna nam
    żadna burza ni ulewa
    dostajemy w żagle
    wiatr pomyślności
    lekko na fali się unosimy
    i wytrwale do przodu płyniemy
    bo dzielimy na dwoje
    swoje radości i smutki,
    a miłość jest
    jak szczęśliwa przystań
    na morzu jakim jest życie.

    - Beatricze

    Noblista odczytany, łódeczki wysłuchane, świeżo zaparzona kawa drażni kubki zapachowe i smakowe, i tylko odrobiny deszczu dla podsuszonych roślin brakuje. Jest nadzieja na deszcz, zgodnie z zapowiedziami synoptyków, och !
    Wszystkiego co przynosi uśmiech i pozytywne myśli, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Wschodnia dyszy upałem i krótkimi burzami. To tak na zmianę, a powietrze jest tak ciężkie, że ma czym oddychać. Pozostańmy zatem na ochłodę w "marynistycznych" tematach ;-)

      Łódka

      Precz wiosła! wiatr w żagiel trąca,
      Trąca, wydyma, rozchyla,
      Napina i łódka lśniąca
      Zrywa się lotem motyla,
      Wierzchołki pieniste muska;
      Rozcina fale i pluska,

      Lata na steru skinienie.
      Jak słodko! Piersią i czołem
      Spotykać chłodne wód tchnienie,
      Bujać nad groźnym żywiołem,
      Myślą w przeszłości zaginąć
      I płynąć, płynąć i płynąć.

      Najmilsza! siadaj! za znamię
      Z masztu twą wstążkę rozwiniem,
      Opasz koło mnie twe ramię,
      Szczęśliwi z wiatrem popłyniem,
      Tak szybko i tak daleko,
      Aż brzegi od nas uciekną.

      Aż jak się morze rozlewa,
      Jak wielkie niebios otchłanie,
      Tylko nas dwoje zostanie;
      I może jaka gdzie mewa,
      I jaka chmurka podróżna;
      Ach! tam to zwierzyć się można.

      Ach! tam bez świadków, tam śmiało,
      Co nam los zrządził, co wrogi,
      Co nas cieszyło, bolało,
      Skargi, nadzieje i trwogi,
      Tajnie pod sercem leżące,
      Wyznania szczerością tchnące,

      Co serce obdarzą zdrowiem,
      I których serce tak łaknie,
      Wszystko wypłaczem, wypowiem;
      A kiedy łez nam zabraknie,
      Kiedy wyrazy się splączą,
      Niech oczy, usta dokończą.

      Po co nam ludzie? świat na co?
      Płyńmy i płyńmy, aż w końcu
      Znajdziem wysepkę, gdzie słońcu
      Wiecznie jak w maju dań płacą
      Kwiaty, owoce, fawoni
      Dań barwy, wdzięku i woni.

      Gdzie zdrój po łące się wije,
      Jesień jej liśćmi nie grzebie,
      Zima go lodem nie kryje
      Tam żyjąc tylko dla siebie
      Zapomnim na długie lata
      I trosk, i ludzi, i świata.

      Aleksander Chodźko

      Orzeźwienia na przedwieczerz, z serdecznością i uśmiechem, buźka Zuziu :)*

      Usuń
    2. ...korekta: nie ma czym oddychać.

      Usuń
    3. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Ewuniu, żeby można było zapomnieć tych i owych. Nie ma opcji, zawsze wypłyną ;)
      Tematu marynistycznego ciąg dalszy :)*

      Perłowa łódź

      Kiedy przypłynie perłowa łódź
      Jak o tym śpiewa serce
      Ja cię zawołam na cały głos
      - Nie, nie opuszczaj mnie już więcej.

      Aaaa cały świat
      - osłaniany w naszych dłoniach płomyk.

      Kiedy przypłynie perłowa łódź
      Jak o tym śpiewa serce
      Ty mnie zawołasz na cały głos
      - Nie nie opuszczaj mnie już więcej

      Aaaa cały świat
      - osłaniany w naszych dłoniach płomyk

      Jesteś przy mnie - czuję spokój,
      Czuję radość i wytchnienie,
      Przeszłe dni - jedna łza
      Przez nią widzę uśmiechniętą twarz
      Tylko twoją uśmiechniętą twarz

      Aaa wiem to wiem
      że tą łodzią my płyniemy razem.

      Aaa mówisz mi
      że tą łodzią my płyniemy zawsze.

      Aaa mówię ci
      że tą łodzią my płyniemy zawsze.

      Aaa cały świat
      - osłaniany w naszych dłoniach płomyk

      - Antonina Krzysztoń tekst i śpiew
      - Jah Man kompozytor

      https://www.youtube.com/watch?v=VmlXatqscjg

      Wyjątkowo parno dzisiaj. Nawet przez chwilę pokropiło, szybko pokropną chmurkę wiatr przewiał. Wyjątkowo zmęczona jestem, więc już kłaniam się z wieczornym pomachankiem życząc tęczowej, dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. :)*
      :)
      Zuziu...

      ... a ty wtul się w czar chwili
      w łopot skrzydeł motyli
      w hałas ciszy się wtul, niech cię grzeje
      niech cię do snu kołysze
      coraz ciszej i ciszej
      niech cię w nowe rozkosze odzieje...

      Cezary Bocian

      Dobranoc, dziękuję za dzisiejszą poezję, pa, do jutra, buźka :)*

      Usuń
  12. Dobry wieczór na dobranoc.:)))***

    Dziś o pogodzie trudno dywagować, okropna temperatura
    o piętnastej dotarła do trzydziestu stopni, bez kropli deszczu.

    Ale już czas dla "Słowa na Dobranoc" w kołysance Stanisławy
    Celińskiej do słów M. Piotrowskiego i muzyki Wojciecha Kalety -

    * * *...Niedobra miłość...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=KiQE71YUViQ

    To była miłość jak w romansie,
    lekki, przelotny dotyk rąk.
    Świat zawirował w dziwnym transie,
    zgodziłaś się i to był błąd.
    To była miłość jak na filmie,
    wpatrzony w ciebie cały drżał.
    Bukiecik fiołków tak niewinnych
    nieśmiało tylko tobie dał.

    Takie uczucie, że wiesz, jest jak przelotny szkwał,
    nareszcie razem, lecz gdzie ten obiecany raj?
    Takie uczucie, czy wiesz, to tylko zmysłów gra,
    rozkwita nocą, a w dzień - samotne serca dwa...

    To było życie takie sobie,
    zmęczenie, pogoń, ciągły stres.
    Oddalaliście się od siebie,
    ale mówiłaś: "dobrze jest".
    To było życie jak to życie,
    on też czasami dobrze chciał.
    Szarzyznę topił w częstym piciu,
    a potem już na umór chlał.

    Niedobra miłość, psiakrew, jest jak bolący ząb,
    nocą bełkocze: "przytul mnie" i znów popełniasz błąd.
    Niedobra miłość, jak ta, po nocach szlaja się
    naburmuszona i zła, jak trudno sprostać jej...

    To była miłość jak w romansie,
    to było życie jak zły sen.
    Mijały lata na seansie,
    który nie kończy happy end.
    To była twoja smutna miłość
    i ten znajomy, niemy strach.
    Odpowiedz sama - warto było?
    Lecz jak z tym zerwać, jak, no jak?

    Niedobra miłość, psiakrew, jest jak bolący ząb,
    ale go znosisz, choć wiesz, że znów popełniasz błąd.
    Niedobra miłość, psiakrew, i te wspomnienia, i on,
    ale samotność jest zbyt ciężka dla twych rąk...

    ❀ৡৣ❀

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Droga Moja.:)))*** ...
    ech ta samotność zbyt ciężka dla wielu rąk...- słodkie pa do jutra:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      U mnie dopiero teraz trochę chmur i lekkie schłodzenie. Może Łysy da pospać, choć właśnie zbiera się na pełnię. Jeszcze tylko kołysanka, a potem podusia.
      Dziś pokołyszę cichutko z Rodem Stewartem - A Kiss To Build A Dream On.

      ❀ৡৣ❀

      http://www.youtube.com/watch?v=7Ey-p6mytcc

      ***...Pocałunkami buduję marzenia...***

      Pocałuj mnie, żebym zbudował swój sen
      A moja wyobraźnia
      Będzie się rozwijać po tym pocałunku.
      Kochanie, nie proszę cię o nic poza
      Pocałunkiem, żebym zbudował swój sen

      Pocałuj mnie zanim mnie zostawisz
      A moja wyobraźnia
      Nakarmi moje głodne serce
      Zostaw mi jedną rzecz, zanim się rozstaniemy
      Pocałunek, żebym zbudował swój sen

      Kiedy jestem sam na sam z moich fantazjami
      Będę tam z tobą
      tkać romanse
      Sprawiać, że uwierzysz, że są prawdziwe

      Oh, daj mi na chwilę swoje usta
      A moja wyobraźnia
      Sprawi, że ten moment ożyje
      Daj mi to, co możesz sama dać
      Pocałunek, żebym zbudował swój sen

      Pocałuj mnie, żebym zbudował swój sen
      A moja wyobraźnia
      Będzie się rozwijać po tym pocałunku.
      Kochanie, nie proszę cię o nic poza
      Pocałunkiem, żebym zbudował swój sen

      Pocałuj mnie zanim mnie zostawisz
      A moja wyobraźnia
      Nakarmi moje głodne serce
      Zostaw mi jedną rzecz, zanim się rozstaniemy
      Pocałunek, żebym zbudował swój sen

      Kiedy jestem sam na sam z moich fantazjami
      Będę tam z tobą
      tkać romanse
      Sprawiać, że uwierzysz, że są prawdziwe

      Oh, daj mi na chwilę swoje usta
      A moja wyobraźnia
      Sprawi, że ten moment ożyje
      Daj mi to, co możesz sama dać
      Pocałunek, żebym zbudował swój sen

      ❀ৡৣ❀

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Skarbie mój :)))***... śpij dobrze i śnij słodko, z buziakiem najczulszym do jutra, pa :)))***

      Usuń
  13. Czwartkowe dzień dobry :)*
    Może wreszcie nie będzie dziś tak prażyło, bo ludzie, zwierzęta i rośliny mają już szczerze tego dość.
    Leniwa kawa z rześkością poranka i Jonasz Kofta na deser jako przebudzanka.

    *** Dopóki wierzysz we mnie, miła... ***

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Wszystko byś mi wybaczyła
    Tylko jednej rzeczy nie
    Mogę wściec się i utytłać
    Paść na mordę, byłem wytrwał
    Byle małych świństw gonitwa
    Nie wciągnęła mnie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Choćbyś nic mi nie mówiła
    Ja to najserdeczniej wiem
    Kiedy czasem, ot tak, stwierdzam
    Taki pejzaż, trzeba pełzać
    Widzę twoje oczy we łzach
    Mam znów nogi dwie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Co mi serce uskrzydliła
    Nauczyła mówić - nie!
    Wiem, upadnę nieraz jeszcze
    Nieraz głową mur popieszczę
    Ale w nasze życie zmieszczę
    Prawdę, której chcę

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Z życiem mnie nie pogodziłaś
    Ale z samym sobą - tak
    Mam przy sobie gorzką pamięć
    Mam swój uśmiech, co nie kłamie
    Wiem, że już mnie nic nie złamie
    W nadchodzących dniach

    Jonasz Kofta

    ... i Michał Bajor, delikatnie...

    https://www.youtube.com/watch?v=xDhFcxeJa70

    Pomyślnego dziś i przyjaznej aury Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Kawa paruje, dzień zaczynam od czytania i słuchania wczorajszych i dzisiejszych wpisów. W pogodzie bez zmian,
    więc mogę zaczynać :)*
    Dawno, dawno nie słuchana i widziana Ałła Pugaczowa piosence Milion róż.

    https://www.youtube.com/watch?v=ZqsZhAzyCfk

    Milion czerwonych róż

    Dawno, dawno temu żył sobie malarz
    miał on domek i płótna
    Lecz pokochał pewną aktorkę
    która lubiła kwiaty.
    Sprzedał więc swój dom,
    sprzedał obrazy i krew.
    A za wszystkie pieniądze kupił
    całe morze kwiatów.

    Milion, milion, milion czerwonych róż
    przez okno, przez okno, przez okno widzisz ty,
    kto zakochał, kto zakochał, kto zakochał się na zabój
    swoje życie dla ciebie przemienił w kwiaty.

    Rano staniesz koło swego okna
    Moźe po prostu zwariowałaś ?
    To jest jak dalszy ciąg snu
    podwórko zasłane kwiatami.
    Ostudzi się jednak dusza
    Cóż to za bogacz tak cuduje ?
    A pod oknem ledwo dyszy
    biedny artysta malarz.

    Milion, milion, milion czerwonych róż
    przez okno, przez okno, przez okno widzisz ty
    kto zakochał, kto zakochał, kto zakochał się na zabój
    swoje życie dla ciebie przemienił w kwiaty.

    Spotkanie było krótkie
    Nocą aktorka odjechała pociągiem,
    lecz w jej życiu pozostała
    szalona pieśń róż.
    Wiele nieszczęść przeżył
    ów artysta malarz,
    lecz w jego życiu pozostało
    ogromne morze kwiatów.

    Miliom, milion, milion czerwonych róż
    przez okno, przez okno, przez okno widzisz ty
    kto zakochał, kto zakochał, kto zakochał się na zabój
    swoje życie dla ciebie przemienił w kwiaty.

    - Andrej Wizniesienskij tekst
    - Rainmods Pauls kompozytor
    - polskiego tłumacza brak

    Dnia o zapachu róż, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      O pogodzie też już nie będę pisać, chyba że krótko - bardzo uciążliwa, cd. upałów i burz na zmianę.
      I ja spracowana i zaganiania, ale z przyjemnością wrócę do poezji Jonasza Kofty.

      Oddech

      Miłość
      To oddech
      W świecie z grubych szyb
      Widmo ciepłej mgły
      Obecności ślad
      Ulotny

      Miłość
      To oddech
      Głęboki
      Mocny
      To westchnienie fali o piach
      Miłość
      To tylko oddech
      Powietrzem żywi się
      I dobrem

      I umiera w nas
      Gorycz słów
      Braknie tchu
      Twój oddech
      Kiedy śpisz
      Ja go słucham
      Wtedy wszystko już wiem

      Jonasz Kofta

      Wieczór zapowiada się trochę bardziej rześki, a w cichości ducha liczę na jakiś spokojny deszcz i schłodzenie nagrzanych murów i asfaltów.
      Dziękuję za milion róż :)***
      Przyjemnych dalszych godzin dnia, przy zajęciach dających relaks, buźka :)*

      Usuń
    2. Ewuniu,
      pół dnia zgłębiam tekst historyczny. Powoli zaczynam mieć mętlik, więc zmusiłam się na zmianę i wejście w łagodność poezji. Z Jonaszem w bliskości ciszy :)*

      Bliskość ciszy

      Tak bardzo mi do ciebie
      Blisko
      Ta cisza zrozumiała
      Wszystko
      Poprowadziła
      Nas
      Od gniewu
      Ku drzewom
      W ptaków śpiew
      Wśród listków

      Nie trzeba nam słów
      Słowa ranią
      Znów anioł
      Ciszy jest
      Jest przy nas

      Położył nam
      Swój palec chłodny na głodne usta
      Wypełniła się pustka
      Ucichł zgiełk
      Co rósł w nas

      Ta cisza jest
      Jak łza
      Łza co trwa
      U powiek
      Człowiek
      W słowie
      Gubi ją łatwo
      Żyć bez łzy
      Nie warto

      - Jonasz Kofta

      Życzę ochłody wieczornej, buźka :)*

      Usuń
    3. To Ci bardzo współczuję, Zuziu...
      Więc może na dobry sen?

      Niech sen nocy

      Lekkość elfów tu potrzebna,
      taka, co rozwiesza rosę,
      bo tulone miękko myśli
      ja w realny świat już niosę.

      Jak pajączki pracowite
      ciągle tkamy przędzę z blasków,
      słowa nasze szeptem szyte
      tulą miękko światło brzasku.

      Niech sen nocy szafirowej
      zacznie śnić się nam na jawie
      z aromatem herbacianym
      albo obiecanej kawie.

      Siedząc obok ciebie blisko
      w dłonie niech się sytość wplecie
      w oczach się zapalą gwiazdy,
      rozsiewane w marzeń świecie.

      - Maria Polak

      Dobranoc Zuziu, dzięki za dzisiejsze rozmowy, snów w szafirze nocy, buźka pa :)*

      Usuń
    4. ... z dobranocnym zapytaniem :)*

      * * *

      Co to jest miłość
      Nie wiem
      Ale to miłe
      Że chcę go mieć
      Dla siebie
      Na nie wiem
      Ile

      Gdzie mieszka miłość
      Nie wiem
      Może w uśmiechu
      Czasem ja słychać
      W śpiewie
      A czasem
      W echu

      Co to jest miłość
      Powiedz
      Albo nic nie mów
      Ja chcę cię mieć
      Przy sobie
      I nie wiem
      Czemu

      - Jonasz Kofta

      Nocy dającej oddech, snów tęczowych, buźka, dobranoc :)*

      Usuń
  15. Bry.:)*

    Tak mnie wzięło przed wieczorem, zainspirowany przez Piwnicznego
    artystę Zbigniewa Raja i jego wykonaniem "Kielc" wg Witkacego, że poszukałem całości w necie -

    Motto:
    Kto się za ten wiersz obraża
    ten się sam za gówniarza uważa.

    Przeglądam w myśli wszystkich mych przyjaciół twarze
    I myślę sobie, och, psiakrew! czyż wszyscy są gówniarze?
    Ach, nie! Jest kilku wiernych, z tymi pojechałbym nawet do Kielc.
    A reszta? Ach, reszta, to jest gówno, proszę pani, wprost na szmelc.
    Pytacie mnie, czemu do Kielc, a nie do Afryki lub na Borneo?
    O, tam łatwiej przyjacielem być wśród tropikalnych puszcz,
    Niż gdy za ścianą woła ktoś: puszcz mnie pan, ach, puszcz.
    A pluskwy, ach, nietropikalne, mnożą się jak w aparacie tym "Roneo".
    O, tak w ohydnej wszawości małego miastka,
    Gdy metafizyk głąb wypiera dowolna wprost namiastka,
    A miłość dają tylko, ach, nieszczęsne prostetuty
    (Bo krzywych zbrakło już),
    A syf i tryper biegną w krok tuż, tuż,
    Gdzie zwykła dorożkarska buda zastąpi wszelkie narkotyki świata,
    I gdzie jedyne piękno jest: na zgniłych domkach jakaś, proszę pani, wieczorna, ta tak zwana, ach, poświata,
    I to wszystko na tle zupełnej nędzy
    W smrodzie u jakiejś gospodyni potwornej wprost jędzy,
    W ciągłej niepogodzie, co lepsza jest od słońca,
    Bo wtedy wszystko zda się bliskim już, ach, końca -
    Tak sobie wyobrażam Kielce, symbol, jako szczyt ohydy,
    Jako jakiś Paramount najgorszej małomiasteczkowej brzydy.
    A może piękne to jest, ach, miasteczko, ach, i nawet miłe
    I niełatwo jest w nim złapać nawet kiłę...
    W każdym razie tam przyjacielem być i w tych warunkach
    Trudniej jest niż w afrykańskich najpiekielniejszych choćby wprost stosunkach.
    Gdy człowiek gębą sra,
    A tyłkiem podpatruje obroty gwiazd i mgławic dalekich spirale,
    Gdy muzyczka skądiś gra,
    A on gdzieś przy powale wydusza miliony pluskwich gniazd,
    Gdy beznadziejność dusi jak ohyda i śmierdząca zmora,
    Gdy człowiek sobie siebie widzi jako cuchnącego własnym sosem, ach, potwora -
    Może to wszystko przejdzie, ach, a może nie,
    W każdym razie to jest wszystko bardzo fe.
    A do tego napisanie nie krwią, a gównem, bardzo źle.
    Ja nie chę tego, nie, nie, nie!
    I nie chcę, podąd mam już ich,
    Przyjaciół mych, gówniarzy tych.

    i ciąg dalszy poniżej :

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę bydło wprost, koty, nie mówiąc o psach,
      Robaki, pluskwy, jakieś automaty,
      Nawet takie, jak na stacjach, choć bez twarzy,
      Co nie mają ni mamy ni taty,
      Bo wiem, że kot nie skłamie miaucząc,
      A pies swym szczekaniem,
      Że krowa mi nie siknie witriolejem w pysk, tylko mlekiem,
      Że pluskwa... ale szkoda gadać, proszę pani,
      Że świat się roi od drani.
      Że gdy, na przykład, w automat włożę groszy pięć,
      To wyjdzie mi na pewno czekoladka,
      A nie kłamliwa mowa, brechnia obłudna i już zybt wprost nader hadka
      W swym śliskim kłamstwie,
      W zaczajonej za nim złośliwości, chęci krzywdy
      I zlekceważenia, ach, i zwykłym chamstwie.
      Automat nie będzie obśliniać mnie i dusić aż do bólu rąk mych z czułości,
      A potem za plecami, albo i przed, to wolę nawet już, robić małych obrzydliwości,
      W imię jakiś urojonych zalet i cnót
      Czekając na swego wniebowzięcia już za życia cud -
      Bo on jest taki dobry, ach, i doskonały,
      Że nie wiadomo już, czy nawet on oddaje kały...
      Może on nie sra i nie robi pipi,
      Taki, ścierwo, doskonały jest,
      Że w samo piękno zamienia się jego najpospolitszy gest:
      Jakieś dłubnięcie w nosie,
      Czy umazanie ręki w jakimś własnym sosie,
      Co lepszy jest od majonezu,
      Gdy organ, co go wydaje, piękniejszy od świątyni Diany jest z Efezu...
      I tak nie znoszę w ogóle obłudnych gówniarzy,
      Ale gdy mymi przyjaciółmi jeszcze śmieli być
      I potem się zdemaskowali
      - Tym gorzej, jeśli się w gówniarstwie swym tak długo dekowali -
      To taki mnie porywa wstyd, że mi jest z tym wprost nie do twarzy!
      Precz ode mnie, gatunku wraży!
      Niech mi się nie śmie żaden z was nawet śnić,
      Bo będę pluć jak Arab i bić!
      Niech mi się o nim nigdy więcej najlżej nawet nie zamarzy,
      Bo wszystkich razem w kupie
      Zwalę czym popadło - dla ekonomii - po olbrzymiej wspólnej dupie.

      https://www.youtube.com/watch?v=Bfj_dQGYCww

      Ponoć kielecki teatr nie zapłacił Witkacemu za zamówioną sztukę
      i ten się w taki sposób zemścił.:)))

      Miłego wieczoru. :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Jasieńku :)*
      Nie znałam, dziękuję za interesującą nowinkę :)
      Ja jednak pozostanę przy tradycyjniejszych tekstach i zafunduję Ci na wieczór piosenkę Twojego ziomala - Olka Klepacza i Formacji Nieżywych Schabów -

      Lato

      https://www.youtube.com/watch?v=vghHXaZjDd4

      Rzecz między nami była cicha
      Westchnąłem do ciebie
      Tak jak się wzdycha
      I było nam ciasno, miło
      Dużo się spało i często piło
      No i czego, czego jeszcze chcesz?

      Lato. lato wszędzie
      Zwariowało, oszalało moje serce
      Lato, lato wszędzie
      A ty dziewczę zaraz wpadniesz w moje ręce

      Piszę i wymyślam słowa piosenki
      Żebyś pomyślała jak jestem wielki
      I nie wiesz, że to właśnie ja
      Chcę dać ci wielki wina balon
      No i czego, czego jeszcze chcesz?

      Ptaki zaryczały świtem na niebie
      Zaśpiewałem parę dźwięków tylko dla ciebie
      I w oczy twoje zamglone spoglądam
      Krzyczę do ucha "Ciebie pożądam"
      Tylko ciebie, ciebie jeszcze chcę.

      ;)))*

      Dobrego wypoczynku na wieczór :)*

      Usuń
  16. Po dzisiejszym dniu ledwo zipię... i dziś tylko kołysanka
    Seweryna Krajewskiego do słów Agnieszki Osieckiej -

    * * *...Stan podgorączkowy...* * *

    -•♥•-

    https://www.youtube.com/watch?v=7OO_nriTPZg

    Znam taki stan nad ranem na brzegach snu,
    stan, można rzec - wyjątkowy,
    ktoś, kogo nie kochałem, jest znowu tu
    I słychać szept gorączkowy:

    że mamy jeszcze czas,
    że mamy siebie,
    kto słyszał mówić pas,
    kto? - tego nie wiem.

    Znam taki stan o brzasku w godzinie zórz,
    stan, można rzec - wyjątkowy,
    ktoś, kto od lat nie zasnął, jest znowu tuż,
    i słychać szept karminowy,

    że mamy jeszcze noc,
    że mamy siebie,
    kto słyszał burzyć most,
    Kto? - tego nie wiem.

    Znam taki stan po nocy, nim zadrży wiatr,
    stan, można rzec - wyjątkowy,
    ktoś, kto mnie nie zaskoczy, jest blisko tak,
    że czuję żal migdałowy,

    że nic nie było wszak,
    że nic nie będzie,
    kto, kto to złamał tak,
    Te dwie gałęzie?

    Znam taki stan nad ranem na brzegach snu,
    stan, można rzec - wyjątkowy,
    ktoś, kogo nie kochałem, jest znowu tu,
    i słychać szept gorączkowy...

    -•♥•-

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Mileńki mój:)))***... orzeźwiającej nocy z pięknym snem do ranka, czułe pa :)))***

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry w piątek :)*
    Tydzień już kończy bieg, lipiec powoli szykuje się do podróży w następny rok, a ja dziś będę szykować się do jutrzejszego odlotu na IV Zlot Poetów w Łodzi. Jak co roku, zresztą :)
    Ale na razie pierwsza pierwsza kawa z posmakiem weekendu i z przebudzanką w zbiorowym wykonaniu... warto sobie przypomnieć.

    Marek Grechuta, Łucja Prus i Jonasz Kofta - Pamiętajcie o ogrodach (Opole 1977)

    https://www.youtube.com/watch?v=jqf2TpqAwmY

    Bluszczem ku oknom
    Kwiatem w samotność
    Poszumem traw
    Drzewem, co stoi -
    Uspokojenie
    Wśród tylu spraw

    Pamiętajcie o ogrodach -
    Przecież stamtąd przyszliście
    W żar epoki użyczą wam chłodu
    Tylko drzewa, tylko liście

    Pamiętajcie o ogrodach -
    Czy tak trudno być poetą?
    W żar epoki nie użyczy wam chłodu
    Żaden schron, żaden beton

    Kroplą pamięci
    Nicią pajęczą
    Zapachem bzu
    Wiesz już na pewno
    Świeżością rzewną
    To właśnie tu

    Pamiętajcie o ogrodach -
    Przecież stamtąd przyszliście
    W żar epoki użyczą wam chłodu
    Tylko drzewa, tylko liście

    Pamiętajcie o ogrodach -
    Czy tak trudno być poetą?
    W żar epoki nie użyczy wam chłodu
    Żaden schron, żaden beton

    I dokąd uciec
    W za ciasnym bucie
    Gdy twardy bruk?
    Są gdzieś daleko
    Przejrzyste rzeki
    I mamy dwudziesty wiek

    Pamiętajcie o ogrodach -
    Przecież stamtąd przyszliście
    W żar epoki użyczą wam chłodu
    Tylko drzewa, tylko liście

    Pamiętajcie o ogrodach -
    Czy tak trudno być poetą?
    W żar epoki nie użyczy wam chłodu
    Żaden schron, żaden beton

    Autor słów Jonasz Kofta, kompozytor Jan Pietrzak

    Dobrego dnia, Kochani, bez uciążliwości pogodowych :)*

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Piątek przywitał słońcem i lazurem. Czyżby zapowiedzi deszczu były tylko życzeniem ?
    Poszukajmy w ogrodzie spokoju, kolorów i zapachów :)

    Ogrody, ogrody...

    Ogrody, ogrody, zielone azyle,
    tu dzień twój zmęczony przysiądzie na chwilę,

    tu w cieniu altany jest pora dla zdrowia
    prostują się sprawy w tym gąszczu listowia.

    Kamienna ławeczka ma miejsce dla ciebie,
    tu rybka ci złota pomoże w potrzebie,

    tu koper, maciejka i krzaczek lawendy
    otulą ci zmysły, ukoją ci nerwy.

    Tu zapach trawnika ściętego wieczorem
    napełni ci piersi zielonym kolorem.

    Ogrody, ogrody jak barwne motyle
    świat z bajek dziecięcych wyjęty na chwilę,

    gdy raz zauroczy cię swoim oddechem
    poczujesz jak stajesz się innym człowiekiem.

    Tu czas się zatrzymał i spokój zamieszkał,
    tu szczęście odnajdziesz na grządkach i ścieżkach.

    - ireczek

    Real przytupuje. Pozdrawiam serdecznie, życzę ochłody, myśli nieuczesanych, dużej dozy humoru, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Wszystko dziś nieuczesane, z wyjątkiem mojej głowy ;))) Poszłam do fryzjera, żeby przed Zlotem zrobić jako-taki porządek na głowie.
      Upał constans, deszczu ani kropli, zatem wracam do poezji ogrodowej, tam z pewnością będzie trochę cienia i ochłody.

      Ogród przedziwny

      W przedziwnym mieszkam ogrodzie,
      Gdzie żyją kwiaty i dzieci
      I gdzie po słońca zachodzie
      Uśmiech nam z oczu świeci.

      Wodotrysk bije tu dziwny,
      Co śpiewa jak śmiech i łkanie;
      Krzew nad nim rośnie oliwny
      Cichy jak pojednanie.

      Różom, co cały rok wiernie
      Kwitną i słodycz ślą woni,
      Obwiązujemy lnem ciernie,
      By nie raniły nam dłoni.

      Żywim rój ptaków, co budzi
      Ze snu nas rannym powiewem,
      Ucząc nas iść między ludzi
      Z dobrą nowiną i śpiewem.

      I mamy ule bartnicze,
      Co każą w pszczół nam iść ślady
      I zbierać jeno słodycze
      Z kwiatów, co kryją i jady.

      I pielęgnujem murawę,
      Plewiąc z niej chwasty i osty,
      By każdy, patrząc na trawę,
      Duszą, jak trawa, był prosty.

      Leopold Staff

      Radości weekendowych na popołudnie i orzeźwiającego chłodku na wieczór, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Ewuniu,
      przez moment odniosłam wrażenie, że za chwilę będzie szalona burza, niestety, wiatr zmienił kierunek i z deszczu nico :(
      Wiersz na popołudnie z uśmiechem i na czasie :)

      Tanie ogrodowy

      Ewa rozbierała się ciekawie
      w jej ruchach było tyle spokoju
      a piersi jej tak łaskawe
      szybko umiały oswoić się w słońcu

      znałem ją czasem z tej nagości
      niby aż tak wiele że wcale
      a jeszcze ten kroczny kogucik
      z nęcącym czarnym grzebieniem

      tańczyła - choć muzyki nie słyszałem
      piersi jej wzbijały się w niebo
      włosami drżącej dotykała trawy
      w ogrodzie gdzie rajskie drzewko

      zakradłem się raz by jej dać
      jabłko dookoła całe rumiane
      lecz ona mnie nie widziała
      wciąż tańczyła ogrodowy taniec

      - Adam Ziemianin

      Ewuniu, wyobrażam sobie jak będzie świetna zabawa na Zlocie Poetów, tym bardziej, że już jesteś, mniemam, zaprzyjaźniona z większością :-) Pospaceruję po ścieżkach :)*
      Na teraz, chociaż trochę ochłody, z pomachankiem i buziakiem :)*

      Usuń
    3. Zrobiłam fotki księżycowi zaćmionemu :)*
      A zaczęło się tak niewinnie...
      Potem po kawałeczku ktoś go zaczął podkradać 😎

      Dobranoc 😊
      … niech gwiazdy mrugają
      i sen nie ucieknie
      pod łóżko

      dobranoc
      robota nie zając
      już szanse dać trzeba
      poduszkom

      a jutro od nowa
      od słowa do słowa
      znów dzień nam do słuchu
      przemówi

      dobranoc
      śnij słodko jak bobas
      i nie daj się chandrze
      polubić

      Ewa Pilipczuk

      Dobranoc, Zuziu dziękuję za życzenia :)* Pilnujcie z Jaśkiem Ogródka i do spotkania w poniedziałek z rana, a może bardzo późnym wieczorem w niedzielę. To zależy ile się pociąg spóźni.
      Pięknego weekendu, bużka, pa :)*

      Usuń
    4. ...na dobranoc :)*

      Ogrody

      Dzień rano deszczem się rozpłakał
      Uroda starych zamków kona.
      Ogrody to zaklęta bajka
      W rudych gałęziach uśpiona

      W pięknej agonii zamków starych
      Trwasz przy nadziei, półprzytomnie.
      Ogrody - bajka srebrno-szara -
      W które ptak cichą skargę wdzwonił.

      - Marian Ośniałowski

      Ewuniu, dobrej zabawy życzę, wracaj pełna nowej energii i pomysłów na tworzenie, dobranoc, do spotkania po powrocie, buźka :)*

      Usuń
    5. Ewuniu,
      udanej imprezy, do spotkania po, buźka :)*

      Usuń
  19. Dzień dobry w sobotni poranek :)
    Staje telewizyjne i radiowe podały dzisiaj rano wiadomość, że zmarła KORA, znana i lubiana poetka i wokalistka grypy Maanam. Przypomnę jedną ze starszych Jej piosenek.

    Karuzela marzeń

    Karuzela, karuzela, karuzela marzeń
    Karuzela, karuzela, karuzela marzeń
    Kręci się, kręci się, kręci wysoko
    Wiruje, wiruje, wiruje w obłokach
    W dole tłum, gęsty tłum, czeka i patrzy
    I nadzieję w sercu ma, że coś więcej zobaczy

    Znowu liczę, liczę, liczę, liczę, liczę życie
    Tyle miałam, tyle miałam, tyle mi umarło
    Tyle poszło do nieba, a tyle do piekła
    Tyle poszło do nieba, a tyle do piekła
    Tyle miałam, tyle miałam, tyle mi zostało
    Czy to dużo, czy to dużo, czy to jest mało

    Karuzela, karuzela, karuzela marzeń
    Karuzela, karuzela, karuzela zdarzeń
    Kręci się, kręci się, kręci wysoko
    Wiruje, wiruje, wiruje w obłokach
    W dole tłum, gęsty tłum, czeka i patrzy
    I nadzieję w sercu ma, że coś więcej zobaczy

    - Olga Jackowska (Kora) tekst
    - Marek Jackowski kompozytor

    https://www.youtube.com/watch?v=YjeVCQ1gk94

    Wszystkim soboty marzeń, do spotkania na ścieżkach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bry.:)*

    Odchodzą nam ulubieni, ale coś zawsze nam na długo zostawią...

    Kora & Maanam -

    * * *...Anioł...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=leKzcAY1_Ac

    Mam tylko jedno skrzydło
    To prawie tak jak anioł
    A Ty masz skrzydło drugie
    Rośnie u Twoich ramion

    Gdy staniesz przy mnie blisko
    I mocno mnie przytulisz
    Bez trudu popłyniemy
    Prosto w wysokie chmury

    Szczęśliwe chwile to motyle
    Miłość wieczna tęsknota

    Zatrzymamy się w locie
    Nad szczytem i urwiskiem
    I będziemy nad Ziemią
    Nieziemskim zjawiskiem

    To będzie nasza pierwsza
    Komunia bez końca
    Przytul mnie tylko mocno
    Lecimy do słońca

    Szczęśliwe chwile to motyle
    Miłość wieczna tęsknota.

    Autor tekstu: Olga Jackowska (Kora)
    Kompozytor: Marek Jackowsk

    A nam pozostał żal...

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam wczesnym wieczorem :)
    Dodam jedną z mniej znanych ...

    Do kogo biegłam

    To było tak, to było tak
    Spóźniona biegłam na spotkanie
    A ty wyrosłeś jak spod ziemi
    Po prosty wpadłeś na mnie
    Pierwsza dotknęłam twojej ręki
    Czy to głód serca czy ciała
    Serce, ciało, dusza - wszystko razem
    A reszta, reszta sama się stała

    Do kogo biegłam nie pamiętam
    A ty do kogo - nie chcę wiedzieć
    Znam twoje imię, kolor oczu
    Znam twoje ciało i mam ciebie

    Gdyby zapytał mnie ktoś wtedy
    Jak masz na imię - nie widziałam
    Jaki jest kolor twoich oczu
    Nie tego też wtedy nie znałam
    Pierwsza dotknęłam twojej ręki
    Czy to głód serca czy ciała
    Serce, ciało, dusza - wszystko razem
    A reszta, reszta sama się stała

    Do kogo biegłam nie pamiętam
    A ty do kogo - nie chcę wiedzieć
    Znam twoje imię, kolor oczu
    Znam twoje ciało i mam ciebie

    To było tak, to było tak
    Spóźniona biegłam na spotkanie
    A ty wyrosłeś jak spod ziemi
    Po prostu wpadłeś na mnie

    Do kogo biegłam nie pamiętam
    A ty do kogo - nie chcę wiedzieć
    Znam twoje imię, kolor oczu
    Znam twoje ciało i mam ciebie

    - Olga Jackowska (Kora) autor
    - Zespół Maanam

    https://www.youtube.com/watch?v=iBAH7m6lfuk

    ...smutno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...)*
      Aby przełamać temat, na dobranoc...

      * * *

      przychodzi do mojego domu
      jak zmarznięty bocian
      pytam - poezjo co ci

      a ona mówi
      że już jest oswojona
      i że prosi o kroplę mleka

      i nie karmię jej
      nigdy nie karmię do syta
      i skrzydłom nie wierzę opuszczonym

      bo wiem że rozkwitną
      jak ziemia wiosną rozkwita
      i poniosą ją z mojego domu

      - Halina Poświatowska

      Dobranoc Ewuniu, mam nadzieję, że wieczór udany, dobranoc :)*

      Usuń
  22. Dzień dobry :)*
    Niedziela powitała lekkim chłodem i zasłanym chmurami niebem. Może spadnie upragniony deszcz ?
    Do pierwszej kawy...

    Pyszne lato

    Pyszne lato, paw olbrzymi
    stojący za parku kratą,
    roztoczywszy wachlarz ogona,
    który się czernią i fioletem dymi,
    spogląda wkoło oczyma płowymi,
    wzruszając złotą i błękitną rzęsą.
    I z błyszczącego łona
    wydaje krzepkie krzyki,
    aż drży łopuchów zieleniste mięso,
    trzęsą się wielkie serca rumbarbaru
    i jaskry, które wywracają płatki z miłości skwaru,
    i rozśpiewane, więdnące storczyki.
    O, siądź na moim oknie, przecudne lato,
    niech wtulę mocno głowę w twoje ciepłe pióra
    korzennej woni,
    na wietrze drżące- -
    niech żółte słońce
    gorącą ręką oczy mi przesłoni,
    niech się z rozkoszy ma dusza wygina
    jak poskręcany wąs dzikiego wina. -

    - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

    Dnia z mniej piekącym słońcem dla Wszystkich :)*

    OdpowiedzUsuń
  23. Trochę teraz pada i jest zachmurzone dość szczelnie.
    A teraz wiersz wieszcza Juliana -

    * * *...Łódź...* * *

    Gdy kiedyś czołem dosięgnę gwiazd
    I przyjdzie chwały mej era,
    Gdy będzie o mnie kilkaset miast
    Sprzeczać się, jak o Homera,

    Gdy w Polsce będzie pomników mych
    Więcej niż grzybów po deszczu,
    I w każdym mieście zacznie się krzyk:
    "Ja Ciebie wydałem, wieszczu!" -

    Niechaj potomni przestaną snuć
    Domysły "w sprawie Tuwima",
    Bo sam oświadczam: mój gród - to Łódź,
    To moja kolebka rodzima!

    Niech sobie Ganges, Sorrento, Krym
    Pod niebo inni wynoszą,
    A ja Łódź wolę! Jej brud i dym
    Szczęściem mi są i rozkoszą!

    Tu, jako tyci od ziemi brzdąc,
    Zdzierałem portki i buty,
    Tu belfer, na czym świat stoi klnąc,
    Krzyczał: "Ty leniu zakuty!"

    Tu usłyszałem burz pierwszych grom
    I pierwsze muzy szelesty!
    (Do dzisiaj stoi ten słynny dom:
    Andrzeja, numer czterdziesty.)

    Tu przez lat dziesięć, co drugi dzień,
    Chodziłem smętnie do budy,
    Gdzie jako łobuz, pijak i leń
    Słynąłem, ziewając z nudy.

    I tu mi serce na wieczność skradł
    Ktoś cichy i modro-złocisty,
    I tu przez siedem ogromnych lat
    Pisałem wiersze i listy.

    Nawet mizerne wiersze me
    Łódź oceniła najpierwsza,
    Bo jakiś Książek drukował mnie
    Po dwie kopiejki od wiersza.

    Więc kocham twą "urodę złą",
    Jak matkę niedobrą - dziecię,
    Kocham twych ulic szarzyznę mdłą,
    Najdroższe miasto na świecie!

    Zaszwargotanych zaułków twych
    Kurz, zaduch, błoto i gwary
    Piękniejsze są mi niż stolic szych
    I niż paryskie bulwary!

    Śmieszność twa łzami przyprósza mi wzrok,
    Martwota okien twych ślepych
    I czarnych ulic handlarski tłok,
    I uszargany twój przepych.

    I ten sterczący głupio "Savoy",
    I wyfioczone przekupki
    I szyld odwieczny: "Mużskij portnoj,
    On-że madam i pszerupki".

    Pozdrawiam przyszywaną łodziankę z Lublina :)))* oraz dyżurną wielkopolankę :)))*

    OdpowiedzUsuń
  24. ...:)*
    Pozdrawiam Górola, pozostawiając miejsce na odpowiedź Przyszywanej Łodziance :)
    Zachodnia bez zmian, powtórzę za autorką wiersza...

    Kocham lato

    och kocham ciepłe lato ileż mogę oddać za to
    by przez cały rok bez mała letnia aura tylko trwała
    kocham ciebie za owoce jasne księżycowe noce
    za truskawki prosto z krzaka i szarego w wiśniach szpaka

    za zielone drzewa w słońcu piękne polne chabry w końcu
    za maliny i czereśnie i że ranek budzi wcześnie
    świerszcza cykot rechot żabi że kwiat aromatem wabi
    za lipowe słodkie miody oraz kąpiel dla ochłody

    długi dzień ptaków śpiewanie i pająków sieci tkanie
    za kapustę szczaw ogórki deszcz co lekko siąpi z chmurki
    i za tęczę kolorową wszystko kocham daję słowo
    nawet bardzo wielką burzę oraz niewielkie kałuże

    och kochane moje lato podaruję ten wiersz za to
    że po prostu trwasz i tyle ciepłem swym umilasz chwile
    które z tobą są urocze i te wspólne dnie i noce
    dają tyle przyjemności jesteś takim miłym gościem

    - Lucyna Mróz-Cieślik

    Muszę zniknąć w realu, pomachanko, buziaki, tęczowych i do jutrzejszego ranka, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobry wieczór, Kochani :)*
    Jestem już tak potwornie zmęczona po podróży w upale, że już mi się tylko podusia marzy... Pociąg miał 45 minut opóźnienia, ledwie dycham... Ale jestem w jednym kawałku :)
    Dziękuję, że tak cudnie zagospodarowaliście rabatki w naszym Ogródku, jutro zajmę się czytaniem i pisaniem, a na dzisiaj pa, do jutra z buziakiem czułym :)))***

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam w przedostatni dzień lipca :)*
    Nowy dzień od rana dyszy upałem... już 24 stopnie za oknem.
    Przeczytałam i odsłuchałam wszystkie Wasze prezenty - Zuziu i Jasieńku, kłaniam się z wielkim podziękowaniem, że miałam do czego wrócić :)***
    Nieco zaspałam, czas mi się już bardzo sfilcował, jeszcze tylko łyk kawy na stojąco i przebudzanka z Budką Suflera.

    ***Jeden Raz ***

    http://www.youtube.com/watch?v=mRJciFLW2t0

    Nie potrzeba mi
    Zakrętów dróg i morza łez,
    Tylko pozwól nam
    Dotykiem drżącym
    Dłonie spleść.

    Nie potrzeba mi
    Niewiary i udręki snu,
    Pozwól tylko czuć,
    Jak przy mnie chwilą stoisz znów.

    Nie potrzeba już
    Niepokój mierzyć sercem wprost,
    Wszystko jedno mi,
    Ja każdy, byle z tobą los.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.

    Nie potrzeba nam,
    Zakrętów dróg i morza łez,
    Tylko pozwól mi
    W dotyku prawdy
    Głowę wznieść.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.
    Chociaż raz, jeden raz,
    Chociaż raz, jeden raz.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.
    Tylko jeden, jeden raz,
    Niech w nas dzikie wino gra,
    Ponad dachem ziemi, hen,
    Tak łaskawie jak się da.

    Nie potrzeba mi
    Niewiary i udręki snu,
    Tylko pozwól nam
    W godzinę życie przeżyć znów!

    autor: Tomasz Zeliszewski, muzyka Romuald Lipko

    ... i już pędem w poniedziałek. Udanego dnia, nowego tygodnia... serduszkowi, proszę uważać na siebie :)*

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Czy są jakieś nowinki a racji spotkania ? Może następny tomik, może antologia ? Opowiadaj :)* A zanim przekażesz nowinki powznośmy się pod-nad mapą nieba :)

    Pod mapą nieba...

    1
    Podziwu godny ? Wszechświat ?
    W zimnym blasku gwiezdnych swoich przechwał ?
    Nie, tylko człowiek, Adam, godny jest pochwały,

    On, bezczelny i wytrzymały,
    On, przez gwiazdy prześladowany,
    Przez mgławice poszkodowany...

    2
    Chmuro gwiazd, słodko w górze drzemiesz,
    Promieniując nam słowo: harmonia !...
    Lecz jak ci wybaczyć Ziemię,
    Nieskończoności moja ?

    Dopuściłyście, gwiazdy,
    Abyśmy biedni byli i okrutni !...

    Więc cóż mi z natchnionego pegaza,
    Cóż mi z namiętnej Lutni ?
    Bo i cóż z najpiękniejszej sukni,
    Gdy ją splamiła skaza ?

    - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

    Kawa, przebudzanka i nieodłączny real codzienności.
    Trochę deszczu, trochę słońca, przede wszystkim dużo rozsądku przy upałach, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzień dobry, Zuziu :)*
    Każdy Zlot Poetów jest imprezą o charakterze towarzyskim, tomiki wydajemy sobie indywidualnie u wybranego przez siebie wydawcy, a więc nie ma mowy o jakimś wspólnym wydawaniu. Pamiątką ze zlotu jest corocznie wydawany Almanach Zlotowy, gdzie zamieszczane są wszystkie wiersze, które autorzy przesłali do organizatorów. W tegorocznym Almanachu są zamieszczone moje trzy wiersze :)
    W Turnieju Jednego Wiersza nie było tym razem jury. Zlotowcy oceniali sami, który wiersz podobał im się najbardziej.
    A poeci tacy zwyczajni :) A to rozbawieni, a to zadumani i zasłuchani. Piękni, dobrzy i życzliwi. Były profesjonalne warsztaty, muzyka, śpiew, czytanie wierszy.
    Płonęło ognisko, knieje wprawdzie nie szumiały, ale pląsały rusałki, plotły się strofy i wianki, tryskał dobry nastrój.
    Dzieliliśmy się poezją, jak chlebem i ogórkiem :)
    A oto wiersz Staszka Kruszewskiego, który chyba najlepiej spuentował atmosferę zlotu :)

    Z sokiem na brodzie

    dzisiaj jesteśmy starsi o wczorajszy uśmiech
    o ciepłe buziaki w przytuleniu
    obiecujące - dobrej nocy
    ubrane w światła dogasającego ogniska
    pachnące pieczonymi kiełbaskami
    niedopitym winem
    przy pozaczynanych rozmowach
    li tylko o miłości czy poezji

    dzisiaj jesteśmy starsi o wspomnienia
    pamiętasz dziecięcą grę w pomidora
    wczoraj deszcz pocałunków nie związał nam jeszcze ust

    pomidor

    Stanisław Kruszewski

    Upał potworny, ani kropli deszczu, a więc ledwie żyję. Ochłodzenia i wiele radości na popołudnie, buźka, Zuziu :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Dziękuję za obszerną relację zlotową okraszoną spuentowanym wierszem :)* Przyznam, że nie znałam tej zabawy, ale od czego "wujek dugl", już wiem :)*
      Pogodowo - upał bezdeszczowy !
      Poniedziałek nie pozwolił na oderwanie się od rzeczywistości i tego co z niej wynika :(

      Kiedy się dziwić przestanę

      Kiedy się dziwić przestanę
      Gdy w mym sercu wygaśnie czerwień
      Swe ostatnie, niemądre pytanie
      Nie zadane, w połowie przerwę

      Będę znała na wszystko odpowiedź
      Ubożuchna rozsądkiem maleńkim
      Czasem tylko popłaczę sobie
      Łzami tkliwej i głupiej piosenki

      By za chwilę wszystko zapomnieć
      Kiedy się dziwić przestanę
      Kiedy się dziwić przestanę
      Będzie po mnie

      Kiedy się dziwić przestanę
      Zgubię śpiewy podziemnych strumieni
      Umrze we mnie co nienazwane
      Co mi oczy jak róże płomieni

      Dni jednakim rytmem pobiegną
      Znieczulone, rozsądne, żałosne
      Tylko życia straszliwe piękno
      Mnie ominie nieśmiałą wiosną

      Za daleko jej będzie do mnie
      Kiedy się dziwić przestanę
      Kiedy się dziwić przestanę
      Będzie po mnie

      Kiedy się dziwić przestanę
      Lżej mi będzie i łatwiej bez tego
      Ścichną szczęścia i bóle wyśmiane
      Bo nie spytam już nigdy - dlaczego ?

      Błogi spokój wyrówna mi tętno
      Gdy się życia nauczę na pamięć
      Wiosny czułej bolesne piękno
      Pożyczoną poezją zakłamię

      I nic we mnie i nic koło mnie
      Kiedy się dziwić przestanę
      Kiedy się dziwić przestanę
      Będzie po mnie

      - Jonasz Kofta

      Jest nieciekawe wykonanie muzyczne tego wiersza, pozostaję przy wersji wierszowanej.
      Powoli nastaje zmierzch. Jeszcze, wieczoru jak lubisz, buźka :)*

      Usuń
    2. Chyba już można i nawet trzeba iść spać? Jestem potwornie zmęczona i ugotowana.

      Lato 1977

      Był letni zmierzch
      i biegł po gałęziach
      jak faun
      dziki chmiel

      I wiewiórka skakała
      z jednej twojej piersi
      na drugą

      Szliśmy
      i mówiliśmy rzeczy
      mądre szalenie
      jakie miejsce
      na listku natury
      zajmuje Bergson
      a jakie Bóg
      i jakie jest ich
      względem siebie
      i gór
      położenie

      Wiewiórka skakała
      z jednej twojej piersi
      na drugą

      I nagle ta cywilizowana
      i dobrze wychowana
      ziemia
      uciekła nam
      spod nóg

      Jerzy Harasymowicz

      Spokojnej, rześkiej nocy, obyśmy wszyscy dobrze wypoczęli :)* Buźka, Zuziu i do jutra, pa :)*

      Usuń
    3. Ewuniu,
      dziękuję za cierpliwość, za wiersze, za wszystko,
      dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
  29. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Oddam swoją głupotę w dobre ręce...

    Jestem chyba stary głupi,
    bo kto w dzisiejszy upał
    żywopłot z gałązek łupi?
    No i okazało się żęm d...

    A teraz już padłem, leżę i czekam na słodkiego całuska.:)))***
    i czułe pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżizasss! Ja też padłam, ale słodkiego całuska dostaniesz jeszcze :)))***
      I nie rób więcej takich głupot w upał. Proszę :)*
      Do jutra, Słonko, mam taki ból glowy, że nie mogę zasnąć. Pa :)))***

      Usuń
  30. Dzień dobry w upalny wtorek :)*
    Internet dziś szaleje, może to efekt nocnych burz w okolicy. Rano nie dało się nic wkleić.
    Ale do rzeczy.
    Na dzień dobry kawa z odrobiną romantycznej nutki na przebudzenie, śpiewanej przez Grzegorza Turnaua.

    *** Wiem ***

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=TkHMFXm-8kU

    Już widziało się, słyszało
    przeczuwało, dotykało
    lecz nam było ciągle mało
    zamiast westchnąć czy powiedzieć
    nam się chciało, chciało wiedzieć
    nam się chciało
    wiedzieć

    Wiem - słowo jak krem
    krem na zmarszczki w mojej głowie
    coś na trzepotanie powiek
    wiem - dobrze wiem
    wiem - drogi nasz tlen
    na podwodność naszych wrażeń
    stratosferę naszych marzeń
    wiem - dobrze wiem, słodkie wiem

    Dobrze, dobrze wiem - mówiłem
    aż zjawiło się niemiło
    tak jak obiad po musztardzie
    obok mego kochanego
    kocham kocham kocham kocham
    inne słowo - BARDZIEJ

    Wiem - słowo jak krem ...

    Jestem pyłkiem, wiem - mówiłem
    na tej wiedzy jak na miedzy
    przesiedziałem długie lata
    aż przypadkiem dowiedziałem się
    że owszem - jestem pyłkiem
    ale na wyjściowej marynarce świata

    wiem - słowo jak krem ...

    Już widziało się, słyszało
    przeczuwało, dotykało
    przeczuwało, dotykało ...

    ❀ڿڰۣڿ❀

    ... pomyślnego przetrwania kolejnego skwarnego dnia, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Dzień rozpoczął się zwariowanie, teraz nadrabiam czas :)
    Późna kawa i późne wejście w świat wierszy. Przyrzekam, nadrobię, dając jeden wiersz do pierwszej kawy (już wypitej) tym bardziej wiersz będzie smakował...

    Jesteśmy dobrzy dla siebie

    Dajesz mi
    cudowne słońce
    zlewające blask
    na zdumione drzewa.
    Gałąź
    ciężką od jagód, rozkołysaną
    pod nogą ptaka.

    Znam
    inne radości - mają smak
    goryczy, przedestylowane
    od korzeni, a jednak ich pragnę.

    Lecz ty -
    dajesz mi

    błysk złocistego światła
    o północy
    ciała
    ciepłe jesienne południe
    wśród prześcieradeł ciemności.

    - Denise Levertov
    - Teresa Truszkowska tłumaczenie

    i drugi do południowego soku z pomarańczy lub innego, co kto lubi, w Ogródku panuje demokracja :)

    Schronienie

    Czasem szukam schronienia
    u ciebie
    przed tobą i przed sobą

    przed gniewem na ciebie
    przed zniecierpliwieniem
    przed zmęczeniem
    przed moim życiem
    które pozbawia nadziei
    jak śmierć

    Szukam ochrony
    u ciebie
    przed zbyt spokojnym spokojem

    Szukam u ciebie
    mojej słabości
    To ona powinna mi przyjąć z pomocą

    Przeciwko sile
    któ0rej
    nie chcę mieć

    - Erich Fried
    - Jacek Ziobrowski tłumaczenie

    a trzeci, a trzeci bo jest piękny :)

    W miłości

    Szukają dzbana
    i znajdują go w miłości

    szukają pucharu
    i znajdują go w miłości

    Welon co oczy otula
    śmierć co je drąży
    piach co je usypia
    znajdują w miłości

    Szukają wieży
    i znajdują ją w miłości
    szukają drzewa
    i znajdują je w miłości

    Kamień w strumieniu
    obłęd w mglistym stawie
    osiągalny księżyc nad górą
    znajdują w miłości

    - Erich Fried
    - Maria Kuryluk tłumaczenie

    Pomachanki, buziaki i oby dotrawać do pierwszego deszczu :)*



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Dziękuję za trzy przepiękne wiersze :)*
      Po dzisiejszym piekle niebo pociemniało i właśnie zbiera się na potężną burzę. Może jeszcze uda mi się coś wpisać, zanim piorun strzeli.
      Dziś urodziny obchodzi Grzegorz Turnau, polski artysta, aranżer, pianista, kompozytor, wokalista i poeta, wykonawca poezji śpiewanej.
      Stworzył swój własny styl muzyczny i kompozycyjny, czasami nawiązujący do muzyki jazzowej, smooth jazzowej, także do dokonań Marka Grechuty i Jana Kantego Pawluśkiewicza.

      Posłuchajmy zatem na popołudnie i wieczór:

      "Naprawdę nie dzieje się nic"
      https://www.youtube.com/watch?v=-qJkAosmEZM

      "Między cizą a ciszą"
      https://www.youtube.com/watch?v=ck6qA-Rmuso

      "Cichosza"
      https://www.youtube.com/watch?v=5-D1Vh76Yco

      "Bracka"
      https://www.youtube.com/watch?v=vhuW6Pvwj4I

      Aga Zaryan & Grzegorz Turnau "To jedno"
      https://www.youtube.com/watch?v=grLRuoS7fsE

      W 2014 ukazał się album Grzegorza Turnaua "7 widoków w drodze do Krakowa"
      https://www.youtube.com/watch?v=Yhhkf5kDtFg

      https://www.youtube.com/watch?v=TZSB5ESXdTs

      Muzyki jest sporo, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
      Serdeczności i buziaki z życzeniami spokojnych chwil na resztę dnia :)*

      Usuń
    2. Ewuniu :)*
      Koncert musi poczekać, za kilka dni będę miała więcej czasu, teraz, och, z przykrością muszę napisać, będę wpadała późnym wieczorem i nadrabiała zaległości.
      Na teraz dodam równie znanego i lubianego Artystę krakowskiego...

      - Marek Grechuta

      Muza pomyślności

      Co to ?
      gdy usta milczą, śpiewa i wzrusza
      to dusza, to dusza
      co to ?
      nie raz duszy skrzydła sobie dopinało
      to ciało, to ciało
      dusza i ciało, serce i rozum
      wiedza i sztuka wyśniona
      każda to para jest wtedy szczęśliwa
      gdy w siebie zapatrzona

      Między żarem słów, a słów tych cieniem
      między śmiechem a westchnieniem
      między każdą chwilą smutku i radości
      krąży muza pomyślności
      poszukaj, zawołaj ją na kuszenie
      nowych chwil, pięknych chwil
      przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
      co doda sił na więcej sił

      Pewien artysta, muzyk pianista
      sztuce bez reszty oddany
      grywał do tańca pewnej tancerce
      siedząc w orkiestronie schowany
      nie widział skoków, ni piruetów
      kroków na czubkach palców
      słyszał leciutki tupot po scenie
      a potem burzę oklasków
      Jak wiele zdziała uczucie
      pokona przeszkód, przeszkód sto
      przez takie dziwne losu zrządzenie
      wymyślił światu peryskop

      Między żarem słów, a słów tych cieniem
      między śmiechem a westchnieniem
      między każdą chwilą smutku i radości
      krąży muza pomyślności
      poszukaj, zawołaj ją na pokuszenie
      nowych dni, pięknych chwil
      przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
      co doda sił, na więcej sił

      Dusza i ciało, serce i rozum
      wiedza i sztuka wyśniona
      każda ta para jest wtedy szczęśliwa
      gdy w siebie zapatrzona
      bo kiedy w chwilach samotności
      jedno drugie na duchu podpiera
      nadzieja rośnie jak wielka rzeka
      która po obu brzegach wzbiera

      Między żarem słów, a słów tych cieniem...

      --------------------------------------------

      Tęczowej nocy, cudownego poranka i dnia, z najpiękniejszymi życzeniami, buziaki, pa :)*

      Usuń
    3. Dziękuję za nocną poezję, Zuziu :)*
      Pomyślnego dnia bez uciążliwych obowiązków :*

      Usuń
  32. Dzień dobry w sierpniu :)*
    Przymglony lekko błękit zapowiada kolejny dzień z upałem... za oknem na tę chwilę już 23 stopnie. Co będzie, zobaczymy - a na razie duża kawa dla Wszystkich i energetyczna przebudzanka z Anną Marią Jopek i Patem Metheny.

    *** Tam gdzie nie sięga wzrok (Follow Me) ***

    http://www.youtube.com/watch?v=BHCggMGt09M

    Gdy ruszyć chcesz,
    w najdalszą z dróg
    Tam gdzie nie
    sięga wzrok
    musisz wziąć
    oddech i
    zrobić pierwszy krok

    Jea ja...

    Choć w sercu lęk
    nie cofaj się
    tylko tak warto żyć
    w chmurach gdzieś lśni twój szczyt
    odważ się i idź...

    AaaAaaAaaAaaa...

    Świat kocha tych co śmiało idą pod wiatr
    w nieznaną dal

    Gdy ruszyć chcesz
    w najdalszą z dróg
    tam gdzie nie... gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech ii zrobić krok
    Gdy ruszyć chcesz
    w te najdalszą z dróg
    tam gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech i zrobić krok
    Gdy wyruszyć chcesz...

    ***

    Dobrego dnia i szczęśliwego miesiąca, Kochani. Oby wreszcie zelżały upały i rześkie dni zaczęły nas cieszyć :)*

    OdpowiedzUsuń
  33. Bry. :)))*

    Uuuf... Żar... No to może już teraz powiem Dobranoc, bo wieczorem nie będę w stanie...
    ...a dobranockowo następna nowość Stanisławy Celińskiej z jej
    tekstem z Albumu "Malinowa" - do muzyki Macieja Muraszki -

    * * *...Nie chcę inaczej...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=zXmbD2Dn4Gc

    Ty władasz mocą tajemną
    Ty wiesz, co stanie się ze mną
    Los przyjmę jaki wyznaczysz
    Z wiarą, nadzieją – nie chcę inaczej

    Oczyść Panie serce moje – niech kochać umie
    Oddal wszelkie niepokoje – pozwól zrozumieć
    Co zostawić, a co zmienić, co pożegnać, co rozpocząć
    Proszę, pomóż mi mój Boże, zanim usnę ciemną nocą

    Jesteś samotny w swojej wielkości
    Tak bardzo pragniesz mojej miłości
    Chcę tobie służyć w szczęściu, rozpaczy
    Ufając zawsze – nie chcę inaczej

    Oczyść Panie serce moje – niech kochać umie
    Oddal wszelkie niepokoje – pozwól zrozumieć
    Co zostawić, a co zmienić, co pożegnać, co rozpocząć
    Proszę, pomóż mi mój Boże, zanim usnę ciemną nocą

    •●◕ڿڰ•“˜¨

    Pa z czułymi objęciami do czwartkowego poranku...:)))***




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... i ja już nie w stanie. Ani nawet podmuchu wiatru. Upał stoi jak słup mimo nocy i otwartych okien.
      Kiedy wreszcie będzie normalnie?
      No to ja już wysiadam... dobranoc, Kochani, chłodnej nocy!

      https://www.youtube.com/watch?v=SHiYdhRI630

      Czułe pa, do jutra, Skarbie :)))***

      Usuń
  34. Ewuniu,
    po północy na dobranoc i na dzień dobry :)*

    Las ogromny i samotny...

    Las jest ogromny i samotny. Żyje
    jakby zamknięty w wielkim statku ciszy,
    czasami tylko z lekka poruszanej
    przez ciszę jego własnego listowia.
    Nie wie, że w górze, ponad nim, jest niebo,
    że je podpiera swymi milczącymi
    pni ciemnych wierzchołkami.
    Jego blask dziwny sam z siebie się rodzi.
    A zamieszkuje go, czarny i niemy,
    sam jeden koń, co czasem
    zapuszcza oczy w głąb lasu i myśli:
    - Jaką dziś drogą pójdzie ten koń, który
    zamieszkuje sam jeden,
    czarny i niemy, w lesie ?

    - Rafael Alberti
    - Irena Kuran-Bogucka tłumaczenie

    Buziaki, dobranoc, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Zuziu :)*
      Wszystkiego chłodniejszego na dziś :)*

      Usuń
  35. Dzień dobry w czwartek :)*
    Dojrzewają kasztany.
    Ktoś pracuje, ktoś wypoczywa...
    Fontanny, skrawki cieni drzew, kawa w ogródku kawiarnianym,
    a może chłodne bramy i podwórka Starego Miasta.
    Sierpień skwierczy, upał ociera się o miasto jak kot.
    Zapraszam na pierwszą kawę w cieniste dzikie wino :)))*

    W dzikie wino zaplątani

    W przydomowym ogrodzie
    życie prawie nad stan,
    mogłabyś być moja pani.

    Lecz cóż radzić na to mam,
    nakrył ogród dziki łan,
    i myśmy tacy zaplątani.

    Bo w ogrodzie rośnie pnącze,
    w dzikim winie świat się plącze,
    bo w ogrodzie dzikie wino,
    kto je tutaj siał.

    Bo w ogrodzie rośnie pnącze,
    w dzikim winie świat się plącze,
    bo w ogrodzie dzikie wino,
    kto je tutaj siał?

    Powiedz, kto mógł zasiać to dzikie wino!
    Może to zrobiłaś ty - ej, dziewczyno.
    Powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino ,
    kto je tutaj dał?

    Gdy ona mówi do mnie, że karocą jechać chce,
    i mówi do mnie tak jak do ściany,
    nie o to wcale chodzi, że karocy nie ma nie,
    ja jestem tylko trochę zaplątany.

    Bo w ogrodzie rośnie pnącze,
    w dzikim winie świat się plącze,
    bo w ogrodzie dzikie wino,
    kto je tutaj siał?

    Bo w ogrodzie rośnie pnącze,
    w dzikim winie świat się plącze,
    bo w mym domu dzikie wino,
    kto je tutaj siał?

    Powiedz, kto mógł zasiać to dzikie wino!
    Może to zrobiłaś ty - ej, dziewczyno.
    Powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino?
    Kto je tutaj dał?

    W zaciętości wpadam w gąszcz i buszując w pnączu,
    zrywam wszystko z drzwi i ze ściany.
    Ona nagle mówi, że wina pragnie, wina chce,
    ja jestem wtedy już całkiem zaplątany.

    Gdzie to wino, dzikie pnącze?
    Czemu już nas nie oplącze?
    Mógłbym z tobą w winie ginąć
    i osłonę winną zwinąć x4

    Powiedz, kto zasieje nam dzikie wino,
    może zrobisz dla mnie to - ej, dziewczyno?
    Powiedz, kto zasieje nam dzikie wino
    Kto je tutaj da?

    słowa Marek Grechuta, muzyka Jan Kanty Pawluśkiewicz

    https://www.youtube.com/watch?v=4cPFO5toqVI

    Wszystkiego, co chłodne i rześkie, pomyślnego przetrwania kolejnego upalnego dnia, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  36. Bry na przedwieczerzu :)*
    Afrykański żar leje się nadal i tylko ostrzeżenia meteo coraz wyższe. Nie popadało porządnie już od bez mała tygodnia, podczas gdy w innych landach coraz jaka burze i ulewy.
    Ot, taka niesprawiedliwość aury.

    Sierpniowy ornament

    Gdy ziemia pęka od wyznań słońca
    I lato nagość ofiaruje zmierzchom
    Odciskam kolejne pocałunki sierpnia
    Na twoich ustach i zielonych listkach

    Wzruszona przystaję nad pogiętą trawą
    Gdy grzbiety pręży pod nektarem rosy
    W zapach sadu wplatam lazurowy batyst
    I purpurę zmysłów w ukochane oczy

    Patrzę na rulony pozwijanych pól
    Wmalowane w pejzaż złotymi kleksami
    Wokół słodka wrzawa odgłosów - koncertów

    Zawieszeni w ciszy znanego ścierniska
    Rzeźbiony szyframi dotyków i słów
    Swoisty ornament ulotności imion - dwóch

    Jadwiga Schmoigl

    Pozdrawiam w ciszy upalnego popołudnia, kto żyw, ten pod zimny prysznic :)))*

    OdpowiedzUsuń
  37. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Czwartek męczący, cieszę się, że mija spokojnie. Pogoda bez zmian, zaplątanie, odplątanie, toast winem, może ginem, gdzieś w nas...

    Gdzieś w nas

    Gdzieś w nas błyszczą gwiazdy poezji;
    Gdzieś w nas niosą krzyże polonii,
    Gdzieś w nas kwilą buty północy,
    Gdzieś w nas idą ludzie niezłomni...

    Gdzieś w nas mącą kaci w strumieniach,
    Gdzieś w nas piszą donos na życie,
    Gdzieś w nas pieją prawdy na rusztach,
    Gdzieś w nas płaczą baby niesyte...

    Gdzieś w nas stroją namiot cyrkowcy,
    Gdzieś w nas płoszą dzieci jaskółki,
    Gdzieś w nas grają w karty płomienie,
    Gdzieś w nas...

    Gdzieś w nas tańczą strachu stróżowie,
    Gdzieś w nas jadą wolni bogowie,
    Gdzieś w nas piją klęski wodzowie,
    Gdzieś w nas, gdzieś w nas...

    - Ryszard Milczewski-Bruno

    Zdecydowanie poproszę o deszcz, nie ze względu na mnie, ze względu na przyrodę. Pogodynki mają różne odpowiedzi ;-)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu,
      czas na dzisiejszą dobranockę, wcześniej niż w dni poprzednie :)*

      Dobranoc

      w wieczornym powietrzu
      mrok w doliny opada
      szumią aut koła na deszczowej ulicy

      rzeka o most oparta
      szemrze dnia pożegnaniem
      okna kamienic wznoszą wzrok
      pełni księżyca wypatrują

      czarnym kotom płotów zabrakło
      pozostały kocie grzbiety
      zapach pszenicznych pól
      koi zmysły

      zbliża się noc
      aksamitnym krokiem
      za chwilę twój policzek muśnie
      pocałunkiem natchnionym

      spójrz

      mruczą światła latarni
      dobranoc ci
      dobranoc

      - Oskar Wizard

      Tęczowych snów na kocich grzbietach, buźka, pa :)*

      Usuń
    2. Dziękuję, Zuziu :)*
      Po wczorajszym skwarze padłam jak mucha.
      Dobrego, chłodniejszego dziś :)*

      Usuń
  38. Witam piątkowym rankiem :)*
    Jeszcze nie praży, jeszcze nie pali, choć spłowiały błękit nie wróży ochłodzenia.
    Mocna kawa na złapanie pionu, a do niej deser w postaci przebudzanki z Edytą Geppert.

    Ajde Jano

    Śpiewam - jestem, słyszę serca bicie
    Śpiewam serca, śpiewam duszy tajemnicę
    Tak jak czuję, najserdeczniej śpiewam życie

    Niechaj każdy dzień - niepustym dźwiękiem
    Brzmi radośnie, niechby smutno - ale pięknie
    Chcę, by los zaśpiewał razem ze mną tę piosenkę

    Czystym tonem, każdy dźwięk - dzień życia
    I niech płynie moja słodka tajemnica
    Jak dobrze śpiewem duszę ukołysać

    Słowa Andrzej Poniedzielski (przekład serbskiej ludowej pieśni)

    https://www.youtube.com/watch?v=7s2O12VkLd0

    Wszystkiego dobrego na początek dnia i aż do jego końca, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    W bardzo upalne lato, dla ochłody...

    O śniegu w lecie

    W dniach upałów, w gorączkowym śnie,
    Na morskim brzegu,
    Jakże miło jest wspominać polski śnieg,
    Przetrzeć czoło myślą o śniegu.

    Kiedy na górskim stoku
    Śniegi w łukach falowały życzliwie,
    A narciarze jak lotne jaskółki fruwali
    Po srebrnej niwie -

    Gdy krokusy, jak widzów kolorowe tłumy
    Stały w podziwie,
    I sennie, i najwolniej spadało z obłoków
    Symetryczne, gwiezdne igliwie -

    O, wówczas żyliśmy szafirowo i biało,
    Każdy w swojej czarodziejskiej zagrodzie,
    Z których wszystkie (jak się później okazało)
    Zbudowane były na lodzie.

    - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

    Przebudzanka, dopijam kawę i ruszam na spotkanie piątkowego dnia. Dla Wszystkich jak najmniej uciążliwego w upał, buźka, do spotkania :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Popołudnie dyszy upałem. Na niebie ani jednej deszczowej chmurki. Proponuję trochę ochłody odnaleźć w strofkach wiersza :)

      Lato

      w kropli brylantowej rosy przegląda się cudnie
      o poranku - przysłuchując się ptaków trelom
      to zza obłoku promykiem słońca mrugnie
      to zaleje złotem łąkę - pracowitym trzmielom

      lubi się bawić i psocić - jak dziewczę młode
      malując pejzaże - igra kolorem i cieniem
      tańczy z zefirem nad stawem muskając lekko wodę
      o zmierzchu - spada do stóp kochanków - marzeniem

      nęci zapachem ściętych traw i ziół upojnych
      zwiewnie kołysze łanami złocących się zbóż
      gdzie chabry, kąkole i czerwień maków strojnych
      jak pąsowe wykrzykniki - to lato - lato już...!

      a nocą - zagląda do naszych okien księżycem
      zerka ciekawie i mruga zalotnie gwiazdami
      że chciałoby się ten złoty denar dłońmi pochwycić
      niestety - on z promieni złotej tęsknoty utkany

      - Zofia Szydzik

      Popołudnia, dającego relaks po uciążliwościach pracowitego dnia, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Lublin upalny, 33 stopni w cieniu i ani podmuchu wiatru... jest upiornie, nawet nie chce mi się o tym pisać, trzeba w weekend jak najszybciej uciekać za miasto, bo tam bez blokowisk i asfaltów dużo łatwiej w cieniu drzew znosić tak niemiłosierny żar.
      Na popołudnie i wieczór niech będzie poezja w cichym i chłodnym nastroju wrzosów...

      Nie widziałam nigdy Wrzosowiska (1052)

      Nie widziałam nigdy Wrzosowiska
      Nie widziałam nigdy Oceanu
      A wiem, jak Wrzos wygląda z bliska
      I czym jest Grzmot Bałwanów.

      Nie rozmawiałam z Bogiem
      Nie bywałam w Zaświatach
      A przecież znam do Nieba drogę,
      Jakby istniała Mapa.

      Emily Dickinson

      Przyjemnych chwil w wieczornym chłodku, Zuziu, serdeczności z uśmiechem, buźka Zuziu :)*

      Usuń
    3. ... tak dokładnie w jednym czasie rzadko się nam zdarza, Emily przecudowna, dziękuję, buziaki :

      Usuń
    4. Ewuniu,
      na dobranoc :)*

      128

      Przynieś mi zachód słońca w filiżance,
      Policz dzbany wina do góry wzniesione
      I powiedz, jak dużo jest rosy na łące.
      Powiedz mi, jak poranek skacze daleko -
      Powiedz mi, jak tkacz musi spać długo
      Ten, który przędzie rozpiętość błękitu !
      Napisz mi, ile tonów dochodzi z oddali
      W uniesieniu ptaka, nowego rudzika
      Wśród konarów drzew zdumionych -
      Ile wędrówek w swym życiu żółw odbywa,
      Ile filiżanek nektaru pszczoła zażywa,
      Rosy Rozpustnica !
      A także, kto położył przystań tęczy
      Również, kto prowadzi posłuszne sfery
      Poprzez czołobitne błękity ?
      Czyje palce naciągają stalaktyty -
      Kto liczy wampumy nocy,
      Aby stwierdzić, że żaden się nie powtarza.
      Kto zbudował tutaj mały Dom Albana
      I zamknął tak szczelnie jego okna
      Mój duch nie widzi ?
      Kto pozwoli w uroczysty dzień wyjść mi,
      Aby odlecieć stąd daleko z narzędziami,
      Mimo całej pompatyczności ?

      - Emily Dickinson
      - Ryszard Mierzejewski tłumaczenie

      Życzę snu ze śpiewem ptaków, szumem drzew i szumem kropel deszczu odbijających się o parapet :)*
      Buziaki, pa :)*

      Usuń
    5. Wieczorem byłam już całkowicie ugotowana...
      A w rześkości poranka z przyjemnością poczytałam piękną poezję :) Dziękuję, Zuziu :)*

      Usuń
  40. Sobotnie bry :)***
    ... i na wstępie miła wiadomość - pochmurno :))) A wczoraj już myślałam, że zastrzelę to niemiłosierne słońce.
    Za oknem na tę chwilę 20 stopni. Jak nic nie popada, do wyruszę na podlewanie ogrodu, bo kwiaty już chyba pomdlały z upału.
    To później, a teraz leniwa sobotnia kawa z frywolnym wierszem Jonasza Kofty ;)

    *** Impresja letnia ***

    Wietrzyk z pieprzykiem
    Pieprzyk z wietrzykiem
    Opina na biodrach tkaniny
    Rzeźbi niechcący
    Pod wiatr idące
    Rozkwitające dziewczyny
    Suknie szeleszczą
    Intymnych pieszczot
    W ustronne miejsca nie chowa
    Działa z natchnieniem
    Przez zaskoczenie

    Ach, gdybym ja tak spróbował

    Jonasz Kofta

    ;)))*

    ... i przebudzanka w wykonaniu Ireny Santor - Już nie ma dzikich plaż.

    https://www.youtube.com/watch?v=-pvzA39gR58

    Wszystkiego miłego i radosnego na dziś, dobrego wypoczynku Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  41. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Ani słowa o upałach ! :(
    Powitanie pierwszej soboty sierpnia :)

    Nieśmiałość

    Zuchwały wiatr, wpadłszy do zieleńca
    Łagodnie porusza winobluszcz zasłony.
    Ledwie wygina źdźbła onieśmielony
    Spokojem i urodą tego miejsca.

    Skryty przed oczami miejskiej esplanady,
    Czy to w Warszawie czy to w Luksemburgu,
    W zieleni drzew na piersiach pagórków,
    Usypia echo zbudzonej gdzieś wrzawy.

    Kreta droga odcięta burzy gromkim echem
    Oddalona od tej drugiej w górach
    Nie zbija mnie z tropu jak bliskość, która
    Jest westchnieniem, jest jednym oddechem.

    - piotrus_pan

    Sobota będzie jednym wielkim relaksem !
    Serdeczności, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      No to dobrze, ani słowa o upałach. Tyle, że jetem już kompletnie rozpuszczona i została ze mnie tylko mokra plama. To po pracy w ogrodzie. Nigdy więcej w takich okolicznościach...
      Uciekamy zatem w cień i relaksujemy się piękną poezją.

      O sierpniu

      I
      Stanęły pod mym oknem
      jak wiejscy muzykanci
      gwiazdy.
      zielonooki
      sierpień po sadzie tanczył.

      Księżycem całowany
      sad się rozrzewniał,
      lekki był i cygański
      taniec sierpnia.

      Raz złocistość w korze drzew drżała,
      tu cień ją płoszył,
      ludzie mrużyli, noc otwierała
      oczy.

      II
      Zaciemniły się świerki,
      nad każdym wzeszła gwiazda,
      noc jak ty: przytula i rozchmurza;

      światło zorzy dalekiej
      jest jak miasto daleki
      błyskające gwiazdami od wzgórza.

      Łzy, co nam z oczu zlecą,
      ziemi o nas powiedzą,
      chodźmy w drogę, łzy w drodze obeschną;

      łzy nie przynoszą ulmy
      a my w tę noc wędrujemy
      roziskrzoną, rozśpiewaną bezkresną.

      Trzcina śpi na jeziorze,
      znieruchomiały zorze
      i wiatr się uspokoił.

      Gwiazdy srebrnoramienne,
      świecą gwiazdy promienne,
      i nad świerkiem swoim.

      III
      Nastaw czapki: gwiazdy lecą ładnie
      jak świąteczne cacka pozłacane;
      nastaw czapki: może która wpadnie
      i zaniesiesz ją do ukochanej.

      A gdy skłamią, że jej w domu nie ma
      chora - różne bujdy takie,
      gwiazdę rzucisz z powrotem do nieba
      czapką naciśniesz na bakier.

      IV
      Szum
      Szumi wiatr -
      odwieczny wiatr, beztroski wiatr, wiatr nieustanny.

      Ciepły sierpień ogrody rozszerzył, rozmarzył i ogrzał.
      Szumi wiatr.
      W szumie wiatru jestem na śmierć zakochany.

      Konstanty Ildefons Gałczyński 1953

      Jak najwięcej strefy cienia, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Ewuniu :)*
      Nastawiam czapki, nich gwiazdy wpadają, wpadają i przynoszą szczęście :)*

      Zachłysnąć się latem

      otworzyć okno w środku
      nocy zaświecić lampę
      na parapecie i wpuścić wszystkich
      nieproszonych gości
      ćmy o skrywanych pięknościach
      skrzydełek i inne lotne robactwo
      zaprzyjaźnić się z nimi aby nie
      przeszkadzały a raczej
      sprawiały że piszesz znów wiersz
      o nich i o sobie

      wyczekać w nieogarniętej ciszy
      śpiewu pierwszego obudzonego ptaka
      wsłuchać się w ptasie strofy
      dzisiejszej pieśni o poranku
      na progu dnia
      na progu lata
      na progu upływającego życia
      wraz z wodą pędzącą z gór wartkim strumieniem

      zachłysnąć się latem
      zachłysnąć się życiem
      raz jeszcze

      - Ryszard Mierzejewski

      Dochodzi dziewiąta, za oknem już ciemno. Wyraźnie widać jak bardzo skrócił się dzień.
      Na teraz - udanego wieczoru, buźka :)*

      Usuń
    3. Wczoraj nie miałam już siły, ale miałam przygotowany dla Ciebie na dobranoc... :)*

      Polskie gwiazdy

      Mówię do gwiazd: - Cudowne,
      nie śpieszcie się, przystańcie.
      I stanęły pod oknem
      jak wiejscy muzykanci.

      Popatrzały ku sobie,
      złotą brew zgięła jedna.
      I zadźwięczał w ogrodzie
      sierpnia kwartet, pieśń gwiezdna:

      wsią błysnęło, kogutem,
      tęczą, polem, obłokiem...
      Polską wysoką nutę
      gwiazdy grały wysokie
      .
      Posłuchaj tylko: ten szum, to noc tak płynie,
      szeroka noc, gwiaździsta noc sierpniowa,
      sierpniowy czas, sierpniowy wiatr w Szczecinie -
      o, cóż za szczęście w tej godzinie
      przez okno patrzeć w świat i kochać go od nowa.

      Gwiazdy rzekły: - Spójrz, jak skrzy się
      ta noc, więc będzie dzisiaj
      pieśń o tej nocy jasnej,

      która ma suknię modrą,
      a urodę i mądrość
      z ziemi czerpie;

      nad nią srebrne obłoki,
      przed nią zielonooki
      tańczy sierpień.

      przystanęły - w porządku. Muzykanci? To cóż?
      Gwiazdy zawsze tak w sierpniu, na nowo.
      Więc podszedłem do okna. W okno bił srebrny kurz
      i otworzyłem okno na noc sierpniową.

      I nagle wiatr mi okno
      szerzej odemknął,
      i nagle wiatr przeciągnął,
      nagle ogród zaszumiał...

      Ta noc się toczy kołem jak fortuna.
      Ja słyszę ją, ty próżno mówisz: "Uśnij".
      Choć taka piękna jest, gdy schodzi ku nam,
      ja wolę bizantyjski blask twoich zausznic.
      Zasłoń mi noc, próżno się czas zmitręża.
      Zasłoń mi noc, niech zejdzie sen jak chmura -
      straszliwy jest urody świata ciężar,
      nie dla mych rąk, nie dla mojego pióra.
      Zasłoń mi noc swoją maleńką dłonią...

      Szczecin, 1949

      A na dzisiaj przetrwania, buźka :)*

      Usuń
    4. ... autor oczywiście Konstanty Ildefons Gałczyński.

      Usuń
  42. Dzień dobry w niedzielę :)*
    Jaki cichy ranek... nie ma już wesoło pokrzykujących jerzyków, chyba zabrały się w drogę. Słychać już tylko poranne przekomarzania młodych kawek i gawronów.
    Dzień na razie do zniesienia, za oknem na tę chwilę 18 stopni.
    To co, może dziś po kawie śniadanie do łóżka? :)

    *** Śniadanie do łóżka ***

    https://www.youtube.com/watch?v=RIMt2L10kDk

    W otwarte okno wskoczę nad ranem
    Tuż obok się położę nim wstaniesz
    Duszy stałość skradnę całą
    Ty dostaniesz do łóżka podane

    Nowe życie na śniadanie
    Pozwól że Cię nim nakarmię
    Szczęściem nie bój się nakruszyć
    Wypełnijmy nim poduszki

    W otwarte okno wpuszczę promienie
    Niech wreszcie nas do końca ogrzeją
    Wśród owoców otwórz oczy
    Już się śmiejesz dostaniesz ode mnie

    Nowe życie na śniadanie
    Pozwól że Cię nim nakarmię
    Szczęściem nie bój się nakruszyć
    Wypełnijmy nim poduszki

    Nowe życie na śniadanie
    Pozwól że Cię nim nakarmię
    Szczęściem nie bój się nakruszyć
    Wypełnijmy nim poduszki

    Na śniadanie wprost do łóżka...

    Słowa Andrzej Piaseczny, muzyka Seweryn Krajewski

    Smacznego :)))* Miłego przebudzenia i pomyślnego dnia Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Na popołudnie i wieczór jeszcze coś od porannego poety, a także kompozytora :)

      Rysowane tobie...

      https://www.youtube.com/watch?v=w9MXQXj7F00

      A nawet jeśli to, co teraz ważne
      Pamięcią po nas nigdy nie zostanie
      Dam ci coś jeszcze, zawsze dawałem przecież
      Same drobiazgi, szczęściu nic nie trzeba więcej

      Rysowane tobie w gazecie serce
      Godzinami czekanymi, ode mnie
      Papierowe zdjęcia robione wszędzie
      Postarzeją się jak nic zamiast nas

      A nawet jeśli prędzej niż te chmury
      Obrazy nasze będą ludzie gubić
      Przecież to jasne, dzisiaj żyjemy właśnie
      Dam ci kolory, zanim pamięć wyblaknie

      Rysowane tobie w gazecie serce
      Godzinami czekanymi, ode mnie
      Papierowe zdjęcia robione wszędzie
      Postarzeją się jak nic zamiast nas

      Rysowane tobie w gazecie serce
      Godzinami czekanymi, ode mnie
      Najśmieszniejszą dla mnie minę na świecie
      Zdjęcie twojej takiej w kieszeni mam

      Andrzej Piaseczny tekst
      Seweryn Krajewski kompozytor

      Popołudnia z uśmiechem i relaksem, bez kłopotów i zawirowań, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Witaj dopiero teraz :)* Problemy z komputerem uziemiły na cały dzień ! Piosenki Piasecznego wzruszające. Kilka lat temu bardzo popularne, zagubiły się z natłoku innych, teraz wracają wzruszając :) Do wzruszeń odwołuję się poprzez wiersz...

      * * *

      ...bo piękno jest łzą wzruszenia
      dotykiem skrzydeł ukrytych
      gdzieś w nas głęboko schowanych
      rozbrzmiewa na nic nie liczy

      ważny jest każdy element
      mógłbyś powiedzieć banalny
      dni przez które biegniesz co dzień
      palmy w nas płomień ten palmy !

      - Maria Polak (Maryla)

      Przepiękny zachód słońca nastraja optymizmem i tego Ci życzę, buźka :)*

      Usuń
    3. ... a na dobranoc :)

      DZIKIE WINO
      (fragment)

      Tańczy noc, rozśpiewała się
      po pagórkach, po kotlinach,
      tańczy noc, roztańczyła się
      w wieńcu z dzikiego wina.
      Klaszcze Wisła, wszystkie fale klaszczą,
      a nad Wisłą klaszcze wiklina,
      klaszcze niebo wysoko, noc tańczy
      w wieńcu z dzikiego wina.
      A to przecież wiatr dmie w srebrne pasma
      chmur, a każda chmura inna.
      Tańczy noc, jak bardzo srebrna gwiazda,
      w wieńcu z dzikiego wina.
      A to przecie najzwyklejsze liście,
      zwykły księżyc, co liście odciemnia -
      tylko że ten trylik tak srebrzyście,
      tylko że ten bas jak skała: ziemia.
      I pieśń ziemi, co jak skrzypce woła -
      i te strofy, co jak chmury płyną -
      strofy - chmury - noc czuwa, wesoła -
      i szumiące dzikie wino, dzikie wino -
      koło tych pagórków piaszczystych, które księżyc
      po kolei odsłania,
      jeden po drugim,
      jeden po drugim,
      ptaki śpią,
      tylko droga się srebrzy
      i Wisła świeci jak latarnia.

      K.I. Gałczyński

      Ptaki śpią i nam też pora w podusie. Dobranoc, Zuziu, łagodnych snów, pa do jutra, buźka :)*

      Usuń
    4. ... )*

      Medytacje

      Pegaz dziś się na mnie dąsa
      i beze mnie zwiał w zaświaty,
      jestem sama i roztrząsam
      świata tego problematy -
      uwikłałam się w oploty
      scholastycznych wątpliwości:
      czy miłuję cię z głupoty,
      czy głupieję od miłości ?

      - Zuzanna Ginczanka

      Dobranoc, Ewuniu, buźka :)*

      Usuń
  43. Dobry wieczór na dobranoc.:)

    Wszystko chyba się sprzysięło przeciwko mnie i ten chorerny upał, ze oddycham tylko w jedną stronę i zdecydowane obniżenie ciśnienia, a na dodatek jeszcze awaria odpływu ze zlewozmywaka co zajęło mi pół soboty i pół dnia niedzieli krzyżując mi zaplanowane zamierzenia...psiakrew, chorera...

    A pora dla "Słowa na Dobranoc" w kołysance Gipsy Kings -

    * * *...Trista Pena...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=WYCx7Cle0dk

    "Smutny żal"

    Wiem, że któregoś dnia powróci
    Smutny żal
    Zostaw ją już, zostaw
    Wiem, że któregoś dnia powróci
    Smutny żal
    Będę jej szukał

    I nie pamiętam jej
    Miłość, gorzka miłość
    Miłość bardzo cygańska
    Miłość, której pragnę

    Dziś, aby żyć
    Miłość ukryłem
    I nie potrafię płakać
    Dziś, jutro, aby żyć
    Nie potrafisz ukryć
    Miłości prawdziwej
    Ale już żałuję, już

    Ta, którą kochałem najbardziej
    Miłość bardziej cygańska
    Miłość jeszcze bardziej cygańska
    Miłość, której już nie chcesz

    Dziś, aby żyć
    Miłość ukryłem
    I nie potrafię płakać
    Dziś, jutro, aby żyć
    Nie potrafisz ukryć
    Miłości prawdziwej
    Ale już żałuję, już

    Dziś, aby żyć
    Miłość ukryłem
    I nie potrafię płakać
    Dziś, aby żyć
    Miłość ukryłem
    I nie potrafię płakać

    Ale prawdziwa miłość...

    .❤️✿❤️

    I jeszcze raz Gipsy Kings - "No Volvere"

    https://www.youtube.com/watch?v=TNUkFyehyDk

    ❤️✿❤️

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najmilszamoja>:)))***
    Czułe pa do jutra oby bez upału.❤️* - :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      Miło Cię widzieć... i odetchnęłam w drugą stronę... współczuwam mocno wszystkich kłopotów. A Gipsy Kings'a uwielbiam :)
      I ja mam już dość skwarnego dnia bez kropelki deszczu, mimo "hucznych" zapowiedzi meteo. Jeszcze tylko urocza koŁysanka i palulki.

      Śpij-Bajki Śnij- Marek Grechuta

      https://www.youtube.com/watch?v=96pA2-OdXNI

      Śpij bajki śnij
      Kolorowe piękne dobre bajki
      W nich na łące ty
      Wokół ciebie niezapominajki
      Abyś zapamiętał sen radosny
      Pełen słońca i oddechów wiosny

      Sen gdzie powietrze niesie wiatr od gęstwin
      Lasów
      Sen gdzie są rzeki w których żyją kwiaty
      Tam wszystko jest
      Zdrowe jak sen dobre jak sen
      Twój sen

      Śpij bajki śnij
      A w tych bajkach jasny dom z ogrodem
      W nim owoców raj
      A wokoło małe domki z miodem
      Można zbierać wielkie kosze malin
      Nie ma dymu fabryk miasta spalin

      Tam gdzie łagodną ciszę zdobi koncert
      Ptaków
      Tam tam gdzie życie się wydaje czarem
      Cudownym darem
      Takim jak ty jak dla nas ty
      Jak ty

      Śpij bajki śnij
      Aż nadejdzie wreszcie dzień wspaniały
      Gdy obudzisz się
      Nagle ujrzysz świat tych bajek cały
      Wreszcie spełni się twój sen radosny
      Pełen słońca i oddechów wiosny

      Sen
      Gdzie powietrze niesie wiatr od gęstwin
      Lasów
      Sen gdzie są rzeki w których żyją kwiaty
      Przyrzekam ci nadejdzie dzień
      Sen spełni się
      Już śpij.

      Tekst, muzyka i wykonanie Marek Grechuta

      ❤️✿❤️

      Aaa... kotki dwa. Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miluśki mój :)))*** wypocznij dobrze, z czułym buziakiem, pa, do jutra :)**❤️*

      Usuń
  44. Witam w poniedziałek :)*
    Nareszcie przyjemna rześkość, choć już późno. Wyspałam się za wszystkie czasy :)
    Teraz pędem do powszednich obowiązków, ale najpierw do kawy należy się przebudzanka, tym razem w wykonaniu Urszuli Sipińskiej -

    ***Znowu jestem dziś w podróży***

    https://www.youtube.com/watch?v=uMZnnAcw4KM


    Znowu jestem dziś w podróży
    Znów na mnie hotel czeka gdzieś
    Dzień mi się w czasie jazdy dłuży
    Za szybko włączam czwarty bieg

    Umyka ziemia pod kołami
    Zostają w tyle setki mil
    Znikają miasta za szybami
    Jak gdyby się przesuwał film

    Zza szyb świat inny jest niż z bliska
    Zza szyb świat inny wymiar ma
    Od lat już żyję na walizkach
    Coś z miejsca mnie na miejsce gna...

    Czasem myślę, że już pora
    Nareszcie zadomowić się
    Pokoje zwolnić hotelowe
    Na stałe osiąść byle gdzie

    Błyskają światła z naprzeciwka
    Gęstnieje w reflektorach mgła
    Z głośników nowa wciąż muzyka
    Za kierownicą ciągle ja..

    tekst - Andrzej Kuryło

    I już spadowywuję. Wszystkiego dobrego na nowy tydzień, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  45. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przypomniałaś lata rozkwitu polskiej piosenki. Lata sześćdziesiąte, siedemdziesiąte, osiemdziesiąte. Ulica rozbrzmiewała przebojami słuchanymi z radiomagnetofonów noszonych w rękach !. Dawne czasu, dawne przeboje !
    Jeden z mniej znanych, z muzyką "do kołysania" !

    Cwana miłość

    Miłość ciut za cwana jak na swój wiek,
    Miłość, kiedy złapie cię już na lep,
    Miłość w lot cię osądzi,
    Dom ci urządzi,
    Siebie w zamian wręczy ci jak czek.

    Potem klamka u drzwi i niestety jest już po tobie,
    Marsz weselny na bis
    I goście mogą iść !
    Spod na wpół przymkniętych powiek
    Obiecany slajd:
    Klatka w bloku z widokiem na raj
    I baju-baj !

    Miłość ciut za czujna jak na swój wiek,
    Miłość - nim zapytasz, już mówi "nie !"
    Miłość - krawat dobierze,
    Myśli uczesze,
    Da ci patent na spokojny sen !

    Miłość, której nie da się pozbyć już,
    Miłość - niezawodna, jak anioł-stróż,
    Miłość we dnie i w nocy,
    Wciąż, ku pomocy,
    Taka miłość zmęczy cię na śmierć !

    - Urszula Sipińska

    https://www.youtube.com/watch?v=f3-FeyM7XU4

    Pogodynki zapowiadają ochłodzenie i deszcze. Na pewno dostaniemy kilka dni relaksu, od upałów.
    Pomachanko na dziś, buźka, pa :)*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Dzisiaj dzień prawdziwego odpoczynku od upałów, przy temperaturze 24-25 stopni. Chmurki też ładne, tyle że nic z nich nie chce padać, a meteo głosi od jutra powrót jeszcze większych upałów. O tym, to już mi się nie chce nawet myśleć... brrr.
      Tymczasem kupiłam na bazarku już bardzo dojrzałe, pyszne śliwki dąbrowickie :) Wczoraj zakwitły wrzosy w ogrodzie... już coraz więcej takich oznak późnego lata.

      kolor śliwek

      gdy wczoraj jakoś nie chce odejść
      a jutro wpycha się przez okno
      między mrugnięciem ciężkich powiek
      o westchnień garść się można potknąć

      czas się rozejdzie w obie strony
      wydaje się że stanął w miejscu
      myśli zaś biegną nieskończone
      wśród szybkich spojrzeń ciepłych gestów

      chwila nostalgii je zatrzyma
      przy zbiegu ulic w cichej knajpce
      gdzie tło śliwkowe ma smak wina
      świat nie wypatrzy nikt nie znajdzie

      realizm niczym cięcie nożem
      kreśli na twarzy obojętność
      a czas jak domek z kart się złoży
      biją sekundy słyszę tętno

      dziś ktoś na moment czas zatrzymał
      choć wiem że to jest niemożliwe
      zniewolił zmysły dziwny klimat
      i myśli ubrał w kolor śliwek

      - Jacek Suchowicz

      Z przedwieczornym pozdrowieniem i serdecznymi myślami, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Rozgrzane słońcem mury budynków miasta oddają ciepło, lekki wiatr w przewiewnych miejscach chłodzi, to w ogólnym rozrachunku upał jest tylko odrobinę mniej męczący.


      Lato w mieście

      Gorące miasta dyszą w skwarze
      Ulice puste jak wymarłe
      Bo co się w mieście może zdarzyć
      Gdy dręczy upał i jest parno ?

      Ranek ptakami rozśpiewany
      Widziałem wróbla na balkonie
      Na parapecie ruszył w tany
      W gałęziach brzózki skrył ogonek.

      Bo tam potomstwu przyniósł liszkę
      Małe wrzeszczały jak szalone
      Czy je widziałem ? Hm - nie wszystkie
      Impresja moja zakończona.

      - Jerzy Pietruszczak

      Kręcę się po domu bezproduktywnie, szukając odrobiny chłodu. Nawet moje lokum zawsze chłodne, tego lata jest w temperaturze egipskiej plaży. Czekam na deszcz !
      Pozdrawiam wieczornie, buźka, pa )*

      Usuń
    3. ...:)*

      * * *

      jeszcze jeden minął dzień
      jeszcze jeden list pofrunął
      pasmem dymu

      jakże mocno krzyczał płomień
      jakże palił

      teraz skrzętnie na kolanach
      zbieram okruszyny prochu
      by na środę popielcową
      było dosyć

      - Halina Poświatowska

      Dobranoc, Ewuniu, kolorowych, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dziękuję za nocną poezję, Zuziu :)*

      Usuń
  46. Witam wtorkowym rankiem :)*
    Jeszcze rześko, jeszcze przyjemnie, na tę chwilę dość miłe 22 stopnie za oknem.
    Coraz późniejsze świty, ale lato chyba nie odpuszcza...
    Na dzień dobry jeszcze wakacyjna kawa z odrobiną romantycznej nutki na przebudzenie, śpiewanej przez Marka Grechutę z tym, co mamy najcenniejsze do ofiarowania :)

    *** Serce ***

    Za smutek mój, a pani wdzięk
    ofiarowałem pani pęk czerwonych melancholii.
    I lekkomyślnie dałem słowo,
    że kwiat kwitnie księżycowo, a liście mrą srebrzyście.
    Pani zdziwiona mówi: "Cóż, to przecież bukiet zwykłych róż."
    Tak, rzeczywiście. Więc cóż Ci dam ?
    Dam Ci serce szczerozłote.
    Dam konika cukrowego.
    Weź to serce, wyjdź na drogę.
    I nie pytaj się "Dlaczego?"
    Weź to serce, wyjdź na drogę.
    I nie pytaj się "Dlaczego?"
    Stara baba za straganem wyrzuciła wielki kosz.
    Popatrz jak na złotą drogę
    twój cukrowy konik skoczył.
    Popatrz jak na złotą drogę
    twój cukrowy konik skoczył.
    Za smutek mój, a pani wdzięk
    ofiarowałem pani pęk czerwonych melancholii.
    A pani ? Cóż, nie chce tych róż.
    Że takie brzydkie, że czerwone i że z kolcami
    Więc cóż Ci dam ?
    Dam pierścionek z koralikiem.
    Ten niebieski jak twe oczy.
    Popatrz jak na złotą drogę
    twój cukrowy konik skoczył.
    Popatrz jak na złotą drogę
    twój cukrowy konik skoczył.
    Dam Ci serce szczerozłote.
    Dam konika cukrowego
    Weź to serce, wyjdź na drogę.
    I nie pytaj się "Dlaczego?"
    Weź to serce, wyjdź na drogę
    i nie pytaj się "Dlaczego?".

    - Liliana Wiśniewska, Andrzej Nowicki tekst
    - Jan Kanty Pawluśkiewicz muzyka
    - Marek Grechuta śpiew

    https://www.youtube.com/watch?v=Og9sQgce5kg

    Miłego dnia z nieuciążliwą pogodą i wszystkimi urokami późnego lata :)*

    OdpowiedzUsuń
  47. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Lazur na niebie, kawa, przebudzanka i zaczynam następny dzień tygodnia. Jak śpiewa M.G. - Ważne są te dni, których jeszcze nie znamy...

    Dni których nie znamy

    Tyle było dni do utraty sił
    Do utraty tchu tyle było chwil
    Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic
    Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że

    Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
    Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy
    Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
    Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy

    Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad
    Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł
    Choć majątek prysł, on nie stoczył się
    Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że

    Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
    Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy
    Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
    Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy

    Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy ?
    Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych ?
    Jak oddzielić nagle serce od rozumu ?
    Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu ?

    Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy ?
    Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych ?
    Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję ?
    Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele...

    Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
    Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy
    Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
    Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy

    Nananananananananana x4

    - Marek Grechuta autor tekstu
    - Jan Kanty Pawluśkiewicz kompozytor

    https://www.youtube.com/watch?v=U4pCRdCOCZY

    Miłego szukania tych chwil nieznanych, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      A u nas znowu skwar niemiłosierny, temperatura przekroczyła 30 stopni. Dobrze, że za niespełna trzy tygodnie jadę w regiony, gdzie jest normalne, polskie lato i wreszcie odetchnę od upałów.
      Wracając zaś do sercowego wątku -

      Niektóre serca są darem...

      Niektóre serca są darem,
      który nigdy nie ma końca.
      Właściciel posypuje je szczodrze
      strumieniami słońca.
      Wdzięczni bierzemy
      w ręce podarunek bardzo ostrożni
      Bądź pozdrowiony i szczęśliwy, błogosławiony,
      ty, który złoto i piasek traktujesz na równi!

      Niektóre serca są płomieniem,
      który pali się daleko od brzegu.
      W najzimniejszą noc, kiedy jest rzucany
      odblask na śniegu.
      Tak więc nikt oczarowany
      nie pozostaje w ciągłej tęsknocie
      jak ten, który widział poświatę jednej nocy
      i ogień tęskniący w odlocie.

      Karin Boye
      z tomu „Gömda land”, 1924
      tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

      Z sercem przyjaźni i z uśmiechem, buźka na miłe popołudnie i wieczór, Zuziu :)*

      Usuń
  48. Popołudniowe bry.:)*

    Twój Wszechświat, a mój tylko bardzo upalny sierpień 2018 roku.

    * * *...Mój sierpień...* * *

    Kalendarz się nam bardzo śpieszy.
    Już sierpień i z czego się cieszyć?
    Że życie tak szybko nam ucieka,
    Leniwie, wolno, jak nizinna rzeka.

    I te dni co z kalendarza uciekają
    Były, minęły i już nie wracają
    I te kwiaty co wczoraj zakwitły
    A dziś? - jakoś smutno - przekwitły.

    Czy dasz mi radość, albo pociechę,
    Bym ją hołubił i miał jeszcze uciechę?
    By w drodze do krainy zimy i cienia
    Kalendarz już niczego nie zmieniał?

    Autor - Jasiek juhas - opublikowany 01 sierpnia 2012 r.

    :)))* miłego wieczoru i nocki chłodniejszej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Jasieńku :)*
      Mój sierpień 2018 też upalny, nawet nie chce mi się o tym pisać. Dzięki za przypomnienie pięknego wiersza, powiem Ci tak... byle do jesieni :)))*

      Z tobą

      Pobiegnijmy dzisiaj naszymi ścieżkami
      dojrzałego lata w wybujałą zieleń
      póki czas słoneczny w szarugach nie zamilkł
      pośród rozognionych od maków alejek.

      W cichych szeptach lasu znajdziemy młodzieńcze
      echa rozśpiewane nutą wspólnych marzeń;
      w cienistej alkowie zapleciemy ręce,
      spijając smak rosy na skłębionej trawie

      … a potem w zadumie pójdziemy na przełaj
      w przytulnym milczeniu w dni, co srebrzą włosy.
      Bukiet złotych liści w parku ci nazbieram,
      wędrowania z tobą nigdy mi nie dosyć.

      Ewa Pilipczuk

      Chłodku, chłodku na wieczór, ale jednego gorącego buziaka Ci dam, aha! :)))*

      Usuń
  49. ...a nocą...

    * * * ...Księżyc...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=d_cRsTon1ig


    Gdy przyjdzie wreszcie noc
    Najmilsza dla nas noc
    Cichutko, jak kot
    Leciutko, jak kot
    Cichutko, cicho
    Do twoich cieplutkich snów
    Wkradnę się w noc znów
    Jak czarny kot

    Promyczek włosów
    Po cichu obetnę ci
    Żebyś na zawsze już
    Kochała mnie
    I kiedy zbudzisz się
    Zrozumiesz nagle, że
    No co, że kochasz mnie
    Że jestem tu

    I przyjdzie znowu noc
    Najmilsza dla nas noc
    Cichutko, tak jak kot
    Nadejdzie ranek
    No zostań, proszę, no
    Zostaniesz jeszcze, co
    Ach, zegar kłamie dziś
    Kłamie dziś, kłamie

    Ach zostań, to jeszcze noc
    Naprawdę, to jeszcze noc
    To tylko księżyc tak
    Po szybach płynie
    I kłamie zegarek
    Wciąż kłamie, tik-tak
    No, zostań jeszcze
    Chwileczkę, chwilę...

    Śpiew - Jan Kobuszewski do tekstu Tadeusza Kubika i muzyki Edwarda Pałłasza

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nocą... no właśnie. Pięknie wygwieżdżone sierpniowe niebo, w żadnym innym miesiącu nie ma takiego bogactwa gwiazd.
      Jestem już zmęczona całym dniem, więc tylko pokołyszę, a kołysankę dla nas zaśpiewa Lara Fabian - si tu m'aime.

      *** Jeśli mnie kochasz ***

      http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4CdutW_wQMM

      Czuję to
      Wiem to
      Kiedy jesteś na drugim końcu świata
      Płaczesz godzinami
      Na moim sercu
      Mogłabym wyć, przysięgać
      nawet jeśli nic nie rozumiem
      Gdziekolwiek jestem, czuję twój ból
      Kiedy widzę siebie
      Bez twoich dłoni, twoich ramion
      Nie umiem oddychać
      I tak często słyszę
      Śpiew wiatru
      Który przynosi mi wspomnienie
      Zielonych pól twojej Irlandii

      Zostawić życie bez uprzedzenia
      Zrobiłabym to, gdybyś mnie kochał

      Nawet jeśli nie mam racji
      Wszystko jest silniejsze niż rozum
      Wszystko jest silniejsze niż twoje imię
      Które powtarzam, piszę bez przerwy
      Na kartach mojego życia
      I mam nadzieję, że każda z jutrzenek
      Które zobaczę, zabierze mnie do twojego ciała

      Zostawię wszystko, jeśli mnie kochasz

      Wiem – nie mylę się
      Gdzieś tam daleko
      Myślisz jeszcze o mnie
      Trzymasz mnie w ramionach
      Miejsce, miłość

      Powiedz mi cicho, że mnie kochasz
      Że mnie kochasz

      Czuję to
      Myślisz jeszcze o mnie
      Wiem, że trzymasz mnie w ramionach

      Powiedz mi to
      Że mnie kochasz

      ⊱✿ ♥ ✿⊰

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Kochanie moje :)))*** ... "Powiedz mi cicho, że mnie kochasz"... najczulej i juszsz :)))*, pa, do jutra :)))***

      Usuń
  50. Dzień dobry w czwartek :)*
    Od świtu już błękit ze słońcem na full screen, chyba sierpień częstuje nas kolejnym, upalnym dniem.
    Powszednia pośpieszna kawa na postawienie do pionu i -

    *** Może czas przyjdzie ***

    Mgła lekko schodzi za widnokrąg,
    brzask srebrem rosy trawy ścieli,
    złotawy świt zagląda w okno,
    w pajęczych nitkach pośród trzmielin.

    Wiatr cicho przysiadł gdzieś na chmurze,
    o szóstej jeszcze trochę senny,
    sierpniowy dzień rozkwita różem,
    z nadzieją piszę swój pamiętnik.

    Słowa w nim szybkie, rozedrgane,
    bo nie chcę marzeń w sen obrócić,
    może czas przyjdzie, gdy poranek,
    w duecie z tobą mi zanuci...

    Ewa Pilipczuk

    ... jeszcze muzyczne dzień dobry - Good Morning- Lionel Richie.

    http://www.youtube.com/watch?v=-9Yxg2Q2MX0

    Udanego dnia Wszystkim, nie przebywajcie na słońcu, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  51. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Słońce i w dzisiejszym dniu jest w roli głównej. Rozgrzeje do białości, bowiem zapowiada się najgorętszy dzień tego lata.

    Biec przed siebie

    Biec przed siebie w stronę słońca
    po piaszczystym brzegu morza.
    Fala lekko stóp dotyka
    i z powrotem cicho cofa.

    Coś tam szepcze przy okazji,
    poufałość jej jest znana.
    Wielu powie, że to wszystko,
    to jest najzwyklejszy banał.

    Może tak. Nie będę przeczyć
    lecz ten ktoś zapewne nie wie,
    że się słońce dzieli ze mną
    swoim blaskiem i swym niebem.

    - Maria Polak (Maryla)

    Dużo spokojnego cienia, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu:)*
      I rozgrzało tak niemożliwie, że nawet mój komp się zgrzał i odmówił posłuszeństwa. Strasznie mulił i musiałam go wystudzać aż do tej pory.
      Upalne powietrze stoi, jak słup, więc przesyłam nieco orzeźwiającego wiatru :)

      Jeszcze sierpniowy wieje wiatr

      Jeszcze sierpniowy wieje wiatr
      i noc nie prześcignęła dnia,
      a gdzieś za lasem cicho grzmi,
      jeszcze kumkanie słychać żab,
      ktoś na harmonii cicho gra
      panience, co w hamaku śpi.

      A przecież słońce już zachodzi
      i nie da się na wędkę złapać,
      srebrnym skrzydełkiem muska wodę
      ostatnia ważka tego lata.
      Nie ma już malin do obiadu,
      topnieje cisza niby wosk,
      gdy kropla deszczu nagle spada
      na pierwszy wrzos.

      Jeszcze daleko światła aut,
      maciejka pachnie jak we śnie,
      dzięcioł zastukał raz - i znikł.
      Jeszcze cię plecak pije w kark
      i komar tuż za uchem tnie,
      kiedy się wspinasz na sam szczyt.

      A przecież słońce już zachodzi
      i nie da się na wędkę złapać,
      srebrnym skrzydełkiem muska wodę
      ostatnia ważka tego lata.
      Nie ma już malin do obiadu,
      topnieje cisza niby wosk,
      gdy kropla deszczu nagle spada
      na pierwszy wrzos.

      Jeszcze przydrożny szczeka pies,
      nie rani ucha disco-bzdet
      i ciurkający nocą kran.
      Pod pianą fali mruga leszcz,
      pod ziemią dróżkę robi kret,
      przez łąkę panią goni pan.

      A przecież słońce już zachodzi
      i nie da się na wędkę złapać,
      srebrnym skrzydełkiem muska wodę
      ostatnia ważka tego lata.
      Nie ma już malin do obiadu,
      topnieje cisza niby wosk,
      gdy kropla deszczu nagle spada
      na pierwszy wrzos,
      na pierwszy wrzos.

      Andrzej Brzeski

      Pomyślnego przetrwania aż do chłodniejszej nocy, Zuziu, pozdrawiam z uśmiechem, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Popołudniowe w wieczorne zajęcia zwolniły po
      wykonaniu pracy terminowej godzinę temu, bywa :) Teraz na krótki wieczór pozostawię długie haiku, rzecz jasna o floksach :)*

      Floksy

      lipcowy upał
      różowiejące floksy
      dyszą gorącem

      *
      lipcowy wieczór
      odurzone dniem floksy
      pachną zalotnie

      *
      Po skwarnej nocy
      omdlewające floksy
      spijają rosy

      *
      deszczowy ranek
      rozczapierzone floksy
      w chłodnej rozkoszy

      *
      różowa trawa
      w niezmordowanym deszczu
      chłostane floksy

      *
      zziębnięte floksy
      wrzask srok przepędza koty
      przerwa na kawę

      *
      mokry poranek
      floksy prostują płatki
      ślimak na liściu

      *
      floksy wyspane
      w porannej mgiełce rosy
      nim wyparuje

      *
      w sierpniowym słońcu
      stary mur od garażu
      błysk białych floksów

      *
      fiołkowe floksy
      w powietrzu brzęczenie os
      pies się ogania

      *
      pachnące floksy
      pod koniec dnia upał wzrósł
      dziś nie popada

      *
      floksy i róża
      oszałamiająca woń
      pośród pszczół osa

      *
      bieluśkie floksy
      schłostane nocnym deszczem
      wrześniowa klęska

      - Elżbieta Binswanger-Stefańska

      Nocy z deszczem, tęczowych snów, dobranoc, buźka :)*



      Usuń
    3. Dziękuję za nocne floksy, Zuziu, jeszcze dziś czuję ich zapach :)*

      Usuń
  52. Witam w słoneczny czwartek :)*
    Późnoletnie mgiełki snują się jeszcze nad horyzontem, ale promieni coraz więcej i pewnie znów słońce popraży dziś solidnie.
    Dzień już coraz krótszy, w nocy da się odczuć chłód, na drzewach już gdzieniegdzie złotawe listki, ale póki co, cieszymy się jeszcze latem. Upały i susza przyspieszają w tym roku jesień...
    A że śliwek już pełno w ogrodach i na straganach, dziś do kawy zaserwuję piękną poezję Leszka Długosza.

    *** Dzień w kolorze śliwkowym ***

    Po czerni jeżyny
    Po liściu kaliny
    - Jesień, jesień już
    Po ciszy na stawie
    Po krzyku żurawi
    - Jesień, jesień już
    Po astrach, po ostach
    To widać, to proste że
    - Jesień, jesień już
    I po tym że wcześniej
    Noc ciągnie ze zmierzchem
    - Jesień, jesień już

    Po pustym już polu
    Po pełnej stodole
    - Jesień, jesień już
    Strachowi na wróble
    Już nad czym się trudzić?
    - Jesień, jesień już
    I po tym że w górze
    Wiatr wróży kałuże, tak
    - Jesień, jesień już
    I po tym że przecież
    Jak zwykle, po lecie
    - Jesień, jesień już

    Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym!
    - Berberysu i głogu ma smak...
    Stawia drzewom pieczątki
    - Żeby było w porządku
    Że już pora
    Że trzeba iść spać...
    A my tak - po kieliszku, po troszeczku
    Popijamy calutki ten dzień
    - Próbujemy nalewki
    Z dzikiej róży, z porzeczki
    Żeby sprawdzić - czy zimą
    To wypić się da?...
    - To się w głowie nie mieści
    Że tak szumi szeleści
    Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
    Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
    Idzie jesień
    I prosto w nasz próg...
    - Ale co tam! przecież taka jesień złota
    Nie jest zła!
    - Ale co tam! Przecież taka jesień złota
    Niechaj trwa...

    ... i muzycznie: Leszek Długosz - Dzień w kolorze śliwkowym

    https://www.youtube.com/watch?v=3Lc5bhRLSzQ

    Pomyślnego dnia dla Wszystkich pracujących i wypoczywających :)*

    OdpowiedzUsuń
  53. Dzień dobry, Ewuniu:)*
    Od rana w biegu. Dopiero teraz czas na Ogródek i chwila dla wiersza :-)

    Lato w Bukareszcie

    Kupiliśmy na targu maliny;
    ale maliny cieszą się złą opinią:

    więdną w torbie, a fermentując,
    pienią się podejrzanym sokiem.

    A truskawki bardzo straciły na autorytecie:
    są ponoć dziedzicznie obciążone.

    Co się tyczy czerwonych porzeczek - podobno
    te zdeklarowane czerwone porzeczki już pomarły.

    (Nie wierzcie temu: pełno ich na polach,
    pęcznieją ufnie na gałązkach,

    a te pomarłe i tak nigdy nie były czerwone:
    to jakaś mutacja czarnych albo białych).

    Myśleliśmy, czy by nie wybrać agrestu,
    ale słyszeliśmy, że przesiąknął

    malinami w agrestowych kurtkach.
    W tych czasach niczemu nie można zaufać.

    Ludzie mówią, że są daktyle - lecz z importu;
    a na winobranie jeszcze za wcześnie.

    Możemy tylko czekać i mieć nadzieję.
    Nie ma pogody dla owoców.

    - Fleur Adcock
    - Andrzej Szuba tłumaczenie

    Odrobiny deszczu, mniej słońca, dużo płynów, do spotkania, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Ja już po rozbiegach i wybiegach, ale raczej w tempie ślimaczym, bo piekielny skwar na więcej nie pozwalał.
      To może teraz lody? ;)

      Lody

      Kto nie uwielbia lodów
      w upały?
      Oblizać słodkość językiem
      całym...
      I poczuć ochłody rześką
      błogość,
      choć myśli rogatych nasuwa
      się mnogość...
      Bo lody z miłością też
      się kojarzą,
      jedni ją mają,inni o niej
      marzą.

      Zatop więc usta w mroźnym
      deserze,
      takiej miłości Ci nikt
      nie odbierze.

      annaG

      Stawiam cały pucharek na wieczór, pal sześć kalorie ;)
      Dobrego, chłodniejszego wieczoru, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Dla lubiących ten ożywczy smakołyk, stawia, całą gamę do wyboru, smacznego ;-)

      Oda lodowa

      Coraz mniej jest do odkrycia
      na tym starym, dobrym świecie
      Kolumb odkrył Amerykę
      i o lodach też już wiecie,

      że najstarsze są gdy lato
      żarem słońca nas powala
      wtedy lody najsmaczniejsze
      i skutecznie chłodzą ciała

      Waniliowe, karmelkowe,
      jagodowe i wiśniowe
      kokosowe, pistacjowe
      lecz najlepsze orzechowe

      może to i błahy temat
      do pisania jakiś wierszy
      ale sezon ogórkowy
      lód w upale najważniejszy

      ulubiony deser malców
      smakiem pieści podniebienie
      czasem także ścieka z palców,
      mniam, przepyszne to jedzenie

      Lody włoskie, rożki, wafle
      bez różnicy, byle lody
      ich jedzenie istną pasją
      letnią porą dla ochłody,

      więc gdy lato w swojej pełni
      słońcem darzy i upałem
      niech nam żyją smaczne lody
      ich jedzenie wierszem chwalę

      - MikaRouz

      Smacznego, Ewuniu, buźka :)

      Usuń
    3. Dziękuję za lodowe przysmaki na rano, Zuziu :)))
      Pewnie się przydadzą, bo dziś również ma być gorąco.
      Dobrego dnia :)*

      Usuń
  54. Bry Wszystkim w te 'chorerne' upały...:)*

    Sądzę, że może nam pomóc tylko modlitwa...

    ***...Modlitwa...***

    Zmarkotniała ziemia nasza cała
    W niebie oberwała się powała
    Pada i leje, pochmurno i grzmi
    Panie, a to za co jesteś taki zły?

    Zmarkotnieli wszyscy do cna równo
    Płacze z niebem już całe gumno
    Panie co Ty od nas jeszcze chcesz
    Zabierz już te burze i ten deszcz.

    Umęczeni deszczem i zmoczeni
    Przez Ciebie nigdy nie docenieni
    Błagamy o Twoje umiarkowanie
    Ty wszystko możesz - niech tak się stanie.

    autor: Jasiek juhas - opublikowany 10.06.2015 r.

    ...może jednak doczekamy deszczu po tej modlitwie mimo, że
    w niej prosiłem o zaprzestanie opadów.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekorny jesteś :))))*
      Ale wiersz mi się podoba. Pewnie wreszcie odnalazłeś swoje archiwum. To dobrze :)*

      *** Przestał padać deszcz ***
      Słyszysz, już nie pada
      Tylko rynna gdzieś
      trochę jeszcze biada

      Ale rynnie też zabraknie łez
      Złej pogody nadszedł wreszcie kres
      Nie będzie padał deszcz
      Już nie będzie padał

      Bałaś się, że deszcz padać nie przestanie
      Przestał padać deszcz, powiesz "Czas już na mnie"
      Ja ci za złe słów nie wezmę tych
      Jestem kimś od pogód raczej złych
      a chmury znikły i koniec z tym padaniem

      Przyniósł komuś deszcz przed samym lata końcem
      przyniósł komuś deszcz to, co ma zabrać słońce

      Przestał padać deszcz, schną na słońcu drogi
      Zesłał komuś deszcz jedną z lata bogiń
      co na stopach gwiezdny miała pył
      On przydrożnym świątkiem tylko był
      Zwyczajnym świątkiem i nie tak bardzo świętym

      Dzień jak zmierzch i ktoś stał w deszcz za drzwiami
      Czym mam wejść? I wyschnąć też ma Pani

      Przestał padać deszcz, nie będzie padał prędko
      Przestał padać deszcz, gest pożegnalny ręką
      Przestał padać deszcz z deszczowej półpiosenki
      Przestał padac deszcz i zapanował błękit
      Przestał padać deszcz gest podniesioną ręką
      Przestał padać deszcz nie będzie padać prędko

      Autor tekstu:Jeremi Przybora
      Kompozytor: Seweryn Krajewski

      Linku do tej piosenki nie ma, ale jest do innej na temat :)

      Znowu pada - Seweryn Krajewski

      https://www.youtube.com/watch?v=lCf1_WBKOsE

      :)))***

      Usuń
  55. Dziewczyny, to i ja parę słów o malinach.:)))*

    * * *...Maliny...* * *

    Dopóki księżyc jeszcze jest młody
    Gdy go widziałaś jaśniał sierpem
    Przecież jesteśmy szczęśliwie młodzi
    Przed nami lato - lipiec i sierpień...

    W chruśniaku malin się spotkamy
    Będziesz w me usta wkładać owoce
    Ja ci je oddam pocałunkami
    Obiecuję, będziesz ich miała krocie.

    Wyssam czerwień do ostatniej kropli
    Potem położę na szmaragdowej łące
    Spojrzysz na młody sierp księżyca
    Powiesz: - ależ te noce są gorące.

    autor: Jasiek juhas - opublikowany 15.06.2013 r.

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Odpowiem jak przed pięciu laty :)

      ***uwiedziona... ***

      W chruśniaku z malin pocałunków
      nie będę wcale Ci skąpiła.
      Zanurzę się w Twym słodkim trunku
      z miłością, która się nie śniła...

      Ty gwiazd dosypiesz mi wierszy,
      będziemy patrzeć w nieba płótno.
      Miedzianą tarczą wzejdzie księżyc -
      i noc nam wcale nie da usnąć...

      EP

      ... i miłego wieczorku do dobranocki :)))***

      Usuń
  56. I jedna z piękniejszych piosenek francuskich " Prière sans espoir"- Modlitwa bez nadziei - w wykonaniu Ireny Santor do muzyki Charlesa Danversa i tekstu Krystyny Wolińskiej pt.-

    * * *...Pocałunek...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=PDgawvxpyKs


    Nim ustami dotkniesz ust
    I nim powtórzysz znów
    To, co jest pocałunkiem
    Zważ, że to połączy nas
    I będzie raz po raz
    Łączyło pocałunkiem

    I będziemy - ja i ty
    Miłości drogą szli
    Zaczętą pocałunkiem
    Gdy ustami dotkniesz ust
    Będziesz troszeczkę już
    Mój własny, własny mój

    Więc nim nasz beztroski flirt
    Inny przybierze styl
    W inną uderzy strunę
    Wiedz, że to poważna rzecz
    Początek serca spraw
    Twój ze mną pocałunek

    To w pamięci będzie trwać
    To będzie po nas znać
    Intymny pocałunek
    Gdy ustami dotkniesz ust
    Będziesz troszeczkę już
    Mój własny, własny mój

    Miłego wieczoru Miłym Paniom z pocałunkami.:)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudna zaiste! I chyba już nieco zapomniana. Dzięki piękne, posłuchałam z przyjemnością :)*

      Usuń
  57. Dzień dobry w piątek :)*

    Na dzień dobry

    Tyle dziś pogody na porannym niebie
    - dawno nie widziałam takiego błękitu -
    rozciągnięty obłok
    jak puszysty grzebień
    rozczesuje słońce pośród mgielnych świtów

    brzask nieśmiało wchodzi
    na uśpione drzewa
    sączy w okno radość delikatnym różem
    wrzosy pachną wierszem
    hymn radości śpiewam
    czajnik gwiżdże kawę w takt pierwszych wybudzeń

    całość piękna w słowa nigdy nie ubiorę
    jedno brzmi w refrenie codziennych powitań
    - szepczę „kocham” - ono
    najpiękniejszym strojem
    z żurnala jesieni. Kwintesencją życia.

    Ewa Pilipczuk

    ... i przebudzanka na dobry dzień z Michałem Bajorem.

    *** Pejzaże nieba ***

    http://www.youtube.com/watch?v=b4BBaDH6cN8

    Pejzaże nieba
    z twych oczu znam
    Im nie potrzeba
    złoconych ram
    Bo w powiek mgnieniach
    milionem mienią się gwiazd
    Świtu łagodny blask
    mieszka tam

    Jest tyle cieni
    i chmur i mgieł
    w pejzażach ziemi
    wokoło mnie
    A w twym spojrzeniu
    jakby zatrzymał się czas
    Kryształ nieba bez skaz
    mieszka tam

    Za tę nieba jedną łzę
    oddam ziemi garście dwie
    Nie mów, że tak wiele
    za niewiele chcę
    Dziś pragnę zmieszać pył z mych rąk
    z rosą z twych niebiańskich łąk
    na całe noce, całe dnie

    Pejzaże nieba
    z twych oczu znam
    Im nie potrzeba
    złoconych ram
    Jest w nich zdziwienie
    Senne marzenie w nich drga
    Tylko nie wiem czy ja
    jestem tam

    Za tę nieba jedną łzę.....itd.
    Za tę nieba łzę
    Całe noce, dnie
    Milionem mienią się gwiazd
    Świtu łagodny blask
    mieszka tam

    - słowa Andrzej Ozga, muzyka Piotr Rubik.

    Przymglone niebo, trochę jasnych promyków prześwituje przez drzewa... będzie upał, ale wedle zapowiedzi to już jego ostatnie podrygi. Oby :)
    Miłego przebudzenia i dobrego dnia, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  58. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przed chwilą nieznaczny deszczyk przemył zakurzoną przyrodę i ulice. Jest chłodniej, z przyjemnym wietrzykiem. Niebo w barankach, może znów popada :)
    Do drugiej kawy...

    Sierpniowy zielnik

    Chłodniejsze poranki, coraz dłuższe noce,
    ogród się zliliowił wczesnymi wrzosami,
    w listowiu brzeziny dyskretny ślad złoceń,
    nad stawem puszystych oparów aksamit.

    W zawierusze zdarzeń poplątane myśli,
    może zdążysz przybiec, gdy ciebie zawołam,
    tutaj będę czekać pośród łąk kwiecistych,
    gdy czerwienią wchodzą głogi dookoła.

    Purpurą krwawnicy, pąsem berberysu,
    w zapachu jarzębin, zanim nie sczernieją,
    łodyżką mimozy wiersze ci napiszę
    z najczulszą tkliwością w zielonej nadziei.

    Zbieraj je troskliwie i włóż do zielnika,
    a gdy letnie brzaski będą już wspomnieniem,
    w zasuszonych strofach możesz mnie spotykać,
    kiedy czas odsłoni zszarzałą scenerię.

    - Ewa Pilipczuk (2012)

    Mniej upalnego dnia, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Niestety, Wschodnia dalej w szponach upału, który dziś osiągnął apogeum tego lata. Niebo teraz pociemniało, ale nie mam nadziei na jakieś opady, choć alerty ogłoszono dla całego województwa. To pewnie tak na wszelki wypadek, żeby potem nie było "a nie ostrzegałem?" Mam takiego lata serdecznie dość, upały trwają piąty miesiąc - od kwietnia, marzę już o jesieni.

      Jesienna aleja

      Pierwsze rdzawe zmarszczki noszą kasztanowce.
      Gubią już kolczaste, dojrzałe owoce.
      Pękają zielone, rodzą się brązowe -
      błyszczące kasztany o magicznej mocy.

      Wracają wspomnienia, kiedy zbieraliśmy
      błądząc w romantycznym zaciszu alei.
      Bicie serca tłumił szelest złotych liści -
      jeszcze tak nieśmiały, jeszcze tak niepewny.

      Tyle dróg przebytych, przetrwanych jesieni;
      "kochany, lecą z drzew jak dawniej kasztany" -
      płyną znane słowa i tęskna melodia.
      Ile jeszcze zbiorów - tego wciąż nie wiemy.

      - Zyta

      Umęczona jestem do ostatka, bo nawet mieszkanie w wieżowcu na ósmym piętrze ze wszystkimi okami na południe nie daje oddechu od skwaru. Mimo, że okna przed wyjściem z domu są szczelnie zamykane i zasłaniane.
      Na teraz napoje orzeźwiające i dużo, dużo mokrych ręczników porozwieszanych w całym domu. Serdeczności z życzeniami miłego wieczoru, buźka Zuziu :)*


      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Przekropne popołudnie, a powietrze bez zmian, trudno oddychać. Być może jutrzejszy ranek przyniesie poprawę.

      Na jutro

      Drzewa śpią w mglistej ciszy
      i o wiośnie nie marzą,
      smętki się zagęściły
      w kusych dniach kalendarza.

      Szary ranek i sweter,
      czas się w chmurach zatrzymał;
      myśli blade i nie te,
      a marzenia w archiwach.

      Burą suknię zakłada
      odchodząca już jesień,
      miłość tylko w balladach
      gdzieś odzywa się echem.

      Wiatr gra tęskną symfonię,
      w snach optymizm mi utknął.
      Czy powróci - nie powiem...
      wiersz odłożę na jutro.

      - Ewa Pilipczuk

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejsze wierszowanie, dobrej nocy życzę, buźka :)*

      Usuń
    3. Dziękuję, Zuziu :)* Już padłam. Dobrej spokojnej nocy, buźka :)*

      Usuń
  59. Och! Jak przyjemnie! Polało, pogrzmiało i wreszcie jest czym oddychać. Ludzie, wreszcie 19 stopni :))))))) Wreszcie się wyśpię w normalnej temperaturze, aż nie mogę w to uwierzyć.

    Na dobranoc

    Co mam ci powiedzieć na dobranoc - kochany
    gdy stoję w oknie i patrzę w nieba aksamit
    gdy rozkwita kwiat tęsknoty niezapomniany
    błyszczy na szybie jak szlifowany tanzanit

    od drzwi i od okna czuję tylko nocy chłód
    księżyc z wolna przesuwa swe blade oblicze
    patrząc wyobrażam sobie że zbliżasz się ty
    a gwiazd mojej miłości do ciebie nie zliczę...

    co mam ci powiedzieć na dobranoc - kochany
    gdy poświata księżyca rzeźbi liścia sztylet
    wyszepczę tylko te słowa w świat mi nieznany -
    śnij pięknie miłości moja i... tylko tyle...

    - Zofia Szydzik

    ... kołysanka...

    Małżeństwo z rozsądku - Aniołowie kochania...

    https://www.youtube.com/watch?v=oOqWJzAtOxc

    Dobranoc, dobranoc Kochani i do pięknej, chłodniejszej soboty, czułe pa :)))***

    OdpowiedzUsuń
  60. Sobotnie bry :)*
    I na wstępie miła wiadomość :) Mglisto, rześko, cudnie! Za oknem 17 stopni i wreszcie jest czym oddychać :))))))
    Mam nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami upał poszedł się... no właśnie ;) bo już trudno non stop funkcjonować w nagrzanym piekarniku.
    Za to wrzosów już wszędzie pełno :)
    No właśnie, przypomniała mi się nastrojowa piosenka Edwarda Stachury z wrzosowiskiem. Zatem do pierwszej kawy...


    *** Z nim będziesz szczęśliwsza ***

    Zrozum to, co powiem
    Spróbuj to zrozumieć dobrze
    Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe
    Albo noworoczne, jeszcze lepsze może
    O północy, gdy składane
    Drżącym głosem, niekłamane

    Z nim będziesz szczęśliwsza
    Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
    Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
    Ze mną można tylko
    Pójść na wrzosowisko
    I zapomnieć wszystko
    Jaka epoka, jaki wiek
    Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
    I jaka godzina
    Kończy się
    A jaka zaczyna

    Z nim będziesz szczęśliwsza
    Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
    Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
    Ze mną można tylko
    Pójść na wrzosowisko
    I zapomnieć wszystko
    Jaka epoka, jaki wiek
    Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
    I jaka godzina
    Kończy się
    A jaka zaczyna

    Nie myśl, że nie kocham
    Lub, że tylko trochę
    Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem
    Tak ogromnie, bardzo, jeszcze więcej może
    I dlatego właśnie - żegnaj
    Zrozum dobrze - żegnaj

    Z nim będziesz szczęśliwsza
    Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
    Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
    Ze mną można tylko
    Pójść na wrzosowisko
    I zapomnieć wszystko
    Jaka epoka, jaki wiek
    Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
    I jaka godzina
    Kończy się
    A jaka zaczyna

    Z nim będziesz szczęśliwsza
    Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
    Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch
    Ze mną można tylko
    Pójść na wrzosowisko
    I zapomnieć wszystko
    Jaka epoka, jaki wiek
    Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
    I jaka godzina
    Kończy się
    A jaka zaczyna

    Ze mną można tylko
    W dali znikać cicho

    Tekst Edward Stachura, muzyka Krzysztof Myszkowski, wykonanie Stare Dobre Małżeństwo.

    https://www.youtube.com/watch?v=c1_nhsZEBgs

    Pomyślnej soboty z umiarkowanym latem i dobrym humorem na cały dzień :)*

    OdpowiedzUsuń
  61. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przebudzanka, późne śniadanie, parująca kawa i wiersz :)

    We wrzosach

    Weszła w kwiaty jak w sen kolorowy
    weszła cicho,
    a potem wchłaniała
    zapach ich aż po zawrót głowy,
    a jej stopy zachłannie deptały
    złote trawy wygrzane w lecie
    i zerkała na pola w fiolecie
    ta mała...

    I czekała,
    i miała nadzieję,
    bo od kogoś zapewne słyszała,
    że wśród wrzosów tak wiele się dzieje,
    że się wiersze kryją wśród wrzosów
    i ukryte wzruszenia czyjeś,
    że wśród wrzosów słucha się głosów
    słuchała...

    Bo zapewne ktoś mówił tej małej,
    że odnajdzie w słonecznej dolinie
    łany kwiatów w purpurze całe
    i po kwiatach łąkę przepłynie
    zmyje stopy poranną rosą,
    bo wśród wrzosów stąpa się boso
    stąpała...

    Z jasnym, lekkim uczuciem w sercu
    legła cicho skulona i bosa
    uśmiechnięta
    na wrzosów kobiercu
    i tak wdzięczny był uśmiech tej małej
    i tak sennie drzewa szumiały,
    że sny same się w strofy składały
    we wrzosach...

    - nie podano autora

    Rześkie powietrze zachęca do spacerów, co zapewne uczynię :) Pozdrawiam serdecznie, udanej soboty, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Łagodne, pochmurne lato spowodowało, że ja dziś całkowicie na luzie tylko targ i świeże pieczywo zaliczyłam. Jak nie kupię dziś, to jutro, jak nie jutro, to w poniedziałek... przewróciło się, niech leży ;)))
      Po porannym deszczu pobyłam trochę w ogrodzie, a potem zanurzyłam się w zielone oczy natury nad naszym zalewem.
      Na popołudnie i wieczór może jeszcze jeden wiersz w cichym i chłodnym nastroju wrzosów...

      Nie widziałam nigdy Wrzosowiska (1052)

      Nie widziałam nigdy Wrzosowiska
      Nie widziałam nigdy Oceanu
      A wiem, jak Wrzos wygląda z bliska
      I czym jest Grzmot Bałwanów.

      Nie rozmawiałam z Bogiem
      Nie bywałam w Zaświatach
      A przecież znam do Nieba drogę,
      Jakby istniała Mapa.

      Emily Dickinson

      Pięknego, sobotniego popołudnia i wieczoru, Zuziu, pozdrawiam z uśmiechem, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Ponieważ lubię wiersze E.Dickinson szukałam w tłumaczeniach o wrzosach i trafiłam o numerze...

      1016

      Wzgórza Fioletowymi zgłoskami
      Opowiadają jak minął Dzionek
      Gromadkom Kontynentów
      Wracającym ze Szkoły do Domu

      - Emili Dickinson
      - Andrzej Szuba tłumaczenie

      i bardzo osobisty

      * * *

      Skoro nie mogłam mieć Wszystkiego -
      Nie dbałam o brak mniejszych Rzeczy.
      Jeśli nie zaszło nic większego
      Niż Rozpad Słońca - Ostateczny
      Kataklizm Globu - nic nie było
      Tak wielkie - abym - na wieść o tym -
      Podniosła z Ciekawości Czoło
      Sponad Roboty.

      - Emily Dickinson
      - Stanisław Barańczak tłumaczenie

      Przekropnie dzisiaj było, więc więcej pod dachem niż na zewnątrz :)
      Teraz czas na późną kolację, do później, buźka :)*



      Usuń
    3. :)*
      Teraz już pora dobranocna, a więc i wiersz na temat...

      Niech sen nocy

      Lekkość elfów tu potrzebna,
      taka, co rozwiesza rosę,
      bo tulone miękko myśli
      ja w realny świat już niosę.

      Jak pajączki pracowite
      ciągle tkamy przędzę z blasków,
      słowa nasze szeptem szyte
      tulą miękko światło brzasku.

      Niech sen nocy szafirowej
      zacznie śnić się nam na jawie
      z aromatem herbacianym
      albo obiecanej kawie.

      Siedząc obok ciebie blisko
      w dłonie niech się sytość wplecie
      w oczach się zapalą gwiazdy,
      rozsiewane w marzeń świecie.

      - Maria Polak

      Dobranoc Zuziu, dzięki za dzisiejsze rozmowy poezją, snów w szafirze nocy, buźka pa :)*

      Usuń
    4. ...:)*

      13

      Sen - trzeźwo myślące istoty
      Są przekonane o tym,
      Że sen to zamknięcie oczu.

      Sen to wielki przystanek,
      Na którym niespotykane
      Zastępy świadków kroczą.

      Ludzie wysokiej rangi
      Uważają poranki
      Za rozpoczęcie dnia.

      Poranek się nie zdarza !
      To Aurora - poranna zorza -
      Wschód Wieczności i blask -

      Ktoś z jasnym transparentem -
      Ktoś w czerwień owinięty -
      Oto poranny brzask !

      - Emily Dickinson
      - Ludmiła Marjańska tłumaczenie

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejsze wierszowanie, spokojnych, tęczowych snów, dobranoc, buźka :)*

      Usuń
  62. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    A już już wieczór, to tylko kołysanka Engelberta Humperdincka -

    * * *...A Man Without Love...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=YwJqnh8qBCI&index=3&list=RD0-M2eJfhhbE

    ***...Człowiek bez miłości...***

    Pamiętam, jak chodziliśmy ze sobą
    Myślałem, że miłość, którą dzieliliśmy będzie trwać wiecznie
    Księżycowa poświata pokazywała nam drogę, którą podążaliśmy
    Czekanie w jej oczach było dla mnie jutrem
    Lecz jej pocałunki powiedziały mi, że coś sprawiło, że zmieniła zdanie
    Zabrakło kochających ramion, które mnie trzymały

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Wiedząc, że niebo nade mną jest zachmurzone
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Nie umiem zmierzyć się ze światem, który runął na mnie
    Proszę, jeśli spotkasz moją dziewczynę odeślij ją do mnie do domu
    Powiedz jej o moim sercu, które powoli umiera
    Powiedz, że nie mogę się powstrzymać od rozpaczy

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości.

    * * *

    I jeszcze raz Engelbert -

    * * *...

    * * *...HOW I LOVE YOU ...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=Q6iRIqABLDM

    ***...Jak Cię Kocham...***

    Trzymasz mnie w swoich oczach
    Swoim wyjątkowym sposobem.
    Zastanawiam się skąd wiesz
    To wszystko czego nie powiedziałem.

    Nie potrafię sobie wyobrazić życia
    Bez Ciebie przy mnie
    Siła twojej miłości
    Jest wszystkim czego dziś potrzebuje.

    Wiem, że były takie momenty,
    że sprawiałem Ci ból.
    Chciałbym to wszystko odwrócić,
    Jeśli mógłbym zacząć na nowo.

    Jest coś co muszę powiedzieć,
    Wiem, że to jest spóźnione,
    Najmilsza rzecz jaką znam,
    Zawszę nazywane przeze mnie -
    Początki i końce z Tobą.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Więc wejdź w moje ramiona,
    Połóż się przy mnie
    Tam zawsze jest księżyc,
    Dzięki niemu Nasza miłość płonie.

    Wzniosłem się bardzo wysoko
    Po wszystko co jest moje.
    Na szczycie jesteś Ty,
    Pragnę Cię cały czas,
    Wiecznie niedoścignione marzenie.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Więc wejdź w moje ramiona,
    Połóż się przy mnie
    Tam zawsze jest księżyc,
    Dzięki niemu Nasza miłość płonie.
    Znasz mnie jak książkę
    Przeczytaną tysiące razy,
    Znamy swoje serca,
    Czytamy w swoich myślach,
    Te uczucie jest zawsze nowe.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie ukochana.:)))... Czułe pa
    do jutra.❤️❤️❤️*.:)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daaawno nie słuchałam... och, jak pięknie! Rozmarzyłeś mnie na niedzielę, Jasieńku :)*

      Usuń
  63. Niedzielne dzień dobry :)*
    Trochę bardzo ładnych, malowniczych chmurek, ale już słońce zaczyna się przez nie przedzierać. Rześko i przyjemnie po wczorajszym deszczu, za oknem na tę chwilę 16 stopni. I tak trzymać do końca dnia! :)
    Leniwa niedzielna kawa dla Wszystkich i Jonasz Kofta na deser jako przebudzanka.

    *** Dopóki wierzysz we mnie, miła... ***

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Wszystko byś mi wybaczyła
    Tylko jednej rzeczy nie
    Mogę wściec się i utytłać
    Paść na mordę, byłem wytrwał
    Byle małych świństw gonitwa
    Nie wciągnęła mnie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Choćbyś nic mi nie mówiła
    Ja to najserdeczniej wiem
    Kiedy czasem, ot tak, stwierdzam
    Taki pejzaż, trzeba pełzać
    Widzę twoje oczy we łzach
    Mam znów nogi dwie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Co mi serce uskrzydliła
    Nauczyła mówić - nie!
    Wiem, upadnę nieraz jeszcze
    Nieraz głową mur popieszczę
    Ale w nasze życie zmieszczę
    Prawdę, której chcę

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Z życiem mnie nie pogodziłaś
    Ale z samym sobą - tak
    Mam przy sobie gorzką pamięć
    Mam swój uśmiech, co nie kłamie
    Wiem, że już mnie nic nie złamie
    W nadchodzących dniach

    Jonasz Kofta

    ... i Michał Bajor, delikatnie...

    https://www.youtube.com/watch?v=xDhFcxeJa70

    Miłego leniuchowania, Kochani, w plenerach lub pozycjach jak kto lubi :)))*

    OdpowiedzUsuń
  64. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Skoro świt, o południu, witam w niedzielny raaaanek :-)*
    Kawa paruje, lazur na niebie, przebudznka przebrzmiała, czas na słowo pisane :)

    ...Amor

    zaczarowany
    nie jest
    to piękny młodzieniec
    o ciepłym spojrzeniu
    delikatnej dłoni
    przyjaźń ceni miłość
    ceni uczucie rodzinne

    sercem pełnym namiętności
    jak ceni się ciało i duszę
    w naturze ożywia
    zjawisko przyrody
    swym diamentem
    Świat łączy ludzi
    bez scen zazdrości

    Amor cudowny Amor
    od starożytności
    jako bóg miłości
    sięgnie też przyszłości
    na szczęśliwe życie
    tych wszystkich i to wszystko
    co ma w sobie zakochanie...

    - kaja-maja

    Spędzenie niedzielnych godzin miło, z uśmiechem i pełnym zadowoleniem, pozdrawiam serdecznie, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Właśnie wróciłam z niedzielnych wojaży nad Wisłę, usatysfakcjonowana po kokardę :) Pogoda luksusowa, w sam raz na wycieczkę. Cudny, wakacyjny letni czas :)

      Lato

      w kropli brylantowej rosy przegląda się cudnie
      o poranku - przysłuchując się ptaków trelom
      to zza obłoku promykiem słońca mrugnie
      to zaleje złotem łąkę - pracowitym trzmielom

      lubi się bawić i psocić - jak dziewczę młode
      malując pejzaże – igra kolorem i odcieniem
      tańczy z zefirem nad stawem muskając lekko wodę
      o zmierzchu - spada do stóp kochanków – marzeniem

      nęci zapachem ściętych traw i ziół upojnych
      zwiewnie kołysze łanami złocących się zbóż
      gdzie chabry, kąkole i czerwień maków strojnych
      jak pąsowe wykrzykniki - to lato – lato już… !

      a nocą – zagląda do naszych okien księżycem
      zerka ciekawie i mruga zalotnie gwiazdami
      że chciałoby się ten złoty denar dłońmi pochwycić
      niestety – on z promieni złotej tęsknoty utkany

      Zofia Szydzik

      Serdeczności z uśmiechem na miłe zakończenie ostatnich godzin niedzieli, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. :)*
      ... i jeszcze na letni wieczór...

      Treść letnich wieczorów

      Spotykam ja latem
      pod wieczór
      w porze intelektualnych spacerów
      nadchodzi na pięknych obcasach
      w dekolcie nie znającym adresu
      oczach oczekujących
      uśmiechu
      nadjeżdża w westchnieniach tramwaju
      treść moich letnich wieczorów

      Zagląda w trzepoczące powieki jarzębinowych latarń
      wyczekuje na skrzyżowaniach moich szans
      błądzi za mną
      i nie znajduje
      i wraca wraz ze mną do domu
      tą samą drogą co wczoraj
      przetapia na wiersze samotność
      odmierza wiersze i liczy
      kroki odchodzących
      wieczorów

      Henryk Grynberg
      z tomu „Święto kamieni”, 1964

      Radości w ostatnich blaskach zachodzącego słonka :)*

      Usuń
    3. :)
      ... ... ... W oczekiwaniu na deszcz meteorów ...
      ____

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      GWIAZDY SPADAJĄCE

      Z twoich ramion widzę niebo drżące rozkoszą ...
      Spadła gwiazda. I druga, i trzecia. Prawdziwa to epidemia !
      Widać dzisiaj niebem jest ziemia,
      dlatego się gwiazdy przenoszą ...
      __

      Spadające perseidy ...

      MP-J

      Dobranoc, Zuziu, snów gwieździstych, jak Mleczna Droga, pa, do jutra, buźka :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      dzień minął przyjemnie, trochę pracy, trochę rozrywki z lodami w tle.
      Na dobranoc...

      * * *

      Zmierzch, z ametystu przemieniony,
      Niebieski jest, ciemnieje;
      Latarni blask bladozielony
      Rośnie wśród drzew alei.

      W starym pianinie pieśń rozbrzmiewa
      Powolna; godna, miła;
      W klawisze żółte zapatrzona
      Głowę ku nim skłoniła.

      Myśl błądzi, dłonie zasłuchane,
      Oczy wielkie i czyste...
      W zmierzchu niebieskim, ciemniejącym
      Światełka ametystu.

      - James Joyce
      - Maciej Słomczyński tłumaczenie

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejsze strofki, spokojnej nocki, buziaki, pa :)*

      Usuń
  65. Dobry wieczór.:)*

    W takim razie ciągnę Twoje rozmarzenie przez niedzielny wieczór
    Engelbertem Humperdinkiem i jego największymi pieśniami miłosnymi - Greatest Love Songs - 53 minuty

    https://www.youtube.com/watch?v=Z5SvIHEtChg

    ❤️❤️❤️*

    Miłego zadowolenia dla uszu z Engelberta. :)))***



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Jasieńku ❤️*
      Uszy zadowolone jak nie wiem co, i dusza też. Dziękuję :)*
      To już chyba teraz pora na dobranoc... niech będzie w kolorze śliwkowym :)

      ⋟♥✿♥⋞

      W kolorze śliwkowym

      Noc sypie gwiazdy w ciemne oczy okien,
      usnęły zioła w cierpkich aromatach;
      wciąż wypatruję wytęsknionym wzrokiem,
      może przybędziesz wraz z końcówką lata

      z zapachem wrzosów, gdy sierpień dojrzewa
      w koronach klonów złotawym prześwitem;
      słodyczą jeżyn na śródpolnych miedzach,
      skwarem południa, gdy słońce w zenicie.

      Zbiorę do wierszy świergoty jaskółek,
      melodie cykad z upalnych wieczorów;
      opowiem w strofach o czym szepcze strumień,
      mak zaplątany z łodyżką powoju.

      Nawet gdy jesień rozścieli się mgłami,
      szkarłat w dereniach rozpocznie połowy,
      tobie zanucę, gdyś rankiem zaspany
      dojrzałą miłość w kolorze śliwkowym.

      Ewa Pilipczuk

      ⋟♥✿♥⋞

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miły :)))*** słodkich snów, do jutra, pa :)))***

      ... a kołysanka niech będzie z różą - Rena Rolska -

      * * *...Czerwień róż...* * *

      https://www.youtube.com/watch?v=Ve7FtX-vMEk

      Nie zakwitnie różą
      Nie przekwitnie bzem
      Miłość nasza, okruch czasu
      Między dniem a dniem

      Nienazwana, dokonana
      Ulotna jak motyl
      Zwykła, prosta i dorosła
      Bez lęków i odkryć

      Miłość nasza, klęska nasza
      Trwanie letnich burz
      Bez zaklęcia, bez pojęcia
      Bez czerwieni róż

      Nigdy nie trwa dłużej
      Od najkrótszych słów
      Miłość nasza, echo czasu
      U rozstajnych dróg

      Nieporadna, biedna, żadna
      Przelotna jak dotyk
      Zwykła, prosta, niedorosła
      Bez lęków i odkryć

      Miłość nasza, klęska nasza
      Trwanie letnich burz
      Lęk przesłonił dobry płomień
      Czerwień, czerwień róż

      Lęk przesłonił, wstyd zabronił
      Chrońcie czerwień róż

      Autor tekstu Jan Zalewski, kompozytor Henryk Klejne

      ❤️❤️❤️*

      ... z czułym całusem na dobry sen :)))***

      Usuń
  66. Dzień dobry w poniedziałek :)*
    Chyba wreszcie zabiorę się za nowy post, bo ten już pęka w szwach. Ale zanim przemyślę co, jak, gdzie i kiedy - a to trochę potrwa - to proponuję poranne czekadełko do pierwszej kawy w wykonaniu Anny Marii Jopek -

    Ale jestem...

    https://www.youtube.com/watch?v=idjsYZ0oAE4

    Proszę o cierpliwość, dam znać kiedy będzie gotowy. Dobrego... :)*

    OdpowiedzUsuń
  67. ...i jusz :)))*
    zapraszam pod makowy post.

    OdpowiedzUsuń