Powered By Blogger

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Makowe wiersze

Okładka Antologii "Makowe wiersze" - projekt autorstwa Renaty Cygan.
Fot. własna
Fot. własna.
Miło mi poinformować, że przedstawiony niżej wiersz zdobył wyróżnienie na Fejsbukowym Konkursie organizowanym przez SAP O/Warszawski II i razem z trzema innymi moimi wierszami znalazł miejsce wśród 41 autorów (Anglia, Litwa, Niemcy, Szwecja, Polska) w Międzynarodowej Antologii Stowarzyszenia Autorów Polskich pt. „Makowe Wiersze”. Piękną okładkę do Antologii zaprojektowała Renata Cygan.
Smuga cienia

Pofruńmy z wiatrem na ramionach
dopóki lato w barwach kipi
niech nie zapomną jeszcze o nas
sczochrane łany i jerzyki

po ścieżkach marzeń - rozkochani
w czerwieniach maków i jarzębin -
wśród szeptów lasu, gdzie bez granic
strumień w półtonach buki wielbi

nim w listopada mrocznej bramie
złoto się w szarość pozatapia
siebie nauczmy się na pamięć

a potem choćby koniec świata

Ewa Pilipczuk

I inny makowy wiersz niech nam jeszcze zagra nam jeszcze na koniec lata...

Pejzaż przed horyzontem
Tak niewiele
gdy chmurny dzień
nalewa kawę do filiżanki
a na ulicę wyszedł pośpiech
w szarym płaszczu trosk

podróże po zaspanych myślach
sklejanych w wiersz
z przymiarką czasu
co dzień krótszą

ze słowem-pacierzem
na pamięć chwili
w rozchwianych kłosach
gdy zieloną sonatiną
chwalą zaranie lata

z okruszkiem nieba
i koncertem maków
w corocznej frazie
dojrzewającego czerwca

pościel mi dłonie
delikatną beztroską
gdy młodość burzliwie wykipiała
z garnka niespełnień

Ewa Pilipczuk

84 komentarze:

  1. Witam ponownie w poniedziałek :)*
    Nacieszmy się jeszcze na koniec lata makowymi obrazami i słowem.
    Dobrego dnia Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry, Ewuniu:)*
    Gratuluję, gratuluję, gratuluję :)
    Jestem dumna ze znajomości z tak Znamienitą Osobą. Jury oceniło, więc ja, skromny czytacz, popieram werdykt obydwoma rękami. I aby nie zakłócać piękna wierszy, dodam piosenką :)

    Kaczuszka i Mak - śpiewa Mieczysław Wojnicki

    https://www.youtube.com/watch?v=kBedAKX-FJo

    Bez upalnego dnia, pogodnych myśli i uśmiechu, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Z podziękowaniem za gratulacje i dobre słowa :)* Sama byłam zaskoczona, że moje wiersze zakwalifikowały się do międzynarodowej antologii. Książka już jest w drukarni i prawdopodobnie we wrześniu trafi do moich rąk.
      Pociągnę jeszcze makowy wątek, bo wierszy o tych urokliwych kwiatach nie ma zbyt wiele.

      Makowa miłość

      Byłeś mi. latem
      delikatnym makiem
      skromny pogodny romantyczny
      kołysałeś błękitem
      i łanami zbóż
      ciszą i śpiewem
      podlaskiej wioski

      jesteś tęsknotą
      za makową miłością

      zapomniałam
      że maki to kwiaty jednoroczne

      Danuta Chyła

      Upał ponownie wkroczył do Lublina i nic się na to nie poradzi. Pocieszeniem są tylko coraz dłuższe noce, w których następuje naturalne schłodzenie powietrza. Serdeczności z uśmiechem na miłe popołudnie i wieczór, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Zajęły dzisiejszy dzień sprawy ważne, dopiero teraz chwila oddechu. Biegnę ścieżkami Ogródka posadzić na grządce :-)
      Pierwszy wieczorny to...

      Mak

      odbity kontrastem
      od traw zieleni
      delikatną postacią
      wśród kwiatów

      jego kielich
      na długiej nodze
      stawia opór wiatrowi
      drży w trwodze

      w źrenicy żółtego oka
      pręcików czarna otoka
      w słońcu się pąsowi

      wędruję łąką ukwieconą
      wokół kwiaty jak usta otwarte
      tysiąca pocałunków warte

      - lucuś50+

      i jeszcze...

      Makowa łąka

      Łąka makami zakwita
      Marzenia toną w czerwieni
      Bukiet z nich sobie zrobię
      I włożę do serca kieszeni

      Duszę otulę zapachem
      Szczęścia w czerwonym kolorze
      Nadzieję w swoich wierszach
      Między wersy włożę

      W drogę wyruszę nieznaną
      Ku ścieżce przeznaczenia
      Trudna to będzie podróż
      Lecz trzeba mieć marzenia

      Nie splączą się moje szlaki
      Bo wiarę mam w sercu ogromną
      Ja kocham czerwone maki
      Które kwitną nad marzeń łąką...

      - ivonna

      Ewuniu, jeszcze raz gratuluję dyplomowych Maków,
      dziękuję za wierszowany dzień, serdeczności wieczorne wraz z buziakiem, dobranoc, do jutra, pa :)*

      Usuń
    3. Dziękuję za piękną poezję do pierwszej kawy, Zuziu :)*
      Dobrego... :)*

      Usuń
  3. Bry.:)*

    A ja dołączę z miłosnym wierszem Zdzisława Dębickiego -

    * * *...Maki...* * *

    Chwieją się w polu maki purpurowe
    Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
    (Drżącymi dłońmi złotą tuląc głowę,
    Ktoś dziewczę ze snu zbudził całowaniem...)

    Chwieją się maki wśród pszenicy złotej,
    Pośród srebrnego kołyszą się żyta —
    (Usta miłosnej szukają pieszczoty,Pierś drży, miłosnej pieszczoty niesyta...)

    Chwieją się maki... Wiatr rytmiczną falą
    Czerwone kwiaty ich z lekka kołysze...
    (Szalone usta drugie usta palą,
    Upajające w nie sącząc haszysze..)

    Chwieją się maki płomienne w rozkwicie,
    W słonecznym blasku południa mdlejące...
    (O upojenia miłosne! O życie!
    O czarodziejskie i wszechmocne słońce!...)

    Jest oczywiste, że gratuluję makowego Dyplomu. :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Jasieńku :)*
      Uściski i buziak z podziękowaniem za gratulacje :)***
      I dołączam do makowego tematu wiersz Staszka Kruszewskiego.

      [...] wiersz napiszę

      wiersz ci dzisiaj napiszę
      tyle myśli w tytule
      poleconym je wyślę
      tak jak kwiaty - niektóre
      nasycone kolorem
      wyprężone jak strzały
      w maki tobie ubiorę
      ty purpurą je zapisz

      jak dzień dobry - dwa słowa
      darowane nad ranem
      cóż ci więcej mam dodać
      kiedy w wierszu zostajesz
      pierwszą damą poezji
      od Krakowa po Gdynię
      w czasie nigdy nieprzeszłym
      wraz z uczuciem i rymem

      wiersz napiszę - już nie wiem
      serce oddam - weź zaraz
      biel obłoków na niebie
      deszcz we wszystkich rozmiarach
      dotyk wiatru trzy słońca
      całe złoto nawłoci
      czerwień maków gdy w pąkach
      pocałunkiem miłości

      Stanisław Kruszewski

      Ufff! Na szczęście już w domu, bo upał znów szaleje na Wschodniej. Udało mi się zajrzeć na cmentarz, a tam - niespodzianka, ukończono wreszcie prace remontowe grobu rodziców. I to jest najlepsza wiadomość tego dnia.
      Dobrego wypoczynku w domku po trudach poniedziałku :)*

      Usuń
  4. Na powitanie wtorku zaśpiewa nam słodziak - Perry Como -

    * * *... For The Good Times...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=1UPSUS_59Yw

    ***...Na dobry czasy...***

    Nie patrz tak smutno, wiem, że to koniec,
    Lecz życie toczyć się będzie dalej, a stary świat będzie sie kręcił.
    Cieszmy się, że przez jakiś czas byliśmy razem.
    Nie ma co się przyglądać mostom, które spaliliśmy.

    Połóż głowę na mej poduszce,
    Przysuń swe ciepłe i słodkie ciało blisko mego,
    Słuchaj szumu kropli deszczu uderzających lekko o szybę
    I jeszcze raz udaj, że mnie kochasz
    Ze względu na tamte dobre czasy.

    Odejdę, ty znajdziesz innego.
    I będę tu, jeżeli poczujesz, że mnie potrzebujesz.
    Nie mów o jutrze ani o wieczności -
    Będzie dosyć czasu na smutek, kiedy mnie zostawisz.

    Połóż głowę na mojej poduszce,
    Przysuń swe ciepłe i słodkie ciało do mego,
    Słuchaj szumu kropli deszczu uderzających lekko o szybę
    I jeszcze raz udaj, że mnie kochasz
    Ze względu na tamte dobre czasy,
    Ze względu na tamte dobre czasy,
    Ze względu na tamte dobre czasy.

    Miłego dnia z deszczem.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I druga - też słodziaka Perry Como -

      * * *...It's Impossible...* * *

      https://www.youtube.com/watch?v=BKQ9--_ZgB4

      ***...To niemożliwe...***

      To niemożliwe, powiedzieć słońcu, by opuściło niebo
      To po prostu niemożliwe
      To niemożliwe powiedzieć dziecku, by nie płakało
      To po prostu niemożliwe
      Czy mogę cię mocniej przytulić
      I nie czuć, jak mnie przenikasz?
      Przeżyć* sekundę, w której bym o tobie nie pomyślał?
      Och, jakie to niemożliwe

      Czy ocean może powstrzymać uderzanie fal o brzeg?*
      To po prostu niemożliwe
      Gdybym cię miał, czy mógłbym chcieć więcej?
      To po prostu niemożliwe
      A jutro, czy poprosisz mnie o świat?
      W jakiś sposób go zdobędę, sprzedałbym swoją duszę
      I nie żałował tego, bo życie bez twojej miłości
      Jest po prostu niemożliwe

      Czy ocean może powstrzymać uderzanie fal o brzeg?*
      To po prostu niemożliwe
      Gdybym cię miał, czy mógłbym chcieć więcej?
      To po prostu niemożliwe
      A jutro, czy poprosisz mnie o świat?
      W jakiś sposób go zdobędę, sprzedałbym swoją duszę
      I nie żałował tego, bo życie bez twojej miłości
      Jest po prostu niemożliwe
      Och, niemożliwe
      Niemożliwe
      Niemożliwe

      * tłumaczenie niedosłowne

      :)))***

      Usuń
  5. I jeszcze trochę liryki w wykonaniu Andy Williamsa

    * * *...YESTERDAY WHEN I WAS YOUNG...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=YZqC0FMhFrw


    ***...WCZORAJ KIEDY BYŁEM MŁODY...***

    Wczoraj, kiedy byłem młody
    Życie miało słodki smak
    Jak deszcz na języku

    Droczyłem się z życiem, tak jakby
    Była to głupia gra
    Tak jak wieczorny wietrzyk
    droczy się z płomieniem świecy

    Tysiące marzeń, które miałem
    Wspaniałe rzeczy, które planowałem
    Miały przetrwać
    Na słabym, grząskim piasku

    Żyłem nocą i unikałem
    Jaskrawego światła dnia
    I dopiero teraz widzę
    Jak przeminęły lata

    Wczoraj, kiedy byłem młody
    Było tak wiele piosenek
    Które czekały, żeby je zaśpiewać
    Tak wiele szalonych przyjemności
    Było na wyciągnięcie ręki
    I tak wiele bólu
    Moje zaślepione oczy nie chciały widzieć

    Żyłem wtedy w ciągłym biegu
    I młodość w końcu przeminęła
    Nigdy nie zatrzymałem się, żeby pomyśleć
    Czym było życie

    A każda rozmowa
    Którą sobie przypominam
    Dotyczyła tylko mnie
    I niczego innego

    Wczoraj,wszystko było niezwykłe
    I każdy zwariowany dzień
    Przynosił coś nowego

    I używałem mojego magicznego wieku
    Jak czarodziejskiej różdżki
    I nigdy nie widziałem za sobą
    straty ani pustki

    Grałem miłosną grę
    Z arogancją i dumą
    I każdy płomień, który szybko rozpalałem
    Szybko gasł

    Wydaje się,że przyjaciele,
    Których miałem, odeszli
    I tylko ja pozostałem
    Na scenie,żeby dokończyć grę

    Wczoraj, kiedy byłem młody
    Było tak wiele piosenek
    Które czekały, żeby je zaśpiewać
    Tak wiele szalonych przyjemności
    Było na wyciągnięcie ręki
    I tak wiele bólu
    Moje zaślepione oczy nie chciały widzieć

    Jest we mnie tak wiele piosenek
    Których nie zaśpiewam
    Czuję gorzki smak
    Łez na języku

    I nadszedł dla mnie czas
    Zapłaty za wczoraj
    Kiedy byłem młody

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, miałeś nieprzespaną noc, Jasieńku... Mam nadzieję, że trochę odespałeś popołudniem. A słodziaki wszystkie przesłodkie, same cudeńka na przebudzenie :)*
      Stokrotne dzięki :)))***

      Usuń
  6. Witam wtorkowo :)*
    Późnoletnie mgiełki snują się jeszcze nad horyzontem, ale promieni coraz więcej. Póki co, cieszymy się jeszcze latem, choć dzień coraz krótszy i na drzewach już gdzieniegdzie widać złotawe listki. Upały i susza przyspieszają w tym roku jesień...
    Na razie za oknem 20 stopni i trochę delikatnych chmurek na niebie. A że śliwek już pełno w ogrodach, dziś do kawy zaserwuję piękną poezję Leszka Długosza.

    *** Dzień w kolorze śliwkowym ***

    Po czerni jeżyny
    Po liściu kaliny
    - Jesień, jesień już
    Po ciszy na stawie
    Po krzyku żurawi
    - Jesień, jesień już
    Po astrach, po ostach
    To widać, to proste że
    - Jesień, jesień już
    I po tym że wcześniej
    Noc ciągnie ze zmierzchem
    - Jesień, jesień już

    Po pustym już polu
    Po pełnej stodole
    - Jesień, jesień już
    Strachowi na wróble
    Już nad czym się trudzić?
    - Jesień, jesień już
    I po tym że w górze
    Wiatr wróży kałuże, tak
    - Jesień, jesień już
    I po tym że przecież
    Jak zwykle, po lecie
    - Jesień, jesień już

    Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym!
    - Berberysu i głogu ma smak...
    Stawia drzewom pieczątki
    - Żeby było w porządku
    Że już pora
    Że trzeba iść spać...
    A my tak - po kieliszku, po troszeczku
    Popijamy calutki ten dzień
    - Próbujemy nalewki
    Z dzikiej róży, z porzeczki
    Żeby sprawdzić - czy zimą
    To wypić się da?...
    - To się w głowie nie mieści
    Że tak szumi szeleści
    Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
    Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
    Idzie jesień
    I prosto w nasz próg...
    - Ale co tam! przecież taka jesień złota
    Nie jest zła!
    - Ale co tam! Przecież taka jesień złota
    Niechaj trwa...

    ... i muzycznie: Leszek Długosz - Dzień w kolorze śliwkowym

    https://www.youtube.com/watch?v=3Lc5bhRLSzQ

    Pomyślnego dnia dla Wszystkich, z nieuciążliwą, sierpniową aurą :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... sorry, tamten link nieczynny już, tu jest dobry:

      https://www.youtube.com/watch?v=aych7e3nZiM

      Usuń
    2. ... ale też nie myślcie sobie, że nie będzie dziś makowej poezji :) Będzie, bo są wiersze, które jeszcze nie gościły w Ogródku.
      Na razie zmykam do obowiązków - do spotkania w popołudniowy czas :)*

      Usuń
  7. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Leciutkie ochłodzenie daje wytchnienie i dłuższy sen. Właśnie paruje kawa i pierwsze strofki dzisiejszego dnia wpisuję w Ogródku. Jako, że miesiąc prawie w połowie, czas aby i jemu poświęcić wiersz.

    Sierpień

    Zastukał do domu świetlistej jutrzenki.
    podał jej piwonię zerkając z ukosa.
    Wymalował wiśnie na policzkach miękkich,
    miłość włożył w barwę gorącego głosu.

    Powietrzem falował, otoczył jej ramię,
    objął wpół ramieniem, oczy ucałował.
    Współgrał razem z tęczą, ze zmysłowym drganiem,
    a w pajęczy ażur wplatał ciepłe słowa.

    Poczuła promienie dojrzałością pełne,
    śliwkowe usteczka maczając w garusie,
    położyła głowę na białej bawełnie
    i marzyła - musi ze mną zostać... musi.

    A gdy wrzesień zajrzał razem z jarzębiną,
    wszystkie letnie rzeczy do walizki schował.
    Żegnał się z nią słodki sok z żurawin pijąc,
    rosą zwilżył skronie i zniknął w mimozach.

    Malwy i irysy - wspomnieniem jej błogim,
    pamiętała o nim wśród mglistych przebudzeń.
    Nuciła mu piosnkę wróć za rok mój drogi,
    latem znów powróci - jej kochanek sierpień.

    - annaG (2010)

    Udanego, pogodnego, bez upałów, dnia, do spotkania, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Właśnie ledwo zdążyłam wrócić do domu i lunął rzęsisty deszcz :) Z temperatury 33 stopnie zrobiło się w kilka minut 20 stopni i nareszcie jest czym oddychać. Polało dobrze chyba z godzinę, teraz już powoli ustaje.
      Lubię sierpień i sierpniową poezję, a jako że ten miesiąc nie może obejść się bez śliwek, pociągnę jeszcze śliwkowy wątek.

      W ogrodzie

      Zrywaliśmy śliwki w ogrodzie
      Wspięci wysoko i nadzy
      Pośród gałęzi starego drzewa
      Świeciło słońce
      Szumiały liście i owady
      Opętane jak my
      Ostatnimi dniami lata
      Nasze palce spotykały się nieraz
      Na małych planetach
      Wtedy
      Czyniliśmy porządek zielonego wszechświata
      Z podwójną siłą
      Owoce
      Lepkie od soku
      Wrzucaliśmy do wiadra
      Niektóre zjadaliśmy od razu
      Podając sobie do ust
      Te najbardziej dojrzałe
      Słodkie krople
      Spływały nam po piersiach

      Lecz gdy nasyceni i spokojni
      W półśnie leżeliśmy na werandzie
      Żaden głos nie dochodził spośród drzew
      Nie było też widać ruchu liści

      Tomasz Sobieraj

      Spokojnego wypoczynku po trudach dnia z przedsmakiem jutrzejszego świętowania, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Przeplotę Twój wątek z moim miesiącem :)

      Sierpień,

      światłocień zmierzchów
      z brzoskwini i cukru,
      w wieczorze, niczym w owocu,
      tkwi słońce na kształt pestki.

      Pełna kolba kukurydzy kryje
      uśmiech żółty i jędrny.

      Sierpień.
      Dzieci zajadają
      ciemny chleb i pyszny księżyc.

      - Federico Garcia Lorca
      - Azahar tłumaczenie

      Dzisiaj pogoda pozwoliła odpocząć od upałów. Przyjemy, chłodny wiatr pozwalał na spokojny spacer i relaks po upałach.
      Teraz poczytałam, pooglądałam, czym raczą nas środki przekazu. Same nieszczęścia, więc uciekam w swój świat :)
      Pomachanko, buziaczki, pa :)*

      Usuń
    3. :)*
      ... najlepiej do krainy łagodności z makami. W sierpniu też jeszcze kwitną, a u Moneta cały rok :)

      Maki Moneta

      rozsypane po obrazie plamki czerwieni
      spływają po stoku niepewną farbą
      brodzą w nich dzieci i damy
      a suknie podobne chmurom i trawom
      zgarniają pył
      wylewają się chwile na płótno
      świerszcze wplatają cykanie
      w rozkołysane powietrze
      rozgrzany kolor łąki
      śpiewa

      Małgorzata T. Skwarek-Gałęska

      ... a na dobranoc jeszcze coś słodkiego na dobry sen.

      Ciasto ze śliwkami

      Zdejmuję z twojej twarzy
      okruszek kruchego ciasta ze śliwkami.
      Maleńka czcionka czułości.

      Z dala od wszelkich pomysłów
      kładę go na starej porcelanie kartki.
      Niech się zapisze na zawsze.

      Nie wiadomo kiedy
      zdmuchnął wszystko przeciąg.
      Ktoś otworzył okno. Ktoś otworzył drzwi.

      Po latach wciąż
      spaceruję po cukierniach.
      Mam żal że mi się tylko zdajesz.
      I nawet noc się nie domyśla

      Ewa Lipska

      Wyciszenia i utulenia w dobrym śnie, Zuziu, do jutra, buźka, pa :)*
      kiedy jesteśmy razem.

      Usuń
    4. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Tym razem...

      Maki w lipcu

      Małe maki, małe płomienie piekielne,
      Czy nie wyrządzacie żadnej szkody ?

      Migotacie. Nie mogę was dotknąć.
      Położyłam moje ręce pomiędzy płomienie. Nic nie płonie

      I oglądanie was wyczerpuje mnie
      Migotanie takie jak to, pomarszczona i jasna czerwień, jak skóra ust.

      Usta dopiero co krwawiły.
      Małe krwawe spódniczki !

      Są tu opary których nie mogę dotknąć.
      Gdzie są wasze opiaty, wasze przyprawiające o mdłości kapsułki ?

      Gdybym mogła krwawić albo spać ! -
      Gdyby moje usta mogły poślubić ranę taką jak ta !
      Albo wasze trunki przesączają się do mnie, w tej szklanej kapsułce,
      Otępiając i uspokajając.

      Lecz są bezbarwne. Bezbarwne.

      - Sylvia Plath
      - Gower tłumaczenie

      Pięknych snów, Ewuniu, buźka :)*

      Usuń
  8. Świąteczne dzień dobry :)*
    Po wczorajszych deszczach piękne mgiełki snują się za oknem. Lewitują dachy, kominy i wieże :) Rześko, cudnie rześko - na tę chwilę 17 stopni i już wielkie słońce zaczyna przeglądać się w kałużach. Cuda, panie cuda!
    Zapraszam do pierwszej kawy.

    Jarmark cudów

    Cud pospolity:
    to, że dzieje się wiele cudów pospolitych.

    Cud zwykły:
    w ciszy nocnej szczekanie
    niewidzialnych psów.

    Cud jeden z wielu:
    chmurka zwiewna i mała,
    a potrafi zasłonić duży księżyc.

    Kilka cudów w jednym:
    olcha w wodzie odbita
    i to, że odwrócona ze strony lewej na prawą,
    i to, że rośnie tam koroną w dół
    i wcale dna nie sięga,
    choć woda jest płytka.

    Cud na porządku dziennym:
    wiatry dość słabe i umiarkowane,
    w czasie burz porywiste.

    Cud pierwszy lepszy:
    krowy są krowami.

    Drugi nie gorszy:
    ten a nie inny sad
    z tej a nie innej pestki.

    Cud bez czarnego fraka i cylindra:
    rozfruwające się białe gołębie.

    Cud, no bo jak to nazwać:
    słońce dziś wzeszło o trzeciej czternaście
    a zajdzie o dwudziestej zero jeden.

    Cud, który nie tak dziwi, jak powinien:
    palców u dłoni wprawdzie mniej niż sześć,
    za to więcej niż cztery.

    Cud, tylko się rozejrzeć:
    wszechobecny świat.

    Cud dodatkowy, jak dodatkowe jest wszystko:
    co nie do pomyślenia
    jest do pomyślenia.

    Wisława Szymborska

    ... i przebudzanka do kawy w wykonaniu Reginy Bielskiej do słów Krystyny Chudowolskiej -

    * * * Liliowy wrzos * * *

    https://www.youtube.com/watch?v=snahqVt2qsU


    Jeszcze drzewa w zieleni, a już o jesieni
    Przynosi nam wieści zimny wiatr
    Często bywa tak samo w miłości
    Przemija, gdy jej słońca brak

    Liliowy wrzos, symbol smutnej jesieni
    Przyniosłeś mi i oddałeś do rąk
    A ja zrozumiałam, że już nic nie odmieni
    Tej prawdy, że odchodzisz stąd

    Liliowy wrzos, zwiastun dni bezsłonecznych
    Powiedział to, o czym wiem nie od dziś
    Nic nie trwa wiecznie, po dniu nastąpi znów noc
    Miłości zmierzch dziś mi wywróżył twój wrzos

    Nie mów dokąd tak spieszysz i tak nie uwierzę
    Bo słowa są lżejsze niż wiatr
    Gdybyś pragnął pozostać naprawdę
    Darowałbyś mi inny kwiat

    Miłego, radosnego świętowania Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Znalazłam świetny tekst pasujący do aktualnej sytuacji pogodowej. Na zmianę słońce z deszczem :)

    Deszczowe lato

    Kiedy jest deszczowe lato
    Mokną świerszcze w mokrym sianie,
    Woda szkodzi strunom skrzypiec,
    Więc nie w głowie im cykanie.

    Woda schodzi w dół ścieżkami,
    Wiatr gałęziom straca krople,
    Kłapie błoto pod butami,
    Wszystko jest zupełnie mokre.

    Lato, deszczowe lato,
    Na przekór ludziom,
    Na przekór kwiatom,
    Lato, deszczowe lato,
    Że nawet świerszcze nie mogą grać.

    - Andrzej Gruszczyk

    Późno i leniwie rozpoczęłam dzisiejszy dzień. Pogoda nie zachęca do spaceru, bardziej do poleniuchowanie z dobrą muzyką. Obowiązkowa kawa i przebudzanka za mną, teraz coś dla siebie. Buziaczki, miłego dnia, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Deszczowe lato? To chyba jakaś totalna pomyłka :) Bardziej suchego, niż w tym roku nie pamiętam, a wiele już lat za mną... Chciałabym, aby codziennie padał deszcz tego lata przynajmniej przez kilka godzin.
      Nic z tego, 27 stopni i to, co wczoraj napadało już dawno znikło.
      Byłam na pięknej imprezie w skansenie - Odpust Matki Boskiej Zielnej. Było to przywołanie tradycji dawnych odpustów we wsiach i miasteczkach. Rynek muzealnego miasteczka ubarwiły kolorowe, odpustowe kramy z rękodziełem, zabawkami, słodyczami i produktami regionalnymi. Obok współczesnych produktów pojawi się stragan z zabytkowym towarem odpustowym ze zbiorów Muzeum – dewocjonalia, ozdoby, zabawki drewniane lub z metalu. Było też nabożeństwo z okazji święta Matki Boskiej Zielnej w drewnianym kościółku z Matczyna, na którym zostały poświęcone tradycyjne bukiety, zrobione z kłosów zbóż, owoców i ziół. Oj, było gdzie się zabawić, a i okazji do fotek nie zabrakło :)


      Jeszcze sierpniowy wieje wiatr

      Jeszcze sierpniowy wieje wiatr
      i noc nie prześcignęła dnia,
      a gdzieś za lasem cicho grzmi,
      jeszcze kumkanie słychać żab,
      ktoś na harmonii cicho gra
      panience, co w hamaku śpi.

      A przecież słońce już zachodzi
      i nie da się na wędkę złapać,
      srebrnym skrzydełkiem muska wodę
      ostatnia ważka tego lata.
      Nie ma już malin do obiadu,
      topnieje cisza niby wosk,
      gdy kropla deszczu nagle spada
      na pierwszy wrzos.

      Jeszcze daleko światła aut,
      maciejka pachnie jak we śnie,
      dzięcioł zastukał raz - i znikł.
      Jeszcze cię plecak pije w kark
      i komar tuż za uchem tnie,
      kiedy się wspinasz na sam szczyt.

      A przecież słońce już zachodzi
      i nie da się na wędkę złapać,
      srebrnym skrzydełkiem muska wodę
      ostatnia ważka tego lata.
      Nie ma już malin do obiadu,
      topnieje cisza niby wosk,
      gdy kropla deszczu nagle spada
      na pierwszy wrzos.

      Jeszcze przydrożny szczeka pies,
      nie rani ucha disco-bzdet
      i ciurkający nocą kran.
      Pod pianą fali mruga leszcz,
      pod ziemią dróżkę robi kret,
      przez łąkę panią goni pan.

      A przecież słońce już zachodzi
      i nie da się na wędkę złapać,
      srebrnym skrzydełkiem muska wodę
      ostatnia ważka tego lata.
      Nie ma już malin do obiadu,
      topnieje cisza niby wosk,
      gdy kropla deszczu nagle spada
      na pierwszy wrzos,
      na pierwszy wrzos.

      Andrzej Brzeski

      Pozdrawiam gorąco z życzeniami pięknego wieczoru, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Wpisałam fajną dobranockę, która popłynęła w kosmos do gwiazd. Dziękuję za dzisiejszą relację z Odpustu. Fajnie, że miło spędziłaś czas. Mój wprawdzie bez ważnych atrakcji, nie mniej, równie atrakcyjny.
      A teraz strofki...

      Nie na całość

      Tych co się kochają
      rozdziera samotność
      zawsze wielka kiedy wydaje się mała
      samotność duszy
      i nieśmiałość ciała
      tak miłości strzegą
      poza nami ręce

      jeżeli kochasz
      mniej to zawsze więcej

      - Jan Twardowski

      Dziękuję za dzisiejsze strofki, snów tęczowych, do jutrzejszego ranka, buźka, dobranoc :)*

      Usuń
    3. Dziękuję za Poetę Jana, Zuziu :)* Kocham jego refleksyjne strofy.
      Dobrego... :)*

      Usuń
  10. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Nie będę się chwalił, ale w mojej wsi też dziś odpustowo...
    A jeżeli jeszcze można o makach to De Mono & Marika w pisence
    z tekstem Juliana Mateja i muzyką Józefa Skrzeka

    * * *...Wzejdę polnym makiem...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=qbr6TLeK4yQ


    Wzejdę polnym makiem – byś mnie znalazł w złotym łanie,
    Wzlecę w niebo ptakiem – byś mnie dostrzegł w chmurze białej
    W środku lata więdną maki, opuszczają gniazda ptaki
    Lecz zapomnij, że nawet najczerwieńsze więdną maki

    W ruczaj się zamienię – byś ugasił swe pragnienie
    Ogniem rozpłomienię – byś się ogrzać mógł jesienią
    Do dna w słońcu wyschnie strumień – rano z ognia popiół tylko
    Lecz zapomnij, że zawsze rano z ognia popiół tylko…

    Rozsypię kosze gwiazd w lipcową noc,
    W złotym kłosie znajdę cię, nim przyjdzie dzień
    Rozsypię kosze gwiazd w lipcową noc,
    W złotym łanie znajdę cię, nim przyjdzie dzień

    W podróż cię zabiorę za siódmy uśmiech, siódmą łzę,
    W podróż cię zabiorę, gdzie piołun słodki, słodki miód
    W pola słońcem malowane, gdzie dzień i noc, łoże i stół
    Lecz zapomnij, że nawet najczerwieńsze więdną maki

    * * *

    I czułe pa do poranka.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wreszcie pierwsza w Ogródku piosenka o makach :))) Prześliczna :)*
      Dzięki, Jasieńku :)*

      Usuń
  11. Witam poświątecznie w słoneczny czwartek :)*
    Lato nie odpuszcza, choć ranki coraz późniejsze, a zmierzchy wczesne... sierpień już po połowie.
    No to na początek dnia niech będzie tak:

    Po połowie

    Lato upałem jeszcze dyszy,
    czerwienią maków na ugorach,
    malwy, dozorcy sielskich rycin
    wtrącają się w skwierczący chorał

    spłowiałą nutą. W zapomnienie
    odeszły ranki z ptasim głosem.
    Strofy powoli z wiosny pielę,
    bo pora szczodra już w owoce.

    Tylko czasami w sen nad ranem
    wkrada się bez, jak lila obłok
    ...może to wrzosy? Nie wiem, ale
    jesień też piękna,
    jeśli z tobą.

    Ewa Pilipczuk

    I delikatna przebudzanka do kawy oe Dassin - On se connait par coeur - Ty, ja i muzyka.

    http://www.youtube.com/watch?v=kA4XSlWWUlk&feature=related

    Udanego skoku w nowy dzień ze wszystkimi urokami późnego lata :)))***

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przebudzanka przebrzmiała, kawa wypita, dzień ze słońcem i lekkim wiatrem czyli wszystko na swoich, dawno utartych ścieżkach. A może jednak nie, bo...

    * * *

    Między niebem, a ziemią
    Snują się szarzy ludzie,
    Oddają się wspomnieniom,
    I życia wiecznej ułudzie...

    Kocham i... nienawidzę,
    Jestem tu, lub mnie nie ma,
    Ochraniam, albo tez krzywdzę,
    Rozterki ukryje ziemia...

    A co niebo ukryje ?
    Dedala lot gorączkowy,
    Krwią Ikara strach zmyje,
    Czy da nadzieję na nowo ?

    Świat wokół ciągle się zmienia,
    W życia prostym doborze,
    Między niebem a ziemią,
    Wszystko zdarzyć się może...

    - Jolanta Maria Dzienis

    I z tym optymistycznym akcentem, że wszystko zdarzyć się może, wchodzę w czwartkowy dzień. Tobie Ewuniu i Wszystkim, którzy zaglądają na ścieżki, życzę udanego dnia z uśmiechem i pogodnymi myślami, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Nawet całkiem przyjemny dzień, choć ciągle mam wrażenie, że to dopiero poniedziałek. A tu już tylko piątek i nowy weekend :) Wprawdzie nie obyło się bez awarii internetu, ale na szczęście krótkotrwałej.
      Nad zmiennością życia dywagują różni poeci...

      * * * *

      Niepostrzeżenie wszystko się zmienia,
      przechodzą pory roku dyskretnie,
      dziś spory upał, niebo bezchmurne,
      za chwilę zima, mróz ziemię zetnie.

      Dzieciństwo zleci, młodość zbyt krótka,
      a obowiązków przybywa stale,
      nim się spostrzeżesz w natłoku zdarzeń,
      trzeba się będzie pożegnać z żalem.

      Z wygodnym łóżkiem, szklanką herbaty,
      parkiem za oknem, z miłą sąsiadką,
      stosami książek, ubrań i butów,
      z tym co w nadmiarze i z tym co rzadko.

      Zatem bez sensu kupować rzeczy,
      wymieniać meble, czy stare żony,
      trzeba spokojnie dreptać przez życie,
      chyba, że jest się trochę szalonym.

      Halina Kobiela (fryzjerka)

      Jak na razie kłopoty się jakoś rozwiązały, a zatem z przedwieczornym pozdrowieniem i ciepłymi myślami, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Zapewne trzeba być odrobin szalonym, bo życie bywa, jak mówi poniższy optymistyczny wiersz, zbyt krótkie, aby je marnować :)

      Życie bywa zbyt krótkie

      Nie żałuj w życiu niczego -
      nie marnuj go na żale
      wyjdź lepiej na przeciw tego
      co pozostało nieznane -
      zmierzaj ku przyszłości
      trudności pokonuj z uśmiechem
      wychodź na przeciw miłości
      a czyste życia karty
      zapełniaj szczęściem od nowa -
      życie bywa zbyt krótkie
      żeby przeszłości żałować -
      płyń zawsze z nurtem czasu
      zachowaj pogodę ducha
      idź zawsze przez życie z uśmiechem
      bo każdy na uśmiech czeka -
      jedynym jego sensem
      jest miłość - do drugiego człowieka

      - Helena Szymko-Krzyczkowska

      Z życzliwą myślą o życiu, uśmiechem i pogodą na popołudnie i wieczór, buźka :)*

      Usuń
    3. ... eh! Życie...


      CURRICULUM VITAE


      Dzieciństwa mego blady, niezaradny kwiat
      Osłaniały pieszczące, cieplarniane cienie.
      Nieśmiałe i lękliwe było me spojrzenie
      I stawiając krok, cudzych czepiałem się szat.

      Młodość ma pierwsze skrzydła swe wysłała w świat,
      Kiedy nad wiosnę milsze zdały się jesienie.
      Więc kochałem milczenie, wspomnienie, westchnienie
      I plotłem chmurom wieńce z swych kwietniowych lat.

      Dopiero od posągów, od drzew i od trawy,
      Z którymi żyłem długo wśród dalekich dróg,
      Nauczyłem się prostej, pogodnej postawy.

      I kiedym, stary smutku dom zburzywszy w gruzy,
      Uczynił z siebie jeno wschodom słońca próg,
      Rozumie mnie me serce i kochają Muzy.

      Leopold Staf

      Pięknych snów i spokojnej nocy, Zuziu, do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      przepraszam, otrzymałam bardzo smutną wiadomość, nie bardzo mam siły na cokolwiek :(
      Dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
    5. Zuziu, serdecznie Ci współczuję...
      Spokojnego dnia :)*

      Usuń
  13. No i zdarzyło się! Ewie wysiadło wszystko: internet, telewizja
    i telefon - cały pakiet z Orange Polska SA. Powodzenia życzę
    w zainstalowaniu tego ustrojstwa. :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już awaria usunięta :) Internet hula i wszystko jest na swoim miejscu. Dzięki za szybką reakcję, Jasieńku :)*

      Usuń
  14. Kończy się pogodny, ale dość nerwowy i zgiełkliwy czwartek, może jutro będzie spokojniej... a dziś pożegnam dzień brzmieniem ciszy.

    Sound of Silence- Brzmienie Ciszy (Simon andGarfunkel )

    https://www.youtube.com/watch?v=t89Lwvp0gAY&feature=youtu.be

    ... i niech będzie kołysanką, a do niej dodam jeszcze poezję

    *** Księżycowa noc ***

    Nie mów dziś do mnie - noc taka cicha...
    Księżyc na niebie ma twarz pobladłą,
    Z pozłacanego, gwiezdnego kielicha,
    Postać swą wlewa do wód zwierciadła.

    Nie mów dziś do mnie - dźwięk taki niemy,
    Wiatr niech twe słowa w głuszę rozwieje,
    Chodź, na kładce małej razem przysiądziemy,
    Podziwiając pociemniałą wody zieleń.

    Nie mów nic do mnie - dłoń mi tylko podaj,
    Głębią spojrzenia raduj moje oczy,
    W szerokość ramion pragnę ciebie schować,
    I wypatrywać szczęścia, komet warkoczy.

    - annaG

    ✿ܓ

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Kochanie :)))*** ... z czułością do jutra, pa :)))***

    OdpowiedzUsuń
  15. Piątkowe bry :)*
    Sierpniowy constans za oknem - słonecznie, z lekkimi mgiełkami i miłą temperaturą 17 stopni. Oby tak dalej, a co będzie, zobaczymy.
    Na razie jednak wiem, że muszę skończyć kawę i jako tako zebrać się do pionu. Do kawy zaś proponuję przebudzankę ze Stanisławem Soyką.

    *** Co dnia... ***

    http://www.youtube.com/watch?v=FsRO-tI97Ug

    Pytasz co to miłość
    Wiem i nie wiem sam
    Pożegnalne oczy
    Powitania czar
    Słowa
    Czasem nazbyt dużo słów
    Trudno tak i cudnie
    Trudno tak i cudnie ze sobą żyć

    Pytasz co to miłość
    Może to ty i ja
    Wielka i namiętna
    Między nami gra
    Zgoda
    I niezgoda zła
    Miłość to pytanie
    Na które odpowiadać trzeba co dnia

    Nasze sny, ciche dni
    Uśmiech przeciw samotności
    Ty i Ja Ja i Ty
    Uśmiech przeciw bezradności
    Ty i Ja
    Uśmiech przez łzy

    Pytasz co to miłość
    Któż odpowiedź zna
    Ludzie z niej się rodzą
    Ona nie ma dna
    Wiele
    Różnych imion ma
    Miłość to pytanie
    Na które odpowiadać trzeba
    Co dnia
    Co dnia
    Co dnia…

    * * * *

    I jak co dnia zmykam do obowiązków. Przyjemnych przebudzeń, szybko upływających godzin w pracy i do spotkania w letnim ogrodzie :)*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Odtajałam na tyle, że mogę pokrzątać się po Ogródku :)
    Pytasz poprzez piosenkę jak objawia się miłość. Być może wiersz w tym pomoże :)

    Czym jest miłość

    Miłość, to połączenie serc, ich wzajemna rozmowa w ciszy..
    To dotyk dłoni, jej ciepło..
    To złączenie ust w namiętnym, słodkim pocałunku..
    To wzajemne zaufanie i wiara w drugą osobę..
    To rozmowa bez słów - w końcu zakochanym wystarczą tylko spojrzenia, one czasami wyrażają więcej niż słowa..
    To wspólne noce i dnie..
    To poranny pocałunek i miłe słowo..
    To zazdrość o ukochaną osobę.. ?
    To zmaganie się z problemami i radość z sukcesów..

    Miłość to ty i ja !!

    - ajc...

    Pogodnie i słonecznie za oknem. I niech tak pozostanie do wieczora. Pozdrawiam serdecznie z cieplutkimi myślami, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Przyjemny, letni dzień powoli chyli się ku zachodowi, a ja się cieszę, że udało mi się zakończyć roboczy tydzień na bieżąco ze wszystkimi sprawami. Weekend będzie już tylko relaksowy :)
      Zatem na popołudnie kontynuuję wątek z pytaniem o jeden z ważniejszych aspektów naszego życia :)

      Czym jest miłość

      Płomieniem który posiadł drewnianą chatę - pijanym
      pocałunkiem wgryzł się w głąb strzechy.
      Piorunem - który kocha wysokie drzewa - wodą
      uwięzioną płasko - wyzwalaną przez niesyty wolności wiatr.
      Włosami sosny - gładzonymi jego ręką - włosami
      rozśpiewanymi w szaloną wdzięczną pieśń.
      Ciemną głową topielicy - która palce rozsnuła
      w poprzek fali - a uśmiech nieżywemu słońcu.
      Wyciągnięta na brzeg - płakała długo i nie wyschła
      aż dotąd póki smutni ludzie nie zakopali jej w ziemi.
      Płomieniem.

      Halina Poświatowska

      Popołudnia i wieczoru pogodnego, uśmiechniętego, bez zawirowań i niespodzianek, buźka :)*

      Usuń
    2. ...jeden ze smutniejszych wierszy H.P. o miłości...i jeszcze jeden, który pozwala popłynąć łzom...

      * * *

      pytasz - co dźwigają w jukach wielbłądy podróżne
      one niosą moje serce
      poprzez pustynię

      kiedy odszedłeś ode mnie
      zostałam sama
      pod żółtym słońcem

      ziemia jest sucha
      i serca ludzi puste
      nie dla mnie bije
      źródło tkliwości

      czasami cię widzę
      lecz wyciągniętymi rękoma
      dotykam tylko
      mojej myśli o tobie

      pytasz - co dźwigają w jukach wielbłądy podróżne
      one niosą moje serce
      poprzez pustynię

      - Halina Poświatowska

      Leniwie mija dzień. Czasami trzeba poleniuchować, aby pełną energii wrócić na właściwe ścieżki. Ewuniu, już wieczoru z zajęciami tak jak lubisz, buźka :)*

      Usuń
    3. ... i z dobranocnym buziakiem z "Szuflady serca":

      Z szuflady serca...

      Kryształ wodnego stoku
      Szumi do dziś
      Tylko ja pod twój ganek
      Nie mogę przyjść
      Szuflady mego serca
      Wypełnia żal
      Wiatr rozniósł po kobiercach
      Wspomnienia czar

      Tylko pod wpływem wzruszeń
      Wygrywa dźwięk
      Echo parkowej duszy
      Na liściach drzew
      Wtedy wieczorne widma
      Nie dają spać
      Rosną u ramion skrzydła
      Zaczęło wiać...

      Nie puszczam z rąk twych dłoni
      Cudownie mi
      Pod nami szał stu koni
      W objęciach ty
      Będziemy tak zajeżdżać
      Przestrzeń i czas
      Aż nas roztopi płomień
      Słońca i gwiazd

      - Wiersz Grupy Poetyckiej

      Dobranoc, Zuziu, spokojnych, relaksujących snów :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      czas powiedzieć dobranoc :)*

      * * *

      nie ma cię a jesteś
      cienie w snach rozpraszasz
      stoisz w progu myśli
      zapraszając światło

      w którą się obrócę
      stronę - też tam jesteś
      w ulotnych uśmiechach
      czasem jesteś deszczem

      w mgle która o świcie
      snuje nad łąkami
      przechadzasz się cicho
      przechodzi to w nawyk

      lecz najbardziej cenię
      to że bywasz w wierszach
      atmosfera zaraz
      robi się cieplejsza

      - Maria Polak (Maryla)

      Tęczowych snów, buźka, pa :)*


      Usuń
  17. Dzień dobry w słoneczną sobotę :)*
    Pogodny ranek, słońce z różowymi chmurkami i łagodne, sierpniowe ciepło, na tę chwilę 17 stopni.
    Sobotnia leniwa kawa ku podniesieniu powiek, a do niej deser z przebudzanką w wykonaniu Anny Szałapak.

    *** Ale my żyjemy jeszcze ***

    http://www.youtube.com/watch?v=52NvL4h8Us8&feature=related

    To nic, że coś minęło,
    że więcej się nie zdarzy,
    że coraz krótsze noce,
    koloratura marzeń.

    To nic, że ścieżka zbiega
    już coraz bardziej stromo,
    na skróty idzie zegar,
    plajtuje "ecce homo".

    Ale my żyjemy jeszcze,
    któreś z nas zostanie wieszczem,
    a nadzieje rozwiesimy
    ponad padającym deszczem.

    Jeszcze nowe dni tygodnia,
    gdy zbliżamy się do ognia,
    gdy unosi nas w powietrze
    górnolotna nasza lotnia.

    Ale my żyjemy jeszcze,
    patrzysz na mnie znowu grzesznie
    i czereśnie się kołyszą,
    słyszą, że żyjemy jeszcze...

    To nic, że coś minęło,
    że budzą nas o świcie
    ci, którzy już odeszli
    i inne mają życie.

    To nic, że w kabarecie
    przygasły światła wspomnień
    i snują się bezdomni
    poeci na tym świecie.

    Autor Ewa Lipska, kompozytor Andrzej Zarycki

    Dobrej soboty Wszystkim, z letnim wypoczynkiem i odrobiną beztroski :)*

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przyszedł okres jesiennego zamglenia z mżawką i kroplami deszczu. Plan, który założyłam na dzisiejszy dzień, musi ulec zmianie. Trudno, takie jest życie !
    A co dzisiaj posadzę na grządce ? Najnowszy wiersz bywałej w Ogródku Poetki.

    gniazdowanie

    upadam na ziemię
    by móc się wzbić w niebo
    i spojrzeć na ciebie jak na ląd nieznany
    na którym zagnieżdżę
    swą siłę i niemoc by stworzyć od nowa

    dom w którym mieszkamy
    jak ptaki szczęśliwe i wolne pod niebem
    na ziemi przyjaznej
    bogatej w marzenia dla których się miłość rumieni
    jak chleba bochenek pachnący
    potrzebą tworzenia

    miejsc wolnych od walki
    co zbiera złe żniwo i tworzy zgrubienia
    na gładkiej strukturze
    upadam na ziemię by móc się wzbić w niebo

    pozwalam oddychać swobodnej naturze

    bo ona mi matką i matki potrzebą
    ty pojąć to musisz nim minie południe
    nim noc pochłonie
    i zrzuci w dno piekła

    wzleć ze mną pod niebo i zagnieźdź się we mnie

    .......................................przez i dla P.

    - TESSA

    Soboty bogatej w spacery, dobą atmosferę i promienne uśmiechy, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Miła sobota, choć pogodowo nieco zbyt upalna, cały dzień ok. 28 stopni. Ale w wydarzenia bogata, bo w naszym mieście właśnie odbywa się Jarmark Jagielloński, nawiązujący do tradycji wielkich jarmarków organizowanych w XV i XVI wieku, na które ściągali kupcy z całej Polski i Europy. Na deptaku i Starym Mieście stanęły kramy ze starannie wyselekcjonowaną sztuką ludową i rzemieślniczą z ponad 250 twórców z Polski, Ukrainy, Słowacji, Węgier, Białorusi i Litwy, którzy swoje wyroby wykonują zgodnie z regionalną tradycją. Przy kramach odbywały się również otwarte pokazy i warsztaty rzemiosł. Było na co popatrzeć, a nawet zakupić :)
      A teraz wracam do ścieżek życia w poezji...

      Stare Miasto

      W starych dzielnicach
      poznanych tylko pobieżnie
      przez dreptających wycieczkowiczów
      dzieje się tak wiele

      Słyszałem wspomnienie
      o tym jak mistrz Chopin wędrował
      pod koniec swego czasu
      uliczkami Edynburga

      Oglądał stare miasto,
      gdy nagle - strun jego duszy
      dotknęły swojskie dźwięki

      Poszedł za swoją muzyką
      ciekawie nastawiając ucha

      Zawędrował do ciemnej kamienicy,
      gdzie stary pianista
      częstował słuchaczy
      nową melodią

      Wtedy zrozumiał,
      że właśnie zostawia światu
      dar piękny i bezcenny,
      że – nie odejdzie bez pamięci

      Może pomyślał, że już czas...

      W starych dzielnicach
      dzieje się naprawdę wiele...

      Trzeba tylko najpierw usłyszeć
      rytm niegdysiejszego życia

      Marek Cisowski

      A teraz miłe domowanie po dość długim spacerze, zakończonym lampką wina w przyjaznej kawiarence.
      Dobrego czasu na złotawy przedwieczerz, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Okres wakacji owocuje Jarmarkami. Nasz Stary Rynek również bywa obstawiony kramami z różnościami. Rzadko bywam, bowiem przestrzeń przemieszczania jest znikoma, a i eksponaty zupełnie obok moich zainteresowań.
      Temat życia jest jak studnia bez dna. Oto jeden z wierszy...

      Ta droga

      Ta droga do słońca
      to droga do poznania
      do zapomnienia
      do wybaczenia
      do miłości
      Droga do ciebie
      do mnie
      do ludzi
      do zwierząt i ziół
      Droga do ziemi
      do gwiazd do wszechświata
      Ta droga do słońca, może być kluczem
      Szkoda, że brakuje czasu, aby nią pójść

      - Dorota U.

      Pogodnych snów przy szumie otaczającej przyrody, dobrano, buźka :)*

      Usuń
    3. Dziękuję za nocną poezję, Zuziu :)*

      Usuń
  19. Witam niedzielnym porankiem :)*
    Wyspałam się za wszystkie czasy, korzystając z nocnego chłodku.
    A dziś chyba znów będzie upał, bo już na ten moment 20 stopni za oknem. Coraz późniejsze świty, ale lato nie odpuszcza.
    Za tydzień będę już w drodze nad morze, a na dziś proponuję do kawy piosenkę w wykonaniu Marty Mirskiej.

    *** Hej chłopcy ***

    Gdy odpłynie najbliższy wam ląd
    Gdy będziecie daleko już stąd
    I gdy gwiazdy stać będą na wachcie
    Niechaj z wami wyruszy przez świat
    Przez upały i burze, i grad
    Ta piosenka jak flaga na maszcie

    Hej, chłopcy, morze ma barwę zieloną
    Tam w kraju drzewa w zieleni już toną
    Hej, chłopcy, morze ma barwę błękitną
    Tam w kraju chabry błękitem już kwitną
    Hej, chłopcy, chłopcy, złociste jest morze
    Tam w kraju złoci się zboże, o hej
    Złoci się zboże, o hej

    W tej piosence kołysze się wiatr
    W tej piosence jest uśmiech i łza
    I dziewczyna wciąż w okno wpatrzona
    Z tą piosenką nie dłużą się dni
    Z nią radośniej na wachcie wśród mgły
    Z nią i woda jest w morzu mniej słona

    Hej, chłopcy, morze ma barwę zieloną
    Tam w kraju drzewa w zieleni już toną
    Hej, chłopcy, morze ma barwę błękitną
    Tam w kraju chabry błękitem już kwitną
    Hej, chłopcy, chłopcy, złociste jest morze
    Tam w kraju złoci się zboże, o hej
    Złoci się zboże, o hej

    Hej, chłopcy, chłopcy, złociste jest morze
    Tam w kraju złoci się zboże, o hej
    Złoci się zboże, o hej... o hej

    Autor tekstu: Roman Sadowski, kompozytor: Henryk Jabłoński

    https://www.youtube.com/watch?v=fxF3peXBymQ

    Pogodnego przebudzenia wszystkim, udanego dnia z miłą, późnoletnią pogodą :)*

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przypomniałaś dawną, zapomnianą, kiedyś bardzo popularną piosenkarkę i piosenkę - do pierwszej kawy miło posłuchać :) Już dziś życzę udanych wakacji :) Do drugiej kawy z serii Szukanie lata lubiana Emily :)

    1540

    Niepostrzeżenie jak Żal
    Lato się ulotniło
    Zbyt nieuchwytne, by można
    Odczuć to jako Złośliwość -
    Destylat Ciszy gęstniał
    Jak Zmrok rozpuszczony w powietrzu
    Lub Natura, w odosobnieniu
    Sama z sobą spędzająca wieczór -
    Zmierzch pojawił się wcześniej -
    Obco jaśniał Poranek
    Łaska uprzejma - lecz męcząca
    Jak Gość tuż przed pożegnaniem -
    I tak, choć nie obdarzone
    Skrzydłami ani Stępką,
    Lato leciutkim lotem
    Odpłynęło wprost w Piękno.

    - Emily Dickinson
    - Stanisław Barańczak przekład

    Błękitu nad głową, uśmiechu i pogodnego w nastrój dnia, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Lato dziś na całego, upał 29 stopni i tylko trochę białawych baranków na niebie. Uciekłam dziś z rozżarzonego miasta w cieniste zakątki Polesia Lubelskiego i jakoś udało się przetrwać. Z niechęcią wróciłam do miasta, ale i tu trzeba sobie jakoś radzić.
      Wracam jednak nad morze ;)

      Letni dzień

      Morze spoczywa w cichym poranku,
      wydaje się jakby nigdy nie doznało sztormu,
      jak potężny duch
      słonecznie w cichym poranku,
      obciążone skupieniem – lekkie
      siłą jasności.
      Ostro i dokładnie odbite
      nagie skalne urwiska.
      Przejrzyście prosto
      leżą rozległe głębokości.
      Jasno zakreskowane,
      lekko i czysto wszystko stoi,
      narysowane pewnie w przewiewnym spokoju,
      wypłukane w zapachu soli.
      Jasny zakreskowany,
      zamyślony, jednakowy i czysty
      dzień wkracza w światło przestworzy,
      doskonale jak kamień szlachetny.

      Karin Boye
      tłum. Ryszard Mierzejewski

      Wieczór zbliża się wielkimi krokami z różowiejącym już lekko niebem. Przyjemności na pozostałe godziny niedzieli, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu :)*
      Wyjątkowo leniwie spędzam dzisiejszy dzień. Dzień, zamyślony, jednakowy, czysty :)* Tego mi było potrzeba, aby zebrać energię na nadchodzący tydzień. Myślę, że kiedyś już przywędrował na grządki,jest ładny, więc go powtórzę :)*

      Lato

      Jak stół biesiadny żeńcom podany,
      Ziemia w przededniu wielkiego żniwa.
      Złotą symfonię słońce dogrywa -
      Strun mu tysiącem rozchwiane łany.

      Wian zbóż szafirem chabrów dziergany,
      Zwichrzonych kłosów złocista grzywa,
      Struna mu miodna, hreczana niwa,
      Mleczny gościniec skrzydłem pszczół tkany.

      A po ugorach stoją dziewanny,
      Tęsknie wpatrzone w szmat nieba siny -
      Niby kapłanki białej Marzanny.

      Kwiatem wyrosłe z gruzów Gontyny,
      I w pieśń wsłuchane oną przedwieczną,
      Zbożną i polną - kwietną - słoneczną.

      - Kazimiera Zawistowska

      Wieczór z granatem nieba i różową łuną zachodzącego słońca, nadaje nierealne wręcz wrażenie. Pozdrawia serdecznie, buźka :)*

      Usuń
    3. Bardzo ładny :)*
      ... a na dobranoc...

      ****
      Zamilknę
      nic nie powiem
      bo lepiej zaniemówić
      za dużo
      gada człowiek
      wszechmocny hałas ludzi

      niczego już nie oddam
      co jest ubrane w słowa
      pożyczę
      tylko obraz
      w milczeniu go zachowam

      i w tak dojrzałej ciszy
      przemówisz do mnie sama
      kolejnym
      wierszem pisząc
      co brać a co oddawać

      a gdybym zechciał mówić
      wargami usta spleciesz
      mój głos
      ton wtedy zgubi
      ten pierwszy raz w kobiecie

      popłynie lekko w eter
      zachłanny pomruk pragnień
      nie będzie
      słowem przecież
      bo słowa mi ukradniesz

      usłyszę cię inaczej
      przez słodycz i przez dotyk
      zrozumiem
      co to znaczy
      spoglądać w twoje oczy

      aż w amplitudzie ciebie
      przepadną wszystkie zdania
      wystarczy
      czuć i wiedzieć
      nie trzeba wypowiadać

      Leon Gutner

      Spokojnej nocy, rozmarzonych snów Tobie, Zuziu i wszystkim nieobecnym. Buźka, do jutra, pa :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      pomyślałam, że dzisiejszy dzień już powinnam zamykać, bowiem jutro czeka praca, praca...
      Dlatego już teraz dobranocnie...

      W słońcu południa

      dziewanna włosami ze złota
      włosami z rudej czerwieni
      owinęła szyję
      pręży zielone piersi
      na smagłym ciele ziemi

      dziewanna nie zna wstydu
      dziewanna jest trawą
      zmarszczkami z promieni
      rozkwita

      dziewanna pod jasnym niebem
      gnie seledynowe ciało
      wszystkimi włosami
      chwali żyzną złotą nagość

      - Halina Poświatowska

      Dobranoc, pięknych, kolorowych, relaksujących snów, buźka :)*

      Usuń
    5. Dziękuję za piękną poezję, Zuziu :)*
      Do kawy smakowała jak najwspanialszy deser.
      Dobrego... :)*

      Usuń
  21. Dzień dobry w poniedziałek :)*
    Po niedzielnych upałach poranek przyjemny, rześki, z delikatnymi chmurkami i prześwitami błękitu. Na tę chwilę miłe 17 stopni za oknem. I to mój ostatni tydzień przed odlotem nad morze :)
    Zapraszam na kawę i przebudzankę w wykonaniu Zdzisławy Sośnickiej.

    To sierpień

    To miesiąc pełen słońca
    I to początek końca-sierpień
    Jeszcze lata pełnia prawie
    Jeszcze łąki całe w trawie
    Ale już to sierpień, to sierpień
    A słońce ciągle lśni
    Choć właśnie teraz lato daję ci
    Swe najpiękniejsze dni, najlepsze dni
    No cóż -to sierpień, to sierpień
    I lata co dzień mniej
    I słońce nieba mniej musi przejść
    I mniej jest nawet burz
    To sierpień już, to sierpień już

    I już od świętej Anki
    Wieczory i poranki chłodne
    Umknie lato ptasim lotem
    Jesień czai się za płotem już
    To sierpień, to sierpień
    Świat jeszcze w słońcu śpi
    To cudne lato oszałamia nas
    To najpiękniejsze dni, najlepszy czas
    No cóż- to sierpień, to sierpień
    Inaczej słońce lśni
    I jakby trochę krótsze są dni
    I ranki z lekką mgłą
    A tak, a tak to lato w krąg

    A tak to sierpień
    Inaczej słońce lśni
    I krótsze dni
    I ranki z lekką mgłą
    I wiesz, już wiesz
    To sierpień
    To sierpień

    - Andrzej Bianusz

    https://www.youtube.com/watch?v=8hz1TJiriK4

    Pomyślnego dnia, nowego tygodnia... Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przebudzanka do kawy, niebieskie niebo, czas na poranny wiersz. Tym razem coś z dawniejszych lat Ogródka :)

    Sierpień

    Sierpień, z jego obłokami pachnących kwiatów,
    Sierpień, z jego wielkimi stogami gigantycznych chmur,
    Sierpień, z plantacjami kukurydzy stojącymi jak żołnierze w szeregu,
    Sierpień, z arbuzami pełnymi i ciężkimi, drzemiącymi w słońcu,
    Sierpień.

    Sierpień, czy pamiętasz kąpiele w jeziorze ?
    Sierpień, czy pamiętasz dziecko Alicji wyjadające delikatnie owoce z wina ?
    Sierpień, czy pamiętasz Richie'go bawiącego się z kozą ?
    Sierpień, czy pamiętasz Donalda ćwiczącego na swoim nowym saksofonie ?
    Sierpień.

    Sierpień i jego świecące koronkowe niebo,
    Sierpień i nowożeńcy Pat i Chet dekorujący swój nowy dom,
    Sierpień i Odważny Bil, Nieustraszony Bil na dwóch kolach swojego roweru,
    Sierpień i migoczące wspomnienia zawieszone jak krople rosy,
    Sierpień.

    Sierpień, hojny, sierpień pełny,
    Sierpień, mama rozgrzana, ale uśmiechnięta nad talerzem soczystego
    pieczonego kurczaka,
    Sierpień, tata miksujący jej mrożony napój miętowy,
    Sierpień, błogosławione żniwa wspomnień,
    Sierpień.

    - Mary Naylor
    - Ryszard Mierzejewski tłumaczenie

    Postawiona do pionu, ruszam w poniedziałkowy dzień.
    Przyjemności, radości z nadchodzących godzin, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Poniedziałek zesmażył się na węgiel w upiornym upale, dziś temperatura sięgnęła 34 stopni, deszczu ani śladu.
      Jak długo jeszcze takiej zdurniałej aury... bo ja mam już serdecznie dość, ani pracować, ani wypoczywać w takim upale. Marzę o jesieni, oby jak najszybciej nadeszła.

      Blues sierpniowy


      Sierpień kołysze już kłosy do snu
      Lato umiera z braku cienia
      Dobrze że wiatr ma liście w garści
      I czasem szeptem w liściach śpiewa

      I jest tęsknota liści wielka
      Żarówka jeszcze ćmom rada
      W pokoju chińska zapalniczka
      Liście na żółto w ogrodzie podpala

      Ten mały pokój daleki od wojny
      Z oknem na góry sierpniowe
      I jest ołówek cienko zastrugany
      Na wszystkie nasze niepokoje

      I jesteś ty dotknięta latem
      Z gęstym ogrodem pełnym sierpnia
      Gdy szepczesz cicho mi do ucha
      - Warto ten sierpień zapamiętać

      Adam Ziemianin

      Dobrego relaksu po pracowitym dniu, przy zajęciach, jakie najbardziej lubisz, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      O upale lejącym się z nieba, jak to bywa w lecie zabawny wiersz Pana Ryszarda :)

      Lato

      ..............................panta rhei
      ..............................Heraklit z Efezu

      Żar z nieba leje

      się niemiło-

      siernie

      krop-la-mi po-tu

      wy-bi-ja na

      roz-pa-

      lonej skórze

      jak

      źródło w lesie szuka

      spadu

      zamienia się w strumień

      i płynie płynie

      bez końca

      płynie wodą z kranów

      napojami

      z butelek i puszek

      z radio-

      odbiorników tele-

      wizorów płyną ostrzeżenia

      rady jak chronić

      zdrowie i życie obok ktoś

      skacze z mostu do

      wody i już

      nie wypływa

      żar z nieba wciąż

      leje się

      teraz łzami po stracie

      nierozważnego

      w domu przy komputerze

      spod palców

      na klawiaturze płyną

      słowa

      lato jest i wszystko się leje

      płynie

      asfalt na drodze czas przestrzeń

      życie

      jak w znanej filozoficznej

      maksymie

      - Ryszard Mierzejewski

      Jeszcze udanego wieczoru tak jak lubisz, buźka :)*

      Usuń
    3. ...:)*
      z dobranocnym buziakiem :)*

      Wieczny finał

      obiecywałam niebo
      ale to nieprawda
      bo ja cię w piekło powiodę
      w czerwień - ból

      nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów
      ani zaglądać przez szpary
      jak kwitnie georginia i hiacynt
      my - położymy się na ziemi
      przed bramą czarciego pałacu

      zaszeleścimy anielsko
      skrzydłami o pociemniałych zgłoskach
      zaśpiewamy piosenkę
      o ludzkiej prostej miłości

      w promyku latarni
      świecącej stamtąd
      pocałujemy się w usta
      szepniemy sobie - dobranoc
      zaśniemy

      rano - stróż nas przegoni
      z odrapanej parkowej ławki
      i śmiejąc się okropnie
      wskaże - ogryzek jabłka
      leżący pod pniem jabłoni

      - Halina Poświatowska

      Pa:)*

      Usuń
    4. Wczoraj padłam, jak mucha :)))
      Dziękuję za poezję na rano, Zuziu :)*

      Usuń
  23. Witam wtorkowo :)*
    Pogoda chyba zwariowała tego lata, wstał kolejny słoneczny, gorący dzień. Na szczęście do mojego pobytu nad morzem już coraz bliżej :)
    To za parę dni, a na razie poranna chwila przy kawie z Ewą Bem.

    *** Spróbujmy razem polatać ***

    http://www.youtube.com/watch?v=L2tIl9TTWSw

    Biegną wszyscy, ja z nimi
    Tak mnie męczy ten bieg
    I choć tak gonię - to, za czym gonię,
    Wciąż oddala się

    Nasze krótkie rozmowy
    W których czai się cień
    A kiedy proszę „poczekaj trochę”,
    Ty nie słuchasz mnie

    Ale jest coś, co w moim sercu cicho śpi,
    Ale jest coś, co chciałabym powiedzieć Ci

    Spróbujmy razem polatać
    Tam, wysoko z chmur
    Pięknie wygląda nasz świat
    Taki radosny i dobry tak

    Spróbujmy razem polatać
    Może w porcie gwiazd
    Powróci znowu ten czas
    Który tak łatwo połączył nas.

    Czekam na to spojrzenie
    Które kocham i znam,
    Wyciągam dłonie, Ty sięgasz po nie
    I jesteś znów ten sam

    Biegną wszyscy, Ty z nimi
    Nim rozdzieli nas dzień
    Zagrodzę drogę, bo wszystko mogę

    Gdy jesteś obok mnie

    I jeszcze coś, co w moim sercu cicho śpi
    I jeszcze coś, co pragnę dziś powiedzieć Ci

    Spróbujmy razem polatać,
    Tam wysoko z chmur
    Pięknie wygląda nasz świat
    Taki radosny i dobry tak

    Spróbujmy razem polatać
    Może w porcie gwiazd
    Znowu odnajdzie nas czas
    Który na zawsze połączył nas

    ***

    Pogodnego przebudzenia Wszystkim, udanego dnia z łagodną, letnią pogodą :)*

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Ochłodziło się na tyle, że noce są chłodne i sen jest przyjemnością :) Po zegarze wyraźnie to widać :-)
    Polatałam z Ewą Bem w przestworzach, teraz z Poetką na ziemi popatrzę w przestworza :)

    * * *

    Patrząc z ziemi ku tobie, leżąc w polnym rowie,
    rozłożywszy ramiona wśród szałwii i mięty,
    gdy zgrzytającym wieńcem owijasz mi głowę,
    lotniku, ty przez niebo porwany mój święty.

    Jak farys, sam z orłami w niebiańskiej pustyni
    możesz mi stamtąd wrócić groźny i zmieniony - -
    Nadlecieć niespodzianie, z niewidomej strony,
    i nakryć mnie skrzydłami, nie wiedząc, co czynisz.

    - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

    Oddechu w bardziej zrównoważonej pogodzie, spokojnego, uśmiechniętego dnia, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Dziś nareszcie można odpocząć od upału, choć deszczu nadal ani śladu. Za to piękne już są wrzosowiska, które podziwiałam wczoraj na Polesiu, mam też nadzieję, że dotrwają dla mnie na nadmorskich wydmach.

      Wrzosy i fiołki

      A kiedy znowu zakwitną wrzosy
      gdzieś w lesie na polanie
      ktoś mi gałązkę wepnie we włosy
      i niech tak już zostanie.

      Jesienna jestem, taka jesienna.
      Lecz kiedy przyjdzie aura wiosenna
      polana mnie przywoła.

      Zakwitną na niej znów fiołki w lesie,
      rozsieją się wesoło.

      Poczekaj serce ! Gdzie cię tak niesie ? !
      Toż jeszcze zima wkoło !

      Kiedy rozdzwonią się wszystkie kosy,
      ziemia się rozdrga w zieleni
      z bukietem fiołków wpiętym we włosy
      poczekam do jesieni.

      A potem znowu w jesieni barwie
      tam gdzie jest wrzosowisko
      znów czyjaś ręka wrzosów mi narwie
      by wpiąć we włosy.. To wszystko.

      - Insiera

      W sumie udany dzień i jakoś mniej jestem zmęczona, niż w poprzednich dniach. Przyjemności i ożywczego odpoczynku na popołudnie i wieczór, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Dzień wyjątkowo przyjemny, wprawdzie bez deszczu lecz z temperaturą dającą oddech :)
      Jeśli o kwiatach piszemy to chciałabym przytoczyć wiersz Noblisty o jednych z moich bardziej ulubionych.

      Przy piwoniach

      Piwonie kwitną, białe i różowe,
      A w środku każdej, jak w pachnącym dzbanie,
      Gromady żuczków prowadzą rozmowę,
      Bo kwiat jest dany żuczkom na mieszkanie.

      Matka nad klombem z piwoniami staje,
      Sięga po jedną i płatki rozchyla,
      I długo patrzy w piwoniowe kraje,
      Dla których rokiem bywa jedna chwila.

      Potem kwiat puszcza i, co sama myśli,
      Głośno i dzieciom, i sobie powtarza,
      A wiatr kołysze zielonymi liśćmi
      I cętki światła biegają po twarzach.

      - Czesław Miłosz

      Na popołudnie relaksu z uśmiechem i pogodnymi myślami, buźka :)*

      Usuń
    3. ... dziękuję za piwonie, Zuziu :)*
      A na dobranoc niech zapanuje moda miłość :)

      Moda na miłość

      Tak naprawdę to jesteśmy delikatni
      Rozedrgani i niepewni swoich zdań
      Więc zostawmy ochraniacze w pustej szatni
      Wszystko jedno, czy dla panów, czy dla pań

      Rozsznurujmy swe gorsety metalowe
      Zrzućmy buty kute stalą w czarny spód
      Kaski, hełmy, rękawice
      Zbroje, tarcze, hakownice
      I niech wróci nowa moda starych cnót

      Moda na miłość romantyczną i bezsenną
      Moda na czułość, delikatność i na płacz
      Niech wróci moda zapomniana
      Gdzieś porzucona i niechciana
      Jeśli nas jeszcze tak po prostu na to stać

      Moda na dotyk aksamitny i powolny
      Na długie listy, na zwierzenia i na szept
      Niech wróci moda roztrwoniona
      W połowie drogi zagubiona
      Ja o to proszę, tego żądam, tego chcę

      Tak naprawdę to jesteśmy nieporadni
      Potykający się, niezdarni i bez szans
      I niepozorni, i niemądrzy, i nieładni
      I święty Piotr na pewno też przeoczy nas

      Więc dajmy spokój z łomotaniem głową w ścianę
      I z wybijaniem twardym murom sztucznych szczęk
      Rzućmy kastety, łomy, pręty
      Cały arsenał niepojęty
      Niech objawi wreszcie swój ukryty wdzięk

      Moda na miłość romantyczną i bezsenną
      Moda na czułość, delikatność i na płacz
      Niech wróci moda zapomniana
      Gdzieś porzucona i niechciana
      Jeśli nas jeszcze tak po prostu na to stać

      Moda na dotyk aksamitny i powolny
      Na długie listy, na zwierzenia i na szept
      Niech wróci moda roztrwoniona
      W połowie drogi zagubiona
      Ja o to proszę, tego żądam, tego chcę

      Niech wróci miłość, miłość…

      Michał Zabłocki

      Romantycznych, delikatnych snów, Zuziu :) Do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. ...:)*
      ...podejmę temat wierszem...

      pokocham Cię

      ...pokocham Cię
      jaką jesteś
      z uśmiechem roztopionym
      drobnym na twarzy
      deszczem

      z jasnymi gwiazdami
      na niebie szarym
      i ogrodem z nieśmiałymi
      przebiśniegami

      ...pokocham Cię
      jaką jesteś
      ze smutkami codzienności
      i okruchów szczęścia
      gestem

      z kolorowymi motylami
      na łące wyśnionej
      i błękitów radosnych
      łzami

      ...pokocham Cię
      jaką jesteś
      z tęsknotą w sercu
      i nadzieją śpiewającą
      szeptem

      z rosy kroplami
      na łodygach zielonych
      i wiosną rozkwitającą
      marzeniami

      - Jan Kliś

      Ewuniu, Tobie również tych najbardziej delikatnych snów, z kolorowymi motylami i szumem kropelek rosy, dobranoc, buźka :)*

      Usuń
    5. Dziękuję za poezję do kawy, Zuziu :)* Smakowała cudownie. Dobrego... :)*

      Usuń
  25. Dzień dobry w środę :)*
    Rześki poranek, za oknem tylko 10 stopni, ale dzień bezchmurny, więc pewnie szybko słońce nagrzeje powietrze.
    Do pierwszej kawy podaję Słowo z letnich wspomnień.

    Okruchy znad morza

    Otworzył się pejzaż
    wietrznym kołysaniem traw
    z cichym zaśpiewem mew
    zostawiamy odciski stóp na piasku
    słony zapach wpada w nozdrza

    Stoimy przytuleni
    zgarniając odcienie dojrzałych barw
    pamiętasz ten żółty kwiatek
    to chyba dziewanna
    skąd tu na wydmie

    Jeszcze miękki lot sowy nad głową
    i za chwilę nokturn
    z rozsypanych gwiazd
    w tajemnicy bezkresu
    z szumem „na zawsze-gdzieś tam”

    Pieści łagodny sierpień
    dzień zaciąga firanki z sosen
    podaj mi jeszcze jeden promień
    nakarmię tęsknotę

    Ewa Pilipczuk

    I dodatek muzyczny w rytmie walca :)

    Jesienne marzenie...Barcarole -Andre Rieu

    https://www.youtube.com/watch?v=L3Qilqbq0Hk

    Przyjemnego dnia Wszystkim, z urokami kończących się ciepłych, letnich klimatów :)*

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Termometr pogodowy zatrzymał się na bardzo wygodnym poziomie, więc z przyjemnością patrzę w błękit nieba i zieleń drzew pod oknami, słuchając Barcarole i popijając poranną kawę.
    I jeszcze przez chwilę być szczęściarzem z Anną Szałapak :)*

    https://www.youtube.com/watch?v=5mGa4vYAo8k


    Jeszcze przez chwilę być szczęściarzem

    Odkrywamy drzwi za drzwiami.
    Zamykamy dni za dniami.
    Biała suknia w pierwszej parze.
    Czas tasuje nasze twarze.

    Odkrywamy nowe zdania,
    filozofię przemijania.
    Popijamy słowa w barze,
    bije pamięć na zegarze.

    Jeszcze przez chwilę być szczęściarzem,
    spadochroniarzem swoich marzeń.
    Na zakochanej autostradzie
    wyprzedzać jeszcze bieg wydarzeń.

    Jeszcze przez chwilę być szczęściarzem,
    mirażem naszych wspólnych marzeń.
    Na twojej ręce przeznaczenie
    rysuje blaski, skreśla cienie.

    Jeszcze przez chwilę być szczęściarzem,
    malarzem naszych wspólnych zdarzeń
    i pod szczęśliwym gwiazdozbiorem
    podziwiać nowe wernisaże.

    Odpływamy białym deszczem,
    aby coś ocalić jeszcze.
    Dotyk twoich ust nad ranem,
    wschody słońca przegadane.

    - Ewa Lipska tekst
    - Seweryn Krajewski kompozytor

    Uśmiechniętego i pogodnego w myśli dnia, buźka, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      U mnie jeszcze przyjemnie, bez upału, cały dzień bossska pogoda z temperaturą 23 stopnie :) Jutro ma być nieco więcej, ale podobno na krotko.
      Zaczynam już przygotowania do niedzielnego wyjazdu wreszcie na moje wakacje, trochę zakupów,domowej krzątaniny i wiele spraw przedwyjazdowych do załatwienia. Aby pozostać w klimatach miłego lata, proponuję na popołudnie przepiękną kompozycję Joe Dassin -

      L'été indien

      http://www.youtube.com/watch?v=61I2RAr0kOE

      ***Babie lato***

      Wiesz,
      nie byłem nigdy tak szczęśliwy jak tamtego ranka
      Chodziliśmy po plaży takiej trochę podobnej do tej
      Była jesień, pogodna jesień
      Pora roku która istnieje tylko na północy Ameryki
      Tam, nazywa się tę porę babim latem
      Ale to było po prostu nasze lato
      W swojej długiej sukience przypominałaś
      Akwarele Marie Laurencin
      Pamiętam, pamiętam bardzo dobrze
      O tym co ci powiedziałem tamtego ranka
      Minął rok, wiek, wieczność

      Pójdziemy tam gdzie chcesz, kiedy chcesz
      Będziemy się kochać, kiedy miłość już umrze
      Całe życie będzie podobne do tego ranka
      W kolorach babiego lata

      Dzisiaj jestem już daleko od tego jesiennego ranka
      Ale to jest jakbym tam był. Myślę o Tobie.
      Gdzie jesteś? Co robisz? Czy jeszcze dla ciebie istnieję?
      Patrzę na tę falę, która nigdy nie dosięgnie wydmy
      Widzisz, tak jak ona powracam do przeszłości
      Tak jak ona, kładę się na piasku
      I przypominam sobie, przypominam sobie o przypływach
      O słońcu i o szczęściu, które działo się na morzu
      Minęła wieczność, wiek, rok.

      Pójdziemy tam gdzie chcesz, kiedy chcesz
      Będziemy się kochać, kiedy miłość już umrze
      Całe życie będzie podobne do tego ranka
      W kolorach babiego lata.

      ...

      Piosenka ponadczasowa, aż czuję dreszczyk emocji :)
      Przyjemnego popołudnia i wieczoru, w uroczych klimatach późnego lata. Bużka :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu, pięknym popołudniem :)*
      Joe Dassin odsłuchany i odczytany. Pozostanę w plażowych klimatach, tym razem z Chrisem Rea.

      https://www.youtube.com/watch?v=laKZia8WP3w

      Na plażę

      Między oczami miłości wołam twoje imię
      Za strzeżonymi murami jak kiedyś chadzam
      Tam w letnim wietrze jest jakaś melodia
      Zabierz mnie znów do miejsca które znam
      Na dół na plażę

      Zachowam sekrety lata
      Piaski czasu powieją tajemnicą
      Nikt inny tylko ty i ja
      Pod księżycową kopułą nieba
      Zabierz mnie znów do miejsca które znam
      Na plażę

      Zawsze w moich oczach będzie serce
      Zawieszone w tej słodkiej pamięci
      Dzień dziwnego pragnienia
      I noc parząca jak z płomienia
      Zabierz mnie znów do miejsca które znam
      Na plażę

      - Ryszard Mierzejewski przełożył

      Ewuniu, można odnieść wrażenie, że plaża jest bardzo specyficznym miejscem. Na jej piaskach rodzi się wielka miłość i bywa, że pozostaje w pamięci na całe życie, mimo różnych jej finałów :)
      Popołudnia i wieczoru, tak jak lubisz, buźka :)*

      Usuń
    3. To prawda, Zuziu. Mam tyle pięknych wspomnień, związanych z plażą... :)
      Dziękuję za wiersz, dobrego... :)*

      Usuń
  27. Dzień dobry w czwartek :)*
    Wstał słoneczny, słoneczny dzień, na razie rześko, na tę chwilę za oknem 14 stopni. Zobaczymy, co będzie dalej, ponoć lato chce nam jeszcze zostawić upalną pamiątkę.
    A na razie w chłodzie poranka mocna czarna ze śmietanką i może jakiś mały spacer? ;)

    *** I tylko powiedz ***

    Chodźmy na spacer w naszą jesień,
    że czasem pada, to nieważne;
    brzozom wyzłocił czas gałęzie,
    liście szeleszczą
    tak, jak dawniej.

    W kałużach promień się przegląda,
    zmarszczone troski powygładzał.
    Olszyny tańczą w jasnych brązach,
    wiatr płowe wstążki
    plącze w trawach.

    Niech śmiechem dzień się rozkołysze,
    aż pozazdroszczą wszystkie wróble
    i twoje „kocham” chcę usłyszeć
    w ciepłe, jesienne
    popołudnie.

    Ewa Pilipczuk

    Kawa już paruje, a do kawy ciepełko z przebudzanką-obietnicą w wykonaniu Michaela Boltona.

    * * *Obiecuję ci* * *

    http://www.youtube.com/watch?v=0ntg88_HfXs

    Pomyślności, pogody ducha i wszystkiego najpiękniejszego na cały dzień :)*

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Widzę, że skoro świt wybrałaś się na spacer :) Przy Tobie jestem zdecydowanym śpiochem, ponieważ niedawno otworzyłam oczy. Do mojej pierwszej kawy cudnej urody wiersz i przebudzanka. Dla skowronków wiersz z ogrodem jak plaża :)

    484

    Mój ogród - jak plaża -
    Oznacza tam być - morską wodą
    To lato
    Tak jak te - perły
    Przemawia do wyobraźni - jak moją osobą.

    - Emily Dickinson
    - Ryszard Mierzejewski tłumaczenie

    Ewuniu, nie chciałam Ci wcześniej pisać, ale teraz już muszę Cię zasmucić. Nie będę mogła w najbliższych dniach wspierać Cię na Twoich wakacyjnych ścieżkach. Wypadają mi pewne sprawy, które wykluczają możliwość zaistnienia w Ogródku. Już dziś życzę udanego pobytu, liczę na nowe fotki i do mojego ponownego powrotu na ścieżki.
    Cały wagon słońca bez szaleństw temperatury, udanego pobytu bez problemów zdrowotnych, buziaków na cały czas nieobecności, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Rozumiem, że też wybierasz się w wakacyjne podróże, gdzie nie będziesz miała dostępu do internetu. W takim razie życzę Ci pięknego wypoczynku i powrotu na ścieżki Ogródka z nowym zapałem i siłami do sadzenia kwiatów poezji na grządkach :)*
      Ale mam nadzieję, że dziś jeszcze będziesz. Na popołudnie przygotowałam jeszcze jeden poetycki spacer.

      Spacer

      Musieliśmy razem
      dziwnie wyglądać
      takiej pary się już
      nie spotyka

      Ty jak jaskółka czarna
      jak jaskółka w locie
      nad łąkami przewrotna

      Mała
      że mogłem cię schować
      do kieszeni poematu

      Ja - siwy jak zima
      wszystko dochodziło do mnie
      z daleka

      jedyne co zauważałem
      to czarne bratki
      które niosłaś

      Wydawało mi się
      że idziemy parkiem
      lecz szliśmy
      hałaśliwym życiem
      które wytykało nas
      wszystkimi ulic
      palcami

      Jerzy Harasymowicz

      Jeszcze trwa upalny dzień z dużą ilością słonecznych uśmiechów. Sprawy konieczne na dziś załatwione, jeszcze domowe porządki i pierwsze przymiarki do pakowania.
      Pięknych chwil na popołudnie i wieczór, i do spotkania w okolicach dobranocki. Bużka :)*

      Usuń
    2. :)*
      ... a na dobrano, jeszcze coś dla Ciebie zasieję :)

      zanim zwiędną kwiaty

      zanim opadną ostatnie liście
      zanim grafit zaciągnie niebo
      zanim nadejdą mgieł zasłony
      zanim pustka w nas wypełni się lodem
      spieszmy się siać słowo - KOCHAM
      wiosną wzejdzie miłością
      która napełni strofy sercem pisane
      oczom bez wyrazu doda blasku
      ustom spierzchniętym
      poda kroplę porannej rosy
      osuszy nasze dusze
      przemoknięte samotnością
      wskrzesi czas...
      napełniając go nadzieją
      prosto ze źródła prawdy
      spieszmy się...
      idzie zima

      - Zofia Szydzik

      Dobrych, relaksujących snów, dobranoc, Zuziu i do spotkania gdy wrócisz z bezinternecia, buźka, pa :)*

      Usuń
  29. Piątkowe bry :)*
    Jeżeli ktoś jeszcze zagląda na Impresje, to życzę mu/jej miłego dnia. Tym niezaglądającym też :)*
    Do pierwszej kawy zasewruję trochę liściastej muzyki i poezji. Na czasie i o życiu.

    "Ballada o jesiennych drzewach" - z płyty "Namiętność"

    http://www.youtube.com/watch?v=siLXkguaE3k

    Na ławce w parku w pewnym mieście
    Gdzie raczej rzadko obcy bywa
    Siadła raz pani nie z tej ziemi
    Przy panu który spadł z księżyca

    Było to wczesne popołudnie
    Dość na tę porę roku ciepłe
    Pan miał garnitur jak spod igły
    Oraz maniery staroświeckie

    Pani nie pierwszej już młodości
    Lecz ten typ kobiet co na pewno
    Z wiekiem zyskuje i zadziwia
    Jak dobre wino albo srebro

    - Ładnie dzisiaj pani pozwoli że zagadam
    W miarę słońca wiatru w miarę deszcz nie pada
    Tylko liści doprawdy mniej że aż szkoda
    Cóż przemija tak drzew naszych wciąż uroda

    Lecą liście niech pani spojrzy jak ze złota
    Tamten z brązu a ten jakby miedzią potarł
    Szkoda barw tych co tak spadają gdzieś na ziemię
    Potem giną już dla nikogo niepotrzebne

    Wiał lekki wietrzyk a wśród liści
    Ruda wiewiórka gryzła orzech
    Pani słuchała wciąż uważnie
    Jak gdyby nie obecna trochę

    Wreszcie odrzekła poprawiając
    Kosmyk swych kasztanowych włosów
    - Słuszna uwaga ma pan rację
    Choć ja to widzę w inny sposób

    Znów popatrzyła gdzieś przed siebie
    Profil swój ukazując śliczny
    - Ja to ujęła bym dogłębniej
    Pogląd mój jest metafizyczny

    Bo my także jesteśmy przecież jak drzewa
    Tuż przy ziemi i tak trochę aż do nieba
    Silne burze ulewne deszcze wciąż nam szkodzą
    Zostawiamy innym smutek nasz odchodząc

    Bo my także jesteśmy przecież jak te drzewa
    Tuż przy ziemi i tak trochę aż do nieba
    Bo my także dojdziemy kiedyś do jesieni
    Poszumimy i poskrzypimy przystaniemy...

    Słowa: Barbara Szczepańska "Judyta"
    Muzyka: Jacek Zieliński

    Pomyślnego dnia z sierpniowym ciepełkiem i pogodą w duszy :)*

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Po dłuższej nieobecności spowodowanej niedomogą ciała i duszy...
    także i tymi rozkładającymi mnie upałami powyżej trzydziestki.

    A teraz zaczyna się burza nocna i zaczyna padać upragniony
    deszczyk!

    A w kołysance na dobranoc zaprezentuje się Mirosław Czyżykiewicz
    w utworze Stanisława Staszewskiego -

    * * *...Nie dorosłem do swych lat...* * *

    Nie dorosłem do swych lat
    Masz mnie za nic, dobrześ zgadł
    Jak tak można - pytam was
    Tyle lat marnować czas
    Nauczyłem w życiu się
    Paru rzeczy - wszystkich źle
    Ale moją dróżką idź
    Gdy się już nie daje żyć

    La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra
    La, la, la, la - gdy po szklance koniak spływa jak łza
    Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zła
    A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz
    La, la, la, la, - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra
    La, la, la, la - gdy po szklance koniak płynie jak łza
    Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zło
    I kiedy dłoń ściska szkło, w którym przez płyn błyska dno

    Inni zawsze wiedzą, co
    Jak, dlaczego, gdzie i kto
    Komu wziąć, a komu dać
    A ja nigdy, kurwa mać
    A już nie daj Boże, gdy
    Jakaś się spodoba mi
    Zamiast brać bez zbędnych słów
    Plączę i się kończę znów

    La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra
    La, la, la, la - cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja
    Mieć, co się chce, można tylko, kiedy przegra się grę
    A w sercu już zamiast krwi popioły tylko i kurz
    La, la, la, la - wszystko prostsze, kiedy ciebie się ma
    La, la, la, la - po kieliszku koniak płynie jak łza
    Utopi noc naszych godzin zimnych zdrady i zło
    Bądź ze mną, bo w mgle lat zginie nam "la, la" - słuchaj to

    Dobranoc wszystkim i Tobie Droga moja.:))))*** ..."wszystko prostsze, kiedy Ciebie się ma
    La, la, la, la - po kieliszku koniak płynie jak łza"...:))))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry na dzień dobry i wczorajsze dobry wieczór, Jasieńku :)*
      Dobrze, że jesteś... :)))***
      U mnie rozpętała się nocna burza i pięknie polało aż do rana. Dziękuję za Czyżykiewicza, bardzo lubię jego klimatyczne piosenki.
      Dobrego dziś :)*

      Usuń
  31. Witam piątkowm porankiem :)*
    Pochmurno, mżawkowo i wreszcie cudownie rześko :)Za oknem na razie miłe 18 stopni i oby tak dalej.
    A teraz kawa, dymek i rzeczywistość przywracają mnie do porządku, czas w podróż codzienną, a do kawy proponuję na dobry początek dnia przebudzankę Budki Suflera, do tekstu Adama Sikorskiego muzykę skomponował Romuald Lipko.

    ***Życie co dzień wiersze pisze***

    http://www.youtube.com/watch?v=vy263-U_3-A

    Podróż cudem jest bracie
    pasją w życia schemacie
    zwykle jest piękniejsza niż sam cel
    Dążyć to jest ta siła,
    która ludzi zbliżyła hen do gwiazd
    dalekich cały czas

    Życie co dzień wiersze pisze
    atramentem plamiąc biel
    a ja szukam Cię a ja szukam Cię
    moja podróż i mój cel
    Ziemia ciągle nas unosi
    tańcząc wiecznie pośród gwiazd
    a ja tak bym chciał, a ja tak bym chciał
    spotkać Ciebie chociaż raz

    Podróż walką jest bracie
    bitwą, którą wygracie
    wtedy, gdy te same macie sny
    dążyć to jest jak miłość,
    której wcześniej nie było,
    ale jest i będzie jeśli chcesz

    Życie co dzień wiersze pisze
    atramentem plamiąc biel
    a ja szukam Cię a ja szukam Cię
    moją podróż i mój cel
    Ziemia ciągle nas unosi
    tańcząc wiecznie pośród gwiazd
    a ja tak bym chciał, a ja tak bym chciał
    spotkać Ciebie chociaż raz x2

    Podróż cudem jest bracie
    pasją w życia schemacie
    zwykle jest.

    * * * * *

    ... komu do obowiązków, temu... śpieszno :)))* Pozdrawiam wszystkich, udanego dnia z przyjemną, nieupalną aurą :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... o kurczątko!!! A to nie piątek, tylko sobota! I do tego ostatnia sobota sierpnia. Daty mi się pozajączkowały :))) A to pewnie dlatego, że dziś ostatni mój dzień w Lublinie przed wyjazdem na nadmorskie wakacje i już z radości tracę kontrolę nad rzeczywistością. Dobrej soboty zatem :)*

      Usuń
  32. W międzyczasie wkleiłam nowy post :) Zapraszam :)*

    OdpowiedzUsuń