Powered By Blogger

poniedziałek, 2 lipca 2018

W letniej polifonii

Lato. I moja kochana dzicz ogrodowa :) Kilka obrazków z zeszłego tygodnia.
Liliowiec.
Lilie.
Juka w tym roku ma pięć pędów kwiatowych, jak nigdy :)
Już kwitną floksy.
Pierwsza, tegoroczna dalia.
Grzybień.
Funkia
Liliowce.
Lilie.
Rusałka pawik na trojeści amerykańskiej.
Czerwienieją owoce kaliny hordowiny...
W letniej polifonii 

Do połowy w chmurach jak w zgrzebnej koszuli
lato czas wypełnia kwiecistym parlando,
wypłowiałe chabry w złocie zbóż utulił
lipiec. Ogród tętni
miodną sarabandą. 


Jarzębiny proszą o mocne akordy
dla panien i ptaków łakomych na czerwień,
skowronkowe jutrznie kalendarz odtrąbił
pierwsze skrzypce wiodą
gawronie brewerie. 


Późne zmierzchy nucą w liliowych oparach
ciche sonatiny na wierzbowych gęślach.
Opuszkami palców na skórze mi zagraj
misterną etiudę
dojrzałego szczęścia. 


Ewa Pilipczuk

167 komentarzy:

  1. Witam raz jeszcze w poniedziałek :)*
    Zapraszam do letniego słowa i fotografii. Pięknego lata na nowy tydzień Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Ogródek, ukwiecony fotkami i wierszem, nabrał kolorów poczynając od złotej żółci poprzez biel, wchodząc w odcienie czerwieni czyli "tętni miodną sarabandą". Nie brakuje w nim, (wierszu), nutek ciepłych uczuć i "dojrzałego szczęścia" :)
    Moje dzień dobry okraszę dawnym Twoim wierszem :)

    W krainie poezji

    W krainie poezji jest mi tak bezpiecznie,
    w jej cieniu się kryję przed spiekotą myśli,
    choć od prozy życia nigdy nie ucieknę,
    wierszami spowalniam jej natrętny wyścig.

    Poezja, jak ogród, roztacza swe czary,
    mogę się zanurzyć w kolorowe strofy,
    jazgot codzienności ściszyć słów nektarem,
    ścieżkami metafor biegać lekkim krokiem.

    Mogę odwiedzać teraz albo nigdy,
    zawsze mnie powita spod przymkniętych powiek
    i, choć może komuś wydać się to dziwnym,
    co czasem pomyślę, prozą nie wypowiem...

    - ewa*

    Udanego poniedziałku w słońcu, pogodnych myślach i z uśmiechem, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Dziękuję za ogrodowe wspominki i ciepłe przyjęcie wiersza i fotek :)*
      Na dzisiejsze popołudnie i wieczór proponuję jeszcze trochę ogrodowych klimatów w poezji Tadeusza Śliwiaka.

      Obiecaliśmy sobie ogród

      Obiecaliśmy sobie ogród
      po którym chodzi deszcz wysoki
      gdzie rosną porzeczki i groch o siedmiu sercach
      a trafi się i pokrzywa

      Obiecaliśmy sobie ogród
      przyrzekliśmy trzymać się ziemi
      bo niebo jest martwe i nic w nim nie rośnie
      a tu i wróbel przyleci
      świerszcz pomuzykuje

      Jeśli wykopiemy z ziemi wielki kamień
      to niech zostanie — będzie nam pod głowę
      przyłożymy ucho — posłuchamy co w środku
      czy hucząca rzeka
      czy stuk końskich kopyt

      Obiecaliśmy sobie ogród
      w dwóch jednakich słowach
      Raj — to za dużo
      wystarczy nam jabłoń

      Tadeusz Śliwiak

      Dziś na Wschodniej słońca ani śladu, po ulicach "chodzi deszcz wysoki" i chłód, ok. 10-12 st. cały dzień. Byłam w przychodni, moje podejrzenia co do półpaśca zostały potwierdzone. Jakoś dam radę, bo innego wyjścia nie mam :) Nie jest zbyt ostry rzut (jak na razie), ale kurować się muszę.
      Cieplutkiego popołudnia i wieczoru, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      ...wystarczy nam jabłoń - i może te pamięci,
      oraz dwa drzewa oliwkowe i dwa liście akantu...

      Stary ogród

      Te drzewa oliwkowe rozpięte jak harfy.
      Liście akantu gęste jak liście łopucha.
      Cienie, choć niewysokie. Ni żywego ducha.
      Czerwone kwiaty wiszą szarfy Heleny ze Sparty.

      Gęsto w tym starym ogrodzie. Czy to te pamięci
      rozmaite te cienie zgęściły, zapachy,
      i czy to tylko lat ponikłe strachy
      wirują; i w mej głowie tak wszystko się kręci.

      Stary ogród się staje młodziutkim ogrodem
      i chodzą po nim dawni malarze poeci,
      i marzą coś, i piszą, i śmieją się jak dzieci,
      ogarnięci na zawsze niepamięci lodem.
      A pamięć i niepamięć w starym wirydarzu
      to dwa liście, dwa kwiaty, dwa pnie oliwkowe,
      to dwa wieńce splecione w sam raz na mą głowę,
      to płatki spadające na ręce, na twarze.

      - Jarosław Iwaszkiewicz

      Tobie, również sobie, życzę zdrowia. Niezbyt udany dzisiejszy dzień spróbuję zakończyć możliwie szybko.
      Dziękuję za kolorowy, nowy wpis i dzisiejsze wierszowanie, życzę zdrowia (półpasiec jest uciążliwy), snu bez perturbacji, dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
    3. Dziękuję za piękną poezję, Zuziu :)*
      Choroba tak mnie wymęczyła, że wcześnie zasnęłam jak kamień. Może o to chodzi, bo sen to też dobry lek.

      Usuń
  3. Jasiek juhas2 lipca 2018 13:42

    * * *...Lipcowa muzyka...* * *

    Chętni Ci zagram na Twym ciele
    gdy tak muzycznie prosisz mnie
    i w wierszu Twym tak się ściele,
    że aż się jej słuchać już chce.

    Bo w ciszy ogrodu lekki zefir
    przedmuchując zapachów wonie
    roznosi kwietny jego benefis
    prawie na nasze ciała i dłonie.

    To dzieje się w cudnej bajce
    mrucząc parlando niesłyszalne
    i raduje oczy płynących morzem
    w zachwycie jak wino mszalne.

    Kwitnący ogród wymaga nabożeństwa
    i tylko opuszek palca temu podoła
    by zagrać etiudę mojej radości
    gdy wszystko kwitnie nam dookoła.

    Autor: Jasiek juhas

    Uśmiechy czułe posyłam mojej ogrodniczce.❤️✿❤️ :)))***




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Jasieńku :)*
      Zaskoczyłeś mnie tak miło swoim pięknym wierszem, że aż zaniemówiłam z wrażenia. Co za czuła i delikatna liryka, a ciekawe rymy sypią się, jak z rogu obfitości. Nie mogę się naczytać. Muzyczne skojarzenia wręcz doskonałe :)*
      To w takim razie może niech nam dalej świerszcz stroi skrzypki...

      Z biegiem lat(a)

      Wplączę we włosy szelest wiatru,
      pobiegnę ścieżką zamyślenia,
      dopóki lato swe teatrum
      roztacza w barwnych światłocieniach.

      Póki oddechem nocy płynie
      zapach maciejki i wrzosowisk,
      świerszcz stroi skrzypki w koniczynie,
      wieczorem obłok się różowi -

      chodź ze mną, może napotkamy
      zakątek, gdzie śpi tajemnica.
      W trawach zielonych, jak malachit
      pozwól uśmiechy swoje zliczać.

      Otwórz spełnieniu drzwi na oścież
      zanim się rosy w szron zamienią,
      kiedy stoimy
      na pomoście
      pomiędzy latem,
      a jesienią.

      Ewa Pilipczuk

      I całusy czułe w podzięce ślę ❤️✿❤️ :)))***

      Usuń
  4. Jasiek juhas2 lipca 2018 17:10

    Do wielu gatunków muzyki w Twoim wierszu Letniej polifonii
    dodam jeszcze CAVATINĘ, którą w wykona Francis Goya

    https://www.youtube.com/watch?v=SJ3delQST5s

    * * *

    I jeszcze jedna Cawatina "The Deer Hunter"w wykonaniu Tono Blasi z orkiestrą

    https://www.youtube.com/watch?v=0qq9KuXd7XI


    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! I taka muza bardzo mi się bardzo podoba :)*
      To ja zafunduję na wieczór cudny album Francisa Goya... Na ponad godzinę słuchania.

      Francis Goya, Historia De Un Amor, Full Album

      https://www.youtube.com/watch?v=tgYNQV6I1eo

      Miłego posłuchania :)))***

      Usuń
  5. Dzień dobry we wtorek :)*
    Prześwity błękitu, trochę chmur i delikatne promienie słonka - czyli lipiec na swoim miejscu :)

    *** Na swoim miejscu ***

    Lipcowy przepych, wczesnym rankiem
    z zapachem kawy – jak codziennie -
    wpada mi prosto w filiżankę,
    która aż pełna jest od westchnień

    letniego wiatru z ptasim scherzo,
    trzmielich basetli nad łąkami;
    dojrzałą nutą wpada w tęskność,
    by letni koncert nam nie zamilkł

    Za płotem czeka złoty sierpień,
    dalie kolory ujawniają,
    w klawisze nocy wpadły świerszcze,
    upalny wątek snuje pająk.

    W awersie maki ziarnem sypią,
    czas z tobą pachnie konwaliami
    … a przecież mogłabym ci przysiąc
    że wiosna dawno jest za nami.

    Ewa Pilipczuk

    A jeśli lipiec to może kawa i przebudzanka nad morzem?

    Halie Loren & John Shipe - Beyond The Sea / La mer

    https://www.youtube.com/watch?v=NN3q0u2mRPA

    Do moich wakacji nad morzem jeszcze niecałe dwa miesiące, ale już tęsknię :)))* Miłego dnia Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Śliczna przebudzanka, wiosna już dawno za nami, bowiem niepodzielnie panuje lipcowe lato :)

    Lato

    Lato, ach lato, piękne, kwieciste,
    Ileż ty wnosisz uroku wszelkiego !
    Ciągną się strojne sznury kłosiste,
    Pachnie powabnie trawa nad rzeką.

    Gną się na łące plecy kosiarzy.
    A tu i ówdzie sierp w polu miga;
    Pieśń jakąś smętną słychać w oddali -
    Echo ją niesie, bór ją odbija.

    Szum dolatuje z lesistych wnętrz;
    Słońce się kąpie w połysku ros;
    Ech, zdaje się, to szczęście jest !
    Ech, zdaje się, mniej smutku, łez !...

    - Janka Kupała
    - Electron PL przekład

    Program dzisiejszego dnia obfituje w spotkania, rozmowy, prace przy nowych zadaniach. A za oknem słońce, letnia pogoda i stan wakacyjny !
    Pogodnego dnia, pozytywnych myśli, do spotkania, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Na Wschodniej też dziś już letnie, lipcowe klimaty. A skoro lipiec, to koniecznie przypomnieć nam trzeba lipową poezję :)

      Kwitnie lipa

      Gdy parny czerwiec lipcowi interes cały zdaje
      Odurzający zapach unosi się nad krajem.
      Wieczorem idziemy na spacer,
      Ja,
      Ty,
      Pies,
      Mała ekipa -
      Ach, jak ta lipa kwitnie,
      Ach, jak kwitnie ta lipa.

      Pszczoły dostały kota
      Całe w pyłku i miodzie
      Wielki balet serwują w każdym prawie ogrodzie.
      Czy to Bejart układał ?
      Czy też może Petipa ?
      Ach, jak ta lipa kwitnie,
      Ach, jak kwitnie ta lipa.

      Pachnie wkoło piernikiem,
      Złotem w nosie aż kręci,
      Najbiedniejsi w tym wszystkim są jednakże studenci.
      Jeszcze jeden egzamin...
      Wiara ledwo już zipa -
      Ach, jak ta lipa kwitnie,
      Ach, jak kwitnie ta lipa.

      Księżyc zaraz wylezie
      Zza lipowej alei.
      Zapach...
      Srebrna poświata...
      Nastrój z tego się sklei.
      W tych warunkach Bardotką będzie nawet Ksantypa.
      Ach, jak ta lipa kwitnie,
      Ach, jak kwitnie ta lipa.

      Ja teraz wiersz ten piszę.
      Piszę wiersz ten, a potem
      Ktoś go sobie przeczyta
      W niedzielę
      Lub sobotę,
      Głową smutno pokiwa, jakby to była stypa -
      Ach, jak ta lipa kwitnie,
      Ach, jak kwitnie ta lipa.

      Ludwik Jerzy Kern

      Wprawdzie w tym roku lipy kwitnąć zaczęły już pod koniec maja, ale czar poezji pozostał.
      Pozdrawiam z uśmiechem całkiem miłym, słonecznym przedwieczerzem, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Uwielbiałam i uwielbiam zapach lipy. Nieodmiennie kojarzy się z cudnej urody aleją mojego dzieciństwa. Dzisiejszy przedwieczorny wiersz z lilią w roli głównej, której przepiękne kwiaty ozdabiają najnowszy wpis.

      Lilia

      Rozchyliłem stulone płatki i pokazałem wstydliwe wnętrze kwiatu.
      - Niech pan przestanie.

      Jeszcze nie wiedząc, lecz już przeczuwając widocznie, zaśmiałem się nagle
      i nagle urwałem...
      - Bo ?

      Podniecające i sekretne były jej oczy, zmrużone niezdecydowaną
      odpowiedzią...

      Wtedy rozwarłem szeroko na cztery strony świata białe ciało lilii i
      wilgotnymi wargami upieściłem wnętrze...

      A gdy podniosłem oczy - ona stała w pasach, z rozfalowaną piersią i
      błyszczącymi źrenicami.

      I uśmiechnąwszy się nikle (pewno z warg moich, ufarbowanych żółtym
      pyłkiem) - jakimś specyficznie wzruszonym i drżącym głosem
      powiedziała:
      - Pan jest wy-ra-fi-no-wa-nie nieprzyzwoity !

      - Julian Tuwim

      Zachodzące słońce różową poświata
      pokolorowało zachodnią stronę nieba.
      Pomachanko, serdeczności, buziaki, pa :)*

      Usuń
    3. Zuziu :)*
      z podziękowaniem za wierszowanie i z dobranocnym buziakiem :)

      Już jaśnieje noc lipcowa

      Już jaśnieje noc lipcowa.
      Już się przejaśnia niebo czerwone.
      A mój ukochany dopiero co zasnął
      Wtulony w me ciało ufne i zmęczone.

      Już się budzą ptaków pieśni.
      Powoli bije puls śpiewania.
      Ciepło i czysto w budzącym się sercu
      Długiego życia szczęśliwego dnia.

      - Karl Asplund
      - Ryszard Mierzejewski tłumaczenie

      Pogodnych snów, pa, do jutra :)*

      Usuń
    4. Ewuniu :)*
      ...:)*

      znak równości

      kwiaty
      jak wiersze
      kolorowa poezja ziemi
      rozkołysana wiatrem
      pisana barwą i zapachem
      najpiękniej pachnie o zmierzchu
      każdy wers
      zachwyca
      ponad wytrzymałość wzroku
      każda strofa
      odurza

      wiersze
      jak kwiaty
      bukiety zwiewnych myśli
      kołysane słowem
      nie wschodzą w zgiełku
      lecz w samotności i tęsknocie
      w sercu
      te - o kolorze purpury - to namiętność
      niebieskie - dozgonna miłość
      białe - wspomnienia
      pachną o każdej porze
      gdy rozkwitają
      na ustach

      - Zofia Szydzik

      Ewuniu, dziękuję za strofki, życzę dobrej nocy, buźka :)*

      Usuń
  7. Jasiek juhas3 lipca 2018 22:09

    Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    No to może coś zagram. Stare, bo stare, ale słucham po raz
    pierwszy Jerzego Michotka i wart jest posłuchania w ramach
    "Słowa na Dobranoc"

    * * *...Dzień dobry ci smutku...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=bWTLZXZADfE

    Przychodzisz zawsze nie w porę
    I dręczysz wieczorem
    A rankiem znów płaczesz jak skrzypce...
    A może jesteś deszczem
    Co w liściach szepce
    Lub wiatrem na tej uliczce?

    Czy znowu przelotna jakaś troska
    A może chcesz na zawsze pozostać?

    Dzień dobry ci, smutku -
    Znów o adresie mym nie zapomniałeś
    Jak cień po cichutku
    Zaglądasz w puste okna, gdy dogasa zmierzch

    Dzień dobry ci, smutku -
    Nie raz już pod mym progiem przystawałeś
    Znów płaszcz twój spłowiały
    Kapelusz wyszarzały jak jesienny deszcz

    Proszę, wejdź -
    Nie musisz chyba teraz kryć się w cień?
    Zły to czas
    I wybacz mi, że nie uśmiecham się -
    Rozumiesz chyba mnie?

    Dzień dobry ci, smutku -
    Znów o adresie mym nie zapomniałeś
    Więc witaj mi, smutku -
    Zostaniesz chyba ze mną w ten niedobry czas

    Dzień dobry ci, smutku -
    Zostaniesz ze mną w ten niedobry czas.

    Autor tekstu: Jan Gałkowski
    Kompozytor: Mario Ruccione
    Rok powstania: 1959

    A ja powiem już dobranoc, dobranoc Wszystkim I Tobie moja
    Najmilejsza.:)))*** Czułe pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jestem. Wezwało mnie sumienie pod Sąd Okręgowy w Lublinie. Mimo choroby musiałam. Nie mogłabym spokojnie spać...
      I już bez zbędnych słów przystępuję do słowa dobranocnego.
      Za oknem już pięknie wygwieżdżony granatowy płaszcz nocy...o tej porze to już tylko śnić podróż na wyspy szczęśliwe.

      ❤️✿❤️

      *** Prośba o wyspy szczęśliwe ***

      A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
      wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
      ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
      we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

      Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
      rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
      dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
      myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.

      - Konstanty Ildefons Gałczyński

      ❤️✿❤️

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Najmilszy mój:)))***... dobrej i spokojnej nocy, czułe pa :)))***

      ... i za chwilę zagram...

      Usuń
    2. ... kołysankę zaśpiewa dziś Andrzej Piaseczny -

      *** Proszę, zapomnij się ***

      http://www.youtube.com/watch?v=uQkmFeFv0aY

      Czy kiedyś gdzieś chciałaś uciec, czy kiedyś bo ja nie
      Na świecie jest tyle głupot, tak w twoim świecie jest
      Więc zanim znów gromy spłyną, może zapomnij się, dla mnie

      Jestem, może to lepiej
      We śnie twoim głęboko
      Tam gdzieś, proszę więc, nie budź się
      Jestem, może to lepiej
      We śnie twoim głęboko
      Wiesz gdzie znaleźć mnie

      Czy kiedyś myśl nawet mała, z domu wygnała cię
      Czy kiedyś, bo żaden hałas nie dotknął nigdy mnie
      Więc zanim znów spadnie kamień
      Tak delikatnie śpij dla mnie

      Jestem, może to lepiej
      We śnie twoim głęboko
      Tam gdzieś, proszę więc, nie budź się
      Jestem, może to lepiej
      We śnie twoim głęboko
      Wiesz gdzie znaleźć mnie

      autor Andrzej Piaseczny, kompozytor Zdzisław Zioło

      ❤️✿❤️

      ... "tak delikatnie śpij dla mnie".... :)))***

      Usuń
  8. Witam środowym porankiem :)*
    Po kilku pochmurnych dniach dzień zawitał pełnią słońca i letnią temperaturą, na tę chwilę 19 stopni. Zaczyna się sezon na jabłka, moja papierówka aż ugina się od owoców :) Więc może do porannej kawy choć połówkę jabłka? Z przebudzanką w wykonaniu Andrzeja Poniedzielskiego i lekką nostalgią...

    *** Te połówki jabłka dwie ***

    http://www.youtube.com/watch?v=r0EqMrDh6X0

    Refren:
    Bywa, że
    spotkają się
    te połówki jabłka dwie
    zagubione
    w tak wysokiej świata trawie
    Bywa, że spotkają się
    to nie zawsze szczęście jest
    ale ładnie też wygląda
    szczęście w trawie

    Taki cud
    Na nasz słodyczy głód
    Jabłkowe wino w szkle
    Śniła nam się już kraina
    Ta jabłeczna
    A tu cóż no cóż
    Różaniec róż w cieniutkim
    Calvadosie
    Nie za mocny nie za dużo
    Ot ćwiarteczka

    Ref.
    Bywa, że...

    Taki cud
    na jej miłości głód
    po psotach i kłopotach.
    On ma młodość
    już nie pierwszą
    albo żonę.
    A spotkają się
    w jesiennej mgle
    połówki jabłka dwie
    w dwóch kompotach
    albo trochę podsuszone

    Ref.
    Bywa, że...

    Romeo i Julia
    Wzdychają miliony
    A westchnienie to składa się
    W wiatrów takich stałych
    A taki szalony że
    Porusza ziemię nasz świat
    Romeo i Julia
    Julia i Romeo
    Ona jest nią dla niego
    On dla niej także nie jej nie on
    Ona piękna i zadbana
    I fizycznie i duchowo
    On wszystko ma na miejscu
    Łącznie z głową
    Nic dodać nic ująć
    Niech się ujmą
    Niech wznoszą ponad sny
    Romeo i Julia
    A dramat? Gdzie dramat?
    Dramat tkwi w słowie I.

    autor: Andrzej Poniedzielski

    Przyjemnych, letnich chwil na dziś Wszystkim i... smacznego :)))*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Bogato opisałaś ogródek z owocami, już tęsknię za ich smakiem i zapachem :)

    Idę tęsknić

    Minę przypadkowym słowem
    Zajmującą wszak rozmowę
    I fortepian, co namolną nutą
    Jęczy

    Cicho w szary płaszcz się składam
    Ani myślę się spowiadać
    Idę
    Idę
    Idę tęsknić

    Idę tęsknić, idę tęsknić
    Dość mam już salonów świata
    Idę tęsknić, bo szczęśliwej tej
    Udręki nie zaznałem
    Lata całe
    Całe lata

    Idę tęsknić, idę tęsknić
    Spada ze mną wspomnień krata
    Idę tęsknić, noc przytula się
    Do ręki - a kochana
    A ubrana
    Tylko w zapach

    Minę przypadkowym szeptem
    Jak to nie ma mnie, choć jestem
    Schodzi czas, jadą lata
    Po poręczy

    Nie uciekam, ni się skradam
    Ani myślę się spowiadać
    Idę
    Idę
    Idę tęsknić

    Idę tęsknić, idę tęsknić
    Dość mam już salonów świata
    Idę tęsknić, bo szczęśliwej tej
    Udręki nie zaznałem
    Lata całe
    Całe lata

    Idę tęsknić, idę tęsknić
    Gonię za cudownym mlekiem
    Idę tęsknić - stamtąd nigdy się nie wraca
    Albo wraca się
    Już nie ten

    - Andrzej Poniedzielski

    Pogoda wymarzona na włóczęgę letnią. Czasu na cieszenie się słońcem, owocami pachnącymi latem z pogodnymi myślami, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      No i lato znów rozszalało się nad Wschodnią, niestety bez zapowiedzi jakiegokolwiek deszczu. Czy taka huśtawka czeka nas do końca letnich dni? Wszystko to jakieś mało normalne w tym roku, że już o sytuacji politycznej nie wspomnę...
      Wracam zatem z przyjemnością do jabłecznego wątku. Jak na razie jeszcze nie ma świeżych jabłek na straganach, oprócz tych z importu, które mi nie smakują, to może choć jabłko w wydaniu poetyckim ;-)

      Jabłko

      ( podług Safony )

      Wicher wieje, szybko tracą liście jabłonie...
      Spójrzcie, tam, u szczytu jednej, jabłko płonie !
      Minął zbiorów czas, lecz ono pozostało,
      Choć rozbłyska w słońcu barwą tak dojrzałą.

      Czyż wzgardzone, pominięte ludzkim wzrokiem ?
      Nie, po prostu za dalekie, zbyt wysoki !

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.

      Takie chyba zawsze smakują :) Miłego popołudnia i wieczoru, Zuziu, pozdrawiam z uśmiechem w cieniu wierzby :)*

      Usuń
    2. ...:)*
      Popołudnie z lazurem i słońcem, przyjemnie, a jednak należy zadać sobie parę pytań...

      Trzy pytania

      Urodzeni po wojnie
      choć przed wojną tu jest prawie zawsze
      wysnuwaliśmy wolno z kłębka losu szarawą tę nić
      podfruwając ku niebu biało-czerwonym latawcem
      próbowaliśmy:
      ...można ?
      ...trzeba ?
      a jak chcemy żyć ?
      podfruwając ku niebu biało-czerwonym latawcem
      ...można?
      ...trzeba ?
      a jak chcemy żyć ?

      Przebiegaliśmy młodość za piłką, dziewczyną i
      szczęściem
      Przeczuwaliśmy miłość i przyszła...przeszła i nic
      a nad miłość to już nie wypada i prosić o więcej
      może tylko
      by można
      by trzeba
      by chciało się żyć
      a nad miłość to już nic więcej
      może tylko
      by można
      by trzeba
      by chciało się żyć

      Budowało się wiersze na pustyni głupoty i zwady
      to i trudno się dziwić, że wyć nam się chciało i pić
      I zaznało się chwały, zaznało się i dna szuflady
      gdzie pytania -
      Jak można ?
      Jak trzeba ?
      A jak chcemy żyć ?

      To, gdy przyjdzie ta Stara z zakrzywionym kawałkiem żelaza,
      powiem jej, nim mnie strąci tak niby przypadkiem jak liść,
      Moje życie to zdanie, nie będę powtarzał,
      Bo to samo:
      Jak można
      Jak trzeba
      I jak chce się żyć
      Moje życie to zdanie, nie będę powtarzał,
      Bo to samo:
      Jak można
      Jak trzeba
      A jak chce się żyć

      - Andrzej Poniedzielski

      Oddaje się prawdziwemu lenistwu ;-) Tego samego życzę Tobie, Ewuniu, przesyłam całusy, do popisania, buźka :)*


      Usuń
    3. Zuziu, na dobranoc chodźmy pod jabłoń innego klasyka :)

      Pierwsze rozmowy
      Pamiętasz rozmawialiśmy
      a właściwie
      to ja dla ciebie
      wymyślone jabłka
      prawie z raju zrywałem

      Miałaś wtedy słomkowy kapelusz
      a pestkę w jabłku
      słychać było
      jak spłoszone serce

      Teraz jest inaczej
      wspólnie niesiemy
      pełen kosz jabłek
      z lata
      dojrzałym rumieńcem

      Adam Ziemianin

      Dobrej nocy, Zuziu, zawekowałam chyba dzisiaj cały sad ;) Dziękuję, dobrych snów z aromatem świeżych jabłek, pa, buźka :)*

      Usuń
    4. ...:)*
      Ewuniu, na dobranoc z białym jabłkiem i uśmiechem :)*

      * * *

      ... Z własnej woli, ze śpiewnym u celu łoskotem
      Z jabłoni na murawę spada jabłko białe,
      Łamiąc w drodze kolejno gałęzie spróchniałe,
      Co w ślad za nim - spóźnione - opadają potem.
      Chwytasz owoc, zanurzasz w nim zęby na zwiady
      I podajesz mym ustom z miłosnym pośpiechem,
      A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady,
      Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem.

      - Bolesław Leśmian

      Żadna ogrodniczka i kucharka ze mnie, więc nie chwytam prac, którymi nawet w awaryjnej sytuacji nie mogłabym poczęstować gości ;-)
      Dziękuję za jabłeczny wątek, buziaki, dobranoc, pa :)*

      Usuń
  10. Czwartkowe bry :)*
    Błękitny pejzaż bez cienia chmurek... znów zapowiada się upalny dzień. Co będzie, to będzie, a na razie szybka kawa na pion z przebudzanką Anny Marii Jopek.

    *** Ja wysiadam ***

    http://www.youtube.com/watch?v=RJsTBwHT6TY

    Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam
    Na pierwszej stacji, teraz, tu!
    Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat bo wysiadam
    Przez życie nie chce gnać bez tchu

    Jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę
    Gubiąc wątek i dni
    A jakiś bies wciąż powtarza mi: prędzej!

    A życie przecież po to jest, żeby pożyć
    By spytać siebie: mieć, czy być
    No, życie przecież po to jest, żeby pożyć
    Nim w kołowrotku pęknie nić

    Jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę
    Gubiąc wątek i dni
    A jakiś bies wciąż powtarza mi: prędzej!

    Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam
    Na pierwszej stacji, teraz, tu!
    Już nie chce z nikim ścigać się, z sił opadam!
    Przez życie nie chce gnać bez tchu

    Będę tracić czas, szukać dobrych gwiazd
    Gapić się na dziury w niebie
    Jak najdłużej kochać ciebie
    Na to nie szkoda mi zmierzchów, poranków
    I nocy..

    Jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę
    Gubiąc wątek i dni
    A jakiś bies wciąż powtarza mi: prędzej!
    A życie przecież po to jest, żeby pożyć
    By spytać siebie: mieć, czy być
    No życie przecież po to jest, żeby pożyć
    Nim w kołowrotku pęknie nić

    - autor Magda Czapińska, muzyka Mateusz Pospieszalski

    Nieuciążliwego i zdrowego dnia Wszystkim bez wyjątku :)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przebudzanka do kawy, niebo pogodne, słoneczne i jak w wierszu poniżej, nie można pozwolić, by codzienność nie pozwalała na uśmiech i pogodne myśli !

    * * *

    Gdy powietrze wiosną świeże
    i bzu kwitnie kiść -
    to nie można w łóżku leżeć.
    Trzeba wstać i iść.

    A gdy sen usztywnił stawy
    i w podudziach wiotko -
    można krokiem iść niemrawym.
    Byle się nie potknąć.

    Kiedy grunt spod nóg umyka
    i twarz z bólu blada -
    można nawet się potykać.
    Byle nie upadać.

    Lecz gdy zbraknie już łez szczerych
    i sił, by je lać -
    można upaść, co cholery !
    Byle tylko wstać.

    - Eliza Saroma-Stępniewska

    Uśmiechniętego dnia, nawet wtedy, gdy w podudziach wiotko :)*

    Na rozruszanie: Saksofonowe Instrumentalne Melodie 5

    https://www.youtube.com/watch?v=9G9hkayAiGw

    ...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Piękne dzięki za pogodną poezję i saksofon - uwielbiam :)* Już jakiś czas staram się nie gonić, tylko patrzę pogodnie na świat, mimo że nie zawsze on jest wystarczająco pogodny.

      Pogodnie patrzą...

      Pogodnie patrzą me oczy,
      Pogodnie,
      Czy w niebie słońce, czy cienie,
      By w nich czytali przechodnie
      Wieść dobrą i pozdrowienie.

      Radośnie śmieją się usta,
      Radośnie,
      Przyjacielskimi uśmiechy,
      By ludzi, których los chłośnie,
      Skrzepić słodyczą pociechy.

      Wesoło dźwięczą me słowa,
      Wesoło,
      Wśród skwaru dróg czy zawiei,
      By tym, co chylą w dół czoło,
      Dodać otuchy, nadziei.

      Lecz na dnie wszystkich rzeczy,
      Lecz na dnie,
      Jest wielki smutek człowieczy,
      Serce cierpiące bezradnie,
      Którego nic nie uleczy.

      Leopold Staff

      Jeszcze w podudziach nie wiotko, jeszcze potrafię wskoczyć na rower, choć kondycja ostatnio cokolwiek zakłócona chorobą. Powoli jednak z niej wychodzę.
      Serdeczności pochodne posyłam na Zachodnią, buźka :)*

      Usuń
    2. ... korekta: pogodne - nie pochodne :)*

      Usuń
    3. ...:)*
      wpisałam wiersz lecz popłyną w kosmos.
      Sprawdzę muzyczne gitary :)*

      https://www. youtube.com/watch?v=DElAYLd1A_s

      ...:)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      spróbuję, może tym razem zaistnieje w Ogródku :)*

      Nad ranem

      Od mego serca do twego
      droga jak listek długa,
      a przecież budzi nas echo
      grając w nas jak kukułka:
      ciebie o słowo za późno,
      mnie o pół nuty za wcześnie,
      więc w twarz ci patrząc jak w lustro
      podwojony sam sobie jestem:

      Wiewiórczy ogień mnie znaczył
      i kropla żelaza lecąc
      krzyżyk nad czołem jak dzwonek
      wieszała, albo jak pieczęć,
      abym dotknięty ogniem
      dłonie zaciskał obie
      jedną o młodość za późno,
      drugą za wcześnie o wieczność.

      I obłok, co się zatrzymał
      we mnie jak w sennej rzece
      albo w wieczornej roślinie
      ciemność łagodną przędzie,
      abym jak ryba świecąc
      w powietrzu błądził i ustom
      słowo dla ciebie - zbyt wcześnie
      podawał - albo za późno.

      - Tadeusz Gajcy

      Cieszę się, że choroba powoli mija, mam nadzieję, że wszystko wróci do normy :)
      Bieganinę miałam dzisiaj z pomyślnym zakończeniem, za sprawą świetnej promocji :)* Udanego przedwieczoru, buziaki :)*

      Usuń
    5. Straszliwie mi dziś dokuczył upał 33-stopniowy, więc może na dobranoc... ;-)

      5
      SEN LODZIARZA
      (scena baletowa)

      Zmęczony, zlany potem
      zasnął lodziarz pod dworcem.
      I przyszedł do niego Szopen,
      i kupił dużą porcję.

      Dziwny facet. Na pewno
      takiego nie było w Świdrze.
      Rzucił monetę srebrną
      i w dal odchodził w cylindrze.

      Lecz roześmiał się na zakręcie
      i powiedział do mnie: - Mój złoty,
      od jutra wciąż lato będzie
      I LODY, PANOWIE, LODY!

      K.I. Gałczyński "Wycieczka do Świdra" (fragment)

      Dobrej, niedusznej w nocy i do jutra, Zuziu, buźka, pa :)*

      Usuń
    6. Ewuniu,
      z dobranocnym uśmiechem :)

      Droga do raju

      Okruchów gwiezdnych szukam po Twym ciele,
      czy znajdę czułość - dotknąć się ośmielę ?
      Pył księżycowy.

      Duszę ukradnę, blask słońca zostawię,
      pozwól okiełznać szalone żywioły.
      Płynę po skórze w miłosnej ekstazie.
      Raj utracony.

      Osłodzę pościel zapachem kadzidła,
      pozostań bielą w obłęd Cię uwikłam.
      Nasz dar oddania.

      Krzyczeć chcesz chmurom, spleciona pieszczotą,
      oczy przemówią - jak z księgi czytanie.
      Sygnał mi dają, Arkadie przynoszą.
      Cóż więcej dla Niej ?

      Czujesz namiętność, przytulasz do siebie,
      serce gawędzi z Księżycem na niebie.
      W otchłań unosi.

      Rzeką spłynęło koryto nabrzmiałe,
      Tygrys i Eufrat nurt jakże proroczy.
      Etiuda już gra, klawisze trącałem.
      Nastrój rozkoszy.

      - anula-2

      I w tym nastroju rozkoszy pozostawiam do jutrzejszego ranka, buziaki, pa, dobranoc :)*

      Usuń
  12. Jasiek juhas5 lipca 2018 22:03

    Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Ale nam dziś dopiekło - 34 stopnie na termometrze. To aż za dużo, że aż musiałem schować łysinę pod kapelusz.

    A na ten upał razem z Andrzejem Poniedzielskim wysyłamy dwie panie do odśpiewania jego kołysanek -

    1,- pierwszą zaśpiewa Joanna Lewandowska do muzyki Jerzego
    Satanowskiego -

    * * *...Kołysanka dla śpiących inaczej...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=QzFvAvx8BHw

    Umrzeć
    Gdyby, gdyby wiosną
    Ale nie tak jakoś ostro
    Na spokojnie, przez przypadek
    Może we śnie, jak mój dziadek
    Ze spokojem w duszy, w głowie
    Właśnie, we śnie, jak mój dziadek
    A nie w panice, jak pasażerowie jego autobusu

    Obudź się i żyj, obudź się, nie śpij
    Bo mówią: sen to zdrowie
    Ale już nikt nie powie
    Że kiedy sen omami cię
    To możesz przespać i własne zdrowie

    Filozofia zeń
    Masz życie, to korzystaj zeń
    Żyć się godzi, jednak żywi
    Spanie nieuczciwe
    To zmarnowany sens i tlen

    Żyć się chciało by
    Tak między "be" a "not to be"
    Ale życie, aby aby, jakby dla zabawy
    To zmarnowany sens i tlen

    Szczęście domu nie omija
    Gdzie się ktoś uwija
    A nie owija w koc
    I śpi

    Zakręt w prawo, zakręt w lewo
    I rów

    Obudź się i żyj, obudź się, nie śpij
    Toż nawet pośród zwierzy
    Leżenie się nie szerzy
    Korzysta zwierz ze swoich leż
    Kiedy leżenie mu się należy

    Filozofia zeń
    Masz życie, to korzystaj zeń
    Żyć się godzi, trochę żywe
    Spanie nieuczciwe
    To zmarnowany sens i tlen...

    ✿✿✿

    2,- a drugą Elżbieta Adamiak -

    * * *...Na pograniczu kiczu...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=fl2gOYjqlTY

    Gdy wykonam plan wierszowych
    Smutnych pożegnanio-godzin
    Pociągowo-peronowo-przetokowych "się" i "cię"
    Kurzem miasta, pędem czasu
    Uwypuklę zieleń lasu
    I do końca - tak na śmierć
    Zarymuję "dzień" i "cień"
    Selawizmem sytuacji
    Uzasadnię głód wakacji
    Zło porównam do pieniędzy
    Z góry puszczę na to księżyc
    To na koniec ulecimy
    Muza i ja, i pointy brzemię
    Aby runąć w dół refrenem

    Poruszam się na pograniczu kiczu
    Wąziutką ścieżką
    Z lewej prawda, z prawej kicz
    Czasem spotykam kogoś, kto już wraca
    Czasem ktoś wyprzedzi mnie
    Poza tym nic, poza tym nic

    Gdy wykonam plan życiowych
    Bardzo szczerych śmiecho-godzin
    Uznaniowo-pochwałowo-zachwytowych "och" i "ach"
    Kiedy już się naodnoszę
    Naprzepraszam i naproszę
    I przegonię nawet w snach
    Tamtych ludzi z tamtych spraw
    To wykupię pewnie skrycie
    Dwie kuszetki na to życie
    Co to takie a owakie
    A marzenia moje ptakiem
    No i znowu ulecimy
    Kuszetki - to raz, marzenia - to dwa
    Może ktoś nam skrzydła da

    Poruszam się na pograniczu kiczu
    Po lewej prawda, kicz po prawej ręce
    Poruszam się na pograniczu kiczu
    I chyba idzie nas tu więcej,
    idzie nas tu więcej...

    ✿✿✿

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Moja Droga.:)))***
    Czułe pa z całuskiem ❤️* na sen.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      I u mnie upał niemożebny, mało się dziś nie rozpłynęłam. Nie jestem jeszcze w najlepszej kondycji.
      Teraz już wyszedł Łysy w gwiazdozbiorze Wenus, to znak, że już czas zagrać kołysankę na dobranoc. A zaśpiewa ją Grzegorz Tomczak.

      ❤️✿❤️

      Mayaki, mayaki ... senne

      https://www.youtube.com/watch?v=eUUoZOhhp7U


      I znów miękka poduszka.
      Jak co wieczór do łóżka,
      biorę z sobą dzień cały zmęczony,
      więc go ciepło okrywam
      i łagodnie odpływam
      nocnym statkiem w nieznane mi strony.

      Sny prowadzą swoje życie,
      nocne życie potajemne,
      sny prowadzą swoje życie,
      trochę senne.

      Sny prowadzą swoje życie,
      niezbadane i niezmienne,
      sny prowadzą swoje życie,
      potajemne.

      Chcę iść dalej. nie mogę.
      Ktoś zawrócił mi drogę.
      Ktoś zasupłał nieznane mi ścieżki.
      Więc skrzykuję gawrony
      z piątej tej świata strony,
      ściszam głos, bo w tę noc licho nie śpi!

      Sny prowadzą swoje życie...

      Wokół mnie tylko twarze
      z moich obaw i marzeń,
      Bogu dzięki, że jest dobra wróżka.
      I jest okno, i jeszcze
      za tym oknem powietrze,
      i pod głową jest miękka poduszka.

      Sny prowadzą swoje życie,
      niezbadane i niezmienne,
      sny prowadzą swoje życie,
      potajemne.

      Sny prowadzą swoje życie,
      nocne życie potajemne,
      sny prowadzą swoje życie,
      codziennie we mnie.

      słowa: Grzegorz Tomczak, muzyka: Mirosław Czyżykiewicz

      ❤️✿❤️

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Skarbie mój :)))***...Przyjemne "sny prowadzą swoje życie, potajemne"... no coś w tym jest :) Samych przyjemnych mayaków, czułe pa, do jutra :)))***

      Usuń
  13. Dzień dobry w Piątek :)*
    Słońce rozlewa się po horyzont, letnie uroki aż kipią za oknem. Powietrze na razie w miarę przyjemne, 18 stopni i tak trzymać, bez upału i duchoty. Mam nadzieję na zdrowszy weekend, ale na razie trzeba zmierzyć się z powszedniością.
    Kawa już paruje, a do niej proponuję deser w postaci przebudzanki wyśpiewanej przez Anitę Lipnicką.

    *** Moje oczy są nadal zielone ***

    https://www.youtube.com/watch?v=l6PTbSd5ALk

    Gdybym miała powiedzieć co dziś myślę o świecie
    Z prawą ręką na sercu tak szczerze
    Powiedziałabym, że jeszcze
    Jeszcze nie jest najgorzej
    Chociaż czasy do życia mamy podłe

    Mimo to, gdy wróżę z gwiazd wychodzi mi,
    Że przed nami jeszcze wiele pięknych dni

    Ref.:
    Moje oczy są nadal zielone
    W moim oknie wciąż kwitnie nadzieja
    I pełne światła są moje dłonie
    Jeszcze wierzę w drugiego człowieka

    Gdybym miała powiedzieć co mnie dziś najmocniej boli
    Powiedziałabym, że słowa nieczułości
    A gdy ktoś mnie spyta czego,
    Czego się najbardziej boję
    Powiem, że samotnych nocy i wojen

    Mimo to, gdy wróżę z gwiazd wychodzi mi,
    Że przed nami jeszcze wiele pięknych dni...

    słowa i muzyka Anita Lipnicka

    Pomyślności na dziś, udanego dnia ze wszystkimi urokami lata i do spotkania pod wierzbą :)*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Nad Zachodnią powoli nachodzą deszczowe chmury. Po wczorajszej upalnej temperaturze powietrza, dzisiaj łagodny wietrzyk daje odczucie przyjemnego chłodu.
    Po kawie i przebudzance biegnę w wierszowane obietnice jutra :)*

    odnajduję Ciebie

    odnajduję Ciebie
    w melancholii kończącego się lata
    w pejzażu za oknem namalowanym
    przez okaleczone drzewo
    ktoś bezmyślnie pozbawił go gałęzi
    pozostawiając kilka samotnych konarów
    stoi teraz bezradnie odarte z godności
    wyciąga ocalałe ramiona w niemej modlitwie
    groteskowe w swej bezlistnej nagości
    gdy niebo spogląda nań obojętnie
    odnajduję Ciebie w szarości mroku skradającego się zza okna
    właśnie rysuje na ścianie Twoją postać
    niemal czuję dotyk naszych dłoni
    przestaję oddychać by nie płoszyć wrażenia
    by jak najdłużej z tym dotykiem zostać
    widzę Ciebie w popielatej smudze niepokoju
    gdy noc gęstnieje sennie i powoli
    cicho kończy się dzień metafizycznieje codzienność
    i chociaż jesteś daleko obejmujesz mnie delikatnie
    gdy zanurzam się w ciemność i wtulam z nadzieją
    w obietnice jutra

    - Jolanta Chrostowska-Sufa

    Pozostawiając w obietnicach nie tylko jutra, pozdrawiam serdecznie z cieplutkimi myślami, uśmiechem i pomachankiem, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Na Wschodniej skwar, 30 stopni i nie ma czym oddychać. Kompletna bezwietrzność, co przy nagrzanych murach i asfaltach miasta dodatkowo wzmaga poczucie gorąca.
      To może odrobina wiatru na przedwieczerz się przyda... z dawno nie słuchaną Teresą Tutinas.

      Wiatr wiosenny gitarzysta

      https://www.youtube.com/watch?v=Fz-66NvXMgA

      Wiatr to jest taki gitarzysta,
      Co gra na akacjowych listkach,
      Pogra, odchodzi i nie wraca -
      I bardzo smuci się akacja.

      Więc gdy zapada noc i nawet
      Róża się chowa w senną trawę,
      Ptak skrzydła składa w twardej sośnie -
      Akacja skarży się żałośnie.

      Dokąd poleciał ten szaleniec,
      Na czyich listkach szumi, gdzie jest?
      Dokąd poleciał srebrny wariat,
      Srebrny i ciepły jak latarnia?

      Wietrze, ach wietrze, jaka pustka,
      Ty zawsze będziesz na mych ustach,
      Ty zawsze będziesz na mych listkach,
      Liściem do liścia cię przyciskam!

      Wietrze, wiosenny gitarzysto,
      Każdy mój kwiat dla ciebie, wszystko
      Wietrze wiosenny z leśnych ścieżek,
      Mój gitarzysto, gondolierze!

      Wietrze, wiosenny piosenkarzu,
      Jak długo będę twoją, marząc?
      Wróć do akacji swojej cichej.
      Aż wrócił wiatr, zimowy wicher...

      Autor tekstu: Tadeusz Kubiak

      Nie mam dobrych wiadomości co do mojej choroby, a już wydawało się, że będzie lepiej... Nastąpił drugi rzut półpaśca z kolejnymi dwoma ogniskami wysypki. No szlag by to.
      Mój Senior obchodziłby dziś 95 rocznicę urodzin... Smutne i tęskne urodziny bez Niego. Jutro, jak się lepiej poczuję pójdę do Niego ze światełkiem.
      A na ten moment serdeczności i buziaki ślę z życzeniami miłego piątkowego wieczoru, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu :)*
      Widocznie mój organizm postanowił być lojalny wobec Twojej choroby i zdecydował, że powinnam dostać migrenę. Jak postanowił, tak zadziałał. Migrena pierwsza klasa ;(
      No cóż, choroby bywają uciążliwe i lubią się powtarzać, wierzę, że masz mocny organizm i zawalczysz :)*
      Piosence Teresy Tutinas odpowiem wierszykiem Maryli :)*

      * * *

      Wietrze, marzeń mych nie zmiataj.
      Gdy zostaną, schylą błękit,
      przybliżając piękno świata,
      załagodzą złe akcenty.

      I jeszcze jeden wiersz tego samego autorstwa :)*

      * * *

      któż z nas nie lubi śpiewu lata
      poświaty tęczy która rankiem
      w kropelkach rosy składa podpis
      z przytuleń marzeń wkłada szatę ?

      kto z nas nie lubi gdy powała
      niebios utkana jest z błękitu
      ramiona wiatru otulają
      gdy żar się leje już od świtu ?

      kto z nas nie lubi barw rydwanów
      dźwięku uwięzionego w cieple
      muśnięć promieni - rączych koni
      zdobywających szturmem przestrzeń

      przygarnąć choć na jeden moment
      słowa sprzymierzyć z pięknem chwili
      jest takie ważne sens dniom niesie
      zwłaszcza gdy chłodem czas się schyli

      szept rozcierany w dłoniach syci
      paproć kołysze z dna pamięci
      pomimo schodów w niewiadomą
      pogodny uśmiech lata krzepi

      - Maryla Polak (Maryla)

      Odejście bliskich osób, szczególnie w dniach rocznic, jest momentem jednoczenia się z Nimi w naszej pamięci.
      Jeszcze paru godzin udanego wieczoru, buziaki :)*

      Usuń
    3. Rozumiem i współczuję Ci, Zuziu, identycznie czułam się wczoraj...
      Do zielni oczu wpisuję trochę nadziei na dobranoc wierszem Agnieszki Osieckiej.

      Ta nadzieja...

      Co mnie zabija, to nadzieja,
      jej wątły krzyk i śpiew, i szept,
      - ściga mnie po wsiach, knajpach, kniejach,
      wzywa na szlaki szczęść i bied.

      Gdybym umiała - choć w niedzielę -
      jak starzec, co nie pragnie już,
      na ławce zasiąść po kościele,
      i nie śnić snów, nie wróżyć wróżb...

      Gdybym umiała się zatoczyć
      jak pijak, co pod auto wlazł,
      zabłądzić, zemdleć, zamknąć oczy,
      zapomnieć tamten brzeg i las...

      Gdybym umiała, choćby w kinie,
      gdy serce nagły przetnie ból,
      pomyśleć sobie: "Nic to, minie...
      Przed nami jeszcze tyle ról"...

      Gdybym umiała, choć dla sportu,
      wśród naszych dawnych, ślicznych plaż
      nie drętwieć jak na sali tortur,
      dlatego że ten brzeg - nie nasz? ...

      Gdybym umiała... Lecz nie umiem...
      A w końcu to zwyczajna rzecz...
      Choć widzę jeden - dwa w rozumie.
      Nadziejo, Chmuro, nie idź precz.

      Agnieszka Osiecka

      Samych dobrych, relaksujących snów, Zuziu, do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. ...:)*

      * * *

      Tylko jeszcze wieczorem, przed samym zaśnięciem,
      Inaczej niż zazwyczaj w łóżku się ułożę
      I pomyślę, że tobie to zawdzięczam może,
      Iż sen przychodzi dzisiaj jak lekkie dotknięcie.

      Jak przed deszczem obłoki na gasnącym niebie,
      Wyda mi się nadzieja, że się znowu we śnie
      Ocknę z twoim imieniem zrośnięty boleśnie,
      I chociaż będę płakał, to te łzy dla ciebie.

      Lecz z wolna coraz głębiej zapadając znowu,
      Z ulgą wielką przypomnę, że się nie powtórzą
      Sny palące, natchnione i pachnące różą.

      Tylko gdy senne fale zamkną się nad głową,
      Imię twoje spadnie na dno świadomości,
      Jak rybka w noc - raz pluśnie myśl o tej miłości.

      - Jarosław Iwaszkiewicz

      Dobranoc Ewuniu, kolorowo-tęczowych snów, buźka, pa :)*

      Usuń
  15. Sobotnie dzień dobry :)*
    Wstał przyjemny, nieupalny dzień, z pejzażami delikatnych chmurek. Celsjusz pokazuje na ten moment 16 stopni.
    Kawa dla Wszystkich :))
    A skoro te chmurki takie ładne, posmakujmy pejzaży nieba z poezją Michała Bajora.

    *** Pejzaże nieba ***

    http://www.youtube.com/watch?v=b4BBaDH6cN8

    Pejzaże nieba
    z twych oczu znam
    Im nie potrzeba
    złoconych ram
    Bo w powiek mgnieniach
    milionem mienią się gwiazd
    Świtu łagodny blask
    mieszka tam

    Jest tyle cieni
    i chmur i mgieł
    w pejzażach ziemi
    wokoło mnie
    A w twym spojrzeniu
    jakby zatrzymał się czas
    Kryształ nieba bez skaz
    mieszka tam

    Za tę nieba jedną łzę
    oddam ziemi garście dwie
    Nie mów, że tak wiele
    za niewiele chcę
    Dziś pragnę zmieszać pył z mych rąk
    z rosą z twych niebiańskich łąk
    na całe noce, całe dnie

    Pejzaże nieba
    z twych oczu znam
    Im nie potrzeba
    złoconych ram
    Jest w nich zdziwienie
    Senne marzenie w nich drga
    Tylko nie wiem czy ja
    jestem tam

    Za tę nieba jedną łzę.....itd.
    Za tę nieba łzę
    Całe noce, dnie
    Milionem mienią się gwiazd
    Świtu łagodny blask
    mieszka tam

    - słowa Andrzej Ozga, muzyka Piotr Rubik.

    Wszystkiego zdrowego i radosnego, dobrej aury w lipcowych odsłonach i takich pejzaży (nie tylko nieba)... :)*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Za oknem pełnia lata, przebudzanka odsłuchana, kawa dopijana, czas na powitanie dnia wierszem. Sięgnęłam do archiwum :)*

    Piękno w tobie

    Z chwil, które właśnie celebrujesz,
    z poranków, westchnień, spojrzeń, rozmów,
    z myśli, co w słowa je przekujesz,
    z uśmiechów, wspomnień i melodii,

    w podaniu ręki, ciepłym geście,
    w zroszonym łzą mrugnięciu powiek,
    w sekundzie, w której właśnie jesteś,
    wciąż tworzysz piękno. Ono w tobie.

    ewa*

    Celebrowania piękna, które jest w każdym z nas, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu,
      witam pogodnym, ciepłym popołudniem :)*
      Kilka kilometrów w nogach i lekkie zmęczenie,
      które nie przeszkadza by zaprosić do tańca-przytulańca :)*

      Czułość

      Potańcz ze mną przy świecy
      Posłuchaj Ravela
      Poczytam ci wiersze
      Nie myśl że niedziela

      Potańcz ze mną w rumiankach
      Pohulaj na sianie
      Zapalę duży ogień
      I serca nie złamię

      Potańcz ze mną na piasku
      W noc ciepłą lipcową
      I tul się w sennym tańcu
      Z wtuloną mocno głową

      - Krystyna Redłowska

      Popołudnia w ciepłej i milutkiej atmosferze, kibicom wielu wrażeń w meczowych zmaganiach,
      do spotkania, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Całkiem miła pogodowo ta sobota z lekkim słonkiem, obłokami i temperaturą trochę nieco powyżej 20 stopni. Szkoda tylko, że nadal nic pada, co zmusza mnie do podlewania ogrodu raz na dwa dni.
      Teraz spróbuję roztoczyć spokój przedwieczorny strofami Maryli.

      Okruch mały szczęścia

      Dojrzewają wiosną zielone pojęcia.
      Zerwij, jak najwięcej, by zakwitnąć ciepłem,
      zbłękitnieć z nadmiaru przejrzystości nieba.
      W pełen słońca układ, wchodź z jasnym spojrzeniem.

      Ja wiem, że to wiele. Rzeczywistość ciąży.
      Zasad nie ustalasz rządzących chwil biegiem.
      Trzeba jednak poznać, zrozumieć i odkryć,
      jak rozmawiać z czasem, aby było lepiej.

      Niech się moje słowa żarzą, kładą spokój,
      korytarzem światła biegną na spotkanie.
      Z liści niewidzialnej paproci zdejmuję,
      okruch mały szczęścia. Ślę go na Twój adres.

      Maria Polak (Maryla)

      Właśnie niedawno wróciłam z ogrodu, dzięki podlewaniu mogłam się nacieszyć pięknem letnich kwiatów :) Pozdrawiam ciepło z życzeniami uroczych chwil na ciąg dalszy soboty, buźka :)*

      Usuń
  17. Jasiek juhas7 lipca 2018 21:58

    Dobry Wieczór na dobranoc.:)*

    Sobota, jak to sobota najbardziej zatrudniająca ze wszystkich dni tygodnia, że gubię się już co wymaga moich rąk w pierwszeństwie ich użycia.

    A deszcz odpoczywa i nie chce podlewać ogrodów. Może jednak
    się ulituje i weźmie się do pracy w nadchodzącą środę, czwartek i piątek za wstawiennictwem Anny Szałapak w kołysance -

    * * *...Dzień, dzień dobry śnie...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=V9hqPSujgpQ

    Nie pozwól odejść mi
    Niech mi się wszystko śni
    Nie pozwól, żeby grom
    Fałszywy zagrał ton

    Nie pozwól aby burza
    Zasiała chwasty w różach
    Nie pozwól aby pożar
    Podpalił ciszę morza

    Dzień, dzień dobry śnie
    Śnij dla siebie i dla mnie
    Jasnowidzący czas
    Zapisany w nas na dziesiąty raz
    A z profetycznych chmur
    Muzykalny chór
    Z wiolonczelą snów, snów, snów

    Niech wróży z burzy nam
    Miłosny bukiet gam
    Nie pozwól aby znów
    Na alarm świecił nów

    Szept spadających liści
    Co nam się tylko przyśnił
    Na zakochanej łące
    Nadzieja gra na trąbce

    Dzień, dzień dobry śnie...

    Niech wróży z fusów sen
    Że będzie tylko ten
    Niech biała karta as
    Dla szczęścia znajdzie czas

    Niech przepowiada z gromów
    Co trzeba oddać komu
    Na wszystkie dni i noce
    Na moce i niemoce...

    Słowa - Ewa Lipska
    Muzyka - Andrzej Zarycki

    ✿✿✿

    I jeszcze raz Anna Szałapak o wodzie w utworze do teksu
    Agnieszki Osieckiej i Ewy Lipskiej do muzyki Zygmunta Koniecznego -

    * * *...Żywa woda...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=kuXQlp6vYHw


    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą,
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.
    Czy z gorączki, czy z uroku,
    czy na czarną kolkę w boku, kolkę w boku.
    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą,
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.
    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.

    Była Hanna, przecudowna kobieta,
    kochał Hannę wędrowny poeta,
    lecz się Panu Bogu spodobała,
    zabrał poetę do siebie,
    znikło wędrowne ciało,
    dusza dawno już w niebie.

    Nie chciała Hanna dłużej żyć,
    zaczęła twardą wódkę pić,
    aż się pojawił dobry człek
    i tak Hanusi biednej rzekł...

    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą,
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.
    Czy z gorączki, czy z uroku,
    czy na czarną kolkę w boku, kolkę w boku.
    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą,
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.
    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.

    Był piekarczyk, bardzo ładny aniołek,
    grzecznie kochał Jadwigę gąsiorek,
    lecz ta Jadwiga podła była,
    strasznie kochanka zdradziła,
    chciała powrócić potem
    - on jej nie chciał z powrotem.

    Serduszko pękło z żalu mu,
    nie chciał przebywać więcej tu.
    Aż radę dał mu - nie wiem kto -
    nie katuj duszy prawdą złą.

    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą,
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.
    Czy z gorączki, czy z uroku,
    czy na czarną kolkę w boku, kolkę w boku.
    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą,
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.
    Przy topieli za zagrodą
    lekarz leczył żywą wodą, żywą wodą.

    Przyszło lato przepiękne jak zorza,
    takie lato gorące jak pożar,
    księżyc gwiazdeczki tuli, tuli,
    wtem żywą wodę otruli.
    Przyszli po nocy jak z piekła,
    żywa woda się wściekła.

    Śmiertelnym dyszy woda tchem,
    dzień dla niej nocą, nocka - dniem.
    Ach - żywa wodo, żyj nam, żyj
    i żywą wodę, wodę pij.

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Ogrodniczko Najmilsza
    ***)))...Oby marzenia się spełniały deszczowo.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      Bardzo lubię poezję Ewy Lipskiej, a jeszcze w takim wykonaniu, to prawdziwa perełka.
      To ja też wystąpię w Słowie dobranocnym z Ewą Lipską i Anną Szałapak.

      * * *...Nie opieraj się o słońce...* * *

      https://www.youtube.com/watch?v=DgQ9RS4EkCw

      Nie opieraj się o słońce, bo gorące.
      Na historii nie rozwieszaj dat.
      Czyjeś słowa topniejące gdzieś na łące.
      Kalendarze naszych zysków oraz strat.

      Nie opieraj się o zegar, bo godzinę
      zapomina się na zawsze już.
      Twoja wina. Moja wina. Na malinach.
      Na sukience zardzewiały róż.

      Nie opieraj się o pewność, bo zawodzi,
      bo uwodzi nas fałszywy trop.
      Nie opieraj się o gwiazdę, która wschodzi,
      która wschodzi, kiedy wokół mrok.

      Nie opieraj się o słońce, bo gorące,
      bo na lace topniejący czas,
      bo godzina zapomina, bo na łące,
      bo gorące jeszcze serca w nas...
      Nie opieraj się...

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Kochanie moje :)))***...z czułością i nadzieją na deszcz, pa ❤️:)))***

      Usuń
  18. Jasiek juhas7 lipca 2018 22:39

    No to kolejny raz Anna Szałapak o wodzie -

    * * *...Źródło życia...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=FkYajlE4l74

    Było to kiedyś źródło życia
    o czarodziejskiej mocy
    co potrafiło świat odmienić
    dzień wyczarować z nocy

    kto się napił źródlanej wody
    stawał się wiecznie młody
    kto się przejrzał w źródlanej wodzie
    śnił o rajskim ogrodzie
    kto się napił źródlanej wody
    stawał się wiecznie młody
    kto się przejrzał w źródlanej wodzie
    śnił o rajskim ogrodzie

    ale ludzie wodę zniszczyli
    i od nich szczęście się odwróciło
    dziś płyną po nim martwe ryby
    trujące słowa jak grzyby

    zamienione w czarną kałużę
    tylko starym ropuchom służy
    ludzie sami źródło zniszczyli
    i od szczęścia się odwrócili
    zamienione w czarną kałużę
    tylko starym ropuchom służy
    ludzie sami źródło zniszczyli
    i od szczęścia się odwrócili

    odczarować rzeki i morza
    odczarować jeziora
    i niech płynie na niebie zorza
    świecąca jak ta woda

    odnajdywać rwące potoki
    krople deszczu w podróży
    płyną, płyną strome obłoki
    jeziora dzikiej róży
    odnajdywać rwące potoki
    krople deszczu w podróży
    płyną , płyną strome obłoki
    jeziora dzikiej róży

    Autor tekstu: Ewa Lipska
    Kompozytor: Andrzej Zarycki

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pięknie :)*
      A moja kołysanka nieco wyżej. Całusy :)))***

      Usuń
  19. Dzień dobry w niedzielę :)*
    Wstał piękny poranek, na niebie trochę błękitu, nieco wełnianych baranków, a za oknem delikatne 17 stopni. Lato w pełni :))) Żeby jeszcze tylko trochę popadało do pełni szczęścia.
    A tymczasem spokojna, leniwa, niedzielna kawa, a na miły dzień dodam jeszcze romantyczne, delikatne nutki poezji śpiewanej w wykonaniu Michała Bajora.

    *** Taka miłość w sam raz ***

    https://www.youtube.com/watch?v=bUvZKFutVqo

    Ona trwała nie długo, nie krótko
    Dla miłości najlepszy to czas
    Niosła tyle radości co smutku
    I wszystkiego w niej było w sam raz
    Tyle ile potrzeba słodyczy
    Przy czym wcale nie było jej brak
    Krzty goryczy, co jakby nie liczyć
    Nadawała wytworny jej smak

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Była taka dokładnie jak trzeba
    Miała zalet tak wiele jak wad
    Tyle piekła w niej było co nieba
    Taka miłość w sam raz, akurat
    Chyba zgodzisz się ze mną, kochana
    To rzecz pewna, jak dwa razy dwa
    Nasza miłość jest raczej udana
    Zażywajmy więc póki się da

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Choć nie zawsze nam miłość
    Swe uroki odkrywa
    Jednak jakby nie było
    Jest po prostu prawdziwa

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Słowa Andrzej Ozga
    Muzyka Piotr Rubik

    Udanej niedzieli Wszystkim, z radością i uśmiechami lipcowej aury :)*

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Na moim niebie baranki również przetaczają się, przyjmując najbardziej dziwne kształty. Słonecznie, spokojnie, wesoło :)*
    Kawa, lody i przebudzanka rozpoczęły dzisiejszy dzień. O miłości można bez końca.

    Miłość

    O nieba płynnych pogód,
    o ptaki, o natchnienia.
    Nie wydeptana ziemia,
    nie wyśpiewane Bogu
    te drzewa, te kaskady
    iskier, ten oddech nieba,
    w ramionach jak w kolebach
    zamknięty. Jak cokoły
    drzewa z szumem na poły;
    serca jak dzbany łaski,
    takie serca jak gwiazdki,
    takie oczu obłoki,
    taki lot - za wysoki.

    Słońce, słońce w ramionach
    czy twego ciała kryształ
    pełen owoców białych,
    gdzie zdrój zielony tryska,
    gdzie oczy miękkie w mroku
    tak pół mnie, a pół Bogu.

    Twych kroków korowody
    w urojonych alejach,
    twe odbicia u wody
    jak w pragnieniach, w nadziejach.
    Twe usta u źródeł
    to syte, to znów głodne,
    i twój śmiech, i płakanie
    nie odpłynie, zostanie.
    Uniosę je, przeniosę
    jak ramionami - głosem,
    w czas daleki, wysoko,
    w obcowaniu obłokom.

    - Krzysztof Kamil Baczyński

    Tobie Ewuniu i Wszystkim zaglądającym na bloga, słonecznej, pełnej pogody i myśli niedzieli, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Całkiem, całkiem byłaby ta niedziela, gdyby jeszcze cośkolwiek popadało. A tak, łażą te wełniane barany po niebie i żaden nie siknie. Zupełnie bez sensu.
      Już po małej wycieczce, na ile kondycja pozwoliła i teraz mogę zająć się poezją :)

      miłość

      to nie obsypywanie słowami
      czy składanie obietnic
      ani gra tajemna

      miłość
      to próba dotyku
      piękna w nieskończoności

      oraz

      zmysłowość chwili
      oddanej drugiemu człowiekowi
      za darmo

      Andrzej Walter

      Teraz popołudniowa herbata z zapachem floksów i mięty w wazonie, przy bardzo jeszcze letniej temperaturze, 23 stopnie. Pięknych chwil na pozostałe godziny niedzieli, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu :)*
      Zachodnia ze znacznie mniejszą ilością chmur na błękicie nieba, myślę, że to znak na brak deszczu. Zieleń będzie zmuszona wysłać swoje korzenie w głębsze tereny gleby. Dzień mija spokojnie, bez zawirowań.
      Tym razem autorka wiersza zastanawia się nad istotą uczucia.

      Czym jest miłość

      Miłość to połączenie serc, ich wzajemna rozmowa w ciszy..
      To dotyk dłoni, jej ciepło..
      To złączenie ust w namiętnym, słodkim pocałunku..
      To wzajemne zaufanie i wiara w drugą osobę..
      To rozmowa bez słów - w końcu zakochanym
      wystarczą tylko spojrzenia, one czasami wyrażają więcej niż słowa..
      To wspólne noce i dnie..
      To poranny pocałunek i miłe słowo..
      To zazdrość o ukochaną osobę..
      To zmaganie się z problemami i radość z sukcesów..


      Miłość to JA i TY !

      - aje...

      Odpoczywam przy filiżance czarnej herbaty i interesującej książce.
      Relaksu przed jutrzejszym pracowitym dniem, buźka :)*

      Usuń
    3. Dziękuję, Zuziu :)*
      Trochę zdrożona i zmęczona upalnym dniem szybko oddałam się w objęcia Morfeusza.
      Dobrego dziś :)*

      Usuń
  21. Dzień dobry w poniedziałkowy ranek :)*
    Poranna plejada obłoków, lekko przymglony horyzont, a na termometrze na razie miłe 17 stopni. Nieco zaspałam :) Szybka kawa na stojąco i przebudzanka do niej z nutami delikatnego bluesa.

    Dzień dobry :)

    Dzień dobry, dzień dobry, Mister Blues!
    tak bardzo dawno już
    pan nie zaglądał do mnie,
    jak widzę - pan nie sam,
    pan z najsmutniejszą z pań,
    pan z panią Melancholią.

    Co słychać, Mister Blues?!
    Pan dawno nie był tu,
    jak miło widzieć pana!
    Zapewne przyszedł pan,
    aby wykonać plan,
    plan roczny zasmucania.

    Jak zdrowie, Mister. Blues,
    słyszałam, że pan znów
    chorował na wesołość...
    Jak dzieci uczą się,
    o tak, pamiętam je -
    to Smutka i Minorek.

    Odchodzi pan już, Mister Blues...
    Mam wobec pana dług.
    Jaki - pan zapyta.
    Bo widzi pan, do słów
    brakło mi tylko nut
    i pan mi je dopisał.

    - autor Grzegorz Wasowski, kompozytor Jerzy Wasowski, śpiewa Ewa Bem.

    http://www.youtube.com/watch?v=stnJcN7w0-w

    Miłych chwil na nowy dzień i tydzień dla Wszystkich :)*

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Dziś wyjątkowo południowo, taki czas ;-)*
    Druga kawa, przebudzanka do niej, i połowa dnia już za mną. Teraz czas na wpis w Ogródku, "polecę" też Ewą Bem :)*

    Ja mam duszę

    Dziewczyny mają walory rozliczne
    Jedne są mądre, inne są śliczne
    Mają charakter, wdzięk, kindersztubę
    I mnóstwo zalet - zwłaszcza przed ślubem

    Mnie nie obdarzył los tak łaskawie
    Mam sporo braków, sporo wad
    Lecz, mimo wszystko, nie narzekam
    Bo pozostaje faktem fakt...

    Ooo...

    Ja mam duszę
    I to cały mój kapitał
    Jest nieduża
    Ale wzrusza całe ciało
    Ja mam duszę
    Która we mnie cicho mruczy, cicho drży
    Taka dusza to niemało

    Ja mam duszę
    Choć nie muszę, jasna sprawa
    Ja mam duszę
    Nikt dziś tego nie wymaga
    A poza tym
    Taka dusza to łakomy kąsek jest
    I dlatego łazi za mną bies

    Raz pewien pan, takie miał plecy i bary
    Miał niesłychanie poważne zamiary
    Gdy powiedziałam mu: "No, dajmy na to"
    Był prawie gotów pogadać z tatą

    Ale mu zrzedła nieco mina
    I dawny zapał jakby zblakł
    Gdy spytał, co w posagu wniosę
    Na co mu skromnie rzekłam tak...

    Ooo...

    Tylko duszę
    Bo to cały mój kapitał
    Jest nieduża
    Ale wzrusza całe ciało
    Ja mam duszę
    Która we mnie cicho mruczy, cicho drży
    Taka dusza to niemało

    Ja mam duszę
    Choć nie muszę, jasna sprawa
    Ja mam duszę
    Nikt dziś tego nie wymaga
    A poza tym
    Taka dusza to łakomy kąsek jest
    I dlatego czasem łazi za mną bies

    - Magdalena Czapińska tekst
    - Jacek Mikuła kompozytor

    https://www.youtube.com/watch?v=kFWAWcxr-po

    Dobrego popołudnia, z odrobiną deszczu dla ochłody i zmycia kurzu z ulic, do spotkania, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Marzę nie o odrobinie, ale o porządnym deszczu na tę upiorną suszę. I to nie jeden dzień, ale regularnych kilka dni. Drzewa już zrzucają liście, a trawniki zamieniają się w pożółkłą darń. W lasach susza, aż trzeszczy, zboża z pustymi kłosami, ziemniaki zagrożone... Jak długo jeszcze? Jeżeli nie będzie opadów, grozi nam autentyczna klęska suszy. Tylko własne ogródki można podlać.
      A teraz wracam do piosenek Ewy Bem :)

      Deszcz

      https://www.youtube.com/watch?v=c8MmHiR978g

      Mówiłam tobie już pięćdziesiąt kilka razy
      Żebyś już poszedł sobie, przecież pada deszcz!
      To przecież śmieszne takie
      stać tak twarz przy twarzy.
      To jest naprawdę niesłychanie śmieszna rzecz,
      żeby tak w oczy patrzeć,
      patrzeć kto to widział?
      Żeby pod deszczem taki niemy film bez słów.
      Żeby tak rękę w ręce trzymać,
      Kto to słyszał?!
      A przecież jutro się spotkamy tutaj znów.

      I tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać.
      No, jeśli nawet trochę pada, to niech pada!
      I tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać.
      Nas zaczarować chyba musiał tutaj deszcz.

      Na Żoliborzu są ulice takie śliczne,
      takie topole, a w topolach taki wiatr.
      Gdy przyjdzie wieczór
      świecą światła elektryczne,
      I tak mi dobrze jakbym miała osiem lat.
      Mówisz: kochana,
      ja ci mówię: mój kochany!
      I tak idziemy, i na ukos, i na wskroś.
      A w tej ulicy, która idzie na Bielany,
      jest tyle światła, jakby Chopin nucił coś.

      I tak się trudno rozstać,
      I tak się trudno rozstać.
      No, jeśli nawet trochę pada, to niech pada!
      I tak się trudno rozstać,
      i tak się trudno rozstać.
      Nas zaczarować chyba musiał tutaj deszcz.

      Autor: Konstanty Ildefons Gałczyński
      Kompozytor: Władysław Szpilman

      ... z uśmiechem, serdecznie i ciepło, z życzeniami przyjemnego relaksu po pracy, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj Ewuniu,
      jeszcze za jasnego dnia :)*
      Synoptycy zapowiadają na jutrzejszy i pojutrzejszy dzień deszcze. Być może, Twój ogródek odzyska choć w części kolor zielony, czego życzę mu z całego serca.
      Na wczesny wieczór Ewa Bem z...

      Zobacz, czyje imieniny

      W każdej z czterech roku pór
      z kalendarza kartki fruną fur, fur, fur.
      W kąt je rzucasz byle jak,
      mało którą się przeczyta, czasu brak.
      Ledwo zerwiesz się ze snu,
      musisz gonić, musisz gonić, ile tchu,
      Lecz nim ruszysz do swych spraw,
      taką nam przyjemność spraw

      Zobacz no, zobacz no,
      czyje, czyje imieniny dzisiaj są
      I dziecinny jakiś w głowie ułóż rym,
      może komuś wielką frajdę sprawisz nim ?
      Zobacz no, zobacz no,
      czyje, czyje imieniny dzisiaj są.
      Może byle mały kwiatek sprawi, że
      czyjaś smutna twarz rozjaśni nagle się.

      Twardniejemy pośród trosk,
      ale łatwo nasze serca zmienić w wosk.
      Łatwo stopić serca lód,
      gdy pamięci się poświęci mu choć łut.
      Pani z kiosku, chłopcu z psem
      i czyścicielowi szyb na MDM.
      Mówił, że jest Zenek mu,
      więc co rano, ile tchu:

      Zobacz no, zobacz no,
      czyje, czyje imieniny dzisiaj są.
      I dziecinny jakiś w głowie ułóż rym,
      może komuś wielką frajdę sprawisz nim ?
      Zobacz no, zobacz no,
      czyje, czyje imieniny dzisiaj są.
      Może byle mały kwiatek sprawi, że
      czyjaś smutna twarz rozjaśni nagle się.

      Zobacz no
      (Ach, co to był za ślub)
      Zobacz no

      - Wojciech Młynarski tekst
      - Aleksander Bem kompozytor

      https://www.youtube.com/watch?v=ShQyJJ0NqUg

      Udanego spędzenia czasu przed dobranocką, buźka :)*

      Usuń
    3. Mój ogródek jest podlewany co drugi dzień, Zuziu i jest zielony i kwiecisty. Ale to tylko ogródki, a dzika przyroda sobie nie pomoże, jak nie będzie podlewana "z urzędu" (boskiego). W prognozy już nie bardzo wierzę... co dzień głoszą jakieś opady, ale na Wschodnią nie dochodzą. Front (atmosferyczny) staje na linii Wisły :)
      To może na dobranoc nieco metafizyki ;) Z Ewą Bem, oczywiście.

      Spróbujmy razem polatać

      http://www.youtube.com/watch?v=L2tIl9TTWSw

      Biegną wszyscy, ja z nimi
      Tak mnie męczy ten bieg
      I choć tak gonię - to, za czym gonię,
      Wciąż oddala się

      Nasze krótkie rozmowy
      W których czai się cień
      A kiedy proszę „poczekaj trochę”,
      Ty nie słuchasz mnie

      Ale jest coś, co w moim sercu cicho śpi,
      Ale jest coś, co chciałabym powiedzieć Ci

      Spróbujmy razem polatać
      Tam, wysoko z chmur
      Pięknie wygląda nasz świat
      Taki radosny i dobry tak

      Spróbujmy razem polatać
      Może w porcie gwiazd
      Powróci znowu ten czas
      Który tak łatwo połączył nas.

      Czekam na to spojrzenie
      Które kocham i znam,
      Wyciągam dłonie, Ty sięgasz po nie
      I jesteś znów ten sam

      Biegną wszyscy, Ty z nimi
      Nim rozdzieli nas dzień
      Zagrodzę drogę, bo wszystko mogę

      Gdy jesteś obok mnie

      I jeszcze coś, co w moim sercu cicho śpi
      I jeszcze coś, co pragnę dziś powiedzieć Ci

      Spróbujmy razem polatać,
      Tam wysoko z chmur
      Pięknie wygląda nasz świat
      Taki radosny i dobry tak

      Spróbujmy razem polatać
      Może w porcie gwiazd
      Znowu odnajdzie nas czas
      Który na zawsze połączył nas

      Autor tekstu Ewa Bem

      Przyjemnych, lekkich snów, Zuziu, buźka i do jutra, pa :)*

      Usuń
    4. ...na dobranoc łyk tajemniczości, oczywiście z Ewą Bem ;-)*

      Kobieta To Jest Sekret

      Sekret...

      Sekret...

      Kobieta to jest sekret, zakręt,
      Księga ciemnych zaklęć,
      Piekło, niebo,
      Wenus i Belfegor,
      Świt i mrok, fatum,
      Oddech pół dla wiatru,
      Świata mapa pełna białych plam.

      Gdy jesteś wciąż samotny,
      Dziś mnie odkryj,
      Gdy jesteś wciąż samotny,
      dziś mnie odkryj, odkryj, odkryj.

      No odkryj, odkryj mnie
      Zostaw już te Cherry,
      Jestem może jedną z dwóch Ameryk
      Sydney, Ridley Rock, plaża na Hawajach,
      Odkryj, odkryj mnie,
      Zamiast tracić czas.

      Lecz ty jak zawsze mocny,
      Wciąż chodzisz piszcząc Satisfaction
      I wtedy sobie myślę,
      Byś mnie wreszcie odkrył.

      Bermudzki Trójkąt swój,

      Kobieta to jest sekret, zakręt,
      Księga ciemnych zaklęć,
      Piekło, niebo,
      Wenus i Belfegor,

      Kobieta to jest sekret i zakręt
      I sekret i zakręt, i sekret i zakręt
      Ooooo tak !

      Lalalalala lala lala lalalala.....

      - Jacek Cygan tekst
      - Bernard Kafka kompozytor

      https://www.youtube.com/watch?v=4WkQnv78Pdg

      Udanego skoku w nocny czeluście, buźka :)*

      Usuń
    5. Piękne dzięki, Zuziu za kontynuację poezji w wykonaniu wspaniałej artystki. Dobrego dnia :)*

      Usuń
  23. Wtorkowe bry :)*
    Lato w pełni, dzień wstał pogodny, z temperaturą 17 stopni na starcie. Do pełni letniej radości brakuje tylko deszczu... jeszcze uparcie wierzę, że w końcu nas nawiedzi i da trochę oddechu przyrodzie.
    Kawa i rzeczywistość przywracają do pionu, a do kawy proponuję na dobry początek dnia przebudzankę z wierszem Jana Zycha, wyśpiewana przez Grzegorza Turnaua.

    *** Gdziekolwiek będziesz ***

    http://www.youtube.com/watch?v=MCtvMb0Glvo

    Gdziekolwiek będziesz,cokolwiek się stanie,
    Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole.
    Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera
    Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła.
    Ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie
    Z kwiatem, z godziną, z kolorem.
    Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie.
    Gdziekolwiek będziesz...

    Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie,
    Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole.
    Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera
    Wciąż będzie początek, bo wszędzie są mosty
    Prawdziwe jak powietrze,ode mnie do ciebie,
    Gdziekolwiek będę, cokolwiek się stanie.

    Gdziekolwiek będę...

    Gdziekolwiek będziesz,cokolwiek się stanie,
    Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole.
    Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera
    Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła.
    Ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie
    Z kwiatem, z godziną, z kolorem.
    Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie.
    Gdziekolwiek będziesz...

    * * * * * * * *

    ... i już uciekam do obowiązków. Pomyślnego dnia Wszystkim, tymczasem... :)*

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Nad Zachodnia nadchodzi upragniony deszcz. Jeszcze brzmi przebudzanka, zapach kawy nasyca zmysły snując marzenia o miłości, która może zdarzyć się w jesieni życia.

    Miłość jesieni życia

    Gdy mgła świtem zdyszana na polach rosą leniwie się kładzie,
    ja w zmęczonej pamięci słów niewybrednych szukam
    i w krótki poemat misternie układam.

    Jesień życia naszego, zmarszczki jak liście
    na twarzach szeptem układa
    i trawy źdźbła, pasemka białe we włosy wplata.
    Lecz ja ciągle widzę młodość, w naszym wnętrzu ukrytą
    i wciąż czuję miłość prawdziwą, za każdym razem,
    gdy oczy mimowolnie w twoją biegną stronę.
    Za każdym razem, gdy blisko jestem ciebie
    i gdy usta pragnieniem ust twoich drgają spragnione.

    Spragnione i głodne, pocałunków delikatnych
    i dotyku subtelnych, jak jedwabne skrzydła motyla.
    I pocałunków dzikich, łapczywością płomiennych,
    co cichym krzykiem wzbijają się do lotu
    i budzą rozkosz w sercu uśpioną.

    Ciemność duszna okrywa nasze ciała
    i rośnie w nas, burzową nocą naszych pragnień.
    Chłonę twoją uległość i wdycham wszystkie twoje słowa,
    gorące słowa, które echem eksplodują w mej głowie
    i rozniecają ogień, co ogarnia mnie pożogą.

    Każdego wieczoru stajemy się ubożsi o kolejny dzień naszego życia,
    lecz nie ważne, co zabiera nam czas, nie trwońmy
    łez.
    Odrzućmy rzeczywistość i ukryjmy się pod kocem zamyślonej ciszy,
    przed nami jeszcze wciąż to, co najpiękniejsze -
    najpiękniejsze chwile wspólnie spędzonych dni.
    Ułóżmy nasze sekrety obok siebie, pod nieba gwiaździstym parasolem
    i trwajmy tak, niepokonani w zmysłów symbiozie.

    - Piotr Kasjas

    Nieco już spóźniona, zabieram siebie w real. Pogodnego, uśmiechniętego dnia, buziaki :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... na wczesny wieczór :)*

      Więcej czułości

      więcej czułości
      dla listków struchlałych
      na zziębniętej tarninie
      dla chwili z psem
      z kwitnącym bzem
      dla wszelkiego przelotnego zdarzenia

      więcej uczucia dla kropli ciszy
      niech napełni się sobą pochłonie
      nachyl się
      nad jej źródełkiem
      zaczerpnij w dłonie

      powstrzymaj życie
      niebieskich chwil
      szalone obroty
      otwórz na chwilę oczy
      to może twa
      jedyna wieczność
      którą przeoczysz

      bo mijamy chwile potrącamy
      biegnąc ślepo przed siebie

      i one nas potrącą odbiegną
      nie przygarną w potrzebie

      - Józef Baran

      Ewuniu, popołudnia jak lubisz, pomachanko z bezdeszczowej Zachodniej, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      I znów dzień był gorący i duszny, taki też zapowiada się wieczór bez kropli deszczu. Pozwoliłam sobie dziś na mały spacer w skansenie, żeby trochę odetchnąć po rozgrzanych murach i asfaltach. Zanim zrobię sobie odpoczynek z herbatą, to jeszcze uśmiechnę się do Ciebie z myślami Haliny Poświatowskiej.

      Uśmiecham się do ciebie

      Uśmiecham się do ciebie. Czym jest uśmiech?
      Światłem przez gwiazdę przesłanym gwieździe.
      Zapachem który trawy wiąże w brzęczącą łąkę.
      Łagodny kolor zieleni kolor moich oczu wplątał się
      w twoje palce. Trzymasz w ręce rozszeptane ciało łąki.
      Trawa cierpkim wąskim kształtem opowiada o moich
      oczach patrzących nieskończenie.
      Uśmiechasz się do mnie.

      Halina Poświatowska

      Spokojnego wieczoru z odrobiną rześkości, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    3. ... i jeszcze Józef Baran, którego poezję po prostu uwielbiam.

      EPIFANIA SŁONECZNA

      wielkie nieba
      co za spotkanie
      na leśnej polanie
      oko w oko ze słońcem
      gdy brzozy i jarzębiny
      i rosy na listkacjh kaliny
      w jednej chwili rozkwitają promiennie

      słońce
      el sol
      le soleil
      ty zbliżasz się że bliżej się nie da
      do mnie siedzącego na kamieniach
      by mi objawić
      po deszczach
      twarzą w twarz że nie jestm sam
      i że życie warte jest życia

      tyś źródełkiem miłości bez granic
      gorejącym ponad drzewami
      bandażem na rany
      gdy je okładasz
      przychylnością nieba
      prawie wierzę
      żeś przepłynęło morze
      żebyśmy mogli nacieszyć się sobą
      sami w tym skandynawskim lesie

      które oświecasz
      wszystkich i wszystko
      na przekór mrocznym postmodernistom
      i nikt nie jest o ciebie zazdrossny

      naucz nas czystej sztuki miłości
      bez roszczenia sobie prawa
      do kogokolwiek

      Józef Baran
      (Z tomu "Epifania słoneczna"; z cyklu "wiersze szwedzkie" 1991),

      I chyba teraz położę sobie lód na głowę ;)))

      Usuń
    4. Ewuniu,
      na dobranoc modlitwa autorstwa Haliny Poświatowskiej :)*

      * * *

      powlokłam lakierem paznokcie
      i moje palce błyszczą
      panie mój bądź miłościw
      moim myślom

      obrysowałam ciemną kredką powieki
      i niebo gwiaździste odbija się w mym spojrzeniu
      panie mój bądź miłościw
      memu pragnieniu

      przywitałam cię pocałunkiem
      najprościej
      panie mój bądź miłościw
      mojej miłości

      ..............

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejszą rozmowę wierszami, życzę spokojnej, ukojnej nocy, do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
  25. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Jestem już zmęczony i nic mi się nie chce chcieć. Może to za sprawą tej głupiej pogody...

    To zagram sobie jeszcze piosenkę miłosną w wykonaniu Franka Duvala -

    * * *...Give me Your Love...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=8VMsiUHHsaY&list=RD8VMsiUHHsaY

    ***...Daj mi Swoją Miłość...***

    Coś dziwnego było w powietrzu, kiedy obudziłem się w nocy.
    Specjalne światło i tworzą daleko głos mówił do mnie:
    Daj mi swoją miłość
    spróbuj uwierzyć w uczuciach.
    Daj mi swoją miłość
    spróbuj uwierzyć we mnie.
    Daj mi swoją miłość
    Czas ma szczególną wartość

    Chwila miłości, która jest wiecznością.

    Daj mi swoją miłość
    znajdziesz drzwi ze szkła i światła

    Będziesz go otworzyć
    zostawisz noc
    nigdy nie będziesz czuł się samotny.
    Daj mi swoją miłość
    to znak, aby rosnąć

    W nowy wymiar życia
    daj mi swoją miłość.
    Woice dziwne i światło znikły, gdy nadszedł świt
    I zostawił mnie za te słowa w powietrzu:

    Daj mi swoją miłość
    znajdziesz drzwi ze szkła i światła

    ❤️✿❤️

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najdroższa.:)))***
    i całus na sen ❤️* bardzo długi. :)))*******


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      Śliczna piosenka :)))***
      I ja już jestem tak skołatana upałem, że z przyjemnością przytulę się do podusi. A dziś w Słowie wystąpi Konstanty Ildefons Gałczyński.

      ❤️✿❤️

      *** We śnie jesteś moja ***

      We śnie jesteś moja i pierwsza,
      we śnie jestem pierwszy dla ciebie.
      Rozmawiamy o kwiatach i wierszach,
      psach na ziemi i ptakach na niebie.
      We śnie w lasach są jasne polany
      spokój złoty i niesłychany,
      pocałunki zielone jak paproć.
      Albo jesteś egipska królowa
      jak miód słodka i mądra jak sowa,
      a ja jestem przy tobie jak światło.

      ♥•ڰۣڿ✬ڰۣڿ•♥

      ...i kołysanka - Michael Bolton - *¨*•.¸❤ A Love So Beautiful ❤¸.•*¨*

      http://www.youtube.com/watch?v=bIT_SrZthxc

      ❤️✿❤️

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Skarbie mój :)))*** dobrych snów, z czułym buziakiem, pa :)))****** ❤️

      Usuń
  26. I Chris Rea - "Blue Cafe" do porannej kawy.:)***

    https://www.youtube.com/watch?v=t8Lb14kRRBc&list=RD8VMsiUHHsaY&index=19

    OdpowiedzUsuń
  27. I jeszcze "How I love you - Cuanto Te Amo" - Engelbert Humperdinck.

    https://www.youtube.com/watch?v=0-M2eJfhhbE

    Trzymasz mnie w swoich oczach
    Swoim wyjątkowym sposobem.
    Zastanawiam się skąd wiesz
    To wszystko czego nie powiedziałem.

    Nie potrafię sobie wyobrazić życia
    Bez Ciebie przy mnie
    Siła twojej miłości
    Jest wszystkim czego dziś potrzebuje.

    Wiem, że były takie momenty,
    że sprawiałem Ci ból.
    Chciałbym to wszystko odwrócić,
    Jeśli mógłbym zacząć na nowo.

    Jest coś co muszę powiedzieć,
    Wiem, że to jest spóźnione,
    Najmilsza rzecz jaką znam,
    Zawszę nazywane przeze mnie -
    Początki i końce z Tobą.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Więc wejdź w moje ramiona,
    Połóż się przy mnie
    Tam zawsze jest księżyc,
    Dzięki niemu Nasza miłość płonie.

    Wzniosłem się bardzo wysoko
    Po wszystko co jest moje.
    Na szczycie jesteś Ty,
    Pragnę Cię cały czas,
    Wiecznie niedoścignione marzenie.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Więc wejdź w moje ramiona,
    Połóż się przy mnie
    Tam zawsze jest księżyc,
    Dzięki niemu Nasza miłość płonie.
    Znasz mnie jak książkę
    Przeczytaną tysiące razy,
    Znamy swoje serca,
    Czytamy w swoich myślach,
    Te uczucie jest zawsze nowe.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Miłej środy z deszczem :)))*** a do tego "Deszczowy walc"
    Fryderyka Chopina w wykonaniu Yaroslava Nikitina

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I link do Walca - https://www.youtube.com/watch?v=Mwu5WdUJ4ig

      :)*

      Usuń
    2. Ile cudnej muzyki zagrałeś mi do kawy, och! Dzięki, Jasieńku :)*

      Usuń
  28. Dzień dobry w środku tygodnia :)*
    Przymglony lekko błękit zapowiada kolejny dzień z upałem... za oknem na tę chwilę już 20 stopni. Co będzie, zobaczymy - a na razie duża kawa dla Wszystkich i energetyczna przebudzanka z Anną Marią Jopek i Patem Metheny.

    *** Tam gdzie nie sięga wzrok (Follow Me) ***

    http://www.youtube.com/watch?v=BHCggMGt09M

    Gdy ruszyć chcesz,
    w najdalszą z dróg
    Tam gdzie nie
    sięga wzrok
    musisz wziąć
    oddech i
    zrobić pierwszy krok

    Jea ja...

    Choć w sercu lęk
    nie cofaj się
    tylko tak warto żyć
    w chmurach gdzieś lśni twój szczyt
    odważ się i idź...

    AaaAaaAaaAaaa...

    Świat kocha tych co śmiało idą pod wiatr
    w nieznaną dal

    Gdy ruszyć chcesz
    w najdalszą z dróg
    tam gdzie nie... gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech ii zrobić krok
    Gdy ruszyć chcesz
    w te najdalszą z dróg
    tam gdzie nie sięga wzrok
    musisz wziąć oddech i zrobić krok
    Gdy wyruszyć chcesz...

    ***

    ... przyjemnych, pogodnych chwil na rozpoczęcie dnia i aż do jego końca, z czułością na udany dzień :)*

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Ewuniu, gdybyś miała ogródek na Zachodniej, deszczyk podlałby Twoje roślinki. Nie jest to ulewa, ale jednostajny, spokojny opad, w sam raz na potrzeby roślin. W związku z niżem, mój barometr też zaniżony, więc baaardzo duża kawa do przebudzanki i następny, być może mniej znany utwór w wykonaniu Anny Marii.

    Białe żagle, czarne żagle

    Białe żagle dni,
    Czarne żagle dni
    Między nimi ty
    W dali...
    Powidz wiatrom złym,
    Że nad łóżkiem mym
    Lampa się co noc pali

    I twoją twarz
    Płomień rzeźbi w mroku,
    Powieki moje dwie
    Zamknęły ją we śnie
    I nie opuszczą, o nie
    I nie opuszczą do świtu

    Świtem żagle dnia
    Złapią dobry wiatr,
    Frunie z wiatrem myśl lekka,
    Odwidź moje sny,
    Osusz moje łzy,
    Tak daleko mi
    Czekam cię...

    Tak daleko mi
    Czekam cię
    Tak daleko mi
    Czekam cię...

    Wciąż za daleko...

    - Wojciech Młynarski tekst
    - Tomasz Lewandowski kompozytor
    - Anna Maria Jopek śpiew

    https://www.youtube.com/watch?v=U5Rf7oi9I8Y

    Z szaroburej Zachodniej serdeczności dla Wszystkich, udanego dnia, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      W deszczu, czy po deszczu to żadna tam szarobura, tylko soczyście zielona :) Zazdraszczam szczerze, bo u mnie posiąpiło przez około 20 minut i koniec. I nie chodzi tu o moje roślinki, bo i tak podlewam co drugi dzień, tylko o totalną klęskę suszy, która gnębi wszystko, co żyje. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale jeżeli chodzi o hydrologię to mamy obecnie sytuację gorszą niż w Egipcie.
      Teraz więc może mało filozoficznie o deszczu...

      DESZCZOWE KROPELKI

      Urywamy się z chmury
      siostrzyczki
      spadamy z góry
      wiatr figlarz
      igra sobie z nami
      dlatego
      nierówno spadamy
      lecimy
      lekkim ukosem
      niecnota
      igra z naszym losem
      rozbijamy się
      o drzew gałęzie
      którymi on
      szarpie i trzęsie
      spadamy na dach
      spływamy
      wąską strużką
      po chwili
      płyniemy
      śliską dróżką
      czasem
      siadamy na parapet
      urządzamy
      z wiatrem
      Agape
      bo on jest
      jednak
      naszym przyjacielem
      i nie ma po co
      gadać już wiele
      my po prostu
      tak mamy
      że wszystkich kochamy
      o czym się przekonacie
      wychodząc na podwórze
      usłyszycie nasze
      "wilgocią służę"
      bo my
      kropelki deszczowe
      spełniamy
      role usługowe.

      Bernardyna Łuczaj

      Serdeczności z kropelkami radości na miły wieczór, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu,
      deszczowo-słonecznym popołudniem :)* Dzień zabiegany, zapracowany. Mimo wszystkich zawirowań, uśmiech i dobre zdrowie jest zadowalające :)*

      Panienka z temperamentem

      O ptaszki, o kwiatki, o roso,
      O chmurki targane wietrzykiem
      O nocy, co uszłaś stąd boso
      Z księżyca we włosach grzebykiem

      O cała naturo odwieczna
      Me tętno budząca swym tętnem
      Pozdrawia cię córa twa wdzięczna
      Panienka z temperamentem

      Nie pozwól krwi tak płonąć, by
      Spaliła mnie ze szczętem
      Niech darzy mnie, nie karze mnie
      Mój los temperamentem

      O ciało niesforne i młode
      Bogate w aluzje przejrzyste
      O ramion wymowo i bioder
      I wy et cetera me wszystkie

      O ciało, ty mój upominku
      Na Gwizdkę od Bozi przyjęte
      O ciało, świąteczna choinko
      Panienki z temperamentem

      Ach, nie daj krwi tak płonąć, by
      Spaliła mnie ze szczętem
      Niech darzy mnie, nie karze mnie
      Los tym temperamentem

      Panowie, loterio fantowa
      Z wiecznymi szansami na przyszłość
      O wy, co mi przyszło już do was
      I wy, co mi jeszcze nie przyszło

      Ach, życie mieć wami zasnute
      Jak pełen baranków firmament
      A potem odbywać pokutę
      Staruszki za jej temperament

      Wspominać czas wesołych gwiazd
      Księżyce uśmiechnięte
      Bledziutki świt, leciutki wstyd
      Za noc z temperamentem

      Za noc z temperamentem (x2)

      - Jeremi Przybora tekst
      - Jerzy Wasowski kompozytor
      - Anna Maria Jopek śpiew

      https://www.youtube.com/watch?v=fmcyFMmvV5c

      Pogodnych chwil z popołudniem, buźka :)*

      Usuń
    3. Lecę, pędzę, gnam z dobranockową poezją, bo mój komp zapowiada aktualizację i za chwilę się wyłączy.
      Pora dobranocna, a więc i wiersz na temat...

      Niech sen nocy

      Lekkość elfów tu potrzebna,
      taka, co rozwiesza rosę,
      bo tulone miękko myśli
      ja w realny świat już niosę.

      Jak pajączki pracowite
      ciągle tkamy przędzę z blasków,
      słowa nasze szeptem szyte
      tulą miękko światło brzasku.

      Niech sen nocy szafirowej
      zacznie śnić się nam na jawie
      z aromatem herbacianym
      albo obiecanej kawie.

      Siedząc obok ciebie blisko
      w dłonie niech się sytość wplecie
      w oczach się zapalą gwiazdy,
      rozsiewane w marzeń świecie.

      Maria Polak

      Dobranoc Zuziu, dzięki za dzisiejsze rozmowy, snów w szafirze nocy, buźka pa :)*

      Usuń
    4. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Leje, grzmi, błyska. To najnowsze informacje pogodowe z moich stron. Pozostając w klimatach Anny Marii...

      Księżyc jest niemym posłańcem

      Znajdziesz mnie w szeptach traw, kochany
      Usłyszysz w locie ćmy
      Będę, gdzie piach i pył
      Będę gdziekolwiek byś był

      Będę w spojrzeniu kocich oczu
      Będę w milczeniu drzew
      Jestem w mijaniu dni
      Jestem twym cieniem gdy śpisz

      Tak jakbym wciąż żyła
      A ty jakbyś mógł jeszcze raz dotknąć moich ust

      Księżyc to niemy mój posłaniec
      Noc to cień moich rąk
      Wiatr niespokojny duch
      Pamięta dziś każde z mych słów

      Tak jakbym wciąż żyła
      A ty jakbyś mógł jeszcze raz dotknąć moich ust

      - Marcin Kydryński tekst
      - Robert Amirian kompozytor
      - Anna Maria Jopek śpiew

      https://www.youtube.com/watch?v=1Rywz4TqJ3o

      Dziękuję, Ewuniu, za dzisiejsze wierszowane strofki, Tobie również szafirowych snów, buźka :)*

      Usuń
  30. Dzień dobry w czwartek :)*
    No i wreszcie popadało w nocy i może jeszcze dziś doleje? Oby, mam taką nadzieję (rym niezamierzony) :))))
    Trochę dziś chłodniej i jakiś przyjemny wiaterek wieje przez otwarty balkon. Lipcowe lato wplata się w aromat kawy, a na miły dzień dodam jeszcze romantyczne, delikatne nutki poezji śpiewanej w wykonaniu Michała Bajora.

    *** Taka miłość w sam raz ***

    https://www.youtube.com/watch?v=bUvZKFutVqo

    Ona trwała nie długo, nie krótko
    Dla miłości najlepszy to czas
    Niosła tyle radości co smutku
    I wszystkiego w niej było w sam raz
    Tyle ile potrzeba słodyczy
    Przy czym wcale nie było jej brak
    Krzty goryczy, co jakby nie liczyć
    Nadawała wytworny jej smak

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Była taka dokładnie jak trzeba
    Miała zalet tak wiele jak wad
    Tyle piekła w niej było co nieba
    Taka miłość w sam raz, akurat
    Chyba zgodzisz się ze mną, kochana
    To rzecz pewna, jak dwa razy dwa
    Nasza miłość jest raczej udana
    Zażywajmy więc póki się da

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Choć nie zawsze nam miłość
    Swe uroki odkrywa
    Jednak jakby nie było
    Jest po prostu prawdziwa

    Trochę chmur, trochę słońca
    Coś z początku, coś z końca
    Trochę pieprzu, ciut mięty
    Część dróg prostych, część krętych
    Ciut poezji, ciut prozy
    Trochę plew, trochę ziarna
    Taka miłość, taka miłość
    W sam raz, idealna

    Słowa Andrzej Ozga
    Muzyka Piotr Rubik

    Udanego dnia Wszystkim z radością i uśmiechami, bez horrendalnych upałów :)*

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Upragniony deszcz spłukał kilkutygodniowy kurz, poprawił kolor zieleni na drzewach i trawnikach, powietrze lżejsze w oddychaniu, sama radość :)
    Poranna kawa, przebudzanka i nowy dzień rozpoczął swoje władanie. Przypomnę jeden z Twoich dawnych wierszy :)*

    Lipcową sytością

    Pola rozzłocone dojrzałym orkiszem,
    poróżowiał ogród wczesnymi floksami,
    słowiki zapadły w sen upalnej ciszy,
    namiętnością wiśni lipiec zmysły mami.

    Przekwitły rzepaki, jarzębiny stroją
    swe zielone suknie w odcienie czerwieńsze,
    pełnia lata kroczy błękitem cykorii,
    rozkochana w słońcu, rozśpiewana świerszczem.

    Lipcową sytością nakarm wzrok i duszę,
    nie gub jej uroków w codzienności cieniach,
    zobacz ile dźwięków, kolorów i wzruszeń,
    nie zalewaj lata potokiem zgorzknienia.

    - ewa*

    Mówiąc słowami piosenki, na dzisiejszy dzień życzę Wszystkim trochę chmur, trochę słońca, dużo radości i uśmiechu, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      I tak mniej więcej było na Wschodniej - trochę chmur, trochę słońca i już bez opadów. Deszcz nocny to było tyle, co kot napłakał, a pod drzewami dalej sucho i pożółkła trawa.
      Wakacje w pełni, to może jakiś liścik wakacyjny by się przydał? ;)

      List z wakacji

      Wybacz piszę list ołówkiem
      Pióro gdzieś zapodział kot
      Kotów sto jest w leśniczówce
      Oblegają biały płot

      Zresztą słów nie będzie wiele
      Wakacyjny zwykły list
      Że jest las a w lesie zieleń
      W liściach jasny kosa gwizd

      Rano budzę się o piątej
      Instrumenty stroi las
      Żeby grać olbrzymi koncert
      Pod tytułem księżyc zgasł

      (Pamiętasz?
      Byliśmy kiedyś na takim koncercie.
      Chyba w filharmonii.
      Spóźniliśmy się i mówiłeś,
      Że nas na pewno nie wpuszczą
      I że to wszystko przeze mnie.
      A potem opowiadałeś,
      Że ten co gra na takich dużych skrzypcach
      To twój kolega, taki czarny.
      Koncert był, zdaje się, A-Dur…)

      Z leśniczówki aż nad rzekę
      Trzeba spory kawał iść
      Wielki upał z nieba ciecze
      I na drzewie żółknie liść

      Rzeką płynie dużo złota
      W złoty żagiel nie dmie wiatr
      Złotą szyszką fala miota
      Złoty owoc z drzewa spadł

      (Szliśmy kiedyś ulicą
      Też była taka, kręta, złota i prędka
      Jak ta rzeka w słońcu
      Przed nami szła pani
      Z żółtym i wypłowiałym parasolem
      Zupełnie jak ten żagielek tutaj)

      Kiedy komar grać zaczyna
      Las zmęczony idzie spać
      Świerszcze włażą do komina
      Bo dym też już poszedł spać

      Słońce jak czerwony balon
      Wprost do wody spada z drzew
      I odpływa szybko z falą
      I zabiera leśny śpiew

      Agnieszka Osiecka

      Dobrego i wygodnego odpoczynku po trudach pracowitego dnia, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Miało być deszczowo, jest lazur nieba i słońce. Dzień zapracowany, intrygi kwitną, że aż furkocze. Ciekawe, kiedy tym i owym to się sprzykrzy. Słowami Poetki -"ładnego czasu ładny mit".

      Zielona lipka

      Chciałbym nie wracać jeszcze z Piszu,
      nim się czerwienią spłoni las,
      zanim na straty nas odpiszą,
      rad bym zobaczyć dawnych nas.
      Chciałbym też ujrzeć mgły na Praniu,
      kiedy jak płótno czysty świt,
      ładnego pana z ładną panią,
      ładnego czasu ładny mit.

      Zielona lipka, czerwony bór,
      niebo srebrzyste w palcie z chmur.
      Skąd ja to wiem, skąd ja to znam -
      Chyba z dzieciństwa, z młodości bram.

      Chciałbym w Karwicy stać pod pocztą
      do nieobecnej wrzucić list,
      potem do kota puścić oczko,
      który na płocie przysiadł dziś.
      Potem w jeziora toń zieloną
      rzucić dyskretnie jedną z łez,
      bo się pamięta, czyją żoną
      Ta nasza młodość dzisiaj jest !

      - Agnieszka Osiecka

      Błękitnego wczesnego wieczoru, buźka :)*

      Usuń
    3. Witaj Ewuniu :)*
      Na poprawienie nastroju o miłości, tajemnicy i marzeniach :)

      * * *

      patrzymy razem w kierunku słońca
      księżyca tajemnicy wspólnie dotykamy
      leżymy przytuleni razem bez końca
      szczęśliwi że siebie mamy

      w srebrną nić pajęczą wplatamy marzenia
      może z nich któreś nam się spełni
      w złączonych ustach szukamy natchnienia
      i nawet starość naszej miłości nie odmieni

      - Oskar Wizard

      Dzięki za dzisiejsze wierszowanie, spokojnej nocy, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dziękuję, Zuziu :)*
      A nastrój miałam cudowny, bo nareszcie porządnie polało. I w nocy też :) Dwa razy :))
      Dobrego dziś :)*

      Usuń
  32. Piątkowe bry :)*
    Czas pędzi, jak wariat i za chwilę lipiec się przepołowi...
    Po nocnym deszczu ranek lekko zachmurzony i cudnie rześki, na tę chwilę 15 stopni i ładnie odświeżona zieleń. Może jeszcze popada, na razie zaś na dzień dobry kawa z Noblistą.

    Na dzień dobry

    Czasem wiatr zdmuchnie
    Smutek przelotny.
    Ciepłym tchnieniem znów dłonie ogrzeje,
    I przegoni wszystkie kłopoty,
    Więc dziękuję wiatrowi, że wieje.

    Czasem deszcz o szyby zadzwoni
    Mokra trawa kroplami lśni
    Łzami łatwiej tęsknotę zasłonić,
    Więc dziękuję deszczowi za łzy.

    Czasem słońce w gonitwie do lata
    Znowu ogród barwami roznieci
    Pozapala iskry na kwiatach,
    Więc dziękuję słońcu, że świeci.

    No, a czasem się do mnie uśmiechasz
    Znikną smutki szaro-niebieskie
    Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
    Więc dziękuję Ci za to, że jesteś...

    Czesław Miłosz

    ... i muzyczny dodatek do kawy z Dorotą Osińską:

    DOROTA OSIŃSKA - "Łódeczki" - poezja śpiewana

    https://www.youtube.com/watch?v=0ZslYt3UXfA

    w pogoni banalnych zdarzeń
    nie dorwie mnie humor zły
    puszczam łódeczki mych marzeń
    na rwący nurt szarych dni

    i marzę w świtu godzinie
    gdy z czernią miesza się biel
    że moja łódeczka dopłynie
    chociaż daleki jest cel

    i dodam - krótko, nie długo:
    im głupiej życie się plecie
    tym więcej nad życia strugą
    strugam tych małych łódeczek

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie
    inaczej nie warto żyć

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie...
    i co mnie kręci, kręci, kręci:
    żeby zostało wam w pamięci
    to, o czym śpiewam dzisiaj i
    byście zaufać chcieli mi

    w pogoni banalnych zdarzeń
    na przekór troskom, przez łzy
    puszczajcie łódeczki swych marzeń
    na rwący nurt szarych dni

    to jest jedyna metoda
    aby oswoić złą myśl
    piosenka rękę wam poda
    dlatego śpiewam wam dziś

    i dodam - krótko, nie długo:
    im głupiej życie się plecie
    tym więcej nad życia strugą
    strugajcie tych małych łódeczek

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie
    inaczej nie warto żyć

    mgła się rozwinie i zwinie
    wyrośnie i zżółknie liść
    któraś łódeczka dopłynie...
    inaczej nie warto...

    Autor tekstu: Wojciech Młynarski, kompozytor: Włodzimierz Korcz.

    Serdecznego dnia Wszystkim i puszczajcie swoje łódeczki bez względu na okoliczności :)*

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Cieszę się, że Twój ogródek otrzymał należną porcję wody :) Patrząc na usychającą przyrodę bardzo im współczuję. Łódeczki śliczne, tekst Mistrza Wojciecha, dziękuję. Pozostanę przy tekstach Mistrza.

    Pożegnanie Szansonistki

    Cicha, skromna, jak łza czysta
    Żyła sobie szansonistka
    Pierwszy sopran z przyzakładowego chóru
    Aż raz kiedyś usłyszała
    Jak piosenka rozbrzmiewała
    Przy gitarze ktoś powtarzał ją do wtóru

    Ludzie to lu-u-u-bią, ludzie to ku-u-u-pią
    Byle na chama, byle głośno, byle głu-u-u-pio
    Do miast i wiosek, licznik stuka w takt refrenu
    W refrenu takt !

    Ludzie to lu-u-u-bią, ludzie to ku-u-u-pią
    Byle na chama, byle głośno, byle głu-u-u-pio
    Do miast i wiosek, prosta nauka
    Każdy wie za co ludzie płacą
    Licznik stu-u-u-ka
    Każdy wie za co ludzie płacą
    Licznik stu-u-u-ka
    W refrenu takt !

    Z koniunktury czas skorzystać
    Pomyślała szansonistka
    Po co dłużej mam marnować się w tym chórze
    W jej piosenkach zakochani
    Jęczą dzisiaj do księżyca
    Gdzieś na Chmielnej jakaś pani się zachwyca

    Ludzie to lu-u-u-bią, ludzie to ku-u-u-pią
    Byle na chama, byle głośno, byle głu-u-u-pio
    Do miast i wiosek, do PWM-u
    Prosta nauka, licznik stuka w takt refrenu
    W refrenu takt !

    Ludzie to lu-u-u-bią, ludzie to ku-u-u-pią
    Byle na chama, byle głośno, byle głu-u-u-pio
    Do miast i wiosek, prosta nauka
    Każdy wie za co ludzie płacą
    Licznik stu-u-u-ka
    Każdy wie za co ludzie płacą
    Licznik stu-u-u-ka
    W refrenu takt !

    Że rydz rudy w ciemnym borze
    Że miłemu coraz gorzej
    Że się miła przeziębiła i zawyła
    Że kończyny twojej ciepło
    I że kukła Dziadka Buło
    Raz na miękko, raz na twardo, raz na czuło...

    - Wojciech Młynarski

    Niebo zasnute chmurami, ale wierzę, że słoneczko znajdzie prześwity w tych chmurach i wyśle swoich giermków :)
    Cieplutkie, nieustannie, buźka :)*




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Nie jestem egoistką i nie patrzę tylko na swój ogródek, tym bardziej, że - jak już pisałam nie raz - podlewam go co drugi dzień :) Najbardziej cieszy mnie woda dla pól, lasów, rzek, łąk, wyschniętych mokradeł, bagienek i wszystkiego, co żyje i nie da się podlać z konewki.
      No to jedziemy dalej z Wojciechem Młynarskim...

      Czas miłości

      Nie szukaj miła żadnych wróżb i znaków,
      Nic się nie bój, bo jak by nie było,
      Urządzimy sobie jakoś, urządzimy sobie jakoś,
      Urządzimy sobie jakoś tę miłość.

      Niech inny liście akacjowe sobie zrywa
      Moknie w deszczu i przynosi kwiaty
      My będziemy ją zdobywać, my będziemy ją zdobywać,
      My będziemy ją zdobywać na raty.

      Potem na większą zamienimy ją szczęśliwie,
      Z trochę wyższym za światło rachunkiem,
      Wystoimy ją cierpliwie, wystoimy ją cierpliwie,
      Wystoimy ją cierpliwie w kwaterunku.

      Nie będzie nocy aż do rana przetańczonych
      i zachwytów nad błękitem nieba,
      Wszystko będzie wyliczone,
      Wszystko będzie wyliczone,
      Wszystko będzie wyliczone jak trzeba.

      Aż kiedy poczujemy tak jak inni ludzie,
      że nas wszystko to bardzo znużyło,
      Będzie czas by sobie wmówić,
      będzie czas by sobie wmówić,
      Będzie czas by sobie wmówić tę miłość.

      Tekst - Wojciech Młynarski
      Kompozytor Jerzy Wasowski

      https://www.youtube.com/watch?v=nY0EK2-j_cM

      A poza tym cieszę się, jak nie wiem co, że weekend nastał, a wraz z nim może znikną horrendalne upały i uda mi się zamiast do ogrodu wyskoczyć gdzieś na zielone. A jak nie, to zawsze pod ręką jest cyberprzestrzeń ;-)
      Serdeczności z posmakiem pięknego weekendu, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)*
      Po południu udało się uciec przed nawałnicą. Teraz spokojnie, pachnie świeżością a drzewa po południu wyglądały jak nowo pomalowane ;-)
      Chociaż pora letnia to pogoda typowo jesienna. Zapraszam na spotkanie z Jesiennym Panem :)

      Jesienny Pan

      Choć nie wiem kto to jest
      I nie wiem skąd go znam
      Co dzień spotyka mnie
      Jesienny śmieszny Pan

      Parasol wielki ma
      I zmartwień trochę też
      Przez pusty idzie park
      W czerwony liści deszcz

      Lecz gdy ostatni liść
      Ze smutnych spadnie drzew
      On razem z białą mgłą
      Rozpływa się

      Gdy park pożółknie znów
      Powróci znowu tam
      Jesieni szukać barw
      Jesienny śmieszny Pan

      A wtedy spotkam go
      I pójdę z nim przez park
      On będzie blisko tak
      Mych rąk mych warg

      Gdy park pożółknie znów
      I biała wzejdzie mgła
      Będziemy razem szli
      Jesienny Pan i ja

      - Wojciech Młynarski tekst
      - Rene Orłow kompozytor
      - Krystyna Konarska śpiew

      https://www.youtube.com/watch?V=iLph2rqMJZE

      Dobranoc Ewuniu:)* Spokojnej, relaksującej nocy, buźka :)*

      Usuń
    3. Ależ, Zuziu to jest bardzo letnia pogoda :) Cudownie letnia :) Deszcz musi padać właśnie w lecie, kiedy jest najintensywniejsza wegetacja. Jesień, to byś dopiero miała, jakby dalej była susza i upał...
      Z dobranocnym buziakiem w podziękowaniu za wierszowaną rozmowę :)*

      Niedomówienie

      Pani mi jawi się sekretem
      Zwierzenia niesłyszalnym szeptem
      Kiedy z szelestu słów pojmuję
      To co oddechu Pani ciepłem
      Jak skok płomyka co rozjaśnia
      Albo pomniejsza światła krąg
      Tak Ty się jawisz to zalotną
      To niemo prosisz o samotność

      Niedomówienie
      Niedomówienie
      Jest właśnie tym co mi zezwala na istnienie
      W cienistej okolicy Pani rzęs
      Niedomówienie
      Niedomówienie
      Jest właśnie tym co najboleśniej w Tobie cenię
      Gdy bardzo chcę
      Usłyszeć: tak
      A boję się
      Usłyszeć: nie

      Jakże to dawne sentymenta
      Odnaleźć można w wiatru śpiewie
      Domyślam się: Pani pamięta
      Pani pamięta to czego nie wiem
      Może bezwiednie grę prowadzę
      Ty jej reguły znasz, o Pani
      Dlaczego nie chcesz mi ich zdradzić
      Bym mógł się ustrzec od przegranej

      Niedomówienie
      Niedomówienie...itd.

      Świt obok siebie nas obudził
      Przez nie domknięte okiennice
      Jesteśmy teraz dwojgiem ludzi
      Co mają wspólną tajemnicę
      Wierz mi: jeżeli będziesz ze mną
      Niczego mi nie powiesz o nas
      Bo sól miłości to niepewność
      To prawda wciąż nie domówiona

      Niedomówienie
      Niedomówienie
      Jest właśnie tym co mi zezwala na istnienie
      W cienistej okolicy Pani rzęs
      Niedomówienie
      Niedomówienie
      Jest właśnie tym co najboleśniej w Tobie cenię
      Gdy bardzo chcę
      Usłyszeć: tak
      A boję się
      Usłyszeć: nie

      - Jonasz Kofta

      Pa, do jutra, Zuziu :)*

      Usuń
  34. Chyba już można iść spać? Dobranoc, Kochani :)*

    W zmęczeniu

    Po codziennym zgiełku przychodzi zmęczenie,
    zmierzch powoli zwija kartkę z kalendarza.
    Za oknami wieczór zamyka się cieniem,
    księżyc wszedł za chmury,
    firmament poszarzał.

    Zmęczenie zasnuwa marzenia jak pająk,
    myśli drżą schłodzone cierpkim niepokojem.
    Chcę zasnąć, gdy wiersze we mnie usypiają
    i w ramionach rymów
    pozostać we dwoje.

    We śnie pachnie łąka słońcem malowana,
    wiatr plecie koszyki w wiklinowych łęgach;
    w tak słodkim zmęczeniu mogę trwać do rana,
    gdy mi cicho szepczesz
    - kocham cię, maleńka.

    Ewa Pilipczuk

    https://www.youtube.com/watch?v=5LoyA0tdchA

    :)))

    ... i czułe pa, do jutra :)))***

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzień dobry sobotnim porankiem :)*
    Ranek przyjemny, rześki, z przetaczającymi się pejzażami chmur i z temperaturą 16 stopni i oby tak cały dzień :)
    Po nocnym deszczu lipcowe lato aż kipi w barwach i zapachach, a więc kawa dla Wszystkich z muzycznym deserem od Chrisa Rea :)))*

    *** Słodki letni dzień ***

    Chcę widzieć błękitne niebo
    Chcę czuć łagodny wiatr wiejący
    Chcę słyszeć letni wiatr
    W koronach drzew śpiewający
    Chcę dotknąć na zawsze
    I z prądem płynąć w jego duszy
    Włóż me problemy do mej prawej dłoni
    Przytrzymaj je
    I pozwól im iść!

    Słodki letni dzień
    Mówiąc o słodkim letnim dniu
    Zabierz swój problem i pozwól odlecieć mu
    Mówię o słodkim letnim dniu

    Tak dużo czasu tracimy przeciągając liny
    Z pewnością jesteś szybszy
    Ale tylko na oślep biegniesz
    Chcę dotknąć na zawsze
    Chcę naprawdę wiedzieć
    Włóż me problemy do mej prawej dłoni
    Przytrzymaj je i pozwól im iść

    Słodki letni dzień
    Mówię o słodkim letnim dniu
    Zabierz swój problem i pozwól z prądem odpłynąć mu
    Mówiąc o słodkim letnim dniu

    z tomiku: Chris Rea: Najbardziej znane utwory. Wybrał i przełożył
    z angielskiego Ryszard Mierzejewski. Progres, Pieszyce 2013

    https://www.youtube.com/watch?v=VpihJ6uxALk

    Udanej soboty Wszystkim, z dużą ilością lipcowych uroków :)*

    OdpowiedzUsuń
  36. Dzień dobry, Ewuniu:)*
    Gdyby rzeczywiście tak łatwo można było rozwiązać problemy, to ja jestem pierwsza w kolejce.

    * * *

    Moje światełko gdzieś mnie powiodło,
    Zawiodło,
    Zmogło,
    I zapomniało,
    Że światło które w ciemności życia,
    Samo jest niczym i często zanika,
    I gaśnie zgubione,
    Wiatrem niesione,
    Burzą lub sztormem,
    Lub zwykłym łomem.

    - iwona721226

    Soboty weekendowej, słonecznej, szalonej, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Sobota cudna, choć bezsłoneczna i co chwila popadywało, a nawet polewało :) Nic mi to jednak nie przeszkodziło wyskoczyć do Kazimierza, by zanurzyć w jego urokliwe klimaty po czubek głowy. Był i spacer pod parasolem, i w słońcu, i w chmurach, po kałużach, po bruku i ścieżynkach, i jak tylko można było sobie wyobrazić. A przy tym w tych dniach odbywa się tam kolejna odsłona Festiwalu Kazimiernikejszyn, z ciekawymi koncertami i kramami płenymi różnych dobrości na Rynku.
      Nad Wschodnią w tej chwili czapa z chmur, ale jak na razie już z nich nie sika :))

      Rajskie pejzaże...

      Co dzień me oczy wpatrzone
      w cudny pejzaż nieba
      malowany przez artystę świata
      co dzień inny kolor chmurce przydał
      czerwień nieba - otwiera zmysły
      błękit jego - rozmarzać się pozwala
      a granat, ciemna barwa - smutek objawia
      gdy spoglądam na rajski pejzaż ten
      ma twarz z zachwytu promieniejącą
      a oczy pełne pięknej nadziei
      że świat jest piękny
      bo raj mamy nad nami
      i dano nam spoglądać na ten cud
      w każdej chwili naszych dni...

      - Madelayne_90

      Z uśmiechem i pogodnymi myślami, z życzeniami pełnego luziku na sobotni wieczór, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj wczesnym wieczorkiem, Ewuniu :)*
      Zachodzące słońce maluje na róż pomieszany z czerwienią i pomarańczem, zachodnią część nieba. Widok jest przecudny :)* Wprawdzie do morza kilka godzin jazdy samochodem, co nie przeszkadza przypomnieć wiersz francuskiego noblisty :)

      Morski pejzaż

      Pod bladawymi mgłami, co snują się w ciszy,
      Skała, morze i pasek w zatoce się błyszczy,
      Łodzie na brzegu zbudziły się ze snu,
      Słońce z wschodniej otchłani na horyzont weszło
      I okryło Ocean promienistym szalem.
      Jasna wydma rozśmiała się faliście w dali,
      W szybach domów odblaski widać było mgliście,
      Na szczytach wzgórz jaśniały jeszcze młode liście,
      Co się zaczęło budzić pierwszą zielonością.
      A niebo oddychało szeroko światłością.
      Nagle zgiełk niewyraźny w przestrzeni się zbudził,
      Gdzie hałaśliwość swoją wnosi praca ludzi.
      Ze wsi czasem kobieta w sabotach przeleci,
      Rybacy na rozległym brzegu suszą swoje sieci.
      Słońce błyszczy na plecach starych marynarzy,
      Zaś w koszach wiklinowych ryby lśnią na plaży.
      A w zagłębieniu skały, gdzie lecą pakuły,
      Stary człowiek, śpiewając, uszczelnia szalupy,
      Podczas gdy w górze między białymi ostami
      Dwaj strażnicy przechodzą równymi krokami,
      A na rybackim statku, co żagiel rozłożył,
      Biały trójkąt lśni poprzez mgłę na sennym morzu.
      Na pokładzie marynarz patrząc w dal i wodę,
      Wyciąga rękę, by wiatr badać i pogodę.

      - Anatol France
      - Halina Maria Dąbrowska tłumaczenie


      Na jeszcze wczesny wieczór wszystkiego co miłe i kochane, buźka :)*

      Usuń
    3. A u mnie rozsiąpiło się na dobre na cały wieczór, aż do teraz. Proponuję zatem na dobry sen jakąś piękną łąkę...

      Dziewicze łąki

      Są jeszcze takie łąki na polderach - nietknięte
      gdzie kosa nie kosi i gdzie stopa nie stąpnie
      mnogością barw kwiatów malachity maźnięte
      a w podmokłym podłożu sitowie się kapie

      tam mgły jeziorne otulają kosaćca fiolet
      rzeżucha płatki syci różem z chmur porannych
      i dzwonią przyprószonym różem kąkole
      rogownicy błyszczą drobne gwiazdki zaranne

      wermutowe łany - złotem jaskra przetkane
      tudzież kropelkami szafirowej goryczki
      lazur niezapominajki - nieco zaspany
      przetacznika rozetki - maleńkie towarzyszki

      uśmiechają się do mnie błądzącej lotem ważki
      po raju kwietnym, gdzie firletka roztańczona
      przegięta powabnie zagląda w oczy traszce
      i wyciąga roztrzepane różowe ramiona

      dziej się dziejbo dziewicza w makowej czerwieni
      siej się zapachem ziela - szałwii, tataraku...
      rozkołysz mnie na skraju uspokojenia
      i nieś mnie... ku oszołomionej nucie zapachu...

      Zofia Szydzik

      Dobranoc, Zuziu, kolorowych, pachnących łąką snów i do spotkania jutro, buźka :)*

      Usuń
    4. ...:)*

      Lilia

      Ten kwiat pierwszy lilii białej, który wychylił
      się nocą jasną z pączka... uroczy... przyznaję
      połyskuje opalem gładząc w prostocie - piękna nie udaje

      księżyc blaskiem czule otacza smukłą kibić
      w noc prześwietloną poświatą, nad noce inne
      ona zaś spowija woń, jak gdyby... nigdy nic
      w swej urodzie i w snach księżycowych - niewinna

      sycę wzrok nowo ujrzanym - czarem nad czary
      wchłaniam woń, co upaja do zapamiętania
      niczym tęskna muzyka nokturnu - nocy dar
      zamknięty w kwiecie - symbolu miłości i oddania

      - Zofia Szydzik

      Tęczowych snów, buźka, dobranoc :)*

      Usuń
  37. Dobry wieczór na dobrano.)*

    A jak zwykle piątek i sobotę Ciężko przepracowałem, że opadłem całkiem z sił, ale odrobię powstałe zaległości dziś
    I tak w ramach "Słowa na dobranoc" kolejna Kołysanka Stasi
    Celińskiej i Piotra Fronczewskiego z albumu "Malinowa"
    do tekstu Doroty Czupkiewicz i muzyki Macieja Muraszko -

    * * *...Ja tu - Ty tam...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=OJc0wjLLuTM

    = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = '

    Za siódmym złym morzem, daleko
    Ty żyjesz życiem osobnym
    Uważaj, by nie uciekło
    Bo się staniesz kimś bezpowrotnym

    Tutaj podobno jest wszystko
    A zwłaszcza nie brak czekania –
    Na list, słowo, zdjęcie, na bliskość
    Tak jakoś smutno wyszło
    Wybacz, kochana

    Ja – tu, Ty – tam, po trochu
    I życie na pół wciąż przecięte
    Za dnia sto spraw w amoku
    A nocą, od ciszy, bezsennie

    Ja – tu, Ty – tam, tak wyszło
    Więc pozdrów ode mnie koniecznie
    Splot pól, cień gór i wszystko
    Choć może to brzmi niedorzecznie

    Czas płynie raz szybciej, raz wolniej
    I tylko wieczność ta sama
    Uczymy się mimowolnie
    Od wieczności – wiecznego czekania

    Jeszcze dwie chwile i wrócę –
    Powtarzam to zawsze szczerze –
    Uzbieram tu trochę i wkrótce
    Ten los, ten mrok, precz rzucę –
    Mocno w to wierzę

    Ja – tu, Ty – tam, po trochu
    I życie na pół wciąż przecięte
    Za dnia sto spraw w amoku
    A nocą, od ciszy, bezsennie
    Ja – tu, Ty – tam, tak wyszło
    Więc pozdrów ode mnie koniecznie
    Splot pól, cień gór i wszystko
    Choć może to brzmi niedorzecznie

    Ja – tu, Ty – tam, aż tyle
    Choć trudno się chwycić za rękę
    Od słów do słów się żyje
    Jak tylko umiemy najpiękniej ...

    ❤️✿❤️

    Dobranoc, dobraoc Wszystkim I Tabie Milusiu moja..."Ja - tu, Ty - tam, aż tyle. Od słów do słów się żyje jak tyko
    umiemy najpiękniej"...Pa ❤️*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      Gwiazdy poszły spać pod atramentową kołderkę z chmur, więc i nam pora już przytulić jasieczka :)* Do muzyki deszczu przyda się jeszcze atramentowa rumba... zaśpiewa Stanisława Celińska &
      Los Locos

      Atramentowa rumba

      https://www.youtube.com/watch?v=Qzl4pgWmXKE

      Atrament nocy serca zatruwa rytm
      I gwiazdy już nie świecą i księżyc znikł
      Strwożona myśl jak w klatce ptak
      Trzepocze się o pręty krat
      Czy będzie świt
      Czy będzie dzień
      Czy umarł świat

      Mówiłeś – przyjmij w darze spokojny sen
      To wszystko o czym marzysz kochana wiem
      Czułością swą obejmij mnie
      Ja nigdy nie porzucę cię
      Ukoję ból
      Pogrzebię strach
      Na duszy dnie

      Słońce
      Nie kryj swych promieni skrzących
      Daruj mi swój żar gorący
      Cały blask podaruj mi

      Słońce
      Nie kryj się za horyzontem
      Ogrzej sny na jawie drżące
      Pozwól żyć
      Szczęśliwe dni

      Co mi zostało w życiu prócz czterech ścian
      Nigdy nie chciałam wiele, co dzisiaj mam
      Dobry sen znikł wchłonięty w czerń
      Nie został nikt co kochał mnie
      Nie mam już nic
      Nie ma już nic
      Nie ma już mnie

      Słońce
      Chowasz się za chmur opończę
      Gaśniesz jak nadzieja drwiąco
      Tulisz mrok
      W promieniach krwi

      Słońce
      Ta noc nigdy się nie skończy
      Anioł zły na dno mnie strąci
      Los jak kat
      Zatrzaśnie drzwi

      ❤️✿❤️

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Kochanie Moje :)))*** pa...utulmy mrok, do jutra :)))***

      Usuń
  38. I jeszcze raz Stasia w "Już nie trzeba mi" z Jej tekstem
    z albumu "Malinowa"do muzyki Macieja Muraszko -

    https://www.youtube.com/watch?v=oEv3EyWtFEk

    = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
    Mijają noce, dnie, życie mknie obok nas
    Tak rzadko możesz rzec, czasie stój, chwilo trwaj
    W problemach życia gubisz się
    I czasem nie wiesz czy żyć chcesz
    Żal tego co przeszło już
    Dlatego teraz proszę Cię
    Myśl o tym , że masz tylko mnie
    A ja, że tylko Ciebie mam

    Już nie trzeba mi wielkich słów pośród nocy
    Zatrzymałam czas, żeby znów z Tobą być
    Jutro znikniesz gdzieś, życie dalej się potoczy
    Choć tych kilka chwil podarował nam los

    Być może przyjdzie dzień, zejdą się drogi dwie
    To będzie ten nasz czas, życie zmieni swój bieg
    Czy uda nam się, czy też nie
    Nie od nas to zależy, wiem
    To los, tylko los rządzi więc
    Zamykam oczy, kryję łzy
    Ty pochylony szepczesz mi
    To, przez co serce moje drży …

    Już nie trzeba mi wielkich słów pośród nocy
    Zatrzymałam czas, żeby znów z Tobą być
    Jutro znikniesz gdzieś, życie dalej się potoczy
    Choć tych kilka chwil podarował nam los...

    = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

    ..."Choć tych kilka chwil podarował nam los"...
    - Mógłbym słuchać do rana...✿✿✿

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz... dopiero skończyłam swoją dobranockę i dobrze, że jeszcze nie zamknęłam kompa :)*
      A "moja" Stasia nieco wyżej... pa, Słonko, dziękuję za dziś :)***

      Usuń
  39. Dzień dobry niedzielnym porankiem :)*
    Pięknie sobie siąpi za oknem :)))
    Ochłodziło się wraz z deszczem, za oknem rześko, 16 stopni, a zieleń odświeżona, jak w maju :)
    Zapraszam na pierwszą kawę i do radości codziennych, bo mimo wszystko przecież jakieś są...

    Radości codzienne

    Do szczęścia mi trzeba
    tak bardzo niewiele -
    świtem za firanką promień bladozłoty,
    roztańczonych liści
    delikatny szelest
    i że mogę tobie opowiadać o tym.

    Parująca kawa,
    kilka myśli w głowie
    wpisanych strofami w poranną scenerię;
    radość nieuchwytna,
    której nie wysłowię,
    potargany wiatrem pejzaż nad strumieniem.

    W tobie ją znajduję,
    gdy codzienność zgrzyta,
    a trybiki czasu pędzą w tłumie zdarzeń.
    Nie wierzysz kochanie?
    Nie zadawaj pytań,
    gdy z tobą niejeden październik i marzec....

    Ewa Pilipczuk

    ... i muzyka do kawy - Café del Mar - Paradise

    https://www.youtube.com/watch?v=WqnmwqKOPtQ

    Pomyślnej niedzieli na luzie i w bezczasie, bez względu na zaokienną aurę Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzień dobry,Ewuniu :)*
    Zachodnia w błękitach, słońcu, miłej dla ciała i przyrody temperaturze. Kawa, przebudzanka, plany na dzisiejszy dzień i można go rozpoczynać.
    Zgodnie z tradycją wiersz na dzień dobry :)*

    Nigdy nie za późno

    Na uśmiech promienny przy porannych zorzach,
    gdy trawa w brylanty kropelek spowita,
    na szepty wieczorne, kiedy rękę podasz
    i ciekawym wzrokiem miękko mnie dotykasz.

    Spacery po deszczu, gdy słońce w kałużach,
    pocałunek w tańcu i spod rzęs spojrzenia,
    czas przysiadł na chwilę, więc się w nim zanurzam,
    lato gra na lutni w barwnych światłocieniach.

    Przyfruń z ciepłym wiatrem, opleć słów powojem,
    nawet gdy szarugi zmienią czerwień w sepię,
    w żarze letnich uczuć można trwać we dwoje,
    nigdy nie za późno na smak czułych westchnień.

    - Ewa Pilipczuk

    Pogoda zachęca na pójście w plener, zapewne trzeba jej posłuchać :-) Dla Ciebie i Zaglądających czasu na świeżym powietrzu, pogody ducha i radości na cały dzień, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Lało sobie pięknie do 14, a potem już można było było wyskoczyć w plener w miarę na sucho :) W miarę, bo zainteresowała mnie mokra łąka po deszczu w dolinie Bystrzycy. Wrażenia, zapachy i aura piękna, łąkowe kwiaty w mokrych podkoszulkach też wyszły interesująco na fotkach :)
      Wracając zaś do radości codziennych - czego najbardziej oczekuję od codzienności? Abym długo cieszyła się pogodnym nastrojem i zdrowiem oraz miłością najbliższych czyli...

      M jak życie

      Nasza miłość jest
      jak życie
      nie ma innego celu
      poza samą sobą
      należy jej używać
      doświadczać
      smakować i nie pytać
      do czego prowadzi
      jest samym życiem jego
      kwintesencją
      nie kocham cię aby coś tam
      kocham aby kochać
      czy tylko czy aż
      jak życie jak
      życie

      Ryszard Mierzejewski

      Wędrówki na zielonym już za mną, teraz już tylko relaks przy poezji i muzyce.
      Serdeczności na popołudnie i wieczór, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu :)*
      Odrobinę jestem zasmucona, moi faworyci zajęli drugie miejsce. Nawet po pysznych lodach smutek pozostał.
      Radość codzienności to niezbędna pozycja w życiu.

      Bo jesteś

      Bo jesteś serca westchnieniem.
      Promyku słońca uśmiechem.
      Duszy stęsknionej przytuleniem.
      Myśli nieskromnych grzechem.

      Bo jesteś nadzieją
      w wieczornym zmroku.
      Radością życia i fascynacją.
      Nikt nie ma
      od ciebie
      więcej uroku.
      Poruszasz się
      z wdziękiem i gracją.

      Nikt tak jak ty,
      mnie nie rozumie.
      Dlatego jesteś
      sercu tak bliska.
      Spojrzeniem wyrażę,
      czego słowem nie umiem.
      Rozkoszna jest każda
      wspólna chwila !

      - Oskar Wizard

      Ciepłych i pogodnych przedwieczornych chwil,
      buziaki :)*

      Usuń
    3. Dziękuję za poezję wieczorną, Zuziu :)*
      Zasmucona nie jestem, meczy nie oglądałam, a w sporcie niech zawsze wygrywa najlepszy. Smutki zaś zostawiam sobie na poważniejsze okazje. Dobrego :)*

      Usuń
  41. Poniedziałkowe bry! :)*
    Ranek powitał Wschodnią potężną burzą z piorunami, przez pół godziny nie było nawet internetu. Rześko, 15 stopni na ten moment i ściana deszczu za oknem.
    Czas mi się sfilcował, jak dziecięcy kaftanik, jeszcze tylko łyk kawy na stojąco i przebudzanka z Budką Suflera.

    ***Jeden Raz ***

    http://www.youtube.com/watch?v=mRJciFLW2t0

    Nie potrzeba mi
    Zakrętów dróg i morza łez,
    Tylko pozwól nam
    Dotykiem drżącym
    Dłonie spleść.

    Nie potrzeba mi
    Niewiary i udręki snu,
    Pozwól tylko czuć,
    Jak przy mnie chwilą stoisz znów.

    Nie potrzeba już
    Niepokój mierzyć sercem wprost,
    Wszystko jedno mi,
    Ja każdy, byle z tobą los.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.

    Nie potrzeba nam,
    Zakrętów dróg i morza łez,
    Tylko pozwól mi
    W dotyku prawdy
    Głowę wznieść.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.
    Chociaż raz, jeden raz,
    Chociaż raz, jeden raz.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.
    Tylko jeden, jeden raz,
    Niech w nas dzikie wino gra,
    Ponad dachem ziemi, hen,
    Tak łaskawie jak się da.

    Nie potrzeba mi
    Niewiary i udręki snu,
    Tylko pozwól nam
    W godzinę życie przeżyć znów!

    autor: Tomasz Zeliszewski, muzyka Romuald Lipko

    ... i już pędem w pierwszy, pracowity dzień tygodnia. Udanego poniedziałku z przejaśnieniami i pogodą wszelaką - do spotkania :)*

    OdpowiedzUsuń
  42. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Dopiero teraz przyszła pora na prywatność. Zbiegło się kilka spraw jednocześnie, a czas jest tylko jeden. Poszukałam, co śpiewa Budka, znalazłam tekst, niestety nie znalazłam nagrania.

    Wypożyczalnia myśli

    Tak wiele zagubionych tu serc
    Nadzieje, smutki, radość, zawodu jęk
    Budynek, w którym wszyscy być tak chcą
    Radością lśni, to błyszczy łzą

    Wypożyczalnia myśli i lat
    Na strach przed sobą lekarstwo ma
    Kto zna ten adres ?
    Szczenię czy pies ?
    Kto lepszy jest ?

    Tak wiele tu zakurzonych dni
    Tak wiele możliwości po kątach śpi
    Kto gorszy tych zamkniętych na klucz ?
    Czy ten co wie, czy młody Bóg ?

    Wypożyczalnia myśli i lat
    Na strach przed sobą lekarstwo ma
    Gdzie mieszczą się te tajemne drzwi
    I kto powie mi
    Jak zrozumieć tych co wiedzą coś od wczoraj ?
    Jak dogonić tych co wiedzą od lat stu ?
    Gdzie istnieje ta wypożyczalnia, która
    Zaleczy ból, zaleczy ból.

    Giełda staroci sprawnych jak automat
    Jak wypróbowany mózg
    W rzekach młodości milion możliwości
    Nowonarodzony Bóg
    Giełda staroci sprawnych jak automat
    Jak wypróbowany mózg
    W rzekach młodości milion możliwości
    Nowonarodzony Bóg

    - Katarzyna Gaertnet

    Gdyby tak można było to i owo wypożyczyć :-)
    W życiu trzeba samemu wszystko zapełniać: własnymi myślami i życiem.
    Na niebie zbierają się burzowe chmury, przyroda się cieszy !
    Pozdrawiam cieplutko, buźka :)*



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Burze na Wschodniej przetoczyły się do południa, a potem już powróciło słoneczne lato. Zajrzałam do ogrodu, a tam po burzy połamane lilie i hortensje, hibiskus "jak piorun w mietłe", pokot papierówek w sadzie i mnóstwo kwiatów leżących po porannym nawalnym deszczu. Podnoszenie, otrzepywanie z wody i podwiązywanie zajęły mi sporo czasu. Kilka całkiem złamanych lilii wylądowało w domu w wazonie. Jedno dobre, że ziemia i rośliny porządnie się napiły. Ale czy wszystko musi się odbywać aż tak gwałtownie? Nie ma normalności, same ekstremalne zjawiska.
      Szukając tekstu do piosenek Budki, zastanawiałam się, czy w emocjach, które są w nas znajdzie się miejsce na normalną miłość :)

      Miejsce na miłość

      Tyle w nas
      Walki i burz
      Tyle w nas
      Klęsk i gróźb
      Krzyku i
      Gniewu
      Tyle jest w nas
      Tyle w nas
      Mętnych spraw
      Tyle w nas
      Czystych barw
      Zgiełku i
      Śpiewu
      Tyle jest w nas...

      Niebo, piekło
      Zachwyt, wściekłość
      Stałość, zmienność
      Kłótnie i zgoda
      Dusza, ciało
      Zmienność, stałość
      Ogień i woda

      Czy w tym
      Wszystkim
      Co w nas się
      Skryło
      Miejsce na
      Miłość
      Znajdzie się też...

      Niebo, piekło
      Zachwyt, wściekłość
      Stałość, zmienność
      Kłótnie i zgoda
      Dusza, ciało
      Zmienność, stałość
      Ogień i woda

      Tyle w nas
      Gorącej krwi
      Tyle w nas
      Nocy i dni
      Czy choć cień
      Miłości w nich
      Znajdzie się też...

      Andrzej Mogielnicki tekst
      Romuald Lipko muzyka
      Budka Suflera śpiew

      https://www.youtube.com/watch?v=ys3XerOQgIE

      Tylko miłych zdarzeń na popołudnie i wieczór, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu:)*
      Myślę, że w wielu ogródkach w mojej okolicy również przyroda doznała wielkich strat. Przetoczyła się ogromna nawałnica, nawet w pewnym momencie pomyślałam, że pada grad.
      Na piosenkę Budki odpowiem Twoim wierszem :)*

      Tylko po co

      Można żyć bez śpiewu ptaków
      kiedy słońce z mgieł wychodzi.
      nie podziwiać barwy kwiatu
      wśród zamętu zwykłych godzin,

      nie śniąc nigdy o obłokach,
      tak z dnia na dzień jak najprościej,
      w ramy czasu wstawiać kroki
      bez fantazji, łez radości...

      Nie całować bzów z ogrodzie,
      gdy od rosy lśniące kiście,
      bez tęsknoty, marzeń co dzień,
      zachwycenia złotym liściem,

      nie smakując muśnięć wiatru,
      nie nurzając się w zieloność,
      bez zadumy nad dnia sacrum
      gdy zachodnie zorze płoną,

      bez tych szeptów, gwiazd na niebie,
      tkwić w spokoju dniem i nocą,
      bez poezji i uniesień -
      tylko po co ?

      - Ewa Pilipczuk

      Czeka mnie jeszcze kilka spraw do załatwienia w realu, więc na teraz samych pozytywnych, pogodnych myśli, buźka, pa :)*

      Usuń
    3. ... na dobranoc :)*

      Portret

      Usta twoje: ocean różowy.
      Spojrzenie:fala wzburzona.
      A twoje szerokie ramiona:
      Pas ratunkowy...

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Kolorowych, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      po bardzo męczącym dniu zbieram się do posłanka. Na dobranoc przecudnej urody wiersz :)*

      O róży
      1
      Słodycz ma imię kwiatu -
      zatrzymane nad ziemią
      westchnienie odwraca głowę
      twarz wiatru przy sztachecie
      ścielą się nisko trawy
      oczekiwania pora
      przyjście zgasi zapachy
      przyjście otworzy kolory
      drzewa budują kopułę
      zielonego spokoju
      róża cię woła i tęskni
      za tobą zerwany motyl
      pęka nitka za nitką
      mija chwila za chwilą
      pąku zielona larwo
      rozchyl
      słodycz ma imię: róża
      wybuch
      z wnętrza wychodzą
      chorążowie purpury
      szeregi nieprzeliczone
      trębacze zapachów
      na długich motylich trąbach
      2
      koronacje zawiłe
      wirydarze modlitwy
      obrzędy pełne złota
      płonące kandelabry
      potrójne wieże milczenia
      promienie załamane na szczytach
      o źródło nieba na ziemi
      obwołują spełnienie
      o konstelacje płatków
      *
      Nie pytaj czym jest róża Ptak ją może
      opowie
      zapach zabija myśli twarz lekkim
      muśnięciem starta
      kolorze pożądania
      kolorze płaczących powiek
      brzemienna kulista słodycz
      czerwień do wnętrza rozdarta
      3
      róża pochyla głowę
      jakby miała ramiona
      opiera się na wietrze
      a wiatr odchodzi sam
      nie zdoła wyrzec słowa
      nie zdoła wyrzec słowa
      im bardziej róża umiera
      tym trudniej mówić o róży

      - Zbigniew Herbert

      Dobranoc, Ewuniu, dziękuję za dzisiejsze strofki i muzykę, spokojnej nocy, buźka, pa :)*

      Usuń
  43. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Współczuję przeżytych nawałnic na wschodnie i zachodniej...
    a u mnie od czterech dni cisza od burz.

    I już premierowa kołysanka na dobranoc. a zaśpiewa ją Limboski z własnym tekstem -

    * * *...W trawie...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=UpM8lZgnRCs&start_radio=1&list=RDg2H3XRzVOew

    Witaj kochanie, czy jeszcze pamiętasz
    Tych parę chwil kiedy otwierał się szemrany raj
    Dalej jesteś jak kwiat, jesteś jak mięta
    Co przed motylem cała drży i lgnie, lecz kielich w dół

    Przytulona w trawie
    Myślałaś co się dzieje w nas
    Może to zwykły bawidamek
    Lowelas, co kochanek setki ma
    Przytulona w trawie,
    Myślałaś co tu dzieje się
    Może to zwykły bawidamek
    I zaraz cię zostawi bałaś się

    I nie wiedziałaś co masz robić...
    Co masz zrobić z nim

    Witaj kochanie, wiem, że nie mam szans
    A przecież z nikim nie mam takich ciar
    I ty nie masz też
    Myślisz, że jestem groźny, że jestem przeklęty
    Ja chcę pokazać tylko zranione serce, co do ciebie lgnie

    Przytulona w trawie...

    Znów jesteśmy sami i nie ma się już czego bać
    I wiesz już, że to czarne serce, gotowe, by w twe ręce siebie dać
    Znów jesteśmy sami i wszystko to odeszło w dal
    I wiesz już, że to czarne serce wciąż czeka by w twe ręce
    Siebie dać

    Ty dalej nie wiesz co masz robić...
    Co masz zrobić z nim

    ✿✿✿

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:)))***
    Przytulam przed snem...)))***

    OdpowiedzUsuń
  44. I jeszcze raz Limboski tekst z muzyką i śpiewem.

    https://www.youtube.com/watch?v=g2H3XRzVOew&index=2&list=RDg2H3XRzVOew

    ***...Świat to kwiat...***

    Idę odnaleźć moc
    I wszystkie dawne dni
    Zatopić w ciemną noc
    Niech spłonie co się tli

    Idę odnaleźć dom
    I może ciebie w nim
    Lecz teraz składam broń
    Anioł powiedział mi

    Powiedział w drogę czas i przykro mi
    Zabieram swoje lęki zabieram swoje sny
    Nie mam już ręki na takiej hydry łby
    I powiem ci, że świat to kwiat i codziennie nowy
    W nim pył
    I powiem ci, że świat to kwiat i wszystko jest w nim
    i ja chcę iść

    Tę gorycz trzeba znieść
    By potem spać i jeść
    Spokojnie patrzeć w dół
    Umieć przytulić ból

    Pytała, powiedz mi,
    gdzie twoja miłość śpi
    A ona u jej stóp
    Nieuleczalna znów

    Tak śpiewa żal, głośniej niż wyrzut sumienia
    To taka gra
    Kto dzisiaj piękniej zaśpiewa
    I powiem ci, że świat to kwiat i codziennie nowy
    W nim pył
    I powiem ci, że świat to kwiat i wszystko jest w nim
    I ja i ty
    I powiem ci, że świat to kwiat i pół tego świata
    To ty...

    O! tak.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo interesujące premiery, dobrze się zapowiada wykonawca :) Z przyjemnością posłuchałam rano.
      Dzięki, Jasieńku :)***

      Usuń
  45. Wtorkowe dzień dobry :)*
    Za oknem mleko, mleko... świata nie widać. Kawa z pochmurnością dnia i Jonasz Kofta na deser jako przebudzanka.

    *** Dopóki wierzysz we mnie, miła... ***

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Wszystko byś mi wybaczyła
    Tylko jednej rzeczy nie
    Mogę wściec się i utytłać
    Paść na mordę, byłem wytrwał
    Byle małych świństw gonitwa
    Nie wciągnęła mnie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Choćbyś nic mi nie mówiła
    Ja to najserdeczniej wiem
    Kiedy czasem, ot tak, stwierdzam
    Taki pejzaż, trzeba pełzać
    Widzę twoje oczy we łzach
    Mam znów nogi dwie

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siłą
    Co mi serce uskrzydliła
    Nauczyła mówić - nie!
    Wiem, upadnę nieraz jeszcze
    Nieraz głową mur popieszczę
    Ale w nasze życie zmieszczę
    Prawdę, której chcę

    Dopóki wierzysz we mnie, miła
    W tym jest moja wielka siła
    Z życiem mnie nie pogodziłaś
    Ale z samym sobą - tak
    Mam przy sobie gorzką pamięć
    Mam swój uśmiech, co nie kłamie
    Wiem, że już mnie nic nie złamie
    W nadchodzących dniach

    Jonasz Kofta

    ... i Michał Bajor, delikatnie...

    https://www.youtube.com/watch?v=xDhFcxeJa70

    Szczęśliwego wtorku bez burz i nawałnic Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  46. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    I już nie zwlekając, być może do drugiej kawy, Zdzisława Sośnicka w piosence Jonasza Kofty -

    Kochać znaczy żyć

    Kochać znaczy żyć,
    oglądać z tobą świat.
    Wszystko albo nic -
    o taką stawkę gram.
    Kochać znaczy żyć
    i pobiec razem przez deszcz
    tam, gdzie chcesz,
    gdzie tylko chcesz.

    Kochać znaczy żyć,
    zamieniać w uśmiech ból,
    przeciw wiatrom iść
    aż do utraty tchu.
    Kochać znaczy żyć
    i patrzeć w słońce do łez,
    cały świat tak blisko mieć.

    To w nas śpi wiele dni,
    nim miłość nagle w nas
    obudzi jasną myśl,
    rośnie w nas wielki śpiew,
    bo już czujemy,
    rozumiemy, że tak jest.

    Kochać znaczy żyć
    i dziwić się co dnia,
    że to ja i ty,
    że razem ty i ja.
    Kochać znaczy żyć
    i więcej dawać niż brać,
    piękny świat jest tego wart.

    Kochać znaczy żyć,
    z nadzieją witać świt,
    w gęstym lesie dni
    na swoją drogę wyjść.
    Kochać znaczy żyć,
    zrozumieć wiele bez słów,
    starczy sił,
    by zacząć znów.

    To w nas śpi wiele dni,
    nim miłość nagle w nas
    obudzi jasną myśl,
    słyszę śpiew, wielki śpiew,
    to wszystko we mnie jest,
    gdy kocham, kiedy wiem !

    Kochać znaczy żyć,
    oglądać z tobą świat.
    Mieć tych kilka dni,
    gdy się nie liczy czas.
    Kochać znaczy żyć
    i pobiec razem przez deszcz
    tam, gdzie chcesz,
    gdzie tylko chcesz.

    Kochać znaczy żyć
    i dziwić się co dnia,
    że to ja i ty,
    że razem ty i ja.
    Kochać znaczy żyć
    i więcej dawać niż brać,
    piękny świat jest tego wart,
    piękny świat jest tego wart,
    piękny świat jest tego wart.

    https://www.youtube.com/watch?v=Re8wFT4LpmQ

    Wszystkiego co najpiękniejsze może się, pogody i uśmiechu, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Wpadłam dzisiaj w samo oko ulewy. Zaczynał się mały deszczyk, miałam niewielką odległość do przejścia. Niestety, po chwili deszcz zamienił się w ulewę a parasol odwracał silny wiatr. Tak przeżyłam prysznic z nieba ;-)
      Na popołudnie z muzyczną grą w sercu :)*

      Gdy w sercu ona gra

      Nie ma nic piękniejszego
      od upojenia miłością
      ona rozwesela noce
      swoją tylko obecnością

      niczego się nie boisz
      możesz trwać w tym wieki
      pozwalasz krążyć ziemi
      wstajesz z kolan zgiętych

      lustro się nie starzeje
      trwasz jak skała nie jak mgła
      jak najpiękniejszy film świata
      w twoim sercu ona gra

      wtedy możesz być sobą
      cieszyć się jak ryba wodą
      nie potrzebujesz nic więcej
      gdy serce na dłoni możesz podać

      nic cię wtedy nie męczy
      ten co słaby jest mocny
      nawet biały sufit śpiewa bluesa
      a ty się cieszysz byle czym

      nic nikomu nie przeszkadza
      lepiej więc raz miłością się upić
      tak aż do utraty tchu
      niż po stokroć bez miłości żyć

      - TES

      Cieplutkie myśli posyłam i takież buziaki, do później, pa :)*


      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      I mnie ulewa dopadła w samym środku miasta, ale zdołałam się schować na pocztę. Kilka jeszcze było później, ale już przebywałam pod dachem. Przekropna pogoda jeszcze trwa, tak co jakiś czas drobne polewanko :)
      Niewielu z nas udaje się cieszyć byle czym, ale mnie tak :) A tak pisał o nich Andrzej Talarek, poeta, lat 67:

      Małe radości

      Błyszczą w szarości dnia
      Małe kropelki słońca
      Zabłąkane promienie
      Brylantowej radości
      Złapane w pajęczyny losu
      Świecą w ciemności nocy
      Mruczące gwiazdeczki
      Świętojańskie stwory
      Prowadzące z życiem
      Przez nieodgadniony las
      Budzą przebłyski świtu
      Śpiewne ptasie rozmowy
      Otwierają oczy zamknięte
      Snem nocy prześnionej
      Uśmiechem minionego dnia
      Wiodą nas w zapomnienie
      Własnej drogi przerwanej
      Trudnej do przewidzenia
      Długie szeregi mrówek
      Zmierzających do celu
      Spokój
      Spokój
      Spokój
      Uspokojenie myśli
      Radość z małego
      Szczęście znalezione
      Wypełniające dłonie
      Szukającym

      Andrzej Talarek

      Pięknie napisane, prawda? Serdeczności na popołudnie i wieczór z małymi radościami, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    3. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Poczytałam o Koledze "po fachu poetycznym", wzruszył, bowiem zajął się tworzeniem w bardzo dojrzałym wieku, pozdrowienia dla Kolegi :)
      Na dobranoc: o miłości, która prosi o codzienną porcję melodii życia :)

      Melodia życia

      Niebo zapłakane nad mym losem
      deszcz szumi w kałuży
      cichym głosem
      każda kropla to moje zmartwienie
      nie ma większego sensu
      ciągłe ich liczenie
      nie żyje się tylko chwilą
      choć chwila bywa perłą
      czystą przezroczystą
      wypełnioną myślami
      o tobie
      niebo dla żywych
      nieosiągalne
      przepełnione słowem miłość
      wydaje się namacalne
      ziemia z poziomu oczu
      jest całkiem płaska
      jak encefalogram po zawale
      miłość jak katarynka
      potrzebuje codziennego nakręcania
      kluczem pragnienia
      pożądaniem chce błyszczeć
      katarynka
      i kataryniarz co wygrywa
      melodię życia

      - TES

      Dobranoc, Ewuniu, tęczowych snów, po których jutro będziesz pełna energii, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dziękuję, Zuziu :)*
      W różnym wieku zaczynamy pisać... zazwyczaj słowa dojrzewają późno ;)
      Dobrego dziś :)*

      Usuń
  47. Dobry Wieczór na dobranoc.:)*

    Leje już cały dzień i to jest TO.
    A w podzięce za lanie kołysanka o ogromnej ilości odsłuchań - 12 078 830

    Rodrigo Amarante - Tuyo (Narcos Theme Song)

    https://www.youtube.com/watch?v=GJm7H9IP5SU

    * * *...Tujo...* * *

    * * *...Pozdrawiam...* * *

    Jestem ogniem, który rozpala twą skórę
    Jestem wodą, która gasi twe pragnienie
    Jam jest zamkiem, wieżą
    Szpadą na straży majątku.

    Tyś powietrzem którym oddycham
    I światłem księżyca odbitym w morzu
    Gardłem, które pragnę zwilżyć aż tak,
    że obawiam się utonąć w miłości.

    I które z mych życzeń spełnisz?
    Mówisz "Mój skarbie, skończ już z przyglądaniem się
    będzie twoje, będzie twoje."

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim zmokniętym. Pa do jutrzejszego
    deszczu. :)))***

    OdpowiedzUsuń
  48. I jeszcze Jasmin Levy w piosence

    * * *...Una Noche Mach...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=67Y2qD_rtJ8&start_radio=1&list=RD67Y2qD_rtJ8

    ***...Jedna Noc Więcej...***

    Pamiętam twój oddalający się widok
    Ziemia zapadała się pod moimi stopami
    Spadałam w otchłań
    Nie będąc w stanie chwycić się życia

    Jak mogłam myśleć, że
    mam coś co mogłabym ci dać
    Ja - dojrzała
    Ty w pełni młodości
    Czas nie ma litości

    Proszę cię jedynie, żebyś mi dał
    Jedną noc miłości
    Proszę tylko o jeszcze jedną noc
    Abyś znów mnie oszukał

    Przeklinam cię, abyś nie mógł płakać
    Aby twoje serce stało się kamieniem
    Aby twoja dusza straciła radość
    Podczas, gdy moje ciało się starzeje

    Proszę cię jedynie, żebyś mi dał
    Jedną noc miłości
    Proszę tylko o jeszcze jedną noc
    Abyś znów mnie oszukał

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tytuł brzmi: - "Una Moche Mas"- sorry

      Usuń
    2. Och, piękne obie kołysanki! Dziękuję za ucztę na rano, Jasieńku :)*
      U nas też lało, leje i będzie lać. Dobrego... :)))***

      Usuń
  49. Dzień dobry w środę :)*
    Tym razem deszcz nie ma umiaru, ale to akurat dobrze, może choć trochę odbudują się deficyty wody w ziemi. Ranek jak na razie powitał solidnym pokropkiem. Wszystko kapie od wilgoci, pachnie i rośnie, aż mruczy :) Za oknem łagodne 20 stopni. Chce się żyć :))
    Zapraszam na pierwszą kawę z oddechem zieloności, odświeżonej rosą i z dodatkiem w postaci przebudzanki na Dzień Dobry - Jean Gabin - Maintenant Je Sais

    https://www.youtube.com/watch?v=-ItLfUgsEqw

    *** Teraz wiem ***


    Kiedy byłem dzieckiem, wysokim jak trzy jabłka
    Mówiłem bardzo głośno, żeby być mężczyzną
    Mówiłem „Wiem, wiem, wiem, wiem”

    Na początku, wiosną
    Kiedy miałem swoje osiemnaście lat
    Mówiłem „wiem”, dokładnie, „tym razem wiem”

    I dzisiaj, kiedy patrzę w przeszłość
    Widzę ziemię, na której zrobiłem setki kroków
    I ja wciąż nie wiem, jak ona się obraca

    Około 25 roku życia, wiedziałem wszystko
    Miłość, róże, życie, grosze
    Ta miłość! Miałem ją na wszystkie sposoby!

    I całe szczęście, w przeciwieństwie do kolegów
    Nie przejadłem mojego chleba
    W środku mojego życia jeszcze się uczyłem.

    To, czego się nauczyłem, można wyrazić w kilku słowach
    W dniu, w którym ktoś Cię pokochał, było przepięknie
    Nie umiem tego inaczej ująć, było przepięknie

    I jeszcze mnie tylko w życiu dziwi
    Mnie, który jestem w jesieni mego życia
    Nie pamięta się smutnych wieczorów
    Ale zawsze czułe poranki

    W młodości chciałem powiedzieć „wiem”
    Tylko im więcej szukałem, tym mniej wiedziałem

    Kiedy zegar wybył sześćdziesiątkę
    Wyglądam jeszcze przez okno, patrzę i zastanawiam się

    Teraz wiem! Wiem, że nic nie wiem!

    Życie, miłość, pieniądze, przyjaciele i róże
    Nigdy nie znasz odgłosu ani koloru rzeczy
    To wszystko, co wiem!
    Ale przynajmniej to wiem.

    * * * *

    ... wszystkiego, co miłe i dobre na dziś, przyjemnych chwil, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i kopnijcie mnie wreszcie w cztery litery, aby zmobilizować do zmiany postu :))))* Mam kilka nowych wierszy, ale nie bardzo wiem, który wybrać. Może wszystkie na raz?

      Usuń
    2. ... Ewuniu, myślę, że po tylu latach prowadzenia Ogródka mobilizacja u Ciebie jest bez zarzutu :)*

      Usuń
  50. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    W pogodzie bez zmian, mokro. W labiryncie życia można spotkać i tych, i tamtych...i samotność.

    Wołanie Eurydyki

    Orfeuszu, gdzie jesteś ?
    Pomyliłeś znów piętra
    Ja Cię czekam, na Ziemi
    Piętro niżej od piekła

    Tutaj wszystko jest czyjeś
    Tylko łzy są niczyje
    Orfeuszu, na Ziemi się żyje
    Orfeuszu, na Ziemi się żyje

    Orfeuszu, mężczyźni
    Przybierali twą postać
    Tyle rąk, tyle ust, tyle rozstań

    Orfeuszu, przebaczysz
    Przecież sam tak śpiewałeś
    Tylko drzewa potrafią być same
    Na tej Ziemi piętro niżej od piekła

    Orfeuszu, kłamali
    Skradzionymi słowami
    Które tobie ukradli - kochany
    Trzeba było je chronić
    Teraz znają je wszyscy
    Powtarzają je, kiedy chcą niszczyć

    Orfeuszu, gdzie jesteś ?
    Pomyliłeś znów piętra
    Ja Cię czekam na Ziemi
    Piętro niżej od piekła

    Orfeuszu, gdzie błądzisz ?
    Piętro niżej zjedź windą !
    Orfeuszu, nie zdążysz
    A za chwilę znów przyjdą
    A za chwilę znów przyjdą !

    Orfeuszu, za późno !
    Patrzysz: czemu tak pusto ?
    Orfeuszu. Zabiło mnie lustro !

    - Jonasz Kofta

    Kawa, pozycja do pionu i wejście w nowy dzień !
    Tobie i Wszystkim dnia z uśmiechem, bez zawirowań, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu,
      a deszcz ciągle pada, pada, pada :) Wiem, to niemądre narzekać, Ziemia oczekuje wilgoci!
      Zatęskniłam za ździebełkiem ciepełka :)*

      Ździebełko-Ciepełko

      Wiem, że miłość jest udręką
      Bo się wszystkiego od niej chce
      Ja pragnę mało, malusieńko
      A właściwie jeszcze mniej

      Ździebełko ciepełka
      W codziennych piekiełkach
      W wyblakłym na szaro obłędzie
      Różowa perełka, ździebełko ciepełka
      Znów wiem, że jakoś to będzie

      Gdy serce ukłuje przykrości igiełka
      I biednie się czuje, niczyje
      Ciepełka ździebełko
      Ździebełko ciepełka
      Wystarczy i wszystko przemija

      Ździebełko ciepełka
      Diamencik ze szkiełka
      Czułości kropelka na listku
      Ciepełka ździebełko
      Tkliwości światełko
      W twych oczach wystarczy za wszystko

      Nie chcę wichrów, burz, nawałnic
      Uczuć, w których spalę się
      Jesteśmy przecież łatwopalni
      Dla mnie najważniejsze jest

      Ździebełka ciepełka...

      - Jonasz Kofta

      Dzień z elementami bardzo ekspresyjnymi, tak bywa :) Na teraz dużo pogody i spokoju, życie jest tylko jedno, buziaki :)*



      Usuń
    2. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Po porannych ulewach wypogodziło się około południa i ciepła było aż nadto, 28 stopni. Parująca wilgoć sprawiła, że aura stała się niezwykle duszna i parna, jak w tropiku. Około 16 znów lunęło i nareszcie przyszło jakie takie orzeźwienie.
      To może nieco żartobliwy list wakacyjny z Mikołajek?

      LIST WAKACYJNY Z MIKOŁAJEK

      Ósmy dzień leje w Mikołajkach
      i ja zalany wciąż w tawernie.
      Dziś zjadłem bekon na dwóch jajkach,
      sześć piw wypiłem i trwam dzielnie.

      Czekam, bo ma się wypogodzić,
      przynajmniej są prognozy takie,
      a jeśli nie, to nic nie szkodzi,
      bo zżyłem się ze swym sztormiakiem.

      Czekam, a dookoła leje,
      tam biały szkwał, tu piorun błyska,
      zziębnięta młodzież śpiewa " Keję ",
      piw już nie piję, lepsza - czysta.

      Żagle są mokre niczym mopy,
      błoto, kałuże nie do wiary,
      w krąg chwieją się mazurskie chłopy
      i potopiły się komary.

      Pytasz mnie w liście, czy żałuję,
      że nie ma Ciebie tutaj ze mną.
      Nie, nie żałuję. Gdybyś była,
      byłabyś bardzo nieprzyjemną.

      Bo Ty kochanie nie przywykłaś
      w lipcu do takich anomalii.
      a ja też bym nie umiał wytrwać
      jak Ty na plaży w tej Italii,

      Więc pozostańmy, ja w tawernie,
      Ty na leżaku i z mojito,
      Wypoć się za mnie, a ja zziębnę
      za Ciebie. Kocham Cię, finito.

      Mariusz Parlicki

      Dobrego wypoczynku na popołudnie i wieczór, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    3. Ewuniu :)*
      Potowarzyszę Ci w zalanych deszczem Mikołajkach :)*

      * * *

      Dotrzymuję Ci towarzystwa
      myśląc o Tobie codziennie.
      To, jak wspinaczka w stronę światła,
      uwalniająca ciepło ze mnie.

      Chłonę odczucia te, tak miłe,
      idąc śladami lata przecież,
      a Tobie życzę dni pogodnych,
      chwil, co zachwycić mogą pięknem.

      Zapal Twych oczu blask koniecznie,
      jakby w nie promyk wpadał złoty,
      a uchylając nieco nieba
      dodawał siły i ochoty

      do przejścia tego, co jest trudne,
      co smuci czasem, szyki miesza.
      Odwracaj cień na jasną stronę
      i o uśmiechu tez pamiętaj.

      - Maria Polak (Maryla)

      Dobranocnie snów w kolorze nieba z plaż Italii, buziaki, pa :)*

      Usuń
    4. :)*
      ... to ja Ci pogram na dobranoc...

      Leonard Cohen Lullaby

      https://www.youtube.com/watch?v=VlwVu9_IvjM

      Słodkich, pachnącym latem snów, pa, do jutra, buźka :)*

      Usuń
    5. ...:)* Jeszcze trochę pracuję i "rzutem na taśmę" zaglądnęłam do Ogródka.
      Dziękuję i dobranoc w rytmie Lullaby, pa :)*

      Usuń
  51. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Dziś tylko mżawka i zbytnio nie dokuczyła. Ale na koniec
    dnia poszedłem Twoim śladem i Mariusza Perlickiego i też
    go zacytuję w "Słowie na Dobranoc" w villanelii -

    * * *... Villanella o wschodzie słońca...* * *

    Gdy twój oddech otula me ramię o świcie,
    a rzęs trzepot łaskocze rozkosznie policzek,
    jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

    Ach, rozpływam się cały w szczęściu i zachwycie,
    i rozpala mnie pierwszy słoneczny promyczek,
    gdy twój oddech otula me ramię o świcie.

    Wzrok zanurzam w twych oczu i nieba błękicie,
    i radosny gwar słyszę zbudzonych uliczek,
    jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

    Już na jutrznię z kościoła dzwonu słychać bicie
    i odgłosy skowronków na trele potyczek,
    gdy twój oddech otula me ramię o świcie.

    Choćby po tym poranku było gradobicie,
    a z koryta by senny wystąpił strumyczek
    jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

    A gdy przyjdzie ta chwila zatraty w niebycie
    obraz twój przyćmi wszystkie twoich poprzedniczek.
    Gdy twój oddech otula me ramię o świcie,
    jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

    ✿✿✿

    I kołysanka na dziś - Stanisława Celińska z jej teksten
    i muzyką Macieja Muraszki z Albumu "Malinowa"

    * * *...Malinowa herbatka...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=ZwU2rkP6WLU

    Gdy jesień liście suknią zamiecie
    I już się prześni nasz sen o lecie
    Przy stole cicho sobie siądziemy
    Cieplej herbatki się napijemy

    Malinowa herbatka wieczorem
    Rozgrzewa myśli, cieszy kolorem
    Tamte lata mi przypomina
    Ty młody, ja dziewczyna
    Ogród dziki pełen zieleni
    I wspomnienia … aż się rumienisz
    Rwałam maliny, kładłam na dłoni
    A Ty ustami sięgałeś po nie

    Patrzysz i mówisz, nic się nie zmieniasz
    To, że czas mija jest bez znaczenia
    My dalej młodzi, bo zakochani
    I świat różowi się malinami
    Patrzę na Ciebie, w myślach dziękuję
    Za twoje słowa, za to co czujesz
    Niech trwa bez końca, nawet bez słowa
    Ta chwila słodka i malinowa

    Malinowa herbatka wieczorem
    Rozgrzewa myśli, cieszy kolorem
    Tamte lata mi przypomina
    Ty młody, ja dziewczyna
    Ogród dziki pełen zieleni
    I wspomnienia … aż się rumienisz
    Rwałam maliny, kładłam na dłoni
    A Ty ustami sięgałeś po nie …

    Dobranoc dobranoc Wszystkim i Tobie Malinko Moja.:)))***
    a ja sięgnę ustami ❤️✿❤️ Twych ust malinowych...:)))***

    OdpowiedzUsuń
  52. I jeszcze nostalgia do posłuchania porankiem - "Blue Eyes Unchanged" (Błękitne oczy niezmienione) - Michelle Gurevich

    https://www.youtube.com/watch?v=xw3Pu59PFJc

    ***...Błękitne oczy niezmienione...***


    Naprzeciwko mnie w autobusie dziś po południu
    Dziewczyna lat 90 , błękitne oczy
    Patrząca z ciała zmienionego zbyt szybko
    Zobaczyłem tę dziewczynę tak czarującą w swej młodości

    Jej kapelusz ujawnił kobietę z gustem
    Teraz wyjście z autobusu jest torturą losu
    Ona powoli wróci do siebie
    Mieszkania gdzie nikt nie czeka

    Błekitne oczy wciąż takie same
    Postarzałe ciało
    Błękitne oczy moi ostatni świadkowie
    Błękitne oczy niezmienione
    Postarzałe ciało
    Błekitne oczy powiedzcie mi kim chciałyście być
    Kiedy dorośniecie

    Błękitne oczy kiedyś odbite w spojrzeniu matki
    W letnie dni gdy dzieckiem nad jeziorem
    Błękitne oczy które widziały pierwsze objęcie miłości
    Tamten chłopak gdzieś na końcu drogi
    Ciekawe czy jeszcze żyje

    Młode dziewczyny śmiejące się po drodze
    Starzy ludzie nikogo nie obchodzą
    Ale przynajmniej wiemy, że sprawiedliwość nadejdzie
    W końcu na każdego nadejdzie kolej


    Błekitne oczy wciąż takie same
    Postarzałe ciało
    Błękitne oczy moi ostatni świadkowie
    Błękitne oczy niezmienione
    Postarzałe ciało
    Błekitne oczy powiedzcie mi kim chciałyście być
    Kiedy dorośniecie

    :)))* miłego czwartku od przebudzenia ❤️*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, piękne dzień dobry mi zgotowałeś, Jasieńku :)* Dobór prima sort, ale to u Ciebie standard. Już się przyzwyczaiłam, że jak rano zajrzę do kompa, to znajdę perełki do posłuchania.
      Wielkie dzięki, Królu nastroju :)))***

      Usuń
  53. Dzień dobry czwartkowym porankiem :)*
    Jeszcze słońce w pieleszach chmur, ale na razie nic nie pada. Przyjemnie rześko, z temperaturą 20 stopni na starcie.
    Kawa i zaczynamy podróż w nowy dzień ze Zbigniewem Wodeckim.

    ***...Nasza podróż...***

    https://www.youtube.com/watch?v=MLtclA02z9M

    A Tobie aż do końca moich dni
    chciałbym śpiewać przy Tobie być
    cały mój świat i moje sny
    Do Ciebie niedaleko mi
    mała stacja i już Twoje drzwi
    ramiona Twe jak w moim śnie
    witają mnie

    Nasza podróż do tamtych dni
    z małej stacji niech się zacznie śnić
    Nasza podróż jak w dobry czas
    Ty przy mnie a przy Tobie ja
    Stary tor znajomy szlak
    stacja Zdrój i księżyca blask
    Ze mną Ty przy Tobie ja

    Może noc nie skończy się
    podróż ta niechaj zawsze trwa
    stacja Zdrój rozłąki znak

    I znowu ten sam przemądrzały los
    który kiedyś nas do pary spiął
    z nas sobie drwi
    na stacji nam ociera łzy

    Nasza podróż do tamtych dni
    z małej stacji niech się zacznie śnić
    Stary tor znajomy szlak
    stacja Zdrój i księżyca blask
    Ze mną Ty przy Tobie ja

    (Nie znalazłam autora tekstu)

    Dobrej aury i wszelkiego spełnienia na nowy dzień, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  54. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Lato w pełni a więc temat podróży jest na czasie :)

    Piosenka

    Znów wędrujemy ciepłym krajem,
    malachitową łąką morza.
    (Ptaki powrotne umierają
    wśród pomarańczy na rozdrożach.)
    Na fioletowoszarych łąkach
    niebo rozpina płynność arkad.
    Pejzaż w powieki miękko wsiąka,
    zakrzepła sól na nagich wargach.
    A wieczorami w prądach zatok
    noc liże morze słodką grzywą.
    Jak miękkie gruszki brzmieje lato
    wiatrem sparzone jak pokrzywą.
    Przed fontannami perłowymi
    noc winogrona gwiazd rozdaje.
    Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
    znów wędrujemy ciepłym krajem.

    - Krzysztof Kamil Baczyński

    Podróżującym wielu wrażeń, pozostałym miłego dnia, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Przekropnie i burzowo na Wschodniej, ale słońca też dziś nie zabrakło, jak na lato przystało. Upalnie, 29 stopni. Kalejdoskop pogodowy trwa w najlepsze, a do moich podróży wakacyjnych jeszcze ciut ponad miesiąc. Wirtualnie zaś możemy codziennie :)

      Sztuka pakowania walizek

      w pigułce, albo wersja rozszerzona,
      za to w miniaturze pasta do zębów, szampon
      i maść na stłuczenia.

      walizka do Kielc, Krakowa, torba z kieszeniami, których nie umiem
      zapamiętać na wyjazdy niedaleko. podróżuję z książką na sofie,
      kiedy zasypiam pilotuję sny.

      w smartfonie ustawiłam zegary świata
      Montreal, Nowy Jork, Tokio – chcę wiedzieć, co u was,
      czy już po śniadaniu, spacerze z psem.

      wieczorami na flightradarze patrzę jak lądują
      rejsowe z Rzymu, czarterowe z Hong Kongu,
      bez pakowania walizek, w prywatnym apartamencie
      zmywam naczynia, płacę czynsz, karmię koty.
      czekam kiedy przyleci sąsiadka z Nowego Orlenu,
      znajomi wrócą z wyprawy do Chin.

      na balkonie tego lata mam własną Florydę,
      oszczędzę na bilecie, zostanie kilka dni urlopu.
      jesienią pojadę do Kalisza.

      Inesa Kruszka

      A chwilowo podróż do kuchni po małe co nieco po pracowitym dniu. Właśnie zbiera się na nową burzę, ale ja już pod dachem :))) Serdeczności z uśmiechem na miłe popołudnie, buźka :)*

      Usuń
    2. Witaj, Ewuniu :)*
      Przekropnie dzisiaj, więc trzeba z parasolem :) Okres wakacji, podróże są tematem numer jeden. Można bez pakowania walizek zawitać razem z Poetą do Wenecji.

      Wokół zaczarowany świat (Wenecja)

      Od morza wieje siwy wiatr kołyszą się gondole
      Stary srebrzystobrody świat rozstawił główne role
      Piazzo San Marco Ratusz - arkady klawiatura
      Tycjan El Greco gubi łzy - milczy architektura

      Wenecja - mgła

      Ulice wymyślono tak by zmieścił się przechodzień
      We dwoje tylko - szerszy trakt to już płynąć po wodzie
      Okno otwarte nie wie co warkotu nawałnica
      Zamknięte tylko po to, bo na dwoje - ulica

      Wenecja - mgła

      Labirynt mgły labirynt słów i labirynt lazurów
      Zmienił się w rzekę ulic rów - podwoił wzniosłość murów
      Nie dość Wenecji było mgły wśród błękitów nad głową
      Teraz odpływa tak jak sny przez żalu jedno słowo

      Wenecja -

      - Marek Grechuta

      Popołudnie na załatwianiu paru zaległych spraw, teraz odrobina metaxy na poprawienie ciśnienia :)
      Na wczesnowieczorne godziny pomachanko wraz z dużym buziakiem :)*

      Usuń
    3. ... jedyna podróż to teraz w kierunku jasieczka, Zuziu :)*
      Na dobranoc :)))

      Dwa słońca

      Kogut padł dzisiaj martwy piejąc "kukuryku",
      jęk się rozległ na dachach, w oknach i na wieżach !
      Ziemia stanęła w kolcach krzyku,
      skulona cała na kształt potwornego jeża.
      Dwa wielkie słońca, złote słońca zaświtały społem,
      żółcią strachu przestwór zalały,
      goniły się po niebie w wyścigu wesołym,
      gdy na ziemi ponure procesje śpiewały.
      Matki zalane łzami od blasku złotemi,
      zawyły z wichrem, morzem i lasem do wtóru,
      a słońca z grzywami do ziemi
      błyskały dalej w modrym odmęcie lazurów.
      Bydło, grożąc rogami, nie wiadomo komu,
      uciekło na wszystkie strony --
      a umarli spod ziemi wyszli po kryjomu
      węsząc jak ślepe krety wśród trawy zielonej...
      Zaś w wyludnionych, miejskich, pachnących ogrodach
      dwoje jakichś szaleńców siadło obok siebie
      i szeptało: jak cudna pogoda !
      Dwoje jest nas na ziemi --- dwoje słońc na niebie.

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Nie tylko towarzystwa słońc, również księżyców w sennych marzeniach, pa do jutra, buźka Zuziu :)*

      Usuń
    4. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Zgodnie z Twoim życzeniem o spotkaniu z Księżycem słowami M.P-J.

      Księżyc

      Księżyc wisi nad ziemią. Płoszy radość wiosny.
      Jest błyskotką dla oczu a dla serca zgrzytem.
      Świat kościsty, zjeżony, szorstki i żałosny,
      w plamach mórz,których gęby ziewają nigrytem.

      Ta pęknięta skorupa, ten ogrom szczerbaty,
      lśni, malejąc nad nami w wieczną niespodziankę...
      Cięży nad naszym czołem, oszałamia kwiaty,
      i powagi dodaje uściskom kochanki.

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Dla Ciebie również tego co najlepsze, buźka, dobranoc, pa :)*

      Usuń
  55. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    No, dziś słoneczko ukryło się za chmurami z których tylko
    lekko mżyło. Jak będzie dalej nie wiem, ale u nas może
    sobie padać do woli - ponoć mamy skuteczną ochronę Niebios.")

    I już kołysanka w ramach "Słowa na Dobranoc" w wykonaiu
    Engelberta Humperdincka -

    * * *..."How I love you - Cuanto Te Amo"...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=0-M2eJfhhbE

    ***...Jak Cię kocham - jak bardzo Cię kocham...***


    Trzymasz mnie w swoich oczach
    Swoim wyjątkowym sposobem.
    Zastanawiam się skąd wiesz
    To wszystko czego nie powiedziałem.

    Nie potrafię sobie wyobrazić życia
    Bez Ciebie przy mnie
    Siła twojej miłości
    Jest wszystkim czego dziś potrzebuje.

    Wiem, że były takie momenty,
    że sprawiałem Ci ból.
    Chciałbym to wszystko odwrócić,
    Jeśli mógłbym zacząć na nowo.

    Jest coś co muszę powiedzieć,
    Wiem, że to jest spóźnione,
    Najmilsza rzecz jaką znam,
    Zawszę nazywane przeze mnie -
    Początki i końce z Tobą.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Więc wejdź w moje ramiona,
    Połóż się przy mnie
    Tam zawsze jest księżyc,
    Dzięki niemu Nasza miłość płonie.

    Wzniosłem się bardzo wysoko
    Po wszystko co jest moje.
    Na szczycie jesteś Ty,
    Pragnę Cię cały czas,
    Wiecznie niedoścignione marzenie.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego życia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    Więc wejdź w moje ramiona,
    Połóż się przy mnie
    Tam zawsze jest księżyc,
    Dzięki niemu Nasza miłość płonie.
    Znasz mnie jak książkę
    Przeczytaną tysiące razy,
    Znamy swoje serca,
    Czytamy w swoich myślach,
    Te uczucie jest zawsze nowe.

    Jak ja Cię kocham
    Jak ja Cię kocham

    Delikatność twoich warg,
    Kolor Twoich włosów
    Wspomnienie Twojego dotyku
    Przypomina mi o Tobie, kiedy Ciebie tutaj nie ma.

    Echa Twojego śmiechu,
    Kiedy jestem przygnębiony.
    Sens mojego zycia,
    Wszystko zaczyna się od Ciebie.

    ❤️✿❤️

    Dobranoc,dobranoc Wszystkim i Tobie Miła moja.:)))***
    ...najczulej.❤️*:)))***

    OdpowiedzUsuń
  56. Ktoś tu zaczął o księżycach... i pewnie muszę dokończyć...
    Zaśpiewa Jason Mraz -

    * * * ...Bella Luna...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=BwdifWxHKpg


    ***...Piękny księżyc...***

    miej oczy otwarte, tak jakby
    miłość mogła przyjść, tak jakby
    wszystko inne było nieważne, nieważne
    i tak powinno być
    tajemnicze, zwłaszcza ona
    o, wszystko inne
    jest prawie nieważne, nieważne

    o, powiedz
    cóż, będę się zawsze tak czuł
    i jeśli czas zmiany przyjdzie
    będziesz pamiętać moje imię
    o powiedz
    cóż, będę się zawsze tak czuł
    i jeśli czas zmiany przyjdzie
    będziesz pamiętać
    będziesz pamietać moje imię

    miej oczy otwarte, tak jakby
    wszyscy byli poetami, tak jakby
    wszystko inne było nieważne,nieważne
    i tak powinno być, tak
    tajemnicze, włączając mnie
    o, wszystko inne
    jest prawie nieważne, nieważne
    o tak, o powiedz
    cóż, będę się zawsze tak czuł
    i jeśli czas zmiany przyjdzie
    będziesz pamiętać moje imię
    o powiedz
    cóż, będę się zawsze tak czuł
    i jeśli czas zmiany przyjdzie
    będziesz pamiętać
    będziesz pamiętać
    będziesz pamietać moje imię

    żeby być trochę bardziej postępowym
    musisz wziąć troche drugiej szansy
    w życiu
    musisz wstać i tańczyć
    lepiej wyrzuć wszystkie swoje cenne plany
    lepiej pomachaj im na do widzenia
    pa pa pa pa pa
    tak, musisz mieć oczy otwarte
    tak jakby wszystko inne było na wyciagnięcie ręki
    zbliżało się na swój sposób
    i tak powinno być,
    cóż, tajemnicze we wszystkim
    cóż, ja mówię, mówię
    cóź, będę się zawsze tak czuł
    i jeśli czas zmiany przyjdzie
    będziesz pamiętać moje imię
    o, powiedz
    cóź, będę się zawsze tak czuł
    i jeśli czas zmiany przyjdzie
    będziesz pamiętać
    będziesz pamiętać
    będziesz pamiętać moje imię.

    No to pa.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję, Jasieńku :)* Zafundowałeś mi wspaniały relaks od zgiełku polityki, gdzie wszystko już stoi na głowie...
      Dobrego piątku :)*

      Usuń
  57. Piątkowe bry :)*
    Powoli wstaje dzień w porannych oparach mgieł, ale już na starcie parny upał daje się we znaki. Za oknem 23 stopnie.
    Nieco zaspałam, czas mi depcze po piętach, jeszcze tylko łyk kawy na stojąco i przebudzanka z Budką Suflera.

    ***Jeden Raz ***

    http://www.youtube.com/watch?v=mRJciFLW2t0

    Nie potrzeba mi
    Zakrętów dróg i morza łez,
    Tylko pozwól nam
    Dotykiem drżącym
    Dłonie spleść.

    Nie potrzeba mi
    Niewiary i udręki snu,
    Pozwól tylko czuć,
    Jak przy mnie chwilą stoisz znów.

    Nie potrzeba już
    Niepokój mierzyć sercem wprost,
    Wszystko jedno mi,
    Ja każdy, byle z tobą los.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.

    Nie potrzeba nam,
    Zakrętów dróg i morza łez,
    Tylko pozwól mi
    W dotyku prawdy
    Głowę wznieść.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.
    Chociaż raz, jeden raz,
    Chociaż raz, jeden raz.

    Tylko jeden, jeden raz,
    Pośród wiosny twoich warg,
    Pozwól spaść i niech się świat
    Nagłym świtem skończy w nas.
    Tylko jeden, jeden raz,
    Niech w nas dzikie wino gra,
    Ponad dachem ziemi, hen,
    Tak łaskawie jak się da.

    Nie potrzeba mi
    Niewiary i udręki snu,
    Tylko pozwól nam
    W godzinę życie przeżyć znów!

    autor: Tomasz Zeliszewski, muzyka Romuald Lipko

    ... i już pędem w ostatni pracowity dzień tygodnia. Udanego piątku z przejaśnieniami i pogodą wszelaką - do spotkania :)*
    I obiecuję, że jutro dam nowy post :)*

    OdpowiedzUsuń
  58. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Dzień słoneczny, lazurowy, tak jakby na zamówienie :) Kawa, przebudzanka i prawie pion. Jeszcze tylko parę słów na powitanie dnia. Tym razem znawcy kobiet:)

    Piękna kobieta podoba się oczom,
    dobra kobieta - sercu.
    Pierwsza jest - klejnotem,
    druga zaś - skarbem.

    - Napoleon Bonaparte

    Dodam: czy klejnot nie może być skarbem ?

    I z tym pytaniem pozostawiam temat do popołudnia :)
    Buziaki, do spotkania :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      Letnio, pochmurno-słonecznie i zbiera się na burzę. Parno, 28 stopni.
      Piątek mija pracowicie, jednak motywem przewodnim jest dla mnie dzisiejszy solenizant Czesław. Zabrakło mi Go bardzo... właśnie wróciłam z imienin w miejscu, gdzie obecnie spoczywają Jego prochy.

      * * *

      Chwytam radość obłoków
      Chodzę leśną drogą
      Czuwam z księżycem w noc bezsenną
      Upalne lato topię w stawie
      I jest prawie tak
      Jakbyś był ze mną

      Zofia Bojanowska-Frydrysiak

      Jak skończyłam pisać, właśnie lunęło. Będzie rześko na wieczór i może piękna tęcza :) Serdeczności na piątkowy czas, buźka :)*

      Usuń
    2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
      Ewuniu, Rodzice pozostają z nami i miłość do Nich, do końca naszych dni.
      Pozostanę przy miłości :)

      Różne miłości

      Różne się miłości
      W swym życiu przeżywa
      Są te z lat młodości
      Gdy je się ukrywa

      Są te co się zdają
      Być na całe życie
      Lecz po pewnym czasie
      Nie są już odkryciem

      Znikają w nieznane
      Odchodzą w zaświaty
      Wtedy spisujemy
      Swe życie na straty

      A gdy się już myśli
      Że nic się nie zdarzy
      To ona przychodzi
      Pozwalając marzyć

      Nie jest wtedy płocha
      Lecz bardziej dojrzała
      I chcesz by do końca
      Już z tobą została

      I ona zostaje
      Znów kochasz od nowa
      Czy będzie ostatnią
      Czy to tylko słowa

      - misiek45

      Piątek zabiegany. Cieszę się na kilka dni z relaksem. Udanego wieczornego piątku, buźka :)*

      Usuń
    3. ... zabiegany i bardzo historyczny.
      Już nie mam siły nawet na komentarz. Ludzie, trzymajcie się pod Sejmem!
      Trzymajmy się, gdy praworządność właśnie umarła pod partyjnym butem...
      I miejmy jeszcze ogarek nadziei, choć i o nią już trudno.

      https://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk

      Spokojnej nocy, Zuziu, buźka :)*
      Jestem myślami i sercem pod Sejmem.

      Usuń
  59. Dziś umarła demokracja i trójpodział władzy...
    Właśnie skończyło się dorzynanie Sądu Najwyższego.

    Ku refleksji... Czyżby poeta przewidział?

    Zbigniew Herbert
    Pan Cogito o postawie wyprostowanej (fragment)

    W Utyce*
    obywatele
    nie chcą się bronić

    w mieście wybuchła epidemia
    instynktu samozachowawczego

    świątynię wolności
    zamieniono na pchli targ

    senat obraduje nad tym
    jak nie być senatem

    obywatele
    nie chcą się bronić
    uczęszczają na przyspieszone kursy
    padania na kolana

    biernie czekają na wroga
    piszą wiernopoddańcze mowy
    zakopują złoto

    szyją nowe sztandary
    niewinnie białe
    uczą dzieci kłamać

    otworzyli bramy
    przez które wchodzi teraz
    kolumna piasku

    poza tym jak zwykle
    handel i kopulacja (...)
    _ _ _ _ _ _ _ _

    * Utykę zdobyli Wandalowie (dopisek własny)

    Spokojnej nocy, Kochani. O ile jeszcze spokój da się odzyskać... pa :)*

    OdpowiedzUsuń
  60. A ja już na powitanie soboty. Na dobranockę nie zdążyłem.
    Będzie to powitalne tango La Zikabilo w utworze -

    * * *...Fuerza pa vivir...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=7yU1vrS4xsc&list=PL8D748F23AD8484C8&index=18

    * * *...Zmusić do życia...* * *


    Żyć dniem, lub
    tym tangiem.
    Krótko mówiąc pełnią serca.
    Dla Ciebie,
    życie,
    życie,
    pochodzi od mężczyzny,
    więc chwytaj je.


    Życie jest karnetem zużywanym w szalonym tempie.
    Tobie Bóg ofiarował chwilę na barwne fetowanie.
    Obaj podobnie pogrążamy się z jednego powodu. (w nim)
    Obaj podobnie pragniemy zatracić się w uczuciu miłości.
    Wszystkie te wyniosłe sprawy są źródłem życia,
    wszystkie te sprawy są pasją dla serca,
    wraz z kredytem do spłaty dla seniora.
    Owa werwa dla niego, zamiast życia.

    (dla)
    Są ludzie co przez całe życie,
    jedynie raz zaznały mocy od strumienia życia.
    Dalej tropiąc tę siłę przez pozostały swój czas,
    starając się wymusić od życia.
    (w poszukiwaniu)


    Zawłaszczając z kawy...
    przyjmij miłość,
    w zamian zachwytu dla płynu.
    Życie jest krótkie, wiesz to.
    Naznaczone uciążliwością,
    ciężkie i trudne,
    jak pył marne.
    Czyste szaleństwo życia niby los drobiny piasku z maneżu.
    Trochę wiary,
    miłości, na przekór odpłaci,
    kolejną szansą,
    najlepszą drogą.
    Mój inny sposób,
    wiedzie znaczony deficytem,
    na wskroś wypalone do cna drobne,
    subtelnie po zenitu wysokość względem rodziców.


    Wypatruj mocy w dotyku życia.
    Poszukuj siły do życia.
    Wypatruj mocy w dotyku życia.
    Poszukuj siły do życia.
    (gwałtowne - ale)
    Wypatruj mocy w dotyku życia.
    Poszukuj siły do życia.
    (stwórz)
    Wypatruj mocy w dotyku życia.
    Poszukuj siły aby żyć!

    (korzeni źródło)
    dojrzysz rundę, dojrzysz rundę,
    urocze nuty,
    urocze nuty.

    * * *

    ...do porannej kawy by życie było przyjemnością.:)))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i dalej "My Life is Tango" - Moje życie to tango.

      https://www.youtube.com/watch?v=CcvuW5gBLo0

      :)***

      Usuń
    2. Urocze nuty, piękne powitanie, dzięki, Słonko :)*
      Niech sobota Ci się pięknie ściele, najlepszego :)***
      ... a ja zabieram się za nowy post.

      Usuń
  61. Witam sobotnio :)*
    Już pracuję nad nowym postem, a jako czekadełko proponuję gitarę i letnie błękity.

    Blue Skies - Daveed (Romantic Guitar Music)

    https://www.youtube.com/watch?v=TiA9A3OdaRM

    Proszę o cierpliwość :)*

    OdpowiedzUsuń