Powered By Blogger

piątek, 18 stycznia 2019

Zwyczajnie

Biała zima powoli nam znika...
Może warto się na nią napatrzeć póki całkiem nie zniknie.
Natura jest piękna w każdym czasie.  Moje fotki ze stycznia br. na Lubelszczyźnie. Trochę skansen, trochę Ogród Saski, trochę Nałęczów.
Trochę nieogolony ;)
Gałązka ostrokrzewu.
A to w moim ogrodzie.
Z kontrastem... i do wiersza.
Zwyczajnie

Wczorajsze słowa kaszlą po kątach
w półmrokach coraz brudniejszej zimy
trolejbusy i karetki z wigorem
ogłaszają świt

półsenne pogwarki kawek
nowe klepsydry u kapucynów
stary but pod śmietnikiem
ciemne bramy
proszą o światło

melancholia odwilży
entuzjazm czajników
śmiech dzieci pod szkołą
jaśniejszy niż słońce

w środku stycznia
drzewa jeszcze senne
wtapiają się w szare niebo
śniąc o kwilących gniazdach
 
od czarnego szmeru liter
w porannej prasie
drętwieją myśli

a pelargonia w oknie
zielona jakby nigdy nic
na pozór na przekór naprawdę
zwyczajnie

Ewa Pilipczuk, 18.01.2019 r.

204 komentarze:

  1. Dzień dobry raz jeszcze w piątek :)*
    Zwyczajność ma tak różne oblicza, że czasami aż nadzwyczajne... Wszystko się w niej mieści - i złe, i dobre wiadomości, i radość, i śmierć, i rozpacz. Zapomnienie i narodziny. Szarość i zieleń...
    Zapraszam do tej mojej zwyczajności w słowach i fotografii.
    Dobrego dziś, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Na przekór temu z czym przyszło się zmierzyć, niebo błękitne, ziemia pobielona śniegiem, a słońce promienieje. A może nie na przekór, a może właśnie oddaje dobro i zwyczajność, to z czym mierzymy się co dnia ?
    Ewuniu, i fotki, i wiersz zmuszają do refleksji nad otaczającą nas rzeczywistością. Dziękuję :)*

    Nie mów nic

    Proszę Cię, nie mów nic,
    czego już światu objawić nie wolno.
    Z prostoty serca napełnij ten kielich,
    którym chcę gasić pragnienie.
    Daj poznać niezwykły smak życia,
    który w zwyczajnym się kryje oddaniu
    i cichej modlitwie milczenia,
    której się przerwać nie godzi.
    Więc nie mów.

    Na cóż te słowa, co pod ciężarem treści
    nie chcą upaść na kolana ?
    Cisza tak wiele nam mówi,
    a słowa tak często puste.
    Nie mów. (...)

    - Sylwester Laskowski

    Nadzieja umiera ostatnia !
    Dnia spokoju i ufności, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Dziękuję za refleksyjny komentarz :)* Zwyczajność zawsze ma i miała różne oblicza, tak samo jak my - ludzie... Zwyczajność, to i śmietnik, i klepsydry, i karetki, śmiech dzieci, słońce, deszcz i chmury, i także złe wiadomości. Ale dobre też. Oby tych ostatnich było jak najwięcej, czego Tobie, sobie i wszystkim życzę.

      Zwyczajne życie

      Nasze życie jest zwyczajne,
      przeczytałem w pomiętej gazecie
      którą ktoś zostawił na ławce.
      Nasze życie jest zwyczajne,
      czytałem u filozofów.

      Zwyczajne życie, dni i troski,
      niekiedy koncert, rozmowa,
      spacer na obrzeżach miasta
      dobra wiadomość, zła wiadomość −

      ale przedmioty i myśli
      były jakby niedokończone,
      tylko naszkicowane.

      Domy i drzewa
      łaknęły czegoś innego
      i w lecie zielonej łąki
      leżały na wulkanicznej planecie
      jak płaszcz na oceanie.

      Czarne kina łakną światła.
      Lasy oddychają gorączkowo,
      obłoki cicho śpiewają,
      wilga modli się o deszcz.
      Zwyczajne życie łaknie.

      Adam Zagajewski

      Na Wschodniej wyraźne ochłodzenie, znów oblodziły się chodniki i jezdnie, trochę poprószył śnieg.
      Ciepłego i spokojnego wieczoru, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Może tylko kilka wersów, trudno zebrać myśli.

      od - do jak co dzień

      ... i znowu pójdę w tę codzienność
      zadziwiająco niecodzienną

      we własną czasoprzestrzeń gwiezdną
      albo słoneczną - wszystko jedno

      i znów - jak co dzień - Mleczną Jezdnią
      gdzie galaktyki we mgle bledną

      aż do zachodu zmierzę zmienność
      nie wiedząc nigdy, gdzie jest sedno...

      -Oxyvia

      Ewuniu, do popisania, buźka :)*

      Usuń
    3. Może na ten smutny i wzruszający wieczór jeszcze Adagio...

      Adagio
      Patrz - chmury wolno płyną
      Śnieg cicho sypie zimą
      Wiatr szemrze w kołysce traw
      I rzeki leniwy spław
      Świat, jak w pół taktu, w półśnie
      Przetacza się
      ADAGIO

      Czas drepcze bez pośpiechu
      W rytm serca i oddechu
      I z wolna snuje się dym jesieni
      Nim ostrze zim
      Nim wiosen niespieszny gwar
      Zanim lata żar
      ADAGIO

      Tylko ludzie, tylko my
      W cierniach zdarzeń źli
      Szarpiemy się, miotamy się
      Wciąż niepewni i źli
      Kto zasłużył, kto nie
      Mówić Bogu na "ty"

      Nim srebrni i przejrzyści
      Sfruniemy lotem liści
      Nim los dowiedzie nam, że
      Byliśmy blotką w tej grze
      Dopóki drga czasu nić
      Próbujmy żyć, próbujmy żyć
      Uczmy się żyć
      Nim los dowiedzie nam, że
      My ledwie blotką w tej grze
      Dopóki drga czasu nić
      Uczmy się żyć, uczmy się żyć

      Uczmy się żyć
      ADAGIO!!!

      Jan Wołek

      Z wielkim wzruszeniem przyjęłam wiadomość, że Prezydent Lublina Krzysztof Żuk, wraz z pięcioma prezydentami innych miast polskich, wniósł trumnę ze śp. Pawłem Adamowiczem do Bazyliki.
      Byli to: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, były prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski, prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, prezes zarządu Związku Miast Polskich, prezydent Lublina Krzysztof Żuk i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Przyjaciele na zawsze...

      Usuń
    4. :)*
      ... zmęczona jestem dzisiejszym dniem i chyba wcześniej się położę. Może sen przyjdzie. I jeszcze tylko hymn wieczorny -

      Hymn wieczorny
      Ponad głowami i ponad słowami
      Ponad domami i ponad dymami
      Ponad dachami ponad oddechami
      Zapada noc

      Nad zmaganiami i nad zmęczeniami
      Nad rozkoszami i nad rozpaczami
      Nad mdłymi dniami i nad złymi snami
      Zapada noc

      Nad drżeniem ziemi i nad drżeniem dłoni
      Igor Zenin
      Nad pulsem miasta i nad pulsem skroni
      Nad biciem serca i nad biciem w dzwony
      Zapada noc

      Nad potem życia i potem agonii
      Nad łzami wściekłych i łzami bezbronnych
      Nad krwią kochanków i nad krwią zranionych
      Zapada noc

      I nad poddaniem się i nad niezgodą
      I nad ugodą czyjąś z samym sobą
      Ponad niewolą i ponad swobodą
      Zapada noc

      Nad gwiazdą wiatrem i chmurą deszczową
      Nad światłem gazem i bieżącą wodą
      Nad nim nade mną nad nami nad tobą
      Zapada noc

      Wszędzie Nad stołem Nad lampą nad garnkiem
      Nad snem Nad łyżką Nad schylonym karkiem
      Nad bielą łóżka Nad bielą tej kartki
      Zapada noc

      I powiedz czemu I powiedz czy wszędzie
      i wciąż tak samo i zawsze już będzie
      nad dachy fabryk kościołów i więzień
      zapada noc

      Powiedz dlaczego jej dłoń coraz cięższa
      i coraz bardziej brakuje powietrza
      kiedy nad nami ciemna i zwycięska
      zapada noc

      Dlaczego dławi nas Dlaczego śnimy
      oblani potem że się nie zbudzimy
      że wiecznie będzie nad lata i zimy
      zapadać noc

      Nikt nie odpowie Nad ziemią nad miastem
      nad tym pokojem nad ciałem twym własnym
      głuchym spokojem i milczącym kłamstwem
      zapada noc

      Nad mdłymi dniami i nad złymi snami
      Nad rozkoszami i nad rozpaczami
      Nad zmaganiami i nad zmęczeniami
      Zapada noc

      Ponad dachami ponad oddechami
      Ponad domami i ponad dymami
      Ponad głowami i ponad słowami
      Zapada noc
      Zapada noc
      Zapada noc

      Stanisław Barańczak

      Dobranoc, Zuziu i wy nieobecni przyjaciele Impresji. Do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
  3. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Hm, jakoś dziś mi jest trudno żyć z obecną zwyczajnością, która
    na naszych oczach stała się niezwyczajnym zdołowaniem...

    A do powyższego najnowszy z 15-01-2019 r. wiersz Alexsandra
    Czartoryskiego -

    * * *...Charakterystyczny...* * *

    Charakterystyczny to ryt
    Pokonać, zdobyć, zabić, wziąć
    Imam i nabab, wódz i ksiądz
    ...Ten schemat, co do końca zbrzydł

    Stanowi głupcom cały świat
    W którym się szczycą właśnie tym
    Że ciągle kręcą zbrodni młyn
    Od tysiącleci, wieków, lat

    Najlepiej wiedzą kim jest wróg ...
    ...Nauka, Wiedza, Mądrość to
    Dla nich najgorsze właśnie Zło
    Władza Mamona to ich Bóg!

    Więc ...na kolana, głowę kłoń!
    Jeśli chcesz przeżyć to się módl
    Byś niewolnicze życie wiódł ...
    Prawdę zna ten, kto dzierży broń.

    * * *

    I kołysanka dla Pawła Adamowicza na te dni -
    Disturbed -

    ***...The Sound Of Silence...***

    https://www.youtube.com/watch?v=u9Dg-g7t2l4

    Witaj ciemności, stara przyjaciółko
    Znów przyszedłem z tobą porozmawiać
    Ponieważ jakaś wizja, zakradając się cicho
    Zostawiła swe nasiona gdy spałem
    I wizja, która została zasiana w mym umyśle
    Wciąż pozostaje [żywa]
    W dźwięku ciszy.

    W niespokojnych snach szedłem sam
    Wąskimi brukowanymi uliczkami
    W blasku ulicznej lampy
    Postawiłem kołnierz, aby schronić się przed zimnem i wilgocią
    Kiedy moje oczy przeszył błysk neonowego światła
    Które rozdarło noc
    i dotknęło dźwięku ciszy

    W tym nagim świetle ujrzałem
    Dziesięć tysięcy ludzi, może więcej
    Ludzi, którzy rozmawiali nie mówiąc
    Ludzi, którzy słyszeli nie słuchając
    Ludzi piszących pieśni, którymi nigdy nie podzielą się ze światem
    I nikt nie ośmielił się
    Zakłócić dźwięku ciszy.

    "Głupcy", rzekłem, "Nic nie rozumiecie
    Cisza rozrasta się jak nowotwór
    Usłyszcie moje słowa, abym mógł was nauczać
    Chwyćcie moje ręce, abym mógł was dosięgnąć''
    Lecz moje słowa, jak ciche krople deszczu, opadały
    I rozbrzmiewały echem
    W studniach ciszy.

    A ludzie kłaniali i modlili się
    Do neonowego bożka, którego sami stworzyli,
    A znak rozbłysnął swym ostrzeżeniem
    W słowach, z których się składał
    Głosił, że słowa proroków są zapisane na ścianach metra
    I klatkach kamienic
    I szepcą w dźwiękach ciszy.

    Autor tekst i muzyki - Paul Simon

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim :)* pa do jutra.:)*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudne, to, Jasieńku. Wysłuchałam w różnych wersjach i ta muzyka pozostanie we mnie na zawsze.
      Moje pożegnanie dałam wcześniej, bo byłam już bardzo zmęczona.
      Dobrego dziś :)*

      Usuń
  4. Dzień dobry w sobotę :)*
    Oj zimo, zimo... cóżeś ty za pani. Znów przymroziło i to dość ostro, na starcie dnia -7 stopni. Jakąś drobną mąką też przyprószyło w nocy. Ale za to trochę słonecznych promyków przetarło szary firmament.
    Leniwa (oj, dobrze, że leniwa) kawa i można zacząć zwyczajność.

    Z dni zimy

    Tylko nie zdrętwieć
    od tak wielkiego chłodu
    mroźnej ignorancji.

    Nie poddawać się
    własnym kłopotom.

    Nie dać się otumanić
    okazałym tramtaratatam.

    Tylko w sobie nie dać zadeptać
    migoczącej szczapki.

    Daj temu kiełkowi siły.

    Żeby się kwiląco radośnie rozśpiewał.

    A nuż jego bliskość,
    lżejsza od powiewu,
    rozszepcze
    osamotnioną harfę,

    w mansardowym oknie poruszy
    dzwoneczki padającego śniegu.

    Ján Zambor
    tłum. ze słowackiego Franciszek Nastulczyk

    ... i przebudzanka do kawy piosenką Leszka Długosza, z jego słowami, kompozycją i wykonaniem.

    W oczekiwaniu wiosny

    Czekamy tak, widzimy w snach
    Myślimy że..
    Że kiedy nam zakwitną znów wiśnie
    Gdy znów z gałęzi biały pył
    Upadnie nam do stóp i my
    W błękitnych strugach światła dnia
    Będziemy znów w tej ciszy szli
    Też światła pełni...

    Czekamy tak, widzimy w snach
    Wierzymy że...
    Że też i nam przyjść musi ta pora
    I mur, co niewzruszony trwa
    Pewnego dnia, pewnego dnia
    Odsłoni nam swe jasne drzwi
    Przejdziemy wszyscy, ja i ty
    Wszystko się spełni
    Co tylko kto śnił.

    I popatrz, jest ... i jest ten czas
    Gałęzie, spójrz, tumani wiatr
    I kwitną nam wiśnie
    Który już raz? Który to raz
    A my czekamy, czemu tak
    Przecież to już, to na ten znak
    Ach. tyle szczęść nam miało spaść!
    Tyle się spełnić...

    I czemu znów ... i czemu tak
    Patrzymy znów, milczący, w sad
    Tak biały, że srebrny
    I ja to wiem i ty to znasz
    Na klęskę raz się przyśnił nam
    Jaśniejszy dzień, piękniejszy sad
    I dotąd, dotąd musi trwać
    Aż wszystko się ściemni...
    I wokół... I wokół i w nas.

    Jeśli to ze mną wiesz
    Jeśli to ze mną znasz
    Ze mną bądź, przy mnie stań
    Ze mną trwaj, ze mną patrz
    A wiosną niech szaleje w sadach wiatr!

    Jeśli to ze mną wiesz
    Jeśli to ze mną znasz
    Ze mną bądź, przy mnie stań
    Ze mną trwaj, ze mną patrz
    To piękne przecież tak
    Gdy wiosną znów się sypie
    Znów… z gałęzi wiśni kwiat.

    https://www.youtube.com/watch?v=AoBKFs3FKJM

    Dnia pełnego spokoju i miłości do ludzi i przyrody - Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  5. I na dobranoc...
    też z miłością.

    Do trzech cnót

    Gdy kruczo kracze przyszłość czarna
    Wiatr dziejów niesie wilczy zew
    Gdy mnie ścierają czasu żarna
    Na szczyptę mąki, stertę plew
    Gdy na ołtarzu wielkiej bzdury
    We mgle kadzideł prawda mrze
    Ty, co przenosić możesz góry
    Ty, wiaro, nie opuszczaj mnie

    Gdy sens istnienia z rąk umyka
    I w czarną dziurę wpada świat
    Gdy coraz szybciej zegar tyka
    I garb starganych ciąży lat
    Gdy krąg Fortuny martwo stoi
    I czarno-biało nawet śnię
    Gdy koń już dawno w murach Troi
    Nadziejo, nie opuszczaj mnie

    Gdy w ludzkie serca lodem skute
    Daremnie wcieram uczuć maść
    Gdy mi po cichu szyje buty
    Ten, z którym konie mogłem kraść
    Gdy uśmiech każe wietrzyć zdradę
    Gdy szukam fałszu w każdej łzie
    Gdy dzień po dniu nasiąkam jadem
    Miłości, nie opuszczaj mnie

    Wojciech Kejne

    Michał Bajor "Do trzech cnót"

    https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=_E6Lxj9j_e8&fbclid=IwAR1XrxALA5iJGIeoEFwQX3HewJHLnVUT-8x-jR-ys4Ai4pXIKmk4hnYP7Dc

    Dobrej nocy, Kochani, do jutra, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry w niedzielny poranek :)*
    Zima nie odpuszcza, dziś pochmurno i mroźno, za oknem -12 stopni i resztki brudnego śniegu. Tak, tak - nie pomyliłam się: minus dwanaście stopni Celsjusza.
    Jeśli już musi, to trudno, lepiej w teraz, niż marcu, czy kwietniu.
    Kawa z ciepłymi myślami dla wszystkich i delikatna przebudzanka z Michałem Bajorem.

    Dam ci

    Płatków śniegu za oknem
    dam Ci szlif staromodny
    Przytulenie gorące
    na poranek zbyt chłodny
    Dam Ci więcej niz trzeba
    Spytasz: Po co ? - To proste...
    By zostało coś z tego
    na wiosnę.

    Dam Ci żółtych pierwiosnków
    obietnice obfite
    Dam rumieńce twe skryte
    pod wciąż ciepłym szalikiem
    Dam Ci więcej niż trzeba
    Cały czas licząc na to,
    że zostanie coś z tego
    na lato.

    Dam Ci nocy najkrótszych
    rozognioną bezsenność
    Dam Ci wiatr pocałunków
    na spiekotę codzienną
    Dam Ci więcej niż trzeba
    Lecz jest w mym interesie
    by zostało coś z tego
    na jesień.

    Dam Ci ze wszystkich liści
    rembrandtowską paletę
    Słońca pełne słów kiście
    na pogody "już nie te..."
    Dam Ci więcej niż trzeba
    Tylko po to jedynie
    by zostało coś z tego
    na zimę.

    Dam Ci grad. Dam Ci suszę
    Dam Ci skwar i śnieg z deszczem
    Niebo z ziemią poruszę
    I dam... nie wiem co jeszcze...
    Dam Ci wiecej niz trzeba
    Ale to żadna strata
    Bo zostanie coś z tego...
    Coś zostanie nam z tego...
    na jesienie...
    na zimy...
    na wiosny...
    na lata!

    Andrzej Ozga

    ... i do muzyki Piotra Rubika śpiewa Michał Bajor:

    https://www.youtube.com/watch?v=zqOEUcKEUTc

    Spokojnej niedzieli, Kochani, z dobrym wypoczynkiem i przyjazną aurą :)*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
    Ewuniu, potrzebowałam wyciszenia, czasu dla siebie. Zakołowało mną bardzo ! Jeszcze nie do końca się wyprostowałam, to musi potrwać !
    Z dobranocnym uśmiechem :)*

    ciepłolubna

    zima w tym roku nie chce cieszyć,
    skrzące śnieżynki chłód przynoszą.
    skłębione wichry - bezsen nocą.
    serce obawą co dnia grzeszy.

    ja ciepłolubna marznę w dłonie
    i tylko oczy szkliście błyszczą.
    mogę jedynie zerkać w zgliszcza
    - tej zimy wszystko tak splątane.

    cierpliwie czekam do odwilży,
    dmucham na zimne, parzę kawę.
    nie założyłam rąk, naprawdę,
    lecz los na sprawy moje gwiżdże.

    świat przyzwolenie dał, niestety
    temu, co ciepło śmiał odebrać.
    o skierki można tylko żebrać.
    czekać na feerię barw z palety.

    wciąż jeszcze wierzę, chociaż ludzie
    pytają co dnia: dajesz radę ...?
    niepokój widzę - maskę kładę,
    że wszystko jakoś... strachy łudzę.

    pod maską słaba, bez pewności,
    wiotka jak brzoza samosiejka.
    niektórzy mówią: jesteś dzielna.
    wtedy chcę krzyknąć: w bezsilności !

    - Ela Gruszfeld

    Dobranoc Ewuniu, dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość.
    Pozdrawiam serdecznie z niekończącymi się cieplutkimi myślami, kolorowych snów życzę, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Zuziu :)*
      Każdy z nas potrzebował takiego czasu... rozumiem wszystko. Dobrze, że jesteś :)*

      Usuń
  8. Poniedziałkowe bry :)*
    Ptaki już tak raźnie pogadują na drzewach, choć dziś mocno pochmurno, mglisto i mroźno, za oknem -5 st. A może to nie mgła, tylko czapa smogu nad miastem...
    Do porannej kawy proponuję przebudzankę w rytmie delikatnego bluesa w wykonaniu Erica Claptona - Let it grow

    *** Pozwól jej rosnąć ***

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=I0wt4G1U0H4

    Stoję na rozdrożu
    próbując odczytać drogowskazy
    Żeby się dowiedzieć, którą drogą iść by znaleźć odpowiedź
    a cały czas pamiętam by
    zasadzić miłość i pozwolić jej rosnąć

    Pozwól jej rosnąć , pozwól jej rosnąć
    niech rozkwita, niech faluje (płynie?)
    W słońcu, w deszczu, w śniegu
    miłość jest piękna (kochana?), pozwól jej rosnąć

    Szukam rozwagi
    by sprawdzić co mam w głowie (na myśli).
    Ciężko jest znaleźć
    przyjaciela na którego mógłbym liczyć.
    Nie ma nic więcej do pokazania.
    Zasadź swoją miłość i pozwól jej rosnąć.

    Pozwól jej rosnąć , pozwól jej rosnąć
    niech rozkwita, niech faluje (płynie?)
    W słońcu, w deszczu, w śniegu
    miłość jest piękna (kochana?), pozwól jej rosnąć.

    Czas się kurczy
    a tyle mam jeszcze do zrobienia,
    tylko pytając otrzymasz to czego potrzebujesz,
    reszta należy do ciebie
    ( reszta - to twój wybór / zrobisz jak zechcesz)
    Zasadź swoją miłość i pozwól jej rosnąć.

    Pozwól jej rosnąć...

    Dobrego dnia z przejaśnieniami i nieuciążliwą aurą Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Do trzech razy ! Próba 3 do przebicia się na Impresje. Połowa dnia minęła, praca w części wykonana.
    Przebudzanka odsłuchana rano, kawa południowa pobudza lekko uśpione zmysły a wiersz czeka na wpisanie :)
    Zasadzonej miłości pozwalam rosnąć bez ograniczeń :)

    Ostatnia

    Wiara - to ufność na zawsze więc jedna
    nadzieja - to czas bez pożegnań
    miłość pierwsza - zupełnie jak cielę
    bo patrzy w niebo
    by zobaczyć ziemię

    miłość ostatnia - to przeczucie piękna

    - ks. Jan Twardowski

    Na pozostałe godziny dnia pogody i uśmiechu, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      I mój dzień dziś pracowity, ale wszystkie sprawy "na wczoraj" udało mi się doprowadzić do końca. Za oknem zimowa pochmurna smuta, ale jako że dziś dzień miłości przede wszystkim do babć, pozwolę sobie przypomnieć tę moją najdroższą.

      Sanna na Starym Mieście
      (Babci Paulinie)

      Olejna zbiegała w dół
      do Lubartowskiej
      rano po kocich łbach
      roznosił się stukot furmanek
      kokieteryjnie dźwięczały bańki z mlekiem
      współgrając
      z sennym mruczeniem zegara

      za firanką na drugim piętrze
      okno grodziło czas w ramy
      zatrzymując wiatr niepogody
      asparagus hodowany dla wnuczki
      na wianek do komunii
      przeglądał się w nim ukradkiem
      obrusy
      serwetki
      farfurki
      etażerki
      pielęgnowane uśmiechniętą miłością
      z siwiejący koczkiem

      *
      pędzę na sankach Noworybną
      z powrotem do Rybnej pod górę
      (wtedy zdawała się niebosiężna)

      rękawiczki mokre
      szybko szybko po schodach
      aż do twoich ramion
      do małego szczęścia
      z piecem kaflowym w kuchni
      pachnącej szarlotką

      do dziś posyłasz okruchy ciepła
      stamtąd

      Ewa Pilipczuk

      Ciepełka i wypoczynku po trudach dnia w zaciszu domowym, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Miło wspominać nasze Babcie. Moją znałam tylko jedną, mamę mojej mamy. Była zamiłowaną ogrodniczką, szczupłą, dystyngowaną starszą panią. Jako dziecko u babci spędzałam tydzień lub dwa w okresie letnim, kiedy ogród pełen był smakowitych owoców. Och, jakie to odległe czasy ! Wiersz wprawdzie o babci ze strony taty, to chyba nie przeszkadza w odbiorze.

      Babcia

      Kiedy tata potrzebuje rady,
      babcia często podpowiada.
      Ponieważ umie czerpać z
      całej wiedzy jaką posiada.

      Ona często robi porządek
      gdy jakiś chaos narasta.
      Wnukom tworzącym problemy
      umie powiedzieć "nie" i basta.

      A kiedy wnuki dorastają
      niesie im wsparcie w darze.
      Swoją miłość i swój czas
      daje im w nadmiarze.

      A mimo to często się mówi
      że wdzięczność jaką wyrażamy
      to taki swoisty podatek
      od jednej dla drugiej mamy.

      - Siv Andersson
      - Ryszard Mierzejewski tłumaczenie


      Wszystkim Babciom najserdeczniejsze życzenia z okazji Ich święta :)
      Ewuniu, udanego wieczoru, buziaki :)*

      Usuń
    3. Niech żyją nam wszystkie Babcie :)))*** Ja też znałam tylko jedną, mamę mojej mamy. Babcia i dziadek po stronie taty zmarli w czasie okupacji. Pozostały po nich tylko zdjęcia i drobne pamiątki.
      Wszystkie nasze babcie budzą najcieplejsze uczucia i piękne wspomnienia. Miały wiedzę i doświadczenie, były mistrzyniami kuchni. A moja jeszcze przy tym była kolekcjonerką starych pocztówek, nazywała je otkrytkami, miała ich setki z całego świata. To było moje najulubieńsze zajęcie - rozkładać na ogromnym stole wszystkie jej pocztówki i słuchać opowieści o każdej z nich. Nie wiem, gdzie się podziały po jej śmierci... Zniknęły w zawierusze porządków i przeprowadzek.
      A na dobranoc nasza ulubiona Poetka...

      Babcia

      Za lat pięć­dzie­siąt sią­dzie przy for­te­pia­nie
      (bę­dzie mia­ła wów­czas wio­sen sie­dem­dzie­siąt czte­ry)
      bab­cia, co no­si­ła jum­pe­ry
      i prze­ży­ła wiel­ką woj­nę nud­ną nie­sły­cha­nie.
      Bab­cia, za któ­rej cza­sów jeź­dzi­ły tram­wa­je,
      sa­mo­lot pierw­szych kro­ków uczył się po nie­bie,
      a lu­dzie przez te­le­fon mó­wi­li do sie­bie,
      nie wi­dząc się na­wza­jem.

      Bab­cia pa­mię­ta­ją­ca Kra­ku­sa i Wan­dę,
      a w każ­dym ra­zie Pił­sud­skie­go i Fo­cha,
      któ­ra się upa­ja­ła jazz-ban­dem
      i od­bie­ra­ła li­sty od li­sto­no­sza,

      któ­rej mło­dość ze­szła mar­nie, bez ki­ki­mo­bi­lu,
      bio­fo­nu, wi­ro­cy­klu i astro­dak­ty­lu,
      wpa­trzo­na w film swój zbla­kły z uśmie­chem tę­sk­no­ty,
      za­gra na for­te­pia­nie sta­ro­świec­kie foks­tro­ty.

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Dobranoc, Zuziu, a sny już niech będą wiosenne, bo zimy chyba każdy ma dość. Buźka, pa, do jutra :)*

      Usuń
    4. Dobry wieczór na dobranoc.:)

      Mam trudności by zalogować jako Jasiek juhas. Wobec tego
      Przystępuję już do kołysanki Eda Sheerana -

      * * *...Perfekt...* * *

      https://www.youtube.com/watch?time_continue=12&v=2Vv-BfVoq4g


      Znalazłem miłość dla siebie
      Ukochana, po prostu zanurkuj w niej i podążaj za mną
      Znalazłem dziewczynę, piękną i słodką
      Oh, nigdy nie wiedziałem
      Że ty jesteś tym kimś kto na mnie czeka
      Bo byliśmy tylko dziećmi, kiedy zakochaliśmy się w sobie
      Nie wiedząc, co to znaczy
      Tym razem z ciebie nie zrezygnuje
      Ale ukochana, po prostu pocałuj mnie powoli,
      Twoje serce jest wszystkim, co mam
      I w twoich oczach odnajdują się moje

      Kochanie, tańczę w ciemnościach
      Z Tobą w moich ramionach
      Boso na trawie, słuchając
      Naszej ulubionej piosenki
      Kiedy powiedziałaś, że źle wyglądasz,
      Zaprzeczyłem szeptem
      Ale ty to usłyszałaś, kochanie
      Wyglądasz idealnie tego wieczora.

      Cóż, znalazłem kobietę,
      Silniejszą niż ktokolwiek kogo znam
      Ona dzieli ze mną marzenia, mam nadzieje
      Że pewnego dnia będę dzielić z nią dom
      Znalazłem miłość, która zaopiekuje się więcej niż
      Tylko moimi sekretami
      Zaopiekuje się naszą miłością, zaopiekuje się dziećmi,
      Które będziemy mieć

      Wciąż jesteśmy dziećmi, ale
      Tak bardzo jesteśmy zakochani,
      Walcząc ze wszystkimi przeciwnościami
      Wiem, że tym razem będzie dobrze
      Ukochana, tylko chwyć moją dłoń,
      Bądź moją dziewczyną, ja będę Twoim mężczyzną
      Widzę moją przyszłość w Twoich oczach

      Kochanie, tańczę w ciemnościach,
      Z Tobą w moich ramionach
      Boso na trawie, słuchając
      Naszej ulubionej piosenki
      Kiedy zobaczyłem Cię w tej sukience,
      Wyglądającą tak pięknie
      Nie zasługuję na to, kochanie,
      Wyglądasz idealnie tego wieczora.

      Kochanie, tańczę w ciemnościach,
      Z Tobą w moich ramionach
      Boso na trawie, słuchając
      Naszej ulubionej piosenki
      Wierzę w to, co widzę
      Teraz wiem, że spotkałem anioła
      W ciele człowieka, i ona wygląda idealnie
      Nie zasługuję na to
      Wyglądasz idealnie tego wieczora.

      Autor tekstu: Matthew Sheeran & Ed Sheeran
      Kompozytor: Benny Blanco, Ed Sheeran & Will Hicks
      Rok powstania: 2017

      * * *

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła.:)))*** Czułe
      pa do jutra.:)))***

      Usuń
    5. Ewuniu,
      dokładnie szykowałam się do wpisania tego wiersza, na całe szczęście jest jeszcze jedna babcia, mniej rozkoszna, przecież wszystkie nie mogą być happy !

      Babcia na wiosnę

      Niebo włożyło turban obłoczny z jaskółką,
      jabłonie stoją w wielkich kapeluszach z kwiatów,
      szeptania-pogłaskania lecą z pyłem kwiatów
      omijając twarz moją jako liść pożółkłą.

      Lipy stroją się w jedwab zielony i nowy,
      jak biżuterie szczęścia płoną sznury kwiatów,
      pocałunki żeglują na muzyce kwiatów
      mijając moją szyję w szaliku włóczkowym.

      Zamknę najszczelniej serce przed śpiewem słowika
      i pójdę przez gąszcz kwitnień, rozkwitów, okwiatów,
      przez chmury całowanych, kołysanych kwiatów,
      nie śmiąc przypiąć do piersi fiołka czy storczyka.

      Pod modną parasolką świat w śmiechu się trzęsie,
      patrzy zabójczym okiem zza bukietu kwiatów,
      ma we krwi wszystkie wonie, wszystkie gwiazdy kwiatów,
      i ma mnie, jak bezwiedną, zimną łzę na rzęsie.

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Dziękuję, Ewuniu, za dzisiejsze strofki, sny wiosenne, kwieciste niech u Ciebie też się śnią,
      dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
    6. O Jasieńku :)))***
      Jak ładnie wyglądasz w czerwieniach i pomarańczach z bloggerem :)))
      Nareszcie. Teraz już żaden blogger Cię nie wyrzuci i dobranocki będą na czas ;) A kołysanka miodzio, dzięki :)*

      Usuń
    7. Zuziu, stokrotne dzięki za wiosenną babcię :)*
      Dobrego dziś z dziadkiem ;) :)*

      Usuń
  10. Wtorkowe bry :)*
    Zima się rozsiadła na dobre, mrozisko -10 stopni, ale na okrasę piękna szadź za oknem.
    Jako, że dziś dziadkowy dzień, to pozwolę sobie na ciut humoru do pierwszej kawy ;)

    Wesołe jest życie staruszka

    Jeszcze tylko parę wiosen
    Jeszcze parę przygód z losem
    Jeszcze tylko parę zim
    i refrenem zabrzmisz tym:

    Wesołe jest życie staruszka
    Wesołe jak piosnka jest ta
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha

    To, że będzie się dotkniętym
    przez dla płci indyferentyzm
    To nie znaczy jeszcze, żeć
    Miłych wrażen nie da płeć

    Wesołe jest życie staruszka
    Gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok
    Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
    bo nie ten, bo nie ten już wzrok
    Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
    bo nie ten, bo nie ten już wzrok

    Jeszcze tylko parę wiosen
    Jeszcze parę przygód z losem
    i kłopotów będzie mniej
    Ach, cierpliwość tylko miej

    Wesołe jest życie staruszka
    Choć wczoraj zmoczyła go łza
    Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
    bo pamięć, bo pamięć nie ta
    Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
    bo pamięć, bo pamięć nie ta

    Trzęsiesz się z niecierpliwości
    żeby dożyć tych radości
    Guzik rwiesz i wdzianko mniesz
    tak już być staruszkiem chcesz

    Wesołe jest życie staruszka
    Wesołe jak piosnka jest ta
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha

    autor Jeremi Przybora
    kompozytor Jerzy Wasowski

    ... śpiewa Wiesław Michnikowski :)

    https://www.youtube.com/watch?v=qu7Y-Ww6s0w

    Wszystkiego miłego na dziś nie tylko dziadkom :)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Eh, niezapomniany Kabaret i Wiesław Michnikowski. To było i się nie wróci, a żyć trzeba dalej. Dzień Dziadka uczczę dowcipnym wierszem M.P-J.

    Dziadzio

    Dziadzio siedział w pracowni przed sztaluga,
    palił cygaro,
    brał pędzel do ust namyślał się długo,
    strząsał jedwabny popiół w popielniczkę starą.
    Rozrabiał na palecie soki fiołkowe,
    deszczówkę pomięszaną z zielenią wiosenną,
    i mleko migdałowe z sjenną.
    Slad ołówka wycierał kawałkami chleba,
    a po kobalt przez okno sięgał aż do nieba.
    Malował rozrzewnieniem i słońcem
    siwki, grzywki, kopytka tańczące i lśniące,
    oczy pełniejsze ognia od oczu Hiszpanek,
    i zady roztęczone jak bańki mydlane -
    jak grupy grzybków barwne miasteczka i chaty,
    i łąki, i dziedziców jak sumy wąsatych.
    A za fotelem dziadzi kiwając się stał
    mądry Żydek Immergluck albo Himmelblau -
    inni czyhali we drzwiach, a inni w ogrodzie,
    aż słodko śpiący skończy swój sen o pogodzie.

    - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

    Dla Dziadków pociechy, radości i porozumienia z wnuczętami :)
    Dla Wszystkich pogodnego dnia z uśmiechem, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Dzień roboczy przemknął, jak z bicza trzasł, nie wiadomo kiedy przyszedł wieczór.
      Dziadkowie jeszcze świętują, a jakby co, to mam jeszcze jeden wierszyk w ich intencji nieco humorystyczny, trochę nostalgiczno-refleksyjny.

      HAMOWANIE

      Poczciwiejemy, mój stary, poczciwiejemy,
      Marzą nam się podmiejskie dworce,
      Nie nam stawiać na ostrzu problemy
      I nie nam się ustawiać sztorcem.

      Marzą się nam dworce podmiejskie,
      Dzikie wino, w oknach begonie,
      Nie nam trasy europejskie.
      Coraz mądrzej, mój stary, coraz wolniej.

      Hamujemy, mój stary, na wirażach,
      Nie kochamy już tak żarliwie,
      Nie wierzymy w świątki na ołtarzach
      Choć patrzymy na nie życzliwie.

      Przystajemy pod dębem lub klonem,
      Na ławeczkach siadamy sennie,
      Marzą nam się stacyjki zielone
      Z jednym pociągiem dziennie,

      W województwie -- powiedzmy -- białostockim,
      A w powiecie -- powiedzmy -- suwalskim.
      Zawiadowca, żeby był Kwiatkowski,
      A dyżurny, żeby był Kowalski.

      Żeby obaj mieli ładne córki,
      Żeby cieszył nas widok tych córek,
      Jakaś krówka żeby, żeby kurki,
      Piesek żeby, koniecznie Burek.

      Żeby groszek się wspinał po kijkach,
      Żeby wdzięcznie, żeby poręcznie,
      Żeby taka mała stacyjka
      Z jednym tylko pociągiem miesięcznie,

      A pociąg z jednym wagonem
      A ten wagon z jednym przedziałem,
      Starzejemy się, mój stary, z fasonem,
      Wymieramy, mój stary, z nabiałem,

      Trochę-śmy jak kresowa warta,
      Trochę-śmy jak kanarek z ciocią,
      A właściwie, to raz na kwartał
      Też wystarczyłby dla nas pociąg,

      Za to więcej udanych pasjansów,
      Za to bardziej odległa sceneria -
      Marzą nam się stacje dyliżansów
      Zagubione na niebieskich preriach,

      Ułożone mrocznie, ubocznie,
      Oblężone przez upały lub zimy,
      Żeby jeden dyliżans rocznie,
      Żeby nikt nie pytał, co myślimy...

      Andrzej Waligórski

      Nieustającej radości i pogody ducha dla Dziadków, a dla wszystkich dobrego wypoczynku wieczornego. Buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Bry świętującym wczoraj i dzisiaj...:)*

      Po wczorajszych tarapatach z blogerem i googlem musiałem
      przyjąć ich warunki. Postanowiłem, że na koniec wpisu
      będzie się pojawiał podpis Jaśka juhasa bo to jest mój
      pseudonim od kilkunastu lat.

      Abu uczcić dzień babci i dziadka Marek Grechuta zaśpiewa
      pieśń Stanisława Moniuszki z tekstem Józefa Ignacego
      Kraszewskiego -

      * * *...Dziad i baba...* * *

      https://www.youtube.com/watch?v=HILHqYeGu4s

      Był sobie dziad i baba,
      Bardzo starzy oboje,
      Ona kaszląca, słaba,
      On skurczony we dwoje.
      Mieli chatkę maleńką,
      Tak starą jak oni,
      Jedno miała okienko
      I jeden był wchód do niéj.
      Żyli bardzo szczęśliwie,
      Spokojnie jak w niebie,
      Czemu ja się nie dziwię,
      Bo przywykli do siebie.

      Tylko smutno im było,
      Że umierać musieli,
      Że się kiedyś mogiłą
      Długie życie rozdzieli.
      I modlili się szczerze,
      Żeby Bożym rozkazem,
      Jeśli śmierć ich zabierze.
      Brała oboje razem. -

      "Razem! to być nie może,
      Ktoś choć chwilę wprzód skona" -
      "Byle nie ty, nieboże".
      "Byle tylko nie ona".
      "Wprzód umrę, woła baba,
      Jestem starsza od ciebie,
      Co chwila bardziej słaba,
      Zapłaczesz na pogrzebie".
      "Ja wprzódy, moja miła,
      Ja kaszlę bez ustanku
      I zimna mnie mogiła
      Przykryje lada ranku". -
      "Mnie wprzódy". "Mnie, kochanie".
      "Mnie mówię". "Dość już tego,
      Dla ciebie płacz zostanie".
      "A tobie nie? dlaczego?"
      I tak daléj, i daléj,
      Jak zaczęli się kłócić,
      Tak się z miejsca porwali,
      Chatkę chcieli porzucić. -

      Aż do drzwi - puk powoli.
      "Kto tam?" - "Otwórzcie proszę,
      Posłuszna waszéj woli,
      Śmierć jestem: skon przynoszę".

      "Idź babo drzwi otworzyć!"
      "Ot to: Idź sam, ja słaba,
      Ja pójdę się położyć",
      Odpowiedziała baba. -
      "Fi! śmierć na słocie stoi,
      I czeka tam nieboga",
      "Idź otwórz z łaski swojéj" -
      "Idź, otwórz moja droga"

      Baba za piecem z cicha
      Kryjówki sobie szuka,
      Dziad pod ławę się wpycha,
      A śmierć stoi i puka.
      I byłaby lat dwieście
      Pode drzwiami tak stała;
      Lecz znudzona nareszcie,
      Kominem wleźć musiała.

      :)))***

      Zapisał w Impresjach Jasiek juhas.

      Usuń
    3. Dobry wieczór, Ewuniu i Sławomirze(Jaśkuj.) :)*
      Zabawa przednia z wierszami i muzycznymi wykonaniami ! Dorzucę na popołudnie i wczesny wieczór...

      Pamiętam

      Zgarniały piach
      Z podartych kolan
      Unosiły wysoko
      Niebu w prezencie

      śmialiśmy się
      głośno
      serdecznie

      pamiętam

      lizaka na patyku
      szeptane
      tajemnice

      konika
      biegunami w górze
      landrynki
      jak trufle

      czas zatrzymany
      sepia wspomnień

      pamiętam

      śmiejemy się
      głośno
      serdecznie

      do twarzy tulę

      Dłonie życiem zmęczone

      - Beata Pflanz

      * * *

      DZIADEK mój to elegancik,
      biel koszuli, spodnie w kancik,
      śliczny krawat, ładne szelki,
      kolorowe kamizelki,
      lśniące buty dobrej marki,
      i sygnety, i zegarki,
      i chusteczki haftowane,
      precyzyjnie prasowane,
      po mistrzowsku wręcz składane,
      w wonnej szafie układane.

      Dziadek mój to moc orderów,
      dobrych żartów i bajerów,
      mistrz riposty, uwag ciętych,
      żołnierz twardy, nieugięty.

      Wiersz ten powstał przez przypadek,
      a mój ukochany Dziadek
      w szczęściu, zdrowiu niechaj żyje
      - dziś za Niego się napiję !

      - z netu

      Kochanym Dziadkom niech się darzy w miłości i zdrowiu !
      Zabiegany dzień, trochę zmartwień (wspomaganie mile widziane):-) Udanego, uśmiechniętego, wesołego wieczoru, buziaki, pa :)*

      Usuń
    4. A teraz trochę aktualności wg Bułata Okudżawy przedstawi
      Wojciech Młynarski mimo, że śpiewał ją kilka lat temu...

      * * *...Rzekł Antoni Czechow...* * *

      https://www.youtube.com/watch?v=ElBL1_a6yss

      Rzekł Antoni Czechow na cześć swą i chwałę
      Że mądry lubi uczyć się, a poucza żłób
      Ilu w życiu durniów ja już przetrzymałem
      Warto by mi za to order wpiąć, o tu

      Durnie chodzą stadami kompanią dobraną
      Przodem najgłupszy, normalna rzecz
      W dzieciństwie śniłem, że budzę się rano
      A durniów już nie ma, ulecieli precz

      Ach jakże mylił się ten sen mój prześliczny
      Co w dzieciństwa czas pod obłoki niósł mnie
      Twarz natury krzywi się w uśmieszku ironicznym
      Czegoś widać z zasad jej nie pojąłem, nie

      Bo mądrzy cenią sobie samotność, dlatego
      Gdy przymykają oczy wśród kontemplacji swych
      Tak łatwo ich od tyłu zajść i co do jednego
      Gołymi rękami powyłapywać ich

      A gdy już wyłapią ich rozpoczną się czasy
      Nie na wyobraźnię mą, sporą bądź co bądź
      Z głupim głupio, z mądrym kłopotów jest masa
      Przydałby się w środku ktoś, ale skąd go wziąć

      Durniem być wygodnie jest, lecz coś tak jakby nie chce się
      Mądrym bardzo chce się być, lecz za to dają w kość
      Mądrość tu, głupota tam, natura plącze dróżki swe
      Ach kiedyż się do tego co jest w środku uda dojść
      Ach kiedyż się do tego co jest w środku uda dojść

      * * *

      Też tak myślę - Jasiek juhas. :)

      Usuń
    5. No i cudnie, Jaśku-Sławku :))))*
      Dla mnie jesteś Jaśkiem Juhasem na zawsze, do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej. Takiegom Cię poznała lat temu już dobre 10 z okładem, jeszcze na forum Szkła Kontaktowego :)*
      Zuziu, zabawa przednia i powiedziałabym - pycha :)*
      To i ja do was dołączam, skoro wpisaliście się w jednym słupku ;) Oczywiście z nieocenionym "w tym temacie" Andrzejem Waligórskim.

      Ze wspomnień staruszka

      To nieprawda, co się mówi w różnych wierszach,
      Co w powieściach i posenkach nieraz było,
      Że najlepsza jest przeważnie miłość pierwsza...
      Ja tam wolę swą czterdziestą ósmą miłość.
      Przy czterdziestej ósmej bowiem właśnie
      Całą gamę się radości ma najszczerszej,
      Zwłaszcza, że się ma już tych łat osiemnaście
      I że jest się już dojrzalszym niż przy pierwszej.
      Pierwsza miłość... wtedy mówi się o kwiatkach
      I na kwiatki się prowadzi swoje dziewczę...
      Pierwsza miłość, przy dwunastu wątłych latkach,
      To nie to jest proszę panów, nie to jeszcze.
      Słuchać hadko i roztkliwiać się nie warto,
      Zresztą trudno sięgać w taką dal pamięcią...
      To już wolę swoją miłość sześćset czwartą,
      Przeżywaną w wieku lat dwudziestu pięciu.
      Cóż to była, proszę panów, za niewiasta,
      Jaka buzia, proszę panów, jaka poza...
      Albo miłość tysiąc sześćset osiemnasta:
      Ona bomba, jej mąż trąba, a ja kozak!
      Przy niej właśnie upłynęła mi czterdziestka,
      Pierwszy siwy włos dojrzałem patrząc w lustro,
      Lecz to była, proszę panów, jeszcze pestka
      W zestawieniu z trzechtysięczną dwieście szóstą!
      Ileż ona miała nóżek, piersi, rączek,
      Jakiż z niej był smaczny kąsek amatorski!
      Co tam kąsek! Pączek, bączek i zajączek,
      I koszulkę bez ramiączek... (telefon)
      Tu Sokorski!

      Andrzej Waligórski

      ... i za chwilkę jeszcze jeden, bo na raz blogger nie wpuści :)

      Usuń
    6. Spacer starszego pana


      Lecą z nieba kasztany,
      Dmucha chłodny wiaterek,
      Starszy pan zadumany
      Wybrał się na spacerek.
      Chodzi sobie po lasku,
      Buty mu lśnią jak lakier,
      Z fantazją macha laską,
      Kapelusz ma na bakier.
      Wiatr swoje harce czyni,
      Czerwieni się dąb i buk,
      Furkoczą liczne mini
      Wokoło zgrabnych nóg.
      Maszerują harcerze,
      Kwitną astry na grządce,
      Miło jest na spacerze
      Nawet po sześćdziesiątce.
      Zwłaszcza gdy się wygląda
      Na jakieś pięćdziesiąt dwa
      I się uważnie rozgląda,
      I chód sprężysty się ma!
      Idzie pan wzdłuż szpaleru
      Elegancki i żwawy:
      - Jak wrócę ze spaceru,
      Zaraz zaparzę kawy.
      Poczytam "Politykę"
      I Karnawał Dygata,
      I puszczę sobie płytę
      A mnie jest szkoda lata,
      Potem się może prześpię,
      A może wpadnę do Heniów?
      Tak myśli idąc wrześniem
      Ku swemu przeznaczeniu,
      Gdzie kawa nie wypita,
      Książka nie doczytana,
      Nie odbyta wizyta,
      Płyta nie odegrana.
      I gdzie ktoś ironiczny
      O oczach jak dwa dreszcze...
      ...w wirze liści ulicznych
      Starszy pan idzie. Jeszcze...

      Andrzej Waligórski

      :)***

      Usuń
    7. ...:)*
      Na zakończenie Dni Babci i Dziadka :)*

      Starość

      Leszczyna się stroi w fioletową morę,
      a lipa w atłas zielony najgładszy...
      Ja się już nie przebiorę,
      na mnie nikt nie popatrzy.

      Bywają dziwacy,
      którzy z pokrzyw i mleczów składają bukiety,
      lecz gdzież są tacy,
      którzy by całowali włosy starej kobiety ?

      Jestem sama,
      Babcia mi na imię -
      czuję się jak czarna plama
      na tęczowym kilimie...

      Bardziej optymistycznie :)*

      Portret

      Oto portret, wiszący na gwieździe, nie gwoździu:
      Ręce jej - białe słońca, promienistopalce.
      Rzęsy - gwiazdy złociste. Łzy - uczuć planety,
      Po elipsie policzków toczące się srebrnie...
      Jest na ziemi jak promień,
      Gdy przez wieczność przebrnie,
      A myśli jej - najszybszych meteorów gwizdy !
      Widać się urodziła w nocy, nie z kobiety,
      Pod wielkim morskim niebem,
      Rozpryskanym w gwiazdy...

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska x2

      Dobranoc Kochani. Dziękuję za piękności wiersze, życzę nocy w sny kolorowej, do jutrzejszego ranka, pa :)*

      Usuń
    8. :)*
      Poezja najwytworniejsza z wytwornej... dziękuję, Zuziu, dobrego dziś :)*

      Usuń
  12. Dzień dobry w czwartek:)*
    Dziś już mróz zelżał, za oknem -5 st., zimowe mgiełki i szadź.
    Nawiązując do wczorajszych wspomnieniowych wierszy, pozwolę sobie dodać do porannej kawy muzyczną ilustrację w wykonaniu Mirosława Czyżykiewicza do słów Thomasa Hardiego w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka -

    Bieg lat

    https://www.youtube.com/watch?v=rLUgfeMhwGM

    Ci tam, stojący przy pianiście –
    On, ona wszyscy: sopran, tenor,
    Bas; ulubione ich piosenki;
    Świece wbrew cieniom
    Jasne, wbrew dniom żywe dźwięki…
    Czyż ktoś im rzekł, że lat bieg…

    Ci tam, przycinający krzewy –
    Starsi i młodsi – brzegi ścieżek
    Oczyszczający z mchu starannie;
    Warstewka świeżej
    Farby na ławkach i altanie… –
    Czyż ktoś z nich zgadł, że bieg lat bieg lat…

    Ci, na polanie w dzień gorący –
    Chłopcy, dziewczęta – obrus w cieniu,
    Śniadanie wydobyte z koszy –
    I, w rozbawieniu,
    Śmiech, kiedy pies wiewiórki płoszy… –
    Czyż ktoś im rzekł, że lat bieg, lat bieg, lat bieg…

    Ci tam, z ufnością tak olbrzymią –
    On, ona wszyscy – przez trawniki
    Nowego domu stół taszczący, kilim
    Dwa foteliki –
    Co najlepszego w życiu zgromadzili… –
    Czyż ktoś z nich zgadł, że bieg lat, bieg lat…

    Ci tam, stojący przy pianiście –
    On, ona wszyscy: sopran, tenor,
    Bas; ulubione ich piosenki;
    Świece wbrew cieniom
    Jasne, wbrew dniom żywe dźwięki… –
    Czyż ktoś im rzekł, że lat bieg, lat bieg…

    Ci, na polanie w dzień gorący –
    Chłopcy, dziewczęta – obrus w cieniu,
    Śniadanie wydobyte z koszy –
    I, w rozbawieniu,
    Śmiech, kiedy pies wiewiórki płoszy… –
    Czyż ktoś im rzekł, że lat bieg, lat bieg…

    Czyż ktoś z nich zgadł, że bieg lat?

    * * *

    A lata nieustająco uciekają...tylko dokąd? A czort tam z nimi, pomyślnego dnia Wszystkim :)))*

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Jedne lata mijają, następne lata nakładają się na te przeżyte, i to jest prawidłowość. Nabieramy doświadczenia, wiemy co nas buduje!.
    Czasami bywa, że nie chcąc odrzucić dawnego a jeszcze nie jesteśmy gotowi na nowości, jesteśmy...

    Pomiędzy

    Przedzielone
    Dwoma światami
    Starym i Nowym...
    Zawieszone życie
    Jak nad przepaścią lina...

    Kroki stawiam ostrożnie
    Lina porusza się z melodią wiatru
    Kolebie
    A nawet kołata
    Jak wylęknione serce...

    Krok po kroku
    Byle nie oglądać się wstecz...
    świątynia światła
    Nie dzieli swoją jasnością
    Mętny wzrok
    Przysłonił cień ptaka...

    Uparcie przecieram oczy
    I stawiam kolejny krok
    Zawieszony pomiędzy
    Jakoś to będzie
    I będzie co ma być...

    - Dariusz Bereski

    Jeszcze przed kawą, ale już w pełni działania. Wszystkiego co najpiękniejsze na dziś, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      To prawda, nowy czas nakłada się na nasze doświadczenia łagodzi kontury zdarzeń i eksponuje, te, które przywołują najmilsze wspomnienia. Uciekają z pamięci, ale każde z nich pozostawia jakiś ślad, pamiątkę... czasem trwałą na wieki.

      Pamiątki

      Niebieskie oczy, krągłe paciory,
      kąpane w niebie w dawne wieczory,
      leżą w komodzie, w starej szufladzie -
      kurz na nie pada, warstwą się kładzie...

      Pocałowania, słodkie pieszczoty,
      pachnące jeszcze wonią tęsknoty,
      z dala od ludzi, z dala od zgiełku,
      na dnie szuflady więdną w pudełku. -

      I nic już więcej, tylko dwie róże,
      i jedno słowo złote i duże,
      zwinięte w papier leży w ukryciu -
      może się przydać jeszcze raz w życiu.

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Dobrego wypoczynku po trudach dnia w domowym ciepełku, buźka :)*
      I oczywiście dziś środa, a nie czwartek. Wygląda na to, że ciągle żyję do przodu ;)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Mając swoją metrykę, nazbierałam przez lata doświadczenia, pamiątki, wspomnienia. A życie i tak przynosi niespodzianki o jakich się mędrcom nie śniło :)*

      * * *

      poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną
      z oczami zwężonymi
      w migocące sierpy
      szczęście mnie nie poznało
      i tańczyło ze mną
      nie wiedząc że to jestem
      ja której nie cierpi
      i los też mnie nie poznał
      i pomyślał sobie
      czemuż nie mam dogodzić
      tej obcej osobie

      --------------------

      * * *

      Czytelniku, żegnam cię z żalem !
      Jeszcze chwila: - mnie z tobą - a miłość zapłonie !
      Rozpostarte powoje
      Przyklękły jak balet,
      Biały balet w dziękczynnym pokłonie...

      * * *

      Jaki jest motyl ?
      ZŁOTY, ŚNIEŻYSTY czy LEKKOMYŚLNY ?
      Motyl ? BEZDOMNY !
      Jaki jest wiatr ?
      WIOSENNY, WARTKI, TĘSKNY, BURZLIWY ?
      Wiatr ? PÓŁPRZYTOMNY.
      A chwila śmierci ? GORZKA, OKRUTNA.
      Chwila śmierci ? Cóż, nowy dreszcz !
      A miłość ? WIELKA, DRĘCZĄCA, UPOJNA,
      Jeśli chcesz. Jeśli TY chcesz !

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
      - z tomiku: W tańcu, Kto chce, bym go kochała, Reforma słów

      Dzień mija na różnych dziwnych sprawach, pozytywnie zakończonych :-)
      Wieczoru spędzonego tak jak lubisz, buźka, pa :)*

      Usuń
    3. Z dobranocnym pomachankiem :)*

      Jesteś

      Nocnym szeptem
      nocnym milczeniem
      oddechem
      spokojnym

      wieczornym myśleniem
      wieczornym marzeniem
      głosem
      łagodnym

      dziennym bieganiem
      dziennym słuchaniem
      spojrzeniem
      za okno

      wszystkim
      i niczym
      czy chcę
      czy nie chcę

      - jesteś -

      choć

      nie wiesz

      nic o tym...

      - Małgorzata Biłowicka

      Dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. :) :)*

      Uśmiechnięte wiersze lubię

      Uśmiechnięte wiersze lubię,
      mówię zawsze o tym szeptem,
      nosić trzeba je przy sercu
      roztęczając tym powietrze...

      Są jak pocałunki słońca,
      złotej nitki śpiewnym splotem,
      bramą, którą wschodzi radość
      i motylich nóg tupotem.

      Rozwijają ścieżki pragnień
      w nich kodując śpiew słowika,
      zaszywają w błękit myśli,
      by tęsknoty łza zanikła.

      Wyszywają słowem szczęście,
      leczą duszę swym nastrojem
      przeciw smutkom dają w dłonie
      ciepłolubną gwiazd rękojeść.

      Maria Polak (Maryla)

      Zuziu, dziękuję za dzisiejsze wierszowanie, kolorowych, uśmiechniętych snów życzę, buźka, dobranoc :)*

      Usuń
  14. Bry.)*

    Próba z innego kompa w pracy...Ibrahim Ferrer & Omara Portuondo

    ***...Quizas Quizas Quizas...***

    https://www.youtube.com/watch?v=SEQpp2xvWY0

    :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry wieczorową porą, Jasieńku :)*
      Inny komp, pewnie ma starego jeszcze Windowsa. Ale tak, czy siak jest zawsze dobrze :)
      Bardzo lubię kompozycje i wykonanie Ibrahima Ferrera, a szczególnie utwory z płyty Buena Vista Social Club. Delikatna muzyka, wspaniałe, kubańskie klimaty jazzu i soulu. Proszę o więcej :)***

      Usuń
  15. Jeszcze mogłem, ale na jak długo?...Nie zbadane są wyroki Boskie?
    :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogger lubi robić niespodziewajki :))) Niech mu tam będzie, abyś mógł się tylko wpisać :)*

      Usuń
  16. Dzień dobry w mroźny czwartek :)*
    Słońce powoli się gramoli z pierzynek chmur i wcale mu się nie chce wstawać. Mnie też nie za bardzo się chciało, bo za oknem dziś -9 stopni.
    Zanim zacznę codzienny obrządek, zapraszam na poranną kawę z z muzycznym dopełnieniem, w lekko jazzującym nastroju.

    Grażyna Łobaszewska – Czekam na miłość

    https://www.youtube.com/watch?v=gbdCysK-_UA

    Czekam na jedno słowo, na twój gest,
    Widzisz w oczach mam uśmiech.
    Czekam, zrozumiesz może kiedyś mnie,
    Mówię ci więcej, niż wolno mi,
    Tylko czytaj z oczu mych.

    Czekam na miłość, która musi przyjść,
    Której wskaże czas, wskaże drogę.
    Czekam, aż pojmiesz co ci wyznać chcę,
    Czytaj z mych oczu to co już wiem,
    Ja nie powiem, ja nie powiem nic.

    tekst: Andrzej Tylczyński,muzyka Andrzej Korzyński.

    Pogody, spokoju i samych dobrych zdarzeń na dziś, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Szarości i mróz za oknem zupełnie nie zachęcają do wyjścia na zewnątrz. Poczekam "na zachętę" słuchając przebudzanki, popijając kawę i wpisując poranny wiersz.

    Czekam na Ciebie Miłości

    Czekam na ciebie miłości,
    Czekam byś przyszła wyśniona,
    Pełna oddania, wierności,
    Chcę żebyś była szalona.
    Czekam na usta gorące
    I serce pełne radości,
    Czekam na oczy iskrzące,
    Czekam na ciebie miłości.
    Czekam.

    - Wiktor Monal

    Dnia, który będzie zaskakiwał przyjemnymi zdarzeniami, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Dzień bardzo pochmurny z wiatrem i ostrym mrozem, źny, a na noc zapowiadany jest spadek temperatury do -11 st. i śnieżyca. Brrr... strasznie nie lubię takich mrozów. Tym bardziej, że jutro wybieram się do Warszawy na Jubileuszowy 100. Dach Poetów.
      A nawiązując do oczekiwania, przyniosłam na wieczór wiersz Haliny Poświatowskiej.

      *** (oczekiwanie jest naszą porą...)

      oczekiwanie jest naszą porą
      a najlepiej czekać na ciebie
      tyle wieczorów
      zakwitło na roześmianym niebie

      jesteśmy tacy sami
      trzymamy się za ręce
      i nawet kot pod piecem zamilkł
      i słucha jak pada deszcz

      pluszczą krople - to twoje nogi
      idziesz do mnie przez złote kałuże
      twarz co zmokła - scałuję deszcz
      chodź chodź

      w moje ręce ciepłe
      w moje ręce oczekujące
      w moje usta zachłanne
      jak deszcz

      Halina Poświatowska

      Może już ten deszcz byłby lepszy... przynajmniej ziemia nie byłaby skuta mrozem.
      Dzień spokojny, w miarę pracowity, wszystkie sprawy związane z jutrzejszym wyjazdem zostały pozałatwiane. Dużo pozytywnych myśli dla Ciebie, Zuziu wraz z uśmiechem i pozdrowieniami, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Udanego spotkania Poetesso :)*
      Gdyby nie lodowaty wiatr, byłoby znośnie. Przepracowany dzień ku radości i zadowoleniu, prace posunięte bardzo istotnie :)
      W temacie oczekiwań, to jestem specjalistką bardzo długodługodystansową :)*

      Oczekiwanie

      szukam cię w nocy
      poszarpanej
      rozdartej na strzępy
      w długich niekończących się
      godzinach dnia
      czekam i myślę i marzę co
      nam przynieść może
      kolejne spotkanie
      jakie sekrety tajemnice
      nieśmiałe słowa uśmiechy
      tłumione popędy

      to słodkie cudowne
      oczekiwanie
      podniecające powitanie
      budzącego się dnia

      czy przyniesie nam
      wraz z kawą na śniadanie
      nasze marzenia


      kto wie kto wie

      - Ryszard Mierzejewski

      Pozdrawiam serdecznie, wieczoru jak lubisz, buźka :)*

      Usuń
    3. A na dobranoc... może będzie jak w wierszu ?

      * * * * *

      gdzie cię znajdę
      w liściu
      muszli nie zgiętej
      pełnej zielonego nabrzmiałego życia
      w prostych gałęziach bzu
      który przekwitł
      zmierzch zarzucił
      fioletową chustkę
      na dzień bez ciebie
      jak na nagość
      pod nią
      pulsują moje piersi
      ziemia
      spragniona wieczornego dżdżu

      Halina Poświatowska

      ...i już zmykam w objęcia Morfeusza. Dobranoc Zuziu, spokojnego, kojącego snu, buźka pa :)*
      Gospodarujcie z Jaśkeim w zimowym Ogródku, i do spotkania w sobotni wieczór :)*

      Usuń
    4. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Na mrozy optymistycznie :)*

      * * *

      na wiosnę przyfruną zdumione brwi
      poezja kałuż
      odbija całe niebo
      gałąź znajomego drzewa
      przygląda się właśnie
      myśląc intensywnie
      nad krojem i kolorem liści

      ach na wiosnę przyfruną zdumione brwi
      składają nastroszone skrzydła
      żeby najtkliwiej
      nad oczyma twoimi zamieszkać
      w sąsiedztwie ciepłych warg

      Halina Poświatowska

      Ewuniu, udanej podróży i spotkania Jubileuszowego, zagospodaruję Ogródek :)*
      Dobranoc, dobranoc, buziaków cały wagon pa :)*

      Usuń
  18. Ładnie dziś mrozi, -7 w południe, tak się nie godzi! ...Bry!
    - To znowu ja, to na początek posłuchajmy nostalgicznej piosenki
    Mariana Kociniaka z tekstem Marcina Wolskiego i muzyką Włodzimierza Korcza :

    * * *...Dokąd idziemy, po co dążymy...* * *

    Dokąd idziemy?
    Po co dążymy?
    Czego pragniemy?
    O czym marzymy?
    Ktoś z boku może zamyśli się
    I powie "Nie wiem",
    Ale ja wiem.

    Tworzymy sobie świat
    Prywatny, niepowtarzalny,
    Na miarę naszych lat
    I naszych marzeń realnych,
    Nad przyzwyczajeń murem,
    Bez zielska, ropuch i szarańcz.
    Widzę już sztuczną naturę
    W dość naturalnych rozmiarach.
    Las w nylonowej mgle.
    Pełen komfort i luksus.
    Wszystko z papier-maché,
    Elany, folii i sztruksu.
    Styropianowe zwierzątka
    I betonowa ruń.
    Plastikowa biedronka,
    A ludzie - z gliny i lnu.

    Dokąd idziemy?
    Skąd przybywamy?
    Co przyniesiemy?
    Ile wytrwamy?

    Na usta nieraz ciśnie się krzyk -
    To podświadomość ostrzega byt.

    Dokąd idziemy?
    Skąd przybywamy?
    Dokąd idziemy?
    Skąd przybywamy?
    Dokąd idziemy?
    Skąd przybywamy?

    Autor tekstu: Marcin Wolski
    Kompozytor: Włodzimierz Korcz

    Ciepłego popołudnia i wieczoru.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Jasieńku :)*
      I u mnie identyczna Syberia, a w nocy mają być śnieżyce i jeszcze większy mróz. Brrr...
      Piosenka śliczna, nostalgiczna... ale jeszcze dodam do nie linkę do odsłuchania:

      https://www.youtube.com/watch?v=gfokLXg-UlA

      I może dodam w podobnym nastroju i filozofii piosenkę Marka Grechuty:

      Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy - M. Grechuta

      https://www.youtube.com/watch?v=TTpQOw2trc0

      Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy?
      Przecież my wiemy, że nie bardzo pasujemy
      Do takich pytań i do braku odpowiedzi,
      Sąsiedzi słońca, wody, nieba, ziemi sąsiedzi.

      Tak nas zostawił na kształt znaku zapytania
      Ten, kto przyjechał i nie pytał, lecz się kłaniał.
      Tak układamy ręce, jak nam kiedyś on ułożył,
      Który tu z nami wiele piękna w słońcu dożył.

      Tu było wiele spraw, tysiące, taka moc,
      Że przegadany dzień nie starczy ani noc.
      A jak zamilczeć w słońcu, do księżyca grać,
      I robić to po prostu, na co nas jest stać,

      Nauczył nas ten malarz, który odkrył nam,
      Jaki nas bawi kształtów, błysków wielki kram.
      Można wypełnić nimi wiele pustych scen,
      Gdzie nie ma słów, a wisi tylko barwny len.

      Wśród pięknych krzeseł i portretów białych dam
      Uderza w ściany mocne serce, nasz tam-tam.
      Wstawcie go w ramy, w których zimna cisza lśni,
      Niech go zobaczy tamten, ten i ty, i ty.

      Pozwoli przyjrzeć się, jak się zachowujemy,
      Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy;
      Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy;
      Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy?

      Słowa, muzyka i wykonanie Marek Grechuta

      Duuużo ciepełka na wieczór i może herbatki z prądem na tę zimnicę? :)))*

      Usuń
  19. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Herbatka z prądem, to konieczność w dniu dzisiejszym, tak jak
    i "Buty na Zimę" w piosence Tomasza Szweda i innych jego
    utworach, pełnych jego "nie wyjętych" spostrzeżeń i zaskoczeń.:)

    ***...Buty na Zimę...***

    https://www.youtube.com/watch?v=bOprOPSziY4

    ***...Czekolada...***

    https://www.youtube.com/watch?v=covqR_VxUWU

    * * *

    ***...Nie wiem czy zdążę do domu na święta...***

    https://www.youtube.com/watch?v=1aBUDUF4N6A

    * * *

    ***...Lubię kiedy latem pada deszcz...***

    https://www.youtube.com/watch?v=bmjKEJCZZas

    * * *

    ***...Siedzę na ganku...***

    https://www.youtube.com/watch?v=kDJQSJZ4GgQ

    ***...Zacznę od początku...***

    https://www.youtube.com/watch?v=qrZZ7BXI8Z0

    Tyle razy już widziałem zachód słońca,
    że już chyba nie pamiętam, jak wygląda,
    i tą samą drogą szedłem tyle razy,
    tu na pewno nic nowego się nie zdarzy.

    Tyle razy powiedziałem słowo "kocham",
    że już chyba nie pamiętam, co to znaczy,
    wiele razy oszukałem patrząc w oczy,
    ile dni minęło, nie wiem, ile nocy?

    Ref. Zacznę od początku, tu gdzie się zgubiłem,
    zacznę od początku, znajdę jeszcze siłę,
    przeszłość umarła, przyszłości jeszcze nie ma,
    dzisiaj jest dzisiaj, mogę wszystko zmieniać,
    wszystko zmieniać.

    Wiele butów już znosiłem przez te lata,
    wiele koszul było mi najbliższych ciału,
    tyle ulic wiodło w cztery strony świata,
    który wcale nie chciał toczyć się pomału.

    Tyle miejsc bywało często moim domem,
    dzięki temu jestem teraz dobry w łóżku,
    życie wiersze i piosenki napisało,
    lecz w tym wieku chyba trochę za mało.

    Ref. Zacznę od początku...

    Choć podobno lepiej słuchać głosu z góry,
    sam kierunek mojej drodze wytyczałem,
    może wtedy mi muzyka głośno grała,
    może mówił, ja przynajmniej nie słyszałem.

    Jeszcze będę sobie śpiewał przy goleniu
    i z radością witał każdy nowy dzień
    i bez nici znajdę wyjście z labiryntu,
    znowu przyśni mi się o fruwaniu sen...

    Ref. Zacznę od początku...

    * * *

    ***...Ciągnik siodłowy Kamaz - Godfather 1...***

    https://www.youtube.com/watch?v=UgwP8QnpXYU

    * * *

    Dobranoc, dobranoc Miła moja.:)))*** No, nasłuchałem się Szweda
    jak nigdy.Pa do jutra.:)))***



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nasłuchałam się i ja :) Bardzo, bardzo lubię piosenki Tomka Szweda. Cudne, nastrojowe bluesy, a zarazem refleksyjne i osadzone w realiach zwyczajności. Piękne dopełnienie mojego wstępniaka :)*
      Myślę, że po dość uciążliwym pogodowo dniu należy nam się już kołysanka. A będzie cudna - Kad zaspu anđeli (Kiedy już zasną aniołowie) w wykonaniu Goran Karan.

      ❤️ܓ

      *** Kiedy już zasną aniołowie ***

      http://www.youtube.com/watch?v=sFvj6fiT1Sw

      Pocałuj mnie i bądź tu
      Zamknę oczy na Twoim ciepłym ramieniu
      Pocałuj mnie i bądź tu
      Niech serce zabije jak za pierwszym razem
      Pocałuj mnie pomódl się
      Wszystkie świece świata dla nas się palą

      Zostań, w tę noc kiedy nikt mi nie sprzyja
      Zostań, przytul mnie jak dziecko
      Zostań jesteś całą mą miłością
      tylko Ty
      Zostań, i chroń mnie kiedy śpią aniołowie

      Pocałuj mnie i bądź tu
      Zamknę oczy na Twoim ciepłym ramieniu
      Pocałuj mnie i bądź tu
      Niech serce zabije jak za pierwszym razem
      Pocałuj mnie pomodlij się
      Wszystkie świece świata dla nas się palą

      Zostań, w tę noc kiedy nikt mi nie sprzyja
      Zostań, przytul mnie jak dziecko
      Zostań jesteś całą mą miłością
      tylko Ty
      Zostań, i chroń mnie kiedy śpią aniołowie

      ❤️ܓ

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie mój Aniele brodaty :)))***... spokojnej nocki i pogodnych snów, pa i do sobotniego wieczoru :)))*** ❤️*
      "Pod Zuzią" napisałam, że jutro z rana wyjeżdżam na Jubileusz Setnego Dachu Autorów do Warszawy. Wrócę w sobotę wieczór, jak jeszcze będę miała siłę, to się odezwę :)* I jak nie zasypie torów na amen...
      Kierunek - Syberia, alleluja i do przodu :)))*
      Pilnujcie z Zuzią Ogródka, no i żebym miała co poczytać i posłuchać jak wrócę.
      :)))***

      Usuń
  20. Dzień dobry w piątkowy ranek :)*
    Zachodnią przysypało nowym śniegiem, mróz nie odpuszcza, najważniejsze jednak, aby humor i zdrowie dopisywały.
    Ewunia w podróży. W zastępstwie, jako wstępniaka wpiszę Jej dawniejszy wiersz.

    W cykadach wersów

    Już nie wiem, z czego składać wiersze,
    kiedy za oknem tylko zamieć,
    bladawy promień niknie we dnie,
    słowa zasnęły nieogrzane.

    Pośród całunów zmiętych kartek
    plącze się jakiś letni wątek,
    bzy o świtaniu wpół do czwartej,
    moje marzenia nierozsądne,

    zapach czeremchy w mgłach zetlałych,
    wczorajsze smutki i tęsknoty,
    sny, co od westchnień już pomdlały,
    jesienny liść, jak psotny motyl...

    W cykadach wersów gra nadzieja,
    jeszcze się wszystko nie prześniło,
    czerwienią błyszczy w nagich bielach
    między strofami moja miłość.

    - Ewa Pilipczuk

    Ewuni nieuciążliwej podróży, nam wszystkim piątku takiego o jakim każdy marzy, a bywa, że marzenia się spełniają, a więc ich spełnienia :) Pozdrawiam i do później :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczorową porą, po wszystkich całodziennych pracach, odpoczynek na ławeczce pod wierzbą.
      Na ten czas będzie odpowiedni wiersz o zmierzchu :)

      * * *

      Zmierzch, z ametystu przemieniony,
      Niebieski jest, ciemnieje;
      Latarni blask bladozielony
      Rośnie wśród drzew alei.

      W starym pianinie pieśń rozbrzmiewa
      Powolna; godna, miła;
      W klawisze żółte zapatrzona
      Głowę ku nim skłoniła.

      Myśl błądzi, dłonie zasłuchane,
      Oczy wielkie i czyste...
      W zmierzchu niebieskim, ciemniejącym
      Swietełka ametystu.

      - James Joyce
      - Maciej Słomczyński tłumaczenie

      Serdecznie pozdrawiam wszystkich, życząc wieczoru urokliwego, radosnego, uśmiechniętego :)*

      Usuń
    2. Na dobranoc :)*

      * * *

      Chciałabym ci nakreślić portret dziewanny z profilu, kołyszącej się w lekkim wietrze, ciemnożółtej od kwiatów, szarozłotej w słońcu. Portret dziewanny smukłej, dłoń twoja wędrująca po kostce mojej nogi, łodyga dziewanny giętkiej, ręka twoja zamykająca się na mojej szyi, zapach dziewanny lekkiej, szelest moich kroków i szept, szept, szept - rytmiczne staccato mojego serca.

      - Halina Poświatowska

      Dobranoc wszystkim, kolorowych snów, pa :)*

      Usuń
    3. Dzień dobry w sobotni poranek :)*
      Biel śniegu przykryła wszystkie niedoskonałości ulic, parków. Leciutki minusik na termometrze nie zagrozi planom na dzisiejszy dzień. A w styczniu...

      W styczniu

      Niebo zaciągnięte w szarawej zasłonie,
      rok leniwie brodzi w styczniowych kałużach,
      z gęstych mgieł o świcie wstaje blady promień,
      przed zmierzchem przybywa jasność dnia nieduża.

      Kwiatom sen o wiośnie daleki jest jeszcze,
      lecz świergot sikorek weselej pobrzmiewa,
      choć słońca krąg śmielszy, chłód przenika dreszczem,
      sklepy rozpoczęły zimową wyprzedaż.

      Przyleciały gile czerwone, jak jabłka,
      siadły na gałęziach, skubią jarzębinę,
      tyle dni przed nami w szalikach i czapkach,
      ale za to każdy nosi twoje imię...

      - Ewa Pilipczuk

      Udanego dnia dla wszystkich :)*

      Usuń
  21. Bry obecnym Paniom i tym wyjechanym do 'stolycy'. :)*

    Korzystając z tego faktu pozwolę sobie tutaj na słowa Alexandra
    Czartoryskiego zawarte w jego wierszu -

    * * *...Znajomość...* * *

    Historia jednej znajomości.
    Jednej ...a może wszystkie inne
    też zawierają swe, niewinne,
    z początku miłe, zależności?

    Pan gotów kwiaty by ...codziennie.
    Pani dla Pana jest odświętna,
    jak czarująca, tak ponętna ...
    Niech by zostało tak, niezmiennie.

    Lecz niezmienności w życiu nie ma.
    Przychodzą zwykłe dni. Codzienne
    uzależnienia są odmienne
    niźli być miały, jak poema.

    Pani się jeszcze wszak nie złości,
    choć nieraz zadrży jej powieka.
    Pan się przywiązał, a więc czeka,
    choć czuje już ...niedogodności.

    Uzależnili się ...Pan z Panią
    w historii jednej znajomości.
    Czy ciążą im te zależności?
    Nikt nie odpowie za-ń lub za nią.

    Uzależnienie czy uczucie
    pierwotnie ich ogarnąć miało?
    A co na dzisiaj pozostało?
    Historia znajomości ...w skrócie.

    Uzależnienie się wytwarza
    w historii każdej znajomości.
    Mogą też przykre zależności
    powstać, bo tak się nieraz zdarza.

    Uczucie też jest zależnością,
    której podlega Pan i Pani.
    Zależność jednak ta nie rani,
    gdy wypełniona jest ...miłością.

    ❤️ܓ

    No właśnie...

    Zuziu miłego popołudnia i wieczoru. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobry wieczór, Kochani :)*
    Już jestem w domu, zdrowa i w jednym kawałku, pełna miłych wrażeń z wczorajszego wieczoru na Setnym Dachu.
    Dziękuję za piękną poezję, jak miło wrócić do zimowego Ogródka, gdzie kwitną tak wspaniałe kwiaty :)*
    Pogoda chyba taka, jak wszędzie, to znaczy mnóstwo śniegu i mróz, choć podróżując z Lublina do Warszawy i z powrotem zauważyłam, że śniegu najwięcej jest w moim rodzinnym mieście. Zresztą jak zwykle :) Im dalej na północny zachód, tym go mniej i mniejszy mróz. I oczywiście teraz znów u mnie sypie...
    Więc może na powitanie tak...

    Zimo! (pół żartem, pół serio...)

    Może idź już gdzie oczy poniosą
    do stu diabłów a nawet tysiąca
    pozwól w wierszach roztkliwić się kosom
    promieniami nieboskłon rozpląsać

    nie tkaj smutków z szarości poranków
    zabierz z sobą tobołki złych myśli
    zamknij drzwi wietrznych spelun i tancbud
    naszedł czas chmurną przestrzeń oczyścić

    dość mam twoich kaprysów ponurych
    dni okradasz z kolorów jak złodziej
    brudnych kałuż lodowych otulin
    i bałwanów też dość mam

    na co dzień

    Ewa Pilipczuk

    Miłego, cieplutkiego wieczoru wszystkim, a ja trochę się ogarnę i rozpakuję po podróży i wrócę na dobranockę.
    Jeszcze raz dziękuję Wam, Zuziu i Jasieńku za pieczę nad Ogródkiem :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewuniu :)*
      Miło, że dotarłaś zadowolona ze spotkania :)*
      Dobrego ogarniania :)*

      Usuń
    2. Ależ miła niespodziewajka, że wróciłaś. :)***

      - wobec tego kontynuuję:

      * * *...Przestrzeń wspólna...* * *

      Niejeden pan, bardziej dojrzały,
      by nie powiedzieć o nim, stary,
      problem mieć może, duży, mały
      z tym, aby z Panią być do pary.

      Niejedna pani, gdy statecznie
      wchodzi w swój czas jesieni życia ...
      Przepraszam ...Pani Młoda wiecznie
      pragnie wspólnego razem bycia.

      Dotychczas każde z nich, samotne,
      nieraz pomyśli także o tym,
      że chwile wspólne, nie ulotne,
      mogłyby stać się środkiem złotym.

      Do wspólnej dla nich współprzestrzeni
      każde z nich na swój sposób dąży.
      Najlepsza chęć tego nie zmieni,
      że serca ich ...niepokój drąży.

      Jakże tę jesień mieć we dwoje,
      gdy tak się ułożyło życie,
      że jest wyłącznie całkiem moje,
      jak żyć we dwoje ...należycie?

      Przestrzeń i czas każdy ma swoją,
      i to jest taka prosta sprawa.
      Oboje więc się także boją,
      że stracą do niej swoje prawa.

      Jak radość czerpać z przebywania
      w tym samym domu, gdzie pokoje
      służą nam dwojgu, a do spania
      łóżko też wspólne, a nie ...moje.

      By wybudować przestrzeń wspólną,
      to tak naprawdę mało trzeba ...
      Bo: - akceptację obopólną,
      ciepło, życzliwość, trochę nieba

      Autor: Alexander Czartoryski

      :)))***



      Usuń
  23. Dobry wieczór Jaśku :)
    No właśnie... różne bywają znajomości...

    Czym Jesteś

    Jesteś pragnieniem - czy już kochaniem
    a może tylko wiatru graniem
    na pewno duszy niepokojem
    pobudzasz wszystkie zmysły moje -
    zburzyłeś życia mego ciszę
    twoim istnieniem wciąż osaczona
    już nie szum wiatru lecz ciebie słyszę -
    słyszę cię serca mego drganiem
    majowym deszczem w blasku poranka -
    gdy wybrzmiewasz muzyką na fortepianie
    i tą melodią ubarwiasz ciszę.

    - Helena Szymko

    Jaśku, również udanego popołudnia i wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  24. ... i już idę pod kołderkę, bo padam na nos.
    A dzisiejszą kołysankę zaśpiewa Zbigniew Wodecki

    *** Dobranoc, dobranoc ***

    https://www.youtube.com/watch?v=soHtrh3_5fA

    Twe sny to
    W kuchni biały stół
    Apteczka pełna ziół
    Papieros pól na pól
    I my twe sny
    To zima i wełniany szal
    To sylwestrowy bal
    Sierpniowych nocy skwar
    I wiosny których żal

    Więc gdy
    Nadfruną wreszcie sny
    To dzień co był tak zły
    W zawilce zmienił łzy
    Twe łzy
    Więc gdy
    Ostatni już herbaty łyk
    A zegar kliku klik
    Bo dzień w nim wreszcie znikł
    Nikt już nie przyjdzie nikt
    Już nikt

    Dobranoc, dobranoc
    Do policzków sny tulą się
    Więc policzkiem swym ogrzej je
    Dobranoc, dobranoc
    Ledwie się już żar w piecu tli
    Dzień podreptał do przeszłych dni
    Więc śpij

    W twych snach odwiedza nas Antoni
    Z tequilą mieszasz gin
    A gdy trzydniowy spleen
    Ministrem jest twój syn

    Dobranoc, dobranoc
    Do policzków sny tulą się
    Więc policzkiem swym ogrzej je
    Dobranoc, dobranoc
    Ledwie się już żar w piecu tli
    Dzień podreptał do przeszłych dni
    Więc śpij...

    ✿ܓ

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miluszku mój :)))*** do policzków tulą się sny"... i ja. Do ranka, czułe pa :)))**** ❤️

    OdpowiedzUsuń
  25. Niedzielne bry :)*
    Zima na całego, znów dosypało śniegu, -5 st. aura pochmurna i niestety z paskudnym smogiem. Trudno, styczeń ma swoje prawa, no może z wyjątkiem smogu, za który odpowiedzialni są tylko ludzie.
    Ale do pierwszej kawy można coś na przekór ;)))* zagram zatem hejnał wiosenny razem z Leszkiem Długoszem.

    *** Hejnał wiosenny ***

    Zielona leszczyna zieleni się trzcina
    dzwonią dzwonią ptaki że to się zaczyna
    hardzieją chłopaki pięknieją dziewczyny
    przyznaj no się wiosno z twojej to przyczyny

    wiosenko wiosenko cóżeś ty za pani
    mrugniesz błyśniesz świśniesz sami zakochani
    sami zakochani znowu w twej urodzie
    w niebie co się chwieje w twej wiosennej wodzie

    wiosenko za progiem ty już do nas przychodź
    z twej nadziei nutą z zieloną muzyką
    i co w sercach ciemne gorzkie i zatrute
    ty to raz już rozkurz ucisz porozkruszaj

    my już tak tą zimą długą skołowani
    sami już nie wiemy co bardziej kochamy
    czy pod powiekami sny o tobie własne
    czy kwitnących tarnin twe welony jasne

    ty wiosno budź w gałęziach szyn
    po drogach Polska jak niech rozlega się twój jasny dzwon
    w martwe ulice poleć miast i skrzydłem wiatru w okna bij
    kto zwątpił i bez wiary kto w drętwocie serca tkwi od lat
    twego powrotu słysząc pieśń niech rzeknie jest

    oto jest dzień oto jest czas
    do szczęścia nas ten raz choć raz
    odwagi niech nie zbraknie nam

    oto jest dzień oto jest czas
    wysoko w niebo trąbko rwij
    nadziei nowej hejnał graj

    Leszek Długosz

    https://www.youtube.com/watch?v=cloULVM7mmQ&hc_location=ufi#t=57

    Pogodnego dnia wszystkim z uśmiechem, pogodą w duszy i dobrym wypoczynkiem :)*

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Przebudzanka przebrzmiała, kawa paruje, za oknem biel. Niedziela bez planów, więc nigdzie się nie spieszę i jest spokojnie z uśmiechem. W temacie wiosennym...

    * * *

    Wiosna jest jak jakaś może ręka
    (co zjawia się ostrożnie
    z Nikąd) porządkująca
    okno, przez które patrzą ludzie (z tym
    czasem ludzie gapią się
    sprzątając i przesuwając umieszczając
    ostrożnie jakąś obcą rzecz tam
    a znajomą tu) i

    ostrożnie zmieniając wszystko

    wiosna jest jak jakaś może
    Ręka w oknie
    (która ostrożnie to tu
    to tam przemieszcza rzeczy
    Nowe i Stare, tym
    czasem ludzie gapią się to
    przesuwając ostrożnie jakiś może
    strzępek kwiatka tutaj to tam
    przenosząc cal powietrza) i

    niczego nie niszcząc

    - E.E.Cummings
    - Piotr Sommer tłumaczenie

    Pozdrawiam cieplutko, słonecznie, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Niedziela spokojna, z małym spacerem po Starym Mieście i trochę odwilżową pogodową, przy mglistym zerze na termometrze. Trochę zamyślenia nad przyrodą i człowiekiem...

      Roztopy

      dziś na przykład siąpi

      ruchliwa ulica i blask świateł
      ujawnia przemijanie-człowiek
      ale też pogoń wiatr nie mógł
      złapać go bo nie ustanął

      a śnieg uderza
      o szybę
      płatami i znika

      czuły dotyk na skroni zostaje
      i jeszcze coś chce dopowiedzieć
      szukając odpowiedniej frazy
      lecz słowo zastępuje twarz

      Judyt

      Teraz trochę lektury na wieczór i wygrzewanie się pod kocykiem. Wieczoru ze wszystkimi przyjemnościami niedzieli, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Zdecydowana odwilż u mnie. Po południu wybrałam się na spacer, jeszcze było w miarę sucho. Niestety, po godzinie pojawił się deszcz i z planowanego spaceru wróciłam, bowiem parasol wygrzewał się w domu ;-)
      O zimie bardzo poetycko :)

      przezroczyste kleksy w mojej głowie

      tej zimy przestałam pisać wiersze
      nagłe mroczne gęste

      lekkie śnieżynki na wieżach słowa
      srebrnym ażurem oplatają przestrzenie
      tworząc świetliste kopczyki
      jak twoje powieki nad ranem

      tej zimy przestałam pisać wiersze
      napisałam ciebie

      - Zofia H.

      Udanego podkocykowania, do później, buźka :)*

      Usuń
    3. Z dobranocnym pomachankiem :)*

      * * *

      w twoim profilu chmura w pogodę zastygła
      i wąż zasnął na piersi - naszyjnik zielony
      czas może najwyżej odłupać paznokciem
      odrobinę werniksu nic więcej nic więcej

      z uścisków wyszłaś lekka i czysta jak z wody
      ledwie kontur ramienia ledwie białość dłoni
      spokojnej - wiatr niszczący zagrody i plony
      nawet wstążki przy sukni nie poruszy

      a tutaj ciemne chmury pół nieba zaległy
      i liście drżą niepewne następnej minuty

      - Halina Poświatowska

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejsze strofki, kolorowych snów, buziaki, pa :)

      Usuń
    4. ... to jeszcze na dobranoc :)*

      Ballada zimowa

      z tobą pić nie muszę alkoholi
      żebyś uderzyła do głowy
      gdy przez stół patrzymy sobie w oczy
      to się człowiek do dna zauroczy

      co masz w środku pod tymi lodami
      jak je stopić serca dotykiem
      żebyś wybuchnęła w dłoni
      najgorętszym nagim erotykiem

      jeszcze dzieli nas lodowa tafla
      lecz już tu i tam zaczyna trzaskać
      to wezbrane zduszone słońca
      pragną się wyłamać z potrzasku

      już ruszają w lutych oczach pierwsze lody
      rozstępują się śniegi na trwałe
      i tak mocno uderza do głowy
      twoich spojrzeń wiosenny szalej

      Józef Baran

      Powabnych, cieplutkich snów, dobranoc Zuziu, do jutra, pa :)*

      Usuń
  27. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Myślę, że pod kocykiem i przy herbacie, lub kawie, czy przy winie mogą zaistnieć fantastyczne przeżycia - Jak relacjonuje Drwal-

    "Jakie macie skojarzenia na myśl o powolnym odpoczynku? Blisko, we dwoje, bez pośpiechu, bez zbędnych słów, gęsto i… przede wszystkim spokojnie? Opowiem wam o tym już za chwilkę.

    Czasami wracamy do domu ze zbyt dużą energią. Czasami jest to efekt euforii, efekt zarobionej i zasłużonej energii, którą koniecznie chcemy się ze sobą podzielić. Czasami ta energia ma przeciwny biegun i potrzebujemy gdzieś ją rozładować. Gdy wracam w jednym z tych stanów, nasze wieczory stają się dynamicznie nieokiełznane, a zaczynając taki wieczór, nie wiemy tak do końca gdzie i jak (się) skończymy. Czasem zdarza się jednak tak, że wracam zupełnie bez energii, a moim marzeniem jest wyłączenie świata, brak dźwięków, cisza, jej uśmiech, zatroskane spojrzenie i aksamitny głos, który mówi tylko to, co ważne. Przychodzi czas na spokój, na snujący się czas, zwolniony rytm i wyłączenie.

    Po długim dniu, tygodniu lub jak czasami u nas, zupełnie bez okazji, podświadomie lub świadomie, nie chcąc odpuścić nawet sekundy razem, pozycja “na leniuszka” może być alternatywą nie do zastąpienia…
    Zdejmujesz płaszcz, buty, rozwiązujesz krawat, szukasz jej dłoni, przytulasz się, muskasz ją delikatnie ustami… a potem wtapiasz się w spokojną atmosferę i jej delikatność. I tutaj sprawy mogą potoczyć się w kilku interesujących kierunkach. Zacznijmy od klasyki, czyli...

    ciąg dalszy poniżej

    OdpowiedzUsuń
  28. Pozycja na herbatę
    Zaczyna się niewinnie, gdy ciepłym głosem z nutką troski zadaję pytanie: Alicjo, zrobić Ci herbatę? Nie czekając na odpowiedź, ale patrząc i słuchając uważnie ,oddalasz się bez zbędnego hałasu… Gdy wracasz z kuchni warto być zaopatrzonym też w ciepły koc i spokojną muzykę, chyba, że o to zatroszczyłeś się już wcześniej.

    Podajesz jej ostrożnie herbatę, jest gorąca, Ona trzyma ją oburącz i ogrzewa się przez gruby ciepły kubek. W tym czasie odstawiasz swoją, przykrywasz Panią kocem, a następnie włączasz muzykę, niech jednak nie przeszkadza, niech tylko lekko plumka w tle. Bierzesz swoją herbatę, siadasz ostrożnie obok niej delikatnie przysuwasz się i jeżeli ona zechce, przykryje Cię kocykiem. Jeżeli nie, musisz pozbyć się na chwilę męskiej dumy i zrobić to samodzielnie.

    Siedzicie teraz razem przytulając się, nic nie mówiąc, oddajecie i przyjmujecie siebie. Czasami pada pojedyncze słowo. Nie musicie się nigdzie spieszyć, tak jest dobrze… Zatrzymacie się tutaj, niech kubki staną się puste, niech reszta herbaty wystygnie. Zapomnijcie o telefonach, komputerach… cieszcie się sobą. Niech czas sobie płynie, teraz już was nie dosięgnie…

    Może zaśniecie, może zaczniecie się mocniej przytulać, wszystko co się teraz zdarzy, będzie prawdziwsze.

    Ciąg dalszy niżej -

    OdpowiedzUsuń
  29. Pozycja na kawę
    Zaczyna się podobnie, tyle że to Ona pyta: Zrobisz mi kawę Kochanie? Nie możesz wykazać się tutaj nietaktem. Musisz wstać, nawet jeżeli odpadają Ci właśnie nogi, a myśli prowadzą tylko ku drzemce. Wstajesz i bez ociągania oraz zbędnego prezentowania trudu (przecież to tylko kilka kroków) idziesz i robisz jej najlepszą kawę jaką potrafisz. Niech będzie bardziej aromatyczna niż ta poranna, niech mleko będzie bielsze, niech pianka będzie bardziej spieniona. Niech w niej będzie wszystko naj. Nie guzdraj się jednak za mocno, niech to nie trwa tyle ile przygotowanie niedzielnego obiadu ze schabowym (kawy nie trzeba przecież rozbijać jak kotleta ani jej potem smażyć…).

    Gdy wracasz z kawą, możesz zatroszczyć się o ciastko lub chociaż czekoladę. Jeżeli masz koc pod ręką, również o nim pomyśl, aczkolwiek w konfiguracji z kawą nie jest wymagany. Podaj jej ostrożnie kawę, niech poczuje jej aromat, a przede wszystkim niech poczuje, że się starasz. Włącz muzykę, nadal w tle, ale coś mniej usypiającego. Usiądź bliziutko i powoli delektując się ciemnym nektarem zacznij powolną rozmowę. Nie spiesz się, niech słowa same popłyną. Niech opowie Ci sama jak się czuje, co dziś robiła, co ją wkurza, a co ją cieszy. Jeżeli uda Ci się, opowiedz też coś o sobie. Odwzajemnij się.

    Kawa i rozmowa powoli was obudzi, nie pozwól jednak zerwać się jej z kanapy. Zatrzymaj ją, przytul, pocałuj… i powiedz jej, że ten wieczór jest wasz. Nie musicie nic więcej dziś robić. Dziś możecie skupić się na sobie, pogadać, posłuchać się wzajemnie. Jeżeli macie za dużo energii, zawsze opcją jest spacer. Nie spieszcie się jednak za bardzo. Świat na was poczeka… Po takiej kawie sami ustalacie długość sekund, ich wymiar i kształt. Nie oddawajcie kontroli nad sobą bezdusznym zębatkom zegara. Ten wieczór skończy się, gdy sami tego zechcecie.

    Ciąg dalszy niżej -

    OdpowiedzUsuń
  30. Pozycja na wino
    Alternatywa dla poprzednich, dla tych, którzy bez wina czują się już “winni” – jakkolwiek odczytacie znaczenie tego słowa. Startujesz podobnie, tyle, że bez słowa, lekko brzękając kieliszkami i butelką siadasz bliżej niej. Kocyk mile widziany, muzyka niech sobie plumka, przy czym tym razem możesz pozwolić sobie na bardziej romantyczne czy smutne kawałki. Otwierasz wino, nalewasz, a ostatnią kropelkę, która spływa po szyjce możesz wziąć na palec i dać Jej skosztować…

    Siedzicie blisko siebie, wino powoli zaczyna działać i rozmowy z niewinnych stają się lekko odważniejsze, czasami winne, czasami bardzo kolorowe. Wino może poprawić wam nastrój, zbliżyć albo wręcz pomylić kieliszki, gdy zamiast z nich zaczniecie pić sobie z ust.

    Wino pomoże też pomyśleć, pomilczeć, nacieszyć się samą obecnością. Siedząc blisko, powoli sącząc, nie patrząc na zegarek, kładąc głowę na jej ramieniu lub delikatnie całując włosy… czujecie jak wszystko co było, przestaje być. Świat został za drzwiami, za pierwszym łykiem. Teraz jest tylko ona… i tylko Ty. Milczcie razem.

    Wino sprzyja szczerej rozmowie, a gdy oboje jesteście zmęczeni i pojawia się ten krwisty kolor, szczerość jest jeszcze głębsza. Rozmowy mogą być trudne, ale spokój i wino to najlepsza opcja na rzeczy, które muszą zostać powiedziane i powoli przetrawione. Nie przesadzajcie jednak z tym, wino jest po to by czuć się lekko zawstydzonym następnego dnia z powodu tego co się zrobiło, a nie winnym z powodu tego co się powiedziało.

    Ciąg dalszy niżej -

    OdpowiedzUsuń
  31. Pozycja na dobranoc
    A gdy wieczór stanie się późny, noc zastanie was pod kocykiem, możecie powoli przenieść się w bardziej horyzontalne miejsce. Pamiętając ten czas sprzed chwili idealną pozycją na dobranoc jest przytulenie… łyżeczkowe dopasowanie, nadal bez patrzenia na zegarek i świat.

    PS. Wiecie że tak naprawdę przeczytaliście tekst o seksie?… tak i to bardzo udanym seksie po…

    * * *

    I kołysanka zimowa muzyczna - Ask The Mountains - Vangelis

    https://www.youtube.com/watch?v=QFlcs8vwLK4

    * * *

    Dobranoc, dobranoc wszystkimi i Tobie Miluśko moja.:)))***
    ...Buziaczek na dobranoc ❤️* i pa do jutra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam z wielkim podobaniem rano ❤️* To piękna, poetycka proza... erotyk :)
      Dzięki za uroczą, nocną opowieść, Jasieńku :)*

      Usuń
  32. Poniedziałkowe dzień dobry :)*
    Poranek trochę zamglony, ale słońce powoli się gramoli z chmurnej pościeli. Już bez mrozu, za oknem odwilżowe 0 st. Może zima powoli daje za wygraną? I tak trzymać, albo jeszcze lepiej :)
    A teraz do rzeczy, zapraszam na pierwszą kawę i deser w postaci delikatnej przebudzanki z Larą Fabian - Always.

    *** Zawsze ***

    http://www.youtube.com/watch?v=lYtxA_IfQMk

    Pod tym samym niebem
    Wyczekując siebie
    Pod tym samym niebem
    Próbując przetrwać
    Poszukując serca
    Które nas zrozumie
    I pozwoli choć przez chwilę wiedzieć
    Że jesteśmy jedną duszą

    Zawsze
    Daruj siebie całego i do końca
    I wiedz, że to kim jesteś
    Jest darem, którym możesz się podzielić
    Poprzez miłość, jeśli tylko odważysz się nią oddychać

    Zawsze
    Wiedz, że jesteś tego doskonałego planu
    Najważniejszą częścią
    I nikt nie wątpi, że jeśli odważysz się śmiało marzyć
    jak słońce będziesz pełen blasku

    Pod tym samym niebem
    Wszyscy szukamy natchnienia
    Pod tym samym niebem
    Podsycamy w sercach ogień
    By nie umarła nasza wiara
    I modlimy się o jutro
    Ale to żyjąc tu i dzisiaj
    Możemy wszystko zmienić

    Zawsze
    Daruj siebie całego i do końca
    I wiedz, że to kim jesteś to podarunek
    Którym możesz się podzielić
    Poprzez miłość, jeśli tylko odważysz się nią oddychać

    Zawsze
    Wiedz, że jesteś tego doskonałego planu
    Najważniejszą częścią
    I bez wątpienia jeśli odważysz się śmiało marzyć
    Zagości w Tobie blask samego słońca

    Zawsze
    Odnajduj w sobie wartość i prawdziwe znaczenie
    I wiedz, że to kim jesteś
    Jest darem, którym możesz się podzielić
    Poprzez miłość, jeśli tylko odważysz się
    Jeśli tylko odważysz się nią oddychać

    Zawsze
    Wiedz, że jesteś tego doskonałego planu
    najważniejszą częścią
    I nikt nie wątpi, że jeśli odważysz się śmiało marzyć
    Jak słońce będziesz pełen blasku
    Bez wątpienia, jeśli odważysz się śmiało marzyć
    Zagości w Tobie blask samego słońca

    * * * * *

    Pogodnego dnia, udanego skoku w nowy tydzień Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Szarawo za oknem, ani śladu białego puchu, chwilowa wiosna.
    Kawa, przebudzabka - zawsze zagości w Tobie blask samego słońca - piękne :)

    Zawsze

    Wobec ciebie
    nie jestem zazdrosny.

    Przyjdź z mężczyzną
    za plecami,
    przyjdź mając ich stu we włosach,
    przyjdź z tysiącem ich od piersi do stóp,
    przyjdź jak rzeka
    pełna topielców
    na spotkanie ze wściekłym morzem,
    wieczną pianą i burzą.

    Przynieś ich wszystkich
    tam gdzie czekam:
    zawsze będziemy sami,
    zawsze będziemy ty i ja

    sami na ziemi

    aby rozpocząć życie.

    - Pablo Neruda
    - Robert Stiller przełożył

    Czas pogania, znikam w realu. Dnia, który będzie z uśmiechem i pozytywnymi myślami, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Poniedziałek roboczy minął szybko i bez specjalnych zakłóceń. Przyszło ocieplenie ze słońcem i wyraźnie już odwilżową pogodą. Może tak dotrwa do wiosny? Styczeń już za kilka dni kończy bieg, dzień zaś dłuższy o godzinę i 8 minut.
      Na wieczorne wierszowanie "Zawsze" wymieniam na "Jutro", to nieco bliższa perspektywa :)

      Jutro

      Chciałbym w oczach dostrzec jutro
      w twoim tyle szczęścia widać
      smutek - nie chcę widzieć smutku
      radość z tobą do mnie przyszła

      a z nią uśmiech zapach wiosny
      który z każdą chwilą bliższy
      miłość - ciągle jestem głodny
      od dzieciństwa od kołyski

      jutro już nie tylko w oczach
      kiedy nocą wyjdziesz z wierszy
      kochać chciałbym tak jak kocham
      obraz w słowach - ten dzisiejszy

      w którym codzienności światłem
      (tę przy tobie biorę w ciemno)
      zatrzymujesz czas na zawsze
      a w nim jesteś tylko ze mną

      Stanisław Kruszewski

      Odpoczynku i przyjemności na miły wieczór, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Poniedziałkowy dzień, dniem niespodzianek. Służbowych! Jutro jest bez szans! Jutro zapomnę jak się nazywam! Ledwie mogę je udźwignąć a muszę, tak się złożyło.
      A teraz poproszę o same przyjemności...

      opowiedz mi o sobie

      opowiedz mi o sobie chociażby spojrzeniem
      pieszczotą gotową przynieść radość w dłoni
      najmilszym dotykiem który nas obejmie
      chwilą przeszczęśliwą kiedy przyjdziesz do mnie

      opowiedz się myślą drżącą pożądaniem
      milczącym pragnieniem oddania się sobie
      gdy cudowną magią rozkosz nas ogarnie
      tak jakby od zawsze była już z nią w zmowie

      opowiedz mi siebie spełnieniem w ogrodzie
      delikatnym deszczem pocałunkiem w kwiatach
      które nam posłaniem kiedy ruchem bioder
      niepokorną męskość do cna pozamiatasz

      - Stanisław Kruszewski

      Myślę, że na bloga zaglądają dorośli :)

      Wieczoru tylko pogodnego, spokojnego, bez zawirowań, buźka :)*

      Usuń
    3. Ewuniu, na dobranoc :)
      Ze wspomnień o tej co minęła niedawno :)

      * * *

      Ktoś mnie nauczył łapać rymy
      które jesienią w kształtach liści
      lub w srebrze bladej pajęczyny
      fruną do wiersza co się przyśni

      ktoś mi pozwolił chwytać słowa
      które jak jabłka się czerwienią
      i nawet nocą je rozpoznam
      sny najpiękniejsze są jesienią

      ktoś stworzył nuty do tej pieśni
      melodię wyjął wiatr z kieszeni
      więc nim zaśpiewasz niech się przyśni
      wiersz najpiękniejszy o jesieni

      - Stanisław Kruszewski

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejsze wierszowanie i niech się przyśni ten najpiękniejszy o jesieni, dobranoc, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dziękuję, Zuziu :)*
      Padłam wczoraj. Chyba jeszcze odrabiałam deficyty snu po baletach na warszawskim DACHU ;)
      Dobrego dziś... :)*

      Usuń
  34. Dzień dobry wtorkowym rankiem :)*
    O dziwo - nie leje, nie wieje, nie śnieży, nie mrozi :))) Trochę jeszcze pochmurno, ale może później dzień się bardziej rozpogodzi.
    Do pierwszej kawy zatem dorzucę nieco błękitu :)

    Niebiesko

    Usiądź przy mnie na krześle niebieskim,
    pobujamy razem w obłokach.
    Będzie trochę jak w filmie czeskim,
    nikt nic nie wie,
    a kogoś ktoś kocha.
    Będzie trochę jak w filmie czeskim, nikt nic nie wie
    kocha.
    Kocha.

    Posiedź ze mną w niebieskim oknie,
    cóż to szkodzi, że pada majowo,
    że bzu fiolet na deszczu moknie,
    w sercu błękit rozkwita na nowo.
    cóż to szkodzi, że pada majowo,
    w sercu błękit
    rozkwita na nowo.
    rozkwita na nowo
    rozkwita na nowo.
    rozkwita na nowo
    rozkwita na nowo.

    Kocham

    Usiądź przy mnie na krześle niebieskim,
    pobujamy razem w obłokach.

    - Wiesława Kwinto-Koczan

    https://www.youtube.com/watch?v=QdsF2vjY7bw

    Nieuciążliwego dnia, dużo błękitu i słonecznych radości na dziś Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Kolorów, dużo kolorów dzisiaj trzeba, bowiem za oknem szaro i smutno. W nocy poprószyło śniegiem, przy plusowej temperaturze szybko zniknie biel.
    O kolorach, tym razem życia :)

    Kolory życia

    czy jest coś piękniejszego
    niż wschód i zachód słońca
    świtem jasność purpury
    wielkie budzi nadzieje
    ciemna czerwień zachodu
    jak sen oczarowuje

    ile kolorów trzeba
    by pomalować świat
    i móc zapomnieć wtedy
    o szarych barwach życia

    czy jest coś piękniejszego
    niż siedmiobarwna tęcza
    zielone drzewa wiosną
    błękit letniego nieba
    i zaszyć się w zieleni
    zagłębić się w błękicie
    a po świetlanym łuku
    spokojnie przejść do nieba

    ile nadziei trzeba
    by szczęście swe odnaleźć
    i móc zapomnieć wtedy
    o szarych barwach życia

    - Roma 1002

    Bawmy się kolorami, które dają uśmiech, pogodne myśli i radość. Pozdrawiam cieplutko życząc udanego dnia, buziaki :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Wtorek jakby zrozumiał, że łakniemy kolorów, jak kania dżdżu i rozpromienił się słonkiem na całego. A i temperatura miła, całkiem jak na przedwiośniu, +3 jeszcze teraz za oknem.
      A jako że z kolorami to jeszcze styczniowo, więc może dodam na wieczór błękitnego ptaka.

      Blaise Cendrars

      Błękitny ptak

      Mój błękitny ptak
      ma skrzydła zupełnie błękitne
      głowę ciemnozieloną i złotą z połyskami brązu
      Kilka piór złotych i żółtych w skrzydłach
      W ogonie parę różowych smug
      podbrzusze ma szafirowe
      czarną plamę na podgardlu
      łapki pąsowe
      lśniące oczy z czarnego jadeitu
      wydaje okrzyki podobne
      do gwizdków pary
      żywi się bananami i okruchami maczanymi w winie
      nazywają go siedmiobarwny

      tłum. Marian Ośniałowski

      Przyjemnych godzin wieczornych z uśmiechem i przy zajęciach, jakie najbardziej lubisz, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Za każdym razem kiedy czytam ten wiersz, mam przed oczami błękitnego ptaka z wszystkimi dodatkami uzupełniającym go. Był inspiracją do kupienia broszki, którą noszę :) Kolory bywają określeniem stanów emocji, jakie wyraża w swoim wierszu poetka.

      W kolorach

      Jestem niebieska
      bezchmurna jak nieba jedwab
      błękitna i przezroczysta...
      nic nie boli nic nie trzeba -
      ...dzisiaj

      jestem zielona
      wiosennie rozbudzona
      jakbym się liściem okryła
      w drzewo się cała zmieniła -
      świtem rozkwitłam

      jestem czerwona
      wzburzeniem podniecona -
      gromami ciskam
      grożę pięścią zaciśniętą
      i się wściekam...
      spadłam nisko !

      jestem brązowa
      jak przedwojenna matrona
      taka późnojesienna
      melancholijnie wyciszona
      nie matka nie żona
      ani panienka

      jestem fioletowa
      woalem zafrasowania
      pora filozofować -
      wtedy zwykle rodzą się wiersze
      te bolesne i najgorętsze
      z duszy samego wnętrza

      lubię do głębin nurkować
      i jestem fioletowa

      Jadwiga Zgliszewska

      Dzień minął na załatwianiu spraw w urzędach, pomyślnie. Teraz czas na wyłączenie się i relaks.
      Ewuniu, samych pogodnych i relaksujących myśli,
      buziaki, pa :)*

      Usuń
    3. :)*
      ... na dobranoc - już, żeby nie było tak jak wczoraj :)

      ***

      Dodaj do barwy mego snu
      błękit od niezapominajek,
      fiolet odarty żywcem z bzu
      i taką biel, jaką się staje
      śnieżna burza. Zieleń traw
      zmiksuj z czerwienią krwawą wiśni;
      a jeszcze w środek słońce wstaw.
      Niech mi się sen na żółto przyśni.

      Eliza Saroma-Stępniewska, Sztuka składania, Poznań 2011

      Samych pięknych, kolorowych snów, do jutra, Zuziu, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. ...:)*
      Buziaki - w kolorach :)

      * * *

      całuję we wszystkich kolorach świata
      srebro i złoto
      ciemną czerwienią całuję

      twoje wargi osuwają się ze mnie
      fioletowo i chmurnie
      gdy milczysz

      błyskiem zębów
      potrafię ubrać niebo
      w najpiękniejszy wschód miłości

      południe - dusznym zapachem pomarańczy
      zniża się ku nam
      bierze nas w siebie
      rozżarzone niebieskie słońce

      nic nie mówmy nocy - noc jest głucha
      czarno całujemy się o zmroku
      ręką gładząc sypką kocią sierść

      - Halina Poświatowska

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejszą rozmowę wierszami,
      kolorowych snów, buźka, dobranoc :)*

      Usuń
  36. Bry.:)

    Skoro na warszawskim DACHU były balety, to nie od rzeczy będzie
    tu wiersz Agnieszki Osieckiej i piosenka z repertuaru Bułata
    Okudżawy:

    * * *...Chrońcie nas poetów...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=S4ivbzuM4to

    Chrońcie, chrońcie nas poetów, ochraniajcie nas
    Chociaż minie wiek pół wieku, cóż tam dla was czas.
    Dwie minuty, trzy minuty – wciąż na przekór złu.
    Chrońcie, chrońcie nas poetów – za jednego stu.

    Ochraniajcie nas z grzechami, w śmiechu i wśród łez,
    Może gdzieś tu między nami młody Dante jest.
    Nie zapomniał on minionych zbrodni ani burz
    Ale nabrał wody w usta, tak to trzeba już…

    Płacze żołnierz ołowiany i wspomina krew
    Wiele strzelał i zabijał – zbrzydł mu śmierci śpiew
    Ale tak już widać każe nasz XX wiek
    I odlana już ta kula i zabity ćwiek.

    Chrońcie, chrońcie nas poetów – jak się chroni las.
    Tylko na śmierć się starajcie – nie zagłaskać nas.
    Tylko nas inaczej chrońcie, niż zwierzynę psy,
    Tylko nas inaczej brońcie, niż zamknięte drzwi.

    Chrońcie, chrońcie nas poetów od nieczystych łap,
    Od oszczerstwa, od obmowy i od ślepych map.
    Będą dla was wiersze pieśni i nie jeden raz
    My was w porę ostrzeżemy, strzec będziemy was….

    * * *

    Chyba jednak poetów zagłaszczemy na DACHU. :)***
    Miłego wieczoru szanownym paniom.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Jasieńku :)*
      Bułat miał poniekąd rację, bo ponoć poeci nie zjawiają się przypadkiem ;) Tak przynajmniej twierdził rosyjski poeta Igor Talkow.

      Poeci nie zjawiają się przypadkiem
      Z niebieskich do nas przybywają stron
      Na zawsze niezgłębioną jest zagadką
      Dlaczego z nami los swój dzielić chcą
      W źrenicach tych posłańców prosto z nieba
      Istnienia smutek i marzenia blask
      W chaosie ziemskich spraw
      Ich serca wiecznie płoną dając znak
      Tym którzy zabłądzili w mgle

      Odchodzą tak jak przyszli niespodzianie
      Zbyt prędko wypełniają się ich dni
      I znów na długo zostajemy sami
      Być może trochę lepsi dzięki nim
      Bezbronni, samotni w naszym świecie
      Tak, jakby niepotrzebni byli już
      Odchodzą komedianci, muzykanci i poeci
      Sternicy zagubionych naszych dusz

      Ich pieśni ptaki w lasach wciąż śpiewają
      I wieniec ziół rozsiewa po nich wiatr
      Odchodzą stąd, lecz nie, nie umierają
      Sumieniem naszym niespokojnym są

      A kiedy mój czas także się wyczerpie
      Poproszę cicho już ostatkiem tchu
      Daj Boże proszę daj nadziei choć iskierkę
      Że i ja też nie przypadkiem byłam tu

      Tłum. Łucja Matulewicz-Gazda, Marek Dagnan

      ... śpiewa Edyta Geppert

      https://www.youtube.com/watch?v=O2vIdOK9Oic

      A balety, jak przystało na rocznicową imprezę DACHOWCÓW - dobra kolacja (składka po 30 zł), certyfikaty i dyplomy, grający i śpiewający poeci m.in z Nowego Sącza i z Łodzi, miłe pamiątki w postaci zakładek do książek z napisem 100 DACH, przemówienia, toasty, podziękowania, wymiana tomików, rozmowy, śmiechy, powitania, uściski, anegdoty i pląsy przy muzyce do późnej nocy.
      Dobrego wypoczynku na wieczór, Jasieńku :)*

      Usuń
  37. ... i jeszcze coś, bardzo na czasie... wybaczcie, ale umarłam ze śmiechu :))))))

    LUDZIE WSCHODU

    - Hallo?
    - Dzień dobry panie prezesie. Niskie ukłony od Pana Prezesa przekazuję dla szefa największego banku państwowego.
    - A witam pana redaktora. Dziękuję, proszę nisko się odkłonić. W czym mogę pomóc?
    - Wie pan, chcemy kupić takie małe radyjko i mały kredycik by nam się przydał. Tylko zabezpieczeń nie mamy.
    - A ile tego kredyciku?
    - a jakieś 250 baniek.
    - Eeee, to drobiazg.
    - Drobiazg?
    - No tak, proszę pana redaktora. Wczoraj Pan Prezes dzwonił o nieco ponad miliard na jakieś wieże bliźniaków.
    - A tak słyszałem, to bardzo pożądana inwestycja. Wie pan, jestem pod ogromnym wrażeniem jak nasz kraj się rozwija. Wczoraj wróciłem z Białorusi.
    - I jak wrażenia?
    - Potworne przeżycie. Panie prezesie, tam to bez telefonu od szefa partii nic nie da się załatwić. O wszystkim decyduje Łukaszenka. Byle kredyt żeby dostać trzeba u niego błogosławieństwo wybłagać. Normalnie oligarchia.
    - Taaa, oni to jednak są ludzie wschodu.
    - Taaa …

    Autor: Krzysztof Sokołowski (skopiowałam z Facebooka)

    I straszno, i śmieszno kak tigra jebat' - jak mawiają Rosjanie... ;)))

    OdpowiedzUsuń
  38. Środowe bry :)*
    Noc jeszcze przekomarza się z dniem, na razie dość pochmurno i ponuro, przy cieniutkim zerze za oknem.
    Ale zanim wyruszymy w tę pochmurną powszedniość, należy nam się porządna kawa, a do niej deser w postaci przebudzanki w wykonaniu Magdy Umer.

    *** Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham ***

    https://www.youtube.com/watch?v=6yBmIwm08bw

    Jesteś taki wiecznie zajęty
    Ciągle patrzysz w przeciwną stronę
    Wiesz, że jedno twoje spojrzenie
    To mi zwróci, co już stracone...

    Ja mam tyle pustych wieczorów
    Wtorków, piątków , niedziel
    Więc chciałam cię kiedyś zobaczyć
    Chciałam ci kiedyś powiedzieć...

    Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham
    To się mylisz
    Ja, ci przecież to mogę w każdej chwili

    Wyszeptać, wyśpiewać, powiedzieć, jak wolisz
    Tak szybko, w dwóch słowach, lub całkiem powoli

    Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham
    Jesteś w błędzie
    Ja ci przecież to mogę zawsze i wszędzie...

    A ty jesteś taki uparty
    Ciągle patrzysz w przeciwną stronę
    Wiesz, że jedno twoje spojrzenie
    To mi zwróci, co już stracone...

    Ja mam dość pustych wieczorów
    Wtorków, piątków, niedziel
    Więc chciałam cię dzisiaj zobaczyć
    Chciałam ci w końcu powiedzieć

    Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham
    To nie wiesz...
    Ile tracisz przez takie myślenie...ile tracisz

    Wieczorów przy świecach i ranków przy kawie
    I zaklęć tysięcy i marzeń na jawie

    Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham
    To pół biedy
    Ja ci przecież to powiem...

    Tylko kiedy?

    Słowa Andrzej Wojciechowski, muzyka Krzysztof Knittel

    Dobrego dnia z cieplejszym podmuchem wiatru i z nadzieją na słońce - Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Końcówka stycznia z lekkim mrozem, słońcem i błękitem na niebie. jednak nie pogoda zajęła dzisiaj moje myśli. Kończący się miesiąc nie był łaskawy. Zdarzyło się kilka znaczących, trudnych spraw, które uświadomiły, jak łatwo jeden człowiek może zaszkodzić drugiemu z chęci...... nie potrafię odgadnąć.

    Styczeń

    jak szybko zamarza za tobą
    rzeka ognia
    którą płyniesz

    lodowacieją pocałunki
    i ciepła jesienna rozmowa
    zamarza czyjeś serce
    gorące
    i fotografia ledwie wyjęta z życia
    już trzeszczy jak kra lodowa

    przeglądasz stare listy
    łzy i uśmiechy przemienione w sople
    dziwisz się miejscu urodzenia
    to już dla ciebie arktyka

    tak
    nie ma rady
    trzeba płonąć i płynąć
    syczącą pochodnią ciała wciąż do przodu
    rozniecając zimne ognie wzruszeń

    nie przystając
    nie oglądając się za siebie
    by nie zostać zamienionym
    w słup lodu

    - Józef Baran

    Ewuniu, przepraszam, że zmieniłam radosny temat. Nie zawsze radość wygrywa ze smutkiem.
    Pozdrawiam serdecznie, życzę udanego dnia, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Żałuję, że nie mam wpływu na nastrój swoich czytelników, mogę Ci tylko współczuć trudnych spraw i mieć nadzieję, że prędzej, czy później wyjaśnią się, albo przeminą jak zły sen. Takie jest życie, taka zwyczajność, w której zapisane jest wszystko, jak w moim wierszu na górze. Ale głowa do góry :)*
      Pogodowo dzień nie za bardzo ciekawy, śnieżyca gęsta spowiła całe miasto, ślisko jak diabli... Słońca oczywiście ani śladu.

      Może

      Nie wiem jak trafiłeś do mnie.
      Może z deszczem , ot, przelotnie.
      Miałeś delikatne dłonie
      I patrzyłeś tak upojnie.

      Może kroplą deszczu byłeś,
      Co ją słońce rozświetliło.
      Coś szeptałeś, coś mówiłeś,
      Albo wcale cię nie było.

      Może ciebie wymyśliłam,
      Twoje słowa i spojrzenia.
      Może także kroplą byłam -
      W deszczu rodzą się marzenia.

      Anna Zajączkowska

      Marzenia marzeniami, ale śniegowo-deszczowej pogody serdecznie mam dość. Na szczęście już w przytulnym domowym ciepełku :) Buźka i uśmiechy na pozostałe godziny dnia :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Dzień z niespodziankami spraw do rozwiązania. Po chwilowym załamaniu, duch energii nie pozwolił, abym uległa panice. Działam !
      Poezji o tematyce miłosnej jest multum, tym razem wpiszę tego najbardziej ulubionego :)*

      Ty jesteś moje imię...

      Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie, i moje dłuto lotne.
      Ja jestem, zanim minie wiek na koniu-bezczynnie, ptaków i chmur zielonych złotnik.
      Ty jesteś we mnie jaskier w chmurze rzeźbiony blaskiem nad czyn samotny.
      Ja z ciebie ulew piaskiem runo burz, co nie gaśnie, każdym życiem i śmiercią stukrotny.
      Ty jesteś marmur żywy, przez który kształt mi przybył, kształt w wichurze o świcie widziany,
      który o mleczne szyby buchnął płomieniem grzywy
      i zastygł w dłoni jak z gwiazdy odlany.
      I jesteś mi imię ruchów i poczynaniem słuchu, który pojmie muzykę i sposób,
      który z lądu posuchy wzejdzie żywicą-duchem w łodygę głosu.

      - Krzysztof Kamil Baczyński

      Relaksuję się czytając, oglądając i słuchając mało ważnych tematów.
      Ewuniu, miłych chwil na wieczór, buźka :)*

      Usuń
    3. ...:)*

      * * *

      Chcę cię w milczeniu zachować,
      w sekrecie, czarny narcyzie !
      Lecz miłość mi serce całuje i gryzie -
      na ratunek biegną mi słowa.

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Dobranoc, pa :)*

      Usuń
    4. Dziękuję, Zuziu :)*
      Internet mi zaszalał wieczorem i nie mogłam nic napisać.
      Dobrego... :)*

      Usuń
  40. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    U mnie nic nie sypało, to chyba sypnę Miłym paniom piosenkami
    Tomka Szweda z występu w Wolsztynie.

    https://www.youtube.com/watch?v=tVLQUbTG4pc

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:)))*** Czułe pa
    do jutra, oczywiście po wysłuchaniu Tomka. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś odsłucham z przyjemnością :)* Wczoraj wieczorem zanikał mi internet, nie dało rady nic wpisać...
      Dzisiaj już hula :)*

      Usuń
  41. Witam w ostatni dzień stycznia :)*
    Nareszcie ten najbardziej zimowy miesiąc ucieka i za chwilę będzie krótki luty :)
    Nawet dość widno, widać jak dzień rośnie :) Na razie pochmurno, mglisto, śniegu po kostki, lekki przymrozek -1 st., a więc do pierwszej kawy przyda się jakaś jaśniejsza smuga.

    *** Smuga ***

    Brzask zagląda w okno nieśmiałym promieniem,
    za chwilę się ptaki na dobre rozbudzą,
    szybko zanikają wydłużone cienie,
    ustępując miejsca bladozłotym smugom.

    Jedną chwytam w dłonie, list do ciebie piszę,
    ze słów najpiękniejszych, zrodzonych z zieleni,
    dodam barwy kwiatów, wplotę w ranka ciszę,
    by dzień kolorami jasnymi się mienił.

    Czy list mi się uda? Smugą wiersz przesączam,
    w sygnałach świergotów, z nadziei podnietą.
    Aby twój poranek zalśnił pełnią słońca
    przesyłam go tobie.
    Zwyczajna kobieta.

    Ewa Pilipczuk

    ... i załącznik do wiersza z lekkim porannym bluesem w wykonaniu Diany Krall - S' Wonderful. (To jest piękne).

    http://www.youtube.com/watch?v=6mM2HkNE1nA

    Pogodnego dnia Wszystkim z dobrą aurą za oknem i w duszy :)*

    OdpowiedzUsuń
  42. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Dzisiaj zima przypomniała o sobie. Lekki mrozik, szare niebo, trochę śniegu. Kawa, przebudzanka i dzień zaczyna swój rytm. Twój wiersz zaprasza do pomarzenia o wiośnie :)*

    * * *

    i zimą wiersze chcą polatać
    w skrzydlatych frazach pod obłokiem
    cóż, że do maja taki kawał
    pachną im chabry modrookie

    z frywolnym wiatrem iść w zawody
    by potarmosił im sukienki
    i niechby gdzieś uparty słowik
    śpiewał gdy zmierzch utula błękit

    a każdy pragnie - nie inaczej -
    wiązanki z maków garstki wiśni
    w kochanych oczach bez zobaczyć


    a co, nie mogło im się przyśnić

    - Ewa Pilipczuk

    Z wiosennymi myślami pozdrawiam cieplutko, udanego dnia, buziaki :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      U nas zima na całego, po południu znów padał bardzo mokry śnieg przy temperaturze około zera. Już sobie wyobrażam, jak to wszystko popłynie przy najbliższej odwilży.
      A na razie styczeń kończy bieg :) No to może niech ostatni raz w tym roku zagości na Impresjach.

      Styczeń

      jak szybko zamarza za tobą
      rzeka ognia
      którą płyniesz

      lodowacieją pocałunki
      i ciepła jesienna rozmowa
      zamarza czyjeś serce
      gorące
      i fotografia ledwie wyjęta z życia
      już trzeszczy jak kra lodowa

      przeglądasz stare listy:
      łzy i uśmiechy przemienione w sople
      dziwisz się miejscu urodzenia
      to już dla ciebie arktyka

      tak
      nie ma rady
      trzeba płonąć i płynąć
      syczącą pochodnią ciała wciąż do przodu
      rozniecając zimne ognie wzruszeń

      nie przystając
      nie oglądając się za siebie
      by nie zostać zamienionym
      w słup lodu

      Józef Baran
      z tomu „W błysku zapałki”, 1979

      I już go żegnamy z ulgą :) Niech Ci nie zabraknie radości na pozostałe godziny dnia, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Ostatnie osiem wersów wiersza niezwykle życiowe, będące wskazówką dla codziennego działania w szczególnym, obecnym czasie. Nie mogę pominąć również tego, że jak tlen do oddychania, potrzebna jest radość życia :)

      Radość życia

      Nad horyzontem oczy twoje niczym zorza
      poranek wskazują dnia innego wreszcie
      warkocze marzeń rosą płyną błogą
      nowe myśli rodząc - piękniejsze wznioślejsze

      Zda się że ptak zaśpiewa pieśń co chwali życie
      że zacznie nowy taniec wybrance na chwałę
      że złoży swoje skrzydła w jej łono w zachwycie
      i tak już pozostanie choć kruchy nietrwały

      Bo w tym jest cała głębia sens i radość życia
      by zawsze być tam właśnie gdzie potrzeba dłoni
      by mimo dni okrutnych ponurych i zimnych
      dać uśmiech i czas cofnąć co okrutnie goni

      Dlatego jestem tutaj trwam i pieśni tworzę
      co czasem rozweselą czasem zmarszczą czoło
      by wszystko w jednej chwili choć z pozoru szare
      zielenią się pokryło soczystą wokoło

      - Mały Książe

      Dzień mocno przegadany, potrzebny dla równowagi między a między.
      Wieczoru pachnącego lawendą, buziaki :)*

      Usuń
    3. :)*
      ... a do radości życia dołączam na dobranoc skowronki :)

      Cała jesteś w skowronkach

      Mówiłaś: 'Kocham skowronki na polach, nad polami
      To wszystko co nam śpiewa za nami i nad nami
      One stoją w powietrzu wysoko pod chmurami
      One spadają z nieba z wiatrami, z obłokami...'

      Mówiłaś: 'Kocham skowronki na polach, nad polami
      To wszystko co nam śpiewa za nami i nad nami
      One pilnują nieba i pola tuż nad miedzą
      O resztę się nie pytaj, bo one ci - powiedzą..'

      Cała jesteś w skowronkach
      Śpiewają twoje włosy
      Śpiewa twoja sukienka
      I pantofelek biały

      Leszek Aleksander Moczulski

      ... i muzycznie ze Skaldami

      http://www.youtube.com/watch?v=jEG12LTUxPE

      ... dobranoc Zuziu, pięknych snów w wiosennych nastrojach, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. ...:)*

      Na dobranoc

      I noc już,
      I ciemno,
      Mrok ściele się za drzwiami,
      A ja ci przesyłam uśmiech
      ponad gwiazdami.

      I iskierkę mieniącą się w oku
      na dobry sen,
      pośród codziennych zajęć natłoku.

      - Sweet Zelda

      Ewuniu, dziękuję za dzisiaj, buziaczki na dobranoc, do jutra, pa :)*

      Usuń
  43. Dzień dobry w lutym :)*
    Zamglona zimowa przestrzeń w zaokiennym półmroku, tylko gawrony intonują świt. Czas wychodzić na ścieżkę codzienną, ale to już Piątek :)))
    Na dobry początek dnia i miesiąca najpierw kawa, a do niej przebudzanka w wykonaniu Czesława Niemena.

    Nim przyjdzie wiosna

    Nim przyjdzie wiosna,
    nim miną mrozy,
    w ciszy kolebce-
    nade mną sosna
    nade mną brzoza
    witkami szepce.

    Szepce i śpiewa
    niby skrzypcowa
    melodia cicha
    melodia nowa
    której nie słychać,
    która dojrzewa.

    Tak się zapadam
    jak w śniegu puchy
    w jesienne liście
    i tylko duchem
    słucham i badam
    czy noc nadchodzi
    czy świt się rodzi,
    czy rzeczywiście??

    I tylko przez sen
    wyciągam ręce
    - to mnie nie budzi,
    nie chcę nic więcej –
    bo wiem, że jestem
    w nieskończoności,
    w morzu miłości
    do ludzi.

    Jarosław Iwaszkiewicz

    https://www.youtube.com/watch?v=i-6y-Yl9Fr0

    Pogodnego dnia i szybko upływających godzin do weekendu :)*

    OdpowiedzUsuń
  44. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Pogoda odpowiednia do marzeń. Lazur nieba, słońce, maleńki minusik na termometrze. Przebudzanka i kawa, to rytuał codzienny. Do nich dołączają wiersze :)

    Na nitce

    świat powstał wtedy gdy pole dojrzałej
    pszenicy zyskało fakturę i miękkość włosów
    niebo o wschodzie płonęło piwnymi
    oczyma a w słońcu podróżowały cykorie

    potem zaczął się marszczyć przez spękaną
    skórę sypał marzenia w stogi siana
    aż zmienił się w twardy guzik który dynda
    przy beżowym płaszczu na ostatniej nitce

    - Łukasz B.

    Rozpieszczającego słońcem i marzeń o wiośnie życzę, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Miły dzień, słoneczny i cieplejszy, niż wczorajszy, z nadzieją na rychły koniec ponurych, zimowych dni. Trochę pobiegałam po mieście za zakupami, ale ruch i dotlenienie bardzo wskazane bez względu na aurę :)

      luty...

      powoli z sopla lodu
      pokapuje tęskne natchnienie
      zamknięte w kroplach
      słowa marzeń o wiośnie

      luty.. dzień po dniu
      cierpliwie skraca noc
      z zimną twarzą zapewnia
      że nie będzie długi

      a w ogrodach poetów
      kwitną pierwsze kwiaty

      Janusz Szczerkowski

      Miłych chwil na piątkowy wieczór przy ulubionych zajęciach, buźka :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Dzień spokojny, energia równomiernie rozłożona. Po energetycznym tygodniu błogi spokój pozwala na relaks i wyciszenie.

      dotykać fluidem ciepła

      jeśli spojrzeniom brak jest blasku
      deszcz ciągnie szarość skrajem nieba
      dni zachmurzenie coraz częściej
      ujawnia się i myśli sięga

      to trzeba podejść z innej strony
      może naiwnej trochę nieco
      prześwietlić rytm przestrzeni czasu
      łagodnym słońcem słów lub tęczą

      podjąć z ptakami świt rozproszyć
      to co zbyt chłodne smutne mgliste
      dotykać bardzo delikatnie
      fluidem ciepła serca wszystkie

      - Maria Polak (Maryla)

      Pomachanko na wieczorny czas, buźka :)*

      Usuń
    3. A wiesz, Zuziu? I mnie ogarnął jakiś błogi spokój. Tym bardziej, że za oknem równiuteńko siąpi sobie deszcz. Zima spływa przy akompaniamencie bębenków o blaszany parapet :)
      Aż mi się zrobiło sennie.
      To na wszelki wypadek...

      * * *

      Słuchaj, słuchaj...
      Czy w wietrze nie słyszysz, jak śpiewa
      Mój głos, w którym jest moja miłość i tęsknota
      Taka prosta i mocna jak wiosenne drzewa
      Jak sprężone gałęzie młodych wierzb w opłotkach

      Poprzez pola wiatr gęsty wiosną w serce chlusta
      Oddech w piersi tamuje i krwią tętni w skroniach
      Az do bólu, radosne serce niosąc w dłoniach
      Chodzę z wiatrem, z nieznanym imieniem na ustach

      Aga Zaryan

      Do jutra, Zuziu, pogodnych snów i dobrej nocy, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Za chwilę północ, a więc cicho-sza :)*

      Cisza

      Spokojna jestem w ciszy. - Nie chcę myśleć więcej
      - co mną jest gdzieś odeszło w jakimś tajnym celu -
      Patrzę w ogród zamkowy na róż sto tysięcy
      marząc o przetowłosym mych wdzięków minstrelu.

      Stoję cicho wśród bytu. - Próżnię mam za czołem
      w woni ziela usypia się krwi mojej tętno...
      Bezczucie w szarej płachcie za królewskim stołem
      siadło - i będę dzisiaj nieżywą i piękną. -

      Lecz znam czary i wróci wśród serca uderzeń
      dusza moja namiętna jako skrzypek blady -
      królowa burz wiosennych i bolesnych wierzeń
      Niechaj mi zajrzy w oczy książę mej ballady...

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejszą rozmowę wierszami, spokojnych snów i nocy, buźka, dobranoc :)*

      Usuń
  45. Sobotnie bry :)*
    Ptaki już tak raźnie pogadują na drzewach, choć jeszcze straszy lekki mróz, dziś -1 st. za oknem i mocno zachmurzone niebo. Będzie sypać? A nawet jakby, to... Niech i tak będzie do pierwszej kawy...

    Dam ci

    Płatków śniegu za oknem
    dam Ci szlif staromodny
    Przytulenie gorące
    na poranek zbyt chłodny
    Dam Ci więcej niz trzeba
    Spytasz: Po co ? - To proste...
    By zostało coś z tego
    na wiosnę.

    Dam Ci żółtych pierwiosnków
    obietnice obfite
    Dam rumieńce twe skryte
    pod wciąż ciepłym szalikiem
    Dam Ci więcej niż trzeba
    Cały czas licząc na to,
    że zostanie coś z tego
    na lato.

    Dam Ci nocy najkrótszych
    rozognioną bezsenność
    Dam Ci wiatr pocałunków
    na spiekotę codzienną
    Dam Ci więcej niż trzeba
    Lecz jest w mym interesie
    by zostało coś z tego
    na jesień.

    Dam Ci ze wszystkich lisci
    rembrandtowską paletę
    Słońca pełne słów kiście
    na pogody "już nie te..."
    Dam Ci więcej niż trzeba
    Tylko po to jedynie
    by zostało coś z tego
    na zimę.

    Dam Ci grad. Dam Ci suszę
    Dam Ci skwar i śnieg z deszczem
    Niebo z ziemią poruszę
    I dam... nie wiem co jeszcze...
    Dam Ci wiecej niz trzeba
    Ale to żadna strata
    Bo zostanie coś z tego...
    Coś zostanie nam z tego...
    na jesienie...
    na zimy...
    na wiosny...
    na lata!

    Andrzej Ozga

    ... i do muzyki Piotra Rubika śpiewa Michał Bajor:

    https://www.youtube.com/watch?v=zqOEUcKEUTc

    Miłej soboty, Kochani, z dobrym wypoczynkiem i przyjemną aurą :)*

    OdpowiedzUsuń
  46. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Noc baaardzo długa, ledwie przecieram oczy. Za oknem wilgotno, jesiennie-zimowo. Duża kawa, przebudzanka i start w sobotni dzień :)*
    ... Dam Ci więcej niż trzeba...

    Obdarowanie

    Wyśpiewam ci marzenia o miłości jakiej nie ma,
    z mojej duszy płynące
    dam ci siłę jaką daje słońce
    zaprowadzę cię w krainy nieznane,
    gdzie będziesz szczęśliwy ponad miarę
    oddam ci moje serce
    coś co jest najważniejsze
    moją głębię duszy
    moje myśli i tęsknoty
    cierpieniem się stanę
    a potem...
    będziesz mnie mieć tylko dla siebie
    w słonecznych krainach
    będziesz mnie darzył miłością jakiej nie ma.

    - gorza

    Jeszcze bez planów, wszystko przede mną.
    Ewuniu, relaksu i pogodnych myśli życzę, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Powiedziałabym, że u mnie za oknem zimowo-przedwiosennie. Temperatura doszła do 9 stopni, a i słońce się pokazywało od czasu do czasu. Ulice, parki i skwery już w stanie płynnym :) Człowiek trochę lepiej się poczuł po wielotygodniowej szarości i bryknął sobie do Kazimierza :) Eh, do wiosny niebieskiej już coraz bliżej...

      W oczekiwaniu wiosny

      Czekamy tak, widzimy w snach
      Myślimy że..
      Że kiedy nam zakwitną znów wiśnie
      Gdy znów z gałęzi biały pył
      Upadnie nam do stóp i my
      W błękitnych strugach światła dnia
      Będziemy znów w tej ciszy szli
      Też światła pełni...

      Czekamy tak, widzimy w snach
      Wierzymy że...
      Że też i nam przyjść musi ta pora
      I mur, co niewzruszony trwa
      Pewnego dnia, pewnego dnia
      Odsłoni nam swe jasne drzwi
      Przejdziemy wszyscy, ja i ty
      Wszystko się spełni
      Co tylko kto śnił.

      I popatrz, jest ... i jest ten czas
      Gałęzie, spójrz, tumani wiatr
      I kwitną nam wiśnie
      Który już raz? Który to raz
      A my czekamy, czemu tak
      Przecież to już, to na ten znak
      Ach. tyle szczęść nam miało spaść!
      Tyle się spełnić...

      I czemu znów ... i czemu tak
      Patrzymy znów, milczący, w sad
      Tak biały, że srebrny
      I ja to wiem i ty to znasz
      Na klęskę raz się przyśnił nam
      Jaśniejszy dzień, piękniejszy sad
      I dotąd, dotąd musi trwać
      Aż wszystko się ściemni...
      I wokół... I wokół i w nas.

      Jeśli to ze mną wiesz
      Jeśli to ze mną znasz
      Ze mną bądź, przy mnie stań
      Ze mną trwaj, ze mną patrz
      A wiosną niech szaleje w sadach wiatr!

      Jeśli to ze mną wiesz
      Jeśli to ze mną znasz
      Ze mną bądź, przy mnie stań
      Ze mną trwaj, ze mną patrz
      To piękne przecież tak
      Gdy wiosną znów się sypie
      Znów… z gałęzi wiśni kwiat.

      https://www.youtube.com/watch?v=AoBKFs3FKJM

      Miłych i cieplutkich chwil na wieczór, buziaki, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Nie miałam tak atrakcyjnej soboty (Kazimierz), ale nie narzekam. Spacer, dużo spaceru, zakończony w przytulnej kafejce. Pogoda iście wiosenna, chociaż kalendarz z datą lutego, to gdzieś tam za dużą wodą szykuję się do karnawału :)*

      Luty

      Na cześć zimowego nieba nowe dekoracje wstępują,
      Na lazurowym firmamencie zapalają się różowe ogniki,
      Wiatr cieplejszy przepędza piórka przez nasze chodniki
      Małych szarych wróbli, które je znów odnajdują.

      W śpiącym lesie rozbrzmiewa wiele głuchych odgłosów,
      Także w wydrążonych wąwozach, które mgły wypełniają,
      W ich frędzlach niezdrowych, które nas zakatarzają,
      Wschód bardziej pozłacany, niż złota szpilka do włosów.

      Swawolny, trzęsie się argentyński dzwon,
      Hałaśliwy karnawał nadaje butom ton
      Na chłopskim klepisku lub jedwabnym dywanie.

      Chandra szuka innych złego nastroju winnych,
      Miło jest siedzieć w naszych kręgach intymnych...
      To jest najkrótszy miesiąc: niech się szczęście stanie.

      - Louis-Honore Frechett
      - Ryszard Mierzejewski tłumaczenie

      Muzycznie: Michał Bajor i Pejzaże nieba

      https://www.youtube.com/watch?v=b4BBaDH6cN8

      Ewuniu, nadchodzącego wieczoru w tonacjach ciepłych, z pogodnymi myślami, buźka :)*

      Usuń
    3. :)*
      Dopóki jeszcze trwa odwilż, zapraszam Cię na dobranoc na parkowe romanse ;-)

      Parkowe romanse

      zawstydzone nagością gałęzie
      wysyłały stęsknione spojrzenia
      ramionami sięgały po szczęście
      zatopione w słońca promieniach

      odrętwiałe przez zimę konary
      wyglądały hojnego kochanka
      chcąc nasycić się złotem i czarem
      pod osłoną bladego poranka

      obudzone życie w koronach
      popłynęło obficie do ziemi
      rozedrgane w tańcu szalonym
      zaplątane w rozłogach korzeni

      dzięcioł stukał rytmicznie jak serce
      bramę wiośnie otwierał na oścież
      skrawki kory na krokusów kobierce
      tak zaczepnie zrzucał tak stokrotnie

      roześmiały się ptaki z zaczepki
      a nornice opuściły kryjówki
      na ławeczkę bez ostatniej klepki
      przyszły pierwsze zakochane mrówki

      teraz drzewa już będą pączkować
      rozmarzone słonecznym buziakiem
      berberysy zaczęły plotkować
      jak to jeden krzak z drugim krzakiem

      park otwarty na nowe doznania
      zakołysał starymi drzewami
      wyczarował świątynię dumania
      dla poetów i dla zakochanych.

      -aranek

      Pa, du jutra, Zuziu, dziękuję za dzisiejszą poezję, wiosennych snów, buźka :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      romansując w parkowej świątyni dumania...

      * * *

      nawijam tęczę
      na swoje palce
      delikatną jak mgła
      i z lewa
      i z prawa
      na ciebie patrzę

      biegniemy
      a z szarego nieba
      sok kapie
      na nas
      na zielone drzewa

      słońce
      we mgle kreśli
      kolorowe pejzaże
      od góry
      do dołu
      światłem nas pieści

      wilgoć w oczach
      z kapiącego soku
      tworzy tęczę
      przede mną
      i za mną
      w świetle twego wzroku

      razem
      biegniemy przez czas
      który tyka
      do przodu
      do przodu
      twarzą w twarz...

      tęcza

      /z netu/

      Dziękuję za dziś, do spotkania jutro, tęczowych snów, buziaki, dobranoc, pa :)*

      Usuń
  47. Dzień dobry w niedzielny poranek :)*
    Zima na razie odpuściła Wschodnią, słoneczne promyki za oknem, a na termometrze +4 stopnie. I tak trzymać :))) Choć psikusy lutego mogą się jeszcze zdarzyć.
    Kawa z ciepłymi myślami dla wszystkich i delikatne zaproszenie...

    Wiosenny spacer

    Popatrz, dziś błękit jest o świcie,
    wiatr gra na lutni wczesnej wiosny;
    poezja budzi się do życia,
    słońce wypuszcza ciepła kosmyk.

    Już dnia przybywa coraz więcej,
    wróble na płocie stroszą pióra,
    gałązki brzóz w zielonej mgiełce,
    poranki w ptasich sygnaturach.

    Brudnawa suknia zimy znika,
    marzenia się jak wierzby kocą;
    podaj mi rękę i nie pytaj
    dokąd idziemy, ani po co.

    Kiedy brzask wstaje w jasnych szatach
    uczucia zmylą czasu pościg.
    Wędrujmy tak do końca świata...
    Słyszysz? Klon szepcze o miłości.

    Ewa Pilipczuk

    ... i jeszcze muzyczne pozdrowienie...

    "Niech mówią, ze to nie jest miłość"

    https://www.youtube.com/watch?v=tmrWDzdR46Q

    Wszystkiego miłego i ciepłego na dziś i żeby miłość grała najczulszą struną :)*

    OdpowiedzUsuń
  48. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Zimowo-jesiennie za oknami. Ciszę się,że masz w sobie wiosenny nastrój. Od kiedy zaistniałam za blogu, Twoje wiersze przepełnione były uczuciami i marzeniami. Może poza tym jednym, prozaicznym :-)

    Mieszkanie poetki

    W rozsypanych rymach nie znajdziesz porządku,
    garść pożółkłych wspomnień, cień wiosennych marzeń,
    listy przewiązane uczucia koronką,
    zasuszony fiołek w starym kalendarzu.

    Parę strof wczorajszych zziębniętych o świcie,
    czas, którego nigdy dogonić nie może,
    kilka kubków z kawą - wszystkie niedopite
    i nadzieja ciągle w zielonym kolorze.

    Stosy luźnych kartek, z na każdej słowa,
    w myślach najważniejsze, jeszcze nie spisane,
    popiół w klawiaturze cichutko się schował -
    już kwadrans po piątej. Wiersz usnął nad ranem.

    - Ewa Pilipczuk

    Ewuniu, z wiosną rodzą się uczucia, trzymam kciuki za powodzenie, buźka :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Dziękuję za przypomnienie, ale to nie tylko poza tym jednym :) Mam cały cykl wierszy o ulicach mojego miasta, o Kazimierzu, wiersze podróżne o morzu, o rodzicach, dziadkach, opuszczonych domach, z liturgii natury, ze starych cerkwi, cmentarzy, skansenowe impresje, wspomnieniowych, o powszedniości, no i ten tutaj wyżej, pt. Zwyczajność :) Trudno wymienić wszystkie, ale tych o miłości mam jedynie garstkę, w porównaniu z innymi tematami.
      Niedziela spacerowo-gościnna, choć pogoda niekoniecznie ciekawa, taka sobie chmurna, "pełzająca zima". Ale ruch i dotlenienie bardzo wskazane bez względu na aurę :)

      * * * [Luty]

      Luty. Atrament wziąć i płakać!
      O lutym pisać spazmatycznie,
      Dopóki niepogoda taka
      Wre czarną wiosną ustawicznie.

      Dorożkę wziąć. Za grzywien sześć i,
      Skroś bicie dzwonów, skroś kół zamęt,
      Przenieść się tam, gdzie deszcz szeleści
      Głośniej niż łzy i niż atrament.

      Gdzie, niczym gruszki wpół zwęglone,
      Z drzew setki wron w kałuże runą
      I suchy żal nieutulony
      Na samo oczu dno osuną.

      Pod nim rozmarzły grunt się czerni,
      A wiatr okrzyki drążą liczne,
      I im przygodniej, tym misterniej
      Powstają wiersze spazmatycznie.

      Bory Pasternak
      tłum. Zbigniew Dmitroca

      Miłych chwil na kończącą się niedzielę bez względu na pogodę, buźka :)*


      Usuń
    2. ... a na dobranoc o miłości w wydaniu klasyka :)

      Zaromansuję jednym z najfajniejszych wierszy :)*

      Romans

      Księżyc w niebie jak bałałajka,
      ech! za wstążkę by go tak ściągnąć
      i na serduszko -

      byłaby piosenka bardzo
      nieziemska
      o zakochanych aż do szaleństwa,
      nieludzko.

      Jeszcze by można rzekę w oddali
      i cień od dłoni, i woń konwalii
      dziką;

      ławkę przy murze, a mur przy
      sadzie
      i taką drogę, która prowadzi
      do nikąd.

      - Konstanty Ildefons Gałczyński

      Pa, du jutra, Zuziu, dziękuję za dzisiejsze wierszowanie, buźka i uroczych snów :)*

      Usuń
    3. Ewuniu,
      dobranoc i dzień dobry :)*

      Usuń
  49. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Hmm...MIŁOŚĆ...a z czym to się je?...Bo już zapomniałem.
    Muszę posłuchać piosenek z tekstami Henryka Rostworowskiego może mi coś przypomną -

    * * *...Symphony...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=XggRRegfl_8


    Tyle dni
    Przegnał czasu wiatr
    Odkąd poszłaś w świat
    Tyle już lat

    Lecz wciąż brzmi
    Gdzieś na serca dnie
    Głos zgubiony w mgle
    Co woła mnie

    Twój to głos
    Z dala tak wzywa mnie
    I jak cios
    Przeszywa serce me
    Tyle dni, tyle dni

    Nie mów mi
    Że ci jeszcze żal
    Chwil, co poszły w dal
    A listy spal

    W nich są sny
    Com ci niegdyś skradł
    Sny odległych lat
    Co przegnał wiatr

    Wiem, że już
    Nie wróci czar, co znikł
    Tyle burz
    Zgłuszyło serca krzyk
    Tyle dni, tyle dni

    Ale ty
    Dzisiaj już to wiem
    Będziesz w sercu mem
    Cudownym snem

    Tekst - Henryk Rostworowski
    Śpiewa - Tomasz Stockinger

    * * *

    * * *...Car je t'aime...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=7L-VErYkeyQ

    Że cię kocham, kocham
    Z wszystkich sił
    Nie mogę dłużej kryć
    Moja miła kocham, kocham cię
    I tak już musi być

    Będę kochał, kochał, kochał wciąż
    Choćbyś wyśmiała mnie
    Wszystko jedno jak i gdzie
    Będę wciąż kochał cię
    Muszę kochać, muszę śnić
    Bo z miłością tak dobrze mi żyć

    To niemożliwe, chyba śnię
    Że tyle szczęścia dał mi los
    Z radości krzyczeć, tańczyć chcę
    I śpiewać tak, na cały głos...

    Z repertuaru Ives Montanda - śpiewa Jan Danek tekst Henryk
    Rostworowski

    * * *

    * * *...Pocałuj raz, pocałuj dwa...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=C2_pX4y6krQ

    Pocałuj raz, pocałuj dwa
    I znów pocałuj mnie
    Już nie odmawiaj mi
    Zaufaj, nikt nie widzi nas
    Więc przestań wzbraniać się
    Czekałam tyle dni

    Już od tak dawna marzę
    O tej cudnej chwili
    By objąć cię
    I głowę twą przechylić

    Obejmij mnie
    Nie wzbraniaj się
    I znów pocałuj mnie
    Bo wiedz, że kocham cię

    Całujesz tak
    Że muszę to powtórzyć jeszcze
    Nim gwiazdy spadną w dół
    Srebrzystym deszczem

    Już nie mów nic
    Nie wzbraniaj się
    I znów pocałuj mnie
    Bo wiesz, jak kocham cię...

    Tekst - Henryk Rostworowski
    Śpiewa - Ewa Miller

    * * *

    Już trochę się domyślam o co chodzi z tą miłością. Muszę jeszcze
    się doszkolić w jej konsumpcji. :)))*

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:)))*** słodkie
    pa do jutra. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spodziewałam się, że zajrzysz, a tu taka niespodzianka na rano :)* Już i ja sobie przypomniałam, czym to się je ;) Pełnymi łyżkami mogę takie utwory.
      Całusy na dobry dzień z podziękowaniem :)))***

      Usuń
  50. Witam w poniedziałek :)*
    Ej, zimo, zimo, cóżeś ty za pani... Wróciła z lekkim mrozem i drobnym śniegiem, prószy od rana. Czas się uporać z powszedniością, bo obowiązki już niecierpliwie pukają do drzwi.
    Kawa i pogodne poranne nutki powinny postawić do pionu :)

    Pogoda ducha

    Rano wstajesz zły
    wszystko z ciebie kpi
    nie chce ci się nic
    zwłaszcza żyć więc
    biedny jesteś bo
    nie wiesz nawet że
    masz prawdziwy skarb
    skarb w postaci mnie!

    kto rozjaśnia ci wszystkie szare dni
    kto nadzieję ma aż do dna
    no kto rozśmiesza gdy nie do śmiechu ci
    wszystko to na siebie biorę ja!

    bo mnie na uśmiech zawsze stać
    nie lubię życia brać
    zbyt serio, serio zbyt
    bo ja na przekór wszystkim tym
    co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!

    nie rozmieniaj mnie
    na humory złe
    gdy dopadnie spleen
    nie top w szkle, o nie
    dobry dla mnie bądź
    kochaj, szanuj, chroń
    ja przy życiu cię
    trzymam bądź co bądź!

    niebo pełne chmur
    malkontentów chór
    przekonuje że gorzej jest niż źle
    nim uwierzysz w to
    nim się wtopisz w tło
    szybko na ratunek wzywaj mnie

    a ja - pogoda ducha twa
    natychmiast zjawiam się
    gdy czuję że ci źle
    a ja - jak wierny anioł stróż
    pocieszam cię co dnia
    beze mnie ani rusz

    bo mnie na uśmiech zawsze stać
    nie lubię życia brać
    zbyt serio, serio zbyt
    bo ja - pogoda ducha twa
    gdy potrzebujesz mnie
    po prostu zjawiam się!

    to mnie wymyślił dobry Bóg
    byś przez to życie złe
    z nadzieja przebrnąć mógł
    to ja na przekór wszystkim tym
    co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!

    Magda Czapińka
    i Hanna Banaszak muzycznie:

    https://www.youtube.com/watch?v=YKlbJnAGOHQ

    Udanego skoku w nowy tydzień, pomyślnego dnia wszystkim bez względu na zaokienną aurę :)*

    OdpowiedzUsuń
  51. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Złośliwość przedmiotów bywa złośliwa ! Pomoc nadeszła, więc jestem na swoim miejscu :)* Po dwóch kawach, intensywnych działaniach w pracy, przy popołudniowej herbacie z przebudzanką :)* Pogodnie patrzę przed siebie i czasami za siebie :-)

    Pogodnie patrzą

    Pogodnie patrzą me oczy,
    Pogodnie,
    Czy w niebie słońce, czy cienie,
    By w nich czytali przechodnie
    Wieść dobrą i pozdrowienie.

    Radośnie śmieją się usta,
    Radośnie,
    Przyjacielskimi uśmiechy,
    By ludzi, których los chłośnie,
    Skrzepić słodyczą pociechy.

    Wesoło dźwięczą me słowa,
    Wesoło,
    Wśród skwaru dróg czy zawiei,
    By tym, co chylą w dół czoło,
    Dodać otuchy, nadziei.

    Lecz na dnie wszystkich tych rzeczy,
    Lecz na dnie,
    Jest wielki smutek człowieczy,
    Serce cierpiące bezradnie,
    Którego nic nie uleczy.

    - Leopold Staff

    Serdeczności na popołudnie i wczesny wieczór, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      A mnie dopadła najprawdziwsza grypa pod słońcem. Wyszłam z domu rano i po godzinie wróciłam niezdolna do niczego. Gorączka 38,2 st., przespałam prawie cały dzień.
      Teraz siadłam na chwilkę do kompa, ale wybaczcie, nie mam siły do niczego. Wracam zatem do łóżka.
      Buziaki i serdeczności na wieczór, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Króciutko, aby nie męczyć Choróbki.

      * * *

      na wiosną przyfruwają zdumione brwi
      poezja kałuż
      odbija całe niebo
      gałąź znajomego drzewa
      przygląda się właśnie
      myśląc intensywnie
      nad krojem i kolorem liści

      ach na wiosną przyfruwają zdumione brwi
      składają nastroszone skrzydła
      żeby najtkliwiej
      nad oczyma twoimi zamieszkać
      w sąsiedztwie ciepłych warg

      - Halina Poświatowska

      Ewuniu, zdrowia, przespanej nocy, radości na jutrzejszy ranek, buziaki, pa :)*

      Usuń
    3. Dziękuję, Zuziu.
      Wyłączam się na razie z pisania, bo leżę jak kłoda, w nielicznych tylko chwilach siądę przy kompie. Mam wysoką gorączkę i jak na razie nie za bardzo się da ją czymkolwiek zbić.
      Pozdrawiam serdecznie, buziaki na dobry dzień.
      Uciekam do łóżka, buźka, pa :)*

      Usuń
  52. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Poranne obowiązki nie pozwoliły na wcześniejsze pojawienie się na Impresjach. Teraz też wykradam czas :( Niezmiennie życzę zdrowia :)*
    Aby pozostać z Tobą w temacie dodam żartobliwy wiersz Noblistki :)*

    Jak ja się czuję

    Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
    grzecznie mu odpowiem, że "dobrze, dziękuję".
    To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
    astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
    puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
    lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
    Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę
    choć zawsze wybierałam najłatwiejszą drogę.
    W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
    ale przyjdzie ranek... znów dobrze się czuję.
    Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata,
    lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.

    Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
    że kiedy starość i niemoc przychodzi,
    to lepiej zgodzić się ze strzykaniem kości
    i nie opowiadać o swojej starości.

    Zaciskając zęby z losem się pogódź
    i wszystkich wokoło chorobami nie nudź !
    Powiadają: "starość okresem jest złotym",
    kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
    "Uszy" mam w pudełku, zęby w wodzie studzę,
    "oczy" na stoliku, zanim się obudzę...
    Jeszcze przed zaśnięciem, ta myśl mnie nurtuje
    "czy to wszystko części, które się wyjmuje"?
    Za czasów młodości (mówię bez przesady)
    łatwe były biegi, skłony i przysiady.
    W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
    żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
    A teraz na starość czasy się zmieniły
    spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.

    Dobra rada dla tych, którzy się starzeją
    niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
    Kiedy wstaną rano "części" pozbierają,
    niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
    Jeśli ich nazwiska tam nie figurują
    to znaczy, że zdrowi i dobrze się czują.

    - Wisława Szymborska

    Pozdrawiam cieplutko, serdecznie życząc powrotu zdrowia, buziaki, pa :)*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Dobrze, że jesteś :)* W nielicznych chwilach kiedy siadam do kompa mam przynajmniej co poczytać.

      Taka cisza w ogrodzie...

      Taka cisza w ogrodzie, że się jej nie oprze
      Żaden szelest, co chętnie taje w niej i ginie.
      Czerwieniata wiewiórka skacze po sośninie,
      Żółty motyl się chwieje na złotawym koprze.

      Z własnej woli, ze śpiewem u celu łoskotem
      Z jabłoni na murawę spada jabłko białe,
      Łamiąc w drodze kolejno gałęzie spróchniałe,
      Co w ślad za nim - spóźniony - opadają potem.

      Chwytasz owoc, zanurzasz w nim zęby na zwiady
      I podajesz mym ustom z miłosnym pośpiechem,
      A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady,
      Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem.

      - Bolesław Leśmian

      Gorączka na chwilę zelżała do 37,8. Kłaniam się wieczornie, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór na dobranoc Ewuniu :)*
      Och, odetchnęłam :)* Niebezpieczny czas dla zdrowia. Epidemia grypy, więc wszędzie fruwające zarazki. Proszę, uważaj :)*
      Późny czas. Tak się składa, że ostatnio więcej jestem w nocnym czasie niż dziennym. To minie za kilka tygodni :)
      Na dobranoc, na dobry, spokojny sen...

      Wiersz pisany ciszą

      Posłuchaj, pieje cisza. Kochankowie błądzą
      w nowych ostępach zimowego snu
      i zabijają siewców przebranych za myśliwych.

      Przędzą ze zmęczenia i deszczu
      przykryła nas cisza, a usta nam
      skierowała ku modlącej się z zimna północy.

      Tak cicho się zrobiło, że skórę razi dreszcz i lęk,
      że nagle ktoś uderzy w gong
      i podrze czuły nabłonek próżni.

      Serce jest samo aż po czubki palców,
      takie przytłaczająco ciche, jak dom, gdy się zapada
      z ledwie słyszalnym dzwonieniem kluczy.

      - Paul Snoek
      - Nikos Chadzinikolau tłumaczenie

      Ewuniu, niezmiennie zdrowia, spokojnego snu z tęczowymi snami, buziaki, dobranoc, pa :)*

      Usuń
  53. Dzień dobry, Kochani :)*
    Moje chorowanie zanosi się na dłużej, co najmniej na 2 tygodnie. Grypa zbiera żniwo, ja mam przykazane łóżko i całą baterię leków. Nie mam na nic siły, do łazienki łażę po ścianie, jak mucha. Może ktoś ma packę, to niech się zamachnie i będzie po sprawie ;)
    Tak sobie wczoraj wróciłam od lekarza i najszła mnie refleksja... Krysia Prońko -

    Psalm stojących w kolejce

    https://www.youtube.com/watch?v=aU-3t8Wav7U&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3kuEUjMd3OhezLC7TiVM3M3zgpugM0dMbw5ot9Pd6Nxk8yEiX2rwmwVzU

    Za czym kolejka ta stoi?
    Po szarość, po szarość, po szarość
    Na co w kolejce tej czekasz?
    Na starość, na starość, na starość

    Co kupisz, gdy dojdziesz?
    Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
    Co przyniesiesz do domu?
    Kamienne zwątpienie

    Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc, przez noc, przez noc

    Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc, przez noc, przez noc

    Ernest Bryll
    kompozytor Wojciech Trzciński

    Stare, ale posłuchałam z przyjemnością. Może i Wam przypadnie do gustu. Dobrego dziś, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry po długiej przerwie, Ewuniu:)

      Mówisz "kolejka po szarość", ale to "Ciepła szarość":)


      My
      Ani zbyt dobrzy ani źli
      Ani zbyt ładni, ani przesadnie jakoś nieudani
      Tak idziemy przez ten czas
      Ani na palcach, ani tupiąc
      A tak wielu nas

      Żyjemy tak
      Jak dobry los pozwala
      Nie do śmiechu
      I głupio się użalać
      Żyjemy tak
      Jak ten na wodzie znak
      Nietrwały znak
      Na wodzie

      My
      Wtopieni w ciepłą szarość żeglujemy
      Niesieni cichą wiarą, że wśród klęsk
      Jest jakiś ważny sens
      Jest jakiś sens

      My
      Nie tacy znowu mądrzy, lecz
      Nie tacy głupi, żeby za ziarno
      Ktoś nam wciskał plewy

      My
      Którzy grzęźniemy w piasku dni
      Chcąc z losem mieć ugodę
      By dał nam zdążyć przed zachodem
      Tak idziemy przez ten czas
      Ani na palcach, ani tupiąc
      A tak wielu nas

      Żyjemy tak...


      /tekst: Jan Wołek,
      wyśpiewał: Marek Torzewski/

      https://www.youtube.com/watch?v=4FLNcVL1m5k


      Ewuniu, życzę Ci dużo zdrowia i pogody ducha, mimo choróbska:)
      Ania

      P.S. 1: Pozdrawiam Wszystkich Ogrodników:)
      P.S. 2: W poniedziałek zostałam Babcią - po raz pierwszy w życiu:)

      Usuń
    2. Dzień dobry, Aniu :)*
      Przede wszystkim gratulacje z okazji uzyskania tytułu Babci, piękna nowina :) A zdradź nam, czy to wnusio, czy wnuczka? Niech się zdrowo chowa Maleństwo ku radości całej Twojej rodziny :)

      Życie nasze codzienne

      w od­cieniach
      czer­wieni
      i szarości
      na­syce­nia barw
      i bladości
      spełnienia
      i żałości
      piękna
      i brzydoty
      tworzy­my ob­raz
      życia
      nasze­go codziennego

      Maverick

      * * *

      zimą słowa rzucane na wiatr
      zamarzają w sople

      to tylko różne stany skupienia
      myślę
      unosząc twarz znad czajnika

      zieloną herbatą
      przywołuję wiosenny deszcz

      równie ulotny

      Zofia Heppner

      Przysiadłam tylko na chwilę do kompa, bo na dłużej nie mam siły usiedzieć. To dopiero trzeci dzień grypy, a już mnie zwaliła z nóg. Jak się cieszę, że jesteś, Aniu :)
      Serdeczności na wieczór ślę :)*

      Usuń
  54. Dzień dobry, Ewuniu, Aniu :)*
    Ewuni nieustająco zdrowia, Ani gratuluję tytułu Babci :)*
    Przywołam jeszcze jeden z tekstów Brylla, który funkcjonował obok Kolejki :)

    Skąd to zmęczenie

    Skąd to zmęczenie w nas każdego rana
    Jakby każda noc była nie przespana
    Skąd twarze takie szare, skąd oczy takie stare
    Czemu gonimy tacy zadyszani,
    Jakby się nam ta ziemia chwiała pod stopami
    I skąd to, że nie wiemy, dokąd tak biegniemy,
    Stąd ten krzyk - szybciej, szybciej. Inaczej padniemy...

    - Ernest Bryll

    Dnia, bez wielkich uciążliwości, słonecznego z błękitnym niebem, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Po wypełnionym pracą dniu, dzisiejszy środowy wieczór spędzam zgodnie z zasadą wiersza...

      Sroda

      Wypada w środku tygodnia
      - ta co nie lubi;
      początku ani końca,
      bo stawia na nogi ludzi...

      Ciągle trzecia się powtarza
      - ta co kocha;
      na starcie i na finiszu,
      rannego ptaszka oraz śpiocha...

      - Aleksandra Baltissen

      Ewuniu, poproszę o wieczorną informację o stanie zdrowia. A jeśli jest poprawa, to życzę udanego wieczoru, buziaki, pa :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      No cóż, chorowanie nie jest przyjemnością, a to trochę jeszcze potrwa, dopiero trzeci dzień. Grypa jest naprawdę wredną chorobą, nie mam na nic siły, a gorączka spada tylko na dwie godziny po lekach... potem ta sama wraca ze zdwojoną energią.
      Zuziu, dziękuję za poezję, to dla mnie krótkie chwile wytchnienia i radości, kiedy mogę na kilka minut wyjść z łóżka.
      A pewnie za oknem świat jest ładny mimo mojej choroby brudnej zimy :)

      świat jest ładny

      to bezsilność uszminkowała świat
      do fotografii
      śnieg upudrowal kiełki konwalii
      i drzewa mają wygięte rzęsy
      prześwietlone okrągłym księżycem
      - świat jest taki ładny -
      na ulicy
      długi cień latarni
      wplątał się w deski płotu
      milczącego podłużnie
      w bramie - na przekór
      skrzypiącym krokom
      kwitną pocałunki
      słyszysz - dzwonią
      jak drzemiące główki konwalii
      - świat jest taki ładny -
      po drugiej stronie
      zamkniętych okien

      Halina Poświatowska

      Wszystkiego dobrego na wieczór, pa, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    3. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*
      Nowy Rok to dobry moment na...

      Remanent

      na wyprzedaż pójdą pocałunki
      aż do utraty tchu
      na drobną sprzedaż uściski
      i czekanie dzień po dniu
      i czekanie dzień po dniu
      na noc
      na świt
      na chleb
      na ból
      na głód
      na słońce
      na deszcz
      na niebo
      na...nic
      tyle dni
      nocy
      spojonych w łańcuch chwil
      na którym prowadzą
      przedziwnie uległą
      poskromioną kobiecość
      na sprzedaż...

      - Halina Poświatowska

      Dobranoc, Ewuniu, życzę, aby lekarstwa zadziałały i wróciło zdrowie a z nim wesołe zabawy słowami, buźka :)*

      Usuń
  55. Kochane dziewczyny moje :)*
    Mój czas przy kompie się skończył, muszę się położyć.
    Dobrej nocy i do lepszego jutra, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
  56. Dzień dobry w czwartek :)*
    Tyle słońca od dawna nie widziałam. I tyle wody... zima sobie spływa do kanałów na całego :) Za oknem już na malutkim plusie, potem chyba będzie więcej.

    Wiosenne wody

    Wiosenne wody, szumne porywiste,
    Jasny niepokój chmurnych dni.
    Życie jak powieść nienapisana,
    Wszystko się zdarzy, wszystko ma być.

    Wiosenne wody, śmiało wezbrane,
    Muzyka jakby z błękitu brzmi.
    Jeszcze się nie wie, może, ach
    Może się kocha,
    Patrzy się w okno, jakby miał ktoś,
    Lecz kto miał przyjść ?
    Patrzy się w okno, jakby miał ktoś,
    Lecz kto miał przyjść ?

    Można kupować szklanki lub róże,
    W rynsztoku konać albo i z wieży,
    Z wyniosłej wieży śpiewać swą pieśń,
    Te dni co szumią, co płyną,
    Też w końcu jednako wstecz się odwrócą.
    Z wiatrem, pod wiatr, z wiatrem i bez.
    Z wiatrem, pod wiatr, z wiatrem i bez.

    I nie to boli, że nic nie wraca,
    Że czas, że kręci się planeta.
    Wiesz, życie się kończy, lecz z innych,
    No z innych powodów i całkiem inaczej.
    Życie się kończy, gdy się przestaje
    Już w życiu czekać.
    Życie się kończy, gdy się przestaje
    Już w życiu czekać.

    Wiosenne wody, szumne, porywiste,
    Jasny niepokój tamtych dni.
    Jeszcze się nie wie, może, ach,
    Może się kocha,
    Patrzy się w okno, jakby miał ktoś,
    Lecz kto miał przyjść ?
    Patrzy się w okno, jakby miał ktoś,
    Lecz kto miał przyjść ?

    - Leszek Długosz tekst i muzyka

    https://www.youtube.com/watch?v=NT5iPwWr0EQ

    Słonecznego z wszystkimi przyjemnościami należącymi do tego dnia :)*
    Co do mojego samopoczucia, chyba wreszcie nastąpiło przesilenie. Trochę mniejsza gorączka, trochę przytomniej patrzę dziś na świat. Może do końca tygodnia uda mi się wykurować...

    OdpowiedzUsuń
  57. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Dopiero teraz mam chwilę oddechu i mogę odpocząć na ławeczce pod wierzbą :)* Kawa paruje, przebudzanka przebrzmiała a słowo pisane ożywa :)

    Kiedy przekraczam granicę nocy

    Słowo ożywa, gdy na dłoni kładę
    światło skupione w krysztale mych pragnień.
    Kiedy przekraczam granicę dnia rano
    w myślach nadzieja szamocze się na dnie.

    Trzymam oburącz ją tuż, tuż przy sercu
    szlifując ciepłem każdą krawędź ostrą.
    Poczucie strachu zostawiam za sobą,
    liczy się przecież, to co bardzo prosto

    wywróżyć można z optymizmu świtu.
    Z rymów odwiecznych spotkania dnia z nocą,
    gdy dopisując snom melodię marzeń,
    okruchy szczęścia ciążą wagą złotą.

    Rytm, co brzmi w sercu od lat jakże wielu
    pozwala oczy przecierać uśmiechem,
    łowić, co piękne z tego, co jest wokół,
    chociaż codzienność żłobi czas pośpiechem.

    - Maryla

    Ewuniu, najważniejsze, że idzie ku dobremu :)
    Cieplutko pozdrawiam, życząc udanego, słonecznego popołudnia, buziaki, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Dzień przeleżany w łóżku, jak PB przykazał i lekarz pierwszego kontaktu. Gorączka jakby nieco mniejsza, lecz ciągle jeszcze rozpala i osłabia tak, że człowiek nie ma siły ręką nogą ruszyć.
      Może jakaś humoreska by się przydała na rozluźnienie tematu?

      * z szuflady *

      W każdym domu, choć o tym nie wiecie,
      jest szuflada, gdzie żyją rupiecie.

      Stare klucze, ucho bez kubka,
      wyciśnięta po kleju tubka,
      kłębek sznurka, z drogerii próbka,
      choinkowa stara ozdóbka,
      temperówka, igła bez czubka,
      przywieziona z wakacji hubka
      w pudełeczku gwoździków kupka,
      a na kupce drucik i śrubka.

      Prosty drucik i śrubka mała.
      On chciał być z nią, lecz ona nie chciała.
      On oplatać ją w gwincie chciał czule,
      ona nic z nim, broń boże, w ogóle
      i od lat już historia ta trwała.
      On ją kochał, a ona rdzewiała!

      Więc prosili ją wszyscy sąsiedzi:
      "Nie ulegaj korozji i śniedzi,
      bo zostaniesz samotna na świecie!"
      Wszystkie ją tak błagały rupiecie.

      Stare klucze, ucho bez kubka
      wyciśnięta po kleju tubka,
      kłębek sznurka, z drogerii próbka,
      choinkowa stara ozdóbka,
      Temperówka, igła bez czubka,
      przywieziona z wakacji hubka,
      pudełeczko z gwoździków kupką:
      "Nie odrzucaj drucika, śrubko! "

      Ona na to ;"Szacunkiem was darzę,
      ale drucik niech też się wykaże.
      Obiecałam to mamie swej, śrubie,
      że się zwiążę z kimś tylko po ślubie."

      Więc wśród zachęt sąsiadów i westchnień
      drucik spytał cichutko:"Czy chcesz mnie?"
      ona rzekła :"Chcę ciebie, chłopaku!"
      i w weselnym stanęli orszaku.

      Stare klucze, ucho bez kubka
      wyciśnięta po kleju tubka,
      kłębek sznurka, z drogerii próbka,
      choinkowa stara ozdóbka,
      temperówka, igła bez czubka,
      przywieziona z wakacji hubka,
      pudełeczko z gwoździków kupką,
      a na czele drucik ze śrubką.

      Goście nucą im już Mendelsona!
      Ach, jak śrubka jest dziś zakręcona!
      A pan drucik wesołą ma minkę
      i ze szczęścia się zwinął w sprężynkę.

      Adam Gwara

      ... i jeszcze suchar, ale ciągle śmieszy :)

      Kobiecina jedzie autobusem i pyta kierowcy:
      - panie, czy w Zimnej Wodzie staje?
      kierowca:
      - chyba kaczorowi
      😀

      Dobrego nastroju na wieczór, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)*
      Wesoła Szuflada rozbawiła, a suchar dla mnie świeżynka :-) Ostatnio mam mniej okazji obcować z osobami, które świeżynkami sypały jak z rogu obfitości :) Jeśli wiersze, to najbardziej te uśmiechnięte !

      Uśmiechnięte wiersze lubię

      Uśmiechnięte wiersze lubię,
      mówię zawsze o tym szeptem,
      nosić trzeba je przy sercu
      roztęczając tym powietrze...

      Są jak pocałunki słońca
      złotej nitki śpiewnym splotem,
      bramą, którą wschodzi radość
      i motylich nóg tupotem.

      Rozwijają ścieżki pragnień
      w nich kodując śpiew słowika,
      zaszywają w błękit myśli,
      by tęsknoty łza zanikła.

      Wyszywają słowem szczęście,
      leczą duszę swym nastojem
      przeciw smutkom dają w dłonie
      ciepłolubną gwiazd rękojeść.

      - Maria Polak (Maryla)

      Wygodnego poleżanka pod kołderką, buźka :)*

      Usuń
    3. 😃

      Do egzaminatora w Ośrodku Ruchu podchodzi mężczyzna :
      -- Wie Pan jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy ... ale pewnie nie zda.
      Na to egzaminator :
      -- A założy się Pan o 3 tysiące, że zda?

      ... i na dobranoc...

      * * *

      Myśli, jak wędrowne ptaki, lecą w dal
      do miejsc oddalonych, memu sercu miłych,
      gdzie królował dotyk, życzliwe spojrzenia.
      Wysłane, opadają w ciemność bez siły
      oddając w niepamięci ostatnie tchnienia,

      nie przynosząc nic, oprócz pustki
      zimne, z pięknych słów odartej,
      jak łza żebracza, otarta rąbkiem chustki,
      na wpół żywej, na wpół martwej.

      Na cóż mi dzisiaj muzyka poranka,
      pieść wieczoru, o samotności gwiazd,
      jeżeli nie pieszczę słowem kochanka,
      jeżeli ból tęsknoty tkwi głęboko w nas !

      (wołam do was...)

      wędrowne ptaki... przynieście wieść,
      że żyję jeszcze w myślach cudzych,
      że warto było swoje uczucia wznieść,
      ponad ziemski zgiełk, ponad świat ułudy !

      - Zofia Szydzik

      Dziękuję za poezję, pięknych snów, Zuziu, do jutra, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. ...)*

      Miłość

      świat zmaglowany
      polityka pudło
      dom już nie tamten
      inna brama
      niewierzący na roratach w kościele


      tylko miłość
      wariatka ta sama

      - Jan Twardowski

      Ewuniu, dziękuję za dzisiejsze strofki, tęczowych snów, buziaki, pa :)*

      Usuń
  58. Piątkowe bry :)*
    Zamglona lekko przestrzeń w zaokiennym półmroku, tylko gawrony intonują świt. Jakieś różowe obłoki już się pojawiają na horyzoncie. Lekki mróz, -2 stopnie. Czas wychodzić na ścieżkę codzienną... no cóż, mnie się ściele kolejny dzień w łóżku.
    Ale najpierw kawa, a do niej przebudzanka w wykonaniu Czesława Niemena.

    Nim przyjdzie wiosna

    Nim przyjdzie wiosna,
    nim miną mrozy,
    w ciszy kolebce-
    nade mną sosna
    nade mną brzoza
    witkami szepce.

    Szepce i śpiewa
    niby skrzypcowa
    melodia cicha
    melodia nowa
    której nie słychać,
    która dojrzewa.

    Tak się zapadam
    jak w śniegu puchy
    w jesienne liście
    i tylko duchem
    słucham i badam
    czy noc nadchodzi
    czy świt się rodzi,
    czy rzeczywiście??

    I tylko przez sen
    wyciągam ręce
    - to mnie nie budzi,
    nie chcę nic więcej –
    bo wiem, że jestem
    w nieskończoności,
    w morzu miłości
    do ludzi.

    Jarosław Iwaszkiewicz

    https://www.youtube.com/watch?v=i-6y-Yl9Fr0

    Pogodnego dnia, a pracującym szybko upływających godzin do weekendu :)*

    OdpowiedzUsuń
  59. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Za oknem błękit nieba rozjaśniony słońcem, iście wiosenna pogoda. A i przyroda budzi się do życia prosząc o wiosenny wiersz :)
    Na życzenie :

    Wiosna

    Młode jeszcze gałęzie tężą się pokrótce
    W zielonej, pniom dla znaku przydatnej obwódce.

    Kwiaty kształt swój półsennie zgadując zawczasu,
    Nikłym pąkiem wkraczają w nieznaną głąb lasu.

    W dali - postrach wróbli przesadnie rękaty
    Z zeszłorocznym rozpędem chyli się we światy,
    Jakby chciał paść w ramiona pobliskiej cierpiałki,
    Co naprzeciw cień w skrócie rzuca w piasek miałki.

    W obłoku - obłok drugi napuszyście płonie.
    Wróbel łeb zaprzepaszcza w swych skrzydeł osłonie,
    Jak gdyby nasłuchiwał, co mu dzwoni w sercu
    świat, zda się, dziś nam nastał, a na pola szczercu,
    Gdzie zieleń swym wyrojem omgliła rozłogi,
    Bocian, pod prostym kątem załamuje nogi
    I dziób dzierżąc wzdłuż piersi dogodnie, jak cybuch,
    Kroczy donikąd, w słońca zapatrzony wybuch,
    Co skrzy się, że okiem zgarnąć niepodobna,
    We wszystkich rosach naraz i w każdej z osobna.

    - Bolesław Leśmian

    Piątkowego dnia przeżycia z uśmiechem i pogodnymi myślami o wesołym weekendzie :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Rzeczywiście przyjemny pogodowo dzień, choć mogłam go niestety obserwować tylko przez okno. To już piąty dzień mojego aresztu domowego i powoli zaczynam go mieć dość. Duch już zbuntowany, ale ciało jeszcze słabe.
      Z tej to tęsknoty jeszcze coś zasadzę w ogródku z przedwiosennej poezji.

      zanim przyjdzie nim odpłynie

      za oknem złoto
      wciąż nie dojrzało do pełni
      firanka wzdęta chłodem wiatru
      zamieniłam w czekanie przedwiośnie
      w tęsknotę do ciepłych promieni
      i błysku w oku

      świergot schowany za chmury
      to nic osobistego
      to tylko zwiastun
      nadziei
      wraca z uporem
      cyklem pory roku
      gnany porywem natury
      wymyślam radosne przebudzenia
      przemycam w eter naiwną wiarę
      niepobożne nieme życzenia

      Ela Gruszfeld

      Miłych chwil na popołudnie i wieczór, serdeczności z uśmiechem i buziakiem ślę :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Od ponad dwóch godzin próbuję uczynić wpis. Nie miałam możliwości - telekonferencje :-)
      Teraz już jestem tylko w Ogródku i tylko dla Ogródka :)* Zacznę od popołudniowej dziwnej poezji :)

      * * *

      Są takie wiersze,
      których nie sposób deklamować.
      One cichaczem się podkradają
      w pamięć. Puszczają korzenie,
      by dojrzewać,
      wyśpiewać,
      wymilczeć.

      Są takie strofy,
      którym brak słusznego rytmu.
      Własnym taktem o serca uderzają.
      Sciany ciasne się zdają, jak pantofel
      nie całkiem na miarę,
      gdy rytmicznie,
      lirycznie,
      przenikają.

      Wersy czytane nie na głos,
      choć głośne, dykcja jak trzeba

      - małe kawałki
      chleba

      nieba.

      - Ega

      Tez z wieczornym buziakiem :)*

      * * *

      Trudno się nudzić, gdy czas odmierza
      kropla po kropli dziwne mikstury,
      działania wszelkie są niewiadomą
      i zapożyczyć nie można z góry

      tej dziwnej, ale krętej nadziei,
      że będzie dobrze, a nawet lepiej,
      zaświeci słońce, ot choćby jutro
      a i pomyślność dla mnie ciut zmięknie.

      Jednak to pestka ? Dla mnie dziś ważne,
      by niebo miało dla Ciebie względy,
      wspierając dzień, chroniło w chwilach
      harmonii piękna, ciepła full serwis.

      - Maria Polak (Maryla)

      Ewuniu, cierpliwości odrobinkę w sprawie zdrowotnej mieć trzeba, inaczej organizm zastrajkuje i co wtedy ? Strajki bywają dłuższe, szczególnie zdrowotne :-)
      Pogodnych myśli, wyrozumiałego "przekładania" z boku na bok, snów kolorowych, i pamiętaj o lekarstwach ;-) Dobranoc Pani Na Ogródku, pa :)*



      Usuń
    3. Dziękuję za pamięć i strofy na rano, Zuziu :)*
      Dobrej soboty :)*

      Usuń
  60. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Zdrówka życzę najszczerzej, a nic tak nie pomaga w wyzdrowieniu
    jak dobra muzyka , że przypomnę kilka utworów Macieja Muraszki
    i jego Muzy Stanisławy Celińskiej -

    * * *...Korali sznur...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=Vlj5cWOhIfs

    Samotność boli cię, trudno z nią żyć
    Wieczorem pusty dom i po nim ślad
    Kolejny raz odszedł ktoś
    Zapewniał, że będzie twój
    Taki pech, znowu pech

    Nie możesz przestać myśleć ciągle, bo
    Wciąż pytasz - czemu ja, dlaczego mnie
    I martwisz się patrząc w noc
    A w sercu pulsuje żal
    Po co żyć, w oczach łzy

    Korali sznur na szyję włóż
    Umaluj twarz i z domu wyjdź
    I w niebo spójrz, ucałuj świt
    Opadnie z twego serca ból
    Być może tam już czeka ktoś
    Kto tak jak ty boi się żyć
    Pogadasz z nim, otworzysz się
    I już nie będzie więcej źle

    Bo człowiek rodzi się by z ludźmi żyć
    Rozmawiać, spacerować, marzyć, śnić
    Pomagać i pomoc brać
    Przy bliskim w nieszczęściu trwać
    Dobrze jest takim być...

    ❤️ܓ

    * * *...Mija raz dwa...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=6moAIRQ-b_Q

    Mówisz: nie kocham cię
    A ja uśmiecham się
    Dziwisz się, lecz
    Nie wiem czy wiesz
    Jakiej miłości chcę
    Czy kochasz mnie, czy nie
    Ziemia wciąż kręci się
    Widocznie ty to nie mój typ
    Kim jesteś? Nie znam cię

    Mija raz dwa, nie burzy krwi
    Miłość jak ta, co z zimna drży
    W tym właśnie rzecz - miłość już wiem
    Jeżeli jest, nie kończy się

    Mija raz dwa, nie burzy krwi
    Miłość jak ta, co z zimna drży
    W tym właśnie rzecz - miłość już wiem
    Jeżeli jest nie kończy się...

    Oddycham głębiej, gdy
    W końcu zamykasz drzwi
    Łóżko i stół pękły na pół
    Znów nie mam prawie nic
    Nie mam, lecz wszystko gra
    Z ust ścieram gorzki smak
    Myślałam, że świat skończy się
    Na przekór tobie trwa...

    Tekst - Dorota Czupkiewicz

    ❤️ܓ

    * * *...Już nie trzeba mi...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=3EhU12FfBf0


    Mijają noce, dnie
    Życie mknie obok nas.
    Tak rzadko możesz rzec
    Czasie stój! Chwilo trwaj.

    W problemach życia gubisz się
    I czasem nie wiesz, czy żyć chcesz
    Żal tego, co przeszło już
    Dlatego teraz proszę cię
    Myśl o tym, że masz tylko mnie,
    A ja, że tylko ciebie mam.

    Już nie trzeba mi wielkich słów pośród nocy
    Zatrzymałam czas żeby znów z tobą być.
    Jutro znikniesz gdzieś, życie dalej się potoczy
    Choć tych kilka chwil podarował nam los.

    Być może przyjdzie dzień
    Zejdą się drogi dwie
    To będzie ten nasz czas
    Życie zmieni swój bieg.

    Czy uda nam się, czy też nie
    Nie od nas to zależy, wiem
    To los, tylko los rządzi, więc…
    Zamykam oczy, kryję łzy
    Ty pochylony szepczesz mi
    To, przez co serce moje drży.

    Już nie trzeba mi wielkich słów pośród nocy
    Zatrzymałam czas żeby znów z tobą być.
    Jutro znikniesz gdzieś, życie dalej się potoczy
    Choć tych kilka chwil podarował nam los.

    ❤️ܓ

    Dobranoc, dobranoc Tobie Miła moja oraz sympatykom Impresji.:)))*** Zdrówka życzę nieustająco.❤️****

    OdpowiedzUsuń
  61. ...i jeszcze mały bis

    * * *...Gdzie jesteś dziewczyno...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=2zBwNxSa7Ec


    Wspomnienia czasem są bolesne
    Na twarzy znaki rzeźbi czas
    Szczęśliwa bywam tylko we śnie
    Na jawie ciągle jestem zła
    I chociaż młode lata trudne
    Tak często było szczęścia brak
    To miałam siłę, miałam zdrowie
    Żeby zdobywać świat

    Gdzie jesteś dziewczyno z tamtych lat
    Wciąż wisi na ścianie twoje zdjęcie
    Ten uśmiech, naiwność i świeżość
    To młodości smak
    Co się stało z tym dziś, co uczynił z tym czas
    Czy można zachować na zawsze urodę i wdzięk
    Czy to tylko w mych snach pojawia się

    Czasami widzę starszych ludzi
    I tyle życia w każdym z nich
    Wtedy się we mnie zazdrość budzi
    Bo tak jak oni chciałabym
    Zachować w sercu tę pogodę
    A w oczach taki cudny blask
    I ten nieustający zachwyt
    Że piękny jest ten świat

    Gdzie jesteś dziewczyno z tamtych lat
    Wciąż wisi na ścianie twoje zdjęcie
    Ten uśmiech, naiwność i świeżość
    To młodości smak
    Co się stało z tym dziś, co uczynił z tym czas
    Czy można zachować na zawsze urodę i wdzięk
    Czy to tylko w mych snach pojawia się

    Gdzie jesteś dziewczyno z tamtych lat
    Wciąż wisi na ścianie twoje zdjęcie
    A może spróbować na nowo żyć każdego dnia
    Szczerze cieszyć się i, i nie czekać na sen
    Smakować to życie, dostrzegać jak wiele ma barw
    Trzeba zacząć od dziś tworzyć swój świat…

    ❤️*:)))***

    OdpowiedzUsuń
  62. I na powitanie soboty.:)*

    Młynarski-Masecki Jazz Camerata Varsoviensis - "Związane mam ręce" śpiewa Joanna Kulig - Cold War (Zimna wojna).

    https://www.youtube.com/watch?v=i0n1T-0au50

    Zawiązał panience
    Serce i ręce
    Sam rąk związanych się zląkł

    Pajęcza to nić
    Nie sposób jej zbyć
    Związanych nie wyswobodzę rąk

    Zgubionych wołam słów
    Rozpierzchłych szukam snów
    Nie wyrwę rąk z najokrutniejszych pęt

    Związane mam ręce
    Już po piosence
    Oto miłości happy end

    Kłamał ci? Ależ tak!
    Próżno się gryźć
    Miłość zwiódł, serca nie wart był

    Zerwę z nim? Ależ tak, tylko nie dziś!
    Jutro też mi braknie sił

    Związane mam ręce
    Serce w udręce
    Wydam, sam skargi się zląkł

    Pajęcza to nić
    Nie sposób jej zbyć
    Związanych nie wyswobodzę rąk


    Zgubionych wołam słów
    Rozpierzchłych szukam snów
    Nie wyrwę rąk z najokrutniejszych pęt

    Związane mam ręce
    Już po piosence
    Oto miłości happy end...

    Muzyka: Ralph Benatzky (Rudolf Josef František Benatzki)
    Słowa: Marian Hemar -
    a właściwe: Jan Marian Hescheles

    Miłej soboty w domeczku.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  63. I jeszcze utwór z ogromną ilością wyświetleń -

    https://www.youtube.com/watch?v=p4zluA60hjs

    True Detective - Intro / Opening Song - Theme (The Handsome Family - Far From Any Road)

    Z kurzawy pustynnej wyżyny
    Wyrasta jej niewyraźny cień
    Skryta pośród gałęzi trującego kreozotu
    Powoli przechyla się ku
    Tarczy palącego słońca
    Gdy dotknąłem jej skóry
    Moje palce spłynęły krwią

    Pośród cichego zmierzchu
    w świetle obrzmiałego srebrzystego księżyca
    Przybyłem z powiewem wiatru, by zobaczyć rozkwit kaktusa
    Lecz pochwyciły mnie obce dłonie,
    a majaczące cienie roztańczyły się złowrogo
    Upadłem w ciernistą gęstwinę, czując drżenie rąk

    Kiedy ostatnie promienie słońca grzać będą ściany skał
    A grzechotniki wypełzną na żer
    Nadciągną pumy, by rozgrzebać twoje kości

    Wzrastaj ze mną w wieczności
    Pośród cichego piachu
    Gwiazdy będą twymi oczami
    A wiatr moimi dłońmi

    Z czołówki serialu "Detektyw"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, jak się cieszę, Jasieńku, że wreszcie dobiłeś się do bloggera :)))* I tyle cudnych piosenek do słuchania, teraz już na pewno wyzdrowieję. Mam ucztę na cały ranek i może jeszcze pół soboty.
      Podziękowania z całusami, przez ekran się nie zarazisz :)))***

      Usuń
  64. Witam sobotnio :)*
    Tak szybko mi ten tydzień uciekł, zamknięty w czterech ścianach bez szans na obejrzenie dni za oknem - i proszę - za chwilę będzie jego koniec.
    Nawet dość widno, widać jak dzień rośnie :) Pochmurno, ale już nieśmiałe promyki przedzierają się przez delikatne mgiełki, lekki mróz -3 st., a więc do pierwszej kawy przyda się jakaś jaśniejsza smuga.

    *** Smuga ***

    Brzask zagląda w okno nieśmiałym promieniem,
    za chwilę się ptaki na dobre rozbudzą,
    szybko zanikają wydłużone cienie,
    ustępując miejsca bladozłotym smugom.

    Jedną chwytam w dłonie, list do ciebie piszę,
    ze słów najpiękniejszych, zrodzonych z zieleni,
    dodam barwy kwiatów, wplotę w ranka ciszę,
    by dzień kolorami jasnymi się mienił.

    Czy list mi się uda? Smugą wiersz przesączam,
    w sygnałach świergotów, z nadziei podnietą.
    Aby twój poranek zalśnił pełnią słońca
    przesyłam go tobie.
    Zwyczajna kobieta.

    Ewa Pilipczuk

    ... i załącznik do wiersza z lekkim porannym bluesem w wykonaniu Diany Krall - S' Wonderful. (To jest piękne).

    http://www.youtube.com/watch?v=6mM2HkNE1nA

    Pogodnej soboty Wszystkim z dobrą aurą za oknem i w duszy :)*

    OdpowiedzUsuń
  65. Dzień dobry Ewuniu, Zwyczajna Kobieto :)*
    Jak to między Kobietami, spoglądam za okno i widzę opromienione słońcem błękitne niebo. Błękit przywołuje wspomnienia - sięgnęłam po wcześniejsze Twoje wiersze :)

    Następne koło

    Opowiedziałam siebie wiosną
    w pierwszych zawilcach i szczebiotach
    latem, gdy białorzęsy obłok
    nad topolami miękko osiadł

    i niskim słońcem co jesienią
    w karminach buków chyłkiem gwarzy
    zimową chandrę, którą zewsząd
    rozsiewa chmurnych myśli zaczyn

    następne koło czas zatoczył
    po koleinach i zakrętach
    lutowy szron posrebrzył włosy
    ... spójrz, nasza wiosna będzie piękna

    - Ewa Pilipczuk

    Mam taką małą wewnętrzną rocznicę.

    Soboty z lekkim sercem i uśmiechem, buziaki :)*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Przede wszystkim zdrówka, radości życia i wszelkiego spełnienia z okazji "wewnętrznej rocznicy" ;) I plurimos annos plurimos... :)***
      I dedykacja muzyczna dla Ciebie...

      Gdyby wszystkie kwiaty- A. Dabrowski

      https://www.youtube.com/watch?v=0WpWhRlJqdU

      Gdyby wszystkie kwiaty z wszystkich kwietnych łąk
      Miały twoje oczy, uśmiech, ciepło rąk
      Gdyby mogły mówić i mieć w oczach łzy
      Nie byłyby nigdy tak piękne jak ty

      Gdyby wszystkie kwiaty zebrać z kwietnych łąk
      Zrobić z nich bukiety i rozrzucić w krąg
      Dodać wszystkie bazie, wszystkie białe bzy
      Nie byłyby one tak piękne jak ty

      Gdyby cały kruszec z wszystkich złotych rud
      Ktoś ci przyniósł w darze i złożył u stóp
      Gdyby ktoś ci nieba chylić chciał co dnia
      To nikt cię nie będzie tak kochać jak ja!

      Gdyby cały kruszec z wszystkich złotych rud
      Ktoś ci przyniósł w darze i złożył u stóp
      Gdyby ktoś ci nieba chylić chciał co dnia
      To nikt cię nie będzie tak kochać jak ja! (x2)

      Tekst Andrzej Kuryło, kompozytor Aleksander Nowacki

      Pięknych chwil na wieczór w miłym gronie i z dobrym truneczkiem, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Dzięki Ewuniu za życzenia i ukochanego Dąbrowskiego. Toast był, uściski też, rocznica dopełniona :)*
      Na ten czas może być tylko ta piosenka, wiem, że trafi do właściwego ucha :)

      Jesteś lekiem na całe zło

      Wypisujesz hasła na mojej dłoni
      Potem szczotką ślad flamastra trzesz
      Mówisz, że nikogo się nie boisz
      Że jak przyjdą do nas to ich zjesz, cały Ty !

      Liście z drzew spadają masłem na dół
      Ty w tej samej kurtce szósty rok
      Na koncertach krzyczysz:"Więcej czadu !"
      I czytając w wannie tracisz wzrok

      Jesteś lekiem na całe zło
      I nadzieją na przyszły rok
      Jesteś gwiazdą w ciemności
      Mistrzem świata w radości
      Oto cały Ty...

      Jesteś lekiem na całe zło
      I nadzieją na przyszły rok
      Jesteś alfą omegą, hymnem, kolędą
      Oto cały Ty, nienazwany Ty...

      Gdy głupota z biedą już mnie mają
      Robisz małpę i mam w domu cyrk
      W oczach ognie znów się zapalają
      I dla ciebie tylko chcę znów żyć

      Jesteś lekiem na całe zło
      I nadzieją na przyszły rok
      Jesteś gwiazdą w ciemności
      Mistrzem świata w radości
      Oto cały Ty...

      - Bogdan Olewicz tekst
      - Marek Stefankiewicz kompozytor
      - Krystyna Prońko śpiew

      https://www.youtube.com/watch?v=HeyX1H3HTVQ

      Jeszcze trwa sobotni wieczór, niech trwa w uśmiechu, ciepłych słowach, w bliskości.
      Buziaki :)*




      Usuń
    3. :)*
      ... i niech Twój uroczysty dzień zakończy się piękną liryką...

      Pyłem księżycowym - Daniel Olbrychski, Magda Umer

      https://www.youtube.com/watch?v=qfWU4xymGTk

      Pyłem księżycowym być na twoich stopach,
      wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku,
      papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów,
      ławką, gdzie spoczywasz, książką, którą czytasz.

      Przeszyć cię jak nitką, otoczyć jak przestwór,
      być porami roku dla twych drogich oczu
      i ogniem w kominku, i dachem, co chroni
      przed deszczem.

      Konstanty Ildefons Gałczyński
      Kompozytor Stanisław Syrewicz

      Dobranoc, Zuziu, dziękuję za dzisiejszą poezję :) Idę się wygrzać pod kołderkę, pa, z buziakiem na miły sen :)*

      Usuń
    4. Ewuniu,
      to było najpiękniejsze zakończenie dnia, dziękuję :)*

      Usuń
  66. Niedzielne dzień dobry :)*
    Poranek trochę pochmurny, ale już z lekkimi przebłyskami słonka... Ni to zima, ni to przedwiośnie, śnieg prawie cały zniknął, a za oknem cieniutkie zero stopni.
    Niepośpieszna, niedzielna kawa dla Wszystkich, a do niej ciepła przebudzanka w wykonaniu Ireny Santor.

    *** Ja jestem twoja ***

    https://www.youtube.com/watch?v=NNiX1CDXDZA

    Ja jestem twoja i tylko twoja,
    Jak w słoneczny dzień, w pogodny dzień twój cień.
    Spójrz, gaśnie lato nad ciszą zatok,
    Spójrz, błękitny ptak już daje znak, odlotu znak.
    Dźwięk strun, niech słyszę koncert ten dziś,
    Twój widzę cień, cień wiotki, lekki jak liść.
    Weź skrzypce swe, zagraj mi, zanucę śpiew,
    Biały żagiel gdzieś znikł w skrzydłach mew.
    Na pustej plaży o szczęściu marzę.
    Gdzie jest miłość, kto z nas wie?
    Powiedz, gdzie?

    Twe skrzypce jak czółno rzeźbione nokturnem strunami drżą.
    Nawet nie trzeba słów, gdy usłyszę je znów.

    Ja jestem twoja, na zawsze twoja,
    Jak w słoneczny dzień, w pogodny dzień twój cień.
    Spójrz, gaśnie słońce,
    Już milknie koncert.
    Nad zielenią strun jesieni szum, odlotu szum.
    Ty wróć, tak pragnę, pragnę cię dziś,
    Całuję cień, cień wiotki jak liść,
    Na brzegu tym czekam cię w czerwieni drzew,
    Skrzypce twe słyszę znów w krzyku mew.
    Noc, pustym brzegiem znów sama biegnę,
    Wiatr zaciera wśród deszczu nut ślady stóp.

    Autor słów Tadeusz Kubiak, muzyka Władysław Szpilman

    Wszystkiego, co ciepłe, miłe i słoneczne na dziś, Kochani :)*
    A ja do łóżka, grypa jeszcze nie za bardzo chce odpuścić, muszę ją do końca spacyfikować.
    Dobrego wsiem :)))*

    OdpowiedzUsuń
  67. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Niedziela zapowiadała się bardzo słoneczna, teraz już tylko na kilkanaście procent. Słońce schowało się za szarą mgiełką. Po kawie i przecudnej przebudzance ciąg dalszy na teksty i muzykę opowiadającą o miłości:)*
    Tym razem nie w oryginalnym wykonaniu, lecz w równie wspaniałym: Hanna Banaszak.

    Miłość Ci wszystko wybaczy

    https://www.youtube.com/watch?v=eyKLra1IbYY

    Miłość Ci wszystko wybaczy
    Smutek zamieni Ci w śmiech.

    Miłość tak pięknie tłumaczy:
    Zdradę i kłamstwo i grzech.

    Choćbyś ją przeklął w rozpaczy,
    Że jest okrutna i zła,

    Miłość Ci wszystko wybaczy
    Bo miłość, mój miły, to ja.

    Jeśli pokochasz tak mocno jak ja,
    Tak tkliwie, żarliwie, tak wiesz,

    Do ostatka, do szału, do dna,
    To zdradzaj mnie wtedy i grzesz.

    Bo miłość Ci wszystko wybaczy
    Smutek zamieni Ci w śmiech.

    Miłość tak pięknie tłumaczy:
    Zdradę i kłamstwo i grzech.

    Choćbyś ją przeklął w rozpaczy,
    Że jest okrutna i zła,

    Miłość Ci wszystko wybaczy
    Bo miłość, mój miły, to ja.

    - Julian Tuwim tekst
    - Henryk Wars kompozytor

    Ewuniu, zdrowiej :)*
    Pomachanko, buziaki, do spotkania, pa :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Zuziu :)*
      U mnie constans, niedziela przeleżana, trochę spałam, trochę lektury, podarowany przez dzieci obiad (choć apetyt zerowy), słuchanie muzyki. Najwięcej czytam, ostatnio rozczytuję się w książkach Wiesława Myśliwskiego. Jego "Ucho igielne", które dostałam na Gwiazdkę, to majstersztyk literatury, kto jeszcze nie czytał, zachęcam gorąco.
      Porannie o miłości niech się splotą w dwa głosy, wsparcie uczuciowe potrzebne jest dwu stronom :)*

      * * *

      Na końcu świata
      w ogrodzie snu
      płacze piosenka
      ja zaśpiewam ją tu
      ty posłuchaj
      zamknij oczy bo zbliża się refren

      twój ja jestem twój

      w ogrodzie smutku
      w drażliwe dni
      niepewności jutra
      ty się nie bój bo jestem przy tobie
      ty się nie bój bo jestem tu
      cały twój
      ja jestem twój

      twój ja jestem twój
      na końcu świata
      w dolinie snu
      kończy się piosenka
      a więc przytul się do mnie
      i powiedz
      proszę powiedz
      że czujesz to już

      twój ja jestem twój

      Stanisław Soyka

      https://www.youtube.com/watch?v=zqp0UkG7s-A

      Za oknem przedwiosenne klimaty z temperaturą 7 stopni. Jeszcze mi do nich za daleko. Buziaki i pięknych chwil na wieczór, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Pogoda rzeczywiście wiosenna. Dwugodzinny spacer pozwolił dotlenić płuca, potem szybki obiad, kawa i skok do Ogródka :)*
      W nawiązaniu do wsparcia uczuciowego utwór, który śpiewają Jerzy Wasowski i Anna Maria Jopek.

      https://www.youtube.com/watch?v=sUlFDVnzxUU

      Ktoś zbudził mnie

      Dzień po dniu
      I za rokiem biegł rok
      Jak paciorki różańca przesuwane przez czas
      Żyłam w stanie pół jawy, pół snu
      Aż nagle, aż kiedyś, aż raz

      Ktoś zbudził mnie
      Zbudził mnie
      Ktoś zjawił się
      Z nieba spadł
      Ktoś zbudził mnie
      Zbudził mnie
      Jak wiosna budzi świat
      Jak róże budzi wiatr
      Zbudził mnie ktoś

      Dzień ma wdzięk
      I za krótko noc trwa
      By ogarnąć to szczęście
      Zbyt leniwa jest myśl
      Tylko czasem nachodzi mnie lęk
      Że nagle by mogło to wyjść

      Ktoś zbudził mnie
      Zbudził mnie
      Ktoś zjawił się
      Z nieba spadł
      Ktoś zbudził mnie
      Zbudził mnie
      Jak wiosna budzi świat
      Jak róże budzi wiatr
      Zbudził mnie ktoś

      - Marek Groński, Antoni Marianowicz tekst
      - Jerzy Wasowski kompozytor

      Wygodnego wylegiwania w pozycji horyzontalnej,
      buziaki :)*

      Usuń
    3. :)*
      ... już tak mam tej pozycji dosyć. Może dziś.

      Usuń
  68. Witam gorąco przy niedzieli.:)*

    I dalej będę leczył Cię dobrą muzyką Zygmunta Koniecznego i jego
    wykonawcami z Piwnicy pod Baranami.-

    * * *...Miłość...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=x_e7bfZvLRc

    O miłości moja, o miłości moja
    Z dołu w górę po mych łydkach
    Płynie słońca złota rybka...

    Miłość to znaczy popatrzeć na siebie,
    Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,
    Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.
    A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,
    Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,
    Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.

    Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,
    Żeby stanęły w wypełnienia łunie.
    To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:
    Nie ten najlepiej służy, kto rozumie...

    Tekst - Federico Garcia Lorca, tłumaczył - Czesław Miłosz
    Wykonawcy - Jan Kanty Pawluśkiewicz, Anna Szałapak

    ❤️ܓ

    * * *...Przychodzę cię popieścić...* * *

    https://drive.google.com/file/d/0B8dAm5T66ZQqWXgtSTY2NWllOFk/view

    Czemu dziś mój kochanek ze schylonem czołem
    Siedzi tak zadumany? Czemu lice twoje
    Od bladości tak białe, jak poszewek płótno,
    Gdzie tylekroć się wsparły głowy nasze społem,
    Gdy byliśmy jako dwa splecione powoje —
    Przychodzę cię popieścić — czemu ci tak smutno?

    Patrz: już księżyc wypłynął na nieba sklepienie,
    Cicha nocy muzyka grać już rozpoczyna,
    Jakby księżyc był harfą wdziękami rozrzutną,
    A strunami drgające, srebrzyste promienie;
    Jest to błogosławiona kochankom godzina —
    Przychodzę cię popieścić — czemu ci tak smutno?

    Patrz: już cichy mrok nocny mgłą owinął drzewa
    Ćma skrzydłami o szyby okienne trzepoce,
    Mknie nietoperz zajęty pogonią okrutną,
    Wszystko staje się szare, usypia, omdlewa...

    Zgaś świecę — gdyśmy razem, zbyt krótkie są noce!
    Przychodzę cię popieścić — czemu ci tak smutno?

    Tekst - Kazimierz Przerwa-Tetmajer
    Śpiew - Anna Szałapak

    ❤️ܓ

    * * *...Przejdą wiosny i lata...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=rLA_t_pLIJc


    Przejdą wiosny i lata
    Jesień przejdzie bogata
    Jedna, druga, dziesiąta
    Przejdzie zima tak biała
    Ogromnie tak biała
    Kwestie ważne rozpląta
    Rok - godzina - minuta
    Skądsiś z nagła wysnuta
    Moje dziewczę zapomni
    O miłości i o mnie
    I o mnie

    O zmierzchu cichym roztęsknionych dni
    Przyszłaś tak wonna, tak srebrna, tak blada
    O zmierzchu cichym serce ciągle śni
    I pieśni tobie z gwiazd i blasków składa
    O oczy, usta - o umiłowana
    O ręce , piersi - wytęskniona -moja
    Z mgieł się twa postać wyświetla nieznana
    I krucze kosy zaplata u zdroja
    O zmierzchu cichym, o zmierzchu
    Moje dziewczę zapomni
    Moje dziewczę zapomni
    O miłości i o mnie
    I o mnie

    Smutek okropnie blady
    We łbie jakieś ballady
    Majaczeją w przedśpiewie
    Rozełkane, przeciągłe
    A nikt o nich nic nie wie
    A nikt o nich nic nie wie
    Jak o gwiazdach
    Co drwią z teleskopu
    Nazbyt małe
    Nie małe - jeno nazbyt dalekie
    Idą, idą - kto idzie
    Karakuły i foki
    Ukłon nazbyt głęboki...

    Tekst - Emil Zegadłowicz
    śpiew - Mieczysław Święcicki

    ❤️ܓ

    Zdróweczka dalej nieustająco życzę z muzyką.❤️*:)))***

    OdpowiedzUsuń
  69. I jeszcze ma bis -

    * * *...Dotykane cierniem...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=Cv5d7_j5otI

    Moja pościel cierniowa
    Moja pościel półżywa
    Oto co mi zostało
    Z jakże ogromnej miłości

    Moja pościel cierniowa
    Moja pościel półżywa
    Przynosi mi noc
    Noc błagającą o sen

    A Bóg ramionami wzrusza
    Wyrywa się dusza
    Ach, unieść się
    Zapomnieć się
    I w niebie kołysać się
    Kołysać się w tobie bezpiecznie
    Ach, Jasza

    Moje piersi gorące
    Moje piersi półżywe
    Jak porzucone zwierzęta
    Błagają o noc
    Noc błagającą o sen...

    A Bóg ramionami wzrusza…

    Moje oczy bezwstydne
    Moje usta palące
    Z nieugaszonej miłości
    Błagają o noc
    Noc błagającą o sen

    Tekst - Agnieszka Osiecka
    Muzyka - Zygmunt Konieczny
    Śpiew - Anna Szałapak

    Miłego zdrowienia. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Jasieńku :)*
      Nic tak nie poprawia nastroju, jak piękna muzyka, doskonałe utwory i ich interpretacja. Jakaś odskocznia od moich chorych dni, za którą Ci jestem ogromnie wdzięczna.
      Posłuchałam, podumało się lirycznie... eh, kocham Piwnicę pod Baranami :)* Gdzie dziś znajdziesz takiej klasy kompozytorów, autorów i wykonawców...
      Będę słuchać i jeszcze, i jeszcze... dziękuję Ci stokrotnie :)))***
      Miłego wieczoru i dla Ciebie :)))***

      Usuń
  70. Witam w poniedziałek :)*
    Za oknem szemrze sobie cichutko deszcz całkiem przedwiosenny :) Brudnawa suknia zimy prawie już całkiem zniknęła. Może nie wróci? Mam nadzieję... tak jak mam nadzieję na swoje wyzdrowienie w tym tygodniu.
    Niech nam zatem zagra do pierwszej kawy muza pomyślności :)

    Muza pomyślności

    https://www.youtube.com/watch?v=z2MJwXDvLmo&fbclid=IwAR1_2i8Y8xx9TeyDLpPWTsTXWTCqCdWBjWDUPMX4Jucl2MroYnXaQqbRUVE

    Co to?
    gdy usta milczą , śpiewa i wzrusza
    to dusza, to dusza
    co to ?
    nie raz duszy skrzydła sobie dopinało
    to ciało, to ciało
    dusza i ciało, serce i rozum
    wiedza i sztuka wyśniona
    każda ta para jest wtedy szczęśliwa
    gdy w siebie zapatrzona

    Między żarem słów, a słów tych cieniem
    między śmiechem a westchnieniem
    między każdą chwilą smutku i radości
    krąży muza pomyślności
    poszukaj, zawołaj ją na kuszenie
    nowych dni, pięknych chwil
    przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
    co doda sił na więcej sił

    Pewien artysta, muzyk pianista
    sztuce swej bez reszty oddany
    grywał do tańca pewnej tancerce
    siedząc w orkiestronie schowany
    nie widział skoków, ni piruetów
    kroków na czubkach palców
    słyszał leciutki tupot po scenie
    a potem burze oklasków

    Jak wiele zdziała uczucie
    pokona przeszkód, przeszkód sto
    przez takie dziwne losu zrządzenie
    wymyślił światu peryskop

    Między żarem słów, a słów tych cieniem
    między śmiechem a westchnieniem
    między każdą chwilą smutku i radości
    krąży muza pomyślności
    poszukaj, zawołaj ją na pokuszenie
    nowych dni, pięknych chwil
    przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
    co doda sił, na więcej sił

    Dusza i ciało, serce i rozum
    wiedza i sztuka wyśniona
    każda ta para jest wtedy szczęśliwa
    gdy w siebie zapatrzona
    bo kiedy w chwilach samotności
    jedno drugie na duchu podpiera
    nadzieja rośnie jak wielka rzeka
    która po obu brzegach wzbiera

    Między żarem słów, a słów tych cieniem...

    Marek Grechuta - tekst, kompozycja i wykonanie.

    A więc pomyślności na nowy dzień i nowy tydzień dla Wszystkich :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 💗

      ...i jeszcze - dzisiaj jest ŚWIATOWY DZIEŃ CHORYCH

      Życzę więc wszystkim tego, co najcenniejsze - ZDROWIA!!!
      ___

      PIES Z KULAWĄ NOGĄ

      Przejęty jestem do tej pory
      i wszyscy to potwierdzić mogą;
      Odwiedził mnie gdy byłem chory
      ów sławny pies z kulawą nogą.

      Wzruszony byłem niesłychanie
      widziałem, że on mi współczuje
      bo w oczach proste miał pytanie:
      Czy pan się dzisiaj lepiej czuje?

      -- O wiele lepiej ! -- Oświadczyłem,
      choć w żyłach ciągle czułem zator,
      ale się bardziej ucieszyłem
      niż gdyby przyszedł ordynator.

      Pies mnie trzy razy liznął w ucho
      do zrozumienia tym mi dając ,
      że wie, iż ze mną raczej krucho;
      i poszedł sobie
      kuśtykając.

      Powiedzcie mi jak to się dzieje,
      a może dziwię się niesłusznie;
      Pies przyjdzie, nawet gdy kuleje,
      a człowiek --
      cóż … z tym bywa różnie …

      Franciszek Jan Klimek

      :)*

      Zdrówka dla Wszystkich :)*

      Usuń
  71. Dzień dobry w Światowy Dzień Chorych, Ewuniu:)
    Dziękuję za życzenia zdrowia i wzajemnie, życzę Tobie i Ogrodnikom dużo zdrowia:)


    Na zdrowie

    Szlachetne zdrowie
    nikt się nie dowie,
    jako smakujesz,
    aż się zepsujesz.
    Tam człowiek prawie
    widzi na jawie
    i sam to powie,
    że nic nad zdrowie.
    Ani lepszego,
    ani droższego,
    bo dobre mienie,
    perły kamienie,
    także wiek młody
    i dar urody.
    Miejsca wysokie,
    władze szerokie,
    dobre są ale,
    gdy zdrowie wcale,
    gdy nie masz siły
    i świat niemiły,
    klejnocie drogi,
    mój dom ubogi,
    oddany tobie,
    ulubuj sobie!

    /Jan Kochanowski/


    A psy mogą być pięknym wzorem do naśladowania...


    Czekanie

    Popatrz na psa uwiązanego przed sklepem
    o swym panu myśli
    i rwie się do niego
    na dwóch łapach czeka
    pan dla niego podwórzem łąką lasem domem
    oczami za nim biegnie
    i tęskni ogonem

    pocałuj go w łapę
    bo uczy jak na Boga czekać

    /ks. Jan Twardowski/



    Za oknem deszczowo, ale życzę Ci miłego i zdrowego dnia, Ewuniu:)


    P.S. Jestem babcią chłopczyka, Oskarka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Aniu :)*
      Wiele zdrowia dla Ciebie, a dla Oskarka aby się radośnie i zawsze zdrowo chował :)
      Piękny ten wiersz księdza Jana o psie, tak wiele moglibyśmy się nauczyć od zwierząt... Właśnie na dwóch łapkach witała mnie kiedyś moja sunia, gdy wychodziłam ze sklepu. A ogon tańczył młynka.

      OGON

      Cieszyć można się na różne sposoby:
      głośnym śmiechem, krzykiem, pokłonem,
      lecz czy może się cokolwiek równać
      z szczęściem psim, wypisanym ogonem.

      Sama radość, ten koniec ogona,
      pętle szczęścia w powietrzu pisane,
      kiedy pies zaczyna opowiadać,
      jak się cieszy, że wychodzi gdzieś z panem.

      Albo jak mu jest miło napotkać
      na spacerze Agę sąsiada.
      Nawet gdyby chciał grać obojętność-
      nie da rady. Ogon wygada.

      Pewnie, można pokręcić kuleczką,
      ale lepiej wygląda to znacznie,
      jak pies całym ogonem wiruje,
      gdy ze szczęścia machać nim zacznie.

      Barbara Borzymowska

      Trochę się zmęczyłam, bo próbowałam ogarnąć pochorobowy bałagan, jaki się rozprzestrzenił przez ponad tydzień mojego bumelanctwa w łóżku. Cośkolwiek ogarnęłam, reszta jutro. Ku pocieszeniu samej siebie ...

      W zawieszeniu

      trwam w zawieszeniu
      niebo wydaje się
      zbyt daleko
      ale być może jest
      już na wyciągnięcie
      czasu
      ziemia jak wczoraj
      i przedwczoraj
      chwieje się pod nogami
      w tej sytuacji
      trzymanie równowagi
      to duże osiągnięcie

      dobrze że mam
      silnego Anioła
      którego niezwykłe skrzydła
      chronią od wszelkich upadków
      i przywołują radosną ufność
      że nawet chore teraz
      jest tak potrzebne
      jak każde życie...

      Alina Dorota Paul

      Pozdrawiam gorąco, życząc dobrego i spokojnego wieczoru :)*


      Usuń
  72. Dzień dobry, Ewuniu, Aniu :)*
    Ewuniu, cieszy informacja o coraz lepszym stanie zdrowia, Aniu, życzę, aby się wnusio zdrowo chował :)
    A w dniu Chorych, życzę przed wszystkim zdolnych, mądrych i empatycznych lekarzy oraz szybkiego powrotu do zdrowia :)
    U mnie padało, na szybach okna mokre ślady, teraz widać poprawę, przejaśnia się niebo.
    Przypomnę dawną piosenkę w wykonaniu Marka Grechuty.

    https://www.youtube.com/watch?v=9IdntuEh43U

    Swiat w obłokach

    Swiat wokół ciebie się zmienia, zmieniają się pory roku.
    Stopy twe więzi ziemia, a oczy magia obłoków.

    Jak obłok wiedza tajemna, jak obłok fantasmagoria,
    jak obłok cudze spojrzenia, jak obłok pewność ulotna.

    Jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok.

    Jesteś mieszkańcem ziemi, a uczysz się od obłoków.
    Swojej niepewnej nadziei, ulotnej jak pory roku.

    Jak obłok wiedza tajemna, jak obłok fantasmagoria,
    jak obłok cudze spojrzenia, jak obłok pewność ulotna.

    Jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok.

    Swiat wokół ciebie się zmienia, przez ciebie płynie niepokój.
    Płyną chmury po niebie, pod białą flagą obłoków.

    Jak obłok wiedza tajemna, jak obłok fantasmagoria,
    jak obłok cudze spojrzenia, jak obłok pewność ulotna.

    Jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok, jak obłok.

    - Ryszard Krynicki tekst
    - Marek Grechuta kompozytor

    Życzę dnia z radością, uśmiechem, pogodą w duszy, pozdrawiam serdecznie, do później :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Z tymi lekarzami jest coś na rzeczy... żeby jeszcze widzieli człowieka w człowieku, a nie tylko jednostkę chorobową do odfajkowania.
      No i jeszcze życzę Ci jak najmniej potrzeb kontaktu z nimi :)

      To jeszcze nie koniec - Kardiogram

      https://www.youtube.com/watch?v=DvbCHXgU5AM

      To nie tętent setek końskich kopyt, to nie pociąg, to nie stukot kół.
      Tak pracuje twoja stacja pomp, twoje serce wybija ten rytm.
      Gonisz gdzieś wciąż: prędzej, prędzej, prędzej. Nie wiesz gdzie i nie wiesz czy doganiasz.
      Twoje serce musi razem z tobą. Odpoczywa, gdy twarz rękami zasłaniasz.
      Zanim zdążysz na szelest liczonych banknotów, zanim zdążysz na uśmiech od ucha do ucha,
      ucisz wszystkich i wszystko, głowę pochyl - tam z lewej strony jest serce - posłuchaj.

      Nie, to jeszcze nie koniec, jeszcze trochę pożyjesz.
      Założysz jeszcze niejedną czapkę, niejednym się płaszczem okryjesz.
      Tylko przystań na chwilę, ktoś tam poczeka z obiadem.
      Przez ten moment świat i bez ciebie na pewno da sobie radę.
      I nie kombinuj już wtedy, nie myśl o własnej sile.
      Spójrz za siebie: na tamtej łące łapałeś kiedyś motyle.

      Nie, to jeszcze nie koniec, jeszcze trochę pożyjesz.
      Założysz jeszcze niejedną czapkę, niejednym się płaszczem okryjesz.
      Tylko trochę przyhamuj na którymś ostrzejszym zakręcie.
      Diabli niech porwą dostatek, diabli niech porwą szczęście.

      Andrzej Poniedzielski

      Dobrego wypoczynku na uśmiechnięty wieczór po trudach dnia, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      "diabli niech porwą szczęście" - szczęścia nie oddaję :-) Staram się, Ewuniu, aby kontaktu były sporadyczne, nie zawsze jest to możliwe. Z biegiem lat to i owo się zużywa ;-) Medyczne przekazania wierszem :)

      Medycyna

      Muza za języczek u wagi mnie chwyta
      układ pokarmowy połączył i krążenia
      znów wraca chirurgia i wspomnienia
      gdzie serce jest a gdzie początek jelita

      ach Muzo, mój doktorze
      znajomość twoja anatomii
      jest doskonała i wręcz znakomita

      bo wiesz jak trafić do serduszka mojego
      coś pięknego

      nowe wersy mi posuwasz,
      wciąż mówisz, że jestem przyjacielem
      kroisz za mnie słowa jak ciało skalpelem
      a potem rymami zszywasz w myśli uzdrowione

      niczego już nie powiem jak po tracheotomii
      i o nic już serce moje wyleczone


      też już nie zapyta

      - Maciek.J

      Polepszenia zdrowia, pogodnych myśli, buziaki, pa :)*

      Usuń
    3. :)*
      ... a na dobranoc już bez chorób i lekarzy, tylko łódeczki marzeń :)

      papierowe sny

      póki włosy jeszcze takie małomówne
      póki usta takie ciche nieszeptaniem
      powysyłam me łódeczki papierowe
      wypełnione aż po brzegi marzeniami

      morze zwraca - mówią - to co w świat zabrało
      niezmywalnym lśniącym tuszem więc wypiszę
      najwstydliwsze z tych wstydliwych - och niemało -
      niech odpłyną hen od brzegu w letniej ciszy

      gdyby jednak los mi sprawił niespodziankę
      i łódeczki pozatapiał Neptun srogi
      to oczyma ci opowiem o marzeniach
      kiedy z twymi się spotkają raz w pół drogi

      Alicja Stankiewicz

      Spokojnej nocy, bajecznych, rozmarzonych snów i do jutra, Zuziu, buźka, pa :)*

      Usuń
    4. Dobry wieczór na dobranoc, Ewuniu :)*

      Ciepłe pozdrowienia

      Zamykasz oczy, uśmiech zanika, senne marzenia
      nadchodzą
      gdzie w myślach ukrytych,
      mgłą pragnień nakrytych,
      z głębi Twej duszy - Twoje marzenia wychodzą.

      W nich spełniasz wszystko, co spełnić byś chciała,
      co byś pragnęła i pożądała,
      myśli ulotne,
      chwile zalotne,
      sny pełne spełnienia - serc poruszenia,
      w chwilach pożądań pełnego wzruszenia.
      Niech w snach Twych płynie miłe marzenie,
      gorące słowo i "ciepłe pozdrowienie".

      - Mariusz Młotkowski

      Dobranoc, snów kolorowych jak bukiety kwiatów, buziaki, pa :)*

      Usuń
  73. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Dziś ciąg dalszy z Piwnicy pod Baranami lecz kompozytorem będzie
    Zbigniew Preisner i piwniczni wykonawcy-

    * * *...Pocałunki...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=80d1BR6bdu4

    Nie wołaj mnie nie wołaj mnie gdy jestem z tobą
    Pocałuj mnie pocałuj mnie gdy zamknę oczy
    Nie wołaj mnie nie wołaj mnie gdy jestem z tobą
    Pocałuj mnie pocałuj mnie gdy zamknę oczy

    Gdy pośród deszczu pośród wiatru pośród nocy
    Całujesz mnie całujesz mnie i mokre włosy
    Umieram ja umierasz ty i ginie wszystko
    To pocałunek nasz jak ogień objął świat

    Wiruje wszechświat w szalonym tempie walca
    A Ziemia tak jak pocisk przez siedem kręgów mknie
    Nasz pocałunek gorący jest jak płomień
    Zakwitł na skraju świata ognistym pękiem róż

    Pocałuj mnie...

    Dziś brak mi słów nie mogę znieść naszej rozłąki
    Pocałuj mnie pocałuj mnie pocałuj jeszcze
    Brak mi dziś słów nie mogę znieść naszej rozłąki
    Pocałuj mnie pocałuj mnie pocałuj jeszcze

    Tęsknota serca to jest bardzo wielki pożar
    W ciemności nocy błyszczą oczy dzikich zwierząt
    Gdy szukam cię na samym dnie mojej rozpaczy
    A niebo pełne pocałunków tak jak gwiazd...

    Wiruje wszechświat w szalonym tempie walca
    Wiem o tym bardzo dobrze nie pocałujesz mnie
    Nasz pocałunek gorący jest jak płomień
    Patrz na mnie mój kochany ja cała przecież drżę

    Nie całuj mnie
    Pocałuj mnie
    Patrz na mnie mój kochany ja cała przecież drżę
    Nie całuj mnie
    Pocałuj mnie...

    Tekst - Wiesław Dymny
    Muzyka - Zbigniew Preisner
    Śpiew - Tamara Kalinowska

    ❤️ܓ

    * * *...Miłość od pierwszego wejrzenia...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=c2T1uR8zeNA


    Oboje są przekonani,
    że połączyło ich uczucie nagłe.
    Piękna jest taka pewność,
    ale niepewność piękniejsza.

    Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
    nic między nimi nigdy się nie działo.
    A co na to ulice, schody, korytarze,
    na których mogli się od dawna mijać?

    Chciałabym ich zapytać,
    czy nie pamiętają –
    może w drzwiach obrotowych
    kiedyś twarzą w twarz?
    jakieś „przepraszam” w ścisku?
    głos „pomyłka” w słuchawce?
    – ale znam ich odpowiedź.
    Nie, nie pamiętają.

    Bardzo by ich zdziwiło,
    że od dłuższego czasu
    bawił się nimi przypadek.

    Jeszcze nie całkiem gotów
    zamienić się dla nich w los,
    zbliżał ich i oddalał,
    zabiegał im drogę
    i tłumiąc chichot
    odskakiwał w bok.

    Były znaki, sygnały,
    cóż z tego, że nieczytelne.

    Może trzy lata temu
    albo w zeszły wtorek
    pewien listek przefrunął
    z ramienia na ramię?
    Było coś zgubionego i podniesionego.
    Kto wie, czy już nie piłka
    w zaroślach dzieciństwa?

    Były klamki i dzwonki,
    na których zawczasu
    dotyk kładł się na dotyk.
    Walizki obok siebie w przechowalni.
    Był może nawet pewnej nocy jednakowy sen,
    natychmiast po zbudzeniu zamazany.

    Każdy przecież początek
    to tylko ciąg dalszy,
    a księga zdarzeń
    zawsze otwarta w połowie.

    Muzyka - Zbigniew Preisner
    Tekst - Wisława Szymborska
    Śpiew - Zbigniew Zamachowski

    ❤️ܓ

    Dobranoc, dobranoc miłym paniom.:)))*** Mam nadzieję że załapię
    się na pępkowe u babci Anny, a wnukowi życzę zdrówka przedniego.
    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu, Zuziu, Jaśku:)
      Z serca dziękuję za życzenia dla mojego Wnusia, bo dobre życzenia zawsze się spełniają:)
      Życzę Wszystkim dobrego dnia:)

      Usuń
    2. Jasieńku :)*
      Liczyłam na Piwniczne piosenki i się nie przeliczyłam. Zawsze, przezawsze będę je słuchać z największą przyjemnością i podziwem dla kunsztu kompozytorów, poetów i wykonawców. Dziękuję za już i proszę o cd. :)))***

      Usuń
    3. Aniu :)*
      Wszelkiego dobra dla Ciebie na dziś. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  74. Wtorkowe dzień dobry :)*
    Wstał leniwy ranek, jeszcze w mgiełkach i pierzynkach z chmur, z niewielkim mrozem za oknem, -2 stopnie. I na nowo pobielone trawniki i ulice. Brrr... zima nie daje za wygraną.
    Zapraszam do pierwszej kawy i mówię Wam, że to jest dobre ;)))*

    Michał Bajor - C'est Si Bon

    *** To jest dobre ***

    https://www.youtube.com/watch?v=mh0HUEatSLw

    C’est si bon,
    hit niejeden już zgasł,
    lecz zatrzymał się czas
    w przypadku „C’est si bon”.

    C’est si bon,
    Armstrong i Ertha Kitt,
    klezmer, co wciska kit,
    nucili „C’est si bon”.

    C’est si bon, nutki mkną jak motyle,
    proszą: „Zapomnij mnie choć na chwilę.”

    C’est si bon,
    tak się droczy, bo wie,
    że nie sposob, o, nie,
    zapomnieć „C’est si bon”!

    C’est si bon,
    tłumacz płakał i mdlał,
    bowiem na polski miał
    przełożyć „C’est si bon”.

    Szukał wciąż
    słów, co mają ten wdzięk
    i wydadzą ten dźwięk,
    co słowa „C’est si bon”.

    Aż usłyszał nasz tłumacz w rozpaczy:
    „Pojmij to, że się mnie nie tłumaczy!

    Dotknij raz
    ślicznych ust, pierwszych bzów,
    a zrozumiesz bez słów,
    co znaczy C’est si bon!”

    C’est si bon –
    nazwać masz tylko tak
    życia wdzięk, życia smak,
    po prostu C’EST SI BON!*

    (*to jest dobre!)

    autor: A. Hornez, tłum. Wojciech Młynarski
    Kompozytor: H. Betti

    Wszystkiego, co cieplutkie, dobre i miłe na dziś, wbrew mroźnej aurze :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a tymczasem tamto dobre zniknęło...
      ale tu jest dobre :))))

      https://www.youtube.com/watch?v=5ZUqdsxjdoU

      Usuń
  75. Dzień dobry, Ewuniu :)*
    Słońce, błękit nieba, maluteńki plusik na termometrze. Zimo-wiosna pokazuje jak bardzo ocieplił się klimat naszej planety. Cóż można dodać do tego pięknego dnia ? Przebudzankę, kawę i kolory !

    Kolory życia

    czy jest coś piękniejszego
    niż wschód i zachód słońca
    świtem jasność purpury
    wielkie budzi nadzieje
    ciemna czerwień zachodu
    jak sen oczarowuje
    ile kolorów trzeba
    by pomalować świat
    i móc zapomnieć wtedy
    o szarych barwach życia

    czy jest coś piękniejszego
    niż siedmiobarwna tęcza
    zielone drzewa wiosną
    błękit letniego nieba
    i zaszyć się w zieleni
    zagłębić się w błękicie
    a po świetlanym łuku
    spokojnie przejść do nieba

    ile nadziei trzeba
    by szczęście swe odnaleźć
    i móc zapomnieć wtedy
    o szarych barwach życia

    - Roma1002

    Wtorek przytupuje z całym zestawem spraw do załatwienia, znikam w realu :)
    Ciepełka na cały dzień, buziaki, do spotkania :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Zuziu :)*
      Najchętniej spędziłabym w jakiejś gawrze ten cholerny koniec zimy. Rozumiem niedźwiedzie :) Ale skoro się nie da, to trudno.

      * * *

      gdybym miała tyle istnień
      ile kolorowych baloników
      trzyma na uwięzi ten pan
      byłabym rozrzutna
      rzuciłabym je po niebie
      pozwoliłabym im się wplątać
      w wiatr i w chmury
      i w ptasie skrzydło

      sobie
      pozostawiłabym jedno
      zielone
      jak liście
      jak źdźbła traw
      i jak oczy twoje - z bliska

      Halina Poświatowska

      Relaksującego popołudnia i wieczoru, buźka, Zuziu :)*

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Ewuniu :)*
      Dzień minął na załatwianiu spraw wielopłaszczyznowo. Teraz czas na relaks i zabawę z poezją w kolorach oraz muzyką :)*

      Pocałunki

      całuję we wszystkich kolorach świata
      srebro i złoto
      ciemną czerwienią całuję

      twoje wargi osuwają się ze mną
      fioletowo i chmurnie
      gdy milczysz

      błyskiem zębów
      potrafię ubrać niebo
      w najpiękniejszy wschód miłości

      południe - dusznym zapachem pomarańczy
      zniża się ku nam
      bierze nas w siebie
      rozżarzone niebieskie słońce

      nic nie mówmy nocy - noc jest głucha
      czarno całujemy się o zmroku
      ręką gładząc sypką kocią sierść

      - Halina Poświatowska

      Czeka mnie jeszcze trochę pracy domowej. Na teraz cieplutkie myśli, buziaki, i do nocki, pa :)*

      Usuń
  76. Dzień dobry.:)*

    Dostosowuję się do Twoich życzeń o ciąg dalszy piosenek Piwnicznych - to może kilka piosenek Andrzeja Zaryckiego twórcę
    muzyki z Piwnicy pod Baranami i Krajobrazu Rzeczy Pięknych -

    * * *...C'est la vie... Trzecia miłość...* * *

    https://idreporter.net/v/c-est-la-vie-trzecia-mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-jan-nowicki-1mqBCsNjxus.html

    Pierwsza miłość bielsza
    Z białych pereł, z bzów
    W mieszku czułych ramion
    Wierna jeszcze znów
    Żyje mocno, z wdziękiem
    Traci każdy grosz
    Bierze kredyt szczęścia
    Inwestuje w los

    Rok, może dwa
    Jak jedwab życia szlak
    I gest, Chanel 5
    I zestaw czułych słów
    A noc każda ma wciąż pierwszy czar
    A szczęścia błysk, jak księżyc w nów

    Czar traci moc i słabnie czułość słów
    I wnet ona, on ma własny ciasny kąt
    I żal w oczach tam, gdzie jaśniał blask
    Już mogą spać bez dobranoc

    Druga miłość bledsza
    Żyje z dnia na dzień
    Zna już cenę szczęścia
    Niespokojny sen
    Z kpiną jada kawior
    Z klasą czerstwy chleb
    W cierpkich zmianach losu
    Mądry czyta sens

    Nie święta zbyt, nie wierzy w byle cud
    I w czar zręcznych kłamstw
    I w prawdę gładkich słów
    Choć czas powab starł
    Sznur pereł pękł
    Wciąż śmieje się, gdy braknie łez

    Jak stary dzban ma w sobie wina kunszt
    I wciąż jeszcze zna tych kilka czułych słów
    I choć serce ma już z samych łat
    Wciąż kocha tak, jak pierwszy raz

    Trzecia miłość – anioł
    Kumpel, czasem stróż
    Człapie i na piętro
    Wniesie bukiet róż
    Drzemie, traci wątek
    W tańcu myli krok
    Zmierzchem sowim wzrokiem
    Patrzy w gęsty mrok

    Ktoś z białym bzem wciąż kocha ile sił
    Na włosach szron i gęstą zmarszczek sieć
    I lat zmienny czar i wspomnień mit
    Bezsenną noc, deszcz, nudny dzień

    Ktoś z białym bzem wciąż kocha ile sił
    Choć świat stracił czar, to w sercu ciągle tkwi
    I ta z białym bzem, ta z dnia na dzień
    I trzecia co już zamknie drzwi...

    Tekst - Andrzej Pacuła
    Śpiew - Jan Nowicki
    Muzyka - Andrzej Zarycki

    ܓ

    * * *...Plac Pigalle...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=eJprX7z63VA&list=PL1pYuNp_14arNl1txTJgp54D2UBwTjPix

    Jak co nocy plac Pigalle
    Wołał Paryż na bal ciał
    Bo tam wprost z ulicy
    Szczęście swe pochwycisz
    Ten zakątek szerszy ma od życia gest.
    Jak co nocy brał bukiet róż
    Gubił go przy Moulin Rouge
    Ten pan nikt, szary zbyt
    Z zapatrzeniem w butonierce
    Widz w jej teatrze
    Kochał i patrzył
    Ot, śmieszny starszy gość
    W te jej włosy rude
    Każdy z nich był cudem
    A cudów nigdy dość

    A ona zjawiona, szalona, rozbawiona
    W ramiona wziąć ją i trwać
    Ona się nie zdarza
    Zabrakło w kalendarzach
    Dnia, w którym mogła się stać

    Jak co nocy plac Pigalle
    Miękko jej owijał szal
    Ten i ów go chwytał
    Szła z nim w noc, księżyca sierp
    Podcinał skrzydła tego, co był sam
    Lecz raz zdobył się na lot
    I z nią razem wzbił się w noc
    Ten pan nikt, szary zbyt
    Z zapatrzeniem w butonierce
    Wreszcie tak blisko
    Miał swoje wszystko
    Więc wszystko wziął i spadł
    To co miał w ramionach
    To nie była ona
    Lecz farbowany ptak

    Zimny dziś Pigalle
    I skąd tu tyle ludzi
    Zimny. Przydałby się płaszcz
    Na podszewce. Tak
    Płaszcz na podszewce.

    A ona zjawiona...

    Jak co noc stał plac Pigalle
    Gdzie się wydał sekret ciał
    Lecz została miłość
    Jest więc tak jak było
    Ona czasem szerszy ma od prawdy gest.
    Znów co noc brał bukiet róż
    Gubił go przy Moulin Rouge
    Ten pan nikt, szary zbyt
    Z zapatrzeniem w butonierce
    Widz w jej teatrze
    Kochał i patrzył
    Ot, śmieszny starszy gość
    W te jej włosy rude
    Każdy z nich był cudem
    A cudów nigdy dość....

    Tekst - Monika Partyk
    Śpiew - Jan Nowicki
    Muzyka - Andrzej Zarycki

    ܓ

    * * *...Taka cię czasem Nevada...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=ufKk_ymPb2w

    ܓ

    Miłego popołudnia i wieczoru wszystkim, którzy lubią Krajobrazy Rzeczy Pięknych.:)))*

    OdpowiedzUsuń
  77. I jeszcze na bis.:)))***

    * * *...Romans śpiewny, romans głuchy...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=aMAQc__hVH4

    Działa się w Krakowie
    A zresztą może nie tam
    Rzecz, o której wam opowiem
    Bo ją dobrze znam
    Był tam kiedyś muzyk
    Z duszą zbyt czułą, by żyć
    Który śpiewał dla swej muzy
    Jasnej niczym świt

    Boże, jakże on dla niej śpiewał
    Nieba chyląc do jej stóp
    Aż na Plantach w liście na drzewach
    Wieczną miłość wplótł
    Boże, jakże on dla niej śpiewał
    Nieba, co to był za głos
    Jakże on się ludziom tak nie bał
    Z serca robić wosk

    Co dzień tak przez Rynek
    A może i dalej gdzieś
    Niby rwący potok płynie
    Ich miłosny śmiech
    Lecz czy zbyt serdeczna
    Radość, że wnet ściął ją mróz
    Gdy dzieweczkę na saneczkach
    Anioł niebem wiózł

    Boże, jaką żegnał ją pieśnią
    Nie śnią takiej drozd ni kos
    Aż krzyczały Planty czereśnią
    W tę zimową noc
    Boże, jaką żegnał ją pieśnią
    Pieszcząc jej sukienki brzeg
    Tylko czemu, czemu tak wcześnie
    Ten łabędzi śpiew

    Działo się w Krakowie
    A zresztą może nie tam
    To, co dalej wam opowiem
    Bo historię znam
    Stary tenże muzyk
    Bo czas się wciska jak kurz
    Nie zaśpiewał dla swej muzy
    Odtąd nigdy już

    Boże, jak on dla niej oniemiał
    Nieba jej nie mogąc dać
    Aż na Plantach siwe w krąg drzewa
    Co nie chciały spać
    Boże, jak on dla niej oniemiał
    Ziemia nie zna takich cisz
    A mnie w uszach pieśń jego niema
    Śpiewa aż do dziś...

    Śpiew - Jacek Wójcicki
    Tekst - Monika Partyk
    Muzyka - Zbigniew Zarycki

    :)))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Jasieńku :)*
      Już nie wiem, jak Ci mam dziękować za tyle pięknych utworów, ale miałam ucztę prima sort :) To już chyba wierszem, mam nadzieję, że Cię ucieszę.

      * * *

      kochanie
      ja ci zatańczę
      pośród słów i pośród motyli
      ja pozbieram z osowiałych drzew błyski
      i asfalt posrebrzony księżycem
      i deszczem
      w ręce
      jak dziecinną zabawkę do ust
      ja ci nie powiem
      bo twoje uszy nie są aby słuchać
      moich niewolnych słów
      lecz na uwięzi
      twego uśmiechu
      przepełznę uniesieniem dzikim
      i cicho położę się u twoich nóg
      schyl się
      tyle złota tak blisko

      Halina Poświatowska

      To Twoja ziomalka, pasjami kocham jej poezję.
      Ze zdrówkiem już lepiej, dziewiąty dzień od początku grypy i już prawie nie mam gorączki. Jakieś drobniutkie kreseczki. Wstałam, poszłam do sklepu, kupiłam na rosół. Ugotowałam i zjadłam. Zmachałam się, ale żyję :)*
      Buziaki czułe na wieczór :)))***

      Usuń