Słońce zachodziło codziennie, ale nie zawsze tak pięknie... |
Wiekowe buki w Rezerwacie Rozewie. |
Tracze nurogęsi. |
Szczęściara z prawdziwkiem :) I oczywiście z nieodłącznym plecakiem. |
Wrzosowiska w Dębkach. |
Tracz nurogęś, było ich około 30 sztuk, to już pewnie na przelotach... |
Nadmorski borowik wrzosowy. Było ich sporo, przywiozłam dwa słoiki ususzonych :) |
Przed
zmierzchem
Cisza utonęła
w
turkusowym szalu
lekko
splisowanym wiatrem
jak nasze dłonie drapowane
jak nasze dłonie drapowane
ścieżkami
czasu
stoimy
na wydmach
spokój
posiwiałych sosen
splata
się z cichym kwileniem mew
ciągnących
za sobą
mglisty przedwieczerz
mglisty przedwieczerz
jeszcze
biała grzywa dobija do brzegu
by w półmroku zginąć
i za chwilę nokturn
z rozsypanych gwiazd
w tajemnicy bezkresu
z szumem „na zawsze-gdzieś tam”
by w półmroku zginąć
i za chwilę nokturn
z rozsypanych gwiazd
w tajemnicy bezkresu
z szumem „na zawsze-gdzieś tam”
zasypia świat w kołysce fal
z wrzosowym preludium
jesieni
Ewa Pilipczuk, 27.08.2018 r.
* * * * * * * * * * * * * *
a to już najnowszy wiersz... wrześniowy. Drucik
(Tacie w 80. rocznicę wybuchu wojny)
W gimnazjum mówili na ciebie Drucik
szesnastoletni radiotelegrafisto na Bramie Krakowskiej
pierwszego września trzydziestego dziewiątego
w szkole lubiłeś zabawę radiostacją
ti ti ti - ta ta ta - ti ti ti
za młody na strach nadlatujący z bezchmurnego nieba
(po twoich opowieściach wiem że taki błękit zabija)
bo przecież wojna potrwa najwyżej dwa tygodnie
bo przecież Anglia i Francja
bo przecież Jezus Maria
wtedy nie wiedziałeś
że Żyda można spalić w piecu
nie myślałeś o głodzie wrzodach i wszach
skąd miałeś wiedzieć szesnastoletni Druciku
że stenem można tak szybko
o leśnej bezdomności z baldachimem nieba
chroniącej na tymczasem
przed śmiercią nienawiścią i pogardą
co ci się tam śniło w zatęchłych ziemiankach
kiedy bajki i pieśni matki dawno zamilkły
albo w celi w Sztumie z gwoździem w ścianie na koszulę
w mokrym karcerze pod okiem wyzwoliciela w judaszu
gdy twoje dwadzieścia dwa lata urosły nagle
do niebotycznych rozmiarów starca
z przestrzeloną młodością
przeżyłeś pocerowany przez czas
szesnastoletni Druciku
resztę życia poskładałeś z miłości
i świątków których rzeźbiarze
dawno pomarli
ale pamięć nie miała krawcowej
wracała uparcie po stromych schodach
twojej starości
do końca
Ewa Pilipczuk, 1.09.2019 r.
Kak skazano, tak zdiełano... - Timur i jego kamanda :)))*
OdpowiedzUsuńZapraszam do nadmorskich wspomnień i wierszy.
Dobrego dziś i zaś dla Wszystkich :)*
Dzień dobry, Ewuniu, Jaśku:)
UsuńPiękny ten dzisiejszy wpis i wiersze:)
Kiedyś zapisałam sobie taki cytat (nie wiem, kto jest autorem:)
"Czasem poezja pozwala nam dotknąć tego, czego w realnym życiu, z różnych powodów nie można…"
Ewuniu, byłam dziś z Tobą nad morzem, na końcowym przystanku lata...
A potem zabrałaś mnie w inną podróż, podczas której dane mi było poznać Twojego Tatę, w telegraficznym skrócie, ale bardzo intensywnie, aż do końcowego przystanku...
Dziękuję...
Dobry wieczór, Aniu :)*
UsuńBardzo dziękuję za dobre słowa o fotkach i o Druciku. To tylko posłuchy i powidoki po Jego opowieściach. Sama nie przeżyłam, ale świadomość tego, co przeżył, została we mnie na zawsze. Niejako przejęłam w spadku ten "bagaż" i będzie we mnie siedział już do końca. Strach był wtedy towarzyszem na co dzień, może z upływem czasu oswajany, ale nigdy nie do końca. Trudno to sobie wyobrazić następnym pokoleniom, które tego nigdy nie przeżyły... Nie wszystkie wojenne rany się goją, Tacie do końca się nie wygoiły.
Na wieczór coś z liryki morskiej dla Ciebie.
Morze
Morze jest całe w koła oczu ćmy lub sowy,
całe w drżeniach jedwabi, białym szytych ściegiem,
- i jest podobne sukni pstrej, grodenaplowej,
o falbankach śnieżystych, musujących brzegiem.
Fałdy toczą się żywe, w skały haftem stukną,
tren jak sieć zarzucają daleko i płasko
i znów ściągają mokrą biel koronek z piasku,
i znów pełzają naprzód, żywą, zwinną suknią.
Wejdę w nią i rozleje się wkoło mnie cudnie,
zepną mi ją dwie ryby srebrne na ramionach,
potoczy się na zachód, na wschód i południe
fioletowozielona! Łokciem niezmierzona!
Rozrzucę moją suknię aż po świata końce,
aż się splączą falbanki w własnym białym skręcie,
i wzniosę w dziękczynieniu operlone ręce
po złocisty kapelusz, który mi da słońce.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Dobrego wieczoru, Aniu, jeszcze raz kłaniam się z podziękowaniem.
PS. Pochorowałam się dziś dość paskudnie... dopadła mnie jelitówka (tzw. grypa żołądkowa), jak tylko wróciłam do domu.
Bry.:)
OdpowiedzUsuńWidać, że Drucik solidnie zapracował sobie na długi pobyt wśród
swoich bliskich i nie tylko bliskich...Twój wiersz skłania do
głębokiej refleksji nad mijającym czasem i życiem. Jakże ważna
jest pamięć, by wrazić swój hołd Tym, którzy odeszli...
I dołożę piosenkę Sławy Przybylskiej -
***...Gdzie są kwiaty z tamtych lat?...***
https://www.youtube.com/watch?v=Fs4_0NJH200
"Gdzie są kwiaty z tamtych lat? Jasne kwiaty...
Gdzie są kwiaty z tamtych lat? - Czas zatarł ślad...
Gdzie są kwiaty z tamtych lat? Każda z dziewcząt wzięła kwiat...
Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...
Gdzie dziewczęta z tamtych lat? Jak te kwiaty...
Gdzie dziewczęta z tamtych lat? - Czas zatarł ślad...
Gdzie dziewczęta z tamtych lat? Za chłopcami poszły w świat...
Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Dzielne chwaty...
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? - Czas zatarł ślad...
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Na żołnierski poszli szlak...
Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...
Gdzie żołnierzy naszych kwiat? Tych sprzed laty
Gdzie żołnierzy naszych kwiat? - Czas zatarł ślad...
Gdzie żołnierzy naszych kwiat? Tam gdzie w polu krzyża znak...
Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...
Gdzie mogiły z dawnych lat? - Tam gdzie kwiaty...
Gdzie mogiły z dawnych lat? - Czas zatarł ślad...
Gdzie mogiły z dawnych lat? Tam gdzie kwiaty posiał wiatr...
Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak..."
Dedykowane bohaterom wojny - wielkim i tym małym - nieznanym.
❤️ܓ
Bry, Jasieńku :)*
UsuńDrucik, to szczególne pokolenie. Młodzi ludzie, którzy powinni zmieniać świat na lepsze zostali zmuszeni do podjęcia walki, do zabijania, do życia w ciągłym strachu. Oby dzisiejsze młode pokolenie nie musiało tego przeżywać, bo los tych, którzy przeżyli, zmienił się diametralnie. I pamięć, i ogromny ślad na psychice pozostały na zawsze.
Elegia.
Ojcu
To odwaga - życie wzdycha tak ciężko
w pokoju opustoszałym z myśli
który każdy dzień czyściej
wygładza dla nich ze zmarszczek.
Jest pusto puściej dnia chodzącego bez Ciebie
ulicą obojętną kurzem jak co dzień.
I każdy dzień chodzi aleją przerażeń
i każdy jest jak obcość wybuchająca w codzienność.
Jak przechodzień
mija przyjaźń która odwisła od zdarzeń.
W pociągach pustych od smutku
wypatruję: nie dźwięczysz nadchodzący jak radość.
Odległej - noce których nie wiem.
Czekam: parostatki zielonych dni rzekami wracają
o pokładach wyblakłych jak otchłań
bez Ciebie.
I każdy pokój który już głuchnie jak kroki
jest pełen słów moich nie powiedzianych
rozstrzelanych przez wystrzały okien
i pełen myśli moich nie wybuchłych.
Za oknem
świece wypalonych drzew chłodną
deszcze letnie wybuchają łzami
i słyszę -
muchy roznoszą brzęczenie jak Twoja samotność.
Krzysztof Kamil Baczyński, sierpień 39r.
Chętnie jeszcze coś posłucham przed snem :) Może być o morzu, bo tego mi nigdy dość. A tymczasem wracam do łóżka, bo jestem choreńka bardzo. To jelitówka, pewnie znasz tę przypadłość.
Buziaki z podziękowaniem :)* (Przez ekran nie zarażam)
Współczuwam Ci bardzo, że też dałaś się jej dotknąć. Trza
UsuńCi się brać jakieś specyfiki na odporność.
A ponieważ masz teraz dużo czasu to zapraszam na Festival Internacional Cervantino gdzie występuje Ara Malikian
ze swoją orkiestrą (2:15:02)- Morze zostawiam na inne wejście.-
https://www.youtube.com/watch?v=Am9w4fBMrfc
Przyjemności, zdrowia i pogody ducha życzę od serca.:)))***
Dziękuję, Słonko :)*
UsuńŚwietny pomysł, kładę się w słuchawkach i zamieniam się w słuch...
Dzięki piękne i na wszelki wypadek już dobranoc Tobie i Ani, bo nie ręczę, czy jeszcze wstanę.
Pa, spokojnych snów i do jutra :)))***
Dzień dobry we wtorek.:)***
OdpowiedzUsuńBy umilić Ci to przykre chorowanie, to i dziś zapraszam do
założenia słuchawek, by odsłuchać całej płyty Krzysztofa
Daukszewicza z recitalu w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, 11 grudnia 2016 roku. Album ukazał się 15 maja 2017 nakładem wytwórni MTJ i nosi tytuł - „BALLADA O WYKLĘTYCH KREDKACH”.
Na początek "Ballada o zawziętej Krysi"
https://www.youtube.com/watch?v=jNuQEjGFK1Q
Krysiu, Krysiu, znajdź se chłopa
Bo bez chłopa robisz faux pas
Wyjdźże za mąż, zrób se dzieci
To weselej czas ci zleci
Krysia rady posłuchała
I chłopaka wyszukała
Co nie puści żony kantem
Bo jest dzielnym policjantem
Lecz niedługo się cieszyła
I sierżanta pogoniła
I do dziś się z niego śmieje
Że wziął wypił brudzia z gejem
Olaboga, olaboga, olaboga, bęc
I…Krysiu, Krysiu, znajdź se chłopa
Bo bez chłopa robisz faux pas
Wyjdźże za mąż, zrób se dzieci
To weselej czas ci zleci
Krysia rady posłuchała
I rozpromieniona cała
Mówi „sama żyć nie mogę
Spiknę się z ginekologiem”
Jak mówiła, tak zrobiła
Lecz po chwili się wkurzyła
Mówiąc, że jest wrednym ryjem
Bo przyjął poród od lesbijek
Olaboga, olaboga, olaboga, bęc
I…Krysiu, Krysiu, znajdź se chłopa
Bo bez chłopa robisz faux pas
Wyjdźże za mąż, zrób se dzieci
To weselej czas ci zleci
Krysia rady posłuchała
Znów na randkę poleciała
Wszak są piękni i są wolni
Ona i przystojny rolnik
Lecz rzuciła go jak burka
Gdy jej wyznał pierwszą nocką,
Że kiedyś w sejmie, na wycieczce
Cmoknął w rękę Annę Grodzką
Olaboga, olaboga, olaboga, bęc
I zaklęła gorzko Krysia
Żadnym chłopom już nie wierzę
I do końca mego świata
Mogę tylko być…z Papieżem
I do Rzymu wieść dotarła
Matko moja, olaboga
I dlatego moi mili
Wtedy Papież abdykował
Olaboga, olaboga, olaboga, bęc
To była puenta historyczna, a teraz czas na współczesną:
Za to morał z tej balladki
Też nie bierze się z niczego:
Na nic wykształcenie wyższe,
Kiedy brak podstawowego.
Olaboga, olaboga, olaboga, bęc
A dalej już nagranie z albumu. :)))))*** dla mnie bomba.:))))
Zdrówka Ci życzę nieustająco.:)))****
I jeszcze bis Krzysztofa Daukszewicza, to coś jakby o nas -
OdpowiedzUsuń* * *...Nasza dobra klasa...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=QBfBDrVxIrg
Gdy skończy się dla mnie mój czas i trud
dzielenia bochenków i chleba mnożenia
za lata wyrzeczeń nagrodzi mnie ZUS
i zacznę nareszcie swe życie odmieniać
Usiądę w pokoju gdzie ciepło jest
listonosz pieniądze przyniesie mi
zapale cygaro i wonny dym
pozwoli na jawie cudownie snić
Za stal z Nowej Huty, Północny Port
godziny i dni pracowite
Jak ciężko nam było budować ten dom
jak pięknie być emerytem
A potem w samochód usiądę i zobaczę jak
piękny jest kraj, mój kraj
w hotelu pomieszkam z dwadzieścia dni
i cygan co wieczór mi będzie grał
Gdy skończy się, listonosz, pan
zapuka ponownie do moich drzwi i znowu
wyruszę w następny rejs
bo przecież to wszystko jest dane mi
Za nocne dyżury, zeszytów stos
godziny i dni pracowite
Jak ciężko nam było budować ten dom
jak pięknie być emerytem
Chce świata kawałek zobaczyć i znać
za grosz odkładany do grosza
po latach wyrzeczeń wziąć złapać ten luz
i ruszyć przed siebie swobodny jak kloszard
Co wino wypije raz dziennie i wie
ze znajdzie na wino raz dziennie
bo przecież z nas dwojga to ja, własnie ja
to życie przeżyłem sumienniej
Nowy Bełchatów, kominów las
godziny i dni pracowite
Jak ciężko nam było budować ten dom
jak pięknie być emerytem
Usiądę w pokoju, gdzie ciepło jest
listonosz zapuka do moich drzwi...
Kurde, wcale nie pięknie...i pa do jutra.:)))***
Wysłuchałam całości i bardzo Ci dziękuję za świetny koncert :)*
UsuńJuż choroba powoli odpuszcza. Wczoraj cały dzień spędziłam w łazience, przy gorączce ok 39 st. Nie bardzo nawet kojarzyłam, co do mnie mowisz przez telefon. Nie miałam siły rozmawiać. Poprzednia noc też w łazience, więc już nie bardzo wiedziałam, jak się nazywam... Dziś prawie cały dzień przespałam, już mniej w łazience, a bardziej w łóżku. Coś wreszcie zjadłam, jakiś ohydny kleik czy coś podobnego, oczywiście przez rozum. Tylko piję elektrolity no i łykam tiorfan. Jeszcze nie mam apetytu na nic, brzuch też podrzyna, ale jakby mniej intensywnie. Nie miałam siły na internet, może jutro trochę popiszę.
A na dobranoc... piękny klasyk... :)*
https://www.youtube.com/watch?v=FXfynL8H640
Niech tylko dobre sny się śnią Tobie, Jasieńku, Ani i wszystkim zaglądającym. Do jutra, Kochani :)***
Dzień dobry w słoneczny czwartek :)*
OdpowiedzUsuńŻyję i pewnie będę żyć, choć jeszcze trochę bez sił i na ścisłej diecie. Ale pielgrzymki do łazienki zmniejszyły się radykalnie, prawie całą noc miałam przespaną. Moja choroba fachowo nazywa się ostre wirusowe zapalenie jelit i żołądka. Przechodzi sama, stosowane leki są tylko zachowawcze i nawadniające. Jeszcze dziś ostra dieta... kleiki, suchary i cienkie herbatki, o kawce porannej nie ma mowy. A już tak bardzo mi się za nią tęskni...
Dla Was za to pyszna poranna czarna z mleczkiem i może ciut zauroczenia...
*** Żeby się sobą zauroczyć ***
https://www.youtube.com/watch?v=vM-JwQtdfUI
Ja mam rzekomo trochę wdzięku,
Ty masz jaskrawo - smutne oczy.
Znajdzie się zatem jakiś powód,
Żeby się sobą... zauroczyć.
I żeby to zauroczenie
Ująć w banalnie wielkie słowa,
Żeby się sobą pozachwycać,
Żeby się sobą... rozkoszować.
Ja cię odszukam bez kłopotu
W tłumie tak zwanych zwykłych ludzi.
Potem się tobą będę cieszyć,
A ty się przy mnie nie zanudzisz.
Znajdziemy powód by być z sobą,
Żadnych wymagań, planów żadnych
-Ty będziesz piękna. -A ty mądry.
-Ty będziesz dobra. -A ty ładny.
A potem sam się znajdzie powód,
By zwątpić czy to sie opłaca.
Znajdziemy powód by odchodzić
I sto powodów żeby wracać.
Gdzie nie zajrzymy będzie ładnie,
Bo zamieszkamy wśród ogrodów.
Znajdziemy powód by być z sobą,
Albo będziemy... bez powodu.
- autor: Artur Andrus
Pogodnego nieba i myśli, dobrego, zdrowego dnia dla Wszystkich :)*
Dzień dobry, Ewuniu:)
UsuńCieszę się, że zdrowiejesz i... tak trzymaj!
Przed nami piękny weekend (tak przynajmniej zapowiadali), więc przyda się dobre samopoczucie, aby móc się nim w pełni cieszyć:)
Zauroczona dzisiejszą przebudzanką, zostawiam przesłanie optymistyczne - na dobre dziś i na każdy dzień, dla Ciebie i Jaśka:)
ஆ
________________________
(niezależnie)
niezależnie jak przyjmiemy
świt – pogodnie czy z westchnieniem
dobrze wczytać się w szept światła
ponieść z sobą wzruszeń głębię
przyciągamy to do siebie
co głaszczemy cicho w myślach
dzień się rozszczebiocze kiedy
zechcesz go barw tęczą przybrać
Maria Polak
_________________________
ஆ
Dzień dobry, Aniu :)
UsuńNo i pospałam się jak miś w gawrze :)))) Chyba cały dzień wczoraj spałam. Ale widocznie to było potrzebne mojemu organizmowi, bo już dziś wstawałam rześka, jak skowronek :)
Dziękuję za ciepłe słowa i uroczą poezję Marylki, a Tobie na dobry dzień dedykuję wiersz z marzeniami pod rękę :)
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć
Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć
W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
- Jonasz Kofta
Dobrego dziś, z cieplutkim pozdrowieniem :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńRóżne się dzieją obecnie sprawy, że ból głowy to mały pikuś.
Ot choćby przełożenie posiedzenia na dwa dni po wyborach
i mowa premiera w obronie ministra w Sejmie. A nasz poeta
Alexander Czartoryski w wierszu ze zbioru Sonetenos DCXC tak to
komentuje -
* * *...Codziennie
Codziennie burdel odwiedzam, codziennie
- i nie dlatego, że potencji wiele -
To świat, co wokół jest wielkim burdelem
Nie mam go na co wymienić, więc ...dennie
Organizacja - nawet nie umowna -
Żądze i chuci i pogoń za rajem
Ciągle w tym miejscu, gdzie są dróg rozstaje
I obietnice ...każda gołosłowna
Tkwię w tym burdelu póki służy zdrowie
Staram się innym dotrzymywać kroku
Sam nie wiem, po co, więc i wam nie powiem
Jest jednak szansa, że osiągnę spokój
- lecz o tym fakcie także się nie dowiem -
A ...nie znam daty, nie znam dnia ni roku
I nie do końca znam prawa burdelu
Więc co mam robić? Tak, jak inni ...błądzę
Od lat przede mną próbowało wielu
Ale ...nastałem - w świecie, gdzie nie rządzę
I nikt nie powie, że dąży do celu
Każdy tam pcha się, gdzie zwinie pieniądze ...
I to już wszystko, cały 'sens istnienia'
Sto filozofii i tysiąc podstępów
Intryg i trucizn - burdel do imentu -
Tak zakręcony, jak wiruje Ziemia
Pomyłka z Ziemią. Błąd polega na tym
Że jak się uda jej nie roz 丌 erdolić
- i, oczywiście, jak bozia pozwoli -
Burdel ogarnie wszystkie inne światy ...
* * *
Już po 22-giej i dzieci śpią, to pozwolę sobie na kołysankę shantową od 18 lat - Morskie Opowieści
https://www.youtube.com/watch?v=lb1nvTojf7I
* * *
Dobranoc, dobrano wszystkim I tobie Miluśko moja.:)))***
Słodkie pa do jutra.:)))***
:)))))
UsuńNo i smakowało bardzo do pierwszej... herbatki :)*
Dzięki za Czartoryskiego, a przede wszystkim za przypomnienie fantastycznych szantów, od razu mam lepszy humor na cały dzień :)))***
Witam piątkowym porankiem :)*
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dużo różu na niebie i delikatny, jesienny błękit, za oknem jeszcze rześko, 12 stopni, ale już słoneczny dzień skrada się wielkimi krokami :))
Na dzień dobry deser do kawy z odrobiną romantycznej nutki...
*** Liryk na jesień ***
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach najładniejsze dłonie
Popielą oczy przetykane
Jakby w gałęziach rozproszone.
Daj korze mruczeć na brązowo
I niech dziuplami sennie ziewa
Może jej jesień przed północą
Przyniesie do snu trochę nieba.
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach oczy masz wrześniowe
A ja marzenia jesienno-złote
I rudą w słońcu płomienną głowę
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach najładniejsze dłonie
Popielą oczy przetykane
Jakby w gałęziach rozproszone.
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach oczy masz wrześniowe.
A ja marzenia jesienno-złote
I rudą w słońcu płomienną głowę
- autor: Waldemar Chyliński, kompozytor M. Prusakowski.
... i w muzycznym otuleniu Czerwonego Tulipana.
https://www.youtube.com/watch?v=eSwMGQGA_2Q
Przyjemnych, słonecznych chwil na rozpoczęcie dnia i aż do jego końca. Z czułością :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)
OdpowiedzUsuńNoce i poranki chłodnawe, ale w południe wzrosła do 23℃ i było
dość przyjemnie...
No to teraz już słowo na dobranoc Alexandra Czartoryskiego
z "Sonetenos DCC" w wierszu -
* * *...Mężczyzna winien...* * *
Mężczyzna winien mieć Przytulankę
Kobietę młodą, śliczną i chętną
Dobrze opłacać wdzięk, urok, piękno
Hołubić bardziej niźli kochankę
Aby nie myślał, że już ją posiadł
Niech będzie jemu jak niespodzianka
Wciąż niepoznana, bo Przytulanka
To nie sprzątaczka, praczka, gosposia
I ...najważniejszą jest dlań osobą
Niech swą uwagę dla niej poświęci
Poprzez dni, noce, doba za dobą
Gdy nieprzerwanie jej bliskość nęci
A ona szepnie - chodź, chcę być z tobą -
To ...nie przeszkodzą mu żadni święci ...
Jest Przytulanka Weną i Muzą
Dla słów szukanych sednem natchnienia
- wstaje go w duszy więcej niż dużo -
Które się często w poemat zmienia
Słowa i wątki lepiej mu służą
Bardziej niż wiara dla przemienienia
Bez Przytulanki co wart mężczyzna?
Wysepka plusów, morze minusów
Wypita kawa, wróżenie z fusów
Zero pomysłów, wrażeń malizna ...
Choć Przytulanka wqrwia mnie nieraz
Popycha w obszar białej gorączki
Panuję nad tym ...całuję rączki ...
By była ze mną - tutaj i teraz
* * *
A kto mnie przytuli, muszę chyba pogłaskać Niunię...:)))
To niech mi choć zaśpiewa "Przytulankę" Ewa Skrzypek.
https://www.youtube.com/watch?v=weeC4Xj3B6k
* * *
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobiemilusi moja.)))*** Czułe pa
z całuskiem do jutra.:)))***
I jeszcze na bis Krzysztof Krawczyk w piosence do tekstu Andrzeja Kosmali i muzyki Ryszarda Kniata
OdpowiedzUsuń***Zabiorę Tobie noc...***
https://www.youtube.com/watch?v=wL2F394b288
Kiedy sen znów nie chce przyjść
Kiedy noc omija mnie
Dobrze wiem, że przyjdziesz tu
Przyniesiesz noc
Słyszę już znajomy krok
Klucze masz, więc możesz wejść
Mimo to znów biegnę, by
Powitać cię
Mówisz mi: "Miałam dziś tak ciężki dzień
Zostaw go za drzwiami gdzieś
Bo dzisiaj ja...
Zabiorę tobie noc
Rozpalę mrok, rozbudzę dzień
Zabiorę tobie sen
Gdy znajdziesz się tuż obok mnie
Kochaj mnie i nie mów nic
Usta niech szukają ust
Jednak ty, uparta tak
Wyznajesz mi...
Zabiorę tobie noc
Rozpalę mrok, rozbudzę dzień
Zabiorę tobie sen
Gdy znajdziesz się tuż obok mnie
A ty śpisz jak gdyby nic
A ty śpisz oddana snom
Jestem tu, więc przytul mnie
Chcę zasnąć z tobą
Good night
:)))***
Przytulam Cię najczulej o ślicznym, słonecznym poranku, Jasieńku :)))*** I zawsze w myślach...
UsuńZ podziękowaniem za nutki i słowa, które tak bardzo cieszą moją duszę z samego rana.
Ja jeszcze trochę rekonwalescentka, zasypiam wcześnie, pewnie tego potrzebuje mój organizm do regeneracji.
Będzie dobrze :)))***
Sobotnie bry! :)***
OdpowiedzUsuńPospało mi się solidnie, a tu już dzień na wysokich tonach :) Za oknem dość przyjemne 12 stopni, a delikatne mgiełki ustępują już słonecznym promykom.
Dziś będzie kawa... wreszcie! :)))* Już mi się do niej śmieją oczy.
Do porannej kawy wybrałam zatem Edytę Geppert śpiewającą wiersz Andrzeja Poniedzielskiego do muzyki Seweryna
Krajewskiego -
Sentymentu mgła
https://www.youtube.com/watch?v=-AHRC3ZrK3c
Sentymentu mgła
Przewiewna chmura czarów
Kiedy mija nam szacunek do zegarów
Zjawia się i trwa sentyment niby mgła
Sentymentu mgła
Pobiela ciemne kąty
Sentymentu mgła
Wygasza stare lont
Wróży jednym tchem
Tak jesień jak i pogodę
W duszy jeśli gra
To hejnał zawieszenia broni
Serce chyba wie
Że raczej po balu
Wcześniej wyszedł Czas
Bez nadzwyczajnych ceremonii
Ile trzeba sił
By nie biec nie gonić
Po nas
Co też zabiorą sobie po nas
Czy dobry obraz
Czy bohomaz wezmą
Wezmą ot dla ram
Kłamiesz powiedzieć światu
Można ale
I tak nam miło było
Miło poznać
Miło i niech trwa
* * *
Mgła kiedyś przeminie, a sentymenty pozostaną na zawsze. Pięknej soboty, moi Mili, z dobrym wypoczynkiem i uśmiechami późnego lata :)))***
Bry przy sobocie.:)*
OdpowiedzUsuńTo i ja zaproszę na jeszcze gorący hicior Budki Suflera do słów
Marka Dudkiewicza i muzyki Romualda Lipko z 2019 r. w starym
składzie ale bez Cugowskiego.
* * *...Gdyby jutra nie było...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=RGM7bMR0cio
wyobraź sobie, ze
to nasz ostatni dzień
ślepa ulica nas tu prowadzi
naprawdę szkoda łez
nie ma planety B
na święto ognia nic nie poradzisz
Ostatni pociąg w ostatni rusza lot
słońce zachodzi, idzie noc
bo gdyby jutra nie było
ocalić trzeba nam miłość
to tylko liczy się na tej planecie łez
niech nie rdzewieje nadzieja
ocalić trzeba wspomnienia
i wierzyć trzeba, ze znów obudzimy się
jeśli tylko ten sen
nie może spełnić się
niech nie porwie nas wir cyklony
czy jesteś gotów by
pokonać brudne sny
nie bać się błysku, ani gromu
niech czarna cisza nie dopadnie nas
serce zabrania nam się bać
bo gdyby jutra nie było
ocalić trzeba nam miłość
to tylko liczy się na tej planecie łez
niech nie rdzewieje nadzieja
ocalić trzeba wspomnienia
i wierzyć trzeba, ze znów obudzimy się
bo gdyby jutra nie było
ocalić trzeba nam miłość
to tylko liczy się na tej planecie łez
niech nie rdzewieje nadzieja
ocalić trzeba wspomnienia
i wierzyć trzeba, ze znów obudzimy się.
* * *
:)))*** sentyment do wykonawców jednak pozostały...
Super chicior i całkowicie mi nieznany. Dzięki, Jasieńku :)*
UsuńA ja dziś wreszcie trochę w ogrodzie popracowałam, choć pożytku ze mnie było niewiele. Za to aparat pracował na potęgę :)
Przenieśliśmy na dziś świętowanie urodzin mojej latorośli i cała sobota upłynęła w miłym, rodzinnym nastroju. Ładny, delikatnie ciepły dzień szybko się skończył równie pięknym zachodem.
A na dobranoc zaprosiłam Zofię Szydzik z jesiennym grajkiem.
Muzykal jesienny
Czy słyszysz te dźwięki, to jesień gra za oknem,
jakby skrzypek powtarzał wciąż te same frazy
na miedzianej strunie z Appassionaty słotnej.
Pogrywają wiatr z deszczem i liści wiraże.
Na skrzydłach żurawi niesie się dźwięczny wokal
i dzwonią czynele z zasieków pajęczyny.
W szuwarach głucho tylko bladosiny opar,
goni cień za cieniem, wokół werble i dymy.
To sezon na muzykale w brązach i pląsy,
korowody do stodół z mysiego baletu
w takt deszczu, co się rozmył i szaro nadąsał,
że sumak zgasił świeczki i marzy o lecie.
Zofia Szydzik
... i jeszcze kołysanka i palulki, choć... tak trudno się rozstać 😍 Dziś w wykonaniu Krystyny Jandy.
❤️*❤️
* * *...Jesienne liście...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=BK9DJMV0-8Y
Wiesz, byłam tam i widziałam ten dom --
naszą uliczkę i drzewa we mgle.
Kształty wydarte wspomnieniom i snom,
z marzeń oddarte, zastygłe w złym śnie.
Liście jesienne jesienny gnał wiatr,
liściem mi przylgnął do ust.
Tym pocałunkiem jesiennym z mych warg
wziął moją gorycz i niósł.
Wspomnienia i liście unosił
w mrok, zapomnienie i chłód.
Mój Boże... znów słyszeć, jak prosisz:
„Zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów...".
To tak jak my
To tak jak oni -
z tych samych słów,
z tych samych łez...
Ktoś śmiał się z kimś
i płakał po nim.
I o tym ta piosenka jest.
Bezszelestny los - gdy znudzony
znienacka tnie jak zimna stal.
Ślady stóp kochanków rozłączonych
co dzień ściera z plaż praca fal...
Autorami piosenki byli: Joseph Kosma -melodia oraz Jacques Prévert, tekst polski Jeremi Przybora
❤️*❤️
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńki mój :)))***... uroczych snów z czułościami, pa ❤️*❤️
Dzień dobry w niedzielę :)*
OdpowiedzUsuńChłodno, na tę chwilę 10 stopni, trochę jesiennych mgiełek, ale być może lato nas jeszcze pocieszy na końcówce.
Nie mniej witam Wszystkich ciepło i z czułością :)))* ... i z Muzą pomyślności do kawy - Michała Bajora.
https://www.youtube.com/watch?v=z2MJwXDvLmo
Co to?
gdy usta milczą , śpiewa i wzrusza
to dusza, to dusza
co to ?
nie raz duszy skrzydła sobie dopinało
to ciało, to ciało
dusza i ciało, serce i rozum
wiedza i sztuka wyśniona
każda ta para jest wtedy szczęśliwa
gdy w siebie zapatrzona
Między żarem słów, a słów tych cieniem
między śmiechem a westchnieniem
między każdą chwilą smutku i radości
krąży muza pomyślności
poszukaj, zawołaj ją na kuszenie
nowych dni, pięknych chwil
przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
co doda sił na więcej sił
Pewien artysta, muzyk pianista
sztuce swej bez reszty oddany
grywał do tańca pewnej tancerce
siedząc w orkiestronie schowany
nie widział skoków, ni piruetów
kroków na czubkach palców
słyszał leciutki tupot po scenie
a potem burze oklasków
Jak wiele zdziała uczucie
pokona przeszkód, przeszkód sto
przez takie dziwne losu zrządzenie
wymyślił światu peryskop
Między żarem słów, a słów tych cieniem
między śmiechem a westchnieniem
między każdą chwilą smutku i radości
krąży muza pomyślności
poszukaj, zawołaj ją na pokuszenie
nowych dni, pięknych chwil
przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
co doda sił, na więcej sił
Dusza i ciało, serce i rozum
wiedza i sztuka wyśniona
każda ta para jest wtedy szczęśliwa
gdy w siebie zapatrzona
bo kiedy w chwilach samotności
jedno drugie na duchu podpiera
nadzieja rośnie jak wielka rzeka
która po obu brzegach wzbiera
Między żarem słów, a słów tych cieniem...
Autor i kompozytor Marek Grechuta
Przyjemnej niedzieli z miłym późnoletnim ciepełkiem i słonkiem :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńZmęczenie remontem zrobiło swoje, że rozłożyło mnie na łopatki.
Serducho kuleje i jeszcze dołożyło się przeziębienie od soboty.
Pomału wracam do stanu używalności...:)
Powrócę do wpisu z dnia 13 września o Przytulance, bo dziś
Alexander Czartoryski dalsze jego rozważania ze zbioru
Sonetenos DCCVII i DCCVIII -
* * *...Myślę, że szkoda...* * *
Myślę, że szkoda - po prostu - groszy
I wydawania 'na łapu capu'
Na Przytulanek kolejnych zakup
Jeśli ta jedna się nie panoszy
Ta, co się do mnie już przychowała
I wiem co po niej mam się spodziewać
Wiem nawet kiedy kaprysy miewa
...Nie zawsze chętna, oddana, cała
Lecz zawsze 'swoja', jak pierś czy ręka
- lub przysłowiowy, choć koci ogon -
Nie nazbyt szybka, bywa i drętwa
W wolnym pośpiechu - noga za nogą -
Choć wypłowiało co nieco z piękna
...Ma pewne plusy - nie bierze drogo!
Starszy mężczyzna to nie młodzieniec
Do Przytulanki kiedy się skrabie
To nie wygląda jak Młodożeniec
W ruchach podobny jest bardziej żabie
Co chcąc przeskoczyć poprzez korzenie
Każdy następny skok robi słabiej ...
To też jest powód, by nie kupować
I się nie starać o Przytulanki
Ale do własnej tutlić się branki
...Ta przecież bywa nie raz gotowa
Na wszystko wobec starszego pana
Miast się do nowych brać Przytulanek
Myślę, że z moją nadal zostanę
Bo ...nie do końca jeszcze mi znana
...i następny -
* * *...Zacząwszy zmierzchem
Zacząwszy zmierzchem - przez noc - do ranka
Kiedy niespanie ćwiczę skutecznie
Czyż nie brzmi dla mnie - spytam - dorzecznie
Że niewyspana ma Przytulanka
Poranek Słońca nietęgo wita
- kiedy już cała Noc poza nami -
To ...oczka mruży, macha łapkami
I - nic nie mówiąc - zębami zgrzyta
Więc ja do kuchni cichcem pomykam
I kawę parzę /ale bez wkładki/
Dobrze, że za mną drzwi nie zamyka
Nie muszę wtedy szukać kołatki
Wracając myślę: znowu pofikam!
Niestety ...innej doczekam gratki ...
Pije tę kawę, posępnie łypie
Wkoło oczkami jak niewyspana
- kiedy ze strachu już ledwo zipię -
Wzrok zatrzymuje tam, gdzie kolana
jej w nie do końca poprawnym trybie ...
A głośno pyta: - dasz radę z rana?
Zacząwszy zmierzchem, poprzez noc całą
- bo nigdy dość mi mej Przytulanki -
Hektolitr wina, kawy dwie szklanki
Choć to już dla mnie dość, jej zbyt mało
Nadmienię jeszcze coś od niechcenia:
- moje zamiary zmiany buńczuczne
Są bez znaczenia, gdy adept uczniem
Ona wymiata ...i ona zmienia
Też tak myślę.:)))
* * *
I kołysanka związana z morzem na dziś Piotra Płaksy do tekstu Agnieszki Osieckiej i muzyki Macieja Małeckiego -
***...Tylko że ja na morzu...***
https://www.youtube.com/watch?v=WMTT7uiOX2M
Strachy dzisiaj mniej straszne się stają
(te nocne i te dzienne)
Gdy moich rąk dotykają
Twe włosy jeszcze senne
Niech to się już nie odstanie
Niech to się nam nie zachmurzy
Tylko, że ja na morzu, kochanie
Tylko, że ja – w podróży
Już mnie nie karcą anieli
Za grzech niepopełniony
Odkąd przy mojej pościeli
Twój bucik porzucony
Niech to się już nie odstanie
Niech to się nam nie zachmurzy
Tylko, że ja na morzu, kochanie
Tylko, że ja – w podróży
Śmierci się tak już nie lękam
(Tego ciemnego pokoju)
Gdy twoja miłość klęka
Przy moim niepokoju
Za twoje dobre czekanie
Radbym cię kochać najdłużej
Radbym cię umieć na pamięć
Tylko, że ja – w podróży...
❤️*❤️
Dobranoc, dobranoc Kochanie moje.:)))*** ...bo ja w morzu pościeli... i bardzo słodkie ❤️* pa do jutra.
A to się nie spodziewałam... piękne wszystko :)))***
UsuńMyślałam, że już zapomniałeś, a to choróbsko się o Ciebie upomniało... :(
Dbaj o serduszko, bo masz tylko jedno i nie wolno go przemęczać. Niech pika równiutko jeszcze długo, długo, długooo... ❤️*❤️
Zadzwonię dzisiaj, dzięki wielkie :)*
Witam czwartkowym porankiem :)*
OdpowiedzUsuńTrochę przyszarzałego różu na niebie i delikatny, jesienny błękit, za oknem na razie rześko, dopiero 8 stopni. Pełnia dnia skrada się z drobnymi krokami jesieni...
Na dzień dobry szybka kawa z odrobiną romantycznej nutki na przebudzenie.
*** Liryk na jesień ***
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach najładniejsze dłonie
Popielą oczy przetykane
Jakby w gałęziach rozproszone.
Daj korze mruczeć na brązowo
I niech dziuplami sennie ziewa
Może jej jesień przed północą
Przyniesie do snu trochę nieba.
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach oczy masz wrześniowe
A ja marzenia jesienno-złote
I rudą w słońcu płomienną głowę
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach najładniejsze dłonie
Popielą oczy przetykane
Jakby w gałęziach rozproszone.
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach oczy masz wrześniowe.
A ja marzenia jesienno-złote
I rudą w słońcu płomienną głowę
- autor: Waldemar Chyliński, kompozytor M. Prusakowski.
... i w muzycznym otuleniu Czerwonego Tulipana.
https://www.youtube.com/watch?v=eSwMGQGA_2Q
Przyjemnych, słonecznych chwil na rozpoczęcie dnia i aż do jego końca. Z czułością :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńNo i lato już wita się z jesienią. Noce już chłodne i spółdzielnie wczorajszej nocy rozpaliły w piecach. Mam ciepło
w chałupie i w robocie.
A piękne słowo na dobranoc wyrazi Leopold Staff w wierszu -
* * *...Adoracja...* * *
Z mych pocałunków szata twej nagości,
Z warg moich na niej purpurowe róże,
W które cię stroić nigdy się nie znużę,
Tknąć ciebie kwiatom broniąc w ust zazdrości!
Z zachwytów moich kadzidła wonności,
Co owiewają cię w uwielbień chmurze!
Z dumy mej tobie stopień i podnóże,
I hołdowniczy kobierzec miłości!
Na swojej skroni twoje stopy noszę
Jako niewolnik pełne kwiatów kosze …
Ugięty klęczę i powstać się boję!
Na czole stopy twoje obnażone
Dzierżę jak żywych klejnotów koronę,
Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!Adoracja
Z mych pocałunków szata twej nagości,
Z warg moich na niej purpurowe róże,
W które cię stroić nigdy się nie znużę,
Tknąć ciebie kwiatom broniąc w ust zazdrości!
Z zachwytów moich kadzidła wonności,
Co owiewają cię w uwielbień chmurze!
Z dumy mej tobie stopień i podnóże,
I hołdowniczy kobierzec miłości!
Na swojej skroni twoje stopy noszę
Jako niewolnik pełne kwiatów kosze …
Ugięty klęczę i powstać się boję!
Na czole stopy twoje obnażone
Dzierżę jak żywych klejnotów koronę,
Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!
❤️*❤️
I kołysankę na dziś zaśpiewa Cesaria Evora
***...Ausencia...***
https://www.youtube.com/watch?v=mDEbkme11Gg&list=RDmDEbkme11Gg&index=1
Absencja
Gdybym miał skrzydła
By móc latać wysoko
Gdybym był jak gazela
By nie męczyć się w biegu
Wtedy z Tobą oglądałbym
Wschody Słońca
A hasłem byłaby
"Nieobecność nam obca"
Ale bez lęku
Podróżuje tylko w myślach
Jestem wolny
Tylko w moich snach
W najgłębszych marzeniach
Chronisz mnie
Kochasz, tylko tam
Dajesz swój uśmiech
Czuję się samotny
Jak Słońce samo na niebie
Ono jest ślepe
Nie widzę jego jasności
Nie wiem co chce mi pokazać
Nie wiem dokąd zmierza
Jestem skazany na samotność.
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Maleńka moja. :)))***...bo
..."Z mych pocałunków szata twej nagości,
Z warg moich na niej purpurowe róże,
W które cię stroić nigdy się nie znużę ❤️* - nawet niejedną noc.
O, a tego nie widziałam, jak piec rozpalałam :)))*
UsuńŚliczności... dobranoc, Słonko moje, do jutra, pa ❤️*❤️
Nie wiem dlaczego, ale wiersz mi się poknocił podwójnie. Sorry :)*
UsuńZimno... a może by tak...
OdpowiedzUsuńCzas rozpalić piec... Magda Umer, Janusz Strobel
https://www.youtube.com/watch?v=g-BQrZ0Eh3k
Dobrej nocki, tulę cieplutko :)))***
I jak zwykle bis - w wykonaniu Kayah i Cesaria Evora w utworze "Embarcacao"
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Z_Y-CN4ol3E&list=RDmDEbkme11Gg&index=2
I jeszcze kawałek saksofonu w "Historii miłości - Historia De Un Amor"
https://www.youtube.com/watch?v=frZoq5wPOhU&list=RDmDEbkme11Gg&index=3
...na dobry dzień. :)))***
Dzień dobry :)*
UsuńBisy jak zwykle smakowite, a już do pierwszej kawy to prawdziwe cymelia. Szczególnie saksofon :) Uwielbiam muzykę z tego magicznego instrumentu. Dziękuję, Jasieńku :)***
Witam w Piątunio :)*
OdpowiedzUsuńPogodnie, ale tak zimno, jak jeszcze nie było tegorocznego września, za oknem zaledwie 3,5 st.
No cóż, normalna kolej rzeczy...
Wczoraj na dobranockę dałam piękną piosenkę do słów Jana Wołka, ponowię ją z tekstem, bo warto przeczytać. Bardzo lubię poezję Jana Wołka, tak jak i jego obrazy, które zawsze podziwiam w galerii w Kazimierzu.
Eh... ten magiczny Wołek... .
Czas rozpalić piec
Mrok jak kosmaty pies
Patrz - wrzesień wlazł
Czas rozpalić piec
Posmutniało w ogrodzie i nagle postarzało się
Miałeś przecież być, autobus twój szedł
Tak, jest już późno
Wróć w lampy ciepły krąg
Do szafy płaszcz
Jabłkami pachnie dom
Przemoczony poeto, siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
Dla ciebie dziś kupiłam ten zielony pled
Ostatnie jabłka z drzew postrącał wiatr, a miałeś zerwać
Zbyt mało ciebie mam
Kilka mądrych zdań
To wszystko
Mrok jak kosmaty pies
Patrz, wrzesień wlazł, a w domu huczy piec
Pewnie smutno w ogrodzie, cóż... postarzało nagle się
Miałeś przecież być, autobus mój szedł
Tak, jest już późno, tak, lampy ciepły krąg
Znów twoja twarz
Jabłkami pachnie dom
Powiesz pewnie, poeto siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
Dla ciebie dziś kupiłam tych chryzantem pęk
A tutaj jabłka z drzew postrącał wiatr
A miałeś zerwać
Tak mało ze mnie masz, zatroskana twarz...
Przepraszam cię
Przepraszasz mnie?
Cóż, przepraszam cię
Znów przepraszasz...
Mhm... tak...
Tak
Jan Wołek
... i tym razem w duecie z Łucją Prus, kompozycja Janusza Strobla
https://www.youtube.com/watch?v=uEwLu73fsVI
Cudne! Niech Wam będzie cieplutko przez cały dzień :)))***
Bry w ostatni dzień lata.:)*
OdpowiedzUsuńSłonecznie, a niebo w paryskim błękicie i ciepło. W mojej wsi termometr wskazuje 21℃. Lecz jutro już jesień -
* * *...JESIENNE ZAPASY...* * * ��
Tyle jeszcze chciała tego lata przeżyć
Lecz niepostrzeżenie zjawiła się jesień
Mniej już dnia i trzeba postawić kołnierzyk
Kiedy wiatr chłodnawy liście z sobą niesie
We włosach słonecznych marzeń całe mnóstwo
Na plaży się pogrzać, wykąpać się w morzu
Wszystko to, co letnie i bliskie jej gustom
Na pogodną przyszłość, na „za rok”, odłoży
A teraz z uśmiechem pójdzie w czas jesieni
Z dnia każdego uszczknie sobie jakąś radość
Tysiącem kolorów myśli swe wypełni
By ich wystarczyło na zimową bladość
roma rappe
♦̮̑ɜܓ
https://www.youtube.com/watch?v=kJvgo-9lMdU
Pożegnanie lata -
Odchodzisz na długie miesiące w zapomnienie
Dzień staje się krótszy, niebo przykrywają cienie
Kreci się łezka w oku, nadchodzi czas na pożegnanie
Wiem że nic nie zrobię muszę zaakceptować nasze rozstanie
Z bólem serca żegnam ciebie
Wierze ze i zimą zaświecisz słoneczkiem na niebie...
♦̮̑ɜܓ
Mam nadziej, że jesień będzie dla nas łaskawa.:)* Pozdrawiam czule. :)))***
Bry mglistym, jesiennym porankiem :)* Ależ cudnie pożegnałeś lato... dziękuję, Jasieńku :)*
UsuńTym razem ja się wczoraj spracowałam w ogrodzie tak, że wieczorem padłam ze zmęczenia i żadna siła nie zdołała mnie podnieść. Wykorzystałam w pełni ostatni dzień lata z cudną pogodą :)
Całusy na dobry dzień :)****
Dzień dobry w pierwszy dzień Jesieni :)*
OdpowiedzUsuńWitam z mlecznego Lublina... tylko dachy i wieże kościołów widać znad gęstej mgły. Uwielbiam takie widoki :) A przy tym wilgoć z mgły może wreszcie da trochę wody spragnionym roślinom. Susza jest okropna...
A jesień... chyba tam jest najpiękniejsza -
Jesienią w Kazimierzu
Weszła z szelestem do miasteczka
w bramy rozwarte jak ramiona
wrześniowy splin przytulić zechciał
rudość na płotach i na schodach
o mury rynku babie lato
obija się spóźnionym echem
klasztor jak bania już się nadął
od słotnych psalmów i katechez
zastygła Wisła z przemęczenia
z łuską odlotów w lustrze wody
w nadbrzeżnych łęgach cień skamieniał
dosyć upalnych ma nadgodzin
lament jarzębin bruki splamił
nawet kapelusz dachu zmarniał
będąc w sojuszu z gawronami
pod dobrą datą na latarniach
księżyc osrebrzył wąską kryzką
szczerbate furtki gdzieś w zaułku
jesień i twoją ciepłą bliskość
ze smakiem pierwszych pocałunków
Ewa Pilipczuk (z tomiku Po wpół do)
... i oczywiście Vivaldi
https://www.youtube.com/watch?v=mWOcOIHU22A
Pięknej, zdrowej i pomyślnej tegorocznej jesieni Wszystkim :)*
Dobry wieczór na dobranoc już jesienne.:)*
OdpowiedzUsuńA lato podarowało nam jeszcze jeden dzień. Dziś temperatura
w okolicach południa osiągnęła 22℃. Ale jutro jak będzie?
Dziś kołysanka w wykonaniu Mieczysława Kalenika -
***... Les Feuilles Mortes - martwe licie...***
https://www.youtube.com/watch?v=sgK5uAlUwsc
♦̮̑ɜܓ
Ciepełka Ci życzę w nadchodzącej jesieni.:)))*** i czułe pa do
jutra.:)))***
To piękny utwór, a co powiesz na wykonanie go przez Michała Bajora? Dla mnie wspaniałe...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=6w43mB1e8g4
U nas wczoraj było najwyżej 12 stopni i cały dzień "blacha" na niebie. Ale miałam miłych gości z Tychów, oprowadziłam ich po Lublinie, a wieczorem padłam :))))
Buziaki na dobry dzień :)*
Wtorkowe bry :)*
OdpowiedzUsuńPochmurno z lekkimi przebłyskami słonka i chłodno, za oknem na ten moment 7 stopni... może później się ociepli.
Do szybkiej porannej kawy dodam apetyczny, muzyczny deser w wykonaniu Hanny Śleszyńskiej i Mirosława Czyżykiewicza do wiersza Jana Wołka.
*** Apetyt na życie ***
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YQBe7X4o69U
Z krawędzi mostu dna butelki
W łoskocie serca jak po biegu
Nie było mórz na tyle wielkich
By się nie dało znaleźć brzegu
I oddech wiersza w naszych żaglach
Wlewał nam w nerwy miękki spokój
I znów wracało się do świata
Lecz z iskrą, co płonęła w oku
W szaleństwie w zachwycie
Apetyt na życie
Z tego się nie tyje, z tego się umiera
Choć jeszcze nie teraz
W gonitwie w udręce na dnie i na szczycie
Apetyt na życie
Z tego się nie tyje, z tego się umiera
Choć jeszcze nie teraz
Na chmurze wiersza w skrzydłach marzeń
Wracamy ciągle pod swój daszek
Choć bardziej puste nasze plaże
I tylko morze gryzie piasek
Sami umiemy leczyć kaca
I nie obejdzie się tabliczką
Znikam na chwilę zaraz wracam
Bo się nie wraca tą uliczką
W szaleństwie w zachwycie
Apetyt na życie
Z tego się nie tyje, z tego się umiera
Choć jeszcze nie teraz
W gonitwie w udręce na dnie i na szczycie
Apetyt na życie
Choć dzień coraz krótszy i myśli się droczą
Czy zdążysz przed nocą
I czas cię uniesie wezbrany jak rzeka
Lecz jeszcze poczekaj
Lecz jeszcze poczekaj
słowa Jan Wołek, muzyka Jerzy Satanowski
***
Pogodności wszelkiej na cały dzień, z dobrą aurą w duszy i za oknem :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńTakże i dziś lato nie chciało się z nami pożegnać. Dzień słoneczny z temperaturą 19℃.
A do słowa na dobranoc zaprosiłem Alexandra Czartoryskiego
z 'Sonetenos DXI' i wierszem -
* * *...Nie jesteśmy...* * *
Nie jesteśmy atrakcją dla siebie
Przegraliśmy swą przyszłość w trzy karty
Jak ma żyć człowiek z marzeń odarty?
Dzisiaj byłem na moim pogrzebie ...
Dobrze, że tam nie przyszłaś - bo ...po co?
Przede wszystkim grę każde ma swoją
A we dwoje? Przegrane się dwoją
Życzę ci, niech dni tobie się złocą
A ich blask składa się w aureolę
W świetle jasnym i czystym - nieświętym ...
...Bukiet kwiatów pozostał na stole
Choć pogrzebem mym byłem zajęty
To ...o tobie rozmyślać wciąż wolę
A ta gra i ten pogrzeb? - Wykręty ...
Nie przystoi starszemu już panu
Samo to, co jest dobre dla chłopca
Więc się, Młoda, koniecznie zastanów
- i ta myśl niech nie będzie ci obca -
...Czy nie psuję ja tobie twych planów?
Czy to ze mną chcesz zostać do końca?
Bo jeżeli dla siebie być mamy
To musimy się w każdej potrzebie
Wspierać wzajem - ty mnie, a ja ciebie
A jak nie, to i resztę przegramy
Więc ...atrakcji musimy w tym szukać
Z czego wspólne nam dni budowane
A nie będzie nic - dla nas - przegrane
...Prosta, łatwa, skuteczna nauka...
❤️*❤️
A kołysankę na dziś zaśpiewają Renata Danel i Maciej Wróblewski
a tekstem Wojciecha Młynarskiego
***...Jak oderwać od Ciebie myśl...***
https://www.youtube.com/watch?v=4TrL7EVK_eU
Dodaj swój sen do mego snu
Na poduszce pełnej jutrzejszych trosk
Na mym sercu, które zmiękło na wosk
Śpij, kochanie
Dotyka len do naszych głów
Zegar cicho gada swe bam-bom-bim
Już niedługo dzień nadejdzie, a z nim
To pytanie...
Jak oderwać od ciebie myśl
Jak uliczką marzeń samotnie iść
Gdy marzenie tylko z tobą sens ma
I się da podzielić na dwa?
Jak oderwać od ciebie myśl
Gdy się zrosła z tobą jak z drzewem liść
I wiatr najzimniejszy jesienią złą
Nie tknie go?
Na wiele lat, na wiele zim
Dzienne spraw podziel ze mną i sen
Cały świat jaskrawy zamknijmy w ten
Jeden temat
Od nowa wciąż można go im-
prowizować, bo to jest evergreen
Na pytanie, co kryje się w nim
Rady nie ma
Jak oderwać od ciebie myśl
Jak uliczką marzeń samotnie iść
Gdy marzenie tylko z tobą sens ma
I się da podzielić na dwa?
Jak oderwać od ciebie myśl
Gdy się zrosła z tobą jak z drzewem liść
I wiatr najzimniejszy jesienią złą
Nie tknie go?
Jak oderwać od ciebie myśl
Gdy się zrosła z tobą jak z drzewem liść
I gdy lnu pieszczota opada nam
W serca dwa?
W serca dwa ...
Dobranoc, dobranoc wszystkim sympatykom Impresji i Tobie Miła moja.:))). Najczulsze pa do jutra ❤️*. :)))***
I jeszcze bis - Petula Clark - "Petite Fleur".
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=mU2OccxRnzA
~~~~♫♫♫ ~~~~
Ukryłam
Lepiej niż cokolwiek innego
W ogrodzie mego serca
Mały kwiatek
Ten kwiat
Piękniejszy niż jakiś bukiet
Zachowuje w tajemnicy
Wszystkie me dziecięce marzenia
I miłość mych rodziców
I wszystkie te jasne poranki
Zrobione z odległych szczęśliwych wspomnień
Kiedy życie
Chwilami mnie zdradza
Ty zostajesz mą radością
Mały kwiatku
Na mych dwudziestu latach
Zatrzymuję się na chwilę
By odetchnąć
Tym zapachem, który tak kochałam
W sercu mym
Będziesz kwitnąć zawsze
W ogromnym ogrodzie miłości
Mały kwiatku
~~~~♫♫♫ ~~~~
:)))***
Dziękuję za cudne nutki i piękną poezję dobranocną, Jasieńku :)* Wszystko mi bardzo smakowało do pierwszej kawy.
UsuńDobrego dziś... :)))***
Środowe bry :)*
OdpowiedzUsuńSłonecznie i chłodno, za oknem na ten moment tylko 5 stopni... może później się ociepli.
Na razie szybka kawa do pionu, a do kawy dołączam trochę jesiennych kolorów i lirycznego ciepła w przebudzance ze Sławą Przybylską.
*** Jesienne liście ***
https://www.youtube.com/watch?v=0EFrfHCb4gM
Już jesień się złoci i szumi pożółkły liść
Jak dobrze mi z tobą po dróżce znajomej iść
I ten tylko wie, co szczęściem się zwie
Gdy kocha jak ja, jak ty - mnie
Choć lata minęły, miłości nie zniszczył czas
Ten park nas rozdzielił i oto połączył nas
Jak ciepło twych rąk, jak ramion twych krąg
Ogarnia mnie twój wierny wzrok
Choć jesień dokoła i ślady zasypał liść
Nas wiosna znów woła i staje przed nami dziś
Niech biegnie czas, gdy szczęście jest w nas
Gdy czułość i szczęście jest w nas
Autor tekstu Henryk Hubert
Kompozytor Borys Mokrousow
Dużo dobrości na dziś, zdrowia i miłego jesiennego ciepełka Wszystkim :)*
I po pracowitym dzionku, przyszła już pora na dobranockę... a za oknem cudna muzyka deszczu zaprasza do snu. Wreszcie deszcz! :)))
OdpowiedzUsuńDzisiejsza dobranocka niech będzie z wierszem Jerzego Bazydły:
MIŁOŚĆ TWOJE IMIĘ MA
Każdy dzień inną barwę ma,
Inny granat nocy.
Kwiatów słodka woń,
Czymś Cię zauroczy.
Miłość ma dziś Twoje imię ,
Twoją ma też twarz .
Gwiazdy nocą błyszczą w oczach,
Księżyc srebrzy świat .
Cicho szepce wiatr w szuwarach,
Świerszcze grają walca.
Zatańczymy dziś oboje,
Wdzięcznie i na palcach.
Miłość ma dziś Twoje imię,
Twoją ma też twarz.
Gwiazdy nocą błyszczą w Twoich oczach,
Księżyc srebrzy świat.
Dobranoc, dobranoc Najmilsi obecni i nieobecni:))))*** - księżycowych snów :)))***
... i jeszcze kołysanka:
Odkąd jesteś - Marek Grechuta
http://www.youtube.com/watch?v=nnU4tS8kDfI&feature=related
"Odkąd jesteś"
Odkąd tylko jesteś ze mną
noszę w sobie radosne odkrycie
przyszła do mnie zupełnie inna
nowa pora mojego życia
najspokojniej , najpiękniej na świecie
płynę rzeką mych marzeń przy tobie
przez jesienie , lata i wiosny
i przez zimę, zawiane drogi
Mijam wyspy i lądy nadziei
wszystko wkoło zaś jak by mówiło
że niedługo już może za chwilę
dosięgniemy to co się śniło
ty przynosisz mi myśli płomienne
patrzą na mnie uważnie twe oczy
każdą chwilę mi w porę przepowiesz
żadna chwila mnie żle nie zaskoczy
Jesteś latem w zimowe ochłody
jesteś wiosną w jesienne półmroki
pierwszym słońca po deszczu promieniem
pierwszym nieba po burzy obłokiem
i zostaniesz tak w tej podróży
mego świata najmilszą ozdobą
na te cztery pory niepewne
piąta porą na każdy rok z tobą
:)*
Pa, pa... dobranoc Wszystkim z całuskiem do jutra :)))***
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńW mojej wsi też wczoraj padało kilka godzin z przerwami. Jednak
kiedyś, kiedyś deszcze padały przez tygodni, a teraz rządzi pani
susza...eh!
A ze słowem dobranocnym zaprosiłem, jak często mi się to zdarza,
Alexandra Czartoryskiego z Sonetenos DCCXIV i wierszem
* * *...Radość powstaje z bycia razem
Radość powstaje z bycia razem
Przez śmiech do łez, szczera, prawdziwa
Wtedy, gdy moim sercem żywym
Kocham urodę twą i klasę
Tak pozostaje z nami radość
Przez wszystkie chwile i w momencie
- przynajmniej ja wierzę w to święcie -
Gdy przebywamy w łóżku nago ...
To wtedy jest ci bliżej do mnie
- chociaż naprawdę nie wiem po co -
Nie musisz oczek spuszczać skromnie
Nie musisz czekać, że ...no ...nocą
Nie musisz marzyć też ogromnie
Piersiątka twe tak mile psocą
I na twój zapach mnie uczulasz
- staram się wtedy oddech złapać -
Gorąco do mnie się przytulasz
Powstaje dla nas radość taka
- w tym samym łóżku z nami hula -
Jakbyś nie miała wiek chłopaka
I chciała sobie wynagrodzić
Radości szczytem niebosiężnym
To, co minęło - Czas siermiężny
...Twój chłopak nic mnie nie obchodzi
Ważne, że dziś cię ze mną cieszy
Czas dla nas wspólny - twój i mój -
Co ty wyrabiasz? Wracaj! Stój!
Hej! Nie uciekaj mi z pieleszy! ...
❤️*❤️
A kołysankę zaśpiewa nam Engelbert Humperdinck -
***...A Man Without Love...***
https://www.youtube.com/watch?v=YwJqnh8qBCI
***...Człowiek bez miłości...***
Pamiętam, jak chodziliśmy ze sobą
Myślałem, że miłość, którą dzieliliśmy będzie trwać wiecznie
Księżycowa poświata pokazywała nam drogę, którą podążaliśmy
Czekanie w jej oczach było dla mnie jutrem
Lecz jej pocałunki powiedziały mi, że coś sprawiło, że zmieniła zdanie
Zabrakło kochających ramion, które mnie trzymały
Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
Wiedząc, że niebo nade mną jest zachmurzone
Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Nie umiem zmierzyć się ze światem, który runął na mnie
Proszę, jeśli spotkasz moją dziewczynę odeślij ją do mnie do domu
Powiedz jej o moim sercu, które powoli umiera
Powiedz, że nie mogę się powstrzymać od rozpaczy
Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
Autor tekstu: Daniele Pace, Mario Panzeri,nRoberto Livraghi, Barry Mason (EN)
Kompozytor: Daniele Pace, Mario Panzeri, Roberto Livraghi
❤️*❤️
O kurka wodna, to chyba o mnie
Dobranoc, dobranoc Miła. :)))*** Słodkie papatki do jutra. :)))***
I jeszcze bis do posłuchania przy kawce.:)*
OdpowiedzUsuńEngelbert Humperdinck - Greatest Love Songs.
https://www.youtube.com/watch?v=Z5SvIHEtChg
Miłego piątku :)))***
Ależ drogi Mężczyzno, nie jesteś bez miłości :)*** Kocha Cię synuś, kocham i ja, i pewnie jeszcze parę innych osób by się znalazło. Dziękuję za cudnistą dobranockę i całokształt, ściskam i przytulam mocno :)))***
UsuńOdpowiem Ci słowem poety Alexandra Czartoryskiego z tomiku
Usuń"Moje wiersze ukradzione" pod tytułem -
* * *...Zdobyć kobietę...* * *
Zdobyć kobietę, żadna sztuka,
lecz sztuką wielką z nią pozostać.
Doczekać dzieci, potem wnuków.
Miłość przyoblec w życia postać
i całe przeżyć z nią, jedyną,
tak, jakby była twoim światem,
przez wszystkie lata, jak z dziewczyną,
co pachnie wiosny aromatem.
To jest naprawdę wielka sztuka,
co trwa, bez ślubu i kobierca.
Tej sztuki nie da ci nauka.
To wybór twój i twego serca.
Gdy jesteś nią zauroczony
i budzi w tobie uczuć tyle,
to nie ma takiej pory, zony,
byś chciał samotnie spędzać chwile.
Miłość zaklęta w życia postać,
to miłość w każdej chwili żywa.
Wtedy na zawsze chcesz pozostać,
kiedy kobieta jest...właściwa.
:)))***
I Engelbert Humperdinck - w piosence "You" -
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Nv3HuEtnQcU&list=RDNv3HuEtnQcU&start_radio=1&t=3
***...Ty...***
Za tajemnice, które ukrywasz
Za czułość, którą okazujesz
Za sposób, w jaki rozumiesz
Z tej części ciebie nigdy nie wiem
Za sposób, w jaki łamiesz moją dumę
Za sposób, w jaki stoisz na swoim miejscu
Za sposób, w jaki mnie budujesz
Kiedy upadają moje głupie sny
Potrzebuję cię po wszystkim, co zostało powiedziane i zrobione
Potrzebuję cię długo, jak żyję
Potrzebuję cię, jak rzeka musi płynąć
Wygrać lub przegrać odpowiedź zawsze jesteś ty
Kiedy patrzę w twoje oczy
Widzę przyszłość i przeszłość
Widzę sens w moim życiu
Od pierwszego oddechu do ostatniego
I pustka, która nadchodzi
W zimnym sercu nocy
W schronie twoich ramion
Doprowadź mnie do porannego światła
Potrzebuję cię po wszystkim, co zostało powiedziane i zrobione
Potrzebuję cię długo, jak żyję
Potrzebuję cię, jak rzeka musi płynąć
Wygrać lub przegrać odpowiedź zawsze jesteś ty
Kiedy się odwracasz i patrzysz na mnie, widzę
Przez te wszystkie lata radość i łzy, które dała mi wasza miłość
Potrzebuję cię po wszystkim, co zostało powiedziane i zrobione
Potrzebuję cię długo, jak żyję
Potrzebuję cię, jak rzeka musi płynąć
Wygrać lub przegrać odpowiedź zawsze jesteś ty
* * *
No tak - też tak myślę...:)*
:)))***
UsuńPiątkowe dzień dobry :)*
OdpowiedzUsuńDzień mglisty, jak mleko, ale ciepły - na ten moment 15 stopni. Chyba też jakaś drobna mżawka jeszcze została z wczorajszego, a wczoraj przepięknie lało cały dzień :)
A teraz cieplutka cieplutka czarna ze śmietanką do pionu, a do niej przebudzanka.
Jesień idzie
https://www.youtube.com/watch?v=ONEPgqizrcQ
Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
sł. Andrzej Waligórski, muz. Olek Grotowski, wyk. Małgorzata Zwierzchowska, Olek Grotowski
Udanego dnia Wszystkim i szybko upływających godzin do weekendu :)*
I już prędko zmykamy pod cieplutką kołderkę, bo i pora stosowna - ciemna noc z pomarańczowym rogalikiem księżyca.
OdpowiedzUsuńCoś cieplutkiego jednak należy nam się na dobranoc. A zatem Edyta Geppert - Niewysłowiona
*♥◕☻◕♥*
*** Niewysłowiona ***
https://www.youtube.com/watch?v=TvHFg2Q5raQ
Wysłowić można w ludzkiej mowie
Wszystko co piękne i co marne
Sarnę skubiąca głóg w parowie
I niebo międzyplanetarne
Wysłowić można zachwycenie
Pięknej Izoldy dłonie wąskie
I zimorodka nad strumieniem
Jak się kołysze na gałązce
Niewysłowiona
Jest tylko miłość do ciebie
Gdy krzyczy z bólu
To zawsze brak jej słów
Niewysłowiona
W szczęściu tęsknocie i gniewie
I kiedy wraca znów
Kiedy wraca znów
Opisać można kwiat we włosach
Wysłowić można śpiew słowika
Warkocz komety na niebiosach
Wilgotny pyszczek u królika
Słowo wyrazić wszystko zdoła
Liban i jego smukłe cedry
I zachód słońca na Samoa
Święty i cichy mrok katedry
Niewysłowiona...
Ileż to jeszcze słów przed nami
Codziennej prozy i poezji
Ile chwil jeszcze nie nazwanych
Jak fioletowy zapach frezji
Ileż to jeszcze słów przeminie
Nim zgasną nasze gwiazdy nieba
Nie mówmy więc o czyjejś winie
Wystarczy jedno słowo - przebacz
Niewysłowiona
Jest tylko miłość do ciebie
Gdy krzyczy z bólu
To zawsze brak jej słów
Niewysłowiona
W szczęściu tęsknocie i gniewie
I kiedy wraca znów
I kiedy wraca znów
Brak jej słów
słowa Jan Kazimierz Siwek, muzyka Seweryn Krajewski
*♥◕☻◕♥*
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miły mój:)))*** ...bardzo czułe i gorące pa do poranka :)))***
Bry w zalaną sobotę :)*
OdpowiedzUsuńLeje pięknie już od 6 rano, a na termometrze aż 16 stopni. I dobrze, bo susza już straszliwie pustoszy ogrody i parki...
Jesień już śliczna, kolorowa, a więc może do pierwszej kawy niech będzie jesienna dziewczyna z Grzesiem Turnauem? ;)
Jesienna dziewczyna
https://www.youtube.com/watch?v=A8_9isO0h9c
Z tej drogi, którą przeszło
za wiosną swoją lato --
już nie patrz na swą, przeszłość,
na przyszłość spojrzyj za to.
Ze wzrokiem na zakręcie,
za którym jest już jesień,
wciąż czekaj nieugięcie,
aż ona ci przyniesie...
Jesienną Dziewczynę,
odmienną niż inne --
dziewczynę z chryzantemami,
z chryzantemami.
Dziewczynę Jesienną --
dziewczynę bezcenną
i nie zamienną już na nic,
już na nic.
Wiosennych dziewcząt pełno
i letnich tyle ładnych.
Jesienną poznasz jedną,
zimowych nie ma żadnych.
O tamte zresztą mniejsza,
gdy złoto i szkarłatnie
zabarwi jesień pejzaż
na przyjście tej ostatniej ...
Jesiennej Dziewczyny,
odmiennej od innych --
dziewczyny z chryzantemami,
z chryzantemami.
Dziewczyny Jesiennej --
dziewczyny bezcennej
i nie zamiennej już na nic,
już na nic.
Wyciągnij ręce do niej,
by tak nie przeszła mimo,
bo ma we włosach promień,
przy którym jaśniej zimą.
Bo zachód już w niuansach
czerwieni gaśnie zimnej --
bo to ostatnia szansa,
po której nie ma innej ...
Dziewczyny Jesiennej
dziewczyny bezcennej
i nie zamiennej już na nic,
już na nic.
Dziewczyny Jesiennej
dziewczyny bezcennej
i nie zamiennej już na nic,
już na nic.
Słowa Jeremi Przybora, muzyka Jerzy Wasowski
Udanej soboty Wszystkim, w dobrym nastroju i z pogodą myśli :)* Około południa ma się rozpogodzić :)*
Bry.:)))*
OdpowiedzUsuńU mnie też chyba trochę popadało, sadząc po kałuży na parkingu.
A z dziewczynami jesiennymi czy letnimi to różnie bywało, jak mówi Alexander Czartoryski w wierszu -
* * *...Pani nie po drodze...* * *
Mój świat nie został taki sam
nie słucham, co mi wypomina...
Dziś znowu tylko siebie mam.
Dorosła Pani, nie dziewczyna,
co miała miłość dla mnie mieć
w swym sercu wielkim i gorącym,
nawet nie chciała tego chcieć,
bym był poetą wers tworzącym.
Ta Pani chciała abym był
na co dzień razem i od święta,
abym oddechem Pani żył...
bo taką miłość się pamięta.
Bym Jej zdmuchiwał z drogi kurz,
bym stał się częścią tego świata,
który poukładała już,
w którym przez wszystkie żyje lata.
Nie mogłem rzucić myśli mych,
nie mogłem rzucić wyobrażeń,
nie mogłem przeżyć minut złych,
nie mogłem zaspokoić marzeń.
Mój świat dziś nie jest taki sam ...
już żal w mym sercu się wyżarza.
I nie to samo dziś już mam,
bo nic się nigdy nie powtarza
Nie mogłem z Panią zostać, cóż,
nie można uczyć się kochania.
Nie można mieć bez kolców róż,
nawet gdy okwiat je osłania.
Jesteś konkretna, ja to wiem
a ja gdzieś błądzę wciąż w obłokach
i cala trudność była w tym,
że świat mierzymy w różnych krokach.
Nie chcę Cię więcej ranić wciąż
i Twego świata nie chcę zmienić
Nie mogę żyć jako Twój mąż,
a Ty nie możesz mnie ocenić ...
Dla ciebie ważne razem być
wśród kwiatów róż w Twoim ogrodzie
a dla mnie ważne, aby żyć
na świata wschodzie i zachodzie.
Mój dom jest przecież zawsze tam,
gdzie jestem ja i me złudzenia.
Poprzez szmat życia żyłem sam
ten aspekt dla mnie się nie zmienia.
Nie jestem żaden zimny drań.
To Tobie ze mną nie po drodze...
Inny mój świat, gdy patrzę nań.
Choć może się zawiodę srodze
nie oddam ni jednego dnia
z mojego życia, żadnej chwili.
Choć nie wiem, co mi ono da,
czy długie, czy jak dzień motyli.
◕☻◕
I piosnka jesienna Nat King Cole -
* * *...Autumn Leaves...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=ZEMCeymW1Ow
Spadające liście
Niesione wiatrem za oknem
Jesienne liście czerwieni i złota
Widzę twoje usta
Letnie pocałunki
Opalone słońcem dłonie.
Które trzymałem.
Od kiedy odeszłaś
Dni się wydłużają
A wkrótce usłyszę starą zimową piosenkę.
Ale przede wszystkim tęsknię za tobą,moje kochanie,
Kiedy jesienne liście zaczynają spadać.
Autor tekstu: Johnny Mercer
Kompozytor: Joseph Kosma
◕☻◕
Też życzę szanownym przemiłej soboty.:)))***
I trzeba mi teraz podać bisika. Zaśpiewa Engelbert Humperdinck,
OdpowiedzUsuńa bardzo często zdarza mu się śpiewać o miłości...
***...Love is a many splendored thing...***
https://www.youtube.com/watch?time_continue=9&v=G6G3L3jOSpU
Miłość to wiele rzeczy wspaniałych
To kwietniowa róża
Która rośnie tylko na początku wiosny
Miłość jest naturalnym sposobem dawania
Powodem, aby żyć
Złotą koroną, która sprawia, że człowiek jest królem
Raz na wzgórzu wysokim i wietrznym
W porannej mgle
Dwoje kochanków pocałowała
I świat się zatrzymał
Wtedy dotknąłem twoich palców
Moim cichym sercem i nauczyłem je jak śpiewać
Tak, prawdziwa miłość jest
Wieloma wspaniałymi rzeczami
Raz na wzgórzu wysokim i wietrznym
W porannej mgle
Dwoje kochanków pocałowała
I świat się zatrzymał
Wtedy dotknąłem twoich palców
Moim cichym sercem i nauczyłem je jak śpiewać
Tak, prawdziwa miłość jest
Wieloma wspaniałymi rzeczami.
* * *
Nie wiem co z Ewą, po dzisiejszym Marszu Równości w Lublinie?
Chyba troszkę zmęczona maszerowaniem.:)*
Nie byłam na Marszu Równości w Lublinie, pojechałam sobie na wagary do Poleskiego Parku Narodowego :) A tam jesień najpiękniejsza w świecie... Od czasu do czasu trzeba się wyrwać z miasta i odpocząć od wszystkich jego spraw. Ale z doniesień prasowych wiem, że Marsz się udał, było około 2000 uczestników i tylko kilka niewielkich incydentów z kibolami.
UsuńPóźno wróciłam, zmęczona prawie 15 kilometrową wędrówką padłam i spałam jak aniołek aż do ranka :)))*
Dzięki za wszystkie piękne muzyczne i poetyckie prezenty, poczytałam i posłuchałam w niedzielny ranek :)))***
Dzień dobry w ostatnią niedzielę września :)*
OdpowiedzUsuńZa oknem sennie i pochmurno, ale ciepło - na tę chwilę 12 stopni. A ja kocham jesień taką, jaka jest, bo dość mam wokół lamentów i narzekań na aurę. Jakby ktoś nigdy nie przeżył jesieni... Każda dla mnie jest cudna, a to chyba dlatego, że ja jesienna córka.
Do niedzielnej niepośpiesznej proponuję przebudzankę z Dorotą Miśkiewicz.
Poza czasem
Razem ze mną nie spiesz się.
Nie ma po co, nie ma gdzie.
Ty wciąż za czymś gonisz,
ty wciąż się ścigasz z czasem
jakbyś był trybikiem w tej machinie.
Ten pośpiech jest jak złodziej
okrada nas bezkarnie
z każdej pięknej chwili
zanim minie.
Razem ze mną nie spiesz się.
Nie ma po co, nie ma gdzie.
Nie musimy robić nic.
Czasem wolno tylko być.
Ucieknij ze mną z miasta,
ucieknij choć na chwilę.
Podarujmy sobie dzień w prezencie.
Poleżmy pod jabłonią,
niech inni gdzieś tam gonią.
Może właśnie tak wygląda szczęście.
Magdalena Czapińska
https://www.youtube.com/watch?v=eTIZi8Ree98
Miłego przebudzenia Wszystkim, pomyślnej niedzieli, Kochani :)*
Piękny wiersz o o Tacie. Tyle bym chciała napisać, bo Lublin, bo wojna, bo Ojcowie. Napiszę tylko, że kocham to miasto tak jak mój Poznań, a trafiłam tu przez zdjęcie nr 3 na fb. To zdjęcie pachnie i przenosi mnie do Lublina.
OdpowiedzUsuńWitaj, Gaju w naszym ogródku :)
UsuńDziękuję za dobre słowo i zapraszam do częstszych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło :)
Dzień dobry poniedziałkowym porankiem :)*
OdpowiedzUsuńJuż miasto zaczyna mruczeć swoim codziennym rytmem, wstał wietrzny dzień z lekką jesienną mgiełką. Ciepło, na starcie dnia już 14 stopni za oknem. I wreszcie grzeją kaloryfery :)
Szybka kawa, bo już późno, a dzisiaj wiele spraw do załatwienia, do kawy zaś przebudzanka z Anną Marią Jopek.
Ale Jestem
http://www.youtube.com/watch?v=KpBMYjnCLRU
Oczy otwieram: staje się świat
Nade mną niebo, przede mną - sad.
Jabłek zielonych zapach i smak ...
i wszystko proste tak.
Trzeba żyć naprawdę ,
żeby oszukać czas.
Trzeba żyć najpiękniej,
Żyje się tylko raz.
Trzeba żyć w zachwycie:
Marzyć , kochać i śnić.
Trzeba czas oszukać,
Żeby naprawdę żyć.
Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!
Jestem iskrą i wiatru powiewem
smugą światła , co biegnie do gwiazd,
jestem chwilą , która prześcignąć chce czas
...ale jestem!
Ucha nadstawiam : słucham jak gra,
Muzyka we mnie, w muzyce - ja!
Nim wielka cisza pochłonie mnie,
Pragnę wyśpiewać , wyśpiewać że:
Trzeba żyć naprawdę ,
żeby oszukać pędzący czas.
Pięknie żyć w zachwycie ,
życie zdarza się raz.
Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu ,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!
Życie jest drogą, życie jest snem ...
A co będzie potem?... Nie wiem, i wiem ...
O nic nie pytaj, dowiesz się gdy,
Skończy się droga , życie i sny.
Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!
Jestem iskrą i wiatru powiewem
smugą światła , co biegnie do gwiazd,
jestem chwilą , która prześcignąć chce czas
...ale jestem!
Magda Czapińska
Dobrego dnia Wszystkim z uśmiechem i pogodną myślą :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńO kurka wodna, czyli kaczka - dziś piździ jak w kieleckim na dworcu...że łeb chce urwać...:) Ale było dość ciepło 19℃.
Ale już wchodzę ze słowem na dobranoc wg Alexandra Czartoryskiego ze zbioru Sonetenos DCCVI wierszem -
* * *...Świat byłby...* * *
Świat byłby nawet znośny całkiem
Gdyby nie wielość innowierców
Nad tym, co dla nich bliskie sercu
Przez całe życie me płakałem...
Świat byłby nawet całkiem znośny
Gdyby nie wielość skurwysynów
Więcej byłoby dobrych czynów
I dni, w których byłbym radosny
Tak krótko żyje tutaj Człowiek
Tak wiele płodów Ziemia rodzi
Mały ten Świat - spod ludzkich powiek -
Więc widzę kto chce mnie w nim zwodzić
Liturgią gdzie słowo po słowie
W obłudzie, w kłamstwie po pas brodzi
Ludzi to myli i zachwyca
Że ktoś za kogoś się poświęcił
Wypieki mają na swych licach
Każdy w gorączce fałsz chachmęci
- nie o tym mówi Gołębica -
I wciąż przybywa kłamstwa więcej...
Więc jak ma być ten świat radosny?
Jak cieszyć Duszę? Miód na serce
Gdy żyją strachem, który wielce
Uczynił Dzień Życia nieznośnym ...
Do Śmierci od czasu Narodzin
Strachem w poddaństwie chwalą Pana!
...I - choć nie robię za barana -
Muszę w tym błocie, razem, brodzić...
◕☻◕
A do zaśpiewania kołysanki z repertuaru Yves Montanda zaprosiłem Jana Danka. Muzyka Mireille Hartuch, słowa Jean Nohain w tłumaczeniu Aliny Jakowskiej -
***...Panienka na huśtawce...***
https://www.youtube.com/watch?v=T91RoVPpoxs
Ujrzałem raz, jak panienka cud
Stojąc, huśtała się przez kilka godzin
Spostrzegłem parę prześlicznych nóg
Które, niestety, krył spódniczki cień
Stróż, co huśtawek strzegł
Tak wrzeszczał ile sił:
"Proszę natychmiast zejść
Wystarczy już na dziś!
Pani tu skręci kark
Nie wolno na huśtawce stać!"
Lecz ta nieposłuszna panienka cud
Huśtała się odważnie coraz wyżej
I każdy człowiek by przysiąc mógł
Że jak na skrzydłach w niebo wzlecieć chce
Choć upierała się
W końcu musiała zejść
Gdy przeszła obok mnie
Podszedłem jak we śnie
I szepnąłem zachwycony:
"Pani ma anioła wdzięk!"
Poszedłem razem z nią
Proponowałem cyrk
Oraz tir aux pigeons...
Lecz to nudziło ją
Powiedziała więc: "Merci"
I szczerze oświadczyła mi
Że opuści teraz mnie
Bo woli huśtać się
I na huśtawce panienka cud
Huśtała się znowu przez kilka godzin
I oglądałem jej nóżki znów
Które, niestety, krył spódniczki cień
Stróż, co huśtawek strzegł
Znów wrzeszczał ile sił:
"Proszę natychmiast zejść
Wystarczy już na dziś!
Pani tu skręci kark
Nie wolno na huśtawce stać!"
Lecz ta nieposłuszna panienka cud
Huśtała się odważnie coraz wyżej
I każdy człowiek by przysiąc mógł
Że jak na skrzydłach w niebo wzlecieć chce
Choć upierała się
W końcu musiała zejść
Gdy była przy mnie tuż
Szepnąłem śmielej już:
"Chcę być z tobą całe życie!
Czy za męża pojmiesz mnie?"
Odpowiedziała: "Tak"
Urzędnik spisał akt
Potem poślubna noc...
Lecz to nudziło ją
Powiedziała więc: "Merci"
I szczerze oświadczyła mi:
"Ja opuszczę teraz cię
Bo wolę huśtać się"
I na huśtawce panienka cud
Leciała jak na skrzydłach coraz wyżej
I każdy człowiek by przysiąc mógł
Że los aniołem uszczęśliwił mnie!
◕☻◕
Dobranoc, dobranoc sympatykom IMPRESJI i Tobie Miluśko moja.
:)))***...Nie daj się wiatrowi...i najczulej do jutra.:)))***
I dla uszanowania Jana Kobuszewskiego, który poszedł sobie w długą
OdpowiedzUsuńdrogę 28 września 2019 r. pozwolę sobie na bis Jego występu
z piosenką -
***...Życie jest średnie...***
https://www.youtube.com/watch?v=Wrh_mA70CqI
Miałem kiedyś prosperity
Samochody, willę, psa
Wystarczyło pysk otworzyć
By pieczony gołąb wpadł
Dzisiaj wózkiem inwalidzkim
Wolno toczę się przez świat
Mieszkam kątem u córeczki
Nie mam nawet na M2
Życie jest średnie
Ani dobre, ani złe
Wspinasz się w górę
Żeby znaleźć się na dnie
Tancereczka panna Iga
Z teatrzyku "Ananas"
Była moją utrzymanką (panie)
I kochanką jakiś czas
Iga zgniła na Powązkach
A obecna miłość ma
To urocza, starsza pani
Nie przeszkadza mi jej garb
Życie jest średnie
Ani dobre, ani złe
Wspinasz się w górę
Żeby znaleźć się na dnie
Zażerałem się kawiorem
Jadłem co dzień chateaubriand
Piłem koniak (panie), piłem whisky
W lepszych knajpach à la carte
Dziś w kaszance odnajduję
Smak kawioru z dawnych lat
Piję rad brzozową wodę
Gdy w kieszeni rentę mam
Życie jest średnie
Ani dobre, ani złe
Wspinasz się (panie) w górę
Żeby znaleźć się na dnie.
A ja tak lubiłem pana Janeczka...smutno mi...
Dodam jeszcze, że autorami tekstu są: Jacek Janczarski i Maciej Zembaty, a kompozytorem: Janusz Bogacki.
UsuńDobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
UsuńDziś cała Europa jest w Kieleckiem, Lubelszczyzna też :))) Piździ, duje, dmucha, jakby się Sejm powiesił... ;) I do tego leje co pięć minut. Tyle, że ciepło, dziś było nawet 20 stopni.
No ale dość o pogodzie, pora na jakąś cieplutką kołysankę w tę diablo wietrzną noc. Kocham piosenki i poezję Aznavoura, nigdy mi ich dość... d
Charles Aznavour - For me, formidable (1964)
https://www.youtube.com/watch?v=uL7A94t3lsQ&feature=share
Jesteś tą jedną dla mnie
Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą
Jesteś moją miłością bardzo, bardzo, bardzo, prawdziwą
I chciałbym móc pewnego dnia w końcu ci to powiedzieć
Napisać ci to
W języku Szekspira
Moja stokrotko, stokrotko, stokrotko, pożądana
Jestem nieszczęśliwy gdyż tak niewiele słów
Mogę ci ofiarować w prezencie
Najdroższa kocham cię, kocham cię, najdroższa chcę cię
A reszta to już nie ważne
Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą
Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą
Ale jak możesz
Zobaczyć mnie, zobaczyć mnie, zobaczyć mnie, tak żałosnego
Zrobię lepiej szukając mego słownictwa
By ci się spodobać
W języku Moliera
Ty, twoje oczy, twój nos, twoje usta zachwycające
Nie rozumiesz, trudno
Nie przejmuj się i skocz w moje ramiona
Najdroższa kocham cię, kocham cię,
Najdroższa chcę cię
A reszta to już nie ważne
Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą
Pytam nawet samego siebie
Dlaczego cię kocham
Ciebie, która drwisz z wszystkiego
Z twoim wyglądem łobuza, łobuza, łobuza
Jak mogę cię kochać
Autor tekstu i kompozytor Charles Aznavour
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Skarbie :)))*** z czułym przytuleniem i do ranka, pa :)))***
PS. A Pana Janeczka strasznie mi żal... mój świat wspaniałych artystów i prawych ludzi coraz bardziej się kurczy :(
i jeszcze "Piosenka niekochającego" - Jan Kobuszewski
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=6AEkvU7lOmc
Gdy kina "Przyszłość" neon z trudem się zapala,
I na portierni spać się kładzie nocny stróż,
W bramie obciągam łyk,
Nie czeka na mnie nikt,
Bo ja nikogo nie potrafię kochać już.
Dziwki po nogach całowali mnie zmysłowo,
Rencistka jedna rwała dla mnie złoty ząb,
Mój arogancki śmiech
Tłumił im w piersiach dech,
Kipiąca młodość wyszumiała się jak dąb.
Mój arogancki śmiech
Tłumił im w piersiach dech,
Kipiąca młodość wyszumiała się jak dąb.
Aż raz mnie jedna zapoznała literatka
I przywabiwszy na hawirę w willi swej,
Kawiorem pasła mnie,
Mówiła: "Mój ty śnie,
Będziesz miał wszystko, tylko wiernym być mi chciej".
Kawiorem pasła mnie,
Mówiła: "Mój ty śnie,
Będziesz miał wszystko, tylko wiernym być mi chciej".
Sprezentowała piżam cztery jak artyście,
Zimą na deski, latem wiozła mnie na Krym,
Chciała dać komfort wóz,
Ach, gdyby nie ten mus,
Tym krwawym czynem nigdy się nie splamiłbym.
Chciała dać komfort wóz,
Ach, gdyby nie ten mus,
Tym krwawym czynem nigdy się nie splamiłbym.
Siedzę na pryczy dziś jak król na imieninach,
Że nie mam petów, słomę z wyra muszę ćmić,
Księżyca misa lśni,
Świat cały zwisa mi,
Bo ja nikogo nie potrafię kochać już.
Księżyca misa lśni,
Ludzie - świat cały zwisa mi,
Bo ja nikogo nie potrafię kochać już.
(*)(*)(*)
(*)
Usuń... a moja dobranocka ciut wyżej...
Dzień dobry w październiku :)*
OdpowiedzUsuńNie wieje, nie leje, nie mży i nie siąpi... jesienne słoneczko powoli wychodzi z pierzynek chmur...
Jesień pięknieje
I znów październik
zajrzał w okno
poranki srebrem wymalował
w ulewie barw
kaliny mokną
rzeki ustroił w mgielny powab
w brąz zaplątały się kasztany
a rudych liści
coraz więcej
po niebie w chmurach
wiatrem gnanych
żeglują klucze dzikich gęsi
spójrz - promień wierszem
dziś zagadał
w warkocze brzóz wplótł złoty grzebień
we mnie też uczuć promenada
jesień pięknieje
gdy mam ciebie
Ewa Pilipczuk
Dzbanek kawy dla ziewających, do kawy zaś dedykuję Wam tango i różę, jako przebudzankę, przecież jeszcze kwitną późne róże.
Łucja Prus - Tango z różą w zębach
https://www.youtube.com/watch?v=SWaoWYqGQsY
Dostałam od Ciebie kwiat
Różę ognistą
Choćby zawalił się świat
Wiem wszystko
Nie wstawię jej do wazonu
By tam zwiędła i uschła
Róża
Czerwona
Jak usta
Tango
Z różą w zębach
Tą różą nocny mrok
Podpalę
Łuna
Do nieba sięga
Płomienno wonnym
Pożarem
Tango
Z różą w zębach
Spróbuj odebrać mi tę różę
Ustami po nią śmiało sięgaj
Jeżeli pragniesz
Bym tańczyła
Z tobą dłużej
Tango
Z różą w zębach
Usta nam
Kaleczą ostre ciernie
Lecz nie czujemy nic
Już zaczynamy iść
Miłości ścieżką
Splątaną misternie
Chce mi się
Płakać i śmiać
Tańczyć i śpiewać
Lekko i blisko mi tak
Do nieba
Na próżno wołać pomocy
Oczy rzęsami przykrywać
Będę
Tej nocy
Tańczyła
Tango
Z różą w zębach
Tą różą nocny mrok
Podpalę
Łuna
Do nieba sięga
Płomienno wonnym
Pożarem
Tango
Z różą w zębach
Spróbuj odebrać mi tę różę
Ustami po nią śmiało sięgaj
Jeżeli pragniesz
Bym tańczyła
Z tobą dłużej
Słowa Jonasz Kofta
Pogodnego przebudzenia i udanego skoku w nowy miesiąc, Kochani :)*
No i tamten link jest do kitu. Tu dobra Łucja z różą :)
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=0x0waESl8Uc
Kolejna cząstka mojej młodości odeszła... :(
OdpowiedzUsuńOdszedł tam, kam chodí vítr spát... niezapomniany głos.
Karel Gott
https://www.youtube.com/watch?v=4vt4OWJLqBo
(*)
Bry.:)*
OdpowiedzUsuńWczoraj na własne życzenie zaprawiłem się zdrowotnie na cmentarzu
w czasie deszczu porządkując groby najbliższych. Zmokłem jak kura z gołą łysiną, a i tak nie zrobiłem wszystkiego co zaplanowałem. Efektem jest kichanie, katar, podwyższona temperatura i łoże...
A teraz Alexander Czartoryski w wierszu -
* * *...Twoje usta...* * *
Ciemność wokoło. Bez odgłosów
Ląd się gdzieś zapadł. Przestrzeń pusta
Ja trzymam chmurę ...Twoich włosów
Tak blisko moich, twoje usta
gorące, jak szeptane słowa.
Świat w pocałunkach zawirował.
Najdroższe - twe - tuliłem ciało
Moment jasności ...wieczność całą
Nie chcę pamiętać, bym całował ...
Ty, wiem, zrozumiesz moje słowa
i to, jak bardzo mi się marzy,
być znowu blisko, twarz przy twarzy.
Znów słuchać szeptu ust gorących
Utonąć w blasku oczu. Drżących,
jak mrugające gwiazdy w niebie.
Zawsze być chciałem bliżej ciebie ...
Ciemność wokoło i szum fali.
Horyzont mroku. Przestrzeń pusta
A słyszę jak z bezkresnej dali
miłość mi szepczą ...Twoje usta.
❤️*❤️
A do powyższego wiersza dobrałem piosenkę, której autorem tekstu i muzyki jest Irving Berlin, a śpiewają Ella Fitzgerald i Louis Armstrong -
* * *...Cheek to Cheek...* * *
https://www.youtube.com/watch?v=mfZCn2Pei44
***...Policzek przy policzku...***
W niebie, jestem w niebie
Gdy muzyki rytm do tańca daje znak
Ile szczęścia w nas i tchu mi w piersiach brak
Gdy policzek przy policzku tańczy tak
W niebie, jestem w niebie
Czuję się jak każdy, mija passa zła
I tańczymy przytuleni aż do dnia
Tak policzek przy policzku ty i ja
Lubię wspinać się po górach
Szczyt najwyższy zdobyć hen
Lecz w połowie mnie nie wciąga to
Jak z tobą taniec ten
Lubię z wędką siąść nad rzeką
Zwiać od gwaru miasta precz
Lecz policzek przy policzku
To sto procent pewna rzecz
Ze mną tańcz, w ramionach rozkołysz się mych
I ukryj się w nich przed nudnym światem, bo
W niebie, jestem w niebie
Serce bije mi i tchu mi w piersiach brak
Mój o szczęściu sen wypełnia się, to fakt
Gdy policzek przy policzku i gdy z dłonią w dłoni
Z tobą skroń przy skroni tańczę tak.
tekst - Wojciech Młynarski
Do nieba, jestem w niebie
A moje serce bije tak, że ledwie mogę mówić
Wydaje się, że znajduję szczęście, którego szukam
Kiedy jesteśmy razem tańcząc policzek przy policzku
❤️*❤️
Miłego niedzielnego wieczoru.:)))***
I do poczytania "Pan Tadeusz" Andrzeja Waligórskiego -
OdpowiedzUsuńPAN TADEUSZ
INWOKACJA
O czymże dumać na paryskim bruku?
Siędę, napiszę jaką rzecz do druku,
Niedługą wszakże, gdyż szkolne reformy
Nie preferują zbyt rozwlekłej formy.
Oto - na dowód - list najświeższej daty
Z podpisem Pani Minister Oświaty:
" - Panie Mickiewicz, ogromnie mię wzrusza
Epicki patos "Pana Tadeusza",
Nie mam też żadnych uwag co do treści,
Lecz w gabarytach szkolnych się nie mieści,
Bo polska młodzież, chociaż nader bystra,
Dźwigając nadmiar wiedzy w swych tornistrach
Nie zdąży nawet poznać Mistrza Jana
Dobraczyńskiego, cóż dopiero Pana?
Chcąc przeto zyskać u nas popyt szerszy,
Skróć każdą księgę gdzieś do ośmiu wierszy,
Piętnując przytem alkoholizm szlachty
I prozachodnie, niezdrowe konszachty..."
Do ośmiu wierszy... zabieg dość ponury...
Lecz mamże wypaść z ram literatury?
Nigdy! Doczekać muszę takiej chwili
By te komiksy pod strzechy trafili!
KSIĘGA I: Gospodarstwo
Cichy wieczór na Litwie, owczarz owce maca
A Tadeusz po studiach do domu powraca
Chce usprawnić rolnictwo, do pracy aż wzdycha
Ale Wojski natychmiast daje mu kielicha
Pod wpływem alkoholu Tadzio czując Wenę
Podrywa własną ciocię, starą Telimenę
A Asesor z Rejentem kłócą się przy wódce
Wreszcie wszyscy posnęli. Dalszy ciąg już wkrótce.
KSIĘGA II: Zamek
Pośród krat, baszt i różnych innych dupereli
Siedzi Hrabia po mieczu, pochwie i kądzieli
Zaś Gerwazy oparty na swym Scyzoryku
Opowiada mu serial o starym Stolniku
Co Jackowi Soplicy nie chciał dać swej córki
Więc tamten go - i słusznie - uwalił z dwururki
Hrabia pije z Gerwazym i zemstę przysięga
Zaś Woźny pędzi bimber. Tu kończy się księga.
KSIĘGA III: Umizgi
Wszyscy idą na grzyby. Wybucha panika
Bo krótkowzroczny Sędzia zeżarł sromotnika
Szczęściem kapitan Ryków co tam był akurat
Wrzasnął : "Wy jemu dajtie skorje dienaturat.
Na truciznu - trucizna." Sędzia chwycił flaszkę,
Ucałował odbitą na niej trupią czaszkę
Wypił, huknął jak wszystkie pułki artylerii
I wyzdrowiał. Niestety, koniec trzeciej serii.
KSIĘGA IV: Dyplomatyka i Łowy
Lud prosty w wiejskiej karczmie szykuje powstanie
Zaś Hrabia z Tadeuszem robią polowanie
Lecz że obaj pijani kiepsko im się wiedzie
I każdy zamiast jednego widzi dwa niedźwiedzie
Aż dopiero ksiądz Robak wybiegłszy zza krzaka
Wygrzmocił misia pałą jak Ryndszus Polaka
Pałą ? - zdziwił się Wojski - A gdzie ksiądz ją znalazł?
Dał mi ją przeor Kiszczak. Dalszy ciąg już zaraz.
KSIĘGA V: Kłótnia
Asesor pił Jarzębiak, Rejent ćpał Wiśniówkę
Jankiel z Woźnym Protazym chlali Pejsachówkę
Telimena Vistulę obciągała bratu
Gdy Klucznik wleciał z okrzykiem : Biorą do Senatu!
Zaraz tam pogonili wypluwając płuca
Płócienniczak, Gargamel, brat Glempa i Guca
Z tym, że jakoś do Izby Wyższej nie trafili
Więc są w izbie wytrzeźwień. Dalszy ciąg po chwili.
KSIĘGA VI: Zaścianek
Słynie szeroko w Litwie Dobrzyński Zaścianek
Spożyciem alkoholu, ilością skrobanek
Pieśniami, które nuci lud prostolinijny
Czasem jakaś głodówka, strajk protestacyjny
Lud przyciśnięty nędzą, szlachcic mazowiecki
Za kilka marek pacierz odmawia niemiecki
Zaś miejscowej starszyźnie profesor Wisłocka
Doradza, jak dać dupy. Teraz dobranocka.
KSIĘGA VI: Zaścianek wersja II
Sędzia razem z Protazym knują za kominem,
Potem z księdzem Robakiem knują, Bernardynem,
Zaś w Dobrzyńskim Zaścianku dzielnej szlachty wiele
Knuje z Maciejem, zwanym "Kurkiem na kościele".
Tadeusz słuchał, patrzył, wreszcie spytał: - Wuju,
Dlaczego wszędzie słychać "knuju knuju knuju...."?
- Ty też knuj... - mruknął Sędzia, więc Tadeusz w nerwach
Zaczął knuć Pannę Zosię. Koniec księgi - przerwa.
KSIĘGA VI: Zaścianek wersja III
W Zaścianku dziś wybory, więc głosuje wiara:
Ten chce Napoleona, ów obstawia cara.
Wreszcie podsumowano wszystkie elementy:
Napoleon - dziewięćdziesiąt, car ma dwa procenty.
A więc car, co jest jasne nawet niemowlęciu,
Ma większość: sześćdziesiąt pięc do trzydziestu pięciu.
Kto tego nie zrozumiał, ten jest kawał ścierwa,
Oj, będzie z tego draka - przedtem krótka przerwa
cd. niżej -
KSIĘGA VII: Rada
OdpowiedzUsuńSzlachta radzi jakby tu pozbyć się Moskali
Nadjeżdża pędem Hrabia, strasznie konia wali
Wiezie wieść, że jak słychać z plotek i przecieków
Ksiądz Jankowski masowo nawraca Ubeków
Jezu! - krzyknął ksiądz Robak - To dopiero kino!
To przez to pół kościoła mam zapchane gliną!
Wzburzona tym niechlujstwem szlachty cała zgraja
Wyrusza na Soplicę. Teraz będą jaja.
KSIĘGA VII: Rada wersja II
Szlachta radzi, jak by tu pozbyć się Moskali,
Nadjeżdża pędem Hrabia, strasznie konia wali,
Wiezie wieść, że krajowa lista się zesrała,
Wszedł tylko Kozakiewicz, bo pokazał wała.
(Chwileczkę - rzekł Asesor. Nabrać się nie damy
To nie ten Kozakiewicz!- Ale wał ten samy!!!)
A tymczasem Rózeczka kłóci się z Konewką,
Gerwazy z Kropicielem a Jankiel z Brzytewką,
Wreszcie zamiast na wroga, cała owa zgraja
Wyrusza na Soplicę. Teraz będą jaja!
KSIĘGA VIII: Zajazd
Podkomorzy miał właśnie obalić Pershinga
Gdy wleciał cwałem Hrabia, w dłoni lśni mu klinga
Za nim szlachta szturmuje dwór, kuchnie, piwnice
Gerwazy lewą dłonią pochwycił Soplicę
I z okrzykiem Soplico! Giń kanalio chytra!
Odbiwszy główkę wypił Soplicy pół litra
Ale zaraz uczciwie wszystko zwrócił z pluskiem
Padł i zasnął. W następnej księdze przyjdą Ruskie.
KSIĘGA IX: Bitwa
Szlachta związana w pęczki leży chłop przy chłopie
Patrząc, jak brzydki Moskal polską wódkę żłopie
Major Płut Telimenę już dosiadał gwałtem
Gdy kwestarz Robak wjechał swoim starym autem
I wykrzyknął basem: "Zciągnąć z niej tę carską glizdę!"
Za późno! Płut wystrzelił. Salwa poszła w izbę
A cała rota jegrów poszła spać do piachu
W następnej księdze nasi będą wiać na Zachód.
KSIĘGA IX: Bitwa wersja II
Szlachta związana w pęczki leży chłop przy chłopie
Patrząc, jak brzydki Moskal polską wódkę żłopie
Major Płut Telimenę już dosiadał gwałtem
Gdy kwestarz Robak wjechał swoim starym autem
I kaznodziejskim basem ryknął " Won od dupy!!"
Za późno, Płut wystrzelił. Sypnęły się trupy
A cała rota jegrów poszła spać do piachu
W następnej księdze nasi będą wiać na Zachód.
KSIĘGA X: Emigracja
Nazajutrz wszyscy zbiegli do Napoleona
Tylko ksiądz Robak nie mógł, bo akurat kona
Kona, kona, aż zgłodnał. Zerwał jabłko z krzaka
Nadgryzł je i w środku też ujrzał robaka
Cześć kuzynie - rzekł robak. Ksiądz zasłonił lica
I wyszeptał Spierdalaj, jam Jacek Soplica
"Wiedziałem - mruknął Sędzia - już od pierwszych kartek"
Koniec księgi. W następnej wkroczy Bonaparte.
KSIĘGA XI: 1812
O roku ów! Kto cię widział na Litwie i w Rusi
Ten wiedział, że ten burdel źle się skończyć musi
Tłok, że nie ma na czym usiąść, co najwyżej w kucki
Poniatowski, Dąbrowski, Wałęsa, Piłsudski
Jankiel miast poloneza majofesa grzmoci
Zosia płacze, bo Tadzia złapała na cioci
A z RFN-u już wraca stara wołowina
Co ją kiedyś skradł Hitler. Łoj, zbliża się finał!
cd - jeszcze niej -
...i już końcówka "Pana Tadeusza", a całość to lektura dla szkół po PiSowskiej reformie w edukacji...
UsuńKSIĘGA XI: 1812 wersja II
O roku ów! Kto cię widział na Litwie i w Rusi
Ten wiedział, że ten burdel źle się skończyć musi
Tłok, że nie ma na czym usiąść, co najwyżej w kucki
Poniatowski, Dąbrowski, Wałęsa, Piłsudski
Jankiel miast poloneza majofesa grzmoci
Zosia płacze, bo Tadzia złapała na cioci
A naród skreśla wszystkich od dołu do góry
I tak się wepchną jutro podczas drugiej tury.
KSIĘGA XI: 1812 wersja II
O roku ów! Kto widział cię na Litwie i Rusi,
Ten wiedział, że ten burdel źle się skończyć musi!
Tłok, nie ma na czym usiąść (co najwyżej w kucki),
Poniatowski, Dąbrowski, bodajże Piłsudski,
Jankiel miast Poloneza, majufesa grzmoci,
Zosia płacze, bo Tadzia złapała na Cioci
A uwłaszczone chłopstwo wyrywa do miasta
I tworzy proletariat ... Wnet księga dwunasta.
KSIĘGA XII: Kochajmy się!
Pije szlachta przy Wiejskiej ulicy skupiona
Zdrowie Sędziego, Zosi i Napoleona
Wiwat Sejm, wiwat Naród, wiwat wszystkie Stany!
I prezydent tych Stanów, pan Clinton kochany
Nikt nie chodzi do pracy, wszędzie dzwony dzwonią
Towarzysze pancerni do spowiedzi gonią
Bonaparte ocipiał i na Moskwę rusza
No, tu na szczęście koniec Pana Tadeusza.
KSIĘGA XII: Kochajmy się! wersja II
Szlachta pije jak zwykle i wiwaty wznosi
Napoleona, Wodzów, Tadeusza, Zosi,
Zaproszonych, jak również nieproszonych gości,
Mniejszości narodowych, milczącej większości,
Wiwat nasza Reforma, wiwat PRON kochany,
Wiwat Sejm, wiwat Naród, potępiamy Stany,
Wyrównać stary Portfel, Hu - Ha, hulaj dusza...!
... koniec dwunastej księgi "Pana Tadeusza".
KSIĘGA XIII: Geopolityka
Już się przed Litwą przyszłość rysowała lepsza
Gdy nagle krzyk się podniósł : "Napoleon spieprza!"
Faktycznie, cesarz nawiał w kapciach i w negliżu
"Aj, waj - zmartwił się Jankiel - uciekł do Paryżu"
W tejże chwili od wschodu wśród gromkich okrzyków
W kufajce i walonkach wszedł kapitan Ryków
I rzekł patrząc życzliwie na szlachtę struchlałą :
"Nu, wot my znowuż razem" I tak już zostało.
Andrzej Waligórski
Posłuchałam z uwielbieniem i poczytałam z wielkim rozbawieniem :)))) Cudo, no po prostu cudo :)*
OdpowiedzUsuńTylko nie cudo, żeś się załatwił. Czy dorosły chłopiec, powiedziałabym... no, bardzo dorosły, musi zawsze przy każdej robocie nie uważać na siebie i ponosić takie konsekwencje? Czas na jakąś refleksję...
No dobra, dość połajanek, a teraz gorące przytulenie i romantyczna nutka na dobrą noc :)* Ale najpierw Słowo z pięknym wierszem Juliana Przybosia.
❤️*❤️
Zmęczeni
Zmęczeni, spocząwszy na posłaniu z dłoni,
czekamy,
aż parujący pot z ciała nas ulotni
i poniesie na marzeniach,
aby nas położyć na rzęsach, w kołysce dwóch powiek.
W pokojach ciszy, na podścielonych snach
odpoczywamy
uchyleni połowie,
a czyn nasz, tak cały, że obie ręce przepełniał,
przez nasze źrenice się toczy.
Minuty mijają nas
i czas pełznie w błękicie naszych oczu.
❤️*❤️
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Kochanie moje :)))*** ... pogodnych snów, czułe pa do ranka :)))***
... i za chwilę pokołyszę...
... a pokołysze nas Magda Umer i Andrzej Poniedzielski
Usuń*** To tak jak my, czyli martwe liście ***
https://www.youtube.com/watch?v=eFrtcJbkpkw
Wiesz, byłam tam i widziałam ten dom
Naszą uliczkę i drzewa we mgle
Kształty wydarte marzeniom i snom
Z marzeń odarte, zastygłe w złym śnie
Liście jesienne jesienny gnał wiatr
Liściem mi przylgnął do ust
Tym pocałunkiem jesieni z mych warg
Wziął moją gorycz i uniósł
Wspomnienia i liście unosił
W noc, w zapomnienie i chłód
Mój Boże... Znów słyszeć jak prosisz:
"Zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów..."
To tak jak my
To tak jak oni
Z tych samych słów
Z tych samych łez
Ktoś śmiał się z kimś
I płakał po nim
I o tym ta piosenka jest
Bezszelestny los gdy znudzony
Znienacka tnie jak zimna stal
Ślady stóp kochanków rozłączonych
Co dzień ściera z plaż praca fal
Autor Jacques Prévert tł. Jeremi Przybora
:)))*** ❤️*❤️
Dzień dobry w słoneczny poniedziłek :)*
OdpowiedzUsuńWstał piękny dzień, kolorowy od przebarwiających się drzew i promieni igrającego w nich słońca. Zaczyna się prawdziwy jesienny koncert barw :) Ale bardzo zimno, na termometrze 1,5 st... No cóż, i przymrozki też muszą się kiedyś zacząć.
Gorąca poniedziałkowa kawa, a do niej powitanie z koncertem uczuć...
W koncercie uczuć
Cichutko lecą liście z klonu,
wtórując zwiewnie
wietrznym fugom.
Ranki zasnute w mgieł zasłony
zroszone srebrem
śpią za długo.
Czas kolorami się dopełnia,
drzewom wysmukla
strój ażurem.
Jesień ustraja dywan z piękna
w ostatnią złotą
sygnaturę.
Zatopię myśli w barwach tęczy,
aby nie zblakły
w dzień zimowy.
Posłuchaj, jak w nas jesień dźwięczy
koncertem uczuć
purpurowych.
Ewa Pilipczuk
I przebudzanka w wykonaniu Alicji Majewskiej, pamiętam, że kiedyś śpiewali ją "Trubadurzy".
https://www.youtube.com/watch?v=hACKEmCGufI
Klip przepiękny... udanego skoku w nowy tydzień Wszystkim :)*
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńTroszkę mi się zdrzemnęło, ale już jestem z dwoma miniaturami.
Pierwsza to wiersz Alexandra Czartoryskiego, a druga to piosenka
Henryka Rostworowskiego -
1,- ***...Tam, gdzie jest miłość...***
Ja tak rozmyślam, w mym ukryciu,
że miłość daje skrzydła życiu,
póki gorącym twoje serce...
W nim spokój bogów, nie w rozterce.
Tam, gdzie jest miłość, jeśli los pozwoli,
tam nie ma przysiąg, narzucania woli.
Jest niezależną od ludzkiego wieku,
w sercu istniejąc, budzi moc w człowieku.
Alexander Czartoryski
❤️*❤️
2,- ***...To było raz...***
https://www.youtube.com/watch?v=siYcS9fcQOg
To było raz
W jesienny, beznadziejny czas
Na skrzyżowaniu ulic dwóch
Gdzie był ruch, wielki ruch i gwar
Ujrzałem cię, poznałem cię
I urzekł mnie twój czar
Od tego dnia
Gdym ciebie ujrzał pierwszy raz
Wiosenny zaczął płynąć czas
Znikła mgła, żyć zacząłem w śnie
I dzień za dniem mijają dnie
A ja już wiem, co się miłością zwie
I dzień za dniem mijają dnie
A ja już wiem, co się miłością zwie.
Dobranoc, dobranoc Miła moja. :)))*** ❤️* Słodkie pa do jutra. :)))***
I jeszcze moja prośba w bisie Henryka Rostworowskiego -
OdpowiedzUsuń***...Mów...***
https://www.youtube.com/watch?v=KL4VyiudBZA
Mów
Wszystko jedno jak, ale mów
Niekoniecznie "tak", ale mów
Czy ci twoich szkoda słów?
Mów
Chyba prawo mam prosić, mów
Jeśli chcesz, to kłam, ale mów
Nie chciej dzisiaj milczeć znów
Wiedzieć, co twe milczenie znaczy...
Czy próżno łudzę się?
Czy przywieść mnie chcesz do rozpaczy
Czy też oszczędzić mnie?
O, mów
Zgodzę się na "nie", ale mów
Chcę usłyszeć cię, ale znów
Powiedz mi, że kochasz mnie.
A bis, - to już na dobry dzień wtorkowy i kawę po przebudzeniu. :)))***
Dziękuję za super przysmaki do pierwszej kawy, smakowały wybornie :)*
UsuńI mnie się też zdrzemnęło i zostało do rana, bo dzień był jakiś taki... niedospany. Całusy na dziś :)))***
Dzień dobry we wtorek :)*
OdpowiedzUsuńCudny, słoneczny poranek z delikatnymi mgiełkami i... lekkim przymrozkiem na trawnikach i dachach. Za oknem cieniutkie -0,5 st. Jesień przyszła, nie ma na to rady ;)))
Zapraszam zatem do porannej kawy z jesienią i odrobiną nostalgicznego humoru :)
Jesień idzie
https://www.youtube.com/watch?v=2je4MvNfMH0
Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
Słowa Andrzej Waligórski, muzyka Olek Grotowski
Pomyślnego dnia wszystkim miłośnikom kolorowych, jesiennych klimatów :)))*
Gdyby ktoś tu jeszcze zajrzał, to uprzejmie informuję, że jest już nowy post :)*
OdpowiedzUsuń