Powered By Blogger

poniedziałek, 9 września 2019

Lato na końcowym...

Dębki, koniec sierpnia 2019 r. I co tu wybrać, jak zrobiłam setki zdjęć, a bloger przyjmuje zaledwie kilkanaście... chyba najpiękniejsze były wysepki wrzosowe. Do obejrzenia wieku, wielu innych zapraszam na mój profil na Facebooku.
Słońce zachodziło codziennie, ale nie zawsze tak pięknie...
Wiekowe buki w Rezerwacie Rozewie.
Tracze nurogęsi.
Szczęściara z prawdziwkiem :) I oczywiście z nieodłącznym plecakiem.
Wrzosowiska w Dębkach.
Tracz nurogęś, było ich około 30 sztuk, to już pewnie na przelotach...
Nadmorski borowik wrzosowy. Było ich sporo, przywiozłam dwa słoiki ususzonych :)
Przed zmierzchem

Cisza utonęła
w turkusowym szalu
lekko splisowanym wiatrem
jak nasze dłonie drapowane
ścieżkami czasu

stoimy na wydmach
spokój posiwiałych sosen
splata się z cichym kwileniem mew
ciągnących za sobą
mglisty przedwieczerz
jeszcze biała grzywa dobija do brzegu
by w półmroku zginąć
i za chwilę nokturn
z rozsypanych gwiazd
w tajemnicy bezkresu
z szumem „na zawsze-gdzieś tam”

zasypia świat w kołysce fal
z wrzosowym preludium
jesieni

Ewa Pilipczuk, 27.08.2018 r.

* * * * * * * * * * * * * *
a to już najnowszy wiersz... wrześniowy.
Drucik
(Tacie w 80. rocznicę wybuchu wojny) 


W gimnazjum mówili na ciebie Drucik
szesnastoletni radiotelegrafisto na Bramie Krakowskiej
pierwszego września trzydziestego dziewiątego
w szkole lubiłeś zabawę radiostacją
ti ti ti - ta ta ta - ti ti ti 


za młody na strach nadlatujący z bezchmurnego nieba
(po twoich opowieściach wiem że taki błękit zabija)
bo przecież wojna potrwa najwyżej dwa tygodnie
bo przecież Anglia i Francja
bo przecież Jezus Maria 


wtedy nie wiedziałeś
że Żyda można spalić w piecu
nie myślałeś o głodzie wrzodach i wszach
skąd miałeś wiedzieć szesnastoletni Druciku
że stenem można tak szybko 


o leśnej bezdomności z baldachimem nieba
chroniącej na tymczasem
przed śmiercią nienawiścią i pogardą
co ci się tam śniło w zatęchłych ziemiankach
kiedy bajki i pieśni matki dawno zamilkły 


albo w celi w Sztumie z gwoździem w ścianie na koszulę
w mokrym karcerze pod okiem wyzwoliciela w judaszu
gdy twoje dwadzieścia dwa lata urosły nagle
do niebotycznych rozmiarów starca
z przestrzeloną młodością 


przeżyłeś pocerowany przez czas
szesnastoletni Druciku
resztę życia poskładałeś z miłości
i świątków których rzeźbiarze
dawno pomarli 


ale pamięć nie miała krawcowej
wracała uparcie po stromych schodach
twojej starości
do końca 


Ewa Pilipczuk, 1.09.2019 r.

81 komentarzy:

  1. Kak skazano, tak zdiełano... - Timur i jego kamanda :)))*
    Zapraszam do nadmorskich wspomnień i wierszy.
    Dobrego dziś i zaś dla Wszystkich :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu, Jaśku:)
      Piękny ten dzisiejszy wpis i wiersze:)

      Kiedyś zapisałam sobie taki cytat (nie wiem, kto jest autorem:)
      "Czasem poezja pozwala nam dotknąć tego, czego w realnym życiu, z różnych powodów nie można…"

      Ewuniu, byłam dziś z Tobą nad morzem, na końcowym przystanku lata...
      A potem zabrałaś mnie w inną podróż, podczas której dane mi było poznać Twojego Tatę, w telegraficznym skrócie, ale bardzo intensywnie, aż do końcowego przystanku...
      Dziękuję...

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Aniu :)*
      Bardzo dziękuję za dobre słowa o fotkach i o Druciku. To tylko posłuchy i powidoki po Jego opowieściach. Sama nie przeżyłam, ale świadomość tego, co przeżył, została we mnie na zawsze. Niejako przejęłam w spadku ten "bagaż" i będzie we mnie siedział już do końca. Strach był wtedy towarzyszem na co dzień, może z upływem czasu oswajany, ale nigdy nie do końca. Trudno to sobie wyobrazić następnym pokoleniom, które tego nigdy nie przeżyły... Nie wszystkie wojenne rany się goją, Tacie do końca się nie wygoiły.
      Na wieczór coś z liryki morskiej dla Ciebie.
      Morze

      Morze jest całe w koła oczu ćmy lub sowy,
      całe w drżeniach jedwabi, białym szytych ściegiem,
      - i jest podobne sukni pstrej, grodenaplowej,
      o falbankach śnieżystych, musujących brzegiem.

      Fałdy toczą się żywe, w skały haftem stukną,
      tren jak sieć zarzucają daleko i płasko
      i znów ściągają mokrą biel koronek z piasku,
      i znów pełzają naprzód, żywą, zwinną suknią.

      Wejdę w nią i rozleje się wkoło mnie cudnie,
      zepną mi ją dwie ryby srebrne na ramionach,
      potoczy się na zachód, na wschód i południe
      fioletowozielona! Łokciem niezmierzona!

      Rozrzucę moją suknię aż po świata końce,
      aż się splączą falbanki w własnym białym skręcie,
      i wzniosę w dziękczynieniu operlone ręce
      po złocisty kapelusz, który mi da słońce.

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Dobrego wieczoru, Aniu, jeszcze raz kłaniam się z podziękowaniem.
      PS. Pochorowałam się dziś dość paskudnie... dopadła mnie jelitówka (tzw. grypa żołądkowa), jak tylko wróciłam do domu.

      Usuń
  2. Bry.:)

    Widać, że Drucik solidnie zapracował sobie na długi pobyt wśród
    swoich bliskich i nie tylko bliskich...Twój wiersz skłania do
    głębokiej refleksji nad mijającym czasem i życiem. Jakże ważna
    jest pamięć, by wrazić swój hołd Tym, którzy odeszli...

    I dołożę piosenkę Sławy Przybylskiej -

    ***...Gdzie są kwiaty z tamtych lat?...***

    https://www.youtube.com/watch?v=Fs4_0NJH200

    "Gdzie są kwiaty z tamtych lat? Jasne kwiaty...
    Gdzie są kwiaty z tamtych lat? - Czas zatarł ślad...
    Gdzie są kwiaty z tamtych lat? Każda z dziewcząt wzięła kwiat...
    Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...

    Gdzie dziewczęta z tamtych lat? Jak te kwiaty...
    Gdzie dziewczęta z tamtych lat? - Czas zatarł ślad...
    Gdzie dziewczęta z tamtych lat? Za chłopcami poszły w świat...
    Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...

    Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Dzielne chwaty...
    Gdzie są chłopcy z tamtych lat? - Czas zatarł ślad...
    Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Na żołnierski poszli szlak...
    Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...

    Gdzie żołnierzy naszych kwiat? Tych sprzed laty
    Gdzie żołnierzy naszych kwiat? - Czas zatarł ślad...
    Gdzie żołnierzy naszych kwiat? Tam gdzie w polu krzyża znak...
    Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak...

    Gdzie mogiły z dawnych lat? - Tam gdzie kwiaty...
    Gdzie mogiły z dawnych lat? - Czas zatarł ślad...
    Gdzie mogiły z dawnych lat? Tam gdzie kwiaty posiał wiatr...
    Kto wie czy było tak... Kto wie czy było tak..."

    Dedykowane bohaterom wojny - wielkim i tym małym - nieznanym.

    ❤️ܓ




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Jasieńku :)*
      Drucik, to szczególne pokolenie. Młodzi ludzie, którzy powinni zmieniać świat na lepsze zostali zmuszeni do podjęcia walki, do zabijania, do życia w ciągłym strachu. Oby dzisiejsze młode pokolenie nie musiało tego przeżywać, bo los tych, którzy przeżyli, zmienił się diametralnie. I pamięć, i ogromny ślad na psychice pozostały na zawsze.

      Elegia.

      Ojcu
      To odwaga - życie wzdycha tak ciężko
      w pokoju opustoszałym z myśli
      który każdy dzień czyściej
      wygładza dla nich ze zmarszczek.
      Jest pusto puściej dnia chodzącego bez Ciebie
      ulicą obojętną kurzem jak co dzień.
      I każdy dzień chodzi aleją przerażeń
      i każdy jest jak obcość wybuchająca w codzienność.
      Jak przechodzień
      mija przyjaźń która odwisła od zdarzeń.
      W pociągach pustych od smutku
      wypatruję: nie dźwięczysz nadchodzący jak radość.
      Odległej - noce których nie wiem.
      Czekam: parostatki zielonych dni rzekami wracają
      o pokładach wyblakłych jak otchłań
      bez Ciebie.
      I każdy pokój który już głuchnie jak kroki
      jest pełen słów moich nie powiedzianych
      rozstrzelanych przez wystrzały okien
      i pełen myśli moich nie wybuchłych.
      Za oknem
      świece wypalonych drzew chłodną
      deszcze letnie wybuchają łzami
      i słyszę -
      muchy roznoszą brzęczenie jak Twoja samotność.

      Krzysztof Kamil Baczyński, sierpień 39r.

      Chętnie jeszcze coś posłucham przed snem :) Może być o morzu, bo tego mi nigdy dość. A tymczasem wracam do łóżka, bo jestem choreńka bardzo. To jelitówka, pewnie znasz tę przypadłość.
      Buziaki z podziękowaniem :)* (Przez ekran nie zarażam)


      Usuń
    2. Współczuwam Ci bardzo, że też dałaś się jej dotknąć. Trza
      Ci się brać jakieś specyfiki na odporność.
      A ponieważ masz teraz dużo czasu to zapraszam na Festival Internacional Cervantino gdzie występuje Ara Malikian
      ze swoją orkiestrą (2:15:02)- Morze zostawiam na inne wejście.-

      https://www.youtube.com/watch?v=Am9w4fBMrfc

      Przyjemności, zdrowia i pogody ducha życzę od serca.:)))***

      Usuń
    3. Dziękuję, Słonko :)*
      Świetny pomysł, kładę się w słuchawkach i zamieniam się w słuch...
      Dzięki piękne i na wszelki wypadek już dobranoc Tobie i Ani, bo nie ręczę, czy jeszcze wstanę.
      Pa, spokojnych snów i do jutra :)))***

      Usuń
  3. Dzień dobry we wtorek.:)***

    By umilić Ci to przykre chorowanie, to i dziś zapraszam do
    założenia słuchawek, by odsłuchać całej płyty Krzysztofa
    Daukszewicza z recitalu w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, 11 grudnia 2016 roku. Album ukazał się 15 maja 2017 nakładem wytwórni MTJ i nosi tytuł - „BALLADA O WYKLĘTYCH KREDKACH”.

    Na początek "Ballada o zawziętej Krysi"

    https://www.youtube.com/watch?v=jNuQEjGFK1Q

    Krysiu, Krysiu, znajdź se chłopa
    Bo bez chłopa robisz faux pas
    Wyjdźże za mąż, zrób se dzieci
    To weselej czas ci zleci

    Krysia rady posłuchała
    I chłopaka wyszukała
    Co nie puści żony kantem
    Bo jest dzielnym policjantem

    Lecz niedługo się cieszyła
    I sierżanta pogoniła
    I do dziś się z niego śmieje
    Że wziął wypił brudzia z gejem
    Olaboga, olaboga, olaboga, bęc

    I…Krysiu, Krysiu, znajdź se chłopa
    Bo bez chłopa robisz faux pas
    Wyjdźże za mąż, zrób se dzieci
    To weselej czas ci zleci

    Krysia rady posłuchała
    I rozpromieniona cała
    Mówi „sama żyć nie mogę
    Spiknę się z ginekologiem”

    Jak mówiła, tak zrobiła
    Lecz po chwili się wkurzyła
    Mówiąc, że jest wrednym ryjem
    Bo przyjął poród od lesbijek
    Olaboga, olaboga, olaboga, bęc

    I…Krysiu, Krysiu, znajdź se chłopa
    Bo bez chłopa robisz faux pas
    Wyjdźże za mąż, zrób se dzieci
    To weselej czas ci zleci

    Krysia rady posłuchała
    Znów na randkę poleciała
    Wszak są piękni i są wolni
    Ona i przystojny rolnik

    Lecz rzuciła go jak burka
    Gdy jej wyznał pierwszą nocką,
    Że kiedyś w sejmie, na wycieczce
    Cmoknął w rękę Annę Grodzką
    Olaboga, olaboga, olaboga, bęc

    I zaklęła gorzko Krysia
    Żadnym chłopom już nie wierzę
    I do końca mego świata
    Mogę tylko być…z Papieżem

    I do Rzymu wieść dotarła
    Matko moja, olaboga
    I dlatego moi mili
    Wtedy Papież abdykował
    Olaboga, olaboga, olaboga, bęc


    To była puenta historyczna, a teraz czas na współczesną:

    Za to morał z tej balladki
    Też nie bierze się z niczego:
    Na nic wykształcenie wyższe,
    Kiedy brak podstawowego.
    Olaboga, olaboga, olaboga, bęc

    A dalej już nagranie z albumu. :)))))*** dla mnie bomba.:))))
    Zdrówka Ci życzę nieustająco.:)))****

    OdpowiedzUsuń
  4. I jeszcze bis Krzysztofa Daukszewicza, to coś jakby o nas -

    * * *...Nasza dobra klasa...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=QBfBDrVxIrg


    Gdy skończy się dla mnie mój czas i trud
    dzielenia bochenków i chleba mnożenia
    za lata wyrzeczeń nagrodzi mnie ZUS
    i zacznę nareszcie swe życie odmieniać
    Usiądę w pokoju gdzie ciepło jest
    listonosz pieniądze przyniesie mi
    zapale cygaro i wonny dym
    pozwoli na jawie cudownie snić

    Za stal z Nowej Huty, Północny Port
    godziny i dni pracowite
    Jak ciężko nam było budować ten dom
    jak pięknie być emerytem

    A potem w samochód usiądę i zobaczę jak
    piękny jest kraj, mój kraj
    w hotelu pomieszkam z dwadzieścia dni
    i cygan co wieczór mi będzie grał
    Gdy skończy się, listonosz, pan
    zapuka ponownie do moich drzwi i znowu
    wyruszę w następny rejs
    bo przecież to wszystko jest dane mi
    Za nocne dyżury, zeszytów stos
    godziny i dni pracowite
    Jak ciężko nam było budować ten dom
    jak pięknie być emerytem

    Chce świata kawałek zobaczyć i znać
    za grosz odkładany do grosza
    po latach wyrzeczeń wziąć złapać ten luz
    i ruszyć przed siebie swobodny jak kloszard
    Co wino wypije raz dziennie i wie
    ze znajdzie na wino raz dziennie
    bo przecież z nas dwojga to ja, własnie ja
    to życie przeżyłem sumienniej

    Nowy Bełchatów, kominów las
    godziny i dni pracowite
    Jak ciężko nam było budować ten dom
    jak pięknie być emerytem

    Usiądę w pokoju, gdzie ciepło jest
    listonosz zapuka do moich drzwi...

    Kurde, wcale nie pięknie...i pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłuchałam całości i bardzo Ci dziękuję za świetny koncert :)*
      Już choroba powoli odpuszcza. Wczoraj cały dzień spędziłam w łazience, przy gorączce ok 39 st. Nie bardzo nawet kojarzyłam, co do mnie mowisz przez telefon. Nie miałam siły rozmawiać. Poprzednia noc też w łazience, więc już nie bardzo wiedziałam, jak się nazywam... Dziś prawie cały dzień przespałam, już mniej w łazience, a bardziej w łóżku. Coś wreszcie zjadłam, jakiś ohydny kleik czy coś podobnego, oczywiście przez rozum. Tylko piję elektrolity no i łykam tiorfan. Jeszcze nie mam apetytu na nic, brzuch też podrzyna, ale jakby mniej intensywnie. Nie miałam siły na internet, może jutro trochę popiszę.

      A na dobranoc... piękny klasyk... :)*

      https://www.youtube.com/watch?v=FXfynL8H640

      Niech tylko dobre sny się śnią Tobie, Jasieńku, Ani i wszystkim zaglądającym. Do jutra, Kochani :)***

      Usuń
  5. Dzień dobry w słoneczny czwartek :)*
    Żyję i pewnie będę żyć, choć jeszcze trochę bez sił i na ścisłej diecie. Ale pielgrzymki do łazienki zmniejszyły się radykalnie, prawie całą noc miałam przespaną. Moja choroba fachowo nazywa się ostre wirusowe zapalenie jelit i żołądka. Przechodzi sama, stosowane leki są tylko zachowawcze i nawadniające. Jeszcze dziś ostra dieta... kleiki, suchary i cienkie herbatki, o kawce porannej nie ma mowy. A już tak bardzo mi się za nią tęskni...
    Dla Was za to pyszna poranna czarna z mleczkiem i może ciut zauroczenia...

    *** Żeby się sobą zauroczyć ***

    https://www.youtube.com/watch?v=vM-JwQtdfUI

    Ja mam rzekomo trochę wdzięku,
    Ty masz jaskrawo - smutne oczy.
    Znajdzie się zatem jakiś powód,
    Żeby się sobą... zauroczyć.

    I żeby to zauroczenie
    Ująć w banalnie wielkie słowa,
    Żeby się sobą pozachwycać,
    Żeby się sobą... rozkoszować.

    Ja cię odszukam bez kłopotu
    W tłumie tak zwanych zwykłych ludzi.
    Potem się tobą będę cieszyć,
    A ty się przy mnie nie zanudzisz.

    Znajdziemy powód by być z sobą,
    Żadnych wymagań, planów żadnych
    -Ty będziesz piękna. -A ty mądry.
    -Ty będziesz dobra. -A ty ładny.

    A potem sam się znajdzie powód,
    By zwątpić czy to sie opłaca.
    Znajdziemy powód by odchodzić
    I sto powodów żeby wracać.

    Gdzie nie zajrzymy będzie ładnie,
    Bo zamieszkamy wśród ogrodów.
    Znajdziemy powód by być z sobą,
    Albo będziemy... bez powodu.

    - autor: Artur Andrus

    Pogodnego nieba i myśli, dobrego, zdrowego dnia dla Wszystkich :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu:)
      Cieszę się, że zdrowiejesz i... tak trzymaj!
      Przed nami piękny weekend (tak przynajmniej zapowiadali), więc przyda się dobre samopoczucie, aby móc się nim w pełni cieszyć:)

      Zauroczona dzisiejszą przebudzanką, zostawiam przesłanie optymistyczne - na dobre dziś i na każdy dzień, dla Ciebie i Jaśka:)


      ________________________

      (niezależnie)


      niezależnie jak przyjmiemy
      świt – pogodnie czy z westchnieniem
      dobrze wczytać się w szept światła
      ponieść z sobą wzruszeń głębię

      przyciągamy to do siebie
      co głaszczemy cicho w myślach
      dzień się rozszczebiocze kiedy
      zechcesz go barw tęczą przybrać


      Maria Polak

      _________________________


      Usuń
    2. Dzień dobry, Aniu :)
      No i pospałam się jak miś w gawrze :)))) Chyba cały dzień wczoraj spałam. Ale widocznie to było potrzebne mojemu organizmowi, bo już dziś wstawałam rześka, jak skowronek :)
      Dziękuję za ciepłe słowa i uroczą poezję Marylki, a Tobie na dobry dzień dedykuję wiersz z marzeniami pod rękę :)

      Trzeba marzyć

      Żeby coś się zdarzyło
      Żeby mogło się zdarzyć
      I zjawiła się miłość
      Trzeba marzyć

      Zamiast dmuchać na zimne
      Na gorącym się sparzyć
      Z deszczu pobiec pod rynnę
      Trzeba marzyć

      Gdy spadają jak liście
      Kartki dat z kalendarzy
      Kiedy szaro i mgliście
      Trzeba marzyć

      W chłodnej, pustej godzinie
      Na swój los się odważyć
      Nim twe szczęście cię minie
      Trzeba marzyć

      W rytmie wietrznej tęsknoty
      Wraca fala do plaży
      Ty pamiętaj wciąż o tym
      Trzeba marzyć

      Żeby coś się zdarzyło
      Żeby mogło się zdarzyć
      I zjawiła się miłość
      Trzeba marzyć

      - Jonasz Kofta

      Dobrego dziś, z cieplutkim pozdrowieniem :)*

      Usuń
  6. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Różne się dzieją obecnie sprawy, że ból głowy to mały pikuś.
    Ot choćby przełożenie posiedzenia na dwa dni po wyborach
    i mowa premiera w obronie ministra w Sejmie. A nasz poeta
    Alexander Czartoryski w wierszu ze zbioru Sonetenos DCXC tak to
    komentuje -

    * * *...Codziennie

    Codziennie burdel odwiedzam, codziennie
    - i nie dlatego, że potencji wiele -
    To świat, co wokół jest wielkim burdelem
    Nie mam go na co wymienić, więc ...dennie

    Organizacja - nawet nie umowna -
    Żądze i chuci i pogoń za rajem
    Ciągle w tym miejscu, gdzie są dróg rozstaje
    I obietnice ...każda gołosłowna

    Tkwię w tym burdelu póki służy zdrowie
    Staram się innym dotrzymywać kroku
    Sam nie wiem, po co, więc i wam nie powiem

    Jest jednak szansa, że osiągnę spokój
    - lecz o tym fakcie także się nie dowiem -
    A ...nie znam daty, nie znam dnia ni roku

    I nie do końca znam prawa burdelu
    Więc co mam robić? Tak, jak inni ...błądzę
    Od lat przede mną próbowało wielu

    Ale ...nastałem - w świecie, gdzie nie rządzę
    I nikt nie powie, że dąży do celu
    Każdy tam pcha się, gdzie zwinie pieniądze ...

    I to już wszystko, cały 'sens istnienia'
    Sto filozofii i tysiąc podstępów
    Intryg i trucizn - burdel do imentu -
    Tak zakręcony, jak wiruje Ziemia

    Pomyłka z Ziemią. Błąd polega na tym
    Że jak się uda jej nie roz 丌 erdolić
    - i, oczywiście, jak bozia pozwoli -
    Burdel ogarnie wszystkie inne światy ...

    * * *

    Już po 22-giej i dzieci śpią, to pozwolę sobie na kołysankę shantową od 18 lat - Morskie Opowieści

    https://www.youtube.com/watch?v=lb1nvTojf7I

    * * *

    Dobranoc, dobrano wszystkim I tobie Miluśko moja.:)))***
    Słodkie pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))
      No i smakowało bardzo do pierwszej... herbatki :)*
      Dzięki za Czartoryskiego, a przede wszystkim za przypomnienie fantastycznych szantów, od razu mam lepszy humor na cały dzień :)))***

      Usuń
  7. Witam piątkowym porankiem :)*
    Bardzo, bardzo dużo różu na niebie i delikatny, jesienny błękit, za oknem jeszcze rześko, 12 stopni, ale już słoneczny dzień skrada się wielkimi krokami :))
    Na dzień dobry deser do kawy z odrobiną romantycznej nutki...

    *** Liryk na jesień ***

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach najładniejsze dłonie
    Popielą oczy przetykane
    Jakby w gałęziach rozproszone.

    Daj korze mruczeć na brązowo
    I niech dziuplami sennie ziewa
    Może jej jesień przed północą
    Przyniesie do snu trochę nieba.

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach oczy masz wrześniowe
    A ja marzenia jesienno-złote
    I rudą w słońcu płomienną głowę

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach najładniejsze dłonie
    Popielą oczy przetykane
    Jakby w gałęziach rozproszone.

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach oczy masz wrześniowe.
    A ja marzenia jesienno-złote
    I rudą w słońcu płomienną głowę

    - autor: Waldemar Chyliński, kompozytor M. Prusakowski.

    ... i w muzycznym otuleniu Czerwonego Tulipana.

    https://www.youtube.com/watch?v=eSwMGQGA_2Q

    Przyjemnych, słonecznych chwil na rozpoczęcie dnia i aż do jego końca. Z czułością :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobry wieczór na dobranoc.:)

    Noce i poranki chłodnawe, ale w południe wzrosła do 23℃ i było
    dość przyjemnie...
    No to teraz już słowo na dobranoc Alexandra Czartoryskiego
    z "Sonetenos DCC" w wierszu -

    * * *...Mężczyzna winien...* * *

    Mężczyzna winien mieć Przytulankę
    Kobietę młodą, śliczną i chętną
    Dobrze opłacać wdzięk, urok, piękno
    Hołubić bardziej niźli kochankę

    Aby nie myślał, że już ją posiadł
    Niech będzie jemu jak niespodzianka
    Wciąż niepoznana, bo Przytulanka
    To nie sprzątaczka, praczka, gosposia

    I ...najważniejszą jest dlań osobą
    Niech swą uwagę dla niej poświęci
    Poprzez dni, noce, doba za dobą

    Gdy nieprzerwanie jej bliskość nęci
    A ona szepnie - chodź, chcę być z tobą -
    To ...nie przeszkodzą mu żadni święci ...

    Jest Przytulanka Weną i Muzą
    Dla słów szukanych sednem natchnienia
    - wstaje go w duszy więcej niż dużo -

    Które się często w poemat zmienia
    Słowa i wątki lepiej mu służą
    Bardziej niż wiara dla przemienienia

    Bez Przytulanki co wart mężczyzna?
    Wysepka plusów, morze minusów
    Wypita kawa, wróżenie z fusów
    Zero pomysłów, wrażeń malizna ...

    Choć Przytulanka wqrwia mnie nieraz
    Popycha w obszar białej gorączki
    Panuję nad tym ...całuję rączki ...
    By była ze mną - tutaj i teraz

    * * *

    A kto mnie przytuli, muszę chyba pogłaskać Niunię...:)))
    To niech mi choć zaśpiewa "Przytulankę" Ewa Skrzypek.

    https://www.youtube.com/watch?v=weeC4Xj3B6k

    * * *

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobiemilusi moja.)))*** Czułe pa
    z całuskiem do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  9. I jeszcze na bis Krzysztof Krawczyk w piosence do tekstu Andrzeja Kosmali i muzyki Ryszarda Kniata

    ***Zabiorę Tobie noc...***

    https://www.youtube.com/watch?v=wL2F394b288

    Kiedy sen znów nie chce przyjść
    Kiedy noc omija mnie
    Dobrze wiem, że przyjdziesz tu
    Przyniesiesz noc

    Słyszę już znajomy krok
    Klucze masz, więc możesz wejść
    Mimo to znów biegnę, by
    Powitać cię

    Mówisz mi: "Miałam dziś tak ciężki dzień
    Zostaw go za drzwiami gdzieś
    Bo dzisiaj ja...

    Zabiorę tobie noc
    Rozpalę mrok, rozbudzę dzień
    Zabiorę tobie sen
    Gdy znajdziesz się tuż obok mnie

    Kochaj mnie i nie mów nic
    Usta niech szukają ust
    Jednak ty, uparta tak
    Wyznajesz mi...

    Zabiorę tobie noc
    Rozpalę mrok, rozbudzę dzień
    Zabiorę tobie sen
    Gdy znajdziesz się tuż obok mnie

    A ty śpisz jak gdyby nic
    A ty śpisz oddana snom
    Jestem tu, więc przytul mnie
    Chcę zasnąć z tobą
    Good night

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytulam Cię najczulej o ślicznym, słonecznym poranku, Jasieńku :)))*** I zawsze w myślach...
      Z podziękowaniem za nutki i słowa, które tak bardzo cieszą moją duszę z samego rana.
      Ja jeszcze trochę rekonwalescentka, zasypiam wcześnie, pewnie tego potrzebuje mój organizm do regeneracji.
      Będzie dobrze :)))***

      Usuń
  10. Sobotnie bry! :)***
    Pospało mi się solidnie, a tu już dzień na wysokich tonach :) Za oknem dość przyjemne 12 stopni, a delikatne mgiełki ustępują już słonecznym promykom.
    Dziś będzie kawa... wreszcie! :)))* Już mi się do niej śmieją oczy.
    Do porannej kawy wybrałam zatem Edytę Geppert śpiewającą wiersz Andrzeja Poniedzielskiego do muzyki Seweryna
    Krajewskiego -

    Sentymentu mgła

    https://www.youtube.com/watch?v=-AHRC3ZrK3c

    Sentymentu mgła
    Przewiewna chmura czarów
    Kiedy mija nam szacunek do zegarów
    Zjawia się i trwa sentyment niby mgła

    Sentymentu mgła
    Pobiela ciemne kąty
    Sentymentu mgła
    Wygasza stare lont
    Wróży jednym tchem
    Tak jesień jak i pogodę

    W duszy jeśli gra
    To hejnał zawieszenia broni
    Serce chyba wie
    Że raczej po balu
    Wcześniej wyszedł Czas
    Bez nadzwyczajnych ceremonii
    Ile trzeba sił
    By nie biec nie gonić

    Po nas
    Co też zabiorą sobie po nas
    Czy dobry obraz
    Czy bohomaz wezmą
    Wezmą ot dla ram

    Kłamiesz powiedzieć światu
    Można ale
    I tak nam miło było
    Miło poznać
    Miło i niech trwa

    * * *

    Mgła kiedyś przeminie, a sentymenty pozostaną na zawsze. Pięknej soboty, moi Mili, z dobrym wypoczynkiem i uśmiechami późnego lata :)))***

    OdpowiedzUsuń
  11. Bry przy sobocie.:)*

    To i ja zaproszę na jeszcze gorący hicior Budki Suflera do słów
    Marka Dudkiewicza i muzyki Romualda Lipko z 2019 r. w starym
    składzie ale bez Cugowskiego.

    * * *...Gdyby jutra nie było...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=RGM7bMR0cio

    wyobraź sobie, ze
    to nasz ostatni dzień
    ślepa ulica nas tu prowadzi
    naprawdę szkoda łez
    nie ma planety B
    na święto ognia nic nie poradzisz
    Ostatni pociąg w ostatni rusza lot
    słońce zachodzi, idzie noc

    bo gdyby jutra nie było
    ocalić trzeba nam miłość
    to tylko liczy się na tej planecie łez
    niech nie rdzewieje nadzieja
    ocalić trzeba wspomnienia
    i wierzyć trzeba, ze znów obudzimy się

    jeśli tylko ten sen
    nie może spełnić się
    niech nie porwie nas wir cyklony
    czy jesteś gotów by
    pokonać brudne sny
    nie bać się błysku, ani gromu
    niech czarna cisza nie dopadnie nas
    serce zabrania nam się bać

    bo gdyby jutra nie było
    ocalić trzeba nam miłość
    to tylko liczy się na tej planecie łez
    niech nie rdzewieje nadzieja
    ocalić trzeba wspomnienia
    i wierzyć trzeba, ze znów obudzimy się

    bo gdyby jutra nie było
    ocalić trzeba nam miłość
    to tylko liczy się na tej planecie łez
    niech nie rdzewieje nadzieja
    ocalić trzeba wspomnienia
    i wierzyć trzeba, ze znów obudzimy się.

    * * *

    :)))*** sentyment do wykonawców jednak pozostały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super chicior i całkowicie mi nieznany. Dzięki, Jasieńku :)*
      A ja dziś wreszcie trochę w ogrodzie popracowałam, choć pożytku ze mnie było niewiele. Za to aparat pracował na potęgę :)
      Przenieśliśmy na dziś świętowanie urodzin mojej latorośli i cała sobota upłynęła w miłym, rodzinnym nastroju. Ładny, delikatnie ciepły dzień szybko się skończył równie pięknym zachodem.
      A na dobranoc zaprosiłam Zofię Szydzik z jesiennym grajkiem.

      Muzykal jesienny

      Czy słyszysz te dźwięki, to jesień gra za oknem,
      jakby skrzypek powtarzał wciąż te same frazy
      na miedzianej strunie z Appassionaty słotnej.
      Pogrywają wiatr z deszczem i liści wiraże.

      Na skrzydłach żurawi niesie się dźwięczny wokal
      i dzwonią czynele z zasieków pajęczyny.
      W szuwarach głucho tylko bladosiny opar,
      goni cień za cieniem, wokół werble i dymy.

      To sezon na muzykale w brązach i pląsy,
      korowody do stodół z mysiego baletu
      w takt deszczu, co się rozmył i szaro nadąsał,
      że sumak zgasił świeczki i marzy o lecie.

      Zofia Szydzik

      ... i jeszcze kołysanka i palulki, choć... tak trudno się rozstać 😍 Dziś w wykonaniu Krystyny Jandy.

      ❤️*❤️

      * * *...Jesienne liście...* * *

      https://www.youtube.com/watch?v=BK9DJMV0-8Y

      Wiesz, byłam tam i widziałam ten dom --
      naszą uliczkę i drzewa we mgle.
      Kształty wydarte wspomnieniom i snom,
      z marzeń oddarte, zastygłe w złym śnie.
      Liście jesienne jesienny gnał wiatr,
      liściem mi przylgnął do ust.
      Tym pocałunkiem jesiennym z mych warg
      wziął moją gorycz i niósł.
      Wspomnienia i liście unosił
      w mrok, zapomnienie i chłód.
      Mój Boże... znów słyszeć, jak prosisz:
      „Zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów...".

      To tak jak my
      To tak jak oni -
      z tych samych słów,
      z tych samych łez...
      Ktoś śmiał się z kimś
      i płakał po nim.
      I o tym ta piosenka jest.

      Bezszelestny los - gdy znudzony
      znienacka tnie jak zimna stal.
      Ślady stóp kochanków rozłączonych
      co dzień ściera z plaż praca fal...

      Autorami piosenki byli: Joseph Kosma -melodia oraz Jacques Prévert, tekst polski Jeremi Przybora

      ❤️*❤️

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńki mój :)))***... uroczych snów z czułościami, pa ❤️*❤️

      Usuń
  12. Dzień dobry w niedzielę :)*
    Chłodno, na tę chwilę 10 stopni, trochę jesiennych mgiełek, ale być może lato nas jeszcze pocieszy na końcówce.
    Nie mniej witam Wszystkich ciepło i z czułością :)))* ... i z Muzą pomyślności do kawy - Michała Bajora.

    https://www.youtube.com/watch?v=z2MJwXDvLmo

    Co to?
    gdy usta milczą , śpiewa i wzrusza
    to dusza, to dusza
    co to ?
    nie raz duszy skrzydła sobie dopinało
    to ciało, to ciało
    dusza i ciało, serce i rozum
    wiedza i sztuka wyśniona
    każda ta para jest wtedy szczęśliwa
    gdy w siebie zapatrzona

    Między żarem słów, a słów tych cieniem
    między śmiechem a westchnieniem
    między każdą chwilą smutku i radości
    krąży muza pomyślności
    poszukaj, zawołaj ją na kuszenie
    nowych dni, pięknych chwil
    przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
    co doda sił na więcej sił

    Pewien artysta, muzyk pianista
    sztuce swej bez reszty oddany
    grywał do tańca pewnej tancerce
    siedząc w orkiestronie schowany
    nie widział skoków, ni piruetów
    kroków na czubkach palców
    słyszał leciutki tupot po scenie
    a potem burze oklasków

    Jak wiele zdziała uczucie
    pokona przeszkód, przeszkód sto
    przez takie dziwne losu zrządzenie
    wymyślił światu peryskop

    Między żarem słów, a słów tych cieniem
    między śmiechem a westchnieniem
    między każdą chwilą smutku i radości
    krąży muza pomyślności
    poszukaj, zawołaj ją na pokuszenie
    nowych dni, pięknych chwil
    przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
    co doda sił, na więcej sił

    Dusza i ciało, serce i rozum
    wiedza i sztuka wyśniona
    każda ta para jest wtedy szczęśliwa
    gdy w siebie zapatrzona
    bo kiedy w chwilach samotności
    jedno drugie na duchu podpiera
    nadzieja rośnie jak wielka rzeka
    która po obu brzegach wzbiera

    Między żarem słów, a słów tych cieniem...

    Autor i kompozytor Marek Grechuta

    Przyjemnej niedzieli z miłym późnoletnim ciepełkiem i słonkiem :)*

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Zmęczenie remontem zrobiło swoje, że rozłożyło mnie na łopatki.
    Serducho kuleje i jeszcze dołożyło się przeziębienie od soboty.
    Pomału wracam do stanu używalności...:)
    Powrócę do wpisu z dnia 13 września o Przytulance, bo dziś
    Alexander Czartoryski dalsze jego rozważania ze zbioru
    Sonetenos DCCVII i DCCVIII -

    * * *...Myślę, że szkoda...* * *

    Myślę, że szkoda - po prostu - groszy
    I wydawania 'na łapu capu'
    Na Przytulanek kolejnych zakup
    Jeśli ta jedna się nie panoszy

    Ta, co się do mnie już przychowała
    I wiem co po niej mam się spodziewać
    Wiem nawet kiedy kaprysy miewa
    ...Nie zawsze chętna, oddana, cała

    Lecz zawsze 'swoja', jak pierś czy ręka
    - lub przysłowiowy, choć koci ogon -
    Nie nazbyt szybka, bywa i drętwa

    W wolnym pośpiechu - noga za nogą -
    Choć wypłowiało co nieco z piękna
    ...Ma pewne plusy - nie bierze drogo!

    Starszy mężczyzna to nie młodzieniec
    Do Przytulanki kiedy się skrabie
    To nie wygląda jak Młodożeniec

    W ruchach podobny jest bardziej żabie
    Co chcąc przeskoczyć poprzez korzenie
    Każdy następny skok robi słabiej ...

    To też jest powód, by nie kupować
    I się nie starać o Przytulanki
    Ale do własnej tutlić się branki
    ...Ta przecież bywa nie raz gotowa

    Na wszystko wobec starszego pana
    Miast się do nowych brać Przytulanek
    Myślę, że z moją nadal zostanę
    Bo ...nie do końca jeszcze mi znana

    ...i następny -

    * * *...Zacząwszy zmierzchem

    Zacząwszy zmierzchem - przez noc - do ranka
    Kiedy niespanie ćwiczę skutecznie
    Czyż nie brzmi dla mnie - spytam - dorzecznie
    Że niewyspana ma Przytulanka

    Poranek Słońca nietęgo wita
    - kiedy już cała Noc poza nami -
    To ...oczka mruży, macha łapkami
    I - nic nie mówiąc - zębami zgrzyta

    Więc ja do kuchni cichcem pomykam
    I kawę parzę /ale bez wkładki/
    Dobrze, że za mną drzwi nie zamyka

    Nie muszę wtedy szukać kołatki
    Wracając myślę: znowu pofikam!
    Niestety ...innej doczekam gratki ...

    Pije tę kawę, posępnie łypie
    Wkoło oczkami jak niewyspana
    - kiedy ze strachu już ledwo zipię -

    Wzrok zatrzymuje tam, gdzie kolana
    jej w nie do końca poprawnym trybie ...
    A głośno pyta: - dasz radę z rana?

    Zacząwszy zmierzchem, poprzez noc całą
    - bo nigdy dość mi mej Przytulanki -
    Hektolitr wina, kawy dwie szklanki
    Choć to już dla mnie dość, jej zbyt mało

    Nadmienię jeszcze coś od niechcenia:
    - moje zamiary zmiany buńczuczne
    Są bez znaczenia, gdy adept uczniem
    Ona wymiata ...i ona zmienia

    Też tak myślę.:)))

    * * *

    I kołysanka związana z morzem na dziś Piotra Płaksy do tekstu Agnieszki Osieckiej i muzyki Macieja Małeckiego -

    ***...Tylko że ja na morzu...***

    https://www.youtube.com/watch?v=WMTT7uiOX2M

    Strachy dzisiaj mniej straszne się stają
    (te nocne i te dzienne)
    Gdy moich rąk dotykają
    Twe włosy jeszcze senne

    Niech to się już nie odstanie
    Niech to się nam nie zachmurzy
    Tylko, że ja na morzu, kochanie
    Tylko, że ja – w podróży

    Już mnie nie karcą anieli
    Za grzech niepopełniony
    Odkąd przy mojej pościeli
    Twój bucik porzucony

    Niech to się już nie odstanie
    Niech to się nam nie zachmurzy
    Tylko, że ja na morzu, kochanie
    Tylko, że ja – w podróży

    Śmierci się tak już nie lękam
    (Tego ciemnego pokoju)
    Gdy twoja miłość klęka
    Przy moim niepokoju

    Za twoje dobre czekanie
    Radbym cię kochać najdłużej
    Radbym cię umieć na pamięć
    Tylko, że ja – w podróży...

    ❤️*❤️

    Dobranoc, dobranoc Kochanie moje.:)))*** ...bo ja w morzu pościeli... i bardzo słodkie ❤️* pa do jutra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to się nie spodziewałam... piękne wszystko :)))***
      Myślałam, że już zapomniałeś, a to choróbsko się o Ciebie upomniało... :(
      Dbaj o serduszko, bo masz tylko jedno i nie wolno go przemęczać. Niech pika równiutko jeszcze długo, długo, długooo... ❤️*❤️
      Zadzwonię dzisiaj, dzięki wielkie :)*

      Usuń
  14. Witam czwartkowym porankiem :)*
    Trochę przyszarzałego różu na niebie i delikatny, jesienny błękit, za oknem na razie rześko, dopiero 8 stopni. Pełnia dnia skrada się z drobnymi krokami jesieni...
    Na dzień dobry szybka kawa z odrobiną romantycznej nutki na przebudzenie.

    *** Liryk na jesień ***

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach najładniejsze dłonie
    Popielą oczy przetykane
    Jakby w gałęziach rozproszone.

    Daj korze mruczeć na brązowo
    I niech dziuplami sennie ziewa
    Może jej jesień przed północą
    Przyniesie do snu trochę nieba.

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach oczy masz wrześniowe
    A ja marzenia jesienno-złote
    I rudą w słońcu płomienną głowę

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach najładniejsze dłonie
    Popielą oczy przetykane
    Jakby w gałęziach rozproszone.

    Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
    W tych liściach oczy masz wrześniowe.
    A ja marzenia jesienno-złote
    I rudą w słońcu płomienną głowę

    - autor: Waldemar Chyliński, kompozytor M. Prusakowski.

    ... i w muzycznym otuleniu Czerwonego Tulipana.

    https://www.youtube.com/watch?v=eSwMGQGA_2Q

    Przyjemnych, słonecznych chwil na rozpoczęcie dnia i aż do jego końca. Z czułością :)*

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    No i lato już wita się z jesienią. Noce już chłodne i spółdzielnie wczorajszej nocy rozpaliły w piecach. Mam ciepło
    w chałupie i w robocie.

    A piękne słowo na dobranoc wyrazi Leopold Staff w wierszu -

    * * *...Adoracja...* * *

    Z mych pocałunków szata twej nagości,
    Z warg moich na niej purpurowe róże,
    W które cię stroić nigdy się nie znużę,
    Tknąć ciebie kwiatom broniąc w ust zazdrości!

    Z zachwytów moich kadzidła wonności,
    Co owiewają cię w uwielbień chmurze!
    Z dumy mej tobie stopień i podnóże,
    I hołdowniczy kobierzec miłości!

    Na swojej skroni twoje stopy noszę
    Jako niewolnik pełne kwiatów kosze …
    Ugięty klęczę i powstać się boję!

    Na czole stopy twoje obnażone
    Dzierżę jak żywych klejnotów koronę,
    Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!Adoracja

    Z mych pocałunków szata twej nagości,
    Z warg moich na niej purpurowe róże,
    W które cię stroić nigdy się nie znużę,
    Tknąć ciebie kwiatom broniąc w ust zazdrości!

    Z zachwytów moich kadzidła wonności,
    Co owiewają cię w uwielbień chmurze!
    Z dumy mej tobie stopień i podnóże,
    I hołdowniczy kobierzec miłości!

    Na swojej skroni twoje stopy noszę
    Jako niewolnik pełne kwiatów kosze …
    Ugięty klęczę i powstać się boję!

    Na czole stopy twoje obnażone
    Dzierżę jak żywych klejnotów koronę,
    Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!

    ❤️*❤️

    I kołysankę na dziś zaśpiewa Cesaria Evora

    ***...Ausencia...***

    https://www.youtube.com/watch?v=mDEbkme11Gg&list=RDmDEbkme11Gg&index=1

    Absencja

    Gdybym miał skrzydła
    By móc latać wysoko
    Gdybym był jak gazela
    By nie męczyć się w biegu

    Wtedy z Tobą oglądałbym
    Wschody Słońca
    A hasłem byłaby
    "Nieobecność nam obca"

    Ale bez lęku
    Podróżuje tylko w myślach
    Jestem wolny
    Tylko w moich snach

    W najgłębszych marzeniach
    Chronisz mnie
    Kochasz, tylko tam
    Dajesz swój uśmiech

    Czuję się samotny
    Jak Słońce samo na niebie
    Ono jest ślepe
    Nie widzę jego jasności
    Nie wiem co chce mi pokazać
    Nie wiem dokąd zmierza
    Jestem skazany na samotność.

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Maleńka moja. :)))***...bo
    ..."Z mych pocałunków szata twej nagości,
    Z warg moich na niej purpurowe róże,
    W które cię stroić nigdy się nie znużę ❤️* - nawet niejedną noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a tego nie widziałam, jak piec rozpalałam :)))*
      Śliczności... dobranoc, Słonko moje, do jutra, pa ❤️*❤️

      Usuń
    2. Nie wiem dlaczego, ale wiersz mi się poknocił podwójnie. Sorry :)*

      Usuń
  16. Zimno... a może by tak...

    Czas rozpalić piec... Magda Umer, Janusz Strobel

    https://www.youtube.com/watch?v=g-BQrZ0Eh3k

    Dobrej nocki, tulę cieplutko :)))***

    OdpowiedzUsuń
  17. I jak zwykle bis - w wykonaniu Kayah i Cesaria Evora w utworze "Embarcacao"

    https://www.youtube.com/watch?v=Z_Y-CN4ol3E&list=RDmDEbkme11Gg&index=2

    I jeszcze kawałek saksofonu w "Historii miłości - Historia De Un Amor"

    https://www.youtube.com/watch?v=frZoq5wPOhU&list=RDmDEbkme11Gg&index=3

    ...na dobry dzień. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :)*
      Bisy jak zwykle smakowite, a już do pierwszej kawy to prawdziwe cymelia. Szczególnie saksofon :) Uwielbiam muzykę z tego magicznego instrumentu. Dziękuję, Jasieńku :)***

      Usuń
  18. Witam w Piątunio :)*
    Pogodnie, ale tak zimno, jak jeszcze nie było tegorocznego września, za oknem zaledwie 3,5 st.
    No cóż, normalna kolej rzeczy...
    Wczoraj na dobranockę dałam piękną piosenkę do słów Jana Wołka, ponowię ją z tekstem, bo warto przeczytać. Bardzo lubię poezję Jana Wołka, tak jak i jego obrazy, które zawsze podziwiam w galerii w Kazimierzu.
    Eh... ten magiczny Wołek... .

    Czas rozpalić piec

    Mrok jak kosmaty pies
    Patrz - wrzesień wlazł
    Czas rozpalić piec
    Posmutniało w ogrodzie i nagle postarzało się
    Miałeś przecież być, autobus twój szedł
    Tak, jest już późno
    Wróć w lampy ciepły krąg
    Do szafy płaszcz
    Jabłkami pachnie dom
    Przemoczony poeto, siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
    Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
    Dla ciebie dziś kupiłam ten zielony pled
    Ostatnie jabłka z drzew postrącał wiatr, a miałeś zerwać
    Zbyt mało ciebie mam
    Kilka mądrych zdań
    To wszystko

    Mrok jak kosmaty pies
    Patrz, wrzesień wlazł, a w domu huczy piec
    Pewnie smutno w ogrodzie, cóż... postarzało nagle się
    Miałeś przecież być, autobus mój szedł
    Tak, jest już późno, tak, lampy ciepły krąg
    Znów twoja twarz
    Jabłkami pachnie dom
    Powiesz pewnie, poeto siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
    Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
    Dla ciebie dziś kupiłam tych chryzantem pęk
    A tutaj jabłka z drzew postrącał wiatr
    A miałeś zerwać
    Tak mało ze mnie masz, zatroskana twarz...
    Przepraszam cię
    Przepraszasz mnie?
    Cóż, przepraszam cię
    Znów przepraszasz...
    Mhm... tak...
    Tak

    Jan Wołek

    ... i tym razem w duecie z Łucją Prus, kompozycja Janusza Strobla

    https://www.youtube.com/watch?v=uEwLu73fsVI

    Cudne! Niech Wam będzie cieplutko przez cały dzień :)))***

    OdpowiedzUsuń
  19. Bry w ostatni dzień lata.:)*

    Słonecznie, a niebo w paryskim błękicie i ciepło. W mojej wsi termometr wskazuje 21℃. Lecz jutro już jesień -

    * * *...JESIENNE ZAPASY...* * * ��

    Tyle jeszcze chciała tego lata przeżyć
    Lecz niepostrzeżenie zjawiła się jesień
    Mniej już dnia i trzeba postawić kołnierzyk
    Kiedy wiatr chłodnawy liście z sobą niesie

    We włosach słonecznych marzeń całe mnóstwo
    Na plaży się pogrzać, wykąpać się w morzu
    Wszystko to, co letnie i bliskie jej gustom
    Na pogodną przyszłość, na „za rok”, odłoży

    A teraz z uśmiechem pójdzie w czas jesieni
    Z dnia każdego uszczknie sobie jakąś radość
    Tysiącem kolorów myśli swe wypełni
    By ich wystarczyło na zimową bladość

    roma rappe

    ♦̮̑ɜܓ

    https://www.youtube.com/watch?v=kJvgo-9lMdU

    Pożegnanie lata -

    Odchodzisz na długie miesiące w zapomnienie
    Dzień staje się krótszy, niebo przykrywają cienie
    Kreci się łezka w oku, nadchodzi czas na pożegnanie
    Wiem że nic nie zrobię muszę zaakceptować nasze rozstanie
    Z bólem serca żegnam ciebie
    Wierze ze i zimą zaświecisz słoneczkiem na niebie...

    ♦̮̑ɜܓ

    Mam nadziej, że jesień będzie dla nas łaskawa.:)* Pozdrawiam czule. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry mglistym, jesiennym porankiem :)* Ależ cudnie pożegnałeś lato... dziękuję, Jasieńku :)*
      Tym razem ja się wczoraj spracowałam w ogrodzie tak, że wieczorem padłam ze zmęczenia i żadna siła nie zdołała mnie podnieść. Wykorzystałam w pełni ostatni dzień lata z cudną pogodą :)
      Całusy na dobry dzień :)****

      Usuń
  20. Dzień dobry w pierwszy dzień Jesieni :)*
    Witam z mlecznego Lublina... tylko dachy i wieże kościołów widać znad gęstej mgły. Uwielbiam takie widoki :) A przy tym wilgoć z mgły może wreszcie da trochę wody spragnionym roślinom. Susza jest okropna...
    A jesień... chyba tam jest najpiękniejsza -

    Jesienią w Kazimierzu

    Weszła z szelestem do miasteczka
    w bramy rozwarte jak ramiona
    wrześniowy splin przytulić zechciał
    rudość na płotach i na schodach

    o mury rynku babie lato
    obija się spóźnionym echem
    klasztor jak bania już się nadął
    od słotnych psalmów i katechez

    zastygła Wisła z przemęczenia
    z łuską odlotów w lustrze wody
    w nadbrzeżnych łęgach cień skamieniał
    dosyć upalnych ma nadgodzin

    lament jarzębin bruki splamił
    nawet kapelusz dachu zmarniał
    będąc w sojuszu z gawronami
    pod dobrą datą na latarniach

    księżyc osrebrzył wąską kryzką
    szczerbate furtki gdzieś w zaułku
    jesień i twoją ciepłą bliskość
    ze smakiem pierwszych pocałunków

    Ewa Pilipczuk (z tomiku Po wpół do)

    ... i oczywiście Vivaldi

    https://www.youtube.com/watch?v=mWOcOIHU22A

    Pięknej, zdrowej i pomyślnej tegorocznej jesieni Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobry wieczór na dobranoc już jesienne.:)*

    A lato podarowało nam jeszcze jeden dzień. Dziś temperatura
    w okolicach południa osiągnęła 22℃. Ale jutro jak będzie?

    Dziś kołysanka w wykonaniu Mieczysława Kalenika -

    ***... Les Feuilles Mortes - martwe licie...***

    https://www.youtube.com/watch?v=sgK5uAlUwsc

    ♦̮̑ɜܓ

    Ciepełka Ci życzę w nadchodzącej jesieni.:)))*** i czułe pa do
    jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piękny utwór, a co powiesz na wykonanie go przez Michała Bajora? Dla mnie wspaniałe...

      https://www.youtube.com/watch?v=6w43mB1e8g4

      U nas wczoraj było najwyżej 12 stopni i cały dzień "blacha" na niebie. Ale miałam miłych gości z Tychów, oprowadziłam ich po Lublinie, a wieczorem padłam :))))
      Buziaki na dobry dzień :)*

      Usuń
  22. Wtorkowe bry :)*
    Pochmurno z lekkimi przebłyskami słonka i chłodno, za oknem na ten moment 7 stopni... może później się ociepli.
    Do szybkiej porannej kawy dodam apetyczny, muzyczny deser w wykonaniu Hanny Śleszyńskiej i Mirosława Czyżykiewicza do wiersza Jana Wołka.

    *** Apetyt na życie ***

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YQBe7X4o69U

    Z krawędzi mostu dna butelki
    W łoskocie serca jak po biegu
    Nie było mórz na tyle wielkich
    By się nie dało znaleźć brzegu
    I oddech wiersza w naszych żaglach
    Wlewał nam w nerwy miękki spokój
    I znów wracało się do świata
    Lecz z iskrą, co płonęła w oku

    W szaleństwie w zachwycie
    Apetyt na życie
    Z tego się nie tyje, z tego się umiera
    Choć jeszcze nie teraz
    W gonitwie w udręce na dnie i na szczycie
    Apetyt na życie
    Z tego się nie tyje, z tego się umiera
    Choć jeszcze nie teraz

    Na chmurze wiersza w skrzydłach marzeń
    Wracamy ciągle pod swój daszek
    Choć bardziej puste nasze plaże
    I tylko morze gryzie piasek
    Sami umiemy leczyć kaca
    I nie obejdzie się tabliczką
    Znikam na chwilę zaraz wracam
    Bo się nie wraca tą uliczką

    W szaleństwie w zachwycie
    Apetyt na życie
    Z tego się nie tyje, z tego się umiera
    Choć jeszcze nie teraz
    W gonitwie w udręce na dnie i na szczycie
    Apetyt na życie
    Choć dzień coraz krótszy i myśli się droczą
    Czy zdążysz przed nocą
    I czas cię uniesie wezbrany jak rzeka
    Lecz jeszcze poczekaj
    Lecz jeszcze poczekaj

    słowa Jan Wołek, muzyka Jerzy Satanowski

    ***

    Pogodności wszelkiej na cały dzień, z dobrą aurą w duszy i za oknem :)*

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Także i dziś lato nie chciało się z nami pożegnać. Dzień słoneczny z temperaturą 19℃.

    A do słowa na dobranoc zaprosiłem Alexandra Czartoryskiego
    z 'Sonetenos DXI' i wierszem -

    * * *...Nie jesteśmy...* * *

    Nie jesteśmy atrakcją dla siebie
    Przegraliśmy swą przyszłość w trzy karty
    Jak ma żyć człowiek z marzeń odarty?
    Dzisiaj byłem na moim pogrzebie ...

    Dobrze, że tam nie przyszłaś - bo ...po co?
    Przede wszystkim grę każde ma swoją
    A we dwoje? Przegrane się dwoją
    Życzę ci, niech dni tobie się złocą

    A ich blask składa się w aureolę
    W świetle jasnym i czystym - nieświętym ...
    ...Bukiet kwiatów pozostał na stole

    Choć pogrzebem mym byłem zajęty
    To ...o tobie rozmyślać wciąż wolę
    A ta gra i ten pogrzeb? - Wykręty ...

    Nie przystoi starszemu już panu
    Samo to, co jest dobre dla chłopca
    Więc się, Młoda, koniecznie zastanów

    - i ta myśl niech nie będzie ci obca -
    ...Czy nie psuję ja tobie twych planów?
    Czy to ze mną chcesz zostać do końca?

    Bo jeżeli dla siebie być mamy
    To musimy się w każdej potrzebie
    Wspierać wzajem - ty mnie, a ja ciebie
    A jak nie, to i resztę przegramy

    Więc ...atrakcji musimy w tym szukać
    Z czego wspólne nam dni budowane
    A nie będzie nic - dla nas - przegrane
    ...Prosta, łatwa, skuteczna nauka...

    ❤️*❤️

    A kołysankę na dziś zaśpiewają Renata Danel i Maciej Wróblewski
    a tekstem Wojciecha Młynarskiego

    ***...Jak oderwać od Ciebie myśl...***

    https://www.youtube.com/watch?v=4TrL7EVK_eU


    Dodaj swój sen do mego snu
    Na poduszce pełnej jutrzejszych trosk
    Na mym sercu, które zmiękło na wosk
    Śpij, kochanie

    Dotyka len do naszych głów
    Zegar cicho gada swe bam-bom-bim
    Już niedługo dzień nadejdzie, a z nim
    To pytanie...

    Jak oderwać od ciebie myśl
    Jak uliczką marzeń samotnie iść
    Gdy marzenie tylko z tobą sens ma
    I się da podzielić na dwa?

    Jak oderwać od ciebie myśl
    Gdy się zrosła z tobą jak z drzewem liść
    I wiatr najzimniejszy jesienią złą
    Nie tknie go?

    Na wiele lat, na wiele zim
    Dzienne spraw podziel ze mną i sen
    Cały świat jaskrawy zamknijmy w ten
    Jeden temat

    Od nowa wciąż można go im-
    prowizować, bo to jest evergreen
    Na pytanie, co kryje się w nim
    Rady nie ma

    Jak oderwać od ciebie myśl
    Jak uliczką marzeń samotnie iść
    Gdy marzenie tylko z tobą sens ma
    I się da podzielić na dwa?

    Jak oderwać od ciebie myśl
    Gdy się zrosła z tobą jak z drzewem liść
    I wiatr najzimniejszy jesienią złą
    Nie tknie go?

    Jak oderwać od ciebie myśl
    Gdy się zrosła z tobą jak z drzewem liść
    I gdy lnu pieszczota opada nam
    W serca dwa?

    W serca dwa ...

    Dobranoc, dobranoc wszystkim sympatykom Impresji i Tobie Miła moja.:))). Najczulsze pa do jutra ❤️*. :)))***

    OdpowiedzUsuń
  24. I jeszcze bis - Petula Clark - "Petite Fleur".

    https://www.youtube.com/watch?v=mU2OccxRnzA

    ~~~~♫♫♫ ~~~~

    Ukryłam
    Lepiej niż cokolwiek innego
    W ogrodzie mego serca
    Mały kwiatek

    Ten kwiat
    Piękniejszy niż jakiś bukiet
    Zachowuje w tajemnicy
    Wszystkie me dziecięce marzenia
    I miłość mych rodziców
    I wszystkie te jasne poranki
    Zrobione z odległych szczęśliwych wspomnień

    Kiedy życie
    Chwilami mnie zdradza
    Ty zostajesz mą radością
    Mały kwiatku

    Na mych dwudziestu latach
    Zatrzymuję się na chwilę
    By odetchnąć
    Tym zapachem, który tak kochałam

    W sercu mym
    Będziesz kwitnąć zawsze
    W ogromnym ogrodzie miłości
    Mały kwiatku

    ~~~~♫♫♫ ~~~~

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cudne nutki i piękną poezję dobranocną, Jasieńku :)* Wszystko mi bardzo smakowało do pierwszej kawy.
      Dobrego dziś... :)))***

      Usuń
  25. Środowe bry :)*
    Słonecznie i chłodno, za oknem na ten moment tylko 5 stopni... może później się ociepli.
    Na razie szybka kawa do pionu, a do kawy dołączam trochę jesiennych kolorów i lirycznego ciepła w przebudzance ze Sławą Przybylską.

    *** Jesienne liście ***

    https://www.youtube.com/watch?v=0EFrfHCb4gM

    Już jesień się złoci i szumi pożółkły liść
    Jak dobrze mi z tobą po dróżce znajomej iść
    I ten tylko wie, co szczęściem się zwie
    Gdy kocha jak ja, jak ty - mnie

    Choć lata minęły, miłości nie zniszczył czas
    Ten park nas rozdzielił i oto połączył nas
    Jak ciepło twych rąk, jak ramion twych krąg
    Ogarnia mnie twój wierny wzrok
    Choć jesień dokoła i ślady zasypał liść

    Nas wiosna znów woła i staje przed nami dziś
    Niech biegnie czas, gdy szczęście jest w nas
    Gdy czułość i szczęście jest w nas

    Autor tekstu Henryk Hubert
    Kompozytor Borys Mokrousow

    Dużo dobrości na dziś, zdrowia i miłego jesiennego ciepełka Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  26. I po pracowitym dzionku, przyszła już pora na dobranockę... a za oknem cudna muzyka deszczu zaprasza do snu. Wreszcie deszcz! :)))
    Dzisiejsza dobranocka niech będzie z wierszem Jerzego Bazydły:

    MIŁOŚĆ TWOJE IMIĘ MA

    Każdy dzień inną barwę ma,
    Inny granat nocy.
    Kwiatów słodka woń,
    Czymś Cię zauroczy.

    Miłość ma dziś Twoje imię ,
    Twoją ma też twarz .
    Gwiazdy nocą błyszczą w oczach,
    Księżyc srebrzy świat .

    Cicho szepce wiatr w szuwarach,
    Świerszcze grają walca.
    Zatańczymy dziś oboje,
    Wdzięcznie i na palcach.

    Miłość ma dziś Twoje imię,
    Twoją ma też twarz.
    Gwiazdy nocą błyszczą w Twoich oczach,
    Księżyc srebrzy świat.

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi obecni i nieobecni:))))*** - księżycowych snów :)))***

    ... i jeszcze kołysanka:

    Odkąd jesteś - Marek Grechuta

    http://www.youtube.com/watch?v=nnU4tS8kDfI&feature=related

    "Odkąd jesteś"

    Odkąd tylko jesteś ze mną
    noszę w sobie radosne odkrycie
    przyszła do mnie zupełnie inna
    nowa pora mojego życia
    najspokojniej , najpiękniej na świecie
    płynę rzeką mych marzeń przy tobie
    przez jesienie , lata i wiosny
    i przez zimę, zawiane drogi

    Mijam wyspy i lądy nadziei
    wszystko wkoło zaś jak by mówiło
    że niedługo już może za chwilę
    dosięgniemy to co się śniło
    ty przynosisz mi myśli płomienne
    patrzą na mnie uważnie twe oczy
    każdą chwilę mi w porę przepowiesz
    żadna chwila mnie żle nie zaskoczy

    Jesteś latem w zimowe ochłody
    jesteś wiosną w jesienne półmroki
    pierwszym słońca po deszczu promieniem
    pierwszym nieba po burzy obłokiem
    i zostaniesz tak w tej podróży
    mego świata najmilszą ozdobą
    na te cztery pory niepewne
    piąta porą na każdy rok z tobą

    :)*

    Pa, pa... dobranoc Wszystkim z całuskiem do jutra :)))***

    OdpowiedzUsuń
  27. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    W mojej wsi też wczoraj padało kilka godzin z przerwami. Jednak
    kiedyś, kiedyś deszcze padały przez tygodni, a teraz rządzi pani
    susza...eh!

    A ze słowem dobranocnym zaprosiłem, jak często mi się to zdarza,
    Alexandra Czartoryskiego z Sonetenos DCCXIV i wierszem

    * * *...Radość powstaje z bycia razem

    Radość powstaje z bycia razem
    Przez śmiech do łez, szczera, prawdziwa
    Wtedy, gdy moim sercem żywym
    Kocham urodę twą i klasę

    Tak pozostaje z nami radość
    Przez wszystkie chwile i w momencie
    - przynajmniej ja wierzę w to święcie -
    Gdy przebywamy w łóżku nago ...

    To wtedy jest ci bliżej do mnie
    - chociaż naprawdę nie wiem po co -
    Nie musisz oczek spuszczać skromnie

    Nie musisz czekać, że ...no ...nocą
    Nie musisz marzyć też ogromnie
    Piersiątka twe tak mile psocą

    I na twój zapach mnie uczulasz
    - staram się wtedy oddech złapać -
    Gorąco do mnie się przytulasz

    Powstaje dla nas radość taka
    - w tym samym łóżku z nami hula -
    Jakbyś nie miała wiek chłopaka

    I chciała sobie wynagrodzić
    Radości szczytem niebosiężnym
    To, co minęło - Czas siermiężny
    ...Twój chłopak nic mnie nie obchodzi

    Ważne, że dziś cię ze mną cieszy
    Czas dla nas wspólny - twój i mój -
    Co ty wyrabiasz? Wracaj! Stój!
    Hej! Nie uciekaj mi z pieleszy! ...

    ❤️*❤️

    A kołysankę zaśpiewa nam Engelbert Humperdinck -

    ***...A Man Without Love...***

    https://www.youtube.com/watch?v=YwJqnh8qBCI

    ***...Człowiek bez miłości...***

    Pamiętam, jak chodziliśmy ze sobą
    Myślałem, że miłość, którą dzieliliśmy będzie trwać wiecznie
    Księżycowa poświata pokazywała nam drogę, którą podążaliśmy
    Czekanie w jej oczach było dla mnie jutrem
    Lecz jej pocałunki powiedziały mi, że coś sprawiło, że zmieniła zdanie
    Zabrakło kochających ramion, które mnie trzymały

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Wiedząc, że niebo nade mną jest zachmurzone
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Nie umiem zmierzyć się ze światem, który runął na mnie
    Proszę, jeśli spotkasz moją dziewczynę odeślij ją do mnie do domu
    Powiedz jej o moim sercu, które powoli umiera
    Powiedz, że nie mogę się powstrzymać od rozpaczy

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Każdego dnia, kiedy się budzę, zaczynam się załamywać
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości
    Zawsze kiedy zaczynam dzień, płaczę z całego serca
    Jakże samotny jest mężczyzna bez miłości

    Autor tekstu: Daniele Pace, Mario Panzeri,nRoberto Livraghi, Barry Mason (EN)
    Kompozytor: Daniele Pace, Mario Panzeri, Roberto Livraghi

    ❤️*❤️

    O kurka wodna, to chyba o mnie

    Dobranoc, dobranoc Miła. :)))*** Słodkie papatki do jutra. :)))***

    OdpowiedzUsuń
  28. I jeszcze bis do posłuchania przy kawce.:)*

    Engelbert Humperdinck - Greatest Love Songs.

    https://www.youtube.com/watch?v=Z5SvIHEtChg

    Miłego piątku :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ drogi Mężczyzno, nie jesteś bez miłości :)*** Kocha Cię synuś, kocham i ja, i pewnie jeszcze parę innych osób by się znalazło. Dziękuję za cudnistą dobranockę i całokształt, ściskam i przytulam mocno :)))***

      Usuń
    2. Odpowiem Ci słowem poety Alexandra Czartoryskiego z tomiku
      "Moje wiersze ukradzione" pod tytułem -

      * * *...Zdobyć kobietę...* * *

      Zdobyć kobietę, żadna sztuka,
      lecz sztuką wielką z nią pozostać.
      Doczekać dzieci, potem wnuków.
      Miłość przyoblec w życia postać

      i całe przeżyć z nią, jedyną,
      tak, jakby była twoim światem,
      przez wszystkie lata, jak z dziewczyną,
      co pachnie wiosny aromatem.

      To jest naprawdę wielka sztuka,
      co trwa, bez ślubu i kobierca.
      Tej sztuki nie da ci nauka.
      To wybór twój i twego serca.

      Gdy jesteś nią zauroczony
      i budzi w tobie uczuć tyle,
      to nie ma takiej pory, zony,
      byś chciał samotnie spędzać chwile.

      Miłość zaklęta w życia postać,
      to miłość w każdej chwili żywa.
      Wtedy na zawsze chcesz pozostać,
      kiedy kobieta jest...właściwa.

      :)))***

      Usuń
    3. I Engelbert Humperdinck - w piosence "You" -

      https://www.youtube.com/watch?v=Nv3HuEtnQcU&list=RDNv3HuEtnQcU&start_radio=1&t=3

      ***...Ty...***

      Za tajemnice, które ukrywasz
      Za czułość, którą okazujesz
      Za sposób, w jaki rozumiesz
      Z tej części ciebie nigdy nie wiem
      Za sposób, w jaki łamiesz moją dumę
      Za sposób, w jaki stoisz na swoim miejscu
      Za sposób, w jaki mnie budujesz
      Kiedy upadają moje głupie sny
      Potrzebuję cię po wszystkim, co zostało powiedziane i zrobione
      Potrzebuję cię długo, jak żyję
      Potrzebuję cię, jak rzeka musi płynąć
      Wygrać lub przegrać odpowiedź zawsze jesteś ty
      Kiedy patrzę w twoje oczy
      Widzę przyszłość i przeszłość
      Widzę sens w moim życiu
      Od pierwszego oddechu do ostatniego
      I pustka, która nadchodzi
      W zimnym sercu nocy
      W schronie twoich ramion
      Doprowadź mnie do porannego światła
      Potrzebuję cię po wszystkim, co zostało powiedziane i zrobione
      Potrzebuję cię długo, jak żyję
      Potrzebuję cię, jak rzeka musi płynąć
      Wygrać lub przegrać odpowiedź zawsze jesteś ty
      Kiedy się odwracasz i patrzysz na mnie, widzę
      Przez te wszystkie lata radość i łzy, które dała mi wasza miłość
      Potrzebuję cię po wszystkim, co zostało powiedziane i zrobione
      Potrzebuję cię długo, jak żyję
      Potrzebuję cię, jak rzeka musi płynąć
      Wygrać lub przegrać odpowiedź zawsze jesteś ty

      * * *
       
      No tak - też tak myślę...:)*

      Usuń
  29. Piątkowe dzień dobry :)*
    Dzień mglisty, jak mleko, ale ciepły - na ten moment 15 stopni. Chyba też jakaś drobna mżawka jeszcze została z wczorajszego, a wczoraj przepięknie lało cały dzień :)
    A teraz cieplutka cieplutka czarna ze śmietanką do pionu, a do niej przebudzanka.

    Jesień idzie

    https://www.youtube.com/watch?v=ONEPgqizrcQ

    Raz staruszek, spacerując w lesie,
    Ujrzał listek przywiędły i blady
    I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
    Jesień idzie, nie ma na to rady!
    I podreptał do chaty po dróżce,
    I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
    Swojej żonie, tak samo staruszce:
    - Jesień idzie, nie ma rady na to!
    A staruszka zmartwiła się szczerze,
    Zamachnęła rękami obiema:
    - Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
    Jesień idzie, rady na to nie ma!
    Może zrobić się chłodno już jutro
    Lub pojutrze, a może za tydzień
    Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
    Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
    A był sierpień. Pogoda prześliczna.
    Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
    Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
    O mającej nastąpić jesieni.
    Ale cóż, oni żyli najdłużej.
    Mieli swoje staruszkowie zasady
    I wiedzieli, że prędzej czy później
    Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.

    sł. Andrzej Waligórski, muz. Olek Grotowski, wyk. Małgorzata Zwierzchowska, Olek Grotowski

    Udanego dnia Wszystkim i szybko upływających godzin do weekendu :)*

    OdpowiedzUsuń
  30. I już prędko zmykamy pod cieplutką kołderkę, bo i pora stosowna - ciemna noc z pomarańczowym rogalikiem księżyca.
    Coś cieplutkiego jednak należy nam się na dobranoc. A zatem Edyta Geppert - Niewysłowiona

    *♥◕☻◕♥*

    *** Niewysłowiona ***

    https://www.youtube.com/watch?v=TvHFg2Q5raQ

    Wysłowić można w ludzkiej mowie
    Wszystko co piękne i co marne
    Sarnę skubiąca głóg w parowie
    I niebo międzyplanetarne

    Wysłowić można zachwycenie
    Pięknej Izoldy dłonie wąskie
    I zimorodka nad strumieniem
    Jak się kołysze na gałązce

    Niewysłowiona
    Jest tylko miłość do ciebie
    Gdy krzyczy z bólu
    To zawsze brak jej słów
    Niewysłowiona
    W szczęściu tęsknocie i gniewie
    I kiedy wraca znów
    Kiedy wraca znów

    Opisać można kwiat we włosach
    Wysłowić można śpiew słowika
    Warkocz komety na niebiosach
    Wilgotny pyszczek u królika

    Słowo wyrazić wszystko zdoła
    Liban i jego smukłe cedry
    I zachód słońca na Samoa
    Święty i cichy mrok katedry

    Niewysłowiona...

    Ileż to jeszcze słów przed nami
    Codziennej prozy i poezji
    Ile chwil jeszcze nie nazwanych
    Jak fioletowy zapach frezji

    Ileż to jeszcze słów przeminie
    Nim zgasną nasze gwiazdy nieba
    Nie mówmy więc o czyjejś winie
    Wystarczy jedno słowo - przebacz

    Niewysłowiona
    Jest tylko miłość do ciebie
    Gdy krzyczy z bólu
    To zawsze brak jej słów
    Niewysłowiona
    W szczęściu tęsknocie i gniewie
    I kiedy wraca znów
    I kiedy wraca znów
    Brak jej słów

    słowa Jan Kazimierz Siwek, muzyka Seweryn Krajewski

    *♥◕☻◕♥*

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miły mój:)))*** ...bardzo czułe i gorące pa do poranka :)))***

    OdpowiedzUsuń
  31. Bry w zalaną sobotę :)*
    Leje pięknie już od 6 rano, a na termometrze aż 16 stopni. I dobrze, bo susza już straszliwie pustoszy ogrody i parki...
    Jesień już śliczna, kolorowa, a więc może do pierwszej kawy niech będzie jesienna dziewczyna z Grzesiem Turnauem? ;)

    Jesienna dziewczyna

    https://www.youtube.com/watch?v=A8_9isO0h9c

    Z tej drogi, którą przeszło
    za wiosną swoją lato --
    już nie patrz na swą, przeszłość,
    na przyszłość spojrzyj za to.
    Ze wzrokiem na zakręcie,
    za którym jest już jesień,
    wciąż czekaj nieugięcie,
    aż ona ci przyniesie...

    Jesienną Dziewczynę,
    odmienną niż inne --
    dziewczynę z chryzantemami,
    z chryzantemami.
    Dziewczynę Jesienną --
    dziewczynę bezcenną
    i nie zamienną już na nic,
    już na nic.

    Wiosennych dziewcząt pełno
    i letnich tyle ładnych.
    Jesienną poznasz jedną,
    zimowych nie ma żadnych.
    O tamte zresztą mniejsza,
    gdy złoto i szkarłatnie
    zabarwi jesień pejzaż
    na przyjście tej ostatniej ...

    Jesiennej Dziewczyny,
    odmiennej od innych --
    dziewczyny z chryzantemami,
    z chryzantemami.
    Dziewczyny Jesiennej --
    dziewczyny bezcennej
    i nie zamiennej już na nic,
    już na nic.

    Wyciągnij ręce do niej,
    by tak nie przeszła mimo,
    bo ma we włosach promień,
    przy którym jaśniej zimą.
    Bo zachód już w niuansach
    czerwieni gaśnie zimnej --
    bo to ostatnia szansa,
    po której nie ma innej ...

    Dziewczyny Jesiennej
    dziewczyny bezcennej
    i nie zamiennej już na nic,
    już na nic.

    Dziewczyny Jesiennej
    dziewczyny bezcennej
    i nie zamiennej już na nic,
    już na nic.

    Słowa Jeremi Przybora, muzyka Jerzy Wasowski

    Udanej soboty Wszystkim, w dobrym nastroju i z pogodą myśli :)* Około południa ma się rozpogodzić :)*

    OdpowiedzUsuń
  32. Bry.:)))*

    U mnie też chyba trochę popadało, sadząc po kałuży na parkingu.

    A z dziewczynami jesiennymi czy letnimi to różnie bywało, jak mówi Alexander Czartoryski w wierszu -

    * * *...Pani nie po drodze...* * *

    Mój świat nie został taki sam
    nie słucham, co mi wypomina...
    Dziś znowu tylko siebie mam.
    Dorosła Pani, nie dziewczyna,

    co miała miłość dla mnie mieć
    w swym sercu wielkim i gorącym,
    nawet nie chciała tego chcieć,
    bym był poetą wers tworzącym.

    Ta Pani chciała abym był
    na co dzień razem i od święta,
    abym oddechem Pani żył...
    bo taką miłość się pamięta.

    Bym Jej zdmuchiwał z drogi kurz,
    bym stał się częścią tego świata,
    który poukładała już,
    w którym przez wszystkie żyje lata.

    Nie mogłem rzucić myśli mych,
    nie mogłem rzucić wyobrażeń,
    nie mogłem przeżyć minut złych,
    nie mogłem zaspokoić marzeń.

    Mój świat dziś nie jest taki sam ...
    już żal w mym sercu się wyżarza.
    I nie to samo dziś już mam,
    bo nic się nigdy nie powtarza

    Nie mogłem z Panią zostać, cóż,
    nie można uczyć się kochania.
    Nie można mieć bez kolców róż,
    nawet gdy okwiat je osłania.

    Jesteś konkretna, ja to wiem
    a ja gdzieś błądzę wciąż w obłokach
    i cala trudność była w tym,
    że świat mierzymy w różnych krokach.

    Nie chcę Cię więcej ranić wciąż
    i Twego świata nie chcę zmienić
    Nie mogę żyć jako Twój mąż,
    a Ty nie możesz mnie ocenić ...

    Dla ciebie ważne razem być
    wśród kwiatów róż w Twoim ogrodzie
    a dla mnie ważne, aby żyć
    na świata wschodzie i zachodzie.

    Mój dom jest przecież zawsze tam,
    gdzie jestem ja i me złudzenia.
    Poprzez szmat życia żyłem sam
    ten aspekt dla mnie się nie zmienia.

    Nie jestem żaden zimny drań.
    To Tobie ze mną nie po drodze...
    Inny mój świat, gdy patrzę nań.
    Choć może się zawiodę srodze

    nie oddam ni jednego dnia
    z mojego życia, żadnej chwili.
    Choć nie wiem, co mi ono da,
    czy długie, czy jak dzień motyli.

    ◕☻◕

    I piosnka jesienna Nat King Cole -

    * * *...Autumn Leaves...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=ZEMCeymW1Ow

    Spadające liście
    Niesione wiatrem za oknem
    Jesienne liście czerwieni i złota
    Widzę twoje usta
    Letnie pocałunki
    Opalone słońcem dłonie.
    Które trzymałem.

    Od kiedy odeszłaś
    Dni się wydłużają
    A wkrótce usłyszę starą zimową piosenkę.
    Ale przede wszystkim tęsknię za tobą,moje kochanie,
    Kiedy jesienne liście zaczynają spadać.

    Autor tekstu: Johnny Mercer
    Kompozytor: Joseph Kosma

    ◕☻◕

    Też życzę szanownym przemiłej soboty.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  33. I trzeba mi teraz podać bisika. Zaśpiewa Engelbert Humperdinck,
    a bardzo często zdarza mu się śpiewać o miłości...

    ***...Love is a many splendored thing...***

    https://www.youtube.com/watch?time_continue=9&v=G6G3L3jOSpU

    Miłość to wiele rzeczy wspaniałych
    To kwietniowa róża
    Która rośnie tylko na początku wiosny
    Miłość jest naturalnym sposobem dawania
    Powodem, aby żyć
    Złotą koroną, która sprawia, że człowiek jest królem

    Raz na wzgórzu wysokim i wietrznym
    W porannej mgle
    Dwoje kochanków pocałowała
    I świat się zatrzymał
    Wtedy dotknąłem twoich palców
    Moim cichym sercem i nauczyłem je jak śpiewać
    Tak, prawdziwa miłość jest
    Wieloma wspaniałymi rzeczami

    Raz na wzgórzu wysokim i wietrznym
    W porannej mgle
    Dwoje kochanków pocałowała
    I świat się zatrzymał
    Wtedy dotknąłem twoich palców
    Moim cichym sercem i nauczyłem je jak śpiewać
    Tak, prawdziwa miłość jest
    Wieloma wspaniałymi rzeczami.

    * * *

    Nie wiem co z Ewą, po dzisiejszym Marszu Równości w Lublinie?
    Chyba troszkę zmęczona maszerowaniem.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam na Marszu Równości w Lublinie, pojechałam sobie na wagary do Poleskiego Parku Narodowego :) A tam jesień najpiękniejsza w świecie... Od czasu do czasu trzeba się wyrwać z miasta i odpocząć od wszystkich jego spraw. Ale z doniesień prasowych wiem, że Marsz się udał, było około 2000 uczestników i tylko kilka niewielkich incydentów z kibolami.
      Późno wróciłam, zmęczona prawie 15 kilometrową wędrówką padłam i spałam jak aniołek aż do ranka :)))*
      Dzięki za wszystkie piękne muzyczne i poetyckie prezenty, poczytałam i posłuchałam w niedzielny ranek :)))***

      Usuń
  34. Dzień dobry w ostatnią niedzielę września :)*
    Za oknem sennie i pochmurno, ale ciepło - na tę chwilę 12 stopni. A ja kocham jesień taką, jaka jest, bo dość mam wokół lamentów i narzekań na aurę. Jakby ktoś nigdy nie przeżył jesieni... Każda dla mnie jest cudna, a to chyba dlatego, że ja jesienna córka.
    Do niedzielnej niepośpiesznej proponuję przebudzankę z Dorotą Miśkiewicz.

    Poza czasem

    Razem ze mną nie spiesz się.
    Nie ma po co, nie ma gdzie.
    Ty wciąż za czymś gonisz,
    ty wciąż się ścigasz z czasem
    jakbyś był trybikiem w tej machinie.

    Ten pośpiech jest jak złodziej
    okrada nas bezkarnie
    z każdej pięknej chwili
    zanim minie.

    Razem ze mną nie spiesz się.
    Nie ma po co, nie ma gdzie.
    Nie musimy robić nic.
    Czasem wolno tylko być.

    Ucieknij ze mną z miasta,
    ucieknij choć na chwilę.
    Podarujmy sobie dzień w prezencie.

    Poleżmy pod jabłonią,
    niech inni gdzieś tam gonią.
    Może właśnie tak wygląda szczęście.

    Magdalena Czapińska

    https://www.youtube.com/watch?v=eTIZi8Ree98

    Miłego przebudzenia Wszystkim, pomyślnej niedzieli, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny wiersz o o Tacie. Tyle bym chciała napisać, bo Lublin, bo wojna, bo Ojcowie. Napiszę tylko, że kocham to miasto tak jak mój Poznań, a trafiłam tu przez zdjęcie nr 3 na fb. To zdjęcie pachnie i przenosi mnie do Lublina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Gaju w naszym ogródku :)
      Dziękuję za dobre słowo i zapraszam do częstszych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  36. Dzień dobry poniedziałkowym porankiem :)*
    Już miasto zaczyna mruczeć swoim codziennym rytmem, wstał wietrzny dzień z lekką jesienną mgiełką. Ciepło, na starcie dnia już 14 stopni za oknem. I wreszcie grzeją kaloryfery :)
    Szybka kawa, bo już późno, a dzisiaj wiele spraw do załatwienia, do kawy zaś przebudzanka z Anną Marią Jopek.

    Ale Jestem

    http://www.youtube.com/watch?v=KpBMYjnCLRU

    Oczy otwieram: staje się świat
    Nade mną niebo, przede mną - sad.
    Jabłek zielonych zapach i smak ...
    i wszystko proste tak.

    Trzeba żyć naprawdę ,
    żeby oszukać czas.
    Trzeba żyć najpiękniej,
    Żyje się tylko raz.
    Trzeba żyć w zachwycie:
    Marzyć , kochać i śnić.
    Trzeba czas oszukać,
    Żeby naprawdę żyć.

    Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
    Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
    Kroplą deszczu,
    Trzciną myślącą wśród traw
    ...ale jestem!

    Jestem iskrą i wiatru powiewem
    smugą światła , co biegnie do gwiazd,
    jestem chwilą , która prześcignąć chce czas
    ...ale jestem!

    Ucha nadstawiam : słucham jak gra,
    Muzyka we mnie, w muzyce - ja!
    Nim wielka cisza pochłonie mnie,
    Pragnę wyśpiewać , wyśpiewać że:

    Trzeba żyć naprawdę ,
    żeby oszukać pędzący czas.
    Pięknie żyć w zachwycie ,
    życie zdarza się raz.

    Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
    Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
    Kroplą deszczu ,
    Trzciną myślącą wśród traw
    ...ale jestem!

    Życie jest drogą, życie jest snem ...
    A co będzie potem?... Nie wiem, i wiem ...
    O nic nie pytaj, dowiesz się gdy,
    Skończy się droga , życie i sny.

    Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
    Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
    Kroplą deszczu,
    Trzciną myślącą wśród traw
    ...ale jestem!

    Jestem iskrą i wiatru powiewem
    smugą światła , co biegnie do gwiazd,
    jestem chwilą , która prześcignąć chce czas
    ...ale jestem!

    Magda Czapińska

    Dobrego dnia Wszystkim z uśmiechem i pogodną myślą :)*

    OdpowiedzUsuń
  37. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    O kurka wodna, czyli kaczka - dziś piździ jak w kieleckim na dworcu...że łeb chce urwać...:) Ale było dość ciepło 19℃.

    Ale już wchodzę ze słowem na dobranoc wg Alexandra Czartoryskiego ze zbioru Sonetenos DCCVI wierszem -

    * * *...Świat byłby...* * *

    Świat byłby nawet znośny całkiem
    Gdyby nie wielość innowierców
    Nad tym, co dla nich bliskie sercu
    Przez całe życie me płakałem...

    Świat byłby nawet całkiem znośny
    Gdyby nie wielość skurwysynów
    Więcej byłoby dobrych czynów
    I dni, w których byłbym radosny

    Tak krótko żyje tutaj Człowiek
    Tak wiele płodów Ziemia rodzi
    Mały ten Świat - spod ludzkich powiek -

    Więc widzę kto chce mnie w nim zwodzić
    Liturgią gdzie słowo po słowie
    W obłudzie, w kłamstwie po pas brodzi

    Ludzi to myli i zachwyca
    Że ktoś za kogoś się poświęcił
    Wypieki mają na swych licach

    Każdy w gorączce fałsz chachmęci
    - nie o tym mówi Gołębica -
    I wciąż przybywa kłamstwa więcej...

    Więc jak ma być ten świat radosny?
    Jak cieszyć Duszę? Miód na serce
    Gdy żyją strachem, który wielce
    Uczynił Dzień Życia nieznośnym ...

    Do Śmierci od czasu Narodzin
    Strachem w poddaństwie chwalą Pana!
    ...I - choć nie robię za barana -
    Muszę w tym błocie, razem, brodzić...

    ◕☻◕

    A do zaśpiewania kołysanki z repertuaru Yves Montanda zaprosiłem Jana Danka. Muzyka Mireille Hartuch, słowa Jean Nohain w tłumaczeniu Aliny Jakowskiej -

    ***...Panienka na huśtawce...***

    https://www.youtube.com/watch?v=T91RoVPpoxs

    Ujrzałem raz, jak panienka cud
    Stojąc, huśtała się przez kilka godzin
    Spostrzegłem parę prześlicznych nóg
    Które, niestety, krył spódniczki cień

    Stróż, co huśtawek strzegł
    Tak wrzeszczał ile sił:
    "Proszę natychmiast zejść
    Wystarczy już na dziś!
    Pani tu skręci kark
    Nie wolno na huśtawce stać!"

    Lecz ta nieposłuszna panienka cud
    Huśtała się odważnie coraz wyżej
    I każdy człowiek by przysiąc mógł
    Że jak na skrzydłach w niebo wzlecieć chce

    Choć upierała się
    W końcu musiała zejść
    Gdy przeszła obok mnie
    Podszedłem jak we śnie

    I szepnąłem zachwycony:
    "Pani ma anioła wdzięk!"
    Poszedłem razem z nią
    Proponowałem cyrk
    Oraz tir aux pigeons...
    Lecz to nudziło ją

    Powiedziała więc: "Merci"
    I szczerze oświadczyła mi
    Że opuści teraz mnie
    Bo woli huśtać się

    I na huśtawce panienka cud
    Huśtała się znowu przez kilka godzin
    I oglądałem jej nóżki znów
    Które, niestety, krył spódniczki cień

    Stróż, co huśtawek strzegł
    Znów wrzeszczał ile sił:
    "Proszę natychmiast zejść
    Wystarczy już na dziś!
    Pani tu skręci kark
    Nie wolno na huśtawce stać!"

    Lecz ta nieposłuszna panienka cud
    Huśtała się odważnie coraz wyżej
    I każdy człowiek by przysiąc mógł
    Że jak na skrzydłach w niebo wzlecieć chce

    Choć upierała się
    W końcu musiała zejść
    Gdy była przy mnie tuż
    Szepnąłem śmielej już:

    "Chcę być z tobą całe życie!
    Czy za męża pojmiesz mnie?"
    Odpowiedziała: "Tak"
    Urzędnik spisał akt
    Potem poślubna noc...
    Lecz to nudziło ją

    Powiedziała więc: "Merci"
    I szczerze oświadczyła mi:
    "Ja opuszczę teraz cię
    Bo wolę huśtać się"

    I na huśtawce panienka cud
    Leciała jak na skrzydłach coraz wyżej
    I każdy człowiek by przysiąc mógł
    Że los aniołem uszczęśliwił mnie!

    ◕☻◕

    Dobranoc, dobranoc sympatykom IMPRESJI i Tobie Miluśko moja.
    :)))***...Nie daj się wiatrowi...i najczulej do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  38. I dla uszanowania Jana Kobuszewskiego, który poszedł sobie w długą
    drogę 28 września 2019 r. pozwolę sobie na bis Jego występu
    z piosenką -

    ***...Życie jest średnie...***

    https://www.youtube.com/watch?v=Wrh_mA70CqI

    Miałem kiedyś prosperity
    Samochody, willę, psa
    Wystarczyło pysk otworzyć
    By pieczony gołąb wpadł
    Dzisiaj wózkiem inwalidzkim
    Wolno toczę się przez świat
    Mieszkam kątem u córeczki
    Nie mam nawet na M2

    Życie jest średnie
    Ani dobre, ani złe
    Wspinasz się w górę
    Żeby znaleźć się na dnie

    Tancereczka panna Iga
    Z teatrzyku "Ananas"
    Była moją utrzymanką (panie)
    I kochanką jakiś czas
    Iga zgniła na Powązkach
    A obecna miłość ma
    To urocza, starsza pani
    Nie przeszkadza mi jej garb

    Życie jest średnie
    Ani dobre, ani złe
    Wspinasz się w górę
    Żeby znaleźć się na dnie

    Zażerałem się kawiorem
    Jadłem co dzień chateaubriand
    Piłem koniak (panie), piłem whisky
    W lepszych knajpach à la carte
    Dziś w kaszance odnajduję
    Smak kawioru z dawnych lat
    Piję rad brzozową wodę
    Gdy w kieszeni rentę mam

    Życie jest średnie
    Ani dobre, ani złe
    Wspinasz się (panie) w górę
    Żeby znaleźć się na dnie.

    A ja tak lubiłem pana Janeczka...smutno mi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze, że autorami tekstu są: Jacek Janczarski i Maciej Zembaty, a kompozytorem: Janusz Bogacki.

      Usuń
    2. Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku :)*
      Dziś cała Europa jest w Kieleckiem, Lubelszczyzna też :))) Piździ, duje, dmucha, jakby się Sejm powiesił... ;) I do tego leje co pięć minut. Tyle, że ciepło, dziś było nawet 20 stopni.
      No ale dość o pogodzie, pora na jakąś cieplutką kołysankę w tę diablo wietrzną noc. Kocham piosenki i poezję Aznavoura, nigdy mi ich dość... d

      Charles Aznavour - For me, formidable (1964)

      https://www.youtube.com/watch?v=uL7A94t3lsQ&feature=share

      Jesteś tą jedną dla mnie

      Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą
      Jesteś moją miłością bardzo, bardzo, bardzo, prawdziwą
      I chciałbym móc pewnego dnia w końcu ci to powiedzieć
      Napisać ci to
      W języku Szekspira
      Moja stokrotko, stokrotko, stokrotko, pożądana
      Jestem nieszczęśliwy gdyż tak niewiele słów
      Mogę ci ofiarować w prezencie
      Najdroższa kocham cię, kocham cię, najdroższa chcę cię
      A reszta to już nie ważne
      Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą

      Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą
      Ale jak możesz
      Zobaczyć mnie, zobaczyć mnie, zobaczyć mnie, tak żałosnego
      Zrobię lepiej szukając mego słownictwa
      By ci się spodobać
      W języku Moliera
      Ty, twoje oczy, twój nos, twoje usta zachwycające
      Nie rozumiesz, trudno
      Nie przejmuj się i skocz w moje ramiona
      Najdroższa kocham cię, kocham cię,
      Najdroższa chcę cię
      A reszta to już nie ważne
      Jesteś tą jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie, wspaniałą
      Pytam nawet samego siebie
      Dlaczego cię kocham
      Ciebie, która drwisz z wszystkiego
      Z twoim wyglądem łobuza, łobuza, łobuza
      Jak mogę cię kochać

      Autor tekstu i kompozytor Charles Aznavour

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Skarbie :)))*** z czułym przytuleniem i do ranka, pa :)))***

      PS. A Pana Janeczka strasznie mi żal... mój świat wspaniałych artystów i prawych ludzi coraz bardziej się kurczy :(

      Usuń
  39. i jeszcze "Piosenka niekochającego" - Jan Kobuszewski

    https://www.youtube.com/watch?v=6AEkvU7lOmc


    Gdy kina "Przyszłość" neon z trudem się zapala,
    I na portierni spać się kładzie nocny stróż,
    W bramie obciągam łyk,
    Nie czeka na mnie nikt,
    Bo ja nikogo nie potrafię kochać już.

    Dziwki po nogach całowali mnie zmysłowo,
    Rencistka jedna rwała dla mnie złoty ząb,
    Mój arogancki śmiech
    Tłumił im w piersiach dech,
    Kipiąca młodość wyszumiała się jak dąb.
    Mój arogancki śmiech
    Tłumił im w piersiach dech,
    Kipiąca młodość wyszumiała się jak dąb.

    Aż raz mnie jedna zapoznała literatka
    I przywabiwszy na hawirę w willi swej,
    Kawiorem pasła mnie,
    Mówiła: "Mój ty śnie,
    Będziesz miał wszystko, tylko wiernym być mi chciej".
    Kawiorem pasła mnie,
    Mówiła: "Mój ty śnie,
    Będziesz miał wszystko, tylko wiernym być mi chciej".

    Sprezentowała piżam cztery jak artyście,
    Zimą na deski, latem wiozła mnie na Krym,
    Chciała dać komfort wóz,
    Ach, gdyby nie ten mus,
    Tym krwawym czynem nigdy się nie splamiłbym.
    Chciała dać komfort wóz,
    Ach, gdyby nie ten mus,
    Tym krwawym czynem nigdy się nie splamiłbym.

    Siedzę na pryczy dziś jak król na imieninach,
    Że nie mam petów, słomę z wyra muszę ćmić,
    Księżyca misa lśni,
    Świat cały zwisa mi,
    Bo ja nikogo nie potrafię kochać już.
    Księżyca misa lśni,
    Ludzie - świat cały zwisa mi,
    Bo ja nikogo nie potrafię kochać już.

    (*)(*)(*)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzień dobry w październiku :)*
    Nie wieje, nie leje, nie mży i nie siąpi... jesienne słoneczko powoli wychodzi z pierzynek chmur...

    Jesień pięknieje

    I znów październik
    zajrzał w okno
    poranki srebrem wymalował
    w ulewie barw
    kaliny mokną
    rzeki ustroił w mgielny powab

    w brąz zaplątały się kasztany
    a rudych liści
    coraz więcej
    po niebie w chmurach
    wiatrem gnanych
    żeglują klucze dzikich gęsi

    spójrz - promień wierszem
    dziś zagadał
    w warkocze brzóz wplótł złoty grzebień
    we mnie też uczuć promenada
    jesień pięknieje
    gdy mam ciebie

    Ewa Pilipczuk

    Dzbanek kawy dla ziewających, do kawy zaś dedykuję Wam tango i różę, jako przebudzankę, przecież jeszcze kwitną późne róże.

    Łucja Prus - Tango z różą w zębach

    https://www.youtube.com/watch?v=SWaoWYqGQsY

    Dostałam od Ciebie kwiat
    Różę ognistą
    Choćby zawalił się świat
    Wiem wszystko
    Nie wstawię jej do wazonu
    By tam zwiędła i uschła
    Róża
    Czerwona
    Jak usta

    Tango
    Z różą w zębach
    Tą różą nocny mrok
    Podpalę
    Łuna
    Do nieba sięga
    Płomienno wonnym
    Pożarem

    Tango
    Z różą w zębach
    Spróbuj odebrać mi tę różę
    Ustami po nią śmiało sięgaj
    Jeżeli pragniesz
    Bym tańczyła
    Z tobą dłużej

    Tango
    Z różą w zębach
    Usta nam
    Kaleczą ostre ciernie
    Lecz nie czujemy nic
    Już zaczynamy iść
    Miłości ścieżką
    Splątaną misternie

    Chce mi się
    Płakać i śmiać
    Tańczyć i śpiewać
    Lekko i blisko mi tak
    Do nieba
    Na próżno wołać pomocy
    Oczy rzęsami przykrywać
    Będę
    Tej nocy
    Tańczyła

    Tango
    Z różą w zębach
    Tą różą nocny mrok
    Podpalę
    Łuna
    Do nieba sięga
    Płomienno wonnym
    Pożarem

    Tango
    Z różą w zębach
    Spróbuj odebrać mi tę różę
    Ustami po nią śmiało sięgaj
    Jeżeli pragniesz
    Bym tańczyła
    Z tobą dłużej

    Słowa Jonasz Kofta

    Pogodnego przebudzenia i udanego skoku w nowy miesiąc, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tamten link jest do kitu. Tu dobra Łucja z różą :)

      https://www.youtube.com/watch?v=0x0waESl8Uc

      Usuń
  41. Kolejna cząstka mojej młodości odeszła... :(
    Odszedł tam, kam chodí vítr spát... niezapomniany głos.

    Karel Gott

    https://www.youtube.com/watch?v=4vt4OWJLqBo

    (*)

    OdpowiedzUsuń
  42. Bry.:)*

    Wczoraj na własne życzenie zaprawiłem się zdrowotnie na cmentarzu
    w czasie deszczu porządkując groby najbliższych. Zmokłem jak kura z gołą łysiną, a i tak nie zrobiłem wszystkiego co zaplanowałem. Efektem jest kichanie, katar, podwyższona temperatura i łoże...

    A teraz Alexander Czartoryski w wierszu -

    * * *...Twoje usta...* * *

    Ciemność wokoło. Bez odgłosów
    Ląd się gdzieś zapadł. Przestrzeń pusta
    Ja trzymam chmurę ...Twoich włosów
    Tak blisko moich, twoje usta

    gorące, jak szeptane słowa.
    Świat w pocałunkach zawirował.
    Najdroższe - twe - tuliłem ciało
    Moment jasności ...wieczność całą

    Nie chcę pamiętać, bym całował ...
    Ty, wiem, zrozumiesz moje słowa
    i to, jak bardzo mi się marzy,
    być znowu blisko, twarz przy twarzy.

    Znów słuchać szeptu ust gorących
    Utonąć w blasku oczu. Drżących,
    jak mrugające gwiazdy w niebie.
    Zawsze być chciałem bliżej ciebie ...

    Ciemność wokoło i szum fali.
    Horyzont mroku. Przestrzeń pusta
    A słyszę jak z bezkresnej dali
    miłość mi szepczą ...Twoje usta.

    ❤️*❤️

    A do powyższego wiersza dobrałem piosenkę, której autorem tekstu i muzyki jest Irving Berlin, a śpiewają Ella Fitzgerald i Louis Armstrong -

    * * *...Cheek to Cheek...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=mfZCn2Pei44

    ***...Policzek przy policzku...***

    W niebie, jestem w niebie
    Gdy muzyki rytm do tańca daje znak
    Ile szczęścia w nas i tchu mi w piersiach brak
    Gdy policzek przy policzku tańczy tak

    W niebie, jestem w niebie
    Czuję się jak każdy, mija passa zła
    I tańczymy przytuleni aż do dnia
    Tak policzek przy policzku ty i ja

    Lubię wspinać się po górach
    Szczyt najwyższy zdobyć hen
    Lecz w połowie mnie nie wciąga to
    Jak z tobą taniec ten

    Lubię z wędką siąść nad rzeką
    Zwiać od gwaru miasta precz
    Lecz policzek przy policzku
    To sto procent pewna rzecz

    Ze mną tańcz, w ramionach rozkołysz się mych
    I ukryj się w nich przed nudnym światem, bo

    W niebie, jestem w niebie
    Serce bije mi i tchu mi w piersiach brak
    Mój o szczęściu sen wypełnia się, to fakt
    Gdy policzek przy policzku i gdy z dłonią w dłoni
    Z tobą skroń przy skroni tańczę tak.

    tekst - Wojciech Młynarski

    Do nieba, jestem w niebie
    A moje serce bije tak, że ledwie mogę mówić
    Wydaje się, że znajduję szczęście, którego szukam
    Kiedy jesteśmy razem tańcząc policzek przy policzku

    ❤️*❤️

    Miłego niedzielnego wieczoru.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  43. I do poczytania "Pan Tadeusz" Andrzeja Waligórskiego -

    PAN TADEUSZ

    INWOKACJA

    O czymże dumać na paryskim bruku?
    Siędę, napiszę jaką rzecz do druku,
    Niedługą wszakże, gdyż szkolne reformy
    Nie preferują zbyt rozwlekłej formy.
    Oto - na dowód - list najświeższej daty
    Z podpisem Pani Minister Oświaty:
    " - Panie Mickiewicz, ogromnie mię wzrusza
    Epicki patos "Pana Tadeusza",
    Nie mam też żadnych uwag co do treści,
    Lecz w gabarytach szkolnych się nie mieści,
    Bo polska młodzież, chociaż nader bystra,
    Dźwigając nadmiar wiedzy w swych tornistrach
    Nie zdąży nawet poznać Mistrza Jana
    Dobraczyńskiego, cóż dopiero Pana?
    Chcąc przeto zyskać u nas popyt szerszy,
    Skróć każdą księgę gdzieś do ośmiu wierszy,
    Piętnując przytem alkoholizm szlachty
    I prozachodnie, niezdrowe konszachty..."
    Do ośmiu wierszy... zabieg dość ponury...
    Lecz mamże wypaść z ram literatury?
    Nigdy! Doczekać muszę takiej chwili
    By te komiksy pod strzechy trafili!

    KSIĘGA I: Gospodarstwo

    Cichy wieczór na Litwie, owczarz owce maca
    A Tadeusz po studiach do domu powraca
    Chce usprawnić rolnictwo, do pracy aż wzdycha
    Ale Wojski natychmiast daje mu kielicha
    Pod wpływem alkoholu Tadzio czując Wenę
    Podrywa własną ciocię, starą Telimenę
    A Asesor z Rejentem kłócą się przy wódce
    Wreszcie wszyscy posnęli. Dalszy ciąg już wkrótce.

    KSIĘGA II: Zamek

    Pośród krat, baszt i różnych innych dupereli
    Siedzi Hrabia po mieczu, pochwie i kądzieli
    Zaś Gerwazy oparty na swym Scyzoryku
    Opowiada mu serial o starym Stolniku
    Co Jackowi Soplicy nie chciał dać swej córki
    Więc tamten go - i słusznie - uwalił z dwururki
    Hrabia pije z Gerwazym i zemstę przysięga
    Zaś Woźny pędzi bimber. Tu kończy się księga.

    KSIĘGA III: Umizgi

    Wszyscy idą na grzyby. Wybucha panika
    Bo krótkowzroczny Sędzia zeżarł sromotnika
    Szczęściem kapitan Ryków co tam był akurat
    Wrzasnął : "Wy jemu dajtie skorje dienaturat.
    Na truciznu - trucizna." Sędzia chwycił flaszkę,
    Ucałował odbitą na niej trupią czaszkę
    Wypił, huknął jak wszystkie pułki artylerii
    I wyzdrowiał. Niestety, koniec trzeciej serii.

    KSIĘGA IV: Dyplomatyka i Łowy

    Lud prosty w wiejskiej karczmie szykuje powstanie
    Zaś Hrabia z Tadeuszem robią polowanie
    Lecz że obaj pijani kiepsko im się wiedzie
    I każdy zamiast jednego widzi dwa niedźwiedzie
    Aż dopiero ksiądz Robak wybiegłszy zza krzaka
    Wygrzmocił misia pałą jak Ryndszus Polaka
    Pałą ? - zdziwił się Wojski - A gdzie ksiądz ją znalazł?
    Dał mi ją przeor Kiszczak. Dalszy ciąg już zaraz.

    KSIĘGA V: Kłótnia

    Asesor pił Jarzębiak, Rejent ćpał Wiśniówkę
    Jankiel z Woźnym Protazym chlali Pejsachówkę
    Telimena Vistulę obciągała bratu
    Gdy Klucznik wleciał z okrzykiem : Biorą do Senatu!
    Zaraz tam pogonili wypluwając płuca
    Płócienniczak, Gargamel, brat Glempa i Guca
    Z tym, że jakoś do Izby Wyższej nie trafili
    Więc są w izbie wytrzeźwień. Dalszy ciąg po chwili.

    KSIĘGA VI: Zaścianek

    Słynie szeroko w Litwie Dobrzyński Zaścianek
    Spożyciem alkoholu, ilością skrobanek
    Pieśniami, które nuci lud prostolinijny
    Czasem jakaś głodówka, strajk protestacyjny
    Lud przyciśnięty nędzą, szlachcic mazowiecki
    Za kilka marek pacierz odmawia niemiecki
    Zaś miejscowej starszyźnie profesor Wisłocka
    Doradza, jak dać dupy. Teraz dobranocka.

    KSIĘGA VI: Zaścianek wersja II

    Sędzia razem z Protazym knują za kominem,
    Potem z księdzem Robakiem knują, Bernardynem,
    Zaś w Dobrzyńskim Zaścianku dzielnej szlachty wiele
    Knuje z Maciejem, zwanym "Kurkiem na kościele".
    Tadeusz słuchał, patrzył, wreszcie spytał: - Wuju,
    Dlaczego wszędzie słychać "knuju knuju knuju...."?
    - Ty też knuj... - mruknął Sędzia, więc Tadeusz w nerwach
    Zaczął knuć Pannę Zosię. Koniec księgi - przerwa.

    KSIĘGA VI: Zaścianek wersja III

    W Zaścianku dziś wybory, więc głosuje wiara:
    Ten chce Napoleona, ów obstawia cara.
    Wreszcie podsumowano wszystkie elementy:
    Napoleon - dziewięćdziesiąt, car ma dwa procenty.
    A więc car, co jest jasne nawet niemowlęciu,
    Ma większość: sześćdziesiąt pięc do trzydziestu pięciu.
    Kto tego nie zrozumiał, ten jest kawał ścierwa,
    Oj, będzie z tego draka - przedtem krótka przerwa

    cd. niżej -

    OdpowiedzUsuń
  44. KSIĘGA VII: Rada

    Szlachta radzi jakby tu pozbyć się Moskali
    Nadjeżdża pędem Hrabia, strasznie konia wali
    Wiezie wieść, że jak słychać z plotek i przecieków
    Ksiądz Jankowski masowo nawraca Ubeków
    Jezu! - krzyknął ksiądz Robak - To dopiero kino!
    To przez to pół kościoła mam zapchane gliną!
    Wzburzona tym niechlujstwem szlachty cała zgraja
    Wyrusza na Soplicę. Teraz będą jaja.

    KSIĘGA VII: Rada wersja II

    Szlachta radzi, jak by tu pozbyć się Moskali,
    Nadjeżdża pędem Hrabia, strasznie konia wali,
    Wiezie wieść, że krajowa lista się zesrała,
    Wszedł tylko Kozakiewicz, bo pokazał wała.
    (Chwileczkę - rzekł Asesor. Nabrać się nie damy
    To nie ten Kozakiewicz!- Ale wał ten samy!!!)
    A tymczasem Rózeczka kłóci się z Konewką,
    Gerwazy z Kropicielem a Jankiel z Brzytewką,
    Wreszcie zamiast na wroga, cała owa zgraja
    Wyrusza na Soplicę. Teraz będą jaja!

    KSIĘGA VIII: Zajazd

    Podkomorzy miał właśnie obalić Pershinga
    Gdy wleciał cwałem Hrabia, w dłoni lśni mu klinga
    Za nim szlachta szturmuje dwór, kuchnie, piwnice
    Gerwazy lewą dłonią pochwycił Soplicę
    I z okrzykiem Soplico! Giń kanalio chytra!
    Odbiwszy główkę wypił Soplicy pół litra
    Ale zaraz uczciwie wszystko zwrócił z pluskiem
    Padł i zasnął. W następnej księdze przyjdą Ruskie.

    KSIĘGA IX: Bitwa

    Szlachta związana w pęczki leży chłop przy chłopie
    Patrząc, jak brzydki Moskal polską wódkę żłopie
    Major Płut Telimenę już dosiadał gwałtem
    Gdy kwestarz Robak wjechał swoim starym autem
    I wykrzyknął basem: "Zciągnąć z niej tę carską glizdę!"
    Za późno! Płut wystrzelił. Salwa poszła w izbę
    A cała rota jegrów poszła spać do piachu
    W następnej księdze nasi będą wiać na Zachód.

    KSIĘGA IX: Bitwa wersja II

    Szlachta związana w pęczki leży chłop przy chłopie
    Patrząc, jak brzydki Moskal polską wódkę żłopie
    Major Płut Telimenę już dosiadał gwałtem
    Gdy kwestarz Robak wjechał swoim starym autem
    I kaznodziejskim basem ryknął " Won od dupy!!"
    Za późno, Płut wystrzelił. Sypnęły się trupy
    A cała rota jegrów poszła spać do piachu
    W następnej księdze nasi będą wiać na Zachód.

    KSIĘGA X: Emigracja

    Nazajutrz wszyscy zbiegli do Napoleona
    Tylko ksiądz Robak nie mógł, bo akurat kona
    Kona, kona, aż zgłodnał. Zerwał jabłko z krzaka
    Nadgryzł je i w środku też ujrzał robaka
    Cześć kuzynie - rzekł robak. Ksiądz zasłonił lica
    I wyszeptał Spierdalaj, jam Jacek Soplica
    "Wiedziałem - mruknął Sędzia - już od pierwszych kartek"
    Koniec księgi. W następnej wkroczy Bonaparte.

    KSIĘGA XI: 1812

    O roku ów! Kto cię widział na Litwie i w Rusi
    Ten wiedział, że ten burdel źle się skończyć musi
    Tłok, że nie ma na czym usiąść, co najwyżej w kucki
    Poniatowski, Dąbrowski, Wałęsa, Piłsudski
    Jankiel miast poloneza majofesa grzmoci
    Zosia płacze, bo Tadzia złapała na cioci
    A z RFN-u już wraca stara wołowina
    Co ją kiedyś skradł Hitler. Łoj, zbliża się finał!

    cd - jeszcze niej -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i już końcówka "Pana Tadeusza", a całość to lektura dla szkół po PiSowskiej reformie w edukacji...

      KSIĘGA XI: 1812 wersja II

      O roku ów! Kto cię widział na Litwie i w Rusi
      Ten wiedział, że ten burdel źle się skończyć musi
      Tłok, że nie ma na czym usiąść, co najwyżej w kucki
      Poniatowski, Dąbrowski, Wałęsa, Piłsudski
      Jankiel miast poloneza majofesa grzmoci
      Zosia płacze, bo Tadzia złapała na cioci
      A naród skreśla wszystkich od dołu do góry
      I tak się wepchną jutro podczas drugiej tury.

      KSIĘGA XI: 1812 wersja II

      O roku ów! Kto widział cię na Litwie i Rusi,
      Ten wiedział, że ten burdel źle się skończyć musi!
      Tłok, nie ma na czym usiąść (co najwyżej w kucki),
      Poniatowski, Dąbrowski, bodajże Piłsudski,
      Jankiel miast Poloneza, majufesa grzmoci,
      Zosia płacze, bo Tadzia złapała na Cioci
      A uwłaszczone chłopstwo wyrywa do miasta
      I tworzy proletariat ... Wnet księga dwunasta.

      KSIĘGA XII: Kochajmy się!

      Pije szlachta przy Wiejskiej ulicy skupiona
      Zdrowie Sędziego, Zosi i Napoleona
      Wiwat Sejm, wiwat Naród, wiwat wszystkie Stany!
      I prezydent tych Stanów, pan Clinton kochany
      Nikt nie chodzi do pracy, wszędzie dzwony dzwonią
      Towarzysze pancerni do spowiedzi gonią
      Bonaparte ocipiał i na Moskwę rusza
      No, tu na szczęście koniec Pana Tadeusza.

      KSIĘGA XII: Kochajmy się! wersja II

      Szlachta pije jak zwykle i wiwaty wznosi
      Napoleona, Wodzów, Tadeusza, Zosi,
      Zaproszonych, jak również nieproszonych gości,
      Mniejszości narodowych, milczącej większości,
      Wiwat nasza Reforma, wiwat PRON kochany,
      Wiwat Sejm, wiwat Naród, potępiamy Stany,
      Wyrównać stary Portfel, Hu - Ha, hulaj dusza...!
      ... koniec dwunastej księgi "Pana Tadeusza".

      KSIĘGA XIII: Geopolityka

      Już się przed Litwą przyszłość rysowała lepsza
      Gdy nagle krzyk się podniósł : "Napoleon spieprza!"
      Faktycznie, cesarz nawiał w kapciach i w negliżu
      "Aj, waj - zmartwił się Jankiel - uciekł do Paryżu"
      W tejże chwili od wschodu wśród gromkich okrzyków
      W kufajce i walonkach wszedł kapitan Ryków
      I rzekł patrząc życzliwie na szlachtę struchlałą :
      "Nu, wot my znowuż razem" I tak już zostało.

      Andrzej Waligórski

      Usuń
  45. Posłuchałam z uwielbieniem i poczytałam z wielkim rozbawieniem :)))) Cudo, no po prostu cudo :)*
    Tylko nie cudo, żeś się załatwił. Czy dorosły chłopiec, powiedziałabym... no, bardzo dorosły, musi zawsze przy każdej robocie nie uważać na siebie i ponosić takie konsekwencje? Czas na jakąś refleksję...
    No dobra, dość połajanek, a teraz gorące przytulenie i romantyczna nutka na dobrą noc :)* Ale najpierw Słowo z pięknym wierszem Juliana Przybosia.

    ❤️*❤️

    Zmęczeni

    Zmęczeni, spocząwszy na posłaniu z dłoni,
    czekamy,
    aż parujący pot z ciała nas ulotni
    i poniesie na marzeniach,
    aby nas położyć na rzęsach, w kołysce dwóch powiek.

    W pokojach ciszy, na podścielonych snach
    odpoczywamy
    uchyleni połowie,
    a czyn nasz, tak cały, że obie ręce przepełniał,
    przez nasze źrenice się toczy.
    Minuty mijają nas
    i czas pełznie w błękicie naszych oczu.

    ❤️*❤️

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Kochanie moje :)))*** ... pogodnych snów, czułe pa do ranka :)))***

    ... i za chwilę pokołyszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a pokołysze nas Magda Umer i Andrzej Poniedzielski

      *** To tak jak my, czyli martwe liście ***

      https://www.youtube.com/watch?v=eFrtcJbkpkw

      Wiesz, byłam tam i widziałam ten dom
      Naszą uliczkę i drzewa we mgle
      Kształty wydarte marzeniom i snom
      Z marzeń odarte, zastygłe w złym śnie

      Liście jesienne jesienny gnał wiatr
      Liściem mi przylgnął do ust
      Tym pocałunkiem jesieni z mych warg
      Wziął moją gorycz i uniósł

      Wspomnienia i liście unosił
      W noc, w zapomnienie i chłód
      Mój Boże... Znów słyszeć jak prosisz:
      "Zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów..."

      To tak jak my
      To tak jak oni
      Z tych samych słów
      Z tych samych łez

      Ktoś śmiał się z kimś
      I płakał po nim
      I o tym ta piosenka jest
      Bezszelestny los gdy znudzony
      Znienacka tnie jak zimna stal
      Ślady stóp kochanków rozłączonych
      Co dzień ściera z plaż praca fal

      Autor Jacques Prévert tł. Jeremi Przybora

      :)))*** ❤️*❤️

      Usuń
  46. Dzień dobry w słoneczny poniedziłek :)*
    Wstał piękny dzień, kolorowy od przebarwiających się drzew i promieni igrającego w nich słońca. Zaczyna się prawdziwy jesienny koncert barw :) Ale bardzo zimno, na termometrze 1,5 st... No cóż, i przymrozki też muszą się kiedyś zacząć.
    Gorąca poniedziałkowa kawa, a do niej powitanie z koncertem uczuć...

    W koncercie uczuć

    Cichutko lecą liście z klonu,
    wtórując zwiewnie
    wietrznym fugom.
    Ranki zasnute w mgieł zasłony
    zroszone srebrem
    śpią za długo.

    Czas kolorami się dopełnia,
    drzewom wysmukla
    strój ażurem.
    Jesień ustraja dywan z piękna
    w ostatnią złotą
    sygnaturę.

    Zatopię myśli w barwach tęczy,
    aby nie zblakły
    w dzień zimowy.
    Posłuchaj, jak w nas jesień dźwięczy
    koncertem uczuć
    purpurowych.

    Ewa Pilipczuk

    I przebudzanka w wykonaniu Alicji Majewskiej, pamiętam, że kiedyś śpiewali ją "Trubadurzy".

    https://www.youtube.com/watch?v=hACKEmCGufI

    Klip przepiękny... udanego skoku w nowy tydzień Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  47. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Troszkę mi się zdrzemnęło, ale już jestem z dwoma miniaturami.
    Pierwsza to wiersz Alexandra Czartoryskiego, a druga to piosenka
    Henryka Rostworowskiego -

    1,- ***...Tam, gdzie jest miłość...***

    Ja tak rozmyślam, w mym ukryciu,
    że miłość daje skrzydła życiu,
    póki gorącym twoje serce...
    W nim spokój bogów, nie w rozterce.

    Tam, gdzie jest miłość, jeśli los pozwoli,
    tam nie ma przysiąg, narzucania woli.
    Jest niezależną od ludzkiego wieku,
    w sercu istniejąc, budzi moc w człowieku.

    Alexander Czartoryski

    ❤️*❤️

    2,- ***...To było raz...***

    https://www.youtube.com/watch?v=siYcS9fcQOg

    To było raz
    W jesienny, beznadziejny czas
    Na skrzyżowaniu ulic dwóch
    Gdzie był ruch, wielki ruch i gwar
    Ujrzałem cię, poznałem cię
    I urzekł mnie twój czar

    Od tego dnia
    Gdym ciebie ujrzał pierwszy raz
    Wiosenny zaczął płynąć czas
    Znikła mgła, żyć zacząłem w śnie
    I dzień za dniem mijają dnie
    A ja już wiem, co się miłością zwie

    I dzień za dniem mijają dnie
    A ja już wiem, co się miłością zwie.

    Dobranoc, dobranoc Miła moja. :)))*** ❤️* Słodkie pa do jutra. :)))***

    OdpowiedzUsuń
  48. I jeszcze moja prośba w bisie Henryka Rostworowskiego -

    ***...Mów...***

    https://www.youtube.com/watch?v=KL4VyiudBZA

    Mów
    Wszystko jedno jak, ale mów
    Niekoniecznie "tak", ale mów
    Czy ci twoich szkoda słów?

    Mów
    Chyba prawo mam prosić, mów
    Jeśli chcesz, to kłam, ale mów
    Nie chciej dzisiaj milczeć znów

    Wiedzieć, co twe milczenie znaczy...
    Czy próżno łudzę się?
    Czy przywieść mnie chcesz do rozpaczy
    Czy też oszczędzić mnie?

    O, mów
    Zgodzę się na "nie", ale mów
    Chcę usłyszeć cię, ale znów
    Powiedz mi, że kochasz mnie.

    A bis, - to już na dobry dzień wtorkowy i kawę po przebudzeniu. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za super przysmaki do pierwszej kawy, smakowały wybornie :)*
      I mnie się też zdrzemnęło i zostało do rana, bo dzień był jakiś taki... niedospany. Całusy na dziś :)))***

      Usuń
  49. Dzień dobry we wtorek :)*
    Cudny, słoneczny poranek z delikatnymi mgiełkami i... lekkim przymrozkiem na trawnikach i dachach. Za oknem cieniutkie -0,5 st. Jesień przyszła, nie ma na to rady ;)))
    Zapraszam zatem do porannej kawy z jesienią i odrobiną nostalgicznego humoru :)

    Jesień idzie

    https://www.youtube.com/watch?v=2je4MvNfMH0

    Raz staruszek, spacerując w lesie,
    Ujrzał listek przywiędły i blady
    I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
    Jesień idzie, nie ma na to rady!

    I podreptał do chaty po dróżce,
    I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
    Swojej żonie, tak samo staruszce:
    - Jesień idzie, nie ma rady na to!

    A staruszka zmartwiła się szczerze,
    Zamachnęła rękami obiema:
    - Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
    Jesień idzie, rady na to nie ma!

    Może zrobić się chłodno już jutro
    Lub pojutrze, a może za tydzień
    Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
    Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!

    A był sierpień. Pogoda prześliczna.
    Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
    Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
    O mającej nastąpić jesieni.

    Ale cóż, oni żyli najdłużej.
    Mieli swoje staruszkowie zasady
    I wiedzieli, że prędzej czy później
    Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.

    Słowa Andrzej Waligórski, muzyka Olek Grotowski

    Pomyślnego dnia wszystkim miłośnikom kolorowych, jesiennych klimatów :)))*

    OdpowiedzUsuń
  50. Gdyby ktoś tu jeszcze zajrzał, to uprzejmie informuję, że jest już nowy post :)*

    OdpowiedzUsuń