Powered By Blogger

czwartek, 21 listopada 2019

Listopad. Liście, jak listy serdeczne...

Trochę moich liściastych wędrówek przez listopad... Łazienki warszawskie, Polesie, Park Czartoryskich w Puławach i Ogród Saski w Lublinie.
Uliczka z mojego wiersza... 
Wracam
(Rodzicom)

Tornister był pełen waszych ciepłych rąk
na zeszytach staranie obłożonych
na piórniku i śniadaniówce w kwiatki
wszystko pachniało kochaniem

buciki sznurowane krawężniki wysokie
przy kocich łbach zawsze szły z nami
a później poszły donikąd razem z turkotem furmanek
tak jak i ogród zaklęty dziś w kamień

tak jak i niebo nad niskim parterem
na którym wypatrywaliśmy tej jednej
mamo tato jest pierwsza gwiazdka
stół już spływał wigilijnym obrusem

a potem zabrał się z wami na wieczny odpoczynek
tamta uliczka przytuliła się do wiersza
co za szczęście że wskazała mi drogę
na dziś na jutro na zawsze

Ewa Pilipczuk, 26.10.2019 r.

75 komentarzy:

  1. Kak skazano, tak zdiełano :)))
    Zapraszam do nowych fotografii i wiersza.
    Dobrego dnia, Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne listopadowe impresje, Ewuniu:)

      „Liście jak listy”

      Lecą liście na wszystkie strony,
      a każdy - polecony.
      Wiatr tu jest listonoszem.
      -Odebrać listy proszę !
      Jakie nowiny zawiera liść olszyny?
      A jakie listek brzozy?
      Kto na polski przełoży?
      Biorę liście do ręki,
      a tam nic więcej nie ma;
      tylko nadawca : błękit,
      i adres wyraźny : ziemia.

      /Józef Ratajczak/

      I piękny wiersz - wspomnienie, jak na listopad przystało, bo listopad sprzyja wspomnieniom...

      Usuń
    2. To prawda, Aniu. Żaden inny miesiąc nie przywodzi nam na pamięć tylu wspomnień... To już pewnie taka jego natura.

      Dlaczego

      liściom tak spieszno do ziemi
      jak biletom na ostatni koncert
      długo oczekiwanego barda

      a przecież
      mogłyby zrobić dobry uczynek
      i zasypać rudym zapomnieniem
      moje grzechy przeszłe i przyszłe
      poza horyzont istnienia

      szepnę im na ucho -
      odprawię pokutę wierszami
      o bladoniebieskim odcieniu śniegu
      na kilka chwil pociechy
      przed wyrokiem
      znanym od kołyski

      Ewa Pilipczuk

      Ukłony z podziękowaniem za dobre słowo :)*

      Usuń
    3. Dzień dobry, Ewuniu:)
      Jaki piękny wiersz, chyba go nie znałam?
      A o liściach można w nieskończoność...

      Jesienne liście
      .
      Nie trzeba być artystą,
      by dostrzec w jesiennej gamie
      barw poezję czystą,
      urok i wdzięk kruchy, nietrwały.
      .
      Patrz na liście:
      mocno, kurczowo
      do gałązek przywarły,
      wątłej nici się życia trzymają,
      wiatr je szarpie, odrywa,
      w taniec z sobą porywa,
      lecą, lecą, lecą...
      na oślep, padają.
      .
      Lecą, lecą, wirują,
      na powietrzu falują,
      krążą, krążą, spadają,
      leżą chwilę, znów wstają,
      zamierają w bezruchu
      - lecz żyją.
      .
      Trącane, deptane, z wolna tracą
      swe barwy i kształty.
      Prochem marnym się stają,
      w nicość zapadają i niebyt.
      .
      Łzami deszczu żegnane,
      tchnieniem mrozu owiane...
      Liście, liście
      naszej
      życia jesieni.
      .
      © Krystyna Kermel


      "Liście, które jesienią spadają z drzew, chciałyby się wskazać jako przykład przemijania. Byłby to jednak zły przykład, ponieważ po kilku miesiącach drzewo wypuści nowe liście i nastanie wiosna, dokładnie taka jak była wcześniej." – Peter Rosegger

      :)

      Usuń
    4. Dziękuję za dobre słowo i kontynuację liściastej poezji, Aniu :) :) :)

      Usuń
  2. Dobry wieczór na dobranoc,:)*

    ...i cudownie zdiełano! Dzieciństwo i powrót do opiekuńczych rąk,
    to najszczerszy wyraz pamięci. Wzruszyłem się...

    A teraz słowo na dobranoc Leszka Wójtowicza -

    * * *...Mów do mnie kochana najczulej...* * *

    Mów do mnie kochana najczulej
    Mów do mnie kochana najpiękniej
    Z choroby zwątpienia mnie ulecz
    Co czasem zakrada się w serce

    Nie może zabraknąć herbaty
    Niech czajnik też sobie pogada
    Złe chwile spiszemy na straty
    Spójrz w okno – lśni gwiazd autostrada

    Proszę więc mów - najpiękniej mów
    Nie żałuj uśmiechów - nie żałuj słów
    Wśród tylu snów
    Niejeden znów
    Dla ciebie się pojawi

    Proszę więc bądź - najpiękniej bądź
    Jeżeli zabłądzę - łagodnie sądź
    Przy stole siądź
    Nastrojem rządź
    Ty cuda umiesz sprawić

    Komputer dziś trochę odpocznie
    Odpocznie też dziś telewizor
    Nie będę się bawił w wyrocznię
    Kto w świecie przysporzy nam zgryzot

    Rozmowa o wszystkim popłynie
    I będzie - przyrzekam - leciutka
    Co powiesz najmilsza o winie
    Bo wiem że nie cieszy cię wódka

    Muzyka - koniecznie muzyka
    Ten kwartet przy którym płakałaś
    Uczucia należy dotykać
    Dotyczy to duszy i ciała

    Być może dotrwamy do rana
    Gdy zgaśnie już gwiazd autostrada
    To prawda od lat dobrze znana
    Że warto czasami pogadać.

    ♥✿ܓ

    A kołysankę na dziś zaśpiewa nam Andrzej Poniedzielski z własnym
    tekstem i muzyką -

    ***...Bawitko...***

    https://www.youtube.com/watch?v=R6O1hok10eY&list=RDR6O1hok10eY&start_radio=1

    Wagą zabraną Temidzie
    Bawimy się w sprawiedliwość.
    Na jednej szali zło kładziemy,
    Na drugiej dobro i litość,
    Na drugiej dobro i litość.

    Wszyscy się cieszą z równowagi,
    Gardła zdzieramy w wiwatach.
    Wszyscy się cieszą z równowagi,
    Wskazówkę puszczamy po latach,
    Wskazówkę puszczamy po latach.

    Oj, nieładnie, człowieku, nieładnie,
    Oj, nieładnie, człowieku, brzydko.
    Ty się całe życie tylko bawisz,
    Czasem sobie zmieniasz bawitko,
    Czasem sobie zmieniasz bawitko.

    Księgami bawimy się w mądrość,
    Zabawa to dla upartych.
    Z ksiąg budujemy nauki i domy,
    A przecież księgi to karty,
    A przecież księgi to karty.

    Raz huczą, brawa raz działa
    Znów się gubimy w erratach.
    Na ile to mądre, na ile starczy,
    Ktoś nas osądzi po latach,
    Ktoś nas osądzi po latach.

    Oj, nieładnie, człowieku, nieładnie,
    Oj, nieładnie, człowieku, brzydko.
    Ty się całe życie tylko bawisz,
    Czasem sobie zmieniasz bawitko
    Czasem sobie zmieniasz bawitko.

    Jest jeszcze jedna zabawa,
    Też popularna, choć nienowa.
    Do niej potrzebnych jest dwoje ludzi
    I słowa, słowa, słowa,
    I słowa, słowa, słowa.

    Słowami bawimy się w miłość,
    Słowa składamy w kwiatach.
    Potem przyprószą je liście jesieni
    Odgrzebujemy po latach,
    Odgrzebujemy po latach.

    ♥✿ܓ

    Dobranoc, dobranoc Najmilsza moja.:)))*** Sodki buziak składam
    na poetycznej ♥* ręce i Pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! A Ciebie nie zauważyłam, jak pisałam swój komentarz... ach, jak się cieszę :)*
      Bardzo piękna dobranocka... i pięknie też dziękuję za dobre słowo o wierszu ♥✿ܓ
      Do jutra, Kochanie, z gorącym całusem na piękny sen :)))***

      Usuń
  3. To już na dobrą noc...

    Modigliani "Original Song" My Reason

    https://www.youtube.com/watch?v=ShcUmWPJCTs

    Ach, cudny klip!

    I jeszcze poezja - Wiersz o miłości pa­mię­ci Ama­deo Mo­di­glia­ni
    i Je­an­ne He­bu­ter­ne:

    ich dwo­je
    po­przez za­staw­ki ser­ca
    wi­docz­ni na wy­lot
    z pro­fi­lu
    opra­wie­ni w ból jak w zło­to
    pa­trzą po­wie­sze­ni
    na astral­nym gwoź­dziu

    noc jak ścia­na
    za nimi
    wszech­świat z obo­jęt­ny­mi
    oczy­ma gwiazd
    i tyl­ko oni - sa­mot­ni
    w odra­pa­nym oknie
    ziem­skiej uli­cy

    a mó­wi­li że nie ma mi­ło­ści
    kła­ma­li ze mi­łość umar­ła
    w sa­na­to­rium śpie­wa­ją­cym kar­bo­lem
    na bar­dzo ludz­ką gruź­li­cę

    tym­cza­sem
    wy­so­ko pod da­chem
    okno
    z do­nicz­ką pe­lar­go­nii
    ob­ro­dzi­ło czer­wo­no
    mi­łość - po­sy­pa­ła się płat­ka­mi
    w dół

    Halina Poświatowska

    Lirycznie i nastrojowo, listopadowo... Cieplutkich, przytulnych snów Wszystkim :)))***

    OdpowiedzUsuń
  4. I jeszcze zabisuję tekstem Andrzeja Poniedzielskiego, którego
    wyśpiewa Edyta Geppert w towarzystwie zespołu Kroke -

    ***...Kamień i mgła...***

    https://www.youtube.com/watch?v=xWumsjCby8Y

    Oto czarna nocy chusta
    Prześwituje nowym dniem
    Rusza do tysięcy luster
    Świat przeglądać się

    Wrócił do swej łąki strumień
    Drzewa do swych chmur
    Sama tylko jest samotność
    Bólem kwitnie ból

    Mam tęsknotę mieć za dotyk
    Mam oddychać snem
    Zamień mnie zamień mnie
    W kamień albo w mgłę

    Poprzez złości szarą chustę
    Ledwo prześwituje sens
    Zawracają nad tą pustką
    Całe stada szczęść

    Kamień serca mieć nie musi
    Mgła i jest i nie
    Mam być tutaj to mnie zamień
    W kamień albo mgłę

    Tego świata nie pojmuję
    Ani nawet chcę
    Zamień mnie zamień mnie
    W kamień albo w mgłę.

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
  5. I jeszcze raz Edyta Geppert w tangu z tekstem Jana Kazimierza Siwka i muzyką Włodzimierza Korcza -

    ***...Cień księżyca...***

    https://www.youtube.com/watch?v=rQR3DoDNKSg


    W kawiarni zwanej "seria klęsk"
    Gdzie się podaje łzy na słodko
    Siedzimy razem godzin pięć
    Nad jedną kawą i szarlotką
    W lokalu tym
    Łykamy łzy
    O smaku poziomkowym
    Nie trzeba wróżb
    Tę miłość już
    Na zawsze mamy z głowy

    Nie pierwszy raz
    Rozdziela nas
    Znów życia brudna rzeka
    Kiedy się znajdziesz
    Na jej dnie
    To spróbuj na mnie tam
    Zaczekać

    W epoce zwanej "seria klęsk"
    Z tronem co czeka na wariata
    W epoce AIDS i sztucznych serc
    Największych armii w dziejach świata
    W epoce tej
    Po serii klęsk
    Sama chodzę po ulicach
    Wiem nadal masz
    Zabawną twarz
    A na niej cień księżyca

    Nie pierwszy raz
    Rozdziela nas
    Znów życia brudna rzeka
    Kiedy się znajdziesz
    Na jej dnie
    To spróbuj na mnie tam
    Zaczekać.

    ...na pewno zaczekam. :)***



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och a bisy dopiero posłuchałam z rana. Gdy wstawiałam swoją dobranockę, jeszcze ich nie było. Cudne, nostalgiczne... w sam raz na mój dzisiejszy nastrój. Poczekam, poczekam... ja też na pewno :)***

      Usuń
  6. Dzień dobry w piątek :)*
    Zimno. Tylko 1 stopień za oknem... A dwa lata temu spadł śnieg. Pamiętam dobrze...

    List do nieba

    Między nami już dwa listopady
    i nic się nie zmieniło
    tylko ja
    mam kilka nowych zmarszczek
    i tęsknię jeszcze bardziej
    tato

    Ewa Pilipczuk, 22.11.2019 r.
    (w drugą rocznicę)

    https://www.youtube.com/watch?v=8FrYSGaR7nk

    * * *...Życie nie stawia pytań...* * *

    ✿ܓ

    Życie nie stawia pytań
    Życie po prostu jest
    Czasem zębami zgrzyta
    A czasem łasi się jak pies

    A Ty, który wszystko wiesz
    Znasz wszystkie kwasy i zasady
    Powiedz nam jak to jest
    Po tamtej stronie lady

    A Ty, który wszystko znasz
    Terminy, święta i zagłady
    Powiedz nam jak jest tam
    Po tamtej stronie lady

    Czy się tam sieje zboże?
    Czy się po prostu trwa?
    Czy jest tam jakieś morze?
    Czy jest taki ktoś jak ja?

    Życie nie daje nagród
    Życie nie daje wiz
    Życie to trochę szabru
    A bardzo rzadko czysty zysk

    A Ty, który wszystko wiesz
    Znasz wszystkie kwasy i zasady
    Powiedz nam jak to jest
    Po tamtej stronie lady?

    A Ty, który wszystko znasz
    Terminy, święta i zagłady
    Powiedz nam jak jest tam
    Po tamtej stronie lady?

    Śpiew: Magda Umer
    Autor tekstu: Agnieszka Osiecka
    Kompozytor: Seweryn Krajewski

    ☀ ☀ ☀

    Wciąż tęsknię za nim bardzo. Myślałam, że to z czasem przechodzi, ale nic tego. Każde zdjęcie, przedmiot, wyzwala wspomnienia. Tato, bardzo Cię kocham.
    Dobrego dnia Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, Ewuniu:)
      To właśnie miłość sprawia, że tęsknota mniej boli...
      A Twój wiersz tak pięknie o niej opowiada...


      * * *

      Mówiła że naprawdę można kochać umarłych
      bo właśnie oni są uparcie obecni
      nie zasypiają
      mają okrągły czas więc się nie śpieszą
      spokojni ponieważ niczego nie wykończyli
      nawet gdyby się paliło
      nie zrywają się na równe nogi
      nie połykają tak jak my przerażonego sensu
      nie udają ani lepszych ani gorszych
      nie wydajemy o nich tysiąca sądów
      zawsze ci sami jak olcha do końca zielona
      znają nawet prywatny adres Pana Boga
      nie deklamują o miłości
      ale pomagają znaleźć zgubione przedmioty
      nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć
      nie straszą pustką pełną erudycji
      nie łączą świętości z apetytem
      bliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilę
      przechodzą obok z niepostrzeżonym ciałem
      ocalili znacznie więcej niż duszę

      /ks. Jan Twardowski/

      I jest jeszcze ta nadzieja, że...


      https://www.youtube.com/watch?v=A9ppPK6bFJE


      "Nawet jeśli
      się okaże
      że tam nie ma nic...

      ... będę zawsze kochał"

      Usuń
    2. Rodzice nie odchodzą daleko... są z nami aż do ostatnich naszych dni. Może to się nazywa "świętych obcowanie"...
      Posyłam Ci Anioła z podzięce za piękną poezję.

      Anioły


      Maszerują
      chyba niezbyt równo
      w niewidzialnych zastępach

      jest taki
      który ciągle
      wyciąga mnie
      na krawędź nienazwanego
      namawia do lotu

      tak naprawdę
      uczy pozbywania się
      tego bagażu
      że pomoże

      inny
      uwielbia rozśmieszać
      zwłaszcza w niepogodę –
      jutro znowu
      będzie uczył mnie latać
      na śliskim chodniku

      jest też
      ten najbardziej niesamowity
      cudowny –
      JA – jak skrzydło
      TY – jak skrzydło
      MY – anioł
      w którego trzeba uwierzyć


      /Arkadiusz Irek/



      Dobrej niedzieli :)*

      Usuń
    3. Dobrej niedzieli, Ewuniu:)

      "JA – jak skrzydło
      TY – jak skrzydło
      MY – anioł
      w którego trzeba uwierzyć"

      *

      Komedyjki


      Jeśli są aniołowie,
      nie czytają chyba
      naszych powieści
      o zawiedzionych nadziejach.

      Obawiam się - niestety -
      że i naszych wierszy
      z pretensjami do świata.

      Wrzaski i drgawki
      naszych teatralnych sztuk
      muszą ich - podejrzewam -
      niecierpliwić.


      W przerwach od swoich zajęć
      anielskich czyli nieludzkich
      przypatrują się raczej
      naszym komedyjkom
      z czasów filmu niemego.

      Bardziej od lamentników,
      rozdzieraczy szat
      i zgrzytaczy zębami
      cenią sobie - jak myślę -
      tego nieboraka,
      co chwyta za perukę tonącego
      albo zjada z głodu
      własne sznurowadła.


      Od pasa w górę tors i aspiracje
      a niżej przerażona mysz
      w nogawce spodni.
      O tak,
      to musi ich serdecznie bawić.

      Gonitwa w kółko
      zamienia się w ucieczkę przed uciekającym.
      Światło w tunelu
      okazuje się okiem tygrysa.
      Sto katastrof
      to sto pociesznych koziołków
      nad stoma przepaściami.

      Jeśli są aniołowie,
      powinna - mam nadzieję -
      trafić im do przekonania
      ta rozhuśtana na grozie wesołość,
      nie wołająca nawet ratunku ratunku,
      bo wszystko dzieje się w ciszy.

      Ośmielam się przypuszczać,
      że klaszczą skrzydłami
      a z ich oczu spływają łzy
      przynajmniej śmiechu.

      /Wisława Szymborska/

      Usuń
  7. ....a teraz na dobranoc... Walc Brahmsa w poezji i muzyce.

    * * * * *

    Walc Brahmsa As-dur jest leitmotivem mego życia.
    Grywałem go tej, która miała wrócić i nie wróciła.
    Grywałem i tej dla której byłem niedobry.
    Grałem tobie - wówczas, gdym raz na zawsze rozesłał się
    u twoich stóp, jak podeptana nieskończoność.
    Gram go, ilekroć w grze złotoskrzydłej muśniesz mnie prze-
    lotnym uśmiechem, który dla ciebie jest tym, czym dla
    obłoków nawodne odbicie.
    A dla mnie jest szczęściem głębokim.
    I gram go wówczas, gdy wiem, że jesteś ode mnie myśleniem
    daleka, gdy jesteś gdzie indziej wesoła i innych kochasz
    radosna, przelotna jak zwykle...
    I właśnie wtedy brzmi najdelikatniej.

    - Jarosław Iwaszkiewicz

    https://www.youtube.com/watch?v=TJcoaIeH3GI

    Pa, do jutra, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry dniu, dzień dobry Wszystkim :)*
    Sobota pochmurna, za oknem mróz -2 st. i silny wiatr. A jeszcze zapowiadane są na dziś opady marznącej mżawki, śniegu i gołoledź...
    A w ciepełku domowym pachnie kawa i jakiś wszechogarniający spokój... Niech będzie z delikatnym bluesem w postaci przebudzanki w wykonaniu Oli Nieśpielak.

    Dzień dobry dniu

    https://www.youtube.com/watch?v=t7GXXT64KXM

    Słońce zagląda przez firankę,
    łagodnie muska senną twarz
    otwieram oczy, już tu jesteś,
    więc zaczynamy jeszcze raz.

    Na razie jestem pustą kartką,
    która wyrwała się ze snu
    i wszystko jeszcze jest przed nami,
    dzień dobry, dniu!

    Dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
    dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
    dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu.

    Lecz zanim wstanę prawą nogą,
    zanim dopadnie nas codzienność,
    wsuń się pod kołdrę choć na chwilę
    i w ciepłym łóżku poleż ze mną.

    Zaraz zrobimy sobie kawę,
    poranna kawa jest jak tlen,
    a przy śniadaniu ci opowiem,
    jaki niezwykły miałam sen.

    Posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
    posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
    posłuchaj, dniu,
    jaki niezwykły miałam sen.

    Wiem, że się śpieszysz, rwiesz do czynu,
    że wszystko masz zaplanowane
    i że nie bardzo cię obchodzą
    moje kłopoty ze wstawaniem.

    Lecz ja nie umiem gonić piętkę,
    na oślep zacząć gnać bez tchu,
    dlatego proszę sennym głosem:
    zaczekaj na mnie, dniu!

    Słońce zagląda przez firankę
    i do uśmiechu zmusza twarz,
    dzień dobry, dniu, dobrze, że jesteś,
    że zaczynamy jeszcze raz.

    Dzień dobry, dniu, zaczekaj, dniu,
    posłuchaj, dniu, zaczekaj, dniu,
    posłuchaj, dniu, dzień, dobry dniu.

    Dzień dobry, dniu, posłuchaj, dniu,
    zaczekaj, dniu, zaczekaj, dniu,
    posłuchaj, dniu, dzień dobry, dniu.
    Dzień dobry...

    Słowa Magda Czapińska, muzyka Janusz Strobel

    Niech będzie spokojny i dobry dla Wszystkich, bez pogodowych uciążliwości. Przyjaznej soboty, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem już dobry wieczór choć jest dopiero godzina szesnasta pięćdziesiąt.:)*

    Nic takiego, jak mróz i marznący deszcz w mojej wsi nie zaistniało poza dużym zachmurzeniem, a to potęguje nastrój
    smuty i przygnębienia.Jak w wierszu Jerzego Andrzeja Masłowskiego -

    * * *...Smutny pejzaż...* * *

    Pejzaż za oknem ma coś z Twoich oczu,
    gdy milczeliśmy w świt otuleni
    i wiatr ma także coś z Twego głosu,
    gdy cię żegnałem tamtej jesieni

    Uciekam wciąż
    do innych ludzi, innych miejsc
    chcę zgubić się wśród ulic,
    pobiec byle gdzie
    lecz jakiś cień podąża za mną cichym krokiem
    zazdrośnie zaglądam do okien

    Gdzie dziś Ty, gdzie ja…
    czemu nasze proste drogi
    tak poplątał czas?
    Gdzie dziś ja, gdzie ty…
    czemu tak na przekór sobie
    zgubiliśmy się pośród dni?

    Telefon milczy…
    znów nie przyszedł list…
    w snach się nie zjawiasz…
    Nie wybaczę Ci.

    ♥✿ܓ

    i jeszcze kilka taktów muzyki w wykonaniu Elżbiety Adamiak do
    słów Jerzego Andrzeja Masłowskiego i muzyki Aleksandra Nowackiego -

    * * *...Krakowska ballada...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=dF16QF3eEls

    Jesienią trzeba zajrzeć do Krakowa
    gdy kwitną arrasy u kwiaciarek,
    a święci mistrza Wita mają włosy
    złotymi bajglami przewiązane
    Zagubić się wśród ulic i zaułków
    i kupić anioła drewnianego
    i trzymać go za skrzydła, by nie uciekł
    z obłokiem gołębi gdzieś pod niebo
    Póki jeszcze małe piwko jest pod bokiem
    póki jeszcze słychać Szalom na Szerokiej
    póki wciąż Floriańska Brama wszystkich wita
    póki czas secesji w popiół nie rozsypał
    Póki jeszcze hejnalista gra z pamięci
    póki wiatr dorożkom wszystkie koła kręci
    póki nad Plantami widać skrawek nieba
    to do szczęścia nic, naprawdę, nie potrzeba
    Pożegnać przedostatni klucz żurawi
    gdy w ciszy za góry odlatuje
    posłuchać muzykantów, później wiatru
    co nowe ploteczki rozdmuchuje
    A nocą usiąść w knajpce, tej na rynku,
    gdzie jeszcze siaduje Piotr – Czarodziej
    a wokół krążą elfy i rusałki
    i wypić wódeczkę za ich zdrowie
    Póki jeszcze małe piwko…….. itd.

    Przyjemnej reszty soboty dla Ciebie Ewuś i sympatyków Impresji.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  10. No to jeszcze raz Jerzy Andrzej Masłowski dla Bogdy Masłowskiej
    i Andrzeja Dąbrowskiego z muzyką Aleksandra Nowackiego - (nikt
    jeszcze tej piosenki nie słuchał od 31.X.2019 r. jak podaje YT)

    * * *...Spróbujmy we dwoje...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=xvZv-QZPD2E

    Podzielmy tę samotność pół na pół
    na zawsze zapomnijmy smak goryczy
    niech pustka nie wypełnia naszych dni
    niech żadna cisza więcej w nas nie krzyczy

    Pomnóżmy tę nadzieję razy dwa
    niech krąży tak jak anioł tuż nad nami,
    a my raz jeszcze, jak za tamtych lat,
    znów młodzi, i znów głupio zakochani

    Spróbujmy we dwoje
    za życiem nadążyć
    niech nic nas nie dzieli
    niech wszystko nas łączy

    Choć tamte miłości
    wciąż jeszcze nas bolą
    uwierzmy, że warto
    spróbować na nowo

    Ujmijmy z tej tęsknoty chociaż gram,
    by lżejsze były wtorki i niedziele
    kochajmy, tańczmy, przewędrujmy świat
    choć czasu na to wszystko tak niewiele

    Dodajmy do tych marzeń jeszcze coś,

    co odnajdziemy w każdym nowym miejscu
    i co pozwoli nam uwierzyć w to,
    że jest w tym wszystkim choćby trochę sensu
    Spróbujmy we dwoje…….. itd.

    ♥✿ܓ

    ...no to próbujmy, może nam się uda...:)))*


    OdpowiedzUsuń
  11. No to teraz trza mi do lodówki po nałęczowskie dla znawców.:)*
    Bo muszę dotrzymać towarzystwa Henrykowi Rajferowi, Jerzemu
    Andrzejowi Masłowskiemu i Aleksandrowi Nowackiemu...no to cyk!

    * * *...Wypij piwko...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=xyAOYidA2oU

    Wszyscy kiedyś czegoś nie zdążymy
    i nie załatwimy kiedyś czegoś
    nagle ze zdumieniem zrozumiemy,
    że idziemy z niczym do niczego

    Gdy świat nagle w biegu nas wyrzuci
    i do przodu pogna gdzieś tam dalej
    chociaż spraw tak ważnych nie dopniemy
    to nic szczególnego się nie stanie

    Wypij piwko do księżyca
    nie przeżywaj zbytnio życia
    i nie próbuj żadnych planów
    choćby były z marcepanów

    Śmiej się z tego, że ci smutno
    nie myśl co przyniesie jutro,
    bo gdy nowy dzień się zjawi
    jakoś sobie sam poradzi

    Choć na plecach płaszcz zbyt przemakalny
    i choć diabeł dzieci nie kołysze
    to niech życie pisze scenariusze
    według tego swego widzimisię

    Zamiast życiu ciągle wchodzić w drogę
    lepiej mu zostawić trochę miejsca
    może tam, na górze, lepiej wiedzą
    co dziś jest potrzebne nam do szczęścia?

    Wypij piwko…….. itd

    No i lepiej i dalej widzę...:)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))*****
      Ojej, ale piękna niespodzianka 😊
      A ja całe wczorajsze popołudnie i wieczór spędziłam u swoich dzieci. Zaprosili mnie na obiad, zostałam aż do kolacji, a potem... Potem to już tylko jasieczek mi się marzył 😊 Taki ich mały jubileusz otwarcia pizzerii.
      Była marznąca mżawka, samochody w lodowej powłoce do skrobania i ślisko, jak cholera. Ale dotarłam zdrowa i w jednym kawałku :)
      Dzięki za cudowne wpisy, proszę o jeszcze i jeszcze... :))))*

      Usuń
  12. Dzień dobry niedzielne :)*
    Szaro-buro i zimno, -2 stopnie za oknem i chyba dziś nie ma szans na słonko. Dobrze, że przynajmniej już nic nie pada.
    Jakby nie było - szarość-nie szarość, starość-nie radość, poprawmy sobie nastrój humoreską :)

    Słowo na ponurą niedzielę listopadową 😊
    Szara piosenka (humoreska)

    Szare ranki mgłą zasnute,
    szary sweter - na pokutę;
    melancholia rozłożyła się
    na świerkach.
    Miłość drzemie w zwiędłych liściach,
    ani wczoraj, ani dzisiaj
    tak jak wróbel na gałęzi
    nie chce ćwierkać.

    O kolorach zapomniałam,
    barwne myśli śpią w annałach,
    chandra skryła je skurzoną
    peleryną.
    Choć w szarościach dni się wleką
    i do wiosny tak daleko,
    jeszcze wszystko przecież nam się
    nie prześniło.

    Tylko powiedz jedno słowo,
    z szarej aury blask wydobądź,
    barwny bukiet w każdym wierszu
    ci przyniosę.
    I rozkwieci się w tym chłodzie,
    gdy mi szepniesz je na co dzień.

    „Zimno dzisiaj... wiatr je wywiał.”
    - Że co, proszę?!

    Ewa Pilipczuk

    ... i cieplutka nutka do pierwszej kawy -
    Barbra Streisand & Don Johnson - Till I Loved You

    https://www.youtube.com/watch?v=NyMyVgDr0xU&fbclid=IwAR39Z7L9x42Grg65PMg_07nfrLSP2fT2NgXgzBNHymRbSqjnXH-JeJAEC9A

    Radości i pogodnych myśli na ostatnią niedzielę listopada Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wzajemnie, Ewuniu, radosnej, listopadowej niedzieli dla Ciebie i Miłośników Impresji:)
      Twoja humoreska poprawiła mi nastrój:)
      Zostawiam...

      Listopadowy uśmiech

      Listopad, to taki miesiąc,
      w którym noc długa, dzień krótki,
      pogoda jest mniej przyjazna,
      roztacza wokoło smutki.

      A my te smutki zbieramy,
      mówimy: listopad jest winien,
      dlaczego on płacze i błoci,
      śmiać się do nas powinien.

      Gdy smutki aury i nasze,
      połączą się w duży smutek,
      może być smutniej niż trzeba,
      niepożądany więc skutek.

      Dlatego szukajmy oznak,
      by inną wizję ustalić
      listopadowym uśmiechem,
      ogień w kominku rozpalić.

      Cieszmy się z dłuższych wieczorów,
      i jesiennego wytchnienia,
      z czasu którego jest więcej,
      na relaks i umilenia.

      /Krzysztof Roszczyk/

      Usuń
    2. Dziękuję za ten piękny, poetycki uśmiech z rana, Aniu :)
      Oduśmiecham pogodnie, choć dziś tak jak wczoraj - mróz i blacha na niebie.

      Podaruj mi...

      Podaruj mi złoty, słoneczny uśmiech -
      na te smutne listopadowe, deszczowe dni,
      a na chłodną noc gorącą herbatę z malinami
      bym miała słodkie i spokojne sny...

      Do tego ciepły sweter i gruby koc,
      na zbliżającą się niedługo zimę,
      oraz aromatyczną kawę z kardamonem
      i chroniącą od łez obszerną pelerynę...

      Bo są na tym świecie małe, przyziemne rzeczy
      dzięki którym jesienny chłód niestraszny bywa -
      gdy doda się jeszcze uśmiech drugiego człowieka -
      ciepło puchową pierzynką zmarzniętą duszę okrywa...

      Więc podaruj mi dziś złoty, słoneczny uśmiech -
      będzie lekarstwem na dudniący deszcz za oknem.
      Przecież nadszedł jesienno-zimowy czas wyciszenia -
      czas przygotowania na kolejny rok i kolejną wiosnę.

      Barbara Anna Lesz

      Szczęśliwego tygodnia, ostatniego w tym miesiącu... pogody ducha, Aniu :)*

      Usuń
    3. I wzajemnie, Ewuniu:)


      Ta chwila

      Gotowi na szczęście,
      zachłannie idziemy ku niemu.
      A kiedy ono otworzy się jak
      świtem obudzony nenufar,
      to nie dlatego,
      że tak będzie zawsze,
      lecz po to, by cieszyć się
      tą chwilą.

      Eliza Segiet

      Usuń
  13. Dzień dobry, Kochani, dzień dobry nowy dniu :)*
    Listopad na końcówce, za oknem siwa mgła, mróz -2 st. i już wyraźne pomruki przebudzonego miasta. Nowy dzień i czas, który płynie w nas... a więc do porannej kawy Budka Suflera.

    *** Czas który płynie w nas ***

    https://www.youtube.com/watch?v=iQczQQaCdsc

    Czas, który płynie w nas
    Nasz ukryty czas
    Ten los darowany nam
    Tylko jeden raz
    Niezmierzony, skończony...
    Zagoniony, stracony...
    Jak to czas...

    Jest pora w nim na śpiew
    I na sadzenie drzew
    Jest miejsce w nim na lot
    I na gniew i na trud i na pot
    Jest tyle dni i lat
    Gdy żyjesz z nim za pan brat
    Są chwile, jedna, dwie
    Gdy się dotknąć wieczności chce...

    Czas, który płynie w nas
    Nasz ukryty czas
    Ten los darowany nam
    Tylko jeden raz
    Niespełnienie, spełnienie
    Oka mgnienie, olśnienie
    Złudny blask

    Jest pora w nim na śpiew...

    - słowa Andrzej Mogielnicki, muzyka Romualda Lipki.

    ... dobrego czasu na wszystkie zajęcia, pogodnej aury na dziś :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu:)
      Dziękuję i wzajemnie - dobrego czasu dla Ciebie i Wszystkich:)

      "Jeśli kiedykolwiek
      zamierzasz cieszyć się życiem
      – teraz jest na to czas
      – nie jutro, nie za rok..
      Dzisiaj powinno zawsze być
      naszym najwspanialszym dniem."

      - Thomas Dreier

      Usuń
    2. :)
      zza pleców

      i nie musisz się spieszyć
      tak tak wskazówki sobie poradzą
      za chwilę się urodzisz tylko
      pochyl się pochyl i
      posiwiej

      ten kawałek świata, który wpada przez
      uchylone okno
      zatrzyma się na twoich powiekach
      staną się wilgotne

      najlepiej nie zobaczysz zza pleców

      to jest dobrze napisane
      lepiej niż w życiu
      nie usłyszysz ani przyśnisz
      jak zaboli

      Piotr Linek

      Dziękuję za "czasową" poezję, Aniu :)

      Usuń
  14. I nadszedł wieczór i...

    Czas rozpalić piec

    https://www.youtube.com/watch?v=g-BQrZ0Eh3k

    Mrok jak kosmaty pies
    Patrz - wrzesień wlazł
    Czas rozpalić piec
    Posmutniało w ogrodzie i nagle postarzało się
    Miałeś przecież być, autobus twój szedł
    Tak, jest już późno
    Wróć w lampy ciepły krąg
    Do szafy płaszcz
    Jabłkami pachnie dom
    Przemoczony poeto, siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
    Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
    Dla ciebie dziś kupiłam ten zielony pled
    Ostatnie jabłka z drzew postrącał wiatr, a miałeś zerwać
    Zbyt mało ciebie mam
    Kilka mądrych zdań
    To wszystko

    Mrok jak kosmaty pies
    Patrz, wrzesień wlazł, a w domu huczy piec
    Pewnie smutno w ogrodzie, cóż... postarzało nagle się
    Miałeś przecież być, autobus mój szedł
    Tak, jest już późno, tak, lampy ciepły krąg
    Znów twoja twarz
    Jabłkami pachnie dom
    Powiesz pewnie, poeto siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz
    Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy
    Dla ciebie dziś kupiłam tych chryzantem pęk
    A tutaj jabłka z drzew postrącał wiatr
    A miałeś zerwać
    Tak mało ze mnie masz, zatroskana twarz...
    Przepraszam cię
    Przepraszasz mnie?
    Cóż, przepraszam cię
    Znów przepraszasz...
    Mhm... tak...
    Tak

    /Jan Wołek/

    Wprawdzie mamy już listopad, ale reszta może być:)
    Na miły wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dla mnie najpiękniejszy wiersz Jana Wołka :)
      Uwielbiam jego poezję.

      Zawsze można liczyć na wiersz...

      Gdy was trapi i nie daje spać nocami
      Świat dokoła, co rzewnymi spływa łzami
      I ogólnie jakby zbrzydło
      Codzienności szare mydło
      Pamiętajcie – nie jesteśmy nigdy sami:

      Zawsze można liczyć na wiersz
      Bo gdy człowiek się troszkę postara
      To poezja – ta Pani, co nas mami nocami
      Znów przybędzie (w najczystszych zamiarach)
      Zawsze można liczyć na wiersz
      Jaki świat ten by nie był kaleki
      W ciszy wielkiej odchłani
      Drzemie wierszy dywanik
      Słów supełki, co wiążą na wieki.

      Kiedy słowa wam zabraknie żeby streścić
      Cały rozum, co się w głowie nie chce zmieścić
      I w rozumie tak się burzy
      Że pod czapką wam się kurzy
      Mamy dla was wyjątkowo dobre wieści:

      Zawsze można...

      I tak toczy się nasz światek póki jeszcze
      Ciągle wzrusza mokry bez w majowe deszcze
      I choć rzeczywistość bura
      Obrastamy w złote pióra
      Bo tak dobrze jest się czasem poczuć wieszczem!

      Zawsze można...

      Jan Wołek

      Miłego przebudzenia i całego dnia, Aniu :)

      Usuń
  15. Dobry wieczór na dobranoc Szanownym Paniom.:)*

    Drzewa już wysłały wszystkie swoje listy i stoją nagie i całkiem gołe. Robi się coraz chłodniej i smętniej bez zielonego.

    A teraz już słowo na dobranoc Władysława Broniewskiego -

    * * *...Ze złości...* * *

    Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),
    gdyby nie ta niepewność,
    gdyby nie to, że serce zżera
    złość, tęsknota i rzewność.

    Byłbym wierny jak ten pies Burek,
    chętnie sypiałbym na słomiance,
    ale ty masz taką naturę,
    że nie życzę żadnej kochance.

    Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów),
    kochałbym (niech nagła krew zaleje!),
    ale na mnie coś takiego spadło,
    że już nie wiem, co się ze mną dzieje:

    z fotografią, jak kto głupi, się witam,
    z fotografią (psiakrew!) się liczę,
    pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
    póki z grzechów się jej nie wyliczę,

    a te grzechy (psiakrew!) malutkie,
    więc (cholera) złości się grzesznik:
    że na przykład, wczoraj piłem wódkę
    lub że pani Iks - niekoniecznie.

    Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
    taki, co to "ślady po stopach"?...
    Moja miła, minął październik,
    moja miła (psiakrew!), mija listopad.

    Moja miła, całe życie mija...
    Miła! Miła! - powtarzam ze szlochem...
    To mi życie daje, to zabija,
    że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.

    ৡৣ❤️ৡৣ

    I kołysanka na nowy tydzień, a zaśpiewają Irena Santor i Marian
    Kociniak do tekstu Krzysztofa Logana Tomaszewskiego i muzyki Ryszarda Szeremety

    ***...Listopadowy motyl...***

    https://www.youtube.com/watch?v=EX2orlHgfPk


    Ostre słońce Rimini
    tarasy hotelu Grand
    leżak, butelka Martini
    i żal, że przegrał swój czas.
    Z nudów grywa w belotkę
    hawańskie cygara ćmi,
    a dzień mu mija na plotce
    kto jak, za ile i z kim.

    Patrzy na świat przez lornetkę
    i nagle czuje znów lęk,
    że życie przed nim ucieknie,
    jak ta dziewczyna ze zdjęć.
    Szybko spuszcza żaluzje,
    połyka proszki na sen
    i naraz czuje, że wszystko
    straciło dla niego sens.

    Listopadowy motyl -
    playboy o siwych skroniach.
    co rano mała white coffee
    magazyn o barwnych stronach.
    Listopadowy motyl
    za kierownicą fiata,
    w kieszeni ma kilka złotych
    i wizę do super świata.

    Gwarne sale kasyna,
    parada przebrzmiałych gwiazd,
    dusza człowieka jest chciwa -
    jak grać, to tylko va banque.
    Łysy krupier o świcie
    znów woła rien ne va plus;
    miłość jest tańcem na linie,
    jak wygram, to zacznę żyć.

    Staję koło ruletki -
    fortunę zsyła mi los;
    będę miał wszystkie modelki:
    dzisiaj i jutro, za rok.
    Biegnę prędko do kasy
    i nagle słyszę czyjś śmiech:
    "Która na ciebie poleci,
    z kim ty się ścigać znów chcesz?

    Listopadowy motyl (listopadowy motyl) -
    playboy o siwych skroniach.
    co rano mała white coffee
    magazyn o barwnych stronach.
    Listopadowy motyl (listopadowy motyl)
    za kierownicą fiata,
    w kieszeni ma kilka złotych
    i wizę do super świata.

    ৡৣ❤️ৡৣ

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:)))***..."minął październik, moja miła (psiakrew!), mija listopad." W grudniu też będę Cię kochał...:)))***

    OdpowiedzUsuń
  16. I jeszcze bis IRENY SANTOR & MARIANA KOCINIAKA

    https://www.youtube.com/watch?v=YneQ53PV0TQ


    Pamiętasz, jak przyszłam po raz pierwszy do Ciebie
    zatelefonowałeś, a ja choć się wahałam, przybiegłam.
    Tak, tego się nie zapomina
    zaczęło się lato upalne, sypiące dmuchawcami
    lato, w który wszystko może się zdarzyć.

    Ulica, przy której mieszkałeś biegła w dół, ku rzece
    w ogrodach kwitły dzikie róże.
    Wstawał dzień, straciłem już nadzieję,
    patrzyłem w okno, gdy nagle usłyszałem dzwonek,
    to byłaś Ty.

    Gdy stanęłam pod twymi drzwiami,
    tak mocno biło mi serce.
    Stałaś w korytarzu smukła, długowłosa
    w błękitnej sukience i wydawało mi się,
    że widzę ciebie po raz pierwszy.

    Mówiłam coś bez sensu, żeby ukryć zakłopotanie
    pamiętasz, ująłeś moją dłoń, przytuliłeś do swego policzka.
    Pamiętam wszystko
    słońce zaczęło tańczyć bossanovę na firance
    i nagle najzwyczajniej w świecie wziąłem Cię w ramiona.

    Najpiękniejsi są kochankowie
    w San Francisco, w Paryżu , w Krakowie
    najpiękniejsi są kochankowie
    nawet umrzeć z miłości gotowi
    najpiękniejsi są kochankowie
    bowiem nigdy nie gaśnie w nich płomień
    najpiękniejsi są kochankowie
    bezimienni życia królowie.

    Zrozumiałam, że poza tobą nic się nie liczy,
    wszystko jest nieważne, że jesteś mi najbliższy.
    Powtarzałem twoje imię
    czułem, że mogę dokonać wielkich rzeczy
    a pustka, którą nosiłem w sobie przez wiele lat,
    gdzieś zniknęła.
    Po raz pierwszy w życiu
    chciało mi się śmiać i płakać jednocześnie
    dzięki tobie.
    Powiedziałaś mi, że mnie kochasz
    mówiło mi to wiele kobiet,
    lecz dopiero ty sprawiłaś, że uwierzyłam w to.

    Najpiękniejsi są kochankowie
    w San Francisco, w Paryżu , w Krakowie
    najpiękniejsi są kochankowie
    nawet umrzeć z miłości gotowi
    najpiękniejsi są kochankowie
    bowiem nigdy nie gaśnie w nich płomień
    najpiękniejsi są kochankowie
    bezimienni życia królowie.

    Autor tekstu: Krzysztof Logan-Tomaszewski
    Kompozytor: Ryszard Szeremeta

    Życzę nocki z marzeniami.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posłuchałam, poczytałam... cuda! O ile uboższe byłyby Impresje bez Twoich wspaniałych kompozycji poetycko-muzycznych. Jasieńku, trwaj! Jeszcze długo, długo, długo z nami...
      Wczoraj trochę zaniemogłam, listopad, to taki czas sprzyjający różnym wirusom i słabościom cielesnym, ale to minie. Za cztery dni już będzie grudzień... a potem jeszcze tylko około czterech miesięcy i znów zakwitną przebiśniegi, krokusy, później fiołki, bzy jaśminy i róże... eh, rozmarzyłam się :))))
      Pięknego dnia, Kochanie :)*

      Usuń
  17. Wtorkowe bry :)*
    Bardzo, bardzo mglisty dzień, za oknem 0 stopni, a wczesny poranek jak senna mara włóczy się po ulicach. Tak nam się na końcówce listopada przydarzyło, może grudzień będzie łaskawszy.
    A teraz do rzeczy, czyli do porannej kawy i nutek. Dziś przebudzanka w wykonaniu Ewy Błaszczyk.

    *** Jeżeli miłość jest ***

    https://www.youtube.com/watch?v=BHj3uXh_YPI&feature=youtu.be

    Na naszą słabość i biedę
    niemotę serc i dusz
    na to że nas nie zabiorą do lepszych gór i mórz
    na czarnych myśli tłok
    na oczy pełne łez
    lekarstwem miłość bywa jeżeli miłość jest jeżeli jest możliwa

    na ludzką podłość i małość
    na ostry boży chłód
    na to ze nic się nie stało a zdarzyć miał się cud
    na szary mysi strach
    bliźniego wrogi gest
    lekarstwem miłość bywa jeżeli miłość jest jeżeli jest możliwa

    tu kukły ludźmi się bawią tu igra z nami czas
    tu wielkie młyny nas trawią i pył zostaje z nas
    na to, że z pyłu pył i za początkiem kres
    ratunkiem miłość bywa jeżeli miłość jest jeżeli jest możliwa

    na krajów nędzę i smutek, na okazałość państw
    policję, kłamstwo, nudę, potęgę małych draństw
    na nocny serca ból, że człowiek żył jak pies
    ratunkiem miłość bywa jeżeli miłość jest
    jeżeli miłość jest...

    Tekst Agnieszka Osiecka, muzyka Janusz Bogacki

    Z miłością dla Was życzę pomyślnego dnia, Kochani :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już późny wieczór, chłodny, znowu mglisty...
      Ździebełko ciepełka by się zdało na noc, a więc? Może tak...

      *** Zanosi się na noc ***

      http://www.youtube.com/watch?v=6CBYcFQLCKw

      Wchodzę w twoje senne słowa
      Mrok mi ciebie podarował
      Ciszę sypią wiatry dookoła
      Ty mnie w nią znowu wołasz
      Chyba się zanosi na noc
      Dobranoc, dobranoc

      Wiatr powraca do marzenia
      Rozsypują się wszystkie słowa
      W milczeniu w sen ciebie wołam
      I pragnieniem wołam na noc
      Pewnie się zanosi na noc
      Dobranoc, dobranoc

      Kwitnie w moich włosach ręka
      I z pragnienia jestem cała
      Wszystko naokoło czeka
      Wszystko nas zapowiedziało
      Biorę ciebie z sobą na noc
      Dobranoc, dobranoc

      Mrok powietrza poodsłaniał
      I wiewiórki w naszych szeptach
      Dla nas się otworzył kamień
      Sen się sypie z niego na noc
      Sen się sypie z niego na noc
      Dobranoc, dobranoc.

      - słowa Bohdan Chorążuk, muzyka Tadeusz Woźniak

      ✫ ♥♥ ✫

      ... "biorę ciebie z sobą na noc" i przytulam... najczulej, Miluszku mój :)))*** Pa, Wszystkim do ranka :)))***

      Usuń
  18. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Jak ja nie lubię listopada, grudnia, stycznia ze względu na krótkie dni, wczesne zmierzchy i późne poranki----i ten wszędzie
    włażący smętek.:-(
    A Ewa jeszcze potwierdziła te fakty w wierszu, którego na Impresjach chyba nie było.-

    * * *...Jesienny epilog...* * *

    Szaroburym zmrokiem tydzień się pałęta
    w rynnach rozełkanych na deszczową nutę;
    urodzaj na chandrę w zjesienniałych wierszach,
    codziennym pejzażem
    zaokienny smutek.

    Drzewa w naszyjnikach z uśpionych gawronów
    kołyszą majestat nadchodzącej zimy
    nostalgicznym scherzem wiatr ogrody omiótł,
    w kroplach melancholii
    tęsknotą nawilgły.

    Wieczory oplotły pająki zmęczenia,
    przemijanie dźwięczy upartym tremolo.
    Twoje oczy błyszczą w latarnianych cieniach
    - do twarzy mi z sepią
    kiedy jesteś obok.

    Ewa Pilipczuk

    ৡৣ❤️ৡৣ

    A kołysankę na dziś zaśpiewa Marek Bałata z tekstem Wojciecha
    Młynarskiego i muzyki Krzysztofa Komedy -

    ***...Samotne wyspy serc...***

    https://www.youtube.com/watch?v=1OHGlBzsdEU

    Samotne wyspy serc na oceanie dnia
    A może jedno z nich to będzie przystań ma
    Odnajdę drogę co połączy samotności dwie
    Połączy z pięknym sercem twoim serce me

    Będziemy w jeden ląd złączeni ja i ty
    Świt jeden, jeden zmierzch i sól z tej samej łzy
    I szorstka czułość ma miłości narychtuje ster
    Prościutko na złączone wyspy naszych serc

    I dotknie dobry los samotnych dusz i ciał
    Jeżeli będzie mógł, jeżeli będzie chciał
    I wyrwie serca dwa z mej samotności dobry wiatr
    Na jedną małą chwilę, a może na sto lat.

    ৡৣ❤️ৡৣ

    Dobranoc, dobranoc wszystkim sympatykom Impresji i Tobie
    kochanie moje.:)))***...Najczulej z całusem i pa do jutra. ❤️* :)))***

    OdpowiedzUsuń
  19. I jeszcze bis pierwszego wykonawcy "100 Years" K.Komedy (piosenka
    powyżej M.Bałaty) - Bil Medlej lecz w innym utworze "Beautiful"

    ***...Piękny...***

    https://www.youtube.com/watch?v=XAYW2ASy5AI&list=PLQic-mX-kOFtNXPC2JL3R0IAWNyTv_gQo

    Zatańczyłeś w moim sercu
    Jak słońce na wodzie
    Sprawiłeś, że mój świat jest lepszym miejscem do bycia
    I gdziekolwiek mogę pójść
    Na tej szalonej drodze zwanej życiem
    Zawsze będę miał przy sobie kawałek ciebie


    Piękny
    Piękny
    Anioły przed skrzydłami
    Kto dotknął mojej duszy
    I na zawsze będzie
    Spraw, by moje marzenia były piękniejsze


    Nie zawsze było idealnie
    Ale moja miłość była, zawsze była prawdą
    To, co stworzyliśmy, odbije się echem na przestrzeni lat
    I nadzieja na komfort Edensa
    Wypełnia moje jutro
    Jakoś znalazłem tęczę w moich łzach


    Piękny
    Piękny
    Anioły przed skrzydłami
    Kto dotknął mojej duszy
    I na zawsze będzie
    Spraw, by moje marzenia były piękniejsze


    Tak, kto dotknął mojej duszy
    I na zawsze będzie
    Spraw, by moje marzenia były piękniejsze
    La, la, la, hmm

    Spraw, by moje marzenia były piękniejsze

    (tłumaczył Google)

    Do posłuchania przy kawie.:)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Połaziłeś po nocy po Ogródku, ale za to z jakim efektem, Jasieńku :) Twoje urocze prezenty zachwyciły mnie o poranku :)))***
      A mój wiersz nie jest nowy, ma już kilka lat i był prezentowany na Impresjach. Teraz zaś stronka "art colony" na FB ściągnęła go do siebie :)
      Dziękuję za piękno, które cieszy, jak tylko otworzę oczy :)***

      Usuń
  20. Środowe dzień dobry :)*
    Za oknem listopadowe ni to, ni owo plącze się, jak senna mara... mglisto, ale jeszcze w miarę ciepło, na ten moment 4 stopnie na plusie. A synoptycy wieszczą rychłe nadejście zimy... a no zobaczymy.
    Codzienna czarna z mleczkiem la Wszystkich a do niej ciepła przebudzanka w postaci poezji śpiewanej z Michałem Żebrowskim i Katarzyną Groniec.

    *** Ja nie chcę wiele ... ***

    http://www.youtube.com/watch?v=Gk3wk-YxV54

    Idę sobie zamaszyście
    i opada ze mnie życie jak jesienne liście.
    Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń i żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x2
    Jakie liście? - dębu, brzozy, topoli,
    ale to boli.
    Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń, żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x2
    Chcę uciec, wiem to brzmi naiwnie
    Chcę uciec choćby na pustynię
    - Jesteś zmęczony?
    - Tak
    - To minie
    Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń, żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x
    Pogodzi nas niepogodzonych
    Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie
    - Jesteś zmęczona?
    - Tak
    - To przejdzie

    (Tekst piosenki powstał na podstawie fragmentów wierszy Władysława Broniewskiego i Jonasza Kofty, muzyka Andrzej Smolik.)

    Dobrego dnia, Kochani, bez względu na to, co za oknem :)*

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Dziś bez poezji i piosenek lecz zamiennie wywiad ze wspaniałym puławiakiem.(2:25:00}

    https://www.youtube.com/watch?v=MfTjM7D5_tE

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Bozicku, ja to znam! :))) Kiedyś byłam na tym spektaklu w Centrum Kultury w Lublinie. Cudne. Ale z przyjemnością obejrzę jeszcze raz.
      A na koniec dnia cichego, spokojnego, ale bardzo zapracowanego jeszcze najcichszym tekstem... z Magdą Umer.

      https://www.youtube.com/watch?v=RWNK1kTdip4&fbclid=IwAR3Pm-yLWqEgxCChIwVTIiHG6X2uquc77X9YJfNxhtuO00eLRfmBSSEF9iU

      Nie głośniej snu
      Nie głośniej łez
      Nie głośniej tchu
      Zdyszanych serc
      Na skrawkach cisz
      Bezsennych sjest
      Nagrywam ci
      Serdeczny list
      Odwieczny tekst

      Jest cichszy od trzepotu ćmy
      Od szmeru słot
      W milczeniu mgły
      Bezradny jak
      Rozstajny znak

      Nie, ty przecież mnie nigdy nie usłyszysz
      Bo mój list cichszy jest od ciszy

      Wyszeptany
      Niepisany
      List

      Nie głośniej snu
      Nie głośniej łez
      Nie głośniej tchu
      Zdyszanych serc
      Nagrywam ci
      Najcichszy tekst
      Mój list

      A w liście tym
      Donoszę ci
      Za mało sił
      Za ciężkie dni
      Za krótki sen
      Za długa noc
      A kiedy śnię
      Śni mi się los
      Mój własny los

      O gdybyś mógł
      Przez świata zgiełk
      Przez szum i huk
      Usłyszeć mnie
      O gdybyś mógł
      I gdybyś był...
      Jak mam szukać i jak mam znaleźć gdzieś Cię?
      Nie wiem Czy, ani kim Ty jesteś
      Jak te słowa
      Adresować mam?

      Nie głośniej snu
      Nie głośniej łez
      Nie głośniej tchu
      Zmęczonych serc
      Na skrawkach cisz
      Nagrywam Ci

      Mój list

      Autor testu Jeremi Przybora, Muzyka Michel Legrand

      Niech nasze zmęczenie spłynie w kojące sny... najczulej do jutra, pa :)))***

      Usuń
  22. Dzień dobry w ostatkach listopada :)*
    To już czwartek. Tydzień momentalnie się stacza z górki, nie mam pojęcia, dlaczego tak szybko...
    Pochmurno, ale ciepło, już 5 stopni na plusie, chyba wszystkie prognozy o rychłej zimie wzięły w łeb :) To dobre, wcale mi za nią nie tęskno.
    A do pierwszej kawy na dziś proponuję łódkę z siwym aniołem :)

    Łódki

    https://www.youtube.com/watch?v=OxrQ-kHyK4w&list=RDOxrQ-kHyK4w&start_radio=1&t=0

    Siedzi w niebie siwy anioł,
    ostry ma scyzoryk
    I tak sobie w ciszy struga,
    struga łódki z kory.
    I sam nie pamięta
    ile to już lat
    wystrugane z kory łódki
    puszcza anioł w świat.

    W łódce miejsca nie za wiele,
    ot, dla jednej duszy,
    co ją z ziemi do anioła
    łódka przewieźć musi.
    Lecz gdy miłość wielka
    trudno rozstać się,
    w jednej łódce hen do nieba
    płyną dusze dwie.

    I nam może też już anioł
    takie łódki struga.
    Gdy je puści niech ich droga
    do nas będzie długa.
    I niech błądzą w chmurach
    cieszy każdy dzień,
    nim z błękitu spłynie ku nam
    małej łódki cień.

    Autor tekstu i kompozytor Andrzej Korycki

    Nie wiem, czy słońce dziś zaszczyci choć jednym promykiem, ale mimo to życzę dobrego dnia Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobry już wieczór na dobranoc.:)*

    Jak na koniec listopada, to dzień dzisiejszy sprawił się nadzwyczajnie, nic nie padało, a i temperatura była dość ciepła
    dochodząc do pułapu 12°C.
    Słowem na dziś będzie wiersz z rozterkami egzystencjonalnymi
    Alexandra Czartoryskiego ze zbioru Sonetenosów nr DCCLXXX -

    * * *...Rozszyfrowując...* * *

    Rozszyfrowując boski świat dla Ludzi
    Musiałem przedtem jego prawa poznać
    Nie są ukryte, więc trzeba i można
    Wybrać, odrzucić te, co mają łudzić

    Na pierwszym miejscu postawię Zbawienie
    Obok Opiekę nad Ludzkim Rodzajem
    Bo nic z tych rzeczy Ludziom nie zostaje
    Gdy Bóg jedyną postacią na scenie

    To nie wiem gdzie jest dla Człowieka miejsce
    By mógł przystanąć lub głowę położyć
    Albo wyrazić swe zachwyty pierwsze

    Zanim Morfeusz go do snu ułoży
    Nim Dusza wstąpi na łąki niebieskie ...
    Ach! Zapomniałem, wszak Baranek Boży

    To jest właściwe dla Człowieka imię
    Które podkreśla intelektu głębię
    I przywiązanie - mój baranek przy mnie -

    Czemu Baranek? Mogły być gołębie
    Wszak Gołębica w odwiecznej estymie
    Za Duchem Świętym fruwa po ostępie

    Baranki łąką chodzą w tę i nazad
    I miejsc szukają tam, gdzie świeża trawa
    Żarcie jest sensem - ot! I cała sprawa
    Nie da się zatem Barankom przekazać

    Ani praw Ludzkich, ani też praw boskich
    Cienki intelekt, wybujałe żądze
    Prymatem rozpłód. O Barankach sądzę
    Że wymagają Praw Specjalnej Troski

    ❀ڿڰۣ

    A kołysankę, (ciut pewnie za wcześnie) zaśpiewa nam Stasieńka
    Celińska do tekstu Wojciecha Młynarskiego i muzyki Macieja Muraszko -

    * * *...Smuteczku mój...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=F045E_yrxCM

    Smuteczku mój, cichutki domowniku
    Od dawna już przyjaźnię z tobą się
    Kłopotów mych rój i zmartwień bez liku
    Wciąż powierzam ci i mniej mi źle
    Smuteczku mój, serdeczny powierniku
    Ileż to lat ta przyjaźń już trwa
    I świadkuje jej często w chwili złej
    Na ustach słona łza

    I tak ze mną będzie i zawsze, i wszędzie
    Że ślicznie się przędzie życie me w tonacji moll
    Tak nieustanie się zdarzało
    Gdy mnie szczęście - choćby małe -
    Choć na chwilę chciało wziąć na hol
    Tyś oczywiście hol przecinał osobiście
    Smuteczku mój, smuteczku mój, smuteczku mój

    Smuteczku mój, z nadzieją i radością
    Zmieszałeś się, przeinaczyłeś je
    Nie dałeś się mi nacieszyć miłością
    Wciąż odmieniasz los i życie me
    Smuteczku mój, więc za co ja cię lubię
    Choć w oku mym przez ciebie lśni łza?
    Może za to, że życie znasz i mnie
    Ty jeden znasz, ty mnie znasz do cna

    A co jest niezwykłe, że są szanse nikłe
    Że całkiem nie zniknę w życiu tym w tonacji moll
    Że przerwę kiedyś raz milczenie
    Krzyknę: "Szczęście, sfruń na ziemię
    Spróbuj me istnienie wziąć na hol"
    I uroczyście hol ten chwycisz osobiście
    I wręczysz mi na długie dni, smuteczku mój

    No jasne, tak będzie...
    Smuteczku mój

    ❀ڿڰۣ

    Dobranoc, dobranoc sympatykom Impresji i Tobie Najmilsza moja.
    :)))***... już bez smuteczków ale i z radościami na dalsze życie... i pa do jutra. :)))***

    OdpowiedzUsuń
  24. I dziś też będzie gość po Marianie Opani - Stanisława Celińska w
    "Mojej historii"

    https://www.youtube.com/watch?v=esdA3l2aPwo

    Życzę przyjemności w odbiorze. :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemność była niewątpliwa i wielka, zarówno ze smuteczków, jak i "Mojej historii" :) Serdeczne dzięki :)*
      A teraz już najwyższa pora w podusie, do takiej zaś czynności miły będzie ktoś do kochania... Przypomni to nam Dorota Osińska.

      Ktoś do kochania

      https://www.youtube.com/watch?v=q7yCFmLhJV4

      Dotąd żyłam wolna jak ptak
      Z dnia na dzień, z chmury na chmurę
      Los jak piórko unosił mnie
      Więc leciałam w dół albo w górę
      Aż poczułam któregoś dnia,
      Że już dość mam tego fruwania
      I zamarzył się ciepły dom,
      A w tym domu ktoś do kochania.

      Ktoś do kochania, do całowania,
      Do przytulania w pochmurne dni,
      Do rozśmieszania, do pocieszana.
      Na całe życie ktoś, czyli Ty
      Ktoś kto wysłucha,
      Szepnie do ucha dwa czułe słowa,
      Otrze łzy, kto przy mnie będzie zawsze i wszędzie,
      Ktoś tylko dla mnie, właśnie Ty.

      I uśmiechnął się do mnie los
      Gdy tak stałam w kolejce po szczęście
      Zesłał miłość, rozmiar XL
      Więc dlaczego wciąż chcę czegoś więcej
      Czego jeszcze do szczęścia brak
      Skoro w sercu słońce wciąż świeci
      Czemu pragnę każdego dnia,
      Żeby zjawił się wreszcie ktoś trzeci.

      Ktoś do kochania, do całowania,
      Ktoś kto po nocach wciąż mi się śni,
      Do rozpieszczania, do kołysania,
      Kto mi wypełni noce i dni,
      Kto dom nasz zmieni w centrum wszechświata
      I ktoś powie "mama i tata"
      I będzie śmiał się do nas przez łzy,
      Nasz mały synek, taki jak Ty.

      Magdalena Czapińska - tekst
      Włodzimierz Korcz - kompozytor

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńki mój :)))*** Dobrych snów z przytuleniem i buziakiem, czułe pa, do jutra :)))***

      Usuń
  25. I jeszcze bis na dziś, albo jutro, zaśpiewają Halina Młynkowa &
    Pectus do słów Wojciecha Mynarskiego -

    ***...Dobranoc...***

    https://www.youtube.com/watch?v=_UtoVc7ydv0


    Dobranoc, dobranoc
    Na łańcuch zamknij drzwi
    Śpi nocny stróż i mysz
    Więc zaśnij już i ty

    Dobranoc, dobranoc
    Poduszek popraw puch
    Z Pegaza zsiądź i więźniem bądź
    Zamkniętych powiek dwóch

    Jutro w śpiewnik życzeń i zażaleń
    Wpiszesz kolejny protest song
    A teraz wtul się w chaos i noc
    I śpij jak wszystko w krąg

    Dobranoc, dobranoc
    Rój myśli odgoń złych
    Oczęta zmruż i niech sen już
    Do szyb zapuka twych

    Jutro znowu wspólne więc i twoje
    Sukcesy podsumuje ktoś
    Dziś oczy zmruż i zaśnij już
    Na dzisiaj masz już dość…

    No to do zobaczenia...jutro...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dzięki piękne :)))***
      A mnie się dobranocka wpisała gdzieś tam wyżej, a miało być tutaj. I miała być inna piosenka... Coś się bloggerowi pozajączkowało :)))))
      Dobrego dziś, Słonko :)*

      Usuń
  26. Witam w Piąteczek :)*
    Za oknem delikatne, jesienne słoneczko i już +9 stopni. Kwiecień by się nie powstydził :) I oby tak dalej, dla mnie może być przez całą zimę.
    Ostatnia pośpieszna w tym tygodniu dla Wszystkich, którzy otworzyli oczy, a do niej przebudzanka z Justyną Steczkowską -

    *** Daj mi chwilę ***

    http://www.youtube.com/watch?v=jID68GKccfA&feature=relmfu

    Lata uciekają tak jak uciekają dni
    Nie wiesz ile jeszcze będzie ich
    Ciągle nieobecny gonisz ślepy tłum,
    Nie wiesz ile jeszcze będziesz tu

    Nie, nie nie tego chce...
    Nie, nie, nie, nie...

    Daj mi chwilę, tylko tyle,
    Chcę byś był już zawsze ze mną tu
    Daj mi chwilę chociaż tyle,
    Ale nie zostawiaj nigdy już

    Lepiej być nie może ciągle mówisz mi
    Czemu nie chcę słuchać tego dziś,
    Przecież to co było, znowu spotka nas
    Ciągle czeka na kolejny raz

    Wiem że daleko stąd ktoś słyszy mnie

    Daj mi chwilę, tylko tyle
    Chcę byś był już zawsze ze mną tu
    Daj mi chwilę chociaż tyle
    Ale nie zostawiaj nigdy już
    Daj mi chwilę tylko tyle
    Chcę byś był już zawsze ze mną tu
    Daj mi chwilę, chociaż tyle
    Ale nie zostawiaj nigdy już

    autor tekstu i kompozytor: Łukasz Rutkowski

    Wszystkiego przyjemnego na ostatni listopadowy piątek, ciepełka w środku i na zewnątrz, i szybko upływających godzin do weekendu :)*

    OdpowiedzUsuń
  27. Bry.:)*

    No to dziś się napiję tej pośpiesznej kawy którą zaserwuje
    przemiła kawiarka - Halina Młynkova -

    * * *...Kawa...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=VQluuM7ptoA

    Rano budzi mnie
    Zapach kawy twej
    Oknem drzwiami tuż zza ściany
    Do mnie wdziera się

    Żyjesz obok mnie
    Ciągle widzę cię
    Gdy z balonu wzrok mój ściągasz
    Łyk twej kawy chce

    Jak długo tak
    Będziemy wciąż grać?

    Z tobą chce dzielić się na pół
    Dwa krzesła mieć i jedne stój
    Być twą północą
    I twoją dniem

    To z tobą chce się kłaść do snu
    Mieć za firanką ogród bzu
    I swoim życiem dzielić się na pół

    Nie przespana noc
    Zamyślony w dzień
    Mur co dzieli nas chce zburzyć
    Myślę że ty też
    Nie marnujmy chwil
    Czas przyśpiesza wciąż
    Szkoda nam każdego dnia
    Więc ekspres lepiej włącz

    Jak długo tak
    Będziemy wciąż grać?

    Z tobą chce dzielić się na pół
    Dwa krzesła mieć i jedne stój
    Być twą północą
    I twoją dniem

    To z tobą chce się kłaść do snu
    Mieć za firanką ogród bzu
    I swoim życiem dzielić się na pół

    Los by zadrwił z nas
    Gdyby strach ogarnął NAS
    Chwila może zmienić świat
    Wiec zapukaj do mych drzwi
    I już na zawsze ze mą zostań
    Śnij

    Rano budzi mnie
    Zapach kawy twej
    Potem jeszcze przytuleni…

    Z tobą chce dzielić się na pół
    Dwa krzesła mieć i jedne stój
    Być twą północą
    I twoją dniem

    To z tobą chce się kłaść do snu
    Mieć za firanką ogród bzu
    I swoim życiem dzielić się na pół

    Autor tekstu: Halina Młynkowa
    Kompozytor: Leszek Wronka

    Smaczniutka jak chorera.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj wieczornie i dobranockowo, Jasieńku :)*
      No właśnie... i ja sobie smaczniejszej nie wyobrażam :)))***
      Ale na trzecią już chyba za późno, przy tak cichym i spokojnym wieczorze aż się prosi nieco czułości na dobranoc Dziś w wykonaniu Leszka Długosza...do słów J. Brela.

      ***...La Tendresse - Czułość...***

      https://www.youtube.com/watch?v=EWsqn-urvME

      Za chwilę twej czułości
      Za jeden taki dzień
      Zapłacę tak jak zechcesz
      I policz ile chcesz

      I wszystkie dni
      Co mam przed sobą
      W słońcu mieć
      I rzek przejrzysty nurt
      I nocy ostry śmiech
      Dziś oddam bez zazdrości
      Za chwilę twej czułości

      Za chwilę twej czułości
      Przemierzę cały świat
      Pojadę tam gdzie zechcesz
      I zmienię język, kraj

      Czy widzisz miła ma
      Jak marynarzy tłum
      Dziewczynom rzuca grosz
      Dlaczego – powiedz mi
      Odpowiedz jak najprościej
      Dla chwili choć czułości

      Za chwilę twej czułości
      Popełnię każdy błąd
      Zapomnę to co zechcesz
      I w przyjaźń zmienię złość

      Ach ten kieliszek – spójrz
      Co w dłoni trzymam mej
      Czy wiesz jak kusi mnie
      Odsunę jeśli chcesz
      Gdy tylko mnie poprosisz
      Za chwilę twej czułości

      Pour un peu de tendresse
      Je t'offrirais le temps
      Qu'il reste de jeunesse
      A l'été finissant
      Pourquoi crois-tu la belle
      Que monte ma chanson
      Vers la claire dentelle
      Qui danse sur ton front
      Penché vers ma détresse
      Pour un peu de tendresse
      Za chwilę twej czułości

      * * * *

      Dobranoc,dobranoc Wszystkim i Tobie, Słonko moje :)))*** ... śpijcie i śnijcie czule, pa, do jutra :)))***

      Usuń
  28. Bry.:)))*

    Poranną kawę podałem już wczoraj.:) A dziś zabawię szanownych
    tekstem Wojciecha Młynarskiego - Ale trzeba go samodzielnie zinterpretować, może to być melorecytacja, bądź zaśpiewać. :)*

    * * *...Bądź moim Piazzollom...* * *


    Siądź nad akordeonem, siądź,
    chwilę natchnienia złap i bądź,
    bądź moim Piazzollą
    i ogrzej mego serca chłód
    w promieniach egzotycznych nut,
    bądź moim Piazzollą.
    Niech akordeon płacze, łka
    i nagle milknie, i niech ma
    swój wielki monolog,
    ja na to nie odpowiem nic,
    wysłucham cię jak wierny widz,
    bądź moim Piazzollą!

    Tango
    niech mnie dopadnie,
    tango
    niech los mój zgadnie,
    tango
    niech w sercu na dnie
    iskier zapali stos!

    Tango
    obietnic pomne,
    tango
    oszaleć skłonne,
    tango
    tak nieuchronne
    jak mój nieznany los!

    Klawiszy czarno-biały szyk
    pomieszaj w lot i graj jak nikt,
    bądź moim Piazzollą.
    Będę Evitą pośród łez,
    a ty mi wskaż, gdzie Peron jest,
    bądź moim Piazzollą.
    W muzyce tej jest tyle ról,
    szczęśliwy śmiech i nagły ból,
    to jest życia solą,
    to wszystko wyczarować masz,
    gdy księżyc mą oświetla twarz,
    bądź moim Piazzollą!

    Tango
    niech mnie pocieszy,
    tango
    niech mnie rozgrzeszy,
    tango
    jak wielki zeszyt,
    co los ukrywa mój!

    Tango,
    co mi nie skłamie,
    tango
    na wylot zna mnie,
    tango,
    gdy grasz je dla mnie
    i zawsze będziesz mój!

    2011 r.

    A poniżej cztery polskie interpretacje -

    1,- 55Ewcia Libertango - https://www.youtube.com/watch?v=yQgyTEFTBDQ

    2,- Katarzyna Groniec - Libertango - https://www.youtube.com/watch? v=wdbGLoN3ldY

    3,- Jacek Bończyk - Libertango - https://www.youtube.com/watch?v=Kx_37fn_kXs

    4,- Natasza Urbańska - Libertango - https://www.youtube.com/watch?v=ZdJ5EeOrxAo

    Miłej soboty życzę, już od przebudzenia.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  29. O kurka zrobiłem byka winno być Piazzollą - sorry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja podałam wczorajszą poranną, dobranockową i jeszcze podam dzisiejszą :)))))
      Za przysmaki literacko-muzyczne pięknie dziękuję :)* Jeśli zaś chodzi o Libertango w polskiej interpretacji, to tylko Jacek Bończyk. Reszta może mu buty sznurować.
      Dobrego na jutrznię... :)***

      Usuń
  30. Sobotnie bry!
    O, jak zimno... dziś tylko smętne 0 stopni pałęta się za oknem. Pochmurno, chyba lekki szron na dachach, a ostatnie liście rudość chłosta, ale... mnie to nie przeszkadza :)

    W posłowiu listopada

    Jesienny koncert w okiennicach,
    wiatr gwiżdże na upartej strunie.
    W zaułkach myśli radość znika,
    tęsknoty ją próbują unieść

    do letnich dni, gdy ptasie trele
    budziły jasny słońca taniec.
    Mgliste firany skryły zieleń
    w listopadowe zadumanie.

    Od psalmów ciszy ranek opuchł,
    ostatnie liście rudość chłosta.
    A mnie wciąż błyszczą, mimo mroków,
    te dwa światełka w twoich oczach.

    Ewa Pilipczuk

    A świat jest ponoć logiczny, tak przynajmniej twierdzi Wojciech Młynarski i Stanisława Celińska. A więc do kawy -

    *** Czerń i biel ***

    https://www.youtube.com/watch?v=ncTdowA5g8g

    Świat, nade wszystko logiczny chce być
    Świat, z lat roztropnych pajęczą tka nić
    Świat, szuka ciągle najlepszych wskazówek
    Co podpowiedzą nam trochę jak żyć

    My, go słuchamy pokornie od lat
    My, my mu ufamy, ze bieg rzeczy zgadł
    I że mają w nim jak rozsądek chce osobne miejsce swe
    Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód
    I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy

    To, przyznać trzeba, poważnie brzmi dość
    Aż kiedyś nagle zakocha się ktoś
    I wszelkie świata odrzuci nakazy
    Choć świat go straszy, ze da za to w kość

    Ja też tak miałam, ze straszył mnie świta
    Lecz ja się nie bałam wyruszyć pod wiatr
    I widziałam jak w kolorowej mgle
    W mym życiu łączą się
    Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód
    I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy

    Bo to właśnie jest miłość
    Że na dobre i złe
    Choćby sensu nie było, mieszają się
    Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód
    I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy

    słowa: Wojciech Młynarski muzyka: Maciej Muraszko.

    Pomyślnego dnia Wszystkim, buziaki na miłe przebudzenie :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już grudniowe dzień dobry, Ewuniu:)
      Życzę Tobie i Jaśkowi miłego dnia i zostawiam, jeszcze w duchu wczorajszego wieczoru...

      Wróżby

      ….

      Podajmy sobie
      dłonie jesienią
      opowiedzmy
      zaszeleśćmy
      o tym
      co będzie

      musimy poczuć
      kosmiczne linie
      nadzieje
      marzenia
      aby łatwiej
      napiął się
      żagiel słowa

      są w nas
      wyspy szczęśliwe
      do których wcale
      nie jest aż tak trudno
      dotrzeć

      wystarczy
      pogodnym być
      jesiennowidzem



      Arkadiusz Irek

      Usuń
    2. Dobry wieczór na grudniowe dobranoc, Aniu :)*
      Dziś byłam trochę w rozbiegach i w rozjazdach, ale jeszcze coś Ci zadedykuję na dobry sen.

      Zapach grudnia

      Grudniowy dzień w zapachu spalonej wanilii
      Herbata słodzona cytryną deszczu
      Ma w sobie całą zieleń wiosny
      Gorący oddech słońca lata
      Owoce jesiennego spaceru
      Dojrzałą miłość przed rozstaniem

      Grudniowy dzień w zapachu tęsknoty
      Mokro i szaro jak w zapowiedzi zimy

      Gorzko powita ciebie świat
      Zamglony
      Ziemia przestanie karmić
      twoje oczy
      W oczekiwaniu na dalekie podróże
      do gwiazd

      Idziesz pod parasolem wiersza
      A mgła osłania rozpięty pustki płaszcz

      Grudniowy dzień w zapachu ciszy
      Krokami zmierzy sen

      Michał Maczubski

      Dziękuję za dzisiejszą poezję, Aniu, spokojnej, przytulnej nocy i do jutra :)*

      Usuń
  31. Witam i ja pierwszego grudnia.:)*

    Niedzielę przesiedziałem w domu i nawet nie wiem co się na dworze dzieje...Gdyby nie internet to chyba bym przespał chyba swoje życie, a tak moje małe ustawiło mi przy jego pomocy najnowszy film -"Irlandzczyka" Martina Scorsese w znakomitej obsadzie, trwający ponad trzy i pół godziny. Dzięki internetowi poznałem także mieszkanie znanej mi poetki. A oto i jego opisanie.-

    * * *...Mieszkanie poetki

    W rozsypanych rymach nie znajdziesz porządku,
    garść wyblakłych wspomnień,
    cień wiosennych marzeń.
    Listy przewiązane pożółkłą koronką,
    zasuszony fiołek
    w starym kalendarzu.

    Parę strof wczorajszych zziębniętych o świcie,
    czas, którego nigdy
    dogonić nie może.
    Kilka kubków z kawą – wszystkie niedopite
    i nadzieja ciągle
    w zielonym kolorze.

    Stosy luźnych kartek, a na każdej słowa,
    w myślach najważniejsze,
    jeszcze nie spisane.
    Popiół w klawiaturze niuansem się schował.

    Już kwadrans po piątej.
    Wiersz usnął nad ranem.

    Ewa Pilipczuk

    ❀ڿڰۣ

    A kołysankę na dziś zaśpiewają Mada Umer z zespołem "Pektus"
    do słów Wojciecha Młynarskiego -

    * * *...Poetka znikła w oddali...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=2u-a2yH3ROI

    Poetka znikła w oddali,
    Bardzo Dalekiej,
    wszyscy Ją świetnie znali,
    wszyscy Ją strasznie kochali.

    Lecz skoro tak Ją kochali,
    tak bezgranicznie, tak mocno,
    czemu w co drugim Jej wierszu
    taka straszliwa samotność?

    Jeśli aż tylu przyjaciół
    wciąż przy Niej, za Nią się snuło,
    czemu w co drugiej piosence
    takie błaganie o czułość?...

    Oto Boże Igrzysko:
    poetka dowcipna, psotna,
    a w środku tak straszliwie
    zziębnięta i samotna.

    Wynagródź jej to, Panie,
    w tę przedwiosenną porę,
    kiedy Poetka stanie
    nad Niebieskim Jeziorem,
    Najczulej wśród błękitu
    Ty jeden przytul Ją
    i ręczę, że Ci przy tym
    okular zajdzie mgłą...

    ❀ڿڰۣ

    Dobranoc, dobranoc wszystkim sympatykom Impresji i Tobie Poetesso moja.:)))***...Z czułością przytulam...i pa do jutra.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  32. W bisie na dziś posłuchamy walca w wykonaniu Ireny Santor i zespołu "Pektus" -

    * * *...Walc an face...* * *

    https://www.youtube.com/watch?v=dqfZRPq0rvI

    Zapatrzeni wielce, zasłuchani sercem w biel
    Wianuszkami dziko ukwieceni w bzie
    Dotykami swymi niedotknięci nigdy przez
    Wszystko to, co już wybrzmiało, lecz jest gdzieś

    To walc en face w takcie na sześć
    By znaleźć go i mieć
    To walc en face w życiu na raz
    Jeszcze nie czas, nie czas

    Roztańczeni śmiało, a widowni mało, bis
    Chichotami w górę unosimy się
    Byle jeszcze chwilę czuć się jak motyle w dzień
    Gdy już później nocą udajemy ćmę

    To walc en face w takcie na sześć
    By znaleźć go i mieć
    To walc en face w życiu na raz
    Jeszcze nie czas, nie czas

    Jeszcze nie czas, nie czas...

    Autor tekstu: Maciej Jadowski
    Kompozytor: Tomasz Szczepanik

    W razie czego pozwalam na odsłuchanie walca przy porannej kawie.
    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wszystko przeczytane i odsłuchanie :))))***
      Przy wieczornej herbacie dobry wieczór, Jasieńku :)*
      A ja dziś mało co w domu, bo trochę na działce, trochę na spacerze nad zalewem, a na koniec na manifestacji w solidarności z represjonowanymi Sędziami. Tak trzeba, to nasza powinność upomnieć się o nich. Nie można ich zostawić samych, godząc się, żeby zamiast nich wyroki wydawali polityczni urzędnicy...
      Ale już dość o tym. Pogoda taka wczesnogrudniowa, około zerowa, z drobnym śnieżkiem pod wieczór, który zaraz znikł.
      Dzięki za przypomnienie Mieszkania poetki :)*
      A teraz już poetce marzy się jasieczek... I żeby nie płoszyć nastroju piosenek, to ja już tylko delikatnie... wierszem.

      Delikatnie

      czasem czuję cię na odległość ręki
      te same rytmy te same dźwięki
      delikatnie delikatnie poprzez wiatr
      delikatnie poprzez wiatr
      delikatnie poprzez szept dotknięciem dłoni
      delikatnie poprzez sen kroplami deszczu
      delikatnie delikatnie poprzez wiatr
      bicie serca poprzez czas
      delikatnie poprzez wiatr zapachem kwiatów
      delikatnie poprzez cień drżeniem skroni
      delikatnie przy mnie czuję spokój
      co w Tobie płonie
      delikatnie poprzez mgły nadejściem świtu
      delikatnie poprzez blask
      czasem czuję cię
      delikatnie poprzez wiatr
      delikatnie poprzez wiatr zapachem kwiatów
      delikatnie poprzez cień drżeniem skroni
      delikatnie przy mnie czuję spokój
      co w Tobie płonie
      delikatnie poprzez wiatr
      delikatnie poprzez wiatr

      Michał Zabłocki

      ✫ ✫ ✫

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Skarbeńku mój :)))*** ... śpijcie i śnijcie słodko, pa, do jutra :)))***

      Usuń
  33. Dzień dobry w poniedziałek :)*
    I już grudzień pędzi... ten rok przemyka jak szalony. A jeszcze nie tak dawno wieszałam kalendarz na nowy rok w kuchni...
    Pochmurno i trochę mokro, chyba w nocy coś pokapało, albo posypało. Bez mrozu, za oknem grudniowe "ni to, ni owo", 0 stopni.
    Kawa do pionu, a do niej niebiański deser z wykonaniu Roberta Kasprzyckiego.

    Niebo do wynajęcia

    https://www.youtube.com/watch?v=OIuX6MsDv5I

    Na tablicy ogłoszeń pod hasłem "lokale"
    Przeczytałem przedwczoraj ogłoszenie ciekawe
    Na tablicy ogłoszeń fioletowym flamastrem
    Ktoś nabazgrał słów kilka, dziwna była ich treść

    Niebo do wynajęcia
    Niebo z widokiem na raj
    Tam gdzie spokój jest święty
    No bo święci są pańscy
    Szklanką ciepłej herbaty
    Poczęstuje cię Pan

    Pomyślałem "to świetnie, takie niebo na ziemi
    Grzechów nikt nie przelicza, nikt nie szpera w szufladzie"
    Pomyślałem "to świetnie" i spojrzałem na adres
    Lecz deszcz rozmył litery i już nie wiem gdzie jest

    Niebo do wynajęcia
    Niebo z widokiem na raj
    Tam gdzie spokój jest święty
    No bo święci są pańscy
    Szklanką ciepłej herbaty
    Poczęstuje cię Pan

    Gdy wróciłem do domu, gdzie się błękit z betonem
    Splata w Babel wysoki, sięgający do chmur
    Zaparzyłem herbatę w swym pokoju nad światem
    Myśląc "nic nie straciłem, pewnie tak jest i tam"

    W niebie do wynajęcia
    W niebie z widokiem na raj
    Tam, gdzie spokój jest święty,
    No bo święci są pańscy
    Szklanką ciepłej herbaty
    Poczęstuje cię Pan

    Tekst, muzyka i wykonanie Robert Kasprzycki

    Dobrego dnia, Kochani z odrobiną ciepła w każdym wymiarze :)*




    OdpowiedzUsuń
  34. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Dziwne jakieś to przedzimie. W dzień jeszcze temperatura na plusie
    a wieczorem już na minusie a różnica dochodzi do 10 stopni C.
    Ech cóś to nie tak, ale nie mam na to władzy rządu.:)))

    A do słowa na dobranoc zaprosiłem Alexandra Czartoryskigo
    z Sonetenosem nr DCCXCII i zawartym tam wierszem -

    * * *...Jestem światłem...* * *

    Jestem światłem w mym życia teatrze
    I aktorem - jedynym - mej sceny
    Co dnia składkę dokładam do ceny
    Nawet kiedy na spektakl nie patrzę

    To nie bywam poza jego Czasem
    Nieraz bolą mnie oczy i ręce
    Uszy też nie chcą słuchać go więcej ...
    A ...jak Wasze spektakle? Jak Wasze?!

    Zresztą czy mnie naprawdę obchodzi
    Co czujecie, gdy nie ma Was przy mnie?
    Spektakl ma każdy kto się narodził

    Wszystkie chwile odczuwa intymnie
    I - chcąc nie chcąc - po życiu swym brodzi
    Może w wierszu lub pieśni czy w hymnie

    Znajdzie wsparcie - podporę i radość -
    Albo sens w swym spektaklu trwającym
    Może scena uczyni mu zadość

    Lub publika w oklasku gorącym
    Stosy pochwał dorzuci ze swadą
    Aplauz stanie się więc niemilknący ...

    Każdy sobie teatrem i światłem
    Jednak nie ma publiki i wrzasków
    A jest serce, najczęściej w potrzasku
    Drzwi wejściowe są kołkiem podparte

    Jest to teatr jednego aktora
    I publiką sam bywa najczęściej
    Póki po nim nie zwolni się miejsce
    ...Nim odejdzie...bo przyszła nań pora...

    ✫ ✫ ✫

    A kołysanki wysłuchamy z repertuaru Macieja Maleńczuka -

    ***...Twarze przy barze...***

    https://www.youtube.com/watch?v=QDlBeWhkkxI

    Nad barem blado połyskuje brudne szkło
    Za barem barman poleruje armaturę
    Na bramce żołnierz śpi ruchanie mu się śni
    Kretyn przy barze adoruje głupią rurę

    Barman ma minę jakby łykał żurawinę
    Z tego powodu że mu płacą za godzinę
    On chciałby gwiazdą być nie tak za barem tkwić
    Swoje marzenia ma inaczej pragnie żyć

    Siedzą przy barze smutne i te same twarze
    Żeby coś przeżyć trzeba zażyć by extazę
    Papieros pyk pyk pyk mętnego piwa łyk
    Nikt jej nie prosi chociaż ma do tanga dryg

    Tak płynie czas w oczekiwaniu na ofiarę
    Kogoś kto szluga da postawi piwa dwa
    Gdy się pojawia leszcz spada nań niczym kleszcz
    W tym samym miejscu czeka następnego dnia

    Tu prawie każdy mniej lub bardziej jest artysta
    Z tego powodu chleje wódę aż do dna
    Gdy się zaleje w bryzg żołnierz go wali w pysk
    I tak tu wróci no bo dokąd uciec ma

    Prawie każdemu tutaj w życiu coś nie wyszło
    Bo gdyby wyszło czy by ciągle tkwili tu
    Wypiją wódki dwie i pocieszają się
    Że jeszcze gorzej żyje ten i ów

    Czasami z nudów obgadują się nawzajem
    Gdy ktoś wychodzi tyłek mu obrobić czas
    Niewiele trzeba im krakowski mają spleen
    I każdy z każdym leciał się choć jeden raz

    Gdy ktoś umiera jest okazja do wypicia
    Jeszcze żyjemy chociaż marne życie to
    Gdy pogrzeb kończy się zajmują miejsca swe
    Twarze przy barze w kolejce na dno...

    ✫ ✫ ✫

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najmilsza moja.:)))***
    Najczulsze buziaki przez caluśką nockę do poranka.:)))***

    OdpowiedzUsuń
  35. I obowiązkowo bis do posłuchania przy porannej kawie, a zaśpiewa
    tak lekko stary przebój... Maciej Maleńczuk -

    ***...Cicha woda...***

    https://www.youtube.com/watch?v=gr5oOzCEWbs&list=RDQDlBeWhkkxI


    Płynął strumyk przez zielony las,
    A przy brzegu leżał sto kilowy głaz.
    Płynął strumyk. Minął jakiś czas,
    Sto kilowy głaz gdzieś zginął,
    Strumyk płynie tak jak płynął.

    Cicha woda brzegi rwie,
    Nie wiesz nawet jak i gdzie.
    Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
    Bo nie zna nikt metody,
    By się ustrzec cichej wody.
    Cicha woda brzegi rwie,
    W jaki sposób? kto to wie,
    Ma rację, że tak powiem, to przysłowie:
    Cicha woda brzegi rwie.

    Szła dziewczyna przez zielony las
    Popatrzyła na mnie tylko jeden raz.
    Popatrzyła. Minął jakiś czas,
    Lecz widocznie jej uroda
    Była jak ta cicha woda.

    Cicha woda brzegi rwie,
    Nie wiesz nawet jak i gdzie.
    Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
    Bo nie zna nikt metody,
    By się ustrzec cichej wody.
    Cicha woda brzegi rwie,
    W jaki sposób? kto to wie,
    Ma rację, że tak powiem, to przysłowie:
    Cicha woda brzegi rwie.

    Płynie strumyk przez zielony las,
    Skończył się już dla mnie kawalerski czas.
    Dzisiaj tylko czasem - proszę was -
    Jeśli żonka mnie nie słyszy,
    Śpiewam sobie jak najciszej.

    Cicha woda brzegi rwie,
    Nie wiesz nawet jak i gdzie.
    Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
    Bo nie zna nikt metody,
    By się ustrzec cichej wody.
    Cicha woda brzegi rwie,
    W jaki sposób? kto to wie,
    Ma rację, że tak powiem, to przysłowie:
    Cicha woda brzegi rwie.

    Autor tekstu: Ludwik Jerzy Kern
    Kompozytor: Adi Rozner/Zbigniew Kurtycz
    Rok powstania: 1954 r.

    :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Widzę, że już internet zawitał do Twoich włości, Jasieńku :))) I bardzo się cieszę, bo wszystkie Twoje prezenty ucieszyły mnie niezmiernie w mikołajki. Buziaki z podziękowaniem ślę :)))***

      Usuń
  36. Witam w Mikołajkowy Piąteczek :)*
    Cudne słonko od rana, lekki mróz -3 st., pobielone dachy i trawniki. Takie krajobrazy lubię :)
    Przedostatnia pośpieszna w tym tygodniu dla Wszystkich, którzy otworzyli oczy, a do niej przebudzanka w wykonaniu Weroniki Burszty.

    *** W zimowe dni ***

    https://www.youtube.com/watch?v=BLGnMbYCD3c

    W zimowe dni wystarczy mi, że mogę być przy tobie.
    A jeśli lęk pojawia się – na moją miarę jest.
    Najdłuższa noc ma swój kres
    I śnieg nie jest wieczny,
    Dopóki ktoś kocha, tak jak ja…

    Gdy chłód i mgła i mrok bez dna, tak pragnę być przy tobie.
    Świat z zimna drży u naszych drzwi, a ty tłumaczysz mi, że
    Najdłuższa noc ma swój kres
    I śnieg nie jest wieczny,
    Jeżeli się kocha tak jak my…

    Bo szczęścia mam tyle, ile go nim nazwę.
    To chwile bez bólu i trosk. I ty. I czas ciszy.

    W zimowe dni wystarczy mi, że mogę być przy tobie.

    Autor tekstu nieznany

    Nieuciążliwej aury, radosnych mikołajek i dobrego nastroju na dziś Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i coś a'propos ;-)

      MIKOŁAJKI :D

      Za oknem różowieje świt grudniowy,
      widzę białą przestrzeń, las zadumany.
      Czekam na Świętego z workiem jutowym,
      upychając grzechy po kątach kolanem.

      Czekam już długo i coś mi się zdaje
      -- nie przyjdzie, oczekiwanie zaś próżne.
      Wiekiem ponad limit grubo wystaję,
      a jeżeli już -- dla mnie tylko rózga.

      Nagle zjawił się z wypełnionym koszem,
      sypnął śniegiem w nieskazitelnej bieli.
      Trochę gwiazd dołożył ze małego trzosu
      i uciekł w siną – tak bez słowa – skrewił.

      Z miotłą w tańcu żal niedosytu zginął,
      rumieniec przysiadł mi na licu bladym.
      Święty już dawno z młodością się minął
      jak ja, więc wybaczam mu rejteradę.

      Zofia Szydzik

      Całusy z uśmiechem :)*

      Usuń
    2. I nieustająco grudniowo - dzień dobry, Ewuniu:)
      Trzynastego, w piątek i na dodatek w grudniu - a to szczęśliwy traf:)


      Trzynastego, w piątek

      Trzynastego i do tego w piątek
      Koniec to…, czy początek…
      Bać się, czy radować,
      Liczyć na szczęście,
      czy przed pechem schować?

      Dlaczego trzynastka
      pechową się stała?

      Ponieważ zniszczyła
      dwunastek porządek.
      Ze starożytnej Babilonii
      wiedzie jej początek.
      I chociaż wydawać, by się mogło
      że, wraz z średniowieczem przesądy odeszły
      niejeden uważa ten dzień za złowieszczy.

      Szuka kominiarza, za guzik się trzyma
      A przecież trzynastka bywa też szczęśliwa

      autor: elka 123

      (+_=)

      Serdeczności na grudniowy weekend zostawiam:)

      Usuń
    3. A to mi niespodziankę zrobiłaś :) Dzień dobry, Aniu :)))
      Trzynastka odczarowana, dziś już czternastka i dobra sobota. Skoroświtkiem trzeba trochę odsapnąć od roboty przy kawie i poezji.

      czarnoksiężnik poezji

      w szarej nieoświetlonej sali
      stoliczek aromat kawy
      twoje tomiki i kwiaty

      w ciemnościach kilka osób
      kwartet co za głośno grał
      a potem ty muzo

      z uśmiechem ciepłym głosem
      karmiłaś poezją
      przenosząc w nieznany świat

      jak Vincent pokazałaś
      co w sercu nosisz
      ptakom podobna

      Teresa Tomys

      Serdeczności ślę na miłą, lekko wiosenną, grudniową sobotę :)*
      PS. Dobrze, że jesteś. Nie spodziewałam się wczoraj, że jeszcze ktoś zajrzy... a tak zdopingowałaś mnie do zmiany postu na grudzień. Nowy wiersz też mam. Może dziś :)

      Usuń
    4. Tegoroczna trzynastka nie była taka zła:)

      Usuń
  37. Dzień dobry w sobotę :)*
    Grudzień prawie że się przepołowił, za oknem jeszcze noc, ale ciepło, na ten moment 3 stopnie na plusie.
    Już pachnie sobotnia, leniwa kawa... niech będzie z delikatnym bluesem w postaci przebudzanki w wykonaniu Oli Nieśpielak.

    Dzień dobry dniu

    https://www.youtube.com/watch?v=t7GXXT64KXM

    Słońce zagląda przez firankę,
    łagodnie muska senną twarz
    otwieram oczy, już tu jesteś,
    więc zaczynamy jeszcze raz.

    Na razie jestem pustą kartką,
    która wyrwała się ze snu
    i wszystko jeszcze jest przed nami,
    dzień dobry, dniu!

    Dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
    dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu,
    dzień dobry, dniu, dzień dobry, dniu.

    Lecz zanim wstanę prawą nogą,
    zanim dopadnie nas codzienność,
    wsuń się pod kołdrę choć na chwilę
    i w ciepłym łóżku poleż ze mną.

    Zaraz zrobimy sobie kawę,
    poranna kawa jest jak tlen,
    a przy śniadaniu ci opowiem,
    jaki niezwykły miałam sen.

    Posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
    posłuchaj, dniu, posłuchaj dniu,
    posłuchaj, dniu,
    jaki niezwykły miałam sen.

    Wiem, że się śpieszysz, rwiesz do czynu,
    że wszystko masz zaplanowane
    i że nie bardzo cię obchodzą
    moje kłopoty ze wstawaniem.

    Lecz ja nie umiem gonić piętkę,
    na oślep zacząć gnać bez tchu,
    dlatego proszę sennym głosem:
    zaczekaj na mnie, dniu!

    Słońce zagląda przez firankę
    i do uśmiechu zmusza twarz,
    dzień dobry, dniu, dobrze, że jesteś,
    że zaczynamy jeszcze raz.

    Dzień dobry, dniu, zaczekaj, dniu,
    posłuchaj, dniu, zaczekaj, dniu,
    posłuchaj, dniu, dzień, dobry dniu.

    Dzień dobry, dniu, posłuchaj, dniu,
    zaczekaj, dniu, zaczekaj, dniu,
    posłuchaj, dniu, dzień dobry, dniu.
    Dzień dobry...

    Słowa Magda Czapińska, muzyka Janusz Strobel

    Niech będzie spokojny i dobry dla Wszystkich... Święta za pasem, więc pewnie krzątaniny nikomu nie zabraknie. Może też wreszcie posprzątam na cmentarzu i zajrzę do ogrodu. Dobrego dziś, Kochani :)*
    ... a jak mi czasu starczy, to wrzucę nowy post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Ewuniu:)

      Grudzień się nam przepołowił i...
      czekam na nowy post i nowy wiersz:)
      W życiu ciągle się na coś czeka...


      "Rozmowa siedemnasta"

      Wśród wielu myśli które dręczą mnie
      Wieczorem i nad ranem
      Jest proszę Pana ta
      Że całe nasze życie jest oczekiwaniem
      Bo niech Pan zauważy
      Że taki los człowieka
      W każdym momencie życia
      W radości czy w bólu
      Każdy z nas na coś czeka
      Najpierw czekamy na dorosłość
      Na pozwolenie
      Na samodzielność proszę Pana
      Na swoją szansę
      I w tym czekaniu
      Nawet się nie spostrzeżemy
      Że czas umyka
      A my po prostu się starzejemy
      Czekamy na nowiny na wiadomości
      Choć czas tak nam się dłuży
      Przybywa żalu trosk
      A my często w samotności
      Ciągle czekamy proszę Pana
      Na cud
      Wierzymy że jeszcze czas
      Że jeszcze coś się zdarzy
      Że los podsunie nam nagrodę
      Dobrą kartę
      Chociaż powoli
      Ograniczamy naszą listę marzeń
      A kiedy zdamy sobie sprawę
      Że życie już za nami proszę Pana
      My wciąż czekamy
      Aby godnie odejść
      Tam
      Gdzie nie czeka się już na nic

      MARIA TOMAS
      z tomiku "Rozmowy z pewnym Panem"



      Miłego dnia, Ewuniu, dla Ciebie i Wszystkich:)

      Usuń
    2. Dobry wieczór, Aniu :)*
      Grudzień się przepołowił, a zimy ani widu, ani słychu...
      Tak, oczekiwanie jest wpisane w całe nasze życie, tak jak i czas, którego ciągle nie mogę dogonić...
      Nie mam czasu spokojnie siąść i się zestarzeć ;) Zatem porozmawiajmy trochę na dobranoc...

      * * *

      Porozmawiajmy tylko już o dobrych rzeczach
      o błękitach które nadejdą wraz z wiosną
      z całą gamą słońca ciepłych czułych błysków
      w barw kalejdoskopie życia chwile wzmocnią

      wybudujmy schody po granice nieba
      by złowić nut kilka do pieśni na chwałę
      wylęgarni cudów który znaczy promień
      kiedy w kropli rosy z marzeniami zaległ

      w dobrodziejstwia ciszy wgryźmy się otwarcie
      przelewając myśli w balsamiczny strumień
      co uskrzydlić może choć na małą chwilkę
      wygładzając przeszłość do końca zrozumieć

      dlaczego tak łatwo przegrać z lustrem walkę
      pod zgliszczami ukryć prawdziwą tożsamość
      wystawić na pokaz rozczarowań wieniec
      bezwzględnie po drodze bliskie serca łamiąc

      Maria Polak

      Jutro obiecuję wstawić nowy post, będzie od razu świątecznym, choć wiersz taki... no, mało świąteczny. Choć w miarę upływu czasu każdy dzień wydaje mi się świętem :)
      Dobrej nocy i do jutra, Aniu i Wszyscy zaglądający :)*

      Usuń
  38. Dzień dobry we wtorek :)*
    Za złota jesień grudniowa, świt był piękny - różano-fioletowy i ciepło - już 4 stopnie na plusie, a ma być nawet 10... Czy taka pogoda utrzyma się do Świąt? Ano zobaczymy.
    A na razie szybka kawa do pionu, bo czas nagli i moc zajęć czeka. Do kawy zaś proponuję miłą przebudzankę w wykonaniu Kayah.

    Prócz ciebie nic

    Świat szybki jak młody wiatr
    Pędzi co tchu
    I nie ma czasu na miłość już

    Więc proszę Cię blisko bądź
    Kochaj mnie,trwaj przy mnie bo
    Wokół wzburzone morze
    Tylko Twoja dłoń..stały ląd

    Żyj z całych sił
    Życie tli się płomieniem co
    Wątły i łatwo zagasić go

    Więc proszę Cię blisko bądź
    Kochaj mnie,trwaj przy mnie bo
    Wokół wzburzone morze
    Tylko Twoja dłoń..stały ląd

    Co los chce dać lub zabrać mi
    Dziś oprócz Ciebie,wiem,nie mam nic

    Więc blisko bądź i kochaj mnie
    Trwaj przy mnie bo
    Wokół wzburzone morze
    Tylko Twoja dłoń..stały ląd

    autorka tekstu: Kayah, kompozytor: Witold Cisło, wykonanie - Krzysztof Kiliański z udziałem Kayah.

    https://www.youtube.com/watch?v=xEGrNHGXPdY

    Pomyślnego Wszystkim, z ciepłem w duszy i spokojem w aurze :)*

    PS. Będzie dziś nowy post, obiecałam Ani :) O której, jeszcze nie wiem, ale do wieczora zdążę :)))

    OdpowiedzUsuń
  39. No i słowa dotrzymałam :)
    Zapraszam pod nowy post.

    OdpowiedzUsuń