Kilka grudniowych obrazków z mojego ogrodu (fotki z minionej niedzieli) |
Bez w śniegowych kwiatach. |
Zapomniane jabłka. |
Wczorajszy, różany zachód słońca. |
Zimową
nocą
W
takiej śnieżnej ciszy nie drży nawet gałąź,
mróz
kruszy diamenty skrzypiąc pod świerkami,
w
klawiaturę nieba gwiazdy uderzają,
w
poświacie latarni miękkiej, jak aksamit.
Noc
bierze w objęcia najsłodsze marzenia,
wszystkie
troski milkną w ciemnych drzew koronie,
lampionami
marzeń smutki opromienia,
ślady
dnia, co minął, dawno już uśpione.
Zasypiają
ptaki, koty i kałuże,
księżyc
gra nokturny na strunie najcieńszej
w
senny woal skryte godziny na dłużej -
tylko
nie chcą zasnąć uczucia i wiersze.
(z
szuflady archiwalnej, zmieniony)
Witam w środę:)*
OdpowiedzUsuńNoc jeszcze w pełni, za oknem czysta biel w poświacie latarni i mróz -4 stopnie. Trochę się odzwyczaiłam od tak wczesnego wstawania, ale teren już nieubłaganie przyzywa.
Kawa podprawiona lekkim pośpiechem, za chwilę opuszczam ciepłe pielesze i odjazd.
Przyjemnego dnia z zimowym słonkiem dla Wszystkich i do spotkania po powrocie:)*
Dzień dobry:)
UsuńPiękna jest zimowa noc...Szczególnie pod kołdrą gdy grzeją dwie kocice;)))
Ja już tęsknię do wiosny:)
Tymczasem za oknem zimowy poemat...:)
Zimowy poemat
Gdy ludzie zgonieni po codziennym trudzie,
do snu ułożyli pomęczone głowy,
za oknem czarodziej wziął się do roboty,
by z nową nadzieją - dać im dzień zimowy.
Mróz przybrał skwapliwie krzewy srebra szronem,
śnieg dał białe czapy nagim drzew koronom.
Wiatr wszystko zamieszał, z nieba dmuchnął puchem
- dzieło zakończono jeszcze w nocy głuchej.
Wstał ranek, pocałunek słońca jasny dzień obudził,
biały tren puchowy rozesłał na dworze,
by wlać trochę szczęścia w serca zwykłych ludzi
z wiarą, że na lepszą - dolę zmienić może.
Śnieg migoce w słońcu tysiącem kryształów,
każdy kryształ blaskiem diamentów się mieni.
Czy w takiej scenerii można mieć nostalgię ?
lub pisać o smutnej życiowej jesieni?
Jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki,
bledną liczne troski codziennego bycia.
Ja także odsuwam me maleńkie smutki,
bo dostrzegłam radość - w sensie życia !
Krystyna Kunigiel-Jabłońska
Miłego dnia...i aby do wiosny:)
Zimowy dzień.wmv
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4xmIDpBw6SE
...:)
Dobry wieczór Izo:)
UsuńNie dane mi za dnia oglądać Ogródka; w nocy wychodzę i w nocy wracam, ale dzisiaj jest najciemniejszy dzień w roku, ciemniejszych już nie będzie; jutro św. Łucji, a przysłowie mówi, że "święta Łucja dnia przyrzuca", albo na "świętej Łucji noc się z dniem kłóci". A potem to już z górki i do wiosny tylko ciut ponad 3 miesiące.:)
Była zimowa noc, zimowy dzień, a teraz nadszedł zimowy wieczór.
(...)
3
Wieczór
Drzemką leniwą zległ przy kominku,
to znów kocim grzbietem się pręży;
policzy polana w szykownym ordynku,
w kominie głucho zahuczy, zarzęzi.
Przy muzyce świerszcza w okna zajrzy
księżycem, jak miecz Saracena
rzucony na granat, między gwiazdy,
skrząc się odbiciem w białych trenach.
Kocie oko zmruży, ziewnie przeciągle,
z parapetu złowi złote śnienie;
w miękkość kanapy, w poduchy rąbek,
wtuli swe kocie senne marzenie.
(...)
- Zofia Szydzik (3 część "Zimowych nokturnów")
Przyjemnego wieczoru z zimową herbatą z prądem, w domowym ciepełku:)
... i dla kontrastu z Twoim zimowym dniem - zimowa noc.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GDU46drWc7Q
... z przystojnym burasem na teledysku:)
Witaj Ewo:)
UsuńAch te koty i koteczki...Smutno by bez nich było:)
Kocie sprawy.wmv
http://www.youtube.com/watch?v=bmP5PKY1p0I
Zapraszam na gorącą herbatę. Trochę zmarzłam "polując" na sikorki :)
Klip kończy się wiosennie.Warto obejrzeć:)
A co do jabłek to chyba są za wysoko;)))
UsuńJabłko
(podług Safony)
Wicher wieje, szybko tracą liść jabłonie...
Spójrzcie, tam, u szczytu jednej, jabłko płonie!
Minął zbiorów czas, lecz ono pozostało,
Choć rozbłyska w słońcu barwą tak dojrzałą.
Czyż wzgardzone, pominięte ludzkim wzrokiem?
Nie, po prostu za dalekie, zbyt wysokie!
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
...)
Mogły spaść, ale widoczne specjalnie czekały na kwiczoły.
UsuńZaś Maria Pawlikowska-Jasnorzewska pisała również o jabłku bardziej metaforycznie.
Jabłko
Gdy przekrojony melon półmiskiem złocistym
przycisnął siwe złoże niespokojnych śliwek,
które refleksem nieba lśnią mimo sufitu -
wino, jak grono piersi posążku Cybeli,
nie mieszcząc się, przez koszyk przesypało wdzięki
w liściach błysnęły noże, jak ukryte żmije -
i stoczyło się na stół jabłko promieniste,
jabłko, pierworodnego może warto grzechu: -
nowego gniewu niebios i nowego świata.
***
A dzisiaj, zgodnie z legendą, w wigilię św. Łucji mamy noc czarownic. Może spróbuję coś zaczarować...
Maryla Rodowicz - Domowa Czarownica
http://www.youtube.com/watch?v=YJ-IIMyzzyU&feature=player_embedded
... nie boisz się? Czysta magia...:)))
:))) Ja do strachliwych nie należę.Poza tym sama mam coś z czarownicy...;)))
UsuńZaprosiłam jeszcze trzy...:)))
Historia o czarownicach
Świeciły trzy księżyce,
Leciały trzy czarownice.
Leciały z daleka po niebieskich drogach,
czasem ginęły w chmurze -
- a na Łysej Górze
diabeł, diabeł na nie czekał
o złotych rogach.
Jedna miała rudy włos,
na czarnej miotle leciała w skos.
Hej! Hej! Hej! Hej!
Druga, jak ćma siwa,
trzymała się ożoga
półżywa -
Hej! Hej! Hej! Hej!
A trzecia nieboga,
podobna do białej jaskółki,
miała złociste włosy, na nich wieniec z witułki
rwanej o północku na łące
w miesięcznej poświacie.
Miała usta czerwone, ciało kocim sadłem
świecące
i oczy płonące cierpieniem upadłem.
Jechała na łopacie.
Hej! Hej! Hej! Hej!
Na Łysej Górze, pod cieniem trzech krzyży,
diabeł zasiadł posępny przy ognisku czerwonem,
owinął się ogonem,
rękami objął kopyta
i czarownic się pyta:
tej, której włos ryży,
tej, co siwa trzęsąca,
i tej, która srebrniejsza niźli talerz miesiąca: -
Za co go kochają -?
I rzecze ta ryża ruda:
"Kocham cię szatanie,
miłują cię me usta za twe całowanie,
za szaleństw cuda.
Tyś mąż!
Kto cię zaznał, ten twój!
Ramieniem mnie zwiąż
i zawsze przy mnie stój!
Wszystko jest kłamstwem w świecie, prócz twego uścisku,
on jest trójkątem w gwieździe Salomona,
ku niemu lecę jak błyskawica
w drzew nocnym szumie, w nietoperzy pisku,
ja, czarownica szalona!"
- I rzecze ta stara siwa,
brzydka jak płaz:
"Ciało moje - pusta płachta,
skarby z niej wykradł mi czas.
Tak to bywa.
Kochali mnie księża, szlachta,
królowie, pany, sam Bóg!
Dziś jam zdeptana siłą młodych nóg,
jako szczypawka lub skorek,
i jeno dla ciebie jeszcze skarb zawiera
mój pusty worek.
Nocą, gdy księżyc prószy,
przychodzisz ku mnie -
stajesz u wezgłowia
i chciwymi rękami w ciała mego trumnie
szukasz pięknej jak kwiat złotogłowia
mej duszy.
Ty jeden, jeden jeszcze chcesz czegoś ode mnie.
Więc wlokę się za tobą w niepowrotne ciemnie
i kocham cię, kocham, szatanie,
za łaskę twoja: - cudne pożądanie!"
-Szatan milczy, gładzi brodę,
na trzeciej czarownicy spogląda urodę
i wzywa ją do siebie, sadza na kolanach,
- jałowiec trzaska w polanach.
I płyną ciche słowa, smutne jak śpiew łabędzi:
"Tęsknota mnie tu pędzi,
tęsknota wichrowa
i żałość bez miary. -
-Ty mi dochowaj wiary
i nie krzywdź mnie bez winy.
Za miłość zapłać miłością,
za pożądanie pragnieniem -
choć jesteś jeno ciemnością
i Bożym cieniem. -
Zabierz mnie do domu
nie daj mnie nikomu,
ani ludziom ani bogom,
przyjaciołom, ani wrogom,
gdyż nigdy nie słyszano,
nigdy nie mówiono,
by diabeł, diabeł rzucił duszę potępioną!"
Na Łysej Górze czernią się trzy krzyże,
tańczą wkoło widma białe i cienie chyże.
Hej! Hej! Hej! Hej!
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
To dopiero czarownice...:)
... no to witaj w klubie, mnie też nic nie brakuje:)
UsuńMózg naukowca
Mózg finansisty, naukowca.
Ludzie przesądów mają wiele.
"Financial" czytam, nie brukowca,
gdzie piszą "przesąd i rudzielec " ...
Nie dla mnie żadne czary - mary.
Wszystko logiką, szkiełkiem, okiem
i bzdurom ja nie daje wiary,
ja sprawdzić muszę, choćby wzrokiem.
Nie wierzę, koleś, ci, niestety,
że można się zachwycić ciałem,
gdy mówisz mi: "ach! te kobiety ..."
Nie znam, nie czytam, nie widziałem.
Jednak spotkałem ... Czarownicę.
Zwykła kobieta. Daję słowo.
Po pasach chciała przejść ulicę,
więc przepuściłem ... grzecznościowo.
Potem mi obraz zawirował ...
Gąszcz ludzi, przejście i ulica.
I pogubiłem wszystkie słowa.
A przy mnie stała ... Czarownica.
Gapili inni się ... magicy :))
Zwykła kobieta. Daję słowo.
Spojrzałem w oczy Czarownicy
i ... już nie czułem się tak zdrowo.
Więc przywitałem Czarownicę,
- zwykłą kobietę, wierzcie w słowo -
czując, przekraczam tę granicę,
gdy byłem zdrowy ... umysłowo.
Poszliśmy razem z Czarownicą
- zwykłą kobietą, daję słowo -
chodnikiem, nie wiem, czy ulicą
i gadaliśmy ... to i owo.
Chwile płynęły jak eony,
jak sytuacja, co zachwyca,
gdy jestem nią zauroczony.
A obok mnie szła Czarownica.
Tak, pomyślałem, być nie może.
Wszak ja mężczyzną tu i panem
i serca u jej stóp nie złożę ...
I ... nie pożegnam jej ... nad ranem :))
Żaden mnie pomysł nie wspomaga ...
Schowałem suknie, bibeloty,
a ona nadal nie jest naga,
choć w to włożyłem moc roboty.
Czekam, aż zniknie ta granica
przed którą ciało się nie wzdraga ...
Czekam, aż cała Czarownica
z swą magią wpadnie w ręce Maga.
- Alexander Czartoryski
:)))
...:)))
UsuńNo ale czarownice też powinny spać.A kołysankę zaśpiewa Kasia Sobczyk:)
Katarzyna Sobczyk "Czarownica sredniowieczna"
http://www.youtube.com/watch?v=jIXG0aGWYCA
Czarownych snów moi Mili...dobranoc:)))
:)
UsuńA tej piosenki Kasi nie znałam, dziękuję, Izo:)
Makaron też mi się zdarza przypalić, ale dzisiaj już pora na sen z pocałunkiem, inkwizytorem i... Ewą Błaszczyk z piękną nieznajomą.
http://www.youtube.com/watch?v=ASh-LOTml3E
... oczy zamknij i będzie co ma być. Dobranoc, do ranka:)))
No i proszę jak ten czas leci.Już mamy poranek.Powitam wszystkich
OdpowiedzUsuń** Pastorałką Największych Przyjaciół ** S Krajewski & A Piaseczny
http://www.youtube.com/watch?v=iRXQAK2SzOE
✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ * ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿
Witaj Jędruś:)
UsuńCzas, to pędzący wariat, ani się obejrzymy - za chwilę będę Święta, a ja jeszcze jestem w lesie... ze wszystkim.:) A Ty już nastrój robisz w Ogródku, to dobrze, bo przynajmniej przy krzątaninie przedświątecznej łykniemy trochę tego klimatu.
Dla Ciebie - kropelka tego nastroju w wykonaniu Varius Manx - Hej Ludzie, Idą Święta.
http://www.youtube.com/watch?v=oq3gUm1Q1hU&feature=related
Serdeczności wieczorne z podziękowaniem za dopołudniowy dyżur w Ogródku:)
Dzień dobry Ewuniu*, Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńŚrodowe przedpołudnie z nieśmiałymi promykami słońca. W parku drzewa i krzewy otulone białym puchem zapraszają na spacer. Pospaceruję alejkami parku w towarzystwie bzu w śniegowych kwiatach, zapomnianych na gałęziach jabłonki owoców, uczuć schowanych w strofach wstępniaka i kruchości w wierszu na dzień dobry:)
stoisz przy oknie
wypatrujesz resztek jesieni
odeszła jednej nocy przed czasem
skryła się pod białym puchem
to już grudzień
popatrz
ostatni liść na klonie
uczepiony kruchej gałązki
trzyma się desperacko
jak życia cienkiej nici
człowiek
wystarczy krótka chwila
i lekki podmuch
wiatru
- Zofia Szydzik Kruchość.
... cieplutko, serdecznie, z radością :)))
Witaj popołudniowo :)
UsuńNa wieczór proponuję sannę.
Śnieg, ubity na miazgę naszymi stopami,
Szeleści jak jesienią rozsypane liście,
Szukamy w zmierzchu śladów zbłąkanej łani,
Zbiegłej pomiędzy kwiatów zimowych okiście.
Tak zastaje nas wieczór, zgubionych w otchłani,
Osaczonych ponurym, ciemnym widnokręgiem,
Szosa mknie ku nam w dzwonkach, a ponad dzwonkami
Ślepia końskie się żarzą, jak płonący węgiel.
Niebiosa w snopach iskier i ziemia się błyska,
Jakby wiatr ziarenkami rozsypywał mosiądz,
Mrok podbiega pod konia, garście śniegu ciska
I odlatuje w pole, kurzawę podnosząc.
Potem wraca, gna chmury i tumany śniegu,
Z których się wymykamy w pobielonych czapach,
Bije we mnie wiew mroźny wichru północnego
I twojego gorąca młody, rześki zapach.
Śnieg dawno pokrył ślady. Wracamy zdyszani
I wicher nas lodowym oddechem nasyca -
Z głębi wrzącej, skłębionej, drgającej otchłani
Zagania nas do domu hucząca śnieżyca.
- Leopold Lewin Wieczorny spacer.
... lekko podmarznięta, ale w pełni zadowolona ze spaceru, pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Zuzanko:)
UsuńAch, jak Ci zazdraszczam nawet tego podmarznięcia; mnie dzisiaj nie dany był spacer. Wschodnia cały dzień pochmurna, z lekko krążącym drobnym śniegiem i czterema celsjuszami na minusie; taka jakaś zimna wilgoć wisi w powietrzu, brrr...
Dziękuję za ten spacer z kwitnącymi na biało bzami, kruchość gałązek z resztkami liści, no i cudną, poetycką sannę:)
Mimo ciemności wieczoru, proponuję raz jeszcze impresje z zimowym porankiem.
Zimowy poranek
Ranek szary i taki ciężki, powiesił sen
nie zapomniany jeszcze na szczycie łóżka.
Splątanych na poduszce kilka włosów, jak len
i chaotycznych myśli - śpi zwinięta smużka.
Okna oddychają szarością, zza firan
nieśmiało sącząc różowego świtu zorze.
Szumi na wietrze, ku chwale dnia - dytyramb,
obok w poranek wtulona - bezlistna brzoza.
Wszystko toczy się ospale, jak gdyby samo,
złodziejaszka snów - enigmatyczną ścieżką.
Kropla po kropli światła - lukruje szarość,
noc zimową spychając we wczorajszą przeszłość.
Na dzień dobry otworzył chmur śniegowe wieko,
jeszcze w filiżance kawy pokłada nadzieje.
Z garnka niepostrzeżenie cicho kipi mleko,
zaczynając prozę dnia...już dnieje...już... dnieje!
- Zofia Szydzik
... lekko zmęczona po pracy i podróży, ale z uśmiechem, ciepło i radośnie:)
... i jeszcze dopowiem Ci, że sama nie wiem, jak to się stało, że te dwa jabłuszka do tej pory wiszą na mojej jabłonce. Teraz zaś drozdy i kwiczoły mają prawdziwy raj:)
UsuńProponuję na deser po obiedzie aromatyczne jabłko z zapachem raju:))
Owoc
Pachną jabłka... Raj jest blisko.
W zasięgu woli, między nami, na stole,
w otwartej garści koszyka.
Chwilę waham się... Ale ostatecznie
decyduję (tylko jedno zmieszczę
w dłoni) i wybieram najpiękniejsze.
Zamiast tego, które najbezpieczniej
oczekuje - na wierzchołku usypiska.
Znów się dałem uwieść dzikim
zmysłom? Czy Urodzie, oszalałej
nimfie? Znowu byłem
(poganinem? barbarzyńcą?) chłopcem,
który kradnie w sadzie to, co w domu
czeka - łatwo i bezgrzesznie.
Wybór pachnie smakiem: słodkim miąższem, cierpkim
sokiem. Czerwienieje światło na napiętej
skórze, która spina pęczniejące wnętrze
- jak obawa wolę, jak nadzieja pamięć.
Patrz: w koszyku dłoni miniatura globu.
Twój jedyny, najpiękniejszy, pierwszy
owoc.
- Artur Grabowski
... w cieple lamp wieczoru, z zapachem raju:)))
... dzięki za zapach raju, kuszący ;-) a co powiesz na połączenie owoców?
UsuńPo zachodzie słońca, gwiaździsto przybrana,
otulona chłodem, obejmuję sady.
Dojrzałym owocem kusisz serca granat,
zostanę więc z tobą, pójdę świtem bladym.
Odcienie zieleni, bordo i fioletów,
przedsmak tajemnicy odkrywasz spojrzeniem.
Gasząc złote słońce, przybywam z zaświatów,
szeptając do ciebie wieczornym półcieniem.
Rozmarzyłeś w sobie, rozbudziłeś smakiem,
kwaśno słodkie gusta tak szybko nie miną.
Tyś jedynym agreście, wśród krzewów chłopakiem,
ja - noc letnia, jedyną twoją dziewczyną.
- annaG Agrest dojrzewa nocą.
... odwzajemniam ciepło i zapach przesyłając promienny uśmiech :)
Agrest na zimę mam w... butelce, w postaci cudnie rozgrzewającej agrestówki:)
UsuńJak już owoce na wieczór, to pozwolisz, że jeszcze zaserwuję Ci wiśnie.
Robert Herrick
(1591-1674)
Słodkie wiśnie
Słodkie wiśnie!* wykrzykuję,
Wiśnie; kto chce, niech kupuje!
Pytasz, skąd ta czerwień słodka?
Powiem: każdy tam ją spotka,
Gdzie są usta Julii mojej;
Tam się owocami stroi
Wyspa Wisien, gdzie dojrzały
Sad kraśnieje przez rok cały.
przełożył Stanisław Barańczak
*Słodkie wiśnie (w oryg.: Cherry ripe) – okrzyk ówczesnych
przekupniów londyńskich – przyp. tłumacza.
... szkoda, że w tym roku nie mam wiśnióweczki, z uśmiechniętym, lekko przymrużonym oczkiem;-))
... czyżby od innej naleweczki lekko przymrużone oczko ;-))
UsuńEwa - owoc - kuszenie ???
Ewa stała naga,
Ewa stała niema,
Mówiła ręka,
mówiła noga -
było to - czego nie ma.
Ewa stała biała -
wąż skrzył obok.
Ewa stała biała -
złoty skrzył się obłok.
Ewa stała naga,
Ewa stała niema,
usta - czerwony plakat,
mówiła rękami obiema.
Ewa stała naga -
wąż z celulozy skrzył,
wąż cętkowany.
Ewa stała niema -
drgały niebieskie skrzydła żył.
Ewa stała biała -
obiektyw oka skrzył pod powiek diafragmą.
Ewa zjadła owoc,
Ewa zjadła owoc słowa,
którego jej zmysł rozkoszy zapragnął.
Ten zmysł,
ten zmysł -
to była żądza rozkoszy,
chęć określenia rozkoszy,
chęć określenia rozkoszy -
nienasycony zmysł,
nienasycona chęć,
dręczący nas zmysł,
który jak wąż własne dzieci
pożera pozostałych zmysłów pięć -
on to niemą mowę z nas zmył.
Ten zmysł -
ten zmysł myśli,
nieuchwytny jak rtęć,
ten zmysł
potężniejszy, niźli
pozostałych zmysłów pięć.
Ewa - to imię, imię matki znamy -
jej samej nigdy nie znamy dosyć.
Seksus - to ojciec, co żąda zmiany -
myśl jest odmianą rozkoszy.
Ewa stała biała,
Ewa owoc zjadła.
I to był początek wszystkiego
- pamięta -
i to był początek,
Adamie.
- Anatol Stern Pierwszy grzech.
... Ewuniu*, początki są na ogół najtrudniejsze ;-))
...:)))
UsuńProstokącie ziemi
sadzie kolorowy
tyś wśród smutków
nagłym objawieniem
Ołowiny horyzont
rozświetlasz jak błyskawica -
nim cię pokosztuję
znowu znikasz
Czemu głodem napełniasz mi oczy?
nie ma już domu -
jabłko z drzewa
w pustkę się toczy
- Wanda Bacewicz Jabłko.
... dobranoc Ewuniu*, kolorowych jak owoce w wierszach snów, pa :)))
Powiem Ci na ucho, że początki już mam za sobą, a nietrzeźwość też niejedno ma imię ;-))
UsuńNietrzeźwa tobą
Odurzyłeś mnie swoim smakiem
dzisiejszą nocą, gdy niebo w grzech chmurzy
usta - namiętnym obłokiem.
Pijana tobą hołubię chwile burzy,
całując, tańczę z namiętnością,
- cień z konturów miłość wróży.
Na rzęsach chyboczą się nadzieje,
jesteś jak szczypta chili w czekoladzie,
ciepłem twoje skronie obkładam.
Bąbelki szampańskiego nastroju
dodają animuszu naszym gestom,
na suficie rozwirowały gwiazdy z fosforu.
W pochodniach czułości z ogniem wpadasz
w głębię mojego spełnienia,
nieme krzyki ukryte w świerszczy cykadach.
Zostań do rana, aż brzask rozedrze powieki,
rozcieraj mokre muskania,
poskładaj wierności pieczęci,
chłodem skrzydeł motyla.
- annaG
... i z tą zachęcającą nietrzeźwością powiem Ci dobranoc, Zuzanko, kolorowych snów i do jutra, pa:)))
... pa :)))
UsuńPrzez rok cały oszczędzałem,
OdpowiedzUsuńi ciułałem grosz w skarpecie.
Teraz właśnie mam okazję,
owy grosz stracić w markecie.
Właśnie jeden odwiedziłem,
wyszły z oczodołów gały.
Pełne są towarów półki,
i stojące tam regały.
Aby kupić wiktuały,
na przykład flaszeczkę mleka.
Trzeba nawet pół godziny,
na koszyczek chcieć poczekać.
Potem z pełnym już koszykiem,
który cztery ma kółeczka.
Mniej już cieszą mnie zakupy,
bo przed kasą kolejeczka.
Kupiłem sobie słodycze,
i pudło ptasiego mleczka.
A ten market z kolejeczką,
to jest znana "Biedroneczka".
* ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ * ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *
✿M✿I✿Ł✿E✿G✿O✿D✿N✿I✿A
OdpowiedzUsuńO DNIA
... to ja już może w tym miejscu, Jędruś, będę kontynuować Twoje myśli o świętach i przedświątecznych zakupach?
UsuńW tym roku mamy przynajmniej białą scenografię przy tych zakupach, a rok temu...
Idą Święta
A w grudniu wciąż jesień zamglona i szara,
w przedświątecznym zgiełku natrętne reklamy,
dzwonki i kolędy w sklepowych fanfarach,
strzępki rozmów, życzeń w pośpiechu składanych.
Znów czerwone barszcze, pierogi, wzruszenia,
nad białym opłatkiem pochylone twarze,
noc zabłyśnie gwiazdą w szafirowych cieniach,
czarodziejską magię tej chwili pokaże.
Idą Święta, kroczą grudniową szarugą,
w obojętnym tłumie, pędzącym z dnia na dzień,
otwórz serce, duszę, to już tak niedługo,
nie zostaw ich sensu na sklepowej ladzie.
- ewa* (grudzień 2011)
... i nie zapomnij się Jędruś w tej Biedronce, wiem, że ona nęci, ma piękne kropki, ale może Ci (całkiem niechcący) opróżnić całą skarpetę... :)))
Cześć!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mi się nie aktualizuje Twój blog, tzn.ciągle mi się wyświetlał wczorajszy post, wiem że nie mnie jednej.
Dobrze, że napisałaś:)
Pozdrawiam:)
Cześć:)
UsuńJak to Ci się nie aktualizuje, jak wszystkim się aktualizuje?
Dziś rano napisałam nowy wiersz i dałam nowe fotki.
Przed Tobą już było 17 komentarzy. Wystarczyło tylko kliknąć w "nowszy post" na dole strony, albo w "strona główna". Ten blog tak samo działa jak Twój:)))
Pozdrawiam:)
Już zrobiłam co trzeba. Będzie dobrze:) Znam sposób;)
UsuńPa:)
Dobry wieczór.:)***
OdpowiedzUsuńU mnie każdy dzień jest odnawiany bielą jak w refleksji Tadeusza
Różewicza -
*** (biel się nie smuci...)
biel się nie smuci
ani weseli
tylko się bieli
uparty
mówię do niej
że jest biała
ale biel nie słucha
jest ślepa
i głucha
jest doskonała
i staje się
bielsza
powoli powoli
Pozdrawiam wieczornie :)***
Dobry wieczór Jasieńku;)***
UsuńA niechże sobie ta biel hula codziennie, jak chce, nam przecież nie straszna, prawda? :)*
zima
spadł dzisiaj pierwszy śnieg
już zima kochany – niestety - zima
każdy zimowy miesiąc długi jak wiek
każda zimowa godzina - chuda i sina
biel zachłannie wszystko pokryła
biel jednostajna - czysta lecz zimna
kolory naszych włosów i ziemi - skryła
pod szronem i białym puchem tajemnym
a my – pójdźmy obok siebie
po puszystych białych kobiercach
jak dwa białe obłoki na niebie
z zapachem wiosny w sercach
wtopmy się w uścisk naszych dłoni
nie straszne nam będą mrozy, zawieje
nasza miłość przed chłodem nas schroni
niczym ciepłe palto - okryje, ogrzeje
a zima – niech sobie hula po bezdrożach
przetacza śnieżne chmury po niebie
a my – błądźmy po ciepłych morzach
myślami i trwajmy – trwajmy dla siebie
- Zofia Szydzik
U mnie dzisiaj tylko trochę pośnieżyło, a właściwie to nie był śnieg, tylko taka biała, drobna kaszka.
Wieczorne czułości:)***
:)*
UsuńMiałam po pracy zacząć porządki przedświąteczne, ale cosik mi się dzisiaj nie chciało; duch mocny, ale ciało jeszcze dość słabowite...:)
Kiedy dusza nie śpi, ogień nie wygasa,
siądę ja przy kompie, zaproszę Juhasa.
Niech weźmie skrzypeczki, albo też gitarę,
zagra rzewną nutką jakieś piosnki stare.
Niech się muza snuje w ten wieczór grudniowy,
gwiazdka baśń szykuje prościutko z alkowy.
Flaszeczka na stole, łyknę odrobinkę,
a sprzątanie? - potem. Może za godzinkę...
:)))***
A ja troszkę popracowałem nad kafelkami w kuchni. A teraz troszkę
OdpowiedzUsuńśnieżnej muzyki.:)*
Frank Sinatra - Let It Snow! Let It Snow! Let It Snow!
http://www.youtube.com/watch?v=iOLEjOj9LOw
:)*
Jakby na życzenie, Jasieńku, dziękuję:)* A mogę Ci odśpiewać? - razem z Jessica Simpson - Let It Snow!
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=oM-Gg5YwBNY
Kafelki będą w sobotę, może jeszcze szafki w kuchni i regały w pokoju:)*
Z zakamarków, kątów biedronki wymiatam,
OdpowiedzUsuńśnieg prószy drobniutko, szron siedzi na szybie,
zimno uparcie krąży w tych rejonach Świata,
czy rozgrzeję choć trochę uczucia lękliwe?
A nie?
Trochę próbuję powrócić do siebie, do Was.
Pa:)
Powrócisz, na pewno, szczerze Ci tego życzę. Na nic jeszcze nie jest za późno, a biedronki powoli trzeba wymiatać.
UsuńNie jest za późno...
Na uśmiech promienny przy porannych zorzach,
gdy trawa w brylanty kropelek spowita,
Na szepty wieczorne, kiedy rękę podasz
i ciekawym wzrokiem mą postać dotykasz.
Na spacery w deszczu, brodzenie w kałużach,
pocałunek w tańcu i czyste milczenie,
na kieliszek wina, zachwyty nad różą,
napisanie wiersza, zatarcie wspomnienia...
- ewa*
Już szykuję dobranockę, bo lecę z nóg, a Ciebie odwiedzę raniutko. Pa:)
I śnieżna środa mija, jeszcze tylko Słowo a raczej piosenka ze
OdpowiedzUsuńsłowem Andrzeja Poniedzielskiego -
* ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ O miłość ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *
Magda Umer - o miłość.
http://www.youtube.com/watch?v=N3UXEFqJDok
Urodzimy się
Patrzymy
Podbiegamy na skraj łąki
Upychamy po kieszeniach
Piórka kamyki i pąki
Na otwartej dłoni drży
Kolorowy pompon świata
Ale już widać w co
Los misternie nas zaplata
Życie całe
Dni i noce od czekania białe
Będzie
Wszędzie
Zawsze nam chodziło
O Miłość
O miłość
I żyjemy
Drzewiejemy
Krople czasu żłobią twarze
Tam się plączą rzadziej łączą
Linie rozumu i marzeń
Od stu życzeń w dniu urodzin
Wypogodzić nam się zdarza
Ale mamy zapisane
Gdzieś w zagięciach kalendarza
Życie całe
Dni i noce od czekania białe
Będzie
Wszędzie
Zawsze nam chodziło
O Miłość
O miłość
Umieramy
Wykreślamy się ze spisu telefonów
Bo też nigdy jeszcze tak
Bardzo nie było nas w domu
Przekreślamy portret nasz
Czarną wstążką tą ukośną
Wtedy widać bardzo widać
Wtedy słychać bardzo głośno
Życie całe
Dni i noce od czekania białe
Będzie
Wszędzie
Zawsze nam chodziło
O Miłość
O miłość
✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *
Dobranoc, dobranoc paniom i panom i Tobie Najmilsza. :)***..."Zawsze nam chodziło o miłość, o miłość ".:)))***
*•♥♥♥•*
:)*
UsuńNoc grudniowa już na dobre bajkę snuje, a jutro znów zimowa pobudka o 5 rano, więc jeszcze tylko dobranocne Słowo z Alexandrem Czartoryskim i już nurkujemy w puchy jasieczka:)*
Idziesz do mnie
Ty idziesz wciąż do mnie, cichutko, codziennie.
Nie czekasz zaproszeń, nadchodzisz niezmiennie.
Choć wcale nie mówisz, jak droga daleka,
to idziesz wprost do mnie... Choć ciebie nie czekam.
Choć ciebie nie czekam, ty idziesz wprost do mnie,
czy sen ja, czy jawę przeżywam przytomnie,
choć nie chcę, to słyszę, krok cichy, niezmienny,
jak obrót księżyca, jak czas mój... jesienny.
Jak czas mój jesienny, z obrotem księżyca,
ty zbliżasz się do mnie, jak bladość na licach.
Nie mogę cię zrazić, ni słowem, ni gestem,
więc kiedyś tu przyjdziesz. I powiem ci: jestem.
☸ڿڰۣ-ڰۣ—☸ڿڰۣ-ڰۣ—
Dobranoc, dobranoc Ogrodowa Kompanio i Ty Najmilszy:)*** ... jestem...:)***
... i za chwilę zagram...
... niech dzisiaj na dobranoc zagra Yanni z cudowną wokalizą - Weź moją miłość.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=wL9ixlV2TYw&feature=related
... love take me... pa:)***
U juhasa ruch jest wielki,
OdpowiedzUsuńbo układa on kafelki.
I nie stoją, tam gdzie stały,
krzesła, stoły i regały.
Wpada tylko wieczorami,
i rozkłada tu rękami.
Bo się przecież zbliża data,
znana wszystkim - koniec świata.
Ale przyjdzie kres remontu,
siądzie juhas koło pieca.
Trzymam przeto go za słowo,
przecież wszystkim to obiecał.
Siądzie Jasiek koło pieca,
bo gorąco, bez koszuli.
Zapali sobie fajeczkę,
i owieczkę znów przytuli.
Pewnie powie ktoś nieładnie,
(co owieczka ma do rzeczy).
A Jaśko przy jej pomocy,
z dawna swój reumatyzm leczy.
A gdy wiosna wróci w góry,
weźmie owcę do szałasu.
Bo ją mogą dopaść wilcy,
co mieszkają koło lasu.
Kończę, bo już cisza nocna,
pewnie jest już po remoncie.
Już owieczka mocno chrapie,
bo ją słychać na Giewoncie.
Dobranoc...:)
Dobranoc, Jędruś, dziękuję za dziś, a zanim ten koniec świata nastąpi, jutro znów będziemy odśnieżać Ogródek, bo znowu zaczęło sypać. Przyjemnych snów i do czwartku pod wierzbą..:)
UsuńDzień dobry w czwartek:)*
OdpowiedzUsuńStraszszsznie dziś zaspałam, wszystko mi leci z rąk, jestem w całkowitym proszku...
Kawa na jednej nodze.
Jeszcze tylko czuła reguła na dziś i i Grzegorz Turnau.
http://www.youtube.com/watch?v=D4XJKRxdmoY
Chociaż brak akcji
kwiaty akacji
chociaż zakręty
radość puenty
choć świat smutnawy
radości nawyk
kiedy dni kiepskie
i czarne nawet
choć blask zwodniczy
co świeci niczym
kto się zachłysnął
nie mówi - krzyczy
choć brak kierunku
miar i kotwicy
z nadziei przyczyn
tylko się liczy
czuła reguła
czuła reguła
snuje sie dotąd
tak jak się snuła
serca wykrzyknik ! :)))***
starczą dwa zdania
myśli uroki
znak zapytania
życie w bezruchu
choćby i w puchu
puste doczesne
puste na duchu
raczej maligna
niż ziemia widna
jak wiosna zimna
jak ptak bez skrzydła
czuła reguła
czuła reguła
snuje sie dotąd
tak jak się snuła
by w końcu życie
na dobre wyszło
jest kropka serca
myślnik umysłu
ktoś minął metę
zawody nie te
ktoś był na szczycie
czy to już życie
choćby niewiara
rozpaczy wara
choćby przegrana
przegranej tama
czuła reguła
czuła reguła
snuje sie dotąd
tak jak się snuła
serca wykrzyknik
starczą dwa zdania
myśli uroki
znak zapytania
czuła reguła
byś się nie tułał
abyś nie zasnął
i myśleć umiał
czuła reguła
czuła reguła
snuje sie dotąd
tak jak się snuła
... i już zmykam w teren. Biało, biało, biało... minus pięć za oknem.
Wszystkiego co, pogodne i przyjemne - do spotkania po powrocie:)*
Witam w ten mroźny ranek /-8/ :)
UsuńEWA BŁASZCZYK - Otwieram oczy
http://www.youtube.com/watch?v=byw8674kzeY
Otwieram oczy,
A rano w zimie
To rzecz niełatwa.
Dźwigam się z nocy,
Stąpam po linie,
Byle do światła.
Podnoszę rękę,
Odgarniam chmury
Jak przywidzenia.
Wkładam sukienkę,
Przenoszę góry,
Bieg zdarzeń zmieniam.
Zmieniam bieg zdarzeń,
Kiedy śnieg strącam z gałęzi świerku,
Gdy konfitury wieczorem smażę,
Kocham bez lęku.
Wiele się zdarzy,
Bo będą świty do obudzenia,
Bo ciągle czytać chcę w twojej twarzy,
- pełna zdziwienia.
Otwieram okno
I nagle Ziemia
Rusza do słońca.
Więc się przedzieram
Z nią przez gąszcz cienia.
Deszcz, śnieg roztrącam.
Zrzucam pancerze
Dziwnego kroju
- świt już nie rani.
Teraz w to wierzę,
Bo w mym pokoju
Pachnie jabłkami.
Pachnie jabłkami.
Wstaję i idę w piękne nieznane.
Rzeźbię, maluję świat spojrzeniami,
Wierzę w przemianę
- z kropli jest rzeka,
Z okruchu ciepła - drzewo i owoc,
A z moich pragnień - droga daleka.
Więc idę. Idę. Masz moje słowo
•*¨`*• •*¨`*•
U mnie też biało za oknem...i jest nadzieja na słońce:)
Pięknego dnia Wszystkim...:)
Dzień dobry - dobry wieczór Izo:)
UsuńMroźny ranek, dzień, popołudnie i wieczór na Wschodniej, celsjusz z piątką na minusie, śnieg i bardzo nieprzyjemny wiatr, wzmagający jeszcze uczucie chłodu.
Z ulgą dobrnęłam do ciepłego domu i na taką pogodę proponuję ciepły oddech.
Oddech
Miłość
To oddech
W świecie z grubych szyb
Widmo ciepłej mgły
Obecności ślad
Ulotny
Miłość
To oddech
Głęboki
Mocny
To westchnienie fali o piach
Miłość
To tylko oddech
Powietrzem żywi się
I dobrem
I umiera w nas
Gorycz słów
Braknie tchu
Twój oddech
Kiedy śpisz
Ja go słucham
Wtedy wszystko już wiem
- Jonasz Kofta
I ciepłe wykonanie Łucji Prus.
http://www.youtube.com/watch?v=KxSAN97l6SQ
Czas mi do porządków przedświątecznych, chociaż najchętniej zwinęłabym się w kłębek, jak kot na piecu i utonęła w słodkim nieróbstwie. Przyjemnych, wieczornych chwil z miłym ciepełkiem od pieca:))
Dziękuję za ciepły oddech...przy ciepłym piecu.Zrobiło się miło:))
UsuńDo zaśpiewania kołysanki też zaprosiłam Łucję Prus...:)
Łucja Prus - Powiem jak umiem
http://www.youtube.com/watch?v=S9hYOouGn-g
Trochę wiosennych kwiatów na klipie ubarwi nam sny...:)
Dobranoc moi Drodzy...do spotkania jutro w ogrodzie:)
... dzięki piękne, Izo, pewnie już śpisz, a ja dopiero obudziłam się z drzemki. Dla Ciebie na dobranoc Łucja Prus i walc szczęścia.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=V-0OfrxTI74
Dobrej nocy i może do cieplejszego piątku:)
Dzień dobry Ewuniu*, Ogródku:)
OdpowiedzUsuńsłońce schowane
za kołdry chmurą
mówi nam dzień dobry
deszczu krople
na naszym nosie
śmieją się z
zaspanych oczu
wiatru powiew
sprowadza nas
znowu na ziemię
wiąże nam na nowo
łańcuchy zobowiązań
pokazuje trudu
codziennego owoce
szepce nam do
duszy serca
otuchy słów tysiąca
stawia piramid
marzeń grobowce
na setki znaków
zamykane wymyślnych
lecz czy tęsknoty
zamknąć ktoś zdoła
rozkazać słońcu podoła
- Janusz Galenski Nowy dzień.
... skowronkuję z uśmiechem, ciepłym słowem i radością :)))
Witaj Zuzanko:)
UsuńNie przypuszczałam, że usłyszę skowronkowanie w grudniu, ale jakże się myliłam:))) Poskowronkowałam sobie dość wydajnie między jednym, a drugim kwitem, teraz zaś grudniowe słońce już zaszło, mniej więcej półtorej godziny temu i zapadł zimowy zmierzch, podobnie jak w wierszu Williama S. Merwina.
Zmierzch zimą
Słońce zachodzi wśród chłodu bez żadnych przyjaciół
Bez jednego wyrzutu po wszystkim co dla nas uczyniło
Zapada w dół nie podtrzymywane żadną wiarą
Kiedy już zaszło słyszę jak podąża za nim strumień
Ze swoim flecikiem a to długa droga
tłum. Julia Hartwig
***
... i bardzo proszę, sonata na flet...
Sonata na flet
http://www.youtube.com/watch?v=tvXwFBUy8SU
... z uśmiechem, w otulinie ciepłych dźwięków fletu:)
... Ewuniu*, dopiero teraz dotarłam do tego wpisu, wiersz i sonata piękne, nastrojowe - dzięki :)
UsuńWyszukałam wiersz napisany przez panią Hartwig o Lublinie.
Więc urodziłam się na tym skrawku ziemi
Co mam zrobić żeby poczuć się tutejszą?
1. Budzi się w klasztornym hoteliku
przez okienko szeroki widok na okolicę
Jest ranek
ranek lubelski
Rozległą łąką nie-łąką między bujnymi lipami
wydeptaną ścieżką na skróty idą do pracy kobiety i mężczyźni
mijają Zamek i miejsce po synagodze
potem cerkiew i targowisko
Lublin
jeszcze nie kresy ale już kresy
haftowane ręczniki na stołach święte obrazki na ścianach
na jednym ikony na innych Jezus o płonącym sercu
pienie nabożne w różnych językach
i nieme powietrze w którym zastygł jęk pomordowanych
wepchnięte w gardła zawodzenie a potem cisza
wielka i ostateczna cisza z odorem dusznego dymu
i roznoszonych wiatrem łachmanów
- Julia Hartwig Elegia lubelska.
... dobranoc Ewuniu*:)
... pa, Poetycka, do piątku:)
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńPodobno ma być cieplej! Czyżby przed Bożym Narodzeniem miała nastąpić odwilż?
Pozdrawiam:)
Witaj Ozon, pamiętasz, jaka była pogoda na Barbórkę? Być może informacja ta pozwoli na określić pogodę na święta.
UsuńPozdrówka :)
Nie pamiętam. To był dla mnie zły czas. Mróz chyba był?
UsuńPozdrówka:)
... przepraszam Ozon, nie chciałam być niedelikatna.
UsuńMróz byłby zapowiedzią odwilży. Pozdrawiam :)
Spokojnie, już dobrze. Czyli , że będzie cieplej jak "przepowiada" św. Barbara.
UsuńPozdrawiam:)
Cześć Ozonko:)
UsuńOd paru lat obserwuję sprawdzalność barbórkowych przepowiedni i, o dziwo, te zmrożone Barbary bardzo trafnie przepowiadają wodę na święta. Tak było rok, dwa i trzy lata temu, i wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że w tym roku będzie tak samo. Zaś sprawdzalności w odwrotną stronę jakoś nie zauważyłam.
Za to "św. Łucja dnia przyrzuca" i ciemniej już na pewno nie będzie. Wedle innych wierzeń - dzisiejszy dzień zapowiada pogodę na styczeń, jutrzejszy na luty, itd. aż do wigilii. Zatem mamy zapewniony mróz w styczniu ;))
Pozdrawiam:)
... fotka z różanym zachodem słońca przypomniała tekst z naszej epopei narodowej:
OdpowiedzUsuńSłońce już gasło, wieczór był ciepły i cichy,
Okrąg niebios gdzieniegdzie chmurkami zasłany,
U góry błękitnawy, na zachód różany;
Chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące,
Tam jako trzody owiec na murawie śpiące,
Ówdzie nieco drobniejsze, jak stada cyranek,
Na zachód obłok na kształt rąbkowych firanek,
Przejrzysty, sfałdowany, po wierzchu perłowy,
Po brzegach pozłacany, w głębi purpurowy,
Jeszcze blaskiem zachodu tlił się i rozżarzał,
Aż powoli pożółknął, zbladnął i poszarzał;
Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło,
I raz ciepłym powiewem westchnąwszy usnęło.
- Adam Mickiewicz fragment z Pana Tadeusza.
... z zapachem różanym na cały dzień :)
Lubię "Pana Tadeusza" i , szczerze mówiąc, nie rozumiem niechęci młodzieży do uczenia się fragmentów czegokolwiek na pamięć, nie mówiąc o Panu Tadziu. Czy oni lubią cokolwiek?
Usuń:)))
Ozonko,widocznie nie znasz dzisiejszej młodzieży. W moim mieście od 35 lat odbywa się Ogólnopolski Turniej Sztuki Recytatorskiej.Uczestniczy w nim młodzież.Przyjeżdżają też gościnnie znani artyści.
Usuńhttp://www.um.walcz.pl/pl/Aktualnosci/XXXV-Jubileuszowy-Ogolnopolski-Turniej-Sztuki-Recytatorskiej-Wobec-wlasnego-czasu.html
Z pewnością w wielu miastach Polski odbywają się podobne imprezy . W Warszawie na pewno też.Trzeba tylko wyjść z domu i odwiedzić najbliższy Dom Kultury.:)
Pogodnego dnia:)
Przyglądając się im na co dzień, trudno ich posądzać o takie zamiłowania. Dobrze, że tacy są. Większość jednak.... ma to w nosie. Nie wiedzą ile tracą. Opamiętnie przyjdzie za późno.
UsuńPozdrawiam:)
Przyznam Ozonko, że do wielu lektur omawianych w szkole wróciłam po latach w dorosłym życiu z ogromną przyjemnością. Odnoszę wrażenie, że nakazana lektura zupełnie inaczej jest odbierana przez młodzież niż wolny wybór zgodny z zainteresowaniami. A być może ma ona obecnie trudniejszy wybór. Jest tyle innych atrakcji urozmaicających i uczących życia, a lektury to czas przeszły.
UsuńZ pozytywnym nastawieniem do przeszłości jak i do przyszłości ;-)))
Cieszę się Zuzanko, że przypomniałaś klasyczny zachód słońca, nie ma piękniejszego opisu w literaturze dziewiętnastowiecznej, chociaż poetycko znacznie bardziej podoba mi się zachód w wierszu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej ("kto pogubił te pióra różowe na niebie") Nie zacytuję go jednak, gdyż dość często gościł w Ogródku i zapewne wszyscy znają już go na pamięć. Dzisiaj zaś będzie zmierzchowie w strofach Juliana Tuwima.
UsuńKocham w Tobie to zmiechrzowie.
Kocham w Tobie to zmierzchowie
Zadumanie, zamyślenie,
Kiedy smętnie schylasz głowę
W wieczorowe patrząc cienie...
Kocham myśli twe tajone
I tęsknotę co ulata
W nieznajomą jakąś stronę,
Kiedyś w dal - na krańce świata...
A choć wiem, że twa tęsknota
Szuka róż - na dawnym grobie,
Że do tamtych dni ulata...
I to jednak kocham w Tobie...
Rozświetlonego wieczoru i różanych fantazji na wieczornym niebie - pewnie jutrzejszym, bo dzisiaj zachód był o 15:21.:)
:)
UsuńCo do sporów o dzisiejszą młodzież i jej zamiłowanie do literatury i poezji... nigdy nie uogólniam i nie szufladkuję, gdyż ilu ludzi, tyle charakterów, co odnosi się również do najmłodszego pokolenia. Znam przykłady zarówno kompletnych analfabetów literackich, i to niestety w różnym wieku, jak również erudytów w tej dziedzinie, w tym także bardzo młodych ludzi.
Kwestia wychowania, oczytania, nawyków wyniesionych z domu, jakości ukończonej szkoły i w ogóle wykształcenia, własnych zainteresowań, predyspozycji psychicznych i intelektualnych. I przyznam rację też rację Zuzance, że do niektórych perełek literackich dorasta się z wiekiem, sama wiem na własnym przykładzie.
Szymborską, Miłosza, Brylla, Mrożka, Barańczaka, Herberta czy chociażby Hemara okryłam i zachwyciłam się ich twórczością dopiero w dorosłym wieku.:)
Ewuniu*, zmierzchwie ;-), dzięki.
UsuńWprawdzie ten zachód słońca jest jesienny, ale cóż szkodzi, w Ogródku pory roku przeplatają się z sobą ;-)))
zawstydziło się dziś słońce o zachodzie
mgła oplotła fioletowe gzymsy lasu
w kroplach rosy noc się budzi zmierzchu chłodem
wrzesień zwija nici lata z pól tarasów
zieleń liści przez dojrzałość czas przeciska
nowe barwy ciepłym blaskiem rwą powietrze
wiesz jak bardzo jesień zdaje się nam bliska
oprócz ciebie tylko słońce cieszy jeszcze
- Stanisław Kruszewski obejrzymy razem zachód słońca.
... serdecznie :)
:)
Usuń... no i obejrzałam ten poetycki zachód razem z bardzo lubianym przeze mnie poetą, dziękuję Zuzanko:)
Z pewną taką nieśmiałością... zacytuję wiersz opublikowany w wierszotece annet.pl.
*** (Zachodnie niebo ścieka słońcem)
Zachodnie niebo ścieka słońcem,
wiatr gra na lutni oranżowej,
dzień już odchodzi, myśli plącze,
a sen wymyka się spod powiek.
Wirują drzewa i powietrze
przy reflektorach jak w teatrze,
wpisuję strofy w tęskną przestrzeń,
sfruną do ciebie zanim zaśniesz.
A gdy noc wejdzie w gwiezdne nisze,
z blasku księżyca wiersz ułożę,
marzeniem do snu ukołyszę,
otulę cię w wieczorne zorze.
- Ewa Pilipczuk, 11.06.2012
... z uśmiechem:)
... Ewuniu*, proszę bez nieśmiałości ;-) kłaniam się w podziękowaniu! To jeszcze jeden zachód słońca pachnący bardzo lubianym przeze mnie owocem.
UsuńLubię ten widok, kiedy latem,
motyle piją zachód słońca.
Zbierają złoto, aby potem,
móc w wyobraźni się w nim kąpać.
W promieniach lśniących bursztynowo,
noc już w karmazyn się zamienia,
wchłaniając wzrokiem złoty owoc,
zabieram do snu me marzenia.
A pachną dzisiaj świeżym kwiatem,
tym co go motyl w skrzydłach nabrał.
Jakiś bajkowy z Indii statek,
już mnie zabiera tam gdzie tantra.
- annaG Morelowy zachód.`
... Ewuniu*, dziękuję za piękny dzień z poezją. Dobranoc, do jutra Poetko:)
:)
Usuń... i przysnęłam po dość ciężkim i baardzo zimnym dniu. Dziękuję pięknie Zuzuanko za poetycki czwartek, dobranoc, cudownych snów i do jutra, pa:)))
Leży Ewa**** sobie w łóżku,
OdpowiedzUsuńzapomniała o jabłuszku.
A jabłuszko robi minkę,
- tęskni bardzo na choinkę.
Porządeczki przedświąteczne,
(zrozumiałe jest w opałach).
No i z tego i owego,
- o jabłuszku zapomniała.
Rzuć mu z ósmego pięterka,
może cieplejszy kubraczek.
Bo zmarznie Twoje jabłuszko,
- no i w jabłuszku robaczek.
O apelu wierszowanym,
w zimie Ewuniu**** pamiętaj.
Cierpią przez dotkliwe mrozy,
- jabłka, ludzie i zwierzęta.
** Jabłuszko pełne snu ** - Mieczysław Wojnicki
http://www.youtube.com/watch?v=TrG4JoayBN0
Witajcie Ogrodnicy. Dzięki Andrzeju za przyniesienie jabłuszek:-)To dla Ciebie mały prezent od Danusi, tylko niech Cię nie kusi:-)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=cWIhXzZT8dE
Pozdrawiam Was serdecznie, miłego wieczoru:-)
Dzień dobry Jędruś:)
UsuńPowiem Tobie dzisiaj, kiedy mroźna pora,
ptaki obsiadają jabłonki gromadą,
że ja lubię także zimowym wieczorem
łyknąć na rozgrzewkę z jabłuszek... calvados:)))
... a moje ptaszki nie cierpią głodu, mają w ogrodzie stołówkę z jabłek, owoców berberysu, ligustru, dzikiej róży, a ponadto dostają co sobotę ode mnie gratis słoninkę, ziarno pszenicy i kulki z margaryny, w której wtopione są ziarnka słonecznika.
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za jabłuszko pełne snu:)
Witaj Dano, odpozdrawiam i życzę ciepła na zimowy wieczór:)
UsuńWitaj Ewo, Ogrodniczki i Ogrodnicy:)))
OdpowiedzUsuńDziś kolejna rocznica wprowadzenia " stanu wojennego ", czyli - jak to mówiliśmy wtedy: wojny polsko - jaruzelskiej. Dlatego przypomnę wspaniałą pieśń Krystyny Prońko.
" Psalm stojących w kolejce " ze spektaklu Ernesta Brylla: " Kolęda - Nocka "
Za czym kolejka ta stoi?
Po szarość, po szarośc, po szarośc
Na co w kolejce tej czekasz?
Na starość, na starośc, na starośc
Co kupisz, gdy dojdziesz?
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu?
Kamienne zwątpienie, zwątpienie
Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc.
Przez noc
Przez noc.
Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc.
Przez noc
Przez noc.
Za czym kolejka ta stoi?
Po szarość, po szarośc, po szarośc
Na co w kolejce tej czekasz?
Na starość, na starośc, na starośc
Co kupisz, gdy dojdziesz?
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu?
Kamienne zwątpienie
Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc.
Przez noc
Przez noc.
Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc.
Przez noc
Przez noc.
Za czym kolejka ta stoi?
Po szarość, po szarośc, po szarośc
Na co w kolejce tej czekasz?
Na starość, na starośc, na starośc
Co kupisz, gdy dojdziesz?
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu?
Kamienne zwątpienie, zwątpienie
Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc.
Przez noc
Przez noc.
Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc.
Przez noc
Przez noc.
Jako " młody gniewny " i romantyczny zarazem, dostałem zaproszenie na spektakl przedpremierowy, w teatrze Muzycznym - w Gdyni. Pomijając aktualną wtedy wymowę polityczną - to był genialny spektakl - pod względem artystycznym. Miałem też bilet na przedstawienie specjalne, kiedy to aktorzy schodzą do teatru z pobliskiej Góry Kamiennej wraz z widzami, pochodniami nocą.. i wspólnie inaugurują spektakl...
Bilet był na 20 grudnia... Ze względów wiadomych - bilet mam do dziś...:)))
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław
Dobry wieczór Staszku:)
UsuńNie obchodzę smutnych rocznic, chociaż z tej mam bardzo wiele osobistych wspomnień, właśnie "styropianowych" - ze strajków, manifestacji, ulicznych zadym i... własnych pobytów w aresztanckich dołkach. I nie myślałam wtedy o spektaklach teatralnych i innych rozrywkach, ale piosenki tamtego czasu wspominam z prawdziwym rozrzewnieniem. Dziękuję za song Ernesta Brylla, pamiętam go do dziś na pamięć.
Najczęściej jednak wtedy śpiewaliśmy piosenki Jacka Kaczmarskiego, a szczególnie Mury:
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=-YGS9vhmFS0
On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sil, śpiewał, że blisko już świt
Świec tysiące palili mu, znad głów unosił się dym
Śpiewał, że czas, by runął mur, oni śpiewali wraz z nim
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów
Niosła ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i dusz
Śpiewali wiec, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich brzmiał
I ciążył łańcuch, zwlekał świt, on wciąż śpiewał i grał
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk - Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz najgorszy wróg! A śpiewak także był sam
Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg...
Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną, rosną, rosną
Łańcuch kołysze się u nóg...
Piosenka napisana w 1978 roku przez Jacka Kaczmarskiego do melodii piosenki "L'Estaca" katalońskiego pieśniarza Lluísa Llacha. Pamiętam, jak nielegalna radiostacja "Radio Solidarność" rozpoczynała swoje audycje fragmentem "Murów", a miałam kasety z nagraniami prawie wszystkich audycji tego radia, oczywiście z drugiego obiegu. Dzisiaj już nie mam na czym odtwarzać tych kaset...:)
Pozdrawiam serdecznie, z zadumą:)
http://www.youtube.com/watch?v=ryMP5uH0zLQ
OdpowiedzUsuń05 Przegląd piosenki zakazanej - Modlitwa - Malgorzata Bratek.wmv
Dzięki, Stasiu, utwór Krystyny Prońko wciąż aktualny, kolejki w służbie zdrowia. Mieliśmy okazję dzisiaj się o tym przekonać. Pozdrawiam, miłego wieczoru:-)
Dano, najpiękniejszą zakazaną "Modlitwę", jaką znam, wyśpiewali w tamtym czasie Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski i Zbigniew Łapiński.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=-_uZ4S7YAzs
Muzykę i słowa skomponował Natan Tenebaum, poeta pochodzenia żydowskiego. Wiersz pochodzi z tomiku "Chochoły i róża" i powstał po tym, jak Tanenbaum zmuszony został do opuszczenia Polski w 1968r.
Modlitwa o wschodzie słońca
Każdy Twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą Twoją się ukorzę.
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie Boże.
Wszak Tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa.
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj.
Co postanowisz, niech się ziści.
Niechaj się wola Twoja stanie,
Ale zbaw mnie od nienawiści
Ocal mnie od pogardy, Panie.
... i tę piosenkę śpiewali Ci, którzy byli najbardziej pokrzywdzeni w tamtych czasach.
Serdeczności:)
Czas wspomnień.
Usuń:)))
Dobry wieczór na dobranoc.:)***
OdpowiedzUsuńWybaczcie, że nie lubię tamtego okresu, patrząc z dzisiejszej
perspektywy. U każdej ze stron można doszukać się poważnych błędów.
i tyle na temat dzisiejszego czczenia święta stanu wojennego przez Jarosława K.
A teraz już Słowo na dobranoc wypowie Phil Bosmans wierszem -
✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ Miłość ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *
Miłość oznacza rozprowadzać ciepło,
Nie dusząc się przy tym wzajemnie.
Miłość oznacza być ogniem,
Ale wzajemnie się nie spalać.
Miłość oznacza być zupełnie blisko siebie,
Jednak bez chęci zawładnięcia drugim.
Miłość oznacza dużo od siebie oczekiwać,
Jednak bez kurczowego trzymania się.
Miłość to wielka przygoda
ludzkiego serca.
Ludzie dochodzą do życia,
Gdy czują serce drugiego.
Miłość to jedyna droga,
Na której ludzie stają się ludźmi.
Tylko miłość jest domem,
W którym możemy mieszkać.
✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿
I kołysanka Robbie Williams - Feel
http://www.youtube.com/watch?v=iy4mXZN1Zzk
Przyjdź i chwyć moją rękę
Chcę spotkać kogoś żywego
Nie do końca rozumiem
roli, którą mi powierzono
Siedzę i rozmawiam z Bogiem
a on tylko śmieje się z moich planów
Moja głowa mówi w języku,
którego nie rozumiem
Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
Poczuć dom w którym żyję,
bo mam zbyt wiele życia
płynącego w mych żyłach,
które się zmarnuje
Nie chcę umrzeć
Ani nie mam wcale ochoty żyć
Zanim się zakocham
przygotowuje się, żeby ją zostawić
Przerażam siebie samego
dlatego ciągle uciekam
zanim przybyłem
widziałem swój odjazd
Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
Poczuć dom w którym żyję
bo mam zbyt wiele życia
płynącego w mych żyłach
które się zmarnuje.
I potrzebuję poczuć prawdziwą miłość
i życie czuć już zawsze
Nie umiem z tego zrezygnować
Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
Poczuć dom w którym żyję,
bo mam zbyt wiele miłości
płynącej w moich żyłach,
która się zmarnuje
Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
A życie czuć już zawsze
W mej duszy jest dziura
widać to po mojej twarzy
to prawdziwie ogromne miejsce
Przyjdź i chwyć moją rękę
Chcę spotkać kogoś żywego
Nie do końca rozumiem
roli, którą mi powierzono
Nie do końca rozumiem
Nie do końca rozumiem
Nie do końca rozumiem
Nie do końca rozumiem
✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿
Dobranoc, dobranoc Paniom i Panom i Tobie Mileńka moja.:)***..."Przyjdź i chwyć moją rękę" :)***
*•♥♥♥•*
:)*
UsuńDobry wieczór na dobranoc, Jasieńku:)***
Ja też nie tęsknię za tamtymi wspominkami... lekko mi się przysnęło, a tu już pracowity, trochę spiący i bardzo zimny czwartek kończy swój bieg. Za chwilkę moja dobranocka:)*
Na dworze już -11 st., więc dobranocka powinna być bardzo ciepła...
UsuńDzisiaj poetyckie Słowo i piosenka w wykonaniu Seal - I've Been Loving You Too Long z przekładem dokonanym przez Agnieszkę Matuszczyk.
***Bogaty w miłość***
Nawet gdy czasem poróżnią nas słowa
i słona łza... zakręci się w oku
nic nie jest wstanie zmącić nam uczuć
ni rzucić na serca... złego uroku.
Czasem ze złością spoglądam na Ciebie
z wyrzutem choć racja po Twojej stronie
nie zawsze ją przyznam unosząc się gniewem
a potem ze wstydem chowam twarz w dłonie.
Nie rezygnując... spoglądasz cierpliwie
utwierdzasz szepcząc że... kochasz mnie
i ze stoickim spokojem całując czekasz
aż furia w mym sercu osiądzie na dnie.
Jak mam nie kochać takiego mężczyzny
który mnie wspiera swym silnym ramieniem
pomimo że też słysząc przykre słowa
sam się użala nad... moim cierpieniem.
Kocham...kocham...kocham...kocham!
usta aż rwą się byś je... całował
i krzycząc byś nawet gdy złość nie minie
nie rezygnując... nie pożałował.
Bo miłość cierpliwa , szczera i wierna
choć czasem rzuca przykrości pod nogi
to człowiek gdy nigdy jej nie doświadczy
duszą i sercem jest... bardzo ubogi...
- Agnieszka Matuszczyk
✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-yxqR4xorH8
Dobranoc, dobranoc Braci Ogrodowej i Tobie mój Najmilszy:)*** - I love you with all my heart... pa :)))***
✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *