Powered By Blogger

środa, 12 grudnia 2012

Zimową nocą

Kilka grudniowych obrazków z mojego ogrodu (fotki z minionej niedzieli)
Bez w śniegowych kwiatach.
Zapomniane jabłka.
Wczorajszy, różany zachód słońca.
Zimową nocą

W takiej śnieżnej ciszy nie drży nawet gałąź,
mróz kruszy diamenty skrzypiąc pod świerkami,
w klawiaturę nieba gwiazdy uderzają,
w poświacie latarni miękkiej, jak aksamit.

Noc bierze w objęcia najsłodsze marzenia,
wszystkie troski milkną w ciemnych drzew koronie,
lampionami marzeń smutki opromienia,
ślady dnia, co minął, dawno już uśpione.

Zasypiają ptaki, koty i kałuże,
księżyc gra nokturny na strunie najcieńszej
w senny woal skryte godziny na dłużej -
tylko nie chcą zasnąć uczucia i wiersze.

(z szuflady archiwalnej, zmieniony)

80 komentarzy:

  1. Witam w środę:)*
    Noc jeszcze w pełni, za oknem czysta biel w poświacie latarni i mróz -4 stopnie. Trochę się odzwyczaiłam od tak wczesnego wstawania, ale teren już nieubłaganie przyzywa.
    Kawa podprawiona lekkim pośpiechem, za chwilę opuszczam ciepłe pielesze i odjazd.
    Przyjemnego dnia z zimowym słonkiem dla Wszystkich i do spotkania po powrocie:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry:)
      Piękna jest zimowa noc...Szczególnie pod kołdrą gdy grzeją dwie kocice;)))
      Ja już tęsknię do wiosny:)
      Tymczasem za oknem zimowy poemat...:)

      Zimowy poemat

      Gdy ludzie zgonieni po codziennym trudzie,
      do snu ułożyli pomęczone głowy,
      za oknem czarodziej wziął się do roboty,
      by z nową nadzieją - dać im dzień zimowy.

      Mróz przybrał skwapliwie krzewy srebra szronem,
      śnieg dał białe czapy nagim drzew koronom.
      Wiatr wszystko zamieszał, z nieba dmuchnął puchem
      - dzieło zakończono jeszcze w nocy głuchej.

      Wstał ranek, pocałunek słońca jasny dzień obudził,
      biały tren puchowy rozesłał na dworze,
      by wlać trochę szczęścia w serca zwykłych ludzi
      z wiarą, że na lepszą - dolę zmienić może.

      Śnieg migoce w słońcu tysiącem kryształów,
      każdy kryształ blaskiem diamentów się mieni.
      Czy w takiej scenerii można mieć nostalgię ?
      lub pisać o smutnej życiowej jesieni?

      Jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki,
      bledną liczne troski codziennego bycia.
      Ja także odsuwam me maleńkie smutki,
      bo dostrzegłam radość - w sensie życia !

      Krystyna Kunigiel-Jabłońska

      Miłego dnia...i aby do wiosny:)

      Usuń
    2. Zimowy dzień.wmv

      http://www.youtube.com/watch?v=4xmIDpBw6SE

      ...:)

      Usuń
    3. Dobry wieczór Izo:)
      Nie dane mi za dnia oglądać Ogródka; w nocy wychodzę i w nocy wracam, ale dzisiaj jest najciemniejszy dzień w roku, ciemniejszych już nie będzie; jutro św. Łucji, a przysłowie mówi, że "święta Łucja dnia przyrzuca", albo na "świętej Łucji noc się z dniem kłóci". A potem to już z górki i do wiosny tylko ciut ponad 3 miesiące.:)
      Była zimowa noc, zimowy dzień, a teraz nadszedł zimowy wieczór.
      (...)
      3
      Wieczór

      Drzemką leniwą zległ przy kominku,
      to znów kocim grzbietem się pręży;
      policzy polana w szykownym ordynku,
      w kominie głucho zahuczy, zarzęzi.

      Przy muzyce świerszcza w okna zajrzy
      księżycem, jak miecz Saracena
      rzucony na granat, między gwiazdy,
      skrząc się odbiciem w białych trenach.

      Kocie oko zmruży, ziewnie przeciągle,
      z parapetu złowi złote śnienie;
      w miękkość kanapy, w poduchy rąbek,
      wtuli swe kocie senne marzenie.

      (...)

      - Zofia Szydzik (3 część "Zimowych nokturnów")

      Przyjemnego wieczoru z zimową herbatą z prądem, w domowym ciepełku:)

      Usuń
    4. ... i dla kontrastu z Twoim zimowym dniem - zimowa noc.

      http://www.youtube.com/watch?v=GDU46drWc7Q

      ... z przystojnym burasem na teledysku:)

      Usuń
    5. Witaj Ewo:)
      Ach te koty i koteczki...Smutno by bez nich było:)

      Kocie sprawy.wmv

      http://www.youtube.com/watch?v=bmP5PKY1p0I

      Zapraszam na gorącą herbatę. Trochę zmarzłam "polując" na sikorki :)
      Klip kończy się wiosennie.Warto obejrzeć:)

      Usuń
    6. A co do jabłek to chyba są za wysoko;)))

      Jabłko

      (podług Safony)

      Wicher wieje, szybko tracą liść jabłonie...
      Spójrzcie, tam, u szczytu jednej, jabłko płonie!
      Minął zbiorów czas, lecz ono pozostało,
      Choć rozbłyska w słońcu barwą tak dojrzałą.

      Czyż wzgardzone, pominięte ludzkim wzrokiem?
      Nie, po prostu za dalekie, zbyt wysokie!

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      ...)

      Usuń
    7. Mogły spaść, ale widoczne specjalnie czekały na kwiczoły.
      Zaś Maria Pawlikowska-Jasnorzewska pisała również o jabłku bardziej metaforycznie.

      Jabłko

      Gdy przekrojony melon półmiskiem złocistym
      przycisnął siwe złoże niespokojnych śliwek,
      które refleksem nieba lśnią mimo sufitu -
      wino, jak grono piersi posążku Cybeli,
      nie mieszcząc się, przez koszyk przesypało wdzięki
      w liściach błysnęły noże, jak ukryte żmije -
      i stoczyło się na stół jabłko promieniste,
      jabłko, pierworodnego może warto grzechu: -
      nowego gniewu niebios i nowego świata.

      ***

      A dzisiaj, zgodnie z legendą, w wigilię św. Łucji mamy noc czarownic. Może spróbuję coś zaczarować...
      Maryla Rodowicz - Domowa Czarownica

      http://www.youtube.com/watch?v=YJ-IIMyzzyU&feature=player_embedded

      ... nie boisz się? Czysta magia...:)))

      Usuń
    8. :))) Ja do strachliwych nie należę.Poza tym sama mam coś z czarownicy...;)))
      Zaprosiłam jeszcze trzy...:)))

      Historia o czarownicach

      Świeciły trzy księżyce,
      Leciały trzy czarownice.
      Leciały z daleka po niebieskich drogach,
      czasem ginęły w chmurze -
      - a na Łysej Górze
      diabeł, diabeł na nie czekał
      o złotych rogach.

      Jedna miała rudy włos,
      na czarnej miotle leciała w skos.
      Hej! Hej! Hej! Hej!
      Druga, jak ćma siwa,
      trzymała się ożoga
      półżywa -
      Hej! Hej! Hej! Hej!
      A trzecia nieboga,
      podobna do białej jaskółki,
      miała złociste włosy, na nich wieniec z witułki
      rwanej o północku na łące
      w miesięcznej poświacie.
      Miała usta czerwone, ciało kocim sadłem
      świecące
      i oczy płonące cierpieniem upadłem.
      Jechała na łopacie.
      Hej! Hej! Hej! Hej!

      Na Łysej Górze, pod cieniem trzech krzyży,
      diabeł zasiadł posępny przy ognisku czerwonem,
      owinął się ogonem,
      rękami objął kopyta
      i czarownic się pyta:
      tej, której włos ryży,
      tej, co siwa trzęsąca,
      i tej, która srebrniejsza niźli talerz miesiąca: -
      Za co go kochają -?
      I rzecze ta ryża ruda:
      "Kocham cię szatanie,
      miłują cię me usta za twe całowanie,
      za szaleństw cuda.
      Tyś mąż!
      Kto cię zaznał, ten twój!
      Ramieniem mnie zwiąż
      i zawsze przy mnie stój!
      Wszystko jest kłamstwem w świecie, prócz twego uścisku,
      on jest trójkątem w gwieździe Salomona,
      ku niemu lecę jak błyskawica
      w drzew nocnym szumie, w nietoperzy pisku,
      ja, czarownica szalona!"
      - I rzecze ta stara siwa,
      brzydka jak płaz:
      "Ciało moje - pusta płachta,
      skarby z niej wykradł mi czas.
      Tak to bywa.
      Kochali mnie księża, szlachta,
      królowie, pany, sam Bóg!
      Dziś jam zdeptana siłą młodych nóg,
      jako szczypawka lub skorek,
      i jeno dla ciebie jeszcze skarb zawiera
      mój pusty worek.
      Nocą, gdy księżyc prószy,
      przychodzisz ku mnie -
      stajesz u wezgłowia
      i chciwymi rękami w ciała mego trumnie
      szukasz pięknej jak kwiat złotogłowia
      mej duszy.
      Ty jeden, jeden jeszcze chcesz czegoś ode mnie.
      Więc wlokę się za tobą w niepowrotne ciemnie
      i kocham cię, kocham, szatanie,
      za łaskę twoja: - cudne pożądanie!"

      -Szatan milczy, gładzi brodę,
      na trzeciej czarownicy spogląda urodę
      i wzywa ją do siebie, sadza na kolanach,
      - jałowiec trzaska w polanach.
      I płyną ciche słowa, smutne jak śpiew łabędzi:
      "Tęsknota mnie tu pędzi,
      tęsknota wichrowa
      i żałość bez miary. -
      -Ty mi dochowaj wiary
      i nie krzywdź mnie bez winy.
      Za miłość zapłać miłością,
      za pożądanie pragnieniem -
      choć jesteś jeno ciemnością
      i Bożym cieniem. -
      Zabierz mnie do domu
      nie daj mnie nikomu,
      ani ludziom ani bogom,
      przyjaciołom, ani wrogom,
      gdyż nigdy nie słyszano,
      nigdy nie mówiono,
      by diabeł, diabeł rzucił duszę potępioną!"

      Na Łysej Górze czernią się trzy krzyże,
      tańczą wkoło widma białe i cienie chyże.
      Hej! Hej! Hej! Hej!

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      To dopiero czarownice...:)

      Usuń
    9. ... no to witaj w klubie, mnie też nic nie brakuje:)

      Mózg naukowca

      Mózg finansisty, naukowca.
      Ludzie przesądów mają wiele.
      "Financial" czytam, nie brukowca,
      gdzie piszą "przesąd i rudzielec " ...

      Nie dla mnie żadne czary - mary.
      Wszystko logiką, szkiełkiem, okiem
      i bzdurom ja nie daje wiary,
      ja sprawdzić muszę, choćby wzrokiem.

      Nie wierzę, koleś, ci, niestety,
      że można się zachwycić ciałem,
      gdy mówisz mi: "ach! te kobiety ..."
      Nie znam, nie czytam, nie widziałem.

      Jednak spotkałem ... Czarownicę.
      Zwykła kobieta. Daję słowo.
      Po pasach chciała przejść ulicę,
      więc przepuściłem ... grzecznościowo.

      Potem mi obraz zawirował ...
      Gąszcz ludzi, przejście i ulica.
      I pogubiłem wszystkie słowa.
      A przy mnie stała ... Czarownica.

      Gapili inni się ... magicy :))
      Zwykła kobieta. Daję słowo.
      Spojrzałem w oczy Czarownicy
      i ... już nie czułem się tak zdrowo.

      Więc przywitałem Czarownicę,
      - zwykłą kobietę, wierzcie w słowo -
      czując, przekraczam tę granicę,
      gdy byłem zdrowy ... umysłowo.

      Poszliśmy razem z Czarownicą
      - zwykłą kobietą, daję słowo -
      chodnikiem, nie wiem, czy ulicą
      i gadaliśmy ... to i owo.

      Chwile płynęły jak eony,
      jak sytuacja, co zachwyca,
      gdy jestem nią zauroczony.
      A obok mnie szła Czarownica.

      Tak, pomyślałem, być nie może.
      Wszak ja mężczyzną tu i panem
      i serca u jej stóp nie złożę ...
      I ... nie pożegnam jej ... nad ranem :))

      Żaden mnie pomysł nie wspomaga ...
      Schowałem suknie, bibeloty,
      a ona nadal nie jest naga,
      choć w to włożyłem moc roboty.

      Czekam, aż zniknie ta granica
      przed którą ciało się nie wzdraga ...
      Czekam, aż cała Czarownica
      z swą magią wpadnie w ręce Maga.

      - Alexander Czartoryski

      :)))

      Usuń
    10. ...:)))
      No ale czarownice też powinny spać.A kołysankę zaśpiewa Kasia Sobczyk:)

      Katarzyna Sobczyk "Czarownica sredniowieczna"

      http://www.youtube.com/watch?v=jIXG0aGWYCA

      Czarownych snów moi Mili...dobranoc:)))

      Usuń
    11. :)
      A tej piosenki Kasi nie znałam, dziękuję, Izo:)
      Makaron też mi się zdarza przypalić, ale dzisiaj już pora na sen z pocałunkiem, inkwizytorem i... Ewą Błaszczyk z piękną nieznajomą.

      http://www.youtube.com/watch?v=ASh-LOTml3E

      ... oczy zamknij i będzie co ma być. Dobranoc, do ranka:)))

      Usuń
  2. No i proszę jak ten czas leci.Już mamy poranek.Powitam wszystkich
    ** Pastorałką Największych Przyjaciół ** S Krajewski & A Piaseczny

    http://www.youtube.com/watch?v=iRXQAK2SzOE

    ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ * ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jędruś:)
      Czas, to pędzący wariat, ani się obejrzymy - za chwilę będę Święta, a ja jeszcze jestem w lesie... ze wszystkim.:) A Ty już nastrój robisz w Ogródku, to dobrze, bo przynajmniej przy krzątaninie przedświątecznej łykniemy trochę tego klimatu.
      Dla Ciebie - kropelka tego nastroju w wykonaniu Varius Manx - Hej Ludzie, Idą Święta.

      http://www.youtube.com/watch?v=oq3gUm1Q1hU&feature=related

      Serdeczności wieczorne z podziękowaniem za dopołudniowy dyżur w Ogródku:)

      Usuń
  3. Dzień dobry Ewuniu*, Ogrodnicy:)
    Środowe przedpołudnie z nieśmiałymi promykami słońca. W parku drzewa i krzewy otulone białym puchem zapraszają na spacer. Pospaceruję alejkami parku w towarzystwie bzu w śniegowych kwiatach, zapomnianych na gałęziach jabłonki owoców, uczuć schowanych w strofach wstępniaka i kruchości w wierszu na dzień dobry:)

    stoisz przy oknie
    wypatrujesz resztek jesieni
    odeszła jednej nocy przed czasem
    skryła się pod białym puchem
    to już grudzień

    popatrz
    ostatni liść na klonie
    uczepiony kruchej gałązki
    trzyma się desperacko
    jak życia cienkiej nici
    człowiek

    wystarczy krótka chwila
    i lekki podmuch
    wiatru

    - Zofia Szydzik Kruchość.

    ... cieplutko, serdecznie, z radością :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj popołudniowo :)
      Na wieczór proponuję sannę.

      Śnieg, ubity na miazgę naszymi stopami,
      Szeleści jak jesienią rozsypane liście,
      Szukamy w zmierzchu śladów zbłąkanej łani,
      Zbiegłej pomiędzy kwiatów zimowych okiście.

      Tak zastaje nas wieczór, zgubionych w otchłani,
      Osaczonych ponurym, ciemnym widnokręgiem,
      Szosa mknie ku nam w dzwonkach, a ponad dzwonkami
      Ślepia końskie się żarzą, jak płonący węgiel.

      Niebiosa w snopach iskier i ziemia się błyska,
      Jakby wiatr ziarenkami rozsypywał mosiądz,
      Mrok podbiega pod konia, garście śniegu ciska
      I odlatuje w pole, kurzawę podnosząc.

      Potem wraca, gna chmury i tumany śniegu,
      Z których się wymykamy w pobielonych czapach,
      Bije we mnie wiew mroźny wichru północnego
      I twojego gorąca młody, rześki zapach.

      Śnieg dawno pokrył ślady. Wracamy zdyszani
      I wicher nas lodowym oddechem nasyca -
      Z głębi wrzącej, skłębionej, drgającej otchłani
      Zagania nas do domu hucząca śnieżyca.

      - Leopold Lewin Wieczorny spacer.

      ... lekko podmarznięta, ale w pełni zadowolona ze spaceru, pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    2. Witaj Zuzanko:)
      Ach, jak Ci zazdraszczam nawet tego podmarznięcia; mnie dzisiaj nie dany był spacer. Wschodnia cały dzień pochmurna, z lekko krążącym drobnym śniegiem i czterema celsjuszami na minusie; taka jakaś zimna wilgoć wisi w powietrzu, brrr...
      Dziękuję za ten spacer z kwitnącymi na biało bzami, kruchość gałązek z resztkami liści, no i cudną, poetycką sannę:)
      Mimo ciemności wieczoru, proponuję raz jeszcze impresje z zimowym porankiem.

      Zimowy poranek

      Ranek szary i taki ciężki, powiesił sen
      nie zapomniany jeszcze na szczycie łóżka.
      Splątanych na poduszce kilka włosów, jak len
      i chaotycznych myśli - śpi zwinięta smużka.

      Okna oddychają szarością, zza firan
      nieśmiało sącząc różowego świtu zorze.
      Szumi na wietrze, ku chwale dnia - dytyramb,
      obok w poranek wtulona - bezlistna brzoza.

      Wszystko toczy się ospale, jak gdyby samo,
      złodziejaszka snów - enigmatyczną ścieżką.
      Kropla po kropli światła - lukruje szarość,
      noc zimową spychając we wczorajszą przeszłość.

      Na dzień dobry otworzył chmur śniegowe wieko,
      jeszcze w filiżance kawy pokłada nadzieje.
      Z garnka niepostrzeżenie cicho kipi mleko,
      zaczynając prozę dnia...już dnieje...już... dnieje!

      - Zofia Szydzik

      ... lekko zmęczona po pracy i podróży, ale z uśmiechem, ciepło i radośnie:)

      Usuń
    3. ... i jeszcze dopowiem Ci, że sama nie wiem, jak to się stało, że te dwa jabłuszka do tej pory wiszą na mojej jabłonce. Teraz zaś drozdy i kwiczoły mają prawdziwy raj:)
      Proponuję na deser po obiedzie aromatyczne jabłko z zapachem raju:))

      Owoc

      Pachną jabłka... Raj jest blisko.
      W zasięgu woli, między nami, na stole,
      w otwartej garści koszyka.

      Chwilę waham się... Ale ostatecznie
      decyduję (tylko jedno zmieszczę
      w dłoni) i wybieram najpiękniejsze.
      Zamiast tego, które najbezpieczniej
      oczekuje - na wierzchołku usypiska.

      Znów się dałem uwieść dzikim
      zmysłom? Czy Urodzie, oszalałej
      nimfie? Znowu byłem
      (poganinem? barbarzyńcą?) chłopcem,
      który kradnie w sadzie to, co w domu
      czeka - łatwo i bezgrzesznie.

      Wybór pachnie smakiem: słodkim miąższem, cierpkim
      sokiem. Czerwienieje światło na napiętej
      skórze, która spina pęczniejące wnętrze
      - jak obawa wolę, jak nadzieja pamięć.

      Patrz: w koszyku dłoni miniatura globu.
      Twój jedyny, najpiękniejszy, pierwszy
      owoc.

      - Artur Grabowski

      ... w cieple lamp wieczoru, z zapachem raju:)))

      Usuń
    4. ... dzięki za zapach raju, kuszący ;-) a co powiesz na połączenie owoców?

      Po zachodzie słońca, gwiaździsto przybrana,
      otulona chłodem, obejmuję sady.
      Dojrzałym owocem kusisz serca granat,
      zostanę więc z tobą, pójdę świtem bladym.

      Odcienie zieleni, bordo i fioletów,
      przedsmak tajemnicy odkrywasz spojrzeniem.
      Gasząc złote słońce, przybywam z zaświatów,
      szeptając do ciebie wieczornym półcieniem.

      Rozmarzyłeś w sobie, rozbudziłeś smakiem,
      kwaśno słodkie gusta tak szybko nie miną.
      Tyś jedynym agreście, wśród krzewów chłopakiem,
      ja - noc letnia, jedyną twoją dziewczyną.

      - annaG Agrest dojrzewa nocą.

      ... odwzajemniam ciepło i zapach przesyłając promienny uśmiech :)

      Usuń
    5. Agrest na zimę mam w... butelce, w postaci cudnie rozgrzewającej agrestówki:)
      Jak już owoce na wieczór, to pozwolisz, że jeszcze zaserwuję Ci wiśnie.

      Robert Herrick

      (1591-1674)

      Słodkie wiśnie

      Słodkie wiśnie!* wykrzykuję,
      Wiśnie; kto chce, niech kupuje!
      Pytasz, skąd ta czerwień słodka?
      Powiem: każdy tam ją spotka,
      Gdzie są usta Julii mojej;
      Tam się owocami stroi
      Wyspa Wisien, gdzie dojrzały
      Sad kraśnieje przez rok cały.

      przełożył Stanisław Barańczak

      *Słodkie wiśnie (w oryg.: Cherry ripe) – okrzyk ówczesnych
      przekupniów londyńskich – przyp. tłumacza.

      ... szkoda, że w tym roku nie mam wiśnióweczki, z uśmiechniętym, lekko przymrużonym oczkiem;-))

      Usuń
    6. ... czyżby od innej naleweczki lekko przymrużone oczko ;-))
      Ewa - owoc - kuszenie ???

      Ewa stała naga,
      Ewa stała niema,
      Mówiła ręka,
      mówiła noga -
      było to - czego nie ma.

      Ewa stała biała -
      wąż skrzył obok.
      Ewa stała biała -
      złoty skrzył się obłok.

      Ewa stała naga,
      Ewa stała niema,
      usta - czerwony plakat,
      mówiła rękami obiema.

      Ewa stała naga -
      wąż z celulozy skrzył,
      wąż cętkowany.
      Ewa stała niema -
      drgały niebieskie skrzydła żył.

      Ewa stała biała -
      obiektyw oka skrzył pod powiek diafragmą.
      Ewa zjadła owoc,
      Ewa zjadła owoc słowa,
      którego jej zmysł rozkoszy zapragnął.
      Ten zmysł,
      ten zmysł -
      to była żądza rozkoszy,
      chęć określenia rozkoszy,
      chęć określenia rozkoszy -
      nienasycony zmysł,
      nienasycona chęć,
      dręczący nas zmysł,
      który jak wąż własne dzieci
      pożera pozostałych zmysłów pięć -
      on to niemą mowę z nas zmył.

      Ten zmysł -
      ten zmysł myśli,
      nieuchwytny jak rtęć,
      ten zmysł
      potężniejszy, niźli
      pozostałych zmysłów pięć.

      Ewa - to imię, imię matki znamy -
      jej samej nigdy nie znamy dosyć.
      Seksus - to ojciec, co żąda zmiany -
      myśl jest odmianą rozkoszy.

      Ewa stała biała,
      Ewa owoc zjadła.

      I to był początek wszystkiego
      - pamięta -
      i to był początek,
      Adamie.

      - Anatol Stern Pierwszy grzech.

      ... Ewuniu*, początki są na ogół najtrudniejsze ;-))

      Usuń
    7. ...:)))

      Prostokącie ziemi
      sadzie kolorowy
      tyś wśród smutków
      nagłym objawieniem

      Ołowiny horyzont
      rozświetlasz jak błyskawica -
      nim cię pokosztuję
      znowu znikasz

      Czemu głodem napełniasz mi oczy?
      nie ma już domu -
      jabłko z drzewa
      w pustkę się toczy

      - Wanda Bacewicz Jabłko.

      ... dobranoc Ewuniu*, kolorowych jak owoce w wierszach snów, pa :)))

      Usuń
    8. Powiem Ci na ucho, że początki już mam za sobą, a nietrzeźwość też niejedno ma imię ;-))

      Nietrzeźwa tobą

      Odurzyłeś mnie swoim smakiem
      dzisiejszą nocą, gdy niebo w grzech chmurzy
      usta - namiętnym obłokiem.

      Pijana tobą hołubię chwile burzy,
      całując, tańczę z namiętnością,
      - cień z konturów miłość wróży.

      Na rzęsach chyboczą się nadzieje,
      jesteś jak szczypta chili w czekoladzie,
      ciepłem twoje skronie obkładam.

      Bąbelki szampańskiego nastroju
      dodają animuszu naszym gestom,
      na suficie rozwirowały gwiazdy z fosforu.

      W pochodniach czułości z ogniem wpadasz
      w głębię mojego spełnienia,
      nieme krzyki ukryte w świerszczy cykadach.

      Zostań do rana, aż brzask rozedrze powieki,
      rozcieraj mokre muskania,
      poskładaj wierności pieczęci,

      chłodem skrzydeł motyla.

      - annaG

      ... i z tą zachęcającą nietrzeźwością powiem Ci dobranoc, Zuzanko, kolorowych snów i do jutra, pa:)))

      Usuń
  4. Przez rok cały oszczędzałem,
    i ciułałem grosz w skarpecie.
    Teraz właśnie mam okazję,
    owy grosz stracić w markecie.

    Właśnie jeden odwiedziłem,
    wyszły z oczodołów gały.
    Pełne są towarów półki,
    i stojące tam regały.

    Aby kupić wiktuały,
    na przykład flaszeczkę mleka.
    Trzeba nawet pół godziny,
    na koszyczek chcieć poczekać.

    Potem z pełnym już koszykiem,
    który cztery ma kółeczka.
    Mniej już cieszą mnie zakupy,
    bo przed kasą kolejeczka.

    Kupiłem sobie słodycze,
    i pudło ptasiego mleczka.
    A ten market z kolejeczką,
    to jest znana "Biedroneczka".



    * ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ * ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *
















    OdpowiedzUsuń
  5. ✿M✿I✿Ł✿E✿G✿O✿D✿N✿I✿A











    O DNIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to ja już może w tym miejscu, Jędruś, będę kontynuować Twoje myśli o świętach i przedświątecznych zakupach?
      W tym roku mamy przynajmniej białą scenografię przy tych zakupach, a rok temu...

      Idą Święta

      A w grudniu wciąż jesień zamglona i szara,
      w przedświątecznym zgiełku natrętne reklamy,
      dzwonki i kolędy w sklepowych fanfarach,
      strzępki rozmów, życzeń w pośpiechu składanych.

      Znów czerwone barszcze, pierogi, wzruszenia,
      nad białym opłatkiem pochylone twarze,
      noc zabłyśnie gwiazdą w szafirowych cieniach,
      czarodziejską magię tej chwili pokaże.

      Idą Święta, kroczą grudniową szarugą,
      w obojętnym tłumie, pędzącym z dnia na dzień,
      otwórz serce, duszę, to już tak niedługo,
      nie zostaw ich sensu na sklepowej ladzie.

      - ewa* (grudzień 2011)

      ... i nie zapomnij się Jędruś w tej Biedronce, wiem, że ona nęci, ma piękne kropki, ale może Ci (całkiem niechcący) opróżnić całą skarpetę... :)))

      Usuń
  6. Cześć!
    Nie wiedziałam, że mi się nie aktualizuje Twój blog, tzn.ciągle mi się wyświetlał wczorajszy post, wiem że nie mnie jednej.
    Dobrze, że napisałaś:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć:)
      Jak to Ci się nie aktualizuje, jak wszystkim się aktualizuje?
      Dziś rano napisałam nowy wiersz i dałam nowe fotki.
      Przed Tobą już było 17 komentarzy. Wystarczyło tylko kliknąć w "nowszy post" na dole strony, albo w "strona główna". Ten blog tak samo działa jak Twój:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Już zrobiłam co trzeba. Będzie dobrze:) Znam sposób;)
      Pa:)

      Usuń
  7. Dobry wieczór.:)***

    U mnie każdy dzień jest odnawiany bielą jak w refleksji Tadeusza
    Różewicza -


    *** (biel się nie smuci...)


    biel się nie smuci
    ani weseli
    tylko się bieli

    uparty
    mówię do niej
    że jest biała

    ale biel nie słucha
    jest ślepa
    i głucha

    jest doskonała

    i staje się
    bielsza
    powoli powoli

    Pozdrawiam wieczornie :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku;)***
      A niechże sobie ta biel hula codziennie, jak chce, nam przecież nie straszna, prawda? :)*

      zima

      spadł dzisiaj pierwszy śnieg
      już zima kochany – niestety - zima
      każdy zimowy miesiąc długi jak wiek
      każda zimowa godzina - chuda i sina

      biel zachłannie wszystko pokryła
      biel jednostajna - czysta lecz zimna
      kolory naszych włosów i ziemi - skryła
      pod szronem i białym puchem tajemnym

      a my – pójdźmy obok siebie
      po puszystych białych kobiercach
      jak dwa białe obłoki na niebie
      z zapachem wiosny w sercach

      wtopmy się w uścisk naszych dłoni
      nie straszne nam będą mrozy, zawieje
      nasza miłość przed chłodem nas schroni
      niczym ciepłe palto - okryje, ogrzeje

      a zima – niech sobie hula po bezdrożach
      przetacza śnieżne chmury po niebie
      a my – błądźmy po ciepłych morzach
      myślami i trwajmy – trwajmy dla siebie

      - Zofia Szydzik

      U mnie dzisiaj tylko trochę pośnieżyło, a właściwie to nie był śnieg, tylko taka biała, drobna kaszka.
      Wieczorne czułości:)***

      Usuń
    2. :)*
      Miałam po pracy zacząć porządki przedświąteczne, ale cosik mi się dzisiaj nie chciało; duch mocny, ale ciało jeszcze dość słabowite...:)

      Kiedy dusza nie śpi, ogień nie wygasa,
      siądę ja przy kompie, zaproszę Juhasa.
      Niech weźmie skrzypeczki, albo też gitarę,
      zagra rzewną nutką jakieś piosnki stare.

      Niech się muza snuje w ten wieczór grudniowy,
      gwiazdka baśń szykuje prościutko z alkowy.
      Flaszeczka na stole, łyknę odrobinkę,
      a sprzątanie? - potem. Może za godzinkę...

      :)))***

      Usuń
  8. A ja troszkę popracowałem nad kafelkami w kuchni. A teraz troszkę
    śnieżnej muzyki.:)*

    Frank Sinatra - Let It Snow! Let It Snow! Let It Snow!

    http://www.youtube.com/watch?v=iOLEjOj9LOw

    :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby na życzenie, Jasieńku, dziękuję:)* A mogę Ci odśpiewać? - razem z Jessica Simpson - Let It Snow!

      http://www.youtube.com/watch?v=oM-Gg5YwBNY

      Kafelki będą w sobotę, może jeszcze szafki w kuchni i regały w pokoju:)*

      Usuń
  9. Z zakamarków, kątów biedronki wymiatam,
    śnieg prószy drobniutko, szron siedzi na szybie,
    zimno uparcie krąży w tych rejonach Świata,
    czy rozgrzeję choć trochę uczucia lękliwe?
    A nie?

    Trochę próbuję powrócić do siebie, do Was.
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powrócisz, na pewno, szczerze Ci tego życzę. Na nic jeszcze nie jest za późno, a biedronki powoli trzeba wymiatać.

      Nie jest za późno...

      Na uśmiech promienny przy porannych zorzach,
      gdy trawa w brylanty kropelek spowita,
      Na szepty wieczorne, kiedy rękę podasz
      i ciekawym wzrokiem mą postać dotykasz.

      Na spacery w deszczu, brodzenie w kałużach,
      pocałunek w tańcu i czyste milczenie,
      na kieliszek wina, zachwyty nad różą,
      napisanie wiersza, zatarcie wspomnienia...

      - ewa*

      Już szykuję dobranockę, bo lecę z nóg, a Ciebie odwiedzę raniutko. Pa:)

      Usuń
  10. I śnieżna środa mija, jeszcze tylko Słowo a raczej piosenka ze
    słowem Andrzeja Poniedzielskiego -

    * ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ O miłość ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *

    Magda Umer - o miłość.

    http://www.youtube.com/watch?v=N3UXEFqJDok

    Urodzimy się
    Patrzymy
    Podbiegamy na skraj łąki
    Upychamy po kieszeniach
    Piórka kamyki i pąki

    Na otwartej dłoni drży
    Kolorowy pompon świata
    Ale już widać w co
    Los misternie nas zaplata

    Życie całe
    Dni i noce od czekania białe
    Będzie
    Wszędzie
    Zawsze nam chodziło
    O Miłość
    O miłość

    I żyjemy
    Drzewiejemy
    Krople czasu żłobią twarze
    Tam się plączą rzadziej łączą
    Linie rozumu i marzeń

    Od stu życzeń w dniu urodzin
    Wypogodzić nam się zdarza
    Ale mamy zapisane
    Gdzieś w zagięciach kalendarza

    Życie całe
    Dni i noce od czekania białe
    Będzie
    Wszędzie
    Zawsze nam chodziło
    O Miłość
    O miłość

    Umieramy
    Wykreślamy się ze spisu telefonów
    Bo też nigdy jeszcze tak
    Bardzo nie było nas w domu

    Przekreślamy portret nasz
    Czarną wstążką tą ukośną
    Wtedy widać bardzo widać
    Wtedy słychać bardzo głośno

    Życie całe
    Dni i noce od czekania białe
    Będzie
    Wszędzie
    Zawsze nam chodziło
    O Miłość
    O miłość

    ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *

    Dobranoc, dobranoc paniom i panom i Tobie Najmilsza. :)***..."Zawsze nam chodziło o miłość, o miłość ".:)))***

    *•♥♥♥•*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Noc grudniowa już na dobre bajkę snuje, a jutro znów zimowa pobudka o 5 rano, więc jeszcze tylko dobranocne Słowo z Alexandrem Czartoryskim i już nurkujemy w puchy jasieczka:)*

      Idziesz do mnie

      Ty idziesz wciąż do mnie, cichutko, codziennie.
      Nie czekasz zaproszeń, nadchodzisz niezmiennie.
      Choć wcale nie mówisz, jak droga daleka,
      to idziesz wprost do mnie... Choć ciebie nie czekam.

      Choć ciebie nie czekam, ty idziesz wprost do mnie,
      czy sen ja, czy jawę przeżywam przytomnie,
      choć nie chcę, to słyszę, krok cichy, niezmienny,
      jak obrót księżyca, jak czas mój... jesienny.

      Jak czas mój jesienny, z obrotem księżyca,
      ty zbliżasz się do mnie, jak bladość na licach.
      Nie mogę cię zrazić, ni słowem, ni gestem,
      więc kiedyś tu przyjdziesz. I powiem ci: jestem.

      ☸ڿڰۣ-ڰۣ—☸ڿڰۣ-ڰۣ—

      Dobranoc, dobranoc Ogrodowa Kompanio i Ty Najmilszy:)*** ... jestem...:)***

      ... i za chwilę zagram...

      Usuń
    2. ... niech dzisiaj na dobranoc zagra Yanni z cudowną wokalizą - Weź moją miłość.

      http://www.youtube.com/watch?v=wL9ixlV2TYw&feature=related

      ... love take me... pa:)***

      Usuń
  11. U juhasa ruch jest wielki,
    bo układa on kafelki.
    I nie stoją, tam gdzie stały,
    krzesła, stoły i regały.

    Wpada tylko wieczorami,
    i rozkłada tu rękami.
    Bo się przecież zbliża data,
    znana wszystkim - koniec świata.

    Ale przyjdzie kres remontu,
    siądzie juhas koło pieca.
    Trzymam przeto go za słowo,
    przecież wszystkim to obiecał.

    Siądzie Jasiek koło pieca,
    bo gorąco, bez koszuli.
    Zapali sobie fajeczkę,
    i owieczkę znów przytuli.

    Pewnie powie ktoś nieładnie,
    (co owieczka ma do rzeczy).
    A Jaśko przy jej pomocy,
    z dawna swój reumatyzm leczy.

    A gdy wiosna wróci w góry,
    weźmie owcę do szałasu.
    Bo ją mogą dopaść wilcy,
    co mieszkają koło lasu.

    Kończę, bo już cisza nocna,
    pewnie jest już po remoncie.
    Już owieczka mocno chrapie,
    bo ją słychać na Giewoncie.

    Dobranoc...:)








    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc, Jędruś, dziękuję za dziś, a zanim ten koniec świata nastąpi, jutro znów będziemy odśnieżać Ogródek, bo znowu zaczęło sypać. Przyjemnych snów i do czwartku pod wierzbą..:)

      Usuń
  12. Dzień dobry w czwartek:)*
    Straszszsznie dziś zaspałam, wszystko mi leci z rąk, jestem w całkowitym proszku...
    Kawa na jednej nodze.
    Jeszcze tylko czuła reguła na dziś i i Grzegorz Turnau.

    http://www.youtube.com/watch?v=D4XJKRxdmoY

    Chociaż brak akcji
    kwiaty akacji
    chociaż zakręty
    radość puenty

    choć świat smutnawy
    radości nawyk
    kiedy dni kiepskie
    i czarne nawet

    choć blask zwodniczy
    co świeci niczym
    kto się zachłysnął
    nie mówi - krzyczy

    choć brak kierunku
    miar i kotwicy
    z nadziei przyczyn
    tylko się liczy

    czuła reguła
    czuła reguła
    snuje sie dotąd
    tak jak się snuła
    serca wykrzyknik ! :)))***
    starczą dwa zdania
    myśli uroki
    znak zapytania

    życie w bezruchu
    choćby i w puchu
    puste doczesne
    puste na duchu

    raczej maligna
    niż ziemia widna
    jak wiosna zimna
    jak ptak bez skrzydła

    czuła reguła
    czuła reguła
    snuje sie dotąd
    tak jak się snuła

    by w końcu życie
    na dobre wyszło
    jest kropka serca
    myślnik umysłu

    ktoś minął metę
    zawody nie te
    ktoś był na szczycie
    czy to już życie

    choćby niewiara
    rozpaczy wara
    choćby przegrana
    przegranej tama

    czuła reguła
    czuła reguła
    snuje sie dotąd
    tak jak się snuła

    serca wykrzyknik
    starczą dwa zdania
    myśli uroki
    znak zapytania

    czuła reguła
    byś się nie tułał
    abyś nie zasnął
    i myśleć umiał

    czuła reguła
    czuła reguła
    snuje sie dotąd
    tak jak się snuła

    ... i już zmykam w teren. Biało, biało, biało... minus pięć za oknem.
    Wszystkiego co, pogodne i przyjemne - do spotkania po powrocie:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w ten mroźny ranek /-8/ :)

      EWA BŁASZCZYK - Otwieram oczy

      http://www.youtube.com/watch?v=byw8674kzeY

      Otwieram oczy,
      A rano w zimie
      To rzecz niełatwa.

      Dźwigam się z nocy,
      Stąpam po linie,
      Byle do światła.

      Podnoszę rękę,
      Odgarniam chmury
      Jak przywidzenia.

      Wkładam sukienkę,
      Przenoszę góry,
      Bieg zdarzeń zmieniam.

      Zmieniam bieg zdarzeń,
      Kiedy śnieg strącam z gałęzi świerku,
      Gdy konfitury wieczorem smażę,
      Kocham bez lęku.

      Wiele się zdarzy,
      Bo będą świty do obudzenia,
      Bo ciągle czytać chcę w twojej twarzy,
      - pełna zdziwienia.

      Otwieram okno
      I nagle Ziemia
      Rusza do słońca.

      Więc się przedzieram
      Z nią przez gąszcz cienia.
      Deszcz, śnieg roztrącam.

      Zrzucam pancerze
      Dziwnego kroju
      - świt już nie rani.

      Teraz w to wierzę,
      Bo w mym pokoju
      Pachnie jabłkami.

      Pachnie jabłkami.
      Wstaję i idę w piękne nieznane.
      Rzeźbię, maluję świat spojrzeniami,
      Wierzę w przemianę

      - z kropli jest rzeka,
      Z okruchu ciepła - drzewo i owoc,
      A z moich pragnień - droga daleka.
      Więc idę. Idę. Masz moje słowo

      •*¨`*• •*¨`*•

      U mnie też biało za oknem...i jest nadzieja na słońce:)
      Pięknego dnia Wszystkim...:)

      Usuń
    2. Dzień dobry - dobry wieczór Izo:)
      Mroźny ranek, dzień, popołudnie i wieczór na Wschodniej, celsjusz z piątką na minusie, śnieg i bardzo nieprzyjemny wiatr, wzmagający jeszcze uczucie chłodu.
      Z ulgą dobrnęłam do ciepłego domu i na taką pogodę proponuję ciepły oddech.

      Oddech

      Miłość
      To oddech
      W świecie z grubych szyb
      Widmo ciepłej mgły
      Obecności ślad
      Ulotny

      Miłość
      To oddech
      Głęboki
      Mocny
      To westchnienie fali o piach
      Miłość
      To tylko oddech
      Powietrzem żywi się
      I dobrem

      I umiera w nas
      Gorycz słów
      Braknie tchu
      Twój oddech
      Kiedy śpisz
      Ja go słucham
      Wtedy wszystko już wiem

      - Jonasz Kofta

      I ciepłe wykonanie Łucji Prus.

      http://www.youtube.com/watch?v=KxSAN97l6SQ

      Czas mi do porządków przedświątecznych, chociaż najchętniej zwinęłabym się w kłębek, jak kot na piecu i utonęła w słodkim nieróbstwie. Przyjemnych, wieczornych chwil z miłym ciepełkiem od pieca:))

      Usuń
    3. Dziękuję za ciepły oddech...przy ciepłym piecu.Zrobiło się miło:))
      Do zaśpiewania kołysanki też zaprosiłam Łucję Prus...:)

      Łucja Prus - Powiem jak umiem

      http://www.youtube.com/watch?v=S9hYOouGn-g

      Trochę wiosennych kwiatów na klipie ubarwi nam sny...:)
      Dobranoc moi Drodzy...do spotkania jutro w ogrodzie:)

      Usuń
    4. ... dzięki piękne, Izo, pewnie już śpisz, a ja dopiero obudziłam się z drzemki. Dla Ciebie na dobranoc Łucja Prus i walc szczęścia.

      http://www.youtube.com/watch?v=V-0OfrxTI74

      Dobrej nocy i może do cieplejszego piątku:)

      Usuń
  13. Dzień dobry Ewuniu*, Ogródku:)

    słońce schowane
    za kołdry chmurą
    mówi nam dzień dobry
    deszczu krople
    na naszym nosie
    śmieją się z
    zaspanych oczu
    wiatru powiew
    sprowadza nas
    znowu na ziemię
    wiąże nam na nowo
    łańcuchy zobowiązań
    pokazuje trudu
    codziennego owoce
    szepce nam do
    duszy serca
    otuchy słów tysiąca
    stawia piramid
    marzeń grobowce
    na setki znaków
    zamykane wymyślnych
    lecz czy tęsknoty
    zamknąć ktoś zdoła
    rozkazać słońcu podoła

    - Janusz Galenski Nowy dzień.

    ... skowronkuję z uśmiechem, ciepłym słowem i radością :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zuzanko:)
      Nie przypuszczałam, że usłyszę skowronkowanie w grudniu, ale jakże się myliłam:))) Poskowronkowałam sobie dość wydajnie między jednym, a drugim kwitem, teraz zaś grudniowe słońce już zaszło, mniej więcej półtorej godziny temu i zapadł zimowy zmierzch, podobnie jak w wierszu Williama S. Merwina.

      Zmierzch zimą

      Słońce zachodzi wśród chłodu bez żadnych przyjaciół
      Bez jednego wyrzutu po wszystkim co dla nas uczyniło
      Zapada w dół nie podtrzymywane żadną wiarą
      Kiedy już zaszło słyszę jak podąża za nim strumień
      Ze swoim flecikiem a to długa droga

      tłum. Julia Hartwig
      ***

      ... i bardzo proszę, sonata na flet...

      Sonata na flet

      http://www.youtube.com/watch?v=tvXwFBUy8SU

      ... z uśmiechem, w otulinie ciepłych dźwięków fletu:)

      Usuń
    2. ... Ewuniu*, dopiero teraz dotarłam do tego wpisu, wiersz i sonata piękne, nastrojowe - dzięki :)
      Wyszukałam wiersz napisany przez panią Hartwig o Lublinie.


      Więc urodziłam się na tym skrawku ziemi
      Co mam zrobić żeby poczuć się tutejszą?


      1. Budzi się w klasztornym hoteliku
      przez okienko szeroki widok na okolicę
      Jest ranek
      ranek lubelski
      Rozległą łąką nie-łąką między bujnymi lipami
      wydeptaną ścieżką na skróty idą do pracy kobiety i mężczyźni
      mijają Zamek i miejsce po synagodze
      potem cerkiew i targowisko
      Lublin
      jeszcze nie kresy ale już kresy
      haftowane ręczniki na stołach święte obrazki na ścianach
      na jednym ikony na innych Jezus o płonącym sercu
      pienie nabożne w różnych językach
      i nieme powietrze w którym zastygł jęk pomordowanych
      wepchnięte w gardła zawodzenie a potem cisza
      wielka i ostateczna cisza z odorem dusznego dymu
      i roznoszonych wiatrem łachmanów

      - Julia Hartwig Elegia lubelska.

      ... dobranoc Ewuniu*:)


      Usuń
    3. ... pa, Poetycka, do piątku:)

      Usuń
  14. Cześć!
    Podobno ma być cieplej! Czyżby przed Bożym Narodzeniem miała nastąpić odwilż?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ozon, pamiętasz, jaka była pogoda na Barbórkę? Być może informacja ta pozwoli na określić pogodę na święta.
      Pozdrówka :)

      Usuń
    2. Nie pamiętam. To był dla mnie zły czas. Mróz chyba był?
      Pozdrówka:)

      Usuń
    3. ... przepraszam Ozon, nie chciałam być niedelikatna.
      Mróz byłby zapowiedzią odwilży. Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Spokojnie, już dobrze. Czyli , że będzie cieplej jak "przepowiada" św. Barbara.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    5. Cześć Ozonko:)
      Od paru lat obserwuję sprawdzalność barbórkowych przepowiedni i, o dziwo, te zmrożone Barbary bardzo trafnie przepowiadają wodę na święta. Tak było rok, dwa i trzy lata temu, i wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że w tym roku będzie tak samo. Zaś sprawdzalności w odwrotną stronę jakoś nie zauważyłam.
      Za to "św. Łucja dnia przyrzuca" i ciemniej już na pewno nie będzie. Wedle innych wierzeń - dzisiejszy dzień zapowiada pogodę na styczeń, jutrzejszy na luty, itd. aż do wigilii. Zatem mamy zapewniony mróz w styczniu ;))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. ... fotka z różanym zachodem słońca przypomniała tekst z naszej epopei narodowej:

    Słońce już gasło, wieczór był ciepły i cichy,
    Okrąg niebios gdzieniegdzie chmurkami zasłany,
    U góry błękitnawy, na zachód różany;
    Chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące,
    Tam jako trzody owiec na murawie śpiące,
    Ówdzie nieco drobniejsze, jak stada cyranek,
    Na zachód obłok na kształt rąbkowych firanek,
    Przejrzysty, sfałdowany, po wierzchu perłowy,
    Po brzegach pozłacany, w głębi purpurowy,
    Jeszcze blaskiem zachodu tlił się i rozżarzał,
    Aż powoli pożółknął, zbladnął i poszarzał;
    Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło,
    I raz ciepłym powiewem westchnąwszy usnęło.

    - Adam Mickiewicz fragment z Pana Tadeusza.

    ... z zapachem różanym na cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię "Pana Tadeusza" i , szczerze mówiąc, nie rozumiem niechęci młodzieży do uczenia się fragmentów czegokolwiek na pamięć, nie mówiąc o Panu Tadziu. Czy oni lubią cokolwiek?
      :)))

      Usuń
    2. Ozonko,widocznie nie znasz dzisiejszej młodzieży. W moim mieście od 35 lat odbywa się Ogólnopolski Turniej Sztuki Recytatorskiej.Uczestniczy w nim młodzież.Przyjeżdżają też gościnnie znani artyści.

      http://www.um.walcz.pl/pl/Aktualnosci/XXXV-Jubileuszowy-Ogolnopolski-Turniej-Sztuki-Recytatorskiej-Wobec-wlasnego-czasu.html

      Z pewnością w wielu miastach Polski odbywają się podobne imprezy . W Warszawie na pewno też.Trzeba tylko wyjść z domu i odwiedzić najbliższy Dom Kultury.:)
      Pogodnego dnia:)

      Usuń
    3. Przyglądając się im na co dzień, trudno ich posądzać o takie zamiłowania. Dobrze, że tacy są. Większość jednak.... ma to w nosie. Nie wiedzą ile tracą. Opamiętnie przyjdzie za późno.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    4. Przyznam Ozonko, że do wielu lektur omawianych w szkole wróciłam po latach w dorosłym życiu z ogromną przyjemnością. Odnoszę wrażenie, że nakazana lektura zupełnie inaczej jest odbierana przez młodzież niż wolny wybór zgodny z zainteresowaniami. A być może ma ona obecnie trudniejszy wybór. Jest tyle innych atrakcji urozmaicających i uczących życia, a lektury to czas przeszły.
      Z pozytywnym nastawieniem do przeszłości jak i do przyszłości ;-)))

      Usuń
    5. Cieszę się Zuzanko, że przypomniałaś klasyczny zachód słońca, nie ma piękniejszego opisu w literaturze dziewiętnastowiecznej, chociaż poetycko znacznie bardziej podoba mi się zachód w wierszu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej ("kto pogubił te pióra różowe na niebie") Nie zacytuję go jednak, gdyż dość często gościł w Ogródku i zapewne wszyscy znają już go na pamięć. Dzisiaj zaś będzie zmierzchowie w strofach Juliana Tuwima.

      Kocham w Tobie to zmiechrzowie.

      Kocham w Tobie to zmierzchowie
      Zadumanie, zamyślenie,
      Kiedy smętnie schylasz głowę
      W wieczorowe patrząc cienie...

      Kocham myśli twe tajone
      I tęsknotę co ulata
      W nieznajomą jakąś stronę,
      Kiedyś w dal - na krańce świata...

      A choć wiem, że twa tęsknota
      Szuka róż - na dawnym grobie,
      Że do tamtych dni ulata...

      I to jednak kocham w Tobie...

      Rozświetlonego wieczoru i różanych fantazji na wieczornym niebie - pewnie jutrzejszym, bo dzisiaj zachód był o 15:21.:)

      Usuń
    6. :)
      Co do sporów o dzisiejszą młodzież i jej zamiłowanie do literatury i poezji... nigdy nie uogólniam i nie szufladkuję, gdyż ilu ludzi, tyle charakterów, co odnosi się również do najmłodszego pokolenia. Znam przykłady zarówno kompletnych analfabetów literackich, i to niestety w różnym wieku, jak również erudytów w tej dziedzinie, w tym także bardzo młodych ludzi.
      Kwestia wychowania, oczytania, nawyków wyniesionych z domu, jakości ukończonej szkoły i w ogóle wykształcenia, własnych zainteresowań, predyspozycji psychicznych i intelektualnych. I przyznam rację też rację Zuzance, że do niektórych perełek literackich dorasta się z wiekiem, sama wiem na własnym przykładzie.
      Szymborską, Miłosza, Brylla, Mrożka, Barańczaka, Herberta czy chociażby Hemara okryłam i zachwyciłam się ich twórczością dopiero w dorosłym wieku.:)

      Usuń
    7. Ewuniu*, zmierzchwie ;-), dzięki.
      Wprawdzie ten zachód słońca jest jesienny, ale cóż szkodzi, w Ogródku pory roku przeplatają się z sobą ;-)))

      zawstydziło się dziś słońce o zachodzie
      mgła oplotła fioletowe gzymsy lasu
      w kroplach rosy noc się budzi zmierzchu chłodem
      wrzesień zwija nici lata z pól tarasów

      zieleń liści przez dojrzałość czas przeciska
      nowe barwy ciepłym blaskiem rwą powietrze
      wiesz jak bardzo jesień zdaje się nam bliska
      oprócz ciebie tylko słońce cieszy jeszcze

      - Stanisław Kruszewski obejrzymy razem zachód słońca.

      ... serdecznie :)

      Usuń
    8. :)
      ... no i obejrzałam ten poetycki zachód razem z bardzo lubianym przeze mnie poetą, dziękuję Zuzanko:)
      Z pewną taką nieśmiałością... zacytuję wiersz opublikowany w wierszotece annet.pl.

      *** (Zachodnie niebo ścieka słońcem)

      Zachodnie niebo ścieka słońcem,
      wiatr gra na lutni oranżowej,
      dzień już odchodzi, myśli plącze,
      a sen wymyka się spod powiek.

      Wirują drzewa i powietrze
      przy reflektorach jak w teatrze,
      wpisuję strofy w tęskną przestrzeń,
      sfruną do ciebie zanim zaśniesz.

      A gdy noc wejdzie w gwiezdne nisze,
      z blasku księżyca wiersz ułożę,
      marzeniem do snu ukołyszę,
      otulę cię w wieczorne zorze.

      - Ewa Pilipczuk, 11.06.2012

      ... z uśmiechem:)

      Usuń
    9. ... Ewuniu*, proszę bez nieśmiałości ;-) kłaniam się w podziękowaniu! To jeszcze jeden zachód słońca pachnący bardzo lubianym przeze mnie owocem.

      Lubię ten widok, kiedy latem,
      motyle piją zachód słońca.
      Zbierają złoto, aby potem,
      móc w wyobraźni się w nim kąpać.

      W promieniach lśniących bursztynowo,
      noc już w karmazyn się zamienia,
      wchłaniając wzrokiem złoty owoc,
      zabieram do snu me marzenia.

      A pachną dzisiaj świeżym kwiatem,
      tym co go motyl w skrzydłach nabrał.
      Jakiś bajkowy z Indii statek,
      już mnie zabiera tam gdzie tantra.

      - annaG Morelowy zachód.`

      ... Ewuniu*, dziękuję za piękny dzień z poezją. Dobranoc, do jutra Poetko:)

      Usuń
    10. :)
      ... i przysnęłam po dość ciężkim i baardzo zimnym dniu. Dziękuję pięknie Zuzuanko za poetycki czwartek, dobranoc, cudownych snów i do jutra, pa:)))

      Usuń
  16. Leży Ewa**** sobie w łóżku,
    zapomniała o jabłuszku.
    A jabłuszko robi minkę,
    - tęskni bardzo na choinkę.

    Porządeczki przedświąteczne,
    (zrozumiałe jest w opałach).
    No i z tego i owego,
    - o jabłuszku zapomniała.

    Rzuć mu z ósmego pięterka,
    może cieplejszy kubraczek.
    Bo zmarznie Twoje jabłuszko,
    - no i w jabłuszku robaczek.

    O apelu wierszowanym,
    w zimie Ewuniu**** pamiętaj.
    Cierpią przez dotkliwe mrozy,
    - jabłka, ludzie i zwierzęta.

    ** Jabłuszko pełne snu ** - Mieczysław Wojnicki

    http://www.youtube.com/watch?v=TrG4JoayBN0




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witajcie Ogrodnicy. Dzięki Andrzeju za przyniesienie jabłuszek:-)To dla Ciebie mały prezent od Danusi, tylko niech Cię nie kusi:-)
      http://www.youtube.com/watch?v=cWIhXzZT8dE
      Pozdrawiam Was serdecznie, miłego wieczoru:-)

      Usuń
    2. Dzień dobry Jędruś:)

      Powiem Tobie dzisiaj, kiedy mroźna pora,
      ptaki obsiadają jabłonki gromadą,
      że ja lubię także zimowym wieczorem
      łyknąć na rozgrzewkę z jabłuszek... calvados:)))

      ... a moje ptaszki nie cierpią głodu, mają w ogrodzie stołówkę z jabłek, owoców berberysu, ligustru, dzikiej róży, a ponadto dostają co sobotę ode mnie gratis słoninkę, ziarno pszenicy i kulki z margaryny, w której wtopione są ziarnka słonecznika.
      Pozdrawiam ciepło i dziękuję za jabłuszko pełne snu:)

      Usuń
    3. Witaj Dano, odpozdrawiam i życzę ciepła na zimowy wieczór:)

      Usuń
  17. Witaj Ewo, Ogrodniczki i Ogrodnicy:)))

    Dziś kolejna rocznica wprowadzenia " stanu wojennego ", czyli - jak to mówiliśmy wtedy: wojny polsko - jaruzelskiej. Dlatego przypomnę wspaniałą pieśń Krystyny Prońko.

    " Psalm stojących w kolejce " ze spektaklu Ernesta Brylla: " Kolęda - Nocka "

    Za czym kolejka ta stoi?
    Po szarość, po szarośc, po szarośc
    Na co w kolejce tej czekasz?
    Na starość, na starośc, na starośc
    Co kupisz, gdy dojdziesz?
    Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
    Co przyniesiesz do domu?
    Kamienne zwątpienie, zwątpienie

    Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc.
    Przez noc
    Przez noc.

    Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc.
    Przez noc
    Przez noc.

    Za czym kolejka ta stoi?
    Po szarość, po szarośc, po szarośc
    Na co w kolejce tej czekasz?
    Na starość, na starośc, na starośc
    Co kupisz, gdy dojdziesz?
    Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
    Co przyniesiesz do domu?
    Kamienne zwątpienie

    Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc.
    Przez noc
    Przez noc.

    Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc.
    Przez noc
    Przez noc.

    Za czym kolejka ta stoi?
    Po szarość, po szarośc, po szarośc
    Na co w kolejce tej czekasz?
    Na starość, na starośc, na starośc
    Co kupisz, gdy dojdziesz?
    Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
    Co przyniesiesz do domu?
    Kamienne zwątpienie, zwątpienie

    Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc.
    Przez noc
    Przez noc.

    Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc.
    Przez noc
    Przez noc.

    Jako " młody gniewny " i romantyczny zarazem, dostałem zaproszenie na spektakl przedpremierowy, w teatrze Muzycznym - w Gdyni. Pomijając aktualną wtedy wymowę polityczną - to był genialny spektakl - pod względem artystycznym. Miałem też bilet na przedstawienie specjalne, kiedy to aktorzy schodzą do teatru z pobliskiej Góry Kamiennej wraz z widzami, pochodniami nocą.. i wspólnie inaugurują spektakl...
    Bilet był na 20 grudnia... Ze względów wiadomych - bilet mam do dziś...:)))
    Serdecznie pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Staszku:)
      Nie obchodzę smutnych rocznic, chociaż z tej mam bardzo wiele osobistych wspomnień, właśnie "styropianowych" - ze strajków, manifestacji, ulicznych zadym i... własnych pobytów w aresztanckich dołkach. I nie myślałam wtedy o spektaklach teatralnych i innych rozrywkach, ale piosenki tamtego czasu wspominam z prawdziwym rozrzewnieniem. Dziękuję za song Ernesta Brylla, pamiętam go do dziś na pamięć.
      Najczęściej jednak wtedy śpiewaliśmy piosenki Jacka Kaczmarskiego, a szczególnie Mury:

      http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=-YGS9vhmFS0

      On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt
      On im dodawał pieśnią sil, śpiewał, że blisko już świt
      Świec tysiące palili mu, znad głów unosił się dym
      Śpiewał, że czas, by runął mur, oni śpiewali wraz z nim

      Wyrwij murom zęby krat
      Zerwij kajdany, połam bat
      A mury runą, runą, runą
      I pogrzebią stary świat!

      Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów
      Niosła ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i dusz
      Śpiewali wiec, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich brzmiał
      I ciążył łańcuch, zwlekał świt, on wciąż śpiewał i grał

      Wyrwij murom zęby krat
      Zerwij kajdany, połam bat
      A mury runą, runą, runą
      I pogrzebią stary świat!

      Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
      I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast
      Zwalali pomniki i rwali bruk - Ten z nami! Ten przeciw nam!
      Kto sam, ten nasz najgorszy wróg! A śpiewak także był sam

      Patrzył na równy tłumów marsz
      Milczał wsłuchany w kroków huk
      A mury rosły, rosły, rosły
      Łańcuch kołysał się u nóg...

      Patrzy na równy tłumów marsz
      Milczy wsłuchany w kroków huk
      A mury rosną, rosną, rosną
      Łańcuch kołysze się u nóg...

      Piosenka napisana w 1978 roku przez Jacka Kaczmarskiego do melodii piosenki "L'Estaca" katalońskiego pieśniarza Lluísa Llacha. Pamiętam, jak nielegalna radiostacja "Radio Solidarność" rozpoczynała swoje audycje fragmentem "Murów", a miałam kasety z nagraniami prawie wszystkich audycji tego radia, oczywiście z drugiego obiegu. Dzisiaj już nie mam na czym odtwarzać tych kaset...:)
      Pozdrawiam serdecznie, z zadumą:)


      Usuń
  18. http://www.youtube.com/watch?v=ryMP5uH0zLQ
    05 Przegląd piosenki zakazanej - Modlitwa - Malgorzata Bratek.wmv

    Dzięki, Stasiu, utwór Krystyny Prońko wciąż aktualny, kolejki w służbie zdrowia. Mieliśmy okazję dzisiaj się o tym przekonać. Pozdrawiam, miłego wieczoru:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dano, najpiękniejszą zakazaną "Modlitwę", jaką znam, wyśpiewali w tamtym czasie Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski i Zbigniew Łapiński.

      http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=-_uZ4S7YAzs

      Muzykę i słowa skomponował Natan Tenebaum, poeta pochodzenia żydowskiego. Wiersz pochodzi z tomiku "Chochoły i róża" i powstał po tym, jak Tanenbaum zmuszony został do opuszczenia Polski w 1968r.

      Modlitwa o wschodzie słońca

      Każdy Twój wyrok przyjmę twardy
      Przed mocą Twoją się ukorzę.
      Ale chroń mnie Panie od pogardy
      Od nienawiści strzeż mnie Boże.

      Wszak Tyś jest niezmierzone dobro
      Którego nie wyrażą słowa.
      Więc mnie od nienawiści obroń
      I od pogardy mnie zachowaj.

      Co postanowisz, niech się ziści.
      Niechaj się wola Twoja stanie,
      Ale zbaw mnie od nienawiści
      Ocal mnie od pogardy, Panie.

      ... i tę piosenkę śpiewali Ci, którzy byli najbardziej pokrzywdzeni w tamtych czasach.
      Serdeczności:)

      Usuń
    2. Czas wspomnień.
      :)))

      Usuń
  19. Dobry wieczór na dobranoc.:)***

    Wybaczcie, że nie lubię tamtego okresu, patrząc z dzisiejszej
    perspektywy. U każdej ze stron można doszukać się poważnych błędów.
    i tyle na temat dzisiejszego czczenia święta stanu wojennego przez Jarosława K.

    A teraz już Słowo na dobranoc wypowie Phil Bosmans wierszem -

    ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ Miłość ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *

    Miłość oznacza rozprowadzać ciepło,
    Nie dusząc się przy tym wzajemnie.
    Miłość oznacza być ogniem,
    Ale wzajemnie się nie spalać.

    Miłość oznacza być zupełnie blisko siebie,
    Jednak bez chęci zawładnięcia drugim.
    Miłość oznacza dużo od siebie oczekiwać,
    Jednak bez kurczowego trzymania się.

    Miłość to wielka przygoda
    ludzkiego serca.
    Ludzie dochodzą do życia,
    Gdy czują serce drugiego.

    Miłość to jedyna droga,
    Na której ludzie stają się ludźmi.
    Tylko miłość jest domem,
    W którym możemy mieszkać.

    ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿

    I kołysanka Robbie Williams - Feel

    http://www.youtube.com/watch?v=iy4mXZN1Zzk


    Przyjdź i chwyć moją rękę
    Chcę spotkać kogoś żywego
    Nie do końca rozumiem
    roli, którą mi powierzono

    Siedzę i rozmawiam z Bogiem
    a on tylko śmieje się z moich planów
    Moja głowa mówi w języku,
    którego nie rozumiem

    Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
    Poczuć dom w którym żyję,
    bo mam zbyt wiele życia
    płynącego w mych żyłach,
    które się zmarnuje

    Nie chcę umrzeć
    Ani nie mam wcale ochoty żyć
    Zanim się zakocham
    przygotowuje się, żeby ją zostawić
    Przerażam siebie samego
    dlatego ciągle uciekam
    zanim przybyłem
    widziałem swój odjazd

    Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
    Poczuć dom w którym żyję
    bo mam zbyt wiele życia
    płynącego w mych żyłach
    które się zmarnuje.
    I potrzebuję poczuć prawdziwą miłość
    i życie czuć już zawsze
    Nie umiem z tego zrezygnować

    Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
    Poczuć dom w którym żyję,
    bo mam zbyt wiele miłości
    płynącej w moich żyłach,
    która się zmarnuje

    Chciałbym po prostu poczuć prawdziwą miłość
    A życie czuć już zawsze
    W mej duszy jest dziura
    widać to po mojej twarzy
    to prawdziwie ogromne miejsce

    Przyjdź i chwyć moją rękę
    Chcę spotkać kogoś żywego
    Nie do końca rozumiem
    roli, którą mi powierzono
    Nie do końca rozumiem
    Nie do końca rozumiem
    Nie do końca rozumiem
    Nie do końca rozumiem

    ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿

    Dobranoc, dobranoc Paniom i Panom i Tobie Mileńka moja.:)***..."Przyjdź i chwyć moją rękę" :)***

    *•♥♥♥•*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku:)***
      Ja też nie tęsknię za tamtymi wspominkami... lekko mi się przysnęło, a tu już pracowity, trochę spiący i bardzo zimny czwartek kończy swój bieg. Za chwilkę moja dobranocka:)*

      Usuń
    2. Na dworze już -11 st., więc dobranocka powinna być bardzo ciepła...
      Dzisiaj poetyckie Słowo i piosenka w wykonaniu Seal - I've Been Loving You Too Long z przekładem dokonanym przez Agnieszkę Matuszczyk.

      ***Bogaty w miłość***

      Na­wet gdy cza­sem poróżnią nas słowa
      i słona łza... zakręci się w oku
      nic nie jest wsta­nie zmącić nam uczuć
      ni rzu­cić na ser­ca... złego uroku.

      Cza­sem ze złością spoglądam na Ciebie
      z wyrzu­tem choć rac­ja po Two­jej stronie
      nie zaw­sze ją przyz­nam unosząc się gniewem
      a po­tem ze wsty­dem cho­wam twarz w dłonie.

      Nie re­zyg­nując... spoglądasz cierpliwie
      ut­wier­dzasz szep­cząc że... kochasz mnie
      i ze stoic­kim spo­kojem całując cze­kasz
      aż fu­ria w mym ser­cu osiądzie na dnie.

      Jak mam nie kochać ta­kiego mężczyzny
      który mnie wspiera swym sil­nym ramieniem
      po­mimo że też słysząc przyk­re słowa
      sam się użala nad... moim cierpieniem.

      Kocham...kocham...kocham...kocham!
      us­ta aż rwą się byś je... całował
      i krzycząc byś na­wet gdy złość nie minie
      nie re­zyg­nując... nie pożałował.

      Bo miłość cier­pli­wa , szcze­ra i wierna
      choć cza­sem rzu­ca przyk­rości pod nogi
      to człowiek gdy nig­dy jej nie doświadczy
      duszą i ser­cem jest... bar­dzo ubo­gi...

      - Agnieszka Matuszczyk

      ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *

      http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-yxqR4xorH8

      Dobranoc, dobranoc Braci Ogrodowej i Tobie mój Najmilszy:)*** - I love you with all my heart... pa :)))***

      ✿•*¨`*•♥♥♥•*¨`*•✿ *

      Usuń