Powered By Blogger

środa, 29 stycznia 2014

W mroźny dzień

Zimowa biżuteria ogrodu (zdjęcia z niedzieli, 26.01.2014 r.)  Kalina.
Owoce róży w lodowych woalkach.
Ligustr.
Trochę staroświeckich, beżowych koronek...
...i czerwone serduszko miechunki.
Zimozielona trzmielina.
Kwiczoły uwielbiają jagody ligustru.
Dzięcioł zaś woli przeszukiwać korę. 
Swoisty "miernik" śniegu w moim ogrodzie; w niedzielę było mniej więcej 30 cm, teraz pewnie drugie tyle... 
W mroźny dzień

W wyiskrzonej dali krążą płatki śniegu,
przez pryzmat promieni skrzące diamentami,
wszystko ustalone od pradawnych reguł,
lecz zimowym pięknem nie dam się omamić.

Jeszcze długo czekać, zanim pierwszy krokus
szafranowym płatkiem rozświetli trawniki,
rozśpiewane ranki wrócą do ogrodu,
wierzba nad Bystrzycą wiosennie zaskrzypi.

Choć znów za oknami lód i zawierucha,
ptaki nie śpiewają, tylko wiatru skowyt,
wśród podmuchów zimy rytmu serca słucham,
gdzie maj szumi liściem w mroźny dzień styczniowy.

(z szuflandii)

57 komentarzy:

  1. Środowe bry :)*
    Właściwie wszystko już powiedziałam w wierszu, bez sprawdzania za oknem. Miłego dnia z przejaśnieniami i pogodą ducha :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry.:)*

      Ech, a ja przynoszę ciepełko na cały dzień - And I love You So -Perry Como. :)))
      http://www.youtube.com/watch?v=kuEOBtxDJkM

      * * *...I kocham cię tak...***

      I kocham Ciebie więc
      Ludzie pytają jak
      Jak żyłem aż do teraz
      Mówię im: Nie wiem

      Przypuszczam, że rozumieją
      Jak samotne wiodłem życie
      Jednak życie zaczęło się na nowo
      W dniu, gdy wzięłaś mnie za rękę

      Tak, wiem jak samotne może być życie
      Cienie śledzą mnie
      Noc nie chce mnie uwolnić
      Ale nie pozwalam wieczorom przygnębiać mnie
      Teraz Ty otaczasz mnie

      Ty Też mnie kochasz
      Twoje myśli są tylko dla mnie
      Ty uwolniłaś mojego ducha
      Jestem szczęśliwy, że to zrobiłaś

      Księga życia jest krótka
      Jedna strona jest przeczytana
      Wszystko oprócz miłości jest martwe
      To moja wiara

      :)))***

      Usuń
    2. ...i jeszcze perełeczka w wykonaniu Perry Como - Yesterday

      http://www.youtube.com/watch?v=n6t5WCADYxY

      * * * ...Wczoraj...* * *

      Dlaczego musiała odejść, nie wiem, nie chciała powiedzieć.
      Powiedziałem coś nie tak, teraz tęsknię za wczorajszym dniem.

      Wczoraj...
      Wszystkie moje zmartwienia wydawały się być takie odległe
      Chociaż wydaje się że rozgościły się tu na dobre.
      Och, wierzę we wczorajszy dzień.

      Nagle...
      Nie jestem nawet w połowie tym, kim byłem kiedyś.
      Cień zawisł nade mną
      Och, wczorajszy dzień przyszedł nagle.

      Dlaczego musiała odejść, nie wiem, nie chciała powiedzieć.
      Powiedziałem coś nie tak, teraz tęsknię za wczorajszym dniem.

      Wczoraj...
      Miłość była taką prostą grą.
      Teraz potrzebuję miejsca, by się skryć.
      Och, wierzę we wczorajszy dzień.

      Och, wierzę we wczorajszy dzień.

      Prawda, że miód malina? :)))*

      Usuń
    3. Miód malina, Jasieńku, prawdę prawisz. Dobry wieczór :)*
      Zarówno głos Perry Como, jak i sposób interpretacji jest delikatniejszy i o wiele bardziej uczuciowy, niż przebój śpiewany przez Beatlesów.
      A w podzięce za odkrycie (przynajmniej dla mnie) "nowego" głosu dostaniesz coś równie ślicznego.

      Perry Como: I Think of You - Myślę o tobie.

      http://www.youtube.com/watch?v=I8qml60CJTg

      ... cudnie melodyjna, nastrojowa. Chwilowo nie mogę znaleźć polskiego tłumaczenia, ale co się odwlecze... w sumie tekst jest dość zrozumiały... :)*

      Usuń
  2. Ów dzięcioł jest pewnikiem
    dyplomowany od drzew lekarz
    Bo na sam widok - kornik
    w mysią norę ucieka

    Nie bierze on łapówek
    jak trafi na biednego.
    Podobnie, jak ten Judym
    z powieści Żeromskiego.

    Zapuka, gdy przychodzi,
    uprzejmie wszystkim kłania.
    Tak robi tylko lekarz
    wyłącznie z powołania.

    Ostuka chore drzewo
    oskrzela, oraz płuca.
    Diagnozę wtedy stawia,
    przyczynę co zakłóca.

    A, gdy się trafi pacjent
    w poważnym zdrowia stanie.
    Do sanatorium szybko
    daje mu skierowanie.

    A tam jak już pojedzie
    zostanie kuracjuszem.
    Jak szczęście mu dopisze
    to spotka bratnią duszę.

    I choć jest wkoło zima
    świat w mroźnej jest okowie.
    To dzięcioł jak ten Judym
    dba o drzew w parku zdrowie.:)

    Dzięcioł duzy ~ www.youtube.com/watch?v=NW18vvY2b7k

    Serdeczności dla Bractwa;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Andrzeju :)
      Po całym dniu pracy już mi nic rymowanego nie przychodzi do głowy, ale w podzięce za rymowankę zadedykuję Ci wiersz angielskiej poetki Jane Hirsfeld.

      Dzięcioł stale wraca

      Dzięcioł stale wraca
      by opukiwać ścianę domu
      Umieść karmnik w jakimś miejscu, on wybierze inne.

      Tam nie ma nic do jedzenia:
      znalazł sobie w tym domu
      donośny billboard
      przekazujący jego zamiary.

      Ale gdzie jest samiczka dla której bębni? Gdzie?
      Pytam o to, sama na zaniedbanej bocznicy,
      ładny ptak z czerwoną czapeczką, wyczekiwana towarzyszka.

      przełożyła Julia Hartwig

      Jednakże poetka (albo tłumaczka?) pomyliła się trochę, gdyż towarzyszka dzięcioła nie ma czerwonej czapeczki i tym się różni od samczyka. Właśnie na moim zdjęciu jest pani dzięciołowa.
      Serdeczności wieczorne :)

      Usuń
  3. Dzień dobry Ewuniu :)
    " wśród podmuchów zimy rytmu serca słucham" - cóż może być milszego dla czytającego te słowa ? Postaram się wpisać równie miłe:

    Wierzę, że im bardziej się kocha, tym więcej się czyni,
    ponieważ miłość, która nie jest niczym więcej niż
    tylko uczuciem - nie mógłbym nawet nazwać
    miłością.

    - Vincent van Gogh

    ... i tym sposobem zawędrowałam do środy. Jaka będzie, czym mnie zaskoczy? Do opowiedzenia przed wieczorem.
    Cieplutkie, bo mróz nie odpuszcza, z uśmiechem, bo pomaga na niedomagania, serdecznie, bo uwielbiam Ogrodników, pa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... za chwilę muszę wyjść, a jeszcze jest to i owo do robienia, więc tylko daję znać, że zaglądam, myślę i pozdrawiam :)))

      Usuń
    2. Wróciłam Zuziu w domowe pielesze, witaj :)
      Dziękuję za nawiązanie do rytmu serca z poszumem majowych liści. Cieszę się, że znalazłaś w moim wierszu coś dla siebie.
      Przynajmniej wiem, że został przeczytany choć przez Ciebie...

      miłość malowana sercem

      zabierz mnie-
      do krainy wiecznych marzeń
      gdzie sny bawią się kolorami
      tęcza oddaje swój uśmiech
      szczęście-
      składa delikatne pocałunki
      na białych stokrotkach
      błyszczących kroplami rosy
      miłość-
      owinęła się obłoczkami
      patrząc –
      błękitnymi oczami
      w których odbija się czułość
      a tęsknota maluje obraz-
      twoim sercem

      - Małgorzata Rams

      Dobrego wypoczynku po wymagającej środzie w ciepłe domowego zacisza, z uśmiechem :)))

      Usuń
    3. Dobry wieczór Ewuniu :)
      Czytam wiersze, które wpisujesz. Lubię czytać. Właśnie kupiłam dzisiaj dwie ciekawe książki. Nie martw się, ścieżki będą odśnieżane ;-) Hmm, "szczęście - składam delikatne pocałunki na białych stokrotkach " - przecudne :)
      Zabawię się w odkrywanie, znajdowanie.

      ....................................................Odnalazłam Ciebie

      Odnalazłam Ciebie
      Nie otwierając drzwi
      Ani okien
      Nie wypatrując
      Czy idziesz

      Przyszedłeś cichutko
      Kładąc głowę na moim ramieniu
      Nie mówiąc nic
      O nic nie pytając

      Poczułam Twój oddech
      Delikatne bicie serca
      Ciepły głos
      Który ukoił moje serce

      Nie zamknę drzwi
      Bojąc się byś nie odszedł
      Wierzę, że to nie chwila
      Że tak będzie zawsze

      - Małgorzata Rams Odnalazłam Ciebie

      ... byłam na bardzo sympatycznym spotkaniu, które trwało ponad trzy godziny i trwałoby dłużej, gdyby nie to,że Gość musi wrócić do siebie, a przed Nim dość długa droga powrotna. Było bardzo, bardzo warto.
      Jeszcze nie dobranocnie, ale z wieczornymi pozdrowieniami :)

      Usuń
    4. Cieszę się Zuziu, że znajdujesz czas na ciekawe spotkania w robocze dni. Mnie już dzisiaj tak zmogło zmaganie się z zimą, ślizgawką na drogach, metrowymi zaspami i środowymi obowiązkami, że zostawię Ci dobranoc krainę wierszy, gdzie zawsze może być słonecznie...

      Kraina

      W tamtej krainie świat bywa lepszy;
      inny, wolniejszy, błądzący trochę...
      W tamtej krainie, w krainie wierszy
      łatwo cierpliwie na zawsze kochać.
      W tamtej krainie sny są bezpieczne,
      noce bezkresne w miękkiej pościeli...
      W tamtej krainie dni są słoneczne,
      jawy od marzeń się nie oddzieli.
      Mogę zapraszać tam kogo pragnę,
      mogę zabierać stąd wszystkie wiersze...
      Mogę tam bywać nigdy lub zawsze;
      ważne jest tylko, czy chcę, czy nie chcę...
      W mojej krainie jesteś stęskniony;
      radosny biegniesz, by mnie powitać,
      a ja przekładam tych wierszy strony,
      by móc Ci czytać... czytać i... czytać...

      - Ewa B.

      ... dobrze, że choć uczucia mamy gorące na tę nieciekawą pogodę. Dobranoc Zuziu, śnij ciepło i promiennie, pa :)))

      Usuń
    5. ...świat krainy marzeń jest utkany z marzeń, które pozostają zawsze najpiękniejsze :)

      kiedy znowu się spotkamy
      usiądziemy
      popatrzymy sobie w oczy
      może
      dotkniesz mojej dłoni
      tak-niechcący
      ja
      odgarnę kosmyk włosów
      tak-przypadkiem
      a ty
      strzepniesz z moje bluzki
      jakiś okruch
      tak-z-grzeczności
      odnajdziemy swoje myśli
      tak-od razu
      zakochamy się
      jak dawniej
      nie na chwilę
      nie-niechcący
      bez przypadku
      już na zawsze

      - Małgorzata Rams przypadek

      ... dobranoc Ewuniu, dziękuję za wierszyki-smakołyki, snów pięknych jak poezja :)))

      Usuń
    6. :)))
      ... ładnie mi się dzisiaj śniło i chociaż dzień znów w śniegach i lodach, rozgrzałam się przy kawie poezją zaserwowaną przez Ciebie.
      Dziękuję, dobrego dnia Zuziu i do spotkania :)

      Usuń
  4. Pojechałam do ogródka
    wszystko lodem skute.
    Mam serduszko lodowate
    i chowam w nim smutek.

    Nagła zmiana dekoracji,
    zimowa breweria..
    Na rabatkach aktualnie,
    szklana biżuteria.

    Dawno tutaj mnie nie było
    ścieżek nikt nie płóżył.
    W lodowatych jest woalkach
    owoc dzikiej róży.

    W takiej samej sytuacji,
    jakoś jednakowo.
    Znalazł tez się krzew kaliny
    skuty w szadź lodową.

    Poruszałam się ostrożnie,
    musiałam delikatnie chodzić,
    Aby tych cudów przypadkowo,
    przez nieuwagę nie uszkodzić.

    Majka Jeżowska ** Laleczka z saskiej porcelany **

    www.youtube.com/watch?v=WRhB2QVA_00

    Pzdr.:)









    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i mam nowe strofy do Raptularza Ogrodnika, dziękuję Andrzeju :)
      Jednak jako przyrodnik z zamiłowania muszę coś sprostować. Nie ma takiego zjawiska, jak "szadź lodowa". Gałązki i owoce są oblodzone po zamarzającym deszczu, który padał 2 tygodnie temu przy ujemnej temperaturze i do tej pory nie rozmarzły. Stąd efekt woalu :) Szadź natomiast jest osadem powstającym przy zamarzaniu drobinek mgły, nie jest przezroczysta, lecz stanowi białe igiełki. Ale to pikuś, i tak wierszyk podoba mi się ;-)
      A laleczkę z saskiej porcelany uwielbiam chyba od urodzenia, a przy tym świetnie skojarzyłeś piosenkę z lodową biżuterią, dzięki wielkie :)) Jakąś małą suitę baletową do tej melodii tańczyłam jako dziecko na pokazie w szkole... eh, wspomnienia.
      W rewanżu posłuchaj piosenki o laleczce z wosku...

      France Gall - Poupee de Cire, Poupee de Son

      ... miłego wieczoru :)

      Usuń
  5. Dobry wieczór :)
    Melduję się, że już jestem w jednym kawałku po trudach podróżowania w zaspach. Jeszcze tylko wrzucę coś na ruszt, a potem wezmę się za czytanie i słuchanie.
    Proszę o cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wrzucaj, wrzucaj.
    Jeszcze wpadnę:)
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :)
      Już zdążyłam "nawrzucać" sobie - i wszystkim też, wyżej ;) Tobie też coś "nawrzucam" w podzięce za wizytę.

      Bezradność

      U mnie dzień cały
      znów pełen zajęć,
      których końca nie widać.
      Nie wiem już sama
      w co ręce wkładać
      i czego mocniej się trzymać.

      Jutro podobne, pojutrze także
      a przecież nie ma już marca,
      czy zna ktoś sposób
      by czas zatrzymać?
      bo mnie już sił nie starcza.

      Kolejny minął życia dzień
      (narzekać nie wypada)
      może o świcie w promieniach słońca
      znajdzie się jakaś rada
      i może będę piała ze szczęścia
      za to, że długo żyję.
      Wiem, się uśmiechasz
      ja także z Tobą
      i za Twój uśmiech
      dziękuję

      - Ewa Willaume-Pielka

      ... dobrego nastroju na cały wieczór Ewuś, pa :)))

      Usuń
  7. I już jestem z liryczną kołysanka Perry Como -

    * * *...For the good times...* * *

    http://www.youtube.com/watch?v=66C4Jn1XrKo

    Tłumaczenie trochę kaleki jest po linkiem,- http://www.metrolyrics.com/for-the-good-times-lyrics-perry-como.html

    * * *
    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie moja Najmilejsza.:))) * * * ..." Połóż głowę na mojej poduszce Zatrzymaj ciepło i "... :)))* * *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Strasznie ululało mnie dzisiejsze zmaganie z zamiecią i mrozem, styczeń szaleje za oknem, a więc czas go rozgrzać piękną liryką.
      Moje Słowo dobranocne będzie dzisiaj ze szlakiem naszych marzeń.

      ✫¸.•°♥°•✫✫¸.•°♥°•✫


      *** Na szlaku naszych marzeń ***

      Naucz mnie słuchać twoich słów,
      chcę poczuć twego serca bicie.
      Naucz mnie patrzeć sercem znów
      i widzieć serce twe w zachwycie.

      Patrzeć w twe oczy roześmiane,
      twój głos jak z czułych nutek słyszeć.
      Chcę z tobą witać każdy ranek,
      każdego zmierzchu poczuć ciszę.

      Poczuć przyjaźni twojej przestrzeń,
      miłości czarę znów wychylić.
      Usiąść przy tobie bezszelestnie -
      żeby nie spłoszyć czaru chwii.

      W grudniowy mróz i w lipca skwarze
      być z tobą - jednym, niepodzielnym.
      Podążać szlakiem twoich marzeń
      i wszystkie nasze wspólne spełnić.

      - Iwa

      ✫¸.•°♥°•✫✫¸.•°♥°•✫

      Dobranoc, dobranoc Braci Ogrodniczej i Tobie Najmilszy mój:)***... snów ciepłych, z najpiękniejszych szlaków marzeń:)***

      ... i za moment będzie kołysanka...

      Usuń
    2. a pokołyszę dzisiaj z zespołem Breakout.

      ✫¸.•°♥°•✫✫¸.•°♥°•✫

      *** Usta me ogrzej ***

      http://www.youtube.com/watch?v=e8snHhaHBWQ

      Spójrz nadchodzi noc
      Kilimem mroku z nieba spływa
      I dom mój i ścieżkę
      Na której czekam w sobie chowa
      Więc nie każ mi już dłużej tak
      Na siebie czekać w chłodzie nocy

      Spójrz, już przyszła noc
      Zakrywa sobą szyby okien
      Jej mrokiem twarz otul
      Nikt cię nie pozna w szalu, w szalu mroku
      Więc uchyl drzwi i nie każ mi
      Na siebie czekać w chłodzie nocy

      Bogdan Loebl, Tadeusz Nalepa

      ✫¸.•°♥°•✫✫¸.•°♥°•✫

      ... najczulsze... :))) * * *

      Usuń
  8. Witam w czwartek :)*
    Zapowiadana odwilż widocznie nie dotyczy wschodniej, a wręcz przeciwnie, za oknem znów bardzo mroźno (-16). Grunt, że tydzień przełamany i to jest najradośniejsza wiadomość na dziś :))
    Kawowa uwertura z dymkiem, a na wzmocnienie rytmu serca w mroźny poranek podaję szybko witaminę M ;)

    WITAMINA M - piosenka z filmu Lekarstwo na miłość (1965)

    http://www.youtube.com/watch?v=Tb3zeBOI5bA

    Na wiosenne osłabienie,
    Na bezsenność i znużenie,
    Bicie serca i miganie czarnych plam,
    Na zadyszkę i na dreszcze,
    Sam już nie wiem, na co jeszcze
    Jedną radę, dobrą radę wszystkim dam

    Witamina M (witamina)
    Jedyny lek uniwersalny!
    Witamina M (witamina)
    Fatalny koi stan!

    Witamina M (witamina)
    Usuwa każdy stan zapalny!
    Witamina M (witamina)
    Z sercowych leczy ran!

    Nie szukaj jej w kioskach,
    Nie ufaj aptekom,
    Odnajdziesz ją wiosną
    Nad rzeką

    Witamina M (witamina)
    Stosujcie lek uniwersalny!
    Witamina M
    Spróbujcie, radzę wam!

    Gdy alkohol nie pomaga,
    Kiedy chandra, ból i zgaga,
    Pustka w sercu,
    W życiu pełno czarnych plam
    Na te wszystkie przykre stany
    Jak świat światem wszystkim znane
    Jedną radę, dobrą radę wszystkim dam

    Witamina M (witamina)
    Jedyny lek uniwersalny!
    Witamina M (witamina)
    Fatalny koi stan!

    Witamina M (witamina)
    Usuwa każdy stan zapalny!
    Witamina M (witamina)
    Z sercowych leczy ran!

    Nie szukaj jej w kioskach,
    Nie ufaj aptekom,
    Odnajdziesz ją wiosną
    Nad rzeką

    Witamina M (witamina)
    Stosujcie lek uniwersalny!
    Witamina M
    Spróbujcie, radzę wam!

    Nie szukaj jej w kioskach,
    Nie ufaj aptekom,
    Odnajdziesz ją wiosną
    Nad rzeką

    Witamina M (witamina)
    Stosujcie lek uniwersalny!
    Witamina M
    Spróbujcie, radzę wam!
    To miłość, mówię wam!
    To miłość, mówię wam!

    Autorzy tekstu: Zbigniew Zapert i Zenon Wawrzyniak
    Muzyka: Jerzy Matuszkiewicz

    :)))*

    ... i cóż mi pozostało? Bryknąć w ten okropnie zmrożony teren. Dużo witaminy M na dziś dla Wszystkich, a poza tym nieustająco dobrego humoru i pogody ducha :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja czwartek zacznę od Redakcji prościej
    i zaśpiewam z Krysią ~ Potęga miłości ~

    www.youtube.com/watch?v=jbGcId4rCA0

    i prócz potęgi miłości ślę dla Bractwa serdeczności..:)








    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry Ewuniu, Andrzeju :)
    Pomimo mrozu Ogródek grzeje ciepłem słów. Dorzucę swoje trzy grosze wierszem Miłość.

    Pod stopami ziemia się ugina,
    jak miłość patrzy się oczyma
    i woła : "Kocham, kocham już;
    nic nie poradzą na to - cóż... !"
    Rozkosz zwycięstwa odczuwa,
    gdy czując zgodę i wzajemność;
    jako nagroda jest przyjmowana,
    lecz smutek, gdy jest zraniona...
    Radosnego powitania oczekuje,
    bo tęskni - tego samego wypatruje;
    lecz czyje, czyje to przewinienie,
    gdy jej wizyta nie jest w cenie...
    Animacja wyrazu twarzy tak gra
    oraz daje, lub wszystkim zabiera,
    dlatego życzę, by w smak była,
    i świat zakochanych rozpromieniła !

    - Aleksandra Baltissen

    ... czwartek na zwolnionych obrotach, więc bez pośpiechu. Mam czas by odsłuchać wczorajsze "prezenty", poczytać, wzruszyć się.
    Nie mniej dla ciężko pracujących słoneczny, gorący buziak i ciepłe myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...:)))

      Być światłem dla siebie
      pocieszającym nawet chmury
      jest ważne i chroni w chwale
      byśmy dzielili, co posiadamy...

      Być światłem dla siebie
      całym sercem, całą duszą
      w umiłowaniu krzyża na drodze
      ujmuje mocą i łaską...

      Być światłem dla siebie
      w pojednaniu swobody myślenia
      jest cenne, jak daje
      miłość w czuwaniu aniołów

      znanych z życia i z widzenia...

      - Aleksandra Baltissen Być światłem dla siebie

      ... i jaśnieć jak tęcza na niebie po przelotnej ulewie ;-)

      Usuń
    2. Dobry wieczór Zuziu :)
      Szczęśliwa jestem, że już nie muszę nigdzie dzisiaj wychodzić. Świty i zmierzchy, a właściwie zmierzchy i zmierzchy... dnie zaś toną niezauważone w pogoni za licznymi zajęciami. Jedno, co da się zauważyć, to niezmienność upiornej, zimowej aury, którą z każdym dniem coraz gorzej znoszę. Poranny optymizm gdzieś znika, zostaje tylko zmęczenie i zrezygnowanie. Może wraz z nastaniem cieplejszych dni to się zmieni?
      Może przyszedł czas na podjęcie zobowiązań wiosennych? ;-)

      Zobowiązanie - Kabaret Starszych Panów

      http://www.youtube.com/watch?v=corKC0hmM3A

      Nie zakocham się tej wiosny już w nikim
      Choćby śpiewem się zaniosły słowiki
      Choćby zapachniały wszystkie jaśminy
      Choćby zapłakały wszystkie dziewczyny

      Nie zakocham się tej wiośnie na przekór
      No i chyba słusznie, boś nie w tym wieku
      Trzeba umieć się wycofać z arenki
      Gdy zaczyna służyć sofa do drzemki

      Nie uwikłam się z tą wiosną w ten wątek
      Górę w Tobie wziął po prostu rozsądek
      Nie usłucham ja tej wiosny zupełnie
      Postulatów jej najprostszych nie spełnię

      Nie, nie pójdę ja tej wiośnie na rękę
      Serce w żadną mi nie wrośnie panienkę
      Za to darzę Cie estymą nareszcie
      Zakochałem ja się zimą już wcześniej.

      - nieocenieni: Jeremi Przybora, Jerzy Wasowski i chórek bliżej mi nieznanych, kabaretowych panienek.

      ... mimo wszystko z ciepłym uśmiechem i odrobiną humoru na wieczór :)))

      Usuń
    3. ... ... dodam Ci jeszcze jakiś rozbłysk do stanu na M, tak do czwartkowych nastrojów ;)

      Zakochałam się w czwartek niechcący

      http://www.youtube.com/watch?v=8FmwQfO2Jrg

      Zakochałam się w czwartek niechcący –
      nie zdążyłam zawołać pomocy.
      Gdyby zdążyć, to ktoś
      może podałby coś
      i dopomógł dziewczynie tonącej.
      Zakochałam się w czwartek bezwiednie –
      teraz wiem, bo objawy powszednie:
      dawniej – pełnia czy nów –
      spałam sobie bez snów,
      teraz nie śpię i sny miewam we dnie.
      I moje serce – ta wezbrana cząstka –
      co noc jak słowik kląska po gałązkach
      i chociaż wołam je: „Wróć,
      lub przynajmniej to skróć!”,
      nie powraca,
      nie skraca
      i kląska.
      Zakochałam się w czwartek niechcący –
      nie zdążyłam zawołać pomocy.
      Gdyby zdążyć, to ktoś
      może podałby coś
      i dopomógł dziewczynie tonącej.

      Nie wiem, jak
      taki fakt,
      taki fakt mógł się zdarzyć,
      ani czuć,
      ani snuć,
      ani marzyć.
      Ani śnić,
      ani chcieć,
      ani taki zamiar mieć.
      W środę jeszcze żartować
      z tych spraw,
      a we czwartek notować
      ten traf:

      Zakochałam się w czwartek przypadkiem –
      aksamitne ma oczy jak bratki.
      Pewno więc akurat
      przez nie w serce się wkradł,
      bo to dla mnie najmilsze są kwiatki.
      Zakochałam się nienaumyślnie –
      pomyślałam, że może czar pryśnie.
      Ale czar nic a nic –
      raczej wzrósł, niźli prysł –
      i rozkwita codziennie pomyślniej.
      I teraz z lękiem myślę, co się stanie,
      gdy może kiedyś kochać się przestanie,
      i że wtedy się znów
      będzie sypiać bez snów
      z sercem zimnym, świerszczykiem blaszanym.
      Zakochałam się w czwartek przypadkiem,
      płatki z kwiatków obrywam ukradkiem,
      wróżąc sobie, czy mnie
      kocha, lubi czy nie.
      Czy ten czwartek szczęśliwym był
      czwartkiem?

      - Jeremi Przybora i Barbara Kraftówna

      Zapraszam na rozgrzewającą herbatę z prądem ;)))

      Usuń
  11. Kiedy drzewo chorowało,
    to konsylium się zebrało.
    I usiedli wraz - pospołu
    różnej maści pięć dzięciołów.

    Drzewa stan podgorączkowy
    leczy także pięć sikorek.
    Stan zapalny drzewostanu
    spowodował chyba skorek.

    Kora drzewa odpadała
    i łuszczyła z każdej strony.
    Tą jednostką chorobową
    zajął się dzięcioł zielony.

    Asystenta on posiadał
    prawa ręka - odpowiednik.
    Lekarz od wszelakich chorób,
    doktor nauk - dzięcioł średni.

    Rychłe drzewa wyleczenie,
    inny dzięcioł z kart wywróżył.
    Miał on tytuł profesora
    a przydomek nosił - duży.

    Asystował również dzięcioł
    z Centrum Zdrowia z Wilkowyji
    A był dzięcioł nad dzięcioły
    zwał się dzięcioł białoszyi

    W skład konsylium wchodził dzięcioł
    zamiast pasa nosił szelki.
    Brzuszek dzięcioł miał wydatny
    no i przez to zwanym wielkim

    Wyleczyli już schorzenie,
    drzewostan odzyskał zdrowie.
    Bo pod korą drzewostanu
    korników się lęgło mrowie.

    Miłego wieczoru.:)





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Andrzeju :)
      Za oknem zimowo, mroźno i sennie, chyba nawet korniki zapadły w letarg. Tylko wicher gwiżdże między oknami. Całe szczęście, że styczeń się kończy, bo niedługo już będę sztywna, jak Kaj z baśni o królowej Śniegu.
      I dla Ciebie ptaszkowo-asnykowo na dzisiejszy wieczór, w podzięce za rymowankę.

      Siedzi ptaszek na drzewie

      Siedzi ptaszek na drzewie
      I ludziom się dziwuje,
      Ze najmędrszy z nich nie wie,
      Gdzie się szczęście znajduje.

      Bo szukają dokoła,
      Tam gdzie nigdy nie bywa,
      Pot się leje im z czoła,
      Cierń im stopy rozrywa.

      Trwonią życia dzień jasny
      Na zabiegi i żale,
      Tylko w piersi swej własnej
      Nie szukają go wcale.

      W nienawiści i kłótni
      Wydzierają coś sobie,
      Aż zmęczeni i smutni
      Idą przespać się w grobie.

      A więc siedząc na drzewie
      Ptaszek dziwi się bardzo.
      Chciałby przestrzec ich w śpiewie...
      Lecz przestrogą pogardzą.

      - Adam Asnyk

      Z ciepłym pozdrowieniem od Ciemnokasztanowej :))

      Usuń
  12. Dobry wieczór :)
    Na ten zimny wieczór zaprosiłam Ewę Błaszczyk:)

    Kocham jak chcę

    http://www.youtube.com/watch?v=Fr9ToAL_zxg


    Tam idę, dokąd idę, gdzie
    grzech w drobny grzeszek się zamienia,
    nie potrzebuję pozwolenia,
    na to, by kochać tak jak chcę.

    Bo kocham kogo kocham i
    pokora pieszczotliwą wielce,
    przedziwna i tym właśnie wierszem
    przedłużam nierealne sny.

    Jak przyszłam, tak odejdę też,
    sama odpowiem za to wszystko,
    za piękno i głupotę ludzką,
    za tę na cudze jabłka chęć.

    A niechże dusza boli mnie,
    wtedy ogromna jest jak morze,
    a ból był taki, ze "O Boże",
    aż jabłka kwaśne stały się.

    Chce czego chcę i tylko tak,
    nie czuje lęku już się stało,
    co zaśpiewałam już zabrzmiało,
    wprost z serca, chociaż sił mi brak.

    Jak przyszłam tak odejdę też,
    sama odpowiem za to wszystko,
    za piękno i głupotę ludzką,
    za tę na cudze jabłka chęć.

    Tam idę dokąd idę gdzie,
    grzech w drobny grzeszek się zamienia,
    nie potrzebuję pozwolenia,
    na to by kochać tak jak chcę.

    tekst polski: Dorota Czupkiewicz
    muzyka :Natalia Iwanow

    Ciepłych chwil w domowych pieleszach :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Izo:)
      Już nie wiem, gdzie mam szukać ciepła, najchętniej zwinęłabym się w kłębek, jak Twoja kotka na piecu i nie wyłaziła stamtąd do marca ;) I gdzieś mi się taki refren błąka...

      Siedzę za stołem

      http://www.youtube.com/watch?v=OV3B8rHYIyM

      Siedzę za stołem smutny jak Cohen
      Talerz fortuny toczy się
      Trudno mnie nazwać czwartym żywiołem
      Nie równoważę tamtych trzech

      Nade mną niebo, pomnik dlaczego
      Porozumiewawczo mruga
      Smutna piosenka, smutna piosenka ale za to długa
      Smutna piosenka zwrotka to męka, a tu idzie druga

      Szczęście mi migło, migło jak śmigło
      Wiem że mignęło mówi się
      Na smutku taras, wyjść wrócić zaraz
      Nie zaraz gonić Bóg wie gdzie

      Nade mną niebo, pomnik dlaczego
      Porozumiewawczo mruga
      Smutna piosenka, smutna piosenka ale za to długa
      Tu jeszcze druga zwrotka się niesie, a już jest wpół do trzeciej

      świat po staremu ma cztery żądze
      A pięć z tych czterech to pieniądze
      Siedzę za stołem smutny jak Cohen
      Wesołym showem gardzę

      Nade mną niebo, pomnik dlaczego
      Porozumiewawczo mruga
      Smutna piosenka, smutna piosenka ale za to długa
      Smutna piosenka, smutna piosenka, mówiłem że będzie długa

      Smutne jest piękne ale na szczęście
      Nie wszystko piękne smutne jest

      - Andrzej Poniedzielski

      ... ocieplenia jak najszybciej, w myślach, w mowie i w sercu. A już w uczynkach przyjdzie samo... ;-) Przyjemnego czwartku do ostatnich jego chwil :)))

      Usuń
    2. Na dobranoc Mistrz Konstanty ;)))

      Wróci wiosna, baronowo

      Mówisz, ze cię miłość mierzi,
      zmierź mnie sobie, wołasz, zmierź!
      Spójrz, powiadasz, to są piersi?
      kogóż natchnie taka pierś?

      A ja twierdzę: - Baronowo,
      wkrótce minie zima, a
      z wiosną zaczną się na nowo
      nasze słodkie TRULLA LA.

      Znowu będę twój Don Diego,
      znowu księżyc, znowu bzy,
      jak u Pawła Zeraldiego
      sitwa zmysłów: "Ja i TY".

      I nie powie stary baron
      więcej do mnie paszoł won,
      nie wypchnie na bruk z gitarą,
      bowiem w grobie leży on.

      Czarna kryje go pydżama,
      biedak gonił resztką sił,
      tak jak stał, w salonie zamarzł,
      bo lufcik otwarty był.

      Zły baronie, dobrze tak ci!
      chciałeś naszą miłość zgnieść,
      nasze słodkie koci-łapci,
      że tak powiem, naszą płeć.

      Na złość tobie wiosną Amor,
      co sekrety różne zna,
      ukołysze nas tak samo
      w tym najsłodszym TRULLA LA.

      *
      Aktualnie jeszcze zima
      (jakże nie lubimy zim!)
      nasze zmysły w karbach trzyma
      i rozkwitnąć nie da im;

      ba, przez całą Europę,
      zimno! krzyczy dziad i wnuk.
      I zawieszam się jak sopel
      pod okapem twoich nóg.

      Lecz się nie martw, baronowo,
      już przemija zima zła,
      rozpoczniemy ach! na nowo
      nasze słodkie TRULLA LA.

      *
      Dziś widziałem, to nie farsa
      (Dosyć mamy takich fars!),
      jak jamniczek twój zamarzał,
      "ziuziu" krzyczał, łkał i marzł;

      więc go wziąłem na rączyny,
      owinąłem w ciepły puch.
      O, jamniczku mój jedyny,
      wycierpiałeś się za dwóch!

      Na pierś moją marmurową
      chodź, jamniczku, gdy ci źle.
      A ty właśnie, baronowo,
      swym jamniczkiem zowiesz mnie.

      *
      Czemu dni wesołe nie są,
      czemu z oka płynie łza?
      Cierpliwości, baronesso,
      jeszcze miesiąc, jeszcze dwa,

      a powrócą nasze święta
      (jak najprędzej pragnąłbym),
      szał zmysłowy się rozpęta,
      huknie harfa: rym cym cym,

      i pochłonie przepych kanap
      purpurowe serca dwa,
      w górę uszy, ukochana,
      TRULLA,TRULLA,TRULLA LA.

      Konstanty Ildefons Gałczyński

      i Artur Andrus ;)))

      http://www.youtube.com/watch?v=9JgtET5N2Vs

      "Cierpliwości, baronesso,
      jeszcze miesiąc, jeszcze dwa,..."

      Dobranoc Ewo i Ogrodnicy śnijmy o wiośnie...TRULLA,TRULLA,TRULLA LA. ;)))

      Usuń
    3. :)
      Łaski nie robi, musi wrócić Izo :)))
      A tymczasem niech jeszcze raz w ostatni czwartek stycznia zanuci Ewa Błaszczyk ze strofami Agnieszki Osieckiej do muzyki Natalii Iwanowej.

      Co to za wicher

      http://www.youtube.com/watch?v=0Gcdu_TavII

      Co to za wicher zwodzi mnie,
      i rad, by duszę porwać moją,
      jak mała świeczka gaśnie świat,
      i nagie drzewa w oknach stoją.

      Co noc,z nadzieją albo bez,
      zaglądam na dno szklanej kuli,
      ja powiem Ci, jak bardzo chcę,
      jak bardzo chcę , byś mnie przytulił.

      Ciebie jednego tylko mam,
      i właśnie Ciebie tylko nie mam,
      To dla mnie milczy młody ptak,
      dla Ciebie nie śpi cała ziemia.

      Co noc z nadzieja albo bez,
      okruchy dawnych wspomnień łowiąc,
      ja powiem Ci, jak bardzo chcę,
      jak bardzo chcę utonąć w Tobie.

      Dobranoc Izo, zanim ta wiosna... utońmy w ciepłych jasieczkach i pierzastych snach, pa :)))

      Usuń
  13. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Jeszcze piątek i ciepły domowy weekend,... bez przedzierania się przez
    śnieżne zaspy naszej Ewy*. Ale to dopiero pojutrze, tymczasem już teraz
    "Słowo na Dobranoc" - styczniowym sonetem Witolda Wieszczka -

    * * *...Pomieszanie...* * *

    .......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•.....

    Czym całował? Nie wiem. Ledwie dłoń musnąłem
    i puścić nie chciałem, bo to było prawie
    jakbym Pana Boga uchwycił za nogę!
    A to przecież rączkę od Ani trzymałem.

    Com mówił? Któż zgadnie, co wariat bełkoce,
    kiedy patrzy w światłość, której nie rozumie.
    Potem myśli o niej i śni długie noce,
    ale o tym, co widział, powiedzieć nie umie.

    Więc nie wiem! Ty powiedz, czy Cię nie obrażam,
    chwytając Twe ręce z czułością namolną,
    kiedy do Twej piersi cicho się zakradam,

    zamroczony mówię, czego mi nie wolno!
    Powiedz! Albo nie mów! Co gorsze, sam nie wiem!
    Pomieszałaś mi wszystko, nawet piekło z niebem.

    .......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•.....

    I kołysanka na dziś - ♥ "Somebody Cares" ♥ Perry Como

    http://www.youtube.com/watch?v=SdNTMo-M9_g

    .......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•.....

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najmilejsza. :))) * * *..." do Twej piersi cicho się zakradam" z czułością...:))) * * *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranocne dobry wieczór Jasieńku :)*
      Jak dobrze, że ten cholerny (sorry, za brzydkie słowo) czwartek już prawie za nami, bo zaczynam tracić cierpliwość do zasp i tego potwornego, wichrowego zimna. Ile tak można?
      Ale skoro tak się z czułością zakradasz od razu robi mi się... gorąco :)))* Końcowe chwile czwartku trzeba zatem zakończyć odpowiednim Słowem, dziś spod pióra Henryka Rynkowskiego i muzycznym podkładem.

      ❤ڿڰۣڿ❀ Twoje imię Miłość ❀ڿڰۣڿ❤

      Jak dobrze czasem usta zanurzyć
      W słodkim, czerwonym winie
      Jak dobrze zasnąć w Twoich ramionach
      Szepcząc przez sen Twoje imię

      Jak dobrze czasem wszystko zapomnieć
      Co boli i to co rani
      Jak dobrze wzlecieć z Tobą wysoko
      Gdzieś aż do nieba granic

      Chcę odkryć z Tobą dotąd nieznane
      Lądy i oceany
      I skryć się z Tobą w miękkich zasłonach
      Z nici pajęczej utkanych

      Już tajemnicą nigdy nie będzie
      Co będzie i to co było
      Więc proszę zostań ze mną na zawsze
      Bo Twoje imię - miłość

      Gdy jestem z Tobą, a Ty jesteś ze mną
      Ciemność ma zapach migdałów
      I pocałunków Twoich najsłodszych
      Więc proszę Ciebie - całuj

      Gdy jestem z Tobą, a Ty jesteś ze mną
      Przyszłość przed nami prosta
      A to co boli, boleć przestaje
      Więc proszę Ciebie - zostań

      ❤ڿڰۣڿ❀❀ڿڰۣڿ❤

      http://www.youtube.com/watch?v=NKlAh959IC0

      Dobranoc, dobranoc spragnionym ciepła i Tobie Kochanie moje :)))* * * ... "więc proszę Ciebie, całuj"... :)))* * *

      ... i jeszcze przedsenne otulanie muzyką za chwilę...

      Usuń
    2. ... do słodkiego przytulania dobra będzie kołysanka w wykonaniu Andre Rieu; będzie to walc Johanna Straussa ~ Salut D'Amour

      http://www.youtube.com/watch?v=6J2qvhIdO0s

      ❤ڿڰۣڿ❀❀ڿڰۣڿ❤

      ... i już... z najczulszymi... :)))* * *

      Usuń
  14. Dzień dobry, to już piątek :)* :))))))
    I nawet tęgi mróz za oknem (-18) nie jest w stanie przyćmić mi radości.
    Jeszcze tylko kawa i na dobry dzień łyk poezji śpiewanej.
    Michał Żebrowski i Katarzyna Groniec - Ja nie chce wiele ...

    http://www.youtube.com/watch?v=Gk3wk-YxV54

    Idę sobie zamaszyście
    i opada ze mnie życie jak jesienne liście.
    Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń i żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x2
    Jakie liście? - dębu, brzozy, topoli,
    ale to boli.
    Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń, żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x2
    Chcę uciec, wiem to brzmi naiwnie
    Chcę uciec choćby na pustynię
    - Jesteś zmęczony?
    - Tak
    - To minie
    Ja nie chcę wiele, Ciebie i zieleń, żeby liściom było wietrznie, a sercu bezpiecznie /x
    Pogodzi nas niepogodzonych
    Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie
    - Jesteś zmęczona?
    - Tak
    - To przejdzie

    (Tekst piosenki powstał na podstawie fragmentów wierszy Władysława Broniewskiego i Jonasza Kofty, muzyka Andrzej Smolik.)

    ... i już zmykam teren - ostatni raz w styczniu i w tym tygodniu. Pomyślnego dnia i ocieplenia wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry Ewo :)
    Och ja tez tęsknię za zielenią i wiosną.Ale już coraz bliżej do niej...:)

    Czekanie na wiosnę - SDM

    http://www.youtube.com/watch?v=977i0OLnm3k

    Nie wierz, gdy mówią, że chcemy jedynie
    Z głodu nie marnieć i ustrzec się chłodu.
    Złe sny uciszamy, by słyszeć wyraźniej
    Czy na rzece naszej pękają już lody.

    Pozorna cisza. Lecz wytrwałość nasza
    Rozpali każde już ostygłe słowo,
    Na nowo nazwie, co ponazywane,
    Nadziei znów pozwoli nam skosztować.

    Tak wciąż uparcie czekamy na wiosnę
    Schowani w myśli niepokornych kokon,
    Bez strachu patrząc wrogom prosto w oczy,
    Dyktując wojnę fałszywym prorokom.

    Pozorna cisza. Lecz wytrwałość nasza
    Rozpali każde już ostygłe słowo,
    Na nowo nazwie, co ponazywane,
    Nadziei znów pozwoli nam skosztować.

    Muz: Krzysztof Myszkowski, sł: Aleksandra Kiełb

    Pogodnego wejścia w weekendowy czas :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Izo :)
      Do kalendarzowej wiosny już tylko 48 dni, a dziś, chyba po raz pierwszy od dwóch tygodni, mróz nieco zelżał (teraz -8) i za dnia wreszcie pokazało się słońce. Tylko jeszcze ten wiatr...
      Na piątkowy wieczór (i od wiatru) przyniosłam Ci ciepły szal i trochę wiosennych marzeń.

      wiosna w pączku

      nadchodzisz w parze z wiatrem pod rękę
      małym pączkiem bzu zawstydzona
      czekam ciebie w szal ciepły
      nosem wtulona

      za wczesny czas by płynąć z obłokiem
      zimnym rankiem w bladym świcie
      ty wkrótce się rozkręcisz
      poruszysz serca bicie

      zaścielisz wnet zielenią magiczne ołtarze
      zapleciesz kwiaty w barwne wieńce
      ozłocisz wyspy pośród zieleni
      tam gdzie kaczeńce

      a gdy staniesz u źródeł w ten czas święty
      błękitem pomalujesz niezabudki słodkie
      opatrzysz mokradła pieczęcią
      i zapalisz ogniki błotne

      ja wybiorę cudowną chwilę o zachodzie
      taką- jak modlitwa lub łza - czystą
      by rozpłynąć się w purpurze
      smugą promienistą

      - Zofia Szydzik

      ... ciepłego, przytulnego szala na wieczór i takich myśli :)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewo :)
      Dziękuję za cieplutki szal. Z futerkiem będzie jeszcze cieplej ;)))

      http://www.songer.pl/piosenka_basia-stepniak-wilk-piosenka-poznozimowa-aka-futerko-9517467

      Późnej refleksji przyszła pora,
      że skoro rzekło się adieu,
      trzeba wyruszyć było wczoraj
      lub wcześniej o godzinę, dwie
      Niby niewinnie tak i biało
      srebrzyście jak u nieba bram
      tylko że pociąg mi zawiało
      i marznie wszystko mi, co mam:
      Futerko, a pod nim
      sweterek już chłodny
      drży z zimna, bidulka,
      wrażliwa koszulka
      I tylko – wstyd przyznać –
      ostoją bielizna
      Bastionem mi ona
      niezwyciężona!

      Lecz chłód natrętny – przyjdzie ulec,
      gdy nie ma jak po łapach dać
      Gdy jak Królowej Śniegu czule
      skrzypi swą peronową baśń
      Lecz choćby zima najpiękniejsza
      gładziła saniom boleść dróg
      to opóźnienie wciąż się zwiększa
      i marznie – że wymienię znów:
      Futerko, a pod nim
      sweterek już chłodny
      drży z zimna bidulka
      wrażliwa koszulka
      I tylko – wstyd przyznać –
      ostoją bielizna
      Bastionem mi ona
      Nic jej nie pokona

      Ale że pociąg nie nadjeżdża
      więc dalej trwa opowieść śnieżna
      bo chociaż zima jak ze snu
      to marzną mi koniuszki słów
      Fute… a po…
      swete… już chło…
      drży z zi… bi…
      brrr…

      Autor: Basia Stępniak-Wilk

      Ździebełko ciepełka na wieczór ;)))

      Usuń
    3. :)
      Futerko przyda się jeszcze, bo u mnie wieczór mróz trochę zaszalał i znów jest -12 st. Odwilży póki co nie widać, chyba, że gdzieś na Zachodniej u Zuzi; u Jaśka natomiast już jest 0 st. Ten, to ma szczęście :)))
      Grzejmy się zatem dalej - może wobec takich ilości ciepła zima spuści nieco z tonu? Wkładamy więc kwieciste sukienki na przekór temu, co za oknem ;)

      Kwiecista zwiewna twa sukienka

      Kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato sprzed tylu lat
      ach popatrz wszystko to pamiętam, czuje na twarzy tamten wiatr
      rzeźby obłoków nieba błękit wyraźnie każdy szczegół trwa
      i niecierpliwość mojej ręki i twoje nie i twoje nie i twoje tak

      I doprawdy było przecież było było tak ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam
      gdy na kwiecistej twej sukience rumieńcem płonął po raz pierwszy rumieńcem płonął każdy kwiat
      ach coś się zmierzchło coś już przeszło i coraz dalej tamte dni
      na dnie szuflady twa sukienka w kłębek zwinięta dawno śpi

      ach życie życie ludzie sprawy na niebie znów żurawi klucz
      na szmatki poszła twa sukienka którejś jesieni,
      którejś jesieni znikła już
      i to się skończyło nie inaczej właśnie właśnie tak,
      ja ten ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam

      pocięłaś kwiatki już na szmatki żeby posprzątać żeby zetrzeć żeby pościerać z mebli kurz
      o historyjka, taka piosenka do rymu się doczepia rym
      taka muzyczna fotografia wyblakły urok dawnych chwil
      rzeźby obłoków w niej i błękit w zieleni jeszcze serca dwa a chcesz przypomnę jeszcze więcej ja gdzieś to wszystko,
      ja gdzieś to wszystko w nutach mam

      i choć tyle już pozmieniał tyle zabrał zabrał czas ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam

      na łąkach mej pamięci jeszcze jeszcze wiruje wciąż szeleści kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato i tamto lato sprzed ilu lat

      na łąkach mej pamięci jeszcze jeszcze wiruje wciąż szeleści kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato i tamto lato sprzed ilu lat

      na łąkach mej pamięci jeszcze jeszcze wiruje wciąż szeleści kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato i tamto lato sprzed ilu lat

      - Leszek Długosz

      http://www.youtube.com/watch?v=GP7AXA3Mhrc

      ... jednak aż tak daleko pamięcią sięgać nie muszę, a moja sukienka w kwiaty czeka już z niecierpliwością na nowy powiew ciepła :)

      Usuń
    4. ;)))
      Troszeczkę zmarzłam w tej sukience.Dzisiaj dzień przytulanie to można się przed snem przytulić.Będzie cieplej ;)))

      Przytul mnie"....

      Przytul mnie,proszę,jeszcze raz
      i jeszcze raz, i jeszcze...
      Niech się przetoczy obok czas,
      a łzy niech spłyną z deszczem

      Przytul mnie,proszę,jeszcze raz
      jak w tańcu na parkiecie.
      Zaszumi nam muzyką las
      co z wiatrem gra w duecie.

      Tak najzwyczajniej przytul mnie
      na jedną małą chwilę.
      Niech znikną z oczu myśli złe,
      odfruną jak motyle.

      Niech gdzieś zabłądzą w sinej mgle
      i wrócić nie potrafią.
      My w przytuleniu trwajmy tak,
      jak ramka z fotografią.

      Wiesława Kwinto-Koczan

      I odpowiednia kołysanka :)))

      Rednex - Hold Me For A While [HD]

      http://www.youtube.com/watch?v=uieEWlor58E

      Dobranoc Ewo i miłośnicy poezji,przytuleni wskakujemy pod kołderki ;)))

      Usuń
    5. No tak, na sukienki przyjdzie jeszcze czas... jutro dopiero zacznie się luty, więc jeszcze te futerka... ;)
      A na zakończenie przytulankowego dnia niech nam zaśpiewa Seweryn Krajewski - Przytul mnie mocno.

      http://www.youtube.com/watch?v=Dgi8oMVuzpM

      Nie wiem jak zasypia kwiat
      i o czym śni.
      Nie wiem jak otwiera świat
      do nieba drzwi.
      Nie wiem kto dopisał tekst
      do naszych ról.
      Nie wiem skąd w tych rolach błąd
      i żal i ból.
      Przytul mnie i połam lód
      w opłatki kry.
      Przytul mnie, nadejdzie znów
      wiosenny świt.

      Dopóki żal naprawia błąd
      nadzieję mam.
      Dopóki łza jest jeszcze łzą
      nie jestem sam.

      Nie wiem jak zakwitał sad
      oddechem barw.
      Nie wiem jak wypełnił smak
      ogrody warg.
      Przytul mnie i połam lód
      w opłatki kry.
      Przytul mnie, wiosenny świt
      podaruj mi.

      Dopóki gwiazd szalony krąg
      nadzieję mam.
      Dopóki łza jest jeszcze łzą
      nie jestem sam.
      Dopóki żal naprawia błąd
      nadzieję mam.
      Dopóki łza jest jeszcze łzą
      nie jestem sam.

      Autor: Wojciech Ziembicki

      Wtulajmy się w jasieczki i już wietrzysko nam nie straszne. Dobranoc Izo, zielonych, ciepłych snów :)))

      Usuń
  16. Odeszła dama polskiego teatru Nina Andrycz ....

    Rozmowa z aktorem

    Właśnie wyszedł przed chwilą -
    jeszcze jego papieros
    pokój dymem napełnia -

    jeszcze cienie od gestów -
    jeszcze ten dym nad świecą.

    Z głośnika płynie Bach.
    Chmurami pełnia.

    Teraz chodzę i chodzę, i przypominam sobie jego słowa,
    i jak las podateński szumi w mej głowie ta rozmowa.

    Mówił o roli:
    że chciałby - powiada - widownię
    stroić, jak skrzypce się stroi
    (nasz narodowy instrument),
    że czasem śni mu się tak:

    Na scenie jest parę świec
    i więcej nic -

    lecz w blasku tych małych świec
    jakaś serdeczna sprawa,
    jakaś sztuka pt. np. "Warszawa"
    i słowa w sztuce poczynają biec
    jak chmury złote, które wiatr wiosenny goni -
    aż zachwycona widownia powstaje z miejsc,
    aż pochodniami są płomyczki świec
    I JEDNO JEST: AKTOR I ONI.

    - Czy napiszesz mi taką rolę?
    - Spróbuję. Odjedź z nadzieją.

    Sztuka jest wieczną wiosną.
    Sztuka jest ciepłym wiatrem,
    od którego śniegi topnieją.

    Konstanty Ildefons Gałczyński

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nina Andrycz była nie tylko aktorką, lecz również poetką i powieściopisarką, wydała dwa tomiki wierszy.

      Tancerka

      Cały ciężar rozgrzanego ciała
      na dwóch palcach oprzeć umiem.
      Oto wbiegam, lecę nad tłumem
      aż nierealnie biała
      tajemnicza, bo niema
      łabędzica z muzycznych jezior
      Czajkowskiego
      Szopena.

      Prócz baletmistrza uczą mnie elfy
      pedagodzy najmilsi, choć kapryśni.
      Już oddałam im lustra z Wenecji
      oddam jeszcze złote beryle
      ale wiem –
      elfy mogą mnie opuścić
      mogą zniknąć.

      Tak w jednodniowej glorii motyla
      dwoję się między lotem a bólem.
      Zamiast dzieci mam dobre sezony.
      Boję się szału jak Niżyński*
      ciemnych schodów
      górskich przełęczy.
      Ale broni mnie uśmiech
      ten piruet na twarzy
      młodzieńczej
      raz na zawsze.

      Nina Andrycz
      z tomiku „To Teatr”, 1983

      Wielcy utalentowani odchodzą... Nina Andrycz miała 101 lat. Z ogromnym podziwem patrzyłam zawsze na jej role. Dwa lata temu otrzymała nagrodę Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych - jako jedyna Polka w historii tej nagrody.

      Usuń
  17. Dobry wieczór na dobranoc. :)*

    Jeśli chodzi o temperaturę, to już mam +2 i rośnie, do jutra przewiduje
    gorączkę na +6.:))). Ale pogoda już obgadana, a teraz "Słowo na Dobranoc"
    do długiego poczytania wg Giambattisty Marino -

    * * *...Pieszczoty Wenery i Adonisa...* * *

    ...................•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•.....

    Kochaj, w miłości miłość ma nagrodę
    Największą, jaką za miłość się płaci.
    Dwie dusze, serca dwa przez wspólną zgodę
    Zostały dwojgiem, lecz w jednej postaci,
    Oboje dawną zmieniły gospodę,
    I każde żyje, lecz w sobie się traci.
    Oboje trwają w nieswojej powłoce
    I wszystkie swe w niej wykonują moce.

    Bezkreśna rozkosz i niewymówiona,
    Rana przesłodka, ukąszenie miłe;
    Wzorem feniksa istność spopielona,
    Bo ma kołyskę razem i mogiłę.
    Dusza tym ciosem tknięta w głębi łona
    Umiera żyjąc, w śmierci czerpie siłę.
    Mdleje i tęskni; jakimś dziwnym prawem
    Cierpi bez bólu pod cięciem niekrwawem.

    Tak dusza w lubym konaniu się ćwiczy:
    Wabik dla chuci, sedno strzały celnej;
    W płomieniu słodkim, a pełnym goryczy,
    Przez cios śmiertelny ma byt nieśmiertelny.
    Śmierć, która zmysłom za kordiał się liczy:
    Nie śmiercią — życiem jest napój weselny.
    Miłość uśmierca, miłość ogniem parzy,
    Ażeby pewniej zabić — życiem darzy.

    Więc gdy się godzi z twoim chcenie moje,
    Skoro mię wzrusza to, co ciebie wzrusza,
    Gdy, czym się koić chcesz — i ja się koję,
    Gdy to, co lubisz, mnie też lubieć zmusza,
    Gdy w nas chęć jedna dzieli się na dwoje
    I jest obojgu wspólna jedna dusza,
    Gdyś mi dał serce, a ty moim władasz,
    Czemu w ramiona me jeszcze nie padasz?

    O, duszy mojej słodka błyskawico,
    Serca mojego słodkie utrapienie,
    O, moich źrenic światło i źrenico,
    Mój ty całusku, moje ty westchnienie!
    Zwróć na mnie owe, gdzie się wdzięki sycą,
    Drżących szafirów przeczyste strumienie;
    Podaj mi owe, skąd śmierć na mnie czyha,
    Rubinowego krawędzie kielicha!

    Te oczy ku mnie zwróć, oczy uroczne,
    Te moich spojrzeń szyby zwierciadlane;
    Powiek — kołczany, brwi — łuki otoczne,
    Źrenice — kuźnie lubieżą wzdymane;
    W niebie kochania planety wyroczne,
    Słońc urodziwych jutrzenki przebrane;
    Gwiazdy przejasne, których skry słoneczne
    Zdolne mię skazać na zaćmienie wieczne!

    Te usta podaj mi! Usta wy lube,
    Pałaców śmiechu brylantowe wrota;
    Klombie różany, skąd na moją zgubę
    Miłosna żmija żądełkiem się miota.
    Skrzynio, perłami na natury chlubę
    Strojna; alkowo, gdzie Amor niecnota
    Chroni się trwożny z obawy katusze,
    Gdy zranił serce i zrabował duszę!...

    .............•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•.....

    A kołysanka, jak ostatnio - Perry Como: Forever and Ever

    http://www.youtube.com/watch?v=L4f8gevKkUg

    .............•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•.....

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Maleńka moja. :))) * * *
    ..." Kochanie, zawsze będę czekać na Ciebie" - najczulej...:))) * * *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry Jasieńku na dobranoc :)*
      Świetny wiersz, skąd Ty wyciągasz takie staroświeckie brylanciki?
      Pozwolę sobie zacytować zwrotkę, którą sobie bardzo przytuliłam do serca:

      "Więc gdy się godzi z twoim chcenie moje,
      Skoro mię wzrusza to, co ciebie wzrusza,
      Gdy, czym się koić chcesz — i ja się koję,
      Gdy to, co lubisz, mnie też lubieć zmusza,
      Gdy w nas chęć jedna dzieli się na dwoje
      I jest obojgu wspólna jedna dusza,
      Gdyś mi dał serce, a ty moim władasz,
      Czemu w ramiona me jeszcze nie padasz?"
      :)))***

      U mnie mroźna noc - w tej chwili -15 st. Przebiegłam dzień na skrzydłach godzin i już za półtorej godziny luty. Wiedziałam, że przyjdziesz i przytulisz...

      ❤ڿڰۣڿ❀ Przebiegnę dzień ❀ڿڰۣڿ❤

      W zimowy czas, gdy zmrok nad ranem,
      wciąż drzemią jeszcze moje myśli,
      okno śnieżycą potargane,
      zegar mruczeniem wznawia wyścig.

      Daj jeszcze trochę ciepłych marzeń
      nocy, za szybko mi uciekasz,
      w pośpiechu usta kawą parzę,
      a sen mi przysiadł na powiekach.

      Przebiegnę dzień na skrzydłach godzin,
      choć jesteś stąd o setki ulic,
      to wiem, że nocą ty przychodzisz
      i znowu we śnie mnie przytulisz...

      EP

      ❤ڿڰۣڿ❀❀ڿڰۣڿ❤

      Dobranoc, dobranoc miłośnikom liryki i Tobie Najmilszy mój :)))* * * ... z najsłodszym przytuleniem... :)))* * *

      ... i za chwilę zagram...

      Usuń
    2. ... cudne kołysanki Perry Como zostawiam dzisiaj Tobie, a ja nie pójdę stąd, zanim zaśniesz...

      *** Uczucia***

      http://www.youtube.com/watch?v=5hxoIEk2IEY

      Dopóki prąd, ciepły prąd tego snu
      Nie uniesie cię stąd
      Ja wciąż będę tu, zostanę tu
      Będę trzymał twą dłoń

      Żeby żaden strach niedorzeczny
      Burz nie zbudził w twoich snach
      Nie bój się burz, w dal żegluj hen
      To przecież sen
      Siedmiu mórz bezpiecznych

      Nie pójdę stąd nim zaśniesz
      Zanim noc strzępów dnia nie przemieni w baśnie
      Nim ciepły prąd zmyli myśli twych bieg
      I popłyną na ląd
      Hen zza siedmiu rzek, i gór, i mórz
      Ja wiem już
      Nie pójdę stąd

      Gdy przemierzysz snu oceany wietrzne
      Dalej będę tu
      Nie bój się burz, w dal żegluj hen
      To przecież sen
      Siedmiu mórz bezpiecznych
      Sen

      Nie pójdę stąd nim zaśniesz
      Nim wypłyniesz na snu oceany jasne

      muz. W. Gogolewski, sł. A. Ozga, śpiewa Michał Bajor.

      ❤ڿڰۣڿ❀❀ڿڰۣڿ❤

      ... i na dobry sen... :))) * * *

      Usuń
  18. Dobry wieczór na dobranoc :)
    Trochę mnie tutaj nie było, ale już jestem i, myślę, że poniższy wiersz nastrojem wpasował się w dobranockowe poezjowanie ;-)))

    Jak zwykle późno spać się położyłem,
    Noc była ciepła i księżyc na niebie,
    Zgasiłem światło, okno otworzyłem,
    I leżąc w ciszy... zobaczyłem ciebie.
    Nie mogłem dojrzeć głębi w twych źrenicach,
    Nie mogłem przerwać twego zamyślenia,
    Kiedy tak stałaś w poświacie księżyca
    I nawet nie znam twojego imienia.
    Pamiętam tylko, że tu wtedy byłaś -
    Może przypadkiem, a może celowo
    Na mojej ścianie cień swój zostawiłaś
    I w mrok odeszłaś z opuszczoną głową...

    Chcę, żebyś miała Luiza na imię,
    Żebyś iskierki w piwnych oczach miała,
    Żebyś myślami zawsze była przy mnie,
    I żebyś była z krwi, kości i ciała.
    Jeśli cię znajdę, jeśli tak się stanie,
    Jeśli nie znikniesz znów we mgłę spowita,
    Wiem jakie będzie to drugie spotkanie,
    Wiem, jak cię wtedy Luizo powitam -
    Najlepiej słońce w oczach ci przyniosę,
    Nad twym posłaniem ptaki porozwieszam,
    W kwiaty ubiorę twoje stopy bose,
    W sercu twym spokój, w myślach ład pomieszam...

    Już dzisiaj nie wiem co się wtedy stało,
    Czy znałem ciebie, czy wyśniłem tylko,
    Czy oprócz ducha miałaś również ciało;
    Bo jeśli we śnie byłaś małą chwilką,
    Krótką jak mgnienie w gęstym mroku nocy,
    Obrazkiem barwnym, co zakłóca spanie,
    Zjawą, co wdziera się w zamknięte oczy -
    To czemu cień twój pozostał na ścianie ?

    Zostawiam na noc okno nie domknięte
    I nie zaciągam do końca zasłony -
    Może się zjawisz, jak nocy pamiętnej,
    Może nadejdzie moment upragniony.
    A gdy nauczę się twych gestów znaczeń,
    Kiedy z twych spojrzeń sens myśli wyczytam,
    Kiedy już całą sobie wytłumaczę -
    Wiem, jak cię wtedy Luizo powitam -
    Najlepiej słonce w oczach ci przyniosę,
    Nad twym posłaniem ptaki porozwieszam,
    W kwiaty ubiorę twoje stopy bose,
    W sercu twym spokój, w myślach ład pomieszam...

    - Cezary Bocian Luiza

    ... dobranoc Ewuniu, Jaśku, Ogrodnicy :)
    Zamykam furteczkę i do spotkania w sobotnie przedpołudnie, pa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuziu :)
      Cieszę się, że w nocy trafiłaś do ogrodu .... "w kwiaty ubiorę twoje stopy" - cudownie mnie nastroiły strofy Cezarego Bociana w mroźny, lutowy poranek. Dziękuję :)))
      Za kilkanaście minut będzie nowy, kwiecisty wpis. :)

      Usuń
  19. Witaj Ewuniu,
    Już niebawem, przynajmniej na moim krańcu Polski widoki takowe przejdą do historii...idzie odwilż...
    Życzę miłego weekendu i serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu, witaj :)
      Wschodnia ma trochę inny klimat; dzisiaj za oknem jeszcze -15 stopni i bardzo ostry, zimny wiatr. To przecież dopiero luty - środek zimy.
      Pozdrawiam, udanego dnia :)

      Usuń
  20. Dzień dobry.:) dziękuję za te przepiękne wiersze,zdjęcia.
    Cieszę się,że tu zabłądziłam...
    Pozdrawiam ciepło.miłej niedzieli.Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, kliknij na "strona główna" i będziesz w najnowszym wpisie. Bardzo dziękuję za pochwały, pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  21. Byłam i wcale nie chce mi się wracać na ziemie,tak tu ciepło i miło:)
    Ewuniu będziesz mi miała za złe jeśli coś skopiuje?Mam taki poetycki kącik na Nk.wymieniamy się poezją i pozdrowieniami:)to Twoje wiersze,szanuję własność i autora:) Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, jeśli chcesz, możesz kopiować moje wiersze, ale tylko podpisane moim imieniem i nazwiskiem.
      Zapraszam też do wspólnej zabawy na blogu :)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  22. Witaj Ewuniu:) Dziękuję.zawsze piszę kto jest autorem wiersza-wyjątek gdy jest anonimowy:)Cieplutko pozdrawiam i życzę Tobie i całemu gronu miłego dnia :)Cieszę się,że mogłam Cię poznać:)zawsze chętnie sięgam do Twojej poezji bo jest w niej tyle uczuć ,taka melodia duszy...
    Dziękuję też za zaproszenie:)

    OdpowiedzUsuń