Powered By Blogger

środa, 5 lutego 2014

Mój luty

Dziś skrzydlaci Bracia Mniejsi w zimowych plenerach mojego ogrodu (fotki z niedzieli, 2.02.2014 r.). Tu mazurek, bliski kuzyn wróbla; jest nieco mniejszy i różni się od niego czarną kropką na policzku oraz brązową czapeczką (wróble mają czarną).
Smakuje im karma w postaci tłuszczowych kulek z wtopionymi nasionami słonecznika i ziaren zbóż.
Najbezpieczniej śpi się w kolczastych gałęziach berberysu.
Sikora bogatka, największa z polskich sikor.
Pod krzakiem też są okruszyny słonecznika.
Sikora modra (modraszka) nieco mniejsza od bogatki, ale równie częsta w ogrodzie. Tu dodatkowo zachwyciła mnie faktura kory starej gruszy, na której zawieszone są kulki.
Kulka spadła w śnieg, ale jak widać modraszka radzi sobie znakomicie.
Kwiczołowi skończyły się jagody berberysu.
Na wysokim drzewie przycupnęło na chwilę stado dzwońców.
Stawik i kaskada to jedna biała płaszczyzna, z pióropuszami traw i trzcin w sepii.
Coś zielonego też się znalazło - rozetki rojnika na kaskadzie.
Mój luty

Lutowe poranki różowieją wcześniej,
ptaki już radośniej dają znać o sobie.
Gałązki leszczyny wysmagane deszczem
pęczniejącym życiem wchodzą w nową dobę.

Niebo wciąż zmierzwione szaroburą rzęsą,
wiatr marszczy kałuże, biel za oknem znika;
wiersze mi kiełkują wśród zielonych tęsknot,
zaplątane w słońca nieśmiałych promykach.

Choć nad ranem jeszcze nie słychać skowronka,
jak żarem mnie grzejesz swoim czułym słowem.
Cóż, że płatek śniegu za oknem się błąka,
ciepło uczuć muska, jak kotki wierzbowe.

(z szuflandii)

95 komentarzy:

  1. Witam w środę :)*
    Za oknem już "tylko" -7, jeszcze nie świta, ale nad wschodnim horyzontem niebo zaczyna przybierać różano-błękitne barwy. Dzień coraz dłuższy :)
    Pędzę do pracy, życząc miłych wrażeń przy czytaniu, oglądaniu... dobrego dnia :)*
    Zachęcam zwyczajowo do powiększania fotek, wystarczy kliknąć, a widać więcej szczegółów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ewuniu,
    Piękne zdjęcia moich ulubionych ptaszyn pokazałaś, piękne:)
    Życzę miłego dzionka!
    Serdeczności:)
    Ps...za oknem...-2!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Małgosiu :)
      Dziękuję, to bardzo miłe, że spodobały Ci się zdjęcia ptaków w moim ogrodzie. Fotografia, to wdzięczne zajęcie, żałuję tylko, że tak niewiele mam na nią czasu. W minioną niedzielę ptaki były dla mnie łaskawe, aura też ;-)
      Piękne słońce miałam dziś cały dzień i to ono właśnie zrekompensowało mi zimowe jeszcze widoki za oknem.
      Oby do wiosny! Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. Dzień dobry Ewuniu, Panie :)
    Zachodnia w objęciach słońca, włoskiego błękitu nieba i uśmiechu środowego dnia.Tales z Miletu napisał : Wszystko można osiągnąć wytrwałością serca, bądźmy więc wytrwałe, bo " ciepło uczuć muska jak kotki wierzbowe ". Ogródek Ewuniu nie tylko poezja, również wspaniałe fotki z Jej otoczenia :)
    Do popołudniowego spotkania :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ciepłym popołudniem :)
      Nie należę do porannych ptaszków, przyznam, zawsze spoglądając na godziny wpisów czuję się trochę zawstydzona. Pomarzyć...

      Ech ptakiem choć na chwilę być,
      wnieść się wysoko do nieba,
      skrzydłami zatrzepotać w rytm,
      ze świtem radośnie zaśpiewać.
      Pofrunąć gdzie oczy poniosą,
      w utęsknione kochane miejsce,
      tam gdzie mgły trawy roszą,
      a widoki radują smutne serce.
      Usiąść w zielonej dolinie,
      zagrać na strunach marzeń,
      nie patrząc, że czas płynie,
      zachwycać się górskim pejzażem.
      Ech choć na chwilę ptakiem być...
      Uciec od szarej rzeczywistości,
      w krainie marzeń się skryć,
      poczuć smak szczęścia i radości.

      - Isana Ech ptakiem być

      ... z marzeniami na radosne popołudnie :)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Zuziu :)
      Pięknym cytatem Talesa z Miletu powiązałaś luty z pewną frazą mojego wiersza, bardzo mi spodobało. Co do "rannych ptaszków" nie miej żadnych obiekcji, bo... czyż sowy nie są śliczne? ;-)))
      Bardzo żałuję, że są tak skryte, że ani razu nie udało mi się załapać ich w obiektyw. Za to trafiły do kilku moich wierszy... Wprawdzie to nie lipiec, ale miękki sowy lot wieczorny jest niezwykle uroczy ;)

      Z twoim uśmiechem

      Zmierzch lekko wchodzi za firankę,
      cykady w ziołach stroją skrzypce,
      za chwilę dzień kurtynę zamknie,
      a noc już dyszy parnym lipcem.

      Sekretne szepty, woń maciejki,
      cień skrzydeł w cichym locie sowy
      zatacza półmrok ruchem miękkim,
      wygasza zorze purpurowe.

      Krótka, gorąca jest noc lata,
      stęsknione myśli się rozbiegły,
      świtem je zbiorę i powplatam
      z twoim uśmiechem w strofy wierszy.

      EP

      ...z uśmiechem, ciepło, serdecznie, mimo zmęczenia środowymi kaprysami :)))

      Usuń
    3. Witaj Poetyczna :)
      "cień skrzydeł w cichym locie sowy", och cofnęłam się pamięcią do lat młodzieńczych, w czasach biwakowo-obozowych sowy były dla nas wartujących postrachem. Na całe szczęście wydoroślałam ;-))) "Sowanie" utrudnia działanie w dniu codziennym. Większość znanych mi osób jest poranna, na całe szczęście są dla mnie tolerancyjni i udaje się współżycie ułożyć. Tak jak ptakom poniżej :

      Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną,
      Bez przerwy ciągną w dal przestrzeni siną
      I, horyzontu granicę widoczną
      Raz przekroczywszy - gdzieś bez śladu giną...

      Tak pokolenia w nieskończoność mroczną
      Nieprzerwanymi łańcuchami płyną,
      Nie wiedząc nawet, skąd wyszły... gdzie spoczną...
      Ani nad jaką wznoszą się krainą.

      W chmurach i burzy lub w blasku promieni,
      Podległe skrytych instynktów wskazówce,
      Lecą, badając wąski szlak przestrzeni.

      Który im znaczą poprzedników hufce -
      I tę przelotną grę świateł i cieni,
      Jaką w swej krótkiej zobaczą wędrówce.

      - Adam Asnyk Sonet IV ( Jak ptaki )

      ... Ewuniu, uodporniłam się na kaprysy, choć bywa to irytujące. Bardziej drażni dopytywanie i dociskanie do ściany, wtedy mam ochotę "warknąć" coś nieparlamentarnego, absolutny egoizm pod płaszczykiem zaniepokojenia. Widocznie jakiś krzyż musi być, bo bez niego ani ruszszsz ;-)))
      :)))

      Usuń
    4. Zuziu,
      a niech by ktoś tak spróbował mnie... umiem zabić oziębłą ironią :-))) Środa dziwnym trafem wymyśla dla mnie niespodziane barierki do przeskoczenia w sytuacji, kiedy jestem pewna, że już ostatnia jest pokonana. Zawsze lubi mnie zaskoczyć, na jutro odłożyłam kolejną i myślę, że nie obędzie się na niej. Ale jeszcze tylko dwa dni, a potem zapomnimy o środzie ;)
      A tymczasem nastrojowo na wieczór z ptakiem i budką z papierosami ;-)

      Budka z papierosami

      Budka. Lampka naftowa.
      Pod lampką piękna wdowa.

      Przyszedł facet w szaliku:
      - Proszę paczkę "Górników".

      Dziękuję. Niesłychanie!
      A ten kwiat? To dla pani. -

      Facet jest romansowy.
      Traci głowę dla wdowy.

      Serce mu głośno bije.
      Cóż, zakochał się klient.

      Co wieczór jak ptak leci.
      To chałwa. To bukiecik.

      Oboje jeszcze młodzi.
      A księżyc właśnie wschodzi.

      - Konstanty Ildefons Gałczyński

      :-) ... właśnie wzeszedł. Pogodnego wieczoru Zuziu, bez środowych hopsztosów :)))

      Usuń
    5. ... "niechby" - rzecz jasna razem :))

      Usuń
    6. ... :)))

      Księżyc słowami Mistrza

      Po okręgu zakreślonym starannie
      toczy się mój świecący mechanizm;

      każdą linię, bryłę i płaszczyznę
      trącam tym świecącym mechanizmem,

      stąd cień srebrny podczas nocnych godzin,
      co po świecie jak po twarzy chodzi.

      Poruszone mą wielka sprężyną
      rzeczy martwe jak żywe płyną,

      barwę, nazwę, kształty, wagę i wymiar
      w dźwięczną płynność zmieni noc olbrzymia

      i ucicha wiatr, i milknie sowa,
      gdy nadchodzi pora księżycowa.

      Mosty tracą kres. Smyczki się dłużą.
      W miastach zjawia się pochyłych dużo

      nagle ulic. Dzikie wino gore
      i zwija się raz w es, raz we flores.

      Na balkonach i na balustradach
      każdy promień swój rebus układa,

      a gdy ciemność zgasi część promieni,
      rebus wraca do ciemnej przestrzeni,

      jak do matki, tam gdzie pędzi w chmurach
      wyzwolona z liczb architektura.

      ... cd. nastąpi

      Usuń
    7. ...
      I znów z morza rzeczy, z głębi dennej
      wynurzają się kontury zmienne,

      ogmatwane z wszystkich stron księżycem,
      promieniami, co tną jak nożyce;

      kamień jęczy, mówi swoją skargę,
      w bas się zmienia, a z basa w latarkę,

      z tej latarki w twarz, a potem znowu
      w jakąś inną formę księżycową,

      w jabłko, w lichtarz, w binokle na nosie,
      i znów ciemny wiatr na ciemnej szosie.

      Ulicami, ze ściany na ścianę,
      blask przenosi swe linie łamane;

      plac, że przejść nie można, tak zasuwa,
      schody kradnie i okna przesuwa,

      klucze giną ludziom, dyszle koniom,
      wszystkie dzwonki jak na alarm dzwonią -

      a to pełnia leci rozświetlona,
      fruwająca, świecąca filharmonia.

      Wtedy, wtedy wschodzi światło moje
      w najtajniejsze skrytki, w mózgu zwoje,

      w tony kruche jak szkło, w wieczne malwy,
      w rzeki wszystkie, wzgórza, czasy, barwy,

      w oczy ptasie i psie, i kobiece,
      w lichtarz srebrny i zieloną świecę,

      w dzikie wino po ścianie się pnące,
      we wszystko kuszące, mijające,

      wirujące nieznaną przemianą,
      i wszystkiemu powiadam: Dobranoc.

      cd. nastąpi

      Usuń
    8. ...
      Któż ja jestem ? Płochy blask na ścianie,
      a to moje polskie pożegnanie.

      Rzeczy miłe, ponure i jasne,
      dobrej nocy ! Ja za chwilę zgasnę.

      Światło moje cichnie jak muzyka.
      Ten promień niech zostanie. Ja znikam.

      Lecz nim zniknę - byście pamiętali -
      mój ostatni koncert dam w tej sali;

      prosto z nieba, przez szybę na ścianę
      wsrebrzę się i przed pulpitem stanę,

      cztery walce zagram z tłumikiem,
      cztery walce nieśmiertelnym smykiem,
      pod kopułą ciemną i wysoką -

      a będzie tylko wirowanie,
      zakwitanie, przekwitanie,
      czas tańczący, cztery pory roku.

      Śnieg i pustka, owoc i pragnienie,
      gwiazd imiona i bez imion cienie,
      i pustynia, i zieleń kobieca,

      i zgiełk w sercu, i gwiazda nad świerkiem -
      wszystko się kręci na kole wielkim,
      a ja szprychy w tym kole oświecam.

      To są moje sprawy księżycowe,
      bardzo trudne, chociaż nienowe.

      cd nastąpi

      Usuń
    9. ...
      Widzisz ? W górnej szybie srebrna głowa ?
      To ja jestem, pełnia koncertowa.

      Zawieszony u tej szyby górnej,
      tobie świecę w noce niepochmurne,

      w listach twoich przekręcam litery,
      na twe loki spadam deszczem srebrnym -

      i sen tobie śni się w noc wrześniową,
      żeś trąciła gałązkę deszczową -

      i twe oczy, jak dwa lichtarzyki,
      w dwie radości świecą, w dwa płomyki.

      Potem, świateł różnych szafarz szczodry,
      z światłem zbliżam się do twojej kołdry;

      świecąc jak latarnia światłem sutym,
      kołdrę twą zahaftuję w nuty,

      w gwiazdy, w gwiazdki, w całe Drogi Mleczne,
      w chmury, w ptaki, w baszty średniowieczne.

      A ty, srebrna, śpisz ze srebrną twarzą,
      i jest nocny czas i sny się marzą.

      Gdy odejdę, nie płacz moja żono -
      ja księżycem wrócę pod twe okno.

      Kiedy w szybie promień zamigoce,
      wiedz: to ja. Twój księżyc. Serce nocy.

      - Konstanty Ildefons Gałczyński

      ... dobranoc Ewuniu, Mistrz już wszystko powiedział :)))

      Usuń
    10. Dziękuję Zuziu za ten przecudny poemat, napracowałaś się bardzo. Mam nadzieję, że przy okazji poprawił Ci się nastrój, bo mnie też przy takiej poezji :)
      To już tylko króciutko na dobranoc od Mistrza Konstantego.

      Pokochałem Ciebie

      pokochałem ciebie w noc błękitną,
      w noc grającą, w noc bezkresną.
      Jak od lamp, od serc było widno,
      gdyś westchnęła, kiedym westchnął.

      pokochałem ciebie i boso,
      i w koronie, i o świcie, i nocą.
      jeśli tedy kiedyś mi powiesz:
      Po coś, miły, tak bardzo pokochał?
      Powiem: Spytaj się wiatru w dąbrowie,
      czemu nagle upadnie z wysoka
      i obleci całą dąbrowę,
      szuka, szuka: gdzie jagody głogowe?

      KIG

      ... przyjemnych snów Zuziu, do jutra, pa :)))

      Usuń
    11. ... już w prawie nocnym stroju, dopowiem :

      Aniele Boży, Stróżu mój,
      do żony mojej steruj
      na swej łódce z niebieskiego papieru
      i powiedz jej, że kocham ją,
      Aniele Stróżu mój.

      Muśnięciem piór w kolędę zmień
      troski jej wszystkie ziemskie,
      a rozsyp przed nią twoje srebro betlejemskie,
      miękkie jak zieleń serce jej
      raduj spokojnym snem.

      Aniele Boży, uczyń mnie
      chociażby niskim progiem,
      ale szkarłatnym pod jej stopy drogie,
      i w próg tchnij śpiew na chwałę stóp,
      Aniele Stróżu mój,

      - KIG Modlitwa do Anioła Stróża

      ... polecam Jego opiece :)))

      Usuń
    12. ... dziękuję za polecenie Zuziu, czułam je przez sen i oby jeszcze na ten meczący czwartek... serdeczności :)

      Usuń
  4. Witam w słoneczne popołudnie :)
    Dzisiaj na zdjęciach moi ulubieńcy.U mnie w tym roku mało modraszek.Więcej jest sikorek bogatek.Ważne jest jednak,że nam cudnie śpiewają:)))

    Śmieszne

    Jak to jest być człowiekiem
    spytał ptak
    Sama nie wiem
    Być więźniem swojej skóry
    a sięgać nieskończoności
    być jeńcem drobiny czasu
    a dotykać wieczności
    być beznadziejnie niepewnym
    i szaleńcem nadziei
    być igłą szronu
    i garścią upału
    wdychać powietrze
    dusić się bez słowa
    płonąć
    i gniazdo mieć z popiołu
    jeść chleb
    lecz głodem się nasycać
    umierać bez miłości
    a kochać przez śmierć
    To śmieszne odrzekł ptak
    wzlatując w przestrzeń lekko

    Anna Kamieńska

    Michał Urbaniak "Ptak"

    http://www.youtube.com/watch?v=Ai1kcMbP_PI

    Pogodnego popołudnia i wieczoru :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Izo :)
      Słońca dzisiaj i na Wschodniej było pod dostatkiem, aż się moja zimowa, zziębnięta dusza ucieszyła :) Szczęściem, że luty to najkrótszy miesiąc roku...

      Luty

      Na część zimowego nieba nowe dekoracje wstępują,
      Na lazurowym firmamencie zapalają się różowe ogniki,
      Wiatr cieplejszy przepędza piórka przez nasze chodniki
      Małych szarych wróbli, które je znów odnajdują.

      W śpiącym lesie rozbrzmiewa wiele głuchych odgłosów,
      Także w wydrążonych wąwozach, które mgły wypełniają,
      W ich frędzlach niezdrowych, które nas zakatarzają,
      Wschód bardziej jest pozłacany, niż złota szpilka do włosów.

      Swawolny, trzęsie się argentyński dzwon,
      Hałaśliwy karnawał nadaje butom ton
      Na chłopskim klepisku lub jedwabnym dywanie.

      Chandra szuka innych złego nastroju winnych,
      Miło jest siedzieć w naszych kręgach intymnych...
      To jest najkrótszy miesiąc: niech się szczęście stanie.

      - Louis-Honore Frechette, tłumaczył Ryszard Mierzejewski

      Modraszek w ogrodzie jest mnóstwo, nawet powiedziałabym, że ilością górują nad bogatkami.
      Wieczoru lekkiego, jak ptasie piórka ;)))

      Usuń
    2. ... jazzowy relaks z Michałem Urbaniakiem spodobał mi się, więc będę kontynuować :) Michal Urbaniak - Sax Love - "Love Away"

      http://www.youtube.com/watch?v=cKsAOY1JOYs

      Usuń
    3. Dobry wieczór Ewo :)
      Dzień dobiega końca więc pora na kołysankę :)

      Czesław Niemen _ Ptaki śpiewają kocham

      http://www.youtube.com/watch?v=UQ57MZBWL0E

      Dobranoc Ewo i Ogrodnicy.Snów z ptasimi trelami :)))

      Usuń
    4. "To blef, zwykly blef
      że brzmi ptaków śpiew
      i love, ja lubliu, czy j'taime" (...)
      Dzięki za przypomnienie tej już zapomnianej piosenki :)
      I już noc zapadła, gęsi i kaczki pewnie dawno za wodą... Tadeusz Faliszewski ;-)))))

      http://www.youtube.com/watch?v=Hs0DZX9DBSQ

      ... pora i nam tulić pierzaste jasieczki. Dobranoc Izo, piórkowanych przyjemności w snach :)))

      Usuń
  5. Prawdę mówię proszę Sądu,
    nie znoszę matactwa.
    Mam ogródek pod Lublinem
    a w nim pełno ptactwa.

    W tym ogródku bywam często,
    choć za oknem świszcze.
    Pól etatu mam w ogródku,
    jestem kwatermistrzem.

    Ręce pełne mam roboty,
    cały czas zajęte..
    Oprócz tego proszę Sądu.
    jestem intendentem.

    Prawie wszystko wiem o ptakach
    wiem, gdzie śpią, co jedzą
    Blog prowadzę przyrodniczy
    i dzielę się wiedzą..

    Mogę służyć radą wszystkim,
    bo mam mądrość sowy.
    Proszę Sądu mogę zostać
    i biegłym sądowym.

    Pójdę nawet w noc do lasu,
    nie boję się zwierza.
    Mam licencję przewodnika
    i sprawność harcerza.

    Proszę Sądu Wysokiego,
    ja nigdy nie kłamię.
    Toż to proszę Trybunału
    nie uchodzi damie.

    Kiedy świadek wszystko zeznał
    o co Go Sąd spytał.
    Wtedy wszyscy wyszli z sali
    na długi korytarz....

    Sędzia zabrał głos na koniec
    i w krótkiej przemowie.
    Stwierdził z przymrużeniem oka,
    ptaszki w świadka głowie.:)

    Miłego popołudnia i wieczoru również.:)

    Ptaky - ** Pielgrzym ** www.youtube.com/watch?v=knaL3U5mrrs

















    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrowieczornie witam, Andrzeju :)
      Że mam ptaszęta w głowie, to wiem nie od dzisiaj :))) Ale nie tylko - zielono też, o każdej porze roku i bez względu na koloryt za oknem.
      Dziękuję za wesołe rymy, tylko nie wiem, na jaką okoliczność tenże świadek był wzywany do sądu??? Zdradź nam tajemnicę, bo umieram z ciekawości... ;-)
      Czasem chciałabym być ptakiem... Geese - from "winged migration".

      http://www.youtube.com/watch?v=Q40h8dPmgwQ&feature=related

      ... z wieczornym pozdrowieniem :)

      Usuń
  6. Dziękuję Leno, witaj rzadki Gościu :)
    Może cieplejszy luty sprawi, że moja Lubelszczyzna też poczuje zapach wiosny? Na razie śniegu jeszcze mnóstwo, noce mroźne, ale przy dzisiejszym słońcu ptaki zaczęły już weselsze świergoty.
    Cieszę się, że spodobały Ci się zdjęcia :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To postępowanie nie było przeciwko komuś, lecz w sprawie zaniechania
    dokarmiania ptactwa zimą w ogródkach i na działkach przez właścicieli Z dostarczonych dowodów >patrz- foto " Impresje codzienne " wynika, że stanowisz wyjątek godny naśladowania.:)

    Ptaky - Zapałki marzeń

    http://www.youtube.com/watch?v=ZtTsUxamNxE

    Serdeczności wieczorne załączam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa... to zupełnie zmienia postać rzeczy ;-) Sprawa zaniechania jest godna... sprawy :))) Tylko dokarmiać też trzeba mądrze. Ptakom szkodzą resztki ludzkiego jedzenia, chleb z polepszaczami, zamarznięte resztki ziemniaków i warzyw, oczywiście osolone... umierają z wychłodzenia, zjadając takie zmrożone i osolone "specyfiki".
      Dziękuję Wysokiej Izbie za uznanie i nagrody muzyczne :)))

      Bird Songs

      http://www.youtube.com/watch?v=rL4Z9d9oObY

      ... m. in. śpiewa tu moja modraszka :)))

      Usuń
    2. ... Izbie Sądu Najwyższego (nie ostatecznego jednak) zadedykuję jeszcze słowika... ;-)

      Piosenka o zagubionym sercu - Hanna Banaszak

      http://www.youtube.com/watch?v=zW0DuxwJvX4

      :)))... dobranoc Andrzeju, dziękuję za ptaszkowy nastrój :)

      Usuń
  8. Dobry wieczór na dobranoc. :)*

    Tyle ptaków na impresjach jeszcze nie gościło. A ja dodam jeszcze jedno
    ptaszę w ramach "Słowa na Dobranoc" - Chris Rea - If I Sing You a Love Song

    * * *...Śpiewaj mi piosenkę miłosną...* * *

    http://www.youtube.com/watch?v=r5AE-T6mJ4Q

    Śpiewaj mi piosenkę miłości
    Gdy cienie zaczynają rosnąć
    I nie będę już więcej smutny i samotny

    Bo gdy śpiewasz mi piosenkę miłości
    Zawsze znajdę uśmiech
    Który rozgrzeje moje zimne, zimne serce
    Tylko na chwilę

    Bardzo dobrze znam piosenki miłości
    Tak, widziałem kilka dni i miałem kilka razów
    Szczęściarzu, słyszę co mówisz
    Myślisz, że moje słońce nie robi nic, tylko świeci

    Więc zaśpiewaj mi piosenkę miłości
    Jeszcze raz nim odejdę
    I nie będę smutny i samotny
    Nie, nie będę smutny i samotny
    Już nigdy

    * * *

    Dobranoc, dobranoc impresyjnym ptaszętom i Tobie ptaszku Najmilszy.:)***
    "Spiewaj mi piosenkę o miłości" ....najczulej.:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór dobranocne Jasieńku :)*
      Prawie usnęłam, ale rzutem na taśmę przed Morfeuszem... do wieczornego Słowa doprosiłam ubiegłowieczną poetkę - Ricardę Huch, oczywiście z miłosną piosenką.

      ***Ongiś słuchałam pieśni***

      Ongiś słuchałam słowików, chórów i pieśni,
      Dziś tylko twego głosu słyszę dźwięk.
      Odpływami, przypływami morza uwodzona niegdyś,
      Dzisiaj ponad spienionym kilem słyszę wichru jęk.
       
      Kiedyś gwiazdy płynące na wysokim niebie
      Ku moim celom wiodły mnie po drogach.
      Dzisiaj tyś dla mnie Bliskość i Dal, Wyżyny i Głębie.
      Tylko ty mnie porywasz. Bez ciebie pustka dokolna.
       
      Więzy żadne mnie z miejscem żadnym nie wiążą na stałe,
      Za nic mi świata promień i biegnąca fala.
      We wszechświecie twej dłoni, jak w kolebce małej
      Leżę. Bez niej, jak Nicość — w Nicość spadam.

      Przełożył
      Andrzej Turczyński

      Dobranoc, dobranoc miłośnikom ptasząt i Tobie mój Najmilszy :)))*** - "we wszechświecie twej dłoni" mogę śpiewać do końca świata... :)))***

      ... i pokołyszę za moment...

      Usuń
    2. ... kołysankę zaś zanucę z Chrisem Rea - What Kind of Love Is This.

      *** Powiedz, jaki to rodzaj miłości ***

      http://www.youtube.com/watch?v=eQkTuMxnFtU

      Jaki to rodzaj miłości?
      Sposób, w jaki sprawiasz, że czuję się właśnie tak
      Chcę ukryć swoje pragnienie
      Ale to wcale nie jest łatwe.

      Wymykam się ze schematu
      Możesz je złamać jednym pocałunkiem
      Przez to znam
      To niebezpieczeństwo czyhające na skrzydłach
      To, że nie dbasz o mnie
      A ja nie mogę się tobą nacieszyć
      Kiedy zorientuję się, że jest już za późno?

      Jaki to rodzaj miłości?

      Jaki to rodzaj miłości?
      Ból, który aż tak czuć
      Czy mogę ukryć swoje pragnienie
      Czy powiedzieć Ci
      Pewnie dowiem się, gdy już będzie za późno...

      ***

      ... z najczulszymi :))) * * *

      Usuń
  9. Czwartkowe bry:)*
    Co za tydzień... mknie, jak błyskawica, dopiero był poniedziałek, a tu zanim się obejrzałam już wigilia piątku :)) Jeszcze jednak dużo pracy na dziś i jutro...
    Lutowy poranek wita lekkim mrozem (-5), czas mnie bardzo pogania, ale na dobry dzień zanucę przebudzankę z Krzysztofem Krawczykiem i Andrzejem Piasecznym.

    Przytul mnie życie

    http://www.youtube.com/watch?v=c8Vf_0EC7fI

    Za krótki dzień, za mało słów
    Litości czas oszczędza już
    A z każdym krokiem mam większy smak na życie.

    Nie umiem załamywać rąk
    Żałować, że już przeszło coś
    tyle jeszcze w nas wciąż czeka na odkrycie.

    Ref.
    Przytul mnie życie
    Moje szczęście wielkie przytul mnie w ukryciu
    Widzę odbicie, swoje w oczach twych
    I nikt nie powie mi że lepiej mogło być

    Za krótki dzień, za mało słów
    I pewnie tak zostanie już
    Co z tego mówię Ci
    Już godzin tych nie liczę

    Ref.
    Przytul mnie życie
    Moje szczęście wielkie przytul mnie w ukryciu
    Widzę odbicie, swoje w oczach twych
    I nikt nie powie mi że lepiej mogło być

    Przytul mnie życie
    Moje szczęście wielkie przytul mnie w ukryciu
    Widzę odbicie, swoje w oczach twych
    I nikt nie powie mi że lepiej mogło być

    I nikt nie powie mi ze lepiej mogło być
    I nikt nie powie mi ze lepiej było mogło być
    I nikt nie powie mi ze lepiej było mogło być
    I nikt nie powie mi ze lepiej było mogło być

    Przytul mnie życie Przytul mnie życie Przytul mnie życie..

    ***
    ... i jazda, kobieto, w teren. Udanego dnia Wszystkim - do spotkania z Muzami wszelakimi pod wierzbą :)*

    OdpowiedzUsuń
  10. Bry. :)

    Choć za daleko z Tyrolu do Lublina
    to ptasznikiem jest tu dziewczyna
    która dokarmia ptaszki dietetycznie
    z myślą, że będą śpiewać ślicznie.

    Przynajmniej tak, jak Kazimierz Pustelak w "Ptaszniku z Tyrolu"

    http://www.youtube.com/watch?v=b_1pC2UBaz4

    Pozdrawiam z uśmiechem. :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i jeszcze jeden utwór z ptakiem w treści - Patricia Kaas & Jeremy Irons - If You Go Away

      http://www.youtube.com/watch?v=gKUHc_knYBE

      ***...Nie opuszczaj mnie...***


      Jeśli odejdziesz tego letniego dnia,
      To równie dobrze mógłbyś zabrać słońce,
      Wszystkie ptaki, które leciały w letnie niebo,
      gdy nasza miłość była nowa
      i nasze serca były w uniesieniu,
      Gdy dzień był młody,
      A noc była długa
      I księżyc stał na straży
      Pieśni nocnego ptaka
      Jeśli odejdziesz…
      Jeśli odejdziesz…
      Jeśli odejdziesz…

      Ale jeśli zostaniesz,
      Dam ci dzień,
      Jakiego jeszcze nigdy nie było
      I nie będzie drugi raz;
      Pożeglujemy słońcem,
      Przejedziemy nad deszczem,
      Porozmawiamy z drzewami,
      Będziemy czcić wiatr.
      A jeśli odejdziesz,
      Zrozumiem.
      Zostaw mi tylko tyle miłości,
      Żebym mogła trzymać ją w dłoni.
      Jeśli odejdziesz…
      Jeśli odejdziesz…
      Jeśli odejdziesz…

      Jeśli odjedziesz, a wiem, że musisz kiedyś to zrobić,
      Nic na tym świecie nie będzie już godne zaufania;
      To tylko pusty pokój, pełen pustego miejsca,
      Jak puste spojrzenie,
      Które widzę na twojej twarzy.
      Będę cieniem
      Twojego cienia.
      Będę czuć, że mogłeś mnie zatrzymać
      Przy sobie.
      Jeśli odejdziesz…
      Jeśli odejdziesz…
      Jeśli odejdziesz…

      (Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie)

      :)))*

      Usuń
    2. Bry Jasieńku popołudniową porą :)*
      Rozćwierkałeś mi się dzisiaj pięknie, aż żałuję, że nie mogłam Ci wcześniej podsypać ziarna, bo pewnie już zgłodniałeś :)))*
      W podzięce ptaszniczka odśpiewa z wielką tęsknotą za słowikami przy pomocy Krzysztofa Klenczona.

      Hej słowiki słowiki

      http://www.youtube.com/watch?v=bU9qnQcW3tw

      Rude ognie brzóz płoną już z wszystkich stron
      W górze gdzieś ptaków zawisł klucz
      W dole lśni zieleń łąk
      W górze gdzieś ptaków zawisł klucz
      W dole lśni zieleń łąk

      Hej słowiki, słowiki nie śpiewa bez was las
      Hej słowiki, słowiki wracajcie do swych gniazd
      Hej słowiki, słowiki wracajcie do swych gniazd

      Białe grzywy chmur z pustych wzgórz zrywa wiatr
      Mieni się jak korali sznur
      Pierwszy liść, pierwszy kwiat

      Hej słowiki...

      Złoty słońca pył pada na pierwszy kłos
      Z barwy dnia, z mijających chwil
      Splata się ludzki los

      Autor tekstu: Janusz Kondratowicz, muzyka: Krzysztof Klenczon.

      ... sama zgłodniałam, bo dopiero dotarłam do karmnika.
      Miłego wieczoru... :)))*

      Usuń
    3. ... i chociaż to jeszcze nie pora na dobranockę, zadedykuję Ci kołysankę z krainy ptaków.

      Ella Fitzgerald - Lullaby of Birdland

      http://www.youtube.com/watch?v=UY8zK4R9oE8

      Och, kołysanka z krainy ptaków
      To co zawsze słyszę,
      Kiedy wzdychasz,
      Nigdy w mojej krainie słów nie było sposobu, by wyrazić
      w jednym zdaniu, jak się czuję

      Czy kiedykolwiek słyszałeś dwie turkawki
      które gruchając pieszczą się?
      To rodzaj magicznej muzyki, która powstaje z naszych ust
      kiedy się całujemy

      I jest płaczliwa stara wierzba
      Ona naprawdę wie, jak płakać,
      Tak ja płakałabym w poduszkę
      Gdybyś powiedział mi żegnaj i do widzenia

      Kołysanko z krainy ptaków szepnij cicho
      Pocałuj mnie słodko i pójdziemy
      Lecąc wysoko w krainie ptaków, wysoko na niebie w górze
      Wszystko dlatego, że jesteśmy zakochani

      Ooo Ooo Ooo

      Czy kiedykolwiek słyszałeś dwie turkawki
      które gruchając pieszczą się?
      To rodzaj magicznej muzyki, która powstaje z naszych ust
      kiedy się całujemy

      I jest płaczliwa stara wierzba
      Ona naprawdę wie, jak płakać,
      Tak ja płakałabym w poduszkę
      Gdybyś powiedział mi żegnaj i do widzenia

      Kołysanko z krainy ptaków szepnij cicho
      Pocałuj mnie słodko i pójdziemy
      Lecąc wysoko w krainie ptaków, wysoko na niebie w górze
      Wszystko dlatego, że jesteśmy zakochani

      ***

      :)))*** ... tylko mi się nie pośpij za wcześnie...

      Usuń
  11. Dzień dobry Ewuniu, Jaśku :)
    Trochę zaspana, jeszcze niezbyt ruchliwa, zadowolona z błękitu i słońca powitam Was słowami wiersza Wita nuova :)

    Twych lic, oczu i włosów słodki cud potrójny
    Różowość z siebie, błękit i złoto z rana,
    W które wiosna przychodzi przez ptaki witana,
    Łącząc swe usta z twymi w pocałunek spójny.

    Rozkoszny wiew zefiru, pieściwy i czujny,
    Bielą szat obejmuje ci smukłe kolana
    I lekko niesie ciebie jasna kwiatów piana
    Po zielonej traw fali, szumiącej i bujnej.

    A gdy zginiesz mym oczom, jak widziadeł cienie,
    Pozostawisz bolesne, a słodkie wspomnienie
    Godzinom moich zadum, twej krasy piastunek:

    Czar, co się po zniknięciu dziwnie doskonali,
    Jak woń po wyniesionej z pokoju konwalii,
    Jak w śnie poznany uśmiech, uścisk, pocałunek.

    - Leopold Staff

    ... miłych chwil, bez stresu i zawirowań :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zuziu :)
      Och, jakbym chciała być jeszcze zaspana o Twojej porze, a tu życie nie pozwala ;-) Pracowity czwartek udało mi się jakoś przebrnąć bez dodatkowych kłopotliwych "ingrediencji", zatem z czystym sumieniem mogę pobawić się poezją Leopolda Staffa.
      I stosownie do pory roku i aury...

      Bezlistny jeszcze...

      Bezlistny jeszcze drzemie las żałosny,
      Pola śpią nagie w drętwoty uwięzi.
      Wtem ptak zakwilił jeden wśród gałęzi
      I nagle cały świat pełen jest wiosny!

      Ziemia ta, padół zawiści i złości,
      Duszom więzieniem jest, a snom mogiłą,
      Wtem jedno serce me głośniej zabiło
      I nagle cały świat - pełen miłości.

      - Leopold Staff

      ... z domowym ciepełkiem i uśmiechem, życząc oddechu od czwartkowych obowiązków :)))

      Usuń
    2. " I nagle cały świat jest pełen wiosny " !
      Wiem Ewuniu,
      pisanie o jeszcze niezbyt rozbudzeniu w godzinach przed południem jest nieprzyzwoite na tym blogu, zważywszy na wpisy otwierające dzień, które są wczesnoranne, nie mogę jednak pisać nieprawdy ;-)))
      I jakby na przekór :

      Twój cichy gaj laurowy i twe źródło leśne,
      Które mnie widywały w każde rano wczesne
      Mieszającego w liści szum westchnienia skargi,
      A w przeźrocz wód odbicie mej spalonej wargi,
      Dziwię się, że wróciwszy po długiej rozłące,
      O, nimfo biała, ciszy twej łkaniem nie mącę.
      Odstaw i nie czerp wody w dzban, któryś wzbraniała
      Ustom żądnym ochłody i twojego ciała.
      Nie zapraszaj, bym z twego źródła pił. Ochłody
      Nie pragnę już, swej piersi nie zbliżaj mi młodej.
      Naga na mchu opodal siądź. W ciszy głębokiej
      Chcę podziwiać twe biodra jednako jak boki
      Cudnie rzeźbionej czary. Dopiero dziś boską
      Widzę piękność obojga was spojrzeniem, troską
      Żądzy niesytej, falą krwi nie zmąconą.
      Czemu płaczesz ? Niech smutek nie wstrząsa twym łonem.
      Bo narzekać bym musiał, że nie umiem wcale
      Żałować modłów, którem słał w rozpaczy szale,
      Gdyś ty, na me błagania nie czuła,
      Goryczą swej odmowy pogodę mą truła.
      A jam bogów o ulgę w męce prosił srogiej.
      I smutnych modłów moich wysłuchały bogi
      Łaską swoją, co w dolę niedolę przemienia,
      Wyzwoliwszy mię z męki żądzy i pragnienia.

      - Leopold Staff Twój cichy gaj laurowy

      ... nic nie napiszę o moim popołudniu ;-))), natomiast na pięknie zapowiadający się wieczór najpiękniejszych chwil :)

      Usuń
    3. Jakie tam nieprzyzwoite, Zuziu :)
      Wszystko jest przyzwoite, ja niedawno wstałam z półgodzinnej popołudniowej drzemki, bo trudno mi już było trzymać powieki na zapałkach ;-) Każdy ma inny rytm dobowy, grafik zajęć i zwyczaje, ważne, że jesteś i wspólnie cieszymy się poezją bez względu na porę dnia. Czego się nie przeczyta w nocy, przeczyta się rano, albo po południu :)

      Mam zwyczaj...

      Mam zwyczaj pisać tylko w nocy,
      Kiedy jest ciemność, spokój, cisza,
      Gdy gwiazdy błądzą jak prorocy,
      A wszystkie patrzą na Jowisza.

      Bo Jowisz to jest bóg wszechwładny,
      Co dzierży ład wśród mgławic dymów
      I nie przepuści gwieździe żadnej,
      Jak ja żadnemu z moich rymów.

      I wiedzie je na rytmu pasku
      Przez nieskończonych niebios błonia,
      I robi się z gwiezdnego piasku,
      Jak z słów, poezja i harmonia.

      Aż księżyc zjawia się w eterze,
      Siejąc krytycznie słońca echa,
      I, wzrok utkwiwszy w mym papierze,
      Zadowolony się uśmiecha.

      - Leopold Staff

      ... i pisz Zuziu, o wszystkim, co tylko chcesz, zawsze z przyjemnością czytam :)))

      Usuń
    4. ... Ewuniu, to jest blog ogólnodostępny, nie mogę nieparlamentarnie, choć czasami świerzbią mnie paluszki ;-)))
      Zaniedbałam ptaszki, nadrabiam zaniedbanie i proszę o łaskawość ;-)

      Choć ptaka szczęścia ku sobie nie znęcę
      Mojego serca tęsknotą miłosną,
      Choć mnie z rąk twoich bicze losu chłosną
      I wiele ciężkich chwil przeżyję w męce;

      Jeśli choć złudzeń utkały mi krosno.
      Błogosławione niech będą twe ręce
      I niezabudki twych oczu dziewczęce.
      O, ty mojego życia druga wiosno !

      Błogosławiona ta chwila jedyna,
      Kiedym cię ujrzał pierwszy raz i w matni
      Tęsknoty duszą zacierpiałem całą !

      Błogosławiona mej śmierci godzina,
      Kiedy wspominać będę raz ostatni,
      Że mi cię życie znać i kochać dało !

      - Leopold Staff Choć ptaka szczęście

      ... Aż księżyc...
      ...I, wzrok utkwiwszy w mym papierze,
      Zadowolony się uśmiecha .
      Czy można zazdrościć księżycowi ? Bosz ja mu zazdroszczę ;-)))
      Czas powiedzieć dobranoc, dziękuję za wspaniałą zabawę poezją i muzyką i do spotkania jutrzejszego ranka :)
      Być może będzie to mniej obłożony dzień, więc zaglądanie częstsze :)

      Usuń
    5. Zuziu miła :)
      Jestem Ci wdzięczna za wszystko, co zostawiasz w ogródku - poezję, własne przemyślenia i ciepłe uczucia. Bardzo sobie cenię te wszystkie roślinki :) Wiem, doba nie z gumy; przecież i mnie tu nie ma od przedświtu do zmierzchu, a potem też różnie bywa, zazwyczaj w kratkę...

      Wieczór był słodki i cichy

      Wieczór był słodki i cichy, gdyśmy - czy pomnisz, o, miła? -
      Depcąc traw nie koszonych długie, pokładne łodygi,
      Stopą wolną kroczyli, milcząc wśród świerszczy ćwierkania.
      Niebo, w którym zmierzch złoto na ametysty przetapiał,
      Było jak dusz naszych pole, na którym w trwożnym omroku
      Kwitnąc zdały się ciche, srebrzyste kwiaty marzenia.
      Jakiś lęk tajemniczy serca przenikał nam skrycie,
      Że od drogi początku słowa nie rzekliśmy zgoła,
      Jakby ust naszych tchnienie mogło być szronu zawiewem,
      Który mrozi pąkowie pierwszych róż kwietnia zmiennego.
      Jednak była to chwila, ta jedna losem zdarzona,
      Gdy się wszystko stać może duszom, co wyrzec się ważą
      Szczęściu słowo zaklęcia sen zmieniające na jawę.
      W losu tajne źrenice spojrzeć nie mieliśmy siły...
      Przeszła chwila wybrana, która raz drugi nie wraca...
      Wszystko, wszystko zamarło i nie ożyje już więcej. -
      Kwieciu, które rąk naszych, aby je zerwać, wzywało,
      Daliśmy płocho przekwitnąć i opaść płatkom upojnym,
      Choć w ów wieczór przedziwny - pomnisz, czy pomnisz, o miła? -
      Niebo kłoniło się samo ku naszym duszom tęskniącym,
      Dłoniom kośby spragnionym podając sierp księżycowy.

      - Leopold Staff

      Dobranoc Zuziu, dziękuję pięknie za dziś i do piątkowego spotkania, pa :)))


      Usuń
  12. Dlaczego, gdy wstaję,
    nie śpiewa skowronek?
    Tylko słyszę stale,
    wciąż tą samą wronę.

    Wolę już, niech kura,
    cały dzionek gdaka.
    Nie znoszę, gdy wrona
    obok domu kraka.

    Albo niech już kogut
    cały dzionek pieje.
    Wrony wręcz nie znoszę
    wkrótce oszaleję.

    Albo niech już sroka,
    co zwiastuje gości.
    Niechby już skrzeczała,
    to bym się nie złościł.

    Dlaczego się złoszczę,
    bo dokarmiam ptaszki.
    A wrona przeszkadza
    im w jedzeniu kaszki.:(

    Wojciech Młynarski - ** Lubię wrony **

    www.youtube.com/watch?v=KYnH9w1DqJE

    pzdr.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jako wrona wnoszę,
    swoje zastrzeżenia.
    Kraczę, bo to lubię,
    nie dla umilenia.

    Krakać każdy może,
    kto nie jest lebiegą.
    Szanuję gawrona,
    on jest moim kolegą.

    Kurę i koguta
    omijam z daleka.
    Kura zbyt rozpustna
    kogut na to czeka.

    Co do sroki bowiem
    też mam tu obiekcje.
    Warto z wychowania
    dać jej dobrą lekcję.

    Miej łaskawość i dla mnie
    szanowny kolego.
    Czego mnie nie lubisz?
    no powiedz! dlaczego?

    Lady Pank - Nie chcę litości

    http://www.youtube.com/watch?v=tJgkBJC0uT0

    miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry wieczór Andrzeju, witaj Lilko :)
    Widzę, że powstał spór co do wron i srok, więc pozwolę sobie hurtem odpowiedzieć na Wasze dylematy w swoim zdaniu odrębnym.

    Jeszcze ja dorzucę
    tu swoje trzy grosze:
    i zdanie odrębne
    w tej sprawie ogłoszę.

    Wszystkie ptaki lubię -
    i wrony, i sroki.
    Na pierzaste patrzę
    miłościwym okiem.

    I nie ma znaczenia,
    że kraczą na drzewach.
    Cóż, nie każdy człowiek
    też potrafi śpiewać. :)

    Malkontentom w życiu
    dobrze się nie wiedzie.
    Szukasz wad u ptaków?
    Ech, zacznij od siebie...

    ;-)

    Pozdrawiam ciepło Interlokutorów i za chwilę zadedykuję Wam stosowną muzykę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i obiecana muzyka:

      1) dla Andrzeja: Marek i Wacek - Słowik.

      http://www.youtube.com/watch?v=7s9_qTLHlHk

      2) dla Lilki: Bogna Sokorska - Jaskółka - E. Del' Aqua

      http://www.youtube.com/watch?v=KwaLLNb9umM

      ... przyjemności w słuchaniu :)

      Usuń
    2. Teraz zrozumiałam
      wad się nie wypieram.
      Jak Bogna Sokorska
      nigdy nie zaśpiewam.

      Jaskółką nie wzlecę
      i nie poszybuję.
      Co do mego śpiewu
      wiele mi brakuje.

      Stan Borys - Jaskółka uwięziona

      http://www.youtube.com/watch?v=M2NvOYNXDU4

      ...miłego wieczoru :)

      Usuń
    3. Witaj Lilka,
      miło Cię widzieć na blogu, wesołego wieczoru :)

      Usuń
    4. :)
      Czasem podobnie korci wszystkich
      aby pośpiewać i nabroić;
      nie każdy głos ma szansonistki,
      ważne, że chce i się nie boi. :)

      Mimo talentu niedomagań,
      koloratury niedostatku -
      śpiewaj - niech Cię nie dręczy zgaga,
      lataj... pomyślnych życzę wiatrów... ;-)

      Brian Crain - Dream of Flying

      http://www.youtube.com/watch?v=THQM52jk0gg

      ... równie miłego, Lilko... :)

      Usuń
    5. Witaj Zuziu.
      pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)

      Usuń
    6. ... jestem jedną z niewielu na tym blogu nie tworzącą, nie śpiewającą.Więc gdyby co, nie przejmuj się ;-)))
      Dobranoc :)

      Usuń
    7. ...dziękuję za wsparcie, nie tworzysz, nie śpiewasz, ale masz
      dobre serduszko, będę o tym pamiętała.
      Dobranoc :)

      Usuń
    8. :)
      Miło mi było porozmawiać rymami z Tobą, Lilko. Dobrej nocy, zapraszam na jutro :)

      Usuń
  15. Lilka? Czy to ta Lilka, którą pamiętam z FSK?... no to kłaniam się w pas.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, cosik mi się nie wydaje,
      Lilka w Demetrię się zmieniła.
      Poszybowała w obce kraje,
      Kształciuchów również opuściła.

      Może się mylę, ale rymem
      nie chciała śpiewać, nucić nawet...
      To nieistotne jakie imię,
      wszystkich zapraszam tu na kawę ;-)

      :)))

      Usuń
  16. No i czwartek za chwilę stanie się czasem minionym. Chwilkę tego czasu
    muszę wykorzystać dla tradycyjnego "Słowa na Dobranoc". Dziś będzie
    to wiersz Victora Hugo -

    * * *...Do kobiety...* * *

    ......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•......

    Kiedy już zasnę, podejdź do mnie, moja miła,
    Tak, jak się przed Petrarką Laura zjawiła,
    A kiedy mnie twój oddech muśnie choć przez chwilę,
    Usta rozchylę!

    Wśród myśli moich czarnych w żalu i w mozole
    Zbyt długo gości troska na posępnym czole,
    Gdy nad nim twe spojrzenie jak gwiazda zawiśnie,
    Ono rozbłyśnie!

    A wtedy pocałunek złóż na moich wargach,
    Jego czystości teraz żaden grzech nie starga,
    Choć moja miłość w tobie kobietę przywoła,
    Nie zaś Anioła!

    Przełożyła: Jadwiga Dackiewicz

    ......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•......

    Kołysankę na dziś zaśpiewa - Chris Rea - Who Do You Love

    http://www.youtube.com/watch?v=eiWn1t3-TpI&list=AL94UKMTqg-9DOdpsWuXcyp6MDnw9KrZvl&index=57

    ***...Kogo kochasz...***


    Jakie to uczucie
    Teraz kiedy wiesz
    Co sprawia, że to się dzieje
    Jak daleko to może zajść
    Twoje niewinne marzenia
    Nie wiedząc jak grać
    W grę, która była potrzebna
    I teraz słyszę to

    Kogo kochasz
    Kogo na prawdę kochasz
    O czym myślisz
    Gdy dzień się kończy
    Czego chcesz
    Czego na prawdę chcesz

    Nie ma więcej pytań, których chcesz
    I jakoś ocal ten dzień
    I to wszystko, czego na prawdę nie wiesz
    Zobacz jasny, słoneczny dzień
    Ale wspaniałość, która lśniła
    Jak słodki letni deszcz
    Zwinęła się i zniknie
    Dokładnie tak szybko jak przyszedł

    Kogo kochasz
    Kogo na prawdę kochasz
    O czym myślisz
    Gdy dzień się kończy
    Czego chcesz
    Czego na prawdę chcesz

    Kogo kochasz

    Kogo kochasz
    Kogo na prawdę kochasz
    O czym myślisz
    Gdy dzień się kończy
    Czego chcesz
    Czego na prawdę chcesz

    ......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•......

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła moja.:))) * * *..."Kogo kochasz"...najczulej...:))) * * *

    I jeszcze na bis...

    Chris Rea - Give That Girl A Diamond -

    http://www.youtube.com/watch?v=yPkAuC34xtQ&list=AL94UKMTqg-9DOdpsWuXcyp6MDnw9KrZvl

    ***...Daj tej dziewczynie diament ...***

    Ona świeci światłem, które przed chwilą
    Było jedynym - zawiał zimny wiatr
    Ona wie, co sprawia, że się uśmiecham
    I daje mi znać - bez pokazywania
    Muszę jej powiedzieć - muszę pokazać jej
    Jak głęboko to siedzi - We mnie
    Ona jest jak kamień, który łamie twardą skorupę
    I rozbrzmiewa najgłośniejszy dzwon
    Wyszeptane słowa, które krzyczą
    To mój wewnętrzny spokój

    Daj tej dziewczynie diament - Tak, daj jej diament
    I powiedz, że jest ode mnie
    Niebieskie światło - droga przeszłości do najciemniejszego miejsca
    Moja jedyna samotna noc - przerażających marzeń
    Ona jest kamieniem, który wbija się w moją stalową tarczę
    Spokój, który dzięki niej czuję - wyszeptane słowa
    Muszę jej powiedzieć - muszę pokazać jej
    Jak głęboko to siedzi - We mnie
    Daj tej dziewczynie diament - Tak, daj jej diament
    I powiedz, że jest ode mnie

    pa..:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Piękny wiersz Viktora Hugo i zachwycający głos Chrisa Rea... rozmarzyłam się przed zaśnięciem :)
      I jeszcze tylko ten piątek przeżyć (szczególnie do 15-stej), a potem free time i zasłużony dwudniowy odpoczynek :))) Jednak czwartek też wart Słowa na pożegnanie i może nawet ze słowikiem? Spróbuję...

      •●◕ڿڰ•“˜

      *** Dobranoc, pamiętaj... ***

      Suną wieczorne chmury -
      ciemno-szkarłatne żagle,
      wiatr śpiewa im do wtóru,
      ptaki umilkły nagle...

      Tylko spóźniony słowik
      do gniazdka nie chce śpieszyć,
      wpatrzony w księżyc w nowiu
      jasnością gwiazd się cieszy...

      W wieczornych chwilach ciszy
      maluję myśli obrazy,
      może zobaczysz, usłyszysz
      te, o których wciąż marzę...

      W wieczornych chwilach zadumy
      czas mi przystanął pod niebem...
      Czy zdoła myśli mych strumień
      z chmurą przyfrunąć do Ciebie?

      Tak czekam na Twoje słowa,
      może przypłyną wraz z deszczem...
      Dobranoc. Pamiętaj -kocham.
      Czy chciałbyś usłyszeć coś jeszcze?

      EP

      •●◕ڿڰ•“˜

      Dobranoc, dobranoc Ogrodniczej Braci i Tobie Miły mój :)))***... czy chciałbyś usłyszeć coś jeszcze? :)))***

      ... zapewne kołysankę - a więc za chwilę...

      Usuń
    2. ... a pokołysze dzisiaj przecudnym głosem Justyna Reczeniedi w arii Giuditty z operetki „Giuditta" Franza Lehára.

      „Kto me usta całuje, ten śni" ;)))*

      http://www.youtube.com/watch?v=oI03jTR1PY8

      ... żałuję, że tekstu nie ma w i-necie, ale bez trudu można się nim delektować słuchając pieśni.

      •●◕ڿڰ•“˜

      ... z najczulszymi... :))) * * *

      Usuń
  17. Witam w Piątek :)*
    Ten dzień zasługuje na dużą literę, choć jeszcze parę godzin trzeba się potrudzić, aby móc w pełni cieszyć się jego urokami. Mroźno (-5), ale z optymistycznym akcentem różowości nad horyzontem :))
    Kawa w podskokach i po przebudzance bryknięcie w ostatni teren w tym tygodniu. Może wspólnie pooglądamy świat? :)))*

    *** Z tobą chcę oglądać świat ***

    http://www.youtube.com/watch?v=_UULpUGUjEU

    Z Tobą chcę oglądać świat
    wśród wysokich błądzić traw
    Wtedy to wszystko to, to co widzę, czuję
    naprawdę jest

    Kwitnie sad, powiał wiatr, tak jak śnieg
    sypnął kwiat, wszystko to naprawdę jest

    Z Tobą chcę oglądać świat, jaki piękny księżyc, patrz
    Widzisz to , to co ja, jakie to jest proste
    wystarczy być

    Jaki świt, jaki blask, jaki śpiew, jaki ptak
    wszystko to, to wszystko w nas

    Gdy ty i ja, cały świat jest dla nas
    gdy ty i ja
    Zapach łąk, plaży piach, nocy mrok
    światło dnia
    wszystko to, gdy ty i ja

    Wiem to, czuję, życie mnie nie mija
    Obok Ciebie ważna każda chwila
    Żyję znów, gdy jesteś tu
    W obłoku snów
    Piękny świat dziś znów ma sens
    Naprawdę jest to takie proste

    Spójrz jak wszystko się niezmiennie zmienia
    Nigdy dosyć tego zachwycenia
    Widzisz spójrz, znów zakwitł bez
    To wszystko jest
    Znów widzę sad , kwitnący sad
    gdy płatków śnieg na nasze głowy spadł

    Z tobą chcę oglądać świat
    Wciąż niezmiennie zmienny
    Z tobą chcę oglądać świat
    Co dzień niecodzienny świat

    - Jonasz Kofta
    - muzyka: Zbigniew Wodecki, śpiewają: Zdzisława Sośnicka, Zbigniew Wodecki.

    ***
    ... słonecznych blasków, dobrego humoru na cały dzień i do spotkania pod wierzbą :)*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam czasu na zmartwienia
    i nie będę tonąć w smutkach
    Zatankuję samochodzik
    i czym prędzej do ogródka.

    Ustaliłam stojąc w korku,
    krótki plan na dzień jutrzejszy.
    A plan owy przewiduje,
    odwiedziny Braci Mniejszych.

    Niech tam sobie kurka gdacze,
    a kogucik z rana pieje.
    Musze Braci Mych odwiedzić,
    czy się krzywda Im nie dzieje.

    Oczywiście wezmę prowiant,
    gdy ktoś bardzo w program wnika.
    Już kupiłam ciut słoninki
    i pięć kilo słonecznika.

    Zamówienie przyszło w czwartek,
    na komórkę dzwonił dzwoniec.
    "Słonecznika na lekarstwo
    a słoninki, wkrótce - koniec"!...

    Dobrą rzeczą są komórki,
    pod warunkiem, że jest zasięg..
    Wtedy mogą na mnie liczyć,
    ale tylko w wolnym czasie.:)

    Aria Adama "Lat dwadzieścia miał mój dziad" z operetki Ptasznik z Tyrolu...

    http://www.youtube.com/watch?v=h8M1yuuD_2E

    Serdeczności ślę.:)





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Andrzeju :)
      Właśnie wolny czas przyszedł i kiedy będę karmić ptaki, na razie nie myślę. Komórka wyłączona i mam nadzieję, że żadne "dzwońce" nie zakłócą mi spokoju piątkowego ;-)

      Nie wiem, czy aura się rozchmurzy,
      bo dziś nie była zbyt łaskawa
      nie będę z fusów kawy wróżyć,
      i na pytania odpowiadać

      co da sobota. Bo nietrudno
      krany odkręcić i lać wodę.
      Rymy po kątach drzemią brudne,
      muszę poprawić im urodę :)

      Średniówki trzeba wypucować,
      wygładzić puenty (niezimowe)...
      Do diabła! Taka pusta głowa -
      trzeba oliwy wlać doń nowej.

      Urobić można się po pachy,
      a tu już nowy wiersz się skrada.
      Dziś mogę się już tylko napić,
      a jutro? Jutro zaś pogadam... :)))

      ... i dziękuję za Ptasznika, właśnie Jaśko wczoraj zadedykował tę arię ptaszniczce. Mam zatem dwa Tyrole w jednym lubelskim ogródku ;-)

      TYROLSKA MELODIA

      http://www.youtube.com/watch?v=05si7X2wZpw

      ... pozdrawiam z wesołym helokaniem :)))

      Usuń
  19. Dzień dobry Ewuniu, Andrzeju :)
    Ptaszkiem nie porannym bym się zwała :) Miło jest wpaść do Ogródka i zobaczyć jak pięknie Gospodyni i Jej Przyjaciel odśnieżają ;-)))
    Na odśnieżonej rabatce zakwitł poemacik o Braciach Mniejszych, a ja jak zwykle podziwiam poczucie humoru i umiejętności moich przed wpisanych w dzisiejszym dniu ;-)))

    Echo z dna serca, nieuchwytne,
    Woła mi: " Schwyć mnie, nim przepadnę,
    Nim zblednę, stanę się błękitne,
    Srebrzyste, przezroczyste, żadne !"

    Łowię je spiesznie jak motyla,
    Nie, abym świat dziwnością zdumiał,
    Lecz by się kształtem stała chwila
    I abyś, bracie, mnie zrozumiał.

    I niech wiersz, co ze strun się toczy,
    Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
    Tak jasny jak spojrzenie w oczy
    I prosty jak podanie ręki.

    - Leopold Staff Ars poetica

    ... pięknych i radosnych pozostałych godzin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zuziu :)
      Przez dwa dni nie będę i ja skowronkiem, chociaż wiesz... przyzwyczajenie drugą naturą i różnie może się zdarzyć ;-)
      A skoro sadzimy dzisiaj ars poetica, niechże i mnie będzie wolno ucieszyć duszę tym zjawiskiem :)

      Jak wiersz powstaje

      Liryzm przedziwny. Liryzm chwil.
      Css..., Czeka dusza na zdarzenie,
      Na nieuchwytne „coś...” (wzruszenie
      I styl odczuwań, ton i styl...)

      A potem – słowo. Pierwsze z słów
      Zwykle jak błysk przez myśl przechodzi
      I w samo sedno stylu godzi
      I każe duszy: dalej mów!

      A wtedy – wicher! Wtedy – szał!
      Mus i tyrański rozkaz chwili!
      A potem – spokój. Skroń się chyli
      I jeno łkałbyś... słodko łkał...

      - Julian Tuwim

      ... serdecznie, z uśmiechem, w zaciszu wieczornych chwil :)))

      Usuń
    2. ... Ewuniu,
      właśnie zakończyłam piątkowe działania. Cieszę się na weekendowe dni nicnierobienie. Zapewne znajdę czas na poczytane, które zalega od kilku dni ;-) A jeśli o tworzeniu, to:

      nigdy mnie nie widziałaś
      piszącego wiersze
      jak z oceanu słów
      wyławiam te jedyne
      najpiękniejsze

      nie widziałaś
      nie mogłaś choćby z powodu
      że tworzy je rozłąka
      myśli niepowstrzymany
      ku tobie exodus

      ten słów dobór
      zawsze zbyt ułomnych
      zebranych i spiętych tytułem
      mojej tęsknoty za tobą
      drukowany pomnik

      może spojrzysz na niego
      może czytasz teraz
      pod nim opinię jakąś recenzję
      a ja tym wierszem chcę powiedzieć
      dopiero razem tworzymy poezję

      - zaklinacz Tworzenie poezji

      ... "Dusza czeka na zdarzenie, Na nieuchwytne "coś"", czekanie z uśmiechem i niecierpliwością ;-)))

      Usuń
    3. ... Zuziu,
      Jeszcze nic nie planuję, oprócz zwyczajowych powinności zakupowo-rodzinnych. Oczywiście, bez wypadu w plener się nie obędzie, bo cosik za bardzo zastały mi się zawiasy ;-)

      To właśnie wtedy

      kiedy poranek stuka w okno
      brzozy się w zieleń przybierają
      nawet gdy świty w deszczu mokną
      wieczór odchodzi nieba skrajem

      w tańcu kolorów na jesieni
      w smudze poświaty księżycowej
      gdy uśmiech w łzę się nagle zmienił
      i masz minutę na rozmowę

      gdy złoty liść we włosach utknął
      ostatni bratek drży na trawie
      kiedy mi mówisz że ci smutno
      w szarym pochmurnym listopadzie

      grudniowym brzaskiem w mróz czy słotę
      w zwykłym codziennym zaganianiu
      kiedy choinki kapią złotem
      na czubku świerku zasnął anioł

      nawet gdy czasu mi brakuje
      chętnie zapadłabym się w ciszę
      gdy ciepłem słów mnie obejmujesz
      to właśnie wtedy wiersz się pisze

      EP

      ... z rozkoszą nicnierobienia, przynajmniej chwilową :)))

      Usuń
    4. Ewuniu,
      jeśli pogoda dopisze, plener murowany. A na teraz niech lśnią słowa :)))

      Letnie lśnienie, miły, chyba już za nami,
      brzozy przeglądają przedjesienny żurnal,
      chłodne ranki ścielą bladych mgieł aksamit,
      we wrzosach zastygła liryczna zaduma.

      Z szumiącej wikliny czas uplótł koszyki,
      babie lato nitką nostalgii je zdobi,
      łąki rozedrgane żurawim okrzykiem,
      nad klonami szepcze zapach karminowy.

      Jeszcze trochę słońca w przesianej zieleni,
      w dzikiej koniczynie został zapach lata,
      na paciorkach rosy, stubarwnym deseniem,
      rozsiadła się cisza w jabłek aromatach.

      Otulę cię w wiersza koronkowy szalik,
      aby nie ochłodły twoje letnie myśli,
      słowem, jak iskierką, mogę je rozpalić,
      zatrzymam zwątpienia jesiennego wyścig.

      - Ewa Pilipczuk Otulę cię

      ... z ciepłymi myślami :)))

      Usuń
    5. :)
      ... lubię koronkowe szaliki, dziękuję Zuziu :)
      I coś na wesoło przed zaśnięciem...

      Pijany poeta

      Pijany poeta ma za złe że klaszczą
      Że patrzą na niego ciekawie
      Że każdy mu nietakt łaskawie wybaczą
      Poeta wszak wariat jest prawie

      Nie chodzi po ziemi współżyje z duchami
      Ich mowę na wylot zna przecież
      I cóż że ogląda się wciąż za trunkami
      Alkohol nie szkodzi poecie

      Kochają go bardzo drwiąc z rąk jego drżenia
      Ta drwina współczucia ma nazwę
      Ugoszczą przytulą ukoją cierpienia
      A on im to wszystko ma za złe

      Do łez się zamartwią że znowu nic nie jadł
      Że pali za dużo i nie śpi
      Że w oczach mu tańczy szaleńcza zawieja
      A oni pragnęliby pieśni

      Zakocha się szczerze trzy razy na tydzień
      I wstyd mu że tak zakłamany
      Czasami w połowie wieczoru gdzieś wyjdzie
      Lecz raczej się zdrzemnie pijany

      A oni się wtedy po cichu rozzłoszczą
      Że nie dba gdy w krąg niego siedzą
      Lecz czegoś mu jednak naprawdę zazdroszczą
      Lecz czego zazdroszczą nie wiedzą

      - Jacek Kaczmarski

      http://www.youtube.com/watch?v=hIAc47inayQ

      ... ;-)))



      Usuń
    6. ... na dobranoc recepta na bycie poetą ;-)))

      Być poetą - nic nie znaczy,
      tylko czasem myśleć głośno.
      Umieć ludziom wytłumaczyć,
      skąd im siwe włosy rosną.
      Skąd się bierze ucisk gardła,
      przyspieszone serca bicie,
      Być poetą - nic nie znaczy.
      Wy to także potraficie.

      Być poetą bardzo łatwo.
      Trzeba tylko kochać życie.
      Odważnie spoglądać w światło.
      Mówić głośno. Nigdy skrycie,
      a przynajmniej zrozumiale
      i najlepiej tak - od serca.
      Na poklask nie liczyć wcale.
      Nikomu dziury nie wywiercać.

      Być poetą jest przyjemnie.
      Każde słowo wraca słowem,
      jakbyś wypłynął na głębię
      i czuł słów pod sobą mrowie.
      Falujących, poruszonych,
      wibrujących i rozlanych,
      tych przydennych, zatopionych
      i tych czułych - ratowanych.

      Być poetą znaczy zbierać.
      Podrzucać. Zmuszać do lotu
      to, co chciano sponiewierać,
      a świat był zapomnieć gotów.
      Ludzkie myśli, krzyki, słowa
      i ciche pochlipywanie,
      by im życie dać od nowa.
      I ty spróbuj ! jesteś w stanie.

      - Marek Gajowniczek Być poetą

      ... no cóż, zapewne łatwe dla poety, nie poeta nie ma letko ;-)))
      Dobranoc Ewuniu, cieplutkich, pogodnych myśli w powiązaniu z dobrym snem :)))

      Usuń
    7. Powiązały się Zuziu i może przestaną dziś krakać ;-)
      Dziękuję za poezję w sobotni ranek :)

      Usuń
  20. Dobry, przedweekendowy dzionek:)))

    Dzień dobry, Ewo:)

    Czy ktoś zastanawiał się jak pusty, jak nienaturalnie cichy byłby świat bez ptasząt?
    Wystarczy na chwilę opuścić mury, zgiełk miast, aby się o tym przekonać. Las bez ptasich treli, kukułek, dzięciołów to jak.. orkiestra symnfoniczna - bez sekcji smyczkowej lub innej - tak niezbędnej dla całości kompozycji:)
    Kochajmy ptaszki, bo ONE nie tylko są częstym natchnieniem poetów...
    Jestem pod wrażeniem, po obejrzeniu wspaniałego filmu o altannikach i ich sposobach zdobywania serc swoich pań.
    Toż to : finezja okraszona indywidualną inicjatywą: jak sprawić przyjemność i zdobyć serce - partnerki...

    Znowu muszę przeprosić.. Za nieobecność.
    Trzeba jednak mieć odpowiedni nastrój, aby wejść do Ogrodu. Przyznaję, że coraz częściej mam nastój, który mogę porównać - jedynie - z nastrojem grabarza, spełniającego swoje obowiązki podczas ulewy:))))
    A z takim samopoczuciem nie wypada , po prostu: nie wypada " włazić " TU:)))
    Serdecznie pozdrawiam Ewo, Ogrodnicy:)
    Miłego weekendu:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Staszku,
      na poprawienie humoru Mistrz słowa ;-)))

      Wróbelek jest mała ptaszyna,
      wróbelek istota niewielka,
      on brzydką stonogę pochłania,
      Lecz nikt nie popiera wróbelka

      Więc wołam : Czyż nikt nie pamięta,
      że wróbelek jest druh nasz szczery ?
      ........................................................
      kochajcie wróbelka, dziewczęta,
      kochajcie do jasnej cholery !

      - KIG O Wróbelku

      ... popołudnia, które przegoni i zły nastrój i złe samopoczucie. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
    2. Pech to?, trudno jest określić
      lewą nogą dzisiaj wstałam.
      Zawiódł zegar, brak humoru
      ktoś mi powie, oj! guzdrała.

      Nic z tych rzeczy miłe Panie
      Panów również rozczaruję.
      Na śniadanie szybka kawa
      czas mnie nigdy nie dołuje.

      Biorę przykład tutaj z Ewy
      czy to zimą, czy to latem.
      Jak pomimo braku czasu
      ogród wzorem i przykładem.

      Robię szybko więc makijaż
      pogrążona w lekkim stresie.
      Myśli głowę zaprzątają
      co też jeszcze dzień przyniesie?.

      Po dwa schodki i do autka
      dla ptaszątek ziarno dałam.
      By nikt mi tu nie powiedział
      że Ogródek zaniedbałam.

      W pracy szef przymyka oko
      więc i ja nie strzelam focha.
      Dzień szczęśliwie zakończyłam
      ulga wielka i radocha.

      Teraz chwila dla relaksu
      wpadam szybko do Ogródka.
      Jak tu miło pobyć z Wami
      szczęśliwa i wesolutka.

      Pozdrawiam, miłego wieczoru :)

      Usuń
    3. Dobry wieczór Staszku :)
      Nie wyobrażam sobie życia bez ptaków i w ogóle bez przyrody, bez chwil zapatrzenia i zachwytu nad jej pięknem. Dałam kiedyś temu wyraz wierszem, może czytałeś? Właściwie powiedziałam w nim wszystko "w tym temacie"...

      Tylko po co?

      Można żyć bez śpiewu ptaków
      kiedy słońce z mgieł wychodzi,
      nie podziwiać barwy kwiatu
      wśród zamętu zwykłych godzin,

      nie śniąc nigdy o obłokach,
      tak z dnia na dzień, jak najprościej,
      w ramy czasu wstawiać kroki
      bez fantazji, łez radości...

      Nie całować bzów w ogrodzie,
      gdy od rosy lśniące kiście,
      bez tęsknoty, marzeń co dzień,
      zachwycenia złotym liściem,

      nie smakując muśnięć wiatru,
      nie nurzając się w zieloność,
      bez zadumy nad dnia sacrum
      gdy zachodnie zorze płoną,

      bez tych szeptów, gwiazd na niebie,
      tkwić w spokoju dniem i nocą,
      bez poezji i uniesień -
      tylko po co?

      EP

      I nie przepraszaj za nieobecność, cieszę się z każdej chwili spędzonej z Tobą w ogrodzie :)
      Mimo nastroju "grabarza", jak piszesz, najcenniejsze, najwartościowsze jest to, co dane nam tylko raz - a to właśnie jest życie. Gdyby życie miało trwać w nieskończoność po tym ziemskim, nie miałoby takiej wartości; a może nawet wręcz żadnej. Stąd być może - z wiary na to drugie pozaziemskie - wyrosły tradycje ascezy i umartwiania się przez chrześcijan i zadawania sobie cierpienia fizycznego i psychicznego, żeby nie przywiązywać się do "marności nad marnościami", czyli do życia doczesnego :))
      Jestem wielką miłośniczką życia, świata i każdego ulotnego, niepowtarzalnego piękna, mimo czasami "nastroju grabarza".
      I tym filozoficznym akcentem życzę Ci poprawy nastroju i miłego weekendu :)

      Usuń
    4. Witaj Lilko :)
      Mam prośbę na przyszłość, abyś zamieszczała swój wpis w odrębnym komentarzu, jeżeli nie dotyczy odpowiedzi na konkretny temat, który ktoś poruszył w swoim poście. Łatwiej nam wtedy jest rozmawiać, a mnie odpowiadać każdemu "wedle potrzeb".
      A teraz ad rem, czyli... oj, jak dobrze, że już weekend :)

      Oj...

      To raptem w weekend mnie napada,
      bo do ogrodu przyjdą goście;
      więc nowe ciasto piec wypada...
      skąd ingrediencje wziąć? Najprościej

      naskrobać piórem coś z niczego
      (cholera, Nietsche się obrazi).
      Trzeba dać formę tym wypiekom,
      niebanalnością się wykazać.

      A co, jak gniot potworny wyjdzie?
      Przecież zakalce są niestrawne.
      O makijażu więc nie piszę
      i na tym temat chyba zamknę... ;-)

      ... na razie przeszukuję lodówkę... serdeczności wieczorne :)))

      Usuń
    5. ... w Ogródku perełki rymowanych słów oślepiają swym blaskiem.
      Pozdrawiam rymujących ;-)))

      Usuń
    6. ... nie przechwal, Zuziu ;-) Ciasto ma trafić na salony, a jak goście sprawią mu manto, to zostanie z niego marny pasztet... ;-))

      Usuń
    7. ... jestem optymistycznie nastawioną do ludzi i zwierząt osobą, a umiejętności Ogrodników czytam i oglądam od kilku lat.
      Wiara czyni cuda Pani Gospodyni ;-)))

      Usuń
    8. ... o rany, Zuziu... ;-))) Wiara, wiarą, a wiersz musi coś odkrywać, w nim chodzi nie tylko o słowa, ale też o dotyk...
      Za Leszkiem Żulińskim posłużę się anegdotą o żebraku z brooklyńskiego mostu, któremu jakiś pomysłowy przechodzień starł z tabliczki zawieszonej na piersiach nic nie znaczący napis „Jestem ślepy od urodzenia" i w tym samym miejscu napisał: „Przyjdzie wiosna, a ja jej nie zobaczę".
      I to chyba jest przepis na dobre ciasto... ;-)))

      Usuń
    9. ... odkrywam, dotykam, czuję, smakuję, zachwycam się ;-)))

      Usuń
    10. Cichy Wielbiciel7 lutego 2014 21:44

      Dla Zuzi :))

      Chwycę mocno Cię za rękę,
      połączeni tak pójdziemy,
      ścieżką krętą, wyboistą,
      w swoje oczy zapatrzeni.

      Radość dajesz sercu memu,
      nie wypuszczę Twojej dłoni,
      swym ramieniem Cię obejmę,
      tej miłości myśmy godni.

      W szumie wiatru zasłuchani,
      w myślach swoich pogrążeni,
      upojeni wielkim szczęściem,
      tak pomkniemy przytuleni.

      By uczucie w nas przetrwało,
      od nas tylko to zależy,
      bo mi Ciebie ciągle mało,
      musisz miła w to uwierzyć.

      Nie mów nigdy o rozstaniu,
      słowa czasem ból zadają,
      mą miłością zawsze będziesz,
      czyny niech tu przemawiają.

      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
    11. ... a nie mówiłam, że gender... co nie, Lilu? ;-)))

      Usuń
    12. Cichy Wielbiciel7 lutego 2014 22:11

      ...doceniam piękno serca i jasność umysłu Ewo ;-)))

      Usuń
    13. ... Cichy Wielbicielu,
      odkrywam, dotykam, czuję, smakuję, zachwycam się, dziękuję.
      Dziękuję za zaufanie i ... nigdzie się nie wybieram. Jestem stała w uczuciach. O tym, że słowa ból zadają przekonałam się kilkakrotnie, więc znam to uczucie. Mogę o sobie napisać, że pamiętam i jestem wdzięczna wszystkim, którzy mi pomogli w różnych, trudnych chwilach mego życia. Tobie również, a może przede wszystkim ? :)
      Pozdrawiam i dobrej nocy życzę :)

      Usuń
    14. ... Lilu, ja też cenię te walory, jak również niezmienność nicków, począwszy od Zibiego... dobranoc :)

      Usuń
    15. ...drobne sprostowanie, jest to błędny nick Ewo :)
      pozdrawiam, dobranoc :)

      Usuń
    16. ... w tym sęk, że co jeden, to błędny...
      Miłego dnia.

      Usuń
  21. Czyżbym się pomylił co do Lilki, bo mus, że to inny lilak, bo nie do pomyślenia jest by się ze mną nie przywitała po starej znajomości... No cóż
    nie Lilka jest lilią. :)))*

    Marlene Dietrich - Lili Marleen

    http://www.youtube.com/watch?v=hZAV4hsP5WU

    * * *...Lili Marlen...* * *

    Przed koszarami
    przed dużą bramą
    stała latarnia
    i nadal przed nią stoi
    więc spotkajmy się tam znów
    i będziemy stać przed latarnią
    jak kiedyś Lili Marleen
    jak kiedyś Lili Marleen

    Nasze oba cienie
    wyglądały jak jeden
    a to, że się kochaliśmy
    było widać od razu
    i wszyscy ludzie mają nas widzieć
    kiedy stoimy przy latarni
    jak kiedyś Lili Marleen
    jak kiedyś Lili Marleen

    Posterunek już wzywał
    i ogłoszono capstrzyk
    to może kosztować trzy dni
    już idę kolego
    więc powiedzieliśmy sobie „do zobaczenia”
    choć tak chciałbym pójść z tobą
    z tobą Lili Marleen
    z tobą Lili Marleen

    Ona zna twoje kroki
    twój ładny chód
    świeci się co wieczór
    lecz o mnie dawno zapomniała
    a jeśli stanie mi się krzywda
    to kto będzie stał przy latarni
    z tobą Lili Marleen?
    z tobą Lili Marleen?

    Z martwego miejsca
    z głębi ziemi
    unoszą mnie jak we śnie
    twoje zakochane usta
    a kiedy skłębią się późne mgły
    to kto będzie stać przy latarni
    jak kiedyś Lili Marleen?
    jak kiedyś Lili Marleen?
    a kiedy skłębią się późne mgły
    to kto będzie stać przy latarni
    jak kiedyś Lili Marleen?
    jak kiedyś Lili Marleen?

    Bry wieczór nojmilsi.:)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry wieczór Jasieńku :)*
      O personaliach już się wypowiedziałam wczoraj, nawet nieśmiałym wierszem ;) no cóż, być może, że wedle najmodniejszych "tryndów" genderyzmu lilakowi zachciało się wejść w rolę tejże... ;)
      Ale ja nie o tym chciałam, dobrze, że do ogrodu dotarła wreszcie muzyka :)* W takim razie Marlena Dietrich z nieśmiertelną poezją Jack'a Brela

      Ne Me Quitte Pas

      http://www.youtube.com/watch?v=_tk380NMWt4

      Nie opuszczaj mnie
      Trzeba zapomnieć
      Wszystko, co da się zapomnieć
      Co już przeminęło
      Zapomnieć czas
      Nieporozumień
      I czas stracony
      Na szukaniu 'jak'.
      Zapomnieć te godziny,
      Które czasami zabijały
      Ciosami 'dlaczego'.
      Szczęśliwe serce

      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie

      Ja, ofiaruję ci
      Krople deszczu
      Pochodzące z krajów
      Gdzie wcale nie pada
      Będę drążył w ziemi
      Aż do śmierci
      Aby nakryć twoje ciało
      Złotem i blaskiem.
      Założę nam dom,
      Gdzie miłość zakróluje,
      Gdzie miłość będzie prawem,
      Gdzie ty będziesz królową

      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie

      Wynajdę ci
      Niedorzeczne słowa
      Które zrozumiesz.
      Będę ci opowiadał
      O tamtych kochankach,
      Którzy dwa razy widzieli
      Jak ich serca płoną
      Opowiem ci
      Historię tego króla,
      Który umarł,
      Bo nie mógł cię zobaczyć.

      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie

      Często widzieliśmy
      Jak wybuchał pożar
      Wygasłego wulkanu,
      Który uważaliśmy za zbyt stary.
      Zdaje się, że
      Spalona ziemia
      Wydaje lepszy owoc
      Niż najpiękniejszy kwiecień.
      I kiedy nadchodzi wieczór
      Na rozżarzonym niebie
      Czerń i czerwień
      Nie łączą się ze sobą

      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie

      Nie opuszczaj mnie
      Nie będę już płakać.
      Nie będę już nic mówić.
      Schowam się tam,
      Aby patrzeć na ciebie,
      Jak tańczysz i uśmiechasz się,
      Aby ciebie słuchać,
      Twój śpiew i śmiech.
      Pozwól mi stać się
      Cieniem twojego cienia,
      Cieniem twojej dłoni,
      Cieniem twojego psa.
      Ale

      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie
      Nie opuszczaj mnie

      ***

      ... chyba jednak wolę tę piosenkę w języku Beaudelair'a :)))*

      Usuń
  22. Dobry wieczór:)
    Jeszcze zdążyłem - przed tradycyjną dobranocką :)
    Chciałbym wpisać się w nastój Ogródka, ale ... jedyny tekst, jedyna pieśń, która odpowiada moim nastrojom, to:

    "Szukam Przyjaciela "

    Człowiek nie wie dokąd idzie
    Nie zna drogi - poznał życie
    W oczy mu ciągle wieje wiatr
    A na czoło bruzdą swoją wchodzi czas
    Idzie w butach - idzie boso
    Nogi go do nikąd niosą
    Idzie w dal, idzie w noc i w dzień
    W noc i w dzień wlecze swój zmęczony cień

    Szukam przyjaciela, co mi rękę poda
    Szukam przyjaciela, kiedy przyjdzie bieda
    On mi powie wstań - drogę znam
    Weź serce moje - niech zapłonie w ciemną noc

    Człowiek nie wie dokąd idzie
    Kiedy zacznie lepsze życie
    Mija go obcych ludzi tłum
    Każdy pędzi, nikt nie może pomóc mu
    Idzie dalej - idzie boso
    Nogi go do nikąd niosą
    Ciągle sam pochylony gna
    Kiedy wreszcie skończy się włóczęga ta?

    Szukam przyjaciela, co mi rękę poda
    Szukam przyjaciela, kiedy przyjdzie bieda
    On mi powie wstań - drogę znam
    Weź serce moje - niech zapłonie w ciemną noc

    Kiedyś, w ubiegłym wieku / hi, hi / pięknie to wyśpiewał Stan Borys:)

    Dobrej, ciepłej, malowanej kolorowym snem - nocy: Dla Wszystkich
    Stanisław
    Czy ja się nie robię marudny?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      ... nie robisz się marudny, Staszku, a przyjaciółkę masz we mnie i sądzę, że nie tylko - tutaj. Mogę tylko tyle - ocieplić Ci codzienność dobrym słowem, rozmową, wierszem i muzyką... zechciej przyjąć te skromne podarunki :)
      Jutro jeszcze porozmawiamy, dziś po trudach dnia jestem już mocno padnięta i marzę tylko o łóżku. Dzięki za Stana Borysa, pamiętam i jeszcze dodam linkę do tej piosenki:

      http://www.youtube.com/watch?v=UMNcdXiOPbY

      Dobrej nocy Staszku z pogodnymi snami... a jutro przyjdź znów :)))

      Usuń
  23. I "Słowem na Dobranoc" trzeba mi pożegnać odchodzący tydzień. Pomoże
    mi w tym Victor Hugo liryką -

    * * *...Skoro piłem...* * *

    ......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•......

    Skoro piłem z twojego pełnego kielicha,
    Skoro ujęłaś w dłonie me pobladłe czoło,
    Skoro już wiem, jak słodko potrafi oddychać
    Dusza twoja, choć życiem twoim błędne koło,

    Skoro było mi dane słyszeć, jak mówiłaś
    Słowa tajemne, które serce twoje roi,
    Widzieć twe łzy, gdy w uśmiech smutek ustroiłaś,
    Usta twe na mych ustach, oczy twe na moich,

    Skoro widziałem promień gwiazdy twej z ukrycia
    Nieustannego mroku, co jasność jej chmurzy,
    Skoro upadł na samo dno mojego życia
    Z życia twego wyrwany płatek twojej róży,

    Krzyknę dniom, które pędzą niby rącze konie:
    Mijajcie, ja się teraz starości nie boję!
    Mijajcie, kwiat wasz zwiędnie, w nicości utonie,
    Kwiaty w mej duszy będą zawsze tylko moje!

    Choć je stargacie, szkoda waszego mozołu,
    W wazonie mym nic barwy ni woni nie zmienia,
    W duszy mej więcej ognia niźli w was popiołu,
    W sercu więcej miłości niż w was zapomnienia!

    Przełożyła: Jadwiga Dackiewicz

    ......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•......

    A pokołyszę w walcu nr 2 Dymitra Szostakiewicza -

    http://www.youtube.com/watch?v=WPjNphbbla0

    ......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•......

    ...Nie, nie, niech nigdy nie łamie
    czasomierz rozkosznego walca...
    Dotykam twej sukni kochanie...
    Wirujesz jak nimfa na palcach!

    I szybciej... i szybciej, wspaniale
    cień sali świetlistej ucieka...
    Jak piękne, cudowne są bale!
    Tańcz miła, tańcz jeszcze, nie zwlekaj...

    Andrzej Trzebicki

    ......•●◕◕ڰڿڰ◕◕●•......

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miluśka moja.:)))*** .."Tańcz miła,
    tańcz jeszcze"...i najczulsze pa po walcu..:))) * * *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      ... i już jestem.... czas zakończyć piątkowy wieczór dobranocnym Słowem, które wypowiem wierszem Jana Lecha Kurka.

      •●◕ڿڰ•“˜

      *** Jesteś...***

      Jesteś cudownym losu uśmiechem,
      Promykiem słońca w szarości dni,
      Snem wypełnionym szczęścia oddechem,
      Które mi Tobą tańczy we krwi.

      Jesteś miłością mą wytęsknioną,
      Ciebie pragnęłam* przez tyle lat,
      Tęczą nadziei w błękit wplecioną,
      Którą uśmiechnął się do mnie świat.

      Ciebie chcę tylko i Twej miłości,
      Z Tobą zobaczyć co los nam da,
      By w jesień życia wpleść sen radości,
      Więc będę kochać*... zostanę w snach.

      ... *jako kobiecie nie wypada mi używać rodzaju męskiego; poeta wybaczy.

      •●◕ڿڰ•“˜

      Dobranoc, dobranoc Lirycznym i Tobie Miluszku mój :)))*** ... "Ciebie chcę tylko i..." :))))***

      ... ale przed snem jeszcze kołysanka - za chwilę...

      Usuń
    2. A już myślałem, że mnie wcięło. :)*

      Usuń
    3. ... wcięło, ale wyciągnęłam Cię z poczty :)*
      A pokołyszę dzisiaj lirycznie z Ewą Bem...

      *** Cały świat ***

      http://www.youtube.com/watch?v=5in2_2DKHRE

      Cały świat,
      mój cały wielki świat
      to w Twych oczach śmiech,
      to w Twych oczach blask.
      Milion gwiazd
      i tysiąc pięknych miast
      nie potrafi mnie zachwycić tak.

      Więc niech po kres oceany lśnią,
      nie dla mnie szczyty gór skryte mgłą
      i na nic czar egzotycznych plaż,
      od kiedy w myślach mam Twoją twarz.

      Paru słów,
      zaledwie kilku słów,
      potrzebujesz, by zdarzył mi się cud.
      Nigdy nikt, przed Tobą nigdy nikt
      nie uczynił świąt
      ze zwykłych dni.

      Więc niech po kres oceany lśnią,
      nie dla mnie szczyty gór skryte mgłą
      i na nic czar egzotycznych plaż,
      od kiedy dobrze znam Twoją twarz.

      Kiedyś tak
      przerażał mnie ten świat,
      dziś go schować chcę w ramiona swe.
      To, co trwa, co Twoje imię ma,
      jak słoneczny blask ogrzewa mnie.

      Więc niech po kres oceany lśnią,
      nie dla mnie szczyty gór skryte mgła
      i na nic czar egzotycznych plaż,
      od kiedy kocham tak Twoją twarz.

      •●◕ڿڰ•“˜

      ... najczulsze :))) * * *

      Usuń
  24. Nie śpię :)
    Za kilkanaście minut wrzucę sobotni wpis.

    OdpowiedzUsuń