Powered By Blogger

środa, 20 listopada 2013

To właśnie wtedy

"Za oknem szaro, smutno", a w ogrodzie jeszcze mnóstwo kolorów. Fotki z 16 listopada 2013 r. Krzew berberysu...
... i jego owoce.
Stokrotka.
Bratek.
Złocień drobnokwiatowy.
Fiołki chłodów się nie boją...
... niektóre nawet jeszcze w pąkach.
Wrzoścom pomyliły się pory roku.
I jeszcze dwie gracje :)
To właśnie wtedy

Kiedy poranek stuka w okno
gałęzie z wiatrem się zmagają
nawet gdy świty w deszczu mokną
wieczór odchodzi nieba skrajem

w tańcu kolorów na jesieni
w blaskach poświaty księżycowej
gdy uśmiech w łzę się nagle zmieni
i masz minutę na rozmowę

gdy złoty liść we włosach utknął
ostatni bratek drży na trawie
kiedy mi mówisz, że ci smutno
w szarym, pochmurnym listopadzie

grudniowym brzaskiem w mróz czy słotę
w zwykłym codziennym zaganianiu
kiedy choinki kapią złotem
na czubku świerku zasnął anioł

nawet gdy czasu mi brakuje
chętnie zapadłabym się w ciszę
gdy ciepłem słów mnie obejmujesz
to właśnie wtedy wiersz się pisze

(z szuflady archiwalnej)

64 komentarze:

  1. Środowe dzień dobry :)*
    Za oknem noc listopadowa w zwyczajowym chłodzie - na razie tylko 0 stopni.
    To właśnie wtedy... nie ma złej pory roku na wiersz. Jeszcze chwila z kawą i dymkiem, spojrzenie na ogród i uciekam w teren.
    Udanego dnia Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ***...Pisz mi...***

      .....இڿڰۣ-ڰۣ .....

      Lubię gdy wierszem dzień malujesz
      Nawet gdy słowem się uskarżasz
      Wszystko z pokorą słów rysujesz
      I nawet smutkiem nie pogardzasz.

      Ja mam wtedy wyrzuty sumień
      Że Cię zostawiam nocą samą
      Choć Ciebie budzi złoty promień
      To Ty głosisz radość co rano.

      Czy w dzień, czy jest noc czarna
      Potrafisz uśmiech słać szczery
      Przecież nie jesteś tak astralna
      Więc pisz mi te wiersze...do cholery!

      Jasiek juhas

      :)))***

      Usuń
    2. Na miły dzień - Scorpions - Still Loving You - :)))*

      http://www.youtube.com/watch?v=3uNyPefjS88

      - pozdrawiam z deszczem. :)*

      Usuń
    3. Witaj Jaśku,
      miło rozpoczynać dzień przy muzyce zespołu Scorpions.
      :)))

      Usuń
    4. Dobry wieczór Jasieńku :)*

      Lubię

      Lubię poezję, słońce, szmer liści,
      wiatr i muzykę, obłok różowy,
      po nocnym deszczu zieleni wyścig,
      ptaków świergoty co dzień od nowa.

      Lubię, jak ranek powoli wstaje,
      lekkim promieniem chmury uczesze,
      kiedy w słonecznym rytmie zegara
      otwieram doby kolejnej zeszyt.

      Lubię wieczory i chwile ciszy,
      gdy w wierszach pachną fiołkami słowa,
      bo gdy je składam wiem, że usłyszysz
      miłość, gdy między strofy ją chowam...

      EP

      Dziękuję, za piękną odpowiedź na mój wiersz w bardzo ciepłych strofach, chociaż w końcówce z nieco obcesowym żądaniem... Cóż, nie wypada mi nic innego, jak jemu sprostać... ::)))*
      Pozdrawiam z ciepełkiem, bez deszczu cały dzień, z wiosenną końcówką listopada :)))***

      Usuń
    5. ... ach, jak ja lubię tę piosenkę Scorpionsów, skąd wiedziałeś?
      Oddźwięczam się utworem, którego też zawsze z przyjemnością słucham.

      SCORPIONS - ALWAYS SOMEWHERE

      http://www.youtube.com/watch?v=ssqHxLcsVOY

      ***Zawsze gdzieś ***

      Dotarłem o siódmej, miejsce wydaje się być w porządku
      Nie mam czasu by do Ciebie dziś zadzwonić,
      harówka do jedenastej, potem chińskie żarcie
      Wracam znów do hotelu

      Zadzwoniłem do Ciebie, ale linia była zajęta,
      Chciałbym Ci powiedzieć ''chodź do mnie''
      Noc bez Ciebie jest jak stracony sen
      Miłości moja, nie potrafię Ci powiedzieć jak się czuję

      Zawsze gdzieś
      Tęsknie za Tobą, kiedy jestem tam
      Wrócę by kochać Cię znowu.

      Kolejny poranek,kolejne miejsce,
      Jedyny wolny dzień jest daleko
      Ale każde miasto w końcu mnie widziało
      i sprowadziło mnie z powrotem do Ciebie.

      Zawsze gdzieś
      Tęsknie za Tobą, kiedy jestem tam
      Wrócę by kochać Cię znowu.

      .இڿڰۣ-ڰۣ .

      ... zawsze gdzieś... :)*

      Usuń
  2. Witaj Ewuniu,
    za moim oknem deszcz, a tu...kolorowo!
    Życzę Ci miłego dzionka!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Meg,
      dnia w kolorach, którymi obdarowała nas Gospodyni.

      Usuń
    2. Witaj Meg :)
      Cieszę się, że udało mi się rozchmurzyć Twój deszczowy poranek kolorami ostatnich kwiatów jesieni. Radują oczy mimo pochmurnej aury i listopadowych chłodów.
      Chociaż przyznać muszę, że Wschodnia miała dziś cudną pogodę, bez kropli deszczu, z temperaturą 13 stopni cały dzień... co ja bym za to dała, aby tak pozostało do wiosny...
      Dziękuję Ci bardzo za te wzruszenia i serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Dzień dobry Ewuniu :)
    Zachodnia tonie w przekropnym deszczu a Twoje fotki pozwalają znaleźć się znów w słońcu i kolorowej wiosenno-jesieni. " gdy ciepłem słów mnie obejmujesz", rozjaśniasz dzień i wschodzi słońce.

    Miłość platoniczna niespełniona
    dla poety - ideał doskonałości
    wszelkie bariery czasu pokona
    to wzorzec doskonałej miłości;

    bez zgrzytów realnego świata
    bez śladu zawiści i zazdrości,
    nie niszczą jej upływające lata
    na dnie serca na stałe gości...

    Czy można się wyrzec tak pięknej

    jedynej choćby nawet niespełnionej -

    - a być może prawdziwej miłości ?

    I może kiedyś Bóg się ulituje
    powie: wierna była - dziękuję.
    Niechaj więc się spełni
    a wy bądźcie tej miłości wierni...

    - cichosza Niespełniona miłość

    Środowe, najcieplejsze i bezdeszczowe :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepłe, bezdeszczowe dobry wieczór Zuziu :)
      Chyba Wschodnia była dziś wybranką losu; tak pięknego słońca jeszcze w listopadzie nie widziałam. Rozmarzające ciepło, jakiego by się wrzesień nie powstydził; żal tylko, że mogłam go obserwować zza okien budynku i samochodu.
      A teraz z wieczornym ciepłem słów...

      słowa

      Z tęsknoty pisze się wiersze
      -bolesnej-
      co miłość zamknęła
      w łupinie
      i słowo-miłość-niewymierne
      tęsknota-bezmiar ośmiu liter

      Jak zamknąć kolor w słowie i ciepło twoich rąk
      w jaki fartuch słów
      ubrać swą miłość?

      Cały świat jest słowem
      Słowo go zrodziło
      Na białej przestrzeni papieru
      wpisałam je

      - Agnieszka Drewniak

      ... środa jak zwykle zatrudniła do niespodziewanych, uciążliwych zajęć, a nawet zmusiła do przełożenia niektórych na czwartek. Jest nadzieja, że prolongata nie potrwa do piątku ;-)
      Po zganianym dniu wreszcie dochodzę do siebie, tylko... gdzie to jest? ;)
      ... ciepło, z uczuciem ulgi, z uśmiechem spod wierzby :)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)
      Furteczko lekko zaskrzypiała, dawno o tej porze nie była otwierana ;-) Uchylam i dziękując za " słowa " dopisuję wieczorne słowa o przyjaźni.

      Wczoraj i dzisiaj wertowałem swoje książki,
      szukałem w nich wierszy o prawdziwej przyjaźni.
      Natknąłem się na: Asnyka, Miłosza, Goethego.
      Miałem w ręku Szymborską i Makuszyńskiego.

      Wszyscy pisali o przyjaźni jak o okrętach
      związanych z daleką gdzieś przystanią.
      I nie znalazłem nigdzie tego, że zwykła przyjaźń
      to braterstwo, przywiązanie i koleżeńskość.

      Chciałem ładny i czarowny o przyjaźni wierszyk,
      znaleźć i wydrukować - podarować tobie.
      Miał nam ten wierszyk podkreślić naszą dobroć
      wspólną nam sympatię i wzajemność.

      A, że nie znalazłem nic stosownego
      wobec tego nie szukam niczego więcej,
      darując sobie trosk i poszukiwań
      rozejrzę się za czymś innym niż pieśni i poematy.

      I podkreślę zwyczajnie i prosto,
      że tą przyjaźń, która nas łączy,
      nie zapiszemy nigdy na straty.

      - Zbigniew Budek ! ! ! Inaczej o przyjaźni

      Dobranoc Ewuniu, dziękuję za środę Ogródkową, w której przyznaję, było mnie dzisiaj niezwykle mało. Liczę na twoją wyrozumiałość :)))
      Do spotkania, pozdrawiam, snów pięknych życząc :)))

      Usuń
    3. Przepraszam, oczywiście Twoją :)))

      Usuń
    4. Zuziu, jestem bardzo wyrozumiała, bo sama wiem, jakie środa potrafi płatać figle i mam nadzieję, że nie rozsiądzie się nam na czwartek ;) Dziękuję za poezję do porannej kawy, pędzę już - udanego dnia i do popisania pod wieczór :)))

      Usuń
  4. Dzień dobry :)
    Fiołki, stokrotki.. i mamy trochę wiosny jesienią.. Nie straszna nam szaruga za oknem...:)))

    Wiośniana jesień

    Nastała jesień
    brązowa
    smutna
    szaro-bura
    deszczowa.
    A dla nas
    przyszła jesień wiośniana
    roześmiana
    rozśpiewana.
    A nam
    zielono w głowach
    i w sercach kolorowo
    malinowo
    poziomkowo.
    Tańczymy na złotym dywanie
    nie czując
    że płynie czas.
    Lekka mżawka
    chłodzi policzki rumiane
    i ogień płonący w nas.
    Na moich włosach rozwianych
    wiatr
    jak na strunach gra.
    Błyszczą twych oczu iskierki
    w nich
    jakaś magiczna siła.
    Natura spłatała figla
    i jesień
    w wiosnę zmieniła.

    Zofia Kobyłecka

    ;)))

    Trochę wiosny jesienią Wiesława Drojecka Веслава Дроецка. .wmv

    http://www.youtube.com/watch?v=fquTHqQHWd4

    Wiosennych nastrojów wszystkim życzę..:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kłaniam się wieczornie Izo :)
      To prawda, wiosenne kwiaty w listopadzie potrafią nastroić bardzo pogodnie, nawet gdy za oknem słota. Chociaż dzisiejszy późnojesienny dzień wynagrodził mnie z nawiązką rozkosznym słońcem i ciepłem :)) W takim razie jeszcze trochę wiosny jesienią...

      Wiosna jesienią

      Choć szron wysrebrza spopielałe trawy,
      świty w mgłach toną, rozciągnięte noce,
      nastroje więdną we wspomnieniach łzawych -
      nie śpią emocje.

      Popatrz, dziś promień rozgwarzył się pięknie,
      do powiedzenia mam tobie tak wiele,
      w smutku nie tonę, do wiosny nie tęsknię -
      w sercu mam zieleń.

      Na klonach złoto, oranże, czerwienie,
      miłość wiruje kolorów szelestem,
      mnie stan jesienny uczuć nie odmienił -
      bo ze mną jesteś.

      EP

      ... chociaż już po złocie, oranżach i czerwieni, ale wiosenne nastroje nie muszą wygasać w listopadzie ;)
      Pogodnego wieczoru Izo, mam nadzieję, że dzisiejsza szaruga już jest tylko wspomnieniem :)))


      Usuń
    2. ... i na rozwianie jesiennej melancholii podsyłam Ci na wieczór jesiennego pana na wesoło ;)

      Mężczyzna - Jesienny pan Irena Santor i Anna Maria Jopek - na wesoło.

      http://www.youtube.com/watch?v=OPydMCskjZM

      ;)))

      Usuń
    3. Dobry wieczór Ewo:)
      Piękne dzięki za wiosnę jesienią.. Ja niestety nie odwdzięczę się swoimi strofami :)))
      Zrobi to za mnie Alexander Czartoryski...

      I chciałbym jeszcze ...

      Chciałbym przeczytać taki wiersz
      który napisał ktoś swym bliskim,
      by w nim zawarta była też
      cała gorąca ludzka miłość

      co oceanem życia chwil
      otuchę sercu daje co dnia
      i by wiersz ten dla ciebie był
      jak myśl życzliwa i pogodna,

      jak wsparcie w każdej chwili złej,
      jak przystań cicha, port bezpieczny,
      jak łódź, co się schroniła w niej
      gdy wokół szkwały burza nieci.

      I chciałbym jeszcze - gdy mój wzrok
      ogarnie z bliska twoją postać -
      usłyszeć to najdroższe z słów
      o tym, że chcesz, tu, ze mną zostać.

      Chciałbym napisać taki wiersz.
      Tak go przeczytać - jak stworzyłem,
      by w nim zawarta była też
      cała gorąca moja miłość.

      Do snu zaśpiewa Grzegorz Turnau :)

      Grzegorz Turnau - Gdy poezja - [ fabryka klamek ]

      http://www.youtube.com/watch?v=laeFbaoKTj4

      Dobranoc Ewo i miłośnicy Impresji...poetycznych snów :)))

      Usuń
    4. Piękna poezja Alexa, dziękuję Izo :) Pora już późna, więc nastał czas na dotyk, może być wierszem...

      Wiersz dotyk

      Dotykasz mnie
      Słowami
      W ekstazach
      Metafor
      Mnie zamykasz
      Uczucie tak gorące
      Pauzą
      Przerywasz
      Zcałuję
      Z akapitów każdy
      Twój zamysł
      Zczytam pośpiesznie
      Gorące linijki
      Pożadania
      Płonę między
      Wierszami
      W ramionach zamknę
      Twą poezję
      Bym poić się mogła
      Nocą...

      - annaG

      ... i jeszcze Czułość w poezji śpiewanej - Grzegorz Turnau.

      http://www.youtube.com/watch?v=Tor8lpeSFh0

      Dobranoc Izo, najczulszych snów z dotykiem... :)))

      Usuń
  5. Jako, ze mnie żadna dziewica już nie zechce, zamieszczam tu sobie na pociechę, ku rozwianiu melancholii, a dziewicom ku przestrodze. :)))

    ***... Ostatnia dziewica...***

    Nad modra fal goniąc spojrzeniem
    Smutna usiadła dziewica
    Pierś rozedmana czułem westchnieniem
    Chustka pociera swe lica

    - Zegnaj mnie, ojciec, zegnaj mnie matka,
    Już nie wytrzymam tej męki.
    Próżno trudziłam się do ostatka
    Dziś zginę z własnej swej reki.

    Tak smutna dole opłakująca
    Już się szykuje do skoku
    Wtem czyjaś ręka z boku ja trąca,
    Cud dzieje się na jej oku.

    Cud jaśniejący w słońcu wspaniale,
    Jakim się w bajkach zachwycasz
    Oto znienacka pienią się fale,
    Z fal wystaje złocisty rycerz.

    Czuć że jest duchem po pierwszym słowie,
    Groźnie wygląda, lecz godnie.
    Pancerz ma z przodu, hem ma na głowie,
    A niżej, jak zwykle... spodnie

    - Dziewica czysta, wiem żeś nietknięta
    Dla ciebie wyszedłem z głębi,
    Pragnę ci zerwać boleści peta,
    Tylko mnie mów, co cie gnębi!

    Chceszli klejnoty, chceszli palące,
    Czy chceszli zniżki do kina?
    Wszystko ja dam ci, wszystko zapłacę,
    Powiedz, dziewico jedyna!

    Chceszli, by każdy podziwiał cię by,
    Chcesz być królewną zaklęta?
    Chcesz złote miasta, chcesz złote zęby?
    Wszystko Ci dam, boś nietknięta.

    Nic mi klejnoty, nic mi palące
    - Rzecze dziewica żałosną -
    Wszystko zapomnę, wszystko niech stracę
    Czterdziesta mija mnie wiosna!

    Wszystko niech stracę, wszystko zapomnę
    -To mówiąc spuszcza oczęta -
    Jedno życzenie mam ja ogromne,
    żebym już raz była tknięta!

    Rycerz się wzdrygnął okropnym ruchem
    Na to życzenie kobiety
    I rzekł: - Przepraszam wszak jestem duchem,
    Nie mogę służyć, niestety.

    Potem ja ujął i rzucił do wody
    Fala zakryła jej lica.
    Tak oto zginęła w kwiecie urody
    Ostatnia warszawska dziewica.

    Autor - Julian Tuwim

    ...w premierze pod wierzbą :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      ... to ja może dodam do tej ":dziewicy" prześmieszne wykonanie Michała Węgrzyńskiego

      "Ostatnia (warszawska) dziewica" Julian Tuwim (Michał Węgrzyński)

      http://www.youtube.com/watch?v=X5eS3nCkL5c

      A jak już śpiewamy Tuwima, to może jeszcze cud humoreska w wykonaniu Piotra Cyrwusa ... Nerwy cholera...

      http://www.youtube.com/watch?v=agYKxh_6aA8

      :)))*... a więc Jasieńku, nie nerwujsia, dziś prawdziwych dziewic już nie ma...
      Szkoda, że nie mogę odnaleźć tekstu, ale Cyrwus ma dobrą dykcję.

      Usuń
    2. Ech, przecie się już przestałem nerwować,.. a przestrogi dla dziewic
      to nie widziała? :)))*

      Usuń
    3. Widziała, widziała... ale się nie przejęła, bo całkiem w porę być przestała... :)))*

      Usuń
    4. Ale pomijając już "Ostatnią dziewicę" następna premiera Juliana
      Tuwima

      ***...Venus...***

      Gdy Venus miała szesnaście lat,
      Zauważyli rodzice,
      Że się dokoła kołysze świat
      Gdy piękna córka idzie przez ulicę.

      Ona doprawdy niezwykle szła:
      Jak gdyby siebie wiodła.
      A wiatr napływem płynnego szkła
      Nogi jej rzeźbił po same biodra.

      Łasiły się po kształtach jej
      Nieopisane jedwabie.
      O, chwiej się wiosno! o, wietrze, wiej!
      Dziewczynie wciąż słabiej i słabiej.

      Ojciec bogini przed sklepem stał,
      Nieskromnie śledząc jej kroki,
      I kazirodczem wpatrzeniem drżał
      Na dwojgu piersi twardej i wysokiej.

      Matka - najczulej. Ale i ją
      grzeszny niepokój łaskotał:
      Że ktoś Venusię tej nocy wziął.
      Była w tym lęku zazdrość i tęsknota.

      Odgadła matka. Piął się i piął
      W dziewczynie zachwyt omdlały,
      I szczyty piersi nabiegłe krwią
      Ogniem różowym jak Jungfrau pełgały.

      Wzbierała od samego dna
      Słodycz wysokopienna
      I dalej wzbiera śród blasku dnia
      Najmiłościwiej senna.

      Ach, ojcze, matko! Czy to jest śmierć,
      To co tak w sercu wali?
      I szpilką mocno w lewą pierś
      Wbiła wiązankę konwalii.

      No. I po bólu...:)))*

      Usuń
    5. ... cha, blogger mnie skarcił, bo za dużo było znaków, ale spróbuję Ewę po kawałku :)))* Bo wszystko przez tę grzesznicę...
      Też premiera spod pióra Julka.

      Zaczęło się to dawno, dawno,

      Najdawniej jak pamięć sięga,
      Tam, skąd bierze początek
      Rodzaju ludzkiego księga.
      Pod modrym niebem, w cudnym ogrodzie,
      Pod słynnym drzewem, w przewiewnym chłodzie,
      Pierwszą wiosną, w pierwszym maju,
      Zresztą każdy o tym wie:

      Kiedy Adam mieszkał w raju
      Bardzo często nudził się,
      Spać tam było we zwyczaju,
      Więc spoczywał w błogim śnie...

      Dalszy ciąg każdy sam sobie dośpiewa.
      Słowem: EWA.
      I zaraz potem zerwała owoc z drzewa, co nęcił wonią
      i blaskiem świecił. Ach, przypadła doń pożądliwymi usty:

      Patrz Genezis, rozdział trzeci, ustęp szósty:
      Widząc tedy niewiasta, iż dobre drzewo ku jedzeniu, a iż
      było wdzięczne ust wejrzeniu a pożądliwe drzewo, dla
      nabycia umiejętności wzięła z owocu jego i jadła, i dała
      też mężowi swemu, który z nią był i on też jadł.

      Od grzechu zaczął się jej świat,
      A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
      Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
      Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
      I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza,
      I gołąb i żmija, i piołun i miód,
      I anioł i demon, i upiór i cud,
      I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna,
      Początek i koniec - kobieta, acha!

      Luli, mój syneczku, luli, luli,
      Matka cię do piersi tuli, tuli,
      Choćbyś nawet cały świat przemierzył,
      Choćbyś nawet bezmiar szczęścia przeżył,
      Nikt ci nie zaśpiewa czulej: luli,
      Luli, mój syneczku, luli, luli.

      Lu ją w mordę, a co, psiamać,
      To ty mi będziesz gościa brać!
      A ja tu chodzę cały rok,
      A ty przychodzisz, szarpana w bok,
      I szkandał robisz na cały róg,
      Rozkwaszę mordę, skarz mnie Bóg!
      Bujać mnie będzie! Ja ci pobujam!
      Policja! Na pomoc! Gwałtu! Mordujom!

      Gdyby nie ty, nie świeciłyby gwiazdy na niebie,
      Gdyby nie ty, nie pachniałyby kwiaty na wiosnę,
      A z moich ust wykwitają jedynie dla ciebie
      Te słowa najsłodsze... miłosne.
      Jeśli nie ty, nikt mnie inny w ramionach nie zawrze,
      Jeśli nie ty, to kto spełni upojne me sny?
      Przytul mnie, weź! Będę kochać jak nigdy, bo zawsze,
      Bo wszystko na świecie - to Ty, to Ty!


      Usuń
    6. ... i cd. "Ewy":

      Hallo? To ty, Stasiu? Będę mogła... Tak. Idzie. Ja też.
      Co? Nie, nie! Nigdy przed północą nie wraca. Co? Ach, ty
      świntuszku. No, dobrze, dobrze. Że co? Sumienie? No,
      jeszcze trochę dokucza. Ja go doprawdy bardzo kochałam.
      Zdawało mi się, że to moja pierwsza i ostatnia miłość.
      Zdawało mi się, że gdyby nie on, nie świeciłyby gwiazdy
      na niebie... Ale od czasu jak ciebie zobaczyłam, cicho...
      Muszę przerwać rozmowę. Więc o siódmej. Całuję...

      Od pokus i grzechów świata
      W cichym zamknięta klasztorze
      Ręce w modlitwie splatam,
      Klęczę przed tobą w pokorze,
      Umartwiam grzeszne ciało
      Postem surowym i biciem,
      Ale to wszystko mało
      Przed twym obliczem.
      Wczoraj ptak, zwiastun wiosny,
      Wpadł do samotnej mej celi,
      Niech mi wybaczą tę chwilę radości
      Twoi anieli...

      Chodzi o to, proszę pani, żeby sukienka była prosta,
      najprostsza, ale szalenie dystyngowana. I ta dystynkcja
      ma być właśnie w prostocie. Ta prostota w dystynkcji.
      Chodzi o zwykłą, wizytową sukienkę. Z przodu zupełnie
      gładko, tylko tutaj pani troszeczkę sfałduje, ale ledwo,
      ledwo... Żeby było widać i jednocześnie żeby nie
      było widać. Z boku pliska, tutaj zmarszczona, tutaj
      podniesiona, tutaj opuszczona, tutaj fałda, tu rozcięta,
      tu zamknięta, tu upięta: rękaw z pampelotką, tu mereżka,
      tu walensjenka, tu guziczki, tu entliczki, tu pentliczki,
      kołnierzyczek biały w ząbki, w trąbki, w pompki... Pani
      wie. Jak najprościej, a co do wstążeczki, to jest
      w "Maison Chiffon" - sama kupię, a zresztą niech pani
      kupi, metr: złoty dziewięćdziesiąt...

      91, 92, 93, 94, 95, 96... Tętno 96, no to już lepiej...
      A temperatura? Sama zobaczę: 38,8. Świetnie. Wczoraj
      o tej porze było blisko 40. Wszystko będzie dobrze,
      droga pani, niech pani nie płacze.... A teraz proszę wziąć
      lekarstwo i spać... spać.

      Prężąc biodra i piersi bezwstydnie,
      Błyskiem oczu noc ciemną rozwidnię,
      I upałem rozkosznej pieszczoty
      Wzniecę pożar czerwony we krwi.
      Ośmiornicą oplotę kochanka,
      Tajemnicą upoję do ranka,
      Kto raz wpadnie w te straszne oploty,
      W tym się żądza na zawsze tli.

      A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
      Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
      Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
      I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza...
      I anioł i demon, i upiór i cud,
      I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
      Początek i koniec - kobieta - to ja.

      Julian Tuwim 1934

      ... poniał już? :)))*

      Usuń
  6. Już prawie po środzie, i już z górki do weekendu.:)*... lecz nadszedł czas
    dla "Słowa na Dobranoc" oczywiste, że Juliana Tuwima -

    ***.............TY..............***

    .............இڿڰۣ-ڰۣ ............

    Ty trzymasz mnie na ziemi,
    Ty wznosisz mnie do nieba,
    Tyś jest mi tutaj wszystkim,
    Po co aż tam iść trzeba.

    O Tobie wiem jedynie.
    I tylko Ciebie umiem.
    Na świat machnąłem ręką:
    I tak nic nie zrozumiem!

    Co krok - to nowa droga,
    Co myśl - to otchłań wrząca.
    Ty jedna odpowiadasz,
    Mówiąca czy milcząca.

    Krwi słucham Twego serca,
    Bijącej w białej piersi
    I trwam miłością błędną
    W tym życiu, pełnym śmierci.

    .............இڿڰۣ-ڰۣ ............

    I jeszcze raz w kołysance - tańczący Rod Stewart - FOR SENTIMENTAL REASONS. - Z powodów sentymentalnych.

    http://www.youtube.com/watch?v=rg_eS0qVcFI

    .............இڿڰۣ-ڰۣ ............

    Dobranoc, dobranoc ogrodniczkom i Tobie Miła moja,;)))*..." słucham Twego serca," ...najczulej...:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Jakże by inaczej... środę należy pożegnać wierszem o wierszu, a taki też ma swojej wierszotece nieoceniony Julian. I proszę, wyobraź sobie, że czytam go jako kobieta, gdyż poprawiać słów takiego poety jakoś nie śmiem :)))*

      Wieczorny wiersz

      Czasem u szczytu ulic zachód żółtym blaskiem
      Mury niebios rozwala na złomy płomienne.
      Wtedy listopadowe wieczory warszawskie
      Wieją wiosną i płyną, młodością wiosenne.

      Ile łez we mnie było i ile miłości,
      Ile westchnień i szczęścia w majowej ulewie,
      I moich słów dla ciebie, i wielkiej czułości:
      Wszystko z nieba powraca w dawnym, ciepłym wiewie.

      I znowu idę lekki i nocą wezbrany,
      Jakbym niósł liść wilgotny na sercu otwartem,
      Wtedy w twoim miasteczku ciemniały kasztany,
      Pachniał groszek pachnący na sercu pod paltem.

      Płakać, jedyna moja, mogę tylko Tobie.
      Ty zrozumiesz. Rozgrzeszysz spojrzeniem pokornym.
      I wiosnę zakochanych znajdziesz w skromnym słowie,
      I ciężką gorycz moją w tym wierszu wieczornym.

      இڿڰۣ-ڰۣ

      Dobranoc, dobranoc Lirycznym i Tobie Najmilszy mój :)))*** ... w słodkim przytuleniu zapraszam w sen :)))***

      ... i za moment zagram...


      Usuń
    2. ... i tulimy się przy dźwiękach kołysanki w wykonaniu Michała Bajora i Małgorzaty Walewskiej -Dove Vai.

      http://www.youtube.com/watch?v=rYBYtBFFfsY&feature=related

      ***Gdzie idziesz?***

      Kiedy
      mówię o miłości
      ty słuchaj mych słów
      słuchaj mego serca.
      Jesteś dla mnie całym światem
      Gdzie idziesz Kochanie?
      Nie zostawiaj mnie jeszcze!
      Razem
      idziemy przez ogrody
      wśród zapachu kwiatów
      tacy lekcy jesteśmy...

      Jakaż to była noc,
      bogowie, boginie.
      Jakże miękkie łoże.
      Przywarliśmy do siebie płonąc
      I z warg do warg
      Przelewaliśmy nasze błądzące dusze
      Gdzie jest dla mnie
      miejsce wolne od sideł
      gdy nawet w mroźnej świętej wodzie
      Ogień ukryty
      Żegnajcie troski śmiertelne,
      ku innemu zmierzam już światu
      O bogowie, boginie, co za noc

      Kiedy
      mówię o miłości
      słuchaj mych słów,
      są jak kwiaty...
      Dla ciebie
      brzmi ta piosenka!
      Jestem cała radością
      zawsze razem, przez wieczność!
      Śpiewam tylko dla ciebie,
      Żyję tylko dla ciebie!
      Dokąd idziesz beze mnie?
      Weź moją rękę...
      I pójdźmy gdzie zachodzi słońce...
      Cały świat dla nas...
      Cale niebo dla nas...

      ***

      "śpiewam tylko dla Ciebie, żyję tylko dla Ciebie".. najczulej :)***

      Usuń
  7. Witam w przedpiątek :)*
    Po słonecznej środzie dzisiejszy poranek (a właściwie noc) przyniósł zaokienną muzykę deszczu i całkiem miłą temperaturę jak na końcówkę listopada, 8 stopni na plusie.
    Tylko proszę mi nie mówić, że ojojoj, że koniec świata, że szaro, że smutno, że źle, że wszytko be, be, be... ależ nic z tych rzeczy - deszcz o każdej porze roku potrzebny i piękny jest ;)
    Może trochę tylko senniej i ciemniej, ale wzmocniona kawa i przebudzanka szybko stawiają na nogi. Bo proszę państwa, to rzecz nie rzadka, że pada deszcz... ;)))*

    Stare melodie ~♥♥♥♫ ♫ ♫ ~Deszcz - Maria Koterbska

    ***To rzecz nie rzadka***

    To rzecz nie rzadka
    w niektórych wypadkach
    Że pada deszcz
    Proszę Państwa deszcz
    Te fakty znacie
    w naszym klimacie
    Że pada deszcz
    A właśnie szczęście
    Chodzi najczęściej
    Gdy pada deszcz
    I biegniesz za nim
    z mokrymi myślami
    bo pada deszcz
    bo pada deszcz

    I mnie użyczył
    los pewnej goryczy
    gdy padał deszcz
    Historia prosta
    więc kołnierz podniosłam
    i poszłam w deszcz
    Bruk lśnił jak lustro
    i było dość pusto
    bo padał deszcz
    o bzach nie gadał
    piosenek nie składał
    tylko padał deszcz
    padał padał deszcz

    A tu wyraźnie
    zrobiło się jaśniej
    choć padał deszcz
    Ktoś podszedł do mnie
    powiedział: Tak mokniesz
    a taki deszcz.
    I dalej wiecie
    błysk słońca zaświecił
    choć padał deszcz

    Nie prawda
    plotka
    bo nikt mnie nie spotkał
    tylko padał deszcz
    tylko padał deszcz
    padał deszcz, padał deszcz

    - Jeremi Przybora

    ... i cóż, że deszcz? Zmykam już, bo zegar się na mnie okropnie złości. Radosnego dnia z kropelkami lub bez - i do spotkania pod parasolem wierzby :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry:)
    Na deszczowy dzień dobry jest Marian Hemar i niezrównana Grażyna Barszczewska ;)))

    Grażyna Barszczewska - o walce wewnętrznej w Kobiecie wg Mariana Hemara

    http://www.youtube.com/watch?v=AsMuFZViCeM

    U mnie bez deszczu i bez słońca :)
    Udanego dnia bez walki wewnętrznej... ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Izo :)
      Na takie "walki wewnętrzne" niektórych dam, prawdziwy mężczyzna powinien odpowiedzieć, że właściwie to... tylko się upić się warto. ;)
      Tak jak w tym tekście Mariana Hemara w wykonaniu czterech wspaniałych, prawdziwych mężczyzn: Wiktora Zborowskiego, Jacka Borkowskiego, Mariana Kociniaka i Mariana Opani.

      http://www.youtube.com/watch?v=EcipyROBOeI

      Taka noc październikowa, niewierna
      I w te okna tylko deszczu ciągły plusk
      I taka chandra się kładzie cholerna
      Na głowę i na serce i na mózg.
      Już cały tydzień taki był i cały tydzień
      I będzie drugi, będzie trzeci taki sam.
      Już nie mogę, już nie wiem, już nie widzę
      Co z sobą począć, gdzie się podziać z sobą mam?
      Kochać nie warto, lubić nie warto,
      Znaleźć nie warto i zgubić nie warto,
      Przysiąc nie warto, uwierzyć nie warto,
      Chodzić nie warto i leżeć nie warto,
      Pieścić nie warto, pobić nie warto,
      Stracić nie warto, zarobić nie warto,
      Sprzedać nie warto, Kupić nie warto,
      Jedno co warto – to upić się warto.
      Przypomina mi się, cholera, dziewczyna.
      No to co? I znowu bez niej ani rusz.
      Ani ona była jedna, jedyna,
      Ani drugiej mieć nie będę takiej już.
      Podeprzeć głowę rękami obiema,
      Na siebie patrzeć chwilę, tak jak obcy widz.
      O co chodzi? Że była, że jej nie ma.
      I co z tego? A właśnie, że nic!
      Upić się warto, upić się warto,
      W szynku na rynku wygłupić się warto,
      W dobrej kompanii popić, to warto,
      Czystą kroplami zakropić, to warto.
      Wódkę do łbów ponalewać, to warto,
      Siedzieć i płakać i śpiewać, to warto,
      Z sercem ściśniętym, z duszą otwartą
      Upić się, upić – to jedno, co warto.

      (muzyka: Paweł Asamowicz, Marian Hemar)

      ... i która z wcieleń kobiety takiemu by się oparła? Chyba tylko jędza...;))) Jednak nie ma to jak emancypacja...

      Wieczoru z humorem, ewentualnie z kropelkami :)))

      Usuń
    2. :)))
      Dobry wieczór Ewo :)
      Jak dobra kompania to można się i upić ;)))
      Wieczór już późny i pora na wiersz na dobranoc :)

      Jesienny wieczór

      słyszałem
      kiedyś kroki znajome
      za drzwiami
      krótki dzwonek
      i już ten jeden jedyny
      cień pojawił się
      na ścianie zamiast słów
      przyspieszone tłumione ustami
      oddechy
      zamiast spojrzeń czeluść
      najciemniejszej nocy
      nieważne było
      słuchać
      nieważne było patrzeć
      gdyż
      całe piękno tej chwili można było
      dotknąć wargami
      i czuć jego smak w swoich
      ustach

      maleńka migocząca iskierka
      zbyt odległa
      aby ją dosięgnąć
      myślami
      możesz ją objąć przytulić
      poczuć jej ciepło

      pomyśl o mnie
      czasami
      w te chłodne jesienne
      wieczory

      -Ryszard Mierzejewski

      I kołysanka... :)

      Theme from Love Story -Jesienna Rapsodia

      http://www.youtube.com/watch?v=3KutQ9J-_QM

      Dobranoc Ewo i Impresjoniści..Snów z jesienna rapsodią w tle...:)))

      Usuń
    3. :)
      Chyba, już wszystko zostało wypite, co było na dziś przewidziane, a nadeszła już sprzyjająca pora, żeby utulić jasieczki ;) Jeszcze tylko liryk na dobry sen autorstwa Pawła Janczerskiego -

      *** Pomyśl o mnie ***

      Zanim zaśniesz pomyśl o mnie choć przez małą chwilę
      Może przyśnię się znów Tobie kwiatem lub motylem
      Może wróżką z pięknej baśni
      Może gwiazdą w niebie
      Pomyśl o mnie zanim zaśniesz
      To odwiedzę Ciebie
      Kiedy zaśniesz otulony w nocy szal gwiaździsty
      Pomyśl o mnie zanim wzejdzie księżyc sierp srebrzysty
      Przyjdę wiatrem co gra w polu
      Przyjdę końcem lata
      Może burzą
      Może deszczem
      Może snem o kwiatach

      Zanim zaśniesz pomyśl o mnie choć przez małą chwilę
      Może przyśnię się znów Tobie kwiatem lub motylem
      Przyjdę wiatrem co gra w polu
      Przyjdę końcem lata
      Może burzą
      Może deszczem

      Przyjdę snem o kwiatach...

      A do snów o kwiatach przyda się jakaś piękna melodia... Jeden dzień lata.- Muzyka- Richard Clayderman

      http://www.youtube.com/watch?v=g0aolAeNO7s

      Dobranoc Izo, śnij dziś kolorowo i kwieciście :)))



      Usuń
    4. Dziękuję Ewo.Ten liryk pięknie wyśpiewała Anna German...:)

      http://www.youtube.com/watch?v=UWh6_cFK-Xo

      Pa...:)))

      Usuń
    5. :)))
      ... dziękuję, masz co słuchać na sen :)

      Usuń
  9. Dzień dobry Ewuniu, Iza :)
    Nie będę zaprzeczać, że jest szaro, wcale jednak nie musi być smutno. Bateria doładowuję czytając i słuchając fajnych tekstów zamieszczonych w Ogródku jak i na innych blogach.
    Na powitanie dnia, no dobrze, połowy dnia ;-), optymistyczne strofy.

    w jesienny,
    deszczowy dzień
    tylko róża za oknem
    jest niezmienna

    w jesienny,
    deszczowy dzień
    tylko ona
    jest płomienna

    w jesienny,
    deszczowy dzień
    tylko przez jej pryzmat
    poeta jest coś wart

    w jesienny,
    deszczowy dzień
    tylko dla niej
    chce się nieść miłość
    od morza aż do Tatr.

    - Tomasz Rudnicki w jesienny, deszczowy dzień

    Miłych chwil w czwartkowym, zapewne zapracowanym, dniu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zuziu wieczornie :)
      Wcale nie smutno, co najwyżej pracowicie upłynął dzień, z deszczowym porankiem, a potem z całkiem miłym, dziewięciostopniowym ciepłem, chociaż prawie bez słońca. Kwitnących róż jeszcze sporo i o chochole póki co nie marzą.

      Z n a c z e n i e r ó ż y

      W ciemnościach
      W rozległych nie do pojęcia
      Pustkowiach przestrzeni
      Kwitnie żywa iskierka
      Na kolczastej gałązce myśli
      Choć sensu nie ma ta iskierka
      W rachunku astronomicznym

      Usprawiedliwia ją róża –
      Westchnienie piękna

      - Mieczysława Buczkówna

      ... serdecznie, z uśmiechem, wieczorną herbatą i konfiturą z dzikiej róży :)))

      Usuń
    2. Dziękuję za różę na gałązce, uśmiech i herbatę z konfiturą. Pozwoliła odstresować po trudnych rozmowach dzisiejszego wieczora. Uśmiecham się do Ciebie późną nocą i wczesnym rankiem, pa :)))

      Usuń
  10. ...Witam przedwieczornie :)
    Od środy witają nas na fotkach fiołki i wrzosy, a teraz powitają również w wierszu;-)

    A kiedy znów zakwitną wrzosy
    gdzieś w lesie na polanie
    ktoś mi gałązkę wepnie we włosy
    i niech tak już zostanie.
    Jesienna jestem, taka jesienna
    jak zadumane zioła.
    Lecz kiedy przyjdzie aura wiosenna
    polana mnie przywoła.
    Zakwitną na niej znów fiołki w lesie,
    rozsieją się wesoło.
    Poczekaj serce ! Gdzie cię tak niesie ?!
    Toć jeszcze zima wkoło !
    Kiedy rozdzwonią się wszystkie kosy,
    ziemia się rozedrga w zieleni
    z bukietem fiołków wpiętym we włosy
    poczekam do jesieni.
    A potem znów w jesiennej barwie
    tam gdzie jest wrzosowisko
    znów czyjaś ręka wrzosów mi narwie
    by wpiąć we włosy... To wszystko

    -Insiera Wrzosy i fiołki

    Z przedwieczornym uśmiechem i zapachem fiołków :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      A mogę mieć zdanie odrębne Zuziu? ;)
      Na moich fotkach nie ma wrzosów, tylko wrzośce, a to zupełnie inne rośliny. Wrzosy, to kwiaty późnego lata i jesieni, natomiast wrzośce kwitną bardzo wczesną wiosną, jeszcze przed fiołkami, czasem nawet w lutym. Dlatego podpisałam, że zdecydowanie pomyliły im się pory roku. U nas uprawiane są tylko jako gatunki ozdobne, w naturze nie rosną, z wyjątkiem bardzo rzadkich wrzośców bagiennych.
      To ja może o fiołkach tym razem, przyniosłam Ci cały bukiecik z malutką nostalgią wspomnień ;)

      Bukiecik fiołków

      Jeszcze się mówi: "koleżanko" i "kolego",
      Jeszcze się nie wie, co to szminka i co tusz,
      I gra się w piłkę, ale już:

      Sentymentalny,
      Gimnazjalny
      Bukiecik fiołków,
      niepowtarzalny,
      nierealny
      bukiecik fiołków,
      potargany, pognieciony,
      przyniesiony w kieszeni -
      ona nic nie mówi,
      on się zaczerwienił.

      Czasem się kłócą - koleżanka i kolega,
      już powiedzieli sobie wiele gorzkich słów,
      ona na dobre już się gniewa
      i on się gniewa ale cóż:

      Sentymentalny,
      Gimnazjalny
      Bukiecik fiołków,
      niepowtarzalny,
      nierealny
      bukiecik fiołków,
      potargany, pognieciony,
      przyniesiony w kieszeni -
      ona nic nie mówi,
      on się zaczerwienił.

      Teraz umiemy już rozprawiać o miłości,
      Ty mi przynosisz w imieniny bukiet róż,
      Tylko że więcej jest radości
      Z tamtych fiołków niż z tych róż

      Sentymentalny,
      Gimnazjalny
      Bukiecik fiołków,
      niepowtarzalny,
      nierealny
      bukiecik fiołków,
      potargany, pognieciony,
      przyniesiony w kieszeni -
      ja nic nie mówiłam,
      tyś się zaczerwienił.

      - Agnieszka Osiecka

      Piosenkę tę miała w swoim repertuarze Hanna Rek, a jako, że jej teledysku nie znalazłam, zaśpiewa ją dla nas Justyna Panfilewicz.

      http://www.youtube.com/watch?v=VcPlJDeTonI

      ... eh, co za wspomnienia... z łezką w oku ;)))

      Usuń
    2. Ależ oczywiście, Ewuniu, możesz mieć zdanie odrębne, tylko co z nadawaniem na tych samych falach ?? Dziękuję za bukiecik fiołków, przypomniał zabawne, czasami smutne, lata.

      Może ktoś inny więcej o nich powie -
      Ja, pracę o nich w krótkim zamknę słowie:
      Że do rodziny należą Więdnących,
      Licznej - rozlicznej ! Jest w niej też i człowiek...

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Fiołek i róża

      Dobranoc Pani Na Ogródku :))) Spokojnych, kolorowych snów :)))

      Usuń
    3. :))) Można Zuziu nadawać na tych samych falach, mimo zdania odrębnego. To tak, jak rozsypane nuty na jednej pięciolinii, tworzące ładny kompozycyjnie utwór, nieoparty na tej samej frazie. Szybkiego piątku roboczego, a potem doskonałego wypoczynku :)))

      Usuń
    4. ... I za pachnącą rankiem poezję M. P-J serdeczne dzięki. Oduśmiecham na dobry dzień :)))

      Usuń
  11. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Całe szczęście, że czwartek się kończy z tą przygniatającą atmosferyczną
    flautą i dojmującym oklapnięciem... - Może piątek doda choć krzynkę wigoru. :) A teraz już "Słowo na Dobranoc" oczywistym jest, że Juliana Tuwima -

    ***.......Pocałunek......***

    ............இڿڰۣ-ڰۣ............

    Całowałem usta Twoje, całowałem je w ciemności, w czarnym aksamicie miłosnej nocy...Całowałem usta Twoje i wyczuwałem wargami czerwień ich...
    W białych, gorących oplotach Twoich zamknąłem oczy. Zamknięte oczy widzą nieskończoność, ogromną, ogromna dal... Chwile stały się melodią, w rytm której tańczyła purpura i czerń, niby dwa szale jedwabne, zwiewne, gasnące... tańczyły daleko, w nieskończoności oczu zamkniętych...
    A potem była mroźna noc, jasnoniebieska cicha noc zimowa. Szedłem - lekko upojony, jakby odurzony błękitnym aromatycznym likierem, zaprawionym brylantową kroplą mroźnej, mlecznej jaśni księżycowej, która kapnęła do smukłego kieliszka, opalizując i skrząc się fantastycznie...
    I idąc tak naprzód w upojeniu, przymykałem oczy i znów widziałem daleki gasnący taniec... Byłem tak nieziemsko szczęśliwy, że uczułem, iż staję się czymś bezcielesnym i płynę jak światło... Uczucie to było tak rzeczywiste, że poślizgnąwszy się, miałem wrażenie, że się potknąłem o cień gałęzi, zwieszającej się zza parkanu ogrodu...
    A teraz usnę - z uśmiechem szczęścia na zmęczonych wargach, szepcząc słodkie Twoje imię. Dobranoc.

    .................இڿڰۣ-ڰ.................

    I kołysanka na dziś - Ishtar - Last kiss - Ostatni pocałunek

    http://www.youtube.com/watch?v=uWwh03rUdrI

    .................இڿڰۣ-ڰ.................

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Moja miła.:)))*** ..."szepcząc słodkie Twoje imię. Dobranoc.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranocne dobry wieczór Jasieńku :)*
      Faktycznie, dzień cały przez swoją szarówkę nadawał się tylko do snu, dobrze, że mamy już jutro piątek :)
      Noc już otula świat granatowym płaszczem, a ja zatrzymam jeszcze chwilę Juliana Tuwima w ogrodzie, żeby wypowiedział moje myśli wieczorne...

      Noc

      Przyjdziesz nocą. Zostaniesz do rana
      I otulisz mnie lekko ramiony.
      Ja ci powiem: o, moja nieznana.
      Ty mi powiesz: o, mój wytęskniony.

      Będziesz moja. Ustami się wpije
      W wargi twoje, od nocnych róż krwawsze,
      Obłąkany szał szczęścia przeżyję,
      Ale umrze coś we mnie na zawsze.

      Zacałuję się sobą! W pierścieni
      Splot drgający zakłuje twe ciało,
      I uśniemy rozkoszą zmęczeni
      I niepomni, że wszystko się stało.

      Obudzimy się. Ciężką nienawiść
      W głuchych duszach bez słów poczujemy
      Zło nam w oczach zaświeci, jak zawiść,
      I jak głaz będzie smutek nasz niemy.

      Ale nocą znów przyjdziesz. Do rana
      Będziesz słodko mnie tulić ramiony.
      Ja ci powiem: o, moja nieznana!
      Ty mi powiesz: o, mój wytęskniony!

      .இڿڰۣ-ڰ.

      Dobranoc, dobranoc Lirycznym i Tobie mój Wytęskniony :)))*** ... czas na senne rozkosze... :))***

      ... i za moment pokołyszę...

      Usuń
    2. ... a liryczną kołysankę zaśpiewa dzisiaj Chris Rea - Thinking Of You.

      *** Myśląc o tobie... ***

      http://www.youtube.com/watch?v=bUM88et2SZ0

      Gdzieś w tę noc szaloną
      Z całym tym hałasem
      I całą oświetloną
      Jestem poza ulicą zatłoczoną
      Trzymam tempo i gram prawidłowo
      Łuu-ee
      Ale myślę o tobie
      Łuu-ee
      Ale myślę o tobie
      I pamiętam letnie dni
      Twoją siłę i mimo to łagodne drogi
      Teraz wracam na ulicę zatłoczoną
      Podczas szarych dni
      Trzymam tempo
      Łuu-ee
      Ale myślę o tobie
      Łuu-ee
      Ale myślę o tobie
      Przez wszystkie szarości, ja
      Widzę nieba błękitności
      Zamykam oczy, bo
      Myślę o tobie
      I modlę się do Boga, aby to, co już posiadając
      Któregoś dnia znów moglibyśmy mieć dla siebie
      Więc zatelefonowałem dlatego, mając
      Nadzieję, że lubisz słuchać, kiedy mówię do Ciebie
      Łuu-ee
      Że myślę o tobie
      Łuu-ee
      Że myślę o tobie

      (tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski)

      .இڿڰۣ-ڰ

      ... wiesz przecież, że najczulej... :)))***

      Usuń
  12. Witam w piątek :)*
    Okropnie mglisty dzień (noc), nie widać nic, oprócz rozproszonych świateł latarni, w chłodnawych 4 stopniach na plusie. Jak nie deszcz, to mgła... listopad nie daje nam umrzeć z nudów ;)))
    Ostatnia pośpieszna kawa w tym tygodniu i deser do niej, w postaci przebudzanki z wierszem Jonasza Kofty, wyśpiewanym przez Halinę Kunicką.

    *** Daj mi słowo ***

    http://www.youtube.com/watch?v=vwi3jjtbRqY

    Już słońca wschód, początek dnia,
    Biały poranek obiecuje dobre chwile nam.
    Jesteś już mój, ale czy wiesz,
    Co jeszcze z twoich ust usłyszeć chcę?

    Daj mi słowo, słowo niezwykłe,
    Co jutro zakwitnie jak sad –
    Tak jak sad.
    W sercu schowam,
    Przejść wtedy mogę
    Przez ogień i wodę,
    Bo wiem, ze ja mam.
    Oczu mową dawno nazwane,
    Zwyczajne i znane tak trwa.
    Daj mi słowo,
    Chcę w nie uwierzyć,
    Chcę z tobą je przeżyć,
    Już czas.

    Dzień chyli się, nadchodzi chłód,
    Nie uwierzyłeś jeszcze miły, w białą magię słów.
    A ja to wiem, gdy cisza trwa,
    Co nienazwane jest, ucieka nam.

    Daj mi słowo, słowo niezwykłe,
    Co jutro zakwitnie jak sad –
    Tak jak sad.
    W sercu schowam,
    Przejść wtedy mogę
    Przez ogień i wodę,
    Bo wiem, ze ja mam.
    Oczu mową dawno nazwane,
    Zwyczajne i znane tak trwa.
    Daj mi słowo,
    Chcę w nie uwierzyć,
    Chcę z tobą je przeżyć,
    Już czas.

    .இڿڰۣ-ڰ

    ... wszystkiego, co jasne i dobre na dziś i szybko mijających godzin do weekendowego fajrantu :)*

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzień dobry w deszczowy piątek:)
    Dzisiaj obudził mnie mój kot więc będzie o kotach ;)))

    Trzeci kot

    Koty ... To jest miłość każdej Pani!

    Miłością ... Kto? Niejednej pani
    miłością ... Kot! On jeden dla niej
    nasika w każdym miejscu domu
    lub kupkę zrobi po kryjomu.
    By znaczyć teren swój na skróty
    nasika jej obficie w buty.
    Pani je czyści, dobra wróżka,
    w tym czasie kot leje do łóżka,
    a potem śpi w nim do poranka.
    Cudnego pani ma kochanka!
    Zapachów, perfum z niego wiele
    i sierść się kocia wszędzie ściele.
    Dostarcza też radości krocie,
    gdy wybałusza oczy kocie
    i jakiś extra puści smrodek.
    Kochany kiciuś ... prawie miodek.
    Tym bardziej kot miłości uczy
    kiedy, nażarty, głośniej mruczy.
    A żreć nie może byle czego.
    Ma panią swą przecież od tego,
    by dostarczała jemu mięska
    - świeżego - bo inne to klęska.
    Obżarty kot widzi i słyszy
    lepiej i lepiej łapie myszy!
    Pani, kochając te przymioty,
    kocha dwa razy, gdy ... dwa koty!
    Czytałem, lecz się nie przeraźcie,
    o takiej, co miała dwanaście
    kotów do swego w domu stołu.
    Tak, jak dwunastu apostołów!
    Kocich, rzecz jasna, niewierzących,
    lecz razem z nią w łóżeczku śpiących.
    My pozostańmy przy dwóch kotach.
    Wie każdy to, nawet niemota,
    tu nie potrzeba uczonego:
    - dwa koty lepsze od jednego!
    Podwójna radość tej miłości
    tym głębiej w sercu pani gości,
    im więcej figli czynią kotki,
    a każdy ich figielek słodki.
    Podrapią fotel, rwą firanki,
    do kocich walk stawają w szranki.
    Gdy dosyć w nich jeszcze podniety
    przebiegną okien parapety
    na których stały piękne kwiatki
    – teraz podobne do sałatki –
    bo nadal kocie trwają tany,
    aż pęka serwis z porcelany.
    Na twarzy pani uśmiech miły ...
    Kotki się nie pokaleczyły!
    Nieraz zaprasza pani pana,
    by zrobić zeń kociego fana.
    Pan może inne ma ochoty ...
    Cóż, asystują mu dwa koty.
    Nie weźmie pani pan w obroty,
    bo najważniejsze są ... dwa koty!
    Niczego Państwo nie wykręcą,
    bo są „Dwa Koty, Które Nęcą”.
    Uwagę Pani wiążą z mocą
    poprzez dzień cały. Także nocą.
    Do łoża kładzie się pan z panią,
    patrząc, jak kotki włażą na nią.
    Kotek przeciąga się i mruczy ...
    Bo pani kotka nie wykluczy
    ze związku z panem. W nocy, we dnie,
    kotek ma swoje prawa przednie.
    Gdy nowe wszystkich budzi jutro,
    co prawda trzyma pan za futro ...
    Oczy otwiera jak idiota;
    trzyma za futro, ale ... kota!
    Kotem skutecznie obudzony
    idzie się umyć. Ogolony,
    śniadanko smaczne w kuchni mota...
    Pan „robi” za trzeciego kota?

    Alexander Czartoryski

    Humoru na cały dzień...;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo :)
      Powiedzieć by się zdało... cierp ciało, skoroś chciało :)
      "Koty są czułymi panami, tak długo dopóki znamy swoje miejsce." - Paul Gray.

      Stanowczo wolę poranki bez kotów, a więc wracam do wierszy i zamieci słów. Słowa składają się z liter.; litery w poezji ważą więcej lub mniej - zależy ...
      W deszczowe, piątkowe popołudnie załączam bardzo cielesny alfabet, a przy tym niezwykle poetycki, chociaż bez słów.

      "Ballet alphabetique" - muzyka i saksofon: Jan Garbarek

      http://www.youtube.com/watch?v=prtow7diJvQ

      ... cielesności z muzyką, przy kotach lub bez... ;)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewo :)
      Piękny ten alfabet. Dziękuję :)
      Do wieczornej herbaty przyniosłam wiersz Juliana Tuwima...

      Słowo i ciało

      I

      Słowo ciałem się stało
      I mieszka między nami,
      Karmię zgłodniałe ciało
      Słowami jak owocami;
      Pije jak zimną wodę
      Słowa ustami, haustami,
      Wdycham je jak pogodę,
      Gniotę jak listki młode,
      Rozcieram zapachami.

      Słowo jest winem i miodem,
      Słowo jest mięsem i chlebem,
      Słowami oczy wiodę
      Po ścieżkach gwiezdnych niebem.
      Radości daru świętego,
      O! wieczne umiłowanie!
      Słowa mojego powszedniego
      Daj mi dziś, Panie!

      II

      Nie ma żadnego zajęcia:
      Jestem tylko łowcą słów.
      Czujny i zasłuchany
      Wyszedłem w świat na łów.

      Słowami fruwają chwile,
      I wszystko, com kochał i czuł,
      Brzęczy całymi dniami
      Rojem słonecznych pszczół.

      Muskają mnie słowa skrzydłami,
      Żądłami tną do krwi,
      Skłutemu, strutemu słowami
      Tak słodko mi!

      W sercu zamknięte
      Trzepocą słowa,
      Dlatego tak serce drży.
      Miodem zaklętym
      Pijana głowa,
      Dlatego - sny.

      III

      Każde słowo ma korzeń w czarnej głębi ziemi,
      A gdy na wierzch wytryska - to zielenią śliską,
      A drugie się z nim splata włóknami świerzemi
      I rosną w górę razem gałęzią roślistą.

      Krew z ziemi słowotryskiem do ramion i głowy:
      Ramiona nam rozwiera, głowę światłem zlewa.
      Ach, w trzepocie wiosennym, jak w gęstwinie dąbrowy,
      Na dwugałęzi ptakiem pełne serce śpiewa!

      Dzień, jak z łona rodzącej, wyłazi z ciemności
      I co dzień żyć zaczyna, młody i wysoki!
      I chwyta nas w godziny, jak w uścisk miłości,
      I całując wyciska słowa z ust jak soki.

      Tak w męce, w rozkoszy krzycząc rozedrgane,
      Krwawiące ciosem bożym jak cesarskim cieciem:
      Głowy, ostrym tasakiem słońca rozpłatan,
      Łona, rozdarte słowem jak matka dziecięciem.

      IV

      Ty jesteś moja czerwień,
      Ty jesteś moja zieleń,
      Mózg w gałązkach unerwień:
      Rośliny żywych wcieleń.

      Świata groźnego ucisk
      Boga strasznego rozpędy,
      W mózgu szumy trucizn,
      Słów, skroplonych obłędem.

      Krew moja - moja mowa,
      Gorąca miazga ziemi.
      - Czerwieńcie, zieleńcie się, słowa,
      Hymnami buntowniczemi!

      V

      Nie darmo z śpiewem rymuje się krew,
      Nie darmo krwi oddzwania gniew.
      Słowo wie, jakiem brzmieniem nabrzmiewa!
      Krew - gniewem - śpiewa.

      Nasz gniew rozdziera niebiosów strop,
      Przetapia słowa w płomienny stop,
      A światłem, które nam świeci,
      Bóg cieleśnieje, poeci!

      Miłego wejścia w weekend :)))

      Usuń
    3. Łomantko i córko :))) Julian zasypał mnie słowami, jak Wezuwiusz Pompeje lawą, kamieniami i popiołem ;-)
      Teraz, na odmianę, na późnojesienny wieczór trochę delikatniej, słowem Haliny Poświatowskiej.

      ***

      kobiety ceni się za urodę
      mężczyzn za cień od rzęs długich
      a poetów za to ze w słowie
      kryją ptactwo wzruszeń seledynowych

      nocą - podłużną od smukłych kolan księżyca
      wychodzą na bardzo biały światłem porosły pagórek
      klęczą nad martwym ptakiem ciszy
      szepcząc modlitwy nabrzmiałe tropikalnym bólem

      ponad nimi naprzeciw nieruchomego księżyca
      komary lęku brzęczą przezroczystymi skrzydłami
      a potem pada deszcz - i do domu wracają poeci
      pisklęta słów chowając - pod zmokłymi płaszczami

      ***

      ... "wejście w weekend" już było, brama szeroka... a co za nią się kryje, pokaże czas i oferta meteo... :))


      Usuń
    4. Dziękuję Ewo.Akurat tego pięknego wiersza Haliny Poświatowskiej nie znałam :)
      Na dobranoc również delikatne strofy...

      [...]
      Świat zamknięty w słowach -
      nic dziwnego, że tak ograniczony

      Spójrz -
      w kropli rosy zapisano naszą przyszłość

      Posłuchaj -
      wiatr powtarza miłości słowa

      Czujesz –
      me usta na Twoich

      więc proszę...
      nic więcej już nie mów.

      -Brygida Błażewicz

      I stosowna kołysanka :)

      Zaczarowana kropla.-muzyka Fausto Papetti

      http://www.youtube.com/watch?v=x_NrnvhTZfE

      Dobranoc wszystkim I Tobie Ewo...pogodnych snów :)))

      Usuń
    5. :)
      ... no to pewnie przyszła już ta rozkoszna pora na nicniemówienie... ;-) Jeszcze tylko kilka słów Noblisty przed nocą.

      Pablo Neruda

      * * *

      Abyś mnie słyszała,
      moje słowa
      smukleją czasami,
      tak jak smukleją ślady mew na plażach.

      Bransoleta, grzechotka pijana
      dla twoich rąk łagodnych jak winne grona.

      Widzę, jak odległe są moje słowa.
      Bardziej są już twoje niż moje.
      Pną się jak bluszcz po moim starym smutku.

      One pną się tak samo po wilgotnych ścianach.
      To ty jesteś winna tej krwawej zabawy.
      Uciekają z mojej jaskini mrocznej.
      To ty sobą wszystko wypełniasz, wszystko wypełniasz.

      Wcześniej niż ty zamieszkały samotność, którą zajmujesz,
      i przyzwyczajone są bardziej niż ty do mojego smutku.

      Teraz chcę, by powiedziały to, co ci chcę powiedzieć,
      abyś słyszała tak, jak ja chcę, abyś mnie słyszała.

      Wiatr niepokoju jeszcze je często porywa.
      Huragany snów jeszcze je czasem obalają.
      Inne słyszysz głosy w moim głosie pełnym smutku.
      Płacz dawnych ust, krew dawnych błagań.

      Kochaj mnie, towarzyszko. Nie opuszczaj mnie. Chodź za mną.
      Chodź za mną, towarzyszko, przez tę falę niepokoju.
      Ale zabarwiają się twoją miłością moje słowa.
      To ty sobą wszystko zajmujesz, wszystko zajmujesz.

      Ze wszystkich robię bezkresną bransoletę
      dla twoich białych rąk, łagodnych jak winne grona.

      z tomu „Dwadzieścia wierszy o miłości
      i jedna pieśń rozpaczy”, 1924
      tłum. Jan Zych

      ... i parę czarujących nutek na saksofonie - Fausto Papetti - Aria.

      http://www.youtube.com/watch?v=h3iSBJjSfvo

      Dobranoc Izo, wyśnij najpiękniejszą magię słów :)))

      Usuń
  14. Dzień dobry Ewuniu, Iza :)
    Piątkowo sennie, bez większych planów na weekendowe dni, deszczowo.
    Zapewne, Ewuniu, Twój bratek z fotki nie był tym bratkiem, który był inspiracją wiersza.

    Jeden z bratków, gorący i amarantowy,
    patrzy mi prosto w oczy groźnie jak samuraj.
    Cała grządka spogląda ciężkim wzrokiem sowy,
    fiołkowa, granatowa, czerwona, ponura.

    Ten niebieski już więdnie. Tamten, żółty tetryk,
    złośliwie i ze wstrętem marszczy nos wklęśnięty,
    a jakiś bratek-siostra, w rzęsach na dwa metry,
    łzę rosy liściem ściera z policzków wygiętych.

    Największy brat, jak pasza w turbanie z fioletów,
    z goryczą w dół opuścił pociemniałe wargi
    wśród liści, obróconych ku górze sztyletów,
    skąd dymna wilgoć rosy paruje jak nargil.

    Bez strachu groźną grządkę przebiegł szary pająk,
    więc gniewają się, warczą kwiaty w złym humorze -
    - O coś chciały zapytać. Oburzone wstają,
    a wiatr im aksamitne nakłada obroże.

    I znów patrzą w zmartwieniu pustem i jednakiem,
    począwszy od tetryka, skończywszy na paszy -
    Bratki ! Wyszłyście z ziemi skrzywione niesmakiem.
    Coś wam się nie podoba. Czy tam może straszy ? -

    - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Wściekłe bratki

    Serdeczności na dzisiejszy dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zuziu :)
      Miło, że nawiązałaś do tych bardzo lubianych przeze mnie kwiatków, skromnych, o buźkach czasami przypominających groźnych samurajów, a czasem rozkapryszone dzieci. Świetny wiersz naszej ulubionej poetki, dziękuję - dla mnie premiera w czytaniu :)
      Z moich konterfektów ostatnich kwiatów jesieni pozostał jeszcze złocień nieopisany wierszem. Złocień, to jak wiadomo chryzantema. Dla mnie jest symbolem ciepła właśnie w taki późnojesienny, listopadowy czas.

      W listopadzie

      Ogrody spowite w zapach mokrej ziemi,
      pod nogami chrzęści oszroniony dywan,
      mchy obsiadły ciszą przydrożne kamienie,
      noc pęcznieje w dobie, świty mgła okrywa.

      Malarz wspomnień wzdycha czerwienią jarzębin,
      białą korą brzozy wyznaczają drogi,
      pośród rzędów sosen, w horyzontu głębi
      klony wygaszają krwaworudy ogień.

      Płatek śniegu usiadł na drzew niemym trwaniu,
      wiatr w brzezinach szepcze pozłacaną mantrę,
      chociaż rano znów się zimnym songiem zaniósł -
      ciepło w twoich dłoniach i kwiatach chryzantem.

      EP

      ... podobno płatki śniegu zaczną od niedzieli krążyć nad Wschodnią... zimne to piękno, wolałabym jednak, żeby jeszcze długo, długo nie...
      ... serdecznie, z uśmiechem, pławiąc się w słodkim, piątkowo-wieczornym nicnierobieniu :))) A co będzie jutro, zobaczymy...

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)
      Listopada może nie, za to uwielbiam wszystkie rodzaje chryzantem. Od tych ogromnych hodowanych do tych najmniejszych ogrodowych.

      Przynieś mi kwiaty w darze
      może żółte chryzantemy
      te piękne kwiaty jesieni
      ale nie brutalnie rwane
      proszę nie tnij ich nożem
      bo mrą na moim stole
      daj do ogrodu te miodowe
      w wielkiej donicy kule
      jakże pięknie narodzone...

      - Barbara Chryzantemy

      Zachodnia w deszczu i lodowatych podmuchach wiatru. Czym przywita sobotę ? Dziękuję za wiersze i muzykę. Dobranoc Ewuniu, Ogrodnicy :)

      Usuń
    3. :)
      A ja najbardziej lubię te drobnokwiatowe, z ogromną ilością kwiatów na jednym krzaczku, jak kolorowe arrasy utkane z płatków. Ulubiony ich kolor? Chyba wszystkie odcienie głębokiej czerwieni - karmin, bordo i pąs.

      Chryzantema

      Uwalnia moc kolorów
      i pod gwiazdami
      tuli uczucia płatków
      kołysanych snami...

      Piękna złotem
      z uśmiechem różowa
      muska kwiatem
      rosę, brzaskiem perłowa...

      Pamięta urok spotkania
      i ławeczkę we dwoje
      chryzantema dziewicza
      - popatrz w serce swoje...

      - Aleksandra Baltissen

      Na Wschodniej sucho i ciepło jak na listopadową noc, 8 stopni - tyle było i jest cały dzień. Dobranoc Zuziu, przede wszystkim wyśpię się jutro solennie, czego i Tobie życzę, pa :)))

      Usuń
  15. Dobry wieczór.;)*

    To może pośpiewajmy z Ishtar Alabina, którą poznaliśmy we wczorajszej
    mojej dobranocce. Piosenkarka pochodząca z Izraela, śpiewa po arabsku, hebrajsku, hiszpańsku, francusku i angielsku i rosyjsku. Może pomoże
    wyjść z tego listopadowego niżowego oklapnięcia. :)))*


    Ishtar Alabina - Comme Toi - Jak Ty

    http://www.youtube.com/watch?v=BmTWap83AV8

    Oczy miała jasne i aksamitne sukienki
    Obok jej matka a wokoło rodzina
    Ona trochę pozuje w rozproszonym delikatnym słońcu pod koniec dnia
    Zdjęcie nie jest dobre, ale można dostrzec
    Szczęśliwą osobę i łagodny wieczór
    Kochała muzykę, zwłaszcza Schumanna i Mozarta

    Tak jak ty tak jak ty tak jak ty tak jak ty
    Tak jak ty tak jak ty tak jak ty tak jak ty
    Tak jak Ty spoglądam w duszę
    Tak jak ty śpiąc, marzę
    Tak jak ty tak jak ty tak jak ty tak jak ty

    Chodziła do szkoły w spokojnym miasteczku
    Nauczała literatury uczyła się prawa
    Śpiewała o żabach i śpiących księżniczkach
    Kochała lalki kochała swoich przyjaciół
    Szczególnie Annę i Ruth a zwłaszcza Jeremiasza
    A oni pobrali się kiedyś być może w Warszawie

    Nazywała się Sarah nie miała ośmiu lat
    Jej życie było snem na jawie i bujaniem w obłokach
    Ale inni ludzie postanowili inaczej
    Miała twoje oczy jasne i twoj wiek
    była małą bardzo mądrą dziewczynką bez historii
    Ale nie urodziła się, tak jak ty teraz

    Tak jak ty tak jak ty jak ty tak jak ty
    Tak jak ty tak jak ty jak ty tak jak ty
    Tak jak Ty spoglądam w duszę
    Tak jak ty śpiąc, marzę
    Tak jak ty tak jak ty tak jak ty tak jak ty

    ***

    Alabina - Salma Ya Salama

    http://www.youtube.com/watch?v=rhSu5kzpeo4

    ****

    Ishtar Alabina - Habibi ya nour el ain

    http://www.youtube.com/watch?v=XxXuVOpEIwA

    ***

    Trochę si rozruszałem. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku :)*
      Ja zamieniam się w słuch z piosenkami Ishtar, a Ciebie poproszę o obejrzenie przecudnego klipu, łączącego poezję muzyki, cielesność i baletowy alfabet. Zamieściłam go w linku "pod Izą", ale podaję go jeszcze raz, gdybyś przeoczył. Naprawdę warto, a rozruch murowany... :)))***

      "Ballet alphabetique" - muzyka i saksofon: Jan Garbarek

      http://www.youtube.com/watch?v=prtow7diJvQ

      Usuń
    2. Ciekawe aranżacje utworów z pachnącymi ambrą, ciepłymi nutami orientalnymi, bardzo ładny głos wykonawczyni. Można się ogrzać i pobudzić zmysły :)))* "Last kiss" z wczorajszej dobranocki podoba mi się najbardziej ze wszystkich dotychczas wysłuchanych.
      To jeszcze troszkę rytmów orientalnej rumby pomiędzy cieniem, a światłem...

      Ishtar Alabina - Salam Aleikum

      http://www.youtube.com/watch?v=i2Hgn2_ue-w

      ... dygam z wdzięcznością za muzykę na wieczór :)***

      Usuń
  16. Cała przyjemność po mojej stronie, że sprawiłem Ci troszkę przyjemości.:)*
    A ponieważ piątek już ucieka, to jak zwykle, w tym wydaniu Impresji, w "Słowie
    na Dobranoc" Julian Tuwim -

    ***...Lilia...***

    ....இڿڰۣ-ڰۣ...


    Rozchyliłem stulone płatki i pokazałem jej wstydliwe wnętrze kwiatu.

    - Niech pan przestanie.

    Jeszcze nie wiedząc, lecz już przeczuwając widocznie, zaśmiałem się nagle
    i nagle urwałem...

    - Bo?...

    Podniecające i sekretne były jej oczy, zmrużone niezdecydowaną
    odpowiedzią...

    Wtedy rozwarłem szeroko na cztery strony świata białe ciało lilii i
    wilgotnymi wargami upieściłem wnętrze...

    A gdy podniosłem oczy - ona stała w pąsach, z rozfalowaną piersią i
    błyszczącymi źrenicami.

    I uśmiechnąwszy się nikle (pewno z warg moich, ufarbowanych żółtym
    pyłkiem) - jakimś specyficznie wzruszonym i drżącym głosem
    powiedziała:

    - Pan jest wy-ra-fi-no-wa-nie nieprzyzwoity!...

    .இڿڰۣ-ڰۣ

    To może jeszcze tańcząca chusta? szal? - Ishtar Alabina-"Lamouni (Ligharou Meni)" سحر الشرق

    http://www.youtube.com/watch?v=NmHWqzAJ1CY

    ***

    Dobranoc dobranoc obecnym i nieobecnym sympatykom impressji i Tobie
    Miła moja.:)))*** długiego snu przynajmniej do południa.:)))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Och, aż do południa, to ja nie umiem, ale z pewnością będę się słodko wylegiwać trochę dłużej niż w zapracowane dni. Uchylę trochę okno, noc dość ciepła i może jakiś bardzo zapóźniony motyl połaskocze mnie z rana delikatną egretą? :)))*
      A na razie może zejdziemy się... we śnie?

      ***A potem choćby... ***

      Kiedy już drzew bezlistny gotyk
      wytycza rankiem moje szlaki,
      gdy jesień pełna melancholii,
      pochmurnych myśli byle jakich -

      przytul mnie tęskną samotnością;
      dodam ci swoją, niepotrzebną,
      zejdą się we śnie, by choć nocą
      nie zjesienniała nam codzienność;

      nim w listopada mrocznej bramie
      złoto się w szarość pozatapia,
      ciebie nauczę się na pamięć,
      a potem choćby koniec świata...

      .இڿڰۣ-ڰ

      Dobranoc, dobranoc impresjonistom ogrodowym i Tobie Miły mój :)))*** … przytulnych snów do ranka, a potem choćby... :)))***

      ... a potem.. no nie - przecież za chwilę pokołyszę...

      Usuń
    2. ... sorki, Słowo na dobranoc jest moje - EP.

      ... a po wschodnich nutach z ambrą zaprosiłam do kołysania trochę może zapomnianą Polkę o pięknym głosie. Pani Haniu, do dzieła, słodko... plisss... :)))*

      Hanna Rek – Szczęście

      http://www.youtube.com/watch?v=807UkB0eUc4

      Wiem, że chcesz, bym była najszczęśliwszą,
      gwiazdy byś chciał mi z nieba dać.
      Dobrze wiem, że Ty dla mnie zrobisz wszystko,
      by szczęście to zechciało trwać.

      Szczęściem mym są najdroższe Twoje oczy,
      dobrze wiem, czym są dla mnie usta Twe.
      Szczęściem mym są codzienne Twe powroty,
      gdy na Twój widok cała drżę.
      Szczęście swe odnajduję w Twym uśmiechu,
      w dłoniach Twych, kiedy obejmują mnie.
      Szczęście me w każdym Twoim jest oddechu,
      nawet gdy śpisz ja kocham Cię.

      Kto z Was wie, ile szczęście miewa odmian?
      Lub ile barw na tęczy lśni?
      Mało kto szczęście swe spotyka co dnia,
      przeważnie o nim tylko śni.

      Szczęście to słońce witające ranek,
      gwarny dzień i gwiazdami lśniąca noc.
      Szczęściem są ptaki głośno rozśpiewane
      i twój najukochańszy głos.
      Szczęściem też może być i niepogoda,
      głośny wiatr i tłukący w szyby deszcz.
      Co mi tam, kiedy wiem, że Ty mnie kochasz
      i że ja Ciebie kocham też.
      Szczęściem mym są codzienne Twe powroty,
      dobrze wiesz, czym są dla mnie usta Twe.
      Szczęście me to codzienne Twe powroty,
      gdy na Twój widok cała drżę.
      Szczęście swe odnajduje w Twym uśmiechu,
      W dłoniach Twych kiedy obejmują mnie.
      Szczęście me, w każdym Twoim jest oddechu,
      nawet gdy śpisz, ja kocham Cię...
      Kocham Cię...

      - tekst Aleksandra Obarska

      .இڿڰۣ-ڰ

      ... śpijmy już, moje Szczęście... najczulsze pa :)***

      Usuń