Pamięć
Listopad
przyniósł trochę słońca,
w
ostatnim liściu załopotał,
kilka
promieni w wiersz chcę związać
nie
o nostalgii, czasu szkoda...
nie
o cmentarzach i o ciszy,
drgających
światłach nad mogiłą -
Mamo,
dla Ciebie strofy piszę,
bo
przecież tak pogodną byłaś.
Pewnie
gdzieś śmiejesz się w przestrzeni,
że
pompa, wszystko w sztok ponure,
święci
nie dla mnie, bo na ziemi
czas
pisze wiersze zwykłym piórem.
Poprzekomarzaj
się dziś ze mną,
chodź,
poskaczemy przez kałuże;
może
ujrzymy siódme niebo...
Niebo?
Ty jesteś tu. Najdłużej.
... dobranoc, do pierwszej kawy dzisiaj :)*
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo :)
OdpowiedzUsuńJuż jestem z kawą...i z chęcią poskaczę z Tobą przez kałuże... :)
Małżeństwo z Rozsądku - Nic się przecież nie kończy
http://www.youtube.com/watch?v=arT8M9qttG8
Nic się przecież nie kończy
wszystko trwa jak trwało
W pamięci co nie roni
nawet błahej chwili
choć nie ma dzisiaj ze mną
tych co kiedyś byli
choć co w proch nie runęło
to się w dym rozwiało
nawiedzają mnie często
myśli nasycone
wspomnieniem dawnych smutków
wczorajszych radości
czego nikt nie pamięta
to we mnie wciąż gości
wszystkie skarby dzieciństwa
chowam w piąstkach dłoni
Mieszkają we mnie razem
prawdziwi tak samo
Mały chłopiec biegnący
po piasku na plaży
I ten już siwiejący
z mijających zdarzeń
Kreślący w ciszy serca
mapę pogmatwaną
Nic się przecież nie kończy
wszystko trwa jak trwało
Autor: Mirosław Ostrycharz
Dobrego dnia :)
Dzień dobry Izo :)
UsuńWstał zamglony, listopadowy poranek, chłodno, za oknem tylko 3 stopnie.
Może później się rozpogodzi, a na razie kawa bardzo wskazana, duużo leniwej, sobotniej kawy dla Wszystkich :)
Potem pomyślę, co mam dzisiaj do zrobienia, a na razie piosenka w wykonaniu Marka Grechuty.
Pamięci wierszy
http://www.youtube.com/watch?v=ozKIT4tR-fM
Płynie wciąż z prądem nowych dni
lecz czasu zamieć
nierzadko gubi piękne sny
Młodości czysty kwiat
Radości pełen świat
gdy ja szukam
do drzwi pamięci mojej ciągle stukam
Otwieram drżącą dłonią je
szukając dobrych słów
z poezji pięknych snów
bo wiem
że jesteś zielenią mą
jesteś błękitem mym
Dobra poezjo,
sługo życia ponad światem złym
Kiedy przypomnę cię wierszu,
co bronisz mnie
bym nie zamieniał serca w kamień
przez noce i dnie
Pamięć ma wzywa cię
przez zagmatwany los
Dobra poezjo,
sługo życia wypełnij mój głos
Nie można żyć bez wody
Nie można żyć bez chleba
Ale płomienia i ochłody
w duszy też szukać trzeba
I kiedy czasem odpływam
poezja jak z papieru łódka
Pamięć niech będzie wciąż żywa
dla wierszu o szczęściu i smutku
Życie, tysiącem ksiąg spisane
ludzkie życie
przeżyło tyle różnych chwil
Cudowny serca lot
tragiczny losu splot
lecz wiem
że pamięć zaciera wiele w myślach
lecz nie kłamie,
wierząc że oprócz cudów co
zmieniają życia ból
w komfortu ciepły tiul jest wiersz
Jesteś zielenią mą
jesteś błękitem mym
Dobra poezjo,
sługo życia ponad światem złym
Pamięć ma wzywa cię
przez zagmatwany los
wierszu wybrany słów najlepszych
wypełnij mój głos
Nie można żyć bez wody
Nie można żyć bez chleba
Ale płomienia i ochłody
w duszy też szukać trzeba
I kiedy z myśli odpływa
duszy błądzącej udręka
czyni to wciąż młoda i żywa
z poezji tkana piosenka
piosenka.
Wszystkiego, co dobre i miłe na dziś, pogodnych odkrywek pamięci, choćby i z kałużami :))
Dobry wieczór Ewo :)
UsuńPamięć...Noblistce trudno było z nią żyć :)
Trudne życie z pamięcią
Jestem złą publicznością dla swojej pamięci.
Chce, żebym bezustannie słuchała jej głosu,
a ja się wiercę, chrząkam,
słucham i nie słucham,
wychodzę, wracam i znowu wychodzę.
Chce mi bez reszty zająć uwagę i czas.
Kiedy śpię, przychodzi jej to łatwo.
W dzień bywa różnie, i ma o to żal.
Podsuwa mi gorliwie dawne listy, zdjęcia,
porusza wydarzenia ważne i nieważne,
przywraca wzrok na prześlepione widoki,
zaludnia je moimi umarłymi.
W jej opowieściach jestem zawsze młodsza.
To miłe, tylko po co bez przerwy ten wątek.
Każde lustro ma dla mnie inne wiadomości.
Gniewa się, kiedy wzruszam ramionami.
Mściwie wtedy wywleka wszystkie moje błędy,
ciężkie, a potem lekko zapomniane.
Patrzy mi w oczy, czeka co ja na to.
W końcu pociesza, że mogło być gorzej.
Chce, żebym żyła już tylko dla niej i z nią.
Najlepiej w ciemnym, zamkniętym pokoju,
a u mnie ciągle w planach słońce teraźniejsze,
obłoki aktualne, drogi na bieżąco.
Czasami mam jej towarzystwa dosyć.
Proponuję rozstanie. Od dzisiaj na zawsze.
Wówczas uśmiecha się z politowaniem,
bo wie, że byłby to wyrok i na mnie.
-Wisława Szymborska
Dzień był deszczowy i z kałużami..;)))
Jan Jakub Należyty - najlepsza woda z kałuży
http://www.youtube.com/watch?v=YslfdoFAMw0
Trochę zmokłam i chyba skuszę się na rozgrzewający trunek. :)))
Dobry wieczór Izo:)
UsuńSiadaj z nami w ciepełku i golnij nieco zaduszkówki, zaraz zrobi ci się cieplej ;-) Wiesz, i ja dzisiaj myślałam o tym wierszu, dzięki, że go przypomniałaś. A ja do zaduszkówki "dobawię" jeszcze jedne rozważania Andrzeja Waligórskiego.
Czyściec i piekło
Tak sobie czasami myślę
Po zatargu z żoną lub z władzą:
Jak będzie wyglądał czyściec,
Do którego mnie kiedyś wsadzą?
Tradycyjny kocioł ze smołą,
Diabły szopkowe i śmieszne,
I przypiekane na goło
Członki najbardziej grzeszne?
A może zszarpią mi nerwy
W sposób i nowszy, i lepszy -
Na przykład sto lat bez przerwy
Transmisji z hodowli wieprzy,
Czyli kompletna klapa.
A w górze gdzieś śmiech wesoły -
To sobie Flipa i Flapa
Oglądają w niebiesiech anioły!
Zaś jeszcze bardziej bezdennie
Wykoleiłby mnie system fatalny,
Gdybym musiał przez wieki, codziennie,
Udowadniać, że jestem lojalny.
I męczyłbym się straszliwie
W piekielnej tej atmosferze,
A diabeł by podejrzliwie
Patrzył na mnie i mruczał: - Ejże?
I głosy brzmiałyby w mroku,
Od których bym cierpiał i cierpiał:
- A coście robili w roku
Pięćdziesiątym, ósmego sierpnia,
Między szesnastą dziewięć
A osiemnastą czternaście?
Ja na to pokornie, że nie wiem,
A głosy: Ha ha! A, no właśnie:
Ha, lepiej niech mnie już spalą
Albo nadzieją na drążek.
...a może czyściec jest salą
Pełną tapczanów i książek,
Z lampką przy każdym tapczanie,
Więc czego mi więcej trzeba?
Widocznie przez zamieszanie
Trafiłem przypadkiem do nieba!
Ale daremnie się korcę,
Wnet wpadam w depresję wściekłą:
- Tapczany fakt, stoją, lecz sztorcem,
A książki są moje...
To piekło.
I jego ballada z ładnym, jeszcze jesiennym klipem - Jesień idzie (tekst A. Waligórskiego)
http://www.youtube.com/watch?v=aZ43aY_LIxE&feature=related
... a "pies mały i piesek duży" to prześliczna piosenka, często sobie ją nucę :)))
... sorry, oczywiście "Ci", przez duże "C" :)
Usuń:)
UsuńDzień zaduszny dobiega końca i na dobranoc pozwolę sobie zaleśmianić ;)
Małżeństwo z Rozsądku - Skończoność
http://www.youtube.com/watch?v=jxGjW4zlo58
Tyle nam pieszczoty,
Co dla dwojga rąk.
A ty, zmierzchu złoty,
Konaj wpośród łąk.
Jedna dal w błękicie,
Ale różna łódź!
Trzebaż było życie
Z ową dalą skuć?...
Późny wieczór stroni
Od zielonych bruzd.
Dłoniom zbrakło dłoni,
Ustom zbrakło ust!
Szczęście, co od słońca
Wzięło czar i kres,
Dobiega do końca,
Unikając łez.
Oto - zlękłe ciało,
Oto gwiezdny kurz!
To, co się stać miało,
Niech się stanie już!
Bolesław Leśmian
Dobranoc Ewo i Goście...snów z dobrymi duchami :)))
Fakt Izuś, zaduszkówka już wypita i przyszła pora tulenia jasieczków. A życie jest piękne... nie wiem, kto to śpiewa, ale dedykuję Ci tę piosenkę na dobranoc. Tekstu nie mogę odnaleźć, ale jest bardzo czytelny :)
Usuńżycie jest piękne
http://www.youtube.com/watch?v=KztQx3i--oM
... snów leciutkich i kolorowych, jak piórka bogatki :))) Dziękuję za dziś... :)
Dziękuję Ewuś.Bardzo lubię tą piosenkę.Wykonują ją Mirosław Jędrowski i śp Danusia Jachyra w programie Przyjaciele.
UsuńZnalazłam tekst piosenki...
Życie jest piękne, choć to jedno tylko masz.
Życie jest piękne, daj mu szansę póki trwa.
To nie prawda, że nikt nie czeka na twe ręce.
To nie prawda, że nic nie zdarzy się więcej.
Życie jest piękne, więc mu nie daj obok przejść.
Życie jest piękne, nawet jeśli czasem źle.
Tam gdzie piołun jest miód, gdzie światło jest i ciemność.
A kto czeka na cud przegapi swe niebo.
Ref.
Bądź jak ptak. 1x (Bądź jak ptak 1x chór 1x)
Bądź jak ptak, co wolny jest.
Bądź jak ptak - życia nie bój się.
Bądź jak ptak. (Bądź jak ptak chór 1x)
Bądź jak ptak - nad niebo wzleć.
Ty bądź jak ptak - nie bój się
Życie jest piękne, tylko uwierz w siebie (chór 1x) sam
Życie jest piękne, te trzy słowa innym daj (innym daj chór1x)
Niech się uczą jak ty: co było - już nie wraca.
A przez rozpacz i łzy nie widzi się świata.
Życie jest piękne i dlatego warto żyć!
Życie jest piękne, za nadzieją tylko idź.
Niech nie będzie ci żal, że ziemią twoje miejsce
Niech poniesie cię w dal skrzydlate twe serce!
Refren:
Bądź jak ptak. 1x( Bądź jak ptak chór 1x)
Bądź jak ptak, co wolny jest.
Bądź jak ptak - życia nie bój się.
Bądź jak ptak. (Bądź jak ptak chór 1x)
Bądź jak ptak nad niebo wzleć.
Ty bądź jak ptak - nie bój się.
Autor tekstu: Grażyna Orlińska
Kompozytor: Mirosław Jędrowski, Zbigniew Lemański
A oto link z programu :)
http://www.youtube.com/watch?v=nZGCZlsYMO8
Pa do jutra przy porannej kawie :)))
Dzięki Izo za poszperanie w i-necie, o to właśnie mi chodziło :)))
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńTytułowy wiersz nostalgiczny, jakże pasujący do tego co i ja czuję.
Dziękuję i pozdrawiam porannie:)
Pa:)
Cześć Ewuś!
UsuńPrzytulam Cię mocno i już jesteśmy razem. Wszyscy jesteśmy po trochu dziećmi... zwłaszcza w Zaduszki. Myślę, że ten wiersz może się dobrze wpisać w konwencję dzisiejszego dnia.
Z lat dziecięcych
Przypominam- wszystkiego przypomnieć nie zdołam:
Trawa...za trawą -wszechświat...A ja- kogoś wołam.
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie-
I pachnie macierzanka- i słońce śpi-w sianie.
A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy?
Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy -
same liście i twarze! ... Liściasto i ludno!
Śmiech mój - w końcu alei. Śmiech stłumić tak trudno!
Biegnę , głowę gmatwając w szumach , w podobłoczach!
Oddech nieba mam - w piersi! - Drzew wierzchołki- w oczach!
Kroki moje już dudnią po grobli- nad rzeką.
Słychać je tak daleko!Tak cudnie daleko!
A teraz - bieg z powrotem do domu- przez trawę-
I po schodach, co lubią biegnących stóp wrzawę...
I pokój, przepełniony wiosną i upałem,
I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem-
Dotyk szyby- ustami...Podróż w nic , w oszklenie-
i to czujne, bezbrzeżne z całych sił - istnienie!
- Bolesław Leśmian
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
Leśmian zawsze wiedział co chce napisać. Chociaż z pozoru wygląda to inaczej .
UsuńI ja Ciebie również pozdrawiam:)
Wiem, że lubisz Leśmiana i "umiesz" go czytać, dlatego go zacytowałam.
UsuńPozdrówka wieczorne dla Ciebie :)
Dobry, choć pochmurny dzionek:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ewo , wyraziłaś swoje uczucia do Mamy:)
Jak zapewne wiesz, też jestem wrogiem : wszelkiego rodzaju zadęcia, sztucznosci, bliuch/h/tru/ cholera wie jak to się pisze /, fasadowości.
Pół godziny siedziałem nad klawiaturą, bo chciałem swoje odczucia, odnośnie Adama - przekazać. W formie jakiejś rymowanki, epitafium...
NIE UMIEM, a nie chcę, żeby : " wyszło śmiesznie ". A tym bardziej: pompatycznie:)
Zatem: poezję - zostawiam poetom... a jak mi serce pierdyknie - przynajmniej - będzie: prawdziwie:(
Pozdrawiam Ciebie, oraz wszystkich - Ogród pielęgnujących -
Stanisław
errata: blich/h/tru.
UsuńStanisław
Dzień dobry Staszku :)
UsuńDziękuję :) Może nam jeszcze nic nie pierdyknie tym razem, następnym i jeszcze następnym. Ważne, że jest w nas żywa pamięć, kiedy na realia nie mamy wpływu. Przyznam się, że i ja nie lubię tej jedno-dwu dniówki żałobnej, tłumów i zbiegowisk na cmentarzach. Lubię po cichu pogadać z Bilskimi i raczej nie "w zdrowaśkach", poprzypominać sobie różne zdarzenia z czasu minionego.
No to może teraz bez zadęcia, a myślę, że ten wiersz wyraża to, co czujemy.
Zmarli...
Ja nie obchodzę Święta Zmarłych.
Zmarli go także nie obchodzą.
Anioły Śmierci łzy otarły
tym, co się nigdy nie narodzą.
Dnia nie obchodzę Wszystkich Świętych
- o świętość żywych idzie sprawa
nie o Kapłanów pychą dętych
co zmarłym świętość chcą rozdawać
a dla mnie są jak święci - żywi
bo się z wyrokiem śmierci rodzą
i w swych cierpieniach tak prawdziwi
jak bohaterzy, gdy odchodzą ...
Więc czym są dla mnie wszyscy zmarli
których od lat ze mną nie było?
A żywi są. W sercach zawarli
jedyną świętość. Ludzką miłość.
Mi świętem każdy dzień wsród żywych
bo trudy w moją radość zmienia
i w jeden zdarzeń ciąg prawdziwy
gdy kocham ich i nie oceniam
Niech nadal każdy dzień wśród żywych
w miłość mi zmienia życia trudy
bym dotarł do tej szczęścia niwy
gdzie uczuć pełnia zamiast złudy
co wpędza ludzi w zbędne znoje.
Każdy odejdzie - jak przechodzień.
Ma w moim sercu miejsce swoje
pamięć bez świąt. Pamięć na co dzień
- Alexander Czartoryski
Wróciłam właśnie ze sklepu, dzień jest ciepły i przyjemny, pewnie powłóczę się dziś nieco po Lipowej i trochę poszepczę z Nimi. A po zmroku zapraszam do ogrodu na zaduszkówkę ;-)
Pozdrawiam Staszku ciepło, serdecznie :)
Dzień smutny, dzień dobry, Ewo:)
UsuńWczoraj byliśmy u moich Rodziców, u Adasia. na Witominie, jak już pisałem.
Tłumy... to jeszcze można zrozumieć, ale:
Z równowagi wyprowadziła mnie ekipa prezydenta Szczurka, z nim samym, z głośnikami , z puszkami - bo zbierają na gdyńskie hospicjum.
Usłużni pracownicy gdyńskiego ratusza - posłusznie
" kamerowali " swojego szefa, jego " społeczny " czyn! Obok jakaś urzędniczka magistratu dziób darła tak, żeby przypodobać się... swojemu szefowi:(
Rozumiem akcje na cmentarzu, gdy zbiera się pieniądze, chociażby na odnawianie starych, zapomnianych grobów.
Ale to - to była kampania reklamowa: głośna, zagłuszająca własne myśli, uniemożliwiająca skupienie...
Jeśli - zbierali na hospicjum, nie prościej - zrobić zbiórkę w Urzędzie? Przekazać urzędowo jakieś wspomaganie finansowe?
NIE! Oni, muszą, swoją " dobroczynnosć" - manifestować!
Dziś nadal ciepło, pada deszcz, niebo opłakuje zmarłych...
Byliśmy w Orłowie, na grobie Bliskich Iwony. Już troszkę spokojniej.....właśnie wróciliśmy:)
Póki nasze serca biją, póki są gorące - żyją nasi Bliscy.
Potem , gdy Nas zabraknie zapadnie nieskończona pustka....I tyle. Cudów - niet:(
Stanisław
Dobry, ale czy smutny Staszku? :)
UsuńWspominamy naszych bliskich z pewnością częściej, niż raz, dwa razy do roku, a wspominki te zazwyczaj są ciepłe, serdeczne, gdyż nie odwrócimy już losu. Lubię z Mamą pogadać po swojemu, z pogodą, a nawet czasem się pośmiać, bywa też, że i łza w oku się zakręci. Życie biegnie dalej swoim torem, ktoś codziennie odchodzi, następcy się rodzą... nie brakuje też tragedii i drobnych radości; tak już jest urządzony ten świat.
Na naszym cmentarzu Na Lipkach co roku są kwesty na odnowę zabytków, ale też i na Hospicjum "Małego Księcia" i "Dobrego Samarytanina". Wiesz... hospicja są tak nieodłącznie związane z tymi miejscami, więc nie dziwię się, że tam właśnie odbywane są kwesty w święto zmarłych, gdy ludzie mają czas zadumy nad odchodzeniem. Biorą również w nich udział nasi prezydenci, radni, aktorzy, pisarze, artyści, posłowie i politycy różnych opcji, młodzież licealna i wszelkiej maści wolontariusze, którzy zgłoszą swój akces w kweście do odpowiednich służb miejskich. Głośników nigdy nie widziałam, wszystko odbywa się w ciszy i z należnym szacunkiem dla nastrojów osób odwiedzających cmentarze.
Cieplutko, 15 stopni, lekka mgiełka i na szczęście nic nie pada.
Zaduszkowo, jesiennie, pięknie... może się uśmiechniesz?
Coś z przymrużeniem oka i jednocześnie bardzo serio :)
Jeszcze
...więc jak się już ma psa i kota, i miłe mieszkanko spółdzielcze,
I wszystko się w naszym życiu układa tak plus minus znośnie,
I gdy się w tym życiu już miało tę - pewną ilość - dziewczyn,
I właśnie jest popołudnie, i słońce świeci skośnie,
To dobrze jest usiąść w fotelu, a kot niech się zwinie obok,
I żeby w zasięgu ręki było koniecznie pół czarnej,
A radio niech gra Gershwina, a my, kiwając nogą,
W ten skośny promień puszczamy dym z papierosa carmen.
Na półkach piętrzą się książki i pył z nich wiruje w słońcu,
I wszystko jest złotobrunatne, a tylko rapsodia błękitna,
I trochę smutno, że trzeba to będzie zostawić w końcu,
I już się nie siądzie w fotelu, żeby Trzech Muszkieterów poczytać,
Bo może się kiedyś tak zdarzyć, że patrzysz - a ciebie już nie ma,
Chociaż jest kawa i fotel, i słońce na kociej sierści,
I chociaż wciąż jeszcze w powietrzu snuje się dym z carmena,
I równie jak dym błękitny wciąż snuje się ten Mister Gershwin.
...pies podniósł głowę i warknął, ale nikt jakoś nie wszedł,
Choć ktoś stał jakby za drzwiami, i jakby zamykał parasol...
Kot otwarł oko, popatrzył i mruknął: - Jesteś tu jeszcze?
Jeszcze tu jestem, mój kocie. I jeszcze wciąż trzymam fason.
- Andrzej Waligórski
Przyjemnego wieczoru w domowym zaciszu z kielonkiem zaduszkówki ;-)))
:)))
UsuńAndrzej Waligórski - dobry na każdą okazję:)
Miał Chłop talent i... rację. I jak tu nie powiedzieć:
Szkoda, że już Go nie ma? Że już nie napisze nic nowego?
Śmierć, przemijanie, odchodzenie - to trudne... Zwłaszcza jak - nie można pogodzić się z nagłością i nieoczekiwalnością - tego zdarzenia. Wiem, że nie ma
" dobrego czasu " - na umieranie. Wiem... ale co z tego?
Trudno sobie to wszystko przetłumaczyć, aby uzyskać: spokój.
No to Ewo: " Za Duszki " :)))
A z tą zbiórką na hospicjum - właśnie i tylko - chodziło mi o ten hałas, jaki urzędnicy czynili:))
Stanisław
:)))
UsuńZaduszkówkę piję " duszkiem" i powiem Ci, że niezmiernie mi smakuje. A wiesz, skąd wzięła się nazwa "zaduszkówka"?. Moja ulubiona poetka, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska z domu Kossak. córka malarza Wojciecha Kossaka, wnuczka wielkiego Juliusza "od koni" napisała taki wiersz:
NA ZADUSZKI
Zardzewiały pąk róży, fiołek purpurowy,
Ziarna maku z uciętej, niegdyś szumnej głowy,
Liść zatrzymany w biegu
I płaczu pokusę
Zalejemy jak łza czystym, mocnym spirytusem.
Jeszcze garść pocałunków-
Zwarzonych jarzębin
I niech butlę na słońcu wiatr jesienny ziębi,
Byśmy mieli na tydzień krzyżami pocięty
„Zaduszkówkę”,
Bo innej nie widzę pociechy...
Zmarła mając 54 lata, a więc też za wcześnie... Tak, pozostał żal, że Oni już nic więcej nie napiszą. Waligórski to prawie rówieśnik mojego taty, urodził się trzy lata później od niego, tj. w 1926 roku. Odszedł w wieku 66 lat.
Oni są wśród nas w swoich wierszach tacy, jacy byli za życia.
Do "wypominków" zaduszkowych dodam jeszcze wiersz Jonasza Kofty
Epitafium dla frajera
Żył raz Frajer
Wierzył w bajer
Potem umarł
Nad grobem cztery
Inne Frajery
Wbite w gajery
Wytarte, starte
W cholernym słońcu
Stali bez końca
Jakby po piwo
Albo ćwiarę
Aż wreszcie jeden
Niemłody Frajer
Łzę łyknął gorzką
Jak zajzajer
I w taki gorąc
O suchym gardle
Na siebie biorąc
Żałobne parle
Powiedział:
Przyjacielu
Trochę serca nam ubyło
Ile naprawdę
Jeszcze nie wiemy
Pamięć o Tobie
Poniesiemy
Zrobimy z nią
Ile umiemy
Ci co z urzędu
Wieńce kładli
Musieli odejść
Do swych spraw
Nas tak jak Ciebie
Czas nie nagli
Frajerzy zawsze
Mają czas
Bracie spod jednej anatemy
Żegnamy Cię i dziękujemy
Że Ci się chciało
Być zakałą
Gdy wystarczało
Głośno klaskać
Że Ci się chciało
Widzieć całość
Gdy wystarczała
Biała laska
Że Ci się chciało
Być tylko sobą
Zwyczajnie dobro od zła
Odróżniać
Kiedy nikogo
Nie było obok
Tylko służalcza
Szepcząca próżnia
Że Ci się chciało
Myśleć tak mało
O swoich własnych
Nielekkich losach
Że Ci godności
Wystarczało
By nie dorzucać
Drewna do stosów
Że Ci się chciało...
Że Ci się chciało
Ciężki Frajerze
Przeżyć po ludzku
Swe ludzkie życie
Choć w zmartwychwstanie
Nikt z nas nie wierzył
Ni w wieczną rzeczy pamięć
W granice
Bracie spod jednej anatemy
Żegnamy Cię
I dziękujemy
Cztery frajery
Wbite w gajery
Jeszcze postały
Chwilkę na słońcu
Ptaszki ćwierkali
A oni stali
Po dobrej chwili
Poleźli w końcu
I zapomnieli dać po czerwońcu
Ja bym takiego klienta
W życiu nie wpuścił na cmentarz
:)))... jestem pod wrażeniem wbitych w gajery "Frajerów", wygłaszających tyle pięknych słów prawdy o innym "Frajerze". Sto razy piękniejszych, niż wszystkie oficjalne przemówienia i zdrowaśki...Niewielu poetów stać na takie podejście do ostatniego pożegnania.
Zdrówka, Staszku :)))
Dzień dobry Ewuniu, Przyjaciele :)
OdpowiedzUsuńTo nie są łatwe dni, nie tylko ze względu na bywanie w nekropoliach, lecz bardziej na wspominanie tych co odeszli, zostawiając nie zawsze zostających przygotowanych do pozostania. Tak jak Ewunia, wolę bywać nie w okresie zjazdów dwu-trzydniowych, ale w czasie dla mnie potrzebnym do przebywania ze zmarłymi.
Zachodnia w szarudze i mżawce.
Pozdrawiam serdecznie :)))
Witaj Zuziu między-między :)
UsuńWpadłam na chwilę do domu coś przegryźć, zostawić sprawunki i spokojnie wypić herbatę. Jeszcze potem na chwilę wyskoczę, a na tę chwilę pochwalę listopad razem z Leopoldem Staffem. Naprawdę lubię ten miesiąc :)
List
Pytasz mnie, jak się czuję. Tak, jak czuć się może
Człowiek dość pełnoletni w końcu listopada,
Gdy w niebie zmierzch pochmurny i błoto na dworze,
A za oknem bez przerwy deszcz ze śniegiem pada.
Lecz zbyt o dnia i roku nie troszczę się porę,
Bo po słocie pogoda idzie wieczną zmianą,
Więc też o wschodzie słońca piszę wiersz wieczorem,
A nokturny w słoneczne grywam tylko rano.
I jestem zawsze ufny i pełen pewności,
Czekając niezachwianie w tej chwili jedynej,
Gdy ujrzę, że na świecie są same radości,
I zegar naraz wszystkie wskazuje godziny.
- Leopold Staff
Moja paskudna pralka zrobiła mi dziś niespodziewaną siurpryzę i wylała wszystką wodę na posadzkę łazienki. Pokrzyżowała mi plany, bo dopiero niedawno uporałam się z tym bajzlem, a w związku z tym spacer też będzie opóźniony.
Nic to, jak mawiał Mały Rycerz... co się odwlecze... a na razie pozdrawiam Cię ciepło, z uśmiechem :)))
Mżawki niet, tylko mgła i mgła... do popisania :)
Ewuniu, wpisałam dobranockę, jeśli jest w poczcie podrzuć rankiem. Serdeczności, pa :)))
UsuńDobry wieczór Ewuniu :)
UsuńWłaściwie to lubię wszystkie pory roku, nawet te z deszczem i mżawką choć preferuję ciepło jako stały zmarzlak. Poczytam, posłucham co posiane i zasadzone w Ogródku i zaraz ciśnie się na klawiaturę:
Dziękuję
Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłu
za to że nie jest całym człowiek pojedynczy
a oczy nagle bliskie niebezimienne
za głos niedawno obcy a teraz znajomy
za to że nie ma czasu by pisać list krótki
więc dlatego się pisze same tylko długie
choć pisanie jest po to by szkodzić piszącemu
i miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludzi
że nie można Cię zabić w obronie człowieka
Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie
a wszystko co nieważne najważniejsze
za pytania tak wielkie że już nieruchome
- Jan Twardowski
Dobranoc Ewuniu, dzień miałam przepełniony zdarzeniami a u Ciebie też ich nie brakowało. Cieplutko, serdecznie, do jutra :)))
Zuziu,
UsuńWłaśnie wyjęłam Twoją dobranockę z czeluści poczty, napisałaś ją wczoraj o 22:39. Pewnikiem zderzyła się w przestrzeni z innym wpisem, czasem tak bywa. Dziękuję za wiersz Jana Twardowskiego, pięknie spiął wczorajszy zaduszkowy dzień :)
Przyjemnej, relaksującej niedzieli Ci życzę :)))
Ewo, Goście Ogrodu.
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie i ja, wypowiedzieć swoje zdanie. Dzisiejszy dzień, jest dniem, w którym wspominamy naszych bliskich, zmarłych. Jest to dzień pełen refleksji i zadumy, ale nie powinniśmy się smucić. Tak pięknie wyrażone przez Ciebie Ewo, uczucia do Mamy, opatrzę, romantyczną, nastrojową piosenką, o miłości i wybaczaniu.
Pamięć - Zdzisława Sośnicka
http://www.youtube.com/watch?v=u5JYpaP8Yr4
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Dobry wieczór Zbyszku :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i Twoje refleksje, bardzo zbliżone do moich przemyśleń. Wspominać - tak, ale przede wszystkim te najpiękniejsze chwile, które utrwaliły się nam w pamięci; psychika człowieka jest tak skonstruowana, że właśnie w nas najdłużej pozostają, często czas zaciera te inne, a i nasze "spojrzenie" wstecz dorośleje.
Bardzo ładna piosenka Sośnickiej, doskonale wpisuje się w dzisiejszy dzień. Swoje rozważania zaś podkreślę utworem w wykonaniu Marka Torzewskiego.
Nic nie dane jest na zawsze
http://www.youtube.com/watch?v=EmcZCiJj-9Y
Umykają krajobrazy
Giną przeszłe dni
Mija to, co nam się śni
La vie, la vie, la vie
Na pędzącej karuzeli
Którą kręci czas
Coraz bielszy odcień bieli
Rośnie w nas
Nic nie dane jest
Na zawsze
Nawet niebo ponad głową
Ma swój kres
Nic nie dane jest
Na zawsze
Pokochajmy to
Co dzisiaj jest
Na ukrytych fotografiach
Żółkną białe bzy
Kto tam się umawia
Na wieczność?
To my, to my, to my
Nawlekani jak korale
Na cieniutką nić
Przesuwamy się wytrwale
Byle być
Nic nie dane jest na zawsze...
... i rzeczywiście, "pokochajmy to, co dzisiaj jest"... pozdrawiam Cię Zbyszku serdecznie :)
Zbyszek. Kolejny Wierny ;-)
UsuńNie przynudzaj, anonimie, jak nie masz nic więcej do powiedzenia pod sensownym nickiem, to spłyń na obłoku, bo nic Ci do moich Gości. Zbyszek ładnie się przedstawił parę dni temu i miło nam wszystkim, że tak ładnie uprawia ogród.
UsuńNastępne anonimowe wpisy będę kasować.
Czy wierność się nie opłaca ?,
Usuńtylko głupota nie popłaca....
Dobrej nocy, " zazdrośniku ", miej odwagę użyć swego nicku.
:)
Usuń... dziękuję bardzo Zbyszku, nie przejmuj się "zazdrośnikiem", sam/a sobie wydał/a świadectwo.
Dobrej nocy Ci życzę i do jutrzejszego spotkania pod wierzbą :)
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńOstatnie dni obdarzyły mnie mocą obowiązków, które spadły na mnie dość niespodziewanie, stąd moja nieobecność wśród Was przez ostatnie dwa dni.
Jednak w dzień Zaduszny zaznaczę swoją obecność refleksjami prof. nauk
humanistycznych Andrzeja Dąbrówki opublikowanymi w GoldenLine -
+++
Przyjadą
albo nie przyjadą
Przyniosą kwiaty
albo nie przyniosą
Zabiorą wnuki
albo nie zabiorą
Przyjadą, jeśli nie będzie strasznie padać
Przyniosą kwiaty, jeżeli trafią na kwiaciarnię
Wnuki się zjawią, jeśli nie będą miały imprez
Jednym słowem wszystko będzie tak
jak za życia.
***
I na dobranoc nostalgiczny Piotr Szczepanik i " Kochać"
http://www.youtube.com/watch?v=RGiHTAxIPvA
Kochać - jak to łatwo powiedzieć
Kochać - to nie pytać o nic
Bo miłość jest niepokojem
nie zna dnia, który da się powtórzyć.
Nagle świat się mieści w Twoich oczach
Już nie wiem czy Ciebie znam
Chwile - kolorowe przeźrocza
w jedno, szybko zmienia je czas.
Kochać - jak to łatwo powiedzieć
Kochać - tylko to, więcej nic...
W tym słowie jest kolor nieba
Ale także rdzawy pył gorzkich dni.
Jeszcze obok Ciebie moje ramię,
A jednak szukamy się.
Może nie pójdziemy już razem,
Słowa z wolna tracą swój sens.
Kochać - jak to łatwo powiedzieć
Kochać - to nie pytać o nic
Bo miłość jest niewiadomą,
Lecz chcę wiedzieć czy wiary starczy mi.
***
Dobranoc, dobranoc ogródkowym impresjonistom i Tobie Najmilsza.:)***
Spokojnych snów do niedzielnego poranku ...najczulej.:)***
Witaj na dobranoc Jasieńku :)*
UsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję, że znalazłeś chwilkę... bez Twoich dobranocek ogród jest niepełny i smutny...
Za chwilę moje Słowo, bo trochę mnie zaskoczyłeś :)*
Ewuś jeśli możesz usuń pierwszą wersję. Bloger już mnie przeprosił.:)*
OdpowiedzUsuńWszystko ok., już to zrobiłam i za moment też dam dobranockę :)*
Usuń:)*
UsuńI Zaduszkówka powoli nam się kończy i przyszedł czas na wieczorne przytulenie. Na dzisiejsze pożegnanie dnia przygotowałam Słowo autorstwa Jerzego Andrzeja Masłowskiego.
*** Jeszcze kiedyś... ***
Jeszcze kiedyś znajdziemy to liliowe morze
i stary port w odcieniach pastelowej kredki
przejdziemy uliczkami bardziej francuskimi
niż podane do kawy poranne bagietki.
Usiądziemy w kafejce pod starym platanem
tej, w której zawsze pachnie świeżą arabicą,
a później pobiegniemy białą promenadą,
tą samą, która kończy się gdzieś pod Afryką.
W korzenno-pistacjowym sklepie kolonialnym
pełnym niebieskiej chałwy i cudów z orientu
poszukamy na półkach ciasteczek z wróżbami
jak dawniej robiąc mnóstwo słodkiego zamętu.
Później powędrujemy przez ciepłe winnice
drogą, z każdą godziną coraz bardziej krętą
i znów spotkamy ludzi zwykłych i gościnnych
i odnajdziemy kilka starych sentymentów.
Kupimy tamten domek nad cichą zatoką,
gdzie morze się odbija na liliowym niebie...
Jeszcze kiedyś znajdziemy to senne miasteczko
i w magicznych zaułkach odnajdziemy siebie
***
Dobranoc, dobranoc Impresjonistom ogrodowym i Tobie Najmilszy :)*** ... jeszcze kiedyś... a teraz zapraszam do magicznych zaułków snu :)))***
... a za chwilę ukołyszę...
... kołysankę zaś wyśpiewa dzisiaj Mirek Czyżykiewicz, autor i kompozytor.
UsuńKocham...
http://www.youtube.com/watch?v=w_ZVEMvfZ7c
Kocham Cię - to ja.
Nic się nigdy nie zdarzyło.
Kocham - wszystko miłość...
Niejeden już w dal pożeglował,
By zrozumieć te dwa słowa
I z wszystkich krętych świata dróg
Pod swój powraca próg.
Kocham Cię - słońce wschodzi i zachodzi.
Kocham - nic nie szkodzi.
Na pustej plaży ślady stóp,
Tak się odchodzi i nie wraca już,
Na wieczny zew zranionych serc.
Kocham Cię...
Trud ludzi pod gwiazdami,
W gigantycznych miastach pochód dni -
To wszystko będzie z nami
Po kres słów po kres naszych dni.
Kocham - nic się nigdy nie zdarzyło
Kocham - wszystko miłość...
Na pustej plaży ślady stóp,
Tak się odchodzi i powraca tu.
Na wieczny zew otwartych serc.
Kocham Cię...
***
... najczulej :)***
Witam w pierwszą listopadową niedzielę :)*
OdpowiedzUsuńPoranek z lekką mgiełką, trochę obłoków, ale już z odrobiną promyków nad horyzontem, ciepło - nie do wiary, już 11 stopni.
Duuuża niedzielna kawa dla Wszystkich i lekko jazzująca przebudzanka z pogodą ducha i cudnym wokalem Hani Banaszak - nawet jak u kogoś pochmurno i siąpi :))
Pogoda ducha
http://www.youtube.com/watch?v=YKlbJnAGOHQ
Rano wstajesz zły
Wszystko z ciebie kpi
Nie chce ci się nic
Zwłaszcza żyć więc
biedny jesteś Bo
nie wiesz nawet Że
masz prawdziwy skarb
Skarb w postaci mnie!
Kto rozjaśnia ci
wszystkie szare dni
Kto nadzieję ma aż do dna No
kto rozśmiesza gdy nie do śmiechu ci
Wszystko to na siebie biorę ja!
Bo mnie na uśmiech zawsze stać
Nie lubię życia brać
Zbyt serio, serio zbyt
Bo ja na przekór wszystkim tym
Co zasmucają świat,
uśmiecham się przez łzy!
Nie rozmieniaj mnie
Na humory złe
Gdy dopadnie spleen
Nie top w szkle, o nie
Dobry dla mnie bądź
Kochaj, szanuj, chroń
Ja przy życiu cię
Trzymam bądź co bądź!
Niebo pełne chmur
Malkontentów chór
Przekonuje, że gorzej jest niż źle
Nim uwierzysz w to
Nim się wtopisz w tło
Szybko na ratunek wzywaj mnie
A ja - pogoda ducha twa
Natychmiast zjawiam się
Gdy czuję, że ci źle
A ja - jak wierny anioł stróż
Pocieszam cię co dnia
Beze mnie ani rusz
Bo mnie na uśmiech zawsze stać
Nie lubię życia brać zbyt serio, serio zbyt
Bo ja - pogoda ducha twa
Gdy potrzebujesz mnie
Po prostu zjawiam się!
To mnie wymyślił dobry Bóg
Byś przez to życie złe
Z nadzieją przebrnąć mógł
To ja na przekór wszystkim tym
Co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!
- tekst Magdy Czapińskiej
:)))*
Przyjemnej niedzieli Wszystkim, z miłym wypoczynkiem i pogodą gdzie tylko możliwe :)*
Dzień dobry Ewo :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie na zdjęciu są dwie śliczne róże ale ja zaleśmianię trzema ;)))
Trzy róże
W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra.
W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary
Spoza zieleni szarzeje płot stary
Skrzy się ku słońcu sęk w płocie i zadra.
0 wodę z pluskiem uderzył spód wiadra.
Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie
I na promieni po gałęziach załom.
Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom
Być tym, czym wzajem pragną być dla siebie!
Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie.
Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne.
I dwa te ciała ukryte w zieleni.
I ten ład słońca wśród bezładu cieni,
I najście ciszy nagłe, niespokojne.
Woń róż. śpiew ptaków i dwie dusze znojne.
A jeśli jeszcze - prócz duszy i ciała -
Jest w tym ogrodzie jakaś róża trzecia.
Której purpura przetrwa snów stulecia.
To wszakże ona też nam w piersi pała
Ta róża trzecia - prócz duszy i ciała
Bolesław Leśmian
Pogodnej niedzieli i udanych spacerów Tobie Ewo i bywalcom :)))
Witaj Izo z przedpołudniowym ciepełkiem :)
UsuńWprawdzie późnojesiennym, ale jakże przyjemnym i rozmarzającym... za oknem 15 stopni i delikatne słońce trochę przykryte obłokami. Spróbuję zatem pochwalić listopad, chociaż wiem, że niewielu ma zwolenników.
W listopadzie
Ogrody spowite w zapach mokrej ziemi,
pod nogami chrzęści oszroniony dywan,
mchy obsiadły ciszą przydrożne kamienie,
noc pęcznieje w dobie, świty mgła okrywa.
Malarz wspomnień wzdycha czerwienią jarzębin,
białą korą brzozy wyznaczają drogi,
pośród rzędów sosen, w horyzontu głębi
klony wygaszają krwaworudy ogień.
Płatek śniegu usiadł na drzew niemym trwaniu,
wiatr w brzezinach szepcze pozłacaną mantrę,
chociaż rano znów się zimnym songiem zaniósł -
ciepło w twoich dłoniach i kwiatach chryzantem.
EP
Te dwie róże znalazłam w zeszłą niedzielę w skansenie; na tle wierzby z zielono-żółtym wzorkiem prezentowały się całkiem, całkiem; postanowiłam dodać je wczoraj do Pamięci..
Moje ogrodowe miały jeszcze dużo pączków i myślę, że będą kwitły aż do mrozów. Dziękuję za leśmianowskie piękności przy niedzieli:)
... pewnie niedługo wyfrunę na jakąś łazęgę, przyjemnej niedzieli Izo :)
A zanim wyruszymy w plener trochę niezłej muzyki...;)))
OdpowiedzUsuńMaja Kleszcz & incarNations - Koncert w Trójce
http://www.youtube.com/watch?v=lZw705IRUaY#t=89
...)))
:)
Usuń... dziękuję Izo, jak nie zdążę teraz posłuchać, to po powrocie z pewnością :)
... ładnych jesiennych plenerów życzę i już zmykam, bo dzień krótki i trzeba wykorzystać pogodną aurę. Do popisania... :)))
UsuńUtalentowana dziewczyna z ciekawym, bardzo współczesnym wokalem i aktorskim "pazurem". Właśnie za ten aktorski pazur dzięki Izo :)
UsuńCieszę się Ewo,że koncert przypadł Ci do gustu :)
UsuńJeszcze zatrzymałam się na pożegnanie Tadeusza Mazowieckiego...
OdpowiedzUsuńŻegnaj mój Premierze, odpoczywaj w spokoju, nigdy Cię nie zapomnę.
Teraz już wyruszam na mały spacer.
Dzień dobry Ewo, Goście.
OdpowiedzUsuńJesienna listopadowa niedziela przywitała południe pochmurną pogodą, ale nie pada i to cieszy. Po porannym wyjeździe w plener i miło spędzonych chwilach
czas na małą refleksję. Żegnamy dzisiaj wielkiego człowieka, b. premiera Tadeusza Mazowieckiego. Pełnił swoją misję z oddaniem i mądrością. Dobro ojczyzny i narodu było jego nadrzędnym celem. Człowieka o wielkim autorytecie, jego działalność była przykładem wielkiej miłości, która nikogo
nie przekreślała, zawsze dążył do ukazania prawdy.
Niech spoczywa w spokoju.
Życzę miłego, spokojnego popołudnia.
Dzień dobry Zbyszku :)
UsuńDziękuję Ci bardzo za refleksję o Panu Tadeuszu. Tak jak napisałam kilka dni temu w dzień jego odejścia, był również dla mnie niekwestionowanym autorytetem, Człowiek ze wszech miar godny najwyższego szacunku i poważania, prawdziwy państwowiec, bezinteresowny, oddany Polsce do końca życia. Umiał słuchać i patrzeć z miłością na mających inne poglądy niż On. Nie jątrzył, nie dzielił...
Dodam jeszcze, że był wzorowym ojcem, sam wychował trzech synów będąc wdowcem od 1970 r., kiedy najstarszy z synów miał 13 lat, a najmłodszy zaledwie 3 lata. "Warto być przyzwoitym" - jak mawia Władysław Bartoszewski.
Nie miałam szczęścia do pogody, wyjechałam na spacer po transmisji z uroczystości pożegnalnych i po kilkukilometrowej wędrówce rozpadał się deszcz.
Teraz leje, jak z cebra, ale głowę mam wywietrzoną skutecznie, co też można uznać za "plus dodatni" dzisiejszego dnia :)
Przyjemnego wieczoru Zbyszku :)
A teraz na dobry, wieczorny relaks w ogrodzie, po deszczowym spacerze z głową przewietrzoną i należycie dotlenioną, zapraszam na podwieczorek pod wierzbą. Ciepło, 15 stopni, nikt nie zamarznie, nie zmoknie...
OdpowiedzUsuńA do kawy z kardamonem i szarlotki proponuję piękną i ciepłą muzykę w wykonaniu Giovanni Maradi.
Garden of dreams and Poeme...
http://www.youtube.com/watch?v=OiZ1cABZusY&feature=fvwrel
... przy tym teledysku można się rozmarzyć...
Przyjemnego słuchania; zapraszam do prezentowania własnych propozycji muzycznych:)*
Bry wieczór Syćkim.:)*
OdpowiedzUsuńSkoro zapraszasz, to zdecyduję się na czwartą cześć amerykańskich przebojów Roda Stewarta. Pogoda liryce sprzyja, niebo nam się rozpłakało,
a ja uporałem się z obowiązkami, które na mnie spadły i mogę poświęcić dla
relaksowi wśród przyjaciół :)))*
Rod Stewart - Thanks For The Memory [The Great American Songbook Vol 4]
A poniżej tłumaczenie drugiego z kolei utworu - I wish you love
***...Życzę Ci miłości...***
Życzę Ci drozdów na wiosnę
Aby dały Twojemu sercu piosenkę do śpiewania
Życzę Ci zdrowia
A jeszcze bardziej
Życzę ci miłości
I w lipcu lemoniady
By chłodziła cię na liściastych polanach
Życzę ci zdrowia
I bardziej niż bogactwa
Życzę ci miłości
Moje rozbite serce i ja zgadzamy się
Ze Ty i ja nigdy nie moglibyśmy być razem
Więc z życzeniami
Najszczerszymi życzeniami
Uwalniam cię
Życzę Ci schronienie podczas burzy
Przytulnego ognia, aby było Ci ciepło
Ale ponad wszystko, kiedy spadną płatki śniegu
Życzę Ci miłości
Ale ponad wszystko, kiedy spadną płatki śniegu
Życzę Ci miłości,
Życzę Ci miłości...
Naprawdę życzę Ci miłości
:)))***
Przyjemnego odbioru...
Bry Jasieńku :)*
UsuńDobrze, że w porę zasiadłam do słuchania, bo koncert ma ok. 45 minut. Pozwolę sobie dodać jeszcze link do Twojej muzyki.
http://www.youtube.com/watch?v=7d-DHH_USHY
... i juszsz piękny głos Roda płynie... :)))***
A skoro jestem aktualnie przy 6-stej piosence, to też pozwolę sobie dodać jej tekst:
Usuń***My One And Only Love - Mojej jedynej i jedynej miłości***
Każda myśl o tobie sprawia,
że moje serce śpiewa
Jak kwietniowa bryza
na skrzydłach wiosny
I pojawiasz się w całej swojej wspaniałości
Moja jedna i jedyna miłość
Cienie spadają i rozwijają swe
mistyczne wdzięki w ciszy nocy
Kiedy jesteś w moich ramionach
Czuje twoje usta, takie ciepłe i delikatne
Moja jedna i jedyna miłość
Dotyk twoich rąk jest jak niebo
Niebo, którego nigdy nie znałem
Rumieniec na twoim policzku,
wtedy, gdy mówię
mówi mi, że jesteś moja
Napełniasz moje spragnione serce
Takim pożądaniem,
Każdy twój pocałunek
Rozpłomienia moją duszę
Oddaję się w słodkiej kapitulacji
Mojej jednej i jedynej miłości
Rumieniec na twoim policzku,
wtedy, gdy mówię
mówi mi, że jesteś moja
Napełniasz moje spragnione serce
Takim pożądaniem,
Każdy twój pocałunek
Rozpłomienia moją duszę
Oddaję się w słodkiej kapitulacji
Mojej jednej i jedynej miłości
Mojej jednej i jedynej miłości
:)***
Dobry wieczór, Przyjaciele.
OdpowiedzUsuńPięknych kwiatów w Ogrodzie wprawdzie nie brakuje, ale nowa dostawa
dla miłych Pań tego Ogrodu, niech będzie moim prezentem na dzisiejszy wieczór.
Ernesto Cortazar - You Changed My Life / DD
http://www.youtube.com/watch?v=-ENmd-mmFKI
Pozdrawiam, życzę miłego wieczoru.
Bardzo ładne kwiaty Zbyszku, nigdy mi ich za wiele, jak zapewne wiesz, a jeszcze w otulinie delikatnej muzyki to prawdziwe piękno.
UsuńPosłucham po kolei Jaśka i Twoich propozycji - dziękuję za miły nastrój na wieczór :)
... w rewanżu posłuchaj pięknej kompozycji na wieczór, z księżycową serenadą.
UsuńERNESTO CORTAZAR - Serenade under the moonlight
http://www.youtube.com/watch?v=05rXzy2UbUc
Dobranoc Zbyszku, śnij o czym tylko zamarzysz - i do jutrzejszego spotkania w ogrodowym zaciszu :)
Dobry wieczór:)
OdpowiedzUsuń.Był świetny Jaśkowy koncert Roda i piękna muzyka i kwiaty Zbyszka więc na dobranoc będzie tylko wiersz... :)
Na dobranoc wspomnienia
W łódkę moich dłoni sfrunęły jak motyl,
cząsteczki istnienia zmienione w monument,
najszczersze spojrzenia, delikatny dotyk,
dawna walka ciała z rozsądnym rozumem.
Gdy zamykam oczy, widzę te obrazy,
jeszcze nogi rwą się do tamtego progu,
a rozgrzane ciało pamięta jak razem,
biegliśmy na łąkę, jak pszczoły do miodu.
W tym beztroskim czasie największej miłości,
każdy dzień tygodnia jak święta niedziela,
myśl o tobie co wieczór w głowie mojej gości,
przez ucho igielne do serca się wdziera.
annaG
Spokojnej nocy Ewo i Ogrodnicy...snów z miłymi wspomnieniami :)
Po tak wspaniałej muzyce naszych Panów na listopadowy wieczór, zadedykuję Ci na zakończenie dnia ażurowe myśli autorstwa annyG.
UsuńAżurowe myśli
Koronkowe życie - ulotności chwile
w mijających kadrach, pamięć zapisuje.
To nic, że twój wątek dawno został w tyle,
osnowę wplatając, ścieg swój wyrównujesz.
Nowe sploty marzeń, kolorową przędzą
czarujesz codziennie, dziergając nadzieją.
Jedwabne uśmiechy, naiwność dziecięcą,
rozdajesz dookoła, poprzez łzy się śmiejąc.
Niech inni nie widzą żałoby w twych oczach
ona tylko twoja, ta w nocy utkana.
Wrzecionem z miłością kłuj żal, aż pokochasz,
nie wystygnie pamięć, gdy z uczuciem tkałaś.
annaG
Dobrej nocy Izo, snów z kolorowymi splotami nowych marzeń :)
I ja też już powiem Szanownym dobranoc, a "Słowo na Dobranoc" powie nam
OdpowiedzUsuńWitold Wieszczek -
***...ZAMYŚLIŁAŚ...***
Zamyśliłaś mi się w myślach.
W myślach się mi zamyśliłaś.
Głos straciłem w Twoich ustach
Głowę dla Cię tracę. Miła!
Zachłysnąłem się jak wodą,
tym uczuciem, tym pragnieniem,
Twoją duszą uświęconą,
Twoim ciałem niby niebem.
Zatrwożyłem się tym strachem,
co się głupio jutrem trwoży,
że Cię kiedyś nie zobaczę,
że nie wstaniesz, nie otworzysz!
***
A kołysankę na dziś zagra David Garrett - A groovy kind of love 2012
http://www.youtube.com/watch?v=r2CCM-zvMog
***
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła moja.:)***...Boćkom Cię czule
i pa do jutrzejszego budzika.:)))***
:)*
UsuńCudne strofy i muzyka Jasieńku na koniec listopadowej niedzieli, po prostu balsam dla duszy...
Wiatr z deszczem plącze się za oknem, a moje wieczorne myśli opowiem dzisiaj wierszem Andrzeja Kubiaka.
***Dobranoc***
czas się dopala ze światłem
szary dzień dobiegł końca
gasną na niebie ostatnie
płomyki bladego słońca
za oknem mrok gęstnieje
wiatr niesie lęk i trwogę
w sercu mam ciągle nadzieję...
niepokój wybiegł na drogę...
nim sen zaklei oczy
nim anioł przyniesie ciszę
chciałabym* jeszcze tej nocy
głos twego serca usłyszeć
jesienna noc ponura
deszczowa, rozdarta wiatrem
księżyc zagubił blask w chmurach...
me serce czeka otwarte...
*drobna zmiana końcówki
Dobranoc, dobranoc Przyjaciołom ogrodowym i Tobie Miły mój :)*** ... "w sercu mam ciągle nadzieję"... a teraz zapraszam w moje sny... :)))***
... i jeszcze coś cichutko zagram...
... na dobry sen z cudownymi dźwiękami skrzypiec Davida Garretta...
UsuńDavid Garrett - Thank You For Loving Me
http://www.youtube.com/watch?v=WlCv_mFRHWg
... najczulsze pa :)***
Witam w poniedziałek :)*
OdpowiedzUsuńJeszcze noc mruczy za oknem, deszczu i mgły na szczęście nie ma, ale celsjusz dzisiaj tylko na skromnym plusie z dwójką.
Kawa, dymek... "Jesienny pan" w kilku odsłonach już był, pora więc na przebudzankę z jesienną dziewczyną. Niech o niej opowie Grzegorz Turnau.
Jesienna dziewczyna
http://www.youtube.com/watch?v=A8_9isO0h9c
Z tej drogi, którą przeszło
Za wiosną swoją lato
Nie patrzę już na przeszłość,
Przed siebie patrzę za to.
Ze wzrokiem na zakręcie,
Za którym jest już jesień
Wciąż czekam nieugięcie,
Że ona mi przyniesie...
Jesienną dziewczynę
Odmienną niż inne
Dziewczynę z chryzantemami,
Z chryzantemami.
Dziewczynę jesienną,
Dziewczynę bezcenną
I niezamienną już na nic,
Już na nic.
Wiosennych dziewcząt pełno
I letnich tyle ładnych.
Jesienną znam tę jedną,
Zimowych nie ma żadnych.
O tamte zresztą mniejsza,
Gdy złoto i szkarłatnie
Zabarwi jesień pejzaż
Na przyjście tej ostatniej...
Jesiennej dziewczyny
Odmiennej od innych...
Wyciągnę ręce ku niej,
By tak nie przeszła mimo,
Bo ma we włosach promień
Ten, którym jaśniej zimą.
Bo zachód już w niuansach
Czerwieni gaśnie zimnej.
Bo to ostatni szansa.
Po której nie ma innej...
Jesiennej dziewczyny...
***
... i już zmykam w teren. Dobrego poniedziałku, tygodnia... z pogodą lub mimo pogody - i do spotkania po zmierzchu :)*
... sorry - oczywiście autorem Jesiennej jest Jeremi Przybora, muzykę skomponował Jerzy Wasowski. Pa :)*
UsuńWitaj poniedziałkowo Ewuniu :)
OdpowiedzUsuńNa jesienną szarugę, deszcz i smutny czas, najpiękniejszym prezentem uśmiech, który, jak w wierszu, "wszak jedwabiem upływa w śmiechu czas "
Podaruj mi uśmiech, a wschód słońca zobaczę...
Roztrzaskam fregaty o księżyca krawędź,
zawrócę do najbliższych portów przeznaczeń.
Ucieczkę zamienię w powrót i ... pozostanę...
Uśmiech - lepszego orędzia sobie nie sprawię...
Przejdę suchą nogą nawałnicę nad ranem,
niczym stokrotka w trawie, co śniła na jawie.
W gąszczu dobroci ugrzęznę i ... pozostanę.
W gorsecie słów uśmiechem poluzuj kokardki...
Duszność jakby czuję, nazbyt mocno związane,
wszak jedwabiem upływa w śmiechu czas wartki.
Miłym dotykiem, gestem spraw, że... pozostanę.
- Zofia Szydzik Jak stokrotka w trawie
Pięknych chwil w rozpoczynającym się tygodniu :)
Dobry wieczór Zuziu :)
UsuńRoboczy poniedziałek plus dodatkowe sprawy do załatwienia dopiero niedawno dla mnie się skończyły. Listopad niczym specjalnym nie zaskoczył oprócz tego, że jest dzisiaj jest zdecydowanie chłodniej i bardziej pochmurnie. Ale stokrotki w trawie kwitną, a jakże :)
Zaś w duecie z jesienną dziewczyną można nawet usłyszeć słowiki ;-)
W zimowym parku
ON
Spójrz, najmilsza, w tym parku-śmy sami.
ONA
Nic dziwnego, najmilszy. Już zima.
Wyłączyła natura mechanizm
na tym drzewie i listka już ni ma.
ON
Wiatr goryczą pachnący park studzi,
liście z parku wymiata i ludzi.
ONA
Tylko władzy wiatr nie ma nad nami,
bo gdy usta łączymy z ustami…
OBOJE
Znów zanoszą się śpiewem słowiki,
grają świerszcze i pasikoniki.
Brzęczą pszczoły i szemrzą strumyki,
i muzyki znów pełen jest park.
Ciepły wietrzyk prowadzi swą akcję –
pieści bzy oraz wącha akacje,
budzi woni urocze sensacje –
póki wargi tulimy do warg.
ON
Miła, czyżbyś mi drżała chwilami?
ONA
Drżę o ciebie. Me szczęście utrudnia
to, że dzwonisz tak strasznie zębami.
ON
To nie żeby, najmilsza, to lutnia.
Na niej piosnkę wydzwania miłości
chłód, co innych wypłoszył stąd gości,
ale władzy on nie ma nad nami.
ONA
Bo gdy usta łączymy z ustami…
OBOJE
Rozkwitają fiołki, pierwiosnki,
świeżej trawy puszczają się włoski,
znów wierzbowe się kocą gałązki,
jednym słowem wiosenny znów park.
Do nóg ściele nam bratków aksamit,
cudownymi upaja woniami,
eksploduje pąkowia salwami,
póki wargi tulimy do warg.
ON
Przeobrażać, najmilsza, przyrodę
to dla mojej miłości jest detal.
Kiedyś wiosną cię tutaj przywiodę,
gdy park będzie w bzów tonąć bukietach.
ONA
Naszą wiosnę czas zimy nam powił.
ON
I powiemy na ucho majowi,
że wystarczy na wiosnę czasami
mocno usta połączyć z ustami…
OBOJE
I słowiki się zmienią we wrony –
i dokoła rozsrebrzą się szrony –
róże wdzieją trykoty ze słomy –
jednym słowem zimowy znów park.
Suche liście wiatr-figlarz pogoni –
pasmem włosów zatarga u skroni –
oszronioną gałązką zadzwoni,
póki wargi trwać będą u warg…
- Jeremi Przybora
Do zimy jeszcze chyba poczekamy nieco - i dobrze, bo wcale mi do niej spieszno. Miłego wieczoru :)))
Dobry wieczór Ewuniu,
Usuńmoże nie do zimy mi spieszno, lecz do przepięknych dekoracji świątecznych, które w moim ulubionym salonie właśnie rozkwitły w pełnej radości i piękności krasie. Od lat zachwycam się wymyślnymi a jednocześnie bardzo efektownie, świątecznie
podanymi świecidełkami.
Ażeby nie zazimnić dopiszę jeszcze do duetu jesiennej dziewczyny o ciepłej jesieni.
.....Liście jesienne leżą po brzegach dróg, mieniąc się jedną połową tęczy.
.....Wyglądają jak rozsypane róże wszelkich barw.
.....W stawie drżą złote plamy. Rząd drzew odbija się w nim różnie : wierzba - mgłą siwą, czerwona leszczyna - skrzydłem motyla, topole - ciemnymi kolumnami.
.....Skośne marmurowe schody, prowadzące ku wodzie, odbijają w głąb i w przeciwną stronę niż prowadzą, tworząc klin.
.....Zadarte liście wierzby płyną jak dżonki, wiatrem popychane.
.....Wysoko przelatujące samoloty suną przez głębinę jak czarne płotki, małą gromadą.
.....Woda żyje, drzewa budzą się dzisiaj.
.....Wieje bowiem wiatr, który różni się od innych jak chuchnięcie od dmuchnięcia.
.....Z głębi piersi natury płynie to serdeczne chuchanie: wiatr halny.
.....Kto jeszcze nie wypowiedział swojej miłości, zdradzi się nią w taki dzień.
.....Oto jest niekalendarzowy powrót wiosny.
.....Wiosna - kaprys, wiosna - łaska.
.....Możemy się jej wszędzie i zawsze spodziewać, tej Wiosny Niezależnej, zarówno w zimie, jak i w setnym choćby roku życia.
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Pachnąca ziemia ( 18 - pory roku ).
Ewuniu, dzisiejszy poniedziałkowy dzień rozciągnął się dla mnie też trochę dłużej niż powinien. U mnie bywa rzadkością, więc tym bardziej wspieram Cię myślami.
Cieplutko, serdecznie, do następnego :)))
Dobry wieczór Zuziu :)
UsuńNie przepadam za świątecznymi dekoracjami w listopadzie i to zaraz po Zaduszkach. Mam bardzo tradycyjne gusta w tej materii i rażą mnie te błyskotki i "dżingelbelle" świąteczne w czas jesiennej zadumy. Ale to tylko takie moje marudzenie ;)
Uwielbiam czas chochołów, magów i poetów; trochę jak z "Wesela" Wyspiańskiego, a trochę jak ze "Sklepów cynamonowych" Bruno Szulca.
Poezja a prawda.
Poeta według wzorów i zwyczaju,
Biorąc i niebo i słońce za świadków,
Bredzi o pięknym, woniejącym maju,
O drzew zapachu i o barwach kwiatków.
Mając w płomieniach natchnienia oblicze,
Zapewnia głośno i z blagierską minom
Że gdzieś tam pono są piosnki słowicze
I właśnie w maju tęskni za dziewczyną.
Łże, oczywiście... Niepotrzebna blaga.
Wszak kwiat uroków majowych już opadł.
I, jako mówi nieba prawda naga,
Maj jest nie lepszy niż jakiś listopad.
Co prawda straty z tego bywa wiele,
Lecz niekoniecznie musimy żyć w raju
I niekoniecznie są słowicze trele
I niekoniecznie trzeba kochać w maju.
- Konstanty Ćwierk
;-)
Dziękuję za wsparcie, poniedziałkowy wieczór jest tym przyjemniejszy, im bardziej zbliża nas do weekendu; też da się też lubić. Z wieczornym uśmiechem, ciepło :)))
Ewuniu,
Usuńwłaśnie teraz lubię oglądać różne piękności dekoracyjne, później jest tyle spraw do załatwienia, że artyzm przepięknych miejsc ginie w zalewie innych. Jeszcze jest muzyka wyciszona, dająca oddech i możliwość napawania się tym, co osoby z niezwykłą wyobraźnią potrafią stworzyć. To są perełki, które się chłonie oczyma ;-)
Miłość pór roku nie wybiera, ona po prostu wchodzi do umysłu, serca i czeka na odzew.
jesienią czasem słońce świat
opromienia
szary kolor nieba w błękit
zamienia
bywa przysiada obok ciebie
anioł pocieszenia
krople łez z twarzy ci pozbiera
cicho i czule szepnie ci do ucha;
kobieto, dziewczyno posłuchaj
twe smutki kiedyś przeminą
jak po nocy wstaje nowy dzień
ty jeszcze uśmiechniesz się
spójrz jesień ciepła i miła bywa
chociaż czasem deszczem zapłacze
więc nie smuć się bądź szczęśliwa
dopóki żyjesz może być inaczej...
on doda nowych sił do trudności
przezwyciężenia
nostalgię w radość zamienia
światłem miłości trudne chwile
opromienia
pytasz kto to taki ?
anioł pocieszenia czuwa obok,
wiec zawołaj go z imienia...
- cichosza anioł pocieszenia...
Dobranoc Ewuniu, Ogródku. Do spotkania w następnym dniu tygodnia. Spokoju, ciepła, wypoczynku dającego oddech po trudnym dniu.
Dziękuję Zuziu za anioła pocieszenia, mam nadzieję, że listopad przyniesie jeszcze wiele słonecznych wzruszeń. Pogodnego dnia :)
UsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńJesiennym dziewczynom i jesiennym chłopakom z pewnością zaszumiało jesienią ;)))
Zaszumiało jesienią
Zaszumiało jesienią
Zapłonęło czerwienią,
zaszkodziło marzeniom,
zadudniło, zawisło obłokiem…
Chociaż nie chce się wierzyć –
to od ciebie zależy,
ile będzie jesieni w tym roku…
Czy nas wiatrem zawieje,
czy zabierze nadzieje
i roztopi w zbyt wczesnym półmroku?
Czy uśmiechem jarzębin
krótkie dni nam obrębi
i przyjaznym odezwie się świerszczem?
Czy się smutkiem zadławi
w czarnym kluczu żurawim
i niedobrym pożegna nas wierszem?
Czy nam jakoś przeminie
przy nagrzanym kominie –
będzie śmiać się czy raczej zapłacze?
Czy zmokniętym szarakiem
pójdzie z deszczem na bakier
między drogi pożółkłe i sosny?
Czy jabłuszkiem wesołym
będzie toczyć się kołem,
i dotrwamy, przetrwamy do wiosny.
Autor: Agnieszka Osiecka
barwy jesieni, którą zaszumiało
http://www.youtube.com/watch?v=-XJeGOgQS7g
Pogodnego dnia :)))
Witaj Izo :)
UsuńKto latem nie zaszumiał, niech się wyszumi jesienią; ze wszech miar wskazane; ja zaś lubię we wszystkie pory roku ;-)
Na przekór
Świat chyba przemókł dziś od kropel,
a niebo nie chce być niebieskie,
listopad słonko ma zbyt skromne,
lubi pokropić chłodnym deszczem.
Nie smuć się miły, czasu szkoda,
wiem, że słoneczne dni nastaną,
tyle kolorów lśni w ogrodach,
z rosą ci uśmiech prześlę rano.
Lato zakwitnie nam jesienią,
w fioletach wrzosów mi do twarzy,
kalendarz uczuć nie zamienił,
w karminach liści się rozgwarzą.
Ty bądź mi słońcem, ciepłem, burzą,
a ja dla ciebie będę latem,
na przekór szarym dniom, kałużom,
jesień zmienimy w letnią datę.
EP
Przyjemnego wieczoru w poszumie jesieni :)))
... a z szumem ostatnich liści niech zaśpiewa Piotr Rogucki
UsuńPiotr Rogucki - Jesień
http://www.youtube.com/watch?v=Yu2yQwFjMVY
;)))
Dobry wieczór Ewo :)
UsuńZa oknem szaro i o lecie możemy pomarzyć :)))
Przyniosłam trochę kolorów wczesnej jesieni :)
pędzlem jesieni malowane
http://www.youtube.com/watch?v=0omY5OYLPYM
Przyjemnego wieczoru :)))
Milo popatrzeć na widoki sprzed miesiąca, kiedy za oknami już bezlistne drzewa... Te pejzaże przypominają mi trochę Rezerwat w Bychawie z początku października.
UsuńJuż po złocie, po zieleni, ale nie ma co się bać późnej jesieni :)
Framerowie - Po złocie, po zieleni
http://www.youtube.com/watch?v=2Bi_2DiEreE
.Ucieka dzień za dniem,
Odmienia pejzaż każdy tydzień,
Starzeje człowiek się,
Już jesień, jesień idzie.
Niedawno była wiosna
I pierwszych kwiatów zapach,
A tu jak z bicza trzasło
I już mówimy: szkoda lata!
Ech, co tam! Pal je sześć!
Najlepsza jesień jest!
Nie bójmy się jesieni,
Przed nami piękne dni,
Po złocie, po zieleni
Marzenia będą szły!
Nie bójmy się jesieni,
Życie ma swoją jesień też,
Choć znów do wiosny wracać chcemy,
Jesień najdłużej wierna jest!
La, la, la...
Nie bójmy się jesieni,
Życie ma swoją jesień też,
Choć znów do wiosny wracać chcemy,
Jesień najdłużej wierna jest!
- autor: Czesław Majewski, kompozytor: Ryszard Czubaczyński
W zasadzie jeszcze za wiosną nie tęsknię, listopad też ma swoje uroki :)
:)
UsuńOczywiście,że listopad ma swoje uroki :)))
Szukając na dobranoc ładnego jesiennego klipu natrafiłam na piękny wiersz Marka Grechuty...
Marek Grechuta - Wolność
http://www.youtube.com/watch?v=uB4plr556K8
Gdy widzisz ptaka w locie jak wolny jest
Jak płynie sobie, aż po nieba kres.
Wiedz - niebo bywa pełne wichrów i burz
A z lotu ptaka już nie widać róż.
Bo wolność - to nie cel lecz szansa by
Spełnić najpiękniejsze sny, marzenia.
Wolność - to ta najjaśniejsza z gwiazd
Promyk słońca w gęsty las, nadzieja.
Wolność to skrzypce z których dźwiękow cud
Potrafi wyczarować mistrza trud.
Lecz kiedy zagra na nich słaby gracz
To słychać będzie tylko pisk, zgrzyt, płacz.
Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście.
Wolność - to wśród życia gór i chmur
Poprzez każdy bór i mur znać przejście.
Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew
Które pną się w słońce każda w swoją stronę.
Wolność brzmi jak radosny ludzi śmiech
Którzy wolność swą zdobyli na obronę -
Zwycięstwa, mądrości, prawdy i miłość
Spokoju, szczęścia, zdrowia i godności.
Wolność to diament do oszlifowania
A zabłyśnie blaskiem nie do opisania.
Wolność to także i odporność serc
By na złą drogę nie próbować zejść.
Bo są i tacy, którzy w wolności cud
Potrafią wmieszać swoich sprawek bród.
A wolnosc - to krolestwo dobrych slow,
madrych mysli, pieknych snow,
to wiara w ludzi.
Wolnosc - ja wymyslil dla nas Bog
aby czlowiek wreszcie mogl
w niebie się zbudzić.
Dobranoc Ewo i odwiedzający Impresje...najpiękniejszych snów :)
:)
UsuńTo ja już może mniej jesiennie, a bardziej miłośnie, a więc przed spaniem... kropla lawendy od Zofii Szydzik ;)
Lawenda
Kroplę esencji wcieram delikatnie w skronie,
spowijając się w zapach czuję odprężenie.
Skóra olejkom sprzyja, emanując wonie,
wręcz mnie zniewalasz i budzisz dawne marzenie.
Upajasz, gdy uspokojeniem spływasz krtanią
i szczęściem mglistym, jak sen z małego imbryczka.
W sino-zimne dni stawiasz czoło wyzwaniom,
cierpko-wonnym naparem rumieniąc policzki.
W nalewce zamykam twój zapach - nie bez racji,
by zatańczyły przedsmaki w szklanym kieliszku.
Pozwolić rozkwitnąć na ustach plantacjom
i usnąć kołysana w lawendowym uścisku.
... do tego jeszcze cudowne skrzypce prawdziwego Mistrza...
Nigel Kennedy - Kroke - Lullaby for Kamila
http://www.youtube.com/watch?v=wWee3zw9NYY
Dobrej nocy Izo, lawendowych snów mimo jesieni :)))
Witaj Ewo, Najmilsi.
OdpowiedzUsuńPoniedziałek przywitał południe słoneczkiem, niemrawo przebija się przez
zachmurzone niebo, dając radość w naszych sercach. Skoro przywitała nas
uśmiechnięta jesienna dziewczyna, zapewne spragniona miłości i zaszumiało
jesienią, niech i nas rozweseli nuta poezji miłosnej w oprawie muzycznej
Krystyny Giżowskiej.
Miłość, to słowo, wielce wymowne,
Miłość, ukryte w nas pragnienia, tęsknoty,
Miłość, radości o oporanku, ulotne chwile,
Miłość, zachody słońca, marzenia,
Miłość, wspomnienia, żale i smutki,
Miłość, jest w Nas.
DD
Potęga miłości - Krystyna Giżowska
http://www.youtube.com/watch?v=jbGcId4rCA0
Serdeczności na cały dzień, do miłego...
Dobry wieczór Zbyszku :)
UsuńU mnie niemrawe dziś słonko szybko poszło spać około 16-stej, ale to nie znaczy, że potęga miłości nie trwa po zmroku. Jesienne serca z pewnością grzeje miłość. Zadedykuję Ci wiersz Czesława Miłosza w muzycznym wykonaniu Anny Szałapak.
Miłość
Miłość to znaczy popatrzeć na siebie,
Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,
Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.
A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,
Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,
Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.
Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,
Żeby stanęły w wypełnienia łunie.
To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:
Nie ten najlepiej służy, kto rozumie.
Anna Szałapak - Miłość
http://www.youtube.com/watch?v=cDUSA3b9gyA
Wieczoru pachnącego cynamonem i miłością... :)
Dobry wieczór.
UsuńSkoro temat miłości zagościł w Ogrodzie, na dobranoc zadedykuję
miłym Paniom jeden z ulubionych moich utworów " Miłość "/DD,
w wykonaniu Marka Grechuty.
Miłość
Już tyle dni Ciebie u mnie nie było
I przez ten czas nic się nie wydarzyło
Bo mój cały świat jest dla Ciebie - a Ty
Jesteś mi światem, doliną wśród mgły
Powietrzem, ziemią i wodą
Słoneczny blask i księżyca latarnia
Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia
Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak
Upojność łąk i dzikiego bzu krzak
I cisza drzew nieruchomych
Wszystko dla Twej miłości
Wszystko do jej stóp
Wszystkie świata mądrości
Najwspanialszy cud
Wszystko by jej nie stracić
Aby mogła żyć
Wszystko za te słowa dwa
Te słowa: kocham Cię...
Zegarek ten, co ustalał spotkania
Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania
Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi
Ten nasz prywatny świat nocy i dni
Świat przez nas zaczarowany
Sahary żar gasił chłodne spojrzenie
Niagary szum tłumił smutne westchnienie
Milczenie gór było echem złych słów
Słoneczny brzask zmywał pamięć z mych snów
A wicher rozwiewał chmury
Wszystko dla Twej miłości
Wszystko do jej stóp
Wszystkie świata radości
Najcenniejszy łup
Wszystko by jej nie stracić
Aby mogła żyć
Wszystko za te słowa dwa
Te słowa: kocham Cię...
Ostatni grosz by ją nakarmić
Ostatek sił by ją ocalić
Najlepszy żart by ją rozbawić
Najlepszy wiersz by ją zachwycić
By była, by była szczęśliwa...
Miłość - Marek Grechuta
http://www.youtube.com/watch?v=HbBqR8t3Ofk
Miłego wieczoru, pełnego miłości...
:)
UsuńZbyszku, w takim razie na dobranoc też poczęstuję Cię grechutkami.
Marek Grechuta - "Miłość drogę zna"
http://www.youtube.com/watch?v=ZFQawwYgwg4
... i z tym optymistycznym akcentem życzę Ci dobrej nocy i uroczych snów :)
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńPo nocnym deszczu i niżu atmosferycznym, chłodnieszy poniedziałek stał się jakiś niemrawy, a wigor uciekł gdzieś w pozycję horyzontalną. A tu trzeba już
ze "Słowem na Dobranoc". Dziś Witold Wieszczek z sonetem -
***...XLVIII DOBRANOC...***
Księżyc bohatersko przez mrok się przebija,
raz ostatni czule Twe usta całuje,
przeżegna się jeszcze głaszcząc włosy czule
i wyjdzie na palcach, byś się nie zbudziła.
Ja wejdę tuż po nim, przełknę kroplę wina
i czulej niż ktokolwiek w pościeli utulę,
troskliwiej niż inni szyję opatulę
i wyjdę bez słowa nim minie godzina.
Już więcej nie będziesz sama spacerować
po leśnych polanach, świątyniach dumania;
nie siądziesz zmęczona rano do śniadania
przepraszając cicho, że boli Cię głowa.
Tej nocy pomogę Ci w dal pożeglować
skoro nie chcesz w domu powitać świtania.
***
I kołysanka Roda Stewarta - CRAZY LOVE
http://www.youtube.com/watch?v=uhQqQki4euM
***...Szalona miłość..***
Słyszę jak jej serce bije z odległości tysiąca mil,
I niebiosa otwierają się, za każdym razem, gdy się uśmiecha.
Kiedy przyjdę do niej to czuję, gdzie jest moje miejsce.
Pędzę do niej niczym rzeka w piosence.
Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.
Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.
Potrafi zarazić poczuciem humoru, gdy czuję się beznadziejnie.
A kiedy przychodzę do niej słońce zachodzi.
Zabierz moje problemy, zabierz mój smutek.
Zabierz mój ból serca niczym złodziej nocą.
Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.
Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.
Tak, potrzebuję jej w ciągu dnia.
Tak, potrzebuję jej w nocy.
Tak, chcę trzymać ją w ramionach,
Całować ją, przytulać, całować, przytulać tak mocno.
Kiedy wracam z dalekiej podróży,
Ona daje mi słodką miłość, która rozjaśnia mój dzień.
Tak, to sprawia, że jestem dobry, że czuję się pełny,
Tak, to sprawia, że moja dusza staje się łagodna.
***
Dobranoc, dobranoc impresjonistom ogrodowym i Tobie Najmilsza.:)))***
..."Zabierz mój ból serca niczym złodziej nocą." ...najczulej.:)))***
Witaj dobranocnie Jasieńku :)*
UsuńNo popatrz... niby listopadowy chłód, a tu miłość gorąca jak w pełni lata :)))*
Śpiący i zimny poniedziałek już nam powoli odchodzi do historii, ale jeszcze należy nam się łyk liryki przed zaśnięciem.
***Do powiedzenia przed zaśnięciem***
Chciałabym zaśpiewać komuś przed snem,
mieć kogoś by usiąść i być z nim.
Chciałabym trzymać cię delikatnie i delikatnie śpiewać,
być z tobą gdy śpisz albo gdy się budzisz.
Chciałabym być jedyną osobą
w domu, która wiedziała: noc na zewnątrz była zimna.
I chciałabym słuchać ciebie
i na zewnątrz - świata i drzew.
Zegary biją, nawołując siebie
i można zobaczyć dokładnie koniec czasu.
Na zewnątrz domu, skrada się dziwny mężczyzna
i dziwny pies szczeka, zbudzony ze snu.
Poza tym jest cisza.
Moje oczy spoczywają na twojej twarzy;
trzymają cię delikatnie, pozwalają ci odejść
gdy coś zaczyna poruszać się w ciemnościach.
- Rainer Maria Rilke
tł. Mariusz Drozdowski
***
Dobranoc, dobranoc Ogrodowym Przyjaciołom i Tobie Najmilszy mój :)))*** ... "chciałabym być z tobą gdy śpisz"... :)))***
... a przed snem jeszcze zagram...
... wprawdzie księżyca dziś nie ma, ale co szkodzi pomarzyć... pokołyszę dzisiaj z Dianą Krall na jazzowo...
UsuńFly me to the moon
http://www.youtube.com/watch?v=qVCgf6_M7i4
Unieś mnie do Księżyca
Pozwól mi mienić się pośród gwiazd
Pozwól mi zobaczyć jaka jest wiosna
Na Jupiterze i Marsie
Inaczej mówiąc, chwyć moją dłoń
Inaczej mówiąc, kochanie, pocałuj mnie
Napełnij moje serce piosenką
I pozwól mi śpiewać zawsze i dłużej
Jesteś wszystkim, czego pragnę
Wszystkim, co uwielbiam i ubóstwiam
Inaczej mówiąc, proszę, bądź wierny
Inaczej mówiąc, kocham cię
Unieś mnie do księżyca
Pozwól mi mienić się pośród gwiazd
Pozwól mi zobaczyć jaka jest wiosna
Na Jupiterze i Marsie
Inaczej mówiąc, chwyć moją dłoń
Inaczej mówiąc, kochanie, pocałuj mnie
Napełnij moje serce piosenką
Pozwól mi śpiewać zawsze i dłużej
Jesteś wszystkim, czego pragnę
Wszystkim, co uwielbiam i ubóstwiam
W innym świecie, proszę, bądź wierny
Inaczej mówiąc, inaczej mówiąc
Inaczej mówiąc, inaczej mówiąc
Inaczej mówiąc
Kocham... cię
***
... najsłodziej :)***