Powered By Blogger

sobota, 2 listopada 2013

Pamięć

Pamięć

Listopad przyniósł trochę słońca,
w ostatnim liściu załopotał,
kilka promieni w wiersz chcę związać
nie o nostalgii, czasu szkoda...

nie o cmentarzach i o ciszy,
drgających światłach nad mogiłą -
Mamo, dla Ciebie strofy piszę,
bo przecież tak pogodną byłaś.

Pewnie gdzieś śmiejesz się w przestrzeni,
że pompa, wszystko w sztok ponure,
święci nie dla mnie, bo na ziemi
czas pisze wiersze zwykłym piórem.

Poprzekomarzaj się dziś ze mną,
chodź, poskaczemy przez kałuże;
może ujrzymy siódme niebo...
Niebo? Ty jesteś tu. Najdłużej.

83 komentarze:

  1. ... dobranoc, do pierwszej kawy dzisiaj :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ewo :)
    Już jestem z kawą...i z chęcią poskaczę z Tobą przez kałuże... :)

    Małżeństwo z Rozsądku - Nic się przecież nie kończy

    http://www.youtube.com/watch?v=arT8M9qttG8

    Nic się przecież nie kończy
    wszystko trwa jak trwało
    W pamięci co nie roni
    nawet błahej chwili
    choć nie ma dzisiaj ze mną
    tych co kiedyś byli
    choć co w proch nie runęło
    to się w dym rozwiało

    nawiedzają mnie często
    myśli nasycone
    wspomnieniem dawnych smutków
    wczorajszych radości
    czego nikt nie pamięta
    to we mnie wciąż gości
    wszystkie skarby dzieciństwa
    chowam w piąstkach dłoni

    Mieszkają we mnie razem
    prawdziwi tak samo
    Mały chłopiec biegnący
    po piasku na plaży
    I ten już siwiejący
    z mijających zdarzeń
    Kreślący w ciszy serca
    mapę pogmatwaną

    Nic się przecież nie kończy
    wszystko trwa jak trwało

    Autor: Mirosław Ostrycharz

    Dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izo :)
      Wstał zamglony, listopadowy poranek, chłodno, za oknem tylko 3 stopnie.
      Może później się rozpogodzi, a na razie kawa bardzo wskazana, duużo leniwej, sobotniej kawy dla Wszystkich :)
      Potem pomyślę, co mam dzisiaj do zrobienia, a na razie piosenka w wykonaniu Marka Grechuty.

      Pamięci wierszy

      http://www.youtube.com/watch?v=ozKIT4tR-fM

      Płynie wciąż z prądem nowych dni
      lecz czasu zamieć
      nierzadko gubi piękne sny
      Młodości czysty kwiat
      Radości pełen świat
      gdy ja szukam
      do drzwi pamięci mojej ciągle stukam
      Otwieram drżącą dłonią je
      szukając dobrych słów
      z poezji pięknych snów
      bo wiem

      że jesteś zielenią mą
      jesteś błękitem mym
      Dobra poezjo,
      sługo życia ponad światem złym
      Kiedy przypomnę cię wierszu,
      co bronisz mnie
      bym nie zamieniał serca w kamień
      przez noce i dnie
      Pamięć ma wzywa cię
      przez zagmatwany los
      Dobra poezjo,
      sługo życia wypełnij mój głos

      Nie można żyć bez wody
      Nie można żyć bez chleba
      Ale płomienia i ochłody
      w duszy też szukać trzeba
      I kiedy czasem odpływam
      poezja jak z papieru łódka
      Pamięć niech będzie wciąż żywa
      dla wierszu o szczęściu i smutku

      Życie, tysiącem ksiąg spisane
      ludzkie życie
      przeżyło tyle różnych chwil
      Cudowny serca lot
      tragiczny losu splot
      lecz wiem
      że pamięć zaciera wiele w myślach
      lecz nie kłamie,
      wierząc że oprócz cudów co
      zmieniają życia ból
      w komfortu ciepły tiul jest wiersz

      Jesteś zielenią mą
      jesteś błękitem mym
      Dobra poezjo,
      sługo życia ponad światem złym
      Pamięć ma wzywa cię
      przez zagmatwany los
      wierszu wybrany słów najlepszych
      wypełnij mój głos

      Nie można żyć bez wody
      Nie można żyć bez chleba
      Ale płomienia i ochłody
      w duszy też szukać trzeba
      I kiedy z myśli odpływa
      duszy błądzącej udręka
      czyni to wciąż młoda i żywa
      z poezji tkana piosenka
      piosenka.

      Wszystkiego, co dobre i miłe na dziś, pogodnych odkrywek pamięci, choćby i z kałużami :))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewo :)
      Pamięć...Noblistce trudno było z nią żyć :)

      Trudne życie z pamięcią

      Jestem złą publicznością dla swojej pamięci.
      Chce, żebym bezustannie słuchała jej głosu,
      a ja się wiercę, chrząkam,
      słucham i nie słucham,
      wychodzę, wracam i znowu wychodzę.

      Chce mi bez reszty zająć uwagę i czas.
      Kiedy śpię, przychodzi jej to łatwo.
      W dzień bywa różnie, i ma o to żal.

      Podsuwa mi gorliwie dawne listy, zdjęcia,
      porusza wydarzenia ważne i nieważne,
      przywraca wzrok na prześlepione widoki,
      zaludnia je moimi umarłymi.

      W jej opowieściach jestem zawsze młodsza.
      To miłe, tylko po co bez przerwy ten wątek.
      Każde lustro ma dla mnie inne wiadomości.

      Gniewa się, kiedy wzruszam ramionami.
      Mściwie wtedy wywleka wszystkie moje błędy,
      ciężkie, a potem lekko zapomniane.
      Patrzy mi w oczy, czeka co ja na to.
      W końcu pociesza, że mogło być gorzej.

      Chce, żebym żyła już tylko dla niej i z nią.
      Najlepiej w ciemnym, zamkniętym pokoju,
      a u mnie ciągle w planach słońce teraźniejsze,
      obłoki aktualne, drogi na bieżąco.

      Czasami mam jej towarzystwa dosyć.
      Proponuję rozstanie. Od dzisiaj na zawsze.
      Wówczas uśmiecha się z politowaniem,
      bo wie, że byłby to wyrok i na mnie.

      -Wisława Szymborska

      Dzień był deszczowy i z kałużami..;)))

      Jan Jakub Należyty - najlepsza woda z kałuży

      http://www.youtube.com/watch?v=YslfdoFAMw0

      Trochę zmokłam i chyba skuszę się na rozgrzewający trunek. :)))

      Usuń
    3. Dobry wieczór Izo:)
      Siadaj z nami w ciepełku i golnij nieco zaduszkówki, zaraz zrobi ci się cieplej ;-) Wiesz, i ja dzisiaj myślałam o tym wierszu, dzięki, że go przypomniałaś. A ja do zaduszkówki "dobawię" jeszcze jedne rozważania Andrzeja Waligórskiego.

      Czyściec i piekło

      Tak sobie czasami myślę
      Po zatargu z żoną lub z władzą:
      Jak będzie wyglądał czyściec,
      Do którego mnie kiedyś wsadzą?
      Tradycyjny kocioł ze smołą,
      Diabły szopkowe i śmieszne,
      I przypiekane na goło
      Członki najbardziej grzeszne?
      A może zszarpią mi nerwy
      W sposób i nowszy, i lepszy -
      Na przykład sto lat bez przerwy
      Transmisji z hodowli wieprzy,
      Czyli kompletna klapa.
      A w górze gdzieś śmiech wesoły -
      To sobie Flipa i Flapa
      Oglądają w niebiesiech anioły!
      Zaś jeszcze bardziej bezdennie
      Wykoleiłby mnie system fatalny,
      Gdybym musiał przez wieki, codziennie,
      Udowadniać, że jestem lojalny.
      I męczyłbym się straszliwie
      W piekielnej tej atmosferze,
      A diabeł by podejrzliwie
      Patrzył na mnie i mruczał: - Ejże?
      I głosy brzmiałyby w mroku,
      Od których bym cierpiał i cierpiał:
      - A coście robili w roku
      Pięćdziesiątym, ósmego sierpnia,
      Między szesnastą dziewięć
      A osiemnastą czternaście?
      Ja na to pokornie, że nie wiem,
      A głosy: Ha ha! A, no właśnie:
      Ha, lepiej niech mnie już spalą
      Albo nadzieją na drążek.
      ...a może czyściec jest salą
      Pełną tapczanów i książek,
      Z lampką przy każdym tapczanie,
      Więc czego mi więcej trzeba?
      Widocznie przez zamieszanie
      Trafiłem przypadkiem do nieba!
      Ale daremnie się korcę,
      Wnet wpadam w depresję wściekłą:
      - Tapczany fakt, stoją, lecz sztorcem,
      A książki są moje...
      To piekło.

      I jego ballada z ładnym, jeszcze jesiennym klipem - Jesień idzie (tekst A. Waligórskiego)

      http://www.youtube.com/watch?v=aZ43aY_LIxE&feature=related

      ... a "pies mały i piesek duży" to prześliczna piosenka, często sobie ją nucę :)))

      Usuń
    4. ... sorry, oczywiście "Ci", przez duże "C" :)

      Usuń
    5. :)
      Dzień zaduszny dobiega końca i na dobranoc pozwolę sobie zaleśmianić ;)

      Małżeństwo z Rozsądku - Skończoność

      http://www.youtube.com/watch?v=jxGjW4zlo58

      Tyle nam pieszczoty,
      Co dla dwojga rąk.
      A ty, zmierzchu złoty,
      Konaj wpośród łąk.

      Jedna dal w błękicie,
      Ale różna łódź!
      Trzebaż było życie
      Z ową dalą skuć?...

      Późny wieczór stroni
      Od zielonych bruzd.
      Dłoniom zbrakło dłoni,
      Ustom zbrakło ust!

      Szczęście, co od słońca
      Wzięło czar i kres,
      Dobiega do końca,
      Unikając łez.

      Oto - zlękłe ciało,
      Oto gwiezdny kurz!
      To, co się stać miało,
      Niech się stanie już!

      Bolesław Leśmian

      Dobranoc Ewo i Goście...snów z dobrymi duchami :)))

      Usuń
    6. Fakt Izuś, zaduszkówka już wypita i przyszła pora tulenia jasieczków. A życie jest piękne... nie wiem, kto to śpiewa, ale dedykuję Ci tę piosenkę na dobranoc. Tekstu nie mogę odnaleźć, ale jest bardzo czytelny :)

      życie jest piękne

      http://www.youtube.com/watch?v=KztQx3i--oM

      ... snów leciutkich i kolorowych, jak piórka bogatki :))) Dziękuję za dziś... :)

      Usuń
    7. Dziękuję Ewuś.Bardzo lubię tą piosenkę.Wykonują ją Mirosław Jędrowski i śp Danusia Jachyra w programie Przyjaciele.
      Znalazłam tekst piosenki...

      Życie jest piękne, choć to jedno tylko masz.
      Życie jest piękne, daj mu szansę póki trwa.
      To nie prawda, że nikt nie czeka na twe ręce.
      To nie prawda, że nic nie zdarzy się więcej.

      Życie jest piękne, więc mu nie daj obok przejść.
      Życie jest piękne, nawet jeśli czasem źle.
      Tam gdzie piołun jest miód, gdzie światło jest i ciemność.
      A kto czeka na cud przegapi swe niebo.

      Ref.
      Bądź jak ptak. 1x (Bądź jak ptak 1x chór 1x)
      Bądź jak ptak, co wolny jest.
      Bądź jak ptak - życia nie bój się.
      Bądź jak ptak. (Bądź jak ptak chór 1x)
      Bądź jak ptak - nad niebo wzleć.
      Ty bądź jak ptak - nie bój się

      Życie jest piękne, tylko uwierz w siebie (chór 1x) sam
      Życie jest piękne, te trzy słowa innym daj (innym daj chór1x)
      Niech się uczą jak ty: co było - już nie wraca.
      A przez rozpacz i łzy nie widzi się świata.

      Życie jest piękne i dlatego warto żyć!
      Życie jest piękne, za nadzieją tylko idź.
      Niech nie będzie ci żal, że ziemią twoje miejsce
      Niech poniesie cię w dal skrzydlate twe serce!

      Refren:
      Bądź jak ptak. 1x( Bądź jak ptak chór 1x)
      Bądź jak ptak, co wolny jest.
      Bądź jak ptak - życia nie bój się.
      Bądź jak ptak. (Bądź jak ptak chór 1x)
      Bądź jak ptak nad niebo wzleć.
      Ty bądź jak ptak - nie bój się.

      Autor tekstu: Grażyna Orlińska
      Kompozytor: Mirosław Jędrowski, Zbigniew Lemański
      A oto link z programu :)

      http://www.youtube.com/watch?v=nZGCZlsYMO8

      Pa do jutra przy porannej kawie :)))

      Usuń
    8. Dzięki Izo za poszperanie w i-necie, o to właśnie mi chodziło :)))

      Usuń
  3. Cześć!
    Tytułowy wiersz nostalgiczny, jakże pasujący do tego co i ja czuję.
    Dziękuję i pozdrawiam porannie:)
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Ewuś!
      Przytulam Cię mocno i już jesteśmy razem. Wszyscy jesteśmy po trochu dziećmi... zwłaszcza w Zaduszki. Myślę, że ten wiersz może się dobrze wpisać w konwencję dzisiejszego dnia.

      Z lat dziecięcych

      Przypominam- wszystkiego przypomnieć nie zdołam:
      Trawa...za trawą -wszechświat...A ja- kogoś wołam.
      Podoba mi się własne w powietrzu wołanie-
      I pachnie macierzanka- i słońce śpi-w sianie.

      A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy?
      Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy -
      same liście i twarze! ... Liściasto i ludno!
      Śmiech mój - w końcu alei. Śmiech stłumić tak trudno!
      Biegnę , głowę gmatwając w szumach , w podobłoczach!
      Oddech nieba mam - w piersi! - Drzew wierzchołki- w oczach!

      Kroki moje już dudnią po grobli- nad rzeką.
      Słychać je tak daleko!Tak cudnie daleko!
      A teraz - bieg z powrotem do domu- przez trawę-
      I po schodach, co lubią biegnących stóp wrzawę...
      I pokój, przepełniony wiosną i upałem,
      I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem-
      Dotyk szyby- ustami...Podróż w nic , w oszklenie-
      i to czujne, bezbrzeżne z całych sił - istnienie!

      - Bolesław Leśmian

      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)

      Usuń
    2. Leśmian zawsze wiedział co chce napisać. Chociaż z pozoru wygląda to inaczej .
      I ja Ciebie również pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Wiem, że lubisz Leśmiana i "umiesz" go czytać, dlatego go zacytowałam.
      Pozdrówka wieczorne dla Ciebie :)

      Usuń
  4. Dobry, choć pochmurny dzionek:)

    Pięknie Ewo , wyraziłaś swoje uczucia do Mamy:)
    Jak zapewne wiesz, też jestem wrogiem : wszelkiego rodzaju zadęcia, sztucznosci, bliuch/h/tru/ cholera wie jak to się pisze /, fasadowości.

    Pół godziny siedziałem nad klawiaturą, bo chciałem swoje odczucia, odnośnie Adama - przekazać. W formie jakiejś rymowanki, epitafium...
    NIE UMIEM, a nie chcę, żeby : " wyszło śmiesznie ". A tym bardziej: pompatycznie:)
    Zatem: poezję - zostawiam poetom... a jak mi serce pierdyknie - przynajmniej - będzie: prawdziwie:(
    Pozdrawiam Ciebie, oraz wszystkich - Ogród pielęgnujących -

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. errata: blich/h/tru.
      Stanisław

      Usuń
    2. Dzień dobry Staszku :)
      Dziękuję :) Może nam jeszcze nic nie pierdyknie tym razem, następnym i jeszcze następnym. Ważne, że jest w nas żywa pamięć, kiedy na realia nie mamy wpływu. Przyznam się, że i ja nie lubię tej jedno-dwu dniówki żałobnej, tłumów i zbiegowisk na cmentarzach. Lubię po cichu pogadać z Bilskimi i raczej nie "w zdrowaśkach", poprzypominać sobie różne zdarzenia z czasu minionego.
      No to może teraz bez zadęcia, a myślę, że ten wiersz wyraża to, co czujemy.

      Zmarli...

      Ja nie obchodzę Święta Zmarłych.
      Zmarli go także nie obchodzą.
      Anioły Śmierci łzy otarły
      tym, co się nigdy nie narodzą.

      Dnia nie obchodzę Wszystkich Świętych
      - o świętość żywych idzie sprawa
      nie o Kapłanów pychą dętych
      co zmarłym świętość chcą rozdawać

      a dla mnie są jak święci - żywi
      bo się z wyrokiem śmierci rodzą
      i w swych cierpieniach tak prawdziwi
      jak bohaterzy, gdy odchodzą ...

      Więc czym są dla mnie wszyscy zmarli
      których od lat ze mną nie było?
      A żywi są. W sercach zawarli
      jedyną świętość. Ludzką miłość.

      Mi świętem każdy dzień wsród żywych
      bo trudy w moją radość zmienia
      i w jeden zdarzeń ciąg prawdziwy
      gdy kocham ich i nie oceniam

      Niech nadal każdy dzień wśród żywych
      w miłość mi zmienia życia trudy
      bym dotarł do tej szczęścia niwy
      gdzie uczuć pełnia zamiast złudy

      co wpędza ludzi w zbędne znoje.
      Każdy odejdzie - jak przechodzień.
      Ma w moim sercu miejsce swoje
      pamięć bez świąt. Pamięć na co dzień

      - Alexander Czartoryski

      Wróciłam właśnie ze sklepu, dzień jest ciepły i przyjemny, pewnie powłóczę się dziś nieco po Lipowej i trochę poszepczę z Nimi. A po zmroku zapraszam do ogrodu na zaduszkówkę ;-)
      Pozdrawiam Staszku ciepło, serdecznie :)

      Usuń
    3. Dzień smutny, dzień dobry, Ewo:)

      Wczoraj byliśmy u moich Rodziców, u Adasia. na Witominie, jak już pisałem.
      Tłumy... to jeszcze można zrozumieć, ale:
      Z równowagi wyprowadziła mnie ekipa prezydenta Szczurka, z nim samym, z głośnikami , z puszkami - bo zbierają na gdyńskie hospicjum.
      Usłużni pracownicy gdyńskiego ratusza - posłusznie
      " kamerowali " swojego szefa, jego " społeczny " czyn! Obok jakaś urzędniczka magistratu dziób darła tak, żeby przypodobać się... swojemu szefowi:(
      Rozumiem akcje na cmentarzu, gdy zbiera się pieniądze, chociażby na odnawianie starych, zapomnianych grobów.
      Ale to - to była kampania reklamowa: głośna, zagłuszająca własne myśli, uniemożliwiająca skupienie...
      Jeśli - zbierali na hospicjum, nie prościej - zrobić zbiórkę w Urzędzie? Przekazać urzędowo jakieś wspomaganie finansowe?
      NIE! Oni, muszą, swoją " dobroczynnosć" - manifestować!
      Dziś nadal ciepło, pada deszcz, niebo opłakuje zmarłych...
      Byliśmy w Orłowie, na grobie Bliskich Iwony. Już troszkę spokojniej.....właśnie wróciliśmy:)
      Póki nasze serca biją, póki są gorące - żyją nasi Bliscy.
      Potem , gdy Nas zabraknie zapadnie nieskończona pustka....I tyle. Cudów - niet:(
      Stanisław

      Usuń
    4. Dobry, ale czy smutny Staszku? :)
      Wspominamy naszych bliskich z pewnością częściej, niż raz, dwa razy do roku, a wspominki te zazwyczaj są ciepłe, serdeczne, gdyż nie odwrócimy już losu. Lubię z Mamą pogadać po swojemu, z pogodą, a nawet czasem się pośmiać, bywa też, że i łza w oku się zakręci. Życie biegnie dalej swoim torem, ktoś codziennie odchodzi, następcy się rodzą... nie brakuje też tragedii i drobnych radości; tak już jest urządzony ten świat.
      Na naszym cmentarzu Na Lipkach co roku są kwesty na odnowę zabytków, ale też i na Hospicjum "Małego Księcia" i "Dobrego Samarytanina". Wiesz... hospicja są tak nieodłącznie związane z tymi miejscami, więc nie dziwię się, że tam właśnie odbywane są kwesty w święto zmarłych, gdy ludzie mają czas zadumy nad odchodzeniem. Biorą również w nich udział nasi prezydenci, radni, aktorzy, pisarze, artyści, posłowie i politycy różnych opcji, młodzież licealna i wszelkiej maści wolontariusze, którzy zgłoszą swój akces w kweście do odpowiednich służb miejskich. Głośników nigdy nie widziałam, wszystko odbywa się w ciszy i z należnym szacunkiem dla nastrojów osób odwiedzających cmentarze.
      Cieplutko, 15 stopni, lekka mgiełka i na szczęście nic nie pada.
      Zaduszkowo, jesiennie, pięknie... może się uśmiechniesz?
      Coś z przymrużeniem oka i jednocześnie bardzo serio :)

      Jeszcze

      ...więc jak się już ma psa i kota, i miłe mieszkanko spółdzielcze,
      I wszystko się w naszym życiu układa tak plus minus znośnie,
      I gdy się w tym życiu już miało tę - pewną ilość - dziewczyn,
      I właśnie jest popołudnie, i słońce świeci skośnie,
      To dobrze jest usiąść w fotelu, a kot niech się zwinie obok,
      I żeby w zasięgu ręki było koniecznie pół czarnej,
      A radio niech gra Gershwina, a my, kiwając nogą,
      W ten skośny promień puszczamy dym z papierosa carmen.
      Na półkach piętrzą się książki i pył z nich wiruje w słońcu,
      I wszystko jest złotobrunatne, a tylko rapsodia błękitna,
      I trochę smutno, że trzeba to będzie zostawić w końcu,
      I już się nie siądzie w fotelu, żeby Trzech Muszkieterów poczytać,
      Bo może się kiedyś tak zdarzyć, że patrzysz - a ciebie już nie ma,
      Chociaż jest kawa i fotel, i słońce na kociej sierści,
      I chociaż wciąż jeszcze w powietrzu snuje się dym z carmena,
      I równie jak dym błękitny wciąż snuje się ten Mister Gershwin.
      ...pies podniósł głowę i warknął, ale nikt jakoś nie wszedł,
      Choć ktoś stał jakby za drzwiami, i jakby zamykał parasol...
      Kot otwarł oko, popatrzył i mruknął: - Jesteś tu jeszcze?
      Jeszcze tu jestem, mój kocie. I jeszcze wciąż trzymam fason.

      - Andrzej Waligórski

      Przyjemnego wieczoru w domowym zaciszu z kielonkiem zaduszkówki ;-)))

      Usuń
    5. :)))
      Andrzej Waligórski - dobry na każdą okazję:)
      Miał Chłop talent i... rację. I jak tu nie powiedzieć:
      Szkoda, że już Go nie ma? Że już nie napisze nic nowego?
      Śmierć, przemijanie, odchodzenie - to trudne... Zwłaszcza jak - nie można pogodzić się z nagłością i nieoczekiwalnością - tego zdarzenia. Wiem, że nie ma
      " dobrego czasu " - na umieranie. Wiem... ale co z tego?
      Trudno sobie to wszystko przetłumaczyć, aby uzyskać: spokój.
      No to Ewo: " Za Duszki " :)))
      A z tą zbiórką na hospicjum - właśnie i tylko - chodziło mi o ten hałas, jaki urzędnicy czynili:))
      Stanisław

      Usuń
    6. :)))
      Zaduszkówkę piję " duszkiem" i powiem Ci, że niezmiernie mi smakuje. A wiesz, skąd wzięła się nazwa "zaduszkówka"?. Moja ulubiona poetka, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska z domu Kossak. córka malarza Wojciecha Kossaka, wnuczka wielkiego Juliusza "od koni" napisała taki wiersz:

      NA ZADUSZKI

      Zardzewiały pąk róży, fiołek purpurowy,
      Ziarna maku z uciętej, niegdyś szumnej głowy,
      Liść zatrzymany w biegu
      I płaczu pokusę
      Zalejemy jak łza czystym, mocnym spirytusem.
      Jeszcze garść pocałunków-
      Zwarzonych jarzębin
      I niech butlę na słońcu wiatr jesienny ziębi,
      Byśmy mieli na tydzień krzyżami pocięty
      „Zaduszkówkę”,
      Bo innej nie widzę pociechy...

      Zmarła mając 54 lata, a więc też za wcześnie... Tak, pozostał żal, że Oni już nic więcej nie napiszą. Waligórski to prawie rówieśnik mojego taty, urodził się trzy lata później od niego, tj. w 1926 roku. Odszedł w wieku 66 lat.
      Oni są wśród nas w swoich wierszach tacy, jacy byli za życia.
      Do "wypominków" zaduszkowych dodam jeszcze wiersz Jonasza Kofty

      Epitafium dla frajera

      Żył raz Frajer
      Wierzył w bajer
      Potem umarł

      Nad grobem cztery
      Inne Frajery
      Wbite w gajery
      Wytarte, starte
      W cholernym słońcu
      Stali bez końca
      Jakby po piwo
      Albo ćwiarę

      Aż wreszcie jeden
      Niemłody Frajer
      Łzę łyknął gorzką
      Jak zajzajer
      I w taki gorąc
      O suchym gardle
      Na siebie biorąc
      Żałobne parle
      Powiedział:

      Przyjacielu
      Trochę serca nam ubyło
      Ile naprawdę
      Jeszcze nie wiemy
      Pamięć o Tobie
      Poniesiemy
      Zrobimy z nią
      Ile umiemy
      Ci co z urzędu
      Wieńce kładli
      Musieli odejść
      Do swych spraw
      Nas tak jak Ciebie
      Czas nie nagli
      Frajerzy zawsze
      Mają czas
      Bracie spod jednej anatemy
      Żegnamy Cię i dziękujemy

      Że Ci się chciało
      Być zakałą
      Gdy wystarczało
      Głośno klaskać
      Że Ci się chciało
      Widzieć całość
      Gdy wystarczała
      Biała laska

      Że Ci się chciało
      Być tylko sobą
      Zwyczajnie dobro od zła
      Odróżniać
      Kiedy nikogo
      Nie było obok
      Tylko służalcza
      Szepcząca próżnia

      Że Ci się chciało
      Myśleć tak mało
      O swoich własnych
      Nielekkich losach
      Że Ci godności
      Wystarczało
      By nie dorzucać
      Drewna do stosów
      Że Ci się chciało...

      Że Ci się chciało
      Ciężki Frajerze
      Przeżyć po ludzku
      Swe ludzkie życie
      Choć w zmartwychwstanie
      Nikt z nas nie wierzył
      Ni w wieczną rzeczy pamięć
      W granice
      Bracie spod jednej anatemy
      Żegnamy Cię
      I dziękujemy

      Cztery frajery
      Wbite w gajery
      Jeszcze postały
      Chwilkę na słońcu
      Ptaszki ćwierkali
      A oni stali
      Po dobrej chwili
      Poleźli w końcu

      I zapomnieli dać po czerwońcu

      Ja bym takiego klienta
      W życiu nie wpuścił na cmentarz

      :)))... jestem pod wrażeniem wbitych w gajery "Frajerów", wygłaszających tyle pięknych słów prawdy o innym "Frajerze". Sto razy piękniejszych, niż wszystkie oficjalne przemówienia i zdrowaśki...Niewielu poetów stać na takie podejście do ostatniego pożegnania.
      Zdrówka, Staszku :)))

      Usuń
  5. Dzień dobry Ewuniu, Przyjaciele :)
    To nie są łatwe dni, nie tylko ze względu na bywanie w nekropoliach, lecz bardziej na wspominanie tych co odeszli, zostawiając nie zawsze zostających przygotowanych do pozostania. Tak jak Ewunia, wolę bywać nie w okresie zjazdów dwu-trzydniowych, ale w czasie dla mnie potrzebnym do przebywania ze zmarłymi.
    Zachodnia w szarudze i mżawce.
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zuziu między-między :)
      Wpadłam na chwilę do domu coś przegryźć, zostawić sprawunki i spokojnie wypić herbatę. Jeszcze potem na chwilę wyskoczę, a na tę chwilę pochwalę listopad razem z Leopoldem Staffem. Naprawdę lubię ten miesiąc :)

      List

      Pytasz mnie, jak się czuję. Tak, jak czuć się może
      Człowiek dość pełnoletni w końcu listopada,
      Gdy w niebie zmierzch pochmurny i błoto na dworze,
      A za oknem bez przerwy deszcz ze śniegiem pada.

      Lecz zbyt o dnia i roku nie troszczę się porę,
      Bo po słocie pogoda idzie wieczną zmianą,
      Więc też o wschodzie słońca piszę wiersz wieczorem,
      A nokturny w słoneczne grywam tylko rano.

      I jestem zawsze ufny i pełen pewności,
      Czekając niezachwianie w tej chwili jedynej,
      Gdy ujrzę, że na świecie są same radości,
      I zegar naraz wszystkie wskazuje godziny.

      - Leopold Staff

      Moja paskudna pralka zrobiła mi dziś niespodziewaną siurpryzę i wylała wszystką wodę na posadzkę łazienki. Pokrzyżowała mi plany, bo dopiero niedawno uporałam się z tym bajzlem, a w związku z tym spacer też będzie opóźniony.
      Nic to, jak mawiał Mały Rycerz... co się odwlecze... a na razie pozdrawiam Cię ciepło, z uśmiechem :)))
      Mżawki niet, tylko mgła i mgła... do popisania :)

      Usuń
    2. Ewuniu, wpisałam dobranockę, jeśli jest w poczcie podrzuć rankiem. Serdeczności, pa :)))

      Usuń
    3. Dobry wieczór Ewuniu :)
      Właściwie to lubię wszystkie pory roku, nawet te z deszczem i mżawką choć preferuję ciepło jako stały zmarzlak. Poczytam, posłucham co posiane i zasadzone w Ogródku i zaraz ciśnie się na klawiaturę:

      Dziękuję

      Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłu
      za to że nie jest całym człowiek pojedynczy
      a oczy nagle bliskie niebezimienne
      za głos niedawno obcy a teraz znajomy
      za to że nie ma czasu by pisać list krótki
      więc dlatego się pisze same tylko długie
      choć pisanie jest po to by szkodzić piszącemu
      i miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludzi
      że nie można Cię zabić w obronie człowieka
      Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie
      a wszystko co nieważne najważniejsze
      za pytania tak wielkie że już nieruchome

      - Jan Twardowski

      Dobranoc Ewuniu, dzień miałam przepełniony zdarzeniami a u Ciebie też ich nie brakowało. Cieplutko, serdecznie, do jutra :)))

      Usuń
    4. Zuziu,
      Właśnie wyjęłam Twoją dobranockę z czeluści poczty, napisałaś ją wczoraj o 22:39. Pewnikiem zderzyła się w przestrzeni z innym wpisem, czasem tak bywa. Dziękuję za wiersz Jana Twardowskiego, pięknie spiął wczorajszy zaduszkowy dzień :)
      Przyjemnej, relaksującej niedzieli Ci życzę :)))

      Usuń
  6. Ewo, Goście Ogrodu.
    Pozwolę sobie i ja, wypowiedzieć swoje zdanie. Dzisiejszy dzień, jest dniem, w którym wspominamy naszych bliskich, zmarłych. Jest to dzień pełen refleksji i zadumy, ale nie powinniśmy się smucić. Tak pięknie wyrażone przez Ciebie Ewo, uczucia do Mamy, opatrzę, romantyczną, nastrojową piosenką, o miłości i wybaczaniu.

    Pamięć - Zdzisława Sośnicka

    http://www.youtube.com/watch?v=u5JYpaP8Yr4

    Pozdrawiam ciepło i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zbyszku :)
      Dziękuję za miłe słowa i Twoje refleksje, bardzo zbliżone do moich przemyśleń. Wspominać - tak, ale przede wszystkim te najpiękniejsze chwile, które utrwaliły się nam w pamięci; psychika człowieka jest tak skonstruowana, że właśnie w nas najdłużej pozostają, często czas zaciera te inne, a i nasze "spojrzenie" wstecz dorośleje.
      Bardzo ładna piosenka Sośnickiej, doskonale wpisuje się w dzisiejszy dzień. Swoje rozważania zaś podkreślę utworem w wykonaniu Marka Torzewskiego.

      Nic nie dane jest na zawsze

      http://www.youtube.com/watch?v=EmcZCiJj-9Y

      Umykają krajobrazy
      Giną przeszłe dni
      Mija to, co nam się śni
      La vie, la vie, la vie
      Na pędzącej karuzeli
      Którą kręci czas
      Coraz bielszy odcień bieli
      Rośnie w nas

      Nic nie dane jest
      Na zawsze
      Nawet niebo ponad głową
      Ma swój kres
      Nic nie dane jest
      Na zawsze
      Pokochajmy to
      Co dzisiaj jest

      Na ukrytych fotografiach
      Żółkną białe bzy
      Kto tam się umawia
      Na wieczność?
      To my, to my, to my
      Nawlekani jak korale
      Na cieniutką nić

      Przesuwamy się wytrwale
      Byle być

      Nic nie dane jest na zawsze...

      ... i rzeczywiście, "pokochajmy to, co dzisiaj jest"... pozdrawiam Cię Zbyszku serdecznie :)

      Usuń
    2. Zbyszek. Kolejny Wierny ;-)

      Usuń
    3. Nie przynudzaj, anonimie, jak nie masz nic więcej do powiedzenia pod sensownym nickiem, to spłyń na obłoku, bo nic Ci do moich Gości. Zbyszek ładnie się przedstawił parę dni temu i miło nam wszystkim, że tak ładnie uprawia ogród.
      Następne anonimowe wpisy będę kasować.

      Usuń
    4. Czy wierność się nie opłaca ?,
      tylko głupota nie popłaca....

      Dobrej nocy, " zazdrośniku ", miej odwagę użyć swego nicku.

      Usuń
    5. :)
      ... dziękuję bardzo Zbyszku, nie przejmuj się "zazdrośnikiem", sam/a sobie wydał/a świadectwo.
      Dobrej nocy Ci życzę i do jutrzejszego spotkania pod wierzbą :)

      Usuń
  7. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Ostatnie dni obdarzyły mnie mocą obowiązków, które spadły na mnie dość niespodziewanie, stąd moja nieobecność wśród Was przez ostatnie dwa dni.
    Jednak w dzień Zaduszny zaznaczę swoją obecność refleksjami prof. nauk
    humanistycznych Andrzeja Dąbrówki opublikowanymi w GoldenLine -

    +++

    Przyjadą
    albo nie przyjadą

    Przyniosą kwiaty
    albo nie przyniosą

    Zabiorą wnuki
    albo nie zabiorą

    Przyjadą, jeśli nie będzie strasznie padać
    Przyniosą kwiaty, jeżeli trafią na kwiaciarnię
    Wnuki się zjawią, jeśli nie będą miały imprez

    Jednym słowem wszystko będzie tak
    jak za życia.

    ***

    I na dobranoc nostalgiczny Piotr Szczepanik i " Kochać"

    http://www.youtube.com/watch?v=RGiHTAxIPvA

    Kochać - jak to łatwo powiedzieć
    Kochać - to nie pytać o nic
    Bo miłość jest niepokojem
    nie zna dnia, który da się powtórzyć.

    Nagle świat się mieści w Twoich oczach
    Już nie wiem czy Ciebie znam
    Chwile - kolorowe przeźrocza
    w jedno, szybko zmienia je czas.

    Kochać - jak to łatwo powiedzieć
    Kochać - tylko to, więcej nic...
    W tym słowie jest kolor nieba
    Ale także rdzawy pył gorzkich dni.

    Jeszcze obok Ciebie moje ramię,
    A jednak szukamy się.
    Może nie pójdziemy już razem,
    Słowa z wolna tracą swój sens.

    Kochać - jak to łatwo powiedzieć
    Kochać - to nie pytać o nic
    Bo miłość jest niewiadomą,
    Lecz chcę wiedzieć czy wiary starczy mi.

    ***

    Dobranoc, dobranoc ogródkowym impresjonistom i Tobie Najmilsza.:)***
    Spokojnych snów do niedzielnego poranku ...najczulej.:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na dobranoc Jasieńku :)*
      Bardzo, bardzo Ci dziękuję, że znalazłeś chwilkę... bez Twoich dobranocek ogród jest niepełny i smutny...
      Za chwilę moje Słowo, bo trochę mnie zaskoczyłeś :)*

      Usuń
  8. Ewuś jeśli możesz usuń pierwszą wersję. Bloger już mnie przeprosił.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko ok., już to zrobiłam i za moment też dam dobranockę :)*

      Usuń
    2. :)*
      I Zaduszkówka powoli nam się kończy i przyszedł czas na wieczorne przytulenie. Na dzisiejsze pożegnanie dnia przygotowałam Słowo autorstwa Jerzego Andrzeja Masłowskiego.

      *** Jeszcze kiedyś... ***

      Jeszcze kiedyś znajdziemy to liliowe morze
      i stary port w odcieniach pastelowej kredki
      przejdziemy uliczkami bardziej francuskimi
      niż podane do kawy poranne bagietki.

      Usiądziemy w kafejce pod starym platanem
      tej, w której zawsze pachnie świeżą arabicą,
      a później pobiegniemy białą promenadą,
      tą samą, która kończy się gdzieś pod Afryką.

      W korzenno-pistacjowym sklepie kolonialnym
      pełnym niebieskiej chałwy i cudów z orientu
      poszukamy na półkach ciasteczek z wróżbami
      jak dawniej robiąc mnóstwo słodkiego zamętu.

      Później powędrujemy przez ciepłe winnice
      drogą, z każdą godziną coraz bardziej krętą
      i znów spotkamy ludzi zwykłych i gościnnych
      i odnajdziemy kilka starych sentymentów.

      Kupimy tamten domek nad cichą zatoką,
      gdzie morze się odbija na liliowym niebie...
      Jeszcze kiedyś znajdziemy to senne miasteczko
      i w magicznych zaułkach odnajdziemy siebie

      ***

      Dobranoc, dobranoc Impresjonistom ogrodowym i Tobie Najmilszy :)*** ... jeszcze kiedyś... a teraz zapraszam do magicznych zaułków snu :)))***

      ... a za chwilę ukołyszę...

      Usuń
    3. ... kołysankę zaś wyśpiewa dzisiaj Mirek Czyżykiewicz, autor i kompozytor.

      Kocham...

      http://www.youtube.com/watch?v=w_ZVEMvfZ7c

      Kocham Cię - to ja.
      Nic się nigdy nie zdarzyło.
      Kocham - wszystko miłość...

      Niejeden już w dal pożeglował,
      By zrozumieć te dwa słowa
      I z wszystkich krętych świata dróg
      Pod swój powraca próg.

      Kocham Cię - słońce wschodzi i zachodzi.
      Kocham - nic nie szkodzi.
      Na pustej plaży ślady stóp,
      Tak się odchodzi i nie wraca już,
      Na wieczny zew zranionych serc.
      Kocham Cię...

      Trud ludzi pod gwiazdami,
      W gigantycznych miastach pochód dni -
      To wszystko będzie z nami
      Po kres słów po kres naszych dni.

      Kocham - nic się nigdy nie zdarzyło
      Kocham - wszystko miłość...

      Na pustej plaży ślady stóp,
      Tak się odchodzi i powraca tu.
      Na wieczny zew otwartych serc.
      Kocham Cię...

      ***

      ... najczulej :)***

      Usuń
  9. Witam w pierwszą listopadową niedzielę :)*
    Poranek z lekką mgiełką, trochę obłoków, ale już z odrobiną promyków nad horyzontem, ciepło - nie do wiary, już 11 stopni.
    Duuuża niedzielna kawa dla Wszystkich i lekko jazzująca przebudzanka z pogodą ducha i cudnym wokalem Hani Banaszak - nawet jak u kogoś pochmurno i siąpi :))

    Pogoda ducha

    http://www.youtube.com/watch?v=YKlbJnAGOHQ

    Rano wstajesz zły
    Wszystko z ciebie kpi
    Nie chce ci się nic
    Zwłaszcza żyć więc
    biedny jesteś Bo
    nie wiesz nawet Że
    masz prawdziwy skarb
    Skarb w postaci mnie!

    Kto rozjaśnia ci
    wszystkie szare dni
    Kto nadzieję ma aż do dna No
    kto rozśmiesza gdy nie do śmiechu ci
    Wszystko to na siebie biorę ja!

    Bo mnie na uśmiech zawsze stać
    Nie lubię życia brać
    Zbyt serio, serio zbyt
    Bo ja na przekór wszystkim tym
    Co zasmucają świat,
    uśmiecham się przez łzy!

    Nie rozmieniaj mnie
    Na humory złe
    Gdy dopadnie spleen
    Nie top w szkle, o nie
    Dobry dla mnie bądź
    Kochaj, szanuj, chroń
    Ja przy życiu cię
    Trzymam bądź co bądź!

    Niebo pełne chmur
    Malkontentów chór
    Przekonuje, że gorzej jest niż źle
    Nim uwierzysz w to
    Nim się wtopisz w tło
    Szybko na ratunek wzywaj mnie
    A ja - pogoda ducha twa
    Natychmiast zjawiam się
    Gdy czuję, że ci źle
    A ja - jak wierny anioł stróż
    Pocieszam cię co dnia
    Beze mnie ani rusz

    Bo mnie na uśmiech zawsze stać
    Nie lubię życia brać zbyt serio, serio zbyt
    Bo ja - pogoda ducha twa
    Gdy potrzebujesz mnie
    Po prostu zjawiam się!

    To mnie wymyślił dobry Bóg
    Byś przez to życie złe
    Z nadzieją przebrnąć mógł
    To ja na przekór wszystkim tym
    Co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!

    - tekst Magdy Czapińskiej

    :)))*

    Przyjemnej niedzieli Wszystkim, z miłym wypoczynkiem i pogodą gdzie tylko możliwe :)*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry Ewo :)
    Wprawdzie na zdjęciu są dwie śliczne róże ale ja zaleśmianię trzema ;)))

    Trzy róże

    W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra.
    W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary
    Spoza zieleni szarzeje płot stary
    Skrzy się ku słońcu sęk w płocie i zadra.
    0 wodę z pluskiem uderzył spód wiadra.

    Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie
    I na promieni po gałęziach załom.
    Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom
    Być tym, czym wzajem pragną być dla siebie!
    Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie.

    Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne.
    I dwa te ciała ukryte w zieleni.
    I ten ład słońca wśród bezładu cieni,
    I najście ciszy nagłe, niespokojne.
    Woń róż. śpiew ptaków i dwie dusze znojne.

    A jeśli jeszcze - prócz duszy i ciała -
    Jest w tym ogrodzie jakaś róża trzecia.
    Której purpura przetrwa snów stulecia.
    To wszakże ona też nam w piersi pała
    Ta róża trzecia - prócz duszy i ciała

    Bolesław Leśmian

    Pogodnej niedzieli i udanych spacerów Tobie Ewo i bywalcom :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo z przedpołudniowym ciepełkiem :)
      Wprawdzie późnojesiennym, ale jakże przyjemnym i rozmarzającym... za oknem 15 stopni i delikatne słońce trochę przykryte obłokami. Spróbuję zatem pochwalić listopad, chociaż wiem, że niewielu ma zwolenników.

      W listopadzie

      Ogrody spowite w zapach mokrej ziemi,
      pod nogami chrzęści oszroniony dywan,
      mchy obsiadły ciszą przydrożne kamienie,
      noc pęcznieje w dobie, świty mgła okrywa.

      Malarz wspomnień wzdycha czerwienią jarzębin,
      białą korą brzozy wyznaczają drogi,
      pośród rzędów sosen, w horyzontu głębi
      klony wygaszają krwaworudy ogień.

      Płatek śniegu usiadł na drzew niemym trwaniu,
      wiatr w brzezinach szepcze pozłacaną mantrę,
      chociaż rano znów się zimnym songiem zaniósł -
      ciepło w twoich dłoniach i kwiatach chryzantem.

      EP

      Te dwie róże znalazłam w zeszłą niedzielę w skansenie; na tle wierzby z zielono-żółtym wzorkiem prezentowały się całkiem, całkiem; postanowiłam dodać je wczoraj do Pamięci..
      Moje ogrodowe miały jeszcze dużo pączków i myślę, że będą kwitły aż do mrozów. Dziękuję za leśmianowskie piękności przy niedzieli:)
      ... pewnie niedługo wyfrunę na jakąś łazęgę, przyjemnej niedzieli Izo :)

      Usuń
  11. A zanim wyruszymy w plener trochę niezłej muzyki...;)))

    Maja Kleszcz & incarNations - Koncert w Trójce

    http://www.youtube.com/watch?v=lZw705IRUaY#t=89

    ...)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ... dziękuję Izo, jak nie zdążę teraz posłuchać, to po powrocie z pewnością :)

      Usuń
    2. ... ładnych jesiennych plenerów życzę i już zmykam, bo dzień krótki i trzeba wykorzystać pogodną aurę. Do popisania... :)))

      Usuń
    3. Utalentowana dziewczyna z ciekawym, bardzo współczesnym wokalem i aktorskim "pazurem". Właśnie za ten aktorski pazur dzięki Izo :)

      Usuń
    4. Cieszę się Ewo,że koncert przypadł Ci do gustu :)

      Usuń
  12. Jeszcze zatrzymałam się na pożegnanie Tadeusza Mazowieckiego...
    Żegnaj mój Premierze, odpoczywaj w spokoju, nigdy Cię nie zapomnę.

    Teraz już wyruszam na mały spacer.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzień dobry Ewo, Goście.
    Jesienna listopadowa niedziela przywitała południe pochmurną pogodą, ale nie pada i to cieszy. Po porannym wyjeździe w plener i miło spędzonych chwilach
    czas na małą refleksję. Żegnamy dzisiaj wielkiego człowieka, b. premiera Tadeusza Mazowieckiego. Pełnił swoją misję z oddaniem i mądrością. Dobro ojczyzny i narodu było jego nadrzędnym celem. Człowieka o wielkim autorytecie, jego działalność była przykładem wielkiej miłości, która nikogo
    nie przekreślała, zawsze dążył do ukazania prawdy.
    Niech spoczywa w spokoju.

    Życzę miłego, spokojnego popołudnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zbyszku :)
      Dziękuję Ci bardzo za refleksję o Panu Tadeuszu. Tak jak napisałam kilka dni temu w dzień jego odejścia, był również dla mnie niekwestionowanym autorytetem, Człowiek ze wszech miar godny najwyższego szacunku i poważania, prawdziwy państwowiec, bezinteresowny, oddany Polsce do końca życia. Umiał słuchać i patrzeć z miłością na mających inne poglądy niż On. Nie jątrzył, nie dzielił...
      Dodam jeszcze, że był wzorowym ojcem, sam wychował trzech synów będąc wdowcem od 1970 r., kiedy najstarszy z synów miał 13 lat, a najmłodszy zaledwie 3 lata. "Warto być przyzwoitym" - jak mawia Władysław Bartoszewski.
      Nie miałam szczęścia do pogody, wyjechałam na spacer po transmisji z uroczystości pożegnalnych i po kilkukilometrowej wędrówce rozpadał się deszcz.
      Teraz leje, jak z cebra, ale głowę mam wywietrzoną skutecznie, co też można uznać za "plus dodatni" dzisiejszego dnia :)
      Przyjemnego wieczoru Zbyszku :)

      Usuń
  14. A teraz na dobry, wieczorny relaks w ogrodzie, po deszczowym spacerze z głową przewietrzoną i należycie dotlenioną, zapraszam na podwieczorek pod wierzbą. Ciepło, 15 stopni, nikt nie zamarznie, nie zmoknie...
    A do kawy z kardamonem i szarlotki proponuję piękną i ciepłą muzykę w wykonaniu Giovanni Maradi.
    Garden of dreams and Poeme...

    http://www.youtube.com/watch?v=OiZ1cABZusY&feature=fvwrel

    ... przy tym teledysku można się rozmarzyć...
    Przyjemnego słuchania; zapraszam do prezentowania własnych propozycji muzycznych:)*

    OdpowiedzUsuń
  15. Bry wieczór Syćkim.:)*

    Skoro zapraszasz, to zdecyduję się na czwartą cześć amerykańskich przebojów Roda Stewarta. Pogoda liryce sprzyja, niebo nam się rozpłakało,
    a ja uporałem się z obowiązkami, które na mnie spadły i mogę poświęcić dla
    relaksowi wśród przyjaciół :)))*

    Rod Stewart - Thanks For The Memory [The Great American Songbook Vol 4]

    A poniżej tłumaczenie drugiego z kolei utworu - I wish you love

    ***...Życzę Ci miłości...***

    Życzę Ci drozdów na wiosnę
    Aby dały Twojemu sercu piosenkę do śpiewania
    Życzę Ci zdrowia
    A jeszcze bardziej
    Życzę ci miłości

    I w lipcu lemoniady
    By chłodziła cię na liściastych polanach
    Życzę ci zdrowia
    I bardziej niż bogactwa
    Życzę ci miłości

    Moje rozbite serce i ja zgadzamy się
    Ze Ty i ja nigdy nie moglibyśmy być razem
    Więc z życzeniami
    Najszczerszymi życzeniami
    Uwalniam cię

    Życzę Ci schronienie podczas burzy
    Przytulnego ognia, aby było Ci ciepło
    Ale ponad wszystko, kiedy spadną płatki śniegu
    Życzę Ci miłości

    Ale ponad wszystko, kiedy spadną płatki śniegu
    Życzę Ci miłości,
    Życzę Ci miłości...

    Naprawdę życzę Ci miłości

    :)))***

    Przyjemnego odbioru...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry Jasieńku :)*
      Dobrze, że w porę zasiadłam do słuchania, bo koncert ma ok. 45 minut. Pozwolę sobie dodać jeszcze link do Twojej muzyki.

      http://www.youtube.com/watch?v=7d-DHH_USHY

      ... i juszsz piękny głos Roda płynie... :)))***

      Usuń
    2. A skoro jestem aktualnie przy 6-stej piosence, to też pozwolę sobie dodać jej tekst:

      ***My One And Only Love - Mojej jedynej i jedynej miłości***

      Każda myśl o tobie sprawia,
      że moje serce śpiewa
      Jak kwietniowa bryza
      na skrzydłach wiosny
      I pojawiasz się w całej swojej wspaniałości
      Moja jedna i jedyna miłość

      Cienie spadają i rozwijają swe
      mistyczne wdzięki w ciszy nocy
      Kiedy jesteś w moich ramionach
      Czuje twoje usta, takie ciepłe i delikatne
      Moja jedna i jedyna miłość

      Dotyk twoich rąk jest jak niebo
      Niebo, którego nigdy nie znałem
      Rumieniec na twoim policzku,
      wtedy, gdy mówię
      mówi mi, że jesteś moja

      Napełniasz moje spragnione serce
      Takim pożądaniem,
      Każdy twój pocałunek
      Rozpłomienia moją duszę
      Oddaję się w słodkiej kapitulacji
      Mojej jednej i jedynej miłości

      Rumieniec na twoim policzku,
      wtedy, gdy mówię
      mówi mi, że jesteś moja

      Napełniasz moje spragnione serce
      Takim pożądaniem,
      Każdy twój pocałunek
      Rozpłomienia moją duszę
      Oddaję się w słodkiej kapitulacji
      Mojej jednej i jedynej miłości
      Mojej jednej i jedynej miłości

      :)***

      Usuń
  16. Dobry wieczór, Przyjaciele.
    Pięknych kwiatów w Ogrodzie wprawdzie nie brakuje, ale nowa dostawa
    dla miłych Pań tego Ogrodu, niech będzie moim prezentem na dzisiejszy wieczór.

    Ernesto Cortazar - You Changed My Life / DD

    http://www.youtube.com/watch?v=-ENmd-mmFKI

    Pozdrawiam, życzę miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładne kwiaty Zbyszku, nigdy mi ich za wiele, jak zapewne wiesz, a jeszcze w otulinie delikatnej muzyki to prawdziwe piękno.
      Posłucham po kolei Jaśka i Twoich propozycji - dziękuję za miły nastrój na wieczór :)

      Usuń
    2. ... w rewanżu posłuchaj pięknej kompozycji na wieczór, z księżycową serenadą.

      ERNESTO CORTAZAR - Serenade under the moonlight

      http://www.youtube.com/watch?v=05rXzy2UbUc

      Dobranoc Zbyszku, śnij o czym tylko zamarzysz - i do jutrzejszego spotkania w ogrodowym zaciszu :)

      Usuń
  17. Dobry wieczór:)
    .Był świetny Jaśkowy koncert Roda i piękna muzyka i kwiaty Zbyszka więc na dobranoc będzie tylko wiersz... :)

    Na dobranoc wspomnienia

    W łódkę moich dłoni sfrunęły jak motyl,
    cząsteczki istnienia zmienione w monument,
    najszczersze spojrzenia, delikatny dotyk,
    dawna walka ciała z rozsądnym rozumem.

    Gdy zamykam oczy, widzę te obrazy,
    jeszcze nogi rwą się do tamtego progu,
    a rozgrzane ciało pamięta jak razem,
    biegliśmy na łąkę, jak pszczoły do miodu.

    W tym beztroskim czasie największej miłości,
    każdy dzień tygodnia jak święta niedziela,
    myśl o tobie co wieczór w głowie mojej gości,
    przez ucho igielne do serca się wdziera.

    annaG

    Spokojnej nocy Ewo i Ogrodnicy...snów z miłymi wspomnieniami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tak wspaniałej muzyce naszych Panów na listopadowy wieczór, zadedykuję Ci na zakończenie dnia ażurowe myśli autorstwa annyG.

      Ażurowe myśli

      Koronkowe życie - ulotności chwile
      w mijających kadrach, pamięć zapisuje.
      To nic, że twój wątek dawno został w tyle,
      osnowę wplatając, ścieg swój wyrównujesz.

      Nowe sploty marzeń, kolorową przędzą
      czarujesz codziennie, dziergając nadzieją.
      Jedwabne uśmiechy, naiwność dziecięcą,
      rozdajesz dookoła, poprzez łzy się śmiejąc.

      Niech inni nie widzą żałoby w twych oczach
      ona tylko twoja, ta w nocy utkana.
      Wrzecionem z miłością kłuj żal, aż pokochasz,
      nie wystygnie pamięć, gdy z uczuciem tkałaś.

      annaG

      Dobrej nocy Izo, snów z kolorowymi splotami nowych marzeń :)

      Usuń
  18. I ja też już powiem Szanownym dobranoc, a "Słowo na Dobranoc" powie nam
    Witold Wieszczek -

    ***...ZAMYŚLIŁAŚ...***

    Zamyśliłaś mi się w myślach.
    W myślach się mi zamyśliłaś.
    Głos straciłem w Twoich ustach
    Głowę dla Cię tracę. Miła!

    Zachłysnąłem się jak wodą,
    tym uczuciem, tym pragnieniem,
    Twoją duszą uświęconą,
    Twoim ciałem niby niebem.

    Zatrwożyłem się tym strachem,
    co się głupio jutrem trwoży,
    że Cię kiedyś nie zobaczę,
    że nie wstaniesz, nie otworzysz!

    ***

    A kołysankę na dziś zagra David Garrett - A groovy kind of love 2012

    http://www.youtube.com/watch?v=r2CCM-zvMog

    ***
    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła moja.:)***...Boćkom Cię czule
    i pa do jutrzejszego budzika.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Cudne strofy i muzyka Jasieńku na koniec listopadowej niedzieli, po prostu balsam dla duszy...
      Wiatr z deszczem plącze się za oknem, a moje wieczorne myśli opowiem dzisiaj wierszem Andrzeja Kubiaka.

      ***Dobranoc***

      czas się dopala ze światłem
      szary dzień dobiegł końca
      gasną na niebie ostatnie
      płomyki bladego słońca

      za oknem mrok gęstnieje
      wiatr niesie lęk i trwogę
      w sercu mam ciągle nadzieję...
      niepokój wybiegł na drogę...

      nim sen zaklei oczy
      nim anioł przyniesie ciszę
      chciałabym* jeszcze tej nocy
      głos twego serca usłyszeć

      jesienna noc ponura
      deszczowa, rozdarta wiatrem
      księżyc zagubił blask w chmurach...
      me serce czeka otwarte...

      *drobna zmiana końcówki

      Dobranoc, dobranoc Przyjaciołom ogrodowym i Tobie Miły mój :)*** ... "w sercu mam ciągle nadzieję"... a teraz zapraszam w moje sny... :)))***

      ... i jeszcze coś cichutko zagram...

      Usuń
    2. ... na dobry sen z cudownymi dźwiękami skrzypiec Davida Garretta...

      David Garrett - Thank You For Loving Me

      http://www.youtube.com/watch?v=WlCv_mFRHWg

      ... najczulsze pa :)***

      Usuń
  19. Witam w poniedziałek :)*
    Jeszcze noc mruczy za oknem, deszczu i mgły na szczęście nie ma, ale celsjusz dzisiaj tylko na skromnym plusie z dwójką.
    Kawa, dymek... "Jesienny pan" w kilku odsłonach już był, pora więc na przebudzankę z jesienną dziewczyną. Niech o niej opowie Grzegorz Turnau.

    Jesienna dziewczyna

    http://www.youtube.com/watch?v=A8_9isO0h9c

    Z tej drogi, którą przeszło
    Za wiosną swoją lato
    Nie patrzę już na przeszłość,
    Przed siebie patrzę za to.
    Ze wzrokiem na zakręcie,
    Za którym jest już jesień
    Wciąż czekam nieugięcie,
    Że ona mi przyniesie...

    Jesienną dziewczynę
    Odmienną niż inne
    Dziewczynę z chryzantemami,
    Z chryzantemami.
    Dziewczynę jesienną,
    Dziewczynę bezcenną
    I niezamienną już na nic,
    Już na nic.

    Wiosennych dziewcząt pełno
    I letnich tyle ładnych.
    Jesienną znam tę jedną,
    Zimowych nie ma żadnych.
    O tamte zresztą mniejsza,
    Gdy złoto i szkarłatnie
    Zabarwi jesień pejzaż
    Na przyjście tej ostatniej...

    Jesiennej dziewczyny
    Odmiennej od innych...

    Wyciągnę ręce ku niej,
    By tak nie przeszła mimo,
    Bo ma we włosach promień
    Ten, którym jaśniej zimą.
    Bo zachód już w niuansach
    Czerwieni gaśnie zimnej.
    Bo to ostatni szansa.
    Po której nie ma innej...

    Jesiennej dziewczyny...

    ***
    ... i już zmykam w teren. Dobrego poniedziałku, tygodnia... z pogodą lub mimo pogody - i do spotkania po zmierzchu :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... sorry - oczywiście autorem Jesiennej jest Jeremi Przybora, muzykę skomponował Jerzy Wasowski. Pa :)*

      Usuń
  20. Witaj poniedziałkowo Ewuniu :)
    Na jesienną szarugę, deszcz i smutny czas, najpiękniejszym prezentem uśmiech, który, jak w wierszu, "wszak jedwabiem upływa w śmiechu czas "

    Podaruj mi uśmiech, a wschód słońca zobaczę...
    Roztrzaskam fregaty o księżyca krawędź,
    zawrócę do najbliższych portów przeznaczeń.
    Ucieczkę zamienię w powrót i ... pozostanę...

    Uśmiech - lepszego orędzia sobie nie sprawię...
    Przejdę suchą nogą nawałnicę nad ranem,
    niczym stokrotka w trawie, co śniła na jawie.
    W gąszczu dobroci ugrzęznę i ... pozostanę.

    W gorsecie słów uśmiechem poluzuj kokardki...
    Duszność jakby czuję, nazbyt mocno związane,
    wszak jedwabiem upływa w śmiechu czas wartki.
    Miłym dotykiem, gestem spraw, że... pozostanę.

    - Zofia Szydzik Jak stokrotka w trawie

    Pięknych chwil w rozpoczynającym się tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zuziu :)
      Roboczy poniedziałek plus dodatkowe sprawy do załatwienia dopiero niedawno dla mnie się skończyły. Listopad niczym specjalnym nie zaskoczył oprócz tego, że jest dzisiaj jest zdecydowanie chłodniej i bardziej pochmurnie. Ale stokrotki w trawie kwitną, a jakże :)
      Zaś w duecie z jesienną dziewczyną można nawet usłyszeć słowiki ;-)

      W zimowym parku

      ON
      Spójrz, najmilsza, w tym parku-śmy sami.

      ONA
      Nic dziwnego, najmilszy. Już zima.
      Wyłączyła natura mechanizm
      na tym drzewie i listka już ni ma.

      ON
      Wiatr goryczą pachnący park studzi,
      liście z parku wymiata i ludzi.

      ONA
      Tylko władzy wiatr nie ma nad nami,
      bo gdy usta łączymy z ustami…

      OBOJE
      Znów zanoszą się śpiewem słowiki,
      grają świerszcze i pasikoniki.
      Brzęczą pszczoły i szemrzą strumyki,
      i muzyki znów pełen jest park.

      Ciepły wietrzyk prowadzi swą akcję –
      pieści bzy oraz wącha akacje,
      budzi woni urocze sensacje –
      póki wargi tulimy do warg.

      ON
      Miła, czyżbyś mi drżała chwilami?

      ONA
      Drżę o ciebie. Me szczęście utrudnia
      to, że dzwonisz tak strasznie zębami.

      ON
      To nie żeby, najmilsza, to lutnia.
      Na niej piosnkę wydzwania miłości
      chłód, co innych wypłoszył stąd gości,
      ale władzy on nie ma nad nami.

      ONA
      Bo gdy usta łączymy z ustami…

      OBOJE
      Rozkwitają fiołki, pierwiosnki,
      świeżej trawy puszczają się włoski,
      znów wierzbowe się kocą gałązki,
      jednym słowem wiosenny znów park.
      Do nóg ściele nam bratków aksamit,
      cudownymi upaja woniami,
      eksploduje pąkowia salwami,
      póki wargi tulimy do warg.

      ON
      Przeobrażać, najmilsza, przyrodę
      to dla mojej miłości jest detal.
      Kiedyś wiosną cię tutaj przywiodę,
      gdy park będzie w bzów tonąć bukietach.

      ONA
      Naszą wiosnę czas zimy nam powił.

      ON
      I powiemy na ucho majowi,
      że wystarczy na wiosnę czasami
      mocno usta połączyć z ustami…

      OBOJE
      I słowiki się zmienią we wrony –
      i dokoła rozsrebrzą się szrony –
      róże wdzieją trykoty ze słomy –
      jednym słowem zimowy znów park.

      Suche liście wiatr-figlarz pogoni –
      pasmem włosów zatarga u skroni –
      oszronioną gałązką zadzwoni,
      póki wargi trwać będą u warg…

      - Jeremi Przybora

      Do zimy jeszcze chyba poczekamy nieco - i dobrze, bo wcale mi do niej spieszno. Miłego wieczoru :)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu,
      może nie do zimy mi spieszno, lecz do przepięknych dekoracji świątecznych, które w moim ulubionym salonie właśnie rozkwitły w pełnej radości i piękności krasie. Od lat zachwycam się wymyślnymi a jednocześnie bardzo efektownie, świątecznie
      podanymi świecidełkami.
      Ażeby nie zazimnić dopiszę jeszcze do duetu jesiennej dziewczyny o ciepłej jesieni.

      .....Liście jesienne leżą po brzegach dróg, mieniąc się jedną połową tęczy.
      .....Wyglądają jak rozsypane róże wszelkich barw.
      .....W stawie drżą złote plamy. Rząd drzew odbija się w nim różnie : wierzba - mgłą siwą, czerwona leszczyna - skrzydłem motyla, topole - ciemnymi kolumnami.
      .....Skośne marmurowe schody, prowadzące ku wodzie, odbijają w głąb i w przeciwną stronę niż prowadzą, tworząc klin.
      .....Zadarte liście wierzby płyną jak dżonki, wiatrem popychane.
      .....Wysoko przelatujące samoloty suną przez głębinę jak czarne płotki, małą gromadą.
      .....Woda żyje, drzewa budzą się dzisiaj.
      .....Wieje bowiem wiatr, który różni się od innych jak chuchnięcie od dmuchnięcia.
      .....Z głębi piersi natury płynie to serdeczne chuchanie: wiatr halny.
      .....Kto jeszcze nie wypowiedział swojej miłości, zdradzi się nią w taki dzień.
      .....Oto jest niekalendarzowy powrót wiosny.
      .....Wiosna - kaprys, wiosna - łaska.
      .....Możemy się jej wszędzie i zawsze spodziewać, tej Wiosny Niezależnej, zarówno w zimie, jak i w setnym choćby roku życia.

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Pachnąca ziemia ( 18 - pory roku ).

      Ewuniu, dzisiejszy poniedziałkowy dzień rozciągnął się dla mnie też trochę dłużej niż powinien. U mnie bywa rzadkością, więc tym bardziej wspieram Cię myślami.
      Cieplutko, serdecznie, do następnego :)))

      Usuń
    3. Dobry wieczór Zuziu :)
      Nie przepadam za świątecznymi dekoracjami w listopadzie i to zaraz po Zaduszkach. Mam bardzo tradycyjne gusta w tej materii i rażą mnie te błyskotki i "dżingelbelle" świąteczne w czas jesiennej zadumy. Ale to tylko takie moje marudzenie ;)
      Uwielbiam czas chochołów, magów i poetów; trochę jak z "Wesela" Wyspiańskiego, a trochę jak ze "Sklepów cynamonowych" Bruno Szulca.

      Poezja a prawda.

      Poeta według wzorów i zwyczaju,
      Biorąc i niebo i słońce za świadków,
      Bredzi o pięknym, woniejącym maju,
      O drzew zapachu i o barwach kwiatków.

      Mając w płomieniach natchnienia oblicze,
      Zapewnia głośno i z blagierską minom
      Że gdzieś tam pono są piosnki słowicze
      I właśnie w maju tęskni za dziewczyną.

      Łże, oczywiście... Niepotrzebna blaga.
      Wszak kwiat uroków majowych już opadł.
      I, jako mówi nieba prawda naga,
      Maj jest nie lepszy niż jakiś listopad.

      Co prawda straty z tego bywa wiele,
      Lecz niekoniecznie musimy żyć w raju
      I niekoniecznie są słowicze trele
      I niekoniecznie trzeba kochać w maju.

      - Konstanty Ćwierk

      ;-)
      Dziękuję za wsparcie, poniedziałkowy wieczór jest tym przyjemniejszy, im bardziej zbliża nas do weekendu; też da się też lubić. Z wieczornym uśmiechem, ciepło :)))

      Usuń
    4. Ewuniu,
      właśnie teraz lubię oglądać różne piękności dekoracyjne, później jest tyle spraw do załatwienia, że artyzm przepięknych miejsc ginie w zalewie innych. Jeszcze jest muzyka wyciszona, dająca oddech i możliwość napawania się tym, co osoby z niezwykłą wyobraźnią potrafią stworzyć. To są perełki, które się chłonie oczyma ;-)
      Miłość pór roku nie wybiera, ona po prostu wchodzi do umysłu, serca i czeka na odzew.

      jesienią czasem słońce świat
      opromienia
      szary kolor nieba w błękit
      zamienia
      bywa przysiada obok ciebie
      anioł pocieszenia
      krople łez z twarzy ci pozbiera
      cicho i czule szepnie ci do ucha;

      kobieto, dziewczyno posłuchaj
      twe smutki kiedyś przeminą
      jak po nocy wstaje nowy dzień
      ty jeszcze uśmiechniesz się
      spójrz jesień ciepła i miła bywa
      chociaż czasem deszczem zapłacze
      więc nie smuć się bądź szczęśliwa
      dopóki żyjesz może być inaczej...

      on doda nowych sił do trudności
      przezwyciężenia
      nostalgię w radość zamienia
      światłem miłości trudne chwile
      opromienia
      pytasz kto to taki ?
      anioł pocieszenia czuwa obok,
      wiec zawołaj go z imienia...

      - cichosza anioł pocieszenia...

      Dobranoc Ewuniu, Ogródku. Do spotkania w następnym dniu tygodnia. Spokoju, ciepła, wypoczynku dającego oddech po trudnym dniu.

      Usuń
    5. Dziękuję Zuziu za anioła pocieszenia, mam nadzieję, że listopad przyniesie jeszcze wiele słonecznych wzruszeń. Pogodnego dnia :)

      Usuń
  21. Dzień dobry :)
    Jesiennym dziewczynom i jesiennym chłopakom z pewnością zaszumiało jesienią ;)))

    Zaszumiało jesienią

    Zaszumiało jesienią
    Zapłonęło czerwienią,
    zaszkodziło marzeniom,
    zadudniło, zawisło obłokiem…
    Chociaż nie chce się wierzyć –
    to od ciebie zależy,
    ile będzie jesieni w tym roku…
    Czy nas wiatrem zawieje,
    czy zabierze nadzieje
    i roztopi w zbyt wczesnym półmroku?
    Czy uśmiechem jarzębin
    krótkie dni nam obrębi
    i przyjaznym odezwie się świerszczem?
    Czy się smutkiem zadławi
    w czarnym kluczu żurawim
    i niedobrym pożegna nas wierszem?
    Czy nam jakoś przeminie
    przy nagrzanym kominie –
    będzie śmiać się czy raczej zapłacze?
    Czy zmokniętym szarakiem
    pójdzie z deszczem na bakier
    między drogi pożółkłe i sosny?
    Czy jabłuszkiem wesołym
    będzie toczyć się kołem,
    i dotrwamy, przetrwamy do wiosny.

    Autor: Agnieszka Osiecka

    barwy jesieni, którą zaszumiało

    http://www.youtube.com/watch?v=-XJeGOgQS7g

    Pogodnego dnia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo :)
      Kto latem nie zaszumiał, niech się wyszumi jesienią; ze wszech miar wskazane; ja zaś lubię we wszystkie pory roku ;-)

      Na przekór

      Świat chyba przemókł dziś od kropel,
      a niebo nie chce być niebieskie,
      listopad słonko ma zbyt skromne,
      lubi pokropić chłodnym deszczem.

      Nie smuć się miły, czasu szkoda,
      wiem, że słoneczne dni nastaną,
      tyle kolorów lśni w ogrodach,
      z rosą ci uśmiech prześlę rano.

      Lato zakwitnie nam jesienią,
      w fioletach wrzosów mi do twarzy,
      kalendarz uczuć nie zamienił,
      w karminach liści się rozgwarzą.

      Ty bądź mi słońcem, ciepłem, burzą,
      a ja dla ciebie będę latem,
      na przekór szarym dniom, kałużom,
      jesień zmienimy w letnią datę.

      EP

      Przyjemnego wieczoru w poszumie jesieni :)))

      Usuń
    2. ... a z szumem ostatnich liści niech zaśpiewa Piotr Rogucki

      Piotr Rogucki - Jesień

      http://www.youtube.com/watch?v=Yu2yQwFjMVY

      ;)))

      Usuń
    3. Dobry wieczór Ewo :)
      Za oknem szaro i o lecie możemy pomarzyć :)))
      Przyniosłam trochę kolorów wczesnej jesieni :)

      pędzlem jesieni malowane

      http://www.youtube.com/watch?v=0omY5OYLPYM

      Przyjemnego wieczoru :)))

      Usuń
    4. Milo popatrzeć na widoki sprzed miesiąca, kiedy za oknami już bezlistne drzewa... Te pejzaże przypominają mi trochę Rezerwat w Bychawie z początku października.
      Już po złocie, po zieleni, ale nie ma co się bać późnej jesieni :)

      Framerowie - Po złocie, po zieleni

      http://www.youtube.com/watch?v=2Bi_2DiEreE

      .Ucieka dzień za dniem,
      Odmienia pejzaż każdy tydzień,
      Starzeje człowiek się,
      Już jesień, jesień idzie.
      Niedawno była wiosna
      I pierwszych kwiatów zapach,
      A tu jak z bicza trzasło
      I już mówimy: szkoda lata!
      Ech, co tam! Pal je sześć!
      Najlepsza jesień jest!

      Nie bójmy się jesieni,
      Przed nami piękne dni,
      Po złocie, po zieleni
      Marzenia będą szły!
      Nie bójmy się jesieni,
      Życie ma swoją jesień też,
      Choć znów do wiosny wracać chcemy,
      Jesień najdłużej wierna jest!
      La, la, la...
      Nie bójmy się jesieni,
      Życie ma swoją jesień też,
      Choć znów do wiosny wracać chcemy,
      Jesień najdłużej wierna jest!

      - autor: Czesław Majewski, kompozytor: Ryszard Czubaczyński

      W zasadzie jeszcze za wiosną nie tęsknię, listopad też ma swoje uroki :)

      Usuń
    5. :)
      Oczywiście,że listopad ma swoje uroki :)))
      Szukając na dobranoc ładnego jesiennego klipu natrafiłam na piękny wiersz Marka Grechuty...

      Marek Grechuta - Wolność

      http://www.youtube.com/watch?v=uB4plr556K8

      Gdy widzisz ptaka w locie jak wolny jest
      Jak płynie sobie, aż po nieba kres.
      Wiedz - niebo bywa pełne wichrów i burz
      A z lotu ptaka już nie widać róż.

      Bo wolność - to nie cel lecz szansa by
      Spełnić najpiękniejsze sny, marzenia.
      Wolność - to ta najjaśniejsza z gwiazd
      Promyk słońca w gęsty las, nadzieja.

      Wolność to skrzypce z których dźwiękow cud
      Potrafi wyczarować mistrza trud.
      Lecz kiedy zagra na nich słaby gracz
      To słychać będzie tylko pisk, zgrzyt, płacz.

      Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
      Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście.
      Wolność - to wśród życia gór i chmur
      Poprzez każdy bór i mur znać przejście.

      Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew
      Które pną się w słońce każda w swoją stronę.
      Wolność brzmi jak radosny ludzi śmiech
      Którzy wolność swą zdobyli na obronę -

      Zwycięstwa, mądrości, prawdy i miłość
      Spokoju, szczęścia, zdrowia i godności.
      Wolność to diament do oszlifowania
      A zabłyśnie blaskiem nie do opisania.

      Wolność to także i odporność serc
      By na złą drogę nie próbować zejść.
      Bo są i tacy, którzy w wolności cud
      Potrafią wmieszać swoich sprawek bród.

      A wolnosc - to krolestwo dobrych slow,
      madrych mysli, pieknych snow,
      to wiara w ludzi.
      Wolnosc - ja wymyslil dla nas Bog
      aby czlowiek wreszcie mogl
      w niebie się zbudzić.

      Dobranoc Ewo i odwiedzający Impresje...najpiękniejszych snów :)

      Usuń
    6. :)
      To ja już może mniej jesiennie, a bardziej miłośnie, a więc przed spaniem... kropla lawendy od Zofii Szydzik ;)

      Lawenda

      Kroplę esencji wcieram delikatnie w skronie,
      spowijając się w zapach czuję odprężenie.
      Skóra olejkom sprzyja, emanując wonie,
      wręcz mnie zniewalasz i budzisz dawne marzenie.

      Upajasz, gdy uspokojeniem spływasz krtanią
      i szczęściem mglistym, jak sen z małego imbryczka.
      W sino-zimne dni stawiasz czoło wyzwaniom,
      cierpko-wonnym naparem rumieniąc policzki.

      W nalewce zamykam twój zapach - nie bez racji,
      by zatańczyły przedsmaki w szklanym kieliszku.
      Pozwolić rozkwitnąć na ustach plantacjom
      i usnąć kołysana w lawendowym uścisku.

      ... do tego jeszcze cudowne skrzypce prawdziwego Mistrza...

      Nigel Kennedy - Kroke - Lullaby for Kamila

      http://www.youtube.com/watch?v=wWee3zw9NYY

      Dobrej nocy Izo, lawendowych snów mimo jesieni :)))

      Usuń
  22. Witaj Ewo, Najmilsi.
    Poniedziałek przywitał południe słoneczkiem, niemrawo przebija się przez
    zachmurzone niebo, dając radość w naszych sercach. Skoro przywitała nas
    uśmiechnięta jesienna dziewczyna, zapewne spragniona miłości i zaszumiało
    jesienią, niech i nas rozweseli nuta poezji miłosnej w oprawie muzycznej
    Krystyny Giżowskiej.

    Miłość, to słowo, wielce wymowne,
    Miłość, ukryte w nas pragnienia, tęsknoty,
    Miłość, radości o oporanku, ulotne chwile,
    Miłość, zachody słońca, marzenia,
    Miłość, wspomnienia, żale i smutki,
    Miłość, jest w Nas.
    DD

    Potęga miłości - Krystyna Giżowska

    http://www.youtube.com/watch?v=jbGcId4rCA0

    Serdeczności na cały dzień, do miłego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zbyszku :)
      U mnie niemrawe dziś słonko szybko poszło spać około 16-stej, ale to nie znaczy, że potęga miłości nie trwa po zmroku. Jesienne serca z pewnością grzeje miłość. Zadedykuję Ci wiersz Czesława Miłosza w muzycznym wykonaniu Anny Szałapak.

      Miłość

      Miłość to znaczy popatrzeć na siebie,
      Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,
      Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.
      A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,
      Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,
      Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.
      Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,
      Żeby stanęły w wypełnienia łunie.
      To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:
      Nie ten najlepiej służy, kto rozumie.

      Anna Szałapak - Miłość

      http://www.youtube.com/watch?v=cDUSA3b9gyA

      Wieczoru pachnącego cynamonem i miłością... :)

      Usuń
    2. Dobry wieczór.
      Skoro temat miłości zagościł w Ogrodzie, na dobranoc zadedykuję
      miłym Paniom jeden z ulubionych moich utworów " Miłość "/DD,
      w wykonaniu Marka Grechuty.

      Miłość

      Już tyle dni Ciebie u mnie nie było
      I przez ten czas nic się nie wydarzyło
      Bo mój cały świat jest dla Ciebie - a Ty
      Jesteś mi światem, doliną wśród mgły
      Powietrzem, ziemią i wodą

      Słoneczny blask i księżyca latarnia
      Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia
      Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak
      Upojność łąk i dzikiego bzu krzak
      I cisza drzew nieruchomych

      Wszystko dla Twej miłości
      Wszystko do jej stóp
      Wszystkie świata mądrości
      Najwspanialszy cud
      Wszystko by jej nie stracić
      Aby mogła żyć
      Wszystko za te słowa dwa
      Te słowa: kocham Cię...

      Zegarek ten, co ustalał spotkania
      Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania
      Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi
      Ten nasz prywatny świat nocy i dni
      Świat przez nas zaczarowany

      Sahary żar gasił chłodne spojrzenie
      Niagary szum tłumił smutne westchnienie
      Milczenie gór było echem złych słów
      Słoneczny brzask zmywał pamięć z mych snów
      A wicher rozwiewał chmury

      Wszystko dla Twej miłości
      Wszystko do jej stóp
      Wszystkie świata radości
      Najcenniejszy łup
      Wszystko by jej nie stracić
      Aby mogła żyć
      Wszystko za te słowa dwa
      Te słowa: kocham Cię...

      Ostatni grosz by ją nakarmić
      Ostatek sił by ją ocalić
      Najlepszy żart by ją rozbawić
      Najlepszy wiersz by ją zachwycić
      By była, by była szczęśliwa...

      Miłość - Marek Grechuta

      http://www.youtube.com/watch?v=HbBqR8t3Ofk

      Miłego wieczoru, pełnego miłości...

      Usuń
    3. :)
      Zbyszku, w takim razie na dobranoc też poczęstuję Cię grechutkami.

      Marek Grechuta - "Miłość drogę zna"

      http://www.youtube.com/watch?v=ZFQawwYgwg4

      ... i z tym optymistycznym akcentem życzę Ci dobrej nocy i uroczych snów :)

      Usuń
  23. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Po nocnym deszczu i niżu atmosferycznym, chłodnieszy poniedziałek stał się jakiś niemrawy, a wigor uciekł gdzieś w pozycję horyzontalną. A tu trzeba już
    ze "Słowem na Dobranoc". Dziś Witold Wieszczek z sonetem -

    ***...XLVIII DOBRANOC...***

    Księżyc bohatersko przez mrok się przebija,
    raz ostatni czule Twe usta całuje,
    przeżegna się jeszcze głaszcząc włosy czule
    i wyjdzie na palcach, byś się nie zbudziła.

    Ja wejdę tuż po nim, przełknę kroplę wina
    i czulej niż ktokolwiek w pościeli utulę,
    troskliwiej niż inni szyję opatulę
    i wyjdę bez słowa nim minie godzina.

    Już więcej nie będziesz sama spacerować
    po leśnych polanach, świątyniach dumania;
    nie siądziesz zmęczona rano do śniadania

    przepraszając cicho, że boli Cię głowa.
    Tej nocy pomogę Ci w dal pożeglować
    skoro nie chcesz w domu powitać świtania.

    ***
    I kołysanka Roda Stewarta - CRAZY LOVE

    http://www.youtube.com/watch?v=uhQqQki4euM

    ***...Szalona miłość..***

    Słyszę jak jej serce bije z odległości tysiąca mil,
    I niebiosa otwierają się, za każdym razem, gdy się uśmiecha.
    Kiedy przyjdę do niej to czuję, gdzie jest moje miejsce.
    Pędzę do niej niczym rzeka w piosence.

    Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.
    Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.

    Potrafi zarazić poczuciem humoru, gdy czuję się beznadziejnie.
    A kiedy przychodzę do niej słońce zachodzi.
    Zabierz moje problemy, zabierz mój smutek.
    Zabierz mój ból serca niczym złodziej nocą.

    Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.
    Ona daje mi miłość, miłość, miłość, miłość, szaloną miłość.

    Tak, potrzebuję jej w ciągu dnia.
    Tak, potrzebuję jej w nocy.
    Tak, chcę trzymać ją w ramionach,
    Całować ją, przytulać, całować, przytulać tak mocno.

    Kiedy wracam z dalekiej podróży,
    Ona daje mi słodką miłość, która rozjaśnia mój dzień.
    Tak, to sprawia, że jestem dobry, że czuję się pełny,
    Tak, to sprawia, że moja dusza staje się łagodna.

    ***
    Dobranoc, dobranoc impresjonistom ogrodowym i Tobie Najmilsza.:)))***
    ..."Zabierz mój ból serca niczym złodziej nocą." ...najczulej.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj dobranocnie Jasieńku :)*
      No popatrz... niby listopadowy chłód, a tu miłość gorąca jak w pełni lata :)))*
      Śpiący i zimny poniedziałek już nam powoli odchodzi do historii, ale jeszcze należy nam się łyk liryki przed zaśnięciem.

      ***Do powiedzenia przed zaśnięciem***

      Chciałabym zaśpiewać komuś przed snem,
      mieć kogoś by usiąść i być z nim.
      Chciałabym trzymać cię delikatnie i delikatnie śpiewać,
      być z tobą gdy śpisz albo gdy się budzisz.
      Chciałabym być jedyną osobą
      w domu, która wiedziała: noc na zewnątrz była zimna.
      I chciałabym słuchać ciebie
      i na zewnątrz - świata i drzew.

      Zegary biją, nawołując siebie
      i można zobaczyć dokładnie koniec czasu.
      Na zewnątrz domu, skrada się dziwny mężczyzna
      i dziwny pies szczeka, zbudzony ze snu.
      Poza tym jest cisza.

      Moje oczy spoczywają na twojej twarzy;
      trzymają cię delikatnie, pozwalają ci odejść
      gdy coś zaczyna poruszać się w ciemnościach.

      - Rainer Maria Rilke
      tł. Mariusz Drozdowski

      ***

      Dobranoc, dobranoc Ogrodowym Przyjaciołom i Tobie Najmilszy mój :)))*** ... "chciałabym być z tobą gdy śpisz"... :)))***

      ... a przed snem jeszcze zagram...

      Usuń
    2. ... wprawdzie księżyca dziś nie ma, ale co szkodzi pomarzyć... pokołyszę dzisiaj z Dianą Krall na jazzowo...

      Fly me to the moon

      http://www.youtube.com/watch?v=qVCgf6_M7i4

      Unieś mnie do Księżyca
      Pozwól mi mienić się pośród gwiazd
      Pozwól mi zobaczyć jaka jest wiosna
      Na Jupiterze i Marsie
      Inaczej mówiąc, chwyć moją dłoń
      Inaczej mówiąc, kochanie, pocałuj mnie

      Napełnij moje serce piosenką
      I pozwól mi śpiewać zawsze i dłużej
      Jesteś wszystkim, czego pragnę
      Wszystkim, co uwielbiam i ubóstwiam
      Inaczej mówiąc, proszę, bądź wierny
      Inaczej mówiąc, kocham cię

      Unieś mnie do księżyca
      Pozwól mi mienić się pośród gwiazd
      Pozwól mi zobaczyć jaka jest wiosna
      Na Jupiterze i Marsie
      Inaczej mówiąc, chwyć moją dłoń
      Inaczej mówiąc, kochanie, pocałuj mnie

      Napełnij moje serce piosenką
      Pozwól mi śpiewać zawsze i dłużej
      Jesteś wszystkim, czego pragnę
      Wszystkim, co uwielbiam i ubóstwiam
      W innym świecie, proszę, bądź wierny
      Inaczej mówiąc, inaczej mówiąc
      Inaczej mówiąc, inaczej mówiąc
      Inaczej mówiąc
      Kocham... cię

      ***

      ... najsłodziej :)***

      Usuń