Powered By Blogger

sobota, 21 grudnia 2013

Przedświątecznie

Dziś, dla podkreślenia przedświątecznego nastroju,  przemieścimy się w czasie do dworu z Żyrzyna, przeniesionego do skansenu Muzeum Wsi Lubelskiej. W minioną niedzielę (15.12.2013 r.) dwór był otwarty dla zwiedzających, a jego wnętrze przystrojono świątecznie, według tradycji z 1939 roku. Zachowano autentyczny wystrój i ozdoby z tamtych lat... czy tylko z tamtych?
W jadalni stół już nakryty do wieczerzy wigilijnej.
Po wieczerzy wszyscy przenoszą się do salonu; oczywiście pierwsze biegną dzieci  :)
A w salonie przepięknie pachnie choinka (zwykły świerk z lasu). Zazwyczaj była do sufitu.
Na czubku świerku obowiązkowo usiadł anioł.
Srebrne szyszki, korony...
... i pawie oczka; też takie robiłam w dzieciństwie :)
Cukierki "sople" - kto jeszcze pamięta? Łańcuch z równiutko pociętych słomek i bibułki, nastrojowa gwiazdka z aniołkiem.
Do przedświątecznego nastroju dodam jeszcze zapach moich hiacyntów, które właśnie rozkwitły kilka dni temu.
Przedświątecznie

A w grudniu wciąż jesień zamglona i szara,
w przedświątecznym zgiełku natrętne reklamy,
świecidełka, dzwonki w sklepowych fanfarach,
strzępki rozmów, życzeń w pośpiechu składanych.

Znów czerwone barszcze, pierogi, wzruszenia,
nad białym obrusem pochylone twarze,
noc zabłyśnie gwiazdą w szafirowych cieniach,
czarodziejską magię tej chwili pokaże.

Idą Święta, kroczą grudniową szarugą,
rozścielają ciepło na zmarzniętych sercach,
uśmiechnij się do mnie, to już tak niedługo;
wkrótce świerk zapachnie i zabrzmi kolęda... 

81 komentarzy:

  1. Sobotnie, przedświąteczne dzień dobry :)*
    Miłych wrażeń i refleksji przy czytaniu, oglądaniu, wspominaniu... pogodnego dnia Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i oczywiście, zwyczajowo już zachęcam do powiększania zdjęć.

      Usuń
  2. Dzień dobry Ewo,Ogrodnicy:)
    Chętnie bym zamieszkała w takim dworku.Cudny jest.Tylko trochę za dużo do sprzątania ;)))
    Dzisiaj mamy pierwszy dzień kalendarzowej zimy. W ferworze przedświątecznej krzątaniny możemy pomarzyć o białej zimie i nadziei na wiosnę...

    ZIMA.

    Na ziemię, jakby całun, śnieżna padła szata,
    Złoty blask słońca czarne przesłoniły chmury;
    Wszystkie kwiaty powiędły i gaj już ponury
    Bo w nim umilkła ptasząt gromada skrzydlata!

    I w mojem sercu także zeschły róże lata,
    Smutek zaciemnił chmurą myśli mych lazury —
    Gwiazda nadziei blednie — a ptak złotopióry
    Ptak o czarownym głosie — miłość, mnie odlata!

    Ale niedługo wiosna na ziemię powróci,
    Słońce ją opromieni i ze snu ocuci —
    Niebo znów przyoblecze swą szatę błękitną;

    Słowik zacznie piosenkę — i róże rozkwitną
    Pośród szmaragdowego młodych łąk kobierca!
    — A mnie, czyż nowa wiosna zawita do serca?

    Konstanty Gaszyński

    Alicja Kalinowska i Natalia Kała - Tak jak śnieg [Fajfy z jazzem 3]

    http://www.youtube.com/watch?v=FNJhFgf8h0o

    Dobrego dnia i udanych zakupów :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo :)
      Nie wiem, czy chciałabym zamieszkać, ale ten nastrój świąteczny chętnie przeniosłabym w dzisiejszy zaganiany czas. Ozdoby choinkowe pamiętam jeszcze z dzieciństwa, niektóre były identyczne, jak te z 1939 roku. A to już przecież było dwadzieścia parę lat do przodu :)
      Zimy na Wschodniej nie ma, w nocy popadał deszcz, a dziś za oknem dwa malutkie plusiki, pochmurno, z lekkimi przebłyskami słonka. A niech tam... trochę jeszcze zabielę nastrój! :)))

      Przedświątecznie II

      Na granacie nieba gwiazdy rozrzucone,
      noc w lśniących cekinach, jak balowa suknia,
      magię Świąt otwiera księżyc srebrnym dzwonem,
      wszystkie troski skrywa za zasłoną grudnia.

      Róże śpią w chochołach otulonych w bieli,
      maleńkie śnieżynki krążą ponad ziemią,
      grudzień czysty obrus w ogrodzie rozścielił,
      w blasku lamp ulicznych cienie liliowieją.

      Zapach świerku płynie pod wieczornym niebem,
      niech gwiaździste smugi w twojej duszy goszczą,
      wypatruj tej jednej, co świeci dla ciebie,
      będzie szeptać słowa, które drżą miłością...

      EP

      ... jeszcze piję kawę w domowym ciepełku, ale już robota niecierpliwie przytupuje z każdego kąta. Pomyślnej soboty, spełnienia wszystkich planów na dziś i... nieco zadumy :)))

      Usuń
    2. ... no i jak bielimy, to koniecznie z klasykiem ;)
      Antonio Vivaldi - "Zima"

      http://www.youtube.com/watch?v=u3ATvVg_2Rs

      Usuń
  3. Dzień dobry Lenko :)
    W mojej tradycji rodzinnej zawsze był anioł na czubku choinki, chyba kupiony jeszcze przez babcię w jakimś sklepiku z ozdobami świątecznymi. A łańcuchy i pawie oczka robiliśmy sami w domu. Słomę przed świętami przywoził Pan Mleczarz z pobliskiej wsi... ileż potem było sprzątania z tych okrawków, a odkurzacze jeszcze nie istniały...
    Promyk nadziei na coraz bliższą wiosnę... to lubię :)))
    Pozdrawiam i miłego nastroju życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy komuś jeszcze brakuje zimy? Dodaję szybko bajecznie zimową piosenkę...

    UNIVERSE - "Bajecznie zimowa piosenka"

    http://www.youtube.com/watch?v=DIC8xsUCPRI&feature=related

    ... i zmykam po zakupy, bo to już ostatni czas... do później :)*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry Ewuniu, Panie :)
    Witam w ostatnią sobotę przedświąteczną. Zanim zabiorę się za przed ostatnie przygotowania pomarzyć można ;-) Z ogromną przyjemnością zasiadłabym do przedstawionego na fotkach stołu, posłuchałabym kolęd siedząc w pobliżu choinki udekorowanej błyskotkami, które teraz można spotkać tylko w muzeum. Lubię duże przestrzenie mieszkalne ;-)
    A do grudniowej gwiazdki już całkiem blisko.

    Jeszcze radosne cienie się sączą,
    między dębami promień harcuje
    a zima myśli, jakby tu zacząć
    srebrne igiełki wkuwać pod skórę.

    Sczerniały noski, co spadły z klonu,
    w listnym kobiercu gasną kolory,
    dymiący komin z pobliskich domów
    obłok na szaro sadzą usmolił.

    Zmoknięte okna deszczową strugą,
    smutno wpatrzone w bezlistne drzewa
    czekają zimy. A już niedługo,
    poeta biały stworzy poemat.

    Mróz pomaluje kwiaty na szybach,
    srebrzystą wiosną będą rozkwitać,
    śnieg białym puchem szlak poprzykrywa
    za listopadem, grudzień zawita.

    Grudniowa gwiazdka już całkiem blisko,
    szadź na choince każdej rozjaśni,
    oj, będzie działo się nad kołyską,
    choć to dopiero... w mej wyobraźni.

    - annaG Grudniowy powiew

    ... pozdrawiam serdecznie wraz z promykami słońca i błękitem nieba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zuziu :)
      Wschodnia miała dziś piękne słońce i wspaniały błękit przez cały dzień. No i już wiadomo, dlaczego śnieg NIE pada. Można to wydedukować z wiersza Jerzego Harasymowicza ;-)

      Dlaczego pada śnieg

      Raz w niebie dwaj święci przy grze w domino
      powiedzieli sobie: ach, ty taki synu.
      Co gdy usłyszał Archanioł Michał,
      to zaraz wsiadł na bicykl,
      kłuł go ostrogą, ciężko wzdychał.
      I przyjechał Michał, i tych świętych zabrał do mieszka,
      choć się za nimi wstawiała
      ich siostra Agnieszka.
      No i tak, święci bez pasków, bez sznurówek,
      w błękitnych kalesonach, wśród więziennych dachówek,
      święci się nudzą, siedzą we dwóch
      i wyrywają sobie święci
      z brody siwy puch jak najęci.

      ***

      No więc widocznie dziś nie grają w domino... ;-) Zwolnienia tempa na wieczór i dobrego humoru Zuziu :)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu,
      Zwolniłam ;-) Po pracy wymagającej wysiłku mięśni, należało zaangażować szare komórki. Zaangażowałam je w obejrzenie filmu Titanic. Świetny, po mimo kilkunastu lat od nakręcenia. Zachwyca scenariuszem, grą aktorów, scenografią.
      Jeszcze w romantycznym nastroju posadzę na grządce do towarzystwa dwóch świętych Madonnę ;-)))

      Madonny nikt nie strzyże
      Madonna dzikim zarasta zielskiem
      Wita nas korona dawno nie strzyżona
      I płaszcz nas wita nie strzyżonym deszczem

      Do Madonny się idzie przez dziki łubin
      Jakby przez ten niebieski cherubin
      Madonna jest deszczem umyta i ładna
      I świerszcz zapina jej dzwoniący sandał

      Wieczorem Madonny nóżka
      Indyczy zezwłok smoka muska
      Madonna na huśtawce nad dom wylatuje
      Z rabarbaru ciągnie sukni włókna długie

      W złotych papilotach kwitnienia
      Madonnie słoi ubywa Madonna się zmienia
      Weseli się Madonny polichromowany drzewostan
      Kłania się jej dalipan i inny kwiatostan

      Deszcz jak koza skubie lekko jej wstęgi
      Madonna wytrzepuje z buta resztki świerszczy
      Nawijają się wilgi złote gwiazdy
      Na berełka Madonny na prowincji tyczki

      I tak suknia do Madonny przylgnęła
      Że w swych piersiach w dziewczynie stanęła
      Ja u Madonny średniowiecznych dachów
      Jaskółcze lepię gniazdo poematu

      - Jerzy Harasymowicz Madonna z wakacji

      ... jutro też jest dzień, to co miałam zrobić dzisiaj, zrobię jutro, a teraz dla Gospodyni i Ogrodników kolorowych snów. Dobranoc Ewuniu :)))

      Usuń
    3. Cudne to "jaskółcze gniazdo poematów"; zauroczył mnie ten wiersz :) Tak o Madonnach mógł pisać tylko Harasymowicz. Z nutką realizmu, bez zadęcia, a jednocześnie bardzo poetycko.
      Dziękuję Zuziu za poranną ucztę :)))

      Usuń
  6. Dobry wieczór :)
    Zapraszam pod wierzbę na chwilę wytchnienia i świąteczny jazz :)

    Christmas Jazz Mood Songs for 40 minutes

    http://www.youtube.com/watch?v=aeBz_1ZempI

    Może ktoś ma ochotę na lampkę wina ? :)
    Miłego relaksu ...:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Izo:)
      Właśnie siadłam na chwilę do kompa i rozkoszuję się Twoją muzyką, dzięki serdeczne :) A potem zapraszam na mój mini-koncert z trio Andrzeja Jagodzińskiego.
      Wino zostawiam na święta, a chwilowo chłodzę się piwem, s"il vous plait, madam, mogę się z Tobą podzielić ;-)

      Usuń
  7. Dobry wieczór Izo, kochani :)*
    Jestem tak zgoniona i zziajana, jak pies; tylko mocna kawa i jazz może mnie uratować przed całkowitym padnięciem. Po wysłuchaniu koncertu Izy zapraszam na chwilę relaksu z trio Andrzeja Jagodzińskiego. Jest ono dla mnie poezją dźwięków i wspaniałym relaksem po pełnym krzątaninie dniu. Muzyka idealnie brzmi pod palcami tego pianisty, tematy znane dają impuls do wariacji i improwizacji, tworząc wspaniały, niepowtarzalny nastrój. I niekoniecznie świąteczne tematy, żeby nam nie spowszedniały do wigilii ;-)

    Jazz 2 - gra: Trio - Andzej Jagodziński i Henryk Miśkiewicz

    https://www.youtube.com/watch?v=vMEREnF5yXE

    ***
    ... i jeszcze koniecznie cudnie nostalgiczne, liryczne... z księżycem.

    Giovanni Mirabassi & Andrzej Jagodzinski Trio El Pueblo Unido

    https://www.youtube.com/watch?v=V2XpiwrR84s

    ***

    ... a na koniec niesamowita improwizacja :)

    Andrzej Jagodziński Trio - Chopin. live at the National philharmonic - " Waltz in D flat major".

    https://www.youtube.com/watch?v=Y0G2bRGEMqM

    Dżizasss... tego mi właśnie trzeba było na wieczór, a jeżeli jeszcze kogoś zadowoliłam, jest mi bardzo miło :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a przy tak znakomitym jazzie spokojnie dłubię sobie stroiki świąteczne :)

      Usuń
    2. Fantastyczny mini koncert Ewo .Dziękuję:)
      W rewanżu Trio A.Jagodzińskiego w towarzystwie pięknych dziewczyn :)

      Urszula Dudziak, Grażyna Auguścik i Trio Andrzeja Jagodzińskiego

      https://www.youtube.com/watch?v=i-_MRQM6NjE

      Przy śpiewie robota lepiej idzie...;)))

      Usuń
    3. :))
      Dziękuję Izo, robota szła aż za dobrze... tak się pięknie zrelaksowałam, że nawet mi się nieco przysnęło... ;-)
      Dobranoc Izo, śnij tradycyjnie, kolorowo do jutra :)))

      Usuń
  8. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Dziś zapraszam na koncert w ramach "Słowa na Dobranoc" w wykonaniu
    Andrea Bocellego -

    http://www.youtube.com/watch?v=JqwDrZ4bNY0

    Wszyscy zapewne już po ciężkich przygotowaniach świątecznych, zatem
    należy się chwila odpoczynku przy wspaniałej muzyce...

    A ja tymczasem powiem już dobranoc wszystkim i Tobie Milutka moja.:)))***
    Smacznych snów do jutra. : pa.)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór na dobranoc Jasieńku :)*
      Po dzisiejsze, bardzo intensywnej krzątaninie Morfeusz mnie złapał nieco przedwcześnie, ale na szczęście oddał na chwilę :)))*
      Za moment jestem z dobranocką...

      Usuń
    2. ... i już tradycyjnie przychodzę z lirycznym Słowem na dobranoc. Dziś pomoże mi w tym Jan Lech Kurek.

      ☆彡 Senne marzenie ☆彡

      Przypływasz pożądaniem w Morfeusza łodzi,
      przenikając świetliście niemożności bramy,
      i spojrzenia zwiewnością obietnic uwodzisz,
      śląc uśmiechu promyczek z miłości utkany.

      Głodne ręce wyciągam, by porwać w ramiona
      i najczulszym dotykiem drzwi raju otworzyć,
      kochając całą* sobą, aż miłość spełniona
      niebem w oczach powróci z dalekich bezdroży.

      Marzę o tobie we śnie i na jawie marzę,
      miłości twojej pragnąc ponad wszystko w świecie,
      lecz jutro zaginęło w horyzoncie zdarzeń,
      by pragnieniem skrzydlatym w złote sny odlecieć.

      ☆彡 ☆彡 ☆彡

      Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Milusi mój :)))*** ... "marzę o tobie we śnie i na jawie marzę"... :)))***

      ... i coś jeszcze zagram...

      Usuń
    3. * drobna zmiana litery

      ... i żeby nam nie spowszedniały świąteczne klimaty, dzisiejsza kołysanka będzie romantyczna, na mistrzowskich skrzypcach...

      ❤Romantic Moments Song To The Moons❤ Andre Rieu - Romantyczne chwile

      http://www.youtube.com/watch?v=G9dK6aOsebE

      ... najczulej :)))***

      Usuń
    4. ... i jeszcze coś pięknego w nastroju zimowym...

      ♥♫ Winter Sonata ♥♫

      http://www.youtube.com/watch?v=iziMJ2ZosEY

      ... klip z bajecznym rudzikiem - i nie tylko - obowiązkowy do obejrzenia... pa :)***

      Usuń
  9. Dzień dobry niedzielnym skoroświtkiem :)*
    Właściwie jeszcze piękna, rozgwieżdżona noc... grudzień bardzo się stara o gwiazdki, przynajmniej w nocy ;-)
    Obudziłam się wcześnie, jakoś mi nie do snu, bo ten "wyrzut sumienia" za wczorajszą nie do końca odrobioną lekcję z porządków przedświątecznych zaczął mi już szurać od piątej pod łóżkiem ;))) Ma lisią mordkę i rudą kitę, jest bardzo ładny ale... nieco namolny ;)
    Na razie jednak biorę go do pierwszej kawy, leniwej, niedzielnej... o, bardzo proszę Wszyscy mogą się załapać:

    http://wallpapers55.com/wp-content/uploads/2013/11/Coffee-and-Christmas.jpg

    ... i chociaż doceniam jego wysiłki do zmobilizowania mnie do roboty, postaram się na początek udobruchać go ciepłą przebudzanką z Markiem Grechutą, a jakże, w przedświątecznym nastroju... :)

    *** Takiej miłości więc nam życzę***

    http://www.youtube.com/watch?v=wxl4NNqJOF0

    Kiedy mnie pytasz czym jest miłość
    Mówię: "O Tobą jest..."
    To Twój łagodny wzrok i uśmiech
    To Twój każdy gest
    To Twój kolejny dramat
    To Twój kolejny żart
    Oraz to wszystko, co nam wróży
    Ślepa talia kart
    Więc się nie pytaj, bo miłość taka
    Nie zna wielkich słów
    Lubi tak milczeć jak jasne słońce,
    Jak księżyca nów
    A kiedy źle, to wicher za nią
    Wyje, deszcz łka...
    A kiedy radość, to rozpływa się
    Wilgotna mgła

    Takiej miłości, więc nam życzę
    Kiedy tylko wzrok
    Mówi na tyle, aby rozwiać
    Wątpliwości mrok
    Takiej miłości, więc nam życzę
    Kiedy tylko gest
    Mówi na tyle, by zrozumieć
    Jak to z nami jest

    Kiedy mi mówisz, że nie wystarczy
    Tylko wzrok i gest
    Na tyle spraw codziennie innych
    Mówisz: "Wiesz, jak jest..."
    Powiem Ci, że na pewno
    Potrzeba wiele słów
    Stąd różnych tyle książek
    Pod poduszkami snów
    W tej codzienności nam jednak potrzeba
    Prostej prawdy słów,
    By zauważyć jeszcze słońce
    I księżyca nów
    Więc skoro tyle zdań wyszukanych
    Oraz gorzkich łez
    Kosztuje czasem prosta sprawa
    My zostańmy bez...

    Takiej miłości, więc nam życzę
    Kiedy tylko wzrok
    Mówi na tyle, aby rozwiać
    Wątpliwości mrok
    Takiej miłości, więc nam życzę
    Kiedy tylko gest
    Mówi na tyle, by zrozumieć
    Jak to z nami jest

    ***

    :)))*** ... a teraz kowboju (czyt. kobieto) do dzieła! Cudny, różany wschód, najpierw go "zdejmę" z nieba, a potem... potem hej ho, hej ho... miłej niedzieli Wszystkim :)*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry Ewo :)
    Za oknem pogoda wcale nie zimowa. Rozpadało się na dobre...
    Pocieszające, że do wiosny coraz bliżej ;)))

    Stanisław Soyka ...tylko brać

    http://www.youtube.com/watch?v=KgpIB213dqw

    Jak pięknie jest rano
    Gdy jeszcze nie wszystko się stało
    I wszystko może się stać
    Tylko brać

    Jak pięknie jest wiosną
    Gdy jeszcze nie wszystko wyrosło
    I wszystko może się stać
    Tylko brać, tylko brać, tylko brać
    Tylko brać...

    Jak pięknie jest w maju
    Gdy ryba się kąpie w ruczaju
    I wszystko może się stać
    Tylko brać

    Jak pięknie jest rano
    Gdy jeszcze nie wszystko się stało
    I wszystko może się stać
    Tylko brać, tylko brać, tylko brać
    Tylko brać...

    Jak pięknie bywa na wiosnę
    Gdy ziarnko bawi się w sosnę
    Kamień pod łodzią, łódź z powodzią
    Koza się śmieje z osłem...

    Jak pięknie jest rano
    Gdy jeszcze nie wszystko się stało
    I wszystko może się stać
    Tylko brać, tylko brać, tylko brać
    Tylko brać...

    Agnieszka Osiecka

    Udanego dnia...i aby do wiosny;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo :)
      W takim towarzystwie muusi smakować ;-))) Tak ja mi "Twój" Soyka z Osiecką.
      Mam jeszcze mnóstwo krzątaniny, ale skoro nie ma zimy, może dawnych wspomnień czar spod choinki? Jakoś nikt nie chciał się załapać na ten piękny, staroświecki wystrój świątecznego dworu. To może chcesz gwiazdkę z nieba?

      Dla Ciebie:

      Gwiazdka z nieba

      Zima. Ręce
      wyciągnąłem,
      bo dla ciebie, miła
      chciałem złapać
      gwiazdkę z nieba,
      ale się stopiła.
      Zbyt gorące
      miałem serce
      i zbyt ciepłe dłonie.
      Teraz ruszam
      po tę złotą,
      która w górze płonie.

      - Kalina Beluch

      ... i mam dla Ciebie jeszcze Magię Świąt Kasi Kowalskiej ;)

      http://www.youtube.com/watch?v=UtzxdJ_AZZU&feature=related

      ... i do następnego wejścia. Już się rzucam w wir krzątaniny :)

      Usuń
    2. Dobry wieczór:)
      Dziękuję Ewo za gwiazdkę z nieba :)
      Po pracowitym dniu pora już na tulenie jasieczków i wiersz na dobranoc;)


      Przedświątecznie

      Dotykiem wiatru mnie kołysz,
      i ciepłym słowem zagłaskaj,
      polukruj ciepłym spojrzeniem,
      bądź jak rodzynek do ciasta.

      Jodełką błyśnij zieloną,
      oczaruj zapachem igieł,
      i pomóż, jeśli potrafisz,
      przeżyć te chwile szczęśliwie.

      Niech czas zatrzyma się w locie,
      urodą nieprzeniknioną,
      zostawi w zakątku serca,
      co roku opowieść nową.

      -Kormoran

      I ukołysze nas świąteczna wariacja :)

      Cantores Minores Wratislavienses & Stefan Gąsieniec - Świąteczna Wariacja

      https://www.youtube.com/watch?v=0d-lvzztIEk

      Dobranoc Ewo i Ogrodnicy.Pięknych choinkowych snów...:)))

      Usuń
    3. Dżizasss... jaka cudna ta wariacja! Piękne dzięki Izo :) A ja Ciebie dzisiaj pożegnam kołysanką - listem do Świętego Mikołaja ze wspominkami...

      Michael Bublé - Grown Up Christmas List.

      http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=HfH_rfEe-F0&feature=endscreen

      *** List do św. Mikołaja ***

      Czy pamiętasz jak
      Siedziałem ci na kolanach
      Spisywałem wtedy
      Moje dziecięce pragnienia
      Teraz dorosłem
      Ale nadal potrzebuję pomocy
      Nie jestem już dzieckiem
      Ale to nie znaczy, że nie mogę marzyć

      Więc, to moje życzenie do spełnienia
      Taki "dorosły" list do św. Mikołaja
      O rzeczy nie dla mnie
      Ale takie, których potrzeba na świecie

      Żeby nikt więcej nie umierał nagle
      A wszystkie wojny skończyły
      By czas mógł leczyć rany
      A każdy miał przyjaciela
      I żeby sprawiedliwość zawsze zwyciężała
      A miłość nigdy się nie kończyła
      To mój "dorosły" list do św. Mikołaja

      Ta młodzieńcza niewinność to nie tylko złudzenie
      Może tylko dzięki niej potrafimy znaleźć prawdę?

      Żeby nikt więcej nie umierał nagle
      A wszystkie wojny skończyły
      By czas mógł leczyć rany
      A każdy miał przyjaciela
      I żeby sprawiedliwość zawsze zwyciężała
      A miłość nigdy się nie kończyła

      To mój "dorosły" list do św. Mikołaja
      To jest moje jedyne życzenie do spełnienia
      To mój "dorosły" list do św. Mikołaja

      ***

      Dobrej, spokojnej nocy, Izo, wyśnij cudną choinkę, Srebrnobrodego i biały puch na świerkach, a potem napisz list... może się spełni? ;-) Pa :)))

      Usuń
  11. Witaj Ewo, witajcie świąteczni " leniwcy ", do których się zaliczam, oraz Pracusie, co to skoro świt już garami stukając - spać nie dają...:)))))

    Urokliwe są te wnętrza z dworku w Żyrzynie. Takie nastroje i przestrzeń - lubię. Ich namiastkę miałem w " starym ", rodzinnym mieszkaniu, w którym " salon " miał ok 32 m2, a " mały pokój " - ponad 25 m... Wysoko, przestrzennie, a jako " malec " pierwsze próby jazdy na rowerku , właśnie pomiędzy pokojami, uskuteczniałem:)
    Choinka do sufitu, prawdziwa, prawdziwe świeczki, cukierki. A kto pamięta tradycję wieszania na choince jabłek, takich małych aromatycznie pachnących? To była odmiana koksy:)
    A na " cubku " drzewka zawsze figurowała srebrna gwiazda, wykonana własnoręcznie przez autora tej pisaniny , przy pomocy Matki....
    Ozdoby z marszczonej , kolorowej bibułki, zimne ognie , które były całkiem gorące i groziły pożarem drzewka. Trzeba było je doglądać, jak i palących się świeczek:)
    Dziś... " ostał mi się " ino stół. Stół wielki, rozsuwany, dębowy, przedwojenny, zawalający dziś pół pokoiku, w nowym mieszkanku.
    Jest ostatnią rzeczą, a raczej naocznym świadkiem tamtych rozkosznych lat...
    Wyobraż sobie Ewo, że już dwa wpisy - długie - bo i świąteczne, zeżarł mi komputr, ten jest trzeci.
    W tak zwanym międzyczasie miałem " przygodę " z samochodem, który mnie uwięził wewnątrz, na trzy godziny.
    Alarm się wsiekł, zablokował wszystko, włacznie z możliwością wyjścia na zewnątrz, a jeszcze do tego: obwieścił to wszystko światu: upiorną syreną i swiatłami awaryjnymi.
    Na szczęście Iwona została po drugiej stronie, to znaczy na wolności i mogła wszcząć kroki ratunkowe:)
    Ja natomiast, siedziałem tak, jak złodziej przyłapany na kradzieży, a Iwona pojechała do domu, po... kod do tego cholerstwa, który to - jedynie - mógł mu zamknąć krzykliwą " twarz " :)

    Miłych, ostatnich przygotowań i... nie dajmy się zwariować, bo: po świętach też trzeba żyć:))))
    Pozdrawiam serdecznie
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Ewuniu, Izo, Zuziu, Leno, drogi Staszku, Jasku

      Juz dzis chcialabym Wam zyczyc wspanialych i serdecznych Swiat . Niech ocieplaja Wasze serca i rozbudzaja nieustannie milosc w Waszych myslach- calutenki rok.

      Swieta spedzam na lonie- naturalnie natury. Ciesze sie juz na choiny w lasach , na obrusy biale -wyscielajace drogi gorskie i na gwiazdy gwiazdziste. A jak bedzie pochmurno- nic to: pod stopami zaiskrza gwiazdki sniegowe - napewno.

      A poniewaz na koledowanie troszke za wczesnie, zaspiewajcie ze mna i Slowikami Poznanskimi Gaude Mater Polonia

      http://www.youtube.com/watch?v=46YOWkPDg7U


      Radujcie sie Najmilsi - Pozdrawiam i sciskam Was bardzo mocno Joasia

      Usuń
    2. Dziękuję Joasiu.Dla Ciebie najpiękniejszych Świąt.Wracaj do nas wypoczęta i radosna :)

      http://s1.directupload.net/images/130826/kpks2kd6.swf

      Usuń
    3. Witaj Staszku :)
      Cieszę się, że wspomniałeś swoje "wczesne przestrzenie życiowe", przyznam, że bardzo interesujące... dziękuję Ci Staszku :)
      Mam sentyment do starych dworków, bo znam tylko z kronik rodzinnych dworek mojej prababci Dobrowolskiej, zmarłej przedwcześnie, bo w wieku 32 lat, tuż po urodzeniu mojej babci. Zresztą sprzedany już przed II wojną światową; dziadkowie za te pieniądze zakupili piękne, pięciopokojowe mieszkanie w centrum Lublina. Ono też przepadło w zawierusze wojennej, gdyż zajął je oficer niemiecki na swoje lokum tuż po wkroczeniu okupantów do Lublina, wraz z całym wyposażeniem, meblami i rodzinną zastawą. Dziadkom pozostawiono jeden pokój i "wstęp" do kuchni. Ów oficer wieczorami w pijanym widzie klął Hitlera na czym świat stoi, gdyż na skutek nazistowskiej polityki musiał się rozwieść ze ukochaną żoną Żydówką, która oczywiście skończyła w obozie koncentracyjnym.... Przychodził "za ścianę" do mojego dziadka z wódką i po pijanemu wypłakiwał swoje nieszczęście w jego mankiet, przy okazji strzelając z pistoletu w sufit i wyrzucając w amoku całą zastawę dziadków przez okno na bruk. W sumie to bardzo nieszczęśliwy człowiek... Na trzeźwego zaś był "przykładnym Niemcem i chłodno oraz z wyższością odnosił się do "sublokatorów".
      Po wojnie zaś... wiadomo, "jedynie słuszna władza" nie pozwoliła na powrót dawnych właścicieli. To wszystko spisał mój tata w swojej książce - kronice rodzinnej.
      Pamiętam mieszkanie mojego dzieciństwa (we współdomu z wujostwem) też z ogromnym jadalnio-salonem gdzieś około 30 m2 i wysokości "słusznej", bo tata wkręcał żarówkę do żyrandola stojąc na stole i dodatkowo na taborecie. Ozdoby choinkowe też podobne; łańcuchy, "światy" i pawie oczka robione własnoręcznie przez wszystkie dzieci i kobiety w domu, "zimne" ognie i świeczki w metalowych lichtarzykach, przypominających smoki :)
      Eh... rozgadałam się... pogoda dziś wiosenna, cały dzień było cudne słońce bez jednej chmurki. Wróciłam z ostatnich zakupów na kiermaszu świątecznym i zajmuję się dosprzątaniem i ustrojeniem mojej malej chałupki, 46,8 m2, bo jutro normalnie idę do pracy.
      Piwo otworzyłam, bom wielce zdrożona... a jeść i pić szlachetniejsze trunki będę w święta.
      Przyjemnego wieczoru Staszku, nie dam się zwariować, bo mój portfel ma niezbyt dużą pojemność; żołądek też... ;)))

      Usuń
    4. Joasiu:)

      Dziękuję za życzenia - odwzamniam się tym samym:
      Zdrowych, wesołych, rodzinnych i śnieżnych Świąt:)
      Bo skoro mają one być: " na łonie " - to muszą być śnieżne, a świat przykryty białą, puszystą kołderką :)
      Miłego i beztroskiego odpoczynku:)
      Stanisław

      Usuń
    5. errata: odwzajemniam - ma być:)
      A czy: " odwza - jest mniam ", nie wiem, bo nie próbowałem:)))
      Stanisław

      Usuń
    6. Joasiu miła :)
      Dziękuję Ci za życzenia świątecznie i strasznie żałuję, że nie będziesz z nami w Ogródku w dzień wigilii.
      Życzę Ci najpiękniejszych Świąt w górskiej scenerii, z ośnieżonym lasem, sarnami, dzikami i ptactwem leśnym w nastroju bajecznym i gwiazdkowym :) Będę o Tobie myśleć przy opłatku... wiem jak tęsknisz...
      Dziękuję za tę cudną pieść, łączy wszystkich Polaków, gdziekolwiek by nie byli...
      Dla Ciebie równie piękna pieśń... Mazur z opery Straszny Dwór Stanisława Moniuszki.

      http://www.youtube.com/watch?v=CflLmcyqtWY

      "Ach! muzyka to cudo, cieszy, poi, wzruszy.
      Nie da nas owładnąć nudą, ona rajem duszy.
      To uczucia maluje, to w nas zapał budzi,
      Ona uszlachetnia ludzi, z nią rozkoszy czas!"

      To taka dygresja do arii: co to jest? Otóż – kawałek tekstu Mazura ze Strasznego dworu. Zwykle ma się w pamięci układy taneczne, a słowa nie czepiają się ucha. Tekstu nie ma nawet w i- necie.
      Najlepszego Asieńku, wracaj do nas zdrowa, wypoczęta i pełna najpiękniejszych wrażeń :)))

      Usuń
    7. ... Staszku :)
      A dla Ciebie coś wyżej zostawiłam :)

      Usuń
    8. Dla Joasi z najpiękniejszymi życzeniami Świątecznymi ;-)))

      W blasku porannego słońca
      śnieg tęczową barwą lśnił
      Kulig wyruszył w plener
      Codzienność ich odmienił

      Tereny półdzikie urokliwe
      Krajobrazy malownicze
      Panie zauroczone pięknem
      podziwiały nieznane okolice

      Sosny w ośnieżonych czapach
      wyglądały jak z innej krainy
      Natura świętowała z nimi
      Śpiewali chłopcy i dziewczyny

      Jechali ośnieżoną drogą
      Atmosfera była gorąca
      choć wiatr smagał po twarzy
      Zabawa trwała do końca

      Upojeni zimową aurą
      nie mogli ochłonąć z wrażenia
      Dzień minął przyjemnie
      Zrealizowali swe marzenia

      - Maria Rudnicka Kulig

      Joasiu, wymarzonych białych, z wszelkimi możliwymi atrakcjami :)))

      Usuń
    9. Dobry wieczór, Ewo:)
      W tej samej chwili, co do minuty - kliknęliśmy " wyślij " :)
      Ja składałem życzenia Joannie, Ty odpisywałaś do mnie...:)
      Los przynoisi czasem takie zaskakujące sytuacje, że doprawdy trudno uwierzyć. Nie są to na ogół wydarzenia radosne, niestety:(
      To niejako w odpowiedzi na Twój opis rodzinnych
      " perypetii " mieszkaniowych, związanych z wojenną zawieruchą i powojennym socjalistycznym " dobrobytem "...przypomniał mi historię wuja, który przeżył wojnę, wrócił do Warszawy...
      Znalazł nawet dom, w którym mieszkał przed i w czasie wojny, swoje - prawie nienaruszone mieszkanie. Choć dom, w dużej części był zniszczony poprzez wcześniejsze bombardowanie...
      Wyszedł chłopina na balkon, który też się " ostał ", wokół zgliszcza i rumowisko. Z tej radości podskoczył, radośnie
      " rzucając " w pustą przestrzeń jakiś okrzyk...
      W tym momencie balkon się urwał, wuj zginał... Na oczach swojej żony, a mojej ciotki.
      Pogoga na świąteczne dni ma być raczej wczesno-wiosenna, więc moooccno trzeba się będzie napracować, żeby " nastój zastępczy " zabezpieczyć... Może nam się uda/?/ Bo coraz częściej - dopada mnie skrajna apatia i zwątpienie...
      Ciepło pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
    10. Staszku :)
      Zaglądaj do ogrodu, może ta skrajna jakoś Cię nie złapie... tu jest ciepło, przytulnie i... nie biją ;)))
      Los Twojego Wujka zaiste tragiczny... w mojej rodzinie na szczęście nikt nie zginął. Dobra materialne to pikuś, jakoś da się bez nich przeżyć, oby tylko zdrowie było, bo bez tego ani rusz.
      Ciepło i serdecznie pozdrawiam, no i zwyczajowo - dobranoc, pchły na noc, karaluchy pod poduchy... kolorowych snów Staszku i do jutra :)

      Usuń
  12. Dzień dobry Ewuniu, Ogrodnicy :)
    Szaro, deszczowo, bez energii :( Czytam Wasze wpisy i jestem pełna podziwu dla nagromadzonej chęci działania. Na teraz serdecznie pozdrowienia dla Wszystkich a Ewuni dzięki za kawę ze "słodkimi" dodatkami na choince.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zuziu :)
      Cieszę się bardzo, że jesteś kontenta z kawy ze świątecznymi gadżetami. Słonka Ci u mnie było pod dostatkiem, trawa przepięknie zielona, za oknem +4 stopnie... nie wiem, czy mam ubierać choinkę, czy święcić jajka? ;)))
      Na podreperowanie humoru podrzucę Ci trochę poetyckiego szronu zimowego i białych ptaków.

      Białe ptaki

      Kiedy na naszych białych preriach
      szron zimowy
      zaczyna topnieć na drzew galeriach,
      świerk jest zawsze zielony
      i błędnie nas informuje,
      że to już kwiecień, miesiąc kwiatów,
      a wiosna do nas kieruje
      swych posłańców, wesołych skrzatów.

      Mrozu, śniegu,
      wiatru i wody,
      powierzone Bogu
      małe ptaki, cuda przyrody!

      Daleko od rzeki klimat bardziej łaskawy,
      tam jest bardziej pomyślnie,
      tam w kępach mchu i trawy
      ukrywacie swe gniazda zmyślnie;
      lot wasz jest rozwijany
      w naszych bladych miejscach;
      to jest maj, przez was wysyłany,
      kiedy rozmawiamy o pięknych dniach.

      Mrozu, śniegu,
      wiatru i wody,
      powierzone Bogu
      małe ptaki, cuda przyrody!

      Kiedy się, małe ptaki, pojawiacie,
      waszymi jedwabistymi skrzydłami
      dusze w błogość wprawiacie;
      kto niedawno płakał rzewnymi łzami,
      temu radości są wysyłane
      aby dobrem serca poruszać,
      to Bóg, któremu jest dane
      wieściami nadziei nas wzruszać.

      Mrozu, śniegu,
      wiatru i wody,
      powierzone Bogu
      małe ptaki, cuda przyrody!

      - Louis-Honoré Fréchette (przełożył z francuskiego Ryszard Mierzejewski).
      Zaszalałam i kupiłam sobie dzisiaj na kiermaszu świątecznym cudny, biały obrus z delikatnego lnu z francuską mereżką. Kieszeń trochę odpokutuje, ale za to jaka frajda będzie, gdy go rozłożę na wigilijnym stole... :-)
      Uśmiech i pogodne myśli dla Ciebie na cały wieczór :)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)
      Dzięki za białe, małe ptaki, cuda przyrody.
      Obrus na pewno jest piękny znając Twój gust, a cena , cóż cena jak towar cudeńko ;-)
      Jeszcze o zimie słowami Wieszcza:

      O zimo ! twoję piękność smętną, uciszenie
      Lasów i rzadkie słońca złotego promienie
      czuję dziś na kształt czaru i na kształt uroku,
      Bom w życiu przeszedł na tę smętną porę roku,
      która wszystko ucisza i pod śniegiem chłonie..

      - Juliusz Słowacki

      Przyznam, niewiele dzisiaj zdziałałam. Czasami trzeba nicnierobić !!! Wyciszona.
      Serdecznie, z ciepłymi myślami :)))

      Usuń
    3. Czasem potrzeba wyciszenia, jest jak balsam... wiem coś o tym.
      Czas dobranocny nastąpił, zegar swoje wąsy ułożył już bardzo blisko siebie, zatem jeszcze ostatni łyk poezji na dzisiaj.

      Nie było już śniegu

      W mieście
      nie było już zimy
      tu w górach
      śnieg wskazuje mi jeszcze
      twe błękitne ślady
      i tropię cię jak sarnę
      i pędzisz i nie wiem
      czy to chmury skłębione
      czy włosy twoje

      I przystajesz schwytana
      jak łania
      w jodłowe gałązki
      pożądań

      I piersi twe
      przedwiośniem są ciężkie

      Lecz ty wiesz
      i ja wiem
      że mogę cię dotknąć
      tylko wierszem

      - Jerzy Harasymowicz

      Dobranoc Zuziu, pogodnych snów i radosnego przebudzenia, pa :)))

      Usuń
    4. ... co za zgodność myśli Ewuniu ;-)))
      Jeszcze jeden łyczek ;-)

      Koń w sadzie
      wytarzał
      umył
      śniegiem natarł
      gospodarza

      Wóz
      patrzy
      niechętnie

      Przytulone do siebie
      sanie kraśnieją
      przewidując
      samogon
      - i baby

      Zaszczekał śnieg
      kędzierzawy
      pomachał
      zawieją

      Kładzie łapy
      na klapach

      - jechać
      jechać

      - Jerzy Harasymowicz W zimowym sadzie

      Dobranoc Ewuniu, snu dającego relaks i do spotkania :)))

      Usuń
    5. ... dziękuję Zuziu, prze-prześliczny wiersz :) Do jutra :)))

      Usuń
    6. ... dobranoc :)))

      Usuń
  13. Cześć !
    Tak mi jakoś , niejakoś. Życie się dziwnie układa. Dodam wiersz J. Tuwima.
    Dziwnie mi się kojarzy.

    Wtedy paloną kawą pachniało w kredensie
    A zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią.
    Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,
    Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion.


    Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie,
    Ileś pokrzyw posiekał, ile traw stratował!
    A kijem obtłukując szyszki i żołędzie
    Ileżeś mil po drzewach małpio przecwałował!


    I wszystko to w ognistej pamięci dziś błyska.
    Ciska się małe, szybkie, gorąco, daleko...
    I szczęście pachnie kawą. I chłoniesz je z bliska.
    A chłód w pokoju sączy waniliowe mleko.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Ozonko :)
      Przytulam Cię serdecznie i bardzo współczuję "nijakich" nastrojów. Głowa do góry, damy radę i przeżyjemy ten najazd (swoistych Hunów) świątecznego sprzątania, odkurzania gotowania, smażenia, pieczenia, obżarstwa... no i gości, bardziej lub mniej lubianych ;)
      Dziękuję za "Zapach szczęścia" Tuwima, takie fantastyczne obrazy z dzieciństwa utkwiły mu w pamięci. Każdy je ma; oprócz obrazów również ukochane osoby, zapachy, sprzęty, tkaniny, kolory, zwyczaje... i jakiś nieuchwytny nastrój, który wiemy, że już "se ne vrati"...

      Dworek

      Niech mi się przyśni dworek skryty w białych sadach,
      Z drewnianym gankiem w młodych, gęstych winogradach;
      W nim staroświecka izba tak spełzła i zbladła,
      Że siebie nie poznaje już w głębiach zwierciadła;
      Sprzęty w czystych pokrowców obleczone biele,
      Bezczynne i poważne jak ludzie w niedzielę;
      U progu pies patrzący z rozumnym spokojem,
      Choć łagodny jak dziecko nazwany Rozbojem...
      Gdy wyjdę wczesnym rankiem, niech mnie w ganku czeka
      Na białym stole dobry, miły list z daleka
      I dal wśród drzew, owianych słonecznym opyłem,
      Niech mi się wyda krajem, gdzie nigdy nie byłem,
      By mi było w tym miejscu, nie znanym nikomu,
      Przedziwnie jak w obczyźnie i słodko jak w domu.

      - Leopold Staff

      Wieczoru z pogodnymi myślami, teraz przeczytałam Twojego maila i wiem, co Cię dręczy. Nie zamartwiaj się, to tylko przypadek Ewuś...
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
    2. Postarał się Leopold. Postarał jak umiał.
      Niejeden domokrążca dawno się zadumał,
      nad pawiem krążącym wokół jak strusi gromada,
      niczym deszcz jesienny czy wróbli gromada.

      Boziu!!!!! Czy ja się obudzę?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Pawie, jak strusie... jeszcze takich nie widziałam. Masz wyobraźnię Ozonko :)))
      Obudzisz się na pewno, wierzę w Ciebie. Uszka do góry i będzie wszystko "alleluja i do przodu! ;-)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Dzięki , wróżko! Wyobraźnia nie zna granic. Pojęcia nie mam , w jaki sposób napisał mi się ten czterowiersz.
      Chyba mnie poniosło!

      Usuń
  14. Dobry wieczór na dobranoc.:)*

    Dlaczego tak trzeba się natrudzić, by odpocząć w grudniowe święta?....
    a może tak ma być?... ale to pewnie wina tego rajskiego jabłka. :)))*
    Święta i koniec roku bliski. Trzeba wykonać bilans roku. A zrobi to
    w "Słowie na Dobranoc" Alexander Czartoryski -

    * * *...Mój grudzień...* * *

    Mój grudzień jak kamień zamyka rok cały
    ostatni w szeregu dwunastu wśród braci,
    więc dni w nim przeliczam; co wzięły, co dały,
    co przyszło mi zyskać a co muszę stracić

    bym dniem mógł się cieszyć, śmiertelny zakładnik,
    gdy słońcem zaświeci kolejne przedwiośnie
    i więzy niewolne pozrywać, choć w matni
    nie czekam jasności - entropia wciąż rośnie.

    Mój grudzień. Ostatni to miesiąc w tym roku,
    tak samo jak w innych, minionych już latach
    z nim szedłem przez życie, co działa w amoku.
    Czy sens mogę nadać gdy ma gelap mata?

    Więc po co w trud wkładać wysiłek, chcieć zmieniać
    te wszystkie odwieczne prawidła i tryby
    z miłością i troską. Czy moja jest Ziemia
    czy ja tu na chwilę, przypadkiem, na niby?

    Mój grudzień niejeden przeminie wraz ze mną.
    Walczyłem, szalałem - tak było - za młodu.
    Dziś stary, więc chciałbym wziąć chwilę przyjemną
    z tych, które przychodzą ... jak gorzki smak miodu.

    * * *

    I kołysanka na dziś - Andrea Bocelli - When A Child is Born

    http://www.youtube.com/watch?v=9FOtLkUN-bY

    * * *

    Dobranoc, dobranoc ogródkowym gościom i Tobie Miła.:)))*** Odpocznku
    na podusiach. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry dobrowieczorne i dobranocne Jasieńku :)*
      Jeszcze niejednego miodu zakosztujesz w grudniach, majach i październikach... a chwilę przyjemną dostaniesz teraz - zaraz :)*
      Może sprawi Ci nieco radości Słowo żegnające prawie wiosenną niedzielę, autorstwa Else Lasker-Schuler.

      ☆彡 Gwiazdka wigilijna ☆彡

      Kiedyś w godzinie wieczoru przyjdziesz do mnie w gości,
      Cicho ulecisz z mej gwiazdy ulubionej, z daleka -
      Na twych wargach utęsknione słowo miłości -
      Każda gałązka cię tu ustrojona czeka.

      I wtedy wiem, że znów rozbłysnę blaskiem,
      Bo ty rozniecisz moje światła jasne,
      Lecz "kiedy?", "kiedy?" - przy spotkaniu spytani nieśmiało,
      Z twych złotych włosów anioła nie wytnę sobie
      I marzenie, co mi tak wcześnie się rozwiało.
      O, jakże kocham, jakże ja kocham cię!
      Kocham cię!

      Czy Słyszysz? Kocham cię!
      I miłość nasza krąży już odkąd trwa komet obieg,
      Zanim ja ciebie rozpoznałam, a ty mnie.

      ☆彡☆彡☆彡

      Dobranoc, dobranoc zapracowanym, zabieganym, odpoczywającym... i Tobie mój Miły :)))*** ...."miłość nasza krąży już odkąd trwa komet obieg"... :)))***

      ... i jeszcze pokołyszę za chwilę...

      Usuń
    2. ... pokołyszę zaś z Katherine Jenkins i Andrea Bocelli - I Believe.

      http://www.youtube.com/watch?v=G_ycWN9vg6Q

      ... najczulej :)***

      Usuń
    3. Lecę słuchać adaggia!
      :)))

      Usuń
    4. ... już Ci podaję link do adaggia:

      BEETHOVEN: Sinfonía no. 9, op. 125 - III.-Adagio molto e cantabile

      http://www.youtube.com/watch?v=6K1Hqgv_QGo

      Pa, do jutra Ozonko :)))

      Usuń
    5. Znam ten link od dawna i zawsze staram się dzielić spostrzeżeniami.
      Pa
      Ewa

      Usuń
  15. Witam w poniedziałek :)*
    Noc, jak śpiący kot jeszcze pomrukuje, a tu już budzik ogłosił pobudkę i póki co, dziś jeszcze muszę mu być posłuszną ;) Początek tygodnia optymistyczny, bo w nim tylko dwa dni robocze i dużo pięknych, wolnych chwil :)
    Długie zimowe noce sprawiają, że trudno się wstaje, kiedy jeszcze żaden promień brzasku nie zagląda do okien. W nocy popadał deszcz, a dziś ciepła fala powietrza - za oknem o tej porze już +2 st.
    Poranne szmery ulicy wtapiają się w zapach kawy i delikatny głos
    Chris Rea z dzisiejszą przebudzanką.

    ***Z każdym biciem mojego serca***

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=vuIdHjbxomM

    Jasność światła dziennego, pokazuje obraz niekończących się mych zajęć
    I muzyka idzie za moim pośrednictwem w radiu
    I z mojego miejsca niechętnie dołączam do wyścigu
    To nie jest moja walka, ale muszę się starać ją podjąć
    Jest jednak jedna rzecz, która trafia do mnie
    Jedna rzecz która stawia mnie na nogi
    I nie jest to absurd, gdy mówię te słowa

    Z każdym biciem mojego serca, będę cię kochać
    Z każdym utworem, z każdym oddechem, aby powiedzieć
    Dam ci księżyc i słońce, jesteś tylko jeden,
    Wybrzmiewa miłość z każdym biciem mojego serca

    Z każdym biciem mojego serca, będę cię kochać
    Z każdą frazą, z każdym oddechem, aby powiedzieć
    Dam ci księżyc i słońce, jesteś tylko jeden
    Wybrzmiewa miłość z każdym biciem mojego serca
    Wybrzmiewa miłość z każdym biciem mojego serca

    :)*

    ... i już zmykam do pracy. Pomyślnego dnia z przebłyskami słońca, owocnych przygotowań świątecznych i do spotkania pod wierzbą:)*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzień dobry Ewuniu :)
    Zachodnia w słońcu i błękicie nieba, ciepło lecz wietrznie. Okres świat nieodłącznie kojarzy się z domem z dzieciństwa.

    Okno wiejskiego domu daleko od szosy
    mówi do ciemności cienkim, pewnym głosem.
    Przeciwko tej ciszy, tylko czajnik szepcze,
    a przeciwko rozgwieżdżonemu zimnu, jeden
    ................błękitny pierścionek ognia.

    - Ted Kooser Zimowy poranek tłumaczył z angielskiego Ryszard ..............................................Mierzejewski

    ...dzień z krzątaniną, gotowaniem, zaległą korespondencją oraz zaglądaniem do Ogródka.
    Z uśmiechem, cieplutko, serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuziu :)
      Pierwszy raz, od "niepamiętnych czasów" udało mi się za dnia w zimie wejść do ogródka (wyjąwszy dni wolne od pracy) :-)
      Mocno problematyczny ten dzień, bo słońce już zaszło o 15:25, ale jeszcze resztki przebłysków widać na zachodnim niebie.
      Zanim pobiegnę do walca na rondelki zadedykuję Ci jeszcze jedno wspomnienie z dzieciństwa.

      Dzieciństwo

      odwinę moje dzieciństwo z chmurnej niepamięci
      jak z białych bandaży
      rozbiorę się z pocałunków które są niczym więcej
      jak dzieciństwa strażą

      i będzie we mnie płomień pierwszych dni wiosennych
      kruchość ludzkiego życia
      jak igły szronu błyszczące na letnich drzewach sennych
      jak płacz do ukrycia

      - Salomea Kapuścińska

      ... pogodnych myśli, radości przy świątecznej krzątaninie i dobrego wypoczynku na wieczór :)))

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu :)
      Zaczynasz krzątanie, a moje już zakończone. Mogłam nawet obserwować piękny, różowo-czerwony zachód słońca. Dzieciństwa bywają po płatkach róż, a czasami po kolcach.

      Kraj lat dziecinnych !
      On zawsze zostanie
      Święty i czysty jak pierwsze kochanie (...)
      Kraje dzieciństwa, gdzie człowiek po świecie
      Biegł jak po łące, a znał tylko kwiecie
      Miłe i piękne

      - Adam Mickiewicz

      ... udanych kulinarnych poezji z uśmiechem i humorem :)))

      Usuń
    3. Zuziu, kłaniam się z wdzięcznością za strofę Wieszcza; już zasypiam i prawie mnie nie ma...
      Te święta, które znasz sprzed lat - ode mnie i Piotra Cugowskiego.

      Białe Święta - Piotr Cugowski

      http://www.youtube.com/watch?v=I6x7PXmFbkU

      Dobranoc Zuziu, najpiękniejszych snów, pa :)))

      Usuń
    4. Dobranoc Zapracowana Ewuniu,
      dzięki za Białe ( nie są takie złe ) Święta i do spotkania :)))

      Usuń
  17. Witam, w wigilię Wigilii: Ewo, Panie. Panowie:)

    W przerwie pomiędzy pieczeniem: pierwszej porcji kaczki, a drugiej / jaka ta " cholera " wielka :)))/ - zaklinam rzeczywistość, nadymam się jak jakiś polski polityk, natężam, chcąc wyczarować śnieg na te świąteczne dni.
    Dla Was, dla siebie też....
    Nic z tego - cudów nie ma... albo też: moja moc sprawcza jest słabiutka/?/

    Ponieważ na Święta pogoda ma być: wiosenno-jesienna, jedynie tak mogę zrekompensować swoją nieudolność " cudotworzenia ", proponując Wszystkim tę idylliczną piosenkę Marii Jopek i J. Przybory.
    Zatem , proszę - zamykamy oczy i... wszyscy jesteśmy w krainie śniegu:))))

    Anna Maria Jopek Jeremi Przybora Na Całej Połaci Śnieg - YouTube www.youtube.com/watch?v=c9jK4L06bfc

    Zapracownay, wkurzony ale trendy - bo czynem wspierający politykę gender:

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      O jasna cholera... fartuszek uświniłem tłuszczykiem, obracając kaczkę:)))
      Mając znowu chwilkę czasu - będę - korzystając z fantazji - tworzył stroik świąteczny. Z łatek i resztek - jak onegdaj to czynił Adam Słodowy:))))
      Stanisław

      Usuń
    2. :)))
      Iwona to ma dobrze. Zawiozłem Ją do pracy, oczami wyobrażni widzę, jak siedzi tam i... rozwiązuje krzyżówki:) A ja tu: pocę się , dwoję i troję... jak:
      Marysia odegrana przez Pokorę w filmie: " Poszukiwany, poszukiwana "....
      Tylko, że tamtej Marysi płacili, a mnie?
      I gdze tu: równość " pci " , się zapytowuję/?/

      Stanisław

      Usuń
    3. Witaj Staszku :)
      Pewnie Twoja kaczucha już gotowa, a ja Ci szczerze zazdraszczam, bo moja gąska jeszcze się moczy w zalewie, a piekarnika doczeka się dopiero jutro. Tak, tak - gąska! Zaryzykowałam, zachęcona pochwałą gęsiny przez znawców kulinarnych i - raz kozie śmierć. Pierwszy raz będę ją piekła, dostałam ze sto...sięsiesiąt przepisów od krewnych i znajomych króliczka, zgłupiałam, zakręciło mi się w głowie i jeszcze nie wiem jak i co z niej zrobię ;)
      Tradycyjnie u mnie na święta co roku była pieczona indyczka, albo kaczka; tym razem będzie premiera gąski; tylko nie wiem, czy w efekcie końcowym publisia mnie nie wygwiżdże... ;-)))
      Dzięki "zakładowej wigilii" (której nawiasem mówiąc nie cierpię, bo to zbyt intymne przeżycie dla mnie aby celebrować go w tak dużym gronie i do tego z całowaniem) mogłam ciut wcześniej wrócić do domu i już uciekam do kuchennych zajęć.
      Pozdrawiam i przyjemnego wieczoru Ci życzę, a też i trochę spokoju po całym przedświątecznym zamieszaniu :)))
      Stroik zrobiłeś Panie Staszku Słodowy? Strasznie się cieszę, że nie tylko ja hołduję stroikowej tradycji :)

      Usuń
  18. Bry w Wigilię Wigilii. :)*

    Stachu krzyżówki daruj Ivonie, bo i tak masz fajną fuchę. Przy pieczeniu
    kaczora możesz coś tam dolać na brytfannę...:))) a potem zaśpiewać
    kolędę...


    Oj maluśki, maluśki, maluśki kieliszeczek wina,
    A gdy tylko pomyślę o owym, już mi leci ślina.

    Czy nie lepiej by tobie, by tobie było w mych objęciach,
    Wszak po to cię pędziłem, pędziłem, rok w rok po zajęciach.

    Tyś tak pięknie bulgotał, bulgotał, w piwnicznym gąsiorku,
    Teraz stoisz sam jeden, sam jeden - nie doczekasz wtorku.

    Tyś pędzony, pędzony, pędzony z owoców różanych,
    Zostałeś ty w końcu przelany do butelek szklanych.

    W tej butelce marzyłeś, marzyłeś o pięknym krysztale,
    A zostaniesz brutalnie wychlany, w mym pijackim szale.

    W tej piwniczce miałeś ty, miałeś ty, słomiane posłanie,
    A już za dzień czy nawet za chwilę, nic cię nie zostanie.

    A powiedzże, mój panie, mój panie, co się też to stało,
    Że chociaż ciebie tak dużo tam było, wciąż mi jest za mało.

    Lecz to nic to, to nic to, to nic to, za rok zrobię więcej,
    I na samą myśl o tym, myśl o tym już zacieram ręce.

    I znów za rok ty będziesz tak marzył, o lordowskich dzbankach,
    A my znowu z rodziną przy stole, wypijem cię w szklankach.

    Bo taka już jest kolej świata, że szlachetny trunek,
    Robiony domowym sposobem, skazan na rabunek.

    I chociaż wyrzuty sumienia, znów mną targną potem,
    To kiedy już osiągniesz dojrzałość, wychlam cię pod płotem.

    :))) Pozdrawiam wiosennie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przedwigilijne bry Jasieńku :)*
      Zdrówka Ci życzę po takim "maluśkim", ale wybacz - nie skorzystam dziś z poczęstunku, bo by nici wyszły z wieczerzy wigilijnej, a niechybnie wylądowałabym pod stołem... i kto by przygotował Wam świąteczny post? :)
      A do tego jeszcze mogłoby być tak, jak w choince knezia...

      Choinka knezia

      Raz na zamku w Kocmyrzu okrutny kneź Dreptak
      Kazał był burgrabiego powiesić na trzepak,
      Za to, że ten burgrabia kradł wprost niesłychanie,
      Lecz księżna zawołała: - Ja mam dziś trzepanie!
      Muszę na święta z kurzu oczyścić kobierce,
      Chcesz wieszać - szubienicę wystaw, moje serce!
      - E, zaraz szubienicę! - krzyknął książe w gniewie
      - Weźcie go i powieście, o, na tamtym drzewie!
      Jakoż i powieszono skazańca na świerku
      Stojącym przede zamkiem, na niedużym skwerku,
      A skazaniec był w szaty świecące odziany
      I miał na sobie śliczne, błyszczące kajdany
      Z długimi łańcuchami, które przez igliwie
      Zwisając, wśród zieleni lśniły migotliwie.
      Kneź patrzył, a do serca mu wpełzały smutki
      I wspomnienia, jak jeszcze był całkiem malutki,
      I przypomniała mu się babcia starowinka,
      Rodzice, stół, opłatek i śliczna choinka,
      I łzy mu się polały, i chcąc przeszłość wskrzesić,
      Zawołał: - Proszę jeszcze kucharkę powiesić!
      Powieszono kucharkę, co w białym fartuchu
      Wyglądała jak jeden z owych czystych duchów
      Skrzydlatych, które zwykle w okresie choinki
      Przynoszą dzieciom różne śliczne upominki...
      Zaś książę pił i płakał i wołał wzruszony:
      - Dowiesić kogoś z prawej...! teraz z lewej strony...!
      Hetman wyżej...!, pan ochmistrz mi zasłania dwórkę...
      Teściową koło pieńka, a wujka na górkę!
      Właśnie śnieżek jął padać i wszystko przyprószył,
      A kneź Dreptak do reszty urżnął się i wzruszył,
      I wybełkotał: - Ludzie! Hej, czy mnie słyszycie?
      Zasadźcie jeszcze kogoś tam, na samym szczycie,
      I fertig, można siadać do świętej wigilii!
      Lecz wszyscy albo zwiali, albo już nie żyli,
      Więc kneź, co był od wódki zupełnie zaczadział,
      Wylazłszy na choinkę - sam na szpic się nadział,
      Bo choinka bez szpica - to już jednak nie to!
      ... to dobrze, gdy dyktator jest również estetą!

      - by Andrzej Waligórski

      Owocnego dreptania przy kapuście i grzybkach, bez popijania... no chyba, że po maluśkim... :)*
      U mnie też piękne przedwiośnie...

      Usuń
  19. Dzień dobry:)
    Zapachniało pieczoną kaczką . A karp -pluska się w wannie i ma prośbę...;)))

    Prośba karpia

    Gdy się zbliża czas świąteczny
    Jestem bardzo niebezpieczny
    Pluskam wodą, podskakuje
    Z rąk się wszystkim wyślizguje
    A to wszystko tak z obawy
    By nie było ze mnie strawy
    Dobry jestem w galarecie
    Po żydowsku, zresztą wiecie
    A w Wigilię pierwsze danie
    Moi drodzy! Mam pytanie?
    Może, by tak dla odmiany
    Przejść na szpinak gotowany
    Nie ma ości i jest zdrowy
    To jest pomysł odlotowy
    Wiem, że bardzo mnie lubicie
    Lecz, darujcie proszę życie!

    Angela T.

    Pozdrawiam znad patelni ;)
    Staszku za dużo nie dolewaj bo spalisz kaczkę ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo :)
      Mój karp już nabrał postaci przyjemnych dzwonków, leży sobie spokojnie w zamrażalniku i jutro z samego rańca doczeka się patelni :) Nie mów, że u Ciebie nie ma rybki na wigilię, bo nie uwierzę... a śledzi Ci czasem nie żal? ;-)
      A teraz nieco inny obrazek wigilijny, niż te wszystkie rybki, dzwonki i kolędy, tak trochę dla żartu, trochę dla refleksji.

      ***

      Na ciepłej rurze, siedli dwaj stróże,
      W rękach dzierżyli flaszki nieduże,
      Mieli ze sobą boczku kawałek,
      Dwie paczki fajek, paczkę zapałek.
      A w koło cisza, a w koło biało,
      Nagle jednemu się przypomniało:
      Kazik, pamiętasz tą rudą Krychę,
      Co wynosiła z Samu zagrychę?
      Nooo – mruknął Henek coś bez rezonu,
      - Wtedy to było prawie jak w domu.
      I znów zamilkli w wieczornej ciszy,
      Marząc lubieżnie o pani Krysi.
      Z gwinta łyknęli płynu drobinę,
      Za dobre czasy i za dziewczynę.
      Kazik coś przeklął, z cicha pod nosem,
      Henek na niebo spojrzał ukosem.
      O, leci! – krzyknął - ręką machając,
      - kuna zapiepsza jak młody zając.
      Stuknęły flaszki. Boczku ucięli,
      z cicha Wigilię swoją zaczęli.

      autor: Robert Węgrzyn

      ... pozdrawiam i już zmykam do swoich powinności kuchennych ;)))

      Usuń
    2. Dobranocne dobry wieczór:)
      Pora odpocząć po pracowitym dniu. Dziś ze strofami Mistrza Konstantego :)

      Podróż

      A podobno jest gdzieś ulica
      (lecz jak tam dojść? którędy?)
      ulica zdradzonego dzieciństwa,
      ulica Wielkiej Kolędy.
      Na ulicy tej taki znajomy,
      w kurzu z wegla, nie w rajskim ogrodzie,
      stoi dom jak inne domy,
      dom, w ktorymżeś się urodził.
      Ten sam stróż stoi przy bramie.
      Przed bramą ten sam kamień.
      Pyta stróż: "gdzieś pan był tyle lat?"
      "Wędrowałem przez głupi świat".
      Więc na górę szybko po schodach.
      Wchodzisz. Matka wciąż taka młoda.
      Przy niej ojciec z czarnymi wąsami.
      I dziadkowie. Wszyscy ci sami.
      I brat, co miał okarynę.
      Potem umarł na szkarlatynę.
      Właśnie ojciec kiwa na matkę,
      że już wzeszła Gwiazdka na niebie,
      że czas się dzielić opłatkiem,
      więc wszyscy podchodzą do siebie
      i serca drżą uroczyście
      jak na drzewie przy liściach liście.
      Jest cicho. Choinka płonie.
      Na szczycie cherubin fruwa.
      Na oknach pelargonie
      Blask świeczek złotem zasnuwa,
      a z kąta, z ust brata, płynie
      kolęda na okarynie:

      Lulajże, Jezuniu,
      moja perełko.
      Lulajże, Jezuniu,
      me pieścidełko......

      Konstanty Ildefons Gałczyński

      Dobranoc Wszystkim i Tobie Ewo.Spokojnej nocy :)))

      Usuń
    3. Dziękuję Izo :)
      Po prostu już nie mam siły na nic... ale jeszcze Ci zagram.
      To już pora na Wigilię... - Zbigniew Preisner

      http://www.youtube.com/watch?v=F4KHhlJV39k

      ... z cudnym, śnieżnym teledyskiem. Dobranoc, Izo, dobrego wypoczynku i pachnących Świętami snów:)

      Usuń
  20. No... już prawie mam koniec...:)
    Kaczka upieczona w piekarniku, w cząstkach / przyprawy to moja tajemnica /, teraz dochodzi pod pokrywką na kuchni:)
    Przy okazji sprawiłem karpia / kupiłem już " zmarłego " /, ugotowałem, zrobiłem galaretę na wywarze. Wyszły dwa półmiski, pięknie ozdobione : jajkiem gotowanym, groszkiem, marchewką i zieloną pietruchą:)
    Patrzę... i jestem z siebie dumny:) Tylko: kto to wszystko zje? - skoro jesteśmy w dwójkę?:(((
    Acha, zapomniałem, że jeszcze upiekłem boczek:) Oj.. jak ładnie pachnie:)
    Żeby tylko się galareta od karpia zsiadła... Jeśli nie - to wszystko " przerobię " na zupę rybną:)))
    Jasiek, teraz mam " wolne " i chętnie napiję się z Tobą, tej " księżycówki ", z Twojego wiersza:)
    Izo pozdrawiam. Kaczki nie przypaliłem, tylko, że po wszystkich zabiegach, staaasznie się zmniejszyła:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ledwo zdążyłam Ci odpowiedzieć i opowiedzieć swoje obawy, co do gęsiny (wyżej), a Ty już tu :)
      Przyznaję Ci Staszku Medal Przodownika Gastronomika Pierwszej Klasy z wstęgą :))) A przede mną jeszcze huk roboty, z przewagą huku rondelków.
      Lecę do garów. Hej patelnia, paaaatelnia! :)))
      Dżizasss, jak ten Twój boczek pachnie... ślinotoku dostałam ;-)

      Usuń
  21. Kochani :)*
    Już padłam i ze zmęczenia zasypiam na stojąco... wybaczcie więc, dziś na dobranoc będzie tylko kołysanka, bardzo piękna, na skrzypce i fortepian.

    Winter Sonata - Only You (Piano & Violin Instrumental)

    http://www.youtube.com/watch?v=totERfiKZmI

    ☆彡☆彡☆彡

    Dobranoc, dobranoc Braci Ogrodniczej i Tobie Milenki mój :)))*** ... już czas na najpiękniejsze sny :)))***
    ... i do Wigilii, najczulej :)***

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobry wieczór na dobranoc.)*

    Dziś w "Słowie na Dobranoc" Bruno Jasieński i jego -

    * * *...Bajka Wigilijna..* * *

    Bajka wigilijna

    Któż z nas nie zna przysłowia słusznego od dziś-li:
    "Głodnemu chleb na myśli".
    Z tego oto przysłowia, jak pisklę z jajka,
    Na dzisiaj - bajka.

    Do wieczerzy wigilijnej za ubranym stołem
    Zasiedli w tym roku społem,
    Jak wilki rozmieszczone wśród potulnych owiec,
    Tworząc razem przypadkiem dziwny konglomerat,
    Redaktor, kupiec, literat,
    Urzędnik i przemysłowiec.
    I skoro błysła gwiazda, jak niegdyś dziad z dziadkiem,
    Jęli zgodnie z tradycją łamać się opłatkiem
    Niepomni osobistych uraz i pretensji,
    Życząc sobie nawzajem, zależnie od osób,
    Na różny sposób:
    Ten temu trzynastej pensji,
    Temu zwyżki dolara, temu znowu spadku,
    Temu 300000 nowych prenumerat...
    Życzliwi wszyscy wszystkim. Został na ostatku
    Literat.
    - Czegóż mamy ci życzyć? - rzecze przemysłowiec -
    Odpowiedz.
    Jak daleko dosięga twych ambicji grobla?
    Chcesz może nagrody Nobla?
    Czy może myśli grą dumną,
    Wierząc, że w końcu zniknie dokuczliwy zgrzyt os,
    Marzysz, aby przemawiał nad twą trumną
    Sam Witos? -
    "Bynajmniej" - rzekł literat - "Cel mych skromnych życzeń
    Sięga najdalej na styczeń"
    I skoro mnie ucieszyć chcecie - ty i tamci,
    Dobrą radę na to dam ci:
    Miast życzeń platonicznych składać mi namiastkę
    Z słów, które kiedyś ujrzę na pośmiertnej wstążce,
    Kupcie jeden drugiemu na gwiazdkę
    Po książce".

    ☆彡☆彡☆彡

    I kołysanka na dziś - Susan Boyle ~ The Christmas Waltz

    http://www.youtube.com/watch?v=Vz94D9kVv94

    ☆彡☆彡☆彡

    Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Wigilijna Gospodyni.:)))*** ...Spokojnych snów po ciężkim dniu...najczulej..:)***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... dziękuję Jasieńku, ja dałam radę już tylko zagrać minutkę wyżej... pa :)***

      Usuń
  23. :)
    EWA
    Że z żebra męskiego powstało to ciało,
    To chyba bibliście się cos pomieszało!
    Biblista zapewne był wielkim ascetą,
    Niczego wspólnego nie mając z kobietą.
    Nie znał zawiłości kobiecej duszy,
    Ni ciała pięknego intymnych detali,
    Jakże ośmielił się wyrokować ?
    O tym, co ledwie dostrzegał w oddali.
    A jednak toś zrobił, niecnoto przebrzydła,
    Sam zarośnięty, jak jakieś straszydło,
    Co swym wyglądem odstrasza kobiety
    Miał czelność twierdzić, że z jego ciała
    One, te piękne istoty powstały.
    Z brzydoty - piękno? Ciężki idioto!
    Czy zna ktoś, by z gliny powstało złoto
    Chłop piękno tworzył, lecz nie od podstawy
    Dłutem formując kawałek skały,
    Będąc Fidiaszem, albo Aniołem
    Z lubością krzesał kobiety gołe
    Lub nader skąpo w szaty odziane,
    Był tylko odtwórcą, nie Stwórcą Panem
    Z żywego wzoru w marmurze tworzył
    Boginię Wenus i Afrodytę
    I wiele kobiet z łowczynią Dianą
    Na wyliczaniu piękności tych poprzestanę.
    Aby przejść wreszcie do sedna sprawy
    Z biblistą bój stoczę, chociaż nie krwawy,
    Sam będąc chłopem, choć z duszą estety,
    Się przeciwstawiam genezie kobiety.
    To nas ze skalnych o d p a d ó w stworzono
    I niemal w grono bóstw zaliczono.
    Wszelkiego piękna jest architektem
    Ewunia Pierwsza, chociaż nie Świętą
    Lecz najwspanialszą na świecie istotą
    K O B I E T Ą !

    Jerzy Małacha

    Droga Solenizantko życzę Tobie wszystkiego najlepszego oraz spełnienia najskrytszych marzeń . I oczywiście nieustającej łaskawości weny...:)
    Imieninowe buziaki :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję najpiękniej Izuś :)*
      Bardzo Cię proszę, przenieś swój wpis do świątecznego postu :)

      Usuń