|
Jezioro Moszne w Poleskim Parku Narodowym. |
|
A w nim lilie wodne (grzybienie białe). |
|
I żółte grążele. |
|
Wokół jeziora, przy brzegach bagien pełno kosaćców zółtych... |
|
... i firletek w rozmiarach, o jakich mi się nie śniło. |
|
To nie śnieg majowy, to kwitnie wełnianka. |
|
Dno torfowiska wokół jeziora aż różowe od kwitnącej żurawiny. |
|
Kwiaty bagna zwyczajnego o niesamowitym, odurzającym zapachu. |
|
Czermień błotna. Późnym latem jej kwiaty zamieniają się w czerwone kolby owoców. |
|
Psianka słodkogórz - uroczo delikatna, w ślicznym fiolecie z żółtym środkiem. |
|
Po drodze drobna niespodzianka... ta piękna żmija zygzakowata dosłownie uciekła mi spod nóg i skryła się pod kładkę. Bardzo żałuję, że nie zdążyłam jej sfotografować w całości. |
|
I moje najcenniejsze znalezisko - rosiczka okrągłolistna, owadożerna roślina, bardzo rzadka. |
Zanim
powstanie nowy wiersz, zapraszam na foto-impresje z mojej wczorajszej
łazęgi po bagnach i torfowiskach nad jeziorem Moszne w Poleskim
Parku Narodowym (ok. 70 km od Lublina). Krajobraz tak unikalny, pełen
reliktowych roślin z obszarów tundry, bądź lasotundry, że trudno
mi sobie odmówić zobaczenia go raz w roku, właśnie pod koniec
maja.
Zachwycona,
dzielę się nim z Wami...
Ogłaszam
strefę wolno-słowną i wolno-muzyczną. Ciekawe inspiracje mile
widziane :)*
Witam w deszczową noc piątkową :)*
OdpowiedzUsuńDopiero skończyłam wklejanie uroków Polesia na Impresje; teraz idę spać, piątek mam wolny od pracy:)
Miłego... :)*
Witaj, Ewo, dziękuję za bardzo ładne zdjęcia i pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńDzień dobry Dano:)
UsuńDziękuję, bardzo mi miło, ale to nie zdjęcia, tylko przyroda Polesia (i nie tylko) jest cudna i godna uwiecznienia w fotografii. Nie ma piękniejszych dla mnie obiektów i nigdy mi jej dość.
Przyjemnych chwil i dużo obcowania z przyrodą na dzisiaj i na weekend :))
Siedzieć w domu mi się nie chce,
OdpowiedzUsuńpomysł strzelił mi do głowy.
Biorę z sobą aparacik,
i plecak miniaturowy.
I nie śpiesząc się: bo po co,
wszędy krzaczki i bajoro.
Bez pośpiechu - no bo po co,
przyjechałam nad jezioro.
Żywej duszy wkoło nie ma,
spał leśniczy wraz z gajowym.
Sama sobie pozwiedzałam.
miejscowy Park Narodowy.
Idąc sobie bez pośpiechu,
jak dołeczek to omijam.
A tu z tego ni owego,
w poprzek drogi sunie żmija.
Myśląc, że mi chce pozować,
będzie zdjęcie płaza całe.
Jak widzicie ją na fotce,
nawet wyszła - lecz kawałek.
Gęsiej skórki w mig dostałam,
włosy mi stanęły dęba.
Tak się nagle przestraszyłam,
że mi dzwonił ząb o zęba.
Gdy doszedłam ciut do siebie,
przypomniałam swe nazwisko.
Idąc sobie bez pośpiechu
wpadam wprost na znalezisko.
Rosiczka okrągłolistna,
(w Wikipedii treść obszerna).
Nigdy nie jest najedzona,
taka jest owadożerna.
Niebezpieczna dla człowieka,
co na karku nie ma głowy.
Broni się i to zaciekle,
wydzielając kwas mrówkowy.
Sama do się czasem mówię,
jestem świetna w moim fachu.
Umiem wszystkie kwiaty świata,
rozszyfrować po zapachu.
Jakże urocza i delikatna,
powinna za to dziękować Bogu.
Moją uwagę szczególnie zwraca,
niesamowita psianka słodkogórz.
Torfowisk pełno na każdym kroku,
niebezpieczeństwo się jawi.
Przykuwa wzrok mój, na dłuższą chwilę,
różowy kolor żurawin.
Nie długo lato i tylko patrzeć,
kwiatostan czermieni błotnej.
Zmieni swą postać w kolby czerwone,
do jeszcze bardziej zalotnej.
Kończąc wędrówkę po Rezerwacie,
wracam do domu szczęśliwa.
Boję się tylko, by wystarczyło,
w moim auteczku paliwa.
Pozdrawiam w dzień wolny od pracy..:)
Witaj Andrzeju:)
UsuńWłaśnie odespałam noc i piję pierwszą kawę. Za oknem pluszcze deszcz, a ja zadowolona, że wczoraj uszło mi na sucho :))
Dziękuję za nowy "wrzut" do Raptularza, dość wiernie oddałeś moje wczorajsze zachwycenie Polesiem. Mam tylko drobne sugestie co do treści, a Twój wiersz czytam sobie tak:
Siedzieć w domu mi się nie chce,
pomysł strzelił mi do głowy.
Biorę z sobą aparacik,
i plecak miniaturowy.
I nie śpiesząc się: bo po co,
wszędy krzaczki i bajoro.
Gdy świat pachnie majem, wiosną,
przyjechałam nad jezioro.
Żywej duszy wkoło nie ma,
spał leśniczy wraz z gajowym.
Sama sobie pozwiedzałam
Poleski Park Narodowy.
Idąc kładką bez pośpiechu,
jak dołeczek to omijam.
A tu z tego ni owego,
w poprzek drogi sunie żmija.
Myśląc, że mi chce pozować,
będzie zdjęcie gada całe.
Jak widzicie ją na fotce,
nawet wyszła - lecz kawałek.
Gęsiej skórki w mig dostałam,
włos mi stanął, jak ten dąb.
Tak się nagle przestraszyłam,
że mi dzwonił ząb o ząb.
Gdy już doszłam ciut do siebie,
przypomniałam swe nazwisko.
Idąc dalej bez pośpiechu
wpadam wprost na znalezisko.
Rosiczka okrągłolistna,
(w Wikipedii treść obszerna).
Nigdy nie jest najedzona,
taka jest owadożerna.
Niebezpieczna dla człowieka,
co na karku nie ma głowy.
Broni się i to zaciekle,
wydzielając kwas mrówkowy.
Sama do się czasem mówię,
jestem świetna w moim fachu.
Umiem wszystkie kwiaty świata,
rozszyfrować po zapachu.
Jakże urocza i delikatna,
powinna za to dziękować Bogu.
Moją uwagę szczególnie zwraca,
niesamowita psianka słodkogórz.
Torfowisk pełno na każdym kroku,
niebezpieczeństwo się jawi.
Przykuwa wzrok mój, na dłuższą chwilę,
różowy kolor żurawin.
Nie długo lato i tylko patrzeć,
kwiatostan czermieni błotnej.
Zmieni swą postać w kolby czerwone,
do jeszcze bardziej zalotnej.
Kończąc wędrówkę po Rezerwacie,
wracam do domu szczęśliwa.
Boję się tylko, by wystarczyło,
w moim auteczku paliwa.
Zlikwidowałam trochę powtórzeń "sobie", żmiję poprawiłam na gada, gdyż płazem nie jest - i gramatyczne korekty: "ząb o ząb" oraz "doszłam". Mam nadzieję, że wybaczysz mi te sugestie czytelnicze, wszyscy uczymy się pisać, a wiersz mi się podoba, bo wiele pracy w niego włożyłeś. :))
Pozdrawiam ciepło z piosenką Polesia czar.
http://www.youtube.com/watch?v=8dcLDKlcYEU
... trochę to ckliwe, ale nastrój Polesia dobrze oddaje.
... sorry, powinno być: *niedługo ("nie" z przysłówkami piszemy razem); umknęło mojej uwadze.:)
UsuńDzień dobry:)
OdpowiedzUsuńEwo, cudny jest Twój fotoreportaż z Poleskich bagien :)
Polesia czar - Krzysztof Cwynar
http://www.youtube.com/watch?v=Pitmt_XrgX0
Polesia czar
Pośród łąk, lasów i wód toni,
w ciągłej, pustej życia pogoni
żyje posępny lud.
Brzęczą much roje nad bagnami,
skrzypi jadący wóz czasami
poprzez grząską rzekę w bród.
Czasem ozwie się gdzieś łosia ryk
albo w gąszczu dziki głuszca krzyk
i znów cisza tak niewzruszona,
dusza śni pustką rozmarzona
piękny o Polesiu sen...
Polesia czar to dzikie knieje, moczary,
Polesia czar smętny to wichrów jęk.
Gdy w mroczną noc z bagien wstają opary,
serce me drży, dziwny ogarnia lęk
i słyszę, jak w głębi wód jakaś skarga się miota,
serca prostota wierzy w Polesia cud.
Tam, gdzie sędziwe szumią lasy,
kiedyś ujrzałem pełen krasy
cudny Polesia kwiat.
Słonko jaśniejszym mi się zdało,
wszystko w krąg nas się radowało,
śmiał się do nas cały świat.
Próżno mi o tobie, dziewczę, śnić,
próżno w żalu i tęsknocie żyć.
Nie wrócą chwile szczęścia niewysłowione,
drzemią wspomnienia pogrążone
w mrokach poleskich kniej.
Polesia czar...
Ciekawostka o autorze tekstu:
"Polesia czar" to tango "Polesie" z 1936 roku. Słowa i muzykę napisał Jerzy Artur Kostecki, która nawet weszła w program wychowania muzycznego szkół przed II Wojną Światową! Powstała ona na tle niespełnionej młodzieńczej miłości do córki właściciela poleskiego majątku ziemskiego, gdzie Kostecki przebywał w latach 20-tych na wakacjach... Postać niezwykle ciekawa - więcej o autorze pieśni można przeczytać na stronie www poświęconej rodowi Kosteckich.
Pięknego dnia wszystkim życzę :)
Podziwiam Cię za zdjęcie żmii. Ja bym wiała gdzie "pieprz rośnie" ;)))
UsuńDzień dobry Izo:)
UsuńI właśnie "podwoiłam" Polesia czar, nie widząc Twojego wpisu, nie szkodzi, podałaś jeszcze tekst i ciekawą notkę, bardzo Ci dziękuję :)
Cieszy mnie, że odnalazłaś coś dla siebie w urokach tej jakże unikalnej już dziś flory bagien, torfowisk i trzęsawisk.
A dzisiaj, na dzień dobry dla Ciebie, Adam Asnyk z liliami wodnymi.
Lilie wodne (fragment)
Taki spokój rozlany w naturze,
Niebo takie czyste i pogodne -
Na jeziora przejrzystym lazurze
Zakwitają blade lilie wodne;
Zakwitają i z schyloną twarzą
Za czymś tęsknią i gonią, i marzą.
Sierp księżyca przegląda błyszczący
Przez nadbrzeżne sitowia i trzciny,
Łódka płynie po fali milczącej -
Na niej chłopiec patrzy w twarz dziewczyny,
A ta główkę rozmarzoną skłania,
Czyniąc jemu dziwne zapytania:
O czym marzą owe lilie smutne,
Zatopione w podwójnym błękicie?
Czy jak duchy jeziora pokutne
W śnie kwiecistym nowe biorą życie?
Gdzie je znowu w jasny wieniec wplata
Idealna twórcza piękność świata?
Czy też może służą za dyjadem
Utopionej w jeziorze dziewicy?
Albo tylko są odbiciem bladem
Ludzkich tęsknot wiecznej tajemnicy,
I dlatego sen życia je pieści
Echem naszych pragnień i boleści".
Ty się pytasz, mój biały aniele,
O czym marzą owe kwiaty senne?
W naszych piersiach kwitnie uczuć wiele,
A nie wiemy, gdzie biegną promienie,
I związani ze ziemią łańcuchem,
Nic nie wiemy, gdzie płyniemy duchem.
Wiemy tylko, że w ciągłej pogoni
Za tą marą piękności bezwzględną
Rozsiewamy kwiaty pełne woni,
Które kwitną chwil kilka i więdną,
Ale w każdym w krótkiej trwania dobie
Zostawiamy jakąś myśl po sobie".
(...)
... a żmij nie ma co się bać, one bardziej boją się nas, a atakują tylko wtedy, gdy czują się zagrożone.
Pogodnego dnia :)
Dobry wieczór Ewo:)
UsuńTo ja może o żmii ;)))
Modlitwa żmii
Żmija, ziewając, pełznie szczeliną,
Raz po raz pręgi cudowne migną,
Zaraz uklęknie, strach wzbudzi wszędzie,
Modlić się będzie...
Smutek ma w oczach i tajemnicę,
A gdy szepcze coś jadowicie,
Gdy wznosi oczy,
Na pewno boje o grzesznych toczy,
Na pewno modły wznosi ku Bogu...
Gdy wiatr na liściach tańczy w sitowiu
I szelest wszędzie,
Modlić się będzie,
Chociaż strach budzi...
Ale któż powie, co czeka ludzi,
Jakie sekrety, co złego w końcu,
Jeśli swe cętki zwróci ku słońcu
I oczy smutne, i rozziewana
Ta leśna dama,
W cudownych pręgach rozmigotana
Modły zakończy. Strach wzbudzi wszędzie,
I z tamburynem łąki obejdzie,
I uzundarę 1
Zatańczy żmija.
-Ana Kalandadze
tłumaczyła Bożena Klog-Gogolewska
1.Uzundara - azerbejdżański, tradycyjny taniec kobiecy, często wykonywany na weselach. Rozpowszechniony także w Armenii i Gruzji.
Vanoush Khanamerian Dance School - Uzundara (Bride's) Par - Armenian Traditional
https://www.youtube.com/watch?v=3sYOcJvSeMo&feature=player_embedded
Miłego wieczoru :)
Świetny temat Izo - żmija:) Bardzo podoba mi się nazwanie jej leśną damą i nie bardzo wiem, czym sobie zasłużyła na używanie jej imienia jako synonimu ludzkiej podłości? Przecież w ludziach bywa więcej jadu, i to używanego z premedytacją, a nie tylko w obronie własnej, jak to bywa u żmii.
UsuńR. S. Thomas
Żmija
Cóż to za stwór poniewiera się
jak dziecinny naszyjnik
pośród zielska i kwiatów,
i śpiewa bezgłośnie
o nieugaszonym ogniu
palącym mu wargi? To
latorośl możnego antenata,
co przemawiał językiem
drzew do pierwszych rodziców,
a łuski pokrył wiecznie
lśniącą zielenią tego zakazanego.
Jakby jesień nie miała nigdy nadejść.
przełożył Andrzej Szuba
... "dziecięcy naszyjnik - też ładnie:)*
Taniec armeński bardzo ciekawy i egzotyczny, jest na co popatrzeć i posłuchać. Może raz jeszcze ta egzotyczna muzyka?
Pari Petakan - Zangezour
https://www.youtube.com/watch?v=lyvQDKqO2-0
:)
:)*
OdpowiedzUsuńMam jeszcze obiecaną odpowiedź na wczorajsze Jasieńkowe limeryki (i nie tylko). Pisał tak:
"Pewna Ewka, miła lubelska dziewczyna,
różniaste najdziwniejsze rzeczy wyczynia.
Powiem wam, że jest ładna
ale tapla się w bagnach.
A na te manowce wyprowadza ją chłopaczyna."
"Zastanowienie wciąż moje budzi
czy to miłe w bagnie się trudzić
Mimo wszystko wolę
na sianie w stodole
Niż w bagnie pięty sobie ubrudzić."
"I efekt tej ekskursji właśnie mamy,
że po ekskursji na łóżko padamy
i śpimy. :)))"
Odpowiem na to zbiorczo, a wyczerpująco; tak myślę... :)))*
Powiem Ci, Jaśku, dziś bardzo szczerze,
że kocham cuda poleskich ścieżek.
Siano też nęci,
więc wciąż mam chęci
na jego zapach i... figle świeże...
:)))***
Przyjemnego dnia...:)*
Błędów robię co niemiara,
OdpowiedzUsuńbo uniknąć ich się nie da.
Brak słownika na regale,
- jak tu taki wierszyk sprzedać.
Sprawdzam zawsze w Wikipedii,
i po różnych źródłach wnikam.
Lecz pomimo dobrych chęci,
- mam tendencję do chochlika.
Sprytne oczy Korektorki,
momentalnie to wychwycą.
Przysłał wierszyk pewien sztubak,
- z bardzo pustą mózgownicą.
Wtedy taka sytuacja,
nazywa się obciachowa.
Trzeba szybko głowę w piasek,
- sposób taki zastosować.
Tak się dzieje w dobrej wierze,
z braku czasu i rozpędu.
Można własny wiersz napisać,
- a w nim zmieścić kilka błędów.
Przyznam się ze wstydem wszystkim,
że te błędy czasem spore.
Składając samokrytykę,
- rumieni się procesorek.
Tu brakuje wykrzyknika,
tam jest nie potrzebna kropka.
Zapomniałem tam przecinka,
no i "wyjszła" chyba(?)szopka..
Pozdrawiam piątkowo - weekendowo..:)
Grażyna Świtała - ** Tak jak przed laty ** (Opole '81)
http://www.youtube.com/watch?v=LrhDVgPNzQ0
** DWA SERCA JAK POCIĄGI DWA **
http://www.youtube.com/watch?v=B52hCszUsoQ&list=PL71CF4F2A8B2A687D
Witajcie Ogrodnicy. Kto nie robi błędów w Ogródku, niech podniesie palec do góry:-) Spróbowałam rozwiązać to zadanie, ale jest bardzo skomplikowane, więc może wyśpiewam go:-) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego popołudnia:-)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=_ycHE59MHUk
Biesiadne - ♥♥¸¸.•Serca Dwa♥♥¸¸.•
Andrzeju :)
UsuńNie ma sprawy, jasne, że każdy robi błędy, żałuję tylko, że blog nie ma opcji "edytuj tekst", jeśli chodzi o komentarze, gdyż można by od ręki poprawić każdy błąd, czy literówkę. Za to można pod spodem, w następnym komentarzu; to żaden dyshonor :)
Jest też mnóstwo poradników w internecie w zakresie pisowni i gramatyki języka polskiego. Wszyscy się bardzo staramy, a więc już może dość o błędach i zajmijmy się przyjemnościami.
Dziękuję za przypomnienie piosenek Grażyny Świtały, bardzo dawno nie słuchałam tej piosenkarki.
Dla Ciebie dla miłe piątkowe popołudnie poezja Marka Grechuty i ładny klip z urokami przyrody.
http://www.youtube.com/watch?v=oVQrPlIq_Fg&feature=related
Przyjemnego popołudnia:)
Dziękuję Dano, odpozdrawiam z wzajemnością :)))
Usuń* na miłe popołudnie, sorry:)
UsuńDzień dobry po południu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam pecha, umykają w przestrzeń międzyplanetarną moje wpisy.
Jak zwykle zachwycasz różnorodnością, kolorami i ciekawostkami. Chciałam odnieść się do fotek z rosiczką.
Być jak kwiat rosiczki
Czyścić świat z robactwa
I w czerwone policzki
W przypływie wariactwa
Wciągać swoich wrogów
Pod nocy osłoną
Mordować w nałogu
... I być pod ochroną.
- Dorma Rosiczka
... Ewuniu, dzięki za piękną dobranockę, słoneczka, ciepełka, miłych chwil w chwilach wolnych o zawodowych działań.
Dzień dobry Zuziu:)
UsuńWiesz, zrobiłaś mi ogromną przyjemność wierszem o rosiczce; jestem nią zafascynowana, bardzo Ci dziękuję:)
Myślałam, że już nic nie znajdę na jej temat, bo to bardzo rzadka roślina, ale jednak...
rosiczka
w bagnie nieurodzajnych
wyrosła
drapieżność przyszła
z lepką czerwienią
wydzielaną na szczytach
usidlonego
chłonęła łapczywie
niepotrzebne wypluwała
na wiatr
potem
otwierała się tylko
na miłość
- autor: lilak
Pogodnego nieba Ci życzę na dziś i na dwa wolne dni, ze wszystkimi kolorami i zapachami nadchodzącego właśnie czerwca :)))
... rosiczki nie są na topie ;-)
Usuńale o grzybieniach białych czyli lilii wodnej nieoceniona M. P-J. napisała ;-)
I ani lilii wodnej, aby się uchwycić
w wielkim jeziorze nieba,
w którym serce tonie...
Któż mi przyszłość wywróży
z lotu samolotów
grających na nieboskłonie ?
Jaskółki tulą wieści z różanych poddaszy
do haub pięknych pilotów,
szarpiących obłoki...
Zmierzch idzie, za górami
milkną głosy maszyn,
noc nakłada żałobę,
nie wiadomo po kim...
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska I ani lilii wodnej
... dzięki za życzenia, jestem bezplanowa, trochę zależna od słońca lub deszczu :)
Lubię deszcz Zuziu, o ile nie jest w nadmiarze:)
UsuńDziękuję Ci za Lilie M.P-J., a ja trochę refleksyjnie o deszczu...
Majowa ulewa
wbrew uświęconej tradycji bo jeśli
w maju to powinien raczej być
deszczyk
spłynęła wczesnym rankiem
z zachmurzonego nieba
zimnymi strumieniami popłynęła
przed siebie w dni czerwcowe
w długi wolny od pracy weekend
przysporzyła żalu i złości bo
zamiast majówki w roześmianym słońcu
zaoferowała
szare nudne dni przy rozmodlonym
telewizorze
;)) ... u mnie dzisiaj nie padało, a jutro zobaczę i dopasuję sobotnie plany. Trochę jest stałych punktów, jak to przy sobocie. Oczywiście, rozmodlony telewizor nie wchodzi w rachubę ;)
... autor wiersza: Ryszard Mierzejewski.
Usuń... zdecydowanie piątek kończy swój żywot. Najwłaściwsza pora na wiersz dobranocny.
Usuńwzdłuż rzeki
mgła jak welon się kłębi
a ty przyniosłaś mi
polne maki czerwone
biegłam pod wiatr do ciebie
biegłam w ciepły wieczór
po upalnym dniu
gdy świerszcze
dla nas w koncercie...
i zapach skoszonej trawy
a ty przyniosłeś mi
polne maki czerwone
jakby w sidłach
osaczona zasypiam
a gdy zbudziłam się
maki już przekwitły
czerwone płatki korony
z wiatrem poleciały
mgła z kropelkami rosy
otwierały nowy dzień
- Barbara Brandys Polne maki
... sobota - właściwe nie planuję ;-) jestem wolnym strzelcem, zawsze coś wejdzie na muszkę ;-) dobranoc Ewuniu, kolorowo :)))
Dziękuję i wzajemnie Zuziu:) A dziś dla Ciebie na zakończenie dnia delikatna muzyka.
UsuńEdward Cullen - Bella's Lullaby (RIVER FLOWS IN YOU by YIRUMA)
http://www.youtube.com/watch?v=zQME-ChSwNM
Pa:)))
Błędów on nie robił,
OdpowiedzUsuńnie miał dziurek w zębie.
Lecz pomimo tego,
- lubią go gołębie.
Tematy Ojczyzny,
w twórczości poruszał.
Bo taka poety,
- była wtedy dusza.
Kończę krótki wierszyk,
więcej nie podpowiem.
Pomnik jego stoi,
- na rynku w Krakowie.
Marzył o Ojczyżnie,
od morza do morza.
Za co go spotkała,
- taka kara Boża.
Gołąbki krakowskie,
o niego nie dbają.
Jak się załatwiały,
- tak się załatwiają.
O kogo w wierszyku chodzi?
Sława Przybylska * krakowska kwiaciarka *
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=dBajEsVV5_Y
Pewnie o Charlie Chaplina Andrzeju;))))))))))
UsuńDla naszego Piłsudskiego na rumaku też gołębie nie mają żadnej estymy... nic, a nic. Cóż, taka ich natura.
Na balkonie również mam sto... światów.:)
A skoro już zaczepiłeś Sławę Przybylską, to coś i ja zagram na wieczór.
Sława Przybylska - Żyje się raz
http://www.youtube.com/watch?v=WL_5R-EeQPA
Z wieczornym ukłonem - Ciemnokasztanowa:))
Pod Budą - ** Stowarzyszenie Porannej Rosy **
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ZrlXjpnRhg8
http://www.youtube.com/watch?v=tX03K95MYIE
OdpowiedzUsuńSDM - Zielony Dom
Dobranoc, Ogrodnicy, dziękuję za wiersze i piosenki:-)
Andrzeju, Dano - i ja bardzo dziękuję za muzyczne popołudnie i wieczór. Już i ja szykuję dobranockę.
UsuńDobranoc, przyjemnych snów :)
Dobry wieczór na dobranoc. :)*
OdpowiedzUsuńPiątek na popołudniem błysnął ciepłymi promykami. Czyżby była to zapowiedź pogodnego weekendu?...Pożyjemy, zobaczymy,
a tymczasem Słowo na Dobranoc powie Sandor Petöfi -
*❤*...Ja chcę być drzewem...*❤*
Ja chcę być drzewem, jeśliś ty kwitnieniem;
Jeśliś ty rosą, niech ja będę kwiecie;
A chcę być rosą, jeśliś ty promieniem,
Byle być z tobą złączony na świecie.
Jeśliś ty nieba błękitną głębiną,
Ja chcę jak gwiazda zapaść w te odmęty;
Lecz jeśliś czarnym piekłem jest, dziewczyno,
To ja dla ciebie pragnę być przeklęty!
Przełożył: Stanisław Budziński
*❤*
A śliczną kołysankę zaśpiewa nam Frank Sinatra - Yesterday
http://www.youtube.com/watch?v=tkQERkQLtos
***...Wczoraj...***
Wczoraj...
Wszystkie moje zmartwienia wydawały się być takie odległe
Chociaż wydaje się że rozgościły się tu na dobre.
Och, wierzę we wczorajszy dzień.
Nagle...
Nie jestem nawet w połowie tym, kim byłem kiedyś.
Cień zawisł nade mną
Och, wczorajszy dzień przyszedł nagle.
Dlaczego musiała odejść, nie wiem, nie chciała powiedzieć.
Powiedziałem coś nie tak, teraz tęsknię za wczorajszym dniem.
Wczoraj...
Miłość była taką prostą grą.
Teraz potrzebuję miejsca, by się skryć.
Och, wierzę we wczorajszy dzień.
Dlaczego musiała odejść, nie wiem, nie chciała powiedzieć.
Powiedziałem coś nie tak, teraz tęsknie za wczorajszym dniem.
Wczoraj...
Miłość była taką prostą grą.
Teraz potrzebuję miejsca, by się skryć.
Och, wierzę we wczorajszy dzień.
*❤*
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Najmilejsza.:)))***...
"Yesterday...Love was such an easy game to play;" i naczulsze
good night.:)))❤***
sorry - najczulsze :)*
UsuńWitaj dobranocnie Jasieńku:)*
UsuńCudny wiersz z metaforycznym drzewem i piekłem; ach, w takim razie mogę być nawet piekłem :)))*
A u mnie właśnie pokropiło, ale nic to, lubię każdą pogodę, byle nie za zimno i nie za mokro.
O północy przywita nas czerwiec więc po dobranocce zapraszam na pierwszy, czerwcowy spacer.
*❤* Wieczorny spacer *❤*
Za płotem jaśmin i piwonie,
płomieniem zorzy dyszy niebo,
czerwiec w zapachu mięty tonie,
soczystą zieleń nadał drzewom.
Popatrz, świat wokół w kwietnej szacie,
noc w aromaty uroczysta,
podaj mi rękę, chodź na spacer,
ciepło ma w naszych dłoniach przystań.
Na niebie gwiezdny pył rozkwita,
maki pokryły się już rosą,
przytul mnie mocno i nie pytaj
dokąd idziemy, ani po co.
A póki księżyc nam nie zgaśnie
we włosy jego blask zaplączę,
zagrają świerszcze, zanim zasnę
w twoich ramionach, jak na łące...
EP
*❤*
Dobranoc, dobranoc wszystkim Gościom i Tobie Najmilejszy :)))***... idziesz? :)))***
... ale najpierw coś zagram...
... i kołysanka z Agą Zaryan - Miłość
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=DMdKiFe-l9s
Słuchaj, słuchaj...
Czy w wietrze nie słyszysz, jak śpiewa
Mój głos, w którym jest moja miłość i tęsknota
Taka prosta i mocna jak wiosenne drzewa
Jak sprężone gałęzie młodych wierzb w opłotkach
Poprzez pola wiatr gęsty wiosną w serce chlusta
Oddech w piersi tamuje i krwią tętni w skroniach
Aż do bólu, radosne serce niosąc w dłoniach
Chodzę z wiatrem, i z Twoim imieniem na ustach
*❤*
... pa... słuchaj, słuchaj... i najczulej :)❤***
To ja już też z dobranocką...:)
OdpowiedzUsuńKołysankę zaśpiewa Magda Umer.
M. Umer - Popatrz jaki las jest piękny
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=yd2AkVX6Aao
Popatrz jaki las jest piękny
I chociaż wszystko pamiętałeś
W szumie drzew pozostał motyw dźwięczny
który w południe na ustach smukłej, greckiej dziewczyny słyszałeś
Popatrz jaki las jest piękny
I chociaż wszystko zapomniałeś
W szumie drzew pozostał motyw dźwięczny
który tak dawno w altanach z bluszczu, wśród traw rozwianych słyszałeś
Opowiedz jaki las jest piękny
Już wszystko sobie przypomniałeś
W szumie drzew przytłumione dźwięki słów słodkich
które w ogrodzie nagle za muzyką posłyszałeś
Popatrz jaki las znów piękny
A ty to wszystko zapomniałeś
W szumie drzew powraca motyw dźwięczny
Chociaż od dawna mnie tutaj nie ma, a ty też stąd wyjechałeś
Z tego nieśmiałą nucę piosenkę
Jak twój menuet zgaszonym dźwiękiem
Lecz nie wiem wcale czy mnie usłyszysz
W podróży swojej, w ogłuchłej ciszy
Na ścieżkach białych pośród zieleni
Nic się nie zmieni, nic się nie zmieni
Autor: M. Salicki
Dobranoc Ewo i miłośnicy poezji...zielonych snów :)
Dobrej nocy Izo:) Zaśnij przy dźwiękach romantycznej piosenki - Cisza jak Ta - Ciebie szukałem.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=9-Qohei3oLA&feature=relmfu
... dobranoc, uroczych snów i do jutra:)
Witam z początkiem czerwca:)*
OdpowiedzUsuńPo nocnym deszczu słońce się trochę ociąga gdzieś za chmurami; jeszcze na trawie i liściach drżą kropelki rosy. Piękna, soczysta zieleń w porannej wilgoci; pełna treli, pogwizdów i świergotów:)
Zapraszam na pierwszą, niepośpieszną czerwcową kawę z refleksją nad uciekającym czasem...
Nasze lato dłuższe
Tak niedawno jeszcze źdźbło trawy bladawe
spod zeschniętej darni wyglądało skrycie,
między paprociami pachniały konwalie,
lustro stawu lśniło kaczeńców odbiciem.
Teraz w gęstwie krzewów umilkły słowiki,
pisklęta bocianów z gniazd już wyglądają,
malwy się wpisały w pejzaż sielskich rycin,
błękitne cykorie szepczą na rozstajach.
Nasze lato dłuższe, niż tętno przyrody,
czas je wolniej skrywa w jesieni woale,
spijaj ze mną, miły, tę ulotną słodycz,
zanim złotych liści zawiruje balet...
EP
Spijajmy więc te ulotne chwile, każdą od pierwszej bardziej kwieciście, kolorowo, radośnie, z uczuciem...
Udanej soboty :)*
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńU mnie słońce też dzisiaj leniwe.Niebo szare ale za to w ogródku kolorowo...:)
Hmmm...chwile :)
Za chwilę
Za chwilę
będzie już naprawdę za chwilę...
Zbiegniemy chyżo z wydm
i może znajdziemy parę poziomek
w różowych dekoltach świtu!
-Agnieszka Osiecka
A więc chwilo trwaj ...;)
Trwaj chwilo, trwaj - Ela Adamiak i Adam Nowak
http://www.youtube.com/watch?v=wOtSvzhfAxM
Dobrego dnia...:)
Witaj Izo:)
UsuńAch, te różowe dekolty świtu - cudne:) To nic, że niebo szare; w tych odcieniach też mi się podoba.
A w nas niech zawsze mieszka odrobina dziecka, mimo upływu czasu i dorosłej kiecki... tego życzę Tobie i Wszystkim Ogrodnikom z okazji Naszego Święta ;-)
Walc miłości
Dobrze, że w duszy mam cząstkę dziecka,
że wyspy marzeń mi się zielenią,
chociaż przybrana w dorosłą kieckę,
lecz upływ czasu nic w nich nie zmienia.
Niech krytykanci topią się w złości,
ja - mimo lustra, czoła zachmurzeń -
przeżywać życie chcę dla miłości,
bo jego więcej już nie powtórzę.
Niech jacyś kpiarze się ze mnie śmieją,
niech moraliści grożą mi palcem,
ja poprzez wiosnę, jesień, zawieje,
będę tańczyła miłości walca.
Będzie wybrzmiewał swym rytmem w wierszach
- niech ci żałują, co nie kochają -
czy ta ostatnia, czy tamta pierwsza,
miłość jest życiem, nie tylko w maju... :))
EP (2011)
Wszystkiego co najpiękniejsze na każdy dzień, miesiąc, rok... :))
... i muzyczne zobrazowanie walca miłości...
UsuńEngelbert Humperdinck - Love is a many splendored thing
http://www.youtube.com/watch?v=G6G3L3jOSpU&feature=related
:)))
:)))
UsuńWszystkie zdjęcia są przecudnej urody. Dla mnie najmilsza jest pierwsza fotka. Pewnie dlatego,że urodziłam się i wychowałam nad dwoma jeziorami ;)
Akwatyki VI
* * *
Jezioro: szyba w iskier tysiące rozbita,
Pąk nenufaru: gładko sczesana najada,
I wysoko nad wodą krążąca rybitwa,
Która nagle, lup wziąwszy na cel -
Z najsrebrzystszym patosem samą siebie łamie,
Przeistacza się w szmatę a następnie w kamień
I pionem spada.
Potem zmaga się z rybą i z siłą wypływa,
A czując, że się to wszystko światu podobało,
Zaczyna od początku: srebrna i ruchliwa
Przybiera nagle żądzy omdlałość...
-Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Pogodnego popołudnia :)
Dziękuję Izo, cieszę się niezmiernie, że zechciałaś opowiedzieć o tym, co Ci się najbardziej spodobało :)
UsuńW podzięce za Akwatyki M.P-J. przyniosłam Ci niekwestionowane uroki czerwca, opisane przez Adama Ziemianina.
Bawmy się czerwcem
Dzień wydłuża się w stronę lasu
I jakoś - miła - tak jest serdecznie
Można by wypić trochę wina
Albo bawić się - po swojemu - czerwcem
To bliskość nasza jest płonąca
Bo wzeszła na zielonym niebie
Wiatr lekko wtrąca się w rozmowę
Zimowe spory w liściach grzebie
I chciałabyś by świat tak trwał
Nawet bez mrugnięcia powiek
Dlatego stoisz zapatrzona w dal
I wiatr na liściach śle odpowiedź
Że dzień się krótszy zacznie
Choć na razie to bez znaczenia
Lecz już dzisiaj chcesz zagłuszyć
To co jest nie do zagłuszenia
Dzień odbija się od ściany lasu
I dalej w nas jest tak serdecznie
Wypijmy miła trochę wina
I dalej bawmy się tym naszym czerwcem
... pogodnie mam tylko w duszy, wbrew temu, co za oknem, czego i Tobie życzę:)
Zakupy bardzo mi się udały, chociaż portfel niestety dostał anemii... ;)
Dobry wieczór ;)
UsuńCieszę się czerwcem chociaż dzisiaj słońce nie było łaskawe...:)
Dobranocka też będzie już czerwcowa :)
Ballada o nocy czerwcowej
Kiedy noc się w powietrzu zaczyna,
wtedy noc jest jak młoda dziewczyna,
Wszystko cieszy ją i wszystko śmieszy,
wszystko chciałaby w ręce brać...
Diabeł dużo jej daje w podarku
gwiazd fałszywych z gwiezdnego jarmarku,
Noc te gwiazdy do uszu przywiesza
i z gwiazdami chciałaby spać...
Ja jestem noc czerwcowa,
królowa jaśminowa,
Zapatrzcie się w moje ręce,
wsłuchajcie się w śpiewny chód...
Ja jestem noc czerwcowa,
królowa jaśminowa,
Zapatrzcie się w moje ręce,
wsłuchajcie się w śpiewny chód...
Ale zanim mur gwiezdny ją oplótł
idzie krokiem tanecznym przez ogród;
Do ogrodu przez ciemne ulice
dzwonią nocy ciężkie zausznice...
I przy każdym tanecznym obrocie
szmaragdami błyszczą kołki w płocie.
Wreszcie do nas, pod same okno
i tak tańczy i śpiewa nam...
Ja jestem noc czerwcowa,
królowa jaśminowa,
Zapatrzcie się w moje ręce,
wsłuchajcie się w śpiewny chód...
Ja jestem noc czerwcowa,
królowa jaśminowa,
Zapatrzcie się w moje ręce,
wsłuchajcie się w śpiewny chód...
-Konstanty Ildefons Gałczyński
Andrzej Żarnecki - królowa jaśminowa - Konstanty Ildefons Gałczyński
http://www.youtube.com/watch?v=4LBbFvbc7N4
Jaśminowych snów wszystkim życzę...dobranoc :)
Cieszę się Ewo,że zakupy były udane. Cóż pieniądz rzecz nabyta. Ważne zadowolenie z zakupu :)
Bardzo lubię tę balladę, dzięki Izo:)
UsuńPewnie już jaśminy kwitną w moim ogrodzie...
A Tobie na dobranoc przyniosłam marzenia do spełnienia - i niech je wyśpiewa Robert Kasprzycki.
http://www.youtube.com/watch?v=y3Vaa-2BSXs&feature=related
* * *
Nasze marzenia do spełnienia lekkie jak piórko nad przepaścią.
Wiec zanim znikną, zanim zgasną, nie pozwól im tak sobie zasnąć.
Zapiszę je na małej kartce i pod poduszkę zaraz włożę,
tak, żeby umieć je na pamięć, gdy się rozgryzie każdy orzech.
Nasze marzenia do spełnienia, na dzisiaj, jutro i na zawsze,
gdy noce chłodem podpinane otulą nas zimowym płaszczem.
Na małej stacji, wielkim dworcu, inne, choć przecież takie same.
Na białym piasku stawiasz zamek, na białym lodzie pałac stanie...
Nasze marzenia do spełnienia tabliczka marzeń mnożyć da się.
Teraz i ja już się spełnię jak smutny księżyc w pełnej krasie.
Zeszyt w miłosną bardzo kratę brulionem w długie linie życia.
Ja, człowiek kruchy jak opłatek na białej kartce je zapiszę.
Zanim nas całkiem nie pochłonie, żyć jak szalony supermarket.
Zanim rozwiążę chłodne dłonie czas, który liczy się z zegarkiem.
Nasze marzenia do spełnienia na białej kartce zapisane.
Nasze marzenia do spełnienia zapisz, gdy zbudzisz się nad ranem.
Dobranoc Izo, a tych jaśminowych koniecznie do spełnienia, pa :)))
Zanim ruszę z animuszem do sobotnich zajęć, będę nudna i jeszcze chwilę poświęcę zdjęciom z Polesia.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, które Wam się podoba najbardziej? Mnie to z grążelem, piąte od góry. Wyszły na nim, zupełnie dla mnie niespodziewanie, fantastyczne refleksy światłocieni na wodzie; woda zaś oddała cały kolor nieba z tego dnia.
Złapana chwila, mgnienie? Właśnie tak to widzę...
Dobrze, nie zanudzam więcej... wiem, wiem... co roku fotografuję to uroczysko, ale też co roku zachwycam się pierwszym krokusem, kłosem zboża, makiem i złotym liściem na jesieni. Pewnie też nie tylko ja.
Do zobaczenia... uciekam w sobotnie powinności :)*
Mnie się nie podoba,
OdpowiedzUsuńto, gdzie sunie żmija .
Gafę więc strzeliłaś,
- bo nie wzięłaś kija.
Gdybyś do pierwszego,
trochę "ad libitum",
dodała cośkolwiek,
- łyżeczkę błękitu.
Wszystkie Twoje foty,
czy lato, czy zima.
Wcale Was nie kłamię.
- po prostu są PRIMA
Ewuniu, ta żmija mi się kojarzy z wężem ogrodowym do
zraszania ogrodu...
Wybieram się na "święto sera", które ma się odbyć na starówce. Pogoda deszczowa.Słonko odpoczywa.
Pozdrawiam najserdeczniej..:)
Dzień dobry Andrzeju:)
UsuńChyba żartujesz... kija??? To do mnie niepodobne. Nie krzywdzę zwierząt, schodzę im z drogi, nie płoszę i nie przeszkadzam. Gdy nie czują się zagrożone, same nigdy nie zaatakują. To nie afrykańska dżungla, czy sawanna, u nas lwów i boa dusicieli nie ma :) Mam nadzieję, że ten kij to tylko na użytek rymowanki...
Co do zdjęć - łyżeczki błękitu ani innych barw nie dodaję; jest na nich tylko to, co łaskawa natura akurat serwuje danego dnia:)) I to jest dla mnie najcenniejsze. Bardzo dziękuję za pochwałę fot:)
Myślę, że jak wrócisz, opowiesz nam, jakie sery degustowałeś. Ja przepadam za podlaskimi serami korycińskimi i na takich kiermaszach zawsze wypatruję stoisk, gdzie właśnie te są prezentowane. Zachęcam do skosztowania, prawdziwa pychota:)
http://serkorycinski.com/
Pozdrawiam w dość chłodną i przekropną sobotę :)
Dzień dobry Ogródku :)
OdpowiedzUsuńEwuniu, moim faworytem kwiat bagna zwyczajnego - delikatny, koronkowy, absolutna nowość dla mnie. Przyroda jest do oczarowania.
Gdy drzew wierzchołki sięgają nieba,
a zachód słońca jest purpurowy,
widokiem oczy cieszę bez końca,
jestem nim oczarowana.
Błękit niebiański w szarość zmieniony,
złoto, fiolety, zieleń i oranż,
przyroda, której nie zmęczy starość,
przeróżnych pełna jest wcieleń.
To już nie tylko marzenia puste
westchnienia ciche i szare cienie,
miłość szczęśliwa się narodziła,
co noc mnie wzywa do siebie.
Bardzo gorąca, jak tchnienie wiatru
ciepłego niczym prądy z południa,
maci mi w głowie, szumi jak morze
i gna mnie, dokąd - już nie wiem.
- Eurydyka-Li... Oczarowanie.
... pisanie o tym co za oknem, po tak długim czasie tego samego, nie napiszę ;-)))
Czekam niecierpliwie na, niechby jakieś, szaleństwo ozdobione intensywnym złotocieniem. Optymistyczna, uśmiechnięta, z pozdrowieniami na sobotni dzień :)
Witaj Zuziu:)
UsuńJeśli chodzi o fotografowany obiekt, to niezmiennie mnie zachwyca rosiczka. To po prostu majstersztyk przyrody w miniaturze, cudownie zachwycające i doskonałe w każdym calu dzieło sztuki o misternej budowie, z kropelkami lepkiego nektaru na każdym miniaturowym płatku. I te kolory... od jasnej zieleni, przez cynober i karmin - w zależności od fazy kwitnienia.
Jeżeli natomiast chodzi o samo zdjęcie, jako takie, zachwycił mnie grążel w jeziorze, z falbankowatym cieniem łodyg na pomarszczonej wiatrem tafli wody. To jest naprawdę moment, impresja... ten obraz za sekundę jest inny i nigdy się już nie powtórzy. Kwiaty zaś kwitną sobie i kwitną...:))
Bardzo Ci dziękuję za podjęcie tematu i wyrażenie swoich preferencji:)
Ulotna chwila
Jesteś powietrzem,które drzewa pieści
rękoma z błękitu
Jesteś skrzydłem ptaka,
który nie trąca liści
Płynie
Jesteś zachodnim słońcem
pełnym świtów
Bajką ze słów,które mówi się
westchnieniem
Czym Ty jesteś?
Dla mnie - świeżą wodą
wytrysłą na skwarnej pustyni
sosną ,która cień daje
drżącą osiką,która współczuje
dla zziębniętych -słońcem
dla konających-bogiem
Ty rozbłysły w każdej gwieździe
której na imię miłość...
- Halina Poświatowska
Pozdrawiam z pięknym, słonecznym uśmiechem, chociaż dzisiaj słońca właściwie nie było. A deszcz czerwcowy - a i owszem, z regularnością co kilkanaście minut :)))
Ewuniu, dobry wieczór, dobranoc, dzień dobry:)))
Usuń"Bajką ze słów.........Czym Ty jesteś ?...... "
* * *
bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
chłód wieje z przestrzeni
kiedy myślę
jaka ona duża
i jaka ja
to mi trzeba
twoich dwóch ramion zamkniętych
dwóch promieni wszechświata
- Halina Poświatowska
... zapewne już śpisz, więc wyślę dobranocny pocałunek forpocztą na promieniu księżyca, zamknę furteczkę, pa :)
Witam serdecznie w Poetyckim Ogrodzie: Ewo i Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zdjęcia... bajeczne, a i jeszcze fachowo opisane:) Ewo, skąd Ty znasz te wszystkie nazwy i gatunki?
Stawiam na pierwsym miejscu: rosiczkę... bo jeszcze w naturze - nie widziałem:)
Czy, po kształcie " zygzaka " - można określić, czy: żmija zygzakowata udaje się: z prawej na lewą stronę, czy wręcz odwortnie? Z lewej - na prawą:?))))
Kiedyś miałem w domu mimozę, która była podatna na " łaskotki ". Gdy się dotknęło środkowej łodyżki liścia - liść zamykał się do środka, wraz z sąsiednimi... Niestety roślinka padła po trzech latach...
No i najwżniejsze...
Wszystkim Ogrodnikom, którzy " noszą w sobie " - coś z dziecka... życzę dużo radości i kontynuacji tego stanu, na zawsze:) Oczywiście z okazji: Dnia Dziecka:)))
Pozdrawiam Ewo, Ogródkowi Przyjaciele:)))
Stanisław
Witaj Staszku :)
UsuńPozdrawiam Ciebie i w Tobie to Coś z dziecka, co mnie zawsze zachwyca: świeżość spojrzenia, chęć do poznawania ciekawych zjawisk, humor, optymizm i radość mimo przeciwności losu... bądź sobą aż do końca i jeszcze jeden dzień dłużej :)))
Rosiczkę trudno dostrzec, jest w naturze drobniusieńka, wielkości dziecięcego paznokietka albo jeszcze mniejsza. Przy tym bardzo rzadka, u nas rośnie tylko na poleskich bagnach. I podzielam całkowicie Twój zachwyt, bo dla mnie też jest przeurocza. Te lepkie kropelki, to wabik na owady, które zachęcone zapachem siadają na niej, a wtedy prędko zamyka swoje ostre płatki i wysysa z niego wszystkie soki. Po "posiłku" otwiera się i wypluwa niestrawne szczątki.
Staszku, ja nie mogę żyć, coś mi się robi, jeżeli nie znajdę nazwy rośliny, owada, czy czegokolwiek żywego, co spotykam w przyrodzie. Dotąd szperam po atlasach, książkach i necie, aż w całości, ze szczegółami się dowiem z "kim" mam do czynienia... :-) To chyba jakaś jednostka chorobowa, cycuś? :))) Jestem ciągle głodna wiedzy, mam takiego hopla i juszszsz :)
A dla Ciebie Dzieciaku-Przyjacielu, przyniosłam ślicznie wspomnienia Leopolda Staffa -
Dzieciństwo
Poezja starych studni, zepsutych zegarów,
Strychu i niemych skrzypiec pękniętych bez grajka,
Zżółkła księga, gdzie uschła niezapominajka
Drzemie - były dzieciństwu memu lasem czarów...
Zbierałem zardzewiałe, stare klucze... Bajka
Szeptała mi, że klucz jest dziwnym darem darów,
Że otworzy mi zamki skryte w tajny parów,
Gdzie wejdę - blady książę z obrazu Van Dycka.
Motyle-m potem zbierał, magicznej latarki
Cuda wywoływałem na ściennej tapecie
I gromadziłem długi czas pocztowe marki...
Bo było to jak podróż szalona po świecie,
Pełne przygód odjazdy w wszystkie świata częście...
Sen słodki, niedorzeczny, jak szczęście... jak szczęście...
Serdeczności popołudniowo-wieczorne:)))
... a, zapomniałam. Żmija szła z prawej strony na lewą; po lewej widać cień kładki, pod którą uciekła. Nie zdążyłam uchwycić całości, z prawej został znacznie cieńszy ogon, skryty pod rośliną, a główka już była pod kładką. Uciekła niestety bardzo szybko, a piękne zygzaki są wszędzie jednakowe - czy się patrzy od przodu, czy od tyłu:)
UsuńDziękuję Ewo, za tak miłe słowa i odwzajemniam z wielką ochotą:)))
UsuńKiedyś - jeszce w ogólniaku - miałem takiego profesora botaniki, który próbował nas zarazić pasją oznaczania roślin, za pomocą " Klucza do oznaczania roślin ".
Były tam ryciny, różnych części roślin, łodyg, liści, wezłów, międzywężli, kwiatostanu oraz pręcików i słupków, które nalezało dopasować do znalezionego gatunku. I tak dedukując - można było dojść: jak się nazywa oznaczany okaz, z dużym prawdopodobieństwem prawdy:)
Wtedy tego nie doceniałem, dziś chętnie bym się tak pobawił:)
Takie detektywistyczne dochodzenie do: gatunku, rodzaju i konkretnej nazwy oznaczanego okazu:)
Żmija zygzakowata to podobno płochliwe stworzenie i pod całkowitą ochroną. Podobno woli uciec niż atakować:) Zwłaszca takiego wielkiego słonia - jakim dla niej jest - człowiek:)))
Miłego, pachnącego zapachami kwiecia - wieczoru:)
Pozdrawiam
Stanisław
:))
UsuńKlucz do oznaczania roślin też mam, fantastyczna zabawa, uwielbiam :) W dobie internetu szybciej jednak można oznaczyć roślinę, mając jej zdjęcie. Wystarczy wyguglać jakieś cechy charakterystyczne i natychmiast otwiera Ci kilkadziesiąt fotek. Po czym porównujesz sobie ze zdjęciem zrobionym przez siebie i jesteś w domu :)
Żmije, tak jak wszystkie dzikie zwierzęta są bardzo płochliwe. No może z wyjątkiem komarów, a dokładniej komarzyc, które są niezwykle agresywne, bo potrzebują białka z krwi do złożenia jajeczek. Jeszcze mnie swędzą bąble po czwartkowej wyprawie mimo stosowania psiukacza. Trudno było się odgonić...:))) Kochają płytkie bagienka jako miejsca wylęgu.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę, ze wszystkimi zapachami czerwca:))
Dobry Wieczór, Ogrodnicy. Dziękuję, Stasiu za życzenia:-) Wszystkim Ogrodnikom z okazji Dnia Dziecka muzyka na dobranoc:-)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=zFxHCJB75B8
CANADIAN BIRD SONG - Richard Abel
Witaj Dano:)
UsuńDziękuję,pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)
Staszku serdeczności dla Ciebie i Iwonki :)
UsuńDobranoc Izo i reszta Dzieciaczków:-)
UsuńDziękuję Dano, wzajemnie; pozdrawiam Cię serdecznie i dobrej nocy życzę:)
UsuńPłacze pani ślimakowa,
OdpowiedzUsuńbardzo się czymś smuci
Męża nie ma do tej pory,
- i pewno nie wróci.
Stało się to tej soboty,
ślimaczek miał pecha.
W parku ścieżką rowerową,
- rowerzysta jechał.
Ową ścieżką rowerową,
ślimaczek wędrował.
Rowerzysta jechał szybko
- i niewyhamował.
Ustalono,że ślimaczek,
nieżyjący teraz.
Akuratnie wracał,
- z Festiwalu Sera.
Śmierć ślimaczka tego,
przeżywam do teraz.
Jutro się na pogrzeb,
- ślimaczka wybieram.
Wstrząśnięty tym jestem,
aż wiersz się nie kleci.
Bo ślimak podobno,
- osierocił dzieci...:(
Pozdrawiam serdecznie.:)
:)))
UsuńI tu jest zagadka,
z tym Twoim ślimakiem...
pan to był, czy pani?
Wszak to obojnaki:))
A korycińskie sery kupiłeś Andrzeju? Napisz słówko o tym kiermaszu, co Ci najbardziej smakowało :))
Pozdrówka od Ciemnokasztanowej :)
I już nam się kończy bardzo zachlapana, pierwsza sobota czerwca. Jeszcze zostało dobranocne Słowo i pora już nam się wtulić w jasieczka.
OdpowiedzUsuńJasieńku, pozdrawiam czule :)*
W takim razie dziś na dobranoc będzie moje chciejstwo...
*❤*Chcę*❤*
Chcę zapamiętać Cię na zawsze,
czuć ciepły uścisk Twoich rąk,
Twoje uśmiechy znać jak własne
Twymi oczami patrzeć w krąg.
Chcę miękkość włosów Twoich pieścić,
myśleć szelestem Twoich warg,
chcę w Twoich oczach ujrzeć szczęście,
chcę być jedyną w Twoich snach...
EP
*❤*
Dobranoc, dobranoc Lirycznym i Tobie mój Miły :)*** ... pewnie zbyt wiele chcę:)))***
... a kołysanka za chwilę...
...dzisiaj kołysanka z pewną historią, przecudnie wyśpiewaną przez Amario Frangoulisa...
UsuńHISTORIA DE UN AMOR -
http://www.youtube.com/watch?v=Wnb2VV2jYQ0&feature=related
***Historia pewnej miłości***
Jak nie jesteś obok mnie serce moje
W duszy mam już tylko samotność
I jeśli nie mogę ciebie widzieć
Dlaczego bóg sprawił, że cię kocham-
Żebym cierpiała więcej?
Zawsze byłeś sensem mego istnienia
Uwielbianie ciebie było moją religią
I w twoich pocałunkach spotykałam
Ciepło które dawały mi
Miłość i pasja
To historia pewnej miłości
Jakiej nigdy jeszcze nie było
Która pozwoliła mi zrozumieć
Całe dobro i zło
Która dala światło mojemu życiu
Gasząc je później
Ach, cóż to za życie tak szare
Bez twojej miłości nie mogę żyć.
*❤*
... i najczulej.:)*❤*
I już po strasznie deszczowej i chłodniej sobocie. Dziś tylko
OdpowiedzUsuńkołysanka w wykonani Sissel - Going Home - Do domu
http://www.youtube.com/watch?v=iJFhTb1gi6Y
***❤***
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła Moja.:)*** Boćkom
Cię czule.:)))***
... pa :)*** a moje chciejstwo wyżej...
UsuńNiedzielne dzień dobry :)*
OdpowiedzUsuńZanim się obejrzałam, już kolejny dzień czerwca... Poranek w lekkiej mgiełce, ale wreszcie bez siąpaniny. Na tę chwilę jeszcze rześko, 14 stopni za oknem.
Dzisiaj, do pierwszej kawy częstuję Wszystkich cukiereczkiem :)
Garou - Everybody needs somebody/ Każdy kogoś potrzebuje
http://www.youtube.com/watch?v=nLyR8uA9Ccg
***Każdy kogoś potrzebuje***
Każdy kogoś potrzebuje
Każdy kogoś potrzebuje by kochać
Kogoś by kochać
Słoneczka by za nim tęsknić
(Słoneczka by za nim tęsknić)
Cukiereczka do całowania
(Cukiereczka do całowania)
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Czasami czuję się tak trochę smutno w środku
Gdy moja ukochana źle traktuje mnie
Nigdy nie mam gdzie się ukryć
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię, kochanie
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Czasami czuję się tak trochę smutno w środku
Gdy moja ukochana źle traktuje mnie
Nigdy nie mam gdzie się ukryć
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię, kochanie
Cukiereczek do całowania
Słoneczko by za nim tęsknić
Kochane moje kochanie (kochane moje kochanie)
Słoneczko by za nim tęsknić
A moja dusza płonie
Potrzebuję cię
A moja dusza płonie
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię, cię, cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
:)))*
Uśmiechniętej niedzieli z bezdeszczową pogodą...:))*
Wszystkim Wam życzę, a Ewie szczególnie - tak pięknej niedzieli, jak piekna jest ta pisenka Deana Martina:
UsuńDean Martin "Everybody Loves Somebody" - YouTube www.youtube.com/watch?v=UxVdjw0Gm8I
Kiedyś " umiałem " całość zaśpiewać, po angielsku:))) Dziś - zawsze jak ją słyszę, jakoś dziwnie - oczy - zasnuwa łzawa mgiełka wspomnień:))
Wszystkiego dobrego Ewo i Ogrodnicy:)
Stanisław
:)))
UsuńAlbo muszę: głowę zmienić, albo - komputer:)
Bo linki zapodane przez mnie - jakoś nie wchodzą. Ale... chyba poradzicie sobie:)
A że: do swojej starej głowy mocno się przyzwyczaiłem,
a wymiana komputera - to znowu koszt... zapewne wszystko - pozostanie na swoim miejscu. Znaczy się: głowa na karku, komputer na biurku:)))
Pogodnej niedzieli, przynajmniej takiej jak u mnie:)))
Stanisław
Dzień dobry Staszku:)
UsuńDziękuję za życzenia, podałeś je w pięknym klimacie piosenki Deana Martina:)
Ażeby link się otwierał, zawsze muszą być na początku litery: http i dwa ukośniki: //. I już gra :)))
http://www.youtube.com/watch?v=UxVdjw0Gm8I
Pogoda zapowiada się w miarę ładnie, nawet zaczyna wyglądać słońce i już jest 19 stopni. Oczywiście przy takiej aurze nie można siedzieć w domu. Pewnie skoczę zobaczyć, co słychać w ogrodzie, bo po tych mokrościach pewnie wszystko wybujało z chwastami włącznie.
Tobie na czerwcową niedzielę proponuję spacer dziką plażą, już czuję jej specyficzny klimat.
Spacer dziką plażą Stan Borys
http://www.youtube.com/watch?v=NYiMyoFtzRw
... a na relację ze spaceru poczekam cierpliwie...:))
Przyjemnych klimatów z morską bryzą, pozdrawiam serdecznie :)))
Dzień dobry Ogródku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, smakowity ;-)))
Szepczę do ciebie cichutko
Choć wiem, że mych słów nie usłyszysz
Dotykam cię pragnień nutką
Niedostrzegalną w otchłani ciszy
Zaczarowana w drobinki rosy
Oplatam potokiem czułości
Ozdabiam dłońmi twe włosy
Karmiąc cię chwilą miłości
Wargi me mówią bezdźwięcznie słowa
We mgle miraży niknących
Utonąć z tobą w rozkoszy gotowa
W wonności konwalii kwitnących
I chociaż jesteś dziś tak daleki
Otulam cię moim istnieniem
A gdy uchylę lekko powieki
Ty stajesz się tylko cieniem
- Mgiełka Szepty
... oby Twoje życzenie stało się "ciałem", co sadząc po chmurzastym niebie ma problem ze spełnieniem ;-)
Cieplutko, z uśmiechem :)
Witaj Zuziu:)
UsuńDziękuję Ci za cudną "bajkę ze słów" do porannej kawy, smakowała subtelnie i wybornie ;)
I z przedpołudniową mgiełką, wiosennie, czerwcowo...
Czerwiec
Przyniósł mi czerwiec
Chabrów naręcze
Diamentami rosy je ozdobił
Akacji kiści
Pachnące uroczyście
I maki purpurowe
I wszystkie dla mnie
Tylko dla mnie
Nawet te złote
Żytnie kłosy
Wonnym jaśminem
Niewinną lilią
Przystroił moje włosy
Żółte jaskry
Frywolne firletki
W zbożu kwitnące
Wysmukłe kąkole
Pod stopy mi rzucił
Chojny miesiączek
Na spacer wywiódł w pole
A teraz zasnął
Na jasnej polanie
Na mchu miękkim
Legł dywanie
Tam gdzie fioletem
Jagoda dojrzewa
Gdzie kwiat paproci zakwitł
... mój kwiat paproci w ogrodzie już ma ślimakowe zawiązki kwiatów. Przyjemnego niedzielnego wypoczynku Zuziu :)*
autor Czerwca - Dorota Nowicka.
Usuń... Ewuniu, mam ogromny problem z wpisami, zupełnie nie rozumiem co się dzieje. Być może ten tekst zaskoczy. Dzięki za czerwiec z kwiatem paproci. Jestem pewna, że taka szczęściara jak Ty, znajdzie w swoim ogródku ten bajkowy kwiat. Cieplutko, serdecznie pozdrawiam, kolorowych snów przed tygodniem pracy.
UsuńWykorzystując dzień bez deszczu ( nie wiem, jak długo wytrzyma, bo jakieś ciemne chmury jeszcze się szwendają), jadę do ogrodu sprawdzić, co w trawie piszczy i jak dużo piwa muszę podać ślimakom :)
OdpowiedzUsuńNa razie :)*
Witam na podwieczorek:)*
OdpowiedzUsuńPopracowałam sobie w ogrodzie z przyjemnością, niebo się zlitowało i nie kapało cały dzień. Jak zwykle mnóstwo czyszczenia, pielenia, przycinania i podwiązywania. A zapachy wprost oszałamiające:)
Zaczęły kwitnąć drobne goździki, liliowce, piwonie, żurawki, smółki i dyptamy jesionolistne; jaśmin też już rozchyla pierwsze kwiaty. Wszystko genialnie napite, więc wąż miał tym razem wolne :)
Zapraszam pod wierzbę na podwieczorkową kawę i chwilę wypoczynku z muzyką; proponuję skrzypki Nigela Kennedy'ego.
Nigel Kennedy & Kroke Band Yiddish Klezmer
http://www.youtube.com/watch?v=rr5K3dvxAi8&feature=related
***
Nigel Kennedy - Light My Fire
http://www.youtube.com/watch?v=IsQt8nwgw4o&feature=fvwrel
***
... i może jeszcze trochę słońca...
NIGEL KENNEDY THIRD STONE FROM THE SUN
http://www.youtube.com/watch?v=9sPRzRmodf8&feature=related
... przyjemnego popołudnia muzycznego... :)*
Witam w niedzielny wieczór:)
OdpowiedzUsuńŚwietny mini koncert Ewo.Bardzo lubię grę Nigela :)
Ech muzyka, muzyka
O, dajcie mi te małe skrzypce
Może na skrzypcach wygram
Wiatr i pochyłą ulicę
I noc, co taka niezwykła
Ech, muzyka, muzyka, muzyka
Spod smyka zielony kurz
Lecą gwiazdy zielone spod smyka
Damy karo, bukiety róż.
Uwzględnijcie mizerne granie
I nie bijcie, gdy wezmę źle
Jakiś ton na strunie baraniej
Na g, d, a, czy e.
Prowadzi muzyka za smykiem
Drzewa w niemej podzięce,
Oczami za smykiem suną
Zgrabiałe duże ręce
Na moście stoją. Przez liście
Światło na smyk sypie
Słuchajcie – to dziecko nuci
W czarodziejskim pudełku skrzypiec.
-Konstanty Ildefons Gałczyński
"Ajde Jano" by kroke Band & Nigel Kennedy (Poland-UK, 2003)
http://www.youtube.com/watch?v=FN5XrQoUiP0
Miłej końcówki weekendu :)
Dobry wieczór Izo:)
UsuńCieszę się, że podobał Ci się koncert. Nikt, tak jak Nigel Kennedy, nie potrafi mnie wprowadzić w tak błogi nastrój. Uwielbiam jego skrzypce, ekspresję, styl gry i perfekcyjne wykonanie każdego utworu, a przede wszystkim klezmerski klimat, chociaż od klasyki też nie stronił. Wirtuozeria w każdym calu.
A Mistrz Konstanty - kolejny wirtuoz, tym razem słowa.
Dziękuję za zgrabne połączenie poezji z muzyką:)
Skoro już jesteśmy przy muzycznym wieczorze, to może jeszcze chwile z Amadeuszem?
chwile z Amadeuszem
( do Wolfganga Amadeusza Mozarta )
są takie chwile
z twoją muzyką Maestro
gdy płynie
istnienie tryumfuje nad nicością
dźwięk nad ciszą
uczucia nad logiką
świat spowija się w pięciolinię
i zamiera
zamierają słowa
ożywają doznania
niezmierzone jednostką czasu
z tego świata
miejsce odwiecznego porządku
wypełnia mistyka uczuć
snujesz
opowieści dźwiękiem
o wszystkich światach
przechodzących - jeden w drugi
wiedziesz
ku Bogu
ku ludziom
ku wszystkiemu co ludzkie
by każdą frazą
celebrować istnienie
sycąc
absolutem piękna
chwilę
ponad czasem
- Zofia Szydzik
I muzyczna ilustracja - Mozart róże i skrzypce
http://www.youtube.com/watch?v=ZqwrewElTDw
... weekend darował mi chwile bez deszczu, więc był niezwykle sympatyczny. Przyjemnego wieczoru z zapachami czerwcowych kwiatów:)
Dziękuję :)
UsuńNiedziela dobiega końca więc przyniosłam kołysankę z kwiatami...:)
Paweł Orkisz - Raj (Ballady o miłości)
http://www.youtube.com/watch?v=PmvbV5vVqtU
Kwiaty, bukiety kwiatów, barw,
dziewczynie swojej niósł do warg.
Iskierki słońca w oczach miał,
gdy dla niej swoje wiersze grał.
Ona tańczyła łąki pieśń,
wiatr jej pomagał stopy nieść.
Płynęła nad krawędzią traw,
on płatki kwiatów przed nią kładł.
A znad ich łąki halny wiatr
każdą burzową chmurkę kradł.
I tylko gdy ochotę miał,
Chopina w strunach deszczu grał.
sł. muz. Janusz Siciński
Gitara i śpiew: Paweł Orkisz
Akordeon: Wiesława Wódkiewicz
Dobranoc Ewo i Ogrodnicy...kwiecistych snów :)
Bardzo spodobała mi się ta ballada przy gitarze i akordeonie, a tekst bardzo poetycki, romantyczny, delikatne wykonanie - dziękuję Izo:)
UsuńDla Ciebie na dobranoc cudna, relaksacyjna muzyka instrumentalna z pięknymi kwiatami.
MAHAYANA - Medwyn Goodall & Friends (Amazing new age music)
http://www.youtube.com/watch?v=KqtVNooNLcE&feature=related
Dobrej nocy Izo i snów tak pięknych, jak obrazy na klipie, pa:)
Witaj Ewo:)))
OdpowiedzUsuńZgodnie z Twoim życzeniem składam " raport " ze spaceru niedzielnego:)))
Dzikiej plaży nie ma już!
Jest spacernik pełen dusz:)
Pełen wrzasku i biegania.
Nie jest to czas - kontemplowania:)))
I tym " wierszykiem " rozpocznę relację z niedzielnych " igraszek " w plenerze:)
Przeszliśmy, wymijając spacerowiczów: z Redłowa aż do Orłowa. Pieszo, brzegiem morza:) Szum fal, kłótnie mew, obserwowanie ptaków nurkujących / zawsze skutecznie / po małe rybki, które połknąć mogą - tylko na powierzchni, skutecznie zakłócał nabrzeżny gwar " dwunożnych - naczelnych " :(
A bo to:
" Michaś, bo nóżki zamoczysz "... albo to:
" halo, halo , co robiłeś wczoraj, a wiesz, że Kasia jest w ciąży "... wynikające z: niecierpiących zwłoki - rozmów niewolników komórek...
Klif orłowski i wcześniejszy stromy brzeg - za każdym razem - gdy tam spacerujemy - jest inny:) Obsuwają się, aż do morza: całe kwartały ziemi wraz z drzewami...
Niestety samochód zostawiony na Polance Redłowskiej - nie jest na tyle domyślny, aby przejechać za nami do Orłowa, więc trzeba było trolejbusem - wrócić do niego:) Iwonę rozbolał staw biordowy, ja " bużkę" zarumieniłem... czyli : doświdczenia ze spaceru dwojga " dziadziusiów " - płci obojga:)))
I to by było na tyle, na razie:)
Popijając zimnego Harnasia - pozdrawiam, ściskam i do pogadania:)
Stanisław
Dobry wieczór Staszku:)
UsuńDziękuję za świetną, w Twoim stylu, relację z nadmorskiego spaceru. Tak myślę, że świetnie by Ci wychodziły satyryczne felietony, pomyśl o tym:)) Tu masz zawsze miejsce na wszystkie próby pisarskie, a ja z przyjemnością je przeczytam.:)
Masz ostrość spojrzenia, humor w dobrym stylu, a jednocześnie mieścisz w nich delikatny liryzm i ciepło, który dodatkowo ubarwia Twoje teksty. Przypominają mi nieco felietony Olgi Lipińskiej; mam ich świetny zbiór w książce "Co by tu jeszcze".
Pisz Staszku, masz niekwestionowany talent w tej formie literackiej:) A Twoje rymowanki też lubię, bo zawsze mnie wprowadzają w dobry humor:))
Moja niedziela też była udana, chociaż spracowałam się w ogrodzie, a moja skóra też się lekko podczerwieniła. Mam za sobą butelczynę "Obołonia", świetnego piwa białoruskiego, a więc i w tym względzie objawia się nasze pokrewieństwo dusz ;)))
Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na następną rozmowę :)
... a jeszcze... jak ja nie cierpię tych głośnych rozmów przez komórkę, brrr... wszędzie mi grają na nerwach, a w busach najbardziej. A już "na łonie" - uciekam, gdzie pieprz rośnie, jak słyszę takiego "niewolnika".... całe szczęście, że po moich trasach raczej nie chodzą, bo lasy, puszcze, bagna i moczary jakoś ich nie rajcują :)))
UsuńSpłonąłem rumieńcem - za tak miłe słowa:)
UsuńPiwo lubiłem, lubię i nie zanosi się - aby coś się zmieniło:) Bo ZAWSZE kojarzy mi się z:
plażą, a jego kolor: to słoneczny promień - zamknięty w kuflu:) Wystaczy wziąć kufel napełniony chłodnym piwem i... popatrzeć na nie - poprzez, właśnie - słońce:)
Bardzo blisko - duchowo - jest dla mnie Agnieszka Osiecka. Ale, nie zasługuję na jakiekolwiek porównanie z Nią:) Jej kobiecość, Jej częste: niegodzenie się z codzienną bieżączką, Jej subtelność, nawet: jej pociąg do alkoholu jako ucieczki...- to wszystko jest mi tak bliskie... choć sam nie nadużywam. Na ogół:)
Wspominając spacery brzegiem morza, pamiętam taki sprzed ... kilkudzisięciu lat, kiedy to: właśnie jak przechodzilićmy brzegiem - skarpa ruszyła w dół! Nie było wyjścia/ ucieczki/. Złapałem Iwonę i
" ewakuowaliśmy się " do morza:) Tak do pasa, może trochę głębiej:) Ciepło było , więc i niezyt ucierpieliśmy...Ale.. uratowaliśmy życie:)))
Fascynują mnie te wielkie kamienie, które wyłaniają się wtedy - spod zwałów ziemi. Przecież one - ujrzały światło dzienne właśnie w tej chwili... po setkach tysięcy, a może i milionach lat:))) Bo kształt wybrzeża, klifiowe stromizny, w tym miejscu - to efekt cofającego się zlodowacenia:)
Pozdrawiam kolejny raz, życząc Dobrej Nocy:)))
Stanisław
:)
UsuńFascynująca jest Twoja opowieść o osuwisku kamiennym; takie samo mam wrażenie, jak widzę kamieniołom z okresu górnej kredy (mezozoik) w okolicach Kazimierza. Ile żyjątek zamkniętych w skamielinach, cudnych form odbitych muszli... ile epok minęło, a kamienie trwają, tylko ich struktura lekko wietrzeje... I cóż przy nich znaczy ludzkie życie?
Ale o filozofii życia kiedy indziej, a dziś życzę Tobie i Iwonce dobrej nocy i czarownych snów:))
I do następnego... :)
Jutro mam upiorny poniedziałek, a więc do budzika:))
Dobry wieczór na dobranoc. :)*
OdpowiedzUsuńI po niedzieli. Była poezja, i muzyka, i rozmowy przy piwach,.. to i ja wtrącę moje trzy grosze w postaci kołysanki AIR - Jana Sebastiana Bacha w wykonaniu Davida Gerretta.
http://www.youtube.com/watch?v=x1ByRGNIpFA
***
Dobranoc, dobranoc wszystkim i Tobie Miła. :)*** słodkich
snów. :)***
Dobry wieczór na dobranoc Jasieńku:)*
UsuńJeszcze niedziela trwa... choć już cień poniedziałku powoli się skrada. Piękne te Twoje "trzy grosze" muzyczne, chociaż dostrzegam też minorowy nastrój...
Spróbuję go rozgonić Słowem na dobranoc, doprosiłam w tym celu Henryka Rynkowskiego.
*♥* Twoje imię *♥*
Jak dobrze czasem usta zanurzyć
W słodkim, czerwonym winie
Jak dobrze zasnąć w Twoich ramionach
Szepcząc przez sen Twoje imię
Jak dobrze czasem wszystko zapomnieć
Co boli i to co rani
Jak dobrze wzlecieć z Tobą wysoko
Gdzieś aż do nieba granic
Chcę odkryć z Tobą dotąd nieznane
Lądy i oceany
I skryć się z Tobą w miękkich zasłonach
Z nici pajęczej utkanych
Już tajemnicą nigdy nie będzie
Co będzie i to co było
Więc proszę zostań ze mną na zawsze
Bo Twoje imię - miłość
Gdy jestem z Tobą, a Ty jesteś ze mną
Ciemność ma zapach migdałów
I pocałunków Twoich najsłodszych
Więc proszę Ciebie - całuj!
Gdy jestem z Tobą, a Ty jesteś ze mną
Przyszłość przed nami prosta
A to co boli, boleć przestaje
Więc proszę Ciebie - zostań!
~*♥*~*♥*~*♥*~
Dobranoc, dobranoc Liryczni i Ty mój Miły :)*** - ciemność ma zapach migdałów i... marzę o tym :)***
... i kołysanka za chwilkę...
... posłuchajmy jeszcze przed snem pięknej pieśni Jose Carreras - "En Aranjuez con tu Amor"/ W Aranjuez z miłością
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=w7zGsojS_R8&feature=related
~*♥*
... "Aranjuez, Ty i ja"... najczulej:)***